Forum metalowe
Forum o muzyce metalowej oraz o wszystkim z tym związanym. Poznaj ciekawych ludzi :)

Sex, drugs & rock'n'roll - filmy

łza dla cieniów - 2006-02-06, 20:56
Temat postu: filmy
NIe zauwazylem nogdzie takiego podstawowego tematu jak FILMY

a wiec

ogladaliscie ostatnio jakis film godny uwagi

ja ostatnio bylem na Pile II
i powiem tyle tym co podobala sie 1 dwojka rowniez bedzie sie podobac jak dla mnie to jest nawet lepsza

nastepny film

to hooligans naprawde swietny film
szczeze mowiac sie nie spodziewalem
myslalem ze jakis glupi film o bijacych sie dresach a tu niespodzianka

naprawde bardzo dobry film
swietna fabula
a i na koncu plakac sie chce :(

Raziel - 2006-02-06, 21:13

fajny film?? proszę bardzo, podkreślam to nie są żadne nowości

- Blade Runner "Łowca androidów"
- Scareface "Człowiek z blizną"
- Autostopowicz
- Skazani na Shawshank
- From Dusk Till Down "Od zmierzchu do świtu" tylko pierwszą część !!
- Event horizont
- Blues Brothers
- Reservoir dogs "Wściekłe psy"
- Absolwent
- Fight Club "podziemny krąg"
- Easy Rider
- JFK
- Mad Max 2
- Oldboy
- Znikający punkt tylko pierwszą część z ok 69 roku (tzn NIE oglądać remakea!)


i parę innych, których nie potrafiłem sobie przypomnieć. Każdy z tych filmów prezentuje inny gatunek.

każy znam na pamięć i ręczę że filmy są kultowe i niebanalne, i zostawiają coś w człowieku

Ceandric - 2006-02-07, 14:43

Mnie najbardziej ze wszystkim obejrzanym filmów podobała się "Pasja" Gibsona. Mimo że nie jestem jakimś zagorzałym katolem, to jednak film wywarł na mnie spore wrażenie. A z pozostałych:
-Gwiezdne wojny (stara trylogia - oglądałem dawno temu, ale nadal mam zboczenie na punkcie mieczy świetlnych :))
-Zielona Mila
-Pulp Fiction
-Terminator (1 i 2 - trójki nie licze, bo to parodia poprzedników)
-Casablanca (klasyk, bo kto nie zna sceny na lotnisku? :))

SBH - 2006-02-14, 23:05

Martwica Mózgu i wszystkie filmy Gore<lol2>
lilith - 2006-02-18, 22:17

z tych co pamiętam, że mogłabym polecić bo kojarzą mi się z miłym dreszczykiem emocji (czyt. postępującą schizą):
- lęk
- siedem
- odkupienie
- dom woskowych ciał
- martwica mózgu
- inni
- 13 duchów
- więzienie kobiet
- wersety zbrodni
- ręka boga
- adwokat diabła
- zagubiona autostrada
- wrong turn
- ring (nie amerykanski)
jak mi się przypomni to podam wiecej

Krusher - 2006-02-18, 22:22

Nosferatu z 1922 roku. Pierwszy horror w historii. Oczywiscie niemy, szczerze polecam. KLASYKA!
Raziel - 2006-02-26, 22:58

odgrzeję kotleta i dotam pozycję... właśnie oglądałem to po raz xxx

Nagi Instynkt :)

THORN - 2006-02-26, 23:13

A ja ostatnio ogladalam genialny horror "venom"
Kurde dawno sie tak nie balam. Caly film w nerwach.
Naprawde polecam! Warto zobaczyc.

Zephyr - 2006-02-26, 23:16

Skoro mowa o horrorach: czy oglądaliście Piłę 2? nie widzialem tego jeszcze a są podzielone zdania na ten temat ... warto to obejrzeć?
perversion - 2006-02-26, 23:20

widzałam. dosc dobry film, pierwsza część bardziej mi sie podobała bo w drugiej przewidziałam jaki będzie koniec
kurczakowski - 2006-02-26, 23:34

pila 2 jak dla mnie rewelacja.polecam
łza dla cieniów - 2006-02-27, 10:36

a slyszaliscie o filmie Hostel. cos w rodzaju pily
rez. tarantino
niedlugo wchodzi do kin moze byc niezla sieczka :D:D:D :twisted:

Raziel - 2006-02-27, 20:18

mhmmmmm uwielbiam tarantino.... ale bardziej tego starszego, bardziej garażowego :)
łza dla cieniów - 2006-03-05, 22:49

sprostowanie tarantino jest producentem

film wlasnie skonczylem ogladac i jak dla mnie bomba
az wlosy sie jeza :D:D

polecam widzom o mocnych nerwach

Ceandric - 2006-03-06, 17:03

łza dla cieniów napisał/a:
a slyszaliscie o filmie Hostel. cos w rodzaju pily
rez. tarantino
niedlugo wchodzi do kin moze byc niezla sieczka :D:D:D :twisted:


Hostel? Zaraz, zaraz... Tokio Hostel? ;)

Shadow - 2006-03-08, 01:43

Dorzucę coś od siebie .. ''Crash'' - ten co ostatnio dostał Oscara i ''Komornik'' (Chyra jak zwykle świetny)
Thevilkris - 2006-03-20, 12:49

Kubuś i hefalumpy ... widzalem ze sto razy :)
Niegłupi Jaś - 2006-04-02, 22:33

Wiele z filmów które lubię zostało już wymienionych. Dodam na razie dwa, których nie zauważyłem: najlepszy polski film- "Dług". Bardzo, bardzo podobał mi się też "Tytus Andronikus" z Anthonym Hopkinsem.

Za to "Hostel"... co to ma być? Film się zapowiadał nieźle, ale został spartaczony. W ogóle nie rozumiem jego sensu i przesłania, nic się tam kupy nie trzyma. Poza tym był za krótki. Tragedii nie ma, ale rewelacji tym bardziej, niestety.

LadySatan - 2006-04-03, 10:23

Jak dotąd jedynym filem, który był w stanie mnie naprawde poruszyc był "Chopin - pragnienie miłości". No i "pianista" ale to dopiero za drugim razem, jak troche bardziej dojrzałam...
Niegłupi Jaś - 2006-04-03, 21:30

Dorzucam co mi się przypomniało: "Black Hawk down" czyli "Helikopter w ogniu" Ridleya Scotta z Idziakiem za kamerą i genialny "Szeregowiec Ryan" Spielberga. No i piękny klasyk Kieślowskiego "Krótki film o miłości".

[ Dodano: 2006-04-15, 00:47 ]
Było wcześniej o "Pile II", a ja ją sobie przed chwilą skończyłem oglądać :). Jedynka mi się nawet podobała, choć to zdecydowanie nie był horror, jak ją reklamowano. Natomiast dwójka, co się rzadko zdarza jest lepsza moim zdaniem od jedynki. Generalnie film jest naprawdę niezły, tylko mógłby być z 20 minut dłuższy. Szkoda że etap poszukiwań rozwiązania pod dyktando nagrania jakie dostali na początku, został okrojony. Jednak ogólnie filmik mnie pozytywnie zaskoczył. Nie był przewidywalny do bólu, zaskakiwał pomysłami, a zdjęcia były podobnie jak w części pierwszej ciekawe.
Ogólnie- miłe, tak na 7,5/10 :)

[ Dodano: 2006-04-15, 00:50 ]
Aha, oglądałem też "Wichrowe wzgórza" na TVP :). Wspaniałe plenery i sceneria. Film kiedyś wydawał mi się niemal szczytem nudy (tuż za najnudniejszym "Przeminęło z wiatrem" :D ) ale obecnie zaciekawił :)

[ Dodano: 2006-04-18, 03:50 ]
Przed chwilą skończy łem oglądać filmik "Zejście (The Descent)". Sześć przyjaciółek chcąc zabawić się w grotołazów wyrusza sobie na wyprawę w głąb jaskini. Jak można się spodziewać nie będzie tak hop siup :). Film nawet niezły, trzyma w napięciu, a największą chyba jego "zaletą" jest poczucie beznadziejności sytuacji. Doprawdy nie chciałbym być w skórze tych uroczych pań :). Klimatem chwilami przypominał mi się mój ukochany horror "The Blair Witch Project", wiele podobieństw było też do filmu "Droga bez powrotu (Wrong turn)". Ogólnie: sytuacja bez wyjścia, poczucie osaczenia, zagubienie, niepewność, panika... Dla rozrywki polecam :)

progger - 2006-04-21, 19:40

Pulp Fiction i wogóle wszystko co nakręcił Tarantino
Desperado
Święci Z Bostonu
Requiem Dla Snu
Skazani na Shawshank
Miasto Gniewu
Podziemny Krąg
American History X
i rzecz jasna filmy Monty Pythona :D

Niegłupi Jaś - 2006-04-21, 19:50

No, zgadzam się, Pulp Fiction wymiata! Obok tego fajny był jeszcze Kill Bill, choć to bajka nie z tej ziemi :). Pierwszy "Desperado" też miał fajny klimacik, Antonio się spisał :). Jeszcze jeden niezły film z jego udziałem to rola u boku Stalowego Sylwka w "Zabójcach". "Skazani na Shawshank" i "Podziemny Krąg" też dobre. Jeszcze przypomniały mi się "Oczy szeroko zamknięte" Z Tomkiem i Nicole, głównie za klimat maskowego balu i scenografię (pośladki Nicole też miały wpływ na pozytywną ocenę ;) ) :).
progger - 2006-04-21, 19:58

Desperado ma więcej plusów:
1. świetnie nagrane sceny walk
2. humorystyczne dialogi
3. wiadomą scenę z Salmą Hayek :)

a skoro jesteśmy przy Rodriguezie to polecam też jego inne filmy - Od Zmierzchu Do Świtu (niezła knajpa we Wro) i Sin City. Ziom Tarantino więc nie zawodzi

Niegłupi Jaś - 2006-04-21, 20:08

Heh, Od Zmierzchu z Wroca chyba wszyscy znają :). Desperado, faktycznie sceny walk są wyborne, choć kolorowe bardziej niż Muminki, jednak sztandarowa scenka zawierająca walkę na futerały robi pewne wrażenie :). Dialogi są wesołe, zgadzam się, no a Salma, wiadomo... Film z nią mógłby nie mieć scenariusza... :)
hitchcock - 2006-04-22, 09:40

Ja polecam "Efekt motyla". Po prostu świetny film. Nie da się tego wyrazić słowami, po prostu trzeba to zobaczyć.
http://film.onet.pl/9823,,Efekt_motyla,film.html

progger - 2006-04-22, 12:25

Fakt bardzo dobry dobry film, też polecam
Wampir66 - 2006-04-25, 17:11

A ja polecam dwa świetne filmy:
"Kontrolarzy"
"Sin city"
Oba naprawdę warto obejrzeć.

Niegłupi Jaś - 2006-04-25, 20:17

"Efekt motyla" bardzo dobry. Ostatnio obejrzałem jeszcze coś pod nazwą "Mgła". No ale co tu dużo mówić, naciągana lipa. Na wieczorek z popcornem ok, choć dla niektórych może to być strata czasu.
Antaran - 2006-04-25, 20:22

"Efekt Motyla" Dobry film ale moim zdaniem można go obejżeć raz , za każdym następnym razem ciągnie się flaki z olejem (przynajmniej dla mnie)

a osobiście polecam jeżeli chodzi o jakies nowości to V jak Vendetta dobry film jednak nie trawie Natali Portman.

a co ze starszych ?? No moim Ulubionym filemem od lat wielu jest OMEN (cz. 1) Poprostu moge go oglądać w kółko i na okragło

Niegłupi Jaś - 2006-04-25, 21:17

Oj, uwielbiam Natalie Portman :). Inteligentna, utalentowana i w dodatku piękna... A w "Leonie" jeszcze jako dziecko zwyczajnie chwytała za serce.
Antaran - 2006-04-25, 21:32

w Leonie to akurat podobało mi się jak zagrała ale mam chyba zgage po gwiezdych wojnach i temu jej nir trawie
progger - 2006-04-25, 22:49

Wampir dobry film polecił, że też o nim zapomniałem - Kontrolerzy. Jedem z moich fawortyów :mrgreen:
Antaran - 2006-05-02, 08:55

"Wszyscy jesteśmy Chrystusami"..... Zajebisty film..... Ciężki ale dobry Polecam tym co sie podobały taki filmy jak : Nic Śmiesznego i Dzień Świra.
dimebag - 2006-05-02, 12:10

ja polecam filmiki cyrku monty paytona :grin:
Krasnola - 2006-05-02, 18:09

Monty Pythona to w ogóle całego można polecić :D Graal, Jabberwocky i mój ulubiony Sens życia... No i Żywot Briana...
"Polly! Poll! Waky-waky!"
"This is an ex- parrot!" :D

dimebag - 2006-05-03, 09:37

jeszcze kiedys byla seria takich krotkich filmikow "fast show". polecam do sciagniecia :mrgreen: angielski humor jest the best
Antaran - 2006-05-03, 10:38

Moim ulubionym filmem Monty Pythona jest " A teraz cos z innej beczki" , Święty grall z Żywotem brajana też wymiatają :]!!! Uwielbiam te filmy :)
Raziel - 2006-05-05, 11:52

next : "Słodko-gorzki" Pasikowskiego :)
Niegłupi Jaś - 2006-05-07, 22:48

Monty Python jest rzeczywiście świetny.
Teraz ja coś z innej beczki: filmy animowane. Z japońskiego anime: mój ukochany "Ghost In The Shell". Z pozoru animacja dla dzieci, jednak film jest cholernie głęboki. No i ta przepiękna muza, z jednym motywem który wprowadza mnie w stan hipnozy i totalnego odrealnienia...
Coś innego: "South Park". Nie no, z tego to nie mogę :). Jakoś ostatnio widziałem odcinek Diabeł vs. Jezus... Masakra :D.
Z obrębu humoru chorego: krótkie filmiki "Happy Tree Friends". Jakoś dziwnie potrafią rozbawić mnie do łez a zarazem przestraszyć... :)

Zephyr - 2006-05-07, 22:52

Niegłupi Jaś napisał/a:

Teraz ja coś z innej beczki: filmy animowane. Z japońskiego anime: mój ukochany "Ghost In The Shell"


Popieram i dorzucę jeszcze Akire .. oglądałem też Final Fantasy: The Spirits Within ...świetna sprawa

Thevilkris - 2006-05-08, 11:35

Zephyr napisał/a:
Niegłupi Jaś napisał/a:

Teraz ja coś z innej beczki: filmy animowane. Z japońskiego anime: mój ukochany "Ghost In The Shell"


Popieram i dorzucę jeszcze Akire .. oglądałem też Final Fantasy: The Spirits Within ...świetna sprawa


Podpisuję się rękoma i nogami ... zajebiste filmy. Dorzucę jeszcze wyśmienity Ninja Scroll i Vamipire hunter D. :) polecam

A w ostatni weekend zdusiłem 10 odcinków Star trek voyager i niedługo zabieram się za serię Next Generation

Ceandric - 2006-05-08, 20:30

Nie oglądam zbyt dużo anime, ale kiedy kilka lat temu obejrzałem "The End of Evangelion" postanowiłem, że nie spocznę dopóki nie obejrzę także serialu. Wreszcie udało się dorwać wszystkie odcinki z oryginalnym dubbingiem i z napisami po... hiszpańsku. :) Niewiele zrozumiałem, co nie zmienia faktu że seria zajebista :)
hitchcock - 2006-05-08, 20:32

Ja poleciłbym "Efekt Motyla". Ciężko jest go streścić w kilku zdaniach, bo jest dość zamotany. Na prawdę warty oglądnięcia.
kurczakowski - 2006-05-08, 23:21

Tak tak Butterfly Efect to produkcja naprawde godna obejrzenia
Niegłupi Jaś - 2006-05-08, 23:41

Ja czekam na "Kod Da Vinci" :)
Antaran - 2006-05-09, 07:31

ja też czekam ale nie bardziej niż np Superman Powrót hehehe :D
coś mi sie wydaje ze ta reklama zrobiona przez kościół katolicki jest nie potrzebna... może sie okazac ze to dużo szumu o nic....

Niegłupi Jaś - 2006-05-14, 13:16

Wczoraj TVP 2 się przydała i obejrzałem sobie nareszcie "Symetrię", którą od dawna miałem na kompie :) Fajny film, tylko że za krótki.
Deathrider - 2006-05-14, 13:24

Niegłupi Jaś napisał/a:
Wczoraj TVP 2 się przydała i obejrzałem sobie nareszcie "Symetrię", którą od dawna miałem na kompie :) Fajny film, tylko że za krótki.


nom symetria niezła jest...
Też wczoraj sobie obejrzałem, tylko trochę taka przygnębiająca...

hitchcock - 2006-05-14, 13:26

Deathrider napisał/a:
Niegłupi Jaś napisał/a:
Wczoraj TVP 2 się przydała i obejrzałem sobie nareszcie "Symetrię", którą od dawna miałem na kompie :) Fajny film, tylko że za krótki.


nom symetria niezła jest...
Też wczoraj sobie obejrzałem, tylko trochę taka przygnębiająca...


To o tym chłopaku co chciał za wszelką cenę iść do celi dla grypsujących? :> Jak tak, to widziałem to kiedyś, Niezłe, ale przygnębiające trochę.

dimebag - 2006-05-14, 14:18

"efekt motyla" ogladalem po bace, ojjjjjjjjjj nie polecam :razz: ciezko wrocic pozniej do domu :mrgreen:
progger - 2006-05-15, 00:52

Dzień Świra ostatnio obejrzałem znowu! Chyba coraz bardziej przypominam Miałczyńskiego...
Thevilkris - 2006-05-15, 11:20

to ja oglądałem ostatnio Wszyscy jesteśmy chytrusami i przeraził mnie realizm i odzwierciedlenie ludzkiego upodlenia , tak często bytujący w wielu domach.
NIGDY TAKI NIE BĘDE

Ceandric - 2006-05-15, 15:31

Wybieram się na ten film, wybierma i jakoś wybrać nie mogę... :/
lilith - 2006-05-15, 21:39

Thevilkris napisał/a:

NIGDY TAKI NIE BĘDE


taaaa, słyszałam, że co niektórym ten film odebrał chętkę na brovarka, a przyznaję, że mnie również.....Koterski robi cholernie realistyczne filmy, tak samo jak w "Dniu Świra"...po kilku minutach się kapnęłam ,że facet jest nauczycielem z zawodu :)

Antaran - 2006-05-16, 20:43

też widziałem ten film wypas moim skromnym zdaniem :] ale razi faktycznie brutalna rzeczywiczość :]
Niegłupi Jaś - 2006-06-10, 00:37

Oglądał już ktoś nowego "Omena"?? Założę się że nie dorasta pierwowzorowi do pięt :)

Ja czekam na "Pan's Labirynth". Mam nadzieję że tego nie sknocą.

Zbir - 2006-06-10, 08:49

a ja dodam coś z anime może:
dość nowego - "Appleseed"
i starszego - "Spirited away"
pierwsze się spodoba miłośnikom Ghost in the shell
drugie natomiast wszystkim :D nie bez kozery dostał ten film Oscara ;)

Niegłupi Jaś - 2006-06-10, 16:15

O pierwszym coś słyszałem, a Spirited pożyczam od kumpla już chyba trzeci rok :/
Zbir - 2006-06-10, 16:21

Appleseed to pierwszy real-life anime czy jakoś tak :D w każdym razie anime w 3d, ale styl typowo japoński, nie jak w The spirits within :)
no i co tu jeszcze ostatnio oglądałem... Fight club po raz kolejny, znowu zachwycił :)
i ostatnio jeszcze oglądałem po raz pierwszy Piratów z Karaibów. dwa słowa: Johnny Depp :D (no i kolejne dwa: Keira Knightley)
a na Spirited away i tyle warto czekać :P
świetne anime to jeszcze Metropolis i Księżniczka Mononoke
niedługo zabiorę się za cały sezon Hellsinga :D

progger - 2006-06-10, 20:36

TTTAAAAAAAAAAKKKKKKKKKKKkkkk! Asterix i Obelix rulez!!!!!!!!! Jeden z niewielu filmów, które mnie ZAWSZE odstresdowywują i zawsze poprawiają humor :D A cytyatów z tego filmu jest tona albo i więcej!

Ale ja o czym innym miałem... A właśnie SERIALE!

Oglądacie?

Ja się uzależniłem od Lostów, Supernatural i 4400 (niestetydwóch ostatnich nie zobaczyłem całych lae seriale są w pyte). Prison Brak może być, nawet fajny za to nie rozumiem zamieszania wokół nub3rs i Grey`s Anatomy. Słabe seriale. A i jeszcze Rome jest niezły ale widziałem tylko urywkami, trzeba będzie się zagadnieniem zająć w przyszłości. I jeszcze Carnivale miało nieziemską atmosferę.

Zbir - 2006-06-10, 20:38

tak, Asterix jest świetny :D a jeszcze lepszy w wersji komiksowej, naprawdę ;)
a mi osobiście się Grey's anatomy podobało (chociaż widziałem tylko 3 odcinki) :P

Niegłupi Jaś - 2006-06-10, 21:47

Jezu... Asterixy oglądają :/ To największy blamaż jeśli chodzi o adaptacje komiksów :P

Na wersję filmową Muminków też pewnie czekacie z niecierpliwością, co? :twisted:

[ Dodano: 2006-06-10, 21:48 ]
Z kim się będziesz utożsamiał Prog? Z tatą Muminka czy z Włóczykijem?? :D Bo Gabi to rozumiem z Małą Mi :twisted:

Zbir - 2006-06-10, 21:48

o przepraszam, Asterix kontra Cezar czy jakoś tak to była Hańba (duże H!)
a Misja Kleopatra była fajna :) (chociaż jak już wspominałem komiksy i tak lepsze)

progger - 2006-06-10, 21:49

A widziałes kiedyś że tak sie wypowiadasz. jak zobaczysz to zrozumiesz dlaczego co niektórzy na tym forum są "inni" :)
progger - 2006-06-10, 22:07

Tak, dołącz do NAS, bądź jednym z NAS! Chyba że w na polibudzie tej formy rozrywki (tzn. oglądnie filmów) też nie znacie :P
Kasiek - 2006-06-10, 22:24

na polibudach znane są wszelkie formy rozrywki, nawet filmy :P

ale bym sobie jakiś film z wampirkami w rolach głownych obejrzała :D:D:D

Zbir - 2006-06-10, 22:25

wampiry... hmm... mi się podobał Underworld, ale dwójki nie widziałem. wie ktoś coś na jej temat? :)
progger - 2006-06-10, 22:28

Carpe Jugulum jest o wampirach, ale to książka Pratchetta ale też fajna :D

A z filmów o wampirach najbardziel lubię Underworldy

Zbir - 2006-06-10, 22:30

progger napisał/a:
Carpe Jugulum jest o wampirach, ale to książka Pratchetta ale też fajna :D

A z filmów o wampirach najbardziel lubię Underworldy


Progger, chyba Cię lubię :lol:

Niegłupi Jaś - 2006-06-10, 22:31

Gabriel napisał/a:
Jaaasiuu..ale ja nie oglądam anime :P:P


Więc żałuj...

Kasiek - 2006-06-10, 22:33

co jak co, ale animy są świetne :D może nie wszystkie ale napewno każdy może znaleźć coś dla siebie ;)
progger - 2006-06-10, 22:33

Ale się miło zrobiło wszyscy mi słodzą, dalej, dalej kochani nie przeszkadzajcie sobie :mrgreen:
Zbir - 2006-06-10, 22:33

Niegłupi Jaś napisał/a:
Gabriel napisał/a:
Jaaasiuu..ale ja nie oglądam anime :P:P


Więc żałuj...


tego pana lubię również :D

hitchcock - 2006-06-23, 15:03

EE czy ja dobrze odczytałem?

UWAGA tu będą screeny









































Zephyr - 2006-06-23, 15:25

nie wiem czym się podniecacie ... z tych screenów wynika, że to zwykły gore ... może powiem kumplowi żeby załatwił na dvd to sobie obejrzymy i wydam werdykt :D
Niegłupi Jaś - 2006-06-10, 22:40

Jessu, czym Wy się podniecacie :/ "Underworldy" to akurat taką prawdę mówią o wampirach jak politycy przed wyborami... :/
Niegłupi Jaś - 2006-06-23, 17:07

Matko, przeca ten film jest tandetny jak odpustowy słonik...:/ Ale może by ew. dyskusję o nim przenieść do działu 'Filmy' ? :)

W każdym razie coś mi tu śmierdzi syndromem: "jestem mroczna, zła, a przede wszystkim oryginalna.." :?

Kasiek - 2006-06-10, 22:41

progger napisał/a:
Ale się miło zrobiło wszyscy mi słodzą, dalej, dalej kochani nie przeszkadzajcie sobie :mrgreen:


hahahahaha :D:D:D udany jesteś ;)

Thevilkris - 2006-06-23, 17:59

ale mnie najbardziej dziwi kontrast pomiędzy twórczością Edgara Alana Poe a takim kiczem ... aczkolwiek ten też miał takie ciągotki co widać w The Pit and the Pendulum.
Zbir - 2006-06-10, 22:41

Gabriel napisał/a:
A mnie to już Zbir nie lubi :(


a tam nie lubię :D tylko póki co nie wyraziłaś poglądów bliskich mojemu sercu i nie miałem okazji pokazać że lubię :P

DisgustingSemla - 2006-06-23, 19:48

Gdybym napisała, że do moich ulubionych filmów zalicza się "Mechaniczna Pomarańcza" to zapewne niewielu z Was wiedzialoby, o co chodzi..

Orginalna, mroczna i zła?? Cóż, każdy widzi to, co chce zobaczyć...

Niegłupi Jaś - 2006-06-10, 22:41

Gabriel napisał/a:
Ale już WYROSŁAM :P:P:P


Skoro wyrosłaś z anime to musisz już być babcią...

Zbir - 2006-06-23, 20:05

DisgustingSemla napisał/a:
Gdybym napisała, że do moich ulubionych filmów zalicza się "Mechaniczna Pomarańcza" to zapewne niewielu z Was wiedzialoby, o co chodzi..


yyy... niby że nie znamy Mechanicznej pomarańczy, czy o co chodzi? jeśli o to to się mylisz.

Zbir - 2006-06-10, 22:44

hmm... nie offtopując --> mi się spodobała Dziewczyna z perłą, taki piękny, spokojny film. (chociaż już nie najnowszy) no i gra w nim Scarlett Johansson :D
DisgustingSemla - 2006-06-23, 23:14

Zbir napisał/a:
DisgustingSemla napisał/a:
Gdybym napisała, że do moich ulubionych filmów zalicza się "Mechaniczna Pomarańcza" to zapewne niewielu z Was wiedzialoby, o co chodzi..


yyy... niby że nie znamy Mechanicznej pomarańczy, czy o co chodzi? jeśli o to to się mylisz.


Chyba się nie zrozumieliśmy..
Chodzi mi o to, że zareagowaliście tak, jakby „Cannibal Ferox” należał do gatunku snuff movie.. Przecież to kompletna bzdura.. Na tym filmie nie zamęczali ludzi na śmierć przez kilka godzin, kręcąc to na żywo.. To tylko zwykły film... całkiem niezły technicznie jak dla mnie... Nie chodzi mi do cholery o chorą podnietę... Zapewne niektórzy z Was tak pomyśleli.. Zgodzę się, nie jest to film z przesłaniem, ale czy zawsze, aby było wszystko okay, muszę oglądać filmy „dobre i grzeczne”?

O to wam chodzi?


Niegłupi Jaś napisał/a:
W każdym razie coś mi tu śmierdzi syndromem: "jestem mroczna, zła, a przede wszystkim oryginalna.." :?


Zaleciało mi tutaj oskarżeniem o pozerstwo... Eh, nie jestem taka jak Ty, przyjacielu... NIKT nie jest taki jak Ty.
Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz, oskarżając mnie o to...

Może chodzi Ci o to, że był to ulubiony film Dead’a? Haha! Dobre sobie... Widać, że bardzo się przejmujesz... To tylko zwykły, krwawy film... i bezwartościowy... z tym się zgodzę... Nie zaliczam się do grzecznych dziewczynek- i chyba zburzyłam Twój porządek poukładanego świata...

Z góry przepraszam.. :]

„Gdybyście tylko wiedzieli..”

Zbir - 2006-06-10, 22:48

Gabriel napisał/a:


Zbiru..to Ty weż nadrób zaległości...Poczytaj trochę to wyrazisz o mnie POZYTYWNE (a spróbuj nie :twisted: ) zdanie :) Zresztą..też lubię wampiry :P Moje pseudo o tym świadczy :P:P:P


staram się, staram... czytam, czytam... ale widać coś przeoczyłem :D
a tak, wampiry są ok :D czyli --> lubię Gabriel
JUHUU :D

Zephyr - 2006-06-24, 09:40

Kurwa próbowałem tego offtopa przesunąć do tematu filmy ale coś się zjebało i jesteśmy w koszu :(

Pytanie do DisgustingSemla .. skoro to taki zwykły bezwartościowy film to dlaczego wpisałaś go jako ulubiony <?>

Zbir - 2006-06-10, 22:54

Gabriel napisał/a:
A oglądał ktoś "Czekolade"? Fajny film..taki..hmm..inny :)
Zbir..noo..już lepiej..mimo, ze nadal mało przekonująco :P


jeżeli chodzi o Czekoladę z Johnnym Deppem, to lubię Cię już podwójnie :D świetny film :D

Niegłupi Jaś - 2006-06-10, 23:00

Taaaa, "Chocolat" świetny!! :)
Zbir - 2006-06-10, 23:01

i po prostu: ta przyjemność z oglądania ;)
a tak to hmm co by tu polecić jeszcze...
może coś polskiego? to np. Vinci Machulskiego :D świetny :)

Zbir - 2006-06-10, 23:07

a to szuje :D ale nie ma co się denerwować, u mnie Kod da Vinci miał premierę wczoraj :roll:
no ale nasz polski (da) Vinci przyjemny :) i Kamila Baar tam gra, którą bardzo lubię :)

[ Dodano: 2006-06-10, 23:13 ]
no i jeszcze chciałem powiedzieć czego nie warto oglądać - Domino z Keirą Knightley w roli głównej. reżyser strasznie usiłuje być jak Tarantino i równie strasznie mu to nie wychodzi :D

progger - 2006-06-11, 09:11

Co do anime - lubiłem, ślęczałem przed Polonią1 i RTL7 i z zapartym tchem oglądałem Sailor Moon, Dragon Ball, Gigiego czy Yattamana. Kreska w tych serialach jest naprawdę bardzo ładna (np. NGE czy Plastic Little), ale japończycy mają specyficzny, długi (i dla mnie nudny) sposób narracji np. słynne bramki wyłaniające się zza horyzontu podczas przemyśleń bohaterów. No nie dla mnie po prostu.

Ale do dziś jestem manaiakiem jednej kreskówki... Transformersy! Uwielbiam je, w szczególności film pełnometrażowy! Dziwnie to zabrzmi ale to jedem z moich ulubionych filmów. :P

Już słyszę perlisty śmiech Jasia :twisted:

Kasiek - 2006-06-11, 09:38

Ja ostatnio z Grzybkiem oglądam Evangeliona (czy jak to sie tam pisze ;) ) nawet wciąga ... :)
w sumie jak większość anim japońskiej produkcji ... jest całkiem interesująca i potrafi wzbudzić chcęć obejrzenia kolejnego odcinka :) ... chce sie więcej i więcej... :P

Niegłupi Jaś - 2006-06-11, 12:35

progger napisał/a:
Co do anime - lubiłem, ślęczałem przed Polonią1 i RTL7 i z zapartym tchem oglądałem Sailor Moon, Dragon Ball, Gigiego czy Yattamana. Kreska w tych serialach jest naprawdę bardzo ładna (np. NGE czy Plastic Little), ale japończycy mają specyficzny, długi (i dla mnie nudny) sposób narracji np. słynne bramki wyłaniające się zza horyzontu podczas przemyśleń bohaterów. No nie dla mnie po prostu.

Ale do dziś jestem manaiakiem jednej kreskówki... Transformersy! Uwielbiam je, w szczególności film pełnometrażowy! Dziwnie to zabrzmi ale to jedem z moich ulubionych filmów. :P

Już słyszę perlisty śmiech Jasia :twisted:


Tu Ci akurat odpuszczę bo sam kiedyś lubiłem transformery :). Nie znosiłem jednak G.I Joe czy jak to się tam pisało.
Natomiast Sailor Moon, Dragonballe i tym podobne pokemony, to durnowate kreskówki dla dzieci, a nie porządne japońskie anime.
Mój faworyt z Dragonballa to niezaprzeczalny król mroku - SZATAN SERDUSZKO :lol: :lol: :lol:

[ Dodano: 2006-06-11, 12:36 ]
Skoro jesteśmy przy robotach, to jednym z moich ulubionych filmów jest Robocop :). No i dwa pierwsze Terminatory, bo to klasyka.

Zbir - 2006-06-11, 13:36

hehe, ja sie wychowałem raczej na mangach Dragon Ball (nie miałem rtl7 :roll:) i tam Szatan Serduszko się zwał Piccolo :) i też jego najbardziej lubiłem :D
no ja po prostu przepadam za komiksami (i serialami) o mutantach (X-MEN). nawet filmy kinowe mi się podobały, a myślałem że sprofanują komiksy :P

Zbir - 2006-06-11, 13:45

no wiem wiem, jednak wolę oryginał :P

z takich kultowych anime to jeszcze Pszczółka Maja jest :D

Niegłupi Jaś - 2006-06-11, 13:49

Ja jeszcze nie widziałem dobrej adaptacji komiksu (nie wiem jak tam X-Men). Począwszy od Spidermana, przez Spawna (chwilami dobre momenty, jak w pierwszych Batmanach), DarkaDebila aż po Tytusa, wszystko klęski. Hulk był nawet nawet, ale tylko dlatego że zrobiony z przymrużeniem oka. Z amerykanskich komiksów najbardziej zawsze lubiłem Punishera, a moją ulubiona postacią był Ghost Rider :twisted: . Ale ekranizacja tego pierwszego z Dolphem Lundgrenem też była taka sobie (stary film). Nie jestem pewien czy była jakaś nowsza? (chyba była).
Na a później królował już tylko Lobo :D

progger - 2006-06-11, 13:52

Ja tam swojego czasu kochałem komiksy i miałem ich koło 1000! Głównie o superbohaterach i Kaczory Donaldy! I wszystkie Asterixy miałem. Niestety się wykruszyło, a moja kolekcja byłaby terezaz pewnie troche warta. Widziałem, ze cena za Kawaii nr 1 jest już sspora a ja wyrzuciłem je kiedyś bez żalu :(
Zbir - 2006-06-11, 13:54

kurde był Punisher ostatnio... tak żałosny, że... :P Travolta tam grał zdaje się.

Batman pierwszy był świetny, ale dzięki reżyserowi głównie (Tim Burton), potem na psy (nietoperze?) zeszedł :P chociaż ten z Kobietą kot był good too.
a tak to co jeszcze...? słyszał ktoś o projekcie zwanym Dragon Ball Real? jeśli tak to można się pokusić o jakieś informacje :>

[ Dodano: 2006-06-11, 13:56 ]
haha, Kaczory Donaldy i Komiksy Giganty też zbierałem :D
mam też duuużo Dragon Balla, Asterixa, Tytusa Romka i A'tomka, parę X Clampów i Oh! My godnessów :)

Niegłupi Jaś - 2006-06-11, 13:57

Skoro Japonia i filmy, to mnie się podobał "Zatoichi".
Zbir - 2006-06-11, 13:59

okej, to mi oczywiście Przyczajony tygrys, ukryty smok, jeszcze Hero i... hmm... coś jeszcze w tym stylu widziałem, tylko co?
a Zatoichiego próbuję skądś załatwić od dawna i nie umiem :(

Zbir - 2006-06-11, 14:04

:P
kończmy, bo jeszcze zejdzie na PoKeMoNy :lol:
tak, SinCity super film :D

progger - 2006-06-11, 14:08

No ba jak fim Rodrigueza to nie ma prawa być zły! Tarantino swoją łapkę też przłożył do filmu więc jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. No i aktorstwo pierwsza klasa.
Zbir - 2006-06-11, 14:14

a tam aktorstwo, Jessica Alba :mrgreen:

nie no, oczywiście to żart :P
a wie ktoś coś o rzekomej ekranizacji Nomów Pratchetta? :roll:

progger - 2006-06-11, 14:18

Fabularnej czy rysunkowej?

Bo jak ma to wyglądać tak jak "Muzyka Duszy" to podziękuję. Ale proza terego jest trudna do zekranizowania bo najśmieszniej jest u niego w opisach.

Twin Peaks bym sobie obejrzał....

Zbir - 2006-06-11, 14:24

rysunkowa ma być... a że już jakaś była to nie wiedziałem.
o Lynchu mowa? ja widziałem jeno Zagubioną autostradę :)

progger - 2006-06-11, 14:29

Twin Peaks obejrzałem cały serial w jeden dzień, z norweskiej kablówki ściągnięty. Normalnie nie wiedziałem kiedy mi odcinki mijają.

Ekranizacja Pratchetta była, właśnie "muzyka duszy" rysunkowa i fatalna, wcale nie śmieszna z bardzo powolną akcją.

[ Dodano: 2006-06-11, 14:30 ]
Róowe uwielbiam za kilmat teksty i te ich fajne schizy. Takich seriali oby było jak najwięcej! Czemu nikt tego u nas nie transmituje :(

Zbir - 2006-06-11, 14:33

no tak, można się było domyślić - pierwowzór świetny, przeróbka cienka, jak często bywa :/
no ale Pratchetta raczej trudno zekranizować, to przecież nie do tego stworzony Władca pierścieni.
ostanio oglądałem Czas apokalipsy - powrót.
czeka na mnie Wszystko gra Allena ze Scarlett Johansson :twisted:

progger - 2006-06-11, 14:35

mnie się tam ona nie podoba, nie wiem co ludzie w niej widzą. Wolę brunetki!
Zbir - 2006-06-11, 14:38

no, z brunetek to Monica Belucci :D
no, widzą to co u niej dostrzec nietrudno ;)

progger - 2006-06-11, 14:49

Ja nigdy nie zapomnę tych wszystkich wariantów wypoeidzi ojca Erica dotyczących kopania ludzi w...

Przecież do dziś emitują serial w USA (8 seria!)

Monica Belluci, owszem niebrzydka ale najpiekniejszą aktorką była Audrey Hepburn. A skoro mowa o Twin Peaks to przecież Audrey, Donna i Shelly też były całkiem.

Zbir - 2006-06-11, 14:50

nie oglądałem, nie wypowiem się :(
ale to z tego jest cytat "ogniu, krocz za mną" ?

progger - 2006-06-11, 14:53

Si i agent Dale Cooper też :P
progger - 2006-06-11, 15:00

Wiadomo cynizm Hyde`a rządzi: "Tak masz rację to jest do dupy, ale to jest do dupy tylko dla ciebie!"

"Ha"
"Ha? Tylko tyle masz mi do powiedzenia? Nie zaliczyłemliceum a tylko ha?"
"Aha, no to jeszcze Hihi"

:)

Ja tam z netu sobie ściągałem odcinki i oglądałem zamiast się uczyć :P

haber6666 - 2006-06-21, 20:54

no to jak film to polecam zdubbingowaną wersję filmu Egzorcyzmy Emily Rose oczywiście to nie jest cały film tylko 6 (66) fragmentów , ale mówie że zajebiście śmieszne i antykościelne hehehehe a o to link http://www.reddevils666.webpark.pl
Zephyr - 2006-06-23, 20:55

też przeczytałem recenzję tego filmu na jakieś stronce z horrorami ... podobno to tylko brutalniejsza wersja Cannibal Holocaust z 1979 roku ... sceny zabijania zwierząt były ponoć prawdziwe co mnie cholernie odtrąca ... poza tym wolę horrory, w których można się przestraszyć a jak recenzent wspomniał nie ma tu nic poza naturalistycznym sposobem ukazywania okropności śmierci ... heh nie bawi mnie odcinanie penisów, piersi itp ... jeszcze jedna informacja to taka, że film wpisał się w rekordzie Guinessa za rekordową liczbę państw, w których został zakazany ... 30 z kawałkiem bodajże
Niegłupi Jaś - 2006-06-23, 22:54

Szajs musi szokować żeby wzbudzić zainteresowanie.
Maxwell - 2006-06-27, 16:21

>>>
Zbir - 2006-06-27, 16:27

Piła była taka byle jaka, a Emily Rose jeszcze (!) nie oglądałem. A pan Maxwell chyba ma radykalne poglądy :mrgreen:
Maxwell - 2006-06-27, 16:45

jestem zawsze otwarty na... nowe. zawsze uważałem że życie jest wtedy piękne kiedy się je czerpie pełymi garściami..w pozytywnym słowa znaczeniu..ps. piła 2 wiadomo odgrzany kotlet tak jak i wszysztkie kontynuacje..od biedy oglądne.

ostatni film który oglądałem to omen.. całkiem fajna scena jak niania zakłada pętle na szyję i rzuca się z dachu... pizgło świsło i po cipci.
dobry film House of 1000 corpses i kontynuacja (wyjątek od reguły bo dobra ) Devils Rejects... inaczej Bękarty diabła...polecam

Pozdawiam..

Niegłupi Jaś - 2006-06-28, 00:31

Maxwell napisał/a:
musi być pierdolnięcie w stylu ..latające głowy odrąbywane właśnie przez nawiedzonego księdza, który kocha sok z młodych dziewic.
emily rose ,dead evil 1,2,3 ,siedem, piła1,2 , samara, hostel(film niezle pierdolnięty panie ceandric), .....pare by się znalazło jeszcze. pornole z zakonnicami mogą okazać sie także miłym przerywnikiem w tym temacie.


Brak słów.

Zephyr - 2006-06-28, 10:48

Niegłupi Jaś napisał/a:
Maxwell napisał/a:
musi być pierdolnięcie w stylu ..latające głowy odrąbywane właśnie przez nawiedzonego księdza, który kocha sok z młodych dziewic.
emily rose ,dead evil 1,2,3 ,siedem, piła1,2 , samara, hostel(film niezle pierdolnięty panie ceandric), .....pare by się znalazło jeszcze. pornole z zakonnicami mogą okazać sie także miłym przerywnikiem w tym temacie.


Brak słów.


Kwestia gustu ... myślę , że Maxwellowi spodobałby się ( ze względu na warstwę liryczną zespół) Black Dawn..

pozwolę sobie zacytować fragment:

Blood for Satan:

"Shed the sweet blood
Let it flow in great streams
Let the blade fuck your flesh
For the master you all must bleed

Sex with steel, blade me
I ejaculate black blood
Bloody painful masturbation
I am the whore of Satan!

Blood for Satan

When the bitches howl
and warm blood is spilled
I rejoice their painful cries
For I am the lover of darkness

Blood for Satan"

hitchcock - 2006-06-28, 15:36

Zephyr napisał/a:
Niegłupi Jaś napisał/a:
Maxwell napisał/a:
musi być pierdolnięcie w stylu ..latające głowy odrąbywane właśnie przez nawiedzonego księdza, który kocha sok z młodych dziewic.
emily rose ,dead evil 1,2,3 ,siedem, piła1,2 , samara, hostel(film niezle pierdolnięty panie ceandric), .....pare by się znalazło jeszcze. pornole z zakonnicami mogą okazać sie także miłym przerywnikiem w tym temacie.


Brak słów.


Kwestia gustu ... myślę , że Maxwellowi spodobałby się ( ze względu na warstwę liryczną zespół) Black Dawn..

pozwolę sobie zacytować fragment:

Blood for Satan:

"Shed the sweet blood
Let it flow in great streams
Let the blade fuck your flesh
For the master you all must bleed

Sex with steel, blade me
I ejaculate black blood
Bloody painful masturbation
I am the whore of Satan!

Blood for Satan

When the bitches howl
and warm blood is spilled
I rejoice their painful cries
For I am the lover of darkness

Blood for Satan"


O lol brak słów :lol::lol:. Oni grają black metal? Stykłoby to przetłumaczyć dla tych co słabiej znają anglika, bo polew miałem niezły :lol:

Maxwell - 2006-06-28, 17:47

co do powyższej mojej wypowiedzi. Jest jak zauważyliście naładowana dużą dawką, jakby to ująć...żądzy krwi. Pamiętać jednak trzeba że pozory mylą i nie należy oceniać kogoś po paru zdaniach.... tak naprawdę jestem bardzo uczuciowy, kochający i przyjazny dla otoczenia... :)
Oczywiście nadal uważam że w filmie było za mało krwi..hehe.

Valenar - 2006-07-01, 18:51

Moje ulubione to "Piraci z Karaibów"(ehh ci piraci, pełne może, przygody, humor...), "Piła" I i II (potem sobie myślałem co bym zrobił na miejscu tych ludzi:)), "Władca Pierścieni"-wszystkie części (uwielbiam fantasy). Co jeszcze? Na pewno "Sin City", "Szósty zmysł" i "Nieustraszeni bracia Grimm"...
Imrahill - 2006-07-03, 15:15

Gorąco polecam ,,Full metal jakcet" to genialny film pokazujący drogę żołnierzy od szkolenia w jednostkach wojskowych aż do w tym wypadku wojny w Wietnamie
Dla osób mniej zainteresowanych brutalnością mogę zaproponować
dramat pokazujący życie w Brazylii tytuł to ,,Dworzec Nadziei"

Zareklamowałem tylko mniej znane ponieważ ,,Władcy Pierścieni" , ,,Gladiatora" etc nie muszę przedstawiać

Vat_commando - 2006-07-03, 18:53

Taaa "Full Metal Jacket" mam to na dysku swietne! polecam tez Jarhed zolnierz piechoty morskiej(wojna w iraku) i hmm 4 pancersni i pies dobre tez jest (film propagandowy) A i co polecam od serca Star Wars, Kompania Braci i Szeregowiec Rayan.
progger - 2006-07-03, 20:01

Naprawdę dopiero dzisiaj widziałaś? ja jestem wyznawcą tego filmu od pół roku! Świetne kino.

A misiaczek jest słodki :P

progger - 2006-07-03, 20:20

Ostatecznie lepiej późno niź wcale. :P

Skok przez płot jest też całkiem niezły jak na nawał kreskówek w 3D

progger - 2006-07-03, 20:29

Ale podejście do tematu twórców mi się podoba.

"Ein sznicel" :D

progger - 2006-07-03, 20:44

Ale Shrek niezagrożony. Epoka Lodowcowa 2 też taka sobie była, kilka fajnych tekstów ale poza tym nic specjalnego. :?
progger - 2006-07-03, 20:57

Fakt nie wiem co ludzie widzą w Wieiwórze. Głupie to i bezsensowne a cała sala (studentów!) zaśmiewała się do rozpuku :roll:
Ceandric - 2006-07-13, 16:12

Wczoraj (a właściwie to dzisiaj) na dwójce oglądałem Krąg 0: Narodziny. Powiem jedno: po świetnej pierwszej części i niezłej kontynuacji spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. Niektóre sceny były całkiem dobre np. ta kiedy Sadako zabija dorywa w opuszczonej chacie dziennikarkę i tę dziewczynę, albo retrospekcja z wizyty nauczycielki w domu Ikume, ale tak poza tym to więcej tam było pieprzenia u dupie Maryni, niżli akcji.
Saul - 2006-07-15, 21:17

Dwa filmy : 13 wojownik i Wróg u bram...
Lord Pacjanek - 2006-07-21, 10:22

Ja polecam "Skarb narodów" i ' długi jard".....przyjemnie się ogląda. ostatnio zmarnowałem całą noc.
Thevilkris - 2006-07-21, 10:37

Ostatnio oglądaliśmy "Wzgórza mają oczy" i muszę przyznać że film mi się bardzo podobał. Z lekka tendencyjny ale ciekawy. Dużo krwi i siekier i kilofów :D
Zbyhu - 2006-07-24, 13:36

Ja polcam:
"Widmo" (The shutter), tajlandzkie horrory wymiatają:P
"Klątwa" (The grudge), bardzo dobry horror
"Wywiad z wampirem" najlepszy film o wampirach (dla mnie)
Trylogia "Władca pierścieni" respekt dla P. Jacksona za nakręcenie tolkienowskiego świata
Z komedii:
"To nie kolejna komedia dla kretynów" (Not another teen movie) wymiata ten film
"Stary, gdzie moja bryka??" (Dude, where's my car??) ten też wymiata

Niegłupi Jaś - 2006-08-03, 16:31

Wciągnąłem sobie wczoraj (a właściwie dzisiaj w nocy :) ) dwa filmiki. Pierwszy był "Event Horizon" z Lawrence Fishburn'em. Film jest stary, bo z 1997, ale jakością wykonania pozytywnie mnie zaskoczył. To taki s-f thriller, którego główny wątek uważam za diablo ciekawy, ale niestety słabo się on rozwinął. Ogólnie jednak filmik niezły i nawet trzymający w napięciu.
Drugim filmem było "Irreversible", czyli "Nieodwracalne". Też stare, leżało mi dłuuuugo na dysku, aż do teraz :) Powiem krótko: genialny obraz. Polecam go np. Proggiemu. Ciekaw jestem czy po takim czymś, będąc na miejscu kolesia z filmu też chciałbyś humanitarnego obchodzenia się z taką bestią.

progger - 2006-08-03, 16:34

NIeodwracalne z Monicą Belluci zgwałconą? 8) Stary film.
Niegłupi Jaś - 2006-08-03, 16:36

progger napisał/a:
NIeodwracalne z Monicą Belluci zgwałconą? 8) Stary film.


Wiem że stary, ale co to ma do rzeczy?

progger - 2006-08-03, 16:38

Nic ale wydaje mi się że to nie jest miejsce na gadanie o humanitaryźmie don`t you think?
Niegłupi Jaś - 2006-08-03, 16:42

Nie chciałem o tym gadać, ale nie mogłem nie wspomnieć.

Oglądał ktoś film "Kawa i papierosy"? Bo wygląda trochę smętnie i nie wiem czy się za to brać...

Zbir - 2006-08-03, 16:42

nie oglądałem niestety, wiem ino, że to film Jarmuscha i bardzo dobre oceny zbierał. a mętnie może dlatego, że czarno-biały jest :P
progger - 2006-08-03, 16:47

To film w którym cały czas gadają przy kawie i papieosach nic specjalnego :?
Niegłupi Jaś - 2006-08-03, 16:54

No właśnie :/ Trochę mi szkoda czasu na zbędne gadanie :)

Ostatnio widziałem gdzieś w necie zapowiedź filmu "Pani z błękitnej wody" i chyba nieźle się to zapowiada. No i na "Pan's Labirynth" czekam z utęsknieniem.

Zbir - 2006-08-03, 16:59

Pani z błękitnej wody to ten nowy film Shamayalana?

a o tym drugim w ogólem nie słyszoł 8)

Raziel - 2006-08-03, 23:08

Niegłupi Jaś napisał/a:
Wciągnąłem sobie wczoraj (a właściwie dzisiaj w nocy :) ) dwa filmiki. Pierwszy był "Event Horizon" z Lawrence Fishburn'em. Film jest stary, bo z 1997, ale jakością wykonania pozytywnie mnie zaskoczył. To taki s-f thriller, którego główny wątek uważam za diablo ciekawy, ale niestety słabo się on rozwinął. Ogólnie jednak filmik niezły i nawet trzymający w napięciu.


zachwalałem go wcześniej. świetny film :) bardzo go lubię właśnie ze względy na motywy jakie tam poruszają

Niegłupi Jaś - 2006-08-04, 00:31

Zbir napisał/a:
Pani z błękitnej wody to ten nowy film Shamayalana?



Yhym, jakkolwiek się pisze jego nazwisko :D

Dziś obejrzałem komedię sensacyjną z Samuelem L. Jacksonem i tym gościem co grał ojca w "American Pie" (zajebiście śmieszny facio :) ) p.t. "The Man" czy po naszemu "Ja twardziel". Chwilami pokładałem się ze śmiechu :)

hitchcock - 2006-08-05, 12:27

Ja się ostatnio wciągnąłem nie w film, ale w serial. Chodzi o "Taken" Spielberga.
Jak dla mnie świetny. Tu macie opis: http://dexter.nsf.pl/taken/index.php?go=oserialu



Oglądał go ktoś?

progger - 2006-08-05, 12:30

Takie sobie wolę:

1. Lost
2. Suprenatural
3. 4400

z seriali w takich (lub) podobnych klimatach :) Polecam.

Niegłupi Jaś - 2006-08-05, 12:56

Wczoraj oglądnąłem sobie "Obłęd", w oryginale "The Jacket" z Adrien'em Brody, Keirą Knightley i Krisem Kristoffersonem. Generalnie film jest dosyć chaotyczny, zwłaszcza na początku, ale zdecydowanie warto się nie zrażać. Świetne zdjęcia, dobra gra aktorów, niezły klimat, ogólnie bardzo dobry film. Polecam :)
hitchcock - 2006-08-06, 14:34

Mi też ten "Lost" się nie podoba. Teraz leci chyba na TVP 1 albo 2 po trzy odcinki na raz i wymiękłem po jednej sesji. Chodzą sobie po tej wysepce i cały czas knują :/
Zbir - 2006-08-06, 18:51

a ja dzisiaj się zaopatrzyłem w Miasteczko Twin Peaks: ogniu krocz za mną i Zatiochi i sobie ucztę zrobię niedługo :>
Niegłupi Jaś - 2006-08-07, 01:47

"Zatoichi" świetny film. Ale o tym już chyba wspominałem :) Ja dziś też chyba zaopatrzę się w kilka filmiorów :)
daghon - 2006-08-07, 11:39

Pluton - najlepszy film wojenny jaki widziałem w swoim zyciu (CZas Apokalpisy tez jest dobry jednak zbyt bardzo sie ciągnie a wersja autorska nieraz potrafi zabić:) jednak film spoko), Szeregowce Rayany i Wrogowie u bram odpadają.

Screamer - jak dla mnie najlepszy film s-f i najlepsza ekranizacja powieści Dicka (Łowca Androidów był momentami nudny, polecam obejrzeć wersję autorska Łowcy:) o ile mnie pamięc nie myli prawie wcale żadnych dialogów)

American History X - dlaczego warto go obejrzec? zeby zobaczyć:)

Oldboy - Jak dla mnie rewelacja, film o tym jak mocno trzeba kochać by sie poświęcić.


aha zapomniałbym
Edward Nożycoręki - zajebista kreacja Johnego Deepa i ten niesamowity reżyser Tim Burton

Miasteczko Hallowen - gnialna bajka tez Tima Burtona:) polecam również muzykę do tego filmu jak dla mnie genialna zrobiona przez Danego Elfmana.

progger - 2006-08-07, 12:54

Gab - mówiłem już że się znasz? :P

Oldboy - mój koszmar! Nic z tego filmu nie załapałem! Jak dla mnei jednoz największych rozczarowań

Thevilkris - 2006-08-07, 13:52

progger napisał/a:

Oldboy - mój koszmar! Nic z tego filmu nie załapałem! Jak dla mnei jednoz największych rozczarowań


zajebisty film ale dlaczego nic nie załapałeś to już dla mnie wielka niewiadoma

progger - 2006-08-07, 15:14

Ba w 5 oglądaliśmy ten film. Skończył się i cisza... Nagle mówię: Dobra to o czym to było? I nikt nie wiedział. :?
Zbir - 2006-08-07, 22:22

progger napisał/a:
Gab - mówiłem już że się znasz? :P

Oldboy - mój koszmar! Nic z tego filmu nie załapałem! Jak dla mnei jednoz największych rozczarowań


buheheh to chyba mój ulubiony film :P no cóż Prog nikt nie jest idealny 8)

Raziel - 2006-08-07, 23:13

progger napisał/a:
Ba w 5 oglądaliśmy ten film. Skończył się i cisza... Nagle mówię: Dobra to o czym to było? I nikt nie wiedział. :?


może na trzeźwo będzie lepiej ;)

daghon - 2006-08-09, 00:45

obejrzałem film "Dirty" - jestem pod wielkim wrażeniem... warto obejrzeć... i nie potrfie nic więcej na jego temat teraz powiedzieć...
Niegłupi Jaś - 2006-08-09, 00:49

Ja kilka godzin temu obejrzałem "Jaskinię". Film łudząco podobny do opisywanego przeze mnie wcześniej "Zejścia". Grupa grotołazów wchodzi do niezbadanej jaskini i dopadają ich tam zmutowane istoty. Film taki sobie, dla rozrywki można obejrzeć.
Thevilkris - 2006-08-09, 09:02

hmm oglądałem zejście i bardzo mi się podobał. Zatam i to sobie oglądne by się troszkę rozerwać. Wczoraj w nocy oglądałem Dreamcatcher ... mi się zajebiście podobało.
Yalissea - 2006-08-10, 00:55

Big Momma's House - to dzisiaj.

A inne, to polecam Kroniki Riddicka.

Niegłupi Jaś - 2006-08-10, 03:46

Jak dla mnie "Kroniki Riddicka" to mocno przeciętny film. Paniom pewnie się podobał z uwagi na Vina Benzyniaka i jego supermęski głos i muskularny tors... Ale tak naprawdę film jest średniacki.
Ja dziś obejrzałem "Dom woskowych ciał" z fenomenalną artystką Paris Hilton :D Powiem szczerze że spodziewałem się czegoś dużo gorszego, a tymczasem nie było aż tak źle. Jak na horror klasy B naprawdę ok. Ścieżkę dźwiękową wypełniają ponadto kawałki My Chemical Romance i Disturbed :)

progger - 2006-08-10, 10:02

Wczoraj w serialu "Zbrodnicze umysły" czy jakoś tak leciały jako ścieżka dźwiękowa... Opeth "Damnation"!! Fajna sprawa :)
Thevilkris - 2006-08-10, 10:04

Paris Hilton w domu woskowych ciał wykonała genialną kreacje aktorską szczególnie w momencie gdy oberwałą siekierą po łbie :P
Niegłupi Jaś - 2006-08-10, 23:01

Przed chwilką skończyłem oglądać film "Kostnica". Powiem jednym słowem: bajka. W skrócie: stary dom, cmentarz, zombiaki itp. Plus kompletnie debilne zakończenie. Jako horror za słaby nawet dla mojej młodszej siostry. Słabizna.
Thevilkris - 2006-08-11, 09:48

dobrze żeś powiedział to przestane go zasysać ... nie ma nic gorszego jak napalić się na film a potem być kompletnie rozczarowanym. Właśnie tak miałem w przypadku "Stay alive". Film okazał się gównem jakich mało - omijać z daleka.
dexter xs - 2006-08-13, 20:18

Obejzrałęm przed chwileczką ,Resident Evil 2-Apocalipse ..i niejestem pod żadnym wrażeniem. Gra jest o niebo lepsza wszakże to klasyka gier na psx :)
Niegłupi Jaś - 2006-08-16, 14:08

Resident Evil w wersji filmowej to totalne śmiecie. ZERO klimatu z gry. Ja ostatnio oglądałem tak:
"Opowieści z Narnii" :D - fajne nawet :) Przypomniały mi się szczeniackie lata z książką na kolanach :)
"Piraci z Karaibów I" - bardzo fajny filmik.
"Cube 0" - pierwszy "Cube" był najfajniejszy. Ten, mimo że nakręcony jako ostatni opowiada o wydarzeniach sprzed wcześniejszych części. Jest już trochę przekombinowany i zrobiony na siłę. Średni.
"Wojna Światów" - w końcu to obejrzałem. Efekty specjalne zwalające z nóg, ale sam film raz że za krótki, dwa że jakiś taki niezbyt klarowny, a fabuła niedostatecznie wyłuszczona. Ogólnie niezły, ale spodziewałem się o wiele więcej.

Następne w kolejce są:
"Charlie i fabryka czekolady" ze Zdeppem ;) i po raz kolejny "Czekolada" również z nim, a później mam nadzieję "Doom", "Fantastic Four" i coś jeszcze :)

progger - 2006-08-16, 14:27

Opowieści z Narnii to gniot dla mnie. Spodziewałem się czegoś więcej. :/

Doom to kandydat do najgorszego filmu w historii. W dodatku jest scena żywcem gry :P

Wczoraj oglądałem Torque film o motocykilstach tak głupich dialogów już dawno nie słyszałem. Tak słabego scenariusza dawno nie widziałem. Film ratuja tylko pościgi na motorach i piękne kobiety :D

Sciągłem se znowu Transformersy moje ukochane ale mam kłopoty z dźwiękiem :/ Pieprzone kodeki. No i powoli zasysam End OF Evangelion :D

Ceandric - 2006-08-16, 14:42

dexter xs napisał/a:
Obejzrałęm przed chwileczką ,Resident Evil 2-Apocalipse ..i niejestem pod żadnym wrażeniem. Gra jest o niebo lepsza wszakże to klasyka gier na psx :)


Gdyby nie Terminator III to mozna by powiedzieć, że RE2: A to najlepsza parodia w historii. Oglądając to miałem takie polewki, że heeeej :)

Niegłupi Jaś - 2006-08-16, 14:46

Heh, zgadzam się :) Terminator III to absolutny potwarz dla TI i TII które są filmami genialnymi i kultowymi. Trójka to śmieszny szajs. Z tego powodu Terminator już na zawsze pozostanie dla mnie dylogią, a nie trylogią.

"Czekolada" Gab to faktycznie przemiły film :)

Prog, przypomniałeś mi o "Evangelionie" i narobiłeś mi ochoty :(

progger - 2006-08-16, 14:55

To w czym problem?
Ceandric - 2006-08-16, 15:36

progger napisał/a:
No i powoli zasysam End OF Evangelion :D


Wybitnie zajebisty film. Ja oglądałem oryginalną wersję z hiszpańskim dubbingiem, ale film i tak pierwsz klasa :)

daghon - 2006-08-16, 23:19

Gabriel napisał/a:
Ja szukałam "Czekolady" we wszystkich wypożyczalniach w mieście (aż 3 :/ ), chciałam nawet kupić..i nie ma :/ Muszę chyba sobie w internecie jakoś zamówić, bo ściąganie nie wchodzi w gre z moją szybkością :( A film uwielbiam i muszę go mieć :P

Czekolada.. fajny film... wyszedł z jakąs gazeta pokroju "Gala" . kupilem go od jakiegoś gościa handlującego płytami na chodniku i kosztował mnie całe 5 zł:) czasem dobrze mieszkać w wawie:)

daghon - 2006-08-16, 23:22

cóż możemy się dogadać:) mogę kupic ci ten film jesli tylko bedzie i wysłąc pocztą w najgorszym wypadku mogę go przegrać.
progger - 2006-08-17, 12:20

Widziałem Pręgi wczoraj. Ale gówno :/ Nie wiem jakim cudemtaka szmiera zgarnęła wszystkie nagrody :/ Wątek miłosny tak naiwny że aż zęby bolą. Przemiana ojca nieprzekonująca. No i końcowa scena z lustrem jest tak głupia aż słów brakuje:( Są dwa pozytywy. Można zobaczyć Żebrowskiego robiącego głupie miny :P I Agnieszkę Grochowską... także w różnych stopniach roznegiżowania :D
Zbir - 2006-08-17, 12:23

książka jest zdecydowanie lepsza :P
Ceandric - 2006-08-17, 13:48

progger napisał/a:
Są dwa pozytywy. Można zobaczyć Żebrowskiego robiącego głupie miny :P


To samo mozna zobaczyć w Wiedźminie :)

progger - 2006-08-17, 14:08

Takich glupich nie robi. Tu roki coś takiego jak Pazura :P
Zbir - 2006-08-17, 14:13

i słucha Inferno :mrgreen:

czeski death metal, jak udało mi się ustalić 8)

[ Dodano: 2006-08-17, 14:15 ]
sorry, black :P

lilith - 2006-08-17, 19:24

hyhy ..black....jak Czesi mogą tworzyć viking-blacmetal? :) a Inferno to ci od "Utter Hell" :)
Zbir - 2006-08-17, 21:51

Genre(s)
Black Metal
Lyrical theme(s)
Anti-Christianity, Paganism, Slavonic History, War
Origin Formed in Current label Status
Czech Republic (Karviná hranice) 1996 Eclipse Records Active
Current line-up
Adramelech - Vocals
Azazel - Guitar, Bass
Svarog - Drums (Silva Nigra)
Volos - Bass (ex-Euthanasia (Cze))

:P

a ich dyskografia :mrgreen:

Peklo Na Zemi Demo, 1996
Temna poselstvi davnych predku Demo, 1997
Inferno / Celestia Split, 1999
Proti Vsem Split, 1999
Live In Bitterfeld Live album, 1999
Moonblood / Inferno Split, 1999
Duch Slovanské Sily Full-length, 2001
Live From The Woods Live album, 2002
Apolokia / Inferno Split, 2003
Hrdi A Silni / Satanic Martial Terror Split, 2003
Metal From Hell/Chrám Nenávisti Split, 2003
V návratu pohanství... Full-length, 2003
Fucking Funeral Attack 1997-2004 Best of/Compilation, 2004
Chrám Nenávisti EP, 2004
Pure Serbian Hell Live album, 2004
Legie nesmrtelnych EP, 2004
Inferno/Fagyhamu Split, 2005
Nikdy Nepokřtěni Full-length, 2006
Stare Bezbozne Emoce Best of/Compilation, 2006

Zbir - 2006-08-17, 22:02

czeski zespół black metalowy Inferno którego w filmie "Pręgi" słuchał M. Żebrowski znany również jako Wojtek K. :P
hitchcock - 2006-08-18, 11:49

:lol: Muszę oglądnąć ten film :lol:
lilith - 2006-08-18, 16:29

czyli to nie jest jednak to, o czym myślałam...jest jeszcze Inferno norweskie. sorry za pomyłkę ;)
LadySatan - 2006-08-18, 18:10

A mi się Frantic bardzo podobał, ostatnio leciał na TVN. Fabuła jakas taka banalna mi sie wydała i momentami wialo nudą, ale ogolnie film na plus, głownie dzieki grze aktorskiej Harrisona Forda i cudnej Emmanuelle Seigner :D Sciezka dzwiękowa tez mi przypadła do gustu.. :P
dexter xs - 2006-08-19, 11:56

"Siedem przystanków na drodze do raju" - Polski film obyczajowy z 2003 roku wyśmienity,perełka ... Dziewczyna dowiaduje sie że jest śmiertelnie chora i wraz z przyjaciółką jedzie do sanktuarium a podrodze spotykają dziwnych ludzi(...) poprostu film jak dla mnie wyśmienity ! :)
Marlowe - 2006-08-19, 12:48

Chciałbym wszystkich tutejszych użytkowników zaprosić na swoje forum, poświecone niebanalnej stronie kina. Wszystkiemu co inne i nietypowe w X muzie (ale nie tylko) – Horror, Azja, seriale…

www.baka.forum.glt.pl


PS. Możliwość umieszczenia tu reklamy konsultowałem z LadySatan.

Nehema - 2006-08-20, 00:27

Twin peaks "fire walk with me"
progger - 2006-08-20, 09:16

Brawo dla tej pani :D Zna się ;)
Ceandric - 2006-08-20, 18:31

Dzisiaj obejrzałem "Catwoman". Straszna bieda, myslałem że usnę (a ja nigdy nie śpię za dnia, chyba że po libacji :)). Berry, Barry czy jak jej tam jest to piękna kobieta (co stanowi największy atut filmu :)), ale średnia aktorka, w dodatku wsadzili jej na głowę tą iditoyczną czapeczkę z uszkami, ech... Ogólne to dobre filmy na podstawie komiksów już się wyczerpały. Nie ma to jak "Batman" Burtona :)
Raziel - 2006-08-21, 21:47

bardzo fajny film... chociaż zbyt symboliczny, ale warto... choćby dla Pinków
Gość w kość - 2006-08-23, 18:15

Na pewno już było ale polecam mocno bardzo mocno Requiem for a Dream. Film po prostu masowy. Jakieś dwa miesiące temu byłem na Silent Hillu - film może nie za bardzo ambitny ale sieczka w dobrym guście :)
Ceandric - 2006-08-24, 10:14

Kiedyś już oglądałem "The Wall" i nie wiele zrozumiałem. Wczoraj obejrzałem znowu i bardzo mi się podobał (z wyjątkiem sceny, w której Pinky robił sobie poranną toaletę :P). A wiecie, jak Waters pisał swoje teksty? Kupił zbiorek pozeji chińskiej i przepisał co drugie zdanie ;) (zasłyszane z radia)
Zbir - 2006-08-24, 13:43

ale to tylko na jedną płytę w ten sposób powstały teksty. 8)

a film świetny.

Niegłupi Jaś - 2006-08-24, 22:43

Obejrzałem "Doom". To, co cisnęło mi się na usta po seansie to słowa piosenki: "Ale to już było..." :) Trochę z "Obcego", trochę z "Event Horizon" i z "Resident Evil" oraz z całej masy podobnych filmów. Jednak uważam że słabiutki nie był, widywałem sporo gorsze :) Typowy film na podstawie gry.
"Charlie i fabryka czekolady" to natomiast dziwadło dla dzieci.

"The Wall" widziałem kiedyś, gratka dla fanów :)

LadySatan - 2006-08-28, 15:32

Wczoraj obejrzalam "Popioly Raju" - naprawde dobry film. Ciekawa, poplątana fabuła, b. dobra gra aktorska, miłosc, zbrodnia - wszystko czego trzeba. Mnie ten obraz poruszył, a to sie rzadko zdarza.. :)
Raziel - 2006-08-28, 23:06

ja w końcu dorwałem Mechaniczną pomarańczę po Kubrikowskiemu :)

ilość aktorów można policzyć na palcach dwóch rąk... scenografia biedna, ale film jest naprawdę niezły. Każda z postaci w filmie ma swój własny unikatowy charakter, strasznie wyraziste postacie. P O L E C A M

Thevilkris - 2006-08-29, 11:18

Raziel napisał/a:
ja w końcu dorwałem Mechaniczną pomarańczę po Kubrikowskiemu :)

ilość aktorów można policzyć na palcach dwóch rąk... scenografia biedna, ale film jest naprawdę niezły. Każda z postaci w filmie ma swój własny unikatowy charakter, strasznie wyraziste postacie. P O L E C A M


książka lepsza :P ...

Ceandric - 2006-08-29, 22:19

Ogląałem wczoraj Sin City i mam mieszane uczucia. Niby wszystko było ok - dobra fabuła, aktorsto, efekty. Ale spodziewałem się czegoś więcej, po tych wszystkich ochach i achach, który słyszałem od znajomych.
progger - 2006-08-29, 22:21

Zajebisty film tylko trzeba wkręcić się w klimat 8)
Ed The Dead - 2006-08-29, 22:24

Thevilkris napisał/a:
Raziel napisał/a:
ja w końcu dorwałem Mechaniczną pomarańczę po Kubrikowskiemu :)

ilość aktorów można policzyć na palcach dwóch rąk... scenografia biedna, ale film jest naprawdę niezły. Każda z postaci w filmie ma swój własny unikatowy charakter, strasznie wyraziste postacie. P O L E C A M


książka lepsza :P ...

ksiazki nie czytałem, ale film zaprawdę niezły

Ja ostatnio Susperię by Dario Argento ogladałem. Mocna sprawa. Jak zresztą każdy film tego pana. Aczkolwiek nie wyszstkich sie takie cuś podoba...

Ceandric - 2006-08-29, 22:31

progger napisał/a:
Zajebisty film tylko trzeba wkręcić się w klimat 8)


Tja, klimat - najlepsza była scena, w której ten Król Artur lizał się z Murzynką po rozróbie i ten jego soczysty komentarz. Myślałem, że się stoczę z kanapy ze śmiechu :)

progger - 2006-08-29, 22:32

Ale o to chodzi! Ten film to komiks! Te dialogi mają być banalne!!!
Raziel - 2006-08-30, 00:51

Thevilkris napisał/a:
Raziel napisał/a:
ja w końcu dorwałem Mechaniczną pomarańczę po Kubrikowskiemu :)

ilość aktorów można policzyć na palcach dwóch rąk... scenografia biedna, ale film jest naprawdę niezły. Każda z postaci w filmie ma swój własny unikatowy charakter, strasznie wyraziste postacie. P O L E C A M


książka lepsza :P ...


no co nie powiesz...

o książce już pisałem :P
a film też jest porządny :P

Thevilkris - 2006-08-30, 09:26

racja racja ...szczególnie motyw jak główny bohater zarąbał babkę wielkim porcelanowym kutasem :)
Raziel - 2006-08-30, 11:06

albo "singing in the rain" podczas gwałtu na żonie pisarza... w sumie to wszystkie momenty w tym filmie zapadają w pamięć :)
Zephyr - 2006-08-30, 13:22

Thevilkris napisał/a:
racja racja ...szczególnie motyw jak główny bohater zarąbał babkę wielkim porcelanowym kutasem :)


co kurwa za bzdury oglądacie? :D .. ja ostatnio oglądałem w tv film Gladiatorzy .. kicha straszna:/ .. niemiecka podróbka Russela Crowla :P

Thevilkris - 2006-08-31, 08:31

Zephyr napisał/a:
Thevilkris napisał/a:
racja racja ...szczególnie motyw jak główny bohater zarąbał babkę wielkim porcelanowym kutasem :)


co kurwa za bzdury oglądacie? :D .. ja ostatnio oglądałem w tv film Gladiatorzy .. kicha straszna:/ .. niemiecka podróbka Russela Crowla :P


nim powiesz, że to bzdury najpiew sobie to oglądnij.

Prawdzic Tell - 2006-09-01, 23:41

polecam film Maniakalne Pielęgniarki Znajdują Ekstazę - mocno freudowskie kino psychologiczno-surrealistyczne
progger - 2006-09-02, 12:27

A ja wczoraj widziałem Anioły Apokalipsy. Fajny film tylko zakończenie jakieś takie... typowe... mogli się bardziej postarać.
legion63 - 2006-09-02, 20:29

Prophecy (Armia Boga)... Jeden z lepszych filmów jakie widziałem.
Polecam!!

LadySatan - 2006-09-08, 12:09

Nie moge sie juz doczekac "Samotnosci w sieci"... pewnie z racji moich poprawek do kina dotre pozniej niz wszyscy i tymbardziej bede zniecierpliwona, zeby przekonac sie czy ekranizacja dorównuje powiesci. Ci aktorzy troche mi psuja ogolne wyobrazenie, no ale zobaczymy.. mam watpliwosci co do Cieleckiej, bo ona jakos tak sztywno i sztucznie gra.. Ehh mam nadzieje, ze film bedzie rownie przejmujący i naladowany emocjami co sama ksiazka.
Niegłupi Jaś - 2006-09-08, 12:28

Rzeczywiście, ciekawe jak wypadnie film. Wątpię żeby dogonił książkę, ale niech będzie przynajmniej niezły. Mam niestety identyczne obawe co do gry pani Cieleckiej, nie przepadam za nią jako aktorką. Co innego świetny Chyra. Zobaczymy :)
LadySatan - 2006-09-08, 12:52

Ja mam tak, ze jak mi sie ksiazka podoba, to film juz nie.. I na odwrot :P Ale moze w tym wypadku bedzie inaczej. Zobaczymy jak spisze sie pani Cielecka - moze nie bedzie tak zle - moze zagra odpowiednio dramatycznie ;)

Licze tez na doskonałą sciezke dzwiękową.. bo taka historia musi byc ubrana w piekna melodie ;)

[ Dodano: 2006-09-16, 18:28 ]
Przeczytalam recenzje filmu i odechcialo mi sie isc :| nawet chyba sie boje, bo ksiazka wbudzila we mnie wiele niezapomnianych emocji, ktorych nie chcialabym zbeszczescic znieszmaczeniem filmem. Ale moze zaryzykuje..

progger - 2006-09-16, 20:23

Zabójczy numer jest fajny! Troche przwiewidywalny ale dialogi i aktorstwo pierwsza klasa :D Fajny film.
Niegłupi Jaś - 2006-09-16, 21:49

Ostatnio oglądałem tak:

"Świt żywych trupów" - wiadomo, film z tych, na które idzie się tylko dlatego, żeby pojeść pop cornu ;) Ale i tak spodziewałem się że będzie gorszy :)

"Skazany na bluesa" - smutny film. Denerwowały mnie przeskoki czasowe, brak płynności, oraz nieobecność pewnych wątków, ale ogólnie film wart obejrzenia zwłaszcza dla fanów Ryśka.

No i na koniec "Requiem dla snu". Film faktycznie świetny, ale również smutny i skłaniający do refleksji. O muzyce już mówiliśmy - genialna.

[ Dodano: 2006-09-16, 21:50 ]
Acha, zapomniałem. Recka "Samotności w sieci" też skutecznie pozbawiła mnie złudzeń :( Zdecydowanie bardziej wolę iść na "Lady in the water".

LadySatan - 2006-09-18, 19:59

I coz.. widziałam "Samotnosc w sieci".. mam mieszane uczucia.. bo z jednej strony nie udało im sie oddac magii tej fantastycznej i jakze wzruszajacej ksiazki, ale z drugiej - piekne ujęcia, bardzo dobra gra aktorska, swietna produkcja, wysmienita muzyka.. troche nowatorska forma. Naprawde trudno przeciez pokazac cos co głownie rozgrywało sie w głowach i mailach głownych bohaterów. Nie jestem rozczarowana, ale zachwycona tez nie. Choc w pewnym sensie poruszył mnie ten film.. Moze to zakonczenie.. tak inne od tego ksiazkowego ;)
Niegłupi Jaś - 2006-09-24, 21:51

Obejrzałem ostatnio "Equilibrium". Film wyszedł jakieś trzy czy cztery latka temu, ale dopiero teraz dane mi go było zobaczyć. Podchodziłem do niego dość sceptycznie, ale nie zawaham się stwierdzić iż obraz ten jest BARDZO DOBRY! Pierwszy "Matrix" to świetny klasyk, a "Equilibrium" trochę go przypomina niewiele mu jednocześnie ustępując. Miażdży natomiast pozostałe części "Matrixa".
Jest to film s-f ukazujący wizję społeczeństwa przyszłości. Społeczeństwa ściśle kontrolowanego i pozbawionego uczuć. Główny bohater to tzw. Grammaton Cleric stojący na straży ładu i eliminujący jednostki, które się nie podporządkowały. Coś jednak buntuje się w nim przeciw wykonywanym zadaniom a tym samym przeciw zwierzchnikom. Postanawia więc wesprzeć działający w podziemiu ruch oporu.

Film posiada przesłanie, każe się chilę zastanowić nad naszą egzystencją i nad tym dokąd zmierzamy. Efektowne sceny walk, posępny, małobarwny obraz postapokaliptycznego świata, wartka akcja i wspomniane wcześniej przesłanie, a wszystko to niezwykle kameralne, nie epatujące nadmiernie komputerowymi trikami i dość chłodne.
Film ma wady, jak choćby zbyt liniowe zakończenie, ale jest ich zdecydowanie mniej niż zalet.
Nie chcę się zbytnio podniecać, ale naprawdę zachęcam tych którzy go jeszcze nie widzieli do tego aby nadrobili to niedopatrzenie :) A tych którzy już go mieli okazję zobaczyć zachęcam do dzielenia się swoimi opiniami :)

progger - 2006-09-25, 09:53

Janek zlituj się no taki shit polecasz? Nie dość że schemat opowieści powielany był milion razy (świat bez czegoś staje się zautomatyzowany i idealny, ktos pracujący dla rządu zaczyna się tym fascynować i sam jest ścigany)... Poza tym główna teza filmu jest mocno naciągana.
Zephyr - 2006-09-25, 11:56

film dobry, mi się podobał .. może walki mało efektowne, ale nie o to tu chodziło bo widać było, że film raczej niskobudżetowy ... ale z całą pewnością można polecić za klimat...
Niegłupi Jaś - 2006-09-25, 13:17

progger napisał/a:
Janek zlituj się no taki shit polecasz? Nie dość że schemat opowieści powielany był milion razy (świat bez czegoś staje się zautomatyzowany i idealny, ktos pracujący dla rządu zaczyna się tym fascynować i sam jest ścigany)... Poza tym główna teza filmu jest mocno naciągana.


Nie zwykłem litować się nad ignorantami :P ;) Właściwie to nie rozumiem Twoich argumentów 'przeciw'. Pokaż mi film który nie powiela jakiegoś schematu, to raz. A dwa, co to znaczy że "główna teza filmu jest mocno naciągana" ?
Przypominam że jest to film s-f, nie spodziewaj się więc w nim przemyśleń i dramatów rodem z kina psychologicznego. Ostatnimi czasy kino z gatunku epatuje tylko bezmyślnymi efektami specjalnymi, zatracając jakikolwiek sens. Nie twierdzę że film jest wybitny, ale z pewnośćią wyróżnia się in plus. Przypomniał mi trochę dokonania starych mistrzów pióra, ma kameralny, niskobudżetowy charakter. Moje pozytywne odczucia muszę także usprawiedliwić tym, że spodziewałem się po tym obrazie głupawej papki, naparzanki w sceneriach s-f. Pomyliłem się i bardzo dobrze. Jak wspomniałem film ma również swoje drobne wady, ale jak dla mnie przyćmione zostały one przez pozytywy. Zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony.

[ Dodano: 2006-09-25, 13:20 ]
Zephyr napisał/a:
film dobry, mi się podobał .. może walki mało efektowne, ale nie o to tu chodziło bo widać było, że film raczej niskobudżetowy ... ale z całą pewnością można polecić za klimat...


Dokładnie. Klimat był naprawdę przedni. Kojarzył mi się trochę z "Diuną", trochę z "Matrixem I", chwilami delikatnie z "Blade Runnerem" a także z kinem japońskim. Naturalnie do wielkich klasyków kina s-f jeszcze trochę brakło, ale i tak jest ok :)

Acha, walki mało efektowne? No co kto woli :) Na uwagę zasługuje jednak nowy system walki wymyślony przez jednego z twórców filmu.

Zephyr - 2006-09-25, 14:45

na początku filmu jak on w ciemnym pokoju rozwalił tę całą ekipę to robiło wrażenie ... ale później już nie za bardzo .. niemniej jakieś nowatorstwo to jest ;)
Niegłupi Jaś - 2006-09-25, 18:11

No ja myślę, że gdyby twórcy dysponowali nieco większym budżetem to dopracowaliby niektóre szczegóły (byle nie przesadzać z efektami) i pozostałe sceny walki byłyby dużo lepsze. Niemniej jednak podobało mi się zrobienie w pewnym sensie maszyny z człowieka, której w konwencjonalnej walce nie da się ruszyć :) Fajne było też wprowadzenie matematyki do sztuki walki :) Mianowicie Gun Kata (tak się chyba ta sztuka nazywała) stwierdza że każdy przeciwnik jest statystycznie przewidywalnym elementem, którego następne posunięcie da się przewidzieć i zareagować zanim ono nastąpi. Mnie się taka koncepcja bardzo podoba, to coś nowego.

Zapomniałem dodać że film posiada BARDZO DOBRĄ ścieżkę dźwiękową.

[ Dodano: 2006-09-25, 23:12 ]
Przed chwilą z nudów obejrzałem "Equilibrium" jeszcze raz :) Podtrzymuję swoją opinię: film jest bardzo dobry, a muzyka niesamowita :)

ChristAgony - 2006-09-26, 17:50

"Wichrowe Wzgórza" - piękny film, polecam każdemu!! Warto obejrzeć naprawde...
Zephyr - 2006-09-26, 23:32

Niegłupi Jaś napisał/a:


[ Dodano: 2006-09-25, 23:12 ]
Przed chwilą z nudów obejrzałem "Equilibrium" jeszcze raz :) Podtrzymuję swoją opinię: film jest bardzo dobry, a muzyka niesamowita :)


zgadzam się muzyka jest naprawdę przednia :)

Ceandric - 2006-09-28, 22:27

Ostatnim dobrym filmem, który wiziałem był "Constantine". Niezłe aktorstwo (rozwaliła mnie scena, w której John już jedną noga jest w niebie i pokazuje Szatanowi FY :lol:), dobra fabuła, efekty może nie powalają ale są wystarczająco dobre, żeby przyciągnąć oko. :)
Niegłupi Jaś - 2006-09-28, 22:32

"Constantine" to fajny filmik. Poza tym lubię Reeves'a. Fajna była ta chmara latających demonów :)
Zephyr - 2006-09-28, 22:48

Keanu to rzeczywiście spoko aktor, ale wolałem go w speedzie:) .. Constantine w ogóle nie przypadł mi do gustu .. od kolejny filmik o walce dobra ze złem :)
Ceandric - 2006-09-28, 23:01

Zephyr napisał/a:
Keanu to rzeczywiście spoko aktor, ale wolałem go w speedzie:) .. Constantine w ogóle nie przypadł mi do gustu .. od kolejny filmik o walce dobra ze złem :)


Ale było kilka oryginalnych elementów w tej walce - to, że ten główny Zły, w całym filmie nie odzywał się ani słowem (zwykle szwarccharaktery są bardzo wyszczekane :)), albo, ze główny bohater tylko pośrednio przyczynił się do jego pokonania (sprowokowal Szatan do zajęcia się swoim synkiem :)) To mi się w tym filmie podobało najbardziej

unchained - 2006-09-29, 16:37

link do emule na kanal:

ed2k://|file|Kanal%20(Andrzej%20Wajda,%201957).avi|734464000|09EADE95A326B494FAF5B2FA3F1C635D|/

unchained - 2006-09-29, 17:38

taaaa.... phear my 1337 h4x0r skillz! ;)
Niegłupi Jaś - 2006-10-03, 14:31

Widziałem ostatnio "Gegen die Wand". Bardzo dobre, niezależne kino. Polecam!

P.S. Wiedziałem że nie będzie happy endu :P

SplashBlood - 2006-10-05, 18:27

dla mnie super film to requiem dla snu :P ostatnio oglądałam " Wszyscy jestesmy Chrystusami" całkiem całkiem
Niegłupi Jaś - 2006-10-05, 21:07

" Wszyscy jestesmy Chrystusami" mam na dysku, ale jakoś nie chce mi się specjalnie go oglądać. Dziś zaplanowany jest "Monster", no chyba że jednak padnie na "Wszyscy..." :)
Thevilkris - 2006-10-06, 14:00

Monster jest niezły ... świetna gra aktorska tej babki.

Teraz bede mielił "Ziemia niczyja" zajebisty film i oglądne go z chęcią jeszcze raz.

druantia - 2006-10-08, 01:54

a ja byłam na premierze "Volvera" tydzień temu.. i musze powiedzieć, ze film jest niesamowity, no ale czego innego można się było po Almodovarze spodziewać ;)
świetna rola Penelope Cruz, fabuła wyjęta niczym z brazylijskiej telenoweli, specyficzny humor.. tylko szkoda, że przewidziałam już w połowie jak się całośc skończy, ale i tak baaaaardzo wszystkim polecam!

Niegłupi Jaś - 2006-10-19, 00:48

Wciągnąłem przed chwilą z nudów "Pitch Black" z Vinem Na Ropę :) Kontynuację tego obrazu pt. "Kroniki Riddick'a" widziałem już dość dawno temu, a teraz obejrzałem część pierwszą. Filmior to s-f z kilkoma fajnymi patentami, ale generalnie wszystko to już było (film jest z 2000 więc to może inni z niego zżynali :) ). Mnie się go jednak przyjemnie oglądało w ten wietrzny wieczór :)
unchained - 2006-10-19, 01:23

imho jedyna sensowna rzecz z riddickiem to dark fury... takich wiesniackich kostiumow jak w kronikach to chyba nawet sam rob darken by niewymyslil ;)...
progger - 2006-11-02, 08:39

Sprzedawcy 2!! Geniusz :D Jeśli chcecie dowiedzieć się:

-dlaczego "Władca pierścieni" jest gorszy od "Gwiezdnych wojen"
-jaki jest najlepszy prezent pożegnalny dla kumpla
-dlaczego "Transformers" są dziełem Boga
-dlaczego dziewczyny nie mogą uprawiać sexu przed 21 rokiem życia

to jest film dla was ;)

Ja tam obejrzę sobie go jeszcze raz :D

Niegłupi Jaś - 2006-11-19, 00:14

Przed chwilą skończyłem oglądać nowego "Omena" :) Mimo powszechnych negatywnych recenzji mnie się ten film w miarę podobał. Gdybym nie widział oryginału to powiedziałbym że jest dość dobry. Naturalnie klimat pierwowzoru jest tu niedościgniony, jednak i nowa wersja nie jest taka kompletnie antyklimatyczna :) Na szczególną uwagę zasługują świetne zdjęcia. Podobała mi się też rola Mii Farrow jako niani Damiena. Z kolei sam Damien do końca mnie nie przekonał. Uważam że mogli wybrać bardziej psychodeliczne dziecko :) Pierwszy Damien był lepszy :)
Mnichu19 - 2006-11-20, 18:58

See No Evil
Silent Hill
The Marine
Saw III
Teksańska...-Początek

Fajne filmy, polecam;P

Niegłupi Jaś - 2006-11-20, 22:43

Saw III słyszałem że dobra. W Stanach panuje ponoć zbiorowa psychoza z jej powodu, zbiorowe wymioty na seansach etc :D Ale oni słabi są, więc nie ma co się zbytnio napalać :) W każdym razie niedługo ją zobaczę to się wypowiem :)
Little Lady - 2006-11-21, 11:46

Ja ostatnio looknelam Fast&Furious - Tokyo drift. Calkiem niezly filmik chociaz bardziej podobala mi sie I czesc, ale to jak zwykle te pozniejsze epizody sa gorsze ;P Teraz czaje sie na Demon - historia prawdziwa. Nie widzialam tego filmu, a ponoc dobre. No nic, zobaczymy.
Thevilkris - 2006-11-21, 14:23

oglądalem Saw 3 ale w fatalnej kopii , Nie zrobił na mnie żadnego wrażenia . Ciekawy ale wogóle nie straszny ... zamiast tego z lekka krwawy nic więcej.
Little Lady - 2006-11-21, 17:53

Sie potwierdzily moje przekonania, ze Saw III bedzie zbyt upodobniona do poprzednich czesci wnioskujac z wypowiedzi powyzej. Szkoda :)
Niegłupi Jaś - 2006-11-21, 19:04

Little Lady napisał/a:
Sie potwierdzily moje przekonania, ze Saw III bedzie zbyt upodobniona do poprzednich czesci wnioskujac z wypowiedzi powyzej. Szkoda :)


I tu się z Tobą kompletnie nie zgodzę :P Oglądałaś poprzednie części? Widziałaś tam sterty latających flaków i głupawe siekanie przeciwników? Ja nie :P Jedynka i dwójka były owszem krwawe, ale nie to było ich najbardziej eksponowaną częścią. Miały bowiem dość interesujące fabuły, potrafiły przytrzymać w napięciu i zaskoczyć. W dodatku dało się w nich odczuć psychodeliczny klimat beznadziejności, niemożliwości ucieczki i pokonania zła. Zło było w nich strasznie logiczne, konsekwentne i bezwzględne. To była ich siła według mnie :). Jeśli natomiast trójka (czego się bałem) faktycznie przenosi ciężar na szalkę z napisem "Krew i flaki" to jest to wiadomość bardzo niekorzystna :(

Little Lady - 2006-11-21, 19:55

Mnie poprzednie czescie nie zapadly zbytnio w pamiec. Moze dlatego, ze masowo ogladam podobne filmy i juz mnie nudza podobne tresci jakie przenosza. Mysle, ze jest to po prostu kwestia gustu. Kazdy lubi cos innego ;)
Zły wujek - 2006-11-21, 19:57

Sławny horror "Hellraiser" (wszystkie 8 części).
"Big Lebowski"
"Tromeo & Juliet" - lużna i zabarwiona perwersją ekranizacja Szekspira.
"Kolekcjoner kości"
"Zatoichi",czyli nie drażnij niewidomego masażysty.
"Der Untergang"
"2001 maniaków"
"Pianista" i "Lista Schindlera"
...to na dzisiaj tyle.

Ceandric - 2006-11-22, 15:06

Gabriel napisał/a:
Obecnie takie poświęcenie dla ojczyzny nawet by przez myśl nie przemknęło obywatelowi kraju :(


No cóż, jesteśmy takim specifycznym narodem że weźmiemy dupę w troki tylko wtedy gdy ktoś zacznie nas po niej kopać :)

Little Lady - 2006-11-22, 15:44

Dobrze powiedziane Ceandric. Poza tym w naszym kraju trudno jest byc patriota...;]
Niegłupi Jaś - 2006-11-22, 16:25

Bo jesteśmy narodem, który na każdym kroku musi walczyć z chamskimi przeszkodami. A tam, gdzie jest walka, tam zazwyczaj nie ma miejsca na miłość.

Żeby nie robić offa: Jak dzisiaj dam radę to może obejrzę sobie wieczorem "Lot 93".

lord novack - 2006-11-27, 22:00

Egzorcysta (ten stary bo chyba jakis remake wyszedł ostatnio)
South Park:Bigger,longer and uncut

o to playlista na dzisiejszy wieczór :D

progger - 2006-11-27, 22:03

Saw III jest lipne i wcale nie strzaszne. :?
Niegłupi Jaś - 2006-11-28, 14:28

progger napisał/a:
Saw III jest lipne i wcale nie strzaszne. :?


No to pogrzebałeś resztę moich nadziei :(

Wczoraj leciała "Godzilla" i obejrzałem ją dopiero pierwszy raz :) Ale nędza :)
Tylko ta gadzina była fajnie zrobiona, reszta to nudy jak tani salceson :P

Kurczaki, dziś już koniecznie muszę wciągnąć ten "Lot 93" :/

progger - 2006-11-28, 14:31

Tylko operacja na mózgu jest jakąś nowością, reszta już była i jakoś mnie nie ruszyła :?

16 przecznic - głupi i sentymentalny film akcji z Bruce`m Willisem. Akcji mało, gadania banałów od groma :?

Niegłupi Jaś - 2006-11-28, 14:40

Szkoda "Piły" :(
Bruce'a też szkoda, bo ostatnio chłop w samych gniotach gra, albo w ogóle :/

Teraz słówko jeszcze na temat "Equilibrium" :). Będąc niedawno we wrocławskim ElectroWorld miałem okazję obejrzeć kawałek tego filmu na gigantycznej plazmie, z dźwiękiem w DS na kinie domowym 5.1 (no chyba że to było 7.1, ale nawet specjalnie nie rozglądałem się za resztą pudełek :) ). Trafiłem akurat na początkową scenę, gdy Preston wpada z rozbiegu do pomieszczenia z rebeliantami i rozpierdziela ich po ciemku :). Powiem krótko: EFEKT MIAŻDŻY!!!

Skutek tego zajścia: karmię świnkę, żeby uzbierać sobie na taką plazmę :D ;)

progger - 2006-11-28, 14:42

List do mikołaja napisz :P

A Casino Royale ktoś widział?

Niegłupi Jaś - 2006-11-28, 15:10

Nie znoszę Bondów :/
Zbir - 2006-11-28, 15:15

a ja dzisiaj w końcu widziałem Marzyciela. i jestem wprost oczarowany :) no i Johnny Depp of koz. polecam z całego serca.
Niegłupi Jaś - 2006-11-29, 02:30

Wszedłem tylko na chwilę, żeby napisać kilka słów po obejrzeniu filmu "Lot 93". Właściwie to tych słów brak :( Okrucieństwo ludzkie jest nie do opisania :(. Żadne tam tanie horrory, tutaj dopiero jest strach. Paraliżujący, przenikający do szpiku kości strach. I autentyczna ludzka tragedia. Jakie dewiacje muszą zajść w mózgach ludzi, żeby dopuszczali się oni takich czynów?? :(
Atak na WTC miał miejsce ponad 5 lat temu. Oglądałem od tamtego czasu dziesiątki relacji, setki zdjęć, słuchałem niezliczonej ilości komentarzy. Dziś jednak, widząc na filmie archiwalne materiały nakręcone tamtego dnia, patrząc jak kolejny samolot wbija się w te dwie piękne, dumne wieże, ponownie otwierałem usta w szoku, kręciłem głową i nie dowierzałem, podobnie jak załoga centrum kontroli lotów. Szok. Tragedia. Smutek.

:(

Moira - 2006-11-29, 21:12

Wiem że to może sie niekórym wydać głupie i beznadziejne ale bardzo lubie "koszmar z ulicy wiązów" tą najstarsza wersje :P a glądał ktoś "Cradle Of Fear" z wokalista Cradle Of Filth?? podobno kaszaniasty niesamowicie:P
Little Lady - 2006-11-29, 21:35

Wreszcie udalo mi sie obejrzec Demon- historia prawdziwa. Trzyma w napieciu i przez caly czas sie cos dzieje, wiec nie jest nudne, ale spodziewalam sie czegos innego i zaszokowalo mnie zakonczenie ;')
Raziel - 2006-11-29, 23:35

Moira napisał/a:
Wiem że to może sie niekórym wydać głupie i beznadziejne ale bardzo lubie "koszmar z ulicy wiązów" tą najstarsza wersje :P a glądał ktoś "Cradle Of Fear" z wokalista Cradle Of Filth?? podobno kaszaniasty niesamowicie:P


opowieści o Freddym są niezłe :) trzymają klimat

a co do kredek to szkoda wzroku i czasu :)

[ Dodano: 2006-11-29, 23:35 ]
provok: równie kiepskie jak muzyka :P

unchained - 2006-12-04, 18:08

Little Lady napisał/a:
Wreszcie udalo mi sie obejrzec Demon- historia prawdziwa. Trzyma w napieciu i przez caly czas sie cos dzieje, wiec nie jest nudne, ale spodziewalam sie czegos innego i zaszokowalo mnie zakonczenie ;')


jak dla mnie fekal wymieszany z nuda... czyli typowy amerykanski film o duchach... bida...

tomash - 2006-12-08, 12:24

Widział ktos Donie Darko? Warto to oglądać? Bo na filmwebie panuje jakaś psychoza na punkcie tego filmu a ja nawet nie wiedziałem że on istnieje. A opis fabuły nie zapowiada niczego specjalnie powalającego...
Kasiek - 2006-12-08, 12:30

ja za to ostatnio oglądałam Royal Casino... z tym całym nowym Bondem... w sumie to ma mordke drania i troche komercji w sobie ;) ale filmik jako taklo jest całkiem całkiem... te ponad 2 godziny siedzenia w kinie na marne nie idą ;)
tomash - 2006-12-08, 12:33

Casino Royale jak już, dobrze wiedzieć jak się nazywa film na którym się było Kasiek 8)

A widziałem American Pie 5. Najgłupsza ze wszystkich, poza nieprzyzwoitymi (:mrgreen:) ilościami cycków na ekranie ten film nawet nie stara się mieć fabuły a wszystkie gagi powtarzają się z poprzednich części. No poza zabiciem babci wytryskim :P

Niegłupi Jaś - 2006-12-08, 17:38

Co to za pierdy w tym temacie?? :P

Wczoraj włączyłem w końcu "Kod Leonarda", kulturalnie, w przemiłym towarzystwie, z przygryzką, piwko też było etc. Niestety po ok. pół godzinie moje towarzystwo zasnęło, więc nie chcąc być egoistą zmuszony byłem do wyłączenia filma :(. Dziś może dokończę oglądanie, samotnie, choć pierwsze wrażenie nie jest specjalnie pozytywne. Wiele rzeczy nie jest wyjaśnionych, skróty są denerwujące, wszystko jakieś takie spłycone i odarte z napięcia... :/

Ceandric - 2006-12-09, 21:52

Ostatnio obejrzałem "Dom woskowych ciał". Nieomal zasnąłem w połowie, ale scena w której Paris Hiltona obrywa prętem centralnie w łeb skutecznie mnie rozbudziła - myślałem, że się stoczę z kanapy ze śmiechu.
Niegłupi Jaś - 2006-12-10, 02:31

Najpierw słówko o "Kodzie Leonarda". Mówiąc krótko zawiodłem się. Film w porównaniu z książką został spłycony, skrócony, pozbawiony napięcia, pewnej magii, stał się po prostu mało interesujący. Gdy czytałem "Kod" szukałem jednocześnie po necie zdjęć i informacji na temat odwiedzanych przez bohaterów miejsc oraz na temat ciekawostek zawartych w książce. W filmie po pierwsze tych ciekawostek jest jak na lekarstwo, a po drugie wszelkie lokacje są przedstawione wprost TRAGICZNIE!! Wszystko ciemne, mało widoczne, słabo wyeksponowane itd. No i jeszcze to zakończenie :/ Czy naprawdę konieczne jest zakładanie, że widz jest debilem?? :/ Czy według reżyserów ludzie oglądający są bezmózgami? W "Kodzie" tam gdzie trzeba, niezbędne informacje się nie pojawiają, a gdzie nie trzeba (np. właśnie na samym końcu) dostajemy całą tajemnicę na patelni... W tym momencie na ekranie powinien pojawiać się wielki napis: HEJ!! TO JEST GRÓB MARII MAGDALENY!! POD LUWREM!! Dramat... :(

Dobra, zapomnijmy o wpadkach :). Dziś obejrzałem dużo lepszy film :). Właściwie również jest to adaptacja bestsellerowej książki, ale tym razem broni się dużo lepiej. Mowa o... "Samotności w sieci" :). Ogólnie rzecz ujmując film mi się podobał, choć oczywiście do książki nie ma startu. Zostałem totalnie zaskoczony kreacją pani Cieleckiej, którą wcześniej niespecjalnie lubiłem, a tu taka miła niespodzianka. Pokusiłem się o zestawienie plusów i minusów tego obrazu (opinia subiektywna :) ).
Tak więc:

Plusy:
- piersi pani Cieleckiej :)
- nogi pani Cieleckiej :):)
- pośladki pani Cieleckiej :):):)
- ogólnie cała pani Cielecka :D - bardzo pozytywne zaskoczenie!
- MUZYKA - Lady, jak zwykle miałaś rację :) Muzyka jest cudna! To plumkanie na pianinku obezwładnia, ale mnie strasznie spodobał się także ten motyw z początku gdy ewakuowano budynek i ze sceny gdy ona jedzie po niego na lotnisko w Paryżu, w którym podłożono taki mięciutki beat i świetny kobiecy wokal (z czymś mi się kojarzy ten kawałek... kto to wykonuje?)
- zajebistą chatę miał Jakub (Chyra) - mój klimacik :)
- Chyra - jak zwykle bardzo dobry, z jednym małym wyjątkiem, o którym w minusach :)
- Natalia- a właściwie aktorka która ją grała- bardzo delikatna, subtelna uroda. Widziałem tę aktorkę ostatnio w jakimś starym, polskim serialu i już tam wyglądała bardzo ładnie :)
- chwilami bardzo ładne zdjęcia
- klimat
- scena, gdy Jakub podchodzi do zapłakanej Ewy na lotnisku - wszystko milknie i zwalnia - genialne.
- akcent dozorcy cmentarza i scena ze sprzątaczką :)
- czarny Saab 9-3 cabrio na alejach Paryża :)


Minusy: (mniej) :)
- drażniła mnie chwilami wymowa Chyry
- zmarginalizowanie pewnych pobocznych historii (jak chociażby zupełnie odarta z klimatu historia z Natalią :( )
- chwilami zbyt posiekane sceny, przez co ciężko się momentami połapać o co biega (głównie gdy się nie czytało książki). Nie lubię też jak mi się tak chamsko ucina muzykę... Przykład: gdy Ewa jest sama w pokoju hotelowym, czyta list od Jakuba i pije wino. Kładzie nogi na parapecie, odstawia kieliszek i wiadomo co sobie robi... ;) Przez okno widać nocny Paryż, rozświetloną wieżę Eiffla, cały czas w tle pobrzmiewają delikatne dźwięki pianina. Scena jest bardzo zmysłowa, subtelna i elektryzująca i... nagle wchodzi kadr z lotniskiem i jego gwarem :/ Strasznie mi to przeszkadza :/
- okrojone rozmowy E i J. Nie czuć aż tak tej chemii, tego rodzącego się uczucia.
- wygląd biura Ewy - inaczej to sobie wyobrażałem :)
- głupkowato zrobiona scena wypadku pod wiaduktem. Sztuczność ognia i w ogóle całej tej kraksy aż kłuła w oczy :/

To na razie tyle :). Jak coś mi się jeszcze przypomni to ewentualnie uzupełnię.

Ogólnie film bardzo mi się podobał, choć jak już wspominałem z książką nie może się równać. Zmienione zakończenie nie jest złe :) Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie widzieli, a facetów ponownie przestrzegam przed podarowywaniem tej książki swoim kobietom ;)

Uciekam do spania, dobranoc :)

[ Dodano: 2006-12-10, 02:40 ]
De Coy - "A Little Uneasy" - To wykonawca i tytuł utworu, który pojawia się podczas ewakuacji budynku i wraca później. W dodatku De Coy to Polacy!! Mój ogromny szacunek!!

Little Lady - 2006-12-10, 18:26

Kod Leonarda zdecydowanie gorszy od ksiazki...tez prawie zasnelam;]
tomash - 2006-12-19, 23:48

Janek, panią Cielecką można było już zobaczyc nagą w "Trzecim" żadna motywacja żeby zobaczyć odgrzewanego kotleta :P

Poza tym wolę Grochowską która potrafi grać nie tylko ciałem ;)

Niegłupi Jaś - 2006-12-19, 23:53

Wiesz Tomciu, ładnej nagości nigdy zbyt wiele :D A która to Grochowska? :P
tomash - 2006-12-19, 23:55

Ta:

http://gfx.filmweb.pl/p/95954/po.147839.jpg

http://www.gudejko.pl/ima...gnieszka_01.jpg

Niegłupi Jaś - 2006-12-20, 00:07

Tomaszuuuuuuu!!! Na coś w końcu się przydałeś! :D ;) Uuuuu, Grochowską to ja wolę nieporównanie bardziej :) I nawet nie wiem czy potrafi dobrze grać, ale wolę że hoho :) ;)
tomash - 2006-12-20, 00:26

No widzisz Jaśku brunetki>>>>>>>>>>>>>>>>>>blondynki (z jednym malym wyjątkiem ale cicho sza...).

I mam jeszcze inne kilka przydatnych funkcji ;)

Zobacz sobie Pręgi pokazuje tam conieco ;)

Niegłupi Jaś - 2006-12-20, 00:32

Zaczynasz być diablo użyteczny Tomaszu :) Dobrze mówiłem żeby się Ciebie nie pozbywać, czułem, że na coś jeszcze się przydasz ;););)

Jeśli chodzi o mnie, to statystycznie rzecz biorąc również brunetki > blondynki i też z jednym wyjątkiem :) A żeby było bardziej na temat to stwierdźmy tu jasno, że pani Grochowska wielce interesującą aktorką jest :).

P.S. Czy ta pani w Twoim podpisie jest aktorką? :) Jeśli tak, to nie mów jak się nazywa :)

tomash - 2006-12-20, 00:38

Pani w moim podpisie nazywa się Macela Bovio i jest wokalistką Elfonii, Stream Of Passion i Ayreon i rzadkim przypadkiem kiedy uroda, talent i niebagatelny głos idą w parze :D

http://www.elfonia.com/images/marcela.jpg

http://metalmonk.co.uk/im...rc_thumb004.jpg

Niegłupi Jaś - 2006-12-20, 00:47

Patrz, nie poznałem jej na tej fotce :) W ogóle mało jej zdjęć widziałem, ale przeca znam tę panią :). Zaiste ładna, przypomina mi jednak pewna aktorkę :)
tomash - 2006-12-20, 00:49

Who cares? 8) Ważne że upiększam forum :mrgreen:
Thevilkris - 2006-12-20, 09:45

jak chcesz coś upiększać to są do tego zasadniczo inne witryny ... Jest to raczej bardziej irytujące niż upiększające. Jak bym chcial ogladać laski to bym sie wybrał gdzie więc zaprezentuj nam raczej jakąś niebanalną treść merytoryczną z zakresu ciekawej muzy :D
Ceandric - 2006-12-20, 13:00

Za punt honoru postanowiłem obejrzeć kiedyś film "Johnny's got his gun" (Johnny poszedł na wojnę). Obraz ten nie ukazał się na polskim rynku, książka, na podstawie której został nakrcony tudzież, ale jego fragmenty zostały wykorzystane w teledysku Metalliki "One". I zrobiły na mnie wrażenie. :)
Little Lady - 2006-12-20, 19:00

Ostatnio ogladalam sobie w tv "niebianska plaze" - calkiem ciekawe. Co prawda niestety gra tam DiCaprio, ale jakos to przezylam, poniewaz filmik byl calkiem ciekawy i niektore momenty stwarzaly duze napiecie
Niegłupi Jaś - 2006-12-20, 19:11

Little Lady napisał/a:
Ostatnio ogladalam sobie w tv "niebianska plaze" - calkiem ciekawe. Co prawda niestety gra tam DiCaprio, ale jakos to przezylam, poniewaz filmik byl calkiem ciekawy i niektore momenty stwarzaly duze napiecie


Film ten widziałem już dosyć dawno, ale zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Wtedy byłem jeszcze na etapie krytykowania Leosia, ale później już mi przeszło :). Chyba nie jest taki, za jakiego go uważałem.

Little Lady - 2006-12-21, 15:22

Co do Leosia to do dzisiaj za nim nie przepadam, bo wydaje mi sie strasznie nadety i zarozumialy, chociaz w tym filmie pokazal, ze cos potrafi ;-)
Niegłupi Jaś - 2006-12-22, 15:39

Little Lady napisał/a:
Co do Leosia to do dzisiaj za nim nie przepadam, bo wydaje mi sie strasznie nadety i zarozumialy, chociaz w tym filmie pokazal, ze cos potrafi ;-)


Właśnie najprawdopodobniej wcale taki nie jest.

Gabriell - 2006-12-27, 11:11

Angel-A... widział ktoś juz może? film z 2005, Francja, carno-biały. Opinie są podzielone, ja chyba się skuszę a obejrzenie go :)
Little Lady - 2006-12-28, 14:54

"Wlasnie najprawdopodobniej wcale taki nie jest"
Nie watpie, ale sprawia takie wrazenie ;-)

tomash - 2006-12-30, 11:25

Rybki z ferajny - faaaajny... :) Najlepsza obok Shreka animacja i basta. Dialogi rządzą. No i klimat ojca chrzestnego 8)

Tylko mnie kochaj (:P) - Widziałem urywki i postanowiłem zobaczyć do końca (głównie dla Grochowskiej). Fabularnie film jest płaski i przewidywalny ale kilka zabawnych momentów ma. Ma też Grochowską :mrgreen:

Little Lady - 2006-12-30, 11:36

Rybki z ferajny...hehe no calkiem fajne :D Faktycznie mozna porownac ze shrekiem i faktycznie dialogii wymiataja :D
Raziel - 2006-12-30, 17:10

Little Lady napisał/a:
Ostatnio ogladalam sobie w tv "niebianska plaze" - calkiem ciekawe. Co prawda niestety gra tam DiCaprio, ale jakos to przezylam, poniewaz filmik byl calkiem ciekawy i niektore momenty stwarzaly duze napiecie


też oglądałem i film b dobry... podobała mnie się rola Robert Carlyl'a grającego Daffiego, aktor znany z "Trainspoiting" do którego raz na jakiś czas wracam :)

"niebiańska plaża" ma iście hipisowskie przesłanie :D

pacyff - 2006-12-30, 21:27

ja ostatnio ogladalem fajny film rosyjski-9kompania-warty obejrzenia jednak koniecznie bez dubbngu bo jest zmasakrowany....
Little Lady - 2006-12-31, 12:23

Tak, robert w "niebianskiej plazy" pokazal sie z bardzo dobrej strony.

Ja ostatnio ogladalam "12 malp". Absolutnie genialny film. Pitt w roli swira odnalazl sie swietnie :-D No i oczywiscie mielismy tez okazje zobaczyc na ekranie bruce'a willis'a takze glowne role zostaly nalezycie obsadzone, a sam film bardzo mi sie spodobal mimo, ze ogladalam go 2 raz.

Gabriell - 2006-12-31, 13:57

Nie lubie 12stu małp :???: jakoś mi zupełnie nie leży i aktorzy też mi nie leżą, bo obu nie lubie 8) W ogóle ostatnimi czasy mam zastoje filmowe :(
Niegłupi Jaś - 2006-12-31, 15:23

Niepotrzebnie przyznajesz się do takich rzeczy Gabs :P ;) "12 małp" po prostu trzeba lubić, bo film jest bardzo dobry :)

U mnie niestety też filmowa posucha. Wczoraj jednak widziałem fajny film w teleodbiorniku, z Cage'm w roli głównej. "Naciągacze" czy jakoś tak się zwał, o oszustach był :) Lubię Cage'a, tu zagrał przefajnie :).

Wybieram się do kina na kolejną część "Rockiego", jak tylko wejdzie na ekrany :)

Gabriell - 2006-12-31, 15:46

Ja nie lubię :P I tak już zostanie 8) Wynudził mnie ten film...
Zbir - 2006-12-31, 16:55

Niegłupi Jaś napisał/a:
Niepotrzebnie przyznajesz się do takich rzeczy Gabs :P ;) "12 małp" po prostu trzeba lubić, bo film jest bardzo dobry :)

U mnie niestety też filmowa posucha. Wczoraj jednak widziałem fajny film w teleodbiorniku, z Cage'm w roli głównej. "Naciągacze" czy jakoś tak się zwał, o oszustach był :) Lubię Cage'a, tu zagrał przefajnie :).

Wybieram się do kina na kolejną część "Rockiego", jak tylko wejdzie na ekrany :)


i naciągacze, i 12 małp to prześwietne filmy :D

Raziel - 2006-12-31, 18:52

pod "12 małp" podpisuję się rękami i nogami!! :)

świetny film, wart kilkurazowego oglądania i analizowania fabuły :D

Little Lady - 2006-12-31, 19:09

Tez sie podpisuje pod tym. Naciagacze rowniez bardzo fajny film, ale ktory film z Cagem jest zly?;)
Rogue - 2007-01-01, 14:27

Nie wiem, czy ktos polecał już "Requiem for dream". Film trzeba, zobaczyć. Niesamowicie po nim sie myśli.
Takie filmy lubie, schizujące, w których nie ma happyendu...

Little Lady - 2007-01-01, 14:47

Calkowicie sie zgodze. Swietny film, bardzo refleksyjny. Zajebiscie ujete sceny kiedy narkotyk wplywal im do zyl :D Polecam obejrzec kto nie widzial.
LadySatan - 2007-01-02, 09:55

Ja nie polecam :)

Wczoraj obejrzałam "Dume i uprzedzenie" i nie powiem.. całkiem calkiem :) Lekki, przyjemny, nienudnawy.. akurat na leniwe popoludnie. Mi tym bardziej przypadl do gustu, ze uwielbiam filmy kostiumowe. Kto jednak oczekuje refelksji to niech sie za ten film nie zabiera.. bo to historia milosna i tyle :)

Niegłupi Jaś - 2007-01-02, 11:02

Wczoraj był jeden z najlepszych filmów w historii kina: "Forrest Gump" :). Absolutnie GENIALNA kreacja Hanksa! Ten film można oglądać milion razy i się nie znudzi :)
tomash - 2007-01-02, 13:19

Dla mnie jeden z najgorszych i najbardziej przereklamowanych filmów w historii koina. W dodatku Hanks jest beznadziejnym aktorem choć do roli Forresta pasuje jak ulał. Bo co by nie grał wychodzi jak niedorozwój.
Niegłupi Jaś - 2007-01-02, 13:23

tomash napisał/a:
Dla mnie jeden z najgorszych i najbardziej przereklamowanych filmów w historii koina. W dodatku Hanks jest beznadziejnym aktorem choć do roli Forresta pasuje jak ulał. Bo co by nie grał wychodzi jak niedorozwój.


Wstydziłbyś się :P
Na szczęście nie wszyscy są takimi ignorantami :P 8)

tomash - 2007-01-02, 13:39

Nie wiem ale nie spodziewałem się że akurat Ty będziesz tak piał nad filmem którego motto brzmi "bierz całe gówno którym obrzuci Cię życie na klate i broń boże nie posiadaj własnego zdania". Film propagujący życiową niezaradność i bierność, bycie narzędziem w rękach innych przez całe życie. Dla mnie jest to anty lifestyle. Ale skoro Tobie pasuje nie mnie krytykować :P
Niegłupi Jaś - 2007-01-02, 13:52

Bosh Synu, ale Ty masz ograniczony światopogląd 8) ;)
Ten film to IRONIA! Jest totalnie przejaskrawionyi pokazuje, że nawet będąc, wydawałoby się, już na starcie przegranym, można w życiu coś osiągnąć. Pokazuje, że szczęście jest ślepe i trafia nas na chybił-trafił :). Że nigdy nie wiadomo jak Ci się life ułoży. Poza tym, najprostszym chyba przesłaniem tego filmu jest to, że nie trzeba być agresywnym dupkiem żeby odnieść sukces. Że nawet będąć dobrodusznym, prostolinijnym człekiem można przy odrobinie szczęścia wyjść zwycięsko z potyczki, jaką jest życie.
A tak w ogóle to przecież dramat KOMEDIOWY. Ma być zabawnie :).

Naprawdę Tomciu, spróbuj obejrzeć ten film nie na very, very serio, tylko z przymrużeniem oka. :P

Little Lady - 2007-01-02, 15:20

Mnie sie podobalo :D Run Forrest!Run! :D I calkowicie sie zgadzam z powyzsza wypowiedzia.
Niegłupi Jaś - 2007-01-02, 16:09

Chciałem jeszcze dodać, że kolejnym, pięknym przesłaniem tego filmu jest to, że prawdziwa miłość jest bezinteresowna, nigdy się nie kończy i pozwala pokonać wszelkie trudności.
LadySatan - 2007-01-02, 20:03

Hmm ja mam mieszane uczucia co do tego filmu. W sumie sama nie wiem czy to mialo byc zabawne czy dramatyczne czy to i to naraz. Byly momenty, ktore mi sie bardzo podobały, a nawet wzruszyły, m.in ten w ktorym Jenny przedstawiła Forestowi jego syna :) Ale to co w załozeniu powinno byc smieszne mnie jakos nie smieszylo. Podsumowujac srednio mnie ten film obszedl :)
Groovy - 2007-01-02, 20:08

Ja też uwielbiam ten film :D
"Życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiesz co ci się trafi" :D
Swoją drogą ten film można chyba tylko albo kochać albo nienawidzić - innej opcji nie ma ;)
Wnioskuję to po powyższych wypowiedziach, i po tym że ja ten film uwielbiam, zaś moja ex-girl nie lubi :P
Ze swojej strony zaproponuję dwa filmy nakręcone przez klientów z Monty Pythona: Monty Python i Św. Graal (Monty Python and Holy Grail) oraz Życie Briana (Life of Brian).
Zarąbisty angielski humor :D

Little Lady - 2007-01-02, 20:25

Nie slyszalam ani razu o tych filmach, ktore wymieniles o0 Czy moglbys przyblizyc o czym sa? Bo moze sie skusze :D
Raziel - 2007-01-02, 21:40

Little Lady napisał/a:
Nie slyszalam ani razu o tych filmach, ktore wymieniles o0 Czy moglbys przyblizyc o czym sa? Bo moze sie skusze :D


Kobieto!! nadrabiaj braki

MP i św. grall:
http://www.modrzew.stopklatka.pl/gral.html


Żywot Braiana:
http://www.modrzew.stopklatka.pl/brian.html

tu nawet nie ma co opowiadać... trzeba oglądać i albo się spodoba albo nie

Niegłupi Jaś - 2007-01-02, 21:41

Little Lady napisał/a:
Nie slyszalam ani razu o tych filmach, ktore wymieniles o0 Czy moglbys przyblizyc o czym sa? Bo moze sie skusze :D


Te filmy są z grubsza o dupie Maryni ;) To nie fabuła jest w nich najważniejsza, tylko rubaszny, pokręcony jak makaron, angielski humor :). To trzeba obejrzeć, a nie pytać o czym jest :P

Ed The Dead - 2007-01-02, 22:21

Monthy Python ownz! Uwielbiam ich! Święty Gral to fim komediowy absolutny.
Niegłupi Jaś - 2007-01-03, 12:07

Obejrzałem wczoraj "Borata" :D. Ten film jest głupkowaty jak mało który, ale kilka momentów było naprawdę zabawnych. Angielszczyzna Borata wymiata :D Jak ktoś lubi kretyński humor i lubuje się w debilizmach to ten film jest w sam raz. Mnie się podobał :)
Ed The Dead - 2007-01-03, 16:35

Borat to IMo najabrdziej poruszający film od czasów Tytanica :D

Uwielbiam Barona Coheena. Uwielbiam zarówno kreacje Ali'ego G, Borata jak i Bruna... Teraz czekamy na filmidło z tym trzecim :D

tomash - 2007-01-04, 00:05

Niegłupi Jaś napisał/a:
A tak w ogóle to przecież dramat KOMEDIOWY. Ma być zabawnie :).


A nie jest. W czasie całego filmu, niekrótkiego przecież nie uśmiechnąlem się ani razu.Kiepska rekomendacja dla komedii ;) Poza tym poglądy które przedstawiłeś są skrajnie skrajnie naiwne i ,choć piękne, raczej średnio przystające do żeczywistośći. Żeby nie powiedzieć wcale. Jak będę chcial obejrzeć bajkę to sięgnę po Disneya ;)

Little Lady - 2007-01-04, 12:45

A ja ogladalam American beauty wczoraj :D Uwielbiam po prostu ten film. Spacey wymiatal nie ma co ^^ Te jego miny to mnie po prostu rozkladaly na lopatki :D
Zbir - 2007-01-04, 15:36

noo, American beauty pwnz. świetny film, Spacey w najwyższej formie. i ten homoseksualny wątek :D oczywiście nie jest to film do śmiechu, ale czasem uśmiech na ustach i tak się pojawia ;) polecam gorąco.
tomash - 2007-01-05, 19:52

Borat - głupie, nie mój typ humoru ale jedno co mi sie podoba to ukazanie hipokryzji Amerkanów. I pokazanie że poprawność polityczna to wynalazek który rozumieją i używają tylko "wykształciuchy"

Dead Or Alive - skąpo ubrane laski + mordobicie + scena gry w siatkę = me like :mrgreen:

Niegłupi Jaś - 2007-01-06, 11:17

Zbir napisał/a:
noo, American beauty pwnz. świetny film, Spacey w najwyższej formie. i ten homoseksualny wątek :D oczywiście nie jest to film do śmiechu, ale czasem uśmiech na ustach i tak się pojawia ;) polecam gorąco.


Świetny film, a Spacey to jeden z najlepszych aktorów współczesnego kina amerykańskiego (albo nawet kina w ogóle).

[ Dodano: 2007-01-06, 11:20 ]
tomash napisał/a:
Borat - głupie,


To miało takie być :/

tomash napisał/a:

nie mój typ humoru


Bosh, Ty jesteś drętwy jak kij od grabi brachu :D ;)

tomash napisał/a:

Dead Or Alive - skąpo ubrane laski + mordobicie + scena gry w siatkę = me like :mrgreen:


Że co proszę? Że niby takie "kino" Ci się podoba?? :/
Dramat :/

yarek shalom - 2007-01-06, 11:59

Apocalypto :)
tomash - 2007-01-06, 11:59

Ja drętwy? :) Jak to się ludzie na chrakterach nie znają. No wybacz ale scena nagich zapasów wzbudzila tylko moja zażenowanie.

No ej fajnie czasami obejrzeć odmózgowiacz z cziksami :D Nie tylko ambitne kino moralnego nipokoju :D

Little Lady - 2007-01-06, 13:50

Apocalypto...ponoc dobry film...Musze sie wybrac do kina. Melus sobie calkiem niezle radzi jako rezyser. Pasja bardzo mi sie podobala, dlatego stwierdzilam, ze koniecznie musze zobaczyc Apocalypto:)
tomash - 2007-01-06, 14:25

Zarówno do samego Mela jak i jego filmów mam spore zastrzeżenia. Przebrutalizowane naturalistyczne pozbawione głębszego przesłania i wlokące się niemiłosiernie :?
Little Lady - 2007-01-06, 17:17

Zawsze szukasz we wszystkim wad?;-)
Slurp! - 2007-01-06, 20:11

Pasja średnio mi się podobała. Realizm był imponujący, no i Monica Bellucci w nim grała , a to plus, ale brakowało mi tam czegoś. Z chęcią wybrałbym się na to "Apocalypto", jednak nie nastawiam się na jakieś głębokie przeżycia, niedługo filmy Gipsona zaczną słynąć jedynie z brutalności, a tego bym mu nie życzył.

A dobry film jaki niedawno oglądałem na Alekino to "Człowiek, który płakał" - polecam!

Niegłupi Jaś - 2007-01-06, 20:18

tomash napisał/a:
Zarówno do samego Mela jak i jego filmów mam spore zastrzeżenia. Przebrutalizowane naturalistyczne pozbawione głębszego przesłania i wlokące się niemiłosiernie :?


W sumie chyba się zgodzę... Jednak do Mela jako aktora nic nie mam :).

"Apocalypto" wyobrażałem sobie trochę inaczej, myślałem że to może być naprawdę genialny film, ale jak obejrzałem zajawki i posłuchałem co się o nim mówi, jaki ten film jest, o co w nim chodzi itd. to mój apetyt znacznie osłabł.

Slurp! - 2007-01-06, 20:24

Tiaaa, przeraziłem się, gdy jeden z komentatorów powiedział, iż "finał jest pod holywood'zką modłę" czy coś w tym stylu..
Niegłupi Jaś - 2007-01-12, 18:02

Przedwczoraj oglądnąłem absolutnie świetny film, a zwał się on "Mechanik". Obraz totalnie zeschizowany, dość wymagający w interpretacji, utrzymany w zimnych barwach, sepii, bieli i z bladymi innymi kolorami, dozowanymi bardzo oszczędnie. Ogólnie w moich ulubionych klimatach. Nic tu nie jest jednoznaczne, nic nie jest oczywiste, niczego nie da się przewidzieć. Do tego dochodzi niemal kultowa już, absolutnie genialna rola Christiana Bale'a (znanego m.in. z Equilibrium :D ), do której schudł niemiłosiernie:
"Producenci filmu twierdzą, że Christian Bale schudł na potrzeby roli z około 82 kg do około 55 kg. Twierdzą również, że Bale chciał schudnąć do 45 kg, ale z obaw o jego zdrowie nie pozwolono mu zejść poniżej 55 kg." - Filmweb
Na uwagę zasługuje też muzyka, fenomenalnie podkreślająca klimat obrazu.

Z czystym sumieniem polecam ten film każdemu, kto lubi produkcje nieszablonowe. Tym co nie lubią też polecam :P

Rogue - 2007-01-12, 21:43

Wspominał ktoś juz o filmie "Efekt Motyla"? Naprawde warto zobaczyć, ale jesli ktos nie ogladał to oglądajcie tylko pierwszą część, dwójka jest kiepska, mozna popsuc tylko opinie o filmie sobie przez nią...
Pamietajcie, oglądać tylko jedynke!

Niegłupi Jaś - 2007-01-12, 22:09

Chyba było już mówione tutaj o "Efekcie ". Jednak to naprawdę niezły film. A dwójka właśnie czeka u mnie na swoją kolej :)
Jednak póki co, na dziś planuję "Sin City" :).

Gabriell - 2007-01-12, 22:14

Ja właśnie zakończyłam oglądanie półuchem i okiem "Godzina zemsty", który to film już widziałam... i tez mnie na "Sin City" zabrało :) Jakiś taki, podobny jakby klimat ;)
unchained - 2007-01-13, 23:44

Niegłupi Jaś napisał/a:
Chyba było już mówione tutaj o "Efekcie ". Jednak to naprawdę niezły film. A dwójka właśnie czeka u mnie na swoją kolej :)
Jednak póki co, na dziś planuję "Sin City" :).


co do efektu motyla to imho porazka (no moze nie porazka ale dobrym filmem tego napewno nie nazwe)... film moglby byc calkiem niezly gdyby wszystko nie bylo tak idiotycznie przejaskrawione i uproszczone pod typowego amerykanskiego 15latka... kwestii teorii czasu nawet nie poruszam bo byl tylko jeden film o takiej tematyce ktory pod tym wzgledem trzymal sie kupy (primer... ogolnie tez nie polecam. straszna nuda. no ale tak to jest jak film kreca naukowcy ;) )... natomiast dwojka to czyste romansidlo... rowniez nie polecam... obejzyj sobie lepiej zamiast tego dwa razy to sin city ;)

natomiast jesli idzie o to co ja ostatnio ogladalem:

tetsuo: the iron man - chore... niepokojace... hmm ciezko to opisac... napewno ma niepowtarzalny klimat...

devilman the movie - a to akurat na rozluznienie. film live action na podstawie kultowego anime z poczatku lat 70... wiadomo ze nieoglada sie tego dla fabuly (ktora mimo wszystko taka najgorsza nie jest) czy tez kunsztu aktorskiego... pare naprawde niezlych sekwencji walki cg... oczywiscie typowe japonskie zakonczenie czyli koniec swiata, wszyscy gina ;)...

Niegłupi Jaś - 2007-01-13, 23:50

Ja wczoraj zapuściłem to "Sin City", ale byłem już zbyt zmęczony i wyłączyłem. Jednak klimacik i sposób realizacji - genialne! :) W dodatku ta obsada: Willis, Madsen, Hauer, Alba!! :) i jeszcze od cholery innych znanych nazwisk. To robi wrażenie :).

P.S. Czy tylko mnie klimat tego filmu zaleciał Maxem Paynem? :)

Raziel - 2007-01-14, 01:45

Niegłupi Jaś napisał/a:

P.S. Czy tylko mnie klimat tego filmu zaleciał Maxem Paynem? :)


w Maxie komiksowe wstwaki pomiedzy misjami, były w tym stylu :)

Malfeitor - 2007-01-14, 08:45

Wczoraj oglądałem starego Omena, rozwaliła mnie scena podczas przyjęcia urodzinowego Damiena, mam na myśli pokojówke stojącą na dachu z pętlą na szyji , która woła : "Spójrz Damien,to wszystko dla Ciebie!" I siup..ładnie pofrunęła. Wstrząsające, jednak znakomite! Cały film to jeden wielkie plus. Remake z 2006 to wg.mnie straszna kicha, ten klimat gdzieś się zupełnie ulotnił. :(
tomash - 2007-01-14, 13:08

Wybrałbym się na "300", "Pachnidło" i "Rysia"... Szkoda ze sesja już mnie straszy i nie mam czasu :(
unchained - 2007-01-15, 17:49

Niegłupi Jaś napisał/a:
W dodatku ta obsada: Willis, Madsen, Hauer, Alba!! :) i jeszcze od cholery innych znanych nazwisk.


rourke do diabla, rourke!!! ;)

Niegłupi Jaś napisał/a:

P.S. Czy tylko mnie klimat tego filmu zaleciał Maxem Paynem? :)


zapewne nie bo oba czerpia garsciami ze stylistyki noir...

tomash - 2007-01-15, 21:25

Swoją drogą niech dzięki będą Rodriguezowi ze odkopał Rourka. :D Mnie się jeszcze podobał Wood bo chociaz grał epizod to naprawdę miałem go za chorego psychola :)
Malfeitor - 2007-01-16, 08:33

Oglądaliście Autostopowicz? Jak dla mnie 6/6 . Wyśmienita produkcja, w roli głównej Rutger Hauer. Naprawdę, podchodziłem ze sceptyzmem , jednak teraz jestem fanem tego filmu. INFO:
http://www.horror.com.pl/filmy/recka.php?id=350

Rogue - 2007-01-19, 11:19

Wczoraj obejrzałem "Donnie Darko", zrobił na mnie ten film ogromne wrażenie, jeśli lubisz filmy w których do końca zastanawiasz sie o co chodzi to napewno Ci sie spodoba...
tomash - 2007-01-19, 18:07

MNie się nie podobał... zbyt wydumany i miejscami głupkowaty w zasadzie niewiem dlaczegodla tylu osób jest kultowy. :?

A oglądałem krótkometrarzowy film o Pingwinach z Madagaskaru o świętach. Niby tylko 11 minutek ale idzie się uśmiac porządnie :D

Rogue - 2007-01-19, 21:32

tomash napisał/a:
MNie się nie podobał... zbyt wydumany i miejscami głupkowaty w zasadzie niewiem dlaczegodla tylu osób jest kultowy. :?

Co kto lubi:P

Sarmak - 2007-01-20, 10:55

Pewno. Teraz muszę dorwać Piłę 3.
Rogue - 2007-01-20, 11:50

Sarmak napisał/a:
Pewno. Teraz muszę dorwać Piłę 3.

Nie polecam, jesli nie chcesz psuc sobie opini dwóch pierwszych części to nieoglądaj. Pułapki sa robione jakby na siłe i nie zaskakują wcale...

Sarmak - 2007-01-20, 11:56

A wszędzie pisze że to najintelgentniejsza i najbardziej wyrafinowana część z trylogii. Kurcze, jak tak jest jak mówisz..ale co tam, ciekawość jest silniejsza :wink:
unchained - 2007-01-20, 12:32

pila 3 jest napewno lepsza od pily 2 (kibel)... czy lepsza od pierwszej czesci?...trudno powiedziec... ogolnie da sie obejzec ale zadna rewelacja (jak zreszta kazda czesc pily)...

a z ostatnio obejzanych:

robot jox - oldschool pelna geba... ubaw po pachy... walki wielkich robotow w postapokaliptycznym swiecie... czar tektury i mrygajacych lampek... absurd i glupota... kobieta bez piersi... dla kazdego cos milego ;)...

soylent green - klasyk sf z 73... kawal swietnego kina... swietnie wykreowana wizja przeludnionego swiata...

Zephyr - 2007-01-20, 14:15

Piła 3? rozczarowanie .. zakończenie najbardziej zjebane i naciągane ze wszystkich 3 części ... na siłę ukazana brutalność, w niektórych scenach .. krótko mówiąc przekombinowane .. najbardziej podobała mi sie "jedynka"...

Kolejne rozczarowanie - Apocalypto .. nie rozumiem po co Gibson taki film nakręcił .. ale nie będę nic mówić .. sami oceńcie ..

Sarmak - 2007-01-20, 15:07

No również słyszałem że Apocalypto straszna kicha. A po co taki zrobił? Widocznie brak pomysłu na coś lepszego :wink:
A "Pasja" się wam podobała?

Ed The Dead - 2007-01-20, 15:20

jako ze jestem fanem prawdziwego doom/death/gore-grindu to Pasja bardzo mi sie podobała ;)
tomash - 2007-01-20, 15:41

Filmom Mela Gibsona jak i samemu Melowi - zdecydowane i stanowcze NIE!!
Sarmak - 2007-01-20, 15:42

Oho, Ed będzie na Ciebie zły tomash :P :)
tomash - 2007-01-20, 15:48

Odkąd go znam jest na mnie zły :P nic nowego.
Niegłupi Jaś - 2007-01-21, 12:00

tomash napisał/a:
Filmom Mela Gibsona jak i samemu Melowi - zdecydowane i stanowcze NIE!!


Od Mela to Ty się odstosunkuj Tom :P Faktycznie, jako reżyser wypada... jak by to ująć, dość ekstrawagancko :) ale może za kilka lat będziemy mówić o szkole gibsonowskiej? :) Bardzo podoba mi się u niego to, że w swoich produkcjach korzysta z rodzimego języka społeczności, która uczestniczy w akcji.
Tak czy owak jako Mad Max Gib był niezastąpiony i wszedł dzięki tej roli do historii kina :P

unchained - 2007-01-21, 12:06

Niegłupi Jaś napisał/a:

Tak czy owak jako Mad Max Gib był niezastąpiony i wszedł dzięki tej roli do historii kina :P


mad max jak mad max ale martin riggs to mistrzostwo swiata ;)

Niegłupi Jaś - 2007-01-21, 12:09

Za "Lethal Weapon" nigdy jakoś szczególnie nie przepadałem, bo to takie głupkowate kino rozrywkowe :) Jednak duet Gibson - Glover uważam że fajnie się spisał w tej serii i stał się bardzo kojarzony i rozpoznawalny :)
Sztywniarka - 2007-01-22, 01:20

Ja się bałam spać przez kilka dni po obejrzeniu "Egzorcyzmów Emily Rose":/
Sarmak - 2007-01-22, 08:17

Znakomity film, ja miałem niezłą schize, jak zaraz po seansie poszedłem spać, i obudziłem sie o 2:58 w nocy :/ Nie mogłem spać przez 2 godziny następne.
unchained - 2007-01-22, 12:28

na mnie dzialal wrecz przeciwnie... ciezko bylo mi nie zasnac podczas ogladania... jakby szatan niemial nic lepszego do roboty tylko zmuszac wiejskie dziewuchy do przybierania wymyslnych figur gimnastycznych...
Niegłupi Jaś - 2007-01-22, 21:58

unchained napisał/a:
na mnie dzialal wrecz przeciwnie... ciezko bylo mi nie zasnac podczas ogladania... jakby szatan niemial nic lepszego do roboty tylko zmuszac wiejskie dziewuchy do przybierania wymyslnych figur gimnastycznych...


Znajdź mi film, w którym Szatan robi coś produktywnego :D

No, na siłę można się zastanowić nad "Omenem" :).

unchained - 2007-01-22, 22:28

np devil's advocate albo constantine... chociaz w sumie w "egzorcyzmach..." to moglo byc opetanie przez jakiegos niedorozwinietego demona or sth ;) juz niepamietam... tak czy inaczej film byl nudny masakrycznie... i jeszcze ten watek sadowy... ;)
Dark Angel - 2007-01-23, 18:32

Duże wrażenie zrobił na mnie Sin City. Co do Egzorcyzmów Emily Rose: myślałam, że film będzie straszniejszy, ale ogółem był ok.
Sarmak - 2007-01-23, 18:45

Dziś oglądałem krótkometrażowy horror pt: Poranny rytuał. Niesamowicie specyficzny, bowiem czarno biały, bez dialogów, trwa 6 minut, ale jest pełen ukrytych znaczeń i trzeba się domyślać. Jest do ściągniecia, potem wam dam linka, cały filmik do pobrania,ale opiszę o co w nim biega. Naprawde - cały film jest GENIALNY! Posępny, psychodeliczny.

""The Morning Ritual" to czarno biały film krótkometrażowy. Akcja rozgrywa się w zwyczajnej, niewielkiej kuchni, w nieokreślonym miejscu. Pewna starsza kobieta zajmuje się typowymi porannymi zajęciami. Zmywa przybory kuchenne, podpala gaz, na patelni przygotowuje sadzone jajka, kroi pomarańcze, parzy kawę… Jedyna rzecz, która różni się od standardów życia codziennego, to przygotowywany przez nią szary pakunek. Do tej samej kuchni wchodzi bez słowa mężczyzna, siada przy stole i zaczyna czytać gazetę. Kobieta podaje mu kawę i śniadanie, a potem podaje mężczyźnie ów dziwny pakunek i dalej krząta się po kuchni. Z tajemniczej paczki po chwili wycieka bliżej nieokreślonego koloru ciecz…" - www.horror.com.pl





Narayany - 2007-01-27, 00:25

polecam polskie: Symetria
Raziel - 2007-01-27, 11:05

Crank - świetny film... napewno nie uśniecie i świetne zakończenie :)

http://www.imdb.com/title/tt0479884/

Mordimer - 2007-01-27, 20:25

A widzieliście film o takim dziadku co pół Ameryki przejechał an kosiarce czy czymś podbnym?
Jesli nie widzieliście, to polecam.

[ Dodano: 2007-01-27, 20:25 ]
A widzieliście film o takim dziadku co pół Ameryki przejechał na kosiarce czy czymś podobnym?
Jesli nie widzieliście, to polecam.

Sarmak - 2007-01-27, 21:00

Dziś oglądam "Inni" na TVN'ie. Prawdę mówiąc nie skupie uwagi pewnie, ale spróbuje.
Mordimer - 2007-01-28, 10:02

Sarmak napisał/a:
Dziś oglądam "Inni" na TVN'ie. Prawdę mówiąc nie skupie uwagi pewnie, ale spróbuje.


widziałem zapowiedź tego filmu, zabawny wydawał się być:P

tomash - 2007-02-13, 22:56

Obejrzałem dzisiaj po raz pierwszy "Buntownika z wyboru" i mogę sobie pluć w brodę że tak późno!! To zdecydowanie jeden z najlepszych filmów jakie widziałem! Ten film ma w sobie tyle aspektów i emocji że nie wiem nawet od czego zacząć. Może od świetnego aktorstwa Williamsa, Afflecka, Damona, Driver i Skarsgarda? Naprawdę kto nie widział niech zobaczy :)

I pomyśleć że pewnie nie obejrzałbym tego filmu gdyby nie scena parodii z "Jay & Silent Bob Strike Back" ;)

Coronnis - 2007-02-13, 23:27

polecam "vincenta" tima burtona, delikatessen, panią zemstę, acid house albo no dajmy na to głowe rodziny (steewie griffin itd itp.)kazde to cos innego......noi pachnidło, bo się bałam, że mi zniszczą pozycję, ale zaskakująco intrygująco wyszło.
LadySatan - 2007-03-22, 21:51

W zwiazku z moja choroba i koniecznoscia lezenia w łozku ogladnelam sobie wszystkie filmy, ktore akurat mialam pod reka :)
Obejrzalam sobie m.in. "Aleksandra". Rozczarowalam sie, bo myslalam ze bedzie to film na skale glownego bohatera. Denerwowaly mnie zwlaszcza sceny walk, ktore dluzyly sie w nieskonczonosc. Dopiero pod koniec jakos film zaczał trzymac w napieciu.. zreszta szybko skonczyl bo Aleks umarl :P
Natomiast bardzo podobala mi sie gra dwoch głownych bohaterek. Angelina to jednak piekna jest ;)

Niegłupi Jaś - 2007-03-22, 22:51

Nie widziałem "Aleksandra" ale słyszałem że to kiszka :). Natomiast jeśli chodzi o Angelinę, to ona faktycznie, BYŁA piękną kobietą. Teraz jest wychudzoną, zmęczoną, pozbawioną blasku, smutną osobą. W dodatku wydaje mi się, żę jej charakter jest straszliwie ciężki i uciążliwy. Bratt ma chyba przerąbane i z tego co dotarło do moich odstających uszu to też już powoli ma tego kabaretu dosyć. Nie dziwię się chłopu.

Dobra, zostawmy ją w spokoju :). Moje zapowiedziane pytanie: Czy ktoś z Was widział film "Król Olch" z J. Malkovich'em?? Film był kręcony m.in. w Polsce :).

tomash - 2007-03-23, 09:22

Ja ostatnio mam jakąś fazę na filmy o gangsterach... Obejrzałem:

Niektykalni - *****
Dawno temu w Ameryce - ****1/2
Ojciec Chrestny - *****
Chłopcy z ferajny - ****

Przede mną mi. in. pozostałe części Ojca Chestnego, Scarface i Kasyno.

No i dręczę moją psychę kolejnymi odcinkami Family Guya. No i co tydzień kolejny odcinek Prison Break :D Teraz jak się rozjechali pocałym kontynencie i ponad połowa z nich zmarła robi się coraz ciekawiej i coraz bliżej rozwiazania. Wiemy już że w drugiej serii nie będzie rozstrzygnięcia... może w 3?

Niegłupi Jaś - 2007-03-24, 17:14

Jeszcze jedno słowo na tamet "PB" a nie ręczę za siebie...
tomash - 2007-03-24, 17:33

Najpierw narzekasz że nic nie piszę a jak piszę to każesz mi milczeć... i bądź tu człowieku mądry ;)
Niegłupi Jaś - 2007-03-24, 17:36

Narzekanie na Ciebie mam we krwi 8). To raz. A dwa... chciałbym kulturalnie skorzystać z dobrodziejstw polskiej telewizji i obejrzeć sobie ten serial. I z odcinka na odcinek czekać w napięciu na dalszy rozwój wydarzeń. I czerpać z tego zakichaną satysfakcję. Zrozumiano?? :P :D

Mam też całość na płytach, ale nie szpanuję i oglądam w TV :P 8) ;)

tomash - 2007-03-24, 17:40

Jasne, jasne. Ja też czekam już w napięciu z odcinka na odcinek... pech mój w tym że do końca drugiego sezonu zostały tylko dwa odcinki a trzeci ruszy gdzieś we wrześniu/październiku pewnie :/

Za to Lostów mam powyrzej uszu powoli. W trzeciej serii się z tego serialu melodramat zrobił :(

Raziel - 2007-03-25, 22:36

jestem świerzo po filmie "300" (kino) i powiem jedno - opłaca się. mimo pełnego patosu historii warto obejżeć ten film, szczególnie dla fanów "Sin City" (Frank Miller)
Niegłupi Jaś - 2007-03-25, 23:57

Ja jestem w małej kropce, bo nie wiem na co iść :/. Do wyboru jest "Rocky", "300", "Hannibal - Po drugiej stronie maski" i film, na który czekam najbardziej - "Pan's Labyrinth".
I tak, na "Rockiego" pójdę na bank, może w przyszłym tygodniu. Pójdę z mojego szacunku dla Sly'a i z uwielbienia dla serii filmów o R. Balboa.
Na "Hannibala" jestem namawiany, choć sam spokojnie odpuściłbym sobie ten film :). Na "300" poszedłbym dla efektów wizualnych no i dla samego tematu, jaki film podejmuje. Teraz jak wybredny Raz chwali, to tym bardziej :).
No i "Labirynt Fauna", coś cudownego. Film na jaki czekałem od lat! DVD kupuję bankowo, ale na wielkim ekranie też przydałoby się go obejrzeć.
Niestety na wszystko potrzebne byłoby sporo sałaty, więc należałoby jednak coś wybrać :(. Dwa filmy chyba będą musiały odpaść :(. I bądź tu człowieku mądry :/

tomash - 2007-03-26, 01:17

O Hannibalu słyszałem same złe rzeczy więc raczej odpuść jak jest gorszy od prequleu to już dno. :/ Rocky to wiadomo czego oczekiwać. A na 300 sam idę więc nie będę czarnej propagandy sial :p
Rogue - 2007-03-26, 14:15

Coś moda się zrobiła na odświerzanie starych bohaterów, najpierw Rocky, teraz maja kręcić kontynuacje Indiany Jonesa, Die Harda (Szklana Pułapka) i Mad Maxa.
Osobiście jestem ciekaw co wyjdzie z tych dwóch pierwszych...

unchained - 2007-03-26, 14:25

Rogue napisał/a:
Coś moda się zrobiła na odświerzanie starych bohaterów, najpierw Rocky, teraz maja kręcić kontynuacje Indiany Jonesa, Die Harda (Szklana Pułapka) i Mad Maxa.
Osobiście jestem ciekaw co wyjdzie z tych dwóch pierwszych...


no i rambo nowego kreca. ja nie mam nic przeciwko... najchetniej bym sobie obejzal leathal weapon 5...

Rogue - 2007-03-26, 14:46

Właśnie o Rambo zapomniałem, wybaczcie za ten grzech <skrucha> :PP
tomash - 2007-04-07, 22:47

Po obejrzeniu obu serii Prison Break, trzech Lostów i ośmiu Różowych lat 70 przyszedł czas na pięć serii Family Guya :D Najszybciej oglądanięty przeze mnie srieal! Łyka i South Park i Monty Pythona jeśli chodzi o dowcip i absurd. :D Ale niestety też już obejrzane :/ Znacie jakies fajne seriale? Nie, Klan, Moda na sukces i Magda M nie wchodza w rachubę :P
Niegłupi Jaś - 2007-04-07, 23:28

A ja zapytam: jaki jest sens oglądać hurtem serial?? Po to jest serial, żeby nie oglądać tego jak film :/ :P
Zephyr - 2007-04-07, 23:33

Mnie w ogóle nie kręci ten serial ... nie wiem skąd taki "bum" na to...
LadySatan - 2007-04-08, 00:50

Tomash co Ty masz do Madzi m.? :P

Ja nie ogladam zadnych z tych amerykanskich(?) seriali, jakos mnie to kompletnie nie wciaga.. Tylko "Ostry Dyzur" baaaaaaaaaaardzo mi sie podobal :)

Katharsis - 2007-04-08, 10:09

Ja lubię oglądać "Przyjaciół", ale teraz leci "Joey". Też fajne :). Żadnych innych seriali nie oglądam...
Raziel - 2007-04-08, 11:12

Katharsis napisał/a:
Ja lubię oglądać "Przyjaciół", ale teraz leci "Joey". Też fajne :). Żadnych innych seriali nie oglądam...


ajjj przyjaciele to byli dobrzy ale nie na 10 sezonów (236 odc) brrr

to tak jak z Prison breakem - miał być seznon a trzepią dalej

Lości też miał być sezon a oni ciągną tasiemca...


nie oglądam "Joeya" ale jak sadzę po najgłupszym bochaterze "friends"ów nic dobrego nie wyjdzie :P

Sarmak - 2007-04-08, 11:28

A ja nie oglądam wogóle telewizji ;)..
unchained - 2007-04-08, 12:53

tomash napisał/a:
Po obejrzeniu obu serii Prison Break, trzech Lostów i ośmiu Różowych lat 70 przyszedł czas na pięć serii Family Guya :D Najszybciej oglądanięty przeze mnie srieal! Łyka i South Park i Monty Pythona jeśli chodzi o dowcip i absurd. :D Ale niestety też już obejrzane :/ Znacie jakies fajne seriale? Nie, Klan, Moda na sukces i Magda M nie wchodza w rachubę :P

drawn together. zjada family guya. niestety tylko 2 serie zrobili :( frisky dingo tez jest dobre.

Sarmak - 2007-04-08, 13:57

Chociaż jakiś fajny dramat możecie polecić. Z elementami więzienia, jak "Skazani na Shawshank"..
Tema - 2007-04-08, 14:42

Jesli chodzi o filmy ,ktore mi sie podobaly to : Trainspotting, Skazany na bluesa, Dzieci z dworca Zoo , The Doors. Pewnie bylo ich wiecej,ale trudno sobie przypomniec....
Zbir - 2007-04-08, 15:49

Raziel napisał/a:
Katharsis napisał/a:
Ja lubię oglądać "Przyjaciół", ale teraz leci "Joey". Też fajne :). Żadnych innych seriali nie oglądam...


ajjj przyjaciele to byli dobrzy ale nie na 10 sezonów (236 odc) brrr

to tak jak z Prison breakem - miał być seznon a trzepią dalej

Lości też miał być sezon a oni ciągną tasiemca...


nie oglądam "Joeya" ale jak sadzę po najgłupszym bochaterze "friends"ów nic dobrego nie wyjdzie :P


Lostów ma być 6 sezonów :D ale chyba nie mam zamiaru żadnego oglądać.

a PB obejrzałem 33 odcinki w ciągu 4 dni i teraz trzeba czekać na 3 sezon :(

ale mam jeszcze w zanadrzu seriale takie jak Heroes, Jerycho i 13 epizodów Hellsinga 8) ciekawe te święta.

Ceandric - 2007-04-08, 16:02

Ja skończyłe Lostw po pierwszym sezonie, który był zajebisty. Potem już zaczęli zbytnio kombinować
Raziel - 2007-04-08, 20:46

Sarmak napisał/a:
Chociaż jakiś fajny dramat możecie polecić. Z elementami więzienia, jak "Skazani na Shawshank"..


raczej z elementami "wolności" prawie cała fabuła w więzieniu się dzieje... a "Skazani..." to naprawdę świetny film, wracam do niego co pół roku :D

Torog - 2007-04-10, 18:03

Ja oglądam "Chłopaków z Baraków" można się pośmiać. Poza tym polecam film "Motór", polska komedia, zajebista
Niegłupi Jaś - 2007-04-17, 12:25

Obejrzałem w święta "Casino Royale" i uważam, że jest to najlepszy nowożytny Bond :). Craig wygląda co prawda przeciętnie, trochę jak wuefista z problemem alkoholowym (i ten jego wieczny kogucik na głowie :D ) ale jest przynajmniej solidnie zbudowany, nie tak cukierkowy jak choćby Brosnan i ma takie nostalgiczne spojrzenie :P. Partnerująca mu Eva Green, grająca Vesper, jest zjawiskowej urody i w filmie ma dodatkowo wyrazisty charakter. Nie jest tylko pustą lalą, której jedynym zadaniem jest dobrze wyglądać i szczerzyć białe ząbki w uśmiechu. Tu Vesper to diablo inteligentna babka, co jest w niej równie pociągające jak jej spojrzenie czy uśmiech :).
Natomiast postać Le Chiffre'a, granego przez Madsa Mikkelsena jest bez dwóch zdań GENIALNA!! Tak charakterystycznego aktora w tak dobrej kreacji już dawno nie widziałem. Aż się bardziej zainteresowałem tym aktorem i odtąd baczniej będę śledził jego zawodowe poczynania :).
Na plus zaliczam także to, że nie ma tu tylu przebajerzonych akcji, tylu niemożliwych dla człowieka wyczynów, ani tylu tandetnych gadżetów. Wszystko jest bardziej realne, a starego Bonda jest tu tylko szczypta. Wyszło to filmowi tylko na dobre. Ogólnie polecam, jako niezłe kino rozrywkowe.

A dziś nareszcie do kina na Fauna :).

aggressive - 2007-04-17, 14:02

Sarmak napisał/a:
Chociaż jakiś fajny dramat możecie polecić. Z elementami więzienia, jak "Skazani na Shawshank"..

Hm, tylko kojarzy mi się więzień nienawiści. Oglądając go nie znudziłam się i był na prawdę fajny. Ale i tak wszystko zależy od gustu.

tomash - 2007-04-17, 19:54

Raczej klimat nie bardzo podobny ;) Jeden to film o Rasiżmie a drugi o więziennym przekręcie :P Jeżeli już mowa o filmach z przekrętami to Plan Doskonały jest zajebisty :)
Niegłupi Jaś - 2007-04-18, 20:37

Wczoraj na "Labiryncie Fauna" byłem, zobaczyłem i... no właśnie, rozczarowałem się? Bo chyba tak trzeba by to nazwać. Podchodząc do sprawy z drugiej strony, to sam chyba ukatrupiłem ten film swoimi wyobrażeniami i zbyt wygórowanymi oczekiwaniami. No i obraz im nie sprostał :(.
Na początek jednak powiem, że film jest dobry, może nawet bardzo dobry. Ale zdecydowanie nie jest genialny, przynajmniej w moich kategoriach rozumienia tego słowa. Moje główne zarzuty co do tego filmu to chociażby to, że jego tytuł jest bardzo słabo uzasadniony. Dlaczego? Ano dlatego, że samego labiryntu oraz Fauna jest w nim jakieś 10% :(. Ja zdecydowanie wyobrażałem sobie, że ten film to będzie taka baśń dla dorosłych, baśń w odrealnionym świecie snu i grozy, taka "Alicja w krainie czarów" w nieco innej, bardziej mrocznej konwencji. Do tego dla kontrastu wątek o realiach wojny i braku miłości rodzicielksiej. A co dostałem? Niestety coś zupełnie odwrotnego. Coś na kształt dramatu socjologicznego, z domieszką fantasy. Grozy jak na lekarstwo. Poczucia strachu niemal zero. Odrobina okrucieństwa. Piękno baśniowego świata właściwie nie istnieje. Ehhh :(. Większą część akcji pochłaniają tu sceny z do bólu sadystycznym ojczymem Ofelii oraz jego walką z partyzantami a także inne sceny rozgrywające się w domu dziewczynki, z jej matką, służącą Mercedes, oraz lekarzem. Dopiero co ileś tam minut wkracza Faun, chwilę pobiadoli i znika. Później Ofelia ma wykonać jakieś zadania, które tak naprawdę lepiej byłoby przemilczeć... Większość czasu to jednak zwykły dramat ukazujący ciężkie życie pod reżimem ojczyma i męża tyrana.

Film posiada kilka zasadniczych niedoróbek, tak logistycznych, jak i czysto technicznych. Zadania jakie ma dla Fauna wykonać Ofelia (jednak wspomnę :P) są bardzo spłycone i mają charakter malutkich epizodów. Zadanie z wielką ropuchą wzbudziło u mnie wyłącznie niesmak. W dodatku ropucha, a zwłaszcza jej jęzor pozostawiały pod względem dopracowania cyfrowego sporo do życzenia.
W filmie występuje kilka nielogiczności, na przykład kto mi odpowie na pytanie, dlaczego Ofelia jednak zjadła winogrono podczas drugiego zadania, mimo że była przed tym kilkukrotnie, wyraźnie ostrzegana? No głupota i kupy się to nie trzyma (chyba że czegoś tu nie dostrzegam). Drugie zadanie w ogóle jest nielogiczne, bo pojawienie się w nim klepsydry jest bezcelowe. No chyba że niedowidziałem. Poza tym aż prosiło się, żeby dać widzom posmakować aury pomieszczeń, do których wchodzi Ofelia, aby ukazać zadziwiającą architekturę, jakieś rzeźby, coś, co w tych lokacjach budowałoby klimat. Niestety, Ofelia wchodzi, zakręt i już jest na miejscu. Zwiedzanie niesamowitych miejsc trwa więc średnio ok. 5 sekund... Dramat.
Sam labirynt, przeciwnie do moich oczekiwań, został ukazany baaaaaardzo powierzchownie i szczątkowo. Podobnie jak wyżej, dwa zakręty i już jesteśmy w sercu labiryntu :/. Końcowa scena z rozstąpieniem się jego ścian jest kompletnie pozbawiona sensu, ale już nie będę wyjaśniał o co biega :P. Faun zamiast być mrocznym, niepokojącym władcą labiryntu, jest eunuchowatym pacanem, o wyraźnie podstępnej naturze, która też okazuje się być bezsensowna, bo Faun niby jest dobry... :/.
Z takich technicznych nie mogłem przeboleć sytuacji ze strzelaniem ludziom w głowy. Nie wiem dokładnie, nigdy nikt mi w łeb nie strzelał (i niech tak pozostanie), nigdy też ja nikomu nie strzelałem (jak mnie nikt nie będzie wkurzał, to też tak pozostanie ;) ) ale wydaje mi się, że strzał w głowę z odległości 1 metra z pistoletu ręcznego, powoduje większe obrażenia i, że tak brzydko to określę, jest bardziej spektakularny, niż pojawienie się na czole czerwonej plamki... Gdy dobijają zwłoki strzałem w głowę, znów pojawia się tylko plamka (i to nie zawsze!!) a ciało ani drgnie, głowa pozostaje nienaruszona. Podobnie jest z innymi częściami ciała, gdy się do nich strzela. Prawa fizyki jak widać nie miały tu nic do gadania :).
Scena jak się Vidal sam zszywa też pojechana, bo krwotok z takiej rany trudno byłoby zatamować. A on ranę przemył wodą i spokojnie się szył, bez kropelki krwi... Ponownie ehhhhhh ;).

Na plus zaliczam całą resztę :). Aktorstwo jest w porządku, niektóre sceny powodują przejęcie, chwilami lekki strach (choć skąpo), ogólne przesłanie filmu jest szczytne, wizualnie poza wymienionymi wcześniej wpadkami jest ok, muzyka piękna, a zakończenie pozostawia pewną dowolność interpretacyjną, nie jest jasne i jednoznaczne.

Podsumowując, gdybym wcześniej o tym filmie nic nie słyszał, gdybym się nie interesował, nie oglądał dawno temu zajawek i trailerów różnej maści, gdybym nie oglądał zdjęć, nie czytał itp. a tym samym nie snuł swoich wyobrażeń na temat tego obrazu, to zapewne byłbym zachwycony. Niestety, w tym filmie pokładałem największe nadzieje ever, więc tym, co ujrzałem musiałem się rozczarować. Po wyjściu z kina podsumowałem wczorajszy seans jednym zdaniem, parafrazującym klasyka: za mało Fauna w Faunie :).



P.S. Mimo wszystko film naprawdę GORĄCO polecam i mam nadzieję, że ktoś tu ze mną podejmie polemikę na jego temat :). Warto obejrzeć i przekonać się samemu, jak podziała na Was to widowisko :).

kurczakowski - 2007-04-19, 02:10

Jakiś czas temu obejrzalem film pt. Hard Candy polecam wszystkim, oglądałem go z rozdziawiona gębą.
tomash - 2007-04-26, 19:43

No obejrzałem wreszcie 300 i żałuję dwóch rzeczy:

1. że tak późno
2. że nie w kinie

Pod względem techniczo-plastycznym ten film jest arcydziełem!! Dowolny kadr może spokojnie robić za plakat czy tapetę. Od strony wizualnej filmowi nie da się zarzucić absolutnie nic... Każdy kadr, każde ujęcie, każdy detal cieszy oko, jest przemyślany i wykonany z niesamowitą starannością. Co do fabuły... o czym film jest wszyscy wiemy, a że jest to transkrypcja komiksu więc bohaterowie nie mają specjalnie rozbudowanych rysów psychologicznych... Zdecydowanie jest to film do podziwiania oczami a nie umysłem ;)

Nie popełnijcie błędu który ja popełniłem - nie ogladajcie tego filmu na kompie... traci 90 % klimatu. Pędźcie do kina póki jest emitowany

unchained - 2007-04-26, 20:46

ogolnie sie zgadzam... ale cholera mogli nie dodawac nic od siebie i poprostu przeniesc komiks na ekran... zmiekczyli bohaterow, dodali jakies absurdalne watki... w takich przypadkach zawsze zastanawia mnie po cholere zmieniaja cos co jest dobre...
tomash - 2007-04-27, 08:12

Komiksu nie czytałem, więc nie wiem... ale powiedzmy sobie sczerze w tym filmie fabuła jest jedynie pretekstem do pokazania efektownej jatki :)
Niegłupi Jaś - 2007-04-28, 16:49

tomash napisał/a:


Nie popełnijcie błędu który ja popełniłem - nie ogladajcie tego filmu na kompie... traci 90 % klimatu. Pędźcie do kina póki jest emitowany


Ano, tak to jest jak się sępi i tylko ciągnie filmiory z neta :P ;)

tomash - 2007-04-28, 18:30

NIe wydaje mi się - zawsze staje mi coś na przeszkodzie: na Testosteron brakło biletów a na 300 zawiodła mnie ekipa :/
Tema - 2007-04-28, 20:50

Nie wiem czy była już o tym mowa ,ale oglądałam wczoraj The Wall - Pink Floyd , dla mnie bardzo ciekawy film,polecam.
Ceandric - 2007-04-28, 20:53

Dzisiaj o 2:00 na Ale kino! będzie powtórka "Johnny (nie Bravo) poszedł na wojnę". Bardzo dużo dobrego słyszałem o tym filmie i nie daruję sobie jeśli znowu go przegapię ;)
tomash - 2007-04-29, 09:58

Taaa... teledysk do One Obejrzałeś 8)
Gabriell - 2007-04-29, 10:11

Ja obejrzałam teledysk do One o jeden raz za dużo :P Niedobrze mi pół dnia było :???: Dlatego za film podziękuję... Swoja drogą dziwne, czytać mogę o takich okaleczeniach, oglądać dokumentalne jakieś mogę, ale jak przychodzi mi obejrzeć kawałek filmu to wymiękam :neutral:
Ceandric - 2007-04-29, 12:03

tomash napisał/a:
Taaa... teledysk do One Obejrzałeś 8)


Gdyby nie ten teledysk to w ogóle nie wiedziałbym, że ten film istnieje ;) Ale film dobry, daje od myślenia. Podobało mi się to, jak został nakręcony - sceny rozgrywające się w czasie rzeczywistym są czarno-białe, natomiast retrospekcje i sny bohatera kolorowe. Zwykle jest na odwrót.

Mordimer - 2007-05-01, 16:57

Niegłupi Jaś napisał/a:
Wczoraj na "Labiryncie Fauna" byłem, zobaczyłem i... no właśnie, rozczarowałem się? Bo chyba tak trzeba by to nazwać. Podchodząc do sprawy z drugiej strony, to sam chyba ukatrupiłem ten film swoimi wyobrażeniami i zbyt wygórowanymi oczekiwaniami. No i obraz im nie sprostał :(.
Na początek jednak powiem, że film jest dobry, może nawet bardzo dobry. Ale zdecydowanie nie jest genialny, przynajmniej w moich kategoriach rozumienia tego słowa. Moje główne zarzuty co do tego filmu to chociażby to, że jego tytuł jest bardzo słabo uzasadniony. Dlaczego? Ano dlatego, że samego labiryntu oraz Fauna jest w nim jakieś 10% :(. Ja zdecydowanie wyobrażałem sobie, że ten film to będzie taka baśń dla dorosłych, baśń w odrealnionym świecie snu i grozy, taka "Alicja w krainie czarów" w nieco innej, bardziej mrocznej konwencji. Do tego dla kontrastu wątek o realiach wojny i braku miłości rodzicielksiej. A co dostałem? Niestety coś zupełnie odwrotnego. Coś na kształt dramatu socjologicznego, z domieszką fantasy. Grozy jak na lekarstwo. Poczucia strachu niemal zero. Odrobina okrucieństwa. Piękno baśniowego świata właściwie nie istnieje. Ehhh :(. Większą część akcji pochłaniają tu sceny z do bólu sadystycznym ojczymem Ofelii oraz jego walką z partyzantami a także inne sceny rozgrywające się w domu dziewczynki, z jej matką, służącą Mercedes, oraz lekarzem. Dopiero co ileś tam minut wkracza Faun, chwilę pobiadoli i znika. Później Ofelia ma wykonać jakieś zadania, które tak naprawdę lepiej byłoby przemilczeć... Większość czasu to jednak zwykły dramat ukazujący ciężkie życie pod reżimem ojczyma i męża tyrana.

Film posiada kilka zasadniczych niedoróbek, tak logistycznych, jak i czysto technicznych. Zadania jakie ma dla Fauna wykonać Ofelia (jednak wspomnę :P) są bardzo spłycone i mają charakter malutkich epizodów. Zadanie z wielką ropuchą wzbudziło u mnie wyłącznie niesmak. W dodatku ropucha, a zwłaszcza jej jęzor pozostawiały pod względem dopracowania cyfrowego sporo do życzenia.
W filmie występuje kilka nielogiczności, na przykład kto mi odpowie na pytanie, dlaczego Ofelia jednak zjadła winogrono podczas drugiego zadania, mimo że była przed tym kilkukrotnie, wyraźnie ostrzegana? No głupota i kupy się to nie trzyma (chyba że czegoś tu nie dostrzegam). Drugie zadanie w ogóle jest nielogiczne, bo pojawienie się w nim klepsydry jest bezcelowe. No chyba że niedowidziałem. Poza tym aż prosiło się, żeby dać widzom posmakować aury pomieszczeń, do których wchodzi Ofelia, aby ukazać zadziwiającą architekturę, jakieś rzeźby, coś, co w tych lokacjach budowałoby klimat. Niestety, Ofelia wchodzi, zakręt i już jest na miejscu. Zwiedzanie niesamowitych miejsc trwa więc średnio ok. 5 sekund... Dramat.
Sam labirynt, przeciwnie do moich oczekiwań, został ukazany baaaaaardzo powierzchownie i szczątkowo. Podobnie jak wyżej, dwa zakręty i już jesteśmy w sercu labiryntu :/. Końcowa scena z rozstąpieniem się jego ścian jest kompletnie pozbawiona sensu, ale już nie będę wyjaśniał o co biega :P. Faun zamiast być mrocznym, niepokojącym władcą labiryntu, jest eunuchowatym pacanem, o wyraźnie podstępnej naturze, która też okazuje się być bezsensowna, bo Faun niby jest dobry... :/.
Z takich technicznych nie mogłem przeboleć sytuacji ze strzelaniem ludziom w głowy. Nie wiem dokładnie, nigdy nikt mi w łeb nie strzelał (i niech tak pozostanie), nigdy też ja nikomu nie strzelałem (jak mnie nikt nie będzie wkurzał, to też tak pozostanie ;) ) ale wydaje mi się, że strzał w głowę z odległości 1 metra z pistoletu ręcznego, powoduje większe obrażenia i, że tak brzydko to określę, jest bardziej spektakularny, niż pojawienie się na czole czerwonej plamki... Gdy dobijają zwłoki strzałem w głowę, znów pojawia się tylko plamka (i to nie zawsze!!) a ciało ani drgnie, głowa pozostaje nienaruszona. Podobnie jest z innymi częściami ciała, gdy się do nich strzela. Prawa fizyki jak widać nie miały tu nic do gadania :).
Scena jak się Vidal sam zszywa też pojechana, bo krwotok z takiej rany trudno byłoby zatamować. A on ranę przemył wodą i spokojnie się szył, bez kropelki krwi... Ponownie ehhhhhh ;).

Na plus zaliczam całą resztę :). Aktorstwo jest w porządku, niektóre sceny powodują przejęcie, chwilami lekki strach (choć skąpo), ogólne przesłanie filmu jest szczytne, wizualnie poza wymienionymi wcześniej wpadkami jest ok, muzyka piękna, a zakończenie pozostawia pewną dowolność interpretacyjną, nie jest jasne i jednoznaczne.

Podsumowując, gdybym wcześniej o tym filmie nic nie słyszał, gdybym się nie interesował, nie oglądał dawno temu zajawek i trailerów różnej maści, gdybym nie oglądał zdjęć, nie czytał itp. a tym samym nie snuł swoich wyobrażeń na temat tego obrazu, to zapewne byłbym zachwycony. Niestety, w tym filmie pokładałem największe nadzieje ever, więc tym, co ujrzałem musiałem się rozczarować. Po wyjściu z kina podsumowałem wczorajszy seans jednym zdaniem, parafrazującym klasyka: za mało Fauna w Faunie :).



P.S. Mimo wszystko film naprawdę GORĄCO polecam i mam nadzieję, że ktoś tu ze mną podejmie polemikę na jego temat :). Warto obejrzeć i przekonać się samemu, jak podziała na Was to widowisko :).

Hmm...obejrzałem dzisiaj ten film(w domu), hiszpańska wersja, polskie napisy raz działały raz nie. Ale treść filmu zrozumiałem, a przynajmniej tak mi się wydaję.
Mam podobne obiekcje odnośnie tego filmu jak cytowany przedmówca. A więc elementów fantasy w tym filmie jak na lekartwo. Postaram się odpowiedzieć na zadane przez Ciebie pytania, tak jak ja to widzę ;)
1.Z tym winogronem...Ofelia była odwrócona plecami to tego stwora...przez co nie zdawała sobie sprawy z powagi sytuacji. Albo po prostu była głodna ;)
2.Klepsydra (apropo kiedy Ofelia postawiła klepsydre piasek przesypywał się tak szybko, że dziewczynka nie zdążyłaby dojść do stołu) ma chyba określać czas na zabranie tego ostrza z skrytki.
Skoro już jesteśmy przy tym zadaniu...to ten stwór jeśli miał oczy na dłoniach to jak to się imało do jego synchronizacji wzroku? Ciekawe czy mógłby np. oglądać własne plecy? ;)
3.Ten labirynt miał chyba trzy korytarze...więc czy aby na pewno był labiryntem?
Zakończenie jak dla mnie bardzo kiczowate...chyba, zę nie dostrzegam w nim wymiaru metazyficznego o ile takowy jest? :P

unchained - 2007-05-01, 18:48

isolation - zmodyfikowane genetycznie, samozapladniajace sie cielaki ludojady... any other stupid questions?... wbrew pozorom film jest w 100% na powaznie i w dodatku calkiem niezle zrealizowany...
Ceandric - 2007-05-02, 13:42

Wczoraj leciał pilot "Dylematu 5". Rany boskie, co za shit, piwo dla tego kto choć raz się zaśmiał. ;)
Tygrrrys - 2007-05-02, 19:10

A o Poranku Kojota nikt nie wspomniał.... Nunu...
Efekt motyla, Hannibal... Piraci z Karaibów są pocieszni... hehe

Mordimer - 2007-05-02, 19:15

efekt motyla? ile razy można oglądać film o tym paradoksie, zresztą zapożyczonym od pisarzy sf.
Ceandric - 2007-05-02, 19:16

Tygrrrys napisał/a:
A o Poranku Kojota nikt nie wspomniał.... Nunu...


Bo nie ma o czym :P

Tygrrrys - 2007-05-02, 19:20

eee, czemu.... Raz za czas trzeba się pośmiać...
Ceandric - 2007-05-02, 19:36

Problem w tym, że Poranek jest mało śmieszny ;)
Niegłupi Jaś - 2007-05-02, 20:47

Wczoraj to był w telewizji inny zajebisty filmior: "Nie ma róży bez ognia" :D. Matko jak się uśmiałem, ten film rulezz!! :)

A widzę że choć jedna osoba, a konkretnie Mordimer, obejrzała w końcu "Fauna" :).
Tak więc pozwolę sobie odpowiedzieć na Twoje punkty Mord:).

"1.Z tym winogronem...Ofelia była odwrócona plecami to tego stwora...przez co nie zdawała sobie sprawy z powagi sytuacji. Albo po prostu była głodna ;)"

To oczywiste że go nie widziała, pytanie tylko, po jaką cholerę jadła to winogrono?? Przecież i Faun i księga i te latajki-wróżki ją ostrzegały, aby tego nie robić!! Bezmyślna jakaś ;)

"2.Klepsydra (apropo kiedy Ofelia postawiła klepsydre piasek przesypywał się tak szybko, że dziewczynka nie zdążyłaby dojść do stołu) ma chyba określać czas na zabranie tego ostrza z skrytki."

No tak, wszystko się zgadza, a kwestię zbyt szybkiego przesypywania się piasku też zauważyłem, ale jestem już w stanie pominąć. Natomiast ja się pytam, jaki był w ogóle sens zastosowania tej klepsydry?? Mord, domyślasz się o co mi chodzi? :P

"Skoro już jesteśmy przy tym zadaniu...to ten stwór jeśli miał oczy na dłoniach to jak to się imało do jego synchronizacji wzroku? Ciekawe czy mógłby np. oglądać własne plecy? ;)"

To już zostawmy wyobraźni autorów :)

"3.Ten labirynt miał chyba trzy korytarze...więc czy aby na pewno był labiryntem?"

No właśnie, to jest chyba największy grzech tego filmu :(

lotka - 2007-05-02, 21:12

Mordimer napisał/a:
efekt motyla? ile razy można oglądać film
ja obejrzałam chyba z około 10 razy jedynke dla mnie bomba :D a ostatnio II częśc oglądałam i to już nic specjalnego... film jakby nakręcony na siłę... opiera się na tym samym co I częśc z dużo gorszą fabułą...

A "Metal"(A Headbanger's Journey ) to pewnie większość już widziała? :P

Mordimer - 2007-05-02, 22:17

Niegłupi Jaś napisał/a:
Wczoraj to był w telewizji inny zajebisty filmior: "Nie ma róży bez ognia" :D. Matko jak się uśmiałem, ten film rulezz!! :)

A widzę że choć jedna osoba, a konkretnie Mordimer, obejrzała w końcu "Fauna" :).
Tak więc pozwolę sobie odpowiedzieć na Twoje punkty Mord:).

"1.Z tym winogronem...Ofelia była odwrócona plecami to tego stwora...przez co nie zdawała sobie sprawy z powagi sytuacji. Albo po prostu była głodna ;)"

To oczywiste że go nie widziała, pytanie tylko, po jaką cholerę jadła to winogrono?? Przecież i Faun i księga i te latajki-wróżki ją ostrzegały, aby tego nie robić!! Bezmyślna jakaś ;)

"2.Klepsydra (apropo kiedy Ofelia postawiła klepsydre piasek przesypywał się tak szybko, że dziewczynka nie zdążyłaby dojść do stołu) ma chyba określać czas na zabranie tego ostrza z skrytki."

No tak, wszystko się zgadza, a kwestię zbyt szybkiego przesypywania się piasku też zauważyłem, ale jestem już w stanie pominąć. Natomiast ja się pytam, jaki był w ogóle sens zastosowania tej klepsydry?? Mord, domyślasz się o co mi chodzi? :P

"Skoro już jesteśmy przy tym zadaniu...to ten stwór jeśli miał oczy na dłoniach to jak to się imało do jego synchronizacji wzroku? Ciekawe czy mógłby np. oglądać własne plecy? ;)"

To już zostawmy wyobraźni autorów :)

"3.Ten labirynt miał chyba trzy korytarze...więc czy aby na pewno był labiryntem?"

No właśnie, to jest chyba największy grzech tego filmu :(

Ad1. Nie pozostaje nic innego jak ta koncepcja z niedoborem pokarmu ;)
Ad2. Wydaje mi się, że rozumiem o co chodzi...i na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć.
Zapomniałem ostatnio napisać o tym strzale z pistoletu, który pozostawił tylko małą dziurkę na twarzy kapitana. No bez przesady toż to nie możliwe jest.
A i dziwi mnie jeszcze jedno...jak taka mała dziewczynka powstrzymuje się przed strachem. Tzn. trudno mi uwierzyć, że dziewczynka przed, którą pojawia się faun uniesie tylko lekko brwi albo skwintuje zaistniałą sytuacje wzruszeniem ramion.

tomash - 2007-05-03, 11:13

Widziałem wczoraj obszerny fragment ok. godzinny filmu "Zidane Un portrait...". I jestem pod jego kolosalnym wrażeniem - koniecznie muszę zobaczyć cały. Pomysł jest prosty - 23 kwietnia 2005 roku na Santiago Bernabeu spotkały się drużyny Realu Madryt i Villareal. Real po golach Ronaldo i Salgado wygrywa 2:1. W trakcie meczu 40 kamer śledziło jednak tylko jednego zawodnika - Zinedine`a Zidane`a. Mamy mnóstwo ujęć od chirurgicznie bliskich do tych z ostatnich rzędów na stadionie - od ostrych, po rozmazane... Cały czas widzimy jednego zawodnika, człowieka... Bardzo ciekawe jest to co dzieje się w przerwie meczu - opuszczamy stadion, a reżyser pokazuje nam co działo się tego dnia na świecie - mamy zestawienie małych, pozornie nic nie znaczących wydarzeń (lalka Boba Marleya na plaży) po te z pierwszych stron gazet (eskalacja przemocy w Iraku)... Nie wiem jak oddać dokładnie to co przekazuje film. Na pewno nie jest to obraz tylko o biegającym łysiejącym kopaczu. Ale najlepiej chyba samemu obejrzeć ten film i wyciągnąć własne wnioski.

Technicznie ten film na pewno może być szkoleniowym dla operatorów, mamy wszystkie mozliwe ujęcia i obrazy, wszystko pokazane dynamicznie i zmiennie.

No i muzyka - oprócz okrzyków madridistas i piłkarzy nie ma tu kwestii mówionych.. dodaje to naturalistycznego realizmu temu obrazowi. Film posiada ścieżkę dźwiękową nagraną przez Mogwai - i po tym jak rezyser wkomponował ją w film widać ze Mogwaiowski minimalizm idealnie tu pasuje.

Niegłupi Jaś - 2007-05-03, 22:39

To o Zizou może być ciekawe :).

Natomiast ja wczoraj wciągnąłem sobie film, który kupiłem ostatnio w ramach kolekcjonowania klasyków lat dziecięcych, a mianowicie "Red Sonja" z Arniem i Brigitte Nielsen :). Uwielbiam takie oldschoolowe kino, wszelkie Conany itp. :). Do tego w "Red Sonji" dochodzi świetna muza autorstwa Ennio Morricone :). Świetne kino jak dla mnie, Arnie wymarzony do takich ról, polecam :).

Następny w kolejce jest "Terminator 2" z dodatkami 8).

Slurp! - 2007-05-03, 23:37

Za Conanami to ja nie przepadam, ale Red Sonja przypadła mi do gustu, głównie bohaterka mi się podobała, oraz deszcze piorunów niszczące miasta (chyba nie mylę filmu)
Niegłupi Jaś - 2007-05-04, 02:13

Filmu nie mylisz, ale tak się składa, że Nielsen grała jak kłoda w tym filmie :). W ogóle ona jest baaaaaardzo przeciętną aktorzyną, tyle że dosyć charakterystyczną (głównie z racji wzrostu). No ale trzeba jej przyznać, że w tym filmie jeszcze spoko się prezentowała wizualnie :) A Conany to klasyki absolutne!! Zwłaszcza posępna jedynka, która klimatem zabija! :)
tomash - 2007-05-04, 08:43

Conana zdecydowanie wolę czytać niż oglądać. ;)

Ale ja też sotatnio pogrzebałem i znalazłem klasyka. Serial Transformers z 1985 roku, o tym że na punkcie Transformerów mam zajoba juz mówiłem ale jak zobaczyłem te stare zajebiste odcinki to mało mi zwieracz nie puścił :D

Slurp! - 2007-05-04, 09:25

Niegłupi Jaś napisał/a:
No ale trzeba jej przyznać, że w tym filmie jeszcze spoko się prezentowała wizualnie :)


O to mi właśnie chodziło Jasiu.

Niegłupi Jaś - 2007-05-04, 10:08

tomash napisał/a:

Ale ja też sotatnio pogrzebałem i znalazłem klasyka. Serial Transformers z 1985 roku, o tym że na punkcie Transformerów mam zajoba juz mówiłem ale jak zobaczyłem te stare zajebiste odcinki to mało mi zwieracz nie puścił :D


Tomku, obiecuję że będę Cię często odwiedzał w zakładzie. I nawet poproszę pana doktora, żeby Ci co jakiś czas poluzowali kaftanik :D

unchained - 2007-05-04, 10:20

oczywiscie transformersy sa totalnie kultowe... szczegolnie film transformers the movie z 1986 roku... no i ta genialna muzyka... solowka w czolowce w wykonaniu liona niszczy galaktyki niczym unicron ;)...
Niegłupi Jaś - 2007-05-04, 10:27

No dobra, kiedyś też nawet lubiłem Transformery :P. Miałem też takie zabwaki i niegdy mi się nie nudziło ich składanie i rozkładanie :D. Jednak jakimś wielkim fanem nigdy nie byłem. Mało też widziałem odcinków. Natomiast totalnie nie trawiłem G.I Joe :/. Jaka to była kicha! Wolałem Żółwie Ninja 8).

Jak już jesteśmy przy temacie robotów to nie mogę nie wymienić najlepszego mechanicznego człowieka (obok Terminatora) w historii kinematografii - Robocopa :D. Kocham tę postać, kocham filmy z jego udziałem (kultowe są tylko dwie pierwsze części z Wellerem) i w ogóle Robocop to masta i basta :D. Mi kiedyś zwieracz puszczał z zazdrości, bo kumpel miał plakat z Robo wysiadającym z policyjnej fury... Ech... to były czasy... :D

tomash - 2007-05-04, 10:29

unchained napisał/a:
oczywiscie transformersy sa totalnie kultowe... szczegolnie film transformers the movie z 1986 roku... no i ta genialna muzyka... solowka w czolowce w wykonaniu liona niszczy galaktyki niczym unicron ;)...


Ba! Film oglądałem nie wiem już ile razy :D I mam wszystkie cztery albumy z soundtrackiem do tego filmu :D

Slurp! - 2007-05-04, 10:30

Ja to jestem za młody, mnie to ominęło, może i dobrze bo zwieracz mi się chociaż nie poluzował 8)
Niegłupi Jaś - 2007-05-04, 10:33

Slurp! napisał/a:
Ja to jestem za młody, mnie to ominęło, może i dobrze bo zwieracz mi się chociaż nie poluzował 8)


Właśnie żałuj :P

Slurp! - 2007-05-04, 10:37

Niegłupi Jaś napisał/a:
Slurp! napisał/a:
Ja to jestem za młody, mnie to ominęło, może i dobrze bo zwieracz mi się chociaż nie poluzował 8)


Właśnie żałuj :P


Nie bój żaby, może jeszcze coś innego mnie dorwie :P

tomash - 2007-05-06, 12:39

Widziałem pierwszedwa odcinki Drawn Together - zabawne ale do Family Guy nie ma startu :/
unchained - 2007-05-06, 13:07

akurat to sa chyba 2 najslabsze odcinki...
Niegłupi Jaś - 2007-05-07, 13:54

A ja wczoraj obejrzałem "dzieło" prężnej polskiej kinematografii, pt. "Job". Kur... tak żałosnego filmu już dawno nie widziałęm. Fajne teksty i scenki można policzyć na palcach jednej ręki, reszta albo totalnie bezsensowna, albo stara jak świat. Ogółem taki film to wstyd wypuścić...
unchained - 2007-05-07, 14:16

smokin' aces - raczej cienisz... tworcy do konca nie mogli sie chyba zdecydowac czy to ma byc smieszne czy powazne... wyszlo ani specjalnie smieszne ani powazne...

the abandoned - porazka... nudne i bez sensu... polecam w zasadzie tylko na problemy ze snem...

tomash - 2007-05-07, 22:59

No dobra jestem po dwóch sezonach Drawn Together. Obstaję przy tym że FG jest lepsze ale i DT się ładnie rozkręciło. :) Szkoda że kończą na 3 sezonie :/ Najbardziej rozjebał mnie Ling - Ling :D Każdy jego tekst to po prostu rozwałka, jego styl wysławiania się itd. Szkoda że był najmniej chyba wyeksopnowaną postacią. A i sporo gagów z DT widziałem wcześniej w FG np. gdy chińskie dzieci łączą się w wielkiego robota - w FG robot złożony był z niepełnosprawnych. Piosenka o tym jak świetnie mieć Alzheimera (udawać) bardzo przypominała tą w której Peter i jego zespół śpiewał o AIDS itd.
unchained - 2007-05-08, 09:52

tomash napisał/a:
A i sporo gagów z DT widziałem wcześniej w FG np. gdy chińskie dzieci łączą się w wielkiego robota - w FG robot złożony był z niepełnosprawnych. Piosenka o tym jak świetnie mieć Alzheimera (udawać) bardzo przypominała tą w której Peter i jego zespół śpiewał o AIDS itd.


i pewnie znalazlbys jeszcze wczesniej w south parku... :)

Ceandric - 2007-05-12, 21:16

Wczoraj na HBO obejrzałem "Rodzice chrzestni z Tokio" - bardzo mi się film spodobał. Anime nie lubię zbytnio (z wyjątkiem NGE, które kocham, ubóstwiam i zamierzam postawić pomnik na cześć tej serii ;)), ale tutaj nie ma żadnych mechów, pokemonów i czarodziejek z księżyca - po prostu ciekawa historia, rozgrywając się we wspólczesnym świecie, ze szczyptą humoru i akcji. Polecam na przyszłość, na HBO mają taki fajny zwyczaj częstego powtarzania filmów :)
Slurp! - 2007-05-12, 21:20

Pokemony są spox co się czepiasz? 8)
Ceandric - 2007-05-12, 21:35

Slurp! napisał/a:
Pokemony są spox co się czepiasz? 8)


Nie no ja po prostu wole B-Damana :P

Slurp! - 2007-05-12, 21:41

nie lubisz pikapika? 8)
Ceandric - 2007-05-12, 21:42

Serce mi pika jak klapa od śmietnika ;)
Slurp! - 2007-05-12, 21:49

Jo zią 8) Do kardiologa trza :P Ja uwielbiam japońską animację :) Zawsze wprowadza mnie w zachwyt , bo trochę się tym intereszę i trza przyznać, jej płynność jest nieraz perfekcyjna. Nieraz wręcz mało co brakuje o orgazm 8)
Ed The Dead - 2007-05-12, 22:52

Thank You for Smoking - bardzo dobry film z kupą intelligentnych dialogów i fajnej retoryki :)
Enemy - 2007-05-12, 23:08

Nie wiem czy był już wymieniony tutaj ten film, jeśli tak to przepraszam :]
'Requiem dla snu' - moje pierwsze wrażenie : jeszcze tak psychicznego filmu nie widziałam. :p ale ogólnie podobał mi się i polecam go :)

Niegłupi Jaś - 2007-05-12, 23:23

Ed The Dead napisał/a:
Thank You for Smoking - bardzo dobry film z kupą intelligentnych dialogów i fajnej retoryki :)


No słyszałem że fajne to jest :)

Ja ostatnio obejrzałem "Capote" o Trumanie Capote naturalnie. Dobry film z rzetelnym aktorstwem. Historia tego, jak powstała uznawana za przełomową książka "In Cold Blood" tegoż autora. A powstawała w atmosferze bezwzględnej zbrodni. Film jest wartościowy także pod względem psychologicznym.

Gabriell - 2007-05-12, 23:26

Matuchno, ja nie pamiętam kiedym ostatnio oglądała jakiś film :roll: To będzie chyba nty raz "pożegnanie z Marią" i "Kanał" do matury, poza tym nic od kilku tygodni :neutral:
W ogóle mam tyle do nadrobienie, ze nie wiem za co się zabrać, wiem jednak za co się jutro wezmę, za Różowe lata 70 :)

Slurp! - 2007-05-12, 23:27

A ja pamiętam że ostatnim filmem jaki oglądałem był taki pod tytułem "Egzorcyzmy Emily Rose" . Bardzo ale to bardzo mi się podobał, aż się na końcu wzruszyłem :P
Powerage - 2007-05-12, 23:29

Ja mogę co najwyżej polecić doskonały jak dla mnie komedio-dramat"American Beauty"Stare ale jare dobre kino.Film na mnie wywarł niesamowite wrażenie.I potrafii rozśmieszyć do łez i skłonić do refleksji nad życiem...polecam
Slurp! - 2007-05-12, 23:31

To z tą panienką co na suficie była ? :P
Powerage - 2007-05-12, 23:32

Hehe...no właśnie o ten film mi chodzi.Podobał Ci się?
Slurp! - 2007-05-12, 23:41

O tak, świetny był , choć dawno go oglądałem. Ale ta scena zapadła mi w pamięć, bardzo ładna aktorka :P
Powerage - 2007-05-12, 23:43

A dla miłośników dobrego,thrillerowego kina polecam stary ale dobry film"Autostopowicz"Ja wręcz uwielbiam takie kino.Musi być dobra fabuła,psychol w tle,ciekawy zwrot akcji i ja wymiękam....ściągam sobie właśnie"Przylądek Strachu"bo słyszałem,że też z jajem film.
Slurp! - 2007-05-13, 00:04

autostopowicz to Lyncha?
JaVirr - 2007-05-13, 02:03

Dzisiaj/wczoraj oberżnelim "Beowulf", "Żywot Briana", "Doktor No". Ostatni każdy raczej kojarzy :), "Żywot" to twór Motny Pythona, można o nim poczytać w wikipedii, a
"Beowulf" to takie cuś oparte na starej bodajże celtyckiej legendzie, przeniesione w niedaleką przyszłość z Krzysiem Lambertem w roli głównej 8) Stary film, ale fajne panie i zabijanie :D

Zbir - 2007-05-13, 09:22

ostatnio się wziąłem nieco za Martina Scorsese - obejrzałem w końcu Gangi Nowego Jorku i Infiltrację :) oba filmy naprawdę dobre, jednak z przewagą Gangów. Infiltracja chyba jednak na oscara nie zasłużyła ;) a w kolejce do obejrzenia czeka jeszcze Babel i Ostatni król Szkocji.
Slurp! - 2007-05-13, 11:26

żywota oglądałem. Zajebisty :mrgreen: Jak byłem mały to scena jaką najbardziej zapamiętałem to finalna, gdzie śpiewają na krzyżach . Ostatnio se odświeżyłem , cholercia nie ma to jak angielski humor :lol:
lotka - 2007-05-13, 14:21

Slurp! napisał/a:
autostopowicz to Lyncha?
nie to na pewno nie Lyncha... "Zagubiona Autostrada"(też z drogą związany tytuł :D ) to jest Lyncha i świetny film!!! Polecam ten "Babel" świetny, warto obejrzeć!! a ostatnio oglądałam "Prestiż" niesamowity film! z zaskakującym zakończeniem polecam!
Niegłupi Jaś - 2007-05-13, 14:51

"Autostopowicza" nakręcił Robert Harmon, a tytułowego psychopatę zagrał Rutger Hauer :). Zajebisty filmior, klasyk :).
Powerage - 2007-05-13, 14:57

"Zagubiona Autostrada"to strasznie pokręcony film czyli jak to się mówi-nieżle pieprznięty.Ale mi się spodobał.
Inferno - 2007-05-16, 00:20

9 th company , Marines , Das boot , black hawk down, We were soldiers , Flags Of Our Fathers , Letters From Iwo Jima , The great raid , Jarhead , deathwatch. Głownie ogladam Wojenne , reszta jakos mnie nie kreci , chociaz obejzec obejze .
JaVirr - 2007-05-16, 14:03

9th Company - buehehe... oglądałem to wieki temu przed światową premierą - na Ukraince się było, a co 8) W oryginalnej wersji językowej jest chyba mniej kurw ich maci niż w innych :)
Krisek - 2007-05-23, 00:42

Ja polecam do obejrzenia Gang z boiska (Gridiron Gang) i Babci Synek. Swietne filmy :)
unchained - 2007-05-23, 11:15

http://www.youtube.com/wa...related&search=

...madness? THIS IS R A M B O !!! :D
niezla sieka :) moze byc dobre...

Niegłupi Jaś - 2007-05-23, 13:50

Kurka, nieźle się ten Rambo zapowiada! :) Wygląda na to, że będzie lepiej pasował do reszty, niż gówniany Terminator 3 do 1 i 2 :/. Ostatnio wciągnąłem sobie po raz n-ty First Blood i mam głód Rambo :D. Z nowym Rockym mnie zrobili w chu... bo wyświetlali go chyba tylko z tydzień i nie zdążyłem pójść :( ale Rambusa nie przepuszczę :twisted:.
Gabriell - 2007-06-02, 23:35

A ja sobie robię rundę z (serialem) That 70s show... serial komediowy wszech czasów :lol:
polecam ;)

Zbir - 2007-06-03, 00:05

polecam The fountain (Źródło), jak na razie najlepszy film 2007 roku. obejrzałem kilka godzin temu i ciągle o nim myślę kurna :P
Niegłupi Jaś - 2007-06-03, 00:12

A ja jakiś czas temu zlitowałem się nad leżącym od zarania dziejów na mej półce "21 gramów" i w końcu obejrzałem ten film. Teraz żałuję... że tak późno :). Bardzo dobry obraz. Przekonujące aktorstwo (chwilami genialny Sean Penn, świetna Watts i Del Toro), ciekawy sposób wiązania fabuły, interesujący temat... Film daje do myślenia, jest okrutny, po prostu bardzo dobry.
Zbir - 2007-06-03, 08:22

21 gramów jest fantastik :) w ogóle lubię filmy z niechronologicznie ułożoną akcją.

a mi się ściągnął Zodiac, film Finchera 8) podobno bardzo dobry.

lotka - 2007-06-03, 12:09

Zbir napisał/a:
polecam The fountain (Źródło)
no niesamowity film! daje do myślenia... "21 gramów" też super! zresztą podobnie jak "Babel" tego samego reżysera. A z dobrych filmów to chciałam polećić polski "Oda do radości" po obejrzeniu tego filmu miałam doła przez jakiś czas... ale warto.
Zbir - 2007-06-03, 12:22

chuja, ten Zodiac mi się ściągnął w wersji nagranej na kamerę w hiszpańskim kinie :/ to sobie obejrzałem.

a Babel mam na dysku, czeka na obejrzenie ;)

Zephyr - 2007-06-04, 23:33

ostatnio oglądałem z kumplami Martwicę Mózgu .. już dawno tak się dobrze nie bawiłem.. kumpel w kilku krytycznych momentach prawie, że puścił pawia na dywan .. godny film :)
Kasiek - 2007-06-05, 08:40

jakos tak całkiem niedawno byłam w kinie na "Pladze". Filmik w sumie całkiem całkiem :) da sie obejrzeć, ale napewno za jakis niepełny roczek pewnie ... usłyszymy o drugiej części ... ;)
LadySatan - 2007-06-05, 13:50

Porzadkowalam sobie pliki na dysku i znalazlam piosenke z filmu, ktory niegdys kompletnie mnie oczarowal i ogladalam go za kazdym razem jak lecial na Hallmarku. Byl to Merlin produkcji wlasnie Hallmarkowskiej.. piekna muzyka, basniowa sceneria, fantastyczna gra aktorska.. Ogladajac ten film "uwierzylam", ze jestem czescia tego swiata..
Moze jeszcze kiedys bedzie powtorka :)

Niegłupi Jaś - 2007-06-05, 13:56

Tych Merlinów i Królów Artków to było już milion tysięcy :D.

Ja obejrzałem wczoraj końcówkę sezony "Skazanego na śmierć" a później jeszcze jeden odcinek więcej na kompie i trochę mi się odechciewa już tego serialu. Kiszka się robi :/

LadySatan - 2007-06-05, 14:01

Niegłupi Jaś napisał/a:
Tych Merlinów i Królów Artków to było już milion tysięcy :D.



No jasne.. ale ten Merlin byl wyjatkowy. Co do Krola Artura ( nie pamietam kto tam gral, bo te wszystkie filmy sa takie same i tak samo w nic graja.. ) to sie wypowiadac nie bede, bo jak dla mnie totalna beznadzieja.. A jeszcze jeden kiedys lecial na TVN i tez byl ble :P
Hallmark robi dobre filmy ;) Zapadajace w pamiec :)

Sarmak - 2007-06-05, 15:01

Oglądał ktoś Przepowiednia? Z Richardem Gere w roli głównej. Tam była ŚWIETNA muzyka...niesamowicie mnie oczarowała...podobnie jak film.
Zbir - 2007-06-09, 15:27

oglądałem Grindhouse...

masakra! :D pierwsza część, Planet terror, wyreżyserowana przez Rodrigueza, poprzedzona kilkoma lipnymi zwiastunami filmowymi (http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=37841) to krwista opowieść o pladze zombie, strasznie prześmiewcza i zupełnie bez smaku :D świetne :D potem znowu kilka zwiastunów (m.in. Kobiety wilkołaki w szeregach SS :D) i Death proof Tarantino... totalnie bezsensowny film :D zero fabuły, koszmarne ujęcia i prawdziwa kaskaderka w jednej z głównych ról :D taki film o niczym, totalnie wyśmiewujący amerykańskie kino, krytyków i widzów naraz ;)

kvlt!! :mrgreen:

Sarmak - 2007-06-09, 15:32

Jeśli chodzi o horrory to ja wam polecam ten serwis, nic go nie pobije...

www.horror.com.pl

Devir - 2007-06-11, 16:34

Zbir napisał/a:
oglądałem Grindhouse...

masakra! :D pierwsza część, Planet terror, wyreżyserowana przez Rodrigueza, poprzedzona kilkoma lipnymi zwiastunami filmowymi (http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=37841) to krwista opowieść o pladze zombie, strasznie prześmiewcza i zupełnie bez smaku :D świetne :D potem znowu kilka zwiastunów (m.in. Kobiety wilkołaki w szeregach SS :D) i Death proof Tarantino... totalnie bezsensowny film :D zero fabuły, koszmarne ujęcia i prawdziwa kaskaderka w jednej z głównych ról :D taki film o niczym, totalnie wyśmiewujący amerykańskie kino, krytyków i widzów naraz ;)

kvlt!! :mrgreen:



Sredni był; jezeli Planet... był siwadomie robiony i miał byc brutalny i krwawy i bez sensu niczym horroy z kin samochodowoych to tak Death... był głupi, jedynie teksty były fajne jak na pana T. przystało, ja wiem ze ten film mial taki być, ale moim zdaniem szkoda czasu na krecenie słabych filmów.



Ja polecam Filmy D. Lyncha, a to tak na poczatku bo o innych bede sie rozpisywal i sypał argumentami dlaczego warto, a teraz po prostu nie mam czasu.

unchained - 2007-06-12, 08:32

pare rzeczy ktore ostatnio ogladalem... tak ku przestrodze...

blood & chocolate... oczywiscie zgodnie z oczekiwaniami gowno najwieksze :) ogladac tylko po to zeby wysmiac...

premonition... yyy no i? po raz kolejny wychodzi stara prawda ze ludzki umysl nie jest w stanie wystrzec sie bledow robiac filmy z motywem zmian w czasie... juz nie mowiac o tym ze to bylo ogolnie z dupy...

the messengers... apel do tworcow horrorow: ZOSTAWCIE W SPOKOJU TE PIEPRZONE NAWIEDZONE DOMY... duchy sa nudne i bez sensu... ile kurde mozna... nie zlicze ile powstalo ostatnio filmow o cholernych duchach w cholernych nawiedzonych domach... gdzie sie podzialy filmy o radioaktywnych mutantach i potworach z kosmosu... maly plus za fajna aktoreczke jedna ;)

Devir - 2007-06-12, 16:36

Hot Fuzz - Ostre psy - b. fajny film, smieszny i zrobiony w dobrym stylu, troszke przerysowany, ale taki ma byc, cudo :) 8/10
lotka - 2007-06-12, 19:45

Devir napisał/a:
Ja polecam Filmy D. Lyncha, a to tak na poczatku bo o innych bede sie rozpisywal i sypał argumentami dlaczego warto, a teraz po prostu nie mam czasu.
ja dpiero poznaje tego pana, ale narazie jestem pod wrażeniem, no i jak tylko moge to zaglądam na "Miasteczko Twin Peaks". Czekam aż w Polsce wreszcie wejdzie do kin "Inland Empire" !!
unchained - 2007-06-20, 17:07

ice spiders - urocze kino:)... napakowane sterydami polprehistoryczne pajaki giganty terroryzuja biednych narciarzy... swietny scenariusz, swietna gra aktorska, swietne efekty specjalne; nic tylko brac piwo i ogladac ... krotko mowiac tak slaby ze az dobry

big bad wolf - nawet calkiem niezle... jest tanie gore, sa cycki i jest wilkolak rzucajacy chamskimi tekstami ;)

drive thru - taki slasher... jak najbardziej ujdzie... fajna dupa, no i klaun morderca nie wyglada tak zle jak sie spodziewalem...

Gut Infector - 2007-06-20, 17:39

The Texas Chainsaw Massacre - The Beginning - chyba najlepszy remake oryginalnej masakry.
Polecam.

lotka - 2007-06-22, 23:49

Gut Infector napisał/a:
The Texas Chainsaw Massacre - The Beginning
eetam dla mnie nic ciekawego... typowe amerykańskie kino, ta część od poprzedniej praktycznie niczym się nie różni... ja polecam już starszy troszke film... "Obłęd" dobry thriller z A. Brody-m w roli glównej...
Arctoss - 2007-06-22, 23:51

nie ma to jak "Naga Broń". Widziałem 3 części po 300 razy ale do dziś mnie smieszą te idiotyzmy
Devir - 2007-06-23, 01:00

lotka napisał/a:
Devir napisał/a:
Ja polecam Filmy D. Lyncha, a to tak na poczatku bo o innych bede sie rozpisywal i sypał argumentami dlaczego warto, a teraz po prostu nie mam czasu.
ja dpiero poznaje tego pana, ale narazie jestem pod wrażeniem, no i jak tylko moge to zaglądam na "Miasteczko Twin Peaks". Czekam aż w Polsce wreszcie wejdzie do kin "Inland Empire" !!


TP - widziałem wszystkie odcinki, zajebisty serial.

Ja jeszcze nie widzialem jego wszystkich filmów, ale kilka mam za soba. Jego kino jest trudne, watro zaczac od jego pierwszych filmów, tylko że "Głowa do wycierania" jest bardzo specyficznym filmem.

naprawde mozna go chwalic za warsztat i za pomysły.


Dzis ogladałem chyba po raz 4 "Sciaganego" dobre kino :)

Ceandric - 2007-06-23, 12:05

Wczoraj widziałem "Dom latających sztyletów". Z ojcem mieliśmy niezłe polewy podczas oglądania. Chińskie kino rulezzz :D
tomash - 2007-06-23, 12:13

Hot Fuzz - Ostre Psy. Bardzo dobra komedia! Nicolas Angel jest policjantem w londyńskiej policji, jest nalepszym gliną w mieście, jego wskaźniki są o 400 % lepsze od reszty glin. W uznaniu za swoje zasługi zostaje... wysłany na wieś przez przełożonych, którzy boją się o swoją pozycję. Na wsi która początkowo wydaje się być uroczą miejscowością zaczynają się szerzyć śmiertelne "wypadki". Tyle o fabule. Film drwi z wielu motywów filmowych od "Osady" po "Bad Boys II"... Nie jest to jednak głupawy humor ze strasznego filmu czy american pie ale czarny, trochę cyniczny i inteligenty humor. Good movie :D
lotka - 2007-06-23, 13:57

Devir napisał:
Ja jeszcze nie widzialem jego wszystkich filmów, ale kilka mam za soba. Jego kino jest trudne, watro zaczac od jego pierwszych filmów, tylko że "Głowa do wycierania" jest bardzo specyficznym filmem.

Nie widziałam tego jeszcze z tego co widziałam to narazie najbardziej podobała mi się "Zagubiona Autostrada" ale i wcześniejsze filmy np. "Blue Velvet" są niesamowite, Lynch ma niezłą wyobrażnie a jego filmy są niczym koszmary senne... i towarzyszy im zwykle dobra ścierzka dżwiękowa, niesamowite... dzisiaj będę oglądać "Mulholland Drive" i pewnie znowu się nie zawiodę.. ;]

Niegłupi Jaś - 2007-06-24, 16:12

Wczoraj byłem na "300" 8) i z całą odpowiedzialnością muszę powiedzieć, że jest to przemocarny film!! Jeden z najlepszych, jakie widziałem w życiu, zwłaszcza jeśli chodzi o kino rozrywkowe. Efekty wizualne są nieprawdopodobnie wysmakowane, ani przez sekundę z ekranu nie wiało nudą, historia została smakowicie ubarwiona, jednym słowem wszystko tu gra!! Jedno obejrzenie to zdecydowanie zbyt mało dla tego filmu. Z pewną przykrością stwierdzam, że film, z którym wiązałem osobiście wielkie nadzieje- "Labirynt Fauna" został pobity na głowę.
Na pochwałę zasługuje też bardzo dobre aktorstwo. Wrażenie robi zwłaszcza nieprawdopodobna postać perskiego boga-króla Xerxesa :). Kolesia, który się w tę postać wcielił- brazylijskiego aktora-modela ucharakteryzowano po prostu niewiarygodnie :). Gościu robi na ekranie piorunujące wrażenie, tak swoją posturą, metroseksualnym wyglądem ;) jak i ultraniskim głosiorem. Naprawdę perfekcyjnie wykreowana postać.

Podsumowując: straszliwie cieszę się, że udało mi się ten obraz ujrzeć jeszcze na dużym ekranie. Na seansie bawiłem się przednio, tylko żuchwa mnie bolała od trzymania non stop rozdziawionej japy ;). Jedyną wadą, jaką dostrzegam w tym filmie jest to, że... trwał zbyt krótko ;). No i ten nieszczęsny rzut Leonidasa... ;)

[ Dodano: 2007-06-24, 16:20 ]
tomash napisał/a:
NIe wydaje mi się - zawsze staje mi coś na przeszkodzie: na Testosteron brakło biletów a na 300 zawiodła mnie ekipa :/


No ja zeszłej nocy zaliczyłem i "Testosteron" i "300" :). Nie ma to jak nocne maratony filmowe :). "Testosteron" taaaaki sobie... Niczym się nie wyłamuje z konwencji głupawych, polskich komedyjek... Obejrzenie kilka minut później dzieła Zacka Snydera to tak, jakby z Moskwicza rocznik '61 przesiąść się do Lambo Murcielago ;)

tomash - 2007-06-24, 17:43

Scoop - świetna komedia Woodego Allena z Jackmanem i Johansson. Młoda dziennikarka dostaje cynk od zmarłego reportera kto jest tajemniczym seryjnym mordercą a jest nim... młody przystojny milioner. Razem z zapoznanym magikiem-amatorem próbują dowiedzieć się prawdy. Jak zwykle u Allena sporo dowcipnych dialogów i cynizmu: "Pochodzisz z konserwatywnej rodziny, myslisz że zaakceptują mordercę w rodzinie? :D"

Źródło - efektownie, pogmatwane ale i tak przesłanie nazbyt widoczne. Kolejny film z Jackmanem, prześladuje mnie koleś normalnie :P

lotka - 2007-06-24, 18:43

Ktoś Całkiem Obcy(Perfect Stranger)- dobry thriller.z Halle Berry i Brucem Willis-em, film głównie cenie za dobre zakończenie ale akcja też jest dość ciekawa! A co do Labiryntu Fauna to wizja reżysera.. pomieszanie baśni z brutalnością jakoś nie zrobiła na mnie wrażenia...
Niegłupi Jaś - 2007-06-24, 18:50

Nie trawię Halle Berry :/. A Brus zrobił nową, czwartą już, szklaną pułapkę :). Ciekawe jakie to będzie, obstawiam że lipne :D
lotka - 2007-06-24, 18:54

ojj ja nie trawię znowu Szklanej Pułapki ;)
Gabriell - 2007-06-24, 18:58

Klasyk! Niestety kiepski... jednak dzięki tej kiepszczyźnie w podstawówce rozwiązałam zadanie z matematyki na 6 :P To była moja jedyna szóstka z matmy :D później było już tylko gorzej :/
Arctoss - 2007-06-24, 19:00

a co ma film do zadania z matematyki?
Gabriell - 2007-06-24, 19:10

Była jakaś tam historia z baniakami wody czy coś :P Fontanna jakaś... coś w ten deseń i mieli łamigłówkę do rozwiązania zeby bomby(?) poszukać. To ma film do zadania z matematyki.
Arctoss - 2007-06-24, 19:12

ahaaa, nie pamiętałem tej sceny
LadySatan - 2007-06-25, 09:47

Ja wczoraj ogladalam film pt "Zodiak" i mi sie calkiem podobal :) Tylko w niektorych scenach musialam zamykac oczy, bo nie lubie makabr typu, ze ktos dzga nozem :P Ogolnie ciekawy i trzymajacy w napieciu, tylko troche przydlugi. Jak dla mnie powinien sie skonczyc duzo wczesniej, niz sie skonczyl :)
Ceandric - 2007-06-25, 11:25

Ja chyba tez pójde, jeśli jest tak samo dobry jak "Siedem" :)
Sarmak - 2007-06-25, 11:35

"Siedem" jest genialny :) Az sobie chyba dzisiaj pożyczę.
lotka - 2007-06-25, 17:43

Siedem... też mi się podobał! A ja polecam Noi Albinoi- spokojny dramat... nieco psychologiczny... pokazujący życie chłopaka, który marzy io tym żeby wydostać się z zadupia na jakim mieszka...(Islandii) / a ja znowu marzę żeby pojechać kiedyś tam :)
Ceandric - 2007-06-25, 18:39

W sobotę razem z bratem zrobiliśmy sobie maraton "Z Archiwum X" - 12 odcinków na DVD, każdy trwający godzinę. Juz zaczynam wierzyć w to całe UFO :D
Zephyr - 2007-06-25, 19:45

ja w sobotę zrobiłem sobie maraton horrorów ... jako pierwszy poszedł Begotten - i tu osobom o słabym sercu stanowczo odradzam. w ciągu prawie 24 lat mojego życia nie widziałem bardziej chorego obrazu. ktoś kojarzy video z Ringa, od którego ginęli ludzie? no więc tak wygląda ponad godzinny film. z tą różnicą, że jest jeszcze bardziej chory. Później poszedł Lifeforce ( taki niby horror sc-fi - śmieszny trochę, w zasadzie nie nazwałbym tego horrorem). Później Smętarz dla zwierzaków - klasyk! . i na koniec Abandoned - film produkcji rosyjskiej (chyba). nie kumam niskich ocen na filmwebie bo obraz ten jest naprawdę dobry, świetny klimat, można się w kilku miejscach wzdrygnąć - polecam

nie muszę nikomu przypominać, że po takim mini maratonie moja psychika poszła sobie na spacer ;)

unchained - 2007-06-25, 19:53

abandoned jest hiszpanski nie rosyjski. oprocz tego jak najbadziej zgadzam sie z niskimi ocenami... nuda, bezsens i nuda...
tomash - 2007-06-26, 00:23

Zephyr napisał/a:
w ciągu prawie 24 lat mojego życia nie widziałem bardziej chorego obrazu. ktoś kojarzy video z Ringa, od którego ginęli ludzie? no więc tak wygląda ponad godzinny film. z tą różnicą, że jest jeszcze bardziej chory.


Obejrzyj Man Behind The Sn - wróć i przeproś 8)

Zephyr - 2007-06-26, 08:56

żebyś wiedział, że obadam :P

a tu dla zainteresowanych - opis i screeny:
http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=23

trailer:
http://www.youtube.com/wa...322A90&index=18

unchained napisał/a:
abandoned jest hiszpanski nie rosyjski. oprocz tego jak najbadziej zgadzam sie z niskimi ocenami... nuda, bezsens i nuda...


być może nie jest zbyt oryginalne, ale Wzgórza mają oczy 2 dostał podobną ocenę, a imho jest to kompletne gówno...

Sarmak - 2007-06-26, 11:02

Zachęcam was do obejrzenia tego horrroru, trwa 9 minut, można go normalnie ściągnąć ze strony i obejrzeć...świetna rzecz - za swoją specyfikę oceniam go bardzo wysoko.

Mourning Ritual

lotka - 2007-06-26, 11:43

szczerze to poza "Koszmarem z ulicy wiązów" żaden horror wrażenia na mnie nie zrobił... począwszy od Klątwy, Ringu, Teksańskiej Masakry, a skończywszy na totalnych katastrofach typu Boogeyman :D no może Egzorcyzmy Emily Rose był nawet, nawet... bo na faktach.
Sarmak - 2007-06-26, 12:17

Obejrzysz Shutter - Widmo, wróć i przeproś.
lotka - 2007-06-26, 19:10

obejrzę... :D i zobaczymy czy będę musiała przepraszć :P
Sarmak - 2007-06-26, 19:18

Jeśli możesz, zobacz...

http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=778

unchained - 2007-06-27, 18:30

Zephyr napisał/a:

być może nie jest zbyt oryginalne, ale Wzgórza mają oczy 2 dostał podobną ocenę, a imho jest to kompletne gówno...

thhe 2 jeszcze nie widzialem, ale moge zaryzykowac stwierdzenie ze i tak jest to lepszy film od the abandoned... thhe to prosty (prostacki wrecz) film... natomiast the abandoned to film z dupy (i nie w pozytywnym sensie)...

lotka napisał/a:
szczerze to poza "Koszmarem z ulicy wiązów" żaden horror wrażenia na mnie nie zrobił... począwszy od Klątwy, Ringu, Teksańskiej Masakry, a skończywszy na totalnych katastrofach typu Boogeyman :D no może Egzorcyzmy Emily Rose był nawet, nawet... bo na faktach.

zakladam ze nie za duzo ich widzialas... koszmar oczywiscie byl jaknajbardziej do przyjecia (przynajmniej pierwsze 2-3 czesci)... egzorcyzmy (pomijam juz to jaka chujnia jest ten film bo juz kiedys o tym pisalem ;) ) sa tak na faktach jak i star trek...

Niegłupi Jaś - 2007-06-27, 19:15

W ten weekend być może obejrzę "Wzgórza mają oczy" 1 i 2 to napiszę jak mi się podobało :). Póki co oglądałem "Piłę 3" i na pewno spodziewałem się czegoś gorszego. Jako plus uznaję kontynuowanie poprzednich wątków i próbę rzucenia światła na wydarzenia z 1 i 2. Do plusów dorzucam też fajną. charakterystyczną aktorkę grającą panią doktor oraz tę machinę, która wykręcała i w końcu łamała członki ;). Tematykę "Piły" uważam już za wyczerpaną :).

A widział już ktoś kontynuację największego gniota ostatnich lat, pt. "Hostel"? :)

lotka - 2007-06-27, 21:45

Unchained.... może nie widziałam tyle... żeby coś szczególnego zwróciło moją uwagę, i dlatego żadko horrory oglądam(więc rzeczywiście może wiele ich nie było :D) Zobaczę to "Widmo" ... póki co nie jestem za bardzo przekonana do horrorów a jeżeli chodzi o egzorcyzmy to ja czytałam to http://www.voxdomini.com.pl/egzorcyzmy.html ale wiadomo, że rzadko który film na faktach opiera się na prawdzie w 100 %
Niegłupi Jaś - 2007-06-29, 01:31

Z innej beczki- skończyłem przed chwilą oglądać "Tylko mnie kochaj" :P. Przesłodzony ten film jest do porzygania, lukier się leje z każdego kadru, a gdy na ekranie jest Zakościelny, to aż mdli od tej słodyczy :), ale mimo to film pozytywnie mnie zaskoczył :). Grochowska jak zwykle bardzo fajna :), ta mała Michalina fenomenalna :), BMW 6 cabrio w jednej z głównych ról :D no i jeśli chodzi o tę konwencję (romantic story) jest to dość sprawnie zrealizowane. Nawet tak wiejską polskością nie tchnie ;).
W dodatku Wawa coraz fajniej sprawdza się w roli planu zdjęciowego (coraz lepiej wygląda w kadrze :) ).

lotka - 2007-06-29, 12:25

Sarmak napisał/a:
Obejrzysz Shutter - Widmo, wróć i przeproś.
przepraszam...
Jak znasz jeszcze jakiś inny dobry, sprawdzony tytuł... to będę wdzięczna... ;)

Sarmak - 2007-06-29, 14:27

No widzisz :) Trzeba słuchać, podobało się?
lotka - 2007-06-29, 15:57

Tak.. super, dobra muzyka i przede wszystkim film potrafił mnie zaszokować a to lubię :) Jeśli chodzi o nowsze horrory to nie wiem czy to przypadek ale serio zwykle trafiam na jakiś szajs.. do którego mogę zaliczyć znowu np. „The Wicker Man” z N. Cage-em, którego bardzo lubię i miałam nadzieję, że to będzie dobry film a tu lipa. A lubię oglądać klasyki typu „Egzorcysta”(co prawda na tym filmie też się troszkę uśmiałam :D ) czy „Dziecko Rosemary” co prawda zbyt wiele ich nie oglądałam ale takie filmy właśnie dla mnie przynajmniej mają coś w sobie.. i jak mogę to właśnie lubię obejrzeć coś starego.

A polecić chciałam „May” i bardzo proszę nie zrażać się okładką jakby ktoś miał zamiar wypożyczyć :D . Oglądałyśmy ten film z koleżanką i na początku wydawało nam się, że z tego horroru czy thriller-u bo sama nie wiem co to było, będzie niezła komedia.. jednak już po paru minutach nie wiedziałyśmy czy mamy się z tego filmy śmiać, płakać czy bać się. Jeden z bardziej dziwacznych filmów jakie oglądałam... może nie wszystkim się spodoba, ale działa na psychikę, przynajmniej moją :D A film opowiada historię dziewczyny.. powiedzmy takiej niby szarej myszki ;)

unchained - 2007-06-29, 16:53

nowy the wicker man (bo to remake) jest warty obejzenia chociazby tylko ze wzgledu na scene w ktorej nicolas cage przebrany za niedzwiedzia brunatnego nokautuje kobiete gongiem w twarz :)

a z horrorow do polecenia to oczywiscie the thing carpentera... kvlth zdecydowany :)

Sarmak - 2007-06-29, 17:04

O właśnie, Thing jest genialny, właśnie mam go na półeczce nagranego. COŚ PIĘKNEGO. Obejrzałem go 3 razy i ani razu mi się nie znudził. Wspaniałość.
unchained - 2007-06-29, 19:10

Sarmak napisał/a:
O właśnie, Thing jest genialny, właśnie mam go na półeczce nagranego. COŚ PIĘKNEGO. Obejrzałem go 3 razy i ani razu mi się nie znudził. Wspaniałość.


najlepszy film carpentera imho. zaraz po nim jest in the mouth of madness... tez swietny film. taki lovecraftowski klimacik ma :)... no i fajowa muzyka w czolowce.

a z filmow dzis obejzanych:
-fire serpent... waz... z ognia... przylecial ze slonca... re wel ka ;)... jak zwykle sci fi channel raczy nas kinem pierwszego sortu :)...

-shooter... nawet niezle... ale wolalbym wiecej akcji z bourna a mniej z rambo...

Sarmak - 2007-06-29, 19:18

Kocham "Rzecz" za klimat, oraz sam pomysł. Efekty również rewelka, oraz gra Curt'a. Cóż więcej powiedzieć - klasyk!
lotka - 2007-06-29, 20:00

ojj widzę, że mam duże braki.. przynajmniej jeśli o horrory chodzi... :| Trzeba to będzie jak najszybciej naprawić.. a zaczne od "The Thing" :)
Sarmak - 2007-06-29, 20:38

Mój chleb powszedni - horrory :P..
tomash - 2007-06-30, 23:03

Oglądnałem dziś Grindhouse.... powiem tyle... Rodriguez & Tarantinio mają ostro nasrane we łbach! I za to ich kocham :)

Pierwszy jest Planet Terror Rodrigueza czyli opowieść o tym jak zaraza zmienia ludzi w zombie. Coś pomiędzy dowolnym filmem z żywymi trupami w nazwie a Od zmierzchu do świtu. Rodriguez dał tu sobie pełne pole do popisu i swojego uwielbienia dla makabry, groteski, kina akcji... Akcja naciągana, dialogi drewniane... I o to chodzi, i o to chodzi.

Potem Tarantino za swoim Death Proof. Maniak zabija młode, próżne babki swoim samochodem... I mamy "typowego" Tarantino :D Świetne dialogi, muzyka...

Żeby było śmieszniej reżyserowie postanowili ubrawić film kilkoma trailerami, które są tak zajebiście bezsensowne i śmieszne że wypada tylko żałować że te filmy nigdy nie powstaną... no bo czy można nie chcieć widzieć filmu o kobietach-wilkołakach z SS? :lol: Trailery wyreżyserowali m.in. Eli Roth i Rob Zombie. Dodatkowo obaj panowie ucharakteryzowali filmy na tanie horrory z lat 70 co objawia się tym... że w kilku miejscach zrywa się taśma!! O ile w Death Proof tracimy niewiele akcji (raczej pornosa :P) O tyle Rodziguez odpuścił sobie chyba z pół godziny filmu :D Efekt piorunujący. W dodatku filmy jak zawsze u tych reżyserów są istną kopalnią cytatów ;)

Do tego świetne aktorstwo... Bruce Willis, Nicolas Cage, Kurt Russel, Rosario Dawson, Quentin Tarantino, Eli Roth, NAveen Andrews... wszyscy spisali się na medal. Polecam. Chyba najlepszy film w tym roku so far :D

unchained - 2007-07-01, 01:03

eli roth skonczyl sie na cabin fever ;)... to tak nawiasem mowiac ;)

a ja sobie dzis obejzalem next... nawet calkiem znosne... pare rzeczy troche srednio trzymalo sie kupy ale jak przymknac na nie oko to jest naprawde ok... no i rozwalaja sceny wykorzystywania swojego daru przez cage'a... ucieczka z kasyna, bijatyka w barze czy uchylanie sie od kul :) neo moze spierdalac :D

lotka - 2007-07-07, 11:26

Więc The Thing zaliczony... podobał się i czekam na kolejne tytuły :)

A ja polecam Mr. Brooks dośc ciekawy, orginalny, spokojny, psychologiczny thriller, który mi bardzo się spodobał, no i Costner :P w nim gra, a bardzo lubię tego aktora.

Powerage - 2007-07-07, 11:40

"Ucieczka Z Sorbiboru"stary ale bardzo dobry jak dla mnie film.Może przez te zainteresowanie drugą wojną...
Niegłupi Jaś - 2007-07-08, 06:19

Powerage napisał/a:
"Ucieczka Z Sorbiboru"stary ale bardzo dobry jak dla mnie film.Może przez te zainteresowanie drugą wojną...


Ej, ej, o czym jest ten film?? :P To nie jest o tym, jak dwaj kolesie uciekają z jakiegoś łagru ciężarówką? :)

Powerage - 2007-07-08, 16:04

Niegłupi Jaś napisał/a:
Powerage napisał/a:
"Ucieczka Z Sorbiboru"stary ale bardzo dobry jak dla mnie film.Może przez te zainteresowanie drugą wojną...


Ej, ej, o czym jest ten film?? :P To nie jest o tym, jak dwaj kolesie uciekają z jakiegoś łagru ciężarówką? :)


O obozie koncentracyjnym.Więżniowie się buntują i planują ucieczkę.To jest na faktach.Tylko z Sorbiboru udało się uciec.Legenda już.Jeszcze Sorbibor był w Polsce...

Mordimer - 2007-07-09, 07:31

A nie wiem czy ktoś już wcześniej wspaminał (nie chce mi się szukać) o filmach Kieślowskiego? Trzy kolory oraz cały dekalog to kamień milowy w polskiej kinematografii.
Krótki film o zabijaniu jest najlepszy.

Sarmak - 2007-07-09, 12:48

Pierdolicie. Żadne kamienie, obozy i embriony w zupie. Polskie komedie LPR są wojną.
Powerage - 2007-07-09, 14:57

Skazani Na Shawshank jest najlepsze,póżniej American History X a na koncu Autostopowicz i weż mi tutaj Sarmak głupot nie pierdol :wink:
Sarmak - 2007-07-09, 15:21

Skazani Na Shawshank - wspaniałe
Autostopowicz - mistrzostwo
American History X - sraczka

tomash - 2007-07-09, 15:31

Smokin Aces - w zasadzie dziwny film. Zbyt poważny by być komedią zbyt głupkowaty żeby traktować go poważnie. A szkoda bo pomysł niezły. Na Buddyiego "Aces" Isreala wydany zostaje przez mafię wyrok, jesli zginie w ciągu 24 godzin zabójca dostanie 1,000,000 $, wszytko by Buddy nie mógł stanąć przed sądem jako świadek koronny i nie pomógł zniszczyć resztek Cosa Nostry. Tropem Acesa ruszają: dwaj agenci FBI, trzej zdrowo rąbnięci bracia, trzech byłych gliniarzy, dwie czarne laski, mistrz przebieranek, bezwzględny znawca tortur i tajemniczy Szwed. Jesli zrobiono by z tego komedię mogłoby być fajnie, a tak średnio. Zakończenie jest w sumie całkiem zaskakujące. Można obejrzeć.
lotka - 2007-07-09, 17:34

ja wczoraj obejrzałam nowy horror z USA :D "The Messengers" i z początku wydawało mi się nawet, że to dobre będzie... nawet fajnie się zaczęło... ale potem okazało się, że to kolejne gówno... nic nowego.
unchained - 2007-07-09, 17:55

tomash napisał/a:
Smokin Aces - w zasadzie dziwny film. Zbyt poważny by być komedią zbyt głupkowaty żeby traktować go poważnie.


dokladnie to. zreszta bardzo podobnie to opisalem... niepamietam tylko czy tutaj czy gdzies indziej.

Powerage - 2007-07-17, 15:33

Mi się ściąga właśnie"Skazany Na Bluesa"warto chociaż ściągać chłopaki i dziewczyny?
Niegłupi Jaś - 2007-07-17, 16:18

Warto Power, bo film jest fajny. Tylko nie lepiej byłoby go wyczaić w jakimś hipermarkecie? Bo teraz są wyprzedaże i chodzą po 9.99 :)
Sarmak - 2007-07-17, 16:26

Właśnie to jest bardzo dobre, że takie dobre filmy są teraz tak tanio wyprzedawane. Chyba sobie zacznę robić coś na wzór "bilbioteczki", tyle że z filmami.
Powerage - 2007-07-17, 16:38

Niegłupi Jaś napisał/a:
Warto Power, bo film jest fajny. Tylko nie lepiej byłoby go wyczaić w jakimś hipermarkecie? Bo teraz są wyprzedaże i chodzą po 9.99 :)


Ja mieszkam na takiej małej wsi więc do hipermarketu mam daleko.
To nie wieś czyni wieśniaka lecz zachowanie!
I tak mi wstyd przed wami ale przynajmniej mam lasy i przyrode

Niegłupi Jaś - 2007-07-17, 16:49

Sarmak napisał/a:
Właśnie to jest bardzo dobre, że takie dobre filmy są teraz tak tanio wyprzedawane. Chyba sobie zacznę robić coś na wzór "bilbioteczki", tyle że z filmami.


Właśnie to niestety nie jest tak dobre, na jakie wygląda :(. Filmy są wyprzedawane, bo duże koncerny typu Vision czy SPI wycofują się z Polski :(.

Ale biblioteczkę filmową i tak już zacząłem sobie robić :).

Power, masz rację- to nie wieś, lecz zachowanie robi z człowieka rednecka :). Wieś jest spoko i sam bym tam chętnie zamieszkał (byle nie śmierdziało ;) ) :)

Powerage - 2007-07-17, 17:03

U nas mamy właśnie nowych sąsiadów z Wrocławia.Mój tato przyjeżdżał z Wrocławia do nas na wieś i tak poznał mame i z krzyków chłopak przeprowadził sie na wieś :wink:
Niegłupi Jaś - 2007-07-17, 17:09

No na Krzykach trochę ciężko, przez te wrzaski nie da się spać po nocach ;).

Ostatnio na takiej wyprzedaży zakupiłem sobie np. "Zagubioną autostradę" Lyncha :).

Powerage - 2007-07-17, 17:14

Pokręcony film ale dobry
lotka - 2007-07-17, 17:18

Skazany... Autostrada!!!! na wyprzedaży dżizys chrajst!!! gdzie???? kaufland??? media markt???
Niegłupi Jaś - 2007-07-17, 17:24

Chyba w Tesco :). Ale we wszystkich chyba hipermarketach jest taka wyprzedaż, także w tych "elektronicznych" typu Media Markt :).

Był też np. "Kruk" i "Leon Zawodowiec" :)

tomash - 2007-07-17, 17:25

W Media są... I cztery filmy Tarantino za 20 zł :) Szkoda że wszystkie miałem już wcześniej. Ale tak na serio nie opłaca się kupować filmów na DVD za trzy lata ten format będzie martwy...
Niegłupi Jaś - 2007-07-17, 17:26

Tak będzie z każdym formatem :P. A czytniki CD/DVD jeszcze dłuuuugo nie zginą ze sklepowych półek :)
lotka - 2007-07-17, 17:27

dobrze wiedzieć :) ale w każdym razie... tak wybitne dzieło jak Zagubiona... po 9.90 to przegięcie!! ;> Kruka nie widziałam jeszcze ;>
tomash - 2007-07-17, 17:30

Tak tylko że o ile Video przyjęło się zajebiście tak DVD było niewypałem od początku, cała branża zgodziła się szybko ze to tylko "przejściowy" format
unchained - 2007-07-18, 19:31

the number 23 - nawet niezle... carey jakos srednio mi pasuje do thrillera... jednak te wszystkie komedie zryly mu troche mimike... ale ogolnie wrazenia pozytywne... graficznie taka troche proba zagrania pod sin city... moze troche za malo tej 23 w calym filmie...

idiocracy - sam pomysl swietny. wizja tego jak bedzie wygladal swiat za 500 lat przez to ze czlowiek wyeliminowal ze swojego procesu ewolucji selekcje naturalna (co w pewnym sensie jest faktem). o ile sam film jest zrobiony dosc srednio (fabula taka sobie... postacie takie sobie...) to sama wizja swiata w 2500 jest zrobiona naprawde fajnie...

Sarmak - 2007-07-18, 19:37

dziś obejrzałem "Apocalypto", i wszystkie opinie, że jaki on nie krwawy, są wg.mnie mocno przesadzone...
Arctoss - 2007-07-18, 19:53

switne sa Basnie Braci Grimm. Właśnie na HBO ogladam:)
Sarmak - 2007-07-18, 19:55

Szczególnie dzieciak bez oczu i z zaszytymi ustami, tak to było tam? bo już nie pamiętam..
Arctoss - 2007-07-18, 19:58

nie wiem pierwszy raz oglądam, ale zajebisty był koń, który zeżarł dziwczynkę, przedtem owinąwszy ją w pajęczą sieć:)
Sarmak - 2007-07-18, 20:04

No to oglądaj dalej : ) Obejrzę sobie to drugi raz.
Niegłupi Jaś - 2007-07-18, 23:57

tomash napisał/a:
Tak tylko że o ile Video przyjęło się zajebiście tak DVD było niewypałem od początku, cała branża zgodziła się szybko ze to tylko "przejściowy" format


Video się przyjęło, bo takie wtedy były czasy :). Co prawda wygrało (dosyć farciarsko) walkę z innymi formatami, ale ogólnie postęp był wtedy na tyle jeszcze niemrawy, że video miało rację bytu przez dosć długi czas. Teraz żaden format nie zagrzeje miejsca na długo, bo zaraz będzie wypierany przez coś innego, nowszego, szybszego, bardziej pojemnego etc. Teraz króluje pamięć przenośna i jej rozwinięcie jest chyba najbardziej przyszłościowe.

Dzisiaj znów się obkupilim w filmiory w Tesco i Ałszanie :)

Zbir - 2007-07-21, 23:36

u nas nie będzie wyciętych scen z Grindhouse! już się cieszę :D szkoda tylko, że na dwie tury podzielili...

[ Dodano: 2007-07-21, 23:36 ]
to znaczy, właśnie te wycięte sceny nie będą wycięte, o :P

Niegłupi Jaś - 2007-07-22, 00:56

Ostatnio obejrzane- bollowski "Dom śmierci", na podstawie kultowej gierki "House Of The Dead". Najlepiej będzie, jeśli na ten fakt spuścimy zasłonę milczenia... Zastanawia mnie jak ten facet (Uwe Boll) załatwia sobie budżet kolejnych filmów. Takiego gniota to po prostu wstyd...

Zaraz zapuszczam "Hooligans" :)

Maciej - 2007-07-22, 00:57

Vandalize and Victimize
300
Street sweepers

Niegłupi Jaś - 2007-07-22, 00:58

Maciej napisał/a:
Vandalize and Victimize
300
Street sweepers


Jak oceniasz? :) Zwłaszcza "300" bo pozostałych nie widziałem :)

Maciej - 2007-07-22, 01:01

Niegłupi Jaś napisał/a:
Maciej napisał/a:
Vandalize and Victimize
300
Street sweepers


Jak oceniasz? :) Zwłaszcza "300" bo pozostałych nie widziałem :)

I nie zobaczysz :wink: Filmy na indeksie.
A 300 fajne - nijak sie ma do faktow historycznych ale oglada sie bardzo dobrze. troche mnie zaskoczyl ten film bo pokazuje rzeczy raczej niezbyt chetnie przedstawiane w filmach - honor, dume i poswiecenie. Na dodatek w bardzo ostry i bezposredni sposob.

Niegłupi Jaś - 2007-07-22, 11:56

No mnie się "300" też bardzo podobał :).

Wbrew pozorom "Hooligans", który tej nocy obejrzałem ma z "300" sporo wspólnego :). Też mówi o honorze, dumie, poświęceniu, oddaniu sprawie, braterskich więzach... Tylko w nieco innej konwencji ;). Tak czy siak film jest bardzo fajny, nieco przekoloryzowany, aby zyskać na dramaturgii, ale to wcale nie przeszkadza. Ogląda się go bardzo dobrze i co wrażliwszym łezka może się w oku pojawić :). Polecam :).

Ceandric - 2007-07-22, 12:10

Wczroaj zarnowałem noc na oglądaniu japońskiej "Klątwy". Negatywnie - wszystko już było w "Kręgu", więc ogolnie strata czasu
Niegłupi Jaś - 2007-07-22, 13:08

Ceandric napisał/a:
Wczroaj zarnowałem noc na oglądaniu japońskiej "Klątwy". Negatywnie - wszystko już było w "Kręgu", więc ogolnie strata czasu


Tyś to w ogóle oglądał? :lol: Nie martw się Ce, "Domu śmierci" nic nie pobije :D

Ceandric - 2007-07-22, 13:11

Niegłupi Jaś napisał/a:
Ceandric napisał/a:
Wczroaj zarnowałem noc na oglądaniu japońskiej "Klątwy". Negatywnie - wszystko już było w "Kręgu", więc ogolnie strata czasu


Tyś to w ogóle oglądał? :lol:


No, niestety - przynajmniej skończył się akurat jak na Cartoon Network leciała "Krowa i Kurczak" ;) Ale i tak było lepsze niż "Pająk" w piątek - to dopiero był shit, skrzyżowanie "Spider-Mana" z "Muchą"... Noł koment. :P

Maciej - 2007-07-22, 13:53

"Bumfight" - zawsze poprawia mi humor, chociaz filmik laitowy.
lotka - 2007-07-22, 20:01

Ostatnio obejrzałam The Astronaut Farmer... hmm... jeśli ktoś lubi oglądać takie absurdy jak np. film o gościu co buduje sobie w szopie rakietę kosmiczną to polecam! :D Wg mnie choć przesłanie filmu ładne... spełniajmy marzenia itd... to ta cała historia, jednak kupy się nie trzyma... i jest taka sama jak ta rakieta... kosmiczna, a może komiczna? :lol: W każdym razie nie żałuję, że obejrzałam...
unchained - 2007-07-23, 01:23

Niegłupi Jaś napisał/a:

Tyś to w ogóle oglądał? :lol: Nie martw się Ce, "Domu śmierci" nic nie pobije :D

jezeli mowisz o house of the dead to jest to niezaprzeczalny kult uwe bolla :D mistrzostwo swiata :)... w klasie horrorow na ktore wydali wiecej niz 10$ nie do pobicia faktycznie :)

Zephyr - 2007-07-23, 09:37

poszukuję utworu z Night of the living dead z 90 roku. Piosenka leci na końcu filmu jak są napisy. jak ktoś ma to proszę o podzielenie się ;)
Raziel - 2007-07-23, 10:04

http://www.film.org.pl/so...night_dead.html

http://www.moviegrooves.com/shop/notld1990.htm

szukaj na DC pana Paula McCollougha

Zephyr - 2007-07-23, 10:06

na dc++ jeszcze nie szukałem. ale na razie przeleciałem torrenty, rapidshare'y, nawet ruskie strony. i tak na delit.ru jest ale trzeba zapłacić :/
Raziel - 2007-07-23, 10:16

na torrentach zazwyczaj są nowe rzeczy, a na DC mozna czesać ładne starocie, tylko trzeba mieć szczęście.
DJgamma - 2007-07-23, 21:58

Pluton se obejrzyjcie.zreszta pewnie ogladaliscie,genialne
unchained - 2007-07-23, 21:59

dobre ale i tak minimalnie za apocalypse now :)
jaqb - 2007-07-23, 22:00

A jeszcze minimalnie przed nimi Łowca Jeleni ;)
Chuuuucky - 2007-07-24, 08:24

Polecam "Wzgórza mają oczy."
Świetny film, trochę krwi, bebechów i te sprawy :D.
Ale trochę fabuła kiepska.

unchained - 2007-07-24, 09:12

ktory? orginal czy remake? tak czy inaczej wybitnie nic specjalnego... juz druga czesc lepsza imho... przynajmniej jest jakis zalazek charakterystycznych postaci... no i najwiekszym rozkurwiaczem nie jest pies...

a z ostatnio obejzanych: escaflowne (pelnometrazowy)... ujdzie... taka klasyczna krwawa baja anime... pare dobrych scen nawalania jest ;)

Sarmak - 2007-07-24, 09:59

Wzgórza mają oczy to dla mnie naprawdę przeciętny film..oglądał ktoś "Po Godzinach"?
unchained - 2007-07-24, 10:19

a oryginalny tytul jaki?
Sarmak - 2007-07-24, 10:26

Aftermath chyba :) proszę, tu masz recenzję:


http://www.horror.com.pl/filmy/recka.php?id=3

[ Dodano: 2007-07-25, 18:34 ]
No kurwa umarłem, POSTAL!
http://youtube.com/watch?v=3KvR0Wkbs6k

lotka - 2007-07-26, 13:35

Szkolny Chwyt – Wg mnie bardzo ciekawy i warty polecenia film. Przedstawia problemy dzisiejszego świata i pokazuje prawdziwe życie. Obrazuje współczesną szkołę, zmusza do myślenia. W skrócie opowiedziana jest tu historia pewnego nauczyciela z problemami...
Niegłupi Jaś - 2007-07-26, 17:16

Sarmak napisał/a:

No kurwa umarłem, POSTAL!
http://youtube.com/watch?v=3KvR0Wkbs6k


Ten człowiek nie ma w sercu za grosz szacunku dla produktów kultowych :(

Gabriell - 2007-07-26, 21:15

Wczoraj kolejny raz utwierdzałam się w przekonaniu, ze Ojciec Chrzestny to geniusz sam w sobie.. jedyny film - tego typu - podczas którego oglądania potrafi mi sie nastrój z totalnego wkurwu na totalną załamkę zmienic :) I przeżywam (jak mama powiedziała) "jak mrówka ruje"
jaqb - 2007-07-26, 21:25

Ja ostatnio sobie "Absolwenta" przypomniałem, kiedyś już oglądałem, jakieś 2 lata temu, ale nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia. A teraz patrzyłem i myślałem:"Kurwa, czemu ten koleś w filmie to ja?" ;)
tomash - 2007-07-26, 21:31

Zgadzam się z Gabs - film genialny. Jego się nie ogląda, jego się chłonie i nie mozna odwrócić wzroku.
Gabriell - 2007-07-26, 21:37

Nie mozna... tylko te reklamy w TV :mad: Płyty jeszcze sie nie dorobiłam, ale to niebawem.. Szkoda tylko, ze ludzka ignorancja jest tak ogromna... chłonę go każda komórką i mam mięśnie ciała przez całe te ponad 3 godziny postawione na baczność... łapie sie też na tym, ze choc wiem, ze tak było i tym razem być też będzie zasłaniam twarz rękami podczas chwil napięcia a nawet krzyczę na tych "złych" :roll: (zaznaczę, ze nie mam tak z żadnym filmem)
LadySatan - 2007-07-26, 21:43

Wczoraj widzialam fajoski film o pedofilu co mordowal male dziewczynki, żeby nie dorosly i nie staly sie brudne i rzeszne jak dorośli :P W sumie gdyby obok mnie nikogo nie bylo, to calkiem calkiem bym sie potem bala... spać :P
tomash - 2007-07-26, 21:55

No na Ciebie pedofil już chyba nie zapoluje śmiem twierdzić :P
LadySatan - 2007-07-26, 22:01

No nie :P Ale film byl straszny, a ja to w ogóle nie powinnam takich rzeczy oglądać, bo poem chodzę zeschizowana :P Musze sie do kogoś przytulić i ewentualnie mogę oglądać :P
Ceandric - 2007-07-26, 22:04

Sarmak napisał/a:
Wzgórza mają oczy to dla mnie naprawdę przeciętny film..oglądał ktoś "Po Godzinach"?


Ściągnąłem, obejrzałem po łebkach, jedno mogę powiedzieć: ja pierdolę...

LadySatan - 2007-07-26, 22:07

to znaczy: ja pierdole, obejrzyjcie koniecznie? :P
tomash - 2007-07-26, 22:08

NIe ten film jest bezdennie głupi... historia płytka jak kałuże na Saharze 8)
Ceandric - 2007-07-26, 22:09

Niegłupi Jaś napisał/a:
Sarmak napisał/a:

No kurwa umarłem, POSTAL!
http://youtube.com/watch?v=3KvR0Wkbs6k


Ten człowiek nie ma w sercu za grosz szacunku dla produktów kultowych :(


Kiedyś sądziłem, że Postal powstał na podstawie takiego filmu z Douglasem, w którym facet wkurwiony upałem i korkami idzie przez miasto i a to sklep rozjebie, a to bandytów naklepie... :D Ten nowy Postal... brak klimatu...

jaqb - 2007-07-26, 22:10

Te film z Douglasem nazywa się "Upadek"

[ Dodano: 2007-07-26, 22:13 ]
a reżyserem jest bodajże Joel Schumacher, ale nie chce mi się sprawdzać

Raziel - 2007-07-26, 22:46

jaqb napisał/a:
Te film z Douglasem nazywa się "Upadek"

[ Dodano: 2007-07-26, 22:13 ]
a reżyserem jest bodajże Joel Schumacher, ale nie chce mi się sprawdzać


swoją drogą.. niezły film.. troche niszowy, cieżki do sklasyfikowania, ale niezły :)

Sarmak - 2007-07-27, 09:15

Niegłupi Jaś napisał/a:
Sarmak napisał/a:

No kurwa umarłem, POSTAL!
http://youtube.com/watch?v=3KvR0Wkbs6k


Ten człowiek nie ma w sercu za grosz szacunku dla produktów kultowych :(


Ej ej! Tylko bez takich. Postal to gra kultowa, głupio śmieszna, i jestem szczerze zdziwiony , że będzie film, ale tym pięknym oto "no kurwa umarłem" wyraziłem swój zachwyt i zdziwienie : )

Raziel - 2007-07-27, 09:52

ja w Postalu nie widzę żadnego kultu... szczególnie że gra była kieprawa :/
Zbir - 2007-07-27, 11:29

Sarmak napisał/a:
Niegłupi Jaś napisał/a:
Sarmak napisał/a:

No kurwa umarłem, POSTAL!
http://youtube.com/watch?v=3KvR0Wkbs6k


Ten człowiek nie ma w sercu za grosz szacunku dla produktów kultowych :(


Ej ej! Tylko bez takich. Postal to gra kultowa, głupio śmieszna, i jestem szczerze zdziwiony , że będzie film, ale tym pięknym oto "no kurwa umarłem" wyraziłem swój zachwyt i zdziwienie : )


Jaś mówił o Uwe Bollu zdaje się ;)

Sarmak - 2007-07-27, 11:31

Acha...no cóż, tak się składa że Uwe Boll jak dla mnie to kiepski reżyser. Ani BloodRayne, ani Alone In The Dark się mu nie udały : )
Zbir - 2007-07-27, 11:33

NIC mu się nie udało :P
Sarmak - 2007-07-27, 11:35

Podobnie jak Jesusowi Franco : )
lotka - 2007-07-28, 22:14

Grindhouse: Death Proof - właśnie wróciłam z kina, najlepszy film jaki ostatnio obejrzałam... ale już ktoś tutaj o nim pisał, więc nie będę powtarzać ;) W każdym razie, kobiety górą! :D
K.I.R.K - 2007-07-30, 20:25

Pulp Fiction.
Gabriell - 2007-07-30, 20:40

K.I.R.K napisał/a:
Pulp Fiction.


Ojej... zabiłeś mnie (i pewnie pół forum) tą stanowczą informacją :roll:

Zbir - 2007-07-30, 21:06

Gabriell napisał/a:
K.I.R.K napisał/a:
Pulp Fiction.


Ojej... zabiłeś mnie (i pewnie pół forum) tą stanowczą informacją :roll:


:D love you Gabs :* :P

jaqb - 2007-07-30, 21:19

Dobra, nudzi mi się, więc postanowiłem jebnąć mój przywatny ranking wszechczasów:

1.Taksówkarz
2.Łowca Jeleni
3.Ojciec Chrzestny(najbardziej jedynka of course)
4.Lot Nad Kukułczym Gniazdem
5.Fight Club
6.Absolwent
7.Co gryzie Gilberta Grape'a?
8.Stowarzyszenie Umarłych Poetów(wiem,że przesłodzone, ale co poradzę, że sentymentalny jestem ;) )
9.Easy Rider
10.Chłopcy z Ferajny

plus wyróżnienie dla serii Rocky(sentyment z dzieciństwa) ;)

Shaitan - 2007-07-30, 22:28

jaqb napisał/a:
2.Łowca Jeleni
i o to chodzi
jaqb - 2007-07-30, 22:31

W zasadzie to powinien dzielić pierwsze miejsce z Taksówkarzem-w obu DeNiro to geniusz absolutny

[ Dodano: 2007-07-30, 22:37 ]
Zresztą w "Łowcy..." Walken też rządzi, scena jego śmierci to majstersztyk ("one shot")

unchained - 2007-08-01, 12:15

wczoraj z kumplami przy piwku po raz kolejny obejzalem sobie transformers the movie z 86... kult totalny :D
tomash - 2007-08-01, 12:38

No ba!! :mrgreen:
unchained - 2007-08-03, 12:19

wczoraj obejzalem sobie TMNT... chyba najlepszy film z zolwiami ninja jaki powstal :)... naprawde przednio sie bawilem... no i warto dodac ze naprawde swietnie wykonany w 3d...
lotka - 2007-08-03, 12:46

A ja ostanio obejrzałam Zodiak i tak średnio mi sie spodobał, na pewno gorszy od 7. Wg mnie za dużo tam scen za biurkiem, za dużo zbędnej gadki, a za mało ciekawej akcji.
unchained - 2007-08-03, 12:48

no jak dla mnie wlasnie za duzo pokazywania scen zabojstw ktore zupelnie nic nie wnosza do filmu a za malo ciekawej gadki i, nazwijmy to, "akcji intelektualnej"...
Sarmak - 2007-08-03, 22:02

Oglądał ktoś to? Pies Andaluzyjski. Słynna scenka z okiem..tu możecie obejrzeć cały film:

http://tesla.liketelevisi...vie&theme=guide

Ceandric - 2007-08-04, 14:26

Wszystko, w czym paluchy maczał Dali jest dla mnie zbyt wydumane i całkowicie niestrawne :P
Niegłupi Jaś - 2007-08-04, 16:43

Widział ktoś "Inland Empire"?? Jak na razie słyszałem mocno podzielone opinie :).

Wybieram się na dniach na "Gang dzikich wieprzy" z Travoltą :D. Fajna, lekka komedyja podobno, z motocyklami w rolach głównych :).

No i dzisiaj widziałem w kinie trailer "Transformersów"- efekty to potęga!! Zajebiście im to wyszło i chyba też się przejdę:)

Sarmak - 2007-08-04, 16:44

Nie masz na co pieniędzy wydawać? Ludzie z głodu umierają, a ty tak bezmyślnie kroczysz drogą rozpusty...:P
Niegłupi Jaś - 2007-08-04, 16:47

Mnie do rozpusty jest baaaaaardzo daleko :P
Sarmak - 2007-08-04, 17:49

Chyba dzisiaj sobie American Pie obejrzę..
jaqb - 2007-08-05, 11:22

A dzisiaj w tv "Siedmiu Samurajów" Kurosawy, trzeba będzie koniecznie zobaczyć. A poza tym to ostatnio w wyborczej był Terminator 2 na dvd. Nie omiszkałem się w ów kvlt zaopatrzyć ;)
lotka - 2007-08-05, 19:44

Ostatnio obejrzałam dobrythriller „Zostań”. Świetny wg mnie... taki jak lubię, gdzie nic do końca nie jest wyjaśnione.
A na Inland Empire wybieram się do kina, tyle że nie wiem, kiedy wreszcie się pojawi w Bielsku :/ Ileż można czekać...? Nie wiem czy wytrzymam? :?

Dauntless - 2007-08-06, 11:56

Polecam film "Zodiac". Wczoraj oglądałem i zrobił na mnie ogromne wrażenie, co się bardzo rzadko zdarza. Zazwyczaj filmy przestaję oglądać po 10 minutach, bo wiem jak się skończy. W tym przypadku nic nie było jasne do samego końca.
Sarmak - 2007-08-06, 12:13

Dużo osób go chwali, więc jak będę miał więcej czasu, obejrzę.
Teraz wychodzi coś a'la "Piła" - Sadysta.

LadySatan - 2007-08-06, 12:23

Dauntless napisał/a:
Polecam film "Zodiac". Wczoraj oglądałem i zrobił na mnie ogromne wrażenie, co się bardzo rzadko zdarza. Zazwyczaj filmy przestaję oglądać po 10 minutach, bo wiem jak się skończy. W tym przypadku nic nie było jasne do samego końca.


A nie mialeś wrażenia, że powinien skończyć sie dużo wcześniej niż się skończyl? :P Moim zdaniem za bardzo go przedlużyli :)

Niszczuk - 2007-08-06, 12:50

zgadzam się, trochę się dłużył pod koniec, ale trzymał w napięciu. naprawdę dobry film :)
Niegłupi Jaś - 2007-08-07, 00:15

Obejrzałem ostatnio "Napola" przetłumaczone na polski jako "Fabryka zła"- świetny film, dotyczący spraw, którymi ostatnio żywiej się interesuję. Hitlerjugend i szkoła wychowująca młodych Niemców w duchu nazistowskim, czyli tytułowa napola. Pięknie pokazana przyjaźń dwóch chłopaków trafiających do tejże szkoły, mieszczącej się w zamku. Jeden z nich jest zapatrzonym w nazistów twardzielem, drugi wrażliwym chłopcem, któremu pióro jest znacznie bliższe, niż karabin. Niestety z punktu widzenia systemu, ten drugi jest jednostką słabą, więc zgodnie z prawami natury musi zostać wyeliminowany... Smutny i piękny film, gorąco polecam!
Sarmak - 2007-08-07, 08:13

To jakiś nowy?
Dauntless - 2007-08-07, 11:28

LadySatan napisał/a:
A nie mialeś wrażenia, że powinien skończyć sie dużo wcześniej niż się skończyl? :P Moim zdaniem za bardzo go przedlużyli :)


Nie miałem wrażenia, bo cały czas trzymał w napięciu i zagadka pozostawała nierozwiązana. Tak do polowy wkurwiało mnie jedynie co chwilowe "X days/months/years later", ale później się oswoiłem z tym. No i masa ludzi i nazwisk, w których się nie mogłem połapać czasami. Poza tym, bez zarzutu.

unchained - 2007-08-10, 20:17

sunshine... cienisz... na plus zasadniczo tylko sam fakt ze to film sf o co dosc ciezko ostatnimi czasy, no i klimatyczna stylistyka bez zbednego efekciarstwa...
lotka - 2007-08-10, 21:15

Inland Empire – Jestem dość nie cierpliwa, ale jeśli chodzi o ten film to bardzo chciałam go zobaczyć w kinie, jednak kiedy zobaczyłam, że nie ma go nawet w zapowiedziach na stronie kina do którego chodzę, to nie wytrzymałam. Film już od dawna mam na dysku C ;] a dzisiejsza pogoda(deszcz, burza) tym bardziej dodały mi smaku na Lyncha. I obejrzałam :) Nie zawiodłam się. Trwa prawie 3 godziny i przez te 3 godziny gościmy w mrocznej, sennej, absurdalnej i oprawionej piękną muzyką krainie Lyncha.Obejrzałam to bez napisów, więc niestety nie wszystkie dialogi zostały przeze mnie do końca zrozumiane, podobnie zresztą jak i niektóre sceny są dla mnie jeszcze nie wyjaśnione. Obejrzę drugi raz już z napisami i być może zrozumiem więcej, a pewności, że wszystko dobrze zinterpretowałam i tak nie będę mieć :D Ale tak to już jest z filmami Lyncha i za to je lubię! Polscy aktorzy wg mnie dobrze sobie poradzili, przynajmniej ja nie mam żadnych zastrzeżeń, ale ja nie umiem oceniać gry aktorskiej, chyba, że jest tragicznie. Czytałam, gdzieś opinie, że ten film ma coś z Blue Velvet, ja jednak widziałam tutaj więcej podobieństw do Zagubionej Autostrady. No i jeżeli o sam motyw chodzi, to na pewno ma też coś z Mulholland Drive(kręcenie filmu). Film oceniam na plus... i jeżeli ktoś oglądając go będzie chciał zrezygnować, to powiem tylko tyle, że warto jednak doczekać tak pięknego zakończenia, oprawionego zresztą tak samo piękną piosenką... Polecam! (fanom kina Lyncha)

A widział ktoś może już Next?

tomash - 2007-08-10, 22:25

Evan Wszechmogący... O ile Bruce wszechmogący był jeszcze w miarę oryginalny i śmieszny o tyle tutaj niestety brakuje czegokolwiek co mogłoby uratować ten film, ani jednej zabawnej sceny. Żenada. Niewarto.
LadySatan - 2007-08-10, 22:27

Na reklamie wydawalo się, że będzie smieszne, ale skoro tak.. ;)
Sarmak - 2007-08-10, 22:28

Polegam na opinii Tomka, bo toć to on pokazał mi Korgotha między innymi
tomash - 2007-08-10, 22:41

Generalnie film opiera się na tym ze koleś ma zbudować arkę bo zbliża się powódź. Bóg (Morgan Freeman) mobilizuje go do tego przez to że nasyła na niego zwierzaki, odrasta mu cały czas broda i nosi szatę jak Noe... I tylko tyle, wokół tego oscylują wszystkie gagi w filmie :/
Arctoss - 2007-08-10, 22:57

właśnie oglądam Ojca Chrzestnego 3 na TVN
Sarmak - 2007-08-11, 08:03

tomash napisał/a:
Generalnie film opiera się na tym ze koleś ma zbudować arkę bo zbliża się powódź. Bóg (Morgan Freeman) mobilizuje go do tego przez to że nasyła na niego zwierzaki, odrasta mu cały czas broda i nosi szatę jak Noe... I tylko tyle, wokół tego oscylują wszystkie gagi w filmie :/


Bezsens?

Arctoss - 2007-08-11, 13:28

Sarmak napisał/a:
tomash napisał/a:
Generalnie film opiera się na tym ze koleś ma zbudować arkę bo zbliża się powódź. Bóg (Morgan Freeman) mobilizuje go do tego przez to że nasyła na niego zwierzaki, odrasta mu cały czas broda i nosi szatę jak Noe... I tylko tyle, wokół tego oscylują wszystkie gagi w filmie :/


Bezsens?


bez J. Carreya ten film bedzie klapa totalną

Gabriell - 2007-08-12, 12:43

Evan Wszechmogący - koszmar jakiś.. Nie porwało, nie zmiażdżyło, ale skutecznie do dnu ułożyło ;)

[ Dodano: 2007-08-12, 12:49 ]
Jeśli chodzi o edycję postów to oboje jesteśmy szybcy :lol:

unchained - 2007-08-13, 08:35

fracture... hopkins niezly... a film dosc przecietny... da sie obejzec ale bez rewelacji...
Dauntless - 2007-08-13, 12:08

"Next" z Nicholasem Cagem i Jessica Biel. Na Peruna, co za chujowizna. Przewidywalny poza JEDNYM momentem, a do tego nielogiczny. Porażka totalna, zdecydowanie odradzam.
lotka - 2007-08-14, 00:28

Więc, chyba dobrze, że zessałam Słaby Punkt, zamiast tego. Bo thriller z Hopkins'em, zdecydowanie się mi podobał. Polecam.
Niegłupi Jaś - 2007-08-14, 05:17

"Bruce Almighty" był bardzo fajny, a ten "Evan..." to spodziewałem się że będzie beznadziejny. Co prawda jeszcze go nie widziałem, ale nie lubię takich odgrzewanych kotletów.

Ostatnio na dvd oglądałem "Copland" ze Stalowym Sylwkiem- bardzo dobry film, świetna rola Sylwka, uwielbiam tego gościa :), a także "Screamers"- s-f oparty na Dicku z Peterem Wellerem którego też baaardzo lubię i jeszcze jednym zajebistym aktorem- Royem Dupuis. Film to klasyk w konwencji cyberpunka, bardzo fajny zresztą.

unchained - 2007-08-14, 10:39

Niegłupi Jaś napisał/a:
"Screamers"- s-f oparty na Dicku z Peterem Wellerem którego też baaardzo lubię i jeszcze jednym zajebistym aktorem- Royem Dupuis. Film to klasyk w konwencji cyberpunka, bardzo fajny zresztą.

cyberpunkiem to jednak bym tego nie nazwal... ale film jak najbardziej kultowy :)

glen - 2007-08-14, 20:02

''obcy''wszystkie części ogłądałem juz tyle razy że rachubę straciłem i jak tylko puszczają to zawsze oglądam.
unchained - 2007-08-14, 21:41

ja tak mam z lethal weapon :)
JaVirr - 2007-08-15, 09:37

unchained napisał/a:
ja tak mam z lethal weapon :)


wszystkie części na kasetach video... i chuj wam do tego ile razy to obejrzałem!!!! (jeszcze będa pierdoły że nastolatki marnują życie przed TV) :mrgreen:

jaqb - 2007-08-18, 21:08

A ja tak mam z serią Rocky :mrgreen:
Tema - 2007-08-29, 00:19

Oglądniety film poraz setny chyba :D a dokładnie to Trainspotting. Bardzo mi się podobał ,znajomi jakoś nie podzielają mojego zdania. Puściłam ostatnio koleżanką , nie były zachwycone. Ja jednak jestem więc polecam :)

http://www.youtube.com/wa...related&search=
http://www.youtube.com/watch?v=hQexj9xPhp
http://www.youtube.com/watch?v=U55SvF1P0aU

Aratar - 2007-08-29, 01:13

jaqb napisał/a:
A ja tak mam z serią Rocky


To ktoś to w ogóle ogląda? O.o

Gdy słyszę to hasło, pod razu przychodzi mi do głowy skecz sam nie pamiętam kogo. A może to fragment filmu SF? Nieważne. W każdym razie dzieje się w odległej przyszłości w studiu telewizyjnym, gdzie spikerka zapowiada program na wieczór.

- O dziewiętnastej wiadomości galaktyczne,

- O dziewiętnastej trzydzieści program z serii zrób to sam - cyberwszczep,

- O dwudziestej film, Rocky Pięć...















...Tysięcy.

Arctoss - 2007-08-29, 02:33

Aratar napisał/a:
jaqb napisał/a:
A ja tak mam z serią Rocky


To ktoś to w ogóle ogląda? O.o

Gdy słyszę to hasło, pod razu przychodzi mi do głowy skecz sam nie pamiętam kogo. A może to fragment filmu SF? Nieważne. W każdym razie dzieje się w odległej przyszłości w studiu telewizyjnym, gdzie spikerka zapowiada program na wieczór.

- O dziewiętnastej wiadomości galaktyczne,

- O dziewiętnastej trzydzieści program z serii zrób to sam - cyberwszczep,

- O dwudziestej film, Rocky Pięć...


























...Tysięcy.

bluźnisz, stary bluźnisz, Rocky to kult:D

jaqb - 2007-08-29, 15:22

Najbardziej kvltowa jest czołówka IV części. Sunące na siebie z naprzeciwka rękawice bokserskie, jedna w barwach USA, a druga ZSRR(dla nieczających kvltu-w tej części Rocky walczy z radzieckim gigantem Ivanem Drago, który wcześniej w pokazowej walce zabił Apollo Creeda), kiedy się spotykają, ta radziecka rozpada się na drobne kawałki, a ja padam na glebę ze śmiechu :lol:
lotka - 2007-08-30, 21:10

Ostatnio obejrzałam „Liczba 23” thriller z Carrey’em, fajnie go było zobaczyć w innej roli niż zwykle, ale film wg beznadziejny, takiej głupoty już dawno nie widziałam. Choć jak czytam opinie, to większość pozytywnych.
Septic Schizo - 2007-08-31, 14:23

Obejrzałem ostatni film tarantino Death Proof i dawno niewidziałem tak słabego gniota.
lotka - 2007-08-31, 20:07

dlaczego gniot???
Maciej - 2007-09-01, 01:57

Wracajac do tematu ( ktory nawiasem mowiac jest nie na temat - jakwszystko w tym dzIale) to ostatnio zachwycam sie seria "Mommy loves cock"
Septic Schizo - 2007-09-01, 16:05

lotka napisał/a:
dlaczego gniot???
Wystarczy obejżeć Wśćiekłe Psy czy Pulp Fiction aby utwierdzić się w przekonaniu,że Tarantino skończył juz kręcić dobre filmy.Death Proof to kiepskie dialogi(zdarzały się dobre),wprost fatalne zakonczenie.
unchained - 2007-09-01, 17:42

lotka napisał/a:
Ostatnio obejrzałam „Liczba 23” thriller z Carrey’em, fajnie go było zobaczyć w innej roli niż zwykle, ale film wg beznadziejny, takiej głupoty już dawno nie widziałam. Choć jak czytam opinie, to większość pozytywnych.

a co konkretnie masz do zarzucenia? akurat carrey to imho jeden ze slabszych punktow tn23 ale beznadziejnym to bym tego filmu napewno nie nazwal...

lotka - 2007-09-02, 02:30

Akurat w Deth Proof i zakończenie(które wg mnie było dobre, nie jakieś specjalne, piękne, ale może to odróżnia ten film od innych, a poza tym zakończenie wg było esencją całego tego filmu, całego przesłania, jakie możemy z nigo wynieść) i dialogi mi się podobały!Były zabawne i nie nudne, co drażni mnie w wielu filmach. A w ogóle muzyka była genialna!

Liczba 23 wg mnie ten film to totalne dno... gra Carrey'a to swoją drogą, jednak bardziej nadaje się do komedii. Ale ogólnie, cała fabuła... naciągana, wręcz śmieszna dla mnie... ten pomysł z liczbą nawet fajny, ale za ostro to naciągli... i za wiele mnie w tym filmie śmieszyło np. sceny erotyczne albo to gdy główny bohater liczy pary butów swojej żony... :lol: A w ogóle zakończenia można się domyślić. Nie to nie dla mnie...

Zbir - 2007-09-02, 12:01

no nie jest to jakiś wybitny film, ale obejrzeć się da bez narzekania, Carrey co prawda nie do końca tu pasuje, ale też nie srałem betonem jak go widziałem
Septic Schizo - 2007-09-02, 12:25

lotka napisał/a:
Akurat w Deth Proof i zakończenie(które wg mnie było dobre, nie jakieś specjalne, piękne, ale może to odróżnia ten film od innych, a poza tym zakończenie wg było esencją całego tego filmu, całego przesłania, jakie możemy z nigo wynieść) i dialogi mi się podobały!Były zabawne i nie nudne, co drażni mnie w wielu filmach. A w ogóle muzyka była genialna!

Liczba 23 wg mnie ten film to totalne dno... gra Carrey'a to swoją drogą, jednak bardziej nadaje się do komedii. Ale ogólnie, cała fabuła... naciągana, wręcz śmieszna dla mnie... ten pomysł z liczbą nawet fajny, ale za ostro to naciągli... i za wiele mnie w tym filmie śmieszyło np. sceny erotyczne albo to gdy główny bohater liczy pary butów swojej żony... :lol: A w ogóle zakończenia można się domyślić. Nie to nie dla mnie...
Dialogi w Death Proof były strasznie nudne a dalczego ?.No bo niedokońca bawi mnie w filmach używanie w co drugim zdaniu słowa "kurwa" i niebawią mnie ploty 4 rozkapryszonych bohaterek filmu przy śniadaniu (scena ta trwała jakieś 10 minut).


Teraz z niecierpliwośćia czekam na nowy Halloween Roba Zombie ma to być remake Halloween Carpentera z 1978 roku genialny horror !

tomash - 2007-09-02, 18:17

A w Pulp Fiction dialogi były grzeczniejsze? Nie wydaje mi się. Bez zakończenia ten film byłby bezsensem bez przekazu a tak jest arcydziełem postmodernizmu :D
Septic Schizo - 2007-09-02, 18:29

tomash napisał/a:
A w Pulp Fiction dialogi były grzeczniejsze? Nie wydaje mi się. Bez zakończenia ten film byłby bezsensem bez przekazu a tak jest arcydziełem postmodernizmu :D
Kiedy wyszło Pulp Fiction było to coś nowego.W Death Proof Tarantino zbija kase na tych samych patentach przez co film jest nudny a dialogi poprostu głupie.Zreszta każdy ma swoje zdanie mi Death Proof się niepodba.
Ceandric - 2007-09-03, 09:42

Przed wczoraj oglądałem "Testosteron". Pod koniec musiałem już gryźć się w rękę, żeby nie ryknąć smiechem i nie obudzić rodzicieli :D Najlepsza polska komedia od czasu "Dnia świra" :)
tomash - 2007-09-17, 15:45

Widziałem dziś Spidermana 3... Kicha jakich mało. Skrojona z widzianych 100 razy elementów superprodukcja w której nic nie zaskakuje nawet muzyka brzmi jak z połowi lat 60 :/ Film ma sporo intelektualnych mielizn, kilka przykładów:
1. Jak to możliwe że granat który z Eddiego i symbionta nie zostawił nawet suchej plamy u Harrego spowodował jedynie niewielkie oparzenia twarzy?
2. W scenie gdzie Spiderman ratuje blondynkę i odlatuje scenarzyści chyba zapomnieli po co on tam naprawdę przybył... Co z resztą ludzi w budynku? Co z szalejącym dźwigiem?
3. Symbiont usprawnił zmysły Petera i wzmógł jego agresję, ok. Ale że nauczył go też grać na pianinie, tańczyć i zmienił mu wygląd na emo? Come on.
Poza tym scenarzyści (byli jacyś?) postanowili zrobić z Petera frajera stulecia. W komiksie nie był bogaczem ale tu zrobili z niego karykaturę faceta. No i te dialogi... autystyczny 5 latek napisałby ciekawsze. Słowem - unikac jak ognia szczególnie jesli jest się fanem komiksu.

Niegłupi Jaś - 2007-09-23, 22:41

Filmowy Spiderman to zawsze był shit jakich mało. Zresztą tego komiksowego przebierańca też nigdy nie trawiłem, wolałem zawsze twardzieli w stylu Punisher, Lobo :D, czy Ghost Rider :).
Ja wczoraj obejrzałem kolejną pozycję z cyklu "Kupione za grosze w hipermarkecie" :) a mianowicie- jak się dowiadujemy z okładki- "Science fiction na najwyższym poziomie" pt. "Arche - Czyste zło" :D. Produkcja polska, Robciu Gonera w jednej z głównych ról, oraz, cytuję: "Nowatorskie efekty specjalne, po raz pierwszy w polskim filmie". Kupiłem ten film jako ciekawostkę, bo o tym tytule wcześniej nie słyszałem. Nie łudziłem się, że od czasu "Wiedźmina" polska kinematografia zrobiła znaczący krok naprzód w dziedzinie efektów specjalnych, byłem jednak ciekaw, co to wyszło, jednocześnie pełen nadziei, że lateks poszedł wreszcie w kąt ;). No i wyszła lipa, drętwota i żenuła jakich mało :). Nie wiadomo czy się śmiać, czy rozpaczać. Ogólnie film jest tak tandetny i pozbawiony pomysłów, że to aż nieprawdopodobne, a dłużyzny i granie na czas w obrazie trwającym 78 minut mówią same za siebie... Ogólnie polecam, jako ciekawostkę rozweselającą, wypizgu z tego "dzieła" jest co niemiara :)

Powerage - 2007-09-30, 01:30

Ja przed chwilą oglądałem"Niepokój"Bardzo dobry thriller z wątkiem romantycznym.Za dużo filmów o szalonych psychopatach.Od dzisiaj się przerzucam na komedie romantyczne żeby jakoś zapełnić miłosną pustkę w moim nędznym życiu :razz:
LadySatan - 2007-09-30, 14:07

Moge Ci polecic jakies ;)

A kto mi powie jak skonczylo sie "Cast Away"? :)

Arctoss - 2007-09-30, 20:25

LadySatan napisał/a:
Moge Ci polecic jakies ;)

A kto mi powie jak skonczylo sie "Cast Away"? :)


znaleźli ziomka, obstrzygli, spotkał się ze swoją dziwoją, która pod jego nieobecność wzięła ślub, potem oddał komuś paczkę na której napisał, że ta przesyłka uratowała mu życie :)

[ Dodano: 2007-09-30, 20:25 ]
wogóle film miał jakieś takie niejasne zakończenie

LadySatan - 2007-10-01, 19:03

Nie czekala niewdzieczna :P

Dzieki ;)

Arctoss - 2007-10-01, 19:16

LadySatan napisał/a:
Nie czekala niewdzieczna :P

Dzieki ;)

takie już są baby;)

unchained - 2007-10-04, 09:16

1408... z lekka gowniane... traci nuda... film w duzej czesci bez faubly... poligon doswiadczalny dla roznych "straszacych trickow" (zreszta watpliwej jakosci moim zdaniem)... ale musze przyznac ze jeden myk mi sie bardzo podobal... no i jackson gral calkiem fajnie (tyle ze na ekranie byl w sumie moze z 10 minut).
joan11 - 2007-10-04, 18:30

A ja wczoraj po raz klejny oglądałam American Pie i znowu sie usmiałam z głupoty tego filmu :D
unchained - 2007-10-13, 12:11

planet terror... genialny film... tarantino umarl, niech zyje rodriguez. dokladnie tak to powinno wygladac. o niebo lepiej od przecietnego death proof'a.
Ceandric - 2007-10-13, 13:16

A ja ciągle zapominam o tym Death Proof, nie mam okazji żeby go obejrzeć. ;) A wczoraj oglądałem pierwszą Piłę. Świetny film. Myślałem, że to bedzie takie sobie filmidło spod znaku gury flaków i zerowej fabuły, ale na szczescie nie miałem racji ;) Końcóweczka, w której Jigsaw wstaje z podłogi i wychodzi totalnie mnioe rozwaliła.
tomash - 2007-10-21, 12:37

Kolejny fajny serial - Dexter. Opowiada o seryjnym mordercy tytułowym bohaterze, który sam siebie określa jako bestię pozbawioną uczuć, pracuje jednak dla policji w laboratorium krwi. Dexter by zaspokoić swoje instynkty co pewien czas musi kogoś zabić, działa przy tym według kodeksu swojego przybranego ojca Harrego, który nauczył go także zacierania śladów i udawania normalnego. Pojawia się jednak w Miami inny seryjny zabójca, którego wymyślny sposób zabijania fascynuje Dextera.

Co w tym serialu takiego fajnego - mnóstwo czarnego humoru i przeskoki od horroru przez melodramat po komedię gdy widzimy jak nieporadnie zachowuje się Dexter gdy chodzi o sprawy np. seksu czy też teksty Matsuoki z nieśmiertelnym "Ho, ho, ho another dead ho" :lol: Polecam ;)

lotka - 2007-10-21, 12:46

unchained napisał/a:
planet terror... genialny film... tarantino umarl, niech zyje rodriguez. dokladnie tak to powinno wygladac. o niebo lepiej od przecietnego death proof'a.
Mnie tam bardziej podoba się Detah Proof. A Planet Terror, jak dla mnie świetna komedia! :D No i muszę przyznać, że niektóre sceny, były dla mnie zbyt obrzydliwe ;/
Harvester - 2007-10-21, 17:38

The Texas Chainsaw Massacre (I, II, III + remaki)
LadySatan - 2007-11-04, 10:59

Wczoraj byłam na "Katyniu".. Film zrobił na mnie ogromne wrażenie. Przez cały czas jego trwania zadawałam sobie pytanie: co ja zrobiłabym na jego/jej miejscu? Bardzo podobała mi się obsada aktorska: doskonała Stenka, Cielecka i mój ulubiony Chyra - jego postać, Jerzy, najbardziej mnie zaciekawiła i przejęła. Co do zakończenia - jak dla mnie genialne.. długo nie zapomnę dźwięku wpadających do wykopanych rowów ciał... Wzruszający i zmuszający do refleksji obraz..
unchained - 2007-11-04, 20:03

mowisz ze cos jak rocco invades poland? ;)

zeby nie bylo offtopu: nailed... po czym poznac ze film robil czarnuch? po tym ze wszyscy biali to albo dziwki albo policjanci :D... po obejzeniu takich hiciorow jak hood of the living dead czy snoop dog's hood of horrors niespodziewalem sie zadnej rewelacji po kolejnym "czarnym" horrorze... zgodnie z oczekiwaniami film mocno slaby... no ale jest widoczny postep... przynajmniej nie ma wyrazu "hood" w tytule...

LadySatan - 2007-11-04, 20:58

Nie bardzo wiem o co Ci chodzi :P
Ceandric - 2007-12-15, 09:02

Razem z ojcem oglądałem wczoraj Borata... To znaczy - obejrzałbym do końca gdyby film nie był tak potwornie głupi (pod tym względem bije wszelkie rekordy, niech się chowają wszystkie American Pie'e i inne podobne gówna). Co ciekawe tym razem to ja wykazałem się inicjatywą i przełączyłem ;)
unchained - 2007-12-15, 09:52

halloween roba - niezle, niezle acz troche malo roba w robie

the last winter - spodziewalem sie czegos ala the thing wiec troche sie zawiodlem... no ale z drugiej strony jak cos dorowna the thing to bede naprawde zaskoczony... no i + za rona pearlmana.

hack! - dla milosnikow horrorow nawet ujdzie... taki slasher tribute...

resident evil extinction - slabe gowno... ale po poprzednich czesciach nie spodziewalem sie niczego lepszego.

chill - laureat nagrody za najbardziej nieudolny efekt specjalny ever :) ale ogolnie nie taki zly jak na swoja lige...

futurama: benders big score - nawet fajne. na pewno lepsze niz pelnometrazowi simpsonowie.

broken - tak, tak... narkotyki sa fee... tylko czy ktos o tym nie wiedzial? bardzo dobry film na bardzo nudny temat... no i ta dupcia w glownej roli... eh... ;)

Ceandric - 2007-12-15, 10:08

unchained napisał/a:

futurama: benders big score - nawet fajne. na pewno lepsze niz pelnometrazowi simpsonowie.


A ja tam na Simpsonów nie narzekałem. :P Nawet dubbing nie był taki zły :)

unchained - 2007-12-15, 10:10

ogladales z dubbingiem? APAGE!!!!
Ceandric - 2007-12-15, 10:16

Jakie się ściągnęło takie oglądałem :P
Niszczuk - 2007-12-15, 12:21

Cytat:
Nawet dubbing nie był taki zły :)


to chyba nie oglądałeś z polskim dubbingiem :P

Ceandric - 2007-12-15, 13:06

Niszczuk napisał/a:
Cytat:
Nawet dubbing nie był taki zły :)


to chyba nie oglądałeś z polskim dubbingiem :P


Ale o so chozzzi???

Oglądałem z POLSKIM dubbingiem - gdybym oglądał amerykański oryginał nie wspominałbym o dubbingu :P

Niszczuk - 2007-12-15, 14:06

przecież dubbing polski, mówiąc krótko, SUCKS! był denny! :P
Ceandric - 2007-12-16, 14:27

Nie był :P
tomash - 2007-12-16, 14:32

1408 - film słaby i niestraszny, podobnie jak i proza Kinga więc niby wszystko ok :P Tylko Lśnienie tak filmowe jak i książkowe trzyma poziom
Niszczuk - 2007-12-16, 14:48

Cytat:
Nie był :P


owszem, był :P

Bohun - 2007-12-16, 15:37

Whisper. Film niezły, przyjemnie się go oglądało, ale brak w nim napięcia i elementu zaskoczenia. Po prostu spieprzyli dobry pomysł.
Zbir - 2007-12-16, 18:02

tomash napisał/a:
1408 - film słaby i niestraszny, podobnie jak i proza Kinga więc niby wszystko ok :P Tylko Lśnienie tak filmowe jak i książkowe trzyma poziom


wcale nie taki zły, przynajmniej w miarę oryginalny na tle wszystkich pił i innych klątw i sadystów

tomash - 2007-12-16, 18:10

Tak, tak to owszem - ale czy to oznacza że dobry? Horror musi mnie przestraszyć a tu ziewałem w najlepsze. Także końcówka jest dość typowa.

Kupując krowę - komedia, amerykańska. Mnóstwo banałów o szukaniu "tej jednej, jedynej" mało gagów, zabawniejszy od wątku głównego bohatera jest wątek jego kolegi - Mike`a. Ale i tak nic godnego polecenia.

unchained - 2007-12-16, 19:58

tomash napisał/a:
1408 - film słaby i niestraszny, podobnie jak i proza Kinga więc niby wszystko ok :P Tylko Lśnienie tak filmowe jak i książkowe trzyma poziom

oj slaby slaby... jak dla mnie film o niczym... a jesli idzie o ekranizacje kinga to jeszcze red rose daje rade imho... tyle tego nakrecili ze jeszcze pewnie cos by sie znalazlo...

Zbir napisał/a:
wcale nie taki zły, przynajmniej w miarę oryginalny na tle wszystkich pił i innych klątw i sadystów

akurat pila to najorginalniejszy (z tych masowych rzecz jasna) horror ostatnich lat i zapewniam ze jesli chodzi o kino grozy bedzie jednym z najbardziej wplywowych filmow tego okresu. rozumiem ze pila moze sie nie podobac, nie straszyc a obrzydzac itp ale stwierdzenie ze nie jest oryginalna jest absurdalne.

Bohun napisał/a:
Whisper. Film niezły, przyjemnie się go oglądało, ale brak w nim napięcia i elementu zaskoczenia. Po prostu spieprzyli dobry pomysł.

taki troche klon omena... tak czy inaczej kazdy film w ktorym przybijaja dziecko do drzewa rzutem siekiera ma u mnie plus na starcie ;)

jaqb - 2007-12-16, 20:28

tomash napisał/a:
Tylko Lśnienie tak filmowe jak i książkowe trzyma poziom


Nieprawda, King mial mnostwo bardzo dobrych ksiazek

Zbir - 2007-12-16, 22:00

piła była oryginalna w momencie premiery pierwszej części, teraz wszystko jest do siebie tak podobne (jakieś hostele itd) że ciężko to odróżnić... no ale fakt że piła była niejako pionierska, chociaż denna
unchained - 2007-12-17, 01:24

oczywiscie rozpatrujemy pile jako caly cykl. w przypadku horrorow nie ma innej opcji :). czymze sa marne 4 czesci pily w porownaniu do 11 czesci przygod jasona vorheese'a czy niewielu mniej "odcinkow" myersa, krugera czy pinheada ;). pierwszej czesci denna bym jednak nie nazwal, ale jestem w stanie zaakceptowac ze komus moze nie pasowac taka konwencja. ja sam jestem w stanie wymienic sporo "nowych" horrorow lepszych niz pila (prawie cale kino angielskie (descent, severance, isolation) badz tworczosc ediego rotha (wylaczajac pierwszy hostel) czy roba zombiego)
Ceandric - 2007-12-24, 10:28

Kod da Vinci... Film byłby całkiem całkiem, gdyby nie fakt, że rozwiązania głównej zagadki widz może się domyślić godzinę przed końcem. Kryminał jak z rzyci trąba... :)
joan11 - 2007-12-24, 11:24

Też niedawno oglądałam Kod da Vinci. O wiele przyjemniej czytało mi się książkę. Mam wrażenie, że fil nie do końca dopracowany (choc w sumie się na tym nie znam, ale jakoś niespecjalnie przykuwał moją uwagę). Jakos nie wiem, ale spodziewałam sie czegoś więcej po tym filmie.
tomash - 2008-01-09, 23:06

Przez Kod DaVinci nie mogłem ostatnio obejrzec Grand Derbi i meczu Arsenalu. I to przez tak słabiutki film :/

Ostatnio z Gabs obejrzeliśmy sobie "Pół żartem, pół serio" z Monroe i ku swojemu zdziwieniu bawiłem się na tym filmie zadziwiajaco dobrze. Humor i historia może i niedzisiejsze ale za to frajda z oglądania filmu nie zmiejszyła się o jotę. :D

xXxLilienxXx - 2008-01-12, 00:14

joan11 napisał/a:
Też niedawno oglądałam Kod da Vinci. O wiele przyjemniej czytało mi się książkę. Mam wrażenie, że fil nie do końca dopracowany (choc w sumie się na tym nie znam, ale jakoś niespecjalnie przykuwał moją uwagę). Jakos nie wiem, ale spodziewałam sie czegoś więcej po tym filmie.

Musze zgodzic sie z Joan11,ze ksiazka jest o wiele lepsza od filmu.

elviElViedor - 2008-01-12, 12:52

xXxLilienxXx napisał/a:
joan11 napisał/a:
Też niedawno oglądałam Kod da Vinci. O wiele przyjemniej czytało mi się książkę. Mam wrażenie, że fil nie do końca dopracowany (choc w sumie się na tym nie znam, ale jakoś niespecjalnie przykuwał moją uwagę). Jakos nie wiem, ale spodziewałam sie czegoś więcej po tym filmie.

Musze zgodzic sie z Joan11,ze ksiazka jest o wiele lepsza od filmu.


A mnie ani książka, ani film nie podnieciły.


Ostatnio oglądałem 'Freddy GotFingered' - najgłupszy film jaki w życiu oglądałem, na granicy dobrego smaku, miejscami obrzudliwy...
Ale mimo wszystko, śmiałem się głośno.

JaVirr - 2008-01-12, 16:31

elviElViedor napisał/a:

A mnie ani książka, ani film nie podnieciły.


Zainwestuj w pornosy lub dziewczynę, bo ta książka do tego nie służy :P

unchained - 2008-01-12, 19:14

"the omega man" z 1971. pierwowzor strasznie slabego "i am legend" wchodzacego teraz do kin. bardzo przyzwoity film. teraz jeszcze bardziej boli mnie nieudolnosc remake'u. no i charlton heston daje rade ;) nie to co ten pedalek smith... kaman... ja rozumiem ze to sf... zombi i te sprawy... ale czarny naukowiec? badzmy powazni ;)
tomash - 2008-02-04, 22:40

"Meet The Spartans" - kolejna głupia komedia która wyśmiewająca wszystko co pojawiło się w popkulturze w ostatnim roku... Średnio śmieszna i jeszcze mniej sensowna ale kilka fragmentów było niezłych: walka z pingwinem, wrzucanie do "pit of death" czy spartańskie powitanie. Film na odmóżdżenie dobry ;)
LadySatan - 2008-02-04, 22:56

A ja byłam ostatnio z facetem na Lejdis :) Polecam bo film jest zajebisty :D cały seans się smiałam :D I ta boska Dereszowska.. 8)
Zbir - 2008-02-04, 22:56

co do i am legend to 20 days later zdecydowanie lepsze jest, a tematyka podobna
JaVirr - 2008-02-04, 23:25

Podczas oglądania "Jestem Legendą" najzwyczajniej w świecie zasnąłem :P
LadySatan - 2008-02-04, 23:30

Ludzie oglądajcie Lejdis!! :D
unchained - 2008-02-05, 02:31

Zbir napisał/a:
co do i am legend to 20 days later zdecydowanie lepsze jest, a tematyka podobna

w sensie 28 days later? 28 weeks later tez jaknajbardziej do obejzenia.

Zbir - 2008-02-05, 09:29

no no, 28, nie trafiłem bo pisałem na tych cyferkach na górze :P a właśnie weeks jeszcze nie widziałem no ale skoro Boyle to na pewno kiedyś zobaczę
xXxLilienxXx - 2008-02-05, 18:34

unchained napisał/a:
Zbir napisał/a:
co do i am legend to 20 days later zdecydowanie lepsze jest, a tematyka podobna

w sensie 28 days later? 28 weeks later tez jaknajbardziej do obejzenia.

Oglodalam i przyznam,ze jak dla mnie jest znosny.Choc momentami nudny....

Tema - 2008-02-07, 23:10

Ja oglądałam ostatnio Tell No One , na podstawie książki Cobena , dla mnie bardzo ,bardzo ciekawy film , zresztą tak jak i książka.
LadySatan - 2008-02-07, 23:11

Naprawdę nikt nie poszedł na Lejdis? :P
xXxLilienxXx - 2008-02-08, 12:33

Ja mam isc...ale to jeszcze nie jest do konca pewne..
Ceandric - 2008-02-08, 13:21

Ostatnio oglądałem Beowulfa. Szkoda, że nie wybrałem się na to o Imaxa, bo film jest zajebiście widowiskowy. Gra aktorska stoi na poziomie, tylko że fabuła... Może i ta historia się sprawdza jako poemat, ale nie jako film. Facet zaciukał dwa potwory, zginął, koniec filmu.
kwantomiot - 2008-02-08, 13:38

Ostatnio oglądałem 'Biały kanion' w TV - bardzo dobry western ale to leciało jakieś 3 tygodnie temu :/
paula9084 - 2008-02-08, 20:53

A ja byłam dzisiaj na Lejdis. Jak dla mnie beznadzieja, nawet nie zaśmiałam się ani razu.
unchained - 2008-02-08, 22:26

Ceandric napisał/a:
Ostatnio oglądałem Beowulfa. Szkoda, że nie wybrałem się na to o Imaxa, bo film jest zajebiście widowiskowy. Gra aktorska stoi na poziomie, tylko że fabuła... Może i ta historia się sprawdza jako poemat, ale nie jako film. Facet zaciukał dwa potwory, zginął, koniec filmu.
w tym filmie wlasnie chodzilo o ciukanie potworow. czego bys tam jeszcze chcial? zagadki kryminalnej? ;)
Niszczuk - 2008-02-08, 22:46

ale dwa potwory jak na film fantasy to bieda :lol:
Ceandric - 2008-02-08, 22:53

unchained napisał/a:
Ceandric napisał/a:
Ostatnio oglądałem Beowulfa. Szkoda, że nie wybrałem się na to o Imaxa, bo film jest zajebiście widowiskowy. Gra aktorska stoi na poziomie, tylko że fabuła... Może i ta historia się sprawdza jako poemat, ale nie jako film. Facet zaciukał dwa potwory, zginął, koniec filmu.
w tym filmie wlasnie chodzilo o ciukanie potworow. czego bys tam jeszcze chcial? zagadki kryminalnej? ;)


No :D Na serio - miło by było np. dowiedzieć się kim była ta laska grana przez Jolie. Tzn. wiadomo że była matką Grendela i smoka, ale o co jej chodziło, że nie przepuściła żadnemu królowi?

unchained - 2008-02-08, 23:38

o nic. a o co chodzilo smokowi wawelskiemu? o co chodzilo bazyliszkowi? potwory mecza ludzi. herosi napierdalaja potwory. samo zycie ;) liczy sie epickosc a nie motywy.
Ceandric - 2008-02-08, 23:52

unchained napisał/a:
o nic. a o co chodzilo smokowi wawelskiemu? o co chodzilo bazyliszkowi? potwory mecza ludzi. herosi napierdalaja potwory. samo zycie ;) liczy sie epickosc a nie motywy.


To było coś innego. Smok Wawelski musiał po prostu coś żreć i od czasu do czasu rzucił na ruszt dziewicę. Tutaj wyraźnie zaznaczony był jakiś układ, umowa w której nie do końca wiadomo o co chodzi :P

unchained - 2008-02-09, 01:03

eh... widze za malo manowara. zupelnie nie czaisz epickosci ;)
Ed The Dead - 2008-02-09, 18:02

czytał ktoś poemat? Jak nie, to przeczytać. A nie pitolić. I tak zmienili fabułę nieco. W utworze było że najpierw zaciukał jednego potwora, a potem drugiego. Bez tłumaczenia! :P
Ceandric - 2008-02-09, 19:06

Tak, tyle że poemat ma prawie 1000 lat - wtedy faktycznie nie zwykło się nic nie tłumaczyć. A tutaj to wygląda jak taki wmordal kombat ze smokiem :P
Bohun - 2008-02-09, 19:19

unchained napisał/a:
Ceandric napisał/a:
Ostatnio oglądałem Beowulfa. Szkoda, że nie wybrałem się na to o Imaxa, bo film jest zajebiście widowiskowy. Gra aktorska stoi na poziomie, tylko że fabuła... Może i ta historia się sprawdza jako poemat, ale nie jako film. Facet zaciukał dwa potwory, zginął, koniec filmu.
w tym filmie wlasnie chodzilo o ciukanie potworow. czego bys tam jeszcze chcial? zagadki kryminalnej? ;)


A, którego Beowulfa dokładnie?
Bo z tego co kojarzę to powstały trzy filmy. Jeden dosyć stary z Lambertem, drugi w 2005 i ostatnio amerykańska szmira. Mi najbardziej spodobał się ten z 2005. Był dosyć przyzwoicie wykonany. Nie można się było przyczepić do strojów czy broni, a walki nie wyglądały tak jak w 300 o co podejrzewam tą amerykańską wersję.

Ceandric - 2008-02-10, 11:51

Bohun napisał/a:
unchained napisał/a:
Ceandric napisał/a:
Ostatnio oglądałem Beowulfa. Szkoda, że nie wybrałem się na to o Imaxa, bo film jest zajebiście widowiskowy. Gra aktorska stoi na poziomie, tylko że fabuła... Może i ta historia się sprawdza jako poemat, ale nie jako film. Facet zaciukał dwa potwory, zginął, koniec filmu.
w tym filmie wlasnie chodzilo o ciukanie potworow. czego bys tam jeszcze chcial? zagadki kryminalnej? ;)


A, którego Beowulfa dokładnie?


A który był grany w Imaxie? :P I nie był szmirą, bo był bardzo przyzwoicie, starannie zrobiony :P

unchained - 2008-02-10, 13:30

Bohun napisał/a:
A, którego Beowulfa dokładnie?
Bo z tego co kojarzę to powstały trzy filmy. Jeden dosyć stary z Lambertem, drugi w 2005 i ostatnio amerykańska szmira. Mi najbardziej spodobał się ten z 2005. Był dosyć przyzwoicie wykonany. Nie można się było przyczepić do strojów czy broni, a walki nie wyglądały tak jak w 300 o co podejrzewam tą amerykańską wersję.
powstaly 4. ale w imaxie grali tylko jeden. oczywiscie w takim filmie walki "jak w 300" moga byc tylko zaleta. nie wiem co bys wolal. walki jak w ogniem i mieczem? a co do filmu beowulf & grendel z 2005: nie mozna sie bylo przyczepic do strojow? kaman... grendel wygladal jak lump ;). film byl ogolnie przyzwoity ale jak na moj gust troche za duzo dluzyzn.
Gabriell - 2008-02-12, 21:41

unchained napisał/a:
Zbir napisał/a:
co do i am legend to 20 days later zdecydowanie lepsze jest, a tematyka podobna

w sensie ? 28 weeks later tez jaknajbardziej do obejzenia.


Zaczęłam jakieś 4 miesiące temu od 28 weeks later i zemdlałam na siedząco :P chociaz uważam, ze film średni, to co się udało to zdjęcia, które i w 28 days later (obejrzałam dopiero wczoraj) także były fantastyczne. W każdym razie uważam, ze jedynka do obejrzenia, a dwójka cuchnęłam na kilometr brakiem pomysłu :) no, ale to miał być po prostu film o zarażonych, bez specjalnej fabuły... co się udało.

unchained - 2008-02-13, 12:24

jedynka byla zajebista, dwojka byla wpozadku :). nie rozumiem jak mozna nie wspomniec o genialnej muzyce.
Gabriell - 2008-02-13, 20:20

No to skoro już wspomniałeś Un... ;) Genialna jest 8)
tomash - 2008-02-22, 19:07

A propos 28 dni jest tam sporo nie logicznych akcji np.

- mutanty poumierały z głodu - nie mogły wpieprzać siebie nawzajem? Nie wmówicie mi, że nastawione wyłącznie na agresję potwory pozostawały wobec siebie zupełnie obojętne i wolały zdechnąć z głodu niż skosztować koleżkę z boku?
- po drugie - mutanty były skazane na wyginięcie. Jak w filmie dorywały człowieka to nie wpieprzały go tylko zabijały i biegły dalej a zabity po chwili budził się w podrasowanej formie a jako że nie miały potworki ochoty na współtowarzyszy wymarcie było kwestią kilku tygodni
- po trzecie - całe miasto wybite w pień a główny bohater leży w łóżku od tygodni i nikt go nawet nie skubnął. Ba nikt go nawet nie spróbował odłączyć od aparatury...

i tak dalej. Mogli się bardziej do scenariusza przyłożyć

Niegłupi Jaś - 2008-03-17, 18:51

Obejrzałem ostatnio Piłę IV i mam bardzo mieszane uczucia. Nasrali tam tych wątków i dziwnych postaci aż do absurdu... Odnoszę wrażenie że próbuje się na siłę dolepiać sens i ideologię, do mocno już wyeksploatowanego tematu. Być może gdybym obejrzał sznurkiem wszystkie części po sobie, to miałbym pełniejszy obraz sytuacji w głowie, a tak, zapomniawszy już większość wątków z poprzednich części, nie czułem się zbyt komfortowo oglądając IV. Z jednej strony fajnie że wszystko się ze sobą wiąże (a przynajmniej stara się wiązać) a zdrugiej mańki wydaje mi się to, jak już wspomniałem, robione na siłę.
Na plus zdecydowanie zapisuję spory udział genialnego Tobina Bell'a jako Jigsaw'a, oraz... pułapki :). To one są głównymi aktorkami tej serii i nie sposób odmówić im subtelnej wymyślności :). No i oczywiście seksja Jigsaw'a rządzi! :). A tak poza tym to bardzo przeciętnie.

unchained - 2008-03-17, 20:59

fajnie by bylo jakby wreszcie przestali udawac ze ten film jest powazny i poszli w bardziej groteskowe klimaty ala eli roth.
Marzena - 2008-03-18, 16:10

ja oglądając Piłe wiecej się śmieje niz boje czy coś w tym stylu...dla mnie czwarta część to żenada poprzednie były lepsze choć jak dla mnie z każdą kolejną częścią film był coraz to mniej ciekawy.
Gabriell - 2008-03-22, 11:55

Byłam na filmie "Control" i powiem na wstępie, że nawet w kolorze film byłby dobry :)
Dla tych którzy nie kojarzą http://pl.youtube.com/watch?v=7c2_B_cWK_M

Całość jest historią Curtisa i zdaje się, ze tylko jego, bo w okół zespołu dzieje sie dość mało i na pewno nie idzie się na film po to by poznać losy zespołu. Przede wszystkim film pokazał jaki kawał młodego skurwysyna był z Iana i tu nie pozostawił wątpliwości. Widzieliśmy na ekranie przekrój negatywnych uczuć, żalu, złości, samotności, nienawiści i ostrych wątpliwości, ale i trudnej miłości, co dało efekt "ciężkiego" filmu. Muzyka tworzyła doskonałe tło, ale była tez jakby osobnym narratorem :) Generalnie polecam.

tomash - 2008-03-23, 23:07

Nie do końca się z Gabs zgodzę - Curtis po prostu nie panował nad swoim życiem, sława, odpowiedzialność, choroba. Wszystko to go przerosło.

A ja oglądam Love Hina :D Sympatyczne anime dla 15 latków ale ja też mam ubaw (pewnie dlatego ze mentalnie jestem 15 latkiem :P)

Prawdziwy romans - świetny film wg. scenariusza Tarantino, gwiadorska obsada, warto choc film starusieńki

Upadek - fabuła: MIchael Douglas się wkurza wracając do domu. Spodziewałem się więcej

American Pie: Beta House. po jedynce chyba najlepsza część :D

unchained - 2008-03-23, 23:48

poultrygeist: night of the chicken dead. dokladnie to czego mozna sie spodziewac po produkcjach tromy. duzo absurdu, duzo cyckow, duzo absurdu, duzo flakow, bardzo malo poprawnosci politycznej i duzo absurdu :). jak dla mnie najlepsze dziecko tromy zaraz po toxic avenger 4. trailerek dla niezorientowanych w temacie: http://www.youtube.com/watch?v=9VQxYMHX-YE
Arges - 2008-04-02, 15:23

Zmutowany kartofel ludożerca z Marsa atakuje, czyli kryj się kto morze, a nawet i za górami!"


Łohoh, ale post, jednak nie mogłem się powstrzymać przed napisaniem go, ponieważ wczoraj wieczorem TVP1 zaserwowała mi 86-minutowy dowcip. Temat ten jest dość bezsensowny, ale nie bójcie nic, na końcu strzeliłem nawet morał.


Obejrzałem sobie kanadyjski film z 2007 roku o polskim tytule "Oko bestii".
Taa. No i co z tego?... A no to, że Programowi Pierwszemu telewizji polskiej udało się z jajem zakończyć dzień 1 kwietnia.
Otóż TVP1 wyemitowała shit, jakiego dawno nie było mi dane oglądać. W zasadzie za opis wystarczy tytuł tematu, ale dzięki temu "dziełu" Jarosław ma dziś humor i będzie katował paluchami klawiaturę, zaś Was, drodzy forumowicze, swymi wypocinami :]

Fabuła tej niezwykle ambitnej produkcji wygląda następująco: wg. legendy/pogłosek w pewnym jeziorze grasuje żądny mięsa potwór, oczywiście najchętniej zjadający amatorów kąpieli i rybaków razem z łodziami. Młody naukowiec, wysłany przez jakiś instytut, by zbadać sprawę, dochodzi do wniosku, że potworem jest ogromna(!) kałamarnica, do tego słodkowodna(!!) i atakująca łódki(!!!). Jeśli jeszcze nie tarzacie się po podłodze ze śmiechu, to czytajcie dalej, pośmiejecie się
W zasadzie fabuła jest typowym 'monster movie', i ok, takie filmy można robić, tylko że autorzy zapomnieli o "kilku" logicznych rzeczach, takich jak:

1. Słodkowodna kałamarnica - eee? wielki (jak sie potem okaże, bardzo wielki) kalmar w zamkniętym jeziorze? Skąd się wziął? Czym się żywił? (w końcu legenda trwa od 5-ciu pokoleń, mięczak przez ten czas coś żreć musiał).

2. Porywanie ludków z łodzi/molo/etc. + atakowanie łodzi - yhym, kałamarnice olbrzymie nie podpływają do powierzchni, w każdym razie nie czynią tego zdrowe osobniki, bo odbiło by się to im na zdrowiu Kalmarce zaplątane w rybackie sieci umierają przy powierzchni podczas wyciągania sieci, a co tu mówić o machaniu mackami i duszeniu rybaków...

3. Czerwono-fioletowa krew kałamarnicy w na maksa chamskim kolorze, o konsystencji nie wspomnę - ale przymknijmy oko, może mieli tylko taką farbę ;)



Ok, logicznych kwiatków znajdziemy w tym filmie 4x tyle, jednak teraz zajmiemy się tym, na co wszyscy czekali, a więc na sceny z fimu! Akcja!

Film oglądałem od połowy, ale to co widziałem wystarczyło w zupełności, by poprawić mi humor na cały wieczór. Choć momentami nie wiedziałem czy śmiać się, czy płakać, widząc sceny w rodzaju:

-> ojciec z córką siedzą na molo w biały dzień, gdy nagle z wody wyłania się beżowa, gumowa i niezdarna macka o grubości uda dorosłego mężczyzny (lub grubsza, zależnie od ujęcia :) ) po czym ciężko spada na ojca i zaczyna mozolnie wciagać go do wody - oczywiscie córcia rzuca ojcu maczetę znalezioną w plecaku, a którą to ojciec ucina dwumetrowy odcinek macki.

-> opowieść naukowca o wielkości kałamarnicy, tuż przed wyruszeniem drużyny, by zapolować na potwora - wielkość autobusu albo lepiej, metrowy rogowy dziób, macki długości 12-metrów, bla, bla, bla. Mówiłem, że w filmie gra mutant z Marsa :)

-> debilne dialogi w stylu: 'to tam jest, widziałam!' czy 'na pewno dasz radę to zrobić?' (tutaj facet gapi ze znaną miną na kobietę i już wiadomo, że na końcu bedą się całować). Wszystkich błyskotliwych tekstów nie wypiszę, bo szkoda mojej klawiatury, i tak już zmęczonej życiem.

-> wygląd kałamarnicy - nie no... wielkość autobusu? TIRa conajmniej. Do tego te gumowe, sztywne kluski, mające imitować macki - a musicie wiedzieć, że w tym filmie kałamarnica potrafi wybijać nimi szyby, unieść w powietrze dorosłego faceta (wszystko to robiła jedną tylko kończyną), macać pokład kutra i strach wiedzieć co jeszcze

Jednak wszystko, co opisałem powyżej, ustępuje miejsca niewypowiedzianej wręcz głupocie sceny finałowej. Otóż ludki wymyślili sobie, że podczepią do harpuna kable od akumulatora kutra, harpun zaś rzucą w bestyjkę, tą porazi prąd i bul bul - na dno. Świetnie, tylko jest mały problem - nasza kałamarnica to chyba faktycznie mięczak, skoro atakuje tylko spod wody i boi się pokazać o.O
Ale nie martwcie się - twórcy filmu rozwiązali i ten problem! a co! - nie można rzucić harpunem w coś, co jest schowane pod wodą, więc kałamarnica wielkości kilku słoni majestatycznie wynurza się na powierzchnię, a babka która straciła przez nią w przeszłości ojca, bohatersko rzuca harpun w wielkie jak antena satelitarna oko bestii - tu następuje oczywiście bzzzyt! - i bul bul.
Wszytko kończy się rzecz jasna badziewnym happy end'em z wątkiem romantycznym...



Do czego zmierzam - film ten był być może niskobudżetowy, może średnio budżetowy, a może wywalono na niego milion dolców, nie obchodzi mnie to. Mamy rok 2008. To "dzieło" pochodzi sprzed roku. Uważam, że kręcenie takich... hmm... filmów, jest kpiną. Marnowaniem czasu ekipy, widza oraz pieniędzy, które możnaby przeznaczyć na jakąś sensowną produkcję. Bo ten film to bezsens - debilna fabuła, żałosne wykonanie, zero przesłania - całość ogranicza się do dociekań bohaterów, co kryje się w jeziorze oraz do podnoszenia facetów w pasie przez blade macki. Takie rzeczy oglądało się w latach 60-tych, wtedy było to do przyjęcia. Ale nie w roku 2007.

Monster movie z dawnych lat mają swój urok - są uroczo naiwne, stworki są uroczo gumowe i plastikowe, a aktor siedzący w kostiumie wykonuje zabawne, niezdarne ruchy, w czym też jest uroczy. Ale o zgrozo - to samo nakręcono rok temu. Nie no, spoko, gdyby była to parodia, komedia, celowa drwina, wszystko byłoby ok, a ludki mieliby ubaw. I owszem, ten film jest komedią. Niestety niezamierzoną.


ps. polecam ten badziew na zły humor i inne stany depresyjne :)

unchained - 2008-04-02, 15:52

a ja uwazam ze kpina jest szukanie "bledow logicznych" w takich produkcjach. krecenie takich filmow nie jest bez sensu bo JA lubie je ogladac. Zreszta jezeli taka fabula cie szokuje to naprawde malo widziales :). do takich filmow trzeba miec dystans.

The Eye - typowe gowno... w zasadzie gdyby nie to ze z alby jest fajna dupa to wogole nie byloby po co ogladac. na wyroznienie zasluguje wyjatkowo kretynska scena z jeczaco-piszczaca babcia w szpitalu.

Wishmaster 1, Wishmaster 2, Wishmaster 3 - pierwsze dwa bardzo przyzwoite. Cos dla milosnikow starszych hellraiserow. trojeczka zjebana haniebnie.

Ceandric - 2008-04-02, 21:04

Ktoś kiedyś powiedział, ze gdyby wszystkie filmy dokładnie odzwierciedlały rzeczywistość, to każdy z nich trwałby 10 minut i kończył się śmiercią głównego bohatera :)

Ostatni oglądałem "Tommy" Kena Russella. Troszkę pojebany film o facecie, który w dzieciństwie pod wpływem mocnego wstrząsu stracił wzrok, słuch i mowę, potem tylko dzięki swemu wyczuciu został mistrzem flippera (nie wiadomo czemu w filmie nazywanego "bilardem") aż nagle w cudownych okolicznościach ozdrowiał. Film to taka rock opera, kto oglądał "The Wall" ten ma już jako takie pojęcie, o co chodzi. Tyle, że zamiast Pink Floyd gra The Who - tytułową rolę odtwarza Roger Daltrey, a w epizodach pojawia się też Tina Turner, Eric Clapton i Elton John (tych zidentyfikowałem, choć może gra tam ktoś kogo nie znam :P).

Niegłupi Jaś - 2008-04-03, 00:34

Ja parę dni temu wciągnąłem "Katyń". Mówiąc szczerze, to nie dziwię się, że ten film nie dostał Oskara. Moim skromnym, laickim zdaniem, było średnio. Chwilami aż żałośnie (finał ucieczki tego młodego chłopaka przed żandarmami, zwłaszcza w kontekście jego miłosnego zauroczenia kilka chwil wcześniej). Nie lubię tak nachalnego wtłaczania dramatyzmu do filmu. No chyba że to jakieś autentyczne wydarzenie, o czym nie wiem, ale i tak efekt jest zbyt pretensjonalny. Ogólnie zaciekawiłem się dopiero od momentu retrospekcji, których źródłem był pamiętnik jednego z zamordowanych oficerów (A. Żmijewski). Tak reklamowanych, głównych bohaterów granych m.in. przez Żmijewskiego, Chyrę i Małaszyńskiego jest tu jak na lekarstwo. Zachwalane zdjęcia niczym nie zaskakują, wydały mi się wręcz przereklamowane. Brakło mi tu pewnej liryki, w obrębie plastyki obrazu. Całość ratuje trochę świetna muzyka.
Ogólnie było "tak se" i oceniłbym ten film na 6,5/10.

LadySatan - 2008-04-04, 14:56

Co Ty gadasz za głupoty :P
Boskiego Chyry i Cieleckiej było wystarczająco ;)

elviElViedor - 2008-04-12, 15:12

Hah z zna ktoś film Bękarty Diabła? Parodia (groteska) filmów gore... No może rewelacyjne to nie jest, ale trochę ubawu z tego można mieć.
unchained - 2008-04-15, 01:12

http://www.youtube.com/wa...feature=related mistrz swiata :D uwe zaoral :D
Ceandric - 2008-04-15, 12:02

Wczoraj oglądałem "Pancernika Potiomkina", bo to ponoć klasyk i ze względu na profil studiów trza mi go znać. Mieliśmy niezłe polewki z dość oryginalnego montażu scen (np. schody Odessy na początku czwartej części są pełne ludzi, po chwili na szczycie pojawiają się kozacy... i schody nagle pustoszeją, a cały tłum dopiero po nich zbiega. Co ciekawe - kozacy strzelają w plecy tłumu, a padają ci ludzie, którzy biegli na przedzie :)). W sumie trochę się zawiodłem - niby przełom, a oglądałem film, które są jeszcze starsze, a lepsze.

A potem jeszcze oglądałem pierwszy odcinek "Mistrza i Małgorzaty", na razie mogę powiedzieć, że kiepsko dobrali aktorów - Woland jest zbyt sztywny i dostojny, w książce sprawiał wrażenie ekscentryka, a Bezdomny wygląda bardziej jak robol niż poeta :)

tomash - 2008-04-15, 13:55

A ja ostatnio oglądałem Infitrację czyli hollywoodzką wersję Infernal Affairs i film mnie powalił - choć nie widziałem oryginału. Już sama obsada robi wrażenie - Nicholson, Damon, DiCaprio, Alec Baldwin i Mark Whalberg. Do tego ciekawa i dość zaskakująca fabuła. W skrócie: bostonska policja tropi króla podziemia i umieszcza w jego szeregach swojego człowieka (DiCaprio), jednocześnie tenże gangster (Nicholson) ma swojego człowieka w szeregach policji (Damon) zaczyna się korespondencyjny (nie nie listowny :P) pojedynek między ludźmi którzy nie znają się, nie widzieli się wiedzą o sobie tylko tyle że istnieją. Kawał dobrego kina. Od dawna nie widziałem tak dobrego filmu sensacyjnego z USA
Niegłupi Jaś - 2008-04-17, 23:12

A ja zapomniałem wspomnieć, że przed świętami byłem w kinie na "John Rambo" :). Kurczę, lubię bardzo Stallone'a, lubię serię o Rambo, więc pewnie gdyby w czwórce Rambo tylko siedział na stołku i pierdział w rytm amerykańskiego hymnu, to też by mi się podobało. Tak czy siak filmior wszedł jak wiórek kokosowy między zęby, było fajowo, trup się ścielił gęsto, po seansie jakieś łebki na sali zaczęli się szarpać (sic!) :) i ogólnie szacun dla pana, który w wieku 65 lat kręci filmy akcji i nadal wzbudza respekt swoją klatą i opadniętymi powiekami :). Legenda ożyła i dobrze :).
unchained - 2008-04-18, 12:59

nie wiem czy juz nie pisalem tutaj o rambo ale w tym przypadku w 100% zgadzam sie z jasiem. no i scena kiedy john zabija przywodce zlych... prosta, brutalna sila... connan by sie nie powstydzil. epic jak chuj :D. moje jedyne zastrzezenie to to ze film za krotki... jak przydybali tych najemnikow pod koniec to liczylem ze jeszcze ich wezma do niewoli i dadza johnowi jeszcze jakies 30-40 minut zabawy ;). podobno szykuja juz nastepnego rambo (aczkolwiek nie jest to chyba oficjalna informacja). i bardzo dobrze. jak dla mnie moga nakrecic jeszcze z 5 :).
Niegłupi Jaś - 2008-05-22, 22:42

^^ Jak miło :) Czas trwania filmu też mnie rozczarował.

"Sierociniec"- że tak powiem, kino dające radę. Niby też horror, a jednak znajdujący się na dokładnie przeciwległym biegunie w stosunku do "Piły". Co prawda motywy, na których opiera się ten film przerabialiśmy już w kinie wielokrotnie, tu jednak udało się im nadać pewną świeżość i mataforykę. Całość jest sprawnie zrealizowana, bardzo plastyczna pod względem obrazu, trzyma w napięciu, ale potrafi też wzruszyć. Do prawdziwego strachu zbyt często nie ma okazji, jednak pewien dreszczyk jest podczas seansu cały czas obecny. "Cieszy" też to, że nie kończy się to cukierkowo, nie ma postaci wygranych i szczęśliwych, a żadne moce nie zostają pokonane. Ogólnie oceniłbym ten obraz dość wysoko, jako inteligentne kino, będące naprawdę wartościową alternatywą dla kina typu "wykłuj oczy, wyrwij ręce, a na końcu jeszcze serce" ;)

Sarmak - 2008-05-23, 08:47

Książki o Rambo się wam nie podobają? Przeca to kult!
unchained - 2008-05-23, 14:22

Sarmak napisał/a:
Książki o Rambo się wam nie podobają? Przeca to kult!
a to to apropo czego? :)

btw: to była więcej niż jedna? A pierwsza nie kończyła się przypadkiem tym jak john strzela sobie w głowę?

Sarmak - 2008-05-23, 16:42

to on sobie strzelił w łeb czy ten gliniarz? no to chyba na tym sie konczy :) a chyba są inne bo widziałem jakieś inne w bibliotece niżeli PIERWSZA KREW
Piotrek21 - 2008-05-23, 16:59

Filmów baaaardzo mało oglądam. Wolę poświęcić czas muzyce 8)
unchained - 2008-05-23, 17:52

Sarmak napisał/a:
to on sobie strzelił w łeb czy ten gliniarz? no to chyba na tym sie konczy :) a chyba są inne bo widziałem jakieś inne w bibliotece niżeli PIERWSZA KREW
nie gliniarz tylko jego dawny dowódca. Alternatywne zakończenie filmu http://www.youtube.com/watch?v=cg7wy4X0Y8c
tomash - 2008-05-25, 19:39

A ja ostatnio zobaczyłem przekręt Guya Ritchiego i się zachwyciłem. Jedyny film który zbliżył się klasą do Pulp Fiction. I rewelacyjny Brad Pitt jako cygan :D Revolver i Porachunki czekają na swoją kolej ;)
Sarmak - 2008-05-25, 21:01

to jest film jeden z najgenialniejszych pod księżycem
elviElViedor - 2008-05-25, 21:05

Stary Tarantino wymiata ("Pulp Fiction", "Wściekłe Psy"). O wiele ciekawsze niż taki "Kill Bill" czy zwłaszcza "Death Proof"
jaqb - 2008-05-25, 22:25

O, prosze-Elvis, moj czlowiek od Tarantino ;)
elviElViedor - 2008-05-25, 22:28

Hmmm pytanko małe: ironia? :)
jaqb - 2008-05-25, 22:37

Nie, spojrz na avatar ;)
elviElViedor - 2008-05-26, 15:35

Sarkazm? Mi to bardziej ironicznie brzmi, ale dobra, niech Ci będzie :razz:
Zbir - 2008-05-26, 18:05

elviElViedor napisał/a:
Stary Tarantino wymiata ("Pulp Fiction", "Wściekłe Psy"). O wiele ciekawsze niż taki "Kill Bill" czy zwłaszcza "Death Proof"


i tak są dobre, a w Death proof są zabójcze dialogi, a filmy wymienione przez Ciebie jako gorsze i tak są lepsze od Jackie Brown, ale nie od epizodu w 4 pokojach :)

tomash - 2008-05-26, 19:46

elviElViedor napisał/a:
Stary Tarantino wymiata ("Pulp Fiction", "Wściekłe Psy"). O wiele ciekawsze niż taki "Kill Bill" czy zwłaszcza "Death Proof"


Pierdolisz farazony. To że nie są to kolejne historyjki o gangsterach nie znaczy ze są to złe filmy, wszystkie zabijają choć każdy odniosi się do innego gatunku filmowego. Mocno przewrotne przesłanie Death Proof zrozumiesz za kilka lat. Tarantino to nie tylko gadanie o Royalach z serem ;)

Ceandric - 2008-05-26, 23:47

Myślałem, że zdechnę z nudów już na samym początku "Death Proof". To był chyba najdłuższy dialog (podczas którego NIC się nie dzieje) w historii kina. Dobrze, ze potem jakoś się to zaczyna rozkręcać... Zabiła mnie scena w której Mike wjeżdża w brykę dziewczyn, po prostu mistrzostwo świata

Cytat:
Mocno przewrotne przesłanie Death Proof zrozumiesz za kilka lat.


Nie gadaj z nieznajomym? Ostrożnie z dziewczynami...? ;)

elviElViedor - 2008-05-27, 08:26

Wściekłe psy może uchodzą za przegadane, ale to co się dzieje podczas Death Proof... Nie mówię, że Death Proof nie ma dobrym momentów, ale w większość filmu mnie wynudziła.
Zbir - 2008-05-27, 10:53

-dick dick dick dick dick
-how many dicks is that?
-a lot

:lol:

elviElViedor - 2008-05-27, 15:11

-but why am I 'Mr. Pink'?
-because you're fuckin faggot! all right?

unchained - 2008-06-05, 01:45

unchained napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=eSpCWJnnWVI to jest kino! na kolana!
no i dzis obejzalem :D. miazga \m/ totalny kult :D
Niegłupi Jaś - 2008-06-06, 23:18

A ja sobie właśnie oglądam "Conana Barbarzyńcę" na TV4 :D Uwielbiam ten film!! :)
tomash - 2008-06-14, 22:45

Aż poleje się krew - film świetny wszystkie te nagrody i wyróżnienia w pełni załużone, świetny klimat, zdjęcia i przede wszystkim gra aktorów z Day-Lewisem na czele. Poleca się :)

Sweeney Todd - jak to u Burtona niezwykle plastyczne wizualnie a poza tym pomieszanie makabry i groteski, niezłe piosenki (oczywiście duet z pasztecikami rządzi :D) fabuła prosta i przewidywalna ale nie dla fabuły się ten film ogląda ;)

Gabriell - 2008-06-14, 23:23

...Tood faktycznie zajebisty, ale niezłego można mieć po nim nerwa :P

[ Dodano: 2008-06-14, 23:24 ]
Paszteciki i duet do tej pory mi po głowie chodzą zatem poleca sie :)

elviElViedor - 2008-06-15, 11:14

Obejrzałem ostatnio drugą część Grindhause'a... The Terror Planet...
To jest żal, nie chce mi się szukać tutaj drugiego dnia i głębokiego przesłania, do czego tak mnie namawia Tomasz.
Idzie kobieta, zamiast nogi ma karabin i rozpierdala wszystko, co jej stanie na drodze :?

tomash - 2008-06-15, 12:26

Ojoj pogubiłeś się kotuś. Przesłanie to ma ale Death Proof, Planet Terror to czysta rozrywka na najwyższym poziomie, humor i makabra to znaki firmowe Rodrigueza (od zmierzchu do świtu anyone? Cztery pokoje?) Jeśli się ten film bierze na poważnie to faktycznie głupia kicha ale jak się podchodzi na luzie i wyczuwa wykpiwanie konwencji i składanie jej pooniekąd hołdu to można się świetnie bawić :D

Tak samo śmieszą mnie komentarze do sławionego przez Una Machine girl - film też jest parodią i to niezłą :D a ludzie się napinają jakby miał kandydować do oskara. Jak się nie podoba to włączcie sobie człowieka z żelaza :P

elviElViedor - 2008-06-15, 14:31

Jako parodia może faktycznie jest niezły, ale nie byłem w nastroju na parodie, gdy go oglądałem.
Może go sobie odświeżę, ale na razie żyje w mojej pamięci jako wyjątkowo głupi film.
A tak ogólnie, Forrest Gumpa bym sobie obejrzał...

unchained - 2008-06-15, 15:14

elviElViedor napisał/a:
Obejrzałem ostatnio drugą część Grindhause'a... The Terror Planet...
To jest żal, nie chce mi się szukać tutaj drugiego dnia i głębokiego przesłania, do czego tak mnie namawia Tomasz.
Idzie kobieta, zamiast nogi ma karabin i rozpierdala wszystko, co jej stanie na drodze :?
najwyrazniej nie dorosles jeszcze do tego typu filmow :lol:
elviElViedor - 2008-06-15, 19:02

Odezwę się za kilka lat, panie Starszy :razz:

Jeśli coś mi się nie podoba, to musi od razu oznaczać, że nie dorosłem do tego? :F

Bohun - 2008-06-15, 19:10

Daj spokój. Unchained żartuje sobie tylko.
elviElViedor - 2008-06-15, 19:28

Odebrałem to jako żart, więc się nie "sfochałem" przecież :wink:
Zwróciłem tylko uwagę... Dość często taki argument jest używany.

Powerage - 2008-06-24, 14:28

elviElViedor napisał/a:
Obejrzałem ostatnio drugą część Grindhause'a... The Terror Planet...
To jest żal, nie chce mi się szukać tutaj drugiego dnia i głębokiego przesłania, do czego tak mnie namawia Tomasz.
Idzie kobieta, zamiast nogi ma karabin i rozpierdala wszystko, co jej stanie na drodze :?


Po co we wszystkim doszukiwać się przesłania,sensu,głębi?Życie nie ma sensu a i bez tego potrafi być ciekawe...

To może ja polecę filmy które wywarły na mnie wrażenie-

-TAKSÓWKARZ-.
Travis jest weteranem wojny w Wietnamie.Jest również samotnikiem któremu,jak sam przyznaje,czegoś brakuje w życiu.Określa to jako brak celu.W wolnym czasie,którego ma mnóstwo,pisze pamiętnik i chodzi do kina pornograficznego.Travis cierpi również na bezsenność.Pewnego dnia zatrudnia się jako kierowca taksówki i zaczyna pracować na nocną zmianę.W swojej pracy poznaje życie różnych pokrzywionych ludzi od których nocami aż się roi.Nie potrafi zaakceptować takiego stanu rzeczy.Wypowiada temu wojnę...

Dla mnie jest to przede wszystkim świetny film o samotności.Jest tam bardzo dobrze pokazane co samotność potrafi zrobić z człowieka i z jaką siłą potrafi uderzyć człowiek cierpiący.Travis to dla mnie taki współczesny bohater romantyczny a film -Taksówkarz- to historia którą naprawdę warto obejrzeć.

-SENS ŻYCIA WEDŁUG MONTY PYTHONA-

Chcesz wiedzieć jaki naprawdę jest sens życia?Ten film jest dla ciebie!Monty Python pokazuje w śmieszny i inteligentny sposób,że tak naprawdę nie trzeba dużo główkować żeby pojąć życia sens.Oglądając scenę z wojskiem,popłakałem się ze śmiechu.

Jak znajdę trochę więcej czasu to popisze o innych filmach które warto obejrzeć.Jak na razie szukam rybki.

[ Dodano: 2008-06-24, 14:24 ]
No i znalazło się trochę czasu.Jedziemy dalej...

-TO NIE JEST KRAJ DLA STARYCH LUDZI-
Bracia Coen jak zwykle w bardzo dobrej formie.-To nie jest kraj dla starych ludzi- to bardzo dobry thriller(trzymający w napięciu a nie napięciu :wink:),film inny i co według mnie najlepsze... z pustynnym klimatem który tak uwielbiam w kinie.Nie będę się bardziej rozpisywał bo to by wszystko zepsuło.To trzeba po prostu zobaczyć.

-THE BIG LEBOWSKI-
Jak najlepiej oglądać ten film?Przed obejrzeniem filmu skocz do sklepu po kilka browarów,jakieś paluszki(jak lubisz),zawołaj kumpli,skołujcie sobie jakieś jointy,usiądżcie i odpalcie(i film i jointy :wink: ).Przygotujcie się na opowieść o najbardziej wyluzowanym człowieku we wszechświecie.Film dobry bo braci Coen w końcu,nie?

-LAS VEGAS PARANO-.
Najlepszy film o dragach jaki widziałem.Różni się od tych innych smutnych historii o strasznych narkotykach tym,że po jego obejrzeniu masz ochotę zarzucić jakieś prochy i ruszyć w drogę :wink: .-Las Vegas Parano- to historia dziennikarza który jedzie do Las Vegas coś tam napisać i bierze ze sobą swojego prawnika.Biorą ze sobą ogrom przeróżnych specyfików więc jak można się domyśleć-pisanie nie przyjdzie tak łatwo.
Bardzo dobry film o przekraczaniu granic-wszystkich możliwych.

-MIĘDZY SŁOWAMI-
Bardziej dla kobiet ale co tam... Gwiazdor telewizyjny przyjeżdża do Japonii nakręcić reklamę.Na miejscu poznaję młodą i sympatyczną dziewczynę z którą szybko się zaprzyjażnia.Oboje nie potrafią znależć swojego miejsca w świecie,czują się zagubieni.
Może byłem nieuważny ale dla mnie przesłanie filmu jest mniej więcej takie-Widzisz?Właśnie obejrzałeś sobie film o dwóch duszach które były sobie przeznaczone ale niestety chory świat sprawił inaczej.
Trochę smutne kino ale dobre kino.

-WSZYSTKO ZA ŻYIE-

Był sobie człowiek który miał głęboko w dupie świat i panujące w nim zasady.Był to człowiek wrażliwy i bystry.Pewnego dnia postanowił ruszyć w świat... całkowicie sam.

Jak ktoś lubi życiowe filmy to ten mu się spodoba.

-WRISTCUTTERS-A LOVE STORY-
Surrealizm... ciekawa historia... humor... głębia... mniam,mniam :wink:

Chłopak wstał rano i popełnił samobójstwo.Po śmierci trafia do krainy składającej się z takich samych jak on-samobójców.Poznaje tam ciekawą babkę i innych ciekawych ludzi.
Niech ogląda kto chce.

Niedługo popiszę o jeszcze innych filmach które warto obejrzeć.Teraz coś dla odmiany-filmy które mnie nie urzekły czyli -Szmiry.

-AMERICAN PIE 6-
Amerykańskie gówno i tyle.Obejrzałem jakoś do końca ale musiałem się zmuszać.Prostackie poczucie humoru i żałosna historia wałkowana po raz enty.... Stifler,brat Stiflera,kuzyn Stiflera... niech spierdalają.

-WZGÓRZA MAJĄ OCZY-
Chodzi mi o remake.Remake jest kiczowaty.Nudny... jak się nudzisz i chcesz trwać w tym stanie to włącz sobie :wink:

-BASEN-
Slasher... slasher.... nudne strasznie.Grupa nastolatków jedzie się schlać na basen a tam. ludż z nożem w łapie.Nudzi po prostu.

Dobra spadam dalej szukać rybki.Jeszcze tu wrócę i coś nabazgrze.

jaqb - 2008-06-24, 22:49

Power poszukaj sobie filmow z Jamesem Deanem("Buntownik bez powodu", "Na wschod od Edenu", "Olbrzym"), o ile oczywiscie jeszcze nie ogladales. Jak cie znam-powinno ci sie spodobac ;)
unchained - 2008-06-25, 02:29

jaqb napisał/a:
Power poszukaj sobie filmow z Jamesem Deanem("Buntownik bez powodu", "Na wschod od Edenu", "Olbrzym"), o ile oczywiscie jeszcze nie ogladales. Jak cie znam-powinno ci sie spodobac ;)
ze wzgledu na fakt ze dziele razem z deanem date urodzin (oczywiscie pomijajac rok) nie wypada mi sie nie zgodzic. inna sprawa ze i tak bym nie przeczyl :). rebel without a cause to dla mnie kvlth bez dwoch zdan.
Powerage - 2008-06-25, 17:15

Faktycznie bardzo dobry film.Od dzisiaj jeden z moich ulubionych.
jaqb - 2008-06-25, 18:27

Jedz teraz Na wschod od Edenu, ksiazke Steinbecka pod tym samym tytulem rowniez sie poleca
Powerage - 2008-06-25, 20:17

A widziałeś -Odmienne stany świadomości-?

To bardzo pokręcony film(ale w dobrym tego słowa znaczeniu,przynajmniej według mnie) o szalonym doktorku który chcę się przekonać na własnej skórze co kryje ludzka podświadomość.Opinie na temat filmu są różne... Według mnie trzeba mieć odpowiednio przestawiony mózg i trzeba to obejrzeć w odpowiednim dla siebie czasie(np.jak diler będzie dostępny :wink: ).

Za Thomasem polecam -Prawdziwy romans- bo film jest zajebisty(świetne dialogi,humor,scenariusz... )... Skoro już jesteśmy przy Tarantino to jeszcze polecę -Urodzonych morderców-(prawdziwy romans i natural born killers to miał być jeden długi film ale ktoś tam doszedł do wniosku,że za długi i podzielili go na dwa).Jak komuś spodoba się -Prawdziwy romans- to -Urodzeni mordercy- też mu przypadną do gustu.Lubię UM za romantyczną historię,klimat i przesłanie.

Tarantino napisał do nich tylko scenariusze(żebyście nie bluzgali jak co :wink: )

Zephyr - 2008-06-25, 20:27

Ostatnio byłem na nocnym maratonie filmowym. Wszystkie 3 były ambitne i warte obejrzenia, pod warunkiem, że ktoś lubi kino niekomercyjne.

Cień Wampira - sama obsada zabija, film jeszcze bardziej. Zajebiste nawiązanie do klasyków z początku lat XX wieku.

Drabina Jakubowa - świetny film psychologiczny, zgłębiający najciemniejsze zakamarki ludzkiej psychiki

Nagi Lunch - przy tym filmie słowo groteska nabiera nowego znaczenia. Tak posranego filmu to w życiu nie widziałem poza Begotten. Surrealizm pełną gębą.

Nie muszę chyba mówić, że po takim maratonie, wychodząc o 5 nad ranem z kina byłem mentalnie zdewastowany.

elviElViedor - 2008-06-25, 21:01

Drabina Jakubowa, to było o tym gościu, który kiedyś walczył w Wietnamie?

Jeśli tak, to również polecam, fantastyczny film.

tomash - 2008-06-25, 21:29

Natural Born Killers jest do bani. Oliver Stone jest do bani. Filmy Olivera Stone`a są do bani, poza Plutonem. Jak można było zjebać taki dobry scenariusz tymi wszystkimi z dupy wziętymi efektami.

Rzeka tajemnic - trzech chłopaków gra w hokeja na ulicy, jednego z nich na oczach pozostałej dwójki porywają pedofile. 30 lat później ginie córka jednego z nich. Niby kultowy film ale jak to Eastwood - akcja wolna, wszystko kręci się wokół relacji między bohaterami, każde spojrzenie i każdy gest niesie podtekst. Świetna gra aktorska

elviElViedor - 2008-06-25, 21:32

Nie podoba Ci się Eastwood? Nie wiem, czy dobrze rozumiem twojego posta, ale mam wrażenie, że film Ci się nie podobał, ale mimo to, doceniasz świetną grę aktorską... Mam rację?
Powerage - 2008-06-25, 21:42

tomash napisał/a:
Natural Born Killers jest do bani. Oliver Stone jest do bani. Filmy Olivera Stone`a są do bani, poza Plutonem. Jak można było zjebać taki dobry scenariusz tymi wszystkimi z dupy wziętymi efektami.


Natural Born Killers nie jest do bani.Natural Born Killers jest do oglądania jakbyś nie wiedział :wink:.Dalej-Nie wszystkie filmy Olivki są złe.Widziałeś może -The Doors-?Mnie ten film urzekł.

Co do Eastwooda-Widzieliście -Dobry,Zły i Brzydki-?Podobało się?Mnie się podobało.

tomash - 2008-06-25, 21:43

Nie to że się nie podobał ale podziewałem się trochę więcej akcji a dostałem kino bardziej psychologiczne i wyważone. Film dobry...

[ Dodano: 2008-06-25, 21:48 ]
Oglądałem The Doors - no dobra większość bo całego nie wytrzymałem. Morrison - ćpun, pseudo poeta gadający pustymi frazesami to dla mnie zdecydowanie zbyt mało ciekawa postać by poświęcać jej uwagę. Nie urzekła mnie jego muzyka, jako postać też jest raczej żałosny niż godny podziwiania.

Z innych takich 88 minut - dorwałem film bo przyciągnęło mnie nazwisko Pacino ale niestety tandetny thriller jakich dużo.

Pułapka - Hard Candy - Ellen Page jako nastolatka sama wymierzająca sprawiedliwość pedofilowi. Mocne i dobre!! I wyśmienita Ellen...

Powerage - 2008-06-25, 21:56

tomash napisał/a:


[ Dodano: 2008-06-25, 21:48 ]
Oglądałem The Doors - no dobra większość bo całego nie wytrzymałem. Morrison - ćpun, pseudo poeta gadający pustymi frazesami to dla mnie zdecydowanie zbyt mało ciekawa postać by poświęcać jej uwagę. Nie urzekła mnie jego muzyka, jako postać też jest raczej żałosny niż godny podziwiania.


Jak nie urzekła Cię muzyka to wcale nie dziwne,że film o gościach którzy ją robili też nie za bardzo.

jaqb - 2008-06-25, 22:43

tomash napisał/a:
Oglądałem The Doors - no dobra większość bo całego nie wytrzymałem. Morrison - ćpun, pseudo poeta gadający pustymi frazesami.


Mowisz, ze jako literaturoznawca jestes w stanie wykazac znikoma wartosc artystyczna poezji Morrisona?

tomash - 2008-06-25, 22:58

Mówię że jako odbiorca odbieram je jako narkomański bełkot. A o ile się nie mylę nie do literaturoznawców Morrison adresował swoje słowa. Z chęcią posłucham Twojego wykładu o wartości artystycznej i przekazie ukrytym w słowach Morrisona. Zawsze warto uczyć się od lepszych od siebie :D
jaqb - 2008-06-25, 23:05

Moj post mial raczej charakter przypierdalajacy sie ;)


Nie jestem wielkim fanem The Doors, ale z tego co sie orientuje to przekaz Morrisona byl hedonistyczny, a calosc byla po prostu podlana szamonsko-mistycznym sosem. Mi tam nic do tego czy ich lubisz czy nie, chodzilo mi raczej o uzycie zwrotu "pseudo poeta". Ja tam nie pisze, ze LaBrie to pseudo wokalista, chociaz jego piania nie znosze

[ Dodano: 2008-06-25, 23:13 ]
Zreszta to w zasadzie moglbym pokusic sie o tego typu analize, z tym ze na przykladzie wybranych tekstow, no i zajeloby mi to pare tygodni pewnie

LadySatan - 2008-07-03, 21:08

Wczoraj oglądałam film pt. "Juno", który chyba przeszedł jakoś bez większego odzewu. A szkoda.. bo jest naprawdę niesamowity, na przemian wzrusza i bawi. Może to kwestia świetnie napisanego scenariusza, a może odtwórczyni głównej roli - czarującej, prawdziwej, ujmującej do głębi.
Historia wydaje sie być banalna - 16 letnia dziewczyna zachodzi w ciąże. W związku z tym, iż nie jest gotowa na macierzyństwo postanawia urodzić dziecko i oddać do adopcji. Film ukazuje drogę, którą przechodzi aż do momentu porodu, jej dorastanie, zmiany zachodzące w niej i jej otoczeniu, miłość, ale także cierpienie i bezsilność.
Zakończenie było dla mnie zaskoczeniem, zresztą całym obrazem byłam mile rozczarowana. W końcu zobaczyłam coś "innego", radosnego, dającego nadzieję. Coś zdecydowanie z przesłaniem ;)

Niegłupi Jaś - 2008-07-03, 21:26

Akurat o "Juno" było swego czasu dość głośno :)
tomash - 2008-07-03, 21:28

Nie było odzewu?

Oscary za 2007:

-nominacja za najlepszy film
-Oscar za najlepszy oryginalny scenariusz (Diablo Cody)
-nominacja dla najlepszej aktorki dla Ellen Page
-nominacja za reżyserię (Jason Reitman)

w dodatku wszędzie rozpływano sie nad bogatym życiorysem Diablo Cody itd. Czyli odzew jakiś tam był ;) A historia raczej typowa choć podobno opowiedziana ze wdziękiem. Ellen Page swoją drogą jest spoko :D Po Hard Candy ją polubiłem.

LadySatan - 2008-07-03, 21:32

Tyle to ja wiem. Ale w Polsce furory na miarę Lejdis nie było.. A moim zdaniem film jest o niebo, niebo lepszy :)
Niegłupi Jaś - 2008-07-03, 21:40

Ło Boże, oczywiście że nie było, bo w Polsce największe powodzenie mają głupawe, rodzime komedyjki, a nie kino z ambicjami. Polacy lubią, jak nie trzeba myśleć ;)
Zephyr - 2008-07-03, 21:50

LadySatan napisał/a:
Tyle to ja wiem. Ale w Polsce furory na miarę Lejdis nie było.. A moim zdaniem film jest o niebo, niebo lepszy :)


Ani Lejdis ani Testosteronu nie oglądałem. Nigdy nie bawiły mnie polskie komedie. Wolałem Rodzinę Bundych ;)

tomash - 2008-07-03, 21:56

Z Lejdis mało kto może konkurować bo z 2,5 mln tylko Katyń który i tak Lejdis pokonał ledwo-ledwo za to 130,000 widzów Juno to spory dorobek szczególnie że to większy dobrobek niż John Rambo, Piła IV i To nie jest kraj dla starych ludzi czy Aż poleje się krew. Nie było więc źle
Niegłupi Jaś - 2008-07-03, 21:56

Kurde, też uwielbiam Bundych :) Dzisiaj prawie sikałem ze śmiechu :D. Albo wczoraj, jak polował na królika :D. Bundy rulezzz!!!!
Zephyr - 2008-07-03, 22:28

tee a to leci obecnie w tv?
Niegłupi Jaś - 2008-07-03, 22:32

No stary, jasne, jakoś w okolicach 15:00 chyba na Polsacie :) Te średnio stare odcinki :)
Zephyr - 2008-07-03, 22:34

eee to dupa blada bo w robocie siedzę.
Niegłupi Jaś - 2008-07-03, 22:42

No to bida :). Ja teraz mam trochę czasu, więc oglądam i sikam pod siebie :).
Powerage - 2008-07-04, 13:49

Niegłupi Jaś napisał/a:
Ło Boże, oczywiście że nie było, bo w Polsce największe powodzenie mają głupawe, rodzime komedyjki, a nie kino z ambicjami. Polacy lubią, jak nie trzeba myśleć ;)


pozdrowienia dla wszystkich snobów :wink:

Niegłupi Jaś - 2008-07-04, 13:59

Pozdrowienia raczej dla wszystkich mózgo-leni, których bawi żenujący dowcip polskich "komedii" i których jedynym celem na seansie w kinie jest wyłączyć myślenie i głośno rechotać, świniąc naokoło pop-cornem :)
I to mówię ja, miłośnik Bundych :D. A propos, za niecałą godzinkę kolejne dwa odcinki... :D

tomash - 2008-07-09, 01:19

Prestiż - słyszałem sporo dobrego o filmie ale jak słyszałem o czym jest... dwóch iluzjonistów rywalizuje między sobą, ciekawe prawda (zieew) spodziewałem się nudy a dostałem kawał porządnego kina psychologicznego z kryminałem!! Krew leje się gęsto a fabuła jest bardziej pogmatwana niż struktura PZPN ale co się dziwić to reżyser Memento to kręcił więc musi być dobrze. I jest rewelacyjnie :) I ta obsada: Caine, Bale, Jackman, Johansson i Bowie w roli... Tesli!

Zdecydowanie zajebisty i godny polecenia film co Gabs kazała potwierdzić i swoją opinią :D

LadySatan - 2008-07-09, 09:59

A ja wczoraj oglądałam Jasminum - produkcji polskiej i bardzo miło się rozczarowałam :) ogólnie fabuła trochę namieszana i czasem cieżko zrozumieć o co chodzi w danym momencie, tzn. historia opowiedziana dość chaotycznie. Ale pomysł ciekawy i ciekawie zrealizowany :)
Powiem nawet, że momentami ściska w dołku ze wzruszenia.. ;)
Po krótce: mała dziewczynka trafia z matką do klasztoru, w którym od 1600 roku dzieją się dziwne cudowne rzeczy. Klasztor oczywiście kryje w sobie tajemnicę, tak samo jak głowna bohaterka ;)
Ano i zaskakujące zakończenie :P
Polecam ;)

Niegłupi Jaś - 2008-07-09, 12:43

"Prestiż" wiem że bardzo dobry, w dodatku z Bale'em, ale niestety jeszcze nie oglądałem :/.
Jakieś "Jaśminy" mnie nicht interesiert ;)

Natomiast ja ostatnio oglądałem po raz kolejny "Malenę" :D. Cóż to jest za film, mmmmm... Zjawiskowa, posągowo piękna Bellucci, dowodzi śmiałości i geniuszu Stwórcy ;). Do tego cudne zdjęcia, plenery, kolorystyka, klimat no i muzyka Ennio Morricone.
Niezwykle wysmakowane kino.

Ceandric - 2008-07-09, 13:07

Wczoraj chciałem obejrzeć "Tańczącego z wilkami" ale chuj mnie strzelił przy trzeciej 15-minutowej przerwie na reklamę i poszedłem się uczyć na historię sztuki (zdałem :)). Polsat sucks, żeby w trzy godzinnym filmie upchnąć godzinę reklam... :?
Piotrek21 - 2008-07-09, 16:56

Kilka dni temu obejrzałem "Wyspę" ;) Dobry pomysł na film jak i wykonanie :)
LadySatan - 2008-07-09, 21:33

Janie mój kochany spodobałoby CI się Jasminum ;)
tomash - 2008-07-12, 09:25

Jak nie widziałeś to odłóż inne plany filmowe i obejrzyj Prestiż - nie ma mowy żebys się zawiódł jeżeli lubisz inteligentne thrillery. Atmosfera, fabuła i gra aktorów głownie Bale i Hackman zabija. Jedyna wada to trochę niepotrzebnych dłużyzn które nic do fabuły nie wnoszą ale mnie świat iluzjonistów wciągnąl na tyle że skłonny jestem in wybaczyć :) Jden z najlepszych filmów ostatnich lat IMO
Niegłupi Jaś - 2008-07-12, 22:06

Na "Wyspie" zasnąłem :P
O "Jasminum" będę pamiętał :)
A "Prestiż" to naprawdę muszę obczaić. Od momentu gdy zobaczyłem "Equilibrium" jestem fanem Bale'a. Jego role m.in. w "Mechaniku" czy "Batmanie" i ponoć (bo sam jeszcze cholera nie widziałem! :( ) w "American Psycho" są świetne i uznane. Bardzo dobry aktor młodego pokolenia, który potrafi świetnie dobierać role i genialnie się do nich przygotowuje (porównajcie go sobie w "Equilibrium" i "Mechaniku"- zabójstwo).

kapitan_drake - 2008-07-12, 22:21

ostatnio widziałem Arritmia czy też Guantanamero, przyjemnie się oglądało, i muszę przyznać zajebiste zakończenie
Zbir - 2008-07-13, 03:10

Bale jest wypasiony. prestiż jest fajny, ale nie aż tak jak twierdzi Tomek 8)
zresztą dla wielu ludzi w pojedynku iluzjonista - prestiż wygrywa ten pierwszy. ja wolę prestiż ;)

tomash - 2008-07-14, 09:18

Casino Royale - w sumie się zawiodłem, jedyne co mi się podobało to prostactwo Bonda i Aston Martin. Poza tym dostajemy dosyć tradycyjny film akcji ze strasznie rozbudowaną sceną pokera, która ludzi nie obeznanych będzie tylko nudzić. Brak mi tu jakiegoś zaskoczenia, czegoś co chwyciłoby mnie za gardło i rzuciło o podłogę. Craig jako Bond też mnie nie przekonuje choć to podobno dobry aktor teatralny to chyba jednak nie pasuje do Bonda.

Harold & Kumar Ucieczka z Guantanamo Bay - w porównaniu z pierwszą częścią koszmar. Po pierwsze pojawia się pełno retrospekcji, jakiś widziadeł i snów podczas gdy w jedynce był tylko jeden sen i to w dodatku prześmieszny. Po drugie - w jedynce widzieliśmy tylko jedną parę cycków - tutaj pojawia się się pełno golizny zarówno w męskim jak i damskim wydaniu co zbliża ten film do American Pie, a scena sikania na siebie zbliża oba filmy jeszcze bardziej. Ba, pada nawet trup! Po trzecie - trawka, trawka, trawka cały film oparty jest na paleniu trawki, pali każdy, pali wszędzie, aż do porzygania aż do zanudzenia. Kumar przystał byc w ty filmie człowiekiem a zaczął przypominac maszynkę do palenia. Po czwarte - postać Foxa - jakby żywcem wyjęta z Nagiej Broni jedynka nie potrzebowała takiego idioty żeby akcja posuwała się do przodu. Po piąte i ostatnie - kalkowanie. W pierwszej części pojawiało się latanie na lotni? To w drugiej na spadochronie, w pierwszej Harold musiał dać komuś na końcu w pysk tak też i w drugiej. W pierwszej drogowiec okazał się mieć fajną żonę, w drugiej farmer ma nieziemski dom itp. itd. O ile część pierwsza pozostaje jedną z moich ulubionych komedii o tyle druga mnie zmęczyła z rzadka rozśmieszając 3/10

Niegłupi Jaś - 2008-07-14, 22:11

"Casino Royale" to praktycznie jedyny Bond (no, moze oprócz tych z Connerym) który mi się podobał. Jego największym plusem był o wiele większy realizm niż w poprzednich, gównianych Bondach z Brosnanem. Craig jak dla mnie bardzo na plus (kuźwa, nawet na mnie jego klata robi wrażenie :P ;) ) i jeszcze znalazłoby się kilka plusów, które już tu wcześniej wymieniałem. Tak więc byłem bardzo mile zaskoczony tym filmem.

Wczoraj natomiast obejrzałem "Mgłę", tę ostatnią, kingowską. W sumie bajeczka, chwilami nie trzymająca się kupy, ale ogólnie dało się obejrzeć.

Zbir - 2008-07-15, 16:45

mi się w mgle podobało zakończenie i motyw wewnętrznych sporów w sklepowej społeczności 8)
Niegłupi Jaś - 2008-07-15, 18:16

Akurat zakończenie jest w tym filmie jednym z najbardziej durnych momentów :P Ich decyzja jest, delikatnie mówiąc, totalnie nieracjonalna, żeby nie użyć tu dosadniejszych słów. I od razu wiedziałem że tak będzie :P. Powiedziałem: "Jak teraz stanie się to i to, to pizgnę" :D No i stało się :).

Naprawdę świetnym motywem było zjednywanie sobie ludzi przez tę nawiedzoną misjonarkę. Tutaj liznęliśmy psychologii tłumu i było to bardzo wartościowe przedstawienie.

elviElViedor - 2008-07-17, 16:54

To ja się wypowiem na temat ostatnich 2, 3 stron 8)

Bundych uwielbiam (podobnież Świad według Kiepskich był tworzony na licejcii Bundych, nie chce mi się wierzyć :?)

Casino Royale to jedyny Bond, który mi się podobał, z wyjątkiem jednego, tytułu już nie pomnę... Może ktoś kojarzy, pierwsze sceny działy się w Korei, Bond spotkał się z jakimś generałem skośnookich...

Ceandric - 2008-07-17, 16:58

Dlaczegóż Kiepscy mieliby być kręceni na licencji Bundych? Tytuły podobne, ale nie zapominajmy że to tylko dzięki dziwacznemu tłumaczeniu ;) Zresztą kiedyś Kiepscy też byli fajni, nie zapomnę odcinka kiedy założyli punkową kapelę "Kanalia" :)
elviElViedor - 2008-07-17, 17:03

Nie wiem, tak mi się tylko o uszy obiło, pewności nie mam...
A Kiepscy to esencja buraczności, sprośnego dowcipu. Nie powiem, czasem zabawnego, ale częściej budzącego uśmieszek politowania.

Ceandric - 2008-07-17, 17:06

Buraczności tak, sprośnego dowcipu - nie. Z polskich sitcomów już 13 posterunek przebija Kiepskich pod tym względem :P

A tak ze starych seriali to jeszcze dobry jest M.A.S.H. Mogliby jeszcze kiedyś film puścić w tv :(

elviElViedor - 2008-07-17, 17:11

MASH leciał niedawno na TVP 1... Rewelacja :D
tomash - 2008-07-17, 20:56

Niegłupi Jaś napisał/a:
"Casino Royale" to praktycznie jedyny Bond (no, moze oprócz tych z Connerym) który mi się podobał. Jego największym plusem był o wiele większy realizm niż w poprzednich, gównianych Bondach z Brosnanem. Craig jak dla mnie bardzo na plus (kuźwa, nawet na mnie jego klata robi wrażenie :P ;) ) i jeszcze znalazłoby się kilka plusów, które już tu wcześniej wymieniałem. Tak więc byłem bardzo mile zaskoczony tym filmem.


Jachu czegoś Ty się znowu nawąchał? Wyobraź sobie przystojniaka przed którym panny na całym świecie mdleją i oddają sie po 10 minutach konwersacji. Teraz mi powiedz czy ktoś taki ma twarz Craiga? Czy bardziej Brosnana? Golden Eye to dla mnie jeden z najlepszych Bondów.

Realizm? Mówisz że ganianie po żurawiach jest takie realistyczne. Poza tym ja tam lubiłem te gadżety Bonda typu wybuchające pióro, taki był ich urok.

Niegłupi Jaś - 2008-07-18, 00:00

Realizm w filmach z Bondem, to coś takiego jak pruderia w filmach z Rocco ;). Tak więc "większy realizm" bynajmniej nie oznacza duży realizm. Mimo wszystko nadal trudno mi sobie wyobrazić coś bardziej durnego i mało rzeczywistego, niż skok z rozpędzonego motocykla w przepaść za spadającym w nią samolotem, a następnie "dogonienie" w locie owego samolotu, wdrapanie się do kokpitu i wyprowadzenie maszyny tuż przed skalną ścianą... No kaman :)
Craig może nie jest takim malowanym chłopcem jak Pierce, ale chyba właśnie realizatorom o to chodziło. Bond miał być w końcu twardzielem, który potrafi uwodzić piękne, inteligentne kobiety, a nie fircykiem, któremu czasem uda się komuś dać w zęby :P. Craigowski Bond to człowiek z krwi i kości, twardy, ale z ograniczonym limitem fuksa, niedoskonały, ludzki ;).
Natomiast w czasach, gdy wybuchające pióra i inne tego typu gadżety można w kilka chwil kupić na eBay'u czy Allegro, Bond musi raczej szpanować czymś innym :P

Obejrzałem ostatnio "Za wszelką cenę" z Eastwoodem, Freemanem i Hilary Swank. Można się z tego filmu dowiedzieć, że Swank potrafi przyłożyć jak facet i że wygląda jak facet ;), że Eastwood jest jak wino, a Freeman pozostaje niezmiennie wspaniałym aktorem. Ponadto okazuje się (kto by przypuszczał :P ) że boks to urazowy sport, a przy dużej sile woli, determinacji i pasji, można osiągnąć bardzo wiele. No, przynajmniej do czasu, aż los (ew. dla niektórych- Bóg) nam wszystkiego nie odbierze. Film niby fajny, niby przejmujący, ale ja czegoś takiego nie trawię. Nie lubię kina o wypadkach, złamanych kręgosłupach czy odcinanych kończynach, jeśli nie nazywają się "Piła". Jeżeli są dramatami traktującymi o ludzkim nieszczęściu i przewrotności losu, tudzież o ulotności życia, to nie lubię. Za smutne to dla mnie, zbyt dołujące, niestrawne. Jeśli nie ma choćby minimalnego happy endu, to ja dziękuję. Gdybym się chciał dołować w ten sposób, to zamiast do kina zawsze można iść do szpitala... Dlatego mimo że film jest niezły, to mnie ostatecznie nie przypadł za bardzo do gustu i raczej nie będę do niego wracał.

Ciemny Las - 2008-07-31, 18:41

Widzeliście Tajemnice Brokeback Mountain?Świetny dramat.Ciekawie pokazana jest miłość dwóch facetów którzy nie mogą zrealizować jej tak jakby chcieli.Uh,naprawdę dobry film.
gducha - 2008-07-31, 19:30

nie widziałam, nie wiem czy chcę widzieć, bo na widok dwóch całujących się facetów coś we mnie wzbiera.
Ciemny Las - 2008-07-31, 19:33

gducha napisał/a:
nie widziałam, nie wiem czy chcę widzieć, bo na widok dwóch całujących się facetów coś we mnie wzbiera.


Znam to uczucie.Te motylki w brzuchu i ogólna euforia.Coś wspaniałego.

gducha - 2008-07-31, 20:20

u mnie nawet nie motylki,ale sępy. ja się nie cieszę wymiotując. o mistrzu ironi!

mam pytanie...oglądał ktoś "Głowę do wycierania"? ;>

Sarmak - 2008-07-31, 20:21

Eraserhead znaczy się? chciałem ale nie mam skąd wziąć, fajne to ?
gducha - 2008-07-31, 20:25

tak, Eraserhead. fajne to złe określenie. zajebiście zryty film. pozostawia mętlik w głowie. i nie radzę przegapić ani sekundy bo nie zrozumiesz. i tak ciężko cokolwiek z tego zrozumieć. ale wrażenia mam dobre. niektóre motywy są wprost genialne, naprawdę warto obejrzeć.

wziąść z rapida można. sporo forów zajmujących się download'em ma ten film gdzieś w tematach, trzeba tylko poszukać.

elviElViedor - 2008-07-31, 21:08

Coś kojarzę... Nie jest to czasem jakieś dzieło Lyncha??
gducha - 2008-07-31, 21:11

jest.
elviElViedor - 2008-07-31, 21:12

No to musi być dobry film :)
LadySatan - 2008-08-03, 00:33

A ja dziś oglądałam "Nawiedzoną narzeczoną" z Evą Longorią i niesamowicie mi ten film poprawił humor. Momentami zwijaliśmy się ze śmiechu :) Jest to komedia romantyczna na poziomie, nienudna i z niebanalną fabułą. No bo takie filmy raczej nie zaczynają się od śmierci głównej bohaterki? ;)
Tylko nowa narzeczona pana młodego wzbudziła we mnie mieszane uczucia.. no ale przy Evie każda wypadłaby kiepsko ;)

Ciemny Las - 2008-08-03, 00:47

gducha napisał/a:
tak, Eraserhead. fajne to złe określenie. zajebiście zryty film. pozostawia mętlik w głowie. i nie radzę przegapić ani sekundy bo nie zrozumiesz. i tak ciężko cokolwiek z tego zrozumieć. ale wrażenia mam dobre. niektóre motywy są wprost genialne, naprawdę warto obejrzeć.

wziąść z rapida można. sporo forów zajmujących się download'em ma ten film gdzieś w tematach, trzeba tylko poszukać.


Widziałaś Zagubioną Autostradę?IMO najlepszy film Lyncha jaki widziałem.Blue Velvet też jest dobre,można obejrzeć.Mulholland Drive jakieś takie średniawe IMO było,mógł to lepiej ułożyć.

Ceandric - 2008-08-03, 11:15

Ostatnio oglądałem film, który zainteresował mnie ze względu na tytuł - Heavy Metal :) Wkleję tutaj swój komentarz z filmłeba, bo nie chce mi się drugi raz pisać :P

Cytat:
No i zawiodłem się...
Jakiś taki płaski ten film... Epizody są przeważnie nudne (ten o sekretarce porwanej przez kosmitów był wyjątkowo denny), najlepsze wrażenie wywarł na mnie "B-17". Gdyby cały film był utrzymany w tym klimacie, to wyszłoby dzieło sztuki. No i jeszcze "Capitan Sternn", zabawny był trochę... W filmie zabrakło mi dobrych, wyrazistych charakterów, no i Loc-Nar nie wypadł w moim oczach jako esencja całego zła - ani nie wzbudzał grozy, ani nic... Tylko pogadał od czasu do czasu.
Animacja - trochę dziwna, najbardziej podobała mi się kreska w "Captain Sternn" przynajmniej tam postacie nie ruszały się jak w bullet time'ie ;)
Co do muzyki - nie jestem szczególnym fanem brzmienia lat osiemdziesiątych, szkoda że film nie powstał parę lat później :) Niemniej całkiem ciekawie muzyka łączyła się z obrazem.

Podsumowując - średnio mi się film spodobał. Ale skoro uważany za klasykę, to warto znać... Teraz jeszcze chciałbym zobaczyć kontynuację :)

tomash - 2008-08-12, 22:46

No to byłem na nowym Batmanie i faktycznie wart jest tego całego szumu wokół niego :D Inteligentne kino akcji, które nie pozwala na chwilę oddechu. Do tego świetnie zagrane: Bale i Ledger wiadomo, Caine, Oldman i Freeman poniżej pewnego poziomu nie schodzą, zaskakująco dobry Eckhart zaskakująco dobry. Jeden z lepszych współczesnych filmów jakie miałem okazję zobaczyć...
jaqb - 2008-08-16, 21:09

O niebo lepszy niż nudnawy Batman:Początek. Ledger IMO miazga 8)
Gabriell - 2008-08-16, 21:23

"Ledger IMO miazga 8)" (nie chciało mi sie cytować) amen.

W ogóle film genialny i tak jak nie jestem fanka komiksowych filmów tak Batman: MR mnie na kolana powalił :) Tylko zakończenie chujowe, co u Nolana jeśli chodzi o moje odczucia jest normą :P ZAWSZE jestem na końcu lekko poddenerwowana :/

Ceandric - 2008-08-16, 23:24

Kuuuwa, a w moim kinie tego nie grają :?
Zbir - 2008-08-17, 14:52

jaqb napisał/a:
O niebo lepszy niż nudnawy Batman:Początek. Ledger IMO miazga 8)


Oscar jak nic \m/

LadySatan - 2008-08-17, 17:37

A mi się nie podobało, że ex batmana umarła :( :P
Ceandric - 2008-08-28, 23:41

"Jeszcze dalej niż północ" Francuska komedia, która "zatopiła Titanica", dzisiaj obejrzałem. Bardzo przyjemna, nie wulgarna, nie obsceniczna, ciepła i sympatyczna. Trochę o fabule: Philippe Abrams jest naczelnikiem poczty w Salon de Provence. Chcąc zadowolić swoją chorą na depresję żonę stara się o posadę gdzieś na Lazurowym wybrzeżu, jednak jego pracę dostaje osoba niepełnosprawna. Postanawia sam udać inwalidę, jednak przekręt wychodzi na jaw i bohater za kare zostaje przeniesiony do małego miasteczka na północy Francji. :) Fajny film, zdrowo się uśmiałem, choć nie jest to jakiś niesłychanie oryginalny humor. Polecam zostać na napisach końcowych :)
gducha - 2008-09-01, 23:51

obejrzałam przed chwilą "Intelekt Kollapse" i skutek jest dokładnie taki jaki okresla tytuł filmu. klimatyczny, mroczny, psychodeliczny film. idealna muzyka i oprawa dźwiękowa (muzyka Profanum). jestem pod dużym wrażeniem. niestety film krótki. niecałe pół godziny.
Niegłupi Jaś - 2008-09-02, 00:17

Twgo waśnie nie widziałem, muszę poszukać.

A powie mi ktoś, jak rozumie "Lost Highway" Lyncha? Bo znów się nad tym filmem zastanawiam i jutro chyba obejrzę go po raz kolejny :)

tomash - 2008-09-06, 23:13

Lost Highway czaeka na dysku na swoją kolej, podobnie jak MEchanik, Labirynt Fauna i kilka innych obejrzę to się wypowiem...

Iluzjonista no i fajnie że Norton ale film słaby i bez błysku, nie wytrzymuje porównania z Prestiżem

Rozgrywka - znowu Norton do tego De Niro i Brano ale co z tego skoro film tak słaby i nudny że strach, takich historii widzielismy tysiące, nie przystoi takim aktorom.

Blow - Johny Depp jako dealer i Penelope Cruz jako jego żona. Niezłe (ponoc na faktach) ale niezbyt odkrywcze, można obejrzeć

Nie zadzieraj z fryzjerem - Adam Sandler jako były żołnierz Mossadu który pozoruje własną śmierć by zostać fryzjerem w Nowym Jorku. Niezła komedia ale czasami aż nazbyt absurdalna

Following - pierwszy pełen metraż Nolana :D Film świetny ze specyficzną atmosferą coś jakby "Controll" fabuła jak to u Nolana - ciekawa i nieszablonowa zaskoczenie zupełne na koniec i oczywiście brak happy endu. Oj lepiej żeby Inglorius Bastards naprawdę kopało dupy bo inaczej pozycja Tarantino będzie zagrożona ;)

z grubsza to właśnie oglądałem ostatnioo

Niegłupi Jaś - 2008-09-07, 04:16

Ja ostatnio obejrzałem coś takiego jak "Mem-o-re". Koleś zaczyna mieć widzenia tego, co się wydarzyło jeszcze przed jego narodzinami. Postać w masce porywała, więziła i zabijała małe dziewczynki. Te niezwykle sugestywne wizje nie pozwalają bohaterowi spać spokojnie, więc nie pozostaje mu nic innego, jak rozwiązać zagadkę sprzed lat...
Dosyć to wtórne, niezbyt trzymające w napięciu, ale tragedii też nie ma. Jako bonus urocza aktorka w roli kochanicy głównego bohatera ;).

Tomcio, oglądaj jak najszybciej "Lost highway", bo mnie ostatnio znów na ten film wzięło i ostro kombinowałem o co tu loto ;) Ciekawy jestem jaka będzie Twoja koncepcja :).

Ceandric - 2008-09-15, 13:17

"Cztery noce z Anną". Świetny film, przedstawiający historię chorobliwie nieśmiałego pracownika szpitala, który zakochuje się w pielęgniarce, tytułowej Annie. Nie potrafiąc zbliżyć się do niej, przez cztery noce z rzędu włamuje się do jej mieszkania, by... sprzątać, albo naprawić zegar z kukułką. Na uwagę zasługuje świetny Artur Steranko w roli głównej, oraz muzyka Michała Lorenca. Trochę tylko rozśmieszyli mnie autorzy już w trakcie napisów końcowych - pojawia się tam informacja, że jakiekolwiek podobieństwa do osób żyjących są przypadkowe. Tymczasem czytałem gdzieś, że Skolimowski napisał scenariusz do filmu inspirując się prawdziwymi wydarzeniami gdzieś z Daleko Wschodu ;) Tak czy siak pójść warto .
Niegłupi Jaś - 2008-09-15, 13:28

A ja wciągnąłem "Pachnidło" i jakoś nie rzucił mnie ten film na kolana. Scenografia i plenery- miód, ale reszta bez szału :)
Gabriell - 2008-09-15, 21:43

I tu całym sercem zgadzam się z Janem :)
Gabriell - 2008-09-15, 22:10

W Lenorze mu piorę, ładnie pachną i są miękkie, też byś chciał co? :P

Co ja oglądałam ostatnio....a "Nie zadzieraj z fryzjerem", dobra komedia :D Głupia do ostatniego ujęcia (i od pierwszego), ale wspominam ją po dziś dzień :)

gducha - 2008-09-15, 23:22

Ja oglądałam "Nie zadzieraj z fryzjerem" w wersji anglojęzycznej, bez napisów. nieźle sie uśmiałam. strasznie głupie, płytkie itp. ale śmieszne :D
Niegłupi Jaś - 2008-09-19, 23:08

Ludzie!!! "Predator" na Polsacie!! :D
Antivia - 2008-09-19, 23:14

Jak teraz? :D a nudne haha
Ceandric - 2008-09-20, 09:32

Zemsta Shitów, wczoraj na dwójce. Nudneeee!, że hej... Ostatnie pół godziny dawało radę, ale męczyć się półtorej godziny dla samej końcówki...?
kapitan_drake - 2008-09-20, 11:19

The Incredible Hulk, przed chwilą obejrzany, film ma wszystko co w tym gatunku trzeba, efekty specjalne, bohatera z jajami i te romantyczne uczucia wzbudzane przez płeć piękną, no i ten dźwięk, ach powala na kolana :P
Powerage - 2008-09-20, 18:44

to już piszę do jaqba bo kiedyś mi polecił buntownika bez powodu więc ja ci jaqb szczerze polecam film 1900 człowiek legenda bo jestem niemal pewny,że bardzo ci się spodoba bo to najlepszy film jaki obejrzałem w całym życiu,szkoda tylko,że tak póżno ale naprawdę polecam ci go bo jest genialny
kapitan_drake - 2008-09-24, 12:24

Life of David Gale, The czyli Życie za życie po polskiemu

Film opowiada historię profesora filozofii (Kevin Spacey), który walczy o zniesienie kary śmierci, gdyż uważa że zbyt często są popełniane błędy i skazani zostają niewinni, aż w końcu sam zostaje skazany na karę pozbawienia życia. Film jest naprawdę wyśmienity, pokazuje ludzkie uczucia prawdziwie i ujmująco. Mi się najbardziej podobało jak została pokazana ludzka natura w kontekście poświęcenia własnego życia dla szczytnego celu, nie zdradzam szczegółów bo zdradzę zbyt wiele.

tomash - 2008-10-06, 23:31

Jakoś tak się złożyło że obejrzałem dwa filmy Guya Ritchiego pod rząd. Oba jak to Ritchie opowiadają o gangsterach i ludziach którzy z nimi zadzierają. "Porachunki" utrzymane w podobnej konwencji do "Przekrętu", dużo postaci, dużo akcji sporo błyskotliwych dialogów, trochę śmiechu. Kto widział i lubi "Przekręt" albo Tarantino ten polubi i ten film. Za to "Revolver" to już inna sprawa, akcja jest mocno zakręcona i przez to w efekcie niezbyt czytelna, przyznam bez bicia że nie do końca wszystko jest dla mnie jasne i nie wszystko jest też do końca wiarygodne. Dosyć ciężkie kino ale jak ktoś chce się zmierzyć to polecam.
jaqb - 2008-10-12, 16:39

Powerage napisał/a:
to już piszę do jaqba bo kiedyś mi polecił buntownika bez powodu więc ja ci jaqb szczerze polecam film 1900 człowiek legenda bo jestem niemal pewny,że bardzo ci się spodoba bo to najlepszy film jaki obejrzałem w całym życiu,szkoda tylko,że tak póżno ale naprawdę polecam ci go bo jest genialny


Jak gdzieś natrafię to obejrzę, dzięki.

Byłem ostatnio na osławionych "Czterech Nocach z Anną", film całkiem ciekawy, ale z zachwytu nie piałem, nieco irytująca jest dla mnie estetyka pgr'owskiego kurwidołu, przewijająca się w co drugiej polskiej produkcji, poza tym kilka dennych scen, zwłaszcza przesłuchanie Okrasy i zdechła krowa płynąca w rzeczce na początku, plus za druga połowę filmu(gdzieś tak od sceny gwałtu w więzieniu)

kapitan_drake - 2008-11-01, 23:05

Where the Buffalo Roam (1980)

Film śmieszny, nawet bardzo, na jego podstawie jak przypuszczam powstało Las Vegas Paranos :D Ja się turlałem po podłodze jak oglądałem :D

gducha - 2008-11-04, 21:17

Boondock Saints

Przewspaniały film. Niektóre motywy są po prostu powalające. ;)

Ceandric - 2008-11-06, 10:15

Dziś o 20:30 na TVP Kultura "Lost Highway" Lyncha. Wreszcie się do czegoś (poza Cowboyem Bebopem) przydała ta telewizja :)
Niszczuk - 2008-11-06, 17:55

Cytat:
(poza Cowboyem Bebopem)


co chcesz przez to powiedzieć? :shock:

tomash - 2008-11-09, 22:06

Jak stracić przyjaciół i zrazić do siebie ludzi - sympatyczna komedia o londyńskim dziennikarzu-nieudaczniku który pisze o świecie gwiazd i nagle dostaje szansę pracy w największej tego typu nowojorskiej gazecie. Obejrzałem głównie dla Simona Pegga i Kirsen Dunst. Sympatyczna ale przewidywalna komedia.

Jaja w tropikach - od ilości gwiazd w tym filmie idzie oslepnąć ale dla mnie prawdziwe gwiazdy są dwie: Robert Downey jr jak zwykle znakomity i zaskakująco dobry i przezabawny Tom Cruise (tak, tak). Fabuła: grupa zmanierowanych gwiazd kręci film wojenny, w skutek zbiegu okoliczności naprawdę zadzierają z armią. Dla fanów np. Plutonu fajny pastisz, reszta też się uśmieje :D

In Brugges (polski tytuł - najpierw strzelaj, potem zwiedzaj no comment 8)) - spodziewałem się komedii a dostałem dramat, ale cóż zrobić. ;) Dwóch płatnych morderców po spartaczonej robocie ma zaszyć się w Brugii aż afera ucichnie. Ich szef pragnie za to uciszyć ich samych. Film w sumie bardzo dobry o specyficznej atmosferze. Na wieczory we dwoje się nadaje w sam raz ;)

Kiss Kiss Bang Bang - Robert Downey Jr. i Val Kilmer (świetny w roli geja :D) na tropie dziwacznej zagadki kryminalnej, w skład której wchodzą m.in. fikcyjny bohater książek i dawna szkolna miłość. Film rewelacyjny, dawno się tak nie uśmiałem na filmie mocny ironiczny humor, Downey Jr. w roli narratora i nieudazcnka bezbłędny. Szczerze polecam :D

Ceandric - 2008-11-09, 22:48

Niszczuk napisał/a:
Cytat:
(poza Cowboyem Bebopem)


co chcesz przez to powiedzieć? :shock:


Że poza CB TVP Kultura rzadko kiedy daje coś wybitnego, przy czym człowiek by nie ziewał i bujał ciążącą dyńką :P

Dzisiaj próbowałem obejrzeć "Nóż w wodzie" ale nie dałem rady. Wszystko przez to, że albo telewizja nawaliła albo film był w ogóle źle udźwiękowiony - obraz momentami (czyli przez większość filmu) nie współgrał z dźwiękiem, postacie najpierw poruszają ustami, a mówią po 10 sekundach ;) Poza tym film sam w sobie nudnawy był, w drugiej połowi dopiero zaczęło się dziać coś, czemu był przypiął łatę "dramatu psychologicznego"

Poza tym jeszcze "American History X". Ogólne przesłanie filmu było troszkę banalne, zwłaszcza ten cytacik na końcu. Ale fabuła, gra aktorska (Norton zajebisty), muzyka - jak najbardziej na plus

Niszczuk - 2008-11-09, 22:52

Cytat:
Że poza CB TVP Kultura rzadko kiedy daje coś wybitnego, przy czym człowiek by nie ziewał i bujał ciążącą dyńką :P


znaczy że na tvp kultura puszczają/puszczali CB?! :shock: :shock:

Ceandric - 2008-11-09, 23:06

Ano. Parę razy nawet. Teraz chyba nie, ale spokojna głowa, pewnie nieraz jeszcze będą to puszczać. Tylko o jakieś rozsądnej porze a nie kurwa o 1 w nocy z niedzieli na poniedziałek.
jaqb - 2008-11-09, 23:09

Ceandric napisał/a:
Dzisiaj próbowałem obejrzeć "Nóż w wodzie" ale nie dałem rady. Wszystko przez to, że albo telewizja nawaliła albo film był w ogóle źle udźwiękowiony - obraz momentami (czyli przez większość filmu) nie współgrał z dźwiękiem, postacie najpierw poruszają ustami, a mówią po 10 sekundach ;) Poza tym film sam w sobie nudnawy był, w drugiej połowi dopiero zaczęło się dziać coś, czemu był przypiął łatę "dramatu psychologicznego"


Nigdy w życiu bym nie powiedział, że to nudnawy film, napięcie pomiędzy trójką bohaterów jest tak zajebiście namacalne, że podczas oglądania sam odczuwam lekki dyskomfort ;)

kapitan_drake - 2008-11-15, 00:52

Ostatnio oglądałem Max Payne , musze przyznać dobrze się oglądało, nie nafaszerowali efektami filmu, nie było klonu matrixu, zakończenie było wręcz cudne, bez przeciągania , bez ceregieli, tak po męsku, ciekawa fabuła, może za bardzo przewidywalna ale to nie film dla intelektu tylko dla oka :D polecam
Tula - 2008-11-15, 11:50

ja polecam oczywiście filmy Tarantino, a także : "The Fountiain", "Apocalipto", "Elizabeth- Złoty Wiek", "Hitman" (zajebista scenka jak typ typ wpada przez okno do jakiegos pokoju a tak dzieciaki graja w Hitmana i tak patrzą na niego i na grę, śmiszne to było :) ), "7 Krasnolódków- historia prawdziwa" ( druga część podobno jeszcze lepsza, ale jeszcze nie widziałam), " Sweene Tood" i jak sobie o czymś jeszcze przyponę to napiszę.
tomash - 2008-11-15, 12:53

Apocalypto? Beznadziejny film :/ Zero fabuły, Gibson zrobi wszystko żeby zarobić kasę na więcej wódy i Ruch Tępienia Żydów :P

7 krasnoludków - to ta niemiecka komedia? Jeśli tak to podziękuję, widziałem kawałek i bardziej pustego filmu dawno nie widziałem. Zresztą co to za połączenie: Niemcy i komedia? :lol:

Sweeney Todd - jak najbardziej polecam :D

Tula - 2008-11-15, 13:06

Apocalypto mi sie fajnie oglądało.
7 krasnoludków- owszem pusty film i bez sensu i właśnie to mi się podobało, bo przez to mnie śmieszyło :P

Bohun - 2008-11-15, 13:26

Ostatnio oglądałem Hellboya 2. Zmiana reżysera wyszła na dobre. Co się rzadko zdarza, druga część cyklu lepsza od pierwszej.
Ceandric - 2008-11-15, 13:40

Przecież reżyser jest ten sam :P Del Toro po "Labiryncie Fauna" został bardziej doceniony w Holiłud, może to mu dodało skrzydeł ;)
gducha - 2008-11-15, 15:32

Hellboy 2 jest świetny, niektóre motywy zabijają.
Ceandric - 2008-12-02, 11:25

Ostatnio zakupiłem sobie kolekcję Hellraiser - łącznie 4 pierwsze filmy+dodatki. Pierwsza część świetna, druga nieco gorsza, trzecia i czwarta to jakieś cholerne nieporozumienie. Dotychczas myślałem, że część piąta, którą obejrzałem wcześniej jest słaba, ale po obejrzeniu dwóch poprzednich zacząłem ją doceniać :P
kapitan_drake - 2009-01-13, 11:10

Ostatnio był wysyp dobrych filmów, co oczywiście bardzo mnie cieszy, kilka godnych polecenia:

Seven Pounds z Willem Smithem , dramatyczna historia głównego bohatera, próba odkupienia własnych błędów i śmierci bliskich, świetne aktorstwo i bardzo dobrze opowiedziana historia.

Slumdog Millionaire, byłem sceptycznie nastawiony do filmu, nie przepadam za milionerami :D ale okazuje się, że to wcale nie milionerzy a historia głównego bohatera jest głównym wątkiem filmu, od małego brzdąca buszującego po wysypiskach Bombaju po dzień dzisiejszy, świetny film, dużo akcji, naprawdę godny polecenia, wygrywa ostatnio sporo nagród i to zasłużenie.

gducha - 2009-01-13, 20:31

ja ostatnio w ramach relaksu udałam się do kina (co mi się nie często zdarza) na Twilight. i mówiąc szczerze...całkiem niezłe romansidło, choć momentami zbyt rzewne i ckliwe. no ale są wampiry :D niektóre motywy są wręcz nieziemskie (baseball w wykonaniu wampirów ah :D ). generalnie film moim zdaniem niezły, choć bardzo prosty, lekki i mało ambitny.
Tema - 2009-01-13, 22:09

Hm... ja ostatnio oglądnęłam sobie ,, Śniadanie na Plutonie " . Zabierałam się kilka razy do tego filmu ,ale jakoś nie mogłam aż w końcu mi się udało no i powiem,że jestem mile zaskoczona. Wreszcie trafiłam na jakąś komedie na poziomie . Tak więc jeśli ktoś nie widział to polecam ;)
Arges - 2009-01-14, 23:22

Byłem dziś z ekipą z roku na "Zmierzchu", i powiem Ci Madziu, że...

-> wampiry są, ale z mojego punktu widzenia ograniczają się tylko do bycia wampirami

-> nastolatki polecą na głównego bohatera o zniewalajacych oczkach (obowiązkowo blady na mordzie, z sinymi dołami pod oczami)

-> gł. bohaterka j/w, tylko że jej cera jest momentami bardziej naturalna; facetom bedzie sie podobać, bo fakt taki, że nie jest najgorsza; przypomina mi Sigourney Weaver z facjaty

-> zdecydowanie najmocniejszym momentem filmu jest scena "tatusiek ze strzelbą komentuje Edwarda" :P Wymowny, konkretny żart.

-> film jest tagowany jako horror/romans. Jeśli dla kogoś obecność wampirów czyni film horrorem (na Horror.online by to uznali, ale tylko dlatego, że by musieli; wyżyli by się za to w recenzjach), wtedy faktycznie takie tagi mają sens

-> nie oczekujcie na przesłanie inne niż miłosne, które wybija się na wierzch w zasadzie przez cały czas kiedy pokazywana jest dwójka głównych bohaterów, wszelkie inne morały są drugo i trzecioplanowe

-> film ma klimat, ale to nadal romans; trochę przemocy pod koniec filmu, zresztą ukazanej bez bryzgania krwią, nie wystraszy 14-latek, film można spokojnie puścić młodszej siostrze

-> mimo wszystko brakuje mi tu paru krwawych scen - jeśli ani wampiry, ani klimat, nie czynią tego filmu horrorem, to niechby przynajmniej robiła to krew chlapiąca po ścianach

Film trwa 2 godziny, nudzić się raczej nie będziemy, ale zachwytów też nie uświadczymy. Ładnie i sprawnie nakręcony, dwójka gł. bohaterów nadająca się na idoli nastolatek, które będą mogły odtąd się w nich podkochiwać i pisać na blogach 'romantyczne' fan-fiki.

6/10 to chyba sprawiedliwa ocena - wprawdzie tylko 15% horroru i aż 85% romansu, ale punkt więcej za umiejscowienie akcji w małym miasteczku, wśród gór i lasów. Bo to właśnie otoczenie i prawie pernamentne zachmurzenie tworzą klimat filmu. Lejdi oczywiście nawet tego by nie zauważyła, bo ona zajęłaby się wątkiem miłosnym, ale... 8-)

gducha - 2009-01-14, 23:48

ah, no i zapomniałam napisać o świetle. imo b. dobrze zaaranżowane.

motyw ze strzelbą był nieziemski. a co do samego Roberta P. ... po zakończeniu seansu słychać było tylko wspólne kobiece "aaahhhhhhhh" :D facet jest urzekający, przyznaję, ale jak na mój gust zbyt mało intrygujący. ;>

Niszczuk - 2009-01-17, 01:21

jakiś czas temu widziałem "My best friend's girlfriend", nie znam się na filmach ogólnie, więc nie wiem jaką rekomendacja będzie fakt, że zajebiście mi się spodobał, głównie za sprawą głównego bohatera.
LadySatan - 2009-01-17, 16:42

Właśnie też muszę się wybrać na Zmierzch!! :D
Ostatnio byłam z moim ukochanym na Australii i powiem, że film ogląda się wyśmienicie. Może czasami jest trochę zbyt patosowo, ale ujdzie :) Piękne krajobrazy i piękna historia miłosna z akcją :) Trochę humoru, trochę wzruszeń - dla każdego coś innego :)
Naprawdę mi się podobał i momentami nawet płakać mi się chciało, ale na szczęscie mogłam się wtedy przytulić do mojego mena :) Polecam, ale nie w samotności :)

Niegłupi Jaś - 2009-01-19, 04:43

Boze slodki, ludziom to rownie dobrze bys kartofle do glow powsadzal zamiast mozgow, a i tak nie byloby roznicy w ich zachowaniach ;) "Zmierzch" znam z obszernych dosc fragmentow i moge z cala odpowiedzialnoscia powiedziec, ze jest to takie gowno, ze az muszle klozetowa by zmulilo... Nie no, dobra, jak sie ma 12 lat, piegi i wiecznie smarki pod nosem to moze sie ten film podobac i wzruszac. W kazdym innym przypadku wiekszych emocji dostarcza obserwowanie pracujacej pralki automatycznej. O wirowce juz nie wspominajac. Zachodze w glowe jakim cudem ten film zaliczyl lepsze otwarcie od Bonda z kamiennym Craigiem i zarobil juz tyle kapusty? Ludzie, jak Wam te kilkanascie zlotych ciazy w kieszeni, to kupcie biedakowi piersiowke Zoladkowej Gorzkiej, albo wplaccie na UNICEF, Greenpeace czy Fundacje Polsat. W kazdym z tych przypadkow pieniadze nie pojda na marne, w przeciwienstwie do tego glupiego, badziewnego filmu o """"""""wampirach"""""""".

Ja tam w nosie mam wspolczesne gnioty i niecala godzine temu skonczylem ogladac po raz enty "Robocopa" 8). Absolutny klasyk kina s-f, na rowni z "Terminatorem" 8). Kiedys to byly filmy... a nie tak jak teraz, sam chlam dla grubych nastolatkow z USA :P

[ Dodano: 2009-01-19, 04:59 ]
LadySatan napisał/a:
Właśnie też muszę się wybrać na Zmierzch!! :D
Ostatnio byłam z moim ukochanym na Australii i powiem, że film ogląda się wyśmienicie. Może czasami jest trochę zbyt patosowo, ale ujdzie :) Piękne krajobrazy i piękna historia miłosna z akcją :) Trochę humoru, trochę wzruszeń - dla każdego coś innego :)
Naprawdę mi się podobał i momentami nawet płakać mi się chciało, ale na szczęscie mogłam się wtedy przytulić do mojego mena :) Polecam, ale nie w samotności :)



Jako że Bog stworzyl mezczyzne na swoje podobienstwo, wyrzeczenia i poswiecenie sa nieodlacznym towarzyszem zycia kazdego z nas. Przykladem niech bedzie powyzsza wypowiedz szanownej kolezanki. Ilez bolu, ilez cierpienia i poswiecenia kosztowalo jej mezczyzne wysiedzenie w kinie dwoch godzin na takim gniocie dla starych pierdzieli :P. Ilez ukradkowych ziewniec, aby sie nie zdradzic przed ukochana i nie sprawic jej przykrosci. Jakaz walka musiala tam trwac z opadajacymi wciaz i wciaz powiekami. Zaprawde zadna kobieta nie jest w stanie zrozumiec poswiecen, jakie kazdego dnia sa udzialem milionow mezczyzn na tym swiecie. Chodzenie do kina na lzawe melodramaty ze 150-letnia Maryl Streep albo inna wiekowa juz Kidman (tak, teraz to pozwalacie nam ogladac Kidman, a jeszcze kilka lat temu ogladanie jej bylo niedopuszczalne... ), ogladanie jak kowboj w kapelindrze, o pieknej, jak marzenie kazdej krawcowej, twarzy Hugh Jackmana, wlecze sie na koslawym rumaku przez prerie, albo sledzenie losow corki, poszukujacej zaginionej matki, ktora kiedys oddala ja do sierocinca, a potem uciekla z miejscowym sprzedawca hot-dogow to istne katorgi, tortury, do ktorych jestesmy zmuszani i ktore godzimy sie cierpiec dla dobra sprawy i w imie milosci.
Dlatego wlasnie, droga Lejdi, gdy piszesz, ze tak Ci sie ten film podobal, ja zastanawiam sie, czy podobal sie on takze Twojemu menowi. I wiesz co? Stawiam cały mój zasiłek dla bezrobotnych, że jemu sie to nie podobalo ani troche. Zrobilas mu krzywde moja droga i sprawilas ze cierpial. Ladnie to tak? Przemysl swoje postepowanie zanim do kin wejdzie kolejna czesc "Rambo" :P

LadySatan - 2009-01-19, 08:23

To oddawaj zasiłek, bo mu się podobał :)
I nie mądrzyj się, bo wszyscy wiedzą, że masz beznadziejny gust 8)

Ceandric - 2009-01-19, 13:46

Co do kina to ja chyba przejdę się na "Dzień w którym stanęła Ziemia" czy jak to się tam zwie. Oglądałem dawno temu stary oryginał i dość mocno wrył mi się w mózg, ciekawe jak to nowe cuś się prezentuje.

W tv oglądałem ostatnio "Ciało". No tak badziewnej "komedii" dawno już nie widziałem (daawno czyt. od świąt, kiedy to TVN dało "Vinciego"). Choć nie zaprzeczę, że film miał ogromny potencjał, lubię takie pokręcone historie, ale tutaj nie było nic śmiesznego (nawet te scenki pokazywane podczas napisów końcowych, które jak podejrzewam miały być jakimiś wpadkami z planu, były za chuja nie śmieszne). Za to ogromne brawa dla Królikowskiego - rola, że tak powiem, życia :P

Niegłupi Jaś - 2009-01-19, 16:20

No "Ciało" to jakas wielka pomyłka. Konia z rzędem temu, kto choć raz się na tym filmie szczerze zaśmiał.
LadySatan - 2009-01-19, 19:17

Vinci jest super! :D Uwielbiam Więckiewicza!! :D
Ceandric - 2009-01-20, 18:39

Nie wiem co za ciul wymyślił, że to komedia. Jedyny chyba humorystyczny akcent w tym filmie to ten Ślązok, który zapominał twarze i nie pamiętał nawet swojej żony i dzieci ;)
Niegłupi Jaś - 2009-01-21, 02:14

Rok przeleżał ten film na mojej półce. Mając wolny wieczór i nie mając pomysłu na jego zagospodarowanie stwierdziłem, że dziś już muszę. Obejrzałem. I jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Godna kontynuacja oryginału, choć było za mało... Spykera :P. Świetne londyńskie lokacje, fajny klimat, no i czarująca w dalszym ciągu Szara Skała, ze swoimi obłędnymi odnóżami ;). Wieczór zatem udany, bo "Nagi instynkt 2" naprawdę mi się podobał :)
Ceandric - 2009-01-21, 14:27

Wczoraj na dwójeczce leciała "Psychoza 2" Muszę powiedzieć, że mile mnie ten film zaskoczył. Spodziewałem się shitu niegodnego nawet hitchcockowskiemu pierwowzorowi polizać pięty i choć film był faktycznie gorszy od oryginału, to jednak warty obejrzenia. Fabuła była zakręcona jak baranie rogi,a na początku może się wydawać przeiwdywalna, jednak z całą pewnością taka nie jest. A samo zakończenie to już istna masakra. Ponadto bardzo spodobała mi się rola Anthony'ego Perkinsa, który no po prostu rewelacyjnie pokazał jak wygląda człowiek coraz głębiej popadający w obłęd. Jeden moment który mnie odrzucił, to już na samym początku pokazana w skrócie słynna scena pod prysznicem. Ale ogólnie film warty czasu
kapitan_drake - 2009-01-21, 21:13

ostatnio oglądałem filmika dokumentalnego BBC , chociaż w sumie to bardziej był fabularny Einstein i Edington, historia o współpracy dwóch naukowców, jak to obalili teorie Newtona, film naprawdę świetny, Einstein to niezły lovelas był się okazuje :D
Zbir - 2009-02-01, 12:25

ciekawy przypadek benjamina buttona - fajny, chociaż za drugim razem już za długi
the wrestler - aronofsky jak zawsze świetny + zajebisty mickey rourke
slumdog millionaire - super, bardzo ładny, bajkowo-pesymistyczno-wesoły film. mam nadzieję że dostanie oscara :)

obejrzałem też po raz drugi twin peaks: fire walk with me i stwierdzam, że film jest o klasę gorszy od 1. sezonu, czyli mniej więcej na poziomie 2. sezonu ;) za bardzo zagmatwany i za bardzo podchodzi pod horror.

kapitan_drake - 2009-02-04, 21:49

TAM, GDZIE ODESZŁY BIZONY
WARIACKA LEGENDA DOKTORA HUNTERA S. THOMPSONA

po prostu klasyk :D nic go nie pobije :D

Niegłupi Jaś - 2009-02-06, 00:03

Wczoraj wieczorem obejrzałem przypadkowo naprawdę rewelacyjny film produkcji chińskiej z 2000 r. - "Szczęście na raty" (org. "Xingfu shiguang", ang. "Happy times"), w reżyserii Yimou Zhanga. Uwielbiam takie bezpretensjonalne, bardzo "lokalne" kino azjatyckie. Film opowiada historię Zhao - kawalera w średnim wieku, który boi się samotnie zestarzeć i w panice szuka sobie żony. Przychylność kobiety zjednuje kłamstewkami, brnie w opowieści o tym, jaki to on nie jest bogaty i że prowadzi sieć hoteli (w rzeczywistości prowadzą z kolegą "hotel" o nazwie "Happy Times" w przerobionym autobusie, stojącym w krzakach na uboczu miasta, w którym spragnione intymności pary mogą pobyć ze sobą sam na sam :) ). Bieg wydarzeń i kolejne kłamstewka prowadzą do tego, że Zhao bierze pod opiekę przybraną córkę kobiety, o której rękę się stara. Dziewczyna o imieniu Wu jest niewidoma, a Zhao ma jej znaleźć jakieś zajęcie w "jednym ze swoich hoteli" :). Zhao i jego przyjaciele z fabryki wymyślają pewien podstęp, aby dziewczyna nie zorientowała się, że w rzeczywistości Zhao jest zwykłym pracownikiem fizycznym , ledwo łączącym koniec z końcem. W rezultacie jednak roztaczają nad dziewczyną opiekę, której od dawna nie zaznała żyjąc u macochy i bardzo się do niej przywiązują.

Film jest naprawdę przesympatyczny, pełen niewymuszonego humoru i bardzo ciepły. To przykład szczerego kina azjatyckiego w bardzo dobrym wydaniu. Polecam każdemu, jeśli tylko nadarzy się okazja :)

Ceandric - 2009-02-07, 18:28

Ostatnio oglądałem dwa filmy o superbohaterach
-Superman: Doomsday. Najpowazniejszym minusem tego filmu jest to, że tytułowy Doomsday pojawia się na początku filmu, leje Supermana na kwaśne jabłko ale ginie jeszcze zanim film dojdzie do połowy. I tyle go widzieliśmy. Słaba fabułą, brzydka kreska, a Superman wygląda jak poobijane menel. Nie polecam. :P

-Hancock. Filmy byłby całkiem niezły, a nawet dobry, gdyby po pierwsze autorzy nie starali się wymyślić oryginalnego superbohatera (bo pod koniec widać, że sami się w tym pogubili, wyłażą na wierzch niespójności), gdyby skupili się bardziej na elementach komediowych (co najmniej 5 razy pojawia się ten sam skecz o dupku - no ileż można...) i nie ładowali tam od koniec takiego ładunku patosu i ckliwości. Marny film, a szkoda, bo nieźle się zapowiadał

kapitan_drake - 2009-02-08, 21:10

wczoraj obejrzałem Quarantine (2008) i muszę przyznać nie taki znowu straszny jak pisali ale ogląda się świetnie, do końca trzyma w napięciu i nie nudzi, główną rolę zagrała siostra Dextera :D no muszę przyznać sceny grozy odgrywała doskonale, potrafi dziewczyna krzyczeć :D film kręcony coś w stylu Cloverfielda ale akcja toczy się w zamkniętej kamienicy, na którą nałożono kwarantanne :D

[ Dodano: 2009-02-08, 21:15 ]
acha jeszcze godny polecenia jest Doubt z Meryl Streep i Philip Seymour Hoffman, film o szkole prowadzonej przez zakonnice i księdzu :D ponoć film kontrowersyjny i chyba faktycznie tak jest, dobrze opowiedziana historia o pokusie jaka czyha na księży :D

tomash - 2009-02-17, 20:52

Frost/Nixon - bardzo dobry film!! Naprawdę świetnie zagrany i trzymający w napięciu. Obaj główni aktorzy naprawdę genialnie grają, napięcie między nimi jest wyczuwalne. Nie wiem dlaczego aktor grający Frosta nie dostał nominacji... Jedyna wada to chyba to ze pod koniec robi się nieco zbyt sielankowo... Ale i tak nikt nie powinien żałować tych dwóch godzin
Niegłupi Jaś - 2009-03-01, 17:28

Fragmenty "Doubt" i Frost/Nixon" widziałem dziś w Kinomaniaku i rzeczywiście zapowiadały się nieźle.
Natomiast korzystając z wolnego popołudnia sięgnąłem po papkę dla mózgu w postaci "Doomsday". Ło matko kochano czego tu ni mo! Ogólnie ten film to jedno wielkie pomieszanie z poplątaniem, połączenie m.in. "Mad Maxa", "Ucieczki z Nowego Jorku", "Aliena", "28 dni później" a także... "Gladiatora" :P "Króla Artura" (i wszelkich filmów z tego tematu), Bondów i chusteczka wie jeszcze czego, a wszystko podlane sosem gore :). Muszę przyznać że o ile ogólnie film jest słabawy, to nie zmęczył mnie, a zapewnił 100 min fajnej rozrywki. Zdjęcia są chwilami świetne, połączenie klimatu postapokaliptycznego thrillera ze swiatem średniowiecznych rycerzy wypadło zaskakująco i całkiem udanie :). Oczywiście ilość absurdów i niebywałych sytuacji w tym filmie jest niemal tak duża, jak w filmach o Bondzie z Piercem Brosnanem, ale to przecież kino rozrywkowe. Trochę raziły ewidentne błędy, jak np. ucho, które po odgryzieniu odrasta w kilka godzin, albo luksusowy samochód znaleziony jak gdyby nigdy nic w wojskowym schronie opuszczonym od wielu lat... Takich kwiatków jest dużo więcej (super opancerzony transporter bojowy szybko kapituluje w starciu z bandą dzikusów, uzbrojonych w broń białą własnej roboty...). Ogólnie jednak zabawa jest dość przednia. Do najjaśniejszych punktów filmu zaliczam scenę spotkania z konnymi w lesie, cudownego Bentleya Continentala GT w pełnej krasie (tylko jakim cudem dogania go zdezelowana, 50-cio letnia Ascona?? :/ ) no i oczywiście, cudowną, piękną, olśniewającą Rhonę Mitrę w głównej roli :P. Zawstydzająco ładna babka.

Jak ktoś ma za dużo chipsów, piwa i wolnych wieczorów, to polecam :). Reszcie też polecam (zwłaszcza facetom) bo to półtorej godziny w towarzystwie Rhony to wybitnie nie zmarnowany czas :P.
Komu nie polecam? Żonatym facetom, zwłaszcza tym, których żony zdążyły się już roztyć i wyłysieć (będzie Wam bardzo, ale to bardzo przykro...) oraz zakompleksionym paniom (Wasze kompleksy sięgną zenitu) ;).

elviElViedor - 2009-03-01, 21:03

Heh oglądałem niegdyś Dommsday'a, i pamiętam właśnie, jak mnie te bzdury i bzdurki śmieszyły swego czasu ;)
kapitan_drake - 2009-03-01, 21:10

Synecdoche New York

fantastyczny film o reżyserze teatralnym, który zostaje pochłonięty przez swoją własną wielką sztukę, którą pisze, ma być to coś niezwykłego, bardzo zakręcony film, rzeczywisty i mający coś do przekazania :D

jaqb - 2009-03-07, 00:03

Byłem dziś na okrzyczanym Milku z Pennem w roli głównej i zaliczyłem lekkie rozczarowanie, chyba najsłabszy film Van Santa jaki widziałem, fabuła mniej skupiona na osobie tytułowego bohatera, a bardziej na pewnej zbiorowości i historii ruchu gejowskiego w USA. Penn oczywiście świetny, ale wg mnie i tak daleko w tyle za swoją iście genialna rolą w Dead Man Walking, nie ma dłużyzn i nudy, ale jakoś przeszedłem trochę obok filmu, bez większego emocjonalnego zaangażowania, co w przypadku Van Santa zdarzyło mi się pierwszy raz (jak sobie przypomnę Moje Własne Idaho...)
gducha - 2009-03-07, 01:59

hmm...a ja właśnie obejrzałam po raz trzeci Cashback (wersja z 2004 r.). i jestem tak samo zachwycona jak za każdym poprzednim obejrzeniem. mimo że w zasadzie jest to romans, za którymi nie przepadam. ten jest prześwietny. : ) polecam szczerze.
jaqb - 2009-03-18, 15:28

American History X i mam mieszane uczucia. Mielibyśmy bardzo mocny, surowy i niepoprawny politycznie film gdyby nie totalnie spierdolona i nielogiczna końcówka z banalnym cytacikiem w tle. Gdzieś czytałem, że pierwotnie w scenariuszu Derek po śmierci Danny'ego na powrót staje się skinheadem i moim zdaniem takie zakończenie byłoby o niebo lepsze. Mimo wszystko warto, choćby dla zajebistego i zupełnie do siebie niepodobnego Nortona oraz słynnej sceny z zębami na krawężniku
Zbir - 2009-03-18, 18:29

Norton w tym filmie ---> \m/ moc \m/
tomash - 2009-03-18, 19:14

Mi się końcówka podobała - gdyby wrócił do bycia skinem film miałby znacząco inne przesłanie. Norton zagrał chyba obok Fight Clubu najlepszą rolę w dorobku
jaqb - 2009-03-18, 19:20

Przesłanie wg mnie było takie, że nienawiść rodzi nienawiść i właśnie taka końcówka by imo pasowała, zauważ że to nie jest film o biednych Murzynach ciemiężonych przez okrutnych nazistów, każde działanie bohatera jest jakoś tam logicznie umotywowane, obydwie strony są brutalne i bezlitosne a sam Derek nie jest bezmózgim Yeti, który biega po ulicy i napierdala kogo popadnie
tomash - 2009-03-18, 19:32

Racja ale z drugiej strony śmierć młodego najdobitniej pokazuje jak bezsensowna jest ta spirala przemocy (bo w sumie za co zginął?) a bohater Nortona pokazuje że ten krąg można złamać i z niego wyjść nie mordując w imię nonsensu.
jaqb - 2009-03-18, 21:25

No i moim zdaniem to wyszło nieco sztucznie, dla mnie bardziej wstrząsające byłoby to zakończenie, które planowano na początku i pokazanie, że nawet jeśli się chce, nie jest łatwo wyrwać się ze spirali nienawiści, w którą zresztą Derek został wciągnięty mimo woli (śmierć ojca, niegdyś spokojna dzielnica terroryzowana teraz przez murzyńskie gangi). Btw Norton musiał ostro pracować na siłowni przed tą rolą, na jego miejscu szkoda by mi było to potem stracić ;)

Co do jego roli w Fight Clubie, o której wspomniałeś to akurat Polsat przypominał ten film w sobotę. Ostatnim razem oglądałem jakieś 3 lata temu i teraz rola Nortona wydaje mi się irytująca, strasznie sie nią egzaltuje. Natomiast Pitt jest tam zajebisty

Niegłupi Jaś - 2009-04-22, 00:35

A ja nie napisałem nawet, że oglądałem "Zapaśnika". Zajebisty obraz, naprawdę. Wszystko mi się w tym filmie podobało. Mickey znów rządzi.
Niszczuk - 2009-04-22, 07:57

też oglądałem, z zajebistością bym nie przesadzał, ale bardzo dobra rzecz (muzyka! :D). zakonczenie mi się nie spodobało jednakowoż ;)
Powerage - 2009-04-23, 21:34

"Rio Bravo" z Johnem Waynem troche przecenione chociaż nudno nie było.Ma plusa za "Cindy Cindy" i minusa za pijaczyne,który przestał pić :wink:

"W samo południe" z Cooperem zajebiste.Wszyscy "jesteś stuknięty" ale Cooper i tak postawił na swoim.

"Butch Cassidy i Sundance Kid" bardzo dobre.Tych gości nie da się nie lubić.Trochę za póżno widziałem i żałuje tylko tego.

Mam jeszcze kilka westernów z Clintem także będzie co oglądać.

jaqb - 2009-04-23, 22:55

A ten jaki Rysiek Riedel, westerny ogląda ;) Za garść dolarów i Za kilka dolarów więcej są zajebiste :P
elviElViedor - 2009-04-23, 23:02

Jak ja dawno porządnego westernu nie oglądałem, to sie w bani nie mieści...
Niszczuk - 2009-04-23, 23:13

u mnie to samo, ostatnie co widziałem to chyba "Siedmiu wspaniałych" w wakacje :F
kapitan_drake - 2009-05-10, 14:07

Dziś miałem okazję zobaczyć najnowszą część Star Trek i powiem krótko jest to najlepszy film z całej serii, bez dwóch zdań fenomenalny. Z jednej strony można było oczekiwać świetnych efektów specjalnyci, jednak film zaskoczył mnie swoją fabułą, emocje które daje są wręcz niesamowite! Film ma w sobie wszystko, i to w odpowiednich proporcjach, jest humor, sci-fi, akcja, i wielkie dramaty. Po prostu trzeba zobaczyć.
Niegłupi Jaś - 2009-05-11, 01:41

No Star Trek nowy zapowiadał się zajebiaszczo jak oglądałem trailery.


A ja ostatnio to byłem na nocy horrorów w Multikinie :P Leciały tak:

- [REC] - rewelacja! Dopiero teraz dane mi było zobaczyć ten film, ale jest to jedyny horror od czasów Blair Witch Project na którym naprawdę chwilami się bałem. Być może to zasługa sposobu kręcenia z ręki, co wzmaga realizm, ale muszę przyznać, że niektóre sceny zrywały kapeloty z nóg.

- Sierociniec - widziałem już wczesniej. Ogólnie film niezły, chwilami bardzo sugestywny, ale koncówka spaszczona maksymalnie.

- 30 dni mroku - to leciało premierowo. Taki typowy popcornowy, hamerykanski horror. Momentami niezły, ale ogólnie zbyt naiwny. Na plus zasługiwał jednak obraz wampira przedstawiony w tym filmie.

Ceandric - 2009-05-11, 09:52

Ostatnio obejrzałem "Nic śmiesznego" Koterskiego. Mam mieszane uczucia. Jak się wcześniej obejrzało "Dzień Świra" to ten film już nie robi wielkiego wrażenia...
jaqb - 2009-05-11, 09:59

Eeeee tam ;) swoje momenty ma, jak choćby rozmowa przez telefon, albo jak miał "dymić" (Miauczek w lewo, w prawo, spierdalaaaaaaaj!)
elviElViedor - 2009-05-11, 10:33

Co do tego Star Treka - nie jest już tak plastikowy? ;)
kapitan_drake - 2009-05-11, 17:16

elviElViedor napisał/a:
Co do tego Star Treka - nie jest już tak plastikowy? ;)


plastikowy ? w sumie na mnie nie tyle co efekty zrobiło wrażenie jak fabuła i jak cały film jest zbudowany na pierwszej akcji tak naprawdę tworzącą całą historię, potem już jest tylko lepiej, film trzyma w napięciu i nie nudzi, czyli w skrócie nie tylko same efekty są :D

do do efektów specjalnych to ta część star treka to opowieść o samych początkach, więc utrzymana jest w stylu pierwszych serii ale naprawdę stylowo pokazane

tomash - 2009-05-11, 19:52

jaqb napisał/a:
Eeeee tam ;) swoje momenty ma, jak choćby rozmowa przez telefon, albo jak miał "dymić" (Miauczek w lewo, w prawo, spierdalaaaaaaaj!)


Dobra stary to CHUJ CI W DUPE, ja tu na deszczu, WILKI JAKIEŚ ;)

- Jak to 'to, ten'?! Chcesz powiedzieć, że ten obiekt znajduje się w zasięgu mojego wzroku? Pokaż no to palcem, bo chciałbym uwierzyć, że śnię.
- No to.
- To?! Co to jest?!
- Jak to co? Las.
- Możesz mi powiedzieć, po chuj mi las?
- Jak to po chuj? W scenopisie pisze, że las jest, napisane...
- W scenopisie? Znajdź mi to w scenopisie.
- Proszę: 'Kiedy wjechali na wyniosłość drogi, oczom ich ukazał się las'.
- Przewróć stronę.
- O, kurwa...
- Czytaj!
- '...oczom ich ukazał się las... krzyży'.

No i co, ty w mordę pierdolony bambusie, co ty? W chuja lecisz ze mną czy się z własnym kutasem na łby zamieniłeś? Ja się właśnie, kurwa, pytam co! Że się z tym tak brandzlujesz! Wiem! Załatw to dzisiaj, nie jutro. I nie jeb się z tym tyle, bo się pochlastać można. No, cześć. I trzymaj się ramy, to się nie posramy. Do it, bo inaczej urwę ci ryja.

jaqb - 2009-05-11, 20:21

tomash napisał/a:
No i co, ty w mordę pierdolony bambusie, co ty? W chuja lecisz ze mną czy się z własnym kutasem na łby zamieniłeś? Ja się właśnie, kurwa, pytam co! Że się z tym tak brandzlujesz! Wiem! Załatw to dzisiaj, nie jutro. I nie jeb się z tym tyle, bo się pochlastać można. No, cześć. I trzymaj się ramy, to się nie posramy. Do it, bo inaczej urwę ci ryja.


Ta, i później jak wychodzi z pokoju i mdleje :lol:

Ja se ostatnio oglądałem hiszpański "W stronę morza", film opowiadający historię sparaliżowanego Ramona Sampedro, który przez 28(?) lat walczył o prawo de eutanazji. Film nie jest żadną ideologiczną agitką, kameralny, wyciszony, do refleksji. No i Bardem jest przezajebistym aktorem, im więcej filmów z nim oglądam, tym bardziej skłaniam się ku opinii, że Chigurh wcale nie był jego najlepszą rolą.

kapitan_drake - 2009-05-13, 08:30

Powder Blue, film który ostatnio zrobił na mnie wrażenie, jest historia kilku osób, którym w życiu się nie powodzi, przeżyli tragedię itd. ich historie się przeplatają nawzajem i są również powiązane kilkoma epizodami. Każdy z nich miał inną ścieżkę życiową. Od księdza, poprzez striptizerkę, złodzieja do kolesia co pracuje w zakładzie pogrzebowym i bawi się lalkami :D Bardzo dobrze nakręcony i zagrany film, dużo emocji i dramatu. Oby więcej takich filmów w tym roku!
Niegłupi Jaś - 2009-05-31, 17:06

"Antychryst" von Triera. Film zagadka. Nie do końca wiem co o nim napisać. Albo raczej kompletnie nie wiem co o nim napisać. Jedno, co do czego mam pewność, to to, że jest to obraz niesłychanie sugestywny. Raczej psychodeliczny, fantasmagoryczny thriller niż horror sensu stricte. Nie za bardzo wiadomo o co w tym filmie chodzi. O ile główna oś fabularna jest klarowna, to już jej obudowanie wątkami pobocznymi czy wręcz pewnymi epizodycznymi scenami czy obrazami jest zagmatwane bardziej niż broda św. Mikołaja. Niektóre fragmenty wzbudzały żywe reakcje widowni- od śmiechu (kultowy gadający lisek :) ) po obrzydzenie (sam odczuwałem fizyczny ból w kroczu...). Czasem odnosiło się wrażenie ewidentnego przerostu formy nad treścią. Osobiście uważam, ze szokowanie i psychodelia w kinie powinny służyć rozwojowi fabuły. Szokowanie dla samego szokowania sprowadza film na mielizny. Tutaj od nieprawdopodobnie sugestywnych wizji, za sprawą których włos się jeży na głowie, nagle przeskakujemy do infantylnego kina, przypominającego raczej pastisz filmów gore (które same w sobie są pastiszem...). Kilka istotnych dla rozwoju akcji wątków jest niewyjaśnionych i zaciemnionych, przez co im dalej w las (dosłownie) tym częściej w głowie widza pojawia się pytanie "ale kurna, o co tu chodzi?". Odniosłem wrażenie, że gdyby film trwał jakieś 15 minut dłużej i zajęto by się podprowadzeniem widza bliżej sensu wydarzeń, ich genezy, wyszłoby to filmowi na dobre i byłoby bardziej naturalne, niż ostentacyjne i na siłę zaciemnianie sensu fabuły. A tak wygląda to jakby zabrakło pomysłów, jakby rozmyła się główna, bardzo dobra koncepcja. I nie do końca przyjmuję tłumaczenie tego stanu rzeczy symboliką. Symbole owszem, są i niech będą, to tylko in plus, ale nie chcę oglądać scen zupełnie oderwanych od sensu obrazu, albo tak nieczytelnie przedstawionych, ze ma się uczucie zaniedbania i braku polotu. Konkrety? Proszę bardzo: kwestia tych starych wierzeń, które eksplorowała główna bohaterka - praktycznie zero rozwinięcia tematu, co źle wpływa na zrozumienie całości. Druga rzecz to motyw odwrotnie zakładanych dziecku bucików i samej autopsji - nie skumałem, dalej, furia gł. bohaterki wywołana niby przeczuciem że mąż chce ją zostawić... trochę to od czapy i nie do końca czaję czym było podyktowane. Kolejna kwestia- lisek... raz jakiś "demoniczny" za chwilę słodki i łagodny jak to lisek :/ Dalej, motyw tych robali (??) które Dafoe miał na dłoni po obudzeniu się nad ranem będąc w leśnej chacie - ktoś skumał nawiązanie do fabuły? Ja nie... No i samo zakończenie, które jest zwyczajnie denne. Co prawda nie zauważyłem że postaci idące pod górę to same kobiety, w dodatku bez twarzy (o czym dowiedziałem się po seansie z Kinomaniaka), ale widocznie było to za mało uwypuklone a ja zbyt zdegustowany tym zakończeniem, aby to zauważyć. W każdym razie i tak nie wiem za bardzo co to miało oznaczać (mogę się domyślać i robię to, ale zbyt luźne to nawiązanie).

Natomiast bardzo in plus jest przede wszystkim plastyka tego obrazu. Co prawda mamy tu kilka wydawałoby się bezsensownych scenek-przerywników, które raczej mnie irytowały niż budowały klimat (ale jak się później okazało te scenki mają sens i logikę), ale już sceny, gdy gł. bohaterka jadąc w pociągu z mężem - terapeutą zamyka oczy i przenosi się w wyobraźni do celu ich podróży - lasku zwanego Eden, to cud miód i orzeszki w karmelu. Ten fantasmagoryczny klimat, ta plastyczność, ta kolorystyka - zimna, sina i pastelowo upiorna, to kadrowanie, to spowolnienie tych scen, potęgujące odrealniony efekt upiornego snu, w którym koszmar ukrywa się za fasadą sielanki - mistrzostwo. To jest stylistyka horroru, którą uwielbiam. Sam chciałbym nakręcić kiedyś coś w podobie :P. I tu należy zauważyć, ze za efekty w "Antychryście" odpowiedzialne jest polskie studio Platige Image, z osławionym Tomkiem Bagińskim na czele. Całość odurza i hipnotyzuje. Budzi niepokój i uspokaja, ale to uspokojenie jest fałszywe, co podskórnie czujemy.

Innym niewątpliwym pozytywem jest gra aktorska. Obsada sprowadza się właściwie do dwóch osób - Willema Dafoe i Charlotte Gainsbourg. Oboje spisali się bardzo dobrze i oboje idealnie pasują do swoich ról.

Kolejna bardzo mocna strona filmu - brak jest podanego na tacy źródła zła. Nie ma tu demona, szatana z rogami, żadnego ducha. Przedmioty same się latają, zombie nie ukrywają się w krzakach. Zło jest wyczuwalne podskórnie, a to my (czyli w filmie nasze alter-ego w osobach gł. bohaterów) jesteśmy przyczyną zła i częścią chaosu.

Więc o co w końcu w tym filmie chodzi? Odpowiedź na to pytanie jeszcze rodzi się gdzieś we mnie. Najchętniej teraz zobaczyłbym na spokojnie ten film po raz drugi. Myślę jednak że myśl przewodnia tego obrazu została paradoksalnie zawarta we fragmencie, który w kinie wywołał salwy śmiechu - chodzi o "gadającego" liska, który barytonem wypowiada kwestię "Chaos reigns". Ja tę scenę odczytałem raczej jako urojoną wizję Dafoe, w każdym razie nie dosłownie, więc śmiechem nie parsknąłem. Natomiast po zastanowieniu się wyszło mi właśnie, że to jest klucz do tego obrazu. Najbardziej kontrowersyjna scena jest jednocześnie najbardziej ewidentną podpowiedzią. Bowiem na świecie króluje chaos, a my, ludzie, tak jak już wspomniałem, jesteśmy jego częścią. Jesteśmy pyłkiem kurzu miotanym w łonie Matki Natury (patrz jedna z pierwszych scenek-przerywników - wazon). Budujemy, dajemy życie i niszczymy, zabijamy. Jedyną logiką jaka obowiązuje, jest logika chaosu, ot taki paradoks. Próbujemy zdominować nasze naturalne środowisko i jednocześnie gubimy się w nim, nie rozumiemy go, lękamy.

Podsumowując film jest ze wszech miar godny polecenia. Ja sam obejrzę go jeszcze kilka razy, postaram się wgryźć w niego, przegryźć na wylot i zrozumieć tyle, ile się da. Bogata symbolika, plastyczność, wewnętrzne poczucie niepokoju, genialne efekty dźwiękowe i świetna gra aktorska to zdecydowane atuty dzieła von Triera. I mimo że zagmatwanie nadal lepiej wychodzi Lynchowi, to duńczyk spisał się tym filmem. Gorąco Was namawiam do zobaczenia tego niezwykłego obrazu i wyrobienia sobie na jego temat własnej opinii.

Ocena - 8/10

jaqb - 2009-05-31, 18:17

Niegłupi Jaś napisał/a:
von Trier'a


von Triera ;) A na Antychrysta mam zamiar się wybrać, może nawet dziś wieczorem

Niegłupi Jaś - 2009-05-31, 18:56

Wprowadziłem kilka niezbędnych poprawek :). Dzięki za czujność :)

A na film idź Kubusiu jak najprędzej, bom ciekaw postronnych, niezależnych opinii :)

jaqb - 2009-06-05, 21:25

Heh, i w końcu Antychrysta nie obejrzałem, w niedzielny wieczór wybrałem się na meksykański film Pustynia we mnie, pokazywany w ramach Festiwalu Filmów Latynoamerykańskich, biblijno-mistyczna historyjka z pewnymi wpływami Marqueza i Stu lat samotności, polecam, zwłaszcza że po Warszawie festiwal będzie też objeżdżał inne większe miasta.
kapitan_drake - 2009-06-05, 21:31

Star Wars, film Lucasa jest najgenialniejszą interpretacją walki dobra ze złem, dobra w nas samych głęboko wrodzonego. podziału na dwa światy, pierwszy to miejsce gdzie dobro jest oficjalnym prawem, drugi bez zasad i przynależności, świat wolny od przemocy i władzy, utopia, albo nawet bajka, są jedynie narzędziem mistrza, podkreślają unikalność filmu od początku do zakończenia doskonałość.
Niegłupi Jaś - 2009-06-06, 21:27

Ja się przegryzłem przez wiele wątków "Antychrysta". Rozszyfrowałem kolejne symbole i teraz ten obraz nabrał w moich oczach innego, głębszego wymiaru. Co niesamowite, ten film nadal we mnie "siedzi". Nie mogę się od niego uwolnić, jestem nadal pod ogromnym urokiem wizji von Triera. Już dziś wiem, że ten film będzie jednym z moich ulubionych. Kto jeszcze nie widział ten cienias i pała :P
tomash - 2009-07-08, 22:13

Miasto Ślepców - książki jeszcze nie czytałem ale film mnie zniechęcił. Czytałem wcześniej "Wszystkie imiona" Saramago i podobała mi się ta duszna kafkowska atmosfera. W tym filmie atmosfery właśnie mi najbardziej brakuje. Ogólnie rzecz jest o rozszerzającej się epidemii ślepoty. Pierwsze ofiary choroby zamknięte zostają w odizolowanym eee budynku? Szpitalu? pozostawieni sami sobie, uzależnieni od dostaw żywności od widzących powoli zaczynają budzić się w nich pierwotne instynkty i popędy. Luźne skojarzenia z Władcą Much jak najbardziej na miejscu. Ogólnie główna bohaterka jest słabo zarysowana, nic nie wiemy o jej motywacjach itd. Charakterystyczne dla prozy Saramago są dość rozbudowane i ciekawie prowadzone przemyślenia bohaterów których tu brak i skąpe dialogi, które zachowany. Wyszedł niemal niemy film, a możnaby przypuszczać że zgraja ślepców będzie miała lepsze zajęcie niż leżenie w ciszy np. dyskutowanie. ;)

Niestety Saramago nie da się dosłownie przetłumaczyć na język filmu, twórcy "Miasta Ślepców" spróbowali i ponieśli porażkę. Książka prawdopodobnie 1000x lepsza

elviElViedor - 2009-07-09, 00:30

Filmu nie oglądałem, ale przeczytaj książkę, bardzo dobra.
Neko - 2009-07-11, 01:11

namiętnie oglądam wszystkie filmy z Johnym Deppem i każdy w miare dobry horror.
ostatnio oglądałam Egzorcystę i Sweeny'ego Todd'a

Tenju - 2009-08-02, 15:54

Ach... nie wiem, który raz oglądam "Krzyżaków", ale scena bitwy pod Grunwaldem powoduje, że zapiera mi dech w piersiach, łza w oku się kręci... i czuję dumę.
tomash - 2009-08-27, 11:07

Battle Royale - film z Japonii. Dzieciaki z 9 klasy (jakieś 16 lat) zostają porwane i wywiezione na wyspę gdzie dowiadują się że są uczestnikami gry - mają trzy dni żeby się pozabijać - przeżyć może tylko jeden - zwycięzca gry. Każdy dostaje plecak z zaopatrzeniem i losowo wybraną bronią - od karabinów po pokrywkę od garnka. A jeśli dzieciaki nie będą chciały się pozabijać to po trzech dniach obroże na ich szyjach wybuchną. Tyle w skrócie o fabule. Fanie się film ogląda ale za wiele w głowie nie zostaje
kapitan_drake - 2009-09-27, 16:28

http://www.weliveinpublicthemovie.com/
tomash - 2009-09-27, 20:07

Bękarty Wojny - Miażdżą, zajebiste!!!
kapitan_drake - 2009-10-05, 19:00

http://www.apple.com/trai...res/zombieland/

Film o zombie, horror-komedia z oceną 8,5/10 coś tu jest nie tak, trzeba zobaczyć trailer, śmierć na miejscu ze śmiechu - bezcenna :D

Antaran - 2009-11-27, 18:49

Trochę stron do przeglądania jest ale z ciekawszych tytułów na które mogę coś powiedzieć że polecam bądź odradzam to (polecam) na pewno Antychryst'a naprawdę film jest dobry i żadna ze scen nie jest zmarnowana świetny kiedyś może będę miał więcej czasu to się wypowiem jakoś oględniej na ten temat a co do filmów o zombii jeżeli ktoś lubi to polecam martwice mózgu ;] sam nie jestem fanem filmów kat. B o biegających trupach ale w tym filmie jest zawarta po prostu kwintesencja wszystkich filmów o tej tematyce (moge troche wyolbrzymiać)
elviElViedor - 2009-11-28, 00:16

Antychryst'a.







Generalnie film uważam za dobry, tylko ten apostrof boli.

gducha - 2009-11-28, 12:19

dopiero co przylazł a już się człowieka czepiają :P

Ostatnio obejrzałam po raz pierwszy Mechaniczną Pomarańczę. Genialny film, genialny.

Antaran - 2009-11-28, 14:26

Apostrof go boli o rety rety

A co do mechanicznej pomarańczy to już klasyk.

Skoro jesteśmy przy zakręconych filmach to mnie osobiście podobał się Solaris na podstawie książki Lema. Książki nie czytałem więc nie mnie oceniać czy film jest dobra adaptacją. Ale mimo wszystko polecam ale tez ostrzegam że film jest ciężki także na sobotni wieczór odpada bo usną wszyscy przy nim.

American Psycho też polecam tym którzy nie widzieli końcówka zakręci każdego i przy końcowych napisach sie zapytacie sami siebie "Co jest @!#?" Ogólnie film pozytywnie zapisuje się w pamięci.

gducha - 2009-11-28, 17:29

Americsn Psycho obejrzałam nawet nie do połowy i wydał mi się strasznie, strasznie...sztuczny? Przerost formy nad treścią. Ale może kiedyś obejrzę do końca.

a co do apostrofów, przywyknij, forum pełne humanistów i językoznawców ;)

kapitan_drake - 2009-11-28, 18:38

gducha napisał/a:
Americsn Psycho obejrzałam nawet nie do połowy i wydał mi się strasznie, strasznie...sztuczny? Przerost formy nad treścią. Ale może kiedyś obejrzę do końca.


American Psycho ma wg. mnie wiele wspólnego z Dexter'em, obaj bohaterowie mają podobne problemy z psychiką a i sam sposób w jaki film jest zrobiony a co za tym idzie przyjemność śledzenia jak rozumuje chory umysł, jego argumentacja, postrzeganie świata :D. Pierwszy raz jak oglądałem zbyt dużo się działo i trudno było wyłapać przekaz filmu, jednak kolejne seanse były już naprawdę świetne.

elviElViedor - 2009-11-28, 19:50

Antaran napisał/a:
Apostrof go boli o rety rety


Ano boli. Wybacz, że nie lubię patrzeć na kłujące w oczy babole.

gducha - 2009-11-28, 23:25

kapitan_drake napisał/a:
gducha napisał/a:
Americsn Psycho obejrzałam nawet nie do połowy i wydał mi się strasznie, strasznie...sztuczny? Przerost formy nad treścią. Ale może kiedyś obejrzę do końca.


American Psycho ma wg. mnie wiele wspólnego z Dexter'em, obaj bohaterowie mają podobne problemy z psychiką a i sam sposób w jaki film jest zrobiony a co za tym idzie przyjemność śledzenia jak rozumuje chory umysł, jego argumentacja, postrzeganie świata :D. Pierwszy raz jak oglądałem zbyt dużo się działo i trudno było wyłapać przekaz filmu, jednak kolejne seanse były już naprawdę świetne.


Nie oglądam Dextera, więc nie wiem. Z pierwszych wrażeń z filmu- koleś zdrowo rabnięty, zabija bo lubi. Nic głębokiego.

kapitan_drake - 2009-11-29, 02:08

gducha napisał/a:
Nie oglądam Dextera, więc nie wiem. Z pierwszych wrażeń z filmu- koleś zdrowo rabnięty, zabija bo lubi. Nic głębokiego.


A to własnie, dla mnie najmniej przykuło moją uwagę, najciekawsze są powody dla których to robi.

Ceandric - 2009-11-29, 12:06

Antaran napisał/a:
Skoro jesteśmy przy zakręconych filmach to mnie osobiście podobał się Solaris na podstawie książki Lema. Książki nie czytałem więc nie mnie oceniać czy film jest dobra adaptacją.


Nie jest. Tak po prawdzie to jest straszliwie kaszaniastą adaptacją. Typowa hollywoodczyzna, tandetny dramacik dla ubogich. Książka mnie urzekła, a film to jakaś kpina.

kapitan_drake - 2009-11-29, 13:17

http://www.youtube.com/watch?v=hyraLxGHgzo

Ikarie XB 1 (1963)

Pierwszy czeski film sci-fi na podstawie Obłoku Magellana, Stanisław Lem

Dziś będę oglądał, po filmiku na YT zapowiada się ciekawie .

gducha - 2009-11-29, 19:38

po dzisiejszych seansach stwierdzam ,iż ubóstwiam filmy Tima Burtona. :D
elviElViedor - 2009-11-29, 20:27

2012.

Ten film przemieszcza granice naiwności, banału i patosu o absurdalnie olbrzymią odległość od stanu początkowego. Dawno takiego gówna nie oglądałem. Gdybym sam był na tym filmidle, to chyba bym zasnął na seansie...

A spodziewałem się czegoś w miarę porządnego, toć The Day After porządnym filmem było.

voit - 2009-11-30, 20:09

nie czytałem wcześniejszych postów więc sorki jeżeli ktoś już to pisał ale w związku z Timem Burtonem to polecam film "Edward Nożycoręki"
gducha - 2009-11-30, 22:07

Któż go nie zna ;) wczoraj akurat oglądałam "Gnijąca Pannę Młodą", spłakałam się jak głupia (tak, twarde ze mnie babsko, ale na filmach zawsze wymiękam ;) ), zrobiony cudownie, no i te charakterystyczne dla Burtona postacie. Muzyka tez bardzo fajna.
kapitan_drake - 2009-12-03, 22:26

The Bad Lieutenant: Port of Call - New Orleans. Świetny, dziwny i z happyendem, moralnie niepoprawny w 100%.
tomash - 2009-12-03, 23:46

elviElViedor napisał/a:
2012.

Ten film przemieszcza granice naiwności, banału i patosu o absurdalnie olbrzymią odległość od stanu początkowego. Dawno takiego gówna nie oglądałem. Gdybym sam był na tym filmidle, to chyba bym zasnął na seansie...

A spodziewałem się czegoś w miarę porządnego, toć The Day After porządnym filmem było.


Oj nie zgodzę się. Znaczy zgodzę się że film jest pełen patosu, banału i głupoty. Dlatego się uśmiałem jak go oglądałem a powiedzonka typu: "It's Russian" czy "Engine start" na stałe zagościły w moim słowniku. ;) Do tego filmu trzeba podchodzić ze sporym przymrużeniem oka - ja poszedłem zobaczyć fajne efekty specjalne i je zobaczyłem - reszta filmu to raczej żart niż poważny film.

G.I.Joe - kaszana i to straszna. Efekty specjalne, które były passe 15 lat temu - to naprawdę sztuka zrobić obecnie tak słabe efekty przy podobnym budżecie. Bezsensowne i nic nie wnoszące do fabuły retrospekcje. Dialogi i akcja aż skrzą absurdem. Okazuje się, że twórcy filmu nie uważali w szkole - wg. nich lód tonie! Są plusy tego filmu, dokładnie dwa: Sienna Miller i Rachel Nichols - obie w przepisowych mega obcislych strojach :D Sienna w czarnych włosach i okularach wygląda miodzio. Ale jak chcę popatrzeć na fajne dupcie to zawsze mam Dead Or Alive ;)

American Pie: The Book Of Love - pierwsza trylogia była ekstra, drugą wielu krytykowało ale mi się te filmy podobały, były zabawne a bohaterowie sympatyczni, no generalnie nie narzekałem. Ale ten film jest dnem - zaśmiałem się ze dwa razy, bohaterowie nie budzą ani grama sympatii raczej denerwują, gagów nie zauważyłem. Omijać szerokim łukiem.

Galerianki - spore zaskoczenie: po pierwsze że zdecydowałem się obejrzeć, po drugie: że bardzo mi się podobało! Naprawdę, film bardzo dobrze zagrany i zrealizowany. Trochę przerysowany ale nie szkodzi. Dodatkowo fajnie się ogląda go z perspektywy studenta psychologii ;) Jedna wada: oglądałem ten film na ciągłym wku.... bo jakaś moralność czy sumienie się we mnie odezwało ;)

elviElViedor - 2009-12-04, 17:32

tomash napisał/a:
elviElViedor napisał/a:
2012.

Ten film przemieszcza granice naiwności, banału i patosu o absurdalnie olbrzymią odległość od stanu początkowego. Dawno takiego gówna nie oglądałem. Gdybym sam był na tym filmidle, to chyba bym zasnął na seansie...

A spodziewałem się czegoś w miarę porządnego, toć The Day After porządnym filmem było.


Oj nie zgodzę się. Znaczy zgodzę się że film jest pełen patosu, banału i głupoty. Dlatego się uśmiałem jak go oglądałem a powiedzonka typu: "It's Russian" czy "Engine start" na stałe zagościły w moim słowniku. ;) Do tego filmu trzeba podchodzić ze sporym przymrużeniem oka - ja poszedłem zobaczyć fajne efekty specjalne i je zobaczyłem - reszta filmu to raczej żart niż poważny film.


Tak, fakt, można spojrzeć z przymrużeniem oka, można się pośmiać z tego filmu. Efekty specjalne faktycznie są dobre, ale... Ile czasu można non stop patrzeć na rozwałkę całego świata?

Ceandric - 2009-12-05, 17:42

Noc na Ziemi - pięć miast, pięć taksówek, pięć różnych sytuacji, jeden reżyser. Film Jarmuscha, jak zwykle rewelacyjny i jak zwykle z niepowtarzalnym jarmuschowskim klimatem. Momentami zabawny, momentami zmuszający do myślenia, nieco senny, jednak na pewno nie nudny. :)
Niszczuk - 2009-12-06, 12:24

Cytat:
Sienna w czarnych włosach i okularach


!!! :D

tomash - 2009-12-06, 12:29

Zobaczcie sobie: http://www.aceshowbiz.com...ll/gi_joe67.jpg

Dla mnie bomba :D

gducha - 2009-12-06, 13:02

jakie tam one czarne :D

[ Dodano: 2009-12-11, 23:00 ]
obejrzałam "Donniego Darko". no, robi wrażenie. mocny film.

tomash - 2009-12-12, 00:33

Czarne są w filmie a to zdjęcie nie oddaje pełnej barwy ;)

Donnie Darko jest kijowy. Strasznie przereklamowany film

Bohun - 2009-12-12, 00:46

Ja obejrzałem Donnie Darko z własnej nie porzymuszonej woli, nawet żadnej reklamy czy trailera nie obejrzałem. I ci pawda, nie miał on zadnej zaskakującej fabuły, czy też żadnej treści do przekazania co nie zmienia faktu, że przyjemnie się go oglądało. I jak dla mnie jest to jeden z bardziej udanych filmów tej dekady.
Właśnie usłyszałem, ze powstała nimi kontynuacja Donniego Darko, mianowicie historia ma dotyvczyć jej siostry.Obawiam się tylko, że to będzie już kicha totalna.

Mam nadzieję, że w miarę gramatycznie pisałem, po paru piwach jestrem i wszystkie znaki na zimii i niebie wskauję, że to jeszcze nie koniec :d

gducha - 2009-12-12, 07:47

ja takie zdanie miałam o "Efekcie Motyla" ;p przyjemnie się go oglądało ale jakoś specjalnie wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił.
Niszczuk - 2009-12-12, 13:04

mam podobne zdanie o "Efekcie Motyla", tyle ze mi sie nawet tego przyjemnie nie ogladalo ;)
gducha - 2009-12-12, 20:27

Efekt jest ogólnie nudnawy. takie pitu pitu. ale niektóre momenty ma ciekawe.

na mnie największe wrażenie zrobiło Pi, Drabina Jakubowa i Zagubiona Autostrada. mistrzowskie filmy. ah, no i Lynch generalnie zawsze pozostawia mi zamęt w głowie. ;)

elviElViedor - 2009-12-12, 23:47

Drabina Jakubowa to o gościu co z Wietnamu wrócił? Jeśli tak, to faktycznie bardzo dobry film.
gducha - 2009-12-13, 22:02

ano, to to. ;)
elviElViedor - 2009-12-13, 22:57

...nie ma to jak steścić dobry, głęboki film w jednym zdaniu.
gducha - 2009-12-13, 23:16

"Jakub Singer (Tim Robbins) walczy z dręczącymi go koszmarnymi wspomnieniami z wojny w Wietnamie. Z dnia na dzień czuje się coraz gorzej, dookoła siebie widzi demony. Gdy spotyka przyjaciół z batalionu, dowiaduje się, że ci również doświadczają tego samego rodzaju wizji. Wspólnie dochodzą do wniosku, że przyczyna zbiorowej halucynacji tkwi w wydarzeniu, które miało miejsce w Wietnamie w delcie Mekongu. Podejrzewając wojsko o przeprowadzanie tajnych eksperymentów, byli żołnierze postanawiają dochodzić prawdy w sądzie."

a z moich osobistych opinii film ma prześwietny klimat i jest na prawdę zaskakujący. momentami szczerze się bałam. trochę Lynchowski klimat, trochę fantastyki, i smutna historia w tle.

bitte Elvisie ;)

elviElViedor - 2009-12-14, 09:47

Danke, Gdusiu :)


Od siebie dam 'Mordercze kuleczki' - horror, który jest tak nędznie nakręcony i banalny, a przy tym przepełniony błędami wszelkiej maści, że siąść i płakać... Chyba, że obejrzymy filmidło z przymróżeniem oka :)
'Morderczych kuleczek' nakręcono części cztery. We wszystkich częściach mamy do czynienia z tą samą obsadą; każda kolejna część zaczynała się w tym samym momencie, w którym kończyła się wcześniejsza.
...i co z tego, że, np., Phantasm II i Phantasm III dzieli sześć lat czasu rzeczywistego...
Efekt jest taki, że bohaterowie filmowi w przeciągu tych kilku tygodni fabuły filmu postarzeli się o 19 lat...

gducha - 2009-12-14, 22:10

elviElViedor napisał/a:
'Mordercze kuleczki'


:lol: co za tytuł...

elviElViedor - 2009-12-14, 23:16

Dokładnie taki, jakie są filmy...

Za filmwebem:
"Scenerią filmu są ponure miejsca, gdzieś na przedmieściach wielkiego miasta, gdzie wszystko może się wydarzyć. Tu powraca ze swymi morderczymi kuleczkami Tall Man - główny sprawca wszystkich nieszczęść, który pozyskuje ciała żywych i martwych do swych niezwykłych celów. Przygotuj się na niezwykłe sytuacje ponieważ linia między światem żywych i zmarłych jest niezwykle cienka."

gducha - 2009-12-14, 23:43

Nie lubię horrorów, nie oglądam. Zbyt bojaźliwa jestem ;)
elviElViedor - 2009-12-15, 17:47

Trudno to horrorem nazwać... I w ogóle nie wymiguj się Gducho, Ty twarda babka jesteś przeca :P
gducha - 2009-12-15, 19:18

z pozoru :P przy horrorach jestem jak dziecko ;)
kapitan_drake - 2009-12-19, 23:50

Avatar. Genialny film! Fabuła powala na kolana, wizualnie zapiera dech w piersiach!
Bohun - 2009-12-21, 01:01

Też planuję pójść do kina na Avatara. O tym filmie słyszałem same superlatywy. Słyszałem też, że zabezpieczenia antypirackie są tak dobre, że nie byli w stanie puścić tego filmu w kinach w Niemczech :D
kapitan_drake - 2009-12-21, 20:50

The Blind Side, dramat sportowy z Sandrą Bullock w najlepszym amerykańskim wydaniu. Oglądało się znakomicie!
Ceandric - 2009-12-22, 20:01

Człowiek-słoń Lyncha. Przygnębiający i smutny, a jednocześnie momentami tak kurewsko klimatyczny, jak tylko można.
jaqb - 2010-01-04, 22:51

Twilight:The New Moon, zajebiste, naprawdę przezabawne
kapitan_drake - 2010-01-04, 22:56

jaqb napisał/a:
Twilight:The New Moon, zajebiste, naprawdę przezabawne


Poważnie ? ;)


Invictus. film o rugby z Mattem Damon świetne aktorstwo.

The Lovely Bones czytałem sporo komentarzy, że ponoć niezbyt dobra inscenizacja książki, ale dla mnie świetny film.

Up In The Air a na deser najlepszy z trzech filmów, George Clooney i tyle wystarczy :D świetnie się oglądało, i chyba zasługuje na ponowne obejrzenie.

gducha - 2010-01-04, 22:59

no, słyszałam ,że niezła komedia z tego. ;)
jaqb - 2010-01-04, 22:59

poważnie, po prostu trzeba mieć odpowiednie podejście - walory humorystyczne tego filmu są niezaprzeczalne, ta cała historia jest tak debilna, aktorstwo tak denne, ja tam się świetnie bawiłem podczas oglądania obydwu części :D
kapitan_drake - 2010-01-04, 23:30

jaqb napisał/a:
poważnie, po prostu trzeba mieć odpowiednie podejście - walory humorystyczne tego filmu są niezaprzeczalne, ta cała historia jest tak debilna, aktorstwo tak denne, ja tam się świetnie bawiłem podczas oglądania obydwu części :D


No ja widziałem część pierwszą, ale mało śmieszna była :D może faktycznie druga lepsza ;) Wg. mnie ten film psuje dobrą opinię wampirom, ktoś powinie zrobić z tym porządek :D

tomash - 2010-01-10, 13:03

Też widziałem Up In The Air - w sumie niezły, Clooney dobry... Przekaz oczywisty - wszyscy potrzebujemy drugiego człowieka, nikt nie jest samotną wyspą itp. Ale komedią bym tego nie nazwał, okazji do śmiechu nie było za wiele, zakończenie też dalekie od happy endu. Najbardziej mnie rozbawiła (taki śmiech przez łzy) ta gówniana pseudo - filozofia Clooneya ;)
Bohun - 2010-01-10, 13:52

Na Avatarze w środę byłem. Efekty specjalne w 3D robiły wrażenie, ogólnie dobrze zrobiony i wykonany, ale fabuła sztampowa, wkurzająca, żenująca amerykańska pompatyczność i oklepany proekologiczny przekaz. W kinie miło się oglądało, ale gdybym oglądał na kompie czy w telewizji to bym na pewno wyłączył przed minięciem pierwszej godziny.
I drobna dygresja. W kinie byłem po raz pierwszy od iluś tam lat, i nie wiem czy to jest reguła, czy akurat przy tym filmie tak było, ze reklamy trwały coś ponad pół godziny.

tomash - 2010-01-10, 15:36

Na Avatarze w piątek byłem i zgodzę się z Bohunem odnośnie ogólnej recenzji ale ja jednak wychodziłem z kina z gwiazdami w oczach. Może jestem dzieciak i łatwo mi zaimponować ale cholera wciągnął mnie ten świat swoją plastycznością i pięknem. Fabuła zaskoczeniem nie jest no ale bądźmy szczerzy - ktokolwiek widział trailer nie mógł być zaskoczony, ja po zajawce dokładnie wiedziałem o czym będzie film opowiadał i jak się skończy i wziąłem na to poprawkę oglądając go. Generalnie to jest film do oglądania, zachwycenia się wizualno-realizatorską stroną a nie fabułą (przewidywalną i oklepaną) czy psychologiczną głębią treści (nieobecną). To techniczny fajerwerk i w swojej klasie nie ma równych, ostatni tak plastyczny film jaki widziałem to 300. Skoro wiedziałem jak będzie fabuła wyglądać to nie mam prawa na nią psioczyć. Ogólnie Avatar to film dla oczu i serca a nie dla rozumu. Czasami trzeba spojrzeć na film z dziecięcym zachwytem ;)
gducha - 2010-01-10, 19:08

No, ja też cieszyłam się jak głupia wychodząc z kina i przekonywałam kumpelę ,że film wcale nie jest do dupy, mimo że ma dupną i oklepaną fabułę. Świat Pandory jest przepięknie zrobiony, proekologiczny przekaz trochę do mnie trafił, ogółem to jest taka baaardzo ładna baśń. Prosta, czasami patetyczna, zło zawsze przegrywa, ale jaka piękna oprawa! ;)
elviElViedor - 2010-01-10, 21:38

Tak, Bohun, półgodzinne reklamy to norma.
tomash - 2010-01-11, 22:45

Ach, no polecam naprawdę gorąco Dom Zły Smarzowskiego. Dla mnie ten film był po stokroć bardziej przerażający niż wszystkie współczesne horrory razem wzięte... Naprawdę mocny film, pokazujący że i w Polsce można robić inteligentne, dobre kino.

Rewers nie porwał mnie - owszem świetnie zagrany (Janda, Buzek, Dorociński) ale brakowało mi w tym kropki na "i"

Galerianki - w sumie świetny film, bardzo dobrze zagrany i zrealizowany ale momentami za bardzo popadający w patos (reklamy, billboardy itp.). Dobrze pokazane różne aspekty całego zjawiska, z perspektywy stroniącej od łatwego stwierdzenia że to młodociane kurwy...

Gabriell - 2010-01-12, 13:35

Paranormal Activity obejrzałam kilka tygodni temu. Dupa a nie horror, ale nigdy w życiu się jeszcze tak nie bałam. Do tej pory pamiętam jak mi serce waliło na dźwięk wchodzenia po schodach. Jeśli nie wierzy się w demony film jest nudny, bez akcji i nie dorasta do pięt "egzorcyzmom jakimkolwiek", ale ja wierzę. Może miękka kuśka jestem, ale do tej pory kiedy śpię sama w domu nie mogę usnąć. Wiem jedno, wolałabym o tym filmie zapomnieć 8)

Taaak, wiem, prędko w czas - obejrzałam bękartów wojny. Nie wiem o co ludziom chodzi z tą nudą. Od pierwszej do ostatniej chwili filmu bałam się oddychać żeby nie przegapić jakiegoś dialogu. Gra Brada rewelacyjna. Mnogość języków obcych i akcentu jakimi włada w filmie Christoph Waltz mnie osobiście zaskoczyła i uruchomiła zazdrość, bo nie od dziś wiadomo, ze doskonale to ja władam tylko językiem polskim.

tomash - 2010-01-24, 11:43

Parnassus - dla mnie bomba! Porwała mnie plastyczność tego filmu, ciekawa fabuła dodatkowo Tom Waits genialnie w roli diabła (bardziej tego Bułhakowskiego Wolanda niż klasycznego szatana) i zjawiskowa Lilly Cole. Jeśli chodzi o to zamieszanie z Heathem to powiem, że w filmie zrobili to bardzo ciekawie - tylko zamiast Jude Lawa mogli wziąć jakiegoś bruneta bo za bardzo się różni od pozostałych aktorów.

Nine - jak się ktoś spodziewa powtórki z Chicago to się zawiedzie. Nie ma tu wielu przebojów (chyba tylko Be Italian i Cinema Italiano, choć ja miałem gęsią skórkę przy Take It All) jest bardzo kameralnie i spokojnie. Dużo tu gadania o relacjach i uczuciach a mało śmiechu. Film jest świetnie zagrany przede wszystkim Marion Cotillard (!!!), Day - Lewis, bardzo fajnie Dench, Hudson, Kidman i Cruz. Fergie miała tylko epizodzik ale bardzo ciekawy ;) Jak ktoś lubi musicale ale nie koniecznie te w stylu roztańczonych nastolatków to warto.

Narzeczony mimo woli - kurczę pierwsza niezła komedia od... Supersamca chyba. Nie jest to może jakiś wyszukany humor ale bawiłem się nieźle.

Bohun - 2010-01-24, 14:09

Dorian Gray - film powstały na podstawie jakiejś powieści (jak będę miał czas to dorwę tą książkę). Główny bohater pojawił się również w "Lidze niezwykłych Dżentelmenów". Wracając do filmu, to dziwne jest to, ze się na nim nie wynudziłem. W napięciu nie trzymał, było mało zwrotów akcji. Widocznie sam pomysł, że ktoś może być nieśmiertelny i robić wszystko to na co ma ochotę, bez szkody dla zdrowia był wystarczający do tego, żeby film obejrzeć od początku do końca, chociaż wiadomo było jak to się skończy.
tomash - 2010-01-24, 15:57

Na podstawie Portretu Doriana Greya napisanego przez Oscara Wilde'a do kurwy nędzy! Filmu nie widziałem ale sądząc z Twojego opisu raczej rozmija się mocno "w sensie" z książką.
kapitan_drake - 2010-01-31, 18:12

Prawo zemsty / Law Abiding Citizen

Ostra jazda bez trzymanki, film od początku wbija w siedzisko. Bardzo dobrze zagrany i wyreżyserowany film. Oryginalna historia o człowieku, któremu odebrano wszystko i postanowił dać nieudolnemu systemowi karnemu lekcje sprawiedliwości. Film godny polecenia!

Bohun - 2010-02-02, 00:24

tomash napisał/a:
Na podstawie Portretu Doriana Greya napisanego przez Oscara Wilde'a do kurwy nędzy! Filmu nie widziałem ale sądząc z Twojego opisu raczej rozmija się mocno "w sensie" z książką.


Nie jest możliwe znanie przeze mnie wszystkich książek niestety, a może i na szczęście. Kiedyś to czytałem wszystko co mi wpadnie w łapska, ale teraz z powodu braku czasu czytam tylko to co wyda mi się warte przeczytania. Film mnie zaciekawił, więc spróbuję dorwać tą książkę, a wtedy będę mógł porównać film z książką.

tomash - 2010-02-06, 17:46

Niestety usprawiedliwienie jest to marne... w dobie internetu żeby sprawdzić coś takiego zajmuje 3 s. ale zawsze można wyjść na ignoranta, który nie zna klasyki literatury (i nie chodzi mi tu o treść ale choćby o tytuł)
elviElViedor - 2010-02-06, 18:32

Już nie atakuj, nie ma powodu. Można nie znać paru klasyków, nie uważam tego za grzech.
Bohun - 2010-02-07, 17:28

Nie mam czasu i chęci teraz szukać w necie tytułu książki. Po prostu nie mam teraz do tego głowy.
Można nazwać to lenistwem, ignoranctwem, albo niskim priorytetem.

kapitan_drake - 2010-02-13, 13:51

Archer serial wymiata, polecam zajawki do serialu:

http://www.youtube.com/watch?v=Bfx_V2mYT1w
http://www.youtube.com/watch?v=J9z4Asu5TrI
http://www.youtube.com/watch?v=lsvNEO-D-Y4
http://www.youtube.com/watch?v=y9JdGJh_V6s
http://www.youtube.com/watch?v=NE36un8_8wU
http://www.youtube.com/watch?v=g7nVTJEC7Fw
http://www.youtube.com/watch?v=QXIhuUWQHh0
http://www.youtube.com/watch?v=C7wHbky3EgA
http://www.youtube.com/watch?v=9jZJABhXPfE
http://www.youtube.com/watch?v=THfj_6jf16M
http://www.youtube.com/watch?v=L2mYY2dwq94

tomash - 2010-04-25, 22:53

"Whatever works" czyli genialnie przetłumaczone "Co nas kręci, co nas podnieca" - pierwszy dobry film Allena od czasu... no od dawna w każdym razie. Uśmiałem się nieźle choć fabuła już trochę niedzisiejsza (scenariusz został napisany jakie 30 lat temu) to dialogi aż skrzą inteligentnym (i nie tylko) humorem.
kapitan_drake - 2010-06-01, 18:17

Rampage film Uwe Boll, trzeba zobaczyć
tomash - 2010-06-04, 17:29

Obejrzałem sobie Hunger - rzecz o Irlandzkich więźniach, którzy w ramach walki o status więźniów politycznych urządzili różne strajki, w tym głodowy. Film jest mocno naturalistyczny i skrajnie nieefektowny (jedno UJĘCIE! trwa ponad 16 minut) ale niesamowicie sugestywny, brutalny i co ciekawe dość obiektywny.
Bohun - 2010-06-04, 19:45

Przed chwilą obejrzałem Rampage i również polecam. Arcydzieło to nie jest i nie ma żadnego głębszego znaczenia. Ale totalna rozwałka szokuje, a zakończenie zaskakuje.
tomash - 2010-06-04, 20:57

Jeśli idzie o rozwałkę to ja czekam na The Expendables bo w końcu film którego reżyserem jest Sly a obok niego występują Arnie, Jet Li, Statham, Lundgren, Rourke, Willis i Steve Austin nie może być zły!

A i jeszcze polecam Kick Ass - o nastolatku, który nie potrafi zrobić pompki ale postanawia zostać superbohaterem. Genialnie wypada tu Nicolas Cage i dziewczynka która gra jego córkę (w ogóle najlepsze postaci w tym filmie). Jedna z lepszych komedii jakie widziałem od pewnego czasu

Bohun - 2010-06-07, 22:09

Przedwczoraj obejrzałem Piekło Pocztowe, trzecią z kolei filmową ekranizację książki Pratchetta. O ile dwie poprzednie były udane, to ta woła o pomstę do nieba. Postacie kiepsko zagrane, brakowało pratchettowskiego humoru, a fabuła została bardzo okrojona.
LadySatan - 2010-06-13, 10:11

A ja sobie poszłam z moim M. na sex w wielkim mieście 2 i powiem, że mnie nie rozczarował chociaż 1 lepszy :P Samantha jak zwykle fantastyczna i zabawna - dla niej warto zobaczyć ten film :) jesli chodzi o fabułę, to do połowy filmu brak, właściwie to chyba jakaś jest dopiero pod koniec :P Ale te plenery! Piękne ;) Przepych, przepych i jeszcze raz przepych. Dobra rozrywka bez żadnych głębokich myśli (jak ktoś chce sie odstresować to akurat :P)
Niegłupi Jaś - 2011-06-18, 02:53

Nowi Piraci - z dużej chmury mały deszcz. No ale Johny słodki jak zawsze :p Widział ktoś Melancholię von Triera??
LadySatan - 2011-06-18, 09:11

Piraci byli nudni :P Podobała mi się tylko Penelope i jej seksowwny angielski :) Melancholii nie widziałam, ale mam zamiar bo słyszałam, że naprawdę dobry. Chociaż po "Antychryście" mam wątpliwości, co do twórczości tego pana ;)
Niegłupi Jaś - 2011-06-18, 12:54

Dżizas, dziecko drogie, przeca Antychryst to najlepszy film ostatnich lat i moje absolutne Top 3!! Tylko że to bardzo wieloznaczny obraz, więc nie każden zrozumie 8)

Fighter mi się bardzo podobał - Whalberg super gość, ale Bale zamiata! Natomiast ciało Amy Adams w wieku 36 lat - wieeeelki szacun :)

LadySatan - 2011-06-18, 19:46

Niegłupi Jaś napisał/a:
Dżizas, dziecko drogie, przeca Antychryst to najlepszy film ostatnich lat i moje absolutne Top 3!! Tylko że to bardzo wieloznaczny obraz, więc nie każden zrozumie 8)


Film był masakrycznie nudny :) Tyle mam do powiedzenia w jego temacie :)

Shaitan - 2011-06-18, 23:10

nie widziałem żadnego z wyżej wymienionych filmów i dobrze mi z tym - tyle w tym temacie :D
Gabriell - 2011-06-18, 23:25

Zgadzam się z naszym nadwornym Szatanem.

Ze swojej strony polecam film "The Horse Boy". Film jest dokumentem. Najlepiej przedstawi to poniższy link:

http://www.horseboymovie.com/Film.php

Świetne w tej historii jest to, że przedstawiono tu walkę z chorobą i żadną ze stron walki nie jest opieka społeczna :) Całość niesamowicie tchnie pozytywną energią, tym, którzy na co dzień zmagają się z chorobą pozwala się uśmiechnąć, a tym, którzy nie mają bladego pojęcia o niej - pokazuje jak ciężko jest żyć z autyzmem na co dzień.
W moim przypadku pierwsza była książka "Opowieść ojca", film jednak, porusza bardziej.

www.empik.,com
"Opowieść ojca. Przez mongolskie stepy w poszukiwaniu cudu” to prawdziwa historia o sile miłości. Gdy u kilkuletniego Rowana wykryto autyzm, jego ojciec Rupert – dziennikarz i autor książek podróżniczych – postanowił, że nie podda się bez walki. Długo próbował różnych form terapii, jednak bez skutku. Pewnego dnia przypadkiem odkrył, że jego syn nawiązuje wyjątkową więź ze zwierzętami. Wtedy postanowił zrealizować szalony plan – zabrać dziecko do krainy szamanów, nieskażonej przyrody i stad dzikich koni – Mongolii. A po powrocie opisał tę niezwykłą podróż"

Niegłupi Jaś - 2011-06-19, 09:54

LadySatan napisał/a:
Niegłupi Jaś napisał/a:
Dżizas, dziecko drogie, przeca Antychryst to najlepszy film ostatnich lat i moje absolutne Top 3!! Tylko że to bardzo wieloznaczny obraz, więc nie każden zrozumie 8)


Film był masakrycznie nudny :) Tyle mam do powiedzenia w jego temacie :)



Nudne to są Twoje posty :P Tak jak napisałem - Antychryst to film dla ludzi o otwartych umysłach, którzy na filmie i po nim (zwlaszcza po nim) uwielbiają myśleć, czy wręcz kombinować, jak sobie to wszystko co się widziało wyjaśnić i złożyć do, za przeproszeniem, kupy.
Natomiast niezależnie od fabuły i akcji filmu, plastycznie jest to najdoskonalszy obraz, jaki w życiu widziałem.

LadySatan - 2011-06-19, 10:45

Oczywiście. I dlatego, że film ten mi się nie podobał zakwalifikowałeś mnie do ludzi, którzy nie myślą i są ograniczeni umysłowo :) Przemyśl sobie swoją wypowiedź jeszcze raz, myślicielu :)
elviElViedor - 2011-07-11, 23:59

A ja mam nastrój na kino klasy Z ostatnio.

Basket Case - historia chłopca, który swojego braciszka trzyma w wiklinowym koszyku i żywi hamburgerami w pazłotku.
Plan dziewięc z kosmosu - historia ufoludków wyglądających jak supermani w piżamach, zamieniających trupy w wampiry.
Krwawa wieczerza - historia baru ze zdrową żywnością, którego właściciele próbują przywołać starego boga za pomocą członka dziadka.
Mordercze kuleczki - historia niejakiego Tall Mana, który w ofiary rzuca metalowymi piłeczkami pingpongowymi, wyposażonymi w różnego rodzaju wiertła i inne nieprzyjemne narzędzia.

gducha - 2011-07-12, 00:09

Przecie Basket Case jest genialny... ta animacja poklatkowa, ten niepokojący koszyk, świetna gra aktorska... powinien Oskara dostać. :D
elviElViedor - 2011-07-12, 15:53

To dlaczego go nie obejrzeliśmy do końca?
W każdym razie... Bodajże jakiś lekarz prowadził eksperymenty na braciszku, i postanowili się zemścić. A główny bohater flirtował z typową urzędniczką, mając tak drewnianą minę... Cudowne dziecko przemysłu filmowego.

gducha - 2011-07-12, 20:32

Bodajże dlatego, że stwierdziłam iż mam dość tego "cudnego" kina.

A z dobrych filmów:
"Hearts in Atlantis"- Hopkins oraz King jako baza, świetna rzecz. Choć nie dla miłośników wartkiej akcji.

"Bracia Karamazow", polsko-czeska produkcja. Oparte jak sama nazwa wskazuje na Dostojewskim, ale dość nietypowo ujęte. Poruszający, bardzo fajnie zrobiony film.

"Dorian Gray"- film dość dobry, choć dla mnie przeerotyzowany, przez co trochę zagubił się gdzieś sens całości. Ogólnie przyjemny, ładnie zrobiony, a ścieżka dźwiękowa- cudo!

tomash - 2011-12-09, 23:54

Ze współczesnych to Drive mi ostatnio wora wytrząchało :D

Ale generalnie to ma faze na stare filmy... Kurna Casablanca, Rzymskie wakacje, Sabina... Dzisiaj się takich nie robi panie...

A Tramwaj zwany Pożądaniem uważam oficjalnie za najlepiej zagrany film w historii kina. Jak to się stało że Marlon nie dostał Oscara jest dla mnie tajemnicą większą niż budowniczowie piramid i poparcie dla PiS razem wzięte ;)

Niszczuk - 2011-12-11, 11:40

"Drive" dobry film, choć od razu po wyjściu z kina nie potrafiłem go w żaden sposób ocenić i nie wiedziałem co o nim myśleć.
tomash - 2011-12-12, 12:09

Ja miałem inaczej - podszedłem do filmu sceptycznie ale z czasem mój zachwyt rósł tak, że końcówkę oglądałem z opadem szczęki ;)
Niszczuk - 2011-12-12, 21:52

a ja właśnie nastawiłem się na to że od razu będę zbierał szczękę z podłogi, poza tym byłem przekonany że film będzie inaczej wyglądał więc musiałem to wszystko przetrawić :P
Bohun - 2011-12-18, 19:02

Ostatnio to spodobał mi się Hansel and Gretel.
Film jak to element kultury europejskiej zrobiony przez Azjatów. Historia opowiedziana całkowicie inaczej i w innym stylu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group