Forum metalowe
Forum o muzyce metalowej oraz o wszystkim z tym związanym. Poznaj ciekawych ludzi :)

Sex, drugs & rock'n'roll - ksiazki

łza dla cieniów - 2006-02-06, 20:59
Temat postu: ksiazki
I analogicznie do tematu film

W tym temacie mozecie podzielic sie przezyciami dotyczacymi czytaniu ksiazek :)

Ostatnio czytalem
Pielgrzyma Paulo Coelho

Polecam
Jak dla mnie rewelka
latwo sie czyta a i do myslanie daj zreszta jak wszystkie ksiazki tego autora :)

Ceandric - 2006-02-07, 14:45

"Forrest Gump" Winstona Grooma. Napisana świetnym stylem, pełna humoru ale i dająca do myślenia. Najlepsza książka, jaką kiedykolwiek czytałem.
LadySatan - 2006-02-07, 16:34

Z książek Paula Coelho najbardziej zapisała mi się w pamięci "Piąta Góra". Wiele z zawartych tam prawd, stało sie dla mnie kluczowymi..

A tak to preferuje klasyke, moja ulubioną ksiazka jest "Lalka" Prusa - moim zdaniem mistrzostwo, zarowno treści jak i formy, oraz "Portret Doriana Graya" Wilda - niesamowita opowiesc o fascynacji. To ideały do ktorych dąze w swojej twórczości.

Zephyr - 2006-02-07, 21:52

Niewiele w życiu przeczytałem książek... a jak już to w liceum kiedy trzeba było je czytać .. z tego okresu jest tylko jedna, która naprawde mi się spodobała - Mistrz i Małgorzata
Raziel - 2006-02-07, 21:54

i Behemoth :P
Zephyr - 2006-02-07, 22:03

Dokładnie... jak będę miał kiedyś kota to tak go nazwę!:D
LadySatan - 2006-02-07, 22:09

Ta ksiazka też mi się niezmiernie spodobała, lubie metafizyke w literaturze :P
perversion - 2006-02-08, 17:29

niestety ostatnio nie mam zbytnio czasu zeby czytać : (
najblize sa mi chyba ksiazki fantasy.. ostatnio co przeczytalam to Diablo I i III częsc bo drugiej nie mam : P

Raziel - 2006-02-10, 07:42

Raziel w temacie sex, drugs & rock'n'roll » czak norris napisał/a:
tak książka, tzw folklor lat 30 w warszawie, polecam. napisana przystępnym językiem. jeszcze polecam drugą część "Pięć lat kacetu", Grzesiuk opowiada o pobycie w obozie koncentracyjnym, znam ją na pamięć.... "boso, ale w ostrogach" przeczytałem jak miałem 14 lat, z nudów sięgnąłem po nią. Teraz jest dal mnie kultową pozycją. Wracam do tych książek co dwa lata i w sumie to na pamięć je znam.

a podpis to, też dewiza i postawa życiowa. Wynikająca z książki

P.S. Jest jeszcze "Na marginiesie życia" najsłabsza, S.G. opisuje okres po wyjściu z obozu i resztę życia.

P.S.2 myślałem że nik nie widiał nawe na oczy tego tytułu... a tu proszę

STANOWCZO POLECAM


poszedłem na łatwiznę, nie mogę przenieść posta to siebie zacytowałem...
hehe jak już sie cytuję to ciekawe kiedy pomnik będę chciał.... jak pewien ksiądz :mrgreen:

Bartii666 - 2006-02-10, 11:06

ciekawe jaki ksiąc :mrgreen:
łza dla cieniów - 2006-02-10, 14:36

Raziel napisał/a:
Raziel w temacie sex, drugs & rock'n'roll » czak norris napisał/a:
tak książka, tzw folklor lat 30 w warszawie, polecam. napisana przystępnym językiem. jeszcze polecam drugą część "Pięć lat kacetu", Grzesiuk opowiada o pobycie w obozie koncentracyjnym, znam ją na pamięć.... "boso, ale w ostrogach" przeczytałem jak miałem 14 lat, z nudów sięgnąłem po nią. Teraz jest dal mnie kultową pozycją. Wracam do tych książek co dwa lata i w sumie to na pamięć je znam.

a podpis to, też dewiza i postawa życiowa. Wynikająca z książki

P.S. Jest jeszcze "Na marginiesie życia" najsłabsza, S.G. opisuje okres po wyjściu z obozu i resztę życia.

P.S.2 myślałem że nik nie widiał nawe na oczy tego tytułu... a tu proszę

STANOWCZO POLECAM




poszedłem na łatwiznę, nie mogę przenieść posta to siebie zacytowałem...
hehe jak już sie cytuję to ciekawe kiedy pomnik będę chciał.... jak pewien ksiądz :mrgreen:


dolanczam sie
ksiazk jak dla mnie bomba juz koncze :D

[ Dodano: 2006-02-10, 14:37 ]
Raziel napisał/a:
Raziel w temacie sex, drugs & rock'n'roll » czak norris napisał/a:
tak książka, tzw folklor lat 30 w warszawie, polecam. napisana przystępnym językiem. jeszcze polecam drugą część "Pięć lat kacetu", Grzesiuk opowiada o pobycie w obozie koncentracyjnym, znam ją na pamięć.... "boso, ale w ostrogach" przeczytałem jak miałem 14 lat, z nudów sięgnąłem po nią. Teraz jest dal mnie kultową pozycją. Wracam do tych książek co dwa lata i w sumie to na pamięć je znam.

a podpis to, też dewiza i postawa życiowa. Wynikająca z książki

P.S. Jest jeszcze "Na marginiesie życia" najsłabsza, S.G. opisuje okres po wyjściu z obozu i resztę życia.

P.S.2 myślałem że nik nie widiał nawe na oczy tego tytułu... a tu proszę

STANOWCZO POLECAM


dolanczam sie
ksiazk jak dla mnie bomba juz koncze :D



poszedłem na łatwiznę, nie mogę przenieść posta to siebie zacytowałem...
hehe jak już sie cytuję to ciekawe kiedy pomnik będę chciał.... jak pewien ksiądz :mrgreen:


dolanczam sie
ksiazk jak dla mnie bomba juz koncze :D

Raziel - 2006-02-10, 19:29

>>> Barti666 no mam nadzieję że
Bartii666 napisał/a:
ciekawe jaki ksiąc
to że nie wiesz to żart :)


ale w razie Twojej niwiedzy http://www.polska.pl/aktu...k,id,207157.htm

Bartii666 - 2006-02-10, 21:14

sorki zapomniałem dodać w nawiasie (ironia) :D
SBH - 2006-02-14, 23:08

Rok 1984 Georga Orwella...
Raziel - 2006-02-14, 23:47

"mechaniczna pomarańcza" Anthonego Burdessa 8)
LadySatan - 2006-02-23, 21:24

ostatnio skonczylam czytac świetną ksiażke "pogoda dla wszystkich", niestety autora nie pamietam. Bardzo polecam, choc nie jest to opowieśc optymistyczna. Niby lekko się czyta i nawet zasmieje sie w pewnych momentach, ale tresc ogólnie jest przygnębiająca. Autor mial bardzo trafne spostrzezenia..
Thevilkris - 2006-03-22, 14:28

Mistrz i Małgorzata to genialna książka a kot Behemoth jest po prostu zajebisty. Osobiście preferuję fantastykę oraz fantasy. Na pierwszym miejscu wymienię "Fundację" Issaca Asimova który jest dla mnie bogiem. A z drugiego nurtu w/w to oczywiście Sapkowski z Wiedzminem na czele jednak ostatnia trylogia (nie dokończona jeszcze) jest genialna. Mówię tu o Bożych bojownikach . Gorąco polecam.
Niegłupi Jaś - 2006-03-29, 22:00

Jest naprawdę wiele świetnych książek. "Mistrz i Małgorzata", "Zbrodnia i Kara", "Co do grosza" J. Archera (POLECAM!), twórczość Coelho, TOLKIENA!!, Sapka. Świetna jest "Samotność w sieci" Wiśniewskiego (panowie, nie dawajcie tej książki swoim kobietom. Rzucą Was po lekturze... ). Wspaniała jest twórczość nieodżałowanego Lema, obok jego klasyków np. "Śledztwo". Ostatnio czytałem "Anioły i demony" Dana Browna a później "Czarną psychozę" K.T. Lewandowskiego. Obie bardzo mi się podobały, więc polecam. Teraz riduję "Głód" Mastertona. Też fajne. :) Nawet "Hardego Portiera" spróbowałem. Nie było złe :) A w dziecięctwie "Kroniki Narni", ostatnio zekranizowane. Ehh, dużo fajnych książek było...
Thevilkris - 2006-03-30, 08:55

czasem sie to forum mówiąc kolokwialnie "SRA" i wtedy masz tam taką opcje edytuj bo potrafią się wysyłać dwa posty na raz :) Jak usłyszałem o śmierci geniusza fantastyki naukowej to przebrnęły mi wszystkie jego książki, które przeczytałem (oczywyście mówię tu o Stanisławie Lemie). Oczywiście poza kutlowymi Solaris i Okamgnienie moją ulubiąną był "Niezwyciężony" ( heh CYKLOP zbuntowany machina napędzana energią atomową z bardzo sympatycznym działkiem antymaterii, który akurat dostał świra :) Rest in peace panie LEM i dziękuję za to kim byłeś i co nam zostawiłeś.
Niegłupi Jaś - 2006-03-30, 12:14

Dzięki Thevilkris za cenne rady, post zedytowano, powtórzenie usunięto :) Ano się sra forum co jakiś czas, ale co tam :) Co do mistrza Lema to przyłączam się do podziękowań dla niego. Tam, dokąd odszedł mają teraz ciekawie..

P.S. Wszyscy wspaniali ludzie odchodzą :( Żeby tylko wspomnieć drugiego z Wielkich- Beksińskiego :(:(:( A gnojki i oprychy mają się dobrze :/

Thevilkris - 2006-03-30, 12:37

Nie ma sprawy ;)

Apropo Sapkowskiego to jestem cholernie poirytowany kolejnym juz przesunięciem daty premiery trzeciej części trylogii "Lux perpetua" . A Bozych bojowników zdążyłem już zdusić trzy razy.

Zapomniałem jeszcze dodać jednego pana, a mianowicie Terry Pratchet :) i jego zakręcony Świat dysku, który rozwala na łopatki i powala na kolana. Czytałem prawie wszystkie części ... po prostu śmiejesz się na głos w autobusie a ludzie sie na Ciebie gapią jak na głupka :D

Tepes - 2006-03-31, 06:31
Temat postu: Terry Pratchet
na początek to polecałbym "Dobry omen" autorstwa tego pana, no chyba że ktos jest wierzący :P:
met - 2006-04-17, 00:16

Witkacy, Gabrowicz
Conrad, Kafka
i jeszcze Lovecraft ---> to autorzy, ktorych moge czytac w kolko i na okraglo

z przyjemnoscia tez wracam do paragrafu 22, obowiazkowo mistrz i malgorzata raz do roku :)

z innej beczki: Messadie, Herrmann, Haasler...

jest co czytac ;)

Niegłupi Jaś - 2006-04-17, 19:58

Witkacy to był koleś! No Kafka i Lovecraft też :)
DarkSoul - 2006-04-18, 10:03

Matthew Gregory Lewis "Mnich", polecam, mroczna i przerażająca, niewinność i pożądanie
Stanisław Lem "Obłok Magellana", genialne, matrix przy tym to jak bajka dla dzieci
Dean Koontz "Mroczne ścieżki serca.", już wiem co to znaczy mieć trudne dziećiństwo

taka szybka lista przyjemnej lektury

Wampir66 - 2006-04-25, 17:27

Moim zdaniem najlepsza książka(trylogia) świata to Władca Pierścieni. Polecam też wszystkie inne dzieła mistrza Tolkiena, sagę o wiedźminie Geralcie Sapkowskiego, książki R.A. Salvatore`a, Mistrza zagadek z Hed P. McKillip, Zamek lorda Valantine`a R. Silverberga, Pratchet itd...
Niegłupi Jaś - 2006-04-25, 20:14

No, panie Wampir... bydom z pana ludziska :) ;)
Wampir66 - 2006-04-25, 20:24

A już nie są? :D ;)
Poprostu lubię dobrą litereaturę :D

progger - 2006-04-25, 22:54

Ejejejej, nie będę się rozpisywał bo książek się czytało, oj czytało. Głównie rosyjska literatura i fantasy ale to ok. 50% tego co przeczytałem. No i mam na koncie ładnych kilka biografii nazistowskich przywódców.

Obecnie pochłonięty jestem pasjonującą lekturą "Prawa administracyjnego" prof. B. oraz "Oraganizacją i zarzadzaniem" zespołu z mojego wydziału po dowództwem dr. K. I tak do 30.06 :(

Niegłupi Jaś - 2006-04-25, 23:00

E tam leniu, za jakie całki byś się wziął... ;)
progger - 2006-04-25, 23:00

Bleh, nie moja działka. Byle dalej od liczb ;)
Thevilkris - 2006-04-26, 08:28

Jeśli mowa o rosyjskiej literaturze to oczywiście Borys i Arkadji Strugaccy. Po prostu bogowie. Moje ulubione to "piknk na skraju drogi" i "ślimak na zboczu" ale jest tego dużo więcej. Ci co wiedzą to nie potrzebują tytułów a ci co niewiedzą nie zostaną zbawieni :P
dimebag - 2006-05-03, 09:47

ja polecam "szatan z 7 klasy"... :twisted:
met - 2006-05-09, 01:31

jestem w trakcie lektury rewelacyjnego odmozdzacza autorstwa lauren weisberger 'diabel ubiera sie u prady' - polecam tej lepszej polowie swiata jako umilenie np. podrozy pociagiem ;)
Niegłupi Jaś - 2006-05-11, 23:52

Ten tytuł z diabłem gdzieś słyszałem.
Ja męczę nadal "Głód" Mastertona, robi się naprawdę ciekawie, ale strasznie mnie ta książka wkurzyła z pewnego powodu. Już myślałem żeby ją odlożyć i więcej nie czytać. Ja wiem że to tylko fikcja literacka, ale mnie strasznie wnerwia jak się tam wszyscy zdradzają i, za przeproszeniem, pieprzą z kim popadnie na lewo i prawo :/. Żonka wyjechała z córką do siostry, a do pana domu przyjechała pewna dziennikarka. No i co? No i już razem do wanny :/ Z dokładnym opisem tego co zaszło :). Pomyślałem sobie "jaki gnojek z tego Eda, a uważałem go za porządnego kolesia". Czytam jednak dalej a tu znów co? Niespodzianka. Żonka też pod nieobecność siostry "bliżej zapoznała" się z jej przyjacielem. Masakra! Strasznie mnie takie coś mierzi! :/ Chyba naprawdę nienawidzę zdrady...

xyz - 2006-05-12, 00:02

Może głupio to pisać (~~), moją ulubioną książką jest "Alchemik" pana Paulo Coelho. Tą powieśc można albo pokochać, albo znienawidzić. Nie spotkałem się jeszcze z 'letnią' recenzją w/w. Podoba mi sie nie ze względu na treśc i fabułę (niespecjalne), ale ze względu na przesłanie jakie za soba niesie.

" Każda chwila poszukiwań jest chwilą spotkania - rzekł młodzieniec do swego serca. Kiedy szukałem skarbu, wszystkie dni były jasne, bo wiedziałem, że każda godzina stanowi cząstkę marzenia o odkryciu go. Kiedy szukałem skarbu, to po drodze spotkałem to, czego nigdy nie mógłbym odkryć, gdybym nie miał odwagi sięgnąć po rzeczy niemożliwe dla zwykłego pasterza. Jego serce ucichło na całe popołudnie. Tej nocy spał spokojnie (...). I że szczęście można znaleźć nawet w najmniejszym ziarenku pustynnego piasku - zupełnie tak, jak mówił Alchemik. Bo ziarenko piasku jest chwilą Stworzenia, a Wszechświat poświęcił całe miliony lat, by mogło istnieć."

"A gdy dążysz do spełnienia swoich marzeń, cały Świat Ci sprzyja.."

O to mi własnie chodzi. [[;

Zephyr - 2006-05-12, 10:19

Niegłupi Jaś napisał/a:
Ja wiem że to tylko fikcja literacka, ale mnie strasznie wnerwia jak się tam wszyscy zdradzają i, za przeproszeniem, pieprzą z kim popadnie na lewo i prawo :/. Żonka wyjechała z córką do siostry, a do pana domu przyjechała pewna dziennikarka. No i co? No i już razem do wanny :/ Z dokładnym opisem tego co zaszło :). Pomyślałem sobie "jaki gnojek z tego Eda, a uważałem go za porządnego kolesia". Czytam jednak dalej a tu znów co? Niespodzianka. Żonka też pod nieobecność siostry "bliżej zapoznała" się z jej przyjacielem. Masakra! Strasznie mnie takie coś mierzi! :/ Chyba naprawdę nienawidzę zdrady...


Rozumiem cię stary ... też nienawidzę takiego kurestwa .. zwłaszcza gdy słyszę czasem moich znajomych, którzy uważają, że skoro są młodzi to wolno im "korzystać" z życia...

Niegłupi Jaś - 2006-05-12, 11:51

Ano właśnie, dramat :(
Thevilkris - 2006-05-12, 14:51

proza życia
Niegłupi Jaś - 2006-05-12, 19:26

xyz napisał/a:
Może głupio to pisać (~~), moją ulubioną książką jest "Alchemik" pana Paulo Coelho.


Dlaczego niby głupio?? To bardzo dobra książka, co potwierdza jej popularność.

Ceandric - 2006-05-12, 20:45

Przeczytałem jakiś czas temu książkę "Oskar i pani Róża". Książka (a raczej troszkę dłuższe opowiadanie - czytałem ok. godziny) napisana w formie listów (jakoś tak ładnie się taki styl nazywa, ale zapomniałem jak ;)) przedstawiająca ostatnie dni życia śmiertelnie chorego Oskara. Troszkę smutne, troszkę smieszne ale zarazem niezwykle mądre i przede wszystkim świetnie napisane. Polecam
Niegłupi Jaś - 2006-05-14, 12:57

Ceandric napisał/a:
Przeczytałem jakiś czas temu książkę "Oskar i pani Róża". Książka (a raczej troszkę dłuższe opowiadanie - czytałem ok. godziny) napisana w formie listów (jakoś tak ładnie się taki styl nazywa, ale zapomniałem jak ;)) przedstawiająca ostatnie dni życia śmiertelnie chorego Oskara. Troszkę smutne, troszkę smieszne ale zarazem niezwykle mądre i przede wszystkim świetnie napisane. Polecam


To tzw. powieść epistolarna. Tej akurat nie czytałem, ale jest bardzo znana i chętnie bym to nadrobił.

Deathrider - 2006-05-14, 13:30

A teraz sobie czytam "Wojna polsko-ruska pod flagą biało czerwoną" pani Maslowskiej, książka jakby nie było o dreskach, kobitka świetnie pokazała stan psychiczny takiego przeciętnego dresiarza...
Niegłupi Jaś - 2006-05-14, 13:41

Ta kobitka to młoda dziewczyna :). Nie wiem jednak czy nie osiadła na laurach, bo ostatnio jakby o niej ciszej...
LadySatan - 2006-05-14, 14:56

Wczoraj skonczyłam czytac bardzo dobra ksiązke. "Grzeczne dziewczynki schodza na psy" autorstwa Jillian Medoff. Musze przyznac, ze juz dawno zadna powiesc nie zwbudzila we mnie tyle emocji. Z kazda kolejną strona odkrywalam ciemne zaułki dusz głownych bohaterek, jak i swojej własnej. i chyba w koncu oswoiłam lęk.

Ksiazka idealna dla kogos, kto troszke sie pogubil :)

Kasiek - 2006-05-14, 15:15

no to Maleństwo skoro tak polecasz... to sobie poczytamy w poniedziałek w naszej boskiej skm... :D:D
LadySatan - 2006-05-14, 15:26

Mowilas, ze nie lubisz czytac ksiazek ;P
Niegłupi Jaś - 2006-05-18, 09:49

Dziś w nocy nie wytrzymałem i skończyłem czytać "Głód". Dlatego teraz jestem trochę niewyspany :). W każdym razie warto było, bo akcja na ostatnich kilkudziesięciu stronach wyraźnie przyspieszyła. Generalnie jest to czysta fikcja literacka, ale trzyma w napięciu i w sposób bardzo dosłowny i wstrząsający ukazuje społeczeństwo amerykańskie postawione w obliczu głodu. Ludzie pod jego wpływem zamieniają się w bestie pozbawione jakichkolwiek skrupułów. Liczy się tylko zdobycie pożywienia, nieważne jakimi metodami. Chwilami książka jest naprawdę dosłowna i okrutna. Kilka scen możnaby postawić jako solidny arument 'za', w rozmowie na temat przywrócenia kary śmierci. Masterton dokładnie pokazuje ludzką bezsilność, która niemalże rozrywa człowieka na strzępy. To naprawdę smutna książka, bo pokazuje jakimi jesteśmy tak naprawdę, w środku. Jakie jest nasze drugie, skrywane oblicze i jak bezradni stajemy się wobec poważnego zagrożenia. Oto bowiem Ameryka, przepotężny, wydawałoby się nieśmiertelny gigant, nagle zostaje sprowadzona do poziomu nędznej somalijskiej wioski, przypominając swym obliczem kraj trzeciego świata.
Dziwię się że na podstawie tej książki nie nakręcono jeszcze filmu (no chyba że się mylę, ale nie przypominam sobie). Lekturę naprawdę polecam.

Thevilkris - 2006-05-18, 10:17

zazwyczaj z nakręceniem filmu wiąże się klapa i całkowita degradacja treści zawartej w książce. Najlepszym przykładem jest nasz "Wiedzmin". Jakbym obejżał film zanim przeczytałem wszystkie książki z tej serii ( dwa razy :) ) to bym w życiu nie sięgnął po książke , która nota bene jest naprawdę dobrym kawałkiem literatury fantasy z błyskotliwymi i nieżadko śmiesznymi do łez dialogami. Film jednak pozostawił po sobie jeno zgorszenie.

Mastertona mi się najbardziej podobał "Czarny anioł" :twisted:

Niegłupi Jaś - 2006-05-18, 16:01

No zgadza się, po adaptacji "Wiedźmina" mało kto się chyba zachęcił żeby sięgnąc po książkę. Że adaptacji "Głodu" jeszcze nie było dziwię się o tyle, że kino katastroficzne jest ostatnio w modzie, a tu, przy obecnej technice cyfrowej, jest duuuże pole do popisu. No i może w końcu ujrzałby światło dzienne jakiś porządny thriller z elementami horroru.
Deathrider - 2006-05-18, 16:16

No Głód był świetny, w gimie czytałem, świentnie pokzanae społeczeństwo amerykańskie... Ale coś takiego pewnie nigdy by się nie zdarzyło...

Dla mnie i tak Masterton jest zawsze niżej od Kinga, ten to potrafi pokazać ludzką psychikę na tacy...

Niegłupi Jaś - 2006-05-18, 16:21

King to king, jak samo nazwisko wskazuje :)

[ Dodano: 2006-05-18, 16:22 ]
Deathrider napisał/a:
w gimie czytałem,


To miało mnie zdeprecjonować? ;)

progger - 2006-05-18, 21:06

Moja prywatna opinia - King to grafoma, miał kilka ciekawych pomysłów ale poza Lśnieniem jakoś nie trawię gościa. Ma największe kłopoty z rozwiązaniem akcji.

Ja ostatnio znowu złapałem faze na ksiązki Pratchetta - bardzo przyjemna lektura:)

A czytał ktoś z was "Cień wiatru"?

Niegłupi Jaś - 2006-05-18, 21:11

Kurcze, do Pratchetta chętnie bym wrócił :( Koleś ma nieziemskie pomysły i poczucie humoru :).
Raziel - 2006-05-18, 22:58

Kinga, świetny jest "Bastion"... 1800 stronicowa klinga... świetna pozycja
Deathrider - 2006-05-19, 16:38

Niegłupi Jaś napisał/a:
To miało mnie zdeprecjonować? ;)


nie no skąd tak se powiedziałem :P


King niby cienki jest? Progger masz cholernie kontrowersyjne poglądy nie powiem :P

Takie książki jak Zielona Mila, Smętarz dla zwierzaków, Carrie, Dolores itp itd. to świente pozycje, kto niby pisze lepsze horrory? Kuntz, Masterton? nawet mu do pięt nie dorastają!

progger - 2006-05-19, 16:45

Nie mówię, że wszystko co napisał jest cienkie ale mnie po prostu nie porywa. Jak dla mnie mistrzem horroru jest Lovecraft.
Deathrider - 2006-05-21, 11:58

progger napisał/a:
Nie mówię, że wszystko co napisał jest cienkie ale mnie po prostu nie porywa. Jak dla mnie mistrzem horroru jest Lovecraft.


no tutaj się zrehabilitowałeś ;)

Niegłupi Jaś - 2006-05-26, 00:25

Przedwczoraj skończyłem czytać "Kod Leonarda Da Vinci" i moje wrażenia są... bardzo pozytywne :). Trochę raziła wtórność względem "Aniołów i demonów", ale co tam, książka jest dobra i tyle. To co mi się podoba u Browna to krótkie rozdziały i pozostawienie na końcu niemal każdego z nich jakiegoś pytania, na które odpowiedź zdaje się nie cierpieć zwłoki :). To sprawia że nie można się oderwać od czytania, tłumacząc sobie to za każdym razem że "jeszcze tylko jeden rozdzialik" :D.
Czekam teraz na film, fajnie będzie ujrzeć opisywane miejsca na ekranie :).

agrafka665 - 2006-05-26, 10:02

Tolkien rulz
Sapkowski rulz
Pratchet rulz
Tyle z rzeczy oczywistych:P
a ostatnio męczę "Paragraf 22" Josepha Hellera i polecam. głębokie przesłanie przekazane w taki sposób, że jak się czyta to co 2 minuty spada się z krzesła(albo czego innego) ze śmiechu:P
oprócz tego polecam "Czas życia i czas śmierci" Remarque'a i "Grona gniewu" Steinbecka, tudzież "Na wschód od Edenu" tegoż autora;]

jak mi się coś jeszcze przypomni to dopiszę...

progger - 2006-05-26, 10:11

Czytałem Paragraf 22 ale dla mnie ta książka jest zwyczajnie głupia. Nie mój typ humoru ale kolegom się podobała.
Thevilkris - 2006-05-26, 11:07

Świetna książka to "mechaniczna pomarańcza" ( istnieje w dwuch przekładach a drugi to "nakręcana pomarańcza") Pierwszy prekład jest bardziej nasycony spolszczonymi rusycyzmami podczas gdy drugi przekład trąci anglikanizmami :D. Oczywiście ta książka pod każdą postacią jest świetna. Przytaczać treści mi się po prostu nie chce bo i w necie można o tym poczytać . Pozatym nakręcili film na podstawie tej książki.
Raziel - 2006-05-28, 19:17

Thevilkris napisał/a:
Świetna książka to "mechaniczna pomarańcza" ( istnieje w dwuch przekładach a drugi to "nakręcana pomarańcza") Pierwszy prekład jest bardziej nasycony spolszczonymi rusycyzmami podczas gdy drugi przekład trąci anglikanizmami :D. Oczywiście ta książka pod każdą postacią jest świetna. Przytaczać treści mi się po prostu nie chce bo i w necie można o tym poczytać . Pozatym nakręcili film na podstawie tej książki.


właśnie ją przerabiam... a film - świetny.... zresztą sam mistrz go zrobił - Kubrick

progger - 2006-06-02, 11:30

Carpe jugulum Pratchetta teraz czytam... i jest wyraźna zmiana w stylu pisarza mniej humoru, więcej fabuły i... więcej tekstu! Ale to wciąż stary dobry Terry :D
Niegłupi Jaś - 2006-06-03, 15:15

Ostatnio z powodu chwilowego braku literatury sięgnąłem po coś krótszego, mianowicie opowiadanko "Gospodarz Giles z Ham" samego mistrza Tolkiena. Ubawiłem się setnie, niestety krótko :(. Mistrz to jednak mistrz :)
Zbir - 2006-06-11, 11:14

no ja czytam teraz "Secretum" (tom pierwszy miał tytuł "Imprimatur") - jak dla mnie to zostawia w tyle wszystkie Kody Leonarda i Kluby Dantego.
potem zabiorę się za nowego Douglasa Adamsa (kolejny, trzeci już tom "Autostopem przez galaktykę")
a potem "Miasteczko Salem" Kinga
no i czasem, jak mam mało czasu, czytam sobie opowiadania Lovecrafta z "Drogi do szaleństwa" :)

progger - 2006-06-11, 11:17

Na razie przeczytałem tylko Imprimatur, Secretum czeka na koniec sesji :) Ale jak będzie trzymał poziom jedynki będzie dobrze
Zbir - 2006-06-11, 11:26

na początku nieco wieje nudą, ale tak od 100 strony się dzieje :D
jak przeczytam zaplanowane, to w ruch pójdzie Silmarillion po raz drugi ;)

aha - a czy ktoś z was czyta Harry'ego Pottera? :P bo ja się przyznam, że tak (wiem wiem, komercha, dla dzieci i w ogóle, a jednak nie umiem się od tego oderwać)

Niegłupi Jaś - 2006-06-11, 13:05

Tego "Imprimatur" jeszcze nie czytałem, ale skoro fajne to trzeba będzie poszukać :). A Pottera czytałem chyba z dwa tomy i nie powiem, bo nie było złe. Oczywiście są to książki dla dzieciaków, ale są dobrze napisane, trzymają w ciekawości i posiadają ten szczególny, niepodrabialny angielski klimat :)
Zbir - 2006-06-11, 13:33

Niegłupi Jaś napisał/a:
A Pottera czytałem chyba z dwa tomy i nie powiem, bo nie było złe. Oczywiście są to książki dla dzieciaków, ale są dobrze napisane, trzymają w ciekawości i posiadają ten szczególny, niepodrabialny angielski klimat :)


no, też tak myślę :D
AAA i wiem o kim zapomniałem: JACEK DUKAJ. G-E-N-I-U-S-Z :D i w dodatku Polak :)
szczególnie mi się podobały "Inne pieśni", po prostu boska książka.
no i ostatnia trylogia Sapkowskiego (czekam na ostatnią część z niecierpliwością :()
czyli Narrenturm, Boży bojownicy i jeszcze nie wydana (nie napisana? :() Lux perpetua.
Nawet powiem, że lepsze od pięcio(siedmio? :D)księgu o Geralcie :D

progger - 2006-06-11, 13:36

O tak Inne Pieśni są zarąbiste - ale tematyka podobna do Ferdydurke :)

Masz gust Zibrze jeden - poza tymi Potterami. Od Pottera wolę Poretra!!! :)

Zbir - 2006-06-11, 13:37

no co ja poradzę, że urzeka mnie prostota pani Rowling :lol:

[ Dodano: 2006-06-11, 14:37 ]
no to co jeszcze polecę:
Pratchetta - wszystko (dawno nie kupiłem żadnej jego książki :()
Gaimana - wszystko (ostatnio czytałem Chłopaków Anansiego)
Maja Lidia Kossakowska - Zakon krańca świata (czekam z niecierpliwością na tom 2)
i taki klasyk, który przeczytałem dopiero niedawno - Łowca androidów Dicka
:D

LadySatan - 2006-06-12, 21:30

To ja znow cos polece :) "Czarny koktajl" Jonathana Caroll'a - niesamowite 2 opowiesci. Z poczatku strasznie mnie nudzila ta ksiazka, fabula jakas metna, niby nic szczegolnego.. i w pewnym momencie trach :D Totalna odmiana. Ksiazka pelna metafizyki.. Szczerze polecam :)
Niegłupi Jaś - 2006-06-15, 15:56

Poszedłem wczoraj do naszej osiedlowej biblioteki po jakieś czytadła. Biblioteka zlikwidowana :/ To mówi chyba wszystko na temat czytelniczej kondycji naszego pier..... państewka.
Wziąłem się więc za zalegające egzemplarze "Nowej Fantastyki".

Zbir - 2006-06-16, 14:12

kupiłem sobie dzisiaj
Carpe jugulum Pratchetta :)
przeczytam jak skończę Secretum ;)

Niegłupi Jaś - 2006-06-16, 15:13

Ja pożyczyłem "Cyfrową Twierdzę" od kumpla i przeczytałem kilka pierwszych stron. Pierwszy wniosek: Brown się powtarza.
Zbir - 2006-06-16, 15:14

hłe hłe
no Cyfrowa twierdza to jego pierwsza książka, ale w niej bardziej stawia na bohaterów niż na akcję (np w Kodzie Leonarda jakoś na bohaterów tak bardzo uwagi nie zwracałem, w Twierdzy są oni na pierwszym planie)
ale się powtarza, to fakt :P

Niegłupi Jaś - 2006-06-17, 00:06

Gabriel napisał/a:
Superolbrzymi komputer jednak mnie od niej skutecznie oderwał :/


To znaczy?
Ja jestem jeszcze na początku, ale podoba mi się idea pokonania super maszyny przez człowieka :) A sama istota superkomputera to przecież nic wyssanego z palca. W domowym pececie można sobie połączyć dwa procesory, a żeby uzyskiwać większe moce obliczeniowe łączy się ich jeszcze więcej.

Niegłupi Jaś - 2006-06-17, 12:50

Myślałem że uznałaś superolbrzymi komputer za jakiś bzdet i to Cię zniechęciło. A z drugiej strony jak można nie lubić takich bajerów?? ;)
Akcja już nabiera rumieńców, więc ja raczej książki nie odłożę :)

Niegłupi Jaś - 2006-06-17, 12:57

Gabriel napisał/a:

"Stonoga" (jakaś)..ee..ale to książka z lat 80 o 13 latce..która się zakochała..


Twoja mama musi się wybitnie nudzić :D

Kasiek - 2006-06-17, 13:03

ja polecam "Jedenaście minut" Paula Coelho :) szybko i lekko sie czyta, a do tego ukazuje świat taki jaki jest :) już nie mówiąc o głównym wątku :)
Kasiek - 2006-06-17, 20:29

no to Ci ją streszcze:
"Maria, młoda dziewczyna z brazylijskiej prowincji, wyrusza w daleką podróż. Jednak świat jest inny, niż sobie wyobrażała. Gorzkie doświadczenia sprawiają, że zostaje prostytutką. Decyduje się nażycie bez miłości i wpada w pułapkę, z której wybawić może właśnie miłość. "Jedenaście minut" to współczesna baśń dla dorosłych , przypowieść o seksie, miłości i przeznaczeniu, które sprawia, że kręte ścieżki naszego losu mogą nieoczekiwanie poprowadzić nas ku szczęściu, choć dawno przestaliśmy w nie wierzyć. "Jedenaście minut" to zarazem głębokie studium o naszej seksualności, o jej sacrum i profanum, o tak ważnej sferze naszego życia, a zarazem tak zakłamanej. To powieść, która nie pozwala na obojętność i budzi nadzieję, że spotkanie z drugim człowiekiem może być najważniejszym doświadczeniem naszego życia." :)
Tak o książce pisze sam autor :) generalnie to nie wiem czy jest ona właściwą lekturą dla Ciebie - na dzień dzisiejszy :) może poczekaj jeszcze zanim po nią siegniesz ;)

Zbir - 2006-06-17, 21:13

kupiłem Ostatni kontynent Pratchetta :)
kolekcja się powiększa :D

progger - 2006-06-20, 18:39

Moje ostatnie lektury:
-Prawo Administracyjne pod red. Jana Bocia
-Organizacja i Zarządzanie - Korczak, Chrisidu-Budnik, Pakuła, Supernat
-Techniki Organizatorskie i decyzyjne - Supernat
-Podstawy paraw cywilnego, handlowego i procedury cywilnej pod red. Gniewka

pasonujący język zawiła intryga i zaskakujące zkaończenie. Polecam. We wrześniu te pozycje będą często czytanew okolicach Wrocławia, można powiedzieć że to takie lokalne bestsellery

Niegłupi Jaś - 2006-06-20, 18:47

Moim zdaniem to bardzo pasjonujące lektury. Sam zresztą będę zaniedługo się nimi zaczytywał (lub podobnymi) :)
Zapewniam Cię że nie wolałbyś przerabiać "Statyki budowli" pana Andrzeja Chudzikiewicza, albo skryptów do Analizy albo Równań różniczkowych... :/

progger - 2006-06-20, 18:48

No skoro już wspomniałeś... Sokro jednak będę miał w tym roku wakacje to może się skusze :P
Niegłupi Jaś - 2006-06-20, 19:04

To życzę udanych wakacji. Tylko jak się skusisz, to one niestety udane nie będą :)

Bez offa: czekanie pod pokojem prowadzącego ma swoje plusy. Posunąłem się nieco w czytaniu "Cyfrowej Twierdzy" i przyznać muszę że całkiem przyjemna to lektura :)

progger - 2006-06-20, 19:12

Mnie Browna zdecydowanie najbardzie podobały się Anioły i Demony.
Niegłupi Jaś - 2006-06-20, 19:13

progger napisał/a:
Mnie Browna zdecydowanie najbardzie podobały się Anioły i Demony.


Tu się zgadzam :)

Zbir - 2006-06-20, 19:14

:D no mnie też... ale np polecam też Klub Dantego Matthew Pearla... przednia książka, chociaż to kryminał, a nie taka sensacja jak książki Browna ;)
Niegłupi Jaś - 2006-06-23, 22:58

Beckett? Z tych Beckettów?? :)
Sweet Poison - 2006-06-23, 23:35

"Ojcobójcy" Piotra Gruszczyńskiego - dla tych, co choć trochę interesują się teatrem polskim pokolenia "młodszych zdolniejszych". Naprawdę dobre, z analizą dzieł teatralnych (np. "Lunatycy" Krystiana Lupy)


"Skóra" Kathe Koji - książka jest o ciele, a ściślej o przekraczaniu jego granic. Baaardzo ciekawa. Trochę o tańcu, piercingu, sztuce, miłości, śmierci. I niesamowity styl pisarki!

"Dziwne Anioły" również Kathe Koja, tym razem o schizofrenii. Zupełnie inne spojrzenie na chorobę.

Zbir - 2006-07-09, 11:16

wreszcie skończyłem czytać "Ostatni kontynent", jutro jadę pod namiot to tam skończę czytać "Secretum" i zacznę i skończę "Carpe jugulum" ;) pozostanie tylko czekać na "Lux perpetua" ...ach kiedy ona nadejdzie!
progger - 2006-07-09, 11:17

A ja skończyłem "Bogowie, honor, Ankh-Morpork". Zebieram się za "Ciekawe czasy". Poetm "Secretum" i "Cień wiatru"
Zbir - 2006-07-09, 11:21

progger napisał/a:
A ja skończyłem "Bogowie, honor, Ankh-Morpork". Zebieram się za "Ciekawe czasy". Poetm "Secretum" i "Cień wiatru"


"Bogowie, honor, Ankh-Morpork" jedna z moich ulubionych Pratchettów :) zaraz po "Kolorze magii" :)

a zauważyłeś/liście że te książki Pratchetta z cyklu Świat dysku z okładkami nie narysowanymi przez Kirby'ego są tak jakby przeznaczone dla dzieci? np. "Wolni ciutludzie"

progger - 2006-07-09, 11:22

I dobrze łatwiej odróżnić. A to byla moja pierwsza ksiażka o Straży. Świetna muszę skombinować następne. Czyt. kupić :P
Zbir - 2006-07-09, 11:24

progger napisał/a:
I dobrze łatwiej odróżnić. A to byla moja pierwsza ksiażka o Straży. Świetna muszę skombinować następne. Czyt. kupić :P


w mojej szkolnej bibliotece mieli trzy książki Pratchetta, czyli miałem dwie z nich, a jedną był "Kot w stanie czystym" z fantastyką zbyt wiele nie mający wspólnego ale zabawa przednia :P ze Świata dysku nie mam a czytałem tylko "Pomniejszych bogów". Z nich mój podpis się wziął ;)

progger - 2006-07-09, 11:26

Wiem, mam ich. Mam też "Równoumagicznienie", "Czarodzicielstwo", "Cziekawe czasy", ""Boogwie..." i "Carpe Jugulum" ale czytałe jeszcze kilka.
Zbir - 2006-07-09, 11:30

ja mam "Kolor magii" "Blask fantastyczny" "Ostatni kontynent" "Carpe jugulum" "Wiedźmikołaj" "Bogowie, honor Ankh-Morpork" "Kapelusz pełen nieba" (nie Kirby rysował okładkę :P) i coś nie ze świata dysku, czyli "Nomów księgę wyjścia" :)

a czytałeś może książkę Pratchetta + Gaimana "Dobry omen"?

progger - 2006-07-09, 11:31

Nie, jaeszcze nie. A "Wiedźmikołaj" dobry jest?
Zbir - 2006-07-09, 11:33

całkiem, to znaczy nie odbiega poziomem od innych Pratchettów i nie wybija się ponad nie :)
= świetna książka po prostu.

a "Dobry omen" przeczytaj, naprawdę warto, zresztą ja Gaimana stawiam na równi z Pratchettem, a czytałem wszystkie jego książki :)

progger - 2006-07-09, 11:35

Też humorysta?
Zbir - 2006-07-09, 11:37

elementy humoru w jego książkach są bardzo często, ale to troszkę inny typ, raczej taki bardzo czarny, wisielczy humor, też nie każdemu przypada do gustu ;)

jeśli ulegniesz namowom to na początek polecam "Nigdziebądź" :)

progger - 2006-07-09, 11:40

Na pewno coś przeczytam.
Thevilkris - 2006-07-10, 15:33

Pratchett jest geniuszem bez dwóch zdań. Przeczytałem większość (tu wymieniać nie będe) jednak ostatnich kilku wydanych pozycji nie miałem czasu spałaszować. Moja ulubiona to Mort i śmierć ... no i kufer :)
Frost - 2006-07-13, 08:50

Ostatnio nie ma czsu na czytanie tego co lubie :( Locecrafta, E.A. Poe. Alejesienia napewno zaczne przygode z Mrocznymi Wieżami :) Ciekawa jest twórczość amerykańkich poetów z przełomu XIX i XX w. Tych mało znanych. Wydawanych z zbiorowych tomikach :)
progger - 2006-07-13, 08:51

Zamówiłem sobie "Blask fantastyczny", "Zbrojnych" i "Na glinianych nogach" wiadomego autora. :D
Thevilkris - 2006-07-13, 09:39

progger napisał/a:
Zamówiłem sobie "Blask fantastyczny", "Zbrojnych" i "Na glinianych nogach" wiadomego autora. :D


wszystkie trzy są zajebiste :D

nie moge sobie przypomnieć w której to części szeregowy Detrytus :) dostał sie do jakieś jaskinie w której to temperatura była tak niska że jego krzemowy mózg zaczął pracować na niesłychanym poziomie i dokonał jakiś genialnych obliczeń matematycznych.... ktoś pomoże ?

progger - 2006-07-13, 09:50

Do wyboru - "Straż, straż", "Zbrojni", "Na glinianych nogach" i "Bogowie, honor, Ankh-Morpork". W tym ostatnim Detrytus miał przeciwny problem było za gorąco na pustyni Klatchu. Pozostałych nie czytałem jeszcze. Ale Angua, Vimes, Marchewa, Nooby, Colon i Detrytus to zbiorowisko którego nie można nie pokochać :D
Thevilkris - 2006-07-13, 12:54

w rzeczy samej drogi kolego ... to samo się tyczy kompanii z Niewidocznego uniwersytetu jak i Cohena Barbażyńcy oraz innych bohaterów :lol:
Ceandric - 2006-07-13, 14:43

Kilka dni temu przerobiłem "Fausta" Roberta Nye'a. Całkiem ciekawa lektura - niezły, oryginalny styl, dużo humoru (anegdoty o Lutrze są rozbrajające ;D), trochę pikanterii (trochę - kurde, czasem czułem się, jakbym czytał scenariusz do niemieckiego pornola :)) no i interesujące przedstawienie tytułowego bohatera.
Ed The Dead - 2006-07-13, 14:55

A ja żem skończył InsideOut - A personal history of Pink Floyd by Nick Mason...

Wersja oryginalna jest po prostu znakomita. Fajnym, lekkim i zarazem lakonicznym językiem napisana i z dużą dozą ironicznego poczucia humoru. Nick ma talent.

Saul - 2006-07-15, 21:22

Ja raczej zawsze broniłem książek Stephena Kinga...Facet ma genialny styl pisania, chociaż troszkę "nasrane" w głowie ;)
GOTH_ANGEL - 2006-07-17, 16:56

King jest faaajny. Warto też poczytać książki Grahama Mastertona ;) całkiem,całkiem horrorki. A Pretchett nie ma po prostu konkurencji... heh uwielbiam Kosiarza i Muzykę Duszy :P no i Sapkowski - czyny lubieżne w równej proporcji z walkami :P facet ma niesamowity styl pisania. Ooo, i ciekawa jest też jego wersja Tristana i Izoldy... czyli mini-powieść "La maladie". Pośmiać się można z każdej jego książki :D
dexter xs - 2006-07-17, 20:10

Tyle tych propozycji że niewiem czy było ale jeśli chodzi o G.Mastertona to polecam "Zaklęci" oraz "Bezsenni" i "Ciało i krew".
Saul - 2006-07-20, 20:47

Od G. Mastertona polecam "Nocna Plaga" ... Całkiem przygłupia książka o jakichś wojownikach nocy, czy coś takiego ;)
Zbir - 2006-07-20, 21:14

teraz czytam Dukaja - Perfekcyjna niedoskonałość

tyle neologizmów nasrane że aż głowa boli :D

Saul - 2006-07-21, 11:44

Ja czytam ... Klub Dantego... Jak narazie 2 i pół strony i wydaje się być dość jebnięta ta książka.
Ostatnio skończyłem czytać (po raz 2) całą "Sagę o ludziach lodu" 47 tomów. Łącznie 11608 stron... ;)

Thevilkris - 2006-07-21, 11:52

Ja skończyłem czytać niedawno "Obłok Magellana" Stanisława Lema (RIP)
zajebista książka ale jednak Isaac Assimov był troche bardziej błyskotliwy i przewidujący w temacie postępu technologicznego ludzkości

Czytał ktoś coś z serii o "Fundacji" ??

Zbir - 2006-08-04, 00:22

Perfekcyjna niedoskonałość skończona jakiś czas temu, świetna książka jak na Dukaja przystało.

teraz zabrałem się za Miasteczko Salem Kinga i wypożyczyłem sobie Diunę Herberta... czytał ktoś? bo to przeca klasyka :P

aha i tu coś ciekawego o książkach:
http://czytelnia.onet.pl/...wiadomosci.html
:mrgreen:

Niegłupi Jaś - 2006-08-04, 00:38

"Diunę" naturalnie czytałem. Świetna książka, Arrakis ma swój niezwykły urok.

U mnie niestety na razie lekka posucha i brak czasu, ale ostatnio znalazłem sobie taką niewielką książeczkę z 1979 roku, wydaną, uwaga, przez Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej :D Książka ma tytuł: "Strefa cienia" i jest autorstwa Kazimierza Korkozowicza. To chyba jakiś kryminał czy cuś :) Dziś zacząłem czytać.
Za kilka dni planuję zaopatrzenie się w solidniejszą książkową porcję :)

progger - 2006-08-04, 10:08

Diuna rządzi gościu. Czytałem ładnych kilka razy. Wstyd że w Twiom wieku nie masz jej jeszcze na rozkladzie :P
Zbir - 2006-08-04, 10:50

mam Drogę do szaleństwa, czytam sobie czasem 8) aczkolwiek horror zbyt straszny to to nie jest :P i wkurzają mnie te Lovecraftowskie opisy monstrów (czyt. brak opisów - "gdybym w tym momencie nie stracił zmysłów, to opisałbym wam tę bestię" itd.) no ale to klasyka jest więc warto się zapoznać 8)
progger - 2006-08-04, 10:52

Lovecraftto bodaj jedyny autor który mnie kiedyś wystrzaszył. Było to opowiadanie o człowieku zamknietym w zamku...
Zbir - 2006-08-04, 10:55

ja teraz zacząłem Miasteczko Salem Kinga... koleżanka mi go poleciła w taki sposób: "tylko czytaj to w nocy, wtedy się idzie zesrać" :P więc zobaczymy jak będzie.
a to fakt, że wszystkie horrory coraz mniej straszne :?

progger - 2006-08-04, 10:55

Może koeżanka ma zwieracze słabe po prostu.
Zbir - 2006-08-04, 10:59

doceniam Twoją chęć poszukiwania drugiego dna w bezdennej odchłani 8)
progger - 2006-08-04, 11:00

Ja tam żadnych odchłani Twojej koleżanki nie badałem...
Zbir - 2006-08-04, 11:00

za to umiesz robić świetne offy :P
ps. ja też nie badałem 8)

progger - 2006-08-04, 11:02

To może zainteresuj się problemem. Zostań grotołazem :mrgreen:
Zbyhu - 2006-08-04, 17:20

Polecam książkę "Twierdza", autorem jest Paul Wilson. Druga część też jest godna polecenia, jej tytuł to "Odrodzony" tego samego autora.
Vat_commando - 2006-08-07, 01:18

Opowiesci Kuby Wędrowycza i wszystko jasne!
progger - 2006-08-07, 09:56

Nie lubię Wędrowycza. Prostackie to akie i mało pomysłowe. :?
Niegłupi Jaś - 2006-09-04, 22:46

Skończyłem jakiś czas temu "Strefę cienia". Fajna lekturka ze specyficznym klimatem czasów, kiedy to opiekował się nami troskliwy Wielki Brat :) W treści książki można wyczuć lekką nutkę charakterystycznej dla tych lat naiwności polanej propagandowym sosem, choć autor starał się w pewien sposób uniezależnić nasze organy pościgowe i ogólnie atmosferę od braterskiego zwierzchnictwa, rzekłbym "odradziecczyć" je :) Czyta się to jednak bardzo miło, intryga, choć niezbyt rozbudowana wzmaga ciekawość więc wcale podczas lektury się nie nudziłem (nie ma zresztą zbytnio czym się znudzić bo książeczka jest dość niewielka objętościowo :) ).

Aktualnie wziąłem się za "Kondora" Grahamki Mastertona :)

Thevilkris - 2006-09-05, 09:01

Kuba Wędrowicz jest zajebisty . Przeczytałem wyszystkie książki Pilipiuka poświęcone wiedzminowi w gumofilcach i ubawiłem się przednio.
Swarzyc - 2006-09-06, 19:24

polecam następujące książki:

"Demokracja - bóg który zawiódł" H. H. Hoppe - wybitna, z pozycji ekonomicznych, krytyka ustroju demokratycznego, jako wynaturzenia prowadzącego ZAWSZE do socjalizmu, czyli zniewolenia

"O nową wolność. Manifest libertariański" M. Rothbard - podstawa dla każdego kto ceni sobie wolność i widzi zagrożenie w rozroście państwa! Rothbard, wybitny ekonomista i filozof wolnościowy, krytykuje instytucję państwa i postuluje ład naturalny, anarchokapitalizm.

"Planowany chaos", "Mentalność antykapitalistyczna", "Socjalizm", "Interwencjonizm", "Ekonomia i polityka" - Ludwig von Mises - są to krótkie rozprawy na wymienione tematy, czyli generalnie bezkompromisowy cios w socjalizm autorstwa tego najwybitniejszego ekonomisty i filozofa XX wieku.

wszystko do kupienia np. w www.dextra24.com

Holly - 2006-09-16, 18:33

Najpiekniejsza ksiazka- Śiadanie u Tiffaniego :smile: mozna zaczytywac sie bez konca :smile: O dzikiej dziewczynie która nie pasowala do tego świata

[ Dodano: 2006-09-16, 18:44 ]
Orwell-Rok 1984-antyutopia o świecie tak totalnie tolalitarnym, że nawet w Rosji tak nie było!! Wielki brat patrzy :lol: a także jego inna książka-Folwark zwierzęcy w której takie gwiazdy komunizmu jak Stalin i Lenin kryja sie pod postaciami
"wszystkie zwierzeta są równe ale niektóre z nich są równiejsze od innych"

progger - 2006-09-16, 19:17

Folwark Zwierzęcy nie odnosi się bezpośrednio do Lenina ani Stalian tylko do systemu totalitarnego ;) A ty temacie to "Proces" rulez :D

W Śmiadanie u Tiffaniego ciężko zaczytywac się bez końca bo książka ma jeśli dobrze pamiętam ok. 80 stron ale dobra literatura mimo wszystko ;)

Holly - 2006-09-16, 19:29

niby tylko 87 ale jak skończysz i zaczniesz od początku, i jeszcze raz i jeszcze to nie kończy sie wogóle :lol:
LadySatan - 2006-09-16, 19:40

"proces" bleeeeeeeeeeeeh. jedna z gorszych ksiazek jakie niestety dane mi bylo przeczytac.. ano i przeokropna "Ferdydurke" Gombrowicza.
progger - 2006-09-16, 20:21

Eno chyba żartujesz ;) Proces i Ferdydurke są genialne :D Ijeszcze do tego Mistrzu i Małgorzata ;)
LadySatan - 2006-09-16, 20:45

Mistrz i Małgorzata owszem.. to jedna z moch ulubionych ksiazek. Ale proces i ferdydurke? nuda nad nude, ciągnace sie jak flaki z olejem. nad ferdydurke wszyscy sie tak zachwycaja, ale ja nie widze w tym nic genialnego. Razi mnie ta "oryginalnosc" bleh :P
progger - 2006-09-16, 21:02

To jest właśnie książka o behawioraliźmie :D
LadySatan - 2006-09-16, 21:04

Ale mi sie kurwa mac nie podoba :D

Moge miec swoje zdanie na jej temat czy musi mi sie jak wszystkim podobac? :P

progger - 2006-09-16, 21:07

Może Ci się nie podobać :P

Z drugiej strony w mojej klasie tylko ja zrozumiałem i polubiłem tę książśkę. inni psioczyli co to za książka o pupach, gwałceniu przez ucho brataniu się i łydce :D

LadySatan - 2006-09-16, 21:17

Prog, ja takze zrozumialam te ksiazke i wlasnie dlatego mi sie ona nie podoba :) W koncu w humanie bylam :P Tylko u mnie bylo na odwrót, wszyscy sie zachwycali. jakby bylo czym :/

ja sie moge zachwycac nad Lalka Prusa - bo to jest literacki kunszt, a nie tam "brzydka" ferdydurke :P

progger - 2006-09-16, 21:20

Lalka też fajna :D
LadySatan - 2006-09-16, 21:27

Fajna? Nie skomentuje tego :P

Prus sie juz pewnie w grobie obrocil :P

Niegłupi Jaś - 2006-09-16, 21:51

"Proces" - świetny :P "Ferdydurke" - baaardzo specyficzna :D "MiM" - super! :)
Zbyhu - 2006-09-20, 16:57

Kiedyś dostałem ksiażkę na urodziny pt. "Krzyż Nilu" Jana Niżnikiewicza. Dopiero w te wakacje ją przeczytałem... I powiem Wam, że mnie mile zaskoczyła. Nie wiedziałem, że w Polsce są jeszcze jacyś ludzie z wyobraźnią. Fabuła jest zawiła i ciekawa. Główny bohater budzi się nagle w starożytnym Egipcie. Nie wie, skąd się tutaj wziął. Jest z przyszłości. Ważni ludzie się o tym dowiadują no i rozpoczyna się główna intryga. Polecam i to bardzo.
Niegłupi Jaś - 2006-10-26, 21:41

Coś ostatnio nikt książek nie czyta :P

Ja skończyłem "Kondora" Grahama Mastertona i przyznać muszę że książka była bardzo sympatyczna :) Kilka równoczesnych wątków splata się na końcu we wspólną całość dając rozwiązanie całej intrygi. Ogólnie rzecz biorąc fajnie się to czytało.

Teraz chwyciłem za klasykę - "Pigmalion" Bernarda Shaw'a :) Lubię wyspiarskie pióro i poczucie humoru :) Super sprawa :)

LadySatan - 2006-10-26, 21:45

ja czytam :) dzis skonczylam czytac 11 minut i jestem po raz kolejny oczarowana mądroscia pana coelho. Teraz zabieram sie za Wielkiego człowieka z prowincji Paryza, Balzaca :)
Zbir - 2006-10-26, 21:47

a ja czytam "Bogowie, groby i uczeni". strasznie ciekawa lektura, zwłaszcza, jeśli kogoś interesują czasy starożytne.

no i czasem też doczytuję "Secretum", jakieś 200 stron do końca mam :P a niedawno przeczytałem "Piątego elefanta", najnowszą książkę Pratchetta. 8)

Ed The Dead - 2006-10-26, 21:49

Zaczynam czytać bluźniercze dzieła pana Jacka Piekary...

Urocze toto wszystko jest.

Jednoczesnie kończe "I Know You got Soul" J. Clarksona... radosny, brytolski humor + maszyny, ktore mają dusze....

LadySatan - 2006-10-26, 21:52

Wow, ksiazkowe mole wychodza z ukrycia ;D
Zbir - 2006-10-26, 21:52

Piekara jest niezły :P ta wizja Chrystusa schodzącego z krzyża i mordującego pół miasta jest całkiem intrygująca 8) ale żeby on jakimś wielkim erudytą był to nie powiem. aczkolwiek czyta się miło i szybko :)
Ed The Dead - 2006-10-26, 21:54

no nie, ale łeb ma nie od parady. Ta wizja jest cholernie orginalna. A i poczucie humoru niewybredne (Sapkowskie wrecz :P), czyli tak ja ma być :P
Zbir - 2006-10-26, 21:57

ano ano :P poczucie całkiem w stylu Sapka, nie powiem. a czyta się po prostu fajnie i to jest najważniejsze. i nie pieprzy głupot jak Pilipiuk :mrgreen: ( lub jak zbir :P LS )
Ed The Dead - 2006-10-26, 22:20

słucham? Pilipiuk jest prosze Ciebie pisarzem całkowicie zajebsitym!!! Zbiory opowiadań o Jakubie to dziełła. Podobno niedługo ma wyjsc ten cholerny 5 zbiór: 13 prac Jakuba Wędrowycza...
Zbir - 2006-10-26, 22:25

a jak dla mnie to Pilipiuk jest nudziarzem i goni w piętkę, ot co :P ( i oczywiscie sie na nim wzorujesz :P LS )
Niegłupi Jaś - 2006-10-26, 22:31

Widzę tu sabotaż :D ( gdzie? :P LS )
progger - 2006-10-27, 10:48

Cczytam "Cień Wiatru" Zafona zajebista książka aż dziw że tak długo się za nią brałem. Ale powieścisko jak się patrzy :P
tristania*20 - 2006-11-02, 10:12

czytałam ostatnio ks. pt. "Oskar i pani Róża", gorąco polecam, o życiu i śmierci, jak się z nią pogodzić. Tylko autorka mi sie chwilowo zapomniała...
progger - 2006-11-02, 10:39

"Autorką" jest Erich Emmanuel-Schmitt ;)
tristania*20 - 2006-11-02, 10:45

a tak, juz wiem... :oops:
nie wiem, czemu kojarzyl mi sie z kobieta...

Niegłupi Jaś - 2006-11-02, 20:23

Ja przeczytałem "Pigmaliona" i Shaw oczywiście nie zawodzi :) Wspaniała sprawa, polecam każdemu! Uśmiałem się co niemiara :D
Teraz czytam krótką, ale fenomenalną książkę, o której szerzej powiem coś po przeczytaniu.

Thevilkris - 2006-11-03, 08:54

a ja wogóle nie mam czasu na czytanie i to bardzo mnie smuci. Jednak gdy tylko ukarze się LuX Perpetua to nocki bedą przy lampce spędzone.
progger - 2006-11-03, 09:15

A są jakies widoki na permierę Lux Perpetuy w niedługim czasie? Już dwa lata mineły od drugiego tomu! Lud domaga się rozrywki ;)
tristania*20 - 2006-11-03, 11:36

zatem niedługo się doczeka :) - premiera planowana jest na 15 listopada.
progger - 2006-11-03, 12:08

Oż w mordę nie wiedziałem! Dzięki za newsa będę teraz codziennie pewnie biegał do Empiku czy aby już ;)

A swoją droga jeżeli naprawdę premira będzie miała miejsce 15 listopada to dziwi mnie trochę ta cisza... spodziewałem się raczej wielkiej medialnej nagonki.

Niegłupi Jaś - 2006-11-03, 12:09

A ja nawet nie zacząłem trylogii :( Ma ktoś pożyczyć "Narrenturm"? :D

Tymczasem skończyłem czytać "Czas przeszły" Francois-Marie Banier'a. Świetna książka. Powieść psychologiczna traktująca o uczuciowej zachłanności, zapamiętaniu, o miłości z jej destrukcyjnej strony, o obsesyjnym uzależnieniu od drugiej osoby, której nie da się zastąpić nikim innym.
Powieść króciutka, bardzo charakterystycznie napisana, kładąca nacisk na opis stanu emocjonalnego bohaterów, zwłaszcza głównej bohaterki - Cecylii. Powieść smutna, która tchnie chłodem i beznadziejnością. Bardzo poruszająca i inspirująca.
Strasznie mi się podobała, więc najmocniej polecam.

tristania*20 - 2006-11-03, 12:14

progger napisał/a:
Dzięki za newsa będę teraz codziennie pewnie biegał do Empiku czy aby już ;)


Proszę bardzo :)
To w ramach rewanżu za moja "autorkę" ;)

unchained - 2006-11-03, 12:22

a ja jako typowy glupi, prymitywny samiec czytam glownie komiksy ;-)... od wczoraj hellblazer na tapecie... chronologicznie wszystko co wyszlo od 88... kreska na poczatku troche oldschoolowa ale czyta sie przyjemnie... john constantine daje rade... ciekawe kto wiecej wypalil szlugow w swoim zyciu... on czy jesse custer ;-)...
Niegłupi Jaś - 2006-11-05, 12:02

Ja w międzyczasie przeleciałem przez zbiorek opowiadań Czechowa pt. "Syrena" a teraz spotkanie z Balzakiem :D "Kobieta trzydziestoletnia".
LadySatan - 2006-11-05, 12:33

Ja Balzaka teraz czytam 'Wielki człowiek.. z prowincji w Paryzu' i zauwazylam, ze sie tam przewija drogi Rastignac z 'Ojca Goriot'

Czytam jeszcze 'Perfekcyjna Niedoskonałosc' Jacka Dukaja i na razie wole sie nie wypowiadac :P

Zbir - 2006-11-05, 12:41

Perfekcyjna niedoskonałość rządzi :D
a ja kończę Podróże z Herodotem i się zabiorę za jednego z dwóch Pratchettów które niedawno kupiłem 8)

tristania*20 - 2006-11-08, 22:31

Tadeusz Niwiński "My"
nazwalabym te ksiazke poradnikiem psychologicznym, o budowaniu szczesliwego zwiazku z partnerem/partnerką. Jak dla mnie swietna, daje do myslenia a i wskazówki w niej zawarte są godne wprowadzenia w zycie ;)

Zbir - 2006-11-13, 21:18

łokurwa! :D dzisiaj o 8:30 miała miejsce premiera najbardziej przeze mnie oczekiwanej książki ostatnich czasów, czyli "Lux perpetua" Andrzeja S.!
od jutra naukę zarzucam do czasu przeczytania powyższego tytułu.
AMEN! :D

Niegłupi Jaś - 2006-11-13, 22:48

Natomiast 21 listopada o 18:00 w Wawce w Megastore sam AS będzie podpisywał swoje najnowsze dzieło :)
progger - 2006-11-13, 23:56

A ja dzisiaj pojechałem do EMPIKu kupić sobie słownik francusko-polski. Poszedłem na rgał z fantastyką a tam proszę "Światłość wiekuista" we własnej osobie i kolejne 44 zeta poszlo....
Ceandric - 2006-11-17, 13:10

Od wczoraj czytam se "Mistrza i Małgorzatę" Dobra książka, lekko wchodzi :)
progger - 2006-11-17, 13:37

Tylko dobra? :?
Thevilkris - 2006-11-17, 15:15

To ja dostanę od ukochanej Lux perpetua i bedzie mnie miala z glowy na pare dni ;)
progger - 2006-11-17, 15:31

Jestem już na 200 str. jakoś ciekawsze niż APG i UoSG ;)

[ Dodano: 2006-11-17, 15:31 ]
Ale teraz jak już mam szczęście z powrotem nic mi nie grozi :P

Thevilkris - 2006-11-17, 15:32

progger napisał/a:
Jestem już na 200 str. jakoś ciekawsze niż APG i UoSG ;)


ke ??

[ Dodano: 2006-11-17, 15:35 ]
Niegłupi Jaś napisał/a:
A ja nawet nie zacząłem trylogii :( Ma ktoś pożyczyć "Narrenturm"? :D



"Narrenturm" niestety nie mam ale z chęcią pożyczę Ci "Bożych bojowników". Jak już zdusisz tę pierwszą to daj znać ... pocztą przesle ;)

progger - 2006-11-17, 15:40

A ja mam całą trylogię 8) I pięcioksiąg też :P

APG = Admionistracyjne Prawo Gospodarcze

UoSG = Ustawa o swobodzie gospodarczej z 2004 r.

Ciekawe rzeczy czyz nie :P

Thevilkris - 2006-11-17, 15:42

progger napisał/a:
A ja mam całą trylogię 8) I pięcioksiąg też :P

APG = Admionistracyjne Prawo Gospodarcze

UoSG = Ustawa o swobodzie gospodarczej z 2004 r.

Ciekawe rzeczy czyz nie :P


... niczym turlanie beretu :D

progger - 2006-11-17, 15:42

Ale Ty się nie znasz co już ustalilismy Gabs 8)
Ed The Dead - 2006-11-17, 15:45

ke.. ja mam wszsytkie ksiazki Sapka dotyczące wiedźmina i dwie czeście trylogii. Ale na święta soibe zakupię trzecią...

Ale najpierw musze przeczytać Bożych Bojownikow raz jeszcze, bo pierwszy raz czytałem daaawno temu...

Ale to po Młocie na Czarownice i Mieczu Aniołów Piekary :D

progger - 2006-11-17, 15:45

Jeśli wojny husyckie to dla Cibie bajka to czego Cię ten zdunek uczy na tej historii? :P
progger - 2006-11-17, 15:52

Nie wie a mówi i wydaje opinie. Typowa kobieta 8)

Żeby nie było offtopu. Z wytęsknieniem czekam na jedną tegoroczną premierę, choć słyszałem ze książkę zatrzymano w drukarni ze względu na błędy edytorskie. Książka nosi tytuł "UStrój i zadania samorządu terytorialnego" i bardzo ułatwiłaby mi życie...


...stól przestałby się chwiać :P

progger - 2006-11-17, 16:10

To sie nazywa wąskie horyzonty myślowe moja droga 8)
Zbir - 2006-11-17, 16:15

no to dzisiaj zaraz zasiadam i kończę Światłość :D
Niegłupi Jaś - 2006-11-17, 17:38

A mnie już z lekka męczą balzakowskie opisy wnętrza nieszczęśliwej kobiety ;) Choć nie powiem, trafne są :)
Zbir - 2006-11-17, 20:04

koniec tego wielkiego dzieła :cry:
czas wracać do Pratchetta :P

LadySatan - 2006-11-17, 21:28

Ja dzis skonczylam czytac "Perfekcyjną Niedoskonałosc" Jacka Dukaja i jestem wprost zaczarowana. Nie pamietam zeby ostatnio jakas ksiazka az tak opanowała moje mysli ( zwłaszcza tego rodzaju :P ). Czasem jak musialam sie oderwac od lektury to robilo mi sie jakos zal, ze to dopiero XXI a nie juz XXIX wiek z wszystkim tym co tak fantastycznie wykreowal Dukaj.

A kolezankom i kolegom juz mam porozdzielane tytuły stahsów, poebów itd :P ( nawet jedna seminkluzja sie znalazla :D )

Zbir - 2006-11-17, 21:31

ja kiedyś miałem na miejscu podpisu KING OF LOSS napis PHOEBE, droga Lady :D a to było zaraz po tym, jak skończyłem czytać Perfekcyjną niedoskonałość, która moje myśli również opanowała 8) ale Inne pieśni - też Dukaja - są jeszcze lepsze.
LadySatan - 2006-11-17, 21:36

Na razie to musze ochłonac po tej i zabrac sie za czytanie Mikrobiologii : Roznorodnosc i Chorobotworczosc. Przy okazji poluje na ksiazke o wdziecznym tytule : "Genomy" :P

A czemu akurat phoebe? :P Mogles sobie wpisac Oscu Tutenchamon :D

Tak własciwie to ja polowy rzeczy z tych pseudonaukowych terminow nie rozumialam, ale to chyba nawet rozumiec nie trzeba bylo :P

Zbir - 2006-11-17, 21:45

ten podział ludzi (i nieludzi :P) był tylko ważny a tak to się dało czytać bez rozumienia tych wszystkich fizycznych pierdół :D
dobrze że o biotechnologii nic nie pierdolili bo bym nie zdzierżył :mrgreen:

Niegłupi Jaś - 2006-11-17, 23:33

Widziałem dziś reklamę książki "Sekret Freuda". Ciekaw jestem co to takiego :)
Ceandric - 2006-11-18, 18:27

progger napisał/a:
Tylko dobra? :?


Po przeczytaniu kilku rozdziałów na 32 nie będę przecież krzyczał "Genialna ksiązka, Cud, miód, ultramaryna, picuś-glancuś i w ogóle" ;)

tristania*20 - 2006-11-19, 00:47

progger napisał/a:
Cczytam "Cień Wiatru" Zafona zajebista książka aż dziw że tak długo się za nią brałem. Ale powieścisko jak się patrzy :P


też ją czytam, jest prześwietna :D dosłownie nie mogę sie oderwac :)

progger - 2006-11-19, 10:26

Od pewnego momentu jest przewidywalna ale ogólnie czyta się świetnie. Dobre czytadło
Thevilkris - 2006-11-21, 10:51

MAM , MAM , MAM .. już ją mam w swoich łapach ... moja LUX PERPETUA :mrgreen: :twisted: :grin:
Little Lady - 2006-11-21, 11:42

A ja sie biore za Romea i Julie...lekturka w sql ;) Pozniej na celowniku jakas powiesc Pratchett'a :)
Zbir - 2006-11-21, 17:05

"Mistrz i Małgorzata"
mimo statusu lektury czyta się świetnie :D

Little Lady - 2006-11-21, 17:58

W takim razie tez po to zasiegne ^^
Niegłupi Jaś - 2006-11-21, 18:58

Zbir napisał/a:
"Mistrz i Małgorzata"
mimo statusu lektury czyta się świetnie :D


Jest wiele lektur, które się świetnie czyta :) Kłopot w tym, że niektóre z nich są w nieodpowiednim czasie, a ich tzw. przerabianie woła najczęściej o pomstę do nieba.
Do tego dochodzi naturalnie totalne, zbiorowe olewactwo wśród młodych ludzi wobec słowa pisanego.

Zbir - 2006-11-21, 19:23

no jest wiele, jest... ale sam tytuł "lektura" już średnio optymistycznie nastawia :P ale to fakt, że w wielu przypadkach są to świetne książki. chociażby taki Sienkiewicz dla przykładu, czy właśnie Bułhakow, piszą dzieła, które nie tylko są epokowe, ale w dodatku epokowo dobrze się je czyta :)
a o olewactwie słowa pisanego to szkoda gadać... chociaż u mnie w klasie humanistycznej akurat wszyscy czytają obowiązkowe książki, co mnie napawa niezwykłym optymizmem :D no i oczywiście jednostki wybrane 8) (których w sumie jest sporo :P) zajmują się też lekturą pozalekcyjną, ha.

Zły wujek - 2006-11-21, 19:50

Każdemu poszukiwaczowi naprawdę wstrząsającej lektury (nierozrywkowej a faktu !) polecam znaną w Polsce od lat pozycję "5 lat kacetu" autorstwa pana Stanisława Grzesiuka.Książka dość obszerna,ale i nie dająca spać,refleksyjna jak dla mnie bardzo.Kto szuka prawdy o martyrologii narodu polskiego,musowo powinien sięgnąć po tę książkę.
Z lżejszych i weselszych dzieł,wiersze Andrzeja Waligórskiego.Ot,może być i tomik "Błędny rycerz".

Ceandric - 2006-11-21, 20:15

Thevilkris napisał/a:
MAM , MAM , MAM .. już ją mam w swoich łapach ... moja LUX PERPETUA :mrgreen: :twisted: :grin:


Kurwa, jak ja chciałbym mieć czas żeby wreszcie w spokoju skończyć to cholerne Narrenturm. A LP też już mam :)

Zbir - 2006-11-21, 21:05

a ja już dawno temu przeczytałem :mrgreen:
kurde, a teraz mi się chce od nowa całą trylogię :P

progger - 2006-11-22, 17:17

Swoją drogą skurnol z tego Sapka :? Pozabijał prawie wszystkich. Nie powiem dokładnie kogo żeby nie spoilerować zresztą sam jeszcze mam kilkanaście stron do końca ale zakręciła mi się łezka w oku w wiadomych momentach ;(

Najgorsze że AS robi sobie przerwę od pisarstwa dłuższą więc pewnie nieprędko znowu zopbaczymy jakieś nowe książki sygnowane jego nazwiskiem, choć trzeba przyznać że jak na 20 lat pisarstwa sporo książek wydał.

Zbir - 2006-11-22, 17:31

kurde, to było straszne jak niektórzy umierali... przeżyłem to niemiłosiernie... nawet śmierć Prokopa mnie wzruszyła :( (ale to nie spoiler, bo to oczywiste ze względów historycznych :P)

a Mistrz i Małgorzata świetną książką jest.
potem... może w końcu uda mi się dokończyć Secretum? :mrgreen:

progger - 2006-11-22, 17:34

Mistrz i Margaret jest bodaj najzajebistszą książką pod słońcem czytałem ją juz ładnych 10 razy. Z lektur to jeszcze tylko Zbrodnię i karę czytałem kilka razy. Bo Dostojewskiego kurde lubię i już.

A Secretum ssie. Dużo gorsze od Imprimatur, nawet nie dokończyłem. Cień wiatru okazał się dużo lepszy 8)

Zbir - 2006-11-22, 17:40

mimo Twego niepochlebnego wyrażenia się o tej powieści i tak zamierzam ją dokończyć :P
ale... co potem? :| może Imię róży w końcu przeczytam? kurde, pomysłów brak :P

progger - 2006-11-22, 17:42

Właśnie też nie mam poymysłu co by sobie pożyczyć... Może Biesy albo Braci Karamazow? Jakieś pomysły?
Zbir - 2006-11-22, 17:45

ja bym sobie jakieś Pratchetty poczytał, bo jeszczem wszystkich nie zaliczył...
progger - 2006-11-22, 17:46

A ja właśnie kurde przeczytałem wszystkie :? A ten koleś co z Pratchettem napisal dobry omen dobrze pisze?
Zbir - 2006-11-22, 17:54

genialnie :mrgreen: Gaimana stawiam na równi z Pratchettem. chociaż pisze inaczej. ale po dobrym omenie nie widać jego klasy :P serio, musisz się zapoznać, bo nie wiesz co tracisz 8)
Moira - 2006-11-27, 16:42

perversion napisał/a:
niestety ostatnio nie mam zbytnio czasu zeby czytać : (
najblize sa mi chyba ksiazki fantasy.. ostatnio co przeczytalam to Diablo I i III częsc bo drugiej nie mam : P


tak, Diablo jest całkiem fajne :) Gra podobno tez genialna,ale tego akurat nie wypróbowalam :P

[ Dodano: 2006-11-27, 16:49 ]
polecam "Eragona" christophera paoliniego. Niby ksiązka dla dzieci, ale naprawde jest zaje**, "siewca wiatru" Kossakowskiej, "Narrenturm" Sapkowskiego, ksiązki Mastertona<horrory> i fantastyka Andre Norton<autorka jest genialna>. podobno Piersze Prawo magii czy jakoś tak jest bardzo fajna ksiązka< nie pamietam autora>ale jeszcze nie przeczytałam a zanim to zrobie troche czasu minie:P

LadySatan - 2006-11-27, 17:18

Czytalam "Siewce Wiatru".. Kossakowska powinna zmienic tytul tej ksiazki na "Siewca nudy" :)
Vat_commando - 2006-11-27, 17:29

Ja cztam od czasu do czasu:] nie mam czasu i nie chce mi sie za bardzo:] Ale pare ksiazek dobrze wspominam:D i pare mam na celowniku juz:D
Little Lady - 2006-11-27, 19:06

Terry Pratchett - Blask fantastyczny, bardzo lekka ksiazka, szybko i milo sie czyta :)
Zbir - 2006-11-27, 19:26

Moira napisał/a:
[ Dodano: 2006-11-27, 16:49 ]
polecam "Eragona" christophera paoliniego. Niby ksiązka dla dzieci, ale naprawde jest zaje**, "siewca wiatru" Kossakowskiej, "Narrenturm" Sapkowskiego, ksiązki Mastertona<horrory> i fantastyka Andre Norton<autorka jest genialna>. podobno Piersze Prawo magii czy jakoś tak jest bardzo fajna ksiązka< nie pamietam autora>ale jeszcze nie przeczytałam a zanim to zrobie troche czasu minie:P


Eragon to najmniej pomysłowa książka jaką czytałem. zero świeżości. błędy logiczne. nuda i prostacki język. ale ja już to gdzieś tutaj chyba napisałem... :P

a ja kończę Mistrza i Małgorzatę (nie miałem przez weekend czasu bo kułem starożytną Grecję :?) a potem się zabieram do poleconej mi Wojny polsko-ruskiej... bądź co bądź Masłowska ostatnio Nike dostała, więc pewnie warto.

Moira - 2006-11-27, 21:07

Zbir napisał/a:
Moira napisał/a:
[ Dodano: 2006-11-27, 16:49 ]
polecam "Eragona" christophera paoliniego. Niby ksiązka dla dzieci, ale naprawde jest zaje**, "siewca wiatru" Kossakowskiej, "Narrenturm" Sapkowskiego, ksiązki Mastertona<horrory> i fantastyka Andre Norton<autorka jest genialna>. podobno Piersze Prawo magii czy jakoś tak jest bardzo fajna ksiązka< nie pamietam autora>ale jeszcze nie przeczytałam a zanim to zrobie troche czasu minie:P


Eragon to najmniej pomysłowa książka jaką czytałem. zero świeżości. błędy logiczne. nuda i prostacki język. ale ja już to gdzieś tutaj chyba napisałem... :P

a ja kończę Mistrza i Małgorzatę (nie miałem przez weekend czasu bo kułem starożytną Grecję :?) a potem się zabieram do poleconej mi Wojny polsko-ruskiej... bądź co bądź Masłowska ostatnio Nike dostała, więc pewnie warto.


Mi sie "Eragon" podoba :P
a co do błędów logicznych to w każdej ksiązce znajdzie sie ich troche :D

Ceandric - 2006-11-28, 13:56

LadySatan napisał/a:
Czytalam "Siewce Wiatru".. Kossakowska powinna zmienic tytul tej ksiazki na "Siewca nudy" :)


Oj, racja racja. A Masterton i Norton wcale nie lepsi :)

Niegłupi Jaś - 2006-11-28, 14:24

Czytałem ostatnio dwie pozycje Mastertona i wcale nie były nudne :P
Moira - 2006-11-28, 20:32

Ceandric napisał/a:
LadySatan napisał/a:
Czytalam "Siewce Wiatru".. Kossakowska powinna zmienic tytul tej ksiazki na "Siewca nudy" :)


Oj, racja racja. A Masterton i Norton wcale nie lepsi :)


ja bardzo lubie Mastertona i Norton, ale to kwestia gustu :D

Niegłupi Jaś - 2006-12-20, 00:41

Czytałem ostatnio sporo zaległej "Nowej Fantastyki", między innymi świetne opowiadania "Kopia zapasowa" polskiego autora, którego nazwiska chwilowo zapomniałem oraz fenomenalne i wzruszające "Robots don't cry" Mike'a Resnicka'a.
Rogue - 2006-12-20, 15:39

Ja polecam, "Diune" Franka Herberta, ta ksiażka to obowiazkowa pozycja dla fanów nie tylko fantastyki, ale wogóle czytania.
To jest taka stronka warta polecenia, zawierajaca cytaty z tej książki, nie zrazać sie do szaty graficznej w niej liczy się treść:
http://diunac.webpark.pl/index2.html

Nie wypisuje twórczości Tolkien, Wiedźmina i innych znanych książek, bo pewnie były oodane wczesniej.

Ceandric - 2006-12-20, 18:00

Moira napisał/a:
Ceandric napisał/a:
LadySatan napisał/a:
Czytalam "Siewce Wiatru".. Kossakowska powinna zmienic tytul tej ksiazki na "Siewca nudy" :)


Oj, racja racja. A Masterton i Norton wcale nie lepsi :)


ja bardzo lubie Mastertona i Norton, ale to kwestia gustu :D


Mnie się u Mastertona najbardziej podobało jak ogromny lew zapinał od tyłu laskę z sześcioma cyckami (motyw ze Sfinksa) ;) Tak na marginesie to mało spotkałem horrorów, które od początku do kńca trzymały by poziom. Najbardziej zawiodłem się na "Twierdzy" Wilsona. Początek jest super, do połowy jest jeszcze lepiej, ale koniec został tak niemiłosierie spieprzony - z dobrego horroru, w którym nie do końca wszystko wiadomo, powieśc przeradza się z jakąs kiczowatą opowiastkę o walce Dobra i Zła (jak myslicie, kto wygrywa? ;))...

Niegłupi Jaś - 2006-12-26, 14:58

Dostałem od Mikołaja coś, na co bardzo czekałem - "Wiem że masz duszę" J. Klaksona :) Uwielbiam poczucie humoru tego pana i podziwiam jego wiedzę i doświadczenie. Świetna lektura :)
Shaitan - 2006-12-26, 15:33

ja dostalem "Wściekłość i Wstyd" Adasia Michnika... warte przeczytania
Ed The Dead - 2006-12-26, 16:04

Niegłupi Jaś napisał/a:
Dostałem od Mikołaja coś, na co bardzo czekałem - "Wiem że masz duszę" J. Klaksona :) Uwielbiam poczucie humoru tego pana i podziwiam jego wiedzę i doświadczenie. Świetna lektura :)


Poczytaj w języku ojczstym Clarksona. "I know you got Soul" to absolutnie świetna ksiązka, ale czytanie takich rzeczy po polskiemu mija się niestety z celem IMO

Szlifuj język Jasiu ;)

Zbir - 2006-12-26, 20:35

Łowcy dusz autorstwa Jacka Piekary - zaliczone 8)
Niegłupi Jaś - 2006-12-26, 23:20

Ed The Dead napisał/a:
Niegłupi Jaś napisał/a:
Dostałem od Mikołaja coś, na co bardzo czekałem - "Wiem że masz duszę" J. Klaksona :) Uwielbiam poczucie humoru tego pana i podziwiam jego wiedzę i doświadczenie. Świetna lektura :)


Poczytaj w języku ojczstym Clarksona. "I know you got Soul" to absolutnie świetna ksiązka, ale czytanie takich rzeczy po polskiemu mija się niestety z celem IMO

Szlifuj język Jasiu ;)


Pewnie że wolałbym w czystym dialekcie szlachetnej Brytanii, ale da się tu w ogóle dostać te książki w oryginale? Bo zamawiać przez neta za 15 funtów to nie będę :P
A i tak jak oglądam Top Gear to staram się słuchać Klaksona a nie lektora :)

Język to swoją drogą. Kiedyś to się książki czytało w języku Szekspira, a ostatnio dupa :( Nie ma czasu na przyjemne sprawy. Jeszcze się muszę niemieckiego uczyć na egzamin (właściwie to przypominać, ale i tak ciężko idzie :) ), a pod przymusem to hóy a nie nauka ;)

LadySatan - 2006-12-26, 23:42

Ja dostalam od mojego ukochanego mikolaja ksiazke autorstwa Camusa "Pierwszy Czlowiek" ( jako, ze baaaaaaaardzo spodobala mi sie Dzuma ). Dzis mam zamiar sie zabrac za lekture.. ;)
tomash - 2006-12-27, 09:52

Janku w Empiku dostaniesz te książki po agielsku bez problemu, sam je widziałem. Na tych regałach pod oknem... Sam fundnąlbym sobie jakiegoś Pratchetta po angielsku ale chyba musze poczekać aż pojawi się jakies którego nie czytałem :?
Gabriell - 2006-12-27, 10:42

A ja nie dostałam ani płyty (jednak) ani ksiażki :???: Dostałam miedzy innymi djambę i sie cieszę... jeśli chodzi o lektury to mam co czytać (sporo do matury ustnej :D ) i inne 'potrzebne" mi na j. polski :P
tomash - 2007-01-14, 13:10

Cykl o Ebbo Mocku Krajewskiego jest super ten klimat międzywojennego Wrocławia! Dla mnie bomba, na cykl składają się:

1. Śmierć w Breslau
2. Widma w miście Breslau
3. Koniec świata w Breslau
4. Festung Breslau

Polecam!!

Gabriell - 2007-01-14, 13:19

Jak przeczytam stos tego co mnie jeszcze czeka i obadam po raz n'ty poezje wojenną (bleh :( ) to sięgnę po ten cykl :)
tomash - 2007-01-14, 13:22

Ano i zakupiłem "W kraju niewiernych" Dukaja a "Perfekcyjną niedoskonałość" wypożyczyłem :) Byle do końca sesji :)
Malfeitor - 2007-01-14, 13:23

Moje ulubione:

-Rozmowa Z Katem
-Tajemnicza wyspa
-Władca Pierścieni
-Numery Mówią
-Oświęcim w oczach SS (to raczej wspomnienia, ale..)

Blight - 2007-01-14, 15:03

Heh, Tolkien "Władca Pierścieni(c)", "Silmarilion"
Terry Pratchet cykl Świat Dysku.
Frank Herbert "Diuna" czytałem ją chyba 7 razy i za każdym razem jest tak samo ciekawa. Teraz załatwiłem sobie ją w oryginale i przebijam się przez zawiłości języka angielskiego.

Malfeitor - 2007-01-14, 15:13

O zapomniałem jeszcze o tych:

"Król Szczurów" , polecam naprawdę! Akcja dzieje się w obozie jenieckim w Changi w Singapurze,trwa II wojna światowa. Grupka więźniów-przyjaciół współpracuje,i pomaga sobie jak może, podczas gdy "król"jeden z nich, jest najbogatszą i najbardziej zadbaną osobą w obozie ,wciąż knuje ciemne interesy, przy czym pozostaje wierny przyjaciołom. Niekiedy dramatyczne, oraz zabawne zwroty akcji, czynią z tej książki doprawdy arcydzieło.

oraz:
Lśnienie , Stephena King.

Ed The Dead - 2007-01-14, 17:06

Blight napisał/a:
Heh, Tolkien "Władca Pierścieni(c)", "Silmarilion"
Terry Pratchet cykl Świat Dysku.
Frank Herbert "Diuna" czytałem ją chyba 7 razy i za każdym razem jest tak samo ciekawa. Teraz załatwiłem sobie ją w oryginale i przebijam się przez zawiłości języka angielskiego.


Mi sie udało. Ale naprade było cięzko. Zdania ktore Herbert formulował byly naparwde cholernie zawiłe. A poza tym kompletnie nie znałem świata i musiałem ze słowniczka na odwrocie kozytac, co niekiedy jeszcze bardziej utrudniało lekturę.

Little Lady - 2007-01-15, 13:59

Ja teraz czytam Faraona i ksiazki o parkach narodowych, bo konkurs z bioli mnie czeka.
Malfeitor - 2007-01-15, 14:50

W końcu przeczytałem "hrabia monte christo". około 900 stron w niecałe 4 dni.
Blight - 2007-01-15, 16:23

Ed The Dead napisał/a:
Mi sie udało. Ale naprade było cięzko. Zdania ktore Herbert formulował byly naparwde cholernie zawiłe. A poza tym kompletnie nie znałem świata i musiałem ze słowniczka na odwrocie kozytac, co niekiedy jeszcze bardziej utrudniało lekturę

Problem w tym że Herbert pisał tę książke w bardzo "progresywnym" języku. W ten sposób oddał futurystyczny charakter książki, nowe frazeologizmy, zwroty (np. faufreluches) itd. Dodaje to książce klimatu ale utrudnia czytanie. Ja osobiście zrozumiałem tę książkę dopiero po drugim czytaniu. A co do tłumaczenia to polecam przekład Marka Marszała (bo destylozona nie zniesę) :)

Narayany - 2007-01-17, 21:54

polecam Fryderyka Nietzschego - Antychrześcijanin, jak ktoś woli coś mniej ambitnego to polecam Wagnera - Pierścień z Krwawnikiem..
Sarmak - 2007-01-20, 10:57

Wczoraj czytałem "Uczniowie Spartakusa". :P
Ed The Dead - 2007-01-20, 14:54

Ja aktualnie czytam eseje hitoryczne Roberta Lacey'ego - Zbiór "Great Tales from English History - From Chedar Man to the Peasants' Revolt".

Siuperowe. Napisane znakomitym językiem, przemyslana konstrukcja kazdego eseja + ciekawe przemyślenia autora na końcu każdego rozdziału.

CinnamonDruides - 2007-01-21, 13:48

"Lolita" Nabokova jest godna polecenia.
Mordimer - 2007-01-23, 13:29

Narayany napisał/a:
polecam Fryderyka Nietzschego - Antychrześcijanin, jak ktoś woli coś mniej ambitnego to polecam Wagnera - Pierścień z Krwawnikiem..

nie to żebym miał jakieś uprzedzenia to Twojej osoby, ale Nietzsche ambitny???
hmm...z tego co czytałem Nietzschego (a trochę miałem okazję przeczytać) niczym mnie nie zazkoczył, od tak sobie napisał parę słów krytyki dla Kant'a. Hmm...jedyne co na troche przykuło moją uwagę to 'Tako rzecze Zaratustra' i 'Narodziny tragedii'. Jednak każdy ma inny gust, a o gustach jsię nei dyskutuje.

ze swojej strony z książek mogę polecić wszystkie książki Kira Bułyczowa:)

Narayany - 2007-01-27, 00:32

heh, ja po prostu lubię Nietzschego... dla nie każda jego książka jest ambitna :)

no dobra... macie coś ambitnego :) Erich Fromm - Sztuka Miłości i Markiz De Sade - Filozofia w Buduarze

(nie czytałem - kumpela poleciła jako dobre)

:-)

Sarmak - 2007-01-27, 09:16

Christopher Reich - Polowanie.
Rattlehead - 2007-01-27, 12:47

.
tomash - 2007-01-27, 15:30

Jestemw trakcie czytania "Perfekcyjnej niedoskonałości" i jak zwykle padam na kolana przed Dukajowym talentem do tworzenia spójnych światów. Ale żeby w pełni zrozumieć tę ksiązkę trzeba mieć chyba doktorat z fizyki, biotechnologii, informatyki i matematyki ;)
Ceandric - 2007-01-27, 18:20

Wczoraj na pulpicie znalazłem plik zatytułowany "Patrick Suskind - Pachnidło". Cholernie podoba mi się styl autora :)
Mordimer - 2007-01-27, 18:26

tomash napisał/a:
Jestemw trakcie czytania "Perfekcyjnej niedoskonałości" i jak zwykle padam na kolana przed Dukajowym talentem do tworzenia spójnych światów. Ale żeby w pełni zrozumieć tę ksiązkę trzeba mieć chyba doktorat z fizyki, biotechnologii, informatyki i matematyki ;)


Doktoraty nic nie pomogą, bo Dukaj tworzy neologizmy do zrozumienia, których trzaba mieć tak rozwiniętą wyobraźnię jak sam Dukaj, bądź jeszcze bardziej:)
'Perfekcyjną niedoskonałość' przeczytałe, choć moim zdaniem i tak najlepsze w doropku dukaja pozostaną 'Czarne oceany'.

tomash - 2007-01-27, 19:47

Nie wiem co to doropek ale ogólnie póki co wolę "Inne Pieśni", "Czarnych oceanów" jeszcze nie czytałem ale w domu czeka na mnie i na koniec sesji zbiór "W kraju niewiernych" :)
Mordimer - 2007-01-27, 19:52

ehh....miało być dorobeku ale nie ważne. Kurcze każdy błąd ci wytyczą :P

[ Dodano: 2007-01-27, 19:53 ]
kurwa....dorobku, ja muszę sobie jednak coś zrobić.

tomash - 2007-01-27, 19:54

"wytkną" jeśli już ;)

Wytoczyc można proces tudzież bąka :P

Mordimer - 2007-01-27, 19:56

dobrze niech będzie wytkną. Nigdy nie mówiłem, że dobrze znam język polski...
Zbir - 2007-01-27, 22:36

no z Dukaja to jeszcze Extensa, Xavras Wyżryn (to nowe wydanie z bonusami jest fajne) i oczywiście opowiadanko Katedra ;)
ale Inne pieśni i tak wszystko ownują.

Mordimer - 2007-01-27, 23:40

jeśli jesteście takimi troo grim fanami prozy Dukaja to polecam zapoznać się z książkami Jarosława Grzędowicza (szczególnie 'Pan Lodowego Ogrodu') oraz z opowiadankiem, które umieszczone zostało w 1 tomie Tempus Fugit 'Poświat' pana Pawła Majki.:P

Aktualnie czytam 'Bożych wojowników' Sapkowskiego.
Czytał ktoś z Was 'Herzog' Saula Bellowa? Kurczę, pluję na tę/tą (nie wiem jak jest poprawnie) książkę od ponad roku...

Narayany - 2007-01-28, 00:30

mogę wam polecic o ile nikt wcześniej tego nie zrobił książki Waldemara Łysiaka... zasadniczo wszystkie, ale uwaga - Łysiak jest mistrzem w wykorzystywaniu niewiedzy czytelników, więc ostrożnie z nim..
tomash - 2007-01-28, 00:56

Dlaczego plujesz na ksiązki Mordimer?

[ Dodano: 2007-01-28, 00:59 ]
O czym jest "Herzog"? W bibliotece UWr są dostępne dwa egzemplarze, trzeci ktos pożyczył... Może się zainteresuję...

Mordimer - 2007-01-28, 09:58

tomash napisał/a:
Dlaczego plujesz na ksiązki Mordimer?

[ Dodano: 2007-01-28, 00:59 ]
O czym jest "Herzog"? W bibliotece UWr są dostępne dwa egzemplarze, trzeci ktos pożyczył... Może się zainteresuję...


heheheh...miało być poluję:)
Herzog to zbiór listów pisanych przez autora (schizofenika) do ważnych osobistości, np. Nietzschego:P, do kilku filozofów (już nie pamiętam jakich), naukowców, zwykłych ludzi, a nawet list do Boga.

'mogę wam polecic o ile nikt wcześniej tego nie zrobił książki Waldemara Łysiaka... zasadniczo wszystkie, ale uwaga - Łysiak jest mistrzem w wykorzystywaniu niewiedzy czytelników, więc ostrożnie z nim..' - tak Łysiak jest bardzo dobry. co do pawdomówności to chyba sam Łysiak przyznawał w jakimś wywiadzie, że nie pisze książek czysto historycznych.
Osobiście uważam, że 'Szachista' jest najlepszą książką Łysiaka.

Ceandric - 2007-01-28, 10:49

tomash napisał/a:
"wytkną" jeśli już ;)

Wytoczyc można proces tudzież bąka :P


"Wytyczyć" jeśli już :P

Narayany - 2007-01-28, 16:56

hm... Łysiak jak dla mnie przedstawia na jakąś sprawę swój punkt widzenia... czasem nie powala obiektywizmem... trzeba mieć spory dystans do jego książek, to jest fakt... ja wolę "Rzeczpospolitą Kłamców" ale jakby nie patrzeć napisał tych książek całkiem sporo...

mam wykład o Łysiaku na każdej lekcji historii i WOSU :-)

teraz muszę przejechać (!) "Podręcznik kierowcy kat. B" i "Pytania ABT z komentarzami" :-)

miłej lektury mi życzcie :)

Mordimer - 2007-01-29, 22:33

jutro zaczne czytać 'Krytykę praktycznego rozumu' Kanta. Trzeba sobie wiadomości utrwalić, w końcu mamy rok Kantowski/Kanta.
Sophie - 2007-02-03, 17:54

ostatnio skończyłam Cień Wiatru (polecam!!!)
teraz jestem na etapie Węża Marlo Wrońskiego... niezłe.
następna to będzie Imię Róży razem z Diabeł ubiera się u Prady

Zbir - 2007-02-03, 18:01

ja właśnie skończyłem Pachnidło. zaraz zacznę Rzeczy ulotne Gaimana, a potem W kraju niewiernych - świeżo zakupione ;)
Mordimer - 2007-02-03, 20:04

a ja zastanawiam się czy spróbować zacząć czytać 'Podstawy logiki'....coś ciągnie mnie do tego podręcznikia:)
Narayany - 2007-02-03, 20:16

coś mi tak kości mówiły że tutaj zajrzysz Mordimer :)

czytałem - polecam, ale matmy trochę musisz mieć w głowie.. chyba o tej książce myśle... :)

Mordimer - 2007-02-03, 20:18

no właśnie z tą matmą to może być kłopot...ale postaram się.
Taa...moja siostra (ta co filozofie studiowała) miała z tego egzamin, nawet poprawiac go musiała:)

Narayany - 2007-02-03, 20:24

jedyne książki których nienawidzę to... o logice :)
LadySatan - 2007-02-03, 21:11

Ja ostatnio oprocz arcyciekawych Podstaw Molekularnych Biologii Komórki przeczytalam dwie ksiązki Pratchetta. Byl to moj pierwszy kontakt z tym pisarzem i powiem, ze.. oczarowal mnie totalnie stworzony przez niego swiat magii ;) Dzieki genialnej narracji czulam sie jakbym byla w samym srodku wydarzen, tam na miejsu :) Poza tym niezle sie usmialam :)

Jak tylko wszystko pozaliczam, zabieram sie za nastepne :)

Niegłupi Jaś - 2007-02-03, 21:33

Ech, po Pratchetta też muszę się wybrać do biblioteki :). Kiedyś go czytałem i sikałem ze śmiechu :).
Teraz mam niewiele czasu na czytanie, Klaksona skończyłem już dawno, nowych książek jakoś nie ma... :( Na szczęście na posterunku jest moja ukochana "Nowa Fantastyka".

Zbiru, a jak się podobało "Pachnidło"?? :)

Zbir - 2007-02-03, 21:51

się podobało się :D myślałem że skoro tyle ludzi to czyta, to będzie takie bardziej... masowe ;) a jest świetne.
Mordimer - 2007-02-03, 21:51

Jeśli lubicie Pratchetta to polecam (choć mnie osobiście nie przypadło do gustu) opowiadanie pani (nie pamiętam nazwiska) w każdym bądź razie znajduje się ono w 1 tomie Tempus Fugit pod nazwą 'Załatwiaczka'.
tomash - 2007-02-03, 21:54

No to jeszcze tylko Gabs musi polubić i będzie git 8)
Gabriell - 2007-02-03, 22:16

Pratchetta? zdaje się, że jednak nie :P Ostatnio zgłebiam tajemnice handlu za granicą 8)
tomash - 2007-02-05, 14:24

obre wieści dla fanów Pratchetta! Czeka nas dobry rok.

Najpierw w kwietniu wychodzi "Prawda" - rzecz o pierwszej gazecie na Dysku. W lipcu "Złodzej czasu", "The Night Watch" w październiku i w grudniu "Wintersmith" Do tego komiks z "Koloru Magii" i NŚD cz. 3 również w październiku

Niegłupi Jaś - 2007-02-06, 12:21

A w nowej NF jest opowiadanie Pracza :D
Narayany - 2007-02-06, 19:33

Pratchett.... chyba go nie znam, fakt że rzadko kiedy patrzę na autorów tego co czytam... chyba sporo na tym tracę...

najwyższy czas nadrobić zaległości :)

Mordimer - 2007-02-10, 22:15

teraz muszę przeczytać 'Syzyfowe prace' Żeromskiego (lektura) a później Kant albo Kartezjusz...zależnie od sytuacji.
Niegłupi Jaś - 2007-02-10, 23:24

Ja się kilka dni temu przeprosiłem z Biblioteką Główną PWr (uiściłem opłatę za przetrzymanie książki :P) i teraz zamierzam ten fakt wykorzystać do granic możliwości, zwłaszcza jeśli chodzi o beletrystykę :). Na początek postanowiłem nareszcie zapoznać się z Gaimanem i chyba zacznę od "Nigdziebądź", no chyba że polecicie coś innego na początek :)
Zbir - 2007-02-10, 23:32

Nigdziebądź może być na początek ;) chyba najbardziej lekkostrawna jego powieść. ja zacząłem od Amerykańskich bogów, ale nie narzekam :P najbardziej popieprzone są jego zbiory opowiadań, czyli Dym i lustra i Rzeczy ulotne. niektóre opowiadania są chore, naprawdę :P ale ogólnie Gaiman to genialny twórca.

a ja sobie zakupiłem w końcu Pratchetta - Muzykę duszy i W kraju niewiernych autorstwa Dukaja. będzie jak znalazł na ferie 8)

Niegłupi Jaś - 2007-02-10, 23:39

"Dym i lustra" też rozpatrywałem na początek :). Chyba wezmę to i "Nigdziebądź" :)
Zbir - 2007-02-10, 23:45

w każdym razie wszystkie jego książki są zajebiste :D
Sophie - 2007-02-11, 12:55

wczoraj w nocy przeczytałam "Diabeł ubiera się i Prady"
z zasady jestem uprzedzona do tych "bestsellerów"...
ale ta książka gut :mrgreen:
nawet nie zauważyłam kiedy te czterysta pare stron
się skończyło ;]

teraz chyba weznę się za "Coś mocniejszego" Ziemkiewicza.
(wrr... najpierw "Pan Tadeusz" ;( )

tomash - 2007-02-11, 12:59

Pan Tadeusz nie jest zały mi się fajnie czytało :)

Ja czytam kolejne tomy z serii "Dziennik ustaw"

Zbir - 2007-02-11, 13:05

Pan Tadeusz rox!! zdecydowanie!!
Sophie - 2007-02-11, 15:15

tomash napisał/a:
Pan Tadeusz nie jest zały mi się fajnie czytało :)

może by mi sie fajnie czytało gdybym miała na niego więcej niż jedną noc ;P
(wiem, wiem, trzeba sie było wcześniej za niego wziąć ale jakoś tak... ;P)

Narayany - 2007-02-11, 20:34

Diabeł Ubiera Się U Prady - moja postrzelona kuzynka szalała jakiś tydzień temu..

Pan Tadeusz - też powinienem przeczytać.. naprawdę :)

teraz czytam coś takiego jak: Bractwo Świętego Całunu - Julia Navarro tylko dlatego że akurat mama wypozyczyła i jakoś tak leży samotnie na półce... jak dla mnie nudna książka.. :(

Niegłupi Jaś - 2007-02-11, 21:41

Ehhh... "Pan Tadeusz" to naprawdę arcydzieło i dobrze byłoby, abyśmy w końcu zaczęli to dostrzegać i doceniać... W ogóle Mickie był geniuszem.
Mordimer - 2007-02-11, 21:44

Pana Tedeusza jeszcze okazji przeczytać nie miałem ale z arcydzieł polksiej literatury polecam 'Faraona' oraz 'Lalke' Prusa. Jedne z lepszych ksiązek jakie miałem okazję czytać.
Narayany - 2007-02-11, 21:51

heh, polecam wam "Zbrodnię i karę"...
Sophie - 2007-02-11, 21:56

tak... Lalka jest jedną z niewielu lektur które chętnie przeczytałam.
za to Syzyfowe Prace to najgorsze co mnie do tej pory w literaturze spotkało... czytałam dwa lata temu i nadal wzdrygam się na nazwisko Borowicz... brr... jak bede miała syna w życiu nie dam mu Marcin...
poważnie to opis rosnącej trawy na 2 strony mnie dobił. Rozumiem piękny język, porównania środki... ale wszystko ma swoje granice

Mordimer - 2007-02-11, 22:00

ehh...a ja właśnie muszę przeczytać syzyfowe....kurcze
Narayany - 2007-02-11, 22:08

pełne współczucie dla was... gimnazjum.. z jednej strony wam zazdroszczę a z drugiej chcę być jak najdalej po gimnazjum :)
tomash - 2007-02-11, 22:10

Ja tam bym z chęcią znowu zaczął liceum :) W gimnazjum nie byłem to nie wiem o co biega :P Ale kurde miec jeden podręcznik na cały rok... żadnych ustaw itd. itp. Cieszcie się tym co macie ;)
Niegłupi Jaś - 2007-02-11, 22:17

Narayany napisał/a:
heh, polecam wam "Zbrodnię i karę"...


Chyba nie trzeba tego polecać :P To jedna z najwybitniejszych książek świata i każdy powinien o tym wiedzieć :).

Kłopot z lekturami polega na tym, że się do nich zmusza zbyt młodych ludzi.

Mordimer - 2007-02-12, 15:48

hmm..moim zdaniem ta niechęć do lektur polega przede wszystkim na cyklu przerabiania książki z nauczycielami, tzn. czasami nauczyciele chcą doszukać się w książce jakiś ukrytych metafor czy innych środków stylistyczny.
Dlatego też nie chciałbym, żeby niektóre książki weszły do kanonu lektur szkolnych. Zatraciły by bezpowrotnie 'atmosfere', a może wymiard metafizyczny? czy jak tam to nazwać, którą niosą.

JaVirr - 2007-02-12, 16:04

Ja teraz męczę i polecam twórczość Lovecrafta (no co :mrgreen:) aktualnie badam "Kolor z przestworzy". Podobno kultowe i doskonałej jakości horrorki/thrillery, zobaczymy... 8)
Mordimer - 2007-02-12, 16:14

no tak Lovecraft jest dobry. Nawet Jacek Piekara go darzy szacunkiem :)
Ed The Dead - 2007-02-12, 16:39

Lovecraft jest zajebisty. Kolor z przestworzy to jedno z najzajebistrzych opowiadań...

Z tego pierwszego, najgenialniejszego zbioru... Czyli z Zewu... Nie ma tam ani jednego nudnego czy słabego opowiadanka 8)

Przerabiam własnie drugi raz In The Mountains of Madness... wczesnij czytałem W górach szaleństwa ;). Wersja oryginalna jest dużo lepsza od polskiej. W górach jest momentami troszkę nudnawa. Ale i tak barzo wysoki poziom :D

JaVirr - 2007-02-12, 16:42

Kiedy będę duzy i wyrosnom mi wszystkie stale zemby to pojade do Arkham i tam będę tru metalem i wyznawcom Cthullu! Ładne rzeczy koleś pisze, chyba przeczytam cały cykl :mrgreen:. Polecom.
LadySatan - 2007-02-12, 18:43

Ja dalej czytam Pratchetta ;) Tym razem "Ostatni Kontynent" i zaczynam sie obawiac, ze w tej mojej zadupiowatej bibliotece wiecej ksiazek nie ma. Bede musiala chyba wybrac sie do ksiegarni. Wciagnelam tez w te manie mojego Ukochanego i razem sie smiejemy z przygod Rincewinda ;)
JaVirr - 2007-02-12, 18:53

Przeczytałem jakąś połowę z serii Świata Dysku, do reszty nie mam dostępu póki co :( Ale Bagaż, Rincewind, i wiedźmy wymiatają :mrgreen:
tomash - 2007-02-13, 10:08

Nie, nie, nie tylko Straż miejska Ankh - Morpork :D Vimes, Colon, Nooby, Marchewa, Tyłeczek, Angua, Reg, Wizytuj i Detrytus to komapnia jakich mało :mrgreen:
JaVirr - 2007-02-13, 12:54

Według mnie dostaniesz wpieprz za nie wymienienie Bibliotekarza, który też jest członkiem Straży Miejskiej (działa w cywilu). 300 funtowa małpa a ile radochy :mrgreen:. Te książki poprostu znakomicie poprawiają humor :)
tomash - 2007-02-13, 13:37

No tak Bibliotekarz jest wrażliwy na swoim punkcie jak mnie dopadie to będą kłopoty. Podobnie jak funkcjonariusz Cuddy ;)

Pokręcona ale zajebista ekpia :D Szkoda tylko że GAbs nie chce dać im szansy :(

Mordimer - 2007-02-20, 17:35

Właśnie skończyłem czytać 'Szatański wirus' Alistaira MacLeana. Jestem pod bardzo dużym wrażeniem, pozytywnym.
Czekam na premierę drugiej części powieści Jarosława Grzędowicza 'Pana Lodowego Ogrodu' :)

Niegłupi Jaś - 2007-02-20, 17:40

A ja sobie poczytuję w wolnych chwilach "Dym i lustra" Gaimana :). Sympatyczne to :)
tomash - 2007-02-20, 19:33

Skończyłem "Widma w mieście Breslau" Krajewskiego. Bardzo dobry kryminał jak na ten gatunek przystało z zaskakującym zakończeniem. No i klimat międzywojennego Wrocławia :D
KrOOlik - 2007-02-20, 20:09

Jestem w trakcie lektury "Sklepiku z marzeniami" Kinga- czyta się nieźle, choć King miewał zdecydowanie lepszą formę pisarską- ale i tak "Sklepik..." to kawal przyjemnego czytadła i duza satysfakcja dla czytelnika
janosik - 2007-02-20, 21:53

ja czytam aktualnie "Tajna wojna Hitlera" Boguslawa Woloszanskiego. bardzo ciekawe jak narazie (oczywiscie jesli ktos interesuje sie II W.Ś)
tomash - 2007-02-20, 21:56

Wybacz ale z Wołoszańskiego taki historyk jak z koziej dupy trąba. Raczej nie opieraj na jego książkach swojej wiedzy bo możesz zaliczyć wpadkę.
janosik - 2007-02-21, 10:53

moim zdaniem pisze bardzo ciekawie. historykiem tez jest bardzo dobrym
tomash - 2007-02-21, 12:30

Dobry historyk nie ubrawia historii żeby byla ciekawsza i lepiej się sprzedawała. Na Wydziale nauk historycznych wszyscy ryą z Wołoszańskiego i jego ubarwionych historyjek.
Niegłupi Jaś - 2007-02-21, 14:56

Oj Tomuś, nie przesadzaj. Wołoszański nie jest historykiem z krwi i kości, ale wiedzę w tej dziedzinie posiada bez wątpienia sporą. W dodatku jego wkład w popularyzowanie historii jest nieoceniony. Co z tego, że na Wydziale Nauk Historycznych są profesorowie, którzy zjadają go na śniadanie, skoro mogą oni być beznadziejnymi nauczycielami i nie potrafić zaciekawić historią? Programy i książki B.W. są programami i wydawnictwami popularno-naukowymi, a nie stricte naukowymi.
janosik - 2007-02-21, 17:52

tomku- fakt, ze woloszanski ubarwia historie, ale co w tym zlego? przeciez nie dodaje tam nic "od siebie" tylko robi to aby zaciekawic czytelnika. szczerze powiedziawszy, bardzo trudno czytac czysto naukowe ksiazki w ktorych pisze tylko co sie stalo i kiedy. jest to troche nudne.
pzdr :)

Południca - 2007-03-07, 18:05

Male co nieco dodam. Dwie lecz naprawde wspaniałe ksiązki. Pierwsza to "Potęga podswiadomości" Joseph'a Murphy oraz zapewne znanego przez Was "Alchemika" Ken Goddard'a. Po za tym wysmienite powieści Agathe(?) Christie. Kobita ma łeb do pisania, ze tak powiem. Hehe.
Niegłupi Jaś - 2007-03-10, 16:21

Ten zbiorek opowiadań Gaimana, pt. "Dym i lustra" jest... no nie wiem, taki sobie. Podobało mi się kilka tekstów, inne uważam za bardzo przeciętne. Powiem szczerze że spodziewałem się czegoś lepszego i jak na razie Gaiman przede mną nie zareklamował się jakoś wybitnie :).
Natomiast jedno opowiadanie totalnie mnie rozwaliło, gdyż jest niemal doskonałe. Mam na myśli "Morderstwa i tajemnice". Naprawdę świetna sprawa, no może poza trochę głupkowatym wstępem. Jednak cała ta opowieść o aniołach, liczne nawiązania i ukryte znaczenia są po prostu suuuuper!.

Correau - 2007-03-10, 22:26

Polecam "Cień" Cody'ego McFadyen'a (to dla tych co lubią Hannibala Lectera i te klimaty). A dla fanów historii "Ostatnie 100 dni" oraz "Zakon Trupiej Czaszki" z wydawnictwa Wołoszański. Rzecz jasna tyczy się drugiej wojny, Hitlera i ss.
Ceandric - 2007-03-22, 22:14

Właśnie skończyłem "Małą Apokalipsę" Konwickiego. Co prawda nie z własnej woli się za to zabrałem, ale i tak baaaardzo mi się się ksiażka spodobała, mimo dość trudnej problematyki. No, a jutro referacik na polskim :)
Niegłupi Jaś - 2007-03-22, 22:44

Jako że ostatnio powróciła moja fascynacja Goethe'm, to wypożyczyłem sobie dzisiaj powieść nawiązującą do pięknego "Króla Olch", pod tym samym tytułem, ale autorstwa Michela Tournier'a. Podobno dobra rzecz :).
W związku z tą książką będę miał pytanie w dziale "Filmy" :).

morgan - 2007-03-24, 00:59

nie lubię fantasy, ale robert holdstock i "las ozywionego mitu" to genialne książka. poza tym polecam wszystkie części nekroskopa lumleya. "król olch" chyba nie ma ekranizacji, bynajmniej w filmie, nie wiem jak z teatrem. książka genialna to "ojciec chrzestny" mario puzo
Rogue - 2007-03-24, 09:58

Czytam teraz "Imperium Mrówek" Bernarda Werbera.
Nawet fajna książka, przedstawia w fajny sposób zycie mrówek, ich wojny, ihc wynalazki, jakies konspiracje, wydaje się nudne? Napewno nie jest, czyta sie lekko i przyjemnie...

czarna - 2007-03-24, 11:33

ja ostatnio przeczytałam ''pamiętnik narkomanki'' b. rosiek i ''my, dzieci z dworca zoo''
Niegłupi Jaś - 2007-03-24, 17:18

morgan napisał/a:
"król olch" chyba nie ma ekranizacji, bynajmniej w filmie, nie wiem jak z teatrem.


Oryginalny Goethego oczywiście że nie ma. Nie wiem jakim cudem mieliby rozwlec jedną , krótką scenkę na przynajmniej 1,5 h :). Istnieje natomiast film, będący ekranizacją książki M. Tourniera, nawiązującej do utworu Goethego, pod tym samym tytułem.

LadySatan - 2007-03-25, 13:14

czarna napisał/a:
ja ostatnio przeczytałam ''pamiętnik narkomanki'' b. rosiek i ''my, dzieci z dworca zoo''


tez obie te ksiazki przeczytalam i nie widze w nich nic specjalnego, a jakims cudem staly sie lektura obowiazkową kazdego nastolatka. Moja 16 letnia kuzynka i jej wszyscy znajomi, kiedy sie ich pytam : Twoja ulubiona ksiazka to? odpowiadaja albo jedno albo drugie :/ Wydaje mi sie to troche niepokojące..

Ceandric - 2007-03-25, 14:32

LadySatan napisał/a:

tez obie te ksiazki przeczytalam i nie widze w nich nic specjalnego, a jakims cudem staly sie lektura obowiazkową kazdego nastolatka. Moja 16 letnia kuzynka i jej wszyscy znajomi, kiedy sie ich pytam : Twoja ulubiona ksiazka to? odpowiadaja albo jedno albo drugie :/ Wydaje mi sie to troche niepokojące..


A mają koszulki z Kurcikiem? No to wszysto jasne... ;)

Katharsis - 2007-03-25, 15:57

Heh... wśród moich znajomych też panuje mania czytania "My, dzieci z dworca zoo" i "Pamiętnik narkomanki", dlaczego? Nie wiem nie czytałam i nie mam zamiaru. Ostatnia książka jaka mi się spodobała to "Chemia śmierci" a jej autor to Simon Beckett. Pierwsze zdanie rozpoczynające akcję: "Ciało ludzkie zaczyna się rozkładać 4 min po śmierci". Czy jakoś tak... Cytuje z pamięci.
Niegłupi Jaś - 2007-03-25, 16:10

A moim zdaniem to bardzo dobrze że szczeniaki (pozytywnie zabarwione) czytają te książki. Niech się dowiedzą jakie to szambo, nie wybaczające złych wyborów.
LadySatan - 2007-03-25, 17:00

heh no wlasnie ich zdaniem bycie narkomanem jest czyms.. ehh wzniosłym.. bo co to oni przezyli, takie dramaty :/

kwestia interpretacji :/

Gabriell - 2007-03-25, 17:52

Simon Beckett wspaniały pisarz. Już kiedys pisałam o jego "chemii śmierci" gdzie tak uplastycznił mi obraz rozkładających się zwłok, że zapragnęłam więcej i proszę... Oto moim oczętom w matrasie ukazała sie nowa książka tegoż pana pt "Zapisane w kościach" i po tym ciężkim tygodniu mam zamiar sie w nią wyposażyć by łyknąć na śniadanie :D mam tylko nadzieję, ze nie będzie to odgrzewanie kotleta :/
Katharsis - 2007-03-25, 19:18

Łeee... poszukam "Zapisane w kościach", ale znając moją super "wielką" miejscowość nie znajdę jej nigdzie :(. Gab jak przeczytasz to powiedz czy warto szukać dalej :).
Gabriell - 2007-03-25, 19:30

Każda szanująca sie księgarnia powinna ją mieć ;) I oczywiście, ze zdam pełną relację :)
JaVirr - 2007-03-26, 17:20

Gab, nie opowiadaj treści książki :P. Hm... ja ostatnio bawiłem się z "Mistrzem i Małgorzatą", niewątpliwie coś lepszego od kolejnych pamiętników narkomanek :mrgreen:. Może zaczepię się teraz jakiegoś starego kryminału, zachciało mi się chandleryzmów :mrgreen:. A może pomacam w. w. Zapisane w Kościach? :D

[ Dodano: 2007-03-26, 17:26 ]
Och, polecam "48 godzin" (patrząc na angielski tytuł, zrozumiecie, że jest to kolejne gówniane polskie tłumaczenie :P) Alistaira McLeana... Niektóre teksty z tej książki są kultowe :) Syto napisane, fabuła też styknie, ogólnie wypas po pas. Do czytania, do podcierania :mrgreen:. Czytajta jak możeta!

Gabriell - 2007-03-26, 18:06

a gdzie ja opowiedziałam treść? :P
Mordimer - 2007-03-26, 19:13

JaVirr napisał/a:


[ Dodano: 2007-03-26, 17:26 ]
Och, polecam "48 godzin" (patrząc na angielski tytuł, zrozumiecie, że jest to kolejne gówniane polskie tłumaczenie :P) Alistaira McLeana... Niektóre teksty z tej książki są kultowe :) Syto napisane, fabuła też styknie, ogólnie wypas po pas. Do czytania, do podcierania :mrgreen:. Czytajta jak możeta!


hmm...a czytałeś 'szatański wirus' McLeana? Jeśli nie to polecam ;)

JaVirr - 2007-03-26, 19:34

Ech... będzie trzeba pogrzebać w naszej "bibliotece" jeżeli można to tak nazwać :P
Mordimer - 2007-04-08, 21:46

aktualnie czytam 'Historie filozofii' Tatarkiewicza tom adin
Sarmak - 2007-04-09, 10:18

Ja już nie mam co czytać u siebie...Muszę odwiedzić bibliotekę..
Mordimer - 2007-04-09, 10:20

zawsze można czytać książki na kompie ;)
JaVirr - 2007-04-09, 11:39

Zapraszam do Drach Tales :mrgreen:
Torog - 2007-04-12, 21:57

Książki? Gustuję w fantastyce, zwłaszcza w prozie Dicka. Polecam wam "Człowieka z wysokiego zamku" tegoż autora, oraz "Marsjański poślizg w czasie"... pozytywne recenzje zbiera również "Ubik" i "Valis" ale tych pozycji jeszcze się nie dorobiłem, niestety.
Powerage - 2007-04-30, 19:42

Ja polecam Terapię Wstrząsową.Świetna książka o AC|DC.
Zbir - 2007-04-30, 19:44

ja ostatnio wziąłem się za książki pana Dänikena... niezłe ma facet teorie :D po przeczytaniu niezły mętlik w głowie się rodzi ;)
Ceandric - 2007-04-30, 20:27

Na koniec roku dostałem książkę "Igraszki Lwowskie" autorstwa niejakiego Jana Zygmy. Kurde wszyscy dostali "Zbrodnię i karę" albo "Mistrza i Małgorzatę", a ja musiałem dostać ksiązkę kolesia, o którym chyba tylko jego rodzice słyszeli... ;)
Slurp! - 2007-05-01, 21:55

A mi się bardzo podobał "Wywiad z wampirem" Anne Rice. świetna książka :)

[ Dodano: 2007-05-01, 21:56 ]
Mordimer napisał/a:
zawsze można czytać książki na kompie ;)


to nie to samo, niewygodnie i jakoś oczy bardziej napieprzają :P

Sol - 2007-05-02, 09:08

dokładnie. poza tym czytanie na kompie nie ma tej atmosfery, która jest podczas czytania książek... takiego prawdziwego czytania.
ja czytam teraz "Moulin Rouge" czyli opowieść o życiu Toulouse-Lautreca. wydaje się bardzo interesujące, bo sam ten malarz był niezwykłą osobowością :)

Mordimer - 2007-05-02, 09:38

A jeśli ktoś nie ma kasy na książki, a w bibliotece nie ma danej pozycji?
Aktualnie czytam 'Pana Tadeusza'. Jak skończę, sięgne po 'Kielich' Waldemara Łysiaka.

Slurp! - 2007-05-02, 10:53

Jeśli w bibliotece nie ma książki, znaczy że ta biblioteka jest chujowa :P
Sol - 2007-05-26, 11:22

ostatnio nie miałam ani chwilki na książki... niestety :( ale dzisiaj postanowiłam znaleźć trochę czasu... szczególnie, że mam pod ręką dwie ciekawe lektury: "Szuańską balladę" Łysiaka i "Miłość w czasach zarazy" Marqueza...
Elfica - 2007-05-26, 12:47

Ja Starą Baśń pochłaniam i jestem pełna zachwytu... Nie spodziewałam się, że jest tak dobrze napisana... i absolutnie nie jest trudną ksiażką (jak ją niektórzy określają)... Kraszewski potrafi trzymać w napięciu...
Sarmak - 2007-05-26, 13:26

Miałem od dawna się wziąć za Starą Baśn. Muszę to w końcu przeczytać..
tristania*20 - 2007-05-26, 14:13

do tej ksiązki zrobiłam juz kilka podejść, ale za każdym razem mnie odrzuca, może jeszcze nie dorosłam do takiej literatury albo jej język jest niezrozumiały...

Teraz nadrabiam szkolne zaległości ;) i czytam Zbrodnię i Karę

Elfica - 2007-05-26, 16:28

No coś Ty? Do tej książki nie trzeba dorastać... Wystarczy przejśc przez kilka pierwszych stron czyli monotonny opis krajobrazu... a później już z górki... z każdą przeczytaną stroną jest lepiej...

A zbrodnia i kara to też bardzo dobra książka... przeczytałam ją jeszcze w podstawówce tak z nudów... później już nie musiałam choć gdybym miała czas...

Pirat Barnaba - 2007-05-26, 20:57

polecam książki fabryki słów, Najlepsze z nich to przygody Jakuba Wędrowycza, Kłamca Jakuba Ćwieka, Przygody inkwizytora Mordimera Maderlina Jacka Piekary, oraz to już nie jest fabryki słów, Terry Parchet wszystko co jest w świecie Dysku. Książki lekko się czyta i ogólnie polecam wszystkie mnie wciągają niekiedy noc zarywam..............
Powerage - 2007-05-27, 10:01

Joe Alex-"Śmierć mówi w moim imieniu".Fajna kryminalna,zagadkowa książka....
Elfica - 2007-05-30, 10:09

Rozszerzona wersja Miasteczka Salem... z alternatywnym zakończeniem i ilustracjami... właśnie zaczęłam czytać... Jest grubsza niż Pismo Święte :)
Zbir - 2007-06-08, 12:59

ej ej, a nie wyszedł czasem nowy Pratchett? :D
tomash - 2007-06-08, 13:00

Ostatnio jak po Empiku łaziłem to nigdzie nie było :/ A miał być już w kwietniu
Zbir - 2007-06-08, 13:02

ja widziałem u siebie, chyba tytuł to Prawda czy jakoś tak. jadę dzisiaj kupić 8)
Tema - 2007-06-08, 16:57

Bardzo ciekawa książka pt ,, Mesjasz" Boris'a Starling'a . Thriller psychologiczny . Nie jest jedna z najnowszych książek dorwałam ją w biblioteczce mojej siostry wiec pewnie ma już pare lat,ale bardzo mnie zaciekawiła , nie mogłam od niej odejść :) .
Sarmak - 2007-06-08, 17:35

Polecam wam "Król Szczurów" James'a Clavella. Dla mnie jedna z trzech najlepszych książek jakie kiedykolwiek w życiu czytałem...

"Życie w obozie jenieckim Changi na Singapurze polegało na ciągłej walce o przetrwanie. Każde jajko, które stanowiło największe źródło witamin, było dla więźniów na wagę złota. Na samym ryżu, którego i tak było jak na lekarstwo, nie dało się pociągnąć nawet tygodnia. Szerzące się czerwonka i malaria powodowały, że pękający w szwach obozowy szpital był najczęściej odwiedzanym miejscem każdego żołnierza. Był jednak Król. Król potrafił dopasować się do tej sytuacji. Jako jedyny w obozie miał własną kurę i ważył trzydzieści kilogramów więcej od reszty niedobitków. Umiał robić interesy. Był pośrednikiem w transakcjach pomiędzy więźniami a strażnikami. Zarobione pieniądze stawiały go na tronie wśród dwóch tysięcy jeńców, a jednocześnie potęgowały ich najszczerszą nienawiść do Króla.

- Jak to jest, że macie tyle, kiedy cała reszta nie ma nic? – spytał Grey, ogarnięty zazdrością o zegarek, pierścień, papierosy, zapałki i pieniądze.
- Nie wiem, panie poruczniku. Po prostu dopisuje mi szczęście – odparł uprzejmie Król.

Mimo że temat wojny wydaje się już być mało oryginalny, ta książka jest zupełnie niezwykła. Wielką rolę odegrały tu doświadczenia autora, który spędził trzy i pół roku w opisywanym obozie. Nadaje to niesamowity realizm opisywanemu w niej światu.

Drzwi do cel pozostawiono otwarte (...), olbrzymia brama przecinająca mur stała otworem i jeńcy mogli wchodzić i wychodzić niemal swobodnie. Lecz mimo to czuć tu było zaduch, jakiś klaustrofobiczny smród.

Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że nie jest to wcale powieść wojenna, lecz genialna wręcz książka psychologiczna. Ukazuje nam bohaterów „od środka”. Silnie zaznacza ich osobowości. Pozwala poznać postaci od strony moralnej. Pokazane jest życie jeńców, ich stosunek do świata i wojny, ich przyjaźnie, antypatie, chora walka o przetrwanie.

Changi było dla swoich mieszkańców więcej niż więzieniem.
Changi było dla nich Genesis, miejscem, gdzie wszystko zaczyna się od nowa.(...)
Ludzie ci byli na dodatek przestępcami. Popełnili ciężką zbrodnię.
Przegrali wojnę. I mimo to wciąż żyli.

„Król szczurów” jest opowieścią wyjątkową, jedną z książek, które każdy człowiek przeczytać powinien. W dodatku jest to lektura, zresztą jak i inne tego autora, do której z przyjemnością się wraca, aby jeszcze raz poczuć ten klimat panujący w samym środku dżungli. Wschód według Clavella jawi się jako miejsce bardzo nam bliskie, mimo iż różnice są tak wielkie. Autor zgrabnie łączy historię i kulturę Wschodu z Zachodem okraszając to trzymającą w napięciu akcją, której nie powstydziłby się żaden pisarz powieści kryminalnych."

LadySatan - 2007-06-08, 17:48

Moj Mezczyzna te ksiazke wlasnie czyta ;)

A ja sobie ostatnio wypozyczylam : "Sztuczne Sieci Neuronowe - dynamika nieliniowa i chaos " ;)

Sarmak - 2007-06-08, 18:27

Lady, weź tą książkę po nim..
Arctoss - 2007-06-13, 16:05

"Wilk Stepowy" Hermanna Hesse
lotka - 2007-06-13, 21:22

P. Coelho - "11 Minut" i z Polski "Gnój" W. Kuczoka, ta książka pomogła mi zdać maturę z polskiego... :D
Arctoss - 2007-06-13, 21:48

"Zew Krwi" Jacka Londona. Całkiem przyjemna lektura
Ceandric - 2007-06-13, 23:35

"Opowieści niesamowite" Edgara Alana Poe'go. Jak sama nazwa wskazuje - opowieści są niesamowite, napisane bardzo bogatym językiem i choć niektóre krótkie to zapadają w pamięć. Co prawda niektóre motywy autor papuguje sam po sobie, jednak potrafi zaskoczyć oryginalnością i niezwykłym, jak na tamte czasy, ujęciem psychiki bohaterów. Możliwe, że już polecałem go wczesnie, ale polecam jeszcze raz :D
tomash - 2007-06-14, 00:03

lotka napisał/a:
P. Coelho - "11 Minut"


C`mon. Od początku ten sam new age`owy crap o szukaniu własnego szczęścia :/ Przy alhemiku to bylo fajne i oryginalne ale kilkanaście takich samych ksiązek z rzędu robi swoje...

LadySatan - 2007-06-14, 00:33

Mi sie z Coelha najbardziej podobala "Piata Gora". " 11 minut" jak dla mnie totalna beznadzieja.. brak pomyslu i nuda :) A ktos juz czytal nowa ksiazke tegoz pana?

A "Prawde" Pratchetta? Ja planuje niedlugo zrobic najazd na ksiegarnie ;)

tomash - 2007-06-14, 00:43

Ja też. Póki co miałem okazję potrzymać w alpach Zbirowski egzemplarz ;) Ale się boje podaczas sesji kupowac bo wiem że nie wytrzymam i czas na nauke pójdzie na książkę :P
LadySatan - 2007-06-14, 00:45

No wlasnie :P Ale ja i tak kase dostane po egzaminach, wiec na jedno wychodzi :P Poki co masa podrecznikow do przeczytania, a w kazdym co innego na ten sam temat ;)
lotka - 2007-06-14, 13:56

tomash napisał/a:
lotka napisał/a:
P. Coelho - "11 Minut"


C`mon. Od początku ten sam new age`owy crap o szukaniu własnego szczęścia :/ Przy alhemiku to bylo fajne i oryginalne ale kilkanaście takich samych ksiązek z rzędu robi swoje...


osobiście wolę "11 minut" od "Alhemika" jak dla mnie 11 Minut jest ciekawsza... "Zahir" czytalam i też mi się podoba... ale w sumie tematyka dalej opiera się o jedno.. szukainie celu itd... ale ja lubie Coelho, dlatego mi się to podoba... i "Czarownica z Portobello" jeszcze nie czytałam i też ciekawi mnie czy ktoś już czytał? A z Coelho to jeszcze szczególnie podobała mi się "Weronika postanawia umrzeć" w sumie jego ksaążki opierają się na jednym przesłaniu.. ale wymyśla różne życiowe historie, dzięki temu, każdy po przeczytaniu jego książek może poczuć się lepiej... i jak gdzieś przeczytałam jego książki uczą marzyć...

Sarmak - 2007-06-14, 15:28

Obecnie czytam "Polowanie"...
jaqb - 2007-06-27, 20:01

Cóż, po maturze jest trochę czasu, zabrałem sie dość ostro za czytanie. Obecnie: James Joyce "Portret artysty w w wieku młodzieńczym", Knut Hamsun "Głód", John Steinbeck "Grona Gniewu", odswieżam sobie też "Miasto i Psy" Mario Vargasa Llosy, znakomita rzecz
Gabriell - 2007-06-27, 22:44

Dobra, moje ostatnie przeżycia z literaturą:

Graczet (Terry Pratchett) zabrałam go do rak, bo chciałam poznać wroga, po 29 stronach odłożyłam "Zbrojni" (w sumie to juz pierwsze słowa "Kapral Marchewa" rozłożyły mnie na łopatki :P i otrzymałam radę od Tomka cobym zabrała się za "Carpe Jugulum" i tak też zrobiłam, ale po męczeniu ksiazki przez 2 tygodnie i dojściu do 70 strony skapitulowałam, sorry bambino, ale jak dla mnie to baśnie dla 13nasto latków :/ czyli dobrze mówiłam, ze to nie na moje oczy jest 8)
Obecnie przerabiam kolejną książkę Grahama Mastertona, to już mi bardziej jak mówi moja kochana babcia "ploży", a jest to "Pogromca wampirów" fajna kniga :)
Za sobą mam też "Sfinksa" Robina Cooka (gorąco polecam, zajebiście sie czyta i wciąga od pierwszej strony) oraz absolutny geniusz(!!!) "Cień wiatru" dzięki tej książce zakochałam się w Barcelonie :) ...lepsze niz przewodnik.

Zbir - 2007-06-28, 07:21

no bo akurat Carpe jugulum ma formę baśni bardziej niż tradycyjnej satyry czy tam obśmiewu :P

[ Dodano: 2007-06-28, 07:21 ]
co nie zmienia faktu, że ownz \m/

Gabriell - 2007-06-28, 09:23

Ta, jasne :D
tristania*20 - 2007-06-30, 19:55

Gabriell napisał/a:

Obecnie przerabiam kolejną książkę Grahama Mastertona, to już mi bardziej jak mówi moja kochana babcia "ploży", a jest to "Pogromca wampirów" fajna kniga :)


Masterton wciąga 8) miałam przyjemność przeczytać "Wyklętego" i "Podpalaczy ludzi" :) trzymają w napięciu, ale szczerze przyznam, że czasem bałam się zgasić światło w nocy..

Ceandric - 2007-06-30, 20:29

Masterton to się do pisania scnariuszy pornosów nadaje, a nie do horrorów. Mam za soba jego Sfinksa (w ogóle nie straszne, momentami śmieszne), jeszcze Tengu czytałem, ale znudziło mnie to niemożebnie :P Teraz czytam jego Trans śmierci ale przeczuwam, że też niczym mnie to nie zaskoczy. A o Pogromny Wampirów słyszałem, że jest nuuudny (jak koleś ściga jednego wampira :P)
Gabriell - 2007-06-30, 20:55

ja nie czytam Mastertona dla horroru, bo jak juz kiedyś pisałam teraz przeczytać/obejrzeć dobry horror graniczy z cudem :) Masterton to dobre czytadło i mnie ta scena nie znudziła ;)
Ceandric - 2007-06-30, 21:30

W sumie to ja mało horrorów czytam, ale jeden zrobił na mnie spore wrażenie - "Twierdza" Wilsona. Żałuję tylko, że tak szybko go skończyłem, bo mniej więcej do 3/4 powieści jest bardzo ciekawie, a potem zaczyna się kiepskie fantasy :(

A teraz czytam "Ubu króla" Alfreda Jarry - trudno o większe grówno :)

tristania*20 - 2007-07-01, 01:47

hm... może faktycznie typowy horror- jeden czy drugi- to to nie był, ale jak miałam 15 lat to wrażenie wywarł na mnie silne- i biegających trupów się bałam.
Ale te sceny erotyczne w dwóch kaiążkach, które przeczytałam były odrażające :?

lotka - 2007-07-01, 02:47

ja wczoraj wypożyczyłam „Drapieżcy” Mastertona.. bo czytałam dobre recenzje o tej książce, w sumie jeszcze nie zaczęłam, czytał ktoś opłaca się zaczynać... ??
Sztywniarka - 2007-07-07, 17:05

JA od dłuższego już czasu czytam "Idiotę" DOstojewskiego:) Mam zamiar przeczytać jeszcze ze 2 jego książki. A potem trzeba byłoby się zabrać za lektury...
Sarmak - 2007-07-07, 19:06

Dzisiaj przeczytam sobie po raz kolejny "My dzieci z dworca ZOO"..
Sztywniarka - 2007-07-07, 21:49

Ooo... Fajna książka. Miałam nawet film obejrzeć, ale się nie zdążyłam dochrapać:/
Niegłupi Jaś - 2007-07-08, 06:13

lotka napisał/a:
ja wczoraj wypożyczyłam „Drapieżcy” Mastertona.. bo czytałam dobre recenzje o tej książce, w sumie jeszcze nie zaczęłam, czytał ktoś opłaca się zaczynać... ??


Co to w ogóle za pytanie?? :/

lotka - 2007-07-08, 20:02

Wiem głupio zapytałam ;) ale akurat tutaj była jakaś rozmowa o Mastertonie i tak jakoś... Już zaczęłam tą książkę i dobrze mi się czyta...
Powerage - 2007-07-08, 22:03

A czytał ktoś książke pt."Bóg Urojony"?Ja się ostro za nią wezme po historii kościoła.
jaqb - 2007-07-08, 22:16

Kurwa, a mi się dziś przypomniało, że od roku leży u mnie "Auto da fe" Eliasa Canettiego, przeczytane do połowy, muszę się szybko za to zabrać
tristania*20 - 2007-07-09, 00:25

teraz czytam J. Pietrkiewicza książkę pt. "Anioł ognisty- mój anioł lewy", którą w dodatku wygrałam w Nocy Kultury :mrgreen: całkiem niezła, jak na ksiązkę o wartości 3 zeta ;) Opowiada o księdzu, który rzucił seminarium, uciekł do Rumunii w czasie wojny i coś tam się z nim teraz dzieje.. musze doczytać
tomash - 2007-07-17, 17:31

Wreszcie nabyłem, drogą kupna "Prawdę" Pratchetta :D Rewela co stwierdzam już po 60 stronach 8)
LadySatan - 2007-07-17, 17:48

No to zamieść recenzje od razu jak przeczytasz, chociaż domyślam się jak będzie ona wyglądać. Ja mam zamiar kupić sobie ją juz od dluższego czasu, ale ciągle cos mi staje na drodze :P Mam nadzieję, że w przyszlym tygodniu się już uda. Póki co czytam "Klub Dantego"... ale cos cienko mi idzie.. :P
jaqb - 2007-07-17, 19:49

Jak najbardziej, dla mnie, obok Dostojewskiego to mistrz największy ;) Jego "Obcy" to jedna z najlepszych książek, jakie dane mi było czytać
Belialina - 2007-07-17, 23:08

lotka napisał/a:
Wiem głupio zapytałam ;) ale akurat tutaj była jakaś rozmowa o Mastertonie i tak jakoś... Już zaczęłam tą książkę i dobrze mi się czyta...


ja "Drapieżców" czytałam w tamte wakacje, a do tej pory sie zastanawiam czy aby na strychu moim nie zamieszkuje Brązowy Jenkin;) Fakt faktem, że w twórczości Mastertona dużo jest seksu(nawet kiedyś byłam na stronie gdzie jakiś fan autora umieścił wszystkie tego typu sceny) i to podanego w niezbyt smacznej formie, ale ogólnie przyjemnie sie go czyta przynajmniej mnie. Najbardziej mi odpowiadają zbiory jego opowiadań wprawdzie nie niosą ze sobą jakiegoś ukrytego bądź nie ukrytego przesłania są raczej doś proste i dosłowne, ale przesiąkają psychikę swoim tru klimacikiem.

Gabriell - 2007-07-17, 23:16

Tak z "innej beczki", ale książkowej...

Dziś w moje rączki w księgarni dostała się taka oto książka...



Moje zdziwienie zostało spotęgowane kiedy okazało, sie, ze miejsce na które mam ją odłożyć po przyjęciu nosi nazwę "literatura dla dzieci" :D Zawartość książki to opis kup, ich skład, ich system odorowy, ich stan skupienia... To już jest jakby żałosne :P

Pełny opis: http://www.merlin.com.pl/...2.html#fullinfo

lotka - 2007-07-17, 23:18

ehh skad ta minka Belialina?? sory ja mam dopiero pierwszą jego książkę za sobą :) dobra! i z seksem :D Na pewno przeczytam coś jeszcze do jego! ale póki co to czeka na mnie "Serce to samotny myśliwy" (wbrew pozorom to nie romans :D )C. McCullers koleżanka mi poleciła i powiedziała, że bardzo smutna książka więc zabieram się za nią!
Sarmak - 2007-07-17, 23:19

Chcesz smutne to posłuchaj depressive : P

A ja teraz czytam "Dymy nad Birkenau" Seweryny Szmaglewskiej.

Gabriell - 2007-07-17, 23:19

A obecnie czytam książkę: Krew i złoto pani Anne Rice
Mordimer - 2007-07-18, 10:02

Gabriell napisał/a:
Tak z "innej beczki", ale książkowej...

Dziś w moje rączki w księgarni dostała się taka oto książka...

Obrazek

Moje zdziwienie zostało spotęgowane kiedy okazało, sie, ze miejsce na które mam ją odłożyć po przyjęciu nosi nazwę "literatura dla dzieci" :D

hmm...pracujesz w księgarni? Chyba, że mam problemy z czytaniem...
Też chce pracować w księgarni :D
Teraz czytam: Gabriel Marcel - Tajemnica bytu oraz Wittgenstein - Tractatus logico-philosophicus

Belialina - 2007-07-18, 10:54

zazdrosze wam tej dowolności...ja muszę w te wakacje przeczytać wszystkie lektury, które sobie lekko potraktowałam w roku szkolnym:/ narazie Pan Żeromski, a później Jezusie najsłodszy Potop...a jak z tym skończe moge się nareszcie zabierać za trylogię Sapkowskiego, na którą apetyt zrobiła mi siora:)
Zephyr - 2007-07-18, 12:50

a ja się zbieram do przeczytania Sługa Boży J. Piekary ale na razie gówno z tego zbierania się wychodzi...
Mordimer - 2007-07-18, 15:19

Zephyr nie czytaj Jacak Piekary. Poza Labiryntem niczego dobrego nie napisał ;)
tomash - 2007-07-20, 09:35

Nie są złe te opowiadania Piekary, tragizujesz Mordi :P

Przeczytałem "Prawdę" i zgodnie z życzeniem zdaję relację ;) I zgodnie z przewidywaniami jestem zachwycony, dla mnie to zdecydowanie jedna z najlepszych ksiażek jakie Pratchett napisał. Genialne odwołania do Pulp Fiction, wreszcie dowiemy się co tak dokładnie znaczy zrobić komuś z dupy jesień średniowiecza :P Pełno świetnych postaci - mój ulubiony pan Tulipan, domniemany narkoman, znawca i koneser sztuki a przy tym bezwzględny morderca z rozbrającymi poglądami na życie i wiarę :P Otto czyli wampir-abstynent z masochistyczną skłonnoscią do ostrego światła... Fabularnie książka utrzymana jest w podobnej konwencji co "Muzyka duszy" czy "Ruchome obrazki"

Zbir - 2007-07-21, 23:33

...a na skórzanym portfelu miał napis "Bardzo Zła Osoba" :lol:

dawno się tak dobrze nie bawiłem :D

Maciej - 2007-07-22, 00:42

Gabriell napisał/a:
Tak z "innej beczki", ale książkowej...

Dziś w moje rączki w księgarni dostała się taka oto książka...

Obrazek

Moje zdziwienie zostało spotęgowane kiedy okazało, sie, ze miejsce na które mam ją odłożyć po przyjęciu nosi nazwę "literatura dla dzieci" :D Zawartość książki to opis kup, ich skład, ich system odorowy, ich stan skupienia... To już jest jakby żałosne :P

Pełny opis: http://www.merlin.com.pl/...2.html#fullinfo

Tez handluje ksiazkami - ostatnio trafila mi sie unikatowa pozycja "Mama zniosla jajko" - tez dla dzieci. Czegos tak pojebanego w zyciu nie widzialem.

Niegłupi Jaś - 2007-07-22, 00:53

Przeczytałem "Króla Olch" Tourniera. Książka niełatwa, ale jednak wartościowa i pouczająca. Zawiera setki celnych spostrzeżeń, porównań i metafor.

Później "Śniadanie u Tiffany'ego" Trumana Capote- pierwszorzędna powiastka, do której nadal będę wracał co jakiś czas.

Teraz szukam sobie czegoś nowego, ale najpierw chyba nadgonię "Nową Fantastykę".

jaqb - 2007-07-22, 11:06

Niegłupi Jaś napisał/a:
Później "Śniadanie u Tiffany'ego" Trumana Capote- pierwszorzędna powiastka, do której nadal będę wracał co jakiś czas


Przeczytaj jeszcze "Z Zimną Krwią"

Niegłupi Jaś - 2007-07-22, 11:51

No właśnie "In cold blood" nie mogę znaleźć :/. Trzeba będzie chociaż poszukać jakichś zbiorów opowiadań Capote'a, których jeszcze nie czytałem :).
Gabriell - 2007-07-22, 12:25

Maciej napisał/a:
Gabriell napisał/a:
Tak z "innej beczki", ale książkowej...

Dziś w moje rączki w księgarni dostała się taka oto książka...

Obrazek

Moje zdziwienie zostało spotęgowane kiedy okazało, sie, ze miejsce na które mam ją odłożyć po przyjęciu nosi nazwę "literatura dla dzieci" :D Zawartość książki to opis kup, ich skład, ich system odorowy, ich stan skupienia... To już jest jakby żałosne :P

Pełny opis: http://www.merlin.com.pl/...2.html#fullinfo

Tez handluje ksiazkami - ostatnio trafila mi sie unikatowa pozycja "Mama zniosla jajko" - tez dla dzieci. Czegos tak pojebanego w zyciu nie widzialem.


Ej, nie mamy tego :P Ale chyba jutro zamówię w hurtowni :D tak.. do kolekcji

Ceandric - 2007-07-22, 12:39

Mordimer napisał/a:
Zephyr nie czytaj Jacak Piekary. Poza Labiryntem niczego dobrego nie napisał ;)


Zgadzam się. Sługa Boży jest kiepski, musialem zmobilizować całą swoją cierpliwość i wytrwałość, żeby to przerobić :P

Gabriell - 2007-07-22, 13:03

A ja mojej sis kupiłam "Miecz aniołów" mam nadzieję, że sie jej spodoba, bo drogie cholerstwo :P
Powerage - 2007-07-22, 13:13

Ja teraz czytam"Świadomość pozafizyczna"(psychologia)a zaraz potem się wrąbia na"Filozof i jego Pan"....
Maciej - 2007-07-22, 13:35

Gabriell napisał/a:
A ja mojej sis kupiłam "Miecz aniołów" mam nadzieję, że sie jej spodoba, bo drogie cholerstwo :P

Trzecia czesc trylogii o inkwizytorze Mordimerze. Fajne. Czytala pozostale czesci?

Gabriell - 2007-07-22, 13:42

Wiem, ze czytała Sługę Bożego... nie wiem tylko czy jej się podobał, lubi "te" klimaty, więc chyba jej podejdzie, jeśli nie to niech mnie cmoknie... albo ją wydam, albo zwrócę :)
Powerage - 2007-07-22, 13:45

Ja jakiś rok temu przeczytałem całe pismo święte.Religia też mnie interesuje,i jej plusy i minusy :twisted:
Maciej - 2007-07-22, 13:47

Gabriell napisał/a:
Wiem, ze czytała Sługę Bożego... nie wiem tylko czy jej się podobał, lubi "te" klimaty, więc chyba jej podejdzie, jeśli nie to niech mnie cmoknie... albo ją wydam, albo zwrócę :)

Jesli dobrze pamietam to wydala"Fabryka slow"" - czytalem kilka pozycji z tego wydawnictwa i trzeba przyznac ze maja dobre rzeczy i dobrze sie sprzedaja. Polecam tez "bez litosci" i "Sierzanta" - mistrzostwo.

Gabriell - 2007-07-22, 13:53

Dobrze pamiętasz ;) Musze przyznać, ze sama chyba się za tego Piekarę wezmę... Od kilku dni już poluję na półkę z jego "tomiszczami", ale jakoś nie mam odwagi 8) Dam znać na forum jak go strawiłam :)

"Sierżant? Mirka? :D Już jej to przyniosłam, łyknęła w kilka godzin :)

Maciej - 2007-07-22, 13:55

Gabriell napisał/a:
Dobrze pamiętasz ;) Musze przyznać, ze sama chyba się za tego Piekarę wezmę... Od kilku dni już poluję na półkę z jego "tomiszczami", ale jakoś nie mam odwagi 8) Dam znać na forum jak go strawiłam :)

"Sierżant? Mirka? :D Już jej to przyniosłam, łyknęła w kilka godzin :)

Jak lyknela to podrzuc Jej "Bez litosci" - chyba jeszcze lepsze.
Piekary czytalem ostatnio zbior opowiadan"Swiat jest pelen chetnych suk" - fajne.

Gabriell - 2007-07-22, 14:00

Ja to sie bardziej w wydawnictwie Bellona kręcę :P w poradnikach :lol: ;) tzn. historyczne bellony są niezłe.

Bez litości więc jej przyniosę na dzień, niech zna laskę pana 8)

Maciej - 2007-07-22, 14:12

Gabriell napisał/a:
Ja to sie bardziej w wydawnictwie Bellona kręcę :P w poradnikach :lol: ;) tzn. historyczne bellony są niezłe.

Bez litości więc jej przyniosę na dzień, niech zna laskę pana 8)

Tez mam mase pozycji z Bellony na stanie w magazynie ale glownie to wydawnictwo Muza S.A..

Gabriell - 2007-07-22, 14:26

Muza ma swoje przebłyski :D Choć większości nie tykam, to takiego "Bataliste" chwyciłam szybciutko :) Ok. koniec tej gadki :P
Mordimer - 2007-07-22, 16:05

tomash napisał/a:
Nie są złe te opowiadania Piekary, tragizujesz Mordi :P

Grzędowicz bije Piekare na głowę. Ja chcę 2 tom 'Pana lodowego Ogrodu' :D
Poza tym dla mnie Piekara jest zbytnio....ee..dosadny? i w ogóle taki be.
http://www.fabryka.pl/zap...id=119#searchkk

Ceandric - 2007-07-22, 16:27

Mordimer napisał/a:
tomash napisał/a:
Nie są złe te opowiadania Piekary, tragizujesz Mordi :P

Grzędowicz bije Piekare na głowę. Ja chcę 2 tom 'Pana lodowego Ogrodu' :D
Poza tym dla mnie Piekara jest zbytnio....ee..dosadny? i w ogóle taki be.
http://www.fabryka.pl/zap...id=119#searchkk


Na siłe prowokatorski...

Zbir - 2007-07-22, 16:31

ja se to przeczytam z chęcią mimo wszystko 8)
jaqb - 2007-07-23, 22:56

Polećcie mi coś lekkiego i z pozytywnym przesłaniem, bo przy moim obecnym nastroju to nie mam siły na Dostojewskiego, Prousta i innych takich...
tomash - 2007-07-23, 22:58

Pratchett 8)
Powerage - 2007-07-23, 23:01

jaqb napisał/a:
Polećcie mi coś lekkiego i z pozytywnym przesłaniem, bo przy moim obecnym nastroju to nie mam siły na Dostojewskiego, Prousta i innych takich...


Oczywiście,np:

"W pogoni za miłością"bardzo dobra książka o nastolatku który przechodził przez okre buntu,w dwa dni ją przerobiłem.
Dalej?hmm..."Poza czas i nieśmiertelność"psychoanalityk bada tajemnice życia po śmierci poznając pewną kobietę która radykalnie zmienia jego światopogląd...dobre dzieła na wieczór do browarka
"Filozof i jego Pan"piękna mądrość napisana w prosty sposób,czytasz bez słownika i z ciekawością...

Starczy?

Gabriell - 2007-07-23, 23:03

jaki tam znowu Pratchett, lekkie i fajne ma być :P

Oskarżony Pluszowy M, zajebiste :D

Chuuuucky - 2007-07-24, 08:03

"W sidłach anoreksji."
Autor: Heidi Hassenmuller.

Ciekawa książka, jak sama nazwa wskazuje, książka jest o zmaganiach dziewczyny z anoreksją.

A tu trochę o bohaterce:
Maja zawsze była kimś wyjątkowym - inteligentna, ładna, szczupła, delikatna, po prostu idealna. W okresie dojrzewania jej ciało zaczyna się jednak zmieniać pod wpływem hormonów. Dziewczyna martwi się, że wkrótce będzie miała wydatny biust i tłuste pośladki. Przeraża ją to. Myśli, że przestanie być wyjątkowa i stanie się całkiem przeciętną dziewczyną. Postanawia więc za wszelką cenę schudnąć i kontrolować swoje ciało, tak jak robiła to dotychczas.

joan11 - 2007-07-29, 09:27
Temat postu: Harlan Coben rządzi:)
Harlan Coben :"Nie mów nikomu", "Jedyna szansa", "Najczarniejszy strach", "Ostatnie pożegnanie", "Bez śladu", "Bez skrupułów", "Niewinny".

Coben to mój ulubiony autor książek, genialnie pisze.Najbardziej podoba mi sie sposób w jaki stopniuje napięcie...Thrillery w jego wydaniu są boskie po prostu:)) Gorąco polecam wszystkim, ktorzy nie przepadają za banalna lekturą i lubią dreszczyk emocji:)

Shaitan - 2007-07-29, 09:51

wlasnie jestem w trakcie "Wiary i winy" Jacka Kuronia... polecam
Zbir - 2007-07-29, 10:13

a ja zacząłem Rzeźnię numer pięć Kurta Vonneguta, mimo poważnego tematu jego charakterystyczny styl jest wyraźnie widoczny

się poleca

jaqb - 2007-07-29, 10:54

Czytało sie, czytało Rzeźnię, z książek Vonneguta, jakie miałem okazję czytać chyba najlepsza

[ Dodano: 2007-07-29, 10:54 ]
Nie, kurwa, co ja gadam, Matka Noc lepsza ;)

Zbir - 2007-07-29, 10:58

mam jeszcze zaplecze w postaci Recydywisty i Hokus, pokus, więc wakacje jakoś przetrwam ;)

a już czytałem jakiś czas temu Syreny z Tytana i Kocią kołyskę - naprawdę, mało jest bardziej pokręconych i przy tym tak świetnych książek

Sarmak - 2007-07-29, 11:03

Czytał ktoś "Igła" Kenn Follett'a?
tomash - 2007-07-30, 21:30

A ja se czytam THUD! Pratchetta
jaqb - 2007-07-30, 21:42

Czytam drugi raz Nowy Wspaniały Świat Huxleya, muszę przyznać, że jest to jedna z pozycji, które mocno na mnie wpłynęły i pozwoliły inaczej spojrzeć na życie, także mam wielki sentyment
Powerage - 2007-07-30, 21:57

Huxley na łożu śmierci poprosił o solidną dawkę LSD.Kozak autor,narkotyki oczywiście bardzo pomagały mu tworzyć...
Arctoss - 2007-08-01, 12:43

czytam właśnie "Ojca Chrzestnego" autorstwa M.Puzo. Wspaniała książka! Polecam
DJgamma - 2007-08-08, 14:10

czytaliscie Co Gryzie gilberta grapea?zajebista ksiazka,w chuj razy przeczytalem
pepsidrinker - 2007-08-10, 00:41

Wszysktie Clive'a Cusslera, wspaniała akcja! Zajebioza, cud, miód i orzeszki!
Powerage - 2007-08-11, 19:25

Przez te wakacje przeczytałem jakieś 11 książek.Psychologia,filozofia,literatura piękna,do tego paczka petów i jest git
Sarmak - 2007-08-12, 09:21

Tylko 11?

[ Dodano: 2007-08-12, 09:21 ]
Ja chyba z 26 ; )

Dauntless - 2007-08-12, 12:38

I tak jest dobry. Przez te wakacje przeczytałem ze 2 razy ogłoszenia o prace w gazecie codziennej. I tyle.
Powerage - 2007-08-12, 12:59

Sarmak napisał/a:
Tylko 11?

[ Dodano: 2007-08-12, 09:21 ]
Ja chyba z 26 ; )


Przeczytaj jakieś dzieło Nietzschego to zrozumiesz.Tego się nie czyta tak jak powieść.Nad każdym zdaniem trzeba się głęboko zastanowić.Mówią,że to najlepszy orędownik wolności.Ludzie żle go zrozumieli i faszyści wzorowali się na jego nadczłowieku.
Podobnie rzecz ma się ze zdaniem:"Bóg umarł"Od razu wybuchły wielkie kontrowersje kiedy Nietzsche miał na myśli że współczesny człowiek nie odczuwa już obecności Boga,nie potrzebuje go tak jak ludzie w średniowieczu itp.
Naprawdę Nietzsche był wielkim filozofem,tylko ciężko się go czyta.

Gabriell - 2007-08-12, 13:04

czytam Autobiografie Rudolfa Hossa i.. żałuję, że dopiero teraz :roll: bo pewnie już 95% forum ma to za sobą.. Świetnie napisane i mamy możliwość obserwacji obozu oswiecimskiego od innej niż dotychczas strony, od strony komendanta.. wciąga :)
tomash - 2007-08-12, 13:05

O, ja nie czytałem. Rezerwuje sobie zaraz po Tobie 8)
Gabriell - 2007-08-12, 13:11

Jasne 8) musze oddać te owce cholerne.. a książkę oddam w Twoje rece w okolicach wtorku ;)
tomash - 2007-08-12, 13:12

O, to se do domu wezmę i w okresie świąteczno - urlopowym przeczytam :P
Sarmak - 2007-08-12, 13:58

Powerage napisał/a:
Sarmak napisał/a:
Tylko 11?

[ Dodano: 2007-08-12, 09:21 ]
Ja chyba z 26 ; )


Przeczytaj jakieś dzieło Nietzschego to zrozumiesz.Tego się nie czyta tak jak powieść.Nad każdym zdaniem trzeba się głęboko zastanowić.Mówią,że to najlepszy orędownik wolności.Ludzie żle go zrozumieli i faszyści wzorowali się na jego nadczłowieku.
Podobnie rzecz ma się ze zdaniem:"Bóg umarł"Od razu wybuchły wielkie kontrowersje kiedy Nietzsche miał na myśli że współczesny człowiek nie odczuwa już obecności Boga,nie potrzebuje go tak jak ludzie w średniowieczu itp.
Naprawdę Nietzsche był wielkim filozofem,tylko ciężko się go czyta.


Wiem, wiem - nie mówię że cienko. Nie myśl sobie, że drwię sobie z Ciebie. : )

glen - 2007-08-13, 14:20

no ja najbardziej chętnie czytam Frederyka Forsyta ale z regóły co mi wpadnie dobrego to czytam teraz np.F.K.DICK ''UBIK'' sf zjechana na maxa ale ja lubie taki masochizm umysłowy hehehhe
Sarmak - 2007-08-13, 15:44

Zajebisty autor. Zajebiste książki..
Niegłupi Jaś - 2007-08-14, 05:40

Gabriell, świetna tematyka. Ja właśnie ostatnio zgłębiam ten temat, nawet kilka dni temu byłem w Birkenau. To miejsce ma tak niesamowite oddziaływanie na psychikę, że to się w głowie nie mieści... Te baraki, sterczące z ziemi kominy, zburzone krematoria, wieżyczki strażnicze, niekończący się drut kolczasty, przestrzeń!!!, no i ta złowieszcza brama wjazdowa... Gdyby zrobić konkurs na najbardziej złowieszczy budynek świata, myślę że brama wjazdowa do Auschwitz-Birkenau II wygrałaby w cuglach. Kolejowa rampa wyładowcza, a obok niej archiwalne zdjęcia, na których widać to miejsce 60 parę lat temu i tłum ludzi stojących w kolejce do selekcji. 3/4 z nich pójdzie od razu do komór, bo zostaną uznani za nieprzydatnych... Trauma.

Publikacji na ten temat jest sporo i zamierzam zdecydowaną większość z nich (albo nawet wszystkie) przerobić :). Tej o Rudolfie jeszcze nie czytałem, ale też ją znajdę.

"Gdybym Ci powiedział wtedy, gdy tańczyliśmy we dwoje w małym pokoiku o pomarańczowym świetle: słuchaj, masz milion ludzi albo dwa, albo trzy miliony, zabij ich tak, żeby nikt o tym nie wiedział, nawet oni,
uwięź kilkaset tysięcy, złam ich solidarność, poszczuj człowieka na człowieka i... - przecież miałabyś mnie za szalonego i kto wie, czy nie przerwalibyśmy tańca. Ale pewnie tak bym nie powiedział, nawet gdybym znał obóz, bo nie zmąciłbym nastroju.
A tu patrz: najpierw jedna wiejska stodoła pomalowana na biało i - duszą w niej ludzi. Potem cztery większe budynki - dwadzieścia tysięcy jak nic. Bez czarów, bez trucizn, bez hipnozy.
Jakże to jest, że nikt nie krzyknie, nie plunie w twarz, nie rzuci się na pierś? Zdejmujemy czapkę przed esmanami wracającymi spod lasu, jak wyczytają, idziemy z nimi na śmierć i - nic? Głodujemy mokniemy na deszczu, zabierają nam najbliższych.Widzisz: to mistyka. Oto jest dziwne opętanie człowieka przez człowieka. Oto jest dzika Bierność, której nic nie przełamie. A jedyna broń - to nasza liczba, której komory nie pomieszczą"

Tadeusz Borowski - "U nas w Auschwitzu...".

Tadek, wspaniała, tragiczna postać :(

Sarmak - 2007-08-14, 08:19

Niegłupi Jaś napisał/a:
Gabriell, świetna tematyka. Ja właśnie ostatnio zgłębiam ten temat, nawet kilka dni temu byłem w Birkenau. To miejsce ma tak niesamowite oddziaływanie na psychikę, że to się w głowie nie mieści... Te baraki, sterczące z ziemi kominy, zburzone krematoria, wieżyczki strażnicze, niekończący się drut kolczasty, przestrzeń!!!, no i ta złowieszcza brama wjazdowa... Gdyby zrobić konkurs na najbardziej złowieszczy budynek świata, myślę że brama wjazdowa do Auschwitz-Birkenau II wygrałaby w cuglach. Kolejowa rampa wyładowcza, a obok niej archiwalne zdjęcia, na których widać to miejsce 60 parę lat temu i tłum ludzi stojących w kolejce do selekcji. 3/4 z nich pójdzie od razu do komór, bo zostaną uznani za nieprzydatnych... Trauma.


Do mnie najbardziej krzyczały przedmioty codziennego użytku- buciki dziecięce, grzebyki, ubrania. Masakra. Widziałeś twarz Chrystusa wydrapaną paznokciami na ścianie w podziemiach przez więźnia?

Septic Schizo - 2007-08-14, 15:18

Ostatnio czytam ciekawa ksiazke a mianowicie "Zapomniany zolnierz" Guy Sajer.Kazdego kto interesuje sie mniej wiecej DWS powinna ta ksiazka sie spodobac.
Powerage - 2007-08-23, 16:46

Ja ostatnio zamówiłem sobie takie coś przez internet:

http://www.ksiazki24.pl/i...sall.id195.html

Sam nie wiem skąd mi przyszło zainteresowanie filozofią,nauką,psychologią.

tomash - 2007-09-09, 09:35

Kosiarza Pratchetta, potem Night Watch, Monstrous Regiment i Going Postal! tegoż autora. Dochodzę do wniosku, Pratchett po polsku traci sporo uroku, oryginały mają więcej zabaw językowych i są śmieszniejsze :D
Niszczuk - 2007-09-09, 12:30

nie zapominaj że w tłumaczeniach Pratchetta często są przypisy "nieprzetłumaczalna gra słów" itd ;)
tomash - 2007-09-09, 12:40

np z The Truth:
-Wizards. I hate f.... wizards
-You shouldn`t f.... them then ;)

LadySatan - 2007-09-30, 14:03

Ja czytam "Dzieci Hurina" i troche to nudne jest.. :P
Tema - 2007-09-30, 21:52

Słyszałam,że bardzo fajna książka to Bóg urojony - Richard'a Dawkins'a . Nie czytałam,ale zamierzam.
Ostatnio zmuszona przez nauczycielke polskiego przeczytałam ,,Cierpienia młodego Wertera" na początku byłam nastawiona negatywnie,ale jak zaczełam czytać to bardzo mi się spodobała .

Ceandric - 2007-09-30, 22:04

Gratuluję - mnie Werter znudził niemiłosiernie ;)

Teraz zaczynam czytać "Małe, duże" Johna Crowley'a. Później podziele się wrażeniami, bo na razie mnie to nie zachwyciło :P

Powerage - 2007-10-07, 09:15

Ja teraz czytam"Czarny Wilk"Davida Kurta.

Jedna z najlepszych książek mojego życie o ile nie najlepsza.Jest to powieść o samotnym chińczyku,który łowiąc ryby któregoś dnia natrafił na uciekiniera i postanowił mu pomóc.Póżniej goni ich cała armia Tajczitów(czy jakoś tak)a oni chowają się po lasach,snują marzenia o zemście,rozbudowują armię.Nasz chińczyk póżniej się zakochuje w pewnej dziewczynie itp itd

Książka ma dużo plusów bo nie dość,że naprawdę chcę sie ją czytać bo czyta się naprawdę bosko to jescze ma dużo takiej mądrości,morałów itp

kwantomiot - 2007-10-19, 15:19

Za ok. 2 miesiące na rynku ma się ukazać nowa powieść Jacka Dukaja - Lód. Dodam, że 29 pażdziernika ze stony internetowej J.Dukaja bedzie można bezpłatnie ściągnąć pierwsze 4 roździały powieści (ok.400 stron), które ze względów objętościowych książki (całość liczyła ok 1700 stron?) nie zostaną wydrukowane w orginale.
Powerage - 2007-10-20, 14:15




Przeczytałem.Przeczytałem największy skandal wydawniczy ostatniego dziesięciolecia.Zajęło mi to osiem dni.Książka na pewno nie jest dla grzecznych dziewczynek.Jest brutalna,wulgarna i bardzo dziwna.454 strony,które zmienią cię na chwilę.Sprawią,że zaczniesz na wszystko patrzeć inaczej.To już nie będzie to samo.
Żeby to przeczytać potrzeba ogromnej siły woli i silnych nerwów bo osoby wrażliwe nie raz będą chciały rzucić ją w kąt z myślą:"Co za chora książka".
Według mnie naprawdę warto ją przeczytać bo książka jest niezwykła.Mimo tych wszystkich zabójstw,seksu i wulgaryzmów ma coś innego do przekazania czytelnikowi.Osoby,które tego nie dostrzegły,zwykle zmarnowały sobie czas.Trzeba mieć poczucie humoru i trochę inteligencji żeby zauważyć co autor ma nam do przekazania.
W książce jest pokazany wielki upadek moralności dzisiejszego społczeństwa,zimna obojętność wobec drugiego człowieka i egoizm który widać dzisiaj już wszędzie.
Nasz seryjny morderca,kiedy się przyznaję przyjacielowi do popełnionych zabójstw,słyszy:"Batman,udany żart":/
Jest pokazany okrutny świat i obojętni ludzie.Morderca nie raz stara się przekazać co robi i kim naprawdę jest ale ludzie nawet na to nie reagują.Mówi,że zabija ale ludzie biorą to jako specyficzny żart i nic więcej.
Dziwna książka ... dla ludzi wytrwałych.Polecam bo to jedno z najlepszych dzieł literackich jakie kiedykolwiek miałem w ręce.

tomash - 2007-10-20, 23:11

Powerage napisał/a:
"Batman,udany żart":/


Chyba Bateman?

Powerage - 2007-10-26, 22:26

I tak nie czytałeś American Psycho.Poszukałeś po necie jakichś innych recenzji gdzie spostrzegłeś mój błąd w nazwisku,postanowiłeś o tym napisać na forum i to wszystko.Mam racje bejbe? :cool: :wink:

Polecam Marka Hłasko.Takie coś jak Pierwszy Krok W Chmurach czy Pętla to coś pięknego.

Obecnie czytam Milczenie Owiec.Relacje zdam po przerobieniu.

(wybaczcie za brak cudzysłowia,to wina klawiatury)

tomash - 2007-10-26, 23:49

NIe masz racji bejbe. Po pierwsze: na podstawie tej ksiązki powstał film, a nawet dwa. I oba obejrzałem (dawno bo dawno ale...). Twoja pomyłka jest o tyle fajna, ze w filmie Batemana zagrał Christian Bale, który zagrał w ostatnim Batmanie ;). A dwa: że tę książkę widzę codziennie i to po kilkanascie razy, Gabs mi świadkiem :P
Gabriell - 2007-10-27, 14:37

Świadkiem 8)
jaqb - 2007-11-04, 17:21

"Zielony Dom" Mario Vargas Llosa, good, ale do "Miasta i psów" i przede wszystkim "Rozmowy w Katedrze" nie ma startu najmniejszego
Powerage - 2007-11-11, 11:29

-Zbrodnia i-.Stara książka ale warto przeczytać.Napisał ją wiezień.Został skazany za kradzież i udział w morderstwie na Annie.Siedział we więzieniu i opisywał życie które się w nim toczyło.Opisywał osobowości skazańców,swoje przyjażnie,swój homoseksualizm,myśli samobójcze,nihilizm i oszustwa prawników.Takie książki warto czytać.

-Cierpienia młodego Wertera-.Tragiczna powieść romantyczna,którą chyba wszyscy znają.Ciekawa.

-Wysoka fala-.Opowiada o piętnastoletnim chłopaku,który zaprzyjażnił się z zamkniętym w sobie wyrzutkiem,który dwa razy musiał powtarzać klasę.Na wakacje Ulf(ten zamknięty w sobie)zaprasza go do siebie i wyjawia tajemnice,że są tutaj zupełnie sami,że jego rodzice są bardzo rzadko,że ciągle się kłócą.Kradną łódż i wyruszają w żeglugę.Drobne kradzieże,pierwsze spotkanie z prostytutkami,kłótnie,nienawiść i dużo piwa pomieszanego z papierosami.Momentami wzrusza,momentami daje dużo do myślenia.Też warto przeczytać.

-Medytacje o życiu godziwym-Tadeusza Kotarbińskiego.Mi się przynajmniej bardzo podobało.

paula9084 - 2007-11-11, 12:25

Cień wiatru - Carlos Ruiz Zafón - Cudne Manowce...
Gabriell - 2007-11-11, 12:26

Jeśli Cień wiatru to i nowość "Złuda" przypadnie Ci do gustu, ja już pochłonęłam :)
tomash - 2007-11-11, 13:03

Już? No ładnie też będę musiał znaleźć na to chwilkę...

Obecnie czytam No Logo - Naomi Klein czyli biblię alterglobalistów czy też neo marksistów jak kto woli. Mimo że często nie zgadzam się z autorką, czasami jej poglądy są nieco naiwne a spojrzenie globalizację zbyt jednostronne to jednak jest to lektura wciągająca, która w inteligentny sposób pokazuje mechanizmy społeczno biznesowo polityczne. Ogólnie rzecz z którą warto się zapoznać.

Gabriell - 2007-11-11, 13:08

Już, przecież to niedługie jest i wciąga :) Murakami poszedł w małą odstawkę, bo w pociągu nie miałam czasu czytać :/ a w domu Złudę ruszyłam
LadySatan - 2007-12-02, 10:54

U mnie na półce czekają "Prawda" i "Złodziej czasu" :D Jak tylko ładnie wszystko pozaliczam ( czyli za jakieś dobra pół roku :P ) zacznę czytać :)
Powerage - 2007-12-03, 20:38

-Komu bije dzwon-Hemingwaya.Dobra książka,dobrze napisana.O wojnie w Hiszpanii.

-Mała Apokalipsa-Konwickiego.Pewien człowiek wstaję rano i słyszy,że ktoś się dobija do jego drzwi.Wchodzą starzy kumple i mówią,że został wybrany przez jakąś organizację polityczną na męczennika.Musi dokonać wieczorem samospalenia przed budynkiem komisji.Opisuje ostatni dzień swojego życia.Dużo polityki.Polecam Tomashowi.

-Objawienia-Wypożyczyłem to ponieważ książka jest o demaskowaniu boskich objawień,cudów i innych dziwów.Pierwsze 280 stron jak dla mnie było ciekawe chociaż czasami można było wyczuć lekką manipulację.Może to moje subiektywne odczucie.Nie wiem.Końcówka to opowieść,że tak naprawdę do naszej ewolucji przyczynili się kosmici i bla bla bla.Koncówka to bełkot.Ale ogólnie książka jest dobra.Fajnie się czyta.

Pastafarian666 - 2007-12-03, 21:05

Ostatnio naczytałem się o książce "Wyrok. F. Kafki czytał ktoś? Podobno ciekawe
joan11 - 2007-12-03, 21:14

Ja polecam książki Harlena Cobena- mój ulubiony autor. Pisze genialne kryminały, moim zdaniem jest lepszy nawet od samej Agathy Christie. W szczególności polecam jest bestseller "Nie mów nikomu". Jeżeli ktoś lubi krymianały, zawiłe zagadki, zaskakujące zakończenia to szczerze polecam. Przy tym wg mnie genialny styl pisania, fajne poczucie humoru...czytanie to sama przyjemność :D
Naprawde polecam :)

tomash - 2007-12-03, 21:27

Powerage napisał/a:
-Mała Apokalipsa-Konwickiego.Pewien człowiek wstaję rano i słyszy,że ktoś się dobija do jego drzwi.Wchodzą starzy kumple i mówią,że został wybrany przez jakąś organizację polityczną na męczennika.Musi dokonać wieczorem samospalenia przed budynkiem komisji.Opisuje ostatni dzień swojego życia.Dużo polityki.Polecam Tomashowi.


Przeczytane dawno temu, niezłe acz bez czołobitności.

jaqb - 2007-12-03, 22:04

Pomiedzy "Zywotem czlowieka poczciwego", a "Dworzaninem polskim" poczytuje "Wspomnienia z domu umarlych" Mistrza Fiodora. Btw, Power, "Mala apokalipsa" to lektura w LO ;)
Powerage - 2007-12-07, 20:36

Ja teraz jak wracam z praktyk to biblioteka jest już zamknięta.Do stycznia raczej nie będe miał jak do niej zajrzeć.Czytam teraz Pismo Święte.Kiedyś przeczytałem cały Nowy Testament.Teraz czytam Księgę Rodzaju i czasami śmieje się sam do siebie.Ale jedno trzeba przyznać.Uznanie za poetykę dla autora.
tomash - 2007-12-07, 21:51

Ja sobie teraz czytam "Przypadek Adolfa H." Schmitta i "Masę krytyczną" Balla. Wrażeniami z lektury nie omieszkam się podzielić ;)
Powerage - 2007-12-07, 21:59

Czytasz dwie książki na raz?
tomash - 2007-12-08, 01:11

Jak miałem czas i wenę w podstawówce to czytałem i po siedem ale teraz jestem na etapie mniejszych zasobów czasowych i poważniejszych lektur więc czasu starcza mi na dwie jeno :P
Sztywniarka - 2007-12-08, 11:32

Też bym sobie poczytała coś ciekawego, ale na razie mam lekturę na lekturze i lekturą poganiane:/ Żeby jeszcze jakieś ciekawe! A tu dziadostwo, że szok!
tomash - 2007-12-15, 21:36

Jedna z najsmutniejszych wiadomości jakie słyszałem od dłuższego czasu: Terry Pratchett ogłosił ze zapadł na Alzheimera :(
LadySatan - 2007-12-15, 21:37

Ojej :(
xXxLilienxXx - 2007-12-15, 22:49

Mi sie zdaza czytac dwie naraz.....
jaqb - 2007-12-15, 22:59

Nie liczy sie ilosc, a tylko i wylacznie jakosc, jedna ksiazka Alberta Camus oferuje znacznie wiecej niz cala seria jakiegos Pamietnika Ksiezniczki ;)
Gabriell - 2007-12-16, 09:41

Ja czytam "najgłupszego anioła" i alkoholizm oraz samobójstwa, lektura pierwsza interesująca i "boki zrywać" - mimo, ze kryminał :D
tomash - 2007-12-24, 11:26

Skończyłem Przypadek Adolfa H., Masę krytyczną musiałem niestety zwrócić ale nie odpuszczę i jeszcze ją dorwę. Zamiast tego przeczytałem "Małe zbrodnie małżeńskie". Czyli mała Schmitto-mania mnie dorwała :P

Przypadek Adolfa H. - narracja prowadzona jest dwutorowo. W jednej rzeczywistości, tej którą znamy, Hitlera nie przyjeto do Akademii sztuk pięknych co w dalekiej perspektywie skończyło się jego przywództwem w nazistowskich Niemczech i doprowadziło do wojny. Druga rzeczywistość jest już fikcją - Hitler dostaje się do ASP i odtąd jego życie ja również i losy świata toczą się inaczej. Wprawdzie Schmitt stwierdza że prawica i tak wygrywa wybory w Niemczech przez co wybucha wojna z Polską, krótka trzymiesięczna i zwycięska, ale najważniejsze są losy Hitlera. Schmitt koncentruje się na psychice i odczuciach Adolfa jako punkt odniesienia stosując często jego seksualność. Pozwala sobie nawet zaaranżować sesje Hitlera z Freudem. Bardzo ciekawe stadium prowadzące do wniosku, że mimo iż mamy tendencję do przypisywania Hitlerowi różnych ponadludzkich cech to był on tylko zwykłym człowiekiem takim jak my.

Małe zbrodnie małżeńskie z kolei to dramat przywodzący mi na myśl film 8 kobiet gdzie powoli wychodzą na światło dzienne kolejne kłamstewka i sekrety bohaterów. Treści zdradzać nie będę bo łatwo powiedzieć za dużo

Słowem Schmitt jak zwykle zachwyca, polecam lekturę ;)

Ceandric - 2007-12-25, 14:03

Ja czytam "Człowiek i jego świat" prof. Jadackiego. Już sądziłem, że nic nie może być nudniejsze od jego wykładów ;)
Powerage - 2007-12-25, 15:55

tomash napisał/a:
Jedna z najsmutniejszych wiadomości jakie słyszałem od dłuższego czasu: Terry Pratchett


...Terry Pratchett jest ateistą :smile: Czytałem,że dobrze pisze,tylko u nas w bibliotece jak zwykle tego nie ma :neutral:

Ja obecnie czytam-Wyprzedaż samotności-W.Szewczyka.Książka czasami tak przynudza,że żałuję,że w ogóle zacząłem ją czytać.Ale jak zacząłem to już skończę,chociaż po tytule myślałem,że będzie o wiele bardziej ciekawsza.Jest mało ciekawa :smile:

Wcześniej czytałem-Filozofia 1-.W pierwszej części mamy opisy filozofów i różne poglądy od samego początku aż po dzień dzisiejszy.Podobało mi się.Tylko jak zwykle w bibliotece nie ma drugiej części która jest w całości poświęcona problemowi ontologicznemu.Cholera jasna,szkoda :sad:

unchained - 2007-12-25, 16:23

Ceandric napisał/a:
Ja czytam "Człowiek i jego świat" prof. Jadackiego. Już sądziłem, że nic nie może być nudniejsze od jego wykładów ;)

tez miales wyklady z dzej dzejem? :D ma troche zakuty leb ale "spor o granice jezyka" byl nawet spoko (o dziwo)... "czlowiek i jego swiat" nie czytalem.

elviElViedor - 2007-12-25, 16:36

Hans Hellmut Kirst "Fabryka oficerów". Facet pisze o bardzo poważnych rzeczach, ale z przymróżeniem oka. Świetna książka!
LadySatan - 2008-01-12, 21:37

Ostatnio przeczytałam "Nocarza" Magdaleny Kozak. Lektura jest tak wciągająca, że zajęło mi to zaledwie dwa dni.. No a potem miałam super koszmary :P
Powieśc jest niezwykle dynamiczna i ma dośc zaskakujące ( jeśli by nie powiedzieć szokujące :P ) zakończenie. Wbija w fotel :)
Polecam czytać przy Ulverze - robi wrażenie.
A jak ktos lubi wampiry to pozycja obowiązkowa :P

Niszczuk - 2008-01-12, 21:43

a ja zacząłem Achaję... cóż, spodziewałem się czegoś o wiele, wiele lepszego. nie wiem w zasadzie, co mnie w tej książce denerwuje, ale nie podoba mi się.
unchained - 2008-01-12, 22:38

LadySatan napisał/a:
Ostatnio przeczytałam "Nocarza" Magdaleny Kozak. Lektura jest tak wciągająca, że zajęło mi to zaledwie dwa dni.. No a potem miałam super koszmary :P
Powieśc jest niezwykle dynamiczna i ma dośc zaskakujące ( jeśli by nie powiedzieć szokujące :P ) zakończenie. Wbija w fotel :)
Polecam czytać przy Ulverze - robi wrażenie.
A jak ktos lubi wampiry to pozycja obowiązkowa :P

czy ja wiem... zakonczenie pod druga czesc ;). zreszta kontynuacja pt "renegat" juz chyba wyszla jakis czas temu. jeszcze w rece mi nie wpadla. "nocarz" sympatyczny.

LadySatan - 2008-01-12, 22:51

No wiem, że pod drugą.. ale mimo wszystko :P Sądziłam, że do końca Vesper będzie nieskalany :P A tu niespodzianka ;)

Po sesji zabiore się za drugą część :)

JaVirr - 2008-01-13, 00:15

Właśnie że Nocarz to jest chuj w porównaniu do Renegata, gdzie wszystko jest obracane do góry nogami :D
LadySatan - 2008-01-13, 10:03

No a słyszałam, że druga część jest bardziej psychologiczna :P

Nie wiem Javirr czy jest chuj, bo nie czytałam :P Ale jak już to zrobię to się z Tobą podzielę wrażeniami ;) Nocarz mi się mega podobał, to może kolejna część wciagnie mnie podobnie :P Na to liczę ;)

Bohun - 2008-01-13, 13:27

Teraz nie mam za bardzo czasu a czytanie książek, ale w czasie wakacji naczytałem się ich i to sporo. Szczególnie wbiły mi się w pamięć "Nocna Straż" Sean'a Stewart'a i "Blizna" China Mieville'a. Obie są książkami oryginalnie napisanymi, niepowielanymi w wielu innych książkach pomysłami.
xXxLilienxXx - 2008-01-13, 22:12

Sądze,ze to co teraz czytam was nie zainteresuje.Jes to "Chuda" Judith Fathallah.
LadySatan - 2008-01-13, 22:36

Może z łaski swej napisz o czym to mnie więcej jest, to się dowiesz czy zainteresuje czy nie.
xXxLilienxXx - 2008-01-13, 22:45

Wstrząsająca powieść o anoreksji napisana przez nastolatkę. Siłę tej książki stanowi dramatyczne świadectwo autorki, która zachorowała na anoreksję w wieku 13 lat. Jej zmagania z chorobą trwały trzy lata, dziewczyna znalazła się na oddziale psychiatrycznym, przeszła swoje piekło. Przeszła je nie na darmo, udało jej się pokonać chorobę. Dziś, w pełni wyleczona, studiuje literaturę w Cambridge i pracuje nad drugą powieścią.

Moim zdaniem ksiażka jest ciekawa.Mogłam sie z niej dowiedzic wiele przydatnych mi rzeczy.

Zephyr - 2008-01-13, 23:10

np jakich?
xXxLilienxXx - 2008-01-13, 23:20

Róznych,poprostu interesuja mnie zaburzenia odrzywiania
Zephyr - 2008-01-13, 23:24

albo sama masz anoreksję ( lub ktoś bliski)

btw - nie polecam książki "Upadek Szoguna" nudna jak jasny chuj. Teraz będę zaczynał 4 część Nekroskopa.

Ceandric - 2008-01-13, 23:47

Niedawno nabyłem antologię Lovecrafta "Droga do szaleństwa". Co prawda Poe bardziej mi leży, ale i to warto znać. Naprawdę świetny klimat, tytuł zbioru bardzo dobrze oddaje charakter opowiadań. Jedynie trochę zdziwił mnie "Reanimator" - po kiego chuja w każdej części tego opowiadania Lovecraft prezentuje podstawowe fakty zawarte na początku...?
JaVirr - 2008-01-14, 12:48

Zephyr napisał/a:
Teraz będę zaczynał 4 część Nekroskopa.


Moja mama czyta Nekroskopy. Chyba właśnie się zbliżasz do tych części co są schujowione, potem gdzieś znowu robią się fajne, więc jak coś Cie zrazi to przerzuć się poprostu dalej.

tomash - 2008-01-17, 23:55

Freakonomia - polecona przez mojego promotora ;) Największą słabością tej książki jest to co ma byc jej największą siłą - brak myśli przewodniej. Owszem książkę czyta się świetnie, pozycja z kręgu ekonomii ale zrozumiała dla każdego a przy tym dotykajaca ciekawych problemów takich jak - funkcjonowanie organizacji przestępczych, oszustw nauczycieli, analizy przyczyn spadku przestępczości w USA itp... ale właśnie, co z tego wszystkie te historie nie prowadzą do żadnego wniosku. Ale nie żałuję czasu poświęconego książce.
Ramesses - 2008-02-24, 10:14

ze swojej strony mogę polecić trylogię Phillipa Pullmana pt. "Mroczne materie"..ostatnio własnie pierwsza część weszła do kin ale sądzę że książka jest znacznie lepsza...
Palczan666 - 2008-04-04, 12:53

Nie wiem czy było ale polecam książĸę 'Bóg urojony' Dawkinsa. Na razie czytam w pdf ale niedługo sobie kupię zwykłą. Jestem jeszcze na początku ale gościu opisuje takie motywy, że głowa mała. a jak się słyszy wypowiedzi niektórych teologów to boki zrywać, jak przeczytam całą to napiszę więcej.
tomash - 2008-04-09, 00:31

Taaa Pałer się tym podniecał. On i każdy zbuntowany nastolatek który chce być ateistą. Takim duuuużym i złym śmiejącym się w twarz naiwnym katolom
unchained - 2008-04-09, 09:24

Palczan666 napisał/a:
Nie wiem czy było ale polecam książĸę 'Bóg urojony' Dawkinsa. Na razie czytam w pdf ale niedługo sobie kupię zwykłą. Jestem jeszcze na początku ale gościu opisuje takie motywy, że głowa mała. a jak się słyszy wypowiedzi niektórych teologów to boki zrywać, jak przeczytam całą to napiszę więcej.
w tym nie ma nic smiesznego. dawkins to biedny, chory czlowiek, ktory swoje frustracje nad wyraz skutecznie przeklada na agresje w stosunku do religii. osobiscie uwazam ze dawkins poprostu od bardzo dawna nie ruchal.
elviElViedor - 2008-04-09, 13:34

Hmmm może już polecałem, ale co tam. Reklamy nigdy za dużo :wink: Hans Hellmut Kirst "Fabryka Oficerów". Zna ktoś?
Justycha - 2008-04-13, 17:19

"Xenna-moja miłość" Łukasza Gołębiewskiego to książka, którą ostatnio miałam w rękach. Jest o seksie, prochach i punk-rocku. Krótko, ale na temat :) Nie jest to jakaś rewelacja, ale przyjemnie się czytało :)
Tema - 2008-04-15, 16:55

Justycha napisał/a:
"Xenna-moja miłość" Łukasza Gołębiewskiego to książka, którą ostatnio miałam w rękach. Jest o seksie, prochach i punk-rocku. Krótko, ale na temat :) Nie jest to jakaś rewelacja, ale przyjemnie się czytało :)


Dla mnie ta książka to nuda. Tak samo jak podobna ,, Hera moja miłość " , podobna tematyka. Kiedyś tam jak byłam młodsza strasznie mnie to bawiło i czytałam kilka razy , teraz
szukam czegoś innego i dobra książka dla mnie to na pewno nie taka.

Piotrek21 - 2008-05-25, 19:40

Piotrek21 nie lubić czytać. :lol:
elviElViedor - 2008-05-25, 21:12

To niech się schowa i nie wychyla :razz:

Ja ostatnio się wyposażyłem w 'Czerwoną gorączkę' Pilipiuka...
Zbiór opowiadań, z czego jedno nawiązuję do '2856 kroków' tegoż samego autora...
Ogólnie fajna rzecz, może nie jest to jakaś literatura klasy światowej, ale można poczytać, pośmiać się, być zaintrygowanym... Powiedzmy 7,5/10 ?

Niszczuk - 2008-05-25, 22:05

Cytat:
z czego jedno nawiązuję do '2856 kroków'


a do czego konkretnie? (tzn do którego opowiadania z 2586 kroków?)

elviElViedor - 2008-05-25, 22:10

Nawiązuje do tytułu '2856 kroków' :)
Doktor Skórzewski... Tym razem tropiący przestępcę, urzynającego komuchom głowy.
Jakie to pilipiukowskie :lol:

Ceandric - 2008-05-25, 22:24

Od jakiegoś czasu (dłuższego niż krótszego ;)) czytam "Stąd do wieczności" Jones'a. Ogólne wrażenie psuje mi dość denne tłumaczenie - tłumacz chyba nie czytał tego, co już przełożył i nie zastanawiał się czasem nad kontekstem danego zdania. Ale nic to - książka warta czasu i gruba jak siódme nieszczęście, więc można komuś przylać po łbie jakby przeszkadzał w czytaniu (ja mam na dodatek wydanie w twardej okładce) :)
elviElViedor - 2008-05-25, 22:36

Tłumaczenie potrafi zepsuć dobrą książkę... Kiedyś trafiłem na ciekawe tłumaczenie Władcy Pierścieni, dokonane przez jakiegoś faceta... Obierzyświat --> Łazik; Frodo Baggins --> Frodo z Bagoszna
Niegłupi Jaś - 2008-05-25, 22:41

Mam to wydanie "Władcy" niestety nie mogę teraz sprawdzić tłumacza, ale plącze mi się po głowie nazwisko Łoziński...
Niszczuk - 2008-05-25, 22:43

Cytat:
Frodo z Bagoszna


ROTFL, more, more!!! :lol:

Ceandric - 2008-05-25, 22:46

Niegłupi Jaś napisał/a:
Mam to wydanie "Władcy" niestety nie mogę teraz sprawdzić tłumacza, ale plącze mi się po głowie nazwisko "Łoziński"...


A od czego Wikipedia? :P Facet faktycznie nazywa się Łoziński, dobrze że czytałem WP w tłumaczeniu Skibniewskiej (chociaż i tak tej ksiażki nie lubię :P)

Niegłupi Jaś - 2008-05-25, 22:50

To dobrze pamiętałem :). Ja tam mile wspominam to tlumaczenie :). W przekładzie panii Marii też będę musiał przeczytać, ale przede wszystkim w oryginale, bo ponoć zyskuje bardzo.
jaqb - 2008-05-25, 22:53

Ceandric napisał/a:
Niegłupi Jaś napisał/a:
Mam to wydanie "Władcy" niestety nie mogę teraz sprawdzić tłumacza, ale plącze mi się po głowie nazwisko "Łoziński"...


A od czego Wikipedia? :P Facet faktycznie nazywa się Łoziński, dobrze że czytałem WP w tłumaczeniu Skibniewskiej (chociaż i tak tej ksiażki nie lubię :P)


Ja tez nie lubie, poczatek I tomu to nuda przeokrutna, podobnie w II i III fragmenty, w ktorych wystepuja Frodo i Sam. Notabene gdyby nie film,a bylem w gimnazjum jak pierwsza czesc weszla, to nigdy w zyciu bym tego nie przeczytal

Niegłupi Jaś - 2008-05-25, 23:11

Więc jesteś takim pseudo wielbicielem Tolkiena (jeśli w ogóle jesteś :P ), bo zacząłeś od dupy strony. Osobiście byłem przekonany, że oprócz ewidentnych pozytywów tak dobrej ekranizacji "Władcy" będzie jeden zasadniczy negatyw- kupa motłochu obejrzy film i stanie się "fanami" trylogii albo jej wcale nie czytając, albo czytając dopiero po bodźcu, jakim będzie dla nich ekranizacja. To jest trochę oszukana droga, bo ja np. jak zaczynałem przygodę z fantastyką to kupowałem książki w ciemno, byleby coś czytać. Miałem głód takiej literatury. Później doszły do tego pisma branżowe ("Nową Fantastykę" kupuję od ok. 10 lat) i dzięki wskazówkom tam zawartym poszerzeałem swe horyzonty. Niestety teraz albo ludzie poprzestają na filmie, nie mając pojęcia skąd to się wszystko wzięło, albo po ekranizacji sięgają po książkę i stwierdzają "ło kurde, jaka ta książka nudna i w dodatku 600 stron ma... Film był lepszy" :P

Bez obrazy, ale taka jest moja opinia :).

jaqb - 2008-05-25, 23:20

No i Twoja opinia jest bardzo sluszna bo ja nie jestem ani fanem Tolkiena, ani juz w ogole fanem fantastyki(poza Wladca i Hobbitem mam zaliczonego tylko "Czarnoksieznika z archipelagu" na konkurs w 3 gimnazjum), wrecz przeciwnie, nie lubie takiej literatury(moze dlatego nigdy Rhapsody i innych takich nie sluchalem :P). Jak mialem lat 13 czy 14 to pierwsza czesc filmu zrobila na mnie wrazenie i w oczekiwaniu na druga przeczytalem trylogie, "Druzyna..." podobala mi sie od Rivendell, w pozostalych dwoch tylko te fragmenty, w ktorych nie pojawiali sie Frodo i Sam, a pozostali czlonkowei bractwa. Nastepne dwie czesci filmu tez okazaly sie o wiele slabsze od poprzedniczki, ja w literaturze podszedlem w totalnie inne klimaty
elviElViedor - 2008-05-26, 15:32

Ja jestem wielkim fanem Tolkiena... Mimo, że zacząłem od filmu :)

Tłumaczenie Marii Skibniewskiej jest uznawane za kanoniczne i moim zdaniem jest bardzo dobre.

Wkurza mnie gadanie ludzi mówiących 'jestem świadom słabości tej trylogii (swoją drogą to nie trylogia, a sześcioksiąg), i najchętniej wziąłbym pióro i skreślał, poprawiał...' To ja się pytam po co? Tolkien wykreował plastyczny, namacalny, pełen szczegółów świat... Zaczniesz skreślać. Jaki może być efekt? A taki, że zepsujesz magię tego świata...
Inna sprawa, że taki 'Hobbit' jest niedopracowany. Mam na myśli to, że zaczyna się jak typowa bajka, a autor chyba w trakcie zmienił koncepcję... Kolejne roździały były coraz bardziej mroczne i niepokojące.

Jackson chciał się zabrać za ekranizację 'Hobbita', ale chyba producenci filmowi nie mogli dojść do porozumienia... Czy ma być, jak dotąd, kręcone pod szyldem 'New Line Cinema', czy jakimś tam innym. Osobiście wolałbym, by zamiast rzeczonego 'Hobbita' ekranizował 'Synów Hurina', inną powieść Tolkiena.

tomash - 2008-05-26, 20:06

MNie się oba tłumaczenia podobają - nie jestem zwolennikiem teorii że tłumacz ma być tylko rzemieślnikiem i nie dodawać nic od siebie. A jak byłem młodszy to przez Bilba Bagosza i Łazika czułem się jakoś bardziej swojsko ;)
Ceandric - 2008-05-26, 23:32

Niegłupi Jaś napisał/a:
Osobiście byłem przekonany, że oprócz ewidentnych pozytywów tak dobrej ekranizacji "Władcy" będzie jeden zasadniczy negatyw- kupa motłochu obejrzy film i stanie się "fanami" trylogii albo jej wcale nie czytając, albo czytając dopiero po bodźcu, jakim będzie dla nich ekranizacja. (...) Niestety teraz albo ludzie poprzestają na filmie, nie mając pojęcia skąd to się wszystko wzięło, albo po ekranizacji sięgają po książkę i stwierdzają "ło kurde, jaka ta książka nudna i w dodatku 600 stron ma... Film był lepszy" :P


Cóż, ja również zaliczam się się do tego, jak to poetycko ująłeś, motłochu, który to najpierw ogląda filmy a potem ew. bierze się za książki. Z Wiedżminem miałem tak samo - tyle że film Brodzkiego nie podobał mi się wcale a wcale, a jakiś czas potem opowiadania i sagę Sapkowskiego łyknąłem bez popity - mimo że w sumie znacznie więcej niż 600 stron. :) WP nie podobał mi się, bo w przeciwieństw do Hobbita (które bardzo lubię) był zbyt nadęty, opisy rozciągnięte do niemożliwości, a części poświęcone temu jak Frodo i Sam idą, idą i dojść nie mogą... :roll:

Bohun - 2008-05-27, 03:23

Ostatnio czytam wszelakie normy. Pracowała nad nimi kupa mądrych ludzi. Potrafią one być bardzo pouczające i poruszające. Wzbudzają one do łez, a czasami do szewskiej pasji. Jakbym miał je zaliczyć do jakiegoś gatunku to pewnie byłoby to połączenie fantasy z science-fiction. Polecam każdemu. Nawet dzieci znajdą coś dla siebie. Na przykład rysunki.
elviElViedor - 2008-05-27, 08:19

tomash napisał/a:
Mnie się oba tłumaczenia podobają - nie jestem zwolennikiem teorii że tłumacz ma być tylko rzemieślnikiem i nie dodawać nic od siebie.


Tutaj się zgodzę, ale... No właśnie, historia tłumaczenia Marii Skibniewskiej i Łozińskiego. Niektóre zdania mają nie tylko inną budowę stylistyczną, ale nawet inny sens!
Ponadto porównaj sobie różne wersje wiersza (czy jak to nazwać) o Pierścieniu Władzy:
oryginał napisał/a:
In the Land of Mordor, where the Shadows lie
One Ring to rule them all, One Ring to find them
One Ring to bring them all and in the Darkness bind them
In the Land of Mordor, where the Shadows lie.


Maria Skibniewska napisał/a:
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie,
Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.


Jerzy Łoziński napisał/a:
W Mordorze, moc którego zwycięży, nie chciana.
Ten Jedyny, by rządzić wszystkimi, ten Jedyny, by wszystkie odnaleźć,
Ten Jedyny, by zebrać je wszystkie i w ciemności zespolić więzami
W Mordorze, moc którego zwycięży, nie chciana.


Nie chodzi mi nawet o odwzorowanie słów z oryginału, ale też o to, że w przekładzie pierwszym wszystko się bardziej klei, jest bardziej spójne.

Mniejsza o to, że w wydaniu tłumaczonym przez panią Marię tłumaczeń poezji, piosenek itp. zajmowali się Tadeusz Olszański i Włodzimierz Lewik, a w wydaniu tłumaczonym przez Łozińskiego on sam (o ile się nie mylę) dokonywał tej natury tłumaczeń. Oceniam całokształt.

tomash napisał/a:
Jak byłem młodszy to przez Bilba Bagosza i Łazika czułem się jakoś bardziej swojsko ;)


Nie neguję, ale ile dzieci przeczyta Władcę Pierścieni?

Niech będą na rynku dwa tłumaczenia, przynajmniej człowiek ma możliwość wyboru, aczkolwiek mi bardziej odpowiada tłumaczenie Marii Skibniewskiej.

Niszczuk - 2008-05-27, 22:49

Cytat:
tyle że film Brodzkiego nie podobał mi się wcale a wcale, a jakiś czas potem opowiadania i sagę Sapkowskiego łyknąłem bez popity


nic dziwnego, film to porażka na całej linii :)

Niegłupi Jaś - 2008-05-27, 23:45

Ceandric napisał/a:
WP nie podobał mi się, bo w przeciwieństw do Hobbita (które bardzo lubię) był zbyt nadęty, opisy rozciągnięte do niemożliwości, a części poświęcone temu jak Frodo i Sam idą, idą i dojść nie mogą... :roll:


A ja właśnie m.in. za to uwielbiam WP. Kiedy go czytałem, to szykowałem sobie prowiant :P, jakieś herbatniki które udawały lembasy, kilo jabłek, jakiś batonik czy kanapka, siadałem i po prostu przenosiłem się do tych wszystkich mistycznych krain i wędrowałem milami wraz z Frodem i resztą :). To jest właśnie piękne- poczucie drogi, długiej podróży, z której nie chce się wracać do rzeczywistości.

Zgadzam się z Elvem- niech będą na rynku oba tłumaczenia, dla różnorodności, kolorytu i wolnego wyboru :)

elviElViedor - 2008-05-28, 13:54

Niegłupi Jaś napisał/a:


A ja właśnie m.in. za to uwielbiam WP. Kiedy go czytałem, to szykowałem sobie prowiant :P, jakieś herbatniki które udawały lembasy, kilo jabłek, jakiś batonik czy kanapka, siadałem i po prostu przenosiłem się do tych wszystkich mistycznych krain i wędrowałem milami wraz z Frodem i resztą :). To jest właśnie piękne- poczucie drogi, długiej podróży, z której nie chce się wracać do rzeczywistości.


Ot, to, to. Właśnie to. Świat Tolkiena potrafi całkiem pochłonąć, tak mocno, że zapomina się o rzeczywistości, a żyje się tylko książką... Wchodzi się w jej własny świat.

Antivia - 2008-05-30, 10:26

Anne Rice "Skrzypce". Jedyna ksiazka, ktora mi sie nie znudzi. dla mnie to jest mistrzostwo.
elviElViedor - 2008-06-15, 14:41

Ostatnio dorwałem 'Agent z E-Fall' Jana Litana.
Było to opowiadanie, drukowane w odcinkach w jakimś brukowcu (nie wiem, jak taki sposób wydawania się profesjonalnie nazywa) za komuny...
Stylistycznie przeciętne, styl mało ciekawy, fabuła denna (dzielny agent tropi nieuchwytnego niemieckiego szpiega, który nadaje sygnały z - jak się początkowo wydaje - kosmosu)... Ale jednak, jeśli to gdzieś dorwiecie (mało prawdopodobne; mój egzemplarz to dzieło jakiegoś fanatyka, który powycinał wszystkie strony z gazet, posklejał je i oprawił w okładkę; wymyślił logo, pamiętał nawet o fragmencie textu na tylniej stronie :)) to warto przeczytać, ponieważ daje duże wyobrażenie o codzienności, a nade wszystko absurdach PRL-u. Robi to jednak w całkiem inny sposób niż np. film 'Miś', ponieważ 'Agent z E-Fall' był pisany na poważnie, a my jego durnotę dopiero z perspektywy czasu widzimy. Ponadto, w opowiadaniu jest duża zawartość propagandy: głownym bohaterem jest dobry, inteligentny, przyjacielski, troskliwy i bardzo skuteczny w działaniu agent SB...

Powerage - 2008-06-23, 00:35

Ja ostatnio zaczytywałem się w horrorach i Samotnik z Providence urzekł mnie najbardziej.
elviElViedor - 2008-06-24, 14:56

Jakiego to jest autora?
Powerage - 2008-06-24, 15:10

Samotnik z Providence to inaczej Lovecraft.
dr.peper - 2008-06-24, 21:00

A lubi ktoś z Was rosyjską fantastykę np.Strugaccy,Bułyczow ???
Pastafarian666 - 2008-06-24, 21:11

dr.peper napisał/a:
A lubi ktoś z Was rosyjską fantastykę np.Strugaccy,Bułyczow ???


z rosyjskiej fantastyki Lenin jest dobry.

dr.peper - 2008-06-24, 21:46

HAHAHA Wolę Putina :]
Bohun - 2008-06-25, 00:43

Przeczytałem sporo książek Strugackich, ale jakoś specjalnie mnie nie zachwycili. Wolałem już cykl "Fundacji" Asimova. Porównałbym go to cyklu o Diunie Herberta.
A ostatnio to przeczytałem "Potworny Regiment" Pratchett'a. I dochodzę do wniosku, że coś się on zepsuł. Pomysł dobry, początek i rozwinięcie też, ale końcówka do bani.

elviElViedor - 2008-06-25, 17:58

Powerage napisał/a:
Samotnik z Providence to inaczej Lovecraft.


Wybacz nie wiedziałem :(

Fakt, na pewno lepszy od Mastertona

Ceandric - 2008-06-25, 21:12

Gorszy o Poe'go :P Strugackich miałem okazję czytać jedynie "Piknik na skraju drogi" Daleki jestem od zachwytu, ale podobało mi się - ciekawy pomysł na fabułę, klimat, no i świetny styl autorów. Zawsze mnie nurtowało pytanie, jak powstają książki pisane przez dwójkę autorów? Próbowałem z kumplem kiedyś coś wspólnie stworzyć, coś strasznego - każdy z nas miał inne pomysły, których za cholerę nie dało się pogodzić, a żaden z nas nie chciał zrezygnować ze swojego planu ;)

Dzisiaj zacząłem "Czarnoksiężnika z Archipelagu" Ursuli K. Le Guin. Jestem w połowie, więc o fabule nie będę się wypowiadał, ale muszę przyznać, że dawno już żadna książka mnie tak nie wciągnęła. :)

elviElViedor - 2008-06-25, 21:20

Co do pisarzy grozy... King zawsze trzymał wysoki poziom, z jednym wyjątkiem...
'Kolorado Kid' czy cuś takiego... King chciał napisać kryminał... To napisał... Tyle, że taki mierny dość on jest...
Ale np. 'Smętarz zwieżaków' albo 'Lśnienie' polecam.

Powerage - 2008-06-29, 00:33

Ja sobie przeczytam po raz drugi -Buszującego w zbożu- bo doszedłem do wniosku,że to jedna z nielicznych książek po których przeczytaniu nie byłem przekonany,że zmarnowałem czas.
elviElViedor - 2008-06-29, 12:22

A ja po raz kolejny przeczytałem 'Incydent w Antares' Erico Verissimo.

Po raz pierwszy czytało się strasznie... Pierwsze 160 stron (cz. pierwsza pt. 'Antares') to była istna katorga, ponieważ było sporo konkretnego i mało ciekawego smęcenia o polityce Brazyli... Oraz o samym mieście Antares. Dopiero, gdy zacząłem czytać drugą część pt. Incydent (ok 340 stron, czy cuś takiego) zrozumiałem, że nużące 'Antares' jest niezbędne, aby zrozumieć 'Incydent'.
Co ciekawe, gdy czytałem po raz kolejny tę książkę, pochłonąłem z zainteresowaniem i to w całości.

Powieść mówi o dwu rodach Vacarianów i Campolargów (postacie historyczne), żyjących na przestrzeni dziejów w fikcyjnym miasteczku Antares. Jest tu trochę fikcji (nieboszczyki wstające z grobów) jednak nie jest to w żadnym wypadku fantastyka. Czasami odnosi się wrażenie, że wszystkie wydarzenia, mające miejsce w Antares, są tylko pretekstem do (ciekawego) opisania absurdów Brazylii lat 60 XX wieku...

tomash - 2008-07-14, 09:04

Przeczytałem se Wypychacza zwierząt Grzędowicza. To był mój pierwszy kontakt z tym pisarzem i muszę przyznać że warsztat kolo ma choć może nie na poziomie Sapkowskiego czy Dukaja ale gdzieś pomiędzy Piekarą a Ziemiańskim czyli nieźle. Wypychacz zwierząt to zbiór 13 opowiadań od kilku do ponad stu stronicowych. Czyta się to przyjemnie choć jedno mnie irytuje. Często autor zestawia w opowiadaniach dwa światy - bogaty i wspaniały i biedy zapluty ten drugi bardzo przypomina Polskę BTW. Jest to fajny pomysł do jedno-dwukrotnego użycia ale nie w co drugim opowiadaniu!! Podobnie kreacja głównego bohatera jest niemalże kalkowa - to człowiek urodzony w dostatnim świecie ale taki everyman, którego bogactwo nie skorumpowało. Czyli potencjał jest ale nad pomysłami trza popracować.
elviElViedor - 2008-07-21, 14:53

'Moc, niemoc i przemoc' Krzysztofa Mroziewicza to może niezbyt wnikliwa, ale rzetelna i ciekawie napisana praca nt. terroryzmu, jego początków, celów, możliwości, a nade wszystko jego ewolucji.
fevencil - 2008-07-21, 15:11

Dobra, ja nie będę oryginalny, ale przeczytajcie sobie Krzyżaków :D
Nie omawiałem tego w gimnazjum, ale zrobiło na mnie spore wrażenie jak przeczytałem sam z siebie :)

tomash - 2008-08-13, 19:08

Skończyłem Płomień i Krzyż Jacka Piekary i jestem pod wielkim wrażniem. Owszem to nadal jest jego cykl inkwizytorski ale tym razem cofamy się w czasie do lat chłopięcych Madderdina, który stanowi zresztą tylko tło dla opowiedzianych tu historii i pojawia się rzadko choć o nim samym dowiadujemy się sporo nowego. Podobnie o świecie wykreowanym przez Piekarę. Jak zwykle u autora świetnie się książkę czyta i te 320 stron mija jak z bicza.

Pokuszę się o stwierdzenie że cykl inkwizytorski jest najlepszą polską serią fantasy od czasów Sapkowskiego. W dodatku jeszcze nie jest ukończony a zarówno bohater jak i świat w którym przychodzi mu żyć posiada jeszcze dużo potencjału i liczę że Piekarze uda się go wydobyć w następnych tomach, już ostrzę sobie zęby na drugi tom płomienia i krzyża :D

elviElViedor - 2008-08-19, 15:30

@up zacząłem czytać 'Łowcy Dusz' Piekary, dopiero teraz się dowiedziałem, że to drugi tom a nie pierwszy :?
Wrażenia? Jestem dopiero na początku, a już książka mnie wciągnęła. Niewymuszony humor, niezgorsze opisy... Więcej nie powiem, przeczytałem dopiero 20 stron :D

Na ostatnim wyjeździe przeczytałem cykl 'Kłamca' Jakuba Ćwieka. Bardzo dowcipnie napisane, a autor potrafi zaintrygować... Seria na pewno nie jest wybitna, a humor nie zawsze należy do wyrafinowanych... Jednak czyta się bardzo dobrze i szybko, i ma się ochotę na więcej.
Dwa tomy to zbiór nowel, a w grudniu ma wyjść 'Kłamca 3', który już będzie Powieścią, którą sobie na pewno sprawię.

Przeczytałem też 'Siewcę wiatry' Marii Lidii Kossakowskiej. Ww. dzieło opowiada, podobnie jak 'Kłamca', o aniołach, jednak w sposób o wiele bardziej poważny (co nie oznacza, że książka jest pozbawiona humoru! Jest po prostu bardziej... autentyczna, jeśli można tak powiedzieć o fantastyce). W 'Siewcy...' dowiadujemy się wielu rzeczach, np. polityce Królestwa (niebios) i Głębi (piekła), o wzajemnych animozjach, a także o słabościach i wadach Skrzydlatych. Dowiadujemy się, że Lucyfer nie przeżył by trzech dni bez swego zausznika, a zarazem przyjaciela, natomiast w niebie nastąpił zamach stanu na sprawujących władzę podczas nieobecności Pana archaniołów. Wszystko to jest tylko tłem dla nieuchronnie się zbliżającego się starcia Abbadona, Anioła Zagłady (głównego bohatera książki, wbrew pozorom, wzbudzającego sumpatię) z Antykreatorem, Siewcą Wiatru, czyli z całym złem, które Bóg od siebie odrzucił.
W przeciwieństwie do innego dzieła Kossakowskiej ('Więzy Krwi', zbiór nowel + miniopowiadanie, w założeniu miały być lekko depresyjne, są po prostu smętne) wciąga... Polecam, jedna z ciekawszych książek, które ostatnio czytałem.

LadySatan - 2008-08-23, 12:13

Ja się zatrzymałam na "mieczu aniołów" :P Troszku mnie pisarstwo pana Piekary obrzydza :P Ale wciąga :)

A "Kłamcę" chciałam sobie kupić, ale nie byłam pewna czy warto. Może teraz jednak kupię :)

elviElViedor - 2008-08-23, 13:19

Fakt, pisarstwo pana Piekary może obrzydzić. Ale jakoś szczególnie drastycznych opisów nie ma (dzisiaj skończyłem). Niezłe. Nie jakaś wielka rewelacja, ale wciąga... A to najważniejsze.
tomash - 2008-09-06, 22:44

Siewca wiatru nie jest zły babka ma pomysł ma warsztat ale całą przyjemność z czytania zabijało we mnie skutecznie we mnie uporczywe stosowanie zdrobnień - no jak dwa archanioły rozmawialy ze sobą per Gabrysiu i Michasiu a na Lucyfera mówili Lampka to już było za dużo dla mnie.

Co do stylu Piekary to jak dla mnie jest świetny zaraz po Sapku i Dukaju stawiam właśnie jego :) Choć fakt faktem że ostatnio sporo się pokazało nowych twarzy w polskiej fantastyce których nie miałem okazji poznać...

Gabriell - 2008-09-06, 23:34

Czytam "ssij mała, ssij". książka o tyle dobra, ze jak siadłam to niebawem kończę. Kolejne wynurzenia Moora na temat ostatniej kupy i wyższości kociej krwi cuchnącej kocim pyskiem nad krwią kloszarda, przypominającą w smaku niemytą od miesiąca ee... pupę.

I jak zwykle śmiechu co najmniej dużo.

Niszczuk - 2008-09-06, 23:45

Cytat:
ale całą przyjemność z czytania zabijało we mnie skutecznie we mnie uporczywe stosowanie zdrobnień - no jak dwa archanioły rozmawialy ze sobą per Gabrysiu i Michasiu a na Lucyfera mówili Lampka to już było za dużo dla mnie.


mnie to rozbrajało :D

elviElViedor - 2008-09-07, 20:14

To było faktycznie głupie, ale dawało się strawić.

A ja teraz czytam 'różańcowe dziewczęta' Montanariego...
Nie wiem, może to dobry oryginalny thriller, a może sztampowy i kiczowaty thriller. Zależy, jak na to patrzeć.
W skrócie: w Filadelfii grasuje seryjny morderca, który zabija dziewczynki z katolickich szkół, ich ręce skręca śrubami w taki sposób, by dłonie były złożone jak do modlitwy, oraz zaszywa im vaginę. 'Szew' ma kształt krzyża. Dziewczyny mają na kciukach powieszony różaniec. "Czy jest piękniejsza muzyka od głosu modlącej się dziewicy? Ona nie jest dziewicą. Ale niedługo będzie.' (Brzmi trochę grafomańsko, ale cytat z pamięci). Do tej pory brzmi to całkiem znośnie... Ale potem mamy dzielnego detektywa, który kiedyś popełnił błąd, a teraz koniecznie chce się zrehabilitować, a za partnerkę ma piękną i utalentowaną, młodą kobietę. To już jest lekko banalne...

Powerage - 2008-09-14, 21:51

Najnudniejsza książka jaką przeczytałem w życiu to -Człowiek o jednakowych zębach- Philipa.K.Dicka.Ponoć zacząłem przygodę z tym pisarzem od najbardziej nieodpowiedniej książki ale dowiedziałem się o tym dopiero w połowie.Jak zacząłem czytać to pierwszym razem skończyłem na 70 stronie i wyrzuciłem ją w kąt bo tak mnie nudziła,że nie miałem ochoty zagłębiać się w dalsze perypetie bohaterów.Zacząłem czytać inną.Po przeczytaniu innej,wziąłem sie znowu za -Człowieka o jednakowych zębach-ale skończyłem na 110 stronie i znowu wyrzuciłem w kąt.Nie chciałem już dalej się w to bawić ale nie miałem innych książek więc po jakimś czasie wziąłem ją znowu i czytałem dalej.Skończyłem na 190 stronie i już nie będę czytał dalej.Zdecydowanie odradzam czytanie tej książki wszystkim na tym forum.
Historia sąsiadów z których jeden jest wyżej postawiony od drugiego i ma lepszą żonę plus ciągłe,nudne ich historie w których nie ma żadnej akcji poza tym,że jeden poszedł naskarżyć na drugiego,że jeżdził po pijaku doprowadzały mnie na skraj załamania.
Może i inne książki Philipa.K.Dicka są genialne ale ta którą czytałem i dzięki Bogu nie skończyłem,nie powinna w ogóle powstać chyba,że miała na celu pokazać czytelnikowi,że czytanie w gruncie rzeczy jest najnudniejszym i najbardziej przereklamowanym zajęciem na świecie.

A tak w ogóle to ostatnio czytam książkę dziennie.Wchodzę do biblioteki,biorę po dziesięć,jedenaście książek.Biblioterka raz zapytała się mnie czy dobrze się czuję ale to akurat powinno ją najmniej interesować.

Z dobrych książek polecam -Najpiękniejsza dziewczyna w mieście- Charlesa Bukowskiego.Jest to zbiór opowiadań o kobietach,alkoholu i życiu w ogóle,podanych bez zbędnego patosu z dobrym jak dla mnie poczuciem humoru.Takie opowiadania jak -Ruchadło- w którym mamy do czynienia z maszyną stworzoną do wiadomych celów - mówią same za siebie.Bukowski nie pisał pod publikę i jak widać,pisał szczerze i według własnego widzi mi się,co dało w rezutalcie spore uznanie czytelników ja i sporą wrogość.
Twórczość poniekąd zbliżona do Marka Hłasko z tym,że Bukowski ma więcej cycków,wódki i bluzgania,ale to nie pomniejsza jego ogromnego talentu.

elviElViedor - 2008-09-14, 21:56

Tak ogólnie to przeczytałem chyba połowę dorobku Dicka, ale tej książki nie znam...

Polecam nade wszystko: 'Trzy Stygmaty Palmera Eldritcha', 'Przez Ciemne Zwierciadło', 'Człowiek Z Wysokiego Zamku' oraz 'Ubik' (w tej kolejności; może wydawać się dość kontrowersyjna, ale co tam :))

Powerage - 2008-09-14, 22:01

elviElViedor napisał/a:
Tak ogólnie to przeczytałem chyba połowę dorobku Dicka, ale tej książki nie znam...


Z tego co wiem to nawet sympatycy Dicka wypowiadają o tej książce dość niepochlebne opinie.Ja się nie dziwie.

elviElViedor - 2008-09-14, 22:09

Jeśli chodzi o niepochlebne opinie, to taką muszę wyrazić o 'Cudownej Broni'. Owszem, mniej więcej w połowie książki akcja się rozkręca, ale początkowo to jest takie nudne, że nawet nie jestem w stanie powiedzieć, o czym to było :D

[ Dodano: 2008-09-14, 22:17 ]
Aha, dodam tylko tyle, że jedna z tych książek jest tak pokręcona, że w pewnym momencie naprawdę nie wiedziałem o co dhodzi...

uwaga spoiler
'Przez ciemne Zwierciadło' opowiada o gościu z antynarkotykowego, kttóy - aby zinfiltrować jakąśtam szajkę, sam zaczyna ćpać... Po pewnym czasie życia w takim stresie, 'przełączania' się między rolą narkomana a policjanta, zaczyna cierpieć na rozdwojenie jaźni. Śledzi sam siebie. To było tak świetnie przedstawione, że ja w pewnym momencie uwierzyłem, że to są dwie różne osoby...
Najlepszy i tak jest finał, ale tego już zdradzać nie będę :)

Powerage - 2008-09-14, 22:27

elviElViedor napisał/a:

'Przez ciemne Zwierciadło' opowiada o gościu z antynarkotykowego, kttóy - aby zinfiltrować jakąśtam szajkę, sam zaczyna ćpać... Po pewnym czasie życia w takim stresie, 'przełączania' się między rolą narkomana a policjanta, zaczyna cierpieć na rozdwojenie jaźni. Śledzi sam siebie. To było tak świetnie przedstawione, że ja w pewnym momencie uwierzyłem, że to są dwie różne osoby...
Najlepszy i tak jest finał, ale tego już zdradzać nie będę :)


Jest identyczny film z Keanu Reevesem w roli głównej.

elviElViedor - 2008-09-14, 22:33

Taaa, to chyba to.
tomash - 2008-10-06, 23:25

Prestiż - Christopher Priest. Zauroczony kompletnie filmem sięgnąłem po literacki pierwowzór i chyba po raz pierwszy adaptacja przerosła pierwowzór. Film jest dość daleki od książki, mniej jest w nim nadprzyrodzonych efektów które niszczą nastrój historii ambicji, rywalizacji i wzajemnej nienawiści dwóch konkurujących ze sobą iluzjonistów. Słowem: Film - TAK!, książka - niekoniecznie ale nie uważam że czas spędzony na czytaniu jej za stracony.
jaqb - 2008-10-12, 16:44

Nick Cave "Gdy Oślica Ujrzała Anioła", atmosfera bliska powieściom Faulknera czy Steinbecka, z tym, że przefiltrowany przez bluesowo-gotycko-wisielczy klimat i czarny humor znany z płyt Cave'a, zajebista rzecz generalnie
tomash - 2008-11-15, 19:31

Heh donoszę że Lód Dukaja skończyłem wreszcie :D Bojowałem z tą knigą bardzo długo ale wreszcie się udało - i, jak zwykle u Dukaja, jestem zachwycony ksiązek Dukaja nigdy nie czyta się łatwo ale część w Ekspresie Transsyberyjskim była wprost genialna. Jak ktoś ma siłę mierzyć się z 1045 stronami tego epickiego dzieła to jak najbardziej polecam.

Jako przerywnik wziąłem sobie "Wilczy Smoczygór" Wita Szostaka. Fantasy, owszem ale o tyle nieszablonowe że osadzone w realiach... góralskich :D Filozofująca baśń napisana fajnym językiem, nie zdziwię się jak za kilka lat będzie lekturą w podstawówce ale nie sądźcie że to książka dla dzieci... Najlepiej przekonać się samemu ;)

Niegłupi Jaś - 2008-11-15, 19:43

Ja ostatnio miałem romans z literaturą pani Olgi Tokarczuk. "Dom dzienny, dom nocny" to książka rewelacyjna, o genialnym klimacie, w dodatku łączy się z nią coś bardziej dla mnie osobistego, więc mój zachwyt był pełen. Następny był mini zbiorek trzech opowiadań "Szafa" także pani Olgi. W najbliższym czasie będą pewnie także "Bieguni". Mogę o twórczości pani Tokarczuk powiedzieć jedno- zachwyty nad nią nie są przesadzone, choć nie każdemu może się podobać.
Następna w kolejce bya pozycja Simona Tolkiena, wnuka J.R.R'a, pt. "Świadek ostateczny". To przyjemny i lekki kryminał, który dobrze i szybko się czyta.
Teraz poczytuję sobie ostatnią "Nową Fantastykę" i zacząłem "Gnój" Wojciecha Kuczoka.

Ceandric - 2008-11-15, 23:09

A ja mam ostatnio romans z dziełami Lema - Wyborcza co tydzień wydaje nową książeczkę za 19,99 zł. Niestety trochę późno się o tym dowiedziałem i zbieram od drugiego tomu. Trochę nie wyrabiam z czytaniem, bo czasu trochę mało, a książki nawet spore, ale co się odwlecze to nie uciecze :)

A poza tym to ostatnio skończyłem "Najlepszą załogę słonecznego" Olega (czy Olga, chuj wie) Diwowa. Całkiem niezła książeczka - kosmos, Obcy i reszta tego gówna. ;)

LadySatan - 2008-11-20, 23:59

Ja dziś na wykładzie skończyłam NIKTA.. I chcę więcej! Cholera no.. mam nadzieję, że Vesper jeszcze zagości w moich skromnych progach.
Książka wciągnęła mnie bez reszty. Ciesze się, że dostałam ją po kole, bo bym je na bank zawaliła. Świetnie napisane, ta powieść zawiera wszystko: elementy wzruszające (do głębi!), filozoficzne, psychologiczne, zaskakujące itd. Czyli w sumie tak jak części poprzednie.
Dwie rzeczy mi się nie podobały :P Rozwiązanie wątku miłosnego i sojusz między tzw. siłami zła i dobra.. to było tak totalnie oczywiste ;) No ale sposób w jaki ona dochodzi i opisuje tę przewidywalność wszystko mi wynagrodziły :)
Polecam!!

Ceandric - 2009-01-14, 19:50

Ostatnio matula wypożyczyła z biblioteki "Eragona". Słyszałem, że to takie sobie czytadło ale fajnie, lekko się czyta, więc też zacząłem... Gorszego gówna nigdy w życiu nie czytałem (tj. czytałem, ale o ich autorach nikt nie pisał, że są na dobrej drodze do stania się Aleksandrem Wielkim literatury :P). Fabuła z dupy, banalna do bólu, bohaterowie jakby wycięci z kartonu, błąd na błędzie (cytat z pamięci: "Bard zamilkł. W jego głosie zabrzmiał bezgraniczny smutek" :lol: - może wina tłumacza, ale chuj mnie to...). Jedyna zaleta to to, że z niektórych kwiatków jest niezła beka. Scena: bohater słucha jak bard opowiada historię króla-uzurpatora (nawiasem mówiąc to ciekawe, że bard opowiada te historię prozą, niezbyt dopracowaną zresztą) i takie to wszystko patetyczne do bólu, gdy na koniec pada zdanie: "Podczas walki kopnął Vraela w krocze i dzięki podstępnemu uderzeniu zyskał przewagę..."
Gdyby nie fakt, że już wtedy siedziałem na kibelku to bym się chyba zesrał ze śmiechu :D

Tula - 2009-01-14, 21:53

Weź pod uwagę wiek autora. Ja przeczytłam te 3 części Eragona i podobało mi się. Taka bajeczka- lekka, łatwa i przyjemna. Nie wszystko jest wielkie, patetyczne i "dla ludzi intelientnych" :)
No w każdym bądź razie ja wolę Eragona niż np. Trylogię Sienkiewicza czy Żeromskiego ( gdyby facet żył to sama bym go ubiła ;) )

A najlepszy jest i tak Pilipiuk no a obok niego jest "Buszujący w zbożu" Salinger'a :)

Ceandric - 2009-01-14, 23:01

Tula napisał/a:
Weź pod uwagę wiek autora.


A co ma tutaj wiek? Nie kapuję tego ogólnego zachwytu nad tym, że 15-latek coś tam napisał, a rodzice mu to wydali. Wielu nastolatków, nawet młodszych pisze, dużo lepsze rzeczy (moje pierwsze próby z pisarstwem wyglądały tak jak to cuś) tyle że nie mają starych w tym biznesie :P

Ja nie mam nic przeciwko lekkim, przyjemnym czytadłom, ale niech i one nie będą banałem :)

Tula - 2009-01-16, 00:52

Wiek jednak także robi swoje.
A banały czasami jest fajnie poczytać :P

Ceandric - 2009-01-16, 22:11

Tula napisał/a:
Wiek jednak także robi swoje.


No nie robi. :P Mnie tam nie interesuje, czy autor ma lat 15, czy 40 - jeśli tekst jest dobry to pochwalę, a jeśli autorem jest 15-latek to tym bardziej. Problem w tym, że "Eragon" nie jest w porównaniu do twórczość innych nastolatków tekstem wybijającym się chociaż ponad przeciętną, a w porównaniu do innych książek z gatunku wręcz gównianym :P Jedyne czego mogę pogratulować Paoliniemu to upór - jakbym ja wymyślił (albo prędzej odgrzał) taką historyjkę to bym nie miał siły pisać o tym trzech tomów, tylko rzucił to w pizdu :P

Cytat:
A banały czasami jest fajnie poczytać :P


Owszem, ale takie kilkustronnicowe, a nie trzytomowe. I jeszcze opatrzone kłamliwymi sloganami: "Aleksander Wielki literatury...!"

gducha - 2009-01-16, 22:30

przeczytałam trzy tomy Piekary z serii o Madderdinie, jestem w trakcie czwartego. seria świetna. świetnie wykreowany bohater, świetnie obmyślony świat i jego porządek. irytują mnie czasem powtórzenia pewnych zdań w kolejnych opowiadaniach. dokładne powtórzenia,łącznie ze składnią itp. i nagminne wręcz "wasz uniżony sługa". ale mimo wszystko książka jest świetna. (rzadko obcuję z fantasy, więc nie znam 'standardów')
tomash - 2009-01-16, 22:57

Tula napisał/a:
A banały czasami jest fajnie poczytać :P


Nie. Szkoda czasu na banały kiedy dookoła tyle świetnej literatury.

Niszczuk - 2009-01-17, 01:12

Cean jeszcze się nie przyzwyczaiłeś, że w literaturze tak jak w i muzyce promuje się to, co najlepiej się sprzeda? hasło "15latek napisał powieść" działa na umysły tak mocno, że przeciętny czytelnik nie zwraca uwagi na szczegóły, tylko popada w zachwyt i zdumienie, jak 15latek mógł napisać coś takiego.
Ceandric - 2009-01-17, 10:53

Dlatego moim zadaniem jest uświadamiać przeciętnego czytelnika, że w tym, że 15 latek pisze powieści i opowiadania nie ma nic nadzwyczajnego. ;) Jedynym ewenementem jest to, że koleś ma rodziców wydawców, którzy mu to pchnęli na rynek :P
Tula - 2009-01-18, 00:57

Niszczuk napisał/a:
hasło "15latek napisał powieść" działa na umysły tak mocno, że przeciętny czytelnik nie zwraca uwagi na szczegóły, tylko popada w zachwyt i zdumienie, jak 15latek mógł napisać coś takiego.


Po częsci masz rację, ale nie każdy kieruje się takim tokiem myślenia;
kiedy dziecko pisze książkę nie należy od razu oczekiwać cudów, a powtarzanie, że "koleś ma rodziców wydawców, którzy mu to pchnęli na rynek" jest dla mnie poprostu nie na miejscu i zalatuje zawiścią.
Buziaczki :)

Niszczuk - 2009-01-18, 01:15

Cytat:
Po częsci masz rację, ale nie każdy kieruje się takim tokiem myślenia;


wiadomo że nie dla każdego to hasło jest kopniakiem w kierunku nabycia/przeczytania książki, ale chyba nietrudno się domyślić ile osób z czystej ciekawości sięgnęło po Eragona właśnie pod wpływem takiego a nie innego hasła.

Cytat:
Dlatego moim zadaniem jest uświadamiać przeciętnego czytelnika, że w tym, że 15 latek pisze powieści i opowiadania nie ma nic nadzwyczajnego. ;)


spoko ale tutaj chyba nie ma ludzi którzy by o tym nie wiedzieli... chyba... :P

Ceandric - 2009-01-18, 01:40

Tula napisał/a:
kiedy dziecko pisze książkę nie należy od razu oczekiwać cudów,


O to to! Od razu! Z tego co wiem, "Eragon" jest pierwszą próbą pisarską Paoliniego, dla mnie to tak jakby wystawiać małolata do maratonu bo udało mu się raz spierdolić przed psem :P Nawet 15 latek może mieć doświadczenie pisarskie, a Paolini to kompletny amator, który po prostu ma szczęście. I tyle :P

Cytat:
a powtarzanie, że "koleś ma rodziców wydawców, którzy mu to pchnęli na rynek" jest dla mnie poprostu nie na miejscu i zalatuje zawiścią.


Ale przecież to fakt. Nie wymyślam tutaj żadnych niestworzonych rzeczy, tylko powtarzam to, o czym łatwo można przeczytać w internecie :P Nie mam nic do dzieciaków, którym rodzice pomagają w karierze, ale niech to będzie drobna pomoc - Michael Douglas nie zaczynał do głównych ról w milionowych produkcjach :)

Tula - 2009-01-18, 14:13

Niszczuk napisał/a:


Cytat:
Dlatego moim zadaniem jest uświadamiać przeciętnego czytelnika, że w tym, że 15 latek pisze powieści i opowiadania nie ma nic nadzwyczajnego. ;)


spoko ale tutaj chyba nie ma ludzi którzy by o tym nie wiedzieli... chyba... :P


...chyba... napewno? :P

Powerage - 2009-01-20, 18:16

A czytałem se "Zbrodnie i kare".Wysiadłem gdzieś koło dwusetnej strony.Oczekiwałem czegoś przełomowego a dostałem coś nudnego i zajebiście przereklamowanego.Ludziom ponoć się podoba,mi nie.

Zacząłem "Inny świat" Grudzińskiego.Od razu widać różnicę.Zapowiada się bardzo ciekawie no i poza tym bardzo lubiem książki o takiej tematyce.

Ceandric - 2009-01-20, 18:33

Napisanie książki psychologicznej zanim jeszcze powstała taka dziedzina nauki nie jest przełomowe? :roll:
Niegłupi Jaś - 2009-01-20, 18:35

Powerage napisał/a:
A czytałem se "Zbrodnie i kare".Wysiadłem gdzieś koło dwusetnej strony.Oczekiwałem czegoś przełomowego a dostałem coś nudnego i zajebiście przereklamowanego.Ludziom ponoć się podoba,mi nie.



Stary, nie grzesz... Toż to jest Dzieło, przez wielkie D!! Zajebista książka, ten zimny klimat mateczki Rosiji, ta atmosfera wyobcowania, wewnętrzej walki... Zaprawdę powiadam ci- wrócisz kiedyś do tej książki i się zachwycisz :P

Powerage - 2009-01-20, 19:48

Niegłupi Jaś napisał/a:
Stary, nie grzesz... Toż to jest Dzieło, przez wielkie D!! Zajebista książka, ten zimny klimat mateczki Rosiji, ta atmosfera wyobcowania, wewnętrzej walki... Zaprawdę powiadam ci- wrócisz kiedyś do tej książki i się zachwycisz :P


Kwestia gustu.Ja mam w chuj spartaczony gust.Lubię czytać Bukowskiego i takie tam,a dzieła powszechnie uznawane za wybitne z reguły nie robią na mnie wielkiego wrażenia,może poza paroma wyjątkami.

tomash - 2009-01-20, 20:22

Zbrodnia i kara jest genialna, zresztą wszystko co Dostojewski napisał jest wielkie. Ten facet jak nikt umiał tworzyć portety ludzkie tak prawdziwe i pełne, że wydawały się rzeczywiste. A przy tym nie popadał jak Proust w pułapkę śledzenia każdej myśli.

Kurcze Dostojewski, Gombrowicz, Bułhakow, Kafka to chyba najlepsi pisarze ever 8)

Czekam aż się sesja skończy żebym mógł przeczytać Biegunów Tokarczukowej (już po 20 stronach jestem zachwycony) i kolejne po Lodzie tomiszcze ponad 1000 str. czyli Łaskawe - Littela o temacie który zawsze mnie interesował czyli zbrodniach nazistowskich. Za 7 egzaminów będę mógł czytać :P

jaqb - 2009-02-07, 15:17

Powerage napisał/a:
Zacząłem "Inny świat" Grudzińskiego.Od razu widać różnicę.Zapowiada się bardzo ciekawie no i poza tym bardzo lubiem książki o takiej tematyce.


No fajna książka, inspirowana "Wspomnieniami z Domu Umarłych" Dostojewskiego ;)

tomash napisał/a:
Kurcze Dostojewski, Gombrowicz, Bułhakow, Kafka to chyba najlepsi pisarze ever 8)


Chciałeś napisać Dostojewski, Camus, Faulkner, Kafka, Vargas Llosa ;)

elviElViedor - 2009-02-07, 20:18

Mam od chja pksiążek do polecenia, ale kurczę... No tak dużo, że mi się nie chce rozpisywać.
Więc, zanim (kidyś tam) będę pisał o Shekspirowskim 'Makbecie', o - przypomnianym po dłuższym czasie, może już na forum o tym wspominałem - 'Incydencie w Antares' Erico Verissimo, zanim wspomnę o 'Stronach bólu', zanim wspomnę o Kurcie Vonnegucie, chciałbym napisać o czymś łatwm...
Więc powiem, że 'Oko jelenia' Pilipiuka świetnie się czyta... Może czasami trąci kiczem lub banałem, ale to czytadło potrafi wciągnąć, zaintrygować , i rozbawić...
Fabuła sama w sobie nie jest ambitna (ufoki, które ocalają przed zniszczeniem podczas końca świata wszystko, co ważna - czyli jakieś gmachy, biblioteki... Ale ludzi już nie ;) a w tle historycznym Hanza, chyląca się powoli ku upadkowi), ale naprawd e, jeśli ktoś się wczuje w tę książkę, jeśli nie będzie specjalnie wyszukiwał baboli, jeśli pozwoli się poniesć i będzie dryfował razem z akcją... Książka wiele wtedy zyskuje.

[ Dodano: 2009-02-07, 21:48 ]
Co do Makbeta...
Lektura szkolna nie musi być zła. To jest jednak dramat. Może i szekspirowski, ale dramat. Pamiętając inne dzieła dramatopisarzy, które przerabialiśmy w szkole, od razu byłem nastawiony negatywnie. Te wszystkie Sofoklesy, a nawet Pan Tadeusz... Były po prostu męczące, i - w większej części - też przeraźliwie nudne.
Jednak 'Makbet' jest inny. Nigdy nie przepadałem co prawda za wierszami, czy za innymi utworami wierszowanymi (czyli gros dramatów też). Ponadto w dramatach były uciążliwe didaskalia, specyficzny, wymuszony taką a nie inną budową dramatu, styl wypowiedzi bohaterów. Natomiast w 'Makbecie' wszystko, hmm, 'klei się do siebie', wszystko do siebie pasuje, liczba didaskaliów jest ograniczona do minimum i nie przeszkadza w swobodnym odbiorze treści. Sama fabuła jest całkiem interesująca (chociaż dziś może wydawać się, że trąci banałem, ale... Szekspir był pierwszy ;) co ukazuje, jaki miał wpływ na przyszłą literaturę), dodać należy jeszcze niebanalnych bohaterów...
Cudo :)

tomash - 2009-02-07, 22:15

Kuba chłopie wybacz lecz pierdolisz - Gombrowicz jest równie genialny jak niedoceniany w Polsce, każde zdanie to czysta magia i poezja. Bułhakow to z kolei inny cudotwórca - wiem, ze jest trendi zachwycać się Mistrzem... ale po pierwsze to naprawdę genialna książka, być może najlepsza w dziejach a po drugie inne pozycje są równie wielkie
jaqb - 2009-02-07, 23:32

Jezusie rogaty, Elvis - Pan Tadeusz to nie dramat :P

Cytat:
Kuba chłopie wybacz lecz pierdolisz


Jaki bulwers ;) Spoko, podanie moich typów poprzez zanegowanie twoich to żart ;)

Cytat:
Gombrowicz jest równie genialny jak niedoceniany w Polsce, każde zdanie to czysta magia i poezja.


Proza Gombrowicza nigdy mnie nie zachwycała, dramaty mogę postawić w jednym rzędzie z Ionesco, Beckettem czy Pinterem.

Cytat:
ze jest trendi zachwycać się Mistrzem... ale po pierwsze to naprawdę genialna książka, być może najlepsza w dziejach


Zgadzam się, że genialna. Co do najlepszej w dziejach to uważam, że nie ma czegoś takiego. Na pewno jest to rewelacyjnie opowiedziana historia, równie rewelacyjnie snuje swoją opowieść tylko Marquez w Stu latach samotności. Z tym, że ja wolę bardziej oszczędną prozę, zsubiektywizowaną narrację - stąd moja miłość do Faulknera.

Cytat:
po drugie inne pozycje są równie wielkie


A z tym to już się absolutnie zgodzić nie mogę. Z tego co pamiętam to ta "reszta" to jedna powieść historyczna i trochę opowiadań - te które czytałem były fajne, literacko dobre, ale obiektywnie to są rzeczy marginalne i nie wiem jak można je nazwać wielkimi. Białe noce Dostojewskiego też są dobre, a przecież nikt nigdy nie postawiłby ich obok Braci Karamazow i nie nazwał wielkimi.

Co do moich typów (oczywiście bardzo subiektywnych bo przy moim stopniu wiedzy i oczytania nigdy nie odważyłbym się na nic innego), Camus dla mnie najpełniej oddaje wątpliwości, przewartościowanie , wyobcowanie, poszukiwania, tę zimną i ponurą filozofię egzystencjalizmu. Zresztą jeden z moich muzycznych idoli, czyli Smith z The Cure, też jara się Camusem i to zdecydowanie słychać na starych albumach Kjurów .

Natomiast Vargas Llosa. "Rozmowa w Katedrze", jedna z największych powieści wszechczasów. Rewelacyjne połączenie XIX - wiecznej powieści realistycznej z nowoczesnymi technikami narracyjnymi ubiegłego stulecia. Żąglowanie wątkami, które układają się w logiczną całość, zmienność perspektyw narracyjnych. Bóg

Tomek wspomniał też o Kafce - ja napiszę tylko, że kocham jego oszczędny, ascetyczny sposób pisania, żadnego zbędnego słowa, żadnych egzaltacji. Wielki pisarz

Niegłupi Jaś - 2009-02-07, 23:40

Kurde, Camusa to faktycznie bym sobie znów poczytał... Llosy nie miałem przyjemności, ale się zakręcę wokół tej "Katedry" :)

Natomiast aktualnie czytam coś kompletnie innego - "Auschwitz. Nazistowski obóz śmierci."

elviElViedor - 2009-02-07, 23:46

jaqb napisał/a:
Jezusie rogaty, Elvis - Pan Tadeusz to nie dramat :P


Wiem, że to nie dramat... A z mojej wypowiedzi wynika, że to dramat? No, może... Przepraszam ;)
Ale tak czy siak, czyta się ciężko...
A tak uściślając, o co mi chodziło.
dzieła Sofoklesa to dramaty (czyli didaskalia, itp. --> obecne w Makbecie), które mi się w ogóle nie podobały
'Pan Tadeusz' - rymy, sylabiczność... Też mi się to nie podobało.
Zarówno przez 'Pana Tadeusza', jak i przez dramaty Sofoklesa trudno było mi przebrnąć.
A Makbet, mimo, że zawiera elementy ww., to wchodzi mi bez popitki.

Niegłupi Jaś - 2009-02-07, 23:48

"Pan Tadeusz" jest zajebisty i basta 8)
jaqb - 2009-02-07, 23:53

^ Nie lubię Pana Tadeusza, Mickiewicz to dla mnie głównie zajebiste Dziady i Konrad Wallenrod

Elvis - dramaty Sofoklesa są takie a nie inne bo rządzą się swoimi prawami jak np zasada decorum - harmonia treści i formy, o ważnych sprawach należy mówić podniosłym językiem. Weź się raczej za dramat romantyczny (polecam Kaina Byrona) albo współczesny

elviElViedor - 2009-02-07, 23:55

No właśnie, właśnie. Dawniej dramat uosobiałem z dramatem antycznym... Teraz już wiem, w jakim byłem błędzie ;)
Dziady też mi się podobały, podobał mi się klimat. Konrad Wallenrod... Nie czytałem.

'Kaina' Byrona nie znam, za to 'Giaur' (w tłumaczeniu Mickiewicza ;)) jest rewelacyjny :)

A dramat współczesny... Możesz coś wskazać?

[ Dodano: 2009-02-08, 00:04 ]
A chwila chwila, zapomniałbym! Przecież Beckett jest przezajebisty!

jaqb - 2009-02-08, 00:04

np. Beckett, Pinter, Gombrowicz, Mrożek, Różewicz, Czechow, Ionesco, Strindberg, Genet, Shaw

A Giaur to tylko jedna z powieści poetyckich Byrona, są jeszcze Korsarz, Więzień Chillonu, Oblężenie Koryntu itp Ogólnie interesuje mnie to ostatnio bo szykuję się do pisania pracy na ten temat ;)

gducha - 2009-02-08, 00:13

Niegłupi Jaś napisał/a:
"Pan Tadeusz" jest zajebisty i basta 8)


jeśli to nie była ironia, to się z Tobą (po raz pierwszy bez oporów) zgodzę. ;)

Elvi ,a "Zemsty" nie omawiałeś? moim zdaniem świetna rzecz. a Sofokles przyszedł mi łatwo i przyjemnie, choć język trochę męczy. no i jaqb ma rację, do tego trzeba podejść trochę inaczej, bo rządzi się innymi zasadami.

ja jestem z siebie dumna, wróciłam do książek w końcu. no i...jakoś może pozycjami nie zachwycę,czytam co mi wpadnie w ręce... przeczytałam "Dywizjon 303", prześwietna książka, jej sens bardzo do mnie trafia. potem "Buszujący w zbożu"- dobra książka, miło się czyta, intryguje, ale nie wniosła nic nowego do mojego myślenia itp. ot miła lekturka na popołudnie. "Los człowieka" Michała Szołochowa...i to mnie kompletnie urzekło. króciótki utwór. ale...daje strasznie dużo do myślenia.

elviElViedor - 2009-02-08, 00:18

'Zemstę' przerabiałem, całkiem interesujące, co nie znaczy że mi dobrze wchodziło.
tomash - 2009-02-08, 00:23

Vargas Llosę miałem w planach zacząć ale jak zwykle wszystko się przesunęło...

Jedno mnie w czytaniu wkurwia. Ile byś książek nie przeczytał, zawsze jest jeszcze kilka milionów wartych przeczytania których nigdy nie przeczytasz :(

Niszczuk - 2009-02-08, 02:00

Pan Tadeusz dla mnie nudy niemiłosierne, może gdyby prozą były napisane jakoś bym strawił? ale Dziady to moc, naprawdę.
jaqb - 2009-02-08, 11:24

tomash napisał/a:
Jedno mnie w czytaniu wkurwia. Ile byś książek nie przeczytał, zawsze jest jeszcze kilka milionów wartych przeczytania których nigdy nie przeczytasz :(


A to jest fakt akurat dlatego ja odpuszczam książki czysto rozrywkowe, nie dają mi satysfakcji, czego innego oczekuję od literatury.

elviElViedor - 2009-02-08, 13:05

I tak nie przeczytasz wszystkich :P Ja tam znajduję czas (póki co...) zarówno na lekkie i 'czysto rozrywkowe', jak i na te bardziej ambitne
jaqb - 2009-02-08, 15:36

Oczywiście że wszystkich nie przeczytam, zwłaszcza że oprócz rzeczy do czytania "dla siebie" mam też dużo lektur ;)
elviElViedor - 2009-02-16, 22:32

Zassałem ebooki Lovecrafta, a w środę lecę kupić 'Smętarz dla zwierzaków' Kinga. Jest super :)
jaqb - 2009-02-16, 22:48

Jeśli chodzi o powieści Kinga to Carrie, Miasteczko Salem i Lśnienie. Tylko. Oczywiście IMHO ;)
elviElViedor - 2009-02-16, 22:53

Miasteczka Salem nie czytałem. Polecam Misery :)

A, i może to już pisałem, ale wystrzegać się czegoś pod tytułem 'Colorado Kid' Kinga... Gość chciał napisać kryminał. Napisał. Tyle, że bardzo marny. Zdecydowanie najsłabsza z jego książek, a przynajmniej z tych, co czytałem.

jaqb - 2009-02-16, 22:58

Misery raczej przereklamowane. Co do Miasteczka Salem to radziłbym przeczytać, jestem w zasadzie skłonny uznać, że to najlepsza z trzech książek, które wymieniłem ;) Najgorsze gówno od Kinga jakie czytałem to Sklepik z marzeniami, wtórne i pisane na siłę. Całkiem fajny jest za to zbiorek opowiadań Cztery pory roku (zwłaszcza Ciało i Zdolny uczeń dają radę).
elviElViedor - 2009-02-17, 11:30

E tam, Misery miało fajny przekaz :D

A 'Stukostrachy'? Ostatnio w empiku widziałem, i nie wiem, czy sprawić sobie, czy nie... Co jak co, ale okładka jebała kiczem i banałem.

tomash - 2009-02-17, 13:47

elviElViedor napisał/a:
Co jak co, ale okładka jebała kiczem i banałem.


Jak prawie cała "twórczość" Kinga więc w czym problem?

elviElViedor - 2009-02-17, 14:49

Może w tym, że to jebało bardziej i mocniej? No i nie przesadzaj, nie mieszaj Kinga z twórcami typu Masterton, albo z literaturą brukową.
Ceandric - 2009-02-17, 15:55

Akutalnie czytam sobie "Neuromancera" Gibsona. Czytałem to już wcześniej w formie e-booka ale już mnie szlag trafił od tego ślepienia się w monitor, teraz mam papierową książkę :P Jak skończe to się wypowiem więcej, ale na razie bardzo pasi :P
Zbir - 2009-02-17, 17:12

ja nie umiem rozkminić co jest fajnego w e-bookach. oprócz tego że to kolejna forma piractwa ;)

jacek dukaj - czarne oceany. jak zawsze w pytę.

elviElViedor - 2009-02-17, 20:35

Nic w nich nie jest fajnego, niestety, ale 'jak się nie ma co się chce...' :? Książki dzięki bogu są zazwyczaj tańsze od płyt, to se kupić można.
Ale jak widzę do k... nędzy zbiór nowelek Lovecrafta w cenie 69,90 (albo 59,90 nie pamiętam) to już mnie szlag trafia... Ostatnio kupiłem 'Lód' Dukaja, potężne tomisko, a i tak kosztowało 45 zł...

tomash - 2009-02-17, 20:43

elviElViedor napisał/a:
Może w tym, że to jebało bardziej i mocniej? No i nie przesadzaj, nie mieszaj Kinga z twórcami typu Masterton, albo z literaturą brukową.


Sorki ale 90% książek Kinga (czyli jakieś 400 :P) to literatura brukowa ;) Dobre pomysły wyczerpał ponad 20 lat temu i teraz jedzie na sławie.

Elvisie - Wiesz jaka jest różnica między książką a płytą? takie małe coś co się nazywa biblioteka i zazwyczaj można tam znaleźć sporo dobrej literatury a kupować tylko nowości. I człek ma sumienie czyste i czytać co ma. A e-booki poza tym nie dla mnie. Oczy by mi wypłynęły po godzinie :P

Zbirze, Oceany są niezłe aczkolwiek na tle późniejszych powieści autora raczej średnio. Na razie Dukaj to: Lód>>>Inne Pieśni>>>Perfekcyjna>>>Czarne Oceany. Chociaż perfekcyjna to rzecz rozwojowa więc się zobaczy jak będzie calokształt wyglądał ;)

elviElViedor - 2009-02-17, 23:09

Tak, Tomku, masz rację... Tyla, że ja nie cierpię bibliotek :) Taki trwały afekt ;)
Ponadto, te 10% to często wspaniałe dzieła, które wyrastają wysoko ponad literaturę brukową (tych 90% nie znam :D), a Masterton taki to w ok 100% schematy i brak polotu.

tomash - 2009-03-09, 22:23

A ja już wiem skąd jest cytat w jakubowym podpisie, zapoznam się z tą książką już niedługo (jakieś 9 m-cy :P) ale już po pierwszych 50 stronach wiadomo że będzie ostro jebać mózg 8)

Ze swej skromnej strony polecam Bialego Tygrysa, A.Adigi - opowieść o Indiach, bez lukru napisana świetnym stylem, laureatka zeszłorocznego Bookera, naprawdę robi wrażenie

LadySatan - 2009-03-11, 08:07

na mnie cały czas czeka "Lód" Dukaja i jakoś doczekać się nie może :(
Teraz planuje zakup "Genetyka w psychologii i psychiatrii" czy jakos tak :P Ostatnio mnie ten temat bardzo zainteresował :)

tomash - 2009-03-11, 14:13

No Lejdi mamy wspólne lektury :> I nie mówię o Dukaju, ale swoją drogą podtrzymuję moje zdanie że to jedna z najlepszych książek ostatniego 15 lecia :)
LadySatan - 2009-03-11, 18:29

Chyba przekonam sie o tym dopiero w wakacje :)
Co do tej psychologii, to tematem mojego seminarium są geny i ich wpływ na umysł - tak więc, mam pole do popisu i jakże interesujące ;)

[ Dodano: 2009-03-11, 18:29 ]
Swoją drogą, może mi polecisz coś w tym zakresie? :)

tomash - 2009-03-11, 19:30

Siur, np. Genetyka zachowania Plomina, Geny i środowisko a zachowanie Oniszczenki, Winter, Hickey i Fletcher "Gnetyka, krótkie wykłady", może jeszcze "Umysł który szkodzi" Martina aczkolwiek to jest z psychoneuroimmunologii a że nie wiem o czym konkretnie piszesz to może być kula w płot ;)

I zapraszam do Wrocka na wykłady Bogusia Pawłowskiego :D

LadySatan - 2009-03-11, 19:46

Na Oniszczence mam zamiar sie oprzeć. Co do krótkich wykładów z genetyki, to można je sobe w dupę wsadzić, jesli chce się naprawdę zapoznać z tematyką genetyczną.
Póki co, ten temat chyba dpiero się rozwija, tj. te wszystkie teorie o zaleznościach genetyczno-środowiskowo-psychologicznych. Znalazłam parę publikcji naukowych w sieci, ale to raczej są statystyczne niusy.
O psychoneuroimmunologii pierwsze słyszę, ale brzmi zachęcająco :D
A te wykłady pana Bogusia masz może na slajdach? :)

tomash - 2009-03-11, 20:01

Póki co nie dał nam jeszcze ale zapewne da :P A jak da to Ci wyślę. A psychoneuroimmunologia to podobnie jak psychologia molekularna bardzo młoda dyscyplina stąd trochę niszowa (szczególnie w Polsce :P)
LadySatan - 2009-03-11, 20:10

Ano, psychologia molekularna - tez pierwsze słyszę :D Ale można sie było spodziewać, że tak to się właśnie skończy, bo jednak wszystko na tych molekularnych podstawach się opiera.
Za slajdy byłabym wdzięczna bardzo, bardzo :D

jaqb - 2009-03-11, 22:14

tomash napisał/a:
A ja już wiem skąd jest cytat w jakubowym podpisie, zapoznam się z tą książką już niedługo (jakieś 9 m-cy :P) ale już po pierwszych 50 stronach wiadomo że będzie ostro jebać mózg 8)


;) Potem chwyć jeszcze debiut Llosy, "Miasto i psy"

Arges - 2009-03-11, 22:41

Pożyczyłem od kumpeli "Noc Blizn" - powieść fantasy z cyklu 'Kodeks Deepgate', na razie tom I (Noc...).

I wrażenia? Fajne, fajne, ale całość trochę wolno się rozkręca, i to co mnie interesuje najbardziej (czyli dno przepaści, nad którą wisi na łańcuchach miasto Deepgate, a raczej co/kto jest na tym dnie) zostaje podane na sam koniec. Chyba nie zdziwi was fakt, iż mam generalnie gdzieś, co odczuwa główny bohater, no niestety nie można się z nim identyfikować, więc nawet jakby zginął, to i tak bym machnął reką i nadal czekał na wyjaśnienie, co znajduje się na dnie przepaści 8-)

tomash - 2009-03-12, 21:00

Lady kilka pozycji dla Ciebie:

Bal J. (2001) – Biologia molekularna w medycynie. Elementy genetyki klinicznej
Boczkowski K. (1990) – Zarys genetyki medycznej
Connor J.M., Ferguson-Smith M.A. (1991) – Podstawy genetyki medycznej
Gajewski W. (1983) – Genetyka ogólna i molekularna
Krzyżosiak W. (1997) – Genom człowieka

LadySatan - 2009-03-12, 21:59

Te książeczki to ja znam :) Genetyka jest podstawą mojego kierunku studiów :P Ale jakoś aspekt psychologiczny nikogo nie obchodził jak dotąd. Dziś sobie zakupiłam Oniszczenki 'genetykę zachowań w psychologii i psychiatrii' i zaraz po przejściu przez zakładanie hodowli komórek nowotworowych in vitro, mam zamiar się nią wnikliwie zająć :D
elviElViedor - 2009-05-28, 20:35

Poszukuję książki (opowiadania? nie wiem), gdzie obecny był motyw kupowania przez dziewczynę drogą internetową klątwy, czy demona... Kojarzy ktoś?
jaqb - 2009-05-28, 23:59

Nie znam, ale sądząc po opisie to jakaś straszna chujnia musi być :P
tomash - 2009-05-29, 00:06

Jak se pomyślę ile na mnie książek czeka w te wakacje to aż żal mi dupę ściska że jeszcze miesiąc muszę czekać ;)
elviElViedor - 2009-05-29, 14:40

jaqb napisał/a:
Nie znam, ale sądząc po opisie to jakaś straszna chujnia musi być :P


Powiedział, co wiedział :P

Nie czytałem, to nie wiem, czy chujnia czy nie

Tenju - 2009-05-29, 21:03

Hmmm... ciekawy temat

Osobiście czytam teraz "Siewcę Wiatru" Maji Lidii Kossakowskiej. Gruba, ale szybko stronice przelatują między palcami. Temat książki jest bardzo ciekawy, mianowicie intrygi i walka o władzę u progu wielkiego niebezpieczeństwa, umiejscowiona w niebie pośród archaniołów. Nadanie im ludzkich cech i żądz jest genialne. Niestety jest wątek miłosny, ale wynagrodziła mi to autorka krwistymi opisami scen batalistycznych, ciętym humorem i rozbudowaną fabułą :mrgreen:

Polecam.

Zbir - 2009-05-29, 21:55

100 lat samotności w końcu, boskie, kupiłem też wczoraj "święto kozła" żeby w końcu sprawdzić Llosę ;)
tomash - 2009-05-30, 11:47

Siewca wiatru gruby? :D

Sto lat samotności dobre ale w pewnym momencie ciężko się połapać w zalewie postaci które nazywają się praktycznie tak samo...

elviElViedor - 2009-05-30, 12:46

No, w porównaniu do tomisk Dukaja... ;)
Zbir - 2009-05-30, 12:55

tomash napisał/a:
Sto lat samotności dobre ale w pewnym momencie ciężko się połapać w zalewie postaci które nazywają się praktycznie tak samo...


fakt :D na szczęście są też bliźniaki z dodatkiem Drugi przy imieniu, to trochę pomaga ;)

jaqb - 2009-05-30, 12:56

tomash napisał/a:
Sto lat samotności dobre ale w pewnym momencie ciężko się połapać w zalewie postaci które nazywają się praktycznie tak samo...


Bez przesady, ja nie miałem większego problemu :P , co więcej na ustnym polaku babka pytała mnie na wyrywki o poszczególne postacie i też dałem radę 8)

A czytam Pięknych dwudziestoletnich Hłaski

Tenju - 2009-05-30, 20:03

tomash napisał/a:
Siewca wiatru gruby? :D


600 stron to dużo jak dla mnie :D

Zubru22 - 2009-06-04, 17:43

Według mnie najlepsza książka to Wiedźmin :) Fantasty ale jak ja sie w nią wczuwam...historia Geralta z Rivi jest smutna :(( Polecam dla wszystkich, nie tylko dla fanów tego gatunku.
Zbir - 2009-06-04, 18:21

Pornografię czytam, chcę Gombrowicza uzupełnić. Coś mi mówi że jest taka sama jak reszta - świetna ale w gruncie rzeczy podobna :P
elviElViedor - 2009-06-04, 22:22

Folwark Zwierzęcy Orwella.
Ceandric - 2009-06-05, 13:34

1984 lepszy :P
elviElViedor - 2009-06-05, 14:14

Nie czytałem jeszcze, szukam. Folwark kupiłem, ale 1984 gdzieś w domu miałem, ale przepadł, a nie chce kupować drugiej takiej samej książki.
jaqb - 2009-06-05, 16:39

IMHO obie kładzie Nowy wspaniały świat Huxleya
Ceandric - 2009-06-05, 18:02

Trochę inna bajka...
jaqb - 2009-06-05, 18:42

Każda z nich to jakaś tam forma antyutopii, choć oczywiście u Huxleya wszytko ma wymiar bardziej obyczajowy niż polityczny
Zubru22 - 2009-06-06, 20:34

Dobrze wiedzieć że są jeszcze ludzie którzy czytają książki. Dziwny jest stereotyp że ten kto czyta książki jest głupi czy niemodny :/
tomash - 2009-06-06, 20:48

A jest taki stereotyp że kto czyta książki jest głupi? :D

Zauważyłem ciekawą rzecz. Jako student mam tonę kserówek, jak zaczynam je czytać to oczy mnie bolą, jak czytam książki czy notatki wszystko jest w porządku. Też tak macie?

gducha - 2009-06-06, 20:53

w moim towarzystwie jest wręcz przeciwnie, kto nie lubi czytać ten dziwny i odmieniec. ;]
elviElViedor - 2009-06-06, 21:06

Jw.
LadySatan - 2009-06-06, 21:23

tomash napisał/a:
Zauważyłem ciekawą rzecz. Jako student mam tonę kserówek, jak zaczynam je czytać to oczy mnie bolą, jak czytam książki czy notatki wszystko jest w porządku. Też tak macie?


Nie. Ale ja nie umiem uczyć się z kserówek, więc jak głupia sobie po nich piszę to, co już zostało napisane :P

jaqb - 2009-06-06, 23:00

Ja też nie, zwłaszcza że z robienia notatek zrezygnowałem gdzieś tak po dwóch miesiącach I roku ;) . Na szczęście mam wiele miłych koleżanek, które chętnie użyczają mi swoich.
Zubru22 - 2009-06-07, 10:49

gducha widać masz spoko otoczenie :d A mówiąc "głupi" miałem na myśli że wyśmiewany przez innych, bo przecież po co czytać książke (ćwiczyć wyobraźnie,szybkość czytania i pisownie) skoro można obejrzeć film który i tak odbiega od fabuły z książki :/ Ja sie codziennie spotykam z takim stereotypem.
tomash - 2009-06-07, 11:43

Czytasz książki żeby "ćwiczyć wyobraźnie,szybkość czytania i pisownie" :P Ja tam czytam dla przyjemności, żeby zachwycić się ciekawą historią.

A takie myślenie jest do dupy, analogicznie: po co uprawiać seks jak można obejrzeć film, który nie odbiega od tego co się robi w łóżku (no może trochę :P)? Czytanie i oglądanie to są zupełnie dwie odmienne rzeczy, inaczej się przeżywa, inaczej interpretuje. No chyba że ktoś jest namiętnym czytaczem "Zmierzchów" i tym podobnych bestsellerów to faktycznie nie ma wielkiej różnicy

Ceandric - 2009-06-08, 16:57

jaqb napisał/a:
Każda z nich to jakaś tam forma antyutopii, choć oczywiście u Huxleya wszytko ma wymiar bardziej obyczajowy niż polityczny


Dokładnie o to mi chodzi. :)

Jeśli z tej trójki miałbym wybrać tę, która zrobiła na mnie największe wrażenie, to będzie to "Rok..."

[ Dodano: 2009-06-08, 17:02 ]
tomash napisał/a:

A takie myślenie jest do dupy, analogicznie: po co uprawiać seks jak można obejrzeć film, który nie odbiega od tego co się robi w łóżku (no może trochę :P)?


Jakbym był specjalistą od mediów i komunikowania to bym cię wyśmiał od góry do dołu za taką analogię :P

tomash - 2010-01-11, 22:30

Życie. Instrukcja obsługi - George Perec. Mam na koncie grubo ponad 1000 książek i myślałem że nic mnie nie zaskoczy już w literaturze... Dopóki nie sięgnąłem po tę książkę. ;) Nie wiem do czego ją przyrównać, brak mi jakiejkolwiek skali odniesienia, ona czaruje słowem, kusi fabułą, omamia precyzją, przytłacza ogromem. Kto nie przeczytał, nie zrozumie... ale warto poszukać w bibliotekach bo oryginał kosztuje 99 zł (dlaczego? książka ma 600 str. + 100 stron przypisów... wydana wcale nie rewelacyjnie :/)

Anatomia ludzkiej destrukcyjności - E. Fromm. Dla mnie arcyciekawa książka bo obejmująca studium psychologiczne Stalina, Himmlera i Hitlera (choć niepełne). W każdym razie jest to próba odpowiedzi na pytanie o to skąd się bierze ludzka agresja. Argument o wrodzonej destrukcyjności jest obalony bardzo szybko. Dodatkowo Fromm pisze bardzo ciekawie, prawie jak nie-naukowiec ;)

Gabriell - 2010-01-12, 13:21

Tomku - możesz jednak wysilić się i streścić troszkę fabułę? Starałam się kilka razy ugryźć tą książkę i nic z tego. Klientom jednak polecam, mówiąc, że książka z gatunku "bierz z życia ile się da" - pewnie trochę ściemniam, co? :D

Mam ostatnio bardzo mało czasu na czytanie prozy, co nie jest fajne. Mimo to wyłuskałam dwie polecane:

Chrystus Pan (I i II) Ann Rice - z sentymentu dla tej pani i jej wampirzej sagi. Po pierwszej części stwierdziłam, że sentyment sentymentem, ale babka odwaliła kawał dobrej roboty. Ann używa postaci (począwszy od siedmioletniego chłopca) Jezusa jako narratora i w przystępny sposób opowiada nam historię jego życia nie pomijając przy tym innych barwnych postaci.

Tryogia "autostopem przez galaktykę" - nie, Gabi nie lubi książek z gatunku s-f. Tak oto skwitowałabym propozycje przeczytania jej jeszcze pół roku temu i popełniłabym głupotę. Chciałam krótko a dość dosadnie Was do niej przekonać, ale nie mam zupełnie pomysłu jak :P ...że niby dla fanów Monty Pythona pana od świata dysku - taki tani chwyt marketingowy zastosowali panowie i panie z wydawnictwa Albatros. Tani, ale skuteczny. Fabuła: Jest sobie świat, który zostaje zniszczony przez kosmitów, bo budują autostradę międzygalaktyczną. Dwójka bohaterów zostaje uratowana i lądują na statku, który oblicza najbardziej nieprawdopodobne prawdopodobieństwo i tym samym jest najszybszym statkiem kosmicznym we wszechświecie (znajduje się w jednej chwili we wszystkich częściach wszechświata). Tu wszczepiają sobie w ucho złotą rybkę, spotykają robota, który jest prototypem robota z uczuciami ludzkimi (ma bardzo zaawansowaną depresję) i próbują odnaleźć planetę, która tworzy inne planety. Zabawa absurdem, tak bym ją nazwała :)

tomash - 2010-01-12, 14:33

Kurna to nie jest poradnik jak ulepszyć swoje życie! To nie jest 100 sposobów na... ! Jeśli ktoś to kupuje z zamiarem innym niż przeczytania genialnej powieści i próby zmierzenia się z jej ogromem to będzie mocno zaskoczony, a że ludzie czytający poradniki które mają im powiedzieć ja żyć rzadko są wielkimi fanami literatury to pewnie i się rozczarują...

Ogólnie Perec należał do francuskiej grupy artystów OuLiPo - to eksperymentatorzy którzy chcieli połączyć literaturę z matematyką. Życie nie ma jednej fabuły, jest tam kilkaset historii - to jest opis paryskiej kamienicy, wszystkich mieszkań, wszystkich, pomieszczeń, ludzi, rzeczy... Ale nie idzie to po kolei. Osoby i wątki przeplatają się ale brak jest jednej spójnej fabuły czy jakiegoś happy endu...

Ogólnie ciężko bardzo jest wyjaśnić fenomen tej książki komuś kto jej nie czytał :/ Jest niesamowicie wciągająca, genialna językowo ale jest... o wszystkim!

Gabriell - 2010-01-12, 18:55

UWAGA: użycie jeszcze jednego wykrzyknika grozi zawaleniem sie u Gabriell całego światopoglądu na temat jej rozeznania w jakiejkolwiek literaturze. Co jest jej skromnym zdaniem absurdalne 8)

Wiem mój drogi, że to nie jest nic w stylu memławych poraników motywacyjnych i ręcoma swymi wyjęłam ją z tegoż działu wkładając radośnie na prozę. Myślałam jednak, że jest to proza z gatunku tych podnoszących na duchu i nakazujących nam czerpać z życia sporo a nawet i więcej, jak
np. Jedz, módl się i kochaj. Widać, myliłam się. Co nie zmienia faktu, że nadal nie wiem o co w niej chodzi i w ogóle nie brzmi dla mnie zachecająco :/ "Weź tą książkę, bo ma twardą okładkę" - na tej zasadzie mogłabym kurde czytać wszytsko od A do Z z regałów empiku ;)

tomash - 2010-01-13, 12:36

No nie, na duchu nie podnosi zdecydowanie temu nie służy ;) Poza tym ma miękką okładkę więc nie wiem do czego pijesz :P

A próba opowiedzenia o czym jest "Życie" jest z góry skazana na porażkę :( Tam jest opowiedziane ponad 300 historii, mam je wszystkie streścić? :P A że nie brzmi zachęcająco to pfff... no nie jest to Zmierzch czy inny podobny crap gdzie wszystko można streścić w jednym zdaniu, to jest jeden wielki eksperyment literacki. Tak czy siak mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest to najlepsza książka jaką przeczytałem :)

PS. !

Requiem - 2010-01-14, 15:15

Jestem po przeczytaniu "Draculi" Brama Stokera, jest świetna. Dlugo sie przystawialm, aby ja peczytac, ale albo nie mialam czasu, albo chęci. z koncu poszlam do ksiegarni i ja po prostu kupilam :P Pisana jednozncznie, typowa powiesc, niby bz ewelacji, ale jak dla mnie jedna z najlepszych, jezeli chodzi o zycie pozagrobowe.
gducha - 2010-01-14, 17:36

Arghh, jakiś 13 letni dupek wypożyczył mi Wiedźmina i od miesiąca się nie mogę doprosić :/
elviElViedor - 2010-06-02, 21:38

"Ataraksja" Mieczysława Kurpisza.

Jeśli ktoś stwierdzi, że to książka licha, pełna bezmyślnego bełkotu, nie będę protestował.

Jednak dla mnie jest to zapis myśli człowieka bredzącego w malginie, albo czymś podobnym. Niepowiązany żadnym głębszym sensem ciąg skojarzeń. Ponadto - gra słów i rytm. Niedopowiedzenia, urwane zdania, niedokonczone myśli. Umysł ulegający stopniowej degradacji, dezorganizacji.
Słowa, zdania same w sobie nie niosą przekazu, ale poszczególne akapity ukazują stan, w jakim znajduje się aktualnie narrator, będący jednocześnie 'bohaterem' powieści, jego myśli, jego... dumania. Urojenia. Też - zdarzenia spoza jego umysłu, które odbiera... Odbiera, jak odbierać to może gasnący umysł.

Mimo wszystko, nie polecam wam "Ataraksji". Nie mówię, że ta książka nie jest właśnie bezmyślnym bełkotem. Jednak ja ten ciąg znaków interpretuję po swojemu. Fantazja.

Gabriell - 2011-06-18, 23:51

Już któryś rok z rzędu jestem absolutną fetyszystką wszystkiego co wyszło spod pióra Harukiego Murakami. Autor jest Japończykiem, ale kraj jego pochodzenia nie świadczy o tym co pisze. Co nam się kojarzy z japońskimi autorami? Ano: ziomuś pewnie pisze o kwiecie wiśni, gejszach jakiś, a seks jest tak samo powszedni jak u nas chleb. Nie tym razem :) Murakami to prozaik i autor sf w jednym. W swoich dziełach częściej niż z kultury japońskiej, czerpie z popkultury amerykańskiej i europejskiej. Kiedyś właściciel jazzowego klubu, teraz pisarz i uczestnik maratonów na całym świecie. Problem z nim jest taki, ze niczym Llosa, jest albo kochany albo znienawidzony. O ile Llosy nienawidzę, tak Murakamiego kocham. Jeszcze do niedawna miałam swoje absolutne the best op3 tego autora:

Norwegian Wood
Kafka nad morzem
Kronika ptaka nakręcacza

Teraz łatwiej mi wymienić absolutne shit top3:

Wszystkie boże dzieci tańczą - opowiadania
Przygoda z owcą
Ślepa wierzba, śpiąca kobieta - opowiadania

Polecam, jeśli ktoś ma ochotę na dobrą prozę, wymieszaną z wyobraźnią Dicka i odczłowieczeniem Orwella. Jeśli już jesteśmy przy Orwellu - Lejdi, Tobie powinna się spodobać książka 1Q84 ;)

Bohun - 2011-06-18, 23:57

Mi Harukiego poleciła koleżanka. Dorwałem "Wszystkie boże dzieci tańczą", ale książka nie przypadła mi do gustu. Ale jak widzę, jakość jego książek jest różna, więc dam mu kolejną szansę.
Gabriell - 2011-06-19, 00:37

Źle zaczęta przygoda z Harukim :P Cały kunszt w jego książkach polega na tym, że im dłuższe historia tworzy, tym bardziej rozwija przed nami świat, o jakim nam się nie śniło. Nie wiem po co on w ogóle bierze się za krótką formę literacką :/ Dobre jest to, ze często w swoich książkach rozwija jakiś wątek z opowiadania. Bohunie, na początek polecam Ci Koniec świata i Hard-boiled Wonderland. Książka niebezpieczna - ja podchodziłam do niej 3 razy i zawsze kończyłam na ok 30 stronie. W końcu, jak już nie miałam czego czytać a głód na Murakamiego trwał, zacisnęłam zęby i doczytałam do 50 strony, potem już było tylko z mrocznej górki.

http://wyborcza.pl/1,75517,2369842.html

Shaitan - 2011-06-19, 08:31

Nie wiem czy się wypowiadałem w tym temacie, ale moja ulubiona literatura przedstawia się następująco:

1. LESZEK KOŁAKOWSKI
- "13 bajek z Królestwa Lailonii"
- "Rozmowy z diabłem"
- "Obecność mitu"
- "Ułamki filozofii"
- "Czy diabeł może być zbawiony i 27 innych kazań"
- "MINI WYKŁADY O MAXI SPRAWACH" (polecam, lekkie, przyjemne, a dające do myślenia)
- "O co nas pytają wielcy filozofowie"
- "Czy Pan Bóg jest szczęśliwy i inne pytania"

2. ADAM MICHNIK
- "Diabeł naszego czasu"
- "Kościół, lewica, dialog"
- "Polskie pytania"
- "TAKIE CZASY" (lektura obowiązkowa)
- "W poszukiwaniu utraconego sensu"
- "Wściekłość i wstyd"
- "Z dziejów honoru w Polsce. Wypisy więzienne"

3. JACEK KUROŃ
- "WIARA I WINA. DO I OD KOMUNIZMU" (lektura obowiązkowa)

4. JANUSZ SZPOTAŃSKI
- "Zebrane utwory poetyckie" (ABSOLUTNE MISTRZOSTWO ŚWIATA :D )

5. KAROL MODZELEWSKI
- "Życiodajny impuls chuligaństwa"

6. ANTOINE DE SAINT EXUPERY
- "Mały książę" (wiadomo)

LadySatan - 2011-06-19, 09:08

Gabriell napisał/a:
Jeśli już jesteśmy przy Orwellu - Lejdi, Tobie powinna się spodobać książka 1Q84 ;)


A dlaczego? ;)
Ja właśnie poszukuję czegoś ciekawego do poczytania, bo ostatnio siedzę tylko w literaturze fachowej i już mi źle od tego..

Niegłupi Jaś - 2011-06-19, 09:51

Miałem chyba wczoraj czy przedwczoraj w ręku książkę Murakamiego i zaciekawiła mnie opisem na okładce. Będę musiał w takim razie po to sięgnąć. Ja ostatnio niestety mało czytam literatury. Będę to musiał zmienić, ale czego ja nie muszę zmienić...
Gabriell - 2011-06-19, 11:29

1Q84 podzielone jest na trzyy tomy, każdy ma ok 400 stron (trzeci wyda sie w grudniu), co daje nam sporo godizn z fantastyczną literaturą!Lejdi, dość powiedzieć, że w książce jest sporo lateksu ;)

Zaczytane z internetu:
"Polski przekład 1Q84 autorstwa Anny Zielińskiej-Elliott jest CZWARTYM NA ŚWIECIE (po koreańskim, chińskim i niderlandzkim) tłumaczeniem najnowszej powieści Harukiego Murakamiego - tytuł nawiązuje do "1984" George'a Orwella; po japońsku wyraz "dziewięć" wymawia się jak angielskie Q, a q nawiązuje do słowa "question" - pytanie Podobnie jak w "Kafce nad morzem" autor rozwija jednocześnie dwa wątki - rozdziały o numerach nieparzystych opowiadają historię kobiety imieniem Aomame [na co dzień masażystka, po godzinach płatna morderczyni na zlecenie starszej pani], a rozdziały o numerach parzystych historię mężczyzny imieniem Tengo [na co dzień wykładowca matematyki, po godzinach autor powieści i krytyk literacki].
Oboje w dzieciństwie się znali i wszystko wskazuje na to, że znów spotkają się dwadzieścia lat później. Akcja rozgrywa się w roku 1984, więc, oczywiście, można znaleźć w niej kilka odwołań do powieści Orwella. Dominujące tematy to przemoc i okrucieństwo wobec kobiet oraz działalność sekt religijnych, przedstawionych jako organizacje fanatyczne i niebezpieczne. Wątek ten zdaje się do pewnego stopnia oparty na historii sekty Najwyższej Prawdy Aum, która w 1995 roku dokonała zamachu terrorystycznego w w tokijskim metrze. Autor buduje równoległe światy i wprowadza fantastyczne postaci, jak zawsze w mistrzowski sposób zaciera granice między rzeczywistością a literaturą."

Powieść jest pikantna, trzyma w napięciu, pełna grozy, pięknej muzyki (ma się ochotę natychmiast odsłuchiwać to, czego słuchają bohaterowie), zawiera niesamowite rozmowy prowadzone miedzy bohaterami a dziewczynką, która w swoim ciele produkuje "Little people" [małe stworki, które w nocy z niej wychodzą po to, by tworzyć "powietrzną poczwarkę", coś na kształt drugiego księżyca] :D Cudo z maliną!

Janie, a jaką to książkę miałeś w łapkach? :>

LadySatan - 2011-06-20, 09:57

Może sobie kupię w takim razie, w oczekiwaniu na kolejną część Oka Jelenia :)
Bohun - 2011-06-23, 20:35

Pilipiuk skończył się na Wędrowyczu. W Trylogii o księżniczkach dawał jeszcze radę, ale potem przestał być ciekawy.
LadySatan - 2011-06-24, 13:47

Oko Jelenia jest bardzo ciekawe :D
Bohun - 2011-06-24, 15:45

Tematyka podróży w czasie mnie odrzuca. A wylewanie żali u Pilipiuka nudzi.
Ja dorwałem ostatnio "Wilkozaków" Dębskiego. W końcu coś ciekawego w polskiej fantastyce. Po kilkuletnim boomie polskiej fantastyki po wydaniu Wiedźmina zastój się zrobił.

gducha - 2011-07-11, 23:49

A ja się starzeję chyba, bo czytam z nudów "Raj Utracony" Miltona. A co do Pilipiuka i Oka Jelenia... sama historia ciekawa, ale momentami rozwlekła... co nie zmienia faktu, że przeczytałam wszystkie i to nawet z przyjemnością (poza zastojem gdy stwierdziłam "kosmici, szesnastowieczna Norwegia, i jeszcze Chińczycy z przyszłości. dość" ;) )
elviElViedor - 2011-07-11, 23:52

W Oku Jelenia chyba najciekawsze jest tło. Bo same akcja jest dość przewidywalna. Aczkolwiek seria sama w sobie bardzo przyjemna.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group