Forum metalowe
Forum o muzyce metalowej oraz o wszystkim z tym związanym. Poznaj ciekawych ludzi :)

Subkultury - Pochwalcie sie :D

LadySatan - 2006-02-13, 20:36
Temat postu: Pochwalcie sie :D
Jakie kierunki /profile nauczania preferuja ludzie sluchający metalu i tym podobnych ?

No ja jestem przyszłym biotechnologiem - z pasji :P

Raziel - 2006-02-13, 20:41

ja walczę z informą... a pewnie lepiej by mi było na humanistycznym przedmiocie

ale z pasji to wolałbym harleya i amerykańską szosę bez zakrętów :roll: i bedę sie strał to spełnić

wszysto to takie pokręcone :?

Shadow - 2006-02-13, 20:47

no ja w czerwcu (albo we wrześniu, się obaczy jeszcze jak pójdzie z magisterką, a może być różnie:)) będę magistrem socjologii.. tematyka społeczna, kultura to jest to co lubię..no i muzyka...nawet magisterkę piszę o fenomenie muzyki rockowej:) jeśli chodzi o niespełnione moje marzenie, to przyłączę się do Raziela...harley, rozwiane włosy i szosa... no i kowbojki;)
Raziel - 2006-02-13, 20:49

Shadow napisał/a:
no i kowbojki;)

zakurzone 8)

ehhh... fajnie pomarzyć

LadySatan - 2006-02-13, 20:53

moim niespełnionym marzeniem jest zespol - raczej pozostanie niespelnione, choć spiewam nadal i zawsze będę, az mi głos zbrzydnie :P A z takich co mam zamair spelnic, to miec swoje laboratorium i zespół szalonych genetyków :P
Shadow - 2006-02-13, 20:55

te kowbojki to akurat nie takie znowu mgliste marzenie:) w tym ostatnim roku zdzieram spore stypendium od mojego kochanego uniwersytetu:) wreszcie nauka zaczęłabyć opłacalna...na kowbojki mnie stać tylko szkoda mi wydatku rzędu 400 zł.. a tak żeby nie było że zbaczam z tematu to szkoda kończyć studia...potem to już tylko praca i szara rzeczywistość...echh
LadySatan - 2006-02-13, 20:57

ja na biotechnologii nie zamierzam swojej nauki konczyc :) co do pracy - moja na pewno bedzie ciekawa, ale raczej nie w Polsce :/ A szkoda.. bo jednak troche mam te Ojczyzne zakorzeniona w serduchu :)
Raziel - 2006-02-13, 21:00

LadySatan napisał/a:
A z takich co mam zamair spelnic, to miec swoje laboratorium i zespół szalonych genetyków

hehe "Wyspa doktor Lady Satano" :wink:


Shadow napisał/a:
te kowbojki to akurat nie takie znowu mgliste marzenie:)

chodzi przecież o coś więcej niż o buty

LadySatan - 2006-02-13, 21:01

haha jak dostane nobla to będe szczęsliwa LoL :D Życzcie mi powodzenia :P
Zephyr - 2006-02-13, 21:04

Ehh ja to nie mam się czym chwalić ... ciągne na polibudzie poznańskiej najbardziej masochistyczny kierunek - inżynierie środowiska... jeszcze rok i zostanę albo szambonurkiem w firmie instalacyjnej albo laborantem w oczyszczalni ścieków a jak dopisze szczęście to (po uprawnieniach) projektantem wod-kan-gaz w jakimś biurze projektowym..
LadySatan - 2006-02-13, 21:06

ej to musisz przyjechac pozwiedzac nasza oczyszczalnię :D Ostatnio nam dziekan powiedzial, ze ona nie spelnia norm unijnych.. więc, kto wie w czym ja sie kąpie codziennie :D
Raziel - 2006-02-13, 21:07

jak zamkną że nie spałenia norm to wogóle sie nie wykąpiesz :P
Shadow - 2006-02-13, 21:07

no wiem Raziel, wiem...kowbojki traktowałbym jak swoje drugie nogi:) tak jak moją ramoneskę traktuję jak swoją drugą skórę...przywiązany jestem do niej bardzo..zima, wiosna , jesień, zawsze chodzę w 'papie':) w grudniu kupiłem sobie nową ,ale starą nadal trzymam w szafie z sentymentu, bo nosiłem ją prawie 6 lat:) aż w końcu się tak podszewska przesiała że trzeba było wymienić na nową:) no a Tobie Lady życzę Nobla:) a potem może jakiś uniwersytet Twojego imienia? jak nasza słynna rodaczka i patronka mojej uczelni - Curie-Skłodowska? np. ULS - Uniwersytet Lady Satan w Warszawie:)
Raziel - 2006-02-13, 21:11

Shadow napisał/a:
ULS - Uniwersytet Lady Satan w Warszawie:)


ciekawe jakie kierunki by miał ULS :mrgreen:

Zephyr - 2006-02-13, 21:11

nasz doktor od biologii wody i ścieków mówi krótko na temat nie spełnionych norm dotyczących wskaźników wody na cele bytowo-gospodarcze (odnosi się to obecności wirusów, bakterii inwazyjnych cyst ... np. E.coli , sallmonelli itp) --- SMACZNEGO:D
LadySatan - 2006-02-13, 21:12

boshe :D :D :D :D :D :D ja się od dziś nie myję :P A ten uniwersytet to nie taki zły pomysl :D ULS brzmi ładnie. Co do kierunków - zero matmy i fizy (jak ja nienawidzę liczb) przyjemnie - biologiczno-chemicznie. I tak zeby nie bylo zbyt rutyniarsko to mozna dorzucic jeszcze jakieś literackie dodatki..
Raziel - 2006-02-13, 21:12

Shadow napisał/a:
no wiem Raziel

no nie wiesz :) chodziło o ten wiatr, mały smak tego co czują zwierzęta :)

Shadow - 2006-02-13, 21:23

Wiatr.. i owszem..ale podczas jazdy tym 'dalekim' harleyem...ale co do wiatru mają kowbojki?? :| równie dobrze na motór;) pasują glany:)
Raziel - 2006-02-13, 21:26

hehe każdy o czymś innym, samo życie... Pozdrawim Cię :)
Shadow - 2006-02-13, 21:28

chyba chodzi nam o to samo.. tylko jakoś się dogadać nie możemy:) mi chodzi o takie ''Born to be wild'' na motorku:) szosa i wolność:)
Raziel - 2006-02-13, 21:41

yeeah ....Steppenwolf ...Free ...Cream ...Hendrix ...Janis Joplin ...and more... 8)


..........................................................................................................przeżyć i umrzeć :)

Shadow - 2006-02-13, 21:47

noo...to tak odbiegając od tematu uczelnianego wreszcie się dogadaliśmy..co prawda okrężną drogą ale zawsze ;)

[ Dodano: 2006-02-13, 21:52 ]
a tak powracając do tematu naukowego.. to zamierzam jeszcze kontynuować naukę na dziennikarstwie..ale to już raczej zaocznie...najpierw znaleźć pracę i równocześnie studiować... zawsze marzyłem o dziennikarstwie, ale raczej muzycznym albo publicystycznym.. i z naciskiem na pisanie artykułów...bo do TV to nie mam wyjściowej gęby...głosu wielkich mikrofonu (Kaczkowski) też nie posiadam, więc zostaje pisanie:)

Raziel - 2006-02-13, 21:54

Shadow napisał/a:
oo...to tak odbiegając od tematu uczelnianego

....norma :wink:

wogóle to chyba przezemnie są takie offy :oops: sorry :roll:

Shadow - 2006-02-13, 22:01

hehe dla mnie ok, to świadczy o tym jacy to elastyczni i inteligentni ludzie znaleźli się na tym forum...''na każdy temat'' jak u Mariusza Szczygła :mrgreen: , a nawiązując do tematu głównego to postudiowałbym sobie jeszcze tak do 30-tki..i się pobawił..ale trzeba wyskoczyć kiedyś z krótkich spodenek:) no i jestem w trakcie różnych szkoleń i praktyk które pozwolą odnaleźć mi się na rynku pracy...echh gadam jak stary:) a przecież jeszcze młody jestem:)
LadySatan - 2006-02-13, 22:02

Shadow ja kiedys też myslałam o dziennikarstwie, ale jednak wole inne pisanie :)Zreszta kim to ja byc nie chcialam - jeszcze niedawno o neurochirurgi marzyłam.. może kiedys.. kto wie :D

Co do tego "na kazdy temat" niektórym to sie nie podoba, jako, że z załozenia miało byc to forum muzyczne, a po malu robi sie to forum "zyciowe". Niestety duzo w tym mojej zasługi, przez zakladane przeze mnie tematy.. postaram sie je ograniczyc.

Bartii666 - 2006-02-13, 22:02

gdyby nie off topy to nie pyło by połowy postow :)
Shadow - 2006-02-13, 22:07

Jeśli tylko znajdą się pieniążki to na pewno zrealizuję swoje dziennikarskie marzenie... tylko że moja droga do dziennikarstwa będzie wiodła najpierw przez pracownika socjalnego, bo z tym wiążę najbliższą przyszłośc... no le nie przeszkadza to temu żeby pisać felietony:)cóż..najbliższa przyszłość wszystko wyjaśni...a tak a propos mojej pracy magisterskiej. jeśli traficie w necie na jakiś fajny artykuł o fenomenie muzyki rockowej, albo na jakąś fajną pozycję książkową to proszę Was o namiary bo jest mi potrzebna litaratura a z tym nie jest takie hop siup:)dzięki z góry
Ceandric - 2006-02-14, 14:15

Marzę o robieniu w przyszłości komiksów. Jesli to się nie uda, bedę się rozwijał w kierunkach bardziej humanistycznych (języki, historia). A jeśli i to nie wypali to założę kapelę i bedę prowadzil hulaszczy tryb zycia :)
SBH - 2006-02-14, 23:18

matematyka informatyka filozofia poezja sport psychologia
Raziel - 2006-02-14, 23:57

Ceandric napisał/a:
A jeśli i to nie wypali to założę kapelę i bedę prowadzil hulaszczy tryb zycia

ha nie te czasy że wyżyjesz z muzyki i nie w tym kraju :?

perversion - 2006-02-16, 01:05

a ja pozostawie moje plany w tajemnicy, zeby nie zapeszyć... cichoo szaaa
Wampir66 - 2006-04-25, 20:54

Wybitnie humanistycznie nastawiony ze mnie typ :D
We wrześniu di licka na profil historia - WOS a potem jak się uda to na studia historyczne.

LadySatan - 2006-05-03, 08:48

humanista raczej powinien zadbac o poprawną ortografię. W liceum byłam w klasie o profilu humanistycznym i to byla podstawa. Niestety :)
dimebag - 2006-05-03, 10:20

jestem czlowiekiem-buntownikiem (jak wiekszosc metalowcow) dlatego uwazam ze licea sa bez sensu.konczac 16 lat powinnismy juz szlifowac przedmiot, ktory bedzie na potrzebny w przyszlosci. dlaczego jezeli jestem na profilu ekonomicznym ucze sie chemii? pomyslcie, czy to mi sie przyda ??moze jak bede kisil ogorki z mama, to razem policzymy stezenie soli w sloiku?pewnie i tak mnie nie zrozumiecie :wink:
LadySatan - 2006-05-03, 10:28

Haha doskonale rozumiem :P Ja np. nienawidzilam historii i tez zastanawiałam sie po cholere mi umiec przebieg 2 wojny swiatowej w datach co do dnia i godziny, oraz libcze samolotow i innych dupereli.

Sama sobie wybralam profil humanistyczny, czego nie załuje (moze tej historii tylko), ale okazało sie, ze choc mam smykałke do pisania, to jednak moją mioscia są chemia i genetyka :)

Zephyr - 2006-05-03, 10:28

Nie przyrównuj metalu do buntu ... metale to nie jakaś pierdolona banda punków z naszywkami "jebać system" ( no chyba, że u kindermetali to inaczej wygląda)... licea są bezsensu? ... prosze bardzo - ale do takich jak ty nie dociera fakt, że każdy jakieś podstawy musi znać (często się ich nie pamięta ale to już swoją droga) a nie jak w zasranych Stanach gdzie koleś ci zmontuje bez problemu mikrofalówke ale nie wie gdzie jest położona Polska ... tam właśnie stosuje się taki sposób nauczania...
Deathrider - 2006-05-03, 11:39

Zephyr napisał/a:
Nie przyrównuj metalu do buntu ...


w heavy metalu jest to piekne, że możesz być kimkolwiek chcesz, buntownikiem, satanista, chrzescijaninem, naziolem, ateistą, anarchistą, komunistą itd. itp. jest tyle rodzajów tej muzyki, tyle kapel. Ta "subkultura" daje ci wolność wyoboru bycia tym na kogo się wykształcisz

dimebag - 2006-05-03, 11:45

ten facet od mikrofalowki, ktory nie wie gdzie lezy Polska i mnostwo innych podobnych moga nawet nie potrafic pisac, ale ja i tak kiedys kupie ten camping i wyrusze w pizdu, co mnie w sumie to obchodzi :wink:
Zephyr - 2006-05-03, 11:46

A będąc hip-hopowcem nie możesz? metal to muzyka a nie ideologia .. zostajesz metalem dlatego, że kochasz muzyke a nie dlatego, że chcesz propagować jakieś postawy ideologiczne..
Deathrider - 2006-05-03, 11:49

Zephyr napisał/a:
A będąc hip-hopowcem nie możesz? metal to muzyka a nie ideologia .. zostajesz metalem dlatego, że kochasz muzyke a nie dlatego, że chcesz propagować jakieś postawy ideologiczne..


ale słuchając tej muzyki z czasem zakorzeniają się w tobie jakies postawy ideologiczne nie?

patrz mój post wyżej

Zephyr - 2006-05-03, 11:55

Z tym się zgodzę ... ale nie w każdym przypadku tak jest .. inaczej każdy bm-wiec byłby satanistą...
Wampir66 - 2006-05-03, 12:08

Zgadzam się z Deatriderem, metal jest bardzo różnorodny i nie przywiązuje do jakiejś wybranej ideologii.

Profil "historia - WOS" to nie to samo co profil "humanistyczny". Bendę miał mniejszy nacisk położony na polak. Też lubię pisać, błędy ort. w pracach do szkoły poprawiam po skończeniu tekstu(na forum tego nierobię bo nie mam czasu).

Deathrider - 2006-05-03, 12:10

Wampir66 napisał/a:
Profil "historia - WOS" to nie to samo co profil "humanistyczny". Bendę miał mniejszy nacisk położony na polak. Też lubię pisać, błędy ort. w pracach do szkoły poprawiam po skończeniu tekstu(na forum tego nierobię bo nie mam czasu).


Historia WOS to jakiś prawny jest :)

ja poszedłem na mat-inf i gówno mi to da, bo po roku spędzonym na tym profilu stwierdziłem, że na mate czy infe to ja sie nie nadaje :P
Dalej chce iśc na filologie angielska ewentualnie do wojaka :)

LadySatan - 2006-05-03, 12:12

no dobrze, juz dobrze :p Ja na humanistycznym miałam duzy nacisk na historie. Moze i polubilabym ten przedmiot gdybym miala go inaczej wykladane... Duzo zalezy jednak od metod nauczania.
Wampir66 - 2006-05-03, 12:15

Napewno. Ja zawsze lubiłem polski ale tylko dlatego, że miałem świetne polonistki. Historia ciągnie mnie odzawsze a kombinację z WOS`em wybrałem bo, jak już pisałem, mniej polaka będize i żeczony WOS latwo wchodzi :D
LadySatan - 2006-05-03, 12:19

Nam sie koles kazal podręcznika slowo w słowo uczyc, i to bylo koszmarne ;P Za to moj polonista to byl cudowny człowiek. Siedziałam na lekcjach polskiego jak zaczarowana. pasja, pasja, jeszcze raz pasja - tym byla dla Zenka literatura. Udało mu sie przekazac mi tą fascynacje.

Zreszta moge sie pochwalic ze bylam jego najlepsza uczennicą. Z wszystkich wypracowan mialam piąteczki, a wymagania mial ogromne :)

Wampir66 - 2006-05-03, 12:23

Poprostu trzeba trafić na odpowiednich ludzi. Durzo od tego zależy niestety :/ Jak się trafi na potwora to ulubiony przedmiot może się zamienić w piekło.
Mój przykład - plastyka, kiedyś super, luz i spokój a i maznąć coś tam umiem calkiem zgrabnie więc nie było problemu. Teraz - nauczycielka paranoiczka,na karzdej lekcji płaczemy ze śmiechu jak wyskoczy z czymś... No i robić się nic nie chce i ocenki marne...

Antaran - 2006-05-06, 17:04

ja tak miałem z matmą ...
wszytko ładnie pieknie a tu wyskoczyły mi po drodze 2 takie i teraz z matmy matoł jestem :/

Niegłupi Jaś - 2006-05-13, 21:09

LadySatan napisał/a:
no dobrze, juz dobrze :p Ja na humanistycznym miałam duzy nacisk na historie. Moze i polubilabym ten przedmiot gdybym miala go inaczej wykladane... Duzo zalezy jednak od metod nauczania.


Ja dla odmiany nauczyciela historii z ogólniaka wspominam najmilej ze wszystkich. Niesamowity człowiek, prawdziwy pasjonat. Jeździło się z nim nawet na targi książki do Wawy.
Ktoś wyżej wspomniał że po co się czegoś uczyć jak to się i tak nie przyda... Niestety tak jest zbudowany cały polski system nauczania, że połowa tego, czego się uczymy to rzeczy niepotrzebne.

Raziel - 2006-05-15, 23:01

Niegłupi Jaś napisał/a:

Ktoś wyżej wspomniał że po co się czegoś uczyć jak to się i tak nie przyda... Niestety tak jest zbudowany cały polski system nauczania, że połowa tego, czego się uczymy to rzeczy niepotrzebne.


tak się mówi... ale trzeba mieć jakieś pojęcie o wszystkim. Trochę geografi, historii.. pamiętam jak bluźniłem na przedmioty według mnie niepotrzebne... ale teraz się cieszę że coś wiem...

to że człowiek, życie poświęci dla matematyki to nie znaczy że ma nie wiedzieć jak się zachowóją ruchy skorupy ziemskiej, albo co to jest rozmnażanie przez podział itp...

Niegłupi Jaś - 2006-05-15, 23:06

Tak, gorzej tylko jak uczą cię wszystkiego i niczego zarazem. Później człek ma mętlik w głowie, a 90% wiedzy przyswaja używając pamięci tymczasowej, na zasadzie trzech Z.
Raziel - 2006-05-15, 23:13

bo trzeba wiedzieć jak się uczyć.... samego ogółu.... resztę, jak ktoś zna ogólne prawa i jest odrobinę inteligentny może sam wywnioskować...

to o czym mówisz to jest "kucie na blachę" i po sparwdzianie można zapomnieć...

wg mnie materiał mozna przeczytać trzy razy, najważniejsze żeczy przepiać na kartkę, przed sprawdzianem powtórzyć i nic nie musisz więcej robić :)

Feynman - 2006-05-25, 21:13

Ja to bym chciał pójść na fizyke teoretyczną...najlepsze co może być miom zdaniem :) Same działania na liczbach, wykresach.....super:)
Ale znając moje szczęście to zapewne skończe edukacje po gimnazjum (czyli za rok) i zostane sprzedawcą sznurowadeł na rondzie Kaponiera....ehhh

LadySatan - 2006-05-25, 21:28

Feynman napisał/a:
Ja to bym chciał pójść na fizyke teoretyczną...najlepsze co może być miom zdaniem :) Same działania na liczbach, wykresach.....super:)


Czyżby?? ja się cieszę, ze juz ostatnie zajęcia z fizyki i koniec!! koniec koszmaru.. :P

Niegłupi Jaś - 2006-05-25, 22:12

Feynman napisał/a:
Ja to bym chciał pójść na fizyke teoretyczną...najlepsze co może być miom zdaniem :) Same działania na liczbach, wykresach.....super:)
Ale znając moje szczęście to zapewne skończe edukacje po gimnazjum (czyli za rok) i zostane sprzedawcą sznurowadeł na rondzie Kaponiera....ehhh


Życzę Ci bracie żebyś jednak sprzedawał sobie w spokoju te sznurowadła na Rondzie Kaponiera a tym samym oszczędzał zdrowie fizyczne i psychiczne. Ja tak samo jak Ty myślałem kiedyś o informatyce i wierz mi, byłem w błędzie...
No ale jak jesteś odważny to spróbuj :)

LadySatan - 2006-05-25, 22:16

Niegłupi Jaś napisał/a:

Życzę Ci bracie żebyś jednak sprzedawał sobie w spokoju te sznurowadła na Rondzie Kaponiera a tym samym oszczędzał zdrowie fizyczne i psychiczne.


A może zostanmy wszyscy kloszardami? :D

Feynman - 2006-05-25, 22:18

wiele bym dał, aby w przyszłości muc wykład np. nierelatywistyczną mechanikę kwantową....ehh
chociaż koncepcja sprzedawania sznurowadeł też nie jest w cale taka zła...

LadySatan - 2006-05-25, 22:20

Feynman napisał/a:
wiele bym dał, aby w przyszłości muc wykład np. nierelatywistyczną mechanikę kwantową....ehh


Smiem przypuszczac, ze zainteresowania jeszcze Ci sie 1500 razy zmienią :)

Feynman - 2006-05-25, 22:25

Też tak sądze, ale w danej chwili to mnie interesuje i na tym się staram całkowiecie skupić
Niegłupi Jaś - 2006-05-25, 22:42

Feynman napisał/a:
Też tak sądze, ale w danej chwili to mnie interesuje i na tym się staram całkowiecie skupić


To taka rada: jak naprawdę Cię to kręci, to ucz się na własną rękę. Sam szukaj informacji (ew. z pomocą nauczyciela), zbieraj materiały, czytaj wszystko z tej tematyki no i brachu, z matmą i fizą to musisz być na 'ty' ;)

agrafka665 - 2006-05-26, 10:58

Ja jak zwykle odpowiadam na główne pytanie kiedy już dyskusja się rozkręciła, nie ma to jak pojawić się na forum w w jego, hmm, pełni rozkwitu :lol:

Ja to jeszcze gówniarz jestem, ale jak na chwilę obecną myślę, że będę się wybierać na psychologię, albo socjologię, albo filologię polską, albo może jak mi odwali to na skandynawistykę:P no bo historia to raczej nie bo co po tym do cholery można robić?:P

Arjuna - 2006-05-27, 11:03

Ja za to mam bzika na punkcie projektowania budynków i ogrodów (gdzie nie spojrzę tam chce coś ulepszać ;]) także wybieram się na architekturę :) o ile najpierw zdam maturę a potem wstępny egzamin z rysunku <lol>
Niegłupi Jaś - 2006-05-27, 12:05

agrafka665 napisał/a:
Ja to jeszcze gówniarz jestem,


Za obiektywizm i samokrytykę masz plusa :).

agrafka665 napisał/a:

ale jak na chwilę obecną myślę, że będę się wybierać na psychologię, albo socjologię, albo filologię polską, albo może jak mi odwali to na skandynawistykę:P no bo historia to raczej nie bo co po tym do cholery można robić?:P


Po filologii polskiej też raczej marne perspektywy. No chyba że satysfakcjonuje Cię posada nauczycielki j. polskiego... Ale jeśli tak, to już chyba lepiej być historykiem :). Można ewentualnie wziąć papier po skończeniu studiów, przekwalifikować się i szukać innego joba.
Po psychologii też były problemy. Ja bym chyba z tego wybrał socjologię, ew. ryzyk fizyk i snandynawistykę :D

Niegłupi Jaś - 2006-05-27, 12:13

Ja w ogólniaku miałem takiego doktorka (genialny koleś), który na sprawdziany mówił czego się nauczyć z książki, np. od str. 125-160, a na lekcjach opowiadał różne ciekawostki i anegdotki historyczne. To było super rozwiązanie, mimo że na spr. trzeba było być obrytym, bo gość pytał z najdrobniejszych książkowych szczegółów :)
Zbir - 2006-07-06, 23:15

no to ja się pochwalę, skoro się dostałem.........
w rankingu-jakimśtam-czegośtam-ogólnopolskim - 70 miejsce ma moje liceum
a klasa humanistyczna z trzema przedmiotami po angielsku........ale co najlepsze jeszcze nie wiem z jakimi :P boję się żeby to nie była matematyka, bo przecież na 75% będę miał z niej obowiązkową maturę i chyba będzie mi dość trudno po matematyce po angielsku.......ale kto wie ;)

Frost - 2006-07-06, 23:37

Hmm ...pracuje. Dbam o wizerunek firm :)
progger - 2006-07-07, 10:59

Myślałem, że juz tu postowałem ale najwidoczniej nie, więc...

jestem studentem WPAIE UWr. a konkretnie administracji. Kierunek, jak kierunek to samo co prawo tylko mozliwości mniejsze. :P

LadySatan - 2006-07-07, 11:43

To ja sie ze swoją biotechnologią schowac mogę :P
progger - 2006-07-07, 11:46

ile razy chcesz sie chwalić tą swoją biotechnologia :roll:

Orzynajmniej pracę bedziesz jakąś miała. Woźnej zawsze gdzieś potrzebują :mrgreen:

LadySatan - 2006-07-07, 11:49

No super, wielkie dzieki :P mam wieksze ambicje niz bycie woźną, poza tym moje edukacja na biotechnologii sie nie skonczy. A za granica o prace dla biotechnologa nie trudno :)
progger - 2006-07-07, 11:51

Jasne, zmywak w Londynie. Budowa w Dublinie. Kasa w Madrycie. P Sprzątaczka w Amsterdamie.... Praca dla biotechnologa jest WSZĘDZIE!
LadySatan - 2006-07-07, 11:52

Zebys Ty tam przypadkiem się nie znalazł :P Wcale Ci źle nie zycze :D
progger - 2006-07-07, 11:54

I tak bym zarabiał więcej niż w "zawodzie". Niech żyje wesoła polska rzeczywistość. Ech..

3 mln Polaków na wyspach nie narzeka a Ty musisz? :P

Kasiek - 2006-07-07, 11:56

progger napisał/a:
Jasne, zmywak w Londynie. Budowa w Dublinie. Kasa w Madrycie. P Sprzątaczka w Amsterdamie.... Praca dla biotechnologa jest WSZĘDZIE!


ojj obywatelu... Ty uważaj, dobrze :P bo biotechnologów jest tu więcej ... :P

LadySatan - 2006-07-07, 11:57

Tyle, ze ja wolalabym zarabiac pracujac w swoim zawodzie, i robic to co mnie pasjonuje, niz zarabiac krociew beznadziejny sposob. Ale moze zycie zweryfikuje mi ten poglad ;P

I to wcale nie jest tak, ze wszyscy tam sa zadowoleni. Trzeba dobrze trafic.

progger - 2006-07-07, 12:02

Oj dopadła mnie armia biotechnoloszek (:P). Mam porzerąb :? Każdy chce pracować w swoim zawodzie ale niestety albo godzisz się na marną płacę w Polsce albo zmywak zagranicą. Pracę w zawodzie znaleźć za granicą jest bardzo trudno, chyba że z zawodu jest się sprzątaczką albo kierowcą. :P
LadySatan - 2006-07-07, 12:04

No coz, zobaczymy. Zanim zdaze skonczyc studia, moze juz sie cos zmieni . Poza tym wyznaje zasade, ze dla chcącego nic trudnego. Tzreba sobie obrac cel i do niego dażyc. Wygodnie od samego początku załozyc, ze nie ma sie szans i nawet nie spróbowac działac.
Kasiek - 2006-07-07, 12:05

no ale po to są obowiązkowe praktyki podczas studiowania, które umożliwiają w późniejszym okresie podjąć pracę na odpowiednim stanowisku :)
progger - 2006-07-07, 12:08

Kto ma praktyki, tan ma.

Ale patrzę na to w ten sposób. 5 lat temu ludzie, którzy kończyli studia trafiali na rynek z 20% bezrobociem. Obecnie jest to 16,5 % bo otworzyły się zachodnie rynki i pełno ludzi (właśnie głównie absolwentów, którzy nie mieli nic do stracenia) wyjechało.

LadySatan - 2006-07-07, 12:16

Widocznie tym co rzadzą Polską nie zalezy na zatrzymaniu wybitnych umyslow w POlsce. Bo tak to jest, zal sie marnowac w Polsce. Mi za kazdym razem kiedy przeczytam o Polaku, ktory odkryl cos za granicą, jest wstyd.. oczywiscie nie za tego Polaka, tylko za to, ze w Polsce tak marnuje sie potencjal mlodych ludzi..
Kasiek - 2006-07-07, 12:17

niom właśnie, więc nie jest jeszcze aż tak tragicznie :) a nóż widelec sie uda ;)
progger - 2006-07-07, 12:17

No nie zależy im na młodych niezależnie myślących ludziach bo ci pewnie głosowali na zgniłych lumpen liberałów z PO :D
LadySatan - 2006-07-07, 12:20

Kolejna teoria spisku? :D
progger - 2006-07-07, 12:22

A jak myslisz kto tym młodym, biednym (bezrobotnym!) ludziom kupuje bilety na zachód?

Układ:D

LadySatan - 2006-07-07, 12:24

To moze ja sie tez załapie? :D Od razu niech mi posadke ladna zalatwią, bo bede głosowac na lumpen liberałow :D
Frost - 2006-07-07, 23:55

Nie byliście tam , nie pracowaliście tam! Wcale nie trzeba tam jechać!
Można tu sie ustawić! Wystarczy znać język np. angielski. Być pilnym i wniliwym, obiektywnym ! Włożyć serce w prace, którą się wykonuje. Pełne zaangażowanie! I być uczciwym ! W duchu życzliwości , podchodzić do partnerów zawodowych. No i jeszce cierplwość. Mówić czasem to, co chcą ludzie ludzie słyszeć , nie naruszając zasad swego światopoglądu. Nie wstydzić się samego siebie , nie spoglądać na innych pogardliwie! :)

Shadow - 2006-07-08, 02:28

LadySatan napisał/a:
No coz, zobaczymy. Zanim zdaze skonczyc studia, moze juz sie cos zmieni . Poza tym wyznaje zasade, ze dla chcącego nic trudnego. Tzreba sobie obrac cel i do niego dażyc. Wygodnie od samego początku załozyc, ze nie ma sie szans i nawet nie spróbowac działac.


Też sobie tak mówiłem jak zaczynałem studia.. a to było 5 lat temu.. teraz studia kończę i podpieram się tylko i wyłącznie swoim optymizmem a nie nadzieją że coś się zmieni.. na władzę nie ma co liczyć..

[ Dodano: 2006-10-02, 02:06 ]
A co mi tam..pochwalę się :D od piątku 29.09 jestem magistrem socjologii :) ale co najważniejsze obroniłem pracę na temat muzyki rockowej - zrobiłem magistra ze swojego hobby :) wywalczyłem u promotora taką tematykę i 'Muzyka rockowa - analiza zjawiska socjokulturowego' została obroniona na 5 :)

SplashBlood - 2006-10-08, 16:05

ja chciałam zostac chirurgiem ;) ale wylądowałam w liceum o profilu jezykowym :lol:

<brawo> :lol: :D :D

LadySatan - 2006-10-08, 16:55

A co to szkodzi? :) Ja byłam w liceum w klasie humanistycznej, napisałam mature rozszerzona z biologii i chemii i wylądowałam na politechnice, gdzie kazali mi sie uczyc matmy i fizyki :P

Tak wiec, nic straconego ;)

Zbir - 2006-10-08, 17:11

ja jestem w klasie humanistycznej dwujęzycznej, co oznacza 36 godzin lekcyjnych w tygodniu (7 polskich, 3 historie, 1 wos, 3 niemieckie, 4 angielskie), biologię i geografię częściowo po angielsku (tak jakby dwa razy więcej materiału mam). jak na razie nie narzekam, chociaż dopiero minął pierwszy tydzień drugiego miesiąca 8) klasa trafiła mi się genialna, wycieczki = alkohol, z nauką daję radę... czego chcieć więcej? :D
LadySatan - 2006-10-08, 17:23

ja tez nie narzekam, mi jest wrecz cudownie na PG :P We wtorek mam pierwsze laborki z mikrobiologii :D oni nie wiedza co czynia wpuszczajac mnie tam :P
Ed The Dead - 2006-10-08, 17:49

Klasa 1e w ELO II Szczecin. 35 godzin tygodniowo. Rozszerzone przedmioty: Geografia, Matematyka, Język Angielski. Dodatkowo mam 180 min angielskiego po szkole oraz 60 min szkolnego koła olimpijskiego z angileskiego. no i 180 minut dodatkwoego języka niemieckiego. i 60 min z olimpijskiego koła języka niemieckiego :D

i jeszcze 135 minut Aikido tygodniowo.

tak wiec wychodze z domu o 7.00 (6.00 w poniedziałek) i wracam średnio koło 20.00 - 21.00

chociaż nie wiem czym tu sie chwalić. Chyba nadmiarem zajęć.... :|

LadySatan - 2006-10-08, 17:55

jest sie czym chwalic.. ambicją ;)

teraz z załozenia ludzie chca miec jak najmniej zajęc, a troche męczarni w przyszłosci owocuje :)

Niegłupi Jaś - 2006-10-08, 18:21

A mnie moje studia wkurzają, bo na każdym kroku projekty :/ Wziąłem sobie w tym semestrze łatwą (jak mi się wydawało) laborkę przy kompach, a na pierwszych zajęciach okazało się że na zaliczenie trzeba wykonać projekt i zaliczyć koło :/ Najzwyklejsza laborka i też projekt :/ Nerwów do tego już nie mam :(
Oprócz tego wziąłem sobie niemca eksternistycznie bo nie chce mi się łazić na zajęcia :P :) Trza sobie będzie szprechanie odkurzyć :)

Zbir - 2006-10-08, 18:27

ale serio, dla Eda to pełen respekt :P

co do studentów to już nie wspominam, bo wiadomo :P

SplashBlood - 2006-10-08, 19:31

wiesz biola jak biola , ale chemia i fiza nie wchodzi w rachube niestety ;) takze odpada to ;) ew. moge pomyslec o psychologii :D
Ed The Dead - 2006-10-08, 19:58

Psychologia widze taka popularna ostatnio sie zrobiła. Ale miast psychologiem lepiej zostac psychiatrą. Tylko trzeba wiecej zapierdalać niestety. No i trzeba mieć predyspozycje, bo nie wszystkiego mozna sie w tym fachu nauczyć...
lilith - 2006-10-08, 21:09

a ja już moje studia skończyłam i uczę teraz takich jak Wy, licealiści....:) i naprawdę jestem pełna podziwu dla Eda....tacy ambitni uczniowie są rzadkością, z tendencją rosnącą na szczęście......
markertheblue - 2006-10-08, 21:11

I LO im. Seweryna Goszczyńskiego w Nowym Targu. Profil: historia i wiedza o społeczeństwie.
ech... :/ historie lubiłem w gimnazjum... teraz babka tak daje w dupe że jezu swiety :/ język mam francuski i angielski. Jak widzę gimnazjalistów narzekających "ale musimy się uczyć" to mam ochotę mordować... gimnazjum to dłuższe wakacje były :/ btw: goszcz to w sumie jedno z mocniejszych LO w powiecie i najlepsze na podhalu. tak mówili... ja w sumie poszedłem tylko dlatego że ekipa w kosza mocna jest ^^ a i profil mi pasił... chociaż wolałbym rozszerzony polski zamiast wosu...

SplashBlood - 2006-10-09, 16:38

ja mam zamiar zdawac wos na maturze :D
druantia - 2006-10-10, 10:01

a ja jestem studentką drugiego roku psychologii klinicznej [no i teraz będziecie sie mnie bać ;)]
Atreju - 2006-10-10, 12:44

Skończyłem studia polonistyczne.
LadySatan - 2006-10-10, 14:58

druantia napisał/a:
a ja jestem studentką drugiego roku psychologii klinicznej [no i teraz będziecie sie mnie bać ;)]


Bo?

druantia - 2006-10-10, 19:08

bo słowo "psycholog" raczej wywołuje strach.. myślenie stereotypowe sie uaktywnia, itd..
Ed The Dead - 2006-10-10, 22:02

taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak....

psychologia kliniczna. Brzmi tr00. Coż ze świrami związane? ;)

LadySatan - 2006-10-10, 22:56

druantia napisał/a:
bo słowo "psycholog" raczej wywołuje strach.. myślenie stereotypowe sie uaktywnia, itd..


Z dziwnymi ludzmi masz do czynienia.

druantia - 2006-10-11, 09:18

LadySatan napisał/a:
Z dziwnymi ludzmi masz do czynienia.

nie o to chodzi czy z takimi ludźmi mam doczynienia, czy nie.. panuje u nas dziwny stereotyp na temat psychologów ["aaaa, ona studiuje psycho, nie gadam z nią, bo zaraz będzie wiedziała o mnie wszystko!" - a co ja, kurwa, wróżka jestem?]

Ed The Dead napisał/a:
taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak....

psychologia kliniczna. Brzmi tr00. Coż ze świrami związane? ;)

mhm, m.in. z chorymi psychicznie.. ;)

Niegłupi Jaś - 2006-10-11, 13:56

druantia napisał/a:
a ja jestem studentką drugiego roku psychologii klinicznej


Kręci Cię to?

druantia - 2006-10-11, 19:02

tak, podoba mi się to, co studiuję...
Zephyr - 2006-10-18, 08:26

Niegłupi Jaś napisał/a:
A mnie moje studia wkurzają, bo na każdym kroku projekty :/ Wziąłem sobie w tym semestrze łatwą (jak mi się wydawało) laborkę przy kompach, a na pierwszych zajęciach okazało się że na zaliczenie trzeba wykonać projekt i zaliczyć koło :/ Najzwyklejsza laborka i też projekt :/ Nerwów do tego już nie mam :(
Oprócz tego wziąłem sobie niemca eksternistycznie bo nie chce mi się łazić na zajęcia :P :) Trza sobie będzie szprechanie odkurzyć :)


Ty mi to mówisz ... ja mam teraz za projekt opracować koncepcję sieci wodociągowej dla całej pierdolonej gminy!! ... już nie wspomnę o stacji zmiękczania wody metodą demineralizacji ( ponoć największe kurestwo na moich radosnych studiach) i innych takich śmiesznych projekcikach + 2 zaległe :(

druantia napisał/a:
tak, podoba mi się to, co studiuję...


i tak trzymaj ;)

tristania*20 - 2006-11-02, 21:43

a ja jestem studentką trzeciego roku zarządzania i inżynierii produkcji, na co składają się przedmioty techniczne i ekonomiczne... ale nie narzekam :)
Niegłupi Jaś - 2006-11-02, 21:52

Gabriel napisał/a:
I masz kurde przyszłosć :) Ze statystyk i testów wynika, ze po 2008 roku inżynierowie będą sobie mogli wybierać i przebierać w robocie :)


To oczywiste 8)
W tym miejscu kieruję pozdrowienia do mojego serdecznego kolegi z UNIWERSYTETU - Proggera :twisted:

tristania*20 - 2006-11-02, 21:57

Gabriel napisał/a:
I masz kurde przyszłosć :) Ze statystyk i testów wynika, ze po 2008 roku inżynierowie będą sobie mogli wybierać i przebierać w robocie :)


dzieki za pocieszenie :) to mnie zmotywuje do nauki :), bo jeszcze na dobre nie zaczelam sie uczyc a pierwsze kola tuż tuż.
Do tego zaczełam studium pedagogiczne, tak na wszelki wypadek, gdyby w zawodzie cos nie poszlo ;)

progger - 2006-11-03, 09:19

Niegłupi Jaś napisał/a:
Gabriel napisał/a:
I masz kurde przyszłosć :) Ze statystyk i testów wynika, ze po 2008 roku inżynierowie będą sobie mogli wybierać i przebierać w robocie :)


To oczywiste 8)
W tym miejscu kieruję pozdrowienia do mojego serdecznego kolegi z UNIWERSYTETU - Proggera :twisted:


Spoko mam już plan 8) Założę fundację wspierającą bezrobotnych administratywistów i przytulki dla nich. Można będzie przygarnąć do domu jakiegos biednego administratywistę :P Łatwy w utrzymaniu, wszystkożerny nie trzeba wyprowadzać na spacer... ;)

A tak na serio to się lekko podłamamłem jak nam lektorka z frncuza powiedziała że jej student ze średnią 5,0 przez całe studia sprzedaje teraz bilety na dworcu Świebodzkim :(

progger - 2006-11-03, 14:08

No i potem są tacy "inteligenci" co studiują prawo i administrację na raz :lol:
Niegłupi Jaś - 2006-11-03, 14:29

Na Świebodzkim bilety? To faktycznie degradacja zważywszy na fakt że stamtąd już od lat nie odjeżdżają pociągi :P ;)
progger - 2006-11-03, 14:38

8) Janek a wiesz że bilety ze Świebodzkiego można wykozystac na Głównym bez konieczności jechania na Główny?
tristania*20 - 2006-11-03, 15:20

Gabriel napisał/a:

Ty sie lepiej jednak tej inzyneirii trzymaj, bo własnie pedagogika i psychologia wyglądają zle ;) A to dlatego, ze na te kierunki jets wielu chętnych i uczelnie pękają w szwach..co za tym idzie? Na stanowisko pracy jest wielu chetnych..A inne kierunki swieca pustkami :) Jednak robić dwa kierunki tez dobrze, bo im wiecej człowiek w życiu zrobi tym lepiej wygląda u potencjalnego pracodawcy :)


Bede sie trzymac tego i tego :) , ale szczerze wole byc inżynierem niż uczyć rozwydrzoną młodzież elektrotechniki w zawodówce :) Bo to studium daje takie właśnie mozliwości.

łapserdak - 2006-11-05, 12:41

ja sie wybieram na biotechnologię, ale jeszcze nie jestem pewna na 100% czy chce tam isc :P
LadySatan - 2006-11-05, 12:44

ale idz na politechnike nie na uniwerek :P Uniwerek jest dla leni :P
Niegłupi Jaś - 2006-11-05, 12:48

Uniwerek jest dla nierozgarniętych. Jak nie wierzycie to spytajcie Proga :D ;)

[ Dodano: 2006-11-05, 12:49 ]
progger napisał/a:
8) Janek a wiesz że bilety ze Świebodzkiego można wykozystac na Głównym bez konieczności jechania na Główny?


Wiem Misiu, ale dla mnie Świebodzki to miejsce gdzie się jedzie po tani dres i po klapki na basen :D

łapserdak - 2006-11-05, 12:49

dzieki za rade ;) ale szczerze mowiac jeszcze nie wiem czy isc do Krakowa czy do Wrocławia :P:D moze złoze podania i tu i tu :D a gdzie mnie przyjma to tam pojde :)
LadySatan - 2006-11-05, 12:49

Zreszta tu juz nie chodzi o to.. Biotechnologia na politechnice jest ciekawsza bo mamy o wiele wiecej zajec praktycznych :D no chyba wiem nie? :D

Moje kolezanki z uniwerku nic nie robia, dlatego jak komus zalezy zeby było lzej to niech sie kieruje wlasnie tam.

łapserdak - 2006-11-05, 12:53

no jeśli mówisz że jest więcej zajęć praktycznych na politechnice to mnie przekonalaś :D
Niegłupi Jaś - 2006-11-05, 12:54

łapserdak napisał/a:
no jeśli mówisz że jest więcej zajęć praktycznych na politechnice to mnie przekonalaś :D


...żeby iść na uniwerek :D

progger - 2006-11-05, 14:01

Niegłupi Jaś napisał/a:
Wiem Misiu, ale dla mnie Świebodzki to miejsce gdzie się jedzie po tani dres i po klapki na basen :D


No tak zapomniałem o Twojej słabości do tanich dresów 8)

łapserdak - 2006-11-05, 16:11

Niegłupi Jaś napisał/a:
łapserdak napisał/a:
no jeśli mówisz że jest więcej zajęć praktycznych na politechnice to mnie przekonalaś :D


...żeby iść na uniwerek :D


no nie zupełnie :P ja tam chce się uchronić przed nudnymi wykładami :D:D

Zephyr - 2006-11-05, 23:29

łapserdak napisał/a:
no jeśli mówisz że jest więcej zajęć praktycznych na politechnice to mnie przekonalaś :D


Politechnika Poznańska .. WBA i IŚ, kierunek --> Inżynieria Środowiska "HELL AWAITS" 8)

lord novack - 2006-11-19, 21:43

ja tam techikuje informatyke :)
Little Lady - 2006-11-21, 11:54

Ja jak narazie mam spory rozstrzal...W koncu jest jeszcze troche czasu, zeby sie zastanowic ;) Jak narazie rozwazam miedzy informatyka i dziennikarstwem.
lord novack - 2006-11-21, 15:06

bierz informatyke bez zastanowienia ;D ciekawsze.....
Little Lady - 2006-11-21, 17:48

No tak...tylko z fizy to u mnie roznie bywa, a na informatyka to trzeba znac ten przedmiocik w stopniu celujacym z tego co slyszalam. 4/5 mi z fizy wychodzi, wiec mam mieszane uczucia ;]
Niegłupi Jaś - 2006-11-21, 18:52

Little Lady napisał/a:
Ja jak narazie mam spory rozstrzal...W koncu jest jeszcze troche czasu, zeby sie zastanowic ;) Jak narazie rozwazam miedzy informatyka i dziennikarstwem.


A to chodzi o studia czy liceum? :) Bo jeśli o studia, to do informatyki musisz być świetna z matmy, fizyki i znać w stopniu minimum(!) dostatecznym jakiś, używany aktualnie, język programowania (najlepiej C++, Java etc.). Świetna znajomość Logo nie pomoże :P Turbo Pascal też jest dobry jedynie, aby wysłać koledze choinkę zbudowaną z gwiazdek wraz z życzeniami w jednym z 16 kolorów ;). Jeśli idzie o infę w liceum to spoko, raczej dasz sobie radę skoro udzielasz się na forum ;)
Do dziennikarstwa wiadomo, potrzebna swoboda wypowiedzi, oczytanie i znajomość aktualnych oraz przeszłych wydarzeń ze świata. Plus duża doza kultury wskazana 8).
Tak więc kierunki i wymagania ich dotyczące skrajnie różne :P

Czy informatyka jest ciekawsza? No nie wiem, zależy co kto lubi i w czym jest mocny. Zaryzykowałbym wręcz stwierdzenie że dziennikarstwo jest ciekawsze jeśli ktoś się mu poświęca, a także bardziej ogólnorozwojowe. Informatyka daje za to wiedzę specjalistyczną, aktualnie bardzo cenną na rynku pracy :)
Wybór zaiste nie jest łatwy :) Powodzenia :D

[ Dodano: 2006-11-21, 18:54 ]
Aha, dziennikarstwo będzie raczej łatwiejsze :) Choć to oczywiście zależy od indywidualnych umiejętności i preferencji :)

Little Lady - 2006-11-22, 09:52

Narazie o liceum mysle ;) Matematyke kocham - uwielbiam liczyc...jakies takie zboczenie ;P Fizyke tez lubie, ale niektore dzialy jest mi ciezko strawic... Informatyk jest bardziej przyszlosciowym i rozchwytywanym obecnie zawodem, ale z drugiej strony zastanawiam sie czy po jakims czasie by mnie to nie znudzilo ;P W dziennikarstwie ciagle cos sie dzieje i to mi pasuje. Nie wiem do czego bardziej mnie ciagne czy do komputerow czy do pisania jakichs reportazy...yh wlasciwie obie rzeczy na rownym szczeblu. Znajomi mowia mi tez, zebym szla na prawo, bo ponoc sie nadaje, ale mnie osobiscie nie widzi sie siedzenie nocami w milionie kodeksow x_X Cholerka tako to juz jest jak czlowiek dobry z przedmiotow scislych jak i humanistycznych. Trudno sie zdecydowac. Kurcze...kobiety chyba zawsze maja problem, zeby zdecydowanie podjac jakas decyzje prawda?
Niegłupi Jaś - 2006-11-22, 15:20

Teraz matematykę kochasz, ale od miłości krótka droga do nienawiści :P Matma w gimnazjum czy liceum a matma na polibudzie czy uniwerku to dwie różne sprawy. W ogólniaku na informatyce będziesz się uczyć korzystania z przeglądarki internetowej i pisania w Wordzie, a na pierwszych zajęciach na polibudowej informie będą Ci kazali napisać jakiś sprytny program np. w C++. Pamiętaj że to, że lubisz kompy i surfowanie po necie i że potrafisz sobie z nimi nieźle radzić, to nie wystarczy do radzenia sobie na studiach informatycznych.
Prawo jest dość trudne i nudnawe, a i z robotą nie jest tak kolorowo. Z kolei dziennikarzem można być i bez wykształcenia :P

progger - 2006-11-22, 17:00

Cytat:
Znajomi mowia mi tez, zebym szla na prawo, bo ponoc sie nadaje, ale mnie osobiscie nie widzi sie siedzenie nocami w milionie kodeksow


Zawsze mnie śmieszy jak ludzie wyobrażają sobie że prawnicy uczą się na pamięć kodeksów i potem na ćwiczeniach pytają nas z konkretnych przepisów po numerkach. Ja tam z kodeksów korzystałem kilka razy tylko, fakt ustaw trochę poczytać trzeba ale nie jest to lektura ani długa ani tak nudna jak by się mogło wydawać.

Janek, prawo nie jest takie trudne. Wszystko zależy od prowadzących, są ludzie którzy chcą nauczyć studentów myślenia i rozumienia sensu przedmiotu i są taborety które zadają na testach pytania typu "w danej stytuacj organ:
a) może
b) musi
c) ma prawo
d) powinien.

Bah moje ulubione pytanie dotyczyło tego która definicja w książce była otoczona czerwoną ramką :lol:

A prawo nie jest nudne, szczególnie karnistyka i cywilistyka ma spore grono wielbicieli choć ja wolę prawo konstytucyjne, międzynarodowe publiczne i prawo wspólnot europejskich. :mrgreen:

LadySatan - 2006-11-22, 17:06

A wiecie ze UG to jeden z najbardziej skorympowanych uniwerkow? :P

Co do informatyki - to kierunek dla naprawde zafascynowanych kompami, tzn dla ludzi ktorzy z przyjemnoscia poswieca cale swoje zycie dla komputera. Jak czasem z kolezanka na ETI siedzimy w bufecie to tam wszyscy z podkrazonymi oczami nawet w przerwach siedza z laptopami i zapieprzaja. Ehhh co to za zycie? :P

Niegłupi Jaś - 2006-11-22, 17:18

LadySatan napisał/a:

Co do informatyki - to kierunek dla naprawde zafascynowanych kompami, tzn dla ludzi ktorzy z przyjemnoscia poswieca cale swoje zycie dla komputera. Jak czasem z kolezanka na ETI siedzimy w bufecie to tam wszyscy z podkrazonymi oczami nawet w przerwach siedza z laptopami i zapieprzaja. Ehhh co to za zycie? :P


Dokładnie :) To są fascynaci. Pamiętam jak kiedyś, gdy też jeszcze byłem na informie :P na zajęciach z programowania (kompy rzecz jasna pod Pingwinem) coś wcisnąłem niechcący w którymś okienku i wyskoczyła mi jakaś plansza z wierszem poleceń. Za cholerę nie mogłem z tego wyjść, a czas na zaliczenie programu leciał... Wołam więc prowadzącego (taki nawiedzony psychol ;) ) i mu to pokazuję. Koleś coś tam zaczął wpisywać, a program go jawnie olewa i nie wraca do okna z programem :) W końcu koleś bezradnie machnął rękoma i wkurzony warknął: "jak pan tu sobie coś pomieszał, to niech sam pan to sobie naprawi" :) Mina mi zrzedła, ale wołam cichcem Stasia. Stasiek, świetny kumpel, dusza chłopak i GENIUSZ informatyczny, usiadł, podrapał się po swojej koziej bródce i zaczął pisać. Prędkość wprowadzania znaków ponadświetlna, kilka komend, coś się zaczęło otwierać, coś się zaczęło zamykać... :), gość wszedł w jakiś terminal sterujący pracą kompa i OSa i po chwili wyskoczyło moje okienko z pisanym programem :)
Ale koleś w ogóle był przemocny. Jak robił coś na kompie w domu i działanie jakiegoś programu go wkurzało albo było niewystarczające, to sam sobie pisał program który robił to co chciał, tylko lepiej, albo szybciej :)
Na drugim bodaj roku Stasiu był już adminem całej sieci nasze polibudy... No zajebisty koleś!

Stasiek, Ty masz przeca jeszcze u mnie browara!! :D

lord novack - 2006-11-22, 19:59

bierz informe
ja miałem 4 z fizy i 3 z matmy i wcale mi tak źle nie idzie....
wystarczy tylko czasem siasc chwile i poczytac
a co to studiów informatycznych........nauczyciele mowili ze ciezko strasznie jest......

wcale nie trzeba być uzależnionym od kompa zeby isc na ten kierunek, lubie posiedziec nie przecze ale znowu bez przesadyzmu, nie mam zamiaru całego zycia przesiedziec przed monitorem

Little Lady - 2006-11-24, 10:24

Progger mialam na mysli pracowanie pozniej w zawodzie kiedy np. adwokaci siedza w jakichs kodeksach, zeby wyszukac praw skutecznie chroniacych swojego klienta na rozprawie sadowej ;)
Zobaczymy co w koncu wybiore, bo wypowiedzi nie specjalnie przekonaly mnie mniej badz wiecej do ktoregos kierunku, poniewaz zdania sa bardzo podzielone. Pozyjemy to zobaczymy co z tego wyjdzie ;]

Moongroow - 2006-11-24, 18:08

Ja ubóstwiam psychologię;d posiedzę w tym gimnazjum jeszcze 1,5 roku, pójdę gdzieś na humana, dostanę się na jakiś uniwerek i będę pił xD
progger - 2006-11-24, 18:13

Cytat:
Progger mialam na mysli pracowanie pozniej w zawodzie kiedy np. adwokaci siedza w jakichs kodeksach, zeby wyszukac praw skutecznie chroniacych swojego klienta na rozprawie sadowej


Raczej też nie, te studia mają nauczyć Cię też gdzie co jest i jak szukać przepisów. Wierz mi to nie jest ani takie trudne ani takie nudne ;)

Niegłupi Jaś - 2006-11-24, 18:26

progger napisał/a:
Cytat:
Progger mialam na mysli pracowanie pozniej w zawodzie kiedy np. adwokaci siedza w jakichs kodeksach, zeby wyszukac praw skutecznie chroniacych swojego klienta na rozprawie sadowej


Raczej też nie, te studia mają nauczyć Cię też gdzie co jest i jak szukać przepisów. Wierz mi to nie jest ani takie trudne ani takie nudne ;)


To jakie Wy macie pytania na egzaminach?
"Gdzie znajdziesz przepis regulujący prawa sprzedawcy obuwia wobec klienta?" Coś takiego?
Albo: "Na którym piętrze znajduje się w budynku Sądu Najwyższego i jaki numer ma gabinet sędziego Juranda Pieczarki?" ?? :D
;) Nie no, żartuję :)

Tak serio to szkoda ze nas nie zawsze uczą w ten sposób :( Zapamiętywanie na siłę setek wzorków potrafi dobić :(

[ Dodano: 2006-11-24, 18:27 ]
Moongroow napisał/a:
Ja ubóstwiam psychologię;d posiedzę w tym gimnazjum jeszcze 1,5 roku, pójdę gdzieś na humana, dostanę się na jakiś uniwerek i będę pił xD


To uważaj żebyś się nie przeliczył :P

LadySatan - 2006-11-25, 09:21

Niegłupi Jaś napisał/a:

Tak serio to szkoda ze nas nie zawsze uczą w ten sposób :( Zapamiętywanie na siłę setek wzorków potrafi dobić :(


Ja na szczescie po malu mam coraz wiecej zajęc biologicznych, na ktorych znajomosc wzorów jest niezbyt potrzebna :) Aczkolwiek zaczynam zauwazac dlaczego tak nam walkowali te chemie i fizyke - jak potrafie wytlumaczyc na tej podstawie dlaczego np błona komorkowa ma takie a nie inne własciwosci. Ucza nas powiazywac fakty i wyciagac wnioski z tego co juz sie nauczylismy, a nie wkuwac na blache. Aczkolwiek sa rzeczy, ktore wkuc trzeba, np wspaniale maszyny ( jak ja to kocham :P ).

Moongroow - 2006-11-27, 20:30

Jurand Pieczarka... :D Ostatnio zastanawiam się jeszczę nad bio/chemia, bo same 5 z tych przedmiotów... :D
lord novack - 2006-11-27, 20:38

chemia fuj, chemia sucks, chemia be,me etc.

nienawidze tego przedmiotu, całe gimnazjum przeszedłem trzymając poziom (2 :D) i teraz nie wiem nic,

po głebszym zastanowieniu umiem jednak pierwiastki troche bo z nich zdawałem :D

Moira - 2006-11-27, 21:04

A dla mnie tam chemia jest łatwa :P Tzreba tylko trochę poćwiczyć az tym tymbardziej nie mam problemów < siostra po politechnice mi pomaga jesli czegos nie kapuje>i jakoś mi to leci powoli, powoli, powoli...
lord novack - 2006-11-27, 21:40

zazdroszcze ci, ma ci kto to przynajmniej wytłumaczyc

ja dwa ostatnie lata gimnazjum po prostu przesiedziałem na lekcji chemii, nie wiedziałem co sie dzieje wogóle, jak nauczycielka jak mi tłumaczyła to tak wytłumaczyła ze juz wogóle nic z tego nie wiedziałem.... i tak jakos leci tez powoli

dobrze ze w 1 klasie technikum nie ma narazie chemii, ale w przyszlym roku to rzeź bedzie :D

Immortality - 2006-12-03, 18:07

Matematyczno fizyczny preferuję. :D Ewentualnie matematyczno-informatyczny, lub biologiczno-chemiczny. :| 8)
Slurp! - 2006-12-04, 20:25

OJ O_o ... Ja tam zawsze byłem humanistą i to dla mnie całkiem naturalne, zaś przedmioty ścisłe to mój koszmar który nie daje mi spokoju :roll: (ale na kierunek liceum wybieram "plastyczne" :) np. "Kenar", ale wolałbym w Wawie)
Joy - 2006-12-10, 14:59

Ja planuję swoją przysłość związać z plastyką/grafiką lub japonistyką, acz to drugie jest nieco bardziej odległe.
dołożę wszelkich starań co by się dostać na ASP, najchętniej krakowską. Nie wiem czy mi się uda, ale spróbować nie zaszkodzi.
Jak do tplastyka nie przyniesie ale. przynajmniej będe się przykładac,a nie robić na odwal się :]
jak do tej pory jestem raczej samoukiem, uczę sie na zasadzie prób i błędów. No jak spotkam jakiegoś doświadczonego plastyka to go zadręczam pytaniami ;] Natomiast, pierwszą styczność z proporcjami zawdzięczam plastyczce z gimnazjum.

Fortuny mi ta plastyka nie przyniesie ale co tam :]

Gabriell - 2006-12-10, 15:05

Kto wie..jeśli udałoby Ci sie zostać grafikiem to jakieś tam pieniążki miec będziesz ;) jak na samouka wychodzi Ci bardzo ładnie :) I..japonistyka? Ciekawe :D
Joy - 2006-12-10, 15:08

ja tak w ogóle najbardziej na świecie to bym chciała być reżyserem :P ale nie będę się z motyką na słońce porywać.
Jako grafik to bym chciała reklamy inne takie robić :D jakieś bilboardy plakaty koncertowe itp :D

Ed The Dead - 2006-12-10, 15:11

Dobry grafik naprawde może sporo hajsu zarabiać..

patrz Travis Smith czy ziomki z progartu :D

Joy - 2006-12-10, 15:29

Fakt :] ino tylko to się też trzeba umieć przebić.
Niegłupi Jaś - 2006-12-10, 15:35

Joy napisał/a:
ja tak w ogóle najbardziej na świecie to bym chciała być reżyserem :P ale nie będę się z motyką na słońce porywać.
Jako grafik to bym chciała reklamy inne takie robić :D jakieś bilboardy plakaty koncertowe itp :D


Dlaczego z motyką na słońce? Reżyserem według mnie może zostać praktycznie każdy, kto poczuje w sobie powołanie w tym kierunku. W dzisiejszych czasach wystarczy uskładać sobie na kamerę cyfrową, opanować komputerową obróbkę video i już można śmiało kręcić swoje pierwsze, offowe dzieła :). Później należy tylko brać z nimi udział w pokazach, konkursach etc. i czekać aż ktoś nas wyłowi :) Sam planuję kiedyś zabawę z kamerą, bo chciałbym robić to, co mi się podoba, co czuję. To jednak plany na dalszą przyszłość, a poprzedzić je zamierzam fotografią. Oczywiście wiedza w zawodzie reżysera też jest ważna, ale tą można zyskiwać na rozmaite sposoby. Jedynym poważnym problemem na drodze do kariery wydaje się być kondycja polskiego kina i trudności z wybiciem się w tym kraju. Trzeba będzie to więc obchodzić, kierując się na zachód :).

Grafik ma przed sobą jak najbardziej przyszłość, musi mieć jednak przede wszystkim dobrze opanowaną obsługę komputerowych programów graficznych.

Gabriell - 2006-12-10, 15:42

Joy napisał/a:
ja tak w ogóle najbardziej na świecie to bym chciała być reżyserem :P ale nie będę się z motyką na słońce porywać.
Jako grafik to bym chciała reklamy inne takie robić :D jakieś bilboardy plakaty koncertowe itp :D


W tym ostatnim może bysmy sie nawet kiedyś dogadały bo ja mam pomysły.. a reklame uwielbiam i sie jej uczę od 3 lat ;)

Joy - 2006-12-10, 15:47

Gabriell napisał/a:
Joy napisał/a:
ja tak w ogóle najbardziej na świecie to bym chciała być reżyserem :P ale nie będę się z motyką na słońce porywać.
Jako grafik to bym chciała reklamy inne takie robić :D jakieś bilboardy plakaty koncertowe itp :D


W tym ostatnim może bysmy sie nawet kiedyś dogadały bo ja mam pomysły.. a reklame uwielbiam i sie jej uczę od 3 lat ;)


świetnie! Zrobić dobrą reklamę to sztuka :D A mieć agencję reklamową... genialna sprawa:]

]
NIegłupi Jaś napisał/a:

Dlaczego z motyką na słońce? Reżyserem według mnie może zostać praktycznie każdy, kto poczuje w sobie powołanie w tym kierunku. W dzisiejszych czasach wystarczy uskładać sobie na kamerę cyfrową, opanować komputerową obróbkę video i już można śmiało kręcić swoje pierwsze, offowe dzieła :). Później należy tylko brać z nimi udział w pokazach, konkursach etc. i czekać aż ktoś nas wyłowi :) Sam planuję kiedyś zabawę z kamerą, bo chciałbym robić to, co mi się podoba, co czuję. To jednak plany na dalszą przyszłość, a poprzedzić je zamierzam fotografią. Oczywiście wiedza w zawodzie reżysera też jest ważna, ale tą można zyskiwać na rozmaite sposoby. Jedynym poważnym problemem na drodze do kariery wydaje się być kondycja polskiego kina i trudności z wybiciem się w tym kraju. Trzeba będzie to więc obchodzić, kierując się na zachód :).

Grafik ma przed sobą jak najbardziej przyszłość, musi mieć jednak przede wszystkim dobrze opanowaną obsługę komputerowych programów graficznych.


w sumie kto wie, do szkoły filmowej napewno nie pójdę, ale w przyszłości pewnie będę coś tam sobie próbowała z kamerą zdziałać. Może stworzę serial coś w stylu "N jak nienawiść" :] a pfe, seriale...

Rogue - 2006-12-10, 16:27

Ja ucze sie w Liceum Profilowanym w Zespole Szkół Morskich, ale po maturze mam zamiar startować na administracjie. Myslałem, równierz o prawie, moze i bym dostał sie, jednak nie było by mnie stac, na te studia..
Little Lady - 2006-12-10, 19:04

Wlasnie czesto to jest kwestia kasy z dobra nauka. Tylko stanac pod kosciolem z napisem "Przepraszam zbieram na nauke" ;/
Rogue - 2006-12-10, 19:55

A niby nauka w naszym kraju jest darmowa ^^
tomash - 2006-12-10, 20:43

Nauka jest darmowa... Wykłady i ćwiczenia przecież są bezpłatne. Podręczniki i zakwaterowanie nie są darmowe ale to nie to samo ;). Takie prawnicze myslenie.

Rouge stąd moja rada: NIE IDŹ NA ADMINISTRACJĘ!! Już armia lepsza. Mówi Ci to student III roku tegoż kierunku.

Rogue - 2006-12-10, 20:44

Do armii mnie nie wezma...
tomash - 2006-12-10, 20:48

No to dobra Twoja tylko ;) Idź lepiej na policealne studium zamaiatania ulic... Perspektywy takie same a kasy i czasu mniej stracisz ;)

Nie no serio powiem Ci jak to wyglądało: na pierwszym roku wszyscy bylismy w chuj happy i wogóle że dostalismy się na taki fajny kierunek. Na drugim przyszło otrzeźwienie - OMG co za shit. A na trzecim nie mamy czasu na myslenie ciągle tylko - ustawa, kodeks, ustawa, kodeks. Acha i wbrew temu co sie mówi nie można zrobić uzupełniających studiów prawa! W Toruniu też nie więc się na to nie nastawiaj lepiej.

Little Lady - 2006-12-11, 13:08

Moje kuzynki tez na aministracje poszly i rowniez nie pochwalaja tego kierunku. W ogole nie wiem co w tym interesujacego...
LadySatan - 2006-12-11, 13:43

To co dla Ciebie jest nie interesujace dla innych moze byc czyms fascynujacym. Kwesta indywidualna, nie sadzisz? Moja kumpela natomiast bardzo zachwala sobie ten kierunek ( jest na UG ) i z tego co widze, nauka na nim jest dla niej przyjemnoscia.
tomash - 2006-12-11, 15:24

Ja nie spotkałem ludzi zadowolonych ze studiowania administracji... może tacy istnieją. Generalnie na UWr wygląda to tak że administrację studiują w 90% ludzie których nie przyjęto na prawo. I tak nas też traktuje kadra profesorska.
Rogue - 2006-12-11, 15:25

tomash napisał/a:

Nie no serio powiem Ci jak to wyglądało: na pierwszym roku wszyscy bylismy w chuj happy i wogóle że dostalismy się na taki fajny kierunek. Na drugim przyszło otrzeźwienie - OMG co za shit. A na trzecim nie mamy czasu na myslenie ciągle tylko - ustawa, kodeks, ustawa, kodeks.

Z tego co napisałes poszedłes na te studia w ciemno, więc sie nie dziwie, że Ci nie odpowiadają.

A do wojska mnie nie wezma ze względu na mój stan zdrowia. W sumie nic powaznego, ale jesli mozna tylko od woja sie wywinąć tym lepiej.

Little Lady - 2006-12-11, 20:57

Lady byc moze, ale czesc osob po jakims czasie stwierdza, ze ten kierunek jest nudny i nie chce sie nikomu uczyc. Malo kto jest po takich studiach zadowolony.
LadySatan - 2006-12-12, 15:27

Nie wiem jak mozna sie wypowiadac za cały kierunek.. Skoro sobie wybrali te studia, a potem sa niezadowoleni to ich głupota, ze w czyms takim siedza.

Poza tym nie wiem jak mozna sie wypowiadac za cały kierunek.. nie generalizuj.

tomash - 2006-12-12, 15:40

Znam ludzi z wszystkich roczników administracji na UWr i tylko pierwszaczki wykazują jako taki entuzjazm. Reszta się męczy. Na pierwszym roku ćwiczeniowiec chciał żebyśmy mu opwiedzieli dlaczego studiujemy administrację, wszyscy w mojej grupie (naprawdę wszyscy!): odpowiedzieli że dlatego bo nie dostali się na (tu nazwa kierunku w 90% przypadków prawo). Sami siebie nazwali odrzutami z prawa.

A gadanie że jak się nie podoba to niech idą na inny kierunek jest o kant dupy rozbić i Ty wiesz o tym dobrze Lady.

A swoją droga ostatnio opublikowanio statystyki że najdłużej na pracę czekają ludzie związani z zawodami prawniczymi, w tym i administratywiści. Poszukajcie w necie jak mi nie wierzycie. Bo prawda jest taka że w polskiej administracji 50% zatrudnionych nie ma wykształcenia wyższego kierunkowego a 20 % nawet średniego. Nie znaja przepisów ani nic ytlko działają na podstawie tego co zobaczyli u kolegów. I dlatego urzędy działają tak jak działają.

LadySatan - 2006-12-12, 15:49

tomash napisał/a:

A gadanie że jak się nie podoba to niech idą na inny kierunek jest o kant dupy rozbić i Ty wiesz o tym dobrze Lady.



Tak sie składa, ze nie wiem. U mnie na kierunku jest bardzo duzo osób, ktore po pierwszym semestrze sie przeniesli. Znam takze osoby, ktore po roku zmienilykierunek a nawet uczelnie, jak np Kasiek.. Czyli chyba jednak sie da?? Ale nie.. łatwiej narzekac. Lepiej miec rok w plecy niz całe 5 lat a moze i zycie..

unchained - 2006-12-12, 16:15

a ja po trzech latach polibudy stwierdzilem ze "pierdole nierobie" i przenioslem sie na filozofie... jak narazie jestem zachwycony... czego niemoge powiedziec o swojej rodzinie ;)...
tomash - 2006-12-12, 21:42

No to concrattsy Lady. U nas to wygląda inaczej. Może macie więcej jodu :P
Kasiek - 2006-12-12, 21:53

ja co do zmiamy kierunku na całkiem inny a co za tym idzie wydziału i uczelni.... nie jestem przekonana do końca... Wsumie jeśli mi sie nie "odwidzi" to zamierzam wrócić na PG :) tam mi chyba bylo najlepiej :P

a co do utraty roku ... hmm nie mozna na to patrzec z tej strony ... zawsze jakieś doświadczenie zostaje... czegos sie człowiek nauczył... :
ale jesli czuje ze to nie jest to co chce robić w przyszłosci... to dobrze by bylo by zmienił kierunek...! mówią ze lepiej pozno niz wcale ;)
a poza tym ... lepiej robić to do czego ma sie choć lekki sentyment a nie z musu...

Shaitan - 2006-12-12, 22:44

no ja po 2 latach nieudanych poszukiwan (polibuda, uniwerek) znalazlem swoja uczelnie (ponownie polibuda tylko inny wydzial) i mimo ze nie jest lekko to wiem ze to jest to o co mi chodzilo :D
Frost - 2006-12-14, 20:17

Niegłupi Jaś napisał/a:
Joy napisał/a:
ja tak w ogóle najbardziej na świecie to bym chciała być reżyserem :P ale nie będę się z motyką na słońce porywać.
Jako grafik to bym chciała reklamy inne takie robić :D jakieś bilboardy plakaty koncertowe itp :D


Dlaczego z motyką na słońce? Reżyserem według mnie może zostać praktycznie każdy, kto poczuje w sobie powołanie w tym kierunku. W dzisiejszych czasach wystarczy uskładać sobie na kamerę cyfrową, opanować komputerową obróbkę video i już można śmiało kręcić swoje pierwsze, offowe dzieła :). Później należy tylko brać z nimi udział w pokazach, konkursach etc. i czekać aż ktoś nas wyłowi :) Sam planuję kiedyś zabawę z kamerą, bo chciałbym robić to, co mi się podoba, co czuję. To jednak plany na dalszą przyszłość, a poprzedzić je zamierzam fotografią. Oczywiście wiedza w zawodzie reżysera też jest ważna, ale tą można zyskiwać na rozmaite sposoby. Jedynym poważnym problemem na drodze do kariery wydaje się być kondycja polskiego kina i trudności z wybiciem się w tym kraju. Trzeba będzie to więc obchodzić, kierując się na zachód :).

Grafik ma przed sobą jak najbardziej przyszłość, musi mieć jednak przede wszystkim dobrze opanowaną obsługę komputerowych programów graficznych.


Moge udzielic lekcji z oprogramowania graficznego i press ...tylko jak to sie skonczy ? :)
Facet w reklamie musi mieć w szfie zapasowa wątrobe a kobietka fajny tyleczek ...to taaak na marginesie...mysle o designerach :)

Groovy - 2006-12-17, 01:37

Obecnie jestem na drugim roku biologii... Cholera, podoba mi się ten kierunek, tylko jest jest ciężki jak nieszczęście, a na dodatek po jego ukończeniu będę wyuczonym nikim :mad:
A za granicę nie jadę, tu jest moje miejsce...
Trudno, szambonurków nigdy za wielu... :cry:

Gabriell - 2006-12-17, 11:26

Spokojnie nie jest tak żle :) Przed biologami są szerokie perspektywy.. nawet jeśli nie w naszym kraju to zawsze możesz sam sobie byc szefem ;) Zreszta dla kogo jest miejsce w naszym kraju? jeśli sam sobie nie wyrobisz drogi to nawet gdybyś był wyuczonym prawnikiem, chemikiem, architektem itd. Twoja przyszłość byłaby tak samo niepewna jak i teraz :) A kto wie..moze jednak za granicę wybędziesz i tam będą sie o Ciebie bili? 8)
Blight - 2006-12-17, 22:27

Ja jestem jeszcze w liceum na profilu biol-chem maturka w tym roku:(.Może podszedłem do niej zbyt ambitnie (matma, biologia, chemia, angielski rozszerzone) ale... Jak dobrze pójdźie to się dostanę na chemię :) (Ciekawe jak to będzie: laboratorium pełne palników i ja z długimi piórami :))
Niegłupi Jaś - 2006-12-18, 13:32

unchained napisał/a:
a ja po trzech latach polibudy stwierdzilem ze "pierdole nierobie" i przenioslem sie na filozofie... jak narazie jestem zachwycony... czego niemoge powiedziec o swojej rodzinie ;)...


Lubię tego kolesia :D

Też bym tak chciał, ale za dużo tu wycierpiałem żeby teraz rezygnować :)

LadySatan - 2006-12-18, 14:38

Ja dopiero zaczynam cierpiec i juz mi sie odechciewa :P Na szczescie na razie pasja wygrywa ze zniecheceniem :)
Little Lady - 2006-12-18, 15:38

Ciekawe tylko jak dlugo Lady ta pasja bedzie tak wygrywac ;P W kazdym razie mam nadzieje, ze jednak ta niechec przeminie ;]
LadySatan - 2006-12-18, 15:40

Moja pasja trwa juz dobre kilka lat, wiec nie przeminie, ewentualnie zmienie uczelnie :P Polibuda bylaby fajna, gdyby nie te maszynowe zawirowania. Ale w koncu tytul inzyniera do czegos zobowiazuje..
tomash - 2006-12-20, 00:55

No kurwa no!

Kobieta z ustroju powiedziała nam wprost że do egzaminu nas nie przygotuje i żebysmy starali się na pierwszym terminie zapamietać jak najwięcej pytań bo może na poprawce się pjawią :? Zresztą ustroj to na tyle głupi przedmiot że poprawne odpowiedzi zależą nie od klucza tylko od interpretacji sprawdzającego! Testy wielokrotnego wyboru powinny byc zakazane

Groovy - 2006-12-20, 14:09

Pamiętam jak na anatomii człowieka mieliśmy testy wielokrotnego wyboru z odejmowaniem punktów za błędne odpowiedzi... Horror, człowiek bał się zaznaczać cokolwiek :evil:
Ale jakoś to przetrwałem...
Dobra, jak zacząłem studia i mnie nie wywalą teraz (drugi rok ponoć u nas najgorszy) to skończę tę biologię, a o przyszłości nie będę myślał... Olać to :P

LadySatan - 2006-12-20, 19:36

Moim zdaniem testy wyboru sa dobre.. Zmuszaja do myslenia i uczenia sie, a nie strzelania - nie ma co liczyc na farta. Takie testy sprawdzaja faktyczny stan wiedzy. Bynajmniej jesli chodzi o przedmioty scisle, bo jak to jest z tym ustrojem to nie wiem :P
Niegłupi Jaś - 2006-12-20, 20:02

Niestety takie testy najczęściej nie są dobre, a to z tego prostego powodu że zazwyczaj wyglądają tak:

(zmyślam)

Jaki jest wzór na opór stawiany przez ścianę wewnętrzną nosa podczas dłubania w nim ;) ?

a) R = [2x + y - (4 * 1/2b)2] / 4r + h

b) R = [2y + x/2 + (4 * 1/2b)2] / 4r + h

c) R = [2x + y * (4 * 1/2)3] / 4r + h

d) r = [2x + 2y - (4 * 1/2)2] / 4R + h


Przy kilkudziesięciu wzorach do zapamiętania, nawet najprostsze rzeczy stają się w takiej sytuacji kolosalnie trudne. Człowiek wie, że widział ten wzór, ale które to konkretnie były cyferki... :/

LadySatan - 2006-12-20, 20:15

U nas jest inaczej.. Sa krotkie pytania, ktore trzeba rozpracowac myslac logicznie, tzn kojarzac wzory i wykresy :)

Buntowalam sie z poczatku jak dostalam -2 bo zaznaczalam co leci, jak nie wiedzialam w mysl : a co mi tam. Ale teraz juz przemysle 2 razy dana odpowiedz i wole nie ryzykowac jesli nie jestem pewna. W pracy chemika ( w ogole inzyniera tez ) to bardzo istotne..

[ Dodano: 2006-12-20, 20:16 ]
Kto nie mysli zostaje bez palcow :P Tak nam powiedzial kiedys wykladowca ;)

tomash - 2006-12-20, 20:22

U nas kateda ustroju pokłóciła się o to pytanie:

W referendum powiatowym w sprawie odwołania rady powiatu:
a) nie mogą brać udziału wszyscy mieszkańcy powiatu
b) może brać udział 40-letni Anglik mieszkający w powiecie
c) nie może brać udziału radny tego powiatu
d) żadna z odpowiedzi nie jest prawidłowa

Ilość poprawnych odpowiedzi zależy od sprawdzającego na naszym wydziale :? A żeby było śmieszniej co do odpowiedzi nie są pewni sami autorzy pytania!!

A my to mamy wiedzieć :?

LadySatan - 2006-12-20, 20:23

To macie niekompetentnych ludzi w katedrze :)

U mnie są same mozgi, jak sie o cos spyta to od razu dostaje sie odpowiedz :)

tomash - 2006-12-20, 20:26

Właśnie chodzi o to że oni są za bardzo kompetentni Lady ;)

Jakby ich nie ograniczać to warianty odpowiedzi miałyby po dwie strony i trzeba byłoby wynajmować kancelarię adwokacką do rozwiązania ich :P

Niegłupi Jaś - 2006-12-20, 20:28

Ja rozumiem test z punktami ujemnymi, ale w przypadku kiedy odpowiedzi na pytanie są jednoznaczne, a nie perfidnie zamaskowane. Takie audio-tele :)
LadySatan - 2006-12-20, 20:33

Macie jakies złe doswiadczenia :P Ja dzis mialam test z punktami ujemnymi :P Na temat barwienia bakterii ;)
Vlad 666 - 2006-12-21, 12:04

Jestem anglistą, ukierunkowanym na uczenie młodzieży szkół średnich i dorosłych na różnych poziomach znajomości języka. Nie pracuję już w zawodzie, bo można by z głodu zemrzeć, jedynie udzielam prywatnych lekcji.
Raziel - 2007-01-09, 22:04

Vlad 666 napisał/a:
Jestem anglistą, ukierunkowanym na uczenie młodzieży szkół średnich i dorosłych na różnych poziomach znajomości języka. Nie pracuję już w zawodzie, bo można by z głodu zemrzeć, jedynie udzielam prywatnych lekcji.


jak już masz taki tytuł to nie mozesz sobie zrobić tłumacza (przysiegłego)?
pytam z czystej ciekawości


kiedyś kombinowałem żeby anglistykę robić z tego właśnie powodu. w końcu to chyba wolny zawód :)

Thrash - 2007-01-11, 19:27

skończyłem prawo
Niegłupi Jaś - 2007-01-12, 10:37

Thrash napisał/a:
skończyłem prawo


Poszedłem na lewo ;)

tomash - 2007-01-15, 00:44

Taaaaaa

http://gospodarka.gazeta....41,3838082.html

Gabriell - 2007-01-15, 00:59

"W roku akademickim 2004/2005 absolwenci kierunków ekonomicznych i administracyjnych stanowili 31,3 proc.," <-- to ja jednak chyba sie na tą ekonomię nie wybieram jeśli mam po niej sprzedawać w sklepie :roll: Co za głupota! Sprzedawać to ja moge mając w kieszeni technika handlowca, którego robie w tym roku...

lover mojej sis ukończył zawodówkę, "kiblując" w niej dwa lata, zdał tylko dzięki temu, że za niego odrabiała lekcje. I co? Pracuje jako operator maszyn skrawających, został w tym roku mianowany jakimś szefem działu i zarabia 2.5 tys na rekę. A ma 23 lata. Teraz dostał propozycje pracy w tej samej firmie, ale w Niemczech za ok. 4 tys. złotych, bo żdziebko trudniejsze warunki tam panują. Jeszcze troche a będziemy mieli na łonie kraju naszego samych nieuków, no ale za chlebem ludzie idą..

[ Dodano: 2007-01-15, 01:01 ]
Tak w ogóle to Jasiek nawet powinien wiedzieć o jaką "markę" mi chodzi :) Zatrudnia ona bowiem 1/4 (o ile nie lepiej) mojego miasta i okolic...

Niegłupi Jaś - 2007-01-15, 01:32

Gabriell napisał/a:


Tak w ogóle to Jasiek nawet powinien wiedzieć o jaką "markę" mi chodzi :) Zatrudnia ona bowiem 1/4 (o ile nie lepiej) mojego miasta i okolic...


Eeee, u Was to wiem że jest Konstal (z branży budowlanej :) ) i Mahle od podzespołów do silników, a także sporo wytwórni meblowych :D

Co do artykułu, to w sumie o tym, że niektóre kierunki studiów nie dadzą chleba było wiadomo już od dawna. Sam miałem do wyboru iść na kierunek, który skończę z palcem w nosie, czy iść hardcorowo do szkoły technicznej i mieć nadzieję że później znajdę się na rynku pracy. Wybrałem to drugie rozwiązanie i mimo że teraz klnę na nie ile wlezie, to liczę na to, że jak już skończę te zafajdane studia to ze znalezieniem roboty na odpowiednim poziomie nie będzie większych problemów.
Trzeba po prostu myśleć przyszłościowo, a nie krótkowzrocznie, byle teraz było łatwiej. Mnie często irytuje, jak półgłówki, które poszły na prostackie studia teraz biegają sobie na imprezki, nic nie muszą robić, a jeszcze stypy im wpadają :/ I żyją jak paniska. Mam kurde mol nadzieję, że za kilka lat życie im wyłuszczy, że dobre czasy się skończyły :)

Co do ludzi po zawodówce. Spoks, teraz są poszukiwani, bo wcześniej nikt już nie chciał chodzić do zawodówek, bo był tam strasznie beznadziejny poziom kształcenia i, nie oszukujmy się, najczęściej chodziła do nich bezrozumna chołota. Inteligentni ludzie, którzy chcieli iść do szkoły zawodowej po zawód, musieli przeżywać właśnie zawód, że jest tam taka kicha. Więc zawodówki przestały mieć rację bytu. Tylko dlaczego w tych sektorach nie kształcą teraz technika??
Jeśli chodzi o zarobki, to co z tego, że mój rówieśnik będący ślusarzem w fabryce zarabia teraz 2, czy 2,5 tyś. zł?? On tyle samo będzie zarabiał i za 5 i za 10 lat. Dla mnie jest to kwota niesatysfakcjonująca i uczę się po to, żeby nie zarabiać nędznych pieniędzy przez całe życie. Ich ścieżka kariery jest bardzo krótka, ludzi wykształconych zaś (przynajmniej w teorii) o wiele dłuższa.

Gabriell - 2007-01-15, 10:57

Miałam na mysli Mahle :) Gdyby nie ono to w mojej wiosce nie byłoby 18% bezrobocie, a 40%

Dobrze, wszystko ładnie i pięknie Jaśku, ale co mam zrobić ja, która naprawdę do matematyki mam zero drygu? Polibuda odpada, architektura odpada. Z ludźmi też sie nie dogadam wiec Politologia, socjologia i inne tego typu kierunki odpadają (chyba, ze miałbym wszystkich do dookoła do nerwicy doprowadzić :P ) Pozostawałoby mi wiec iść na ekonomie, która wydaje sie dla mnie idealnym kierunkiem... I co? Będę nazywana "Mnie często irytuje, jak półgłówki, które poszły na prostackie studia teraz biegają sobie na imprezki, nic nie muszą robić, a jeszcze stypy im wpadają :/ ", bo faktycznie na takim kierunku wystarczy mieć wiedzę bieżącą i nauczyć sie teorii na sesje czy jakieś wejściówki. Szkoda Jasku, ze masz takie kierunki za kierunki dla nic nierobiących prostaków... Takie wykształciuchy są też potrzebne, bo gdyby nie one nie byłoby szkół, przedsiębiorstw itp.
Wracając do mojej ekonomii, zdaje sobie sprawę, że faktycznie moze to być kiepski kierunek (a raczej napewno) wiec się zastanawiam nad innymi możliwościami, a mam ich mało.

tomash - 2007-01-15, 11:01

Żebym faktycznie był na prostackim kierunku nie wymagającym nauki to luz ale zapierdalam z ustawami jak głupi i wygląda na to że dyplom będę mógł sobie w...sadzić. I zrobić kurs operatora koparki albo spychacza. Ale czemu się dziwic mamy więcejs tudentów niż Francja. U nas zaraz po transformacji przyjęło się że dzieci mają miec wyższe i powstało tysiące prywatnych szkół edukujących na żałosnym poziomie ale dyplom i tytuł zawsze znaczy tyle samo :?
LadySatan - 2007-01-15, 11:20

Nie wydaje mi sie, aby dyplom prywatnej uczelni o niskim poziomie znaczył tyle samo co uczelni publicznej.

Poza tym to, ze ktos chodzi do prywatnej, nie znaczy, ze sie obija.. niektore z tych szkol prezentuja naprawde wysoki poziom.

Ja mam to szczescie, ze ucze sie tego co mnie pasjonuje i jest to kierunek z przyszłoscia :) Co prawda zmora politechniki jest duza liczba przedmiotow technicznych i nikomu niepotrzebnych, ale da sie przezyc :) I akurat z tego jestem dumna, ze nie poszlam na łatwizne i faktycznie sie ucze, w przeciwienstwie do tych z uniwersytetu :P

Niegłupi Jaś - 2007-01-15, 16:30

Gabs, Tom, nie twierdzę że na ekonomii na AE czy na prawie/administracji na uniwerku jest łatwo, a te studia są prostackie. Wręcz przeciwnie! Istnieje jednak mnóstwo kierunków na różnych uczelniach, których poziom jest ŻENUJĄCY!! Wiem, bo mam z czymś takim do czynienia (u innych rzecz jasna). Widzę co się dzieje i jak to wygląda. Ktoś, kto na zaliczenie przedmiotu musi napisać referat na 3-4 strony A4 (i praktycznie nawet w tym celu nie idzie do biblioteki, tylko wszystko ściąga z neta) dostaje za to 5 i ma stypę!! To jest zbrodnia!! A inni zapierdaczają jak osły i z ledwością wyciągają 3 na koniec, a swoją wiedzą pożerają tych pierwszych.
Jeśli chodzi o ekonomię na wrocławskiej AE, to wiem że tam nie jest łatwo, jest też trochę matmy, ale ogólnie te studia nie stwarzają większych problemów. Mam znajomą z tej uczelni, która studiuje tam wieczorowo i jak mi mówi, że wieczorem musi się trochę pouczyć, bo na drugi dzień ma egzamin czy koło, a później z tego koła wyciąga 4,5 to ja się za głowę łapię. U mnie takie coś w życiu by nie przeszło.
Dlatego mam nadzieję, że wszyscy ci, którzy teraz idą do wątpliwych uczelni prywatnych, na kierunki bez przyszłości i chwalą się, jak to im dobrze idzie, kiedyś w przyszłości zrozumieją, że te studia to było jedno, wielkie G i nic im nie dały. Mam nadzieję żę sprawiedliwości stanie się zadość ;) (chociaż wszystkim dobrze życzę).

Co do wyboru studiów. Według mnie istnieją tu dwie zasady, które trzeba starać się ze sobą pogodzić. Pierwsza jest taka, żeby wybrać kierunek przyszłościowy. Druga taka, żeby wybrać to, co się najbardziej lubi, żeby studia nie stały się udręką (np. ja myślałem że moje studia będą wyglądały ciut inaczej ;) ). Obie te zasady spina warunek, żeby wybrać się na dobrą, najlepiej państwową uczelnię (albo naprawdę renomowaną prywatną).
Bo jeśli przebrniesz przez przyszłościowe studia na dobrej uczelni, to robotę masz praktycznie pewną. Jeśli jednak podczas tych studiów będziesz się strasznie męczyć, to kij z takim interesem. Wtedy lepiej wybrać coś, co się naprawdę lubi, a jeśli nie gwarantuje to dobrego zawodu to należy starać się być aktywnym, uczyć języków, robić dodatkowe kursy, stale podnosić kwalifikacje. Jeśli jesteś wszechstronna, ambitna i aktywna, to dla ewentualnego pracodawcy będziesz wartościowym kąskiem ;).
Oczywiście najlepiej by było aby, jak pisałem wcześniej, pogodzić obie te zasady ze sobą i wybrać studia interesujące, takie, do których posiadamy predyspozycje, a zarazem przyszłościowe :)
Z tego co pisze Lady wynika, że jej się to udało :)

[ Dodano: 2007-01-15, 16:39 ]
Acha, chciałem jeszcze dodać, że moim zdaniem poziom bezrobocia w naszym kraju jest wskaźnikiem nadmuchanym. Chodzi m.in. o to, że wielu osobom nie chce się iść do pracy za 800-1000 zł i wolą pracować na czarno, albo kombinować np. lewe renty :/. A tych, którym w ogóle nie chce się pracować, utrzymuje państwo :/.
Natomiast bezrobocie wśród absolwentów wyższych uczelni też jest w pewnym sensie przekłamane, bo wiele osób po szkole średniej idzie do obojętnie jakiej szkoły wyższej, byle mieć papier magistra. Dlatego lezą na taką pedagogikę, bo tam łatwo, bez stresów i papierek będzie. Albo na śmieszne studia do uczelni prywatnej. Dlatego tacy ludzie są z góry skazani na bezrobocie po takich kierunkach i szkołach i nie idą tam po to, żeby uzyskać przydatne wykształcenie, tylko po to, żeby mieć ten mitologiczny PAPIER.

Vat_commando - 2007-01-18, 04:54

Jaak mi sie uda to ide do WSOWL (Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Lądowych) i do woja na zawodowego ... a jak nie to ide na ochotnika i jakies studia wieczorowe:]
JaVirr - 2007-02-04, 19:51

No patrzcie, a JaVirr chce być piekielnym informatykiem (konkretnie to programistą). Co tam, na studiach średnio 3 tys. zł za program jaki się pisze miesiąc, nie no, jak na studenta to jest dół, bida i kicha. Więc teraz się uczę, a na studiach - hyhy, nie będę głodował przynajmniej.
Katharsis - 2007-02-04, 20:01

Na mnie czeka politechnika poznańska....A ty JaVirr najpierw moją fedorę uruchom :P
JaVirr - 2007-02-04, 20:15

A mi się fedory nie chceeee... aż godzina instalacji, ble (ja leniwy? a gdzie tam :mrgreen:).
tristania*20 - 2007-02-07, 21:08

chwale sie ;) - mam już sesje z głowy... ale ten styczeń był straszny, bardzo dużo nauki, niby na tym trzecim roku powinno być lżej, ale miałam 5 egzaminów i 2 zaliczenia na prawie egzaminu :/ i wreszcie ferie :D
tomash - 2007-02-08, 10:01

Brawo Tris :)

Mojemu całemu rokowi doktor zapewnił jeszcze kilka pieknych dni z ustawami :/

tristania*20 - 2007-02-16, 23:31

Ale mam nadzieje, ze mialeś troszke wolnego i mogłeś odetchnąc od pana doktora i jego ustaw? :)
unchained - 2007-02-17, 00:40

6 przedmiotow do przodu... wszystko w pierwszych terminach... a tu jeden pieprzony tramwaj sie spoznia i nie zdazylem na egzamin z ostatniego przedmiotu... drugi termin w niedziele za tydzien... a mialo byc tak pieknie... w dodatku z mojej "ukochanej" psychologii spolecznej... jezu jak ja tym gardze...
Sztywniarka - 2007-03-10, 02:31

Katolik (matematunia) ]:->
Rogue - 2007-03-24, 10:03

rogułe napisał/a:
Do armii mnie nie wezma...

No i stało się, dostałem kat. "D"

LadySatan - 2007-03-24, 14:22

To jest powod do radosci? ;)
czarna - 2007-03-24, 14:30

w naszym państwie jaknajbardziej :lol:
LadySatan - 2007-03-24, 14:32

Heh no moze :P Do wojska mozna nie isc na wiele innych sposobow ;)
unchained - 2007-03-24, 23:19

Rogue napisał/a:
rogułe napisał/a:
Do armii mnie nie wezma...

No i stało się, dostałem kat. "D"

na co? ;)
LadySatan napisał/a:
Heh no moze :P Do wojska mozna nie isc na wiele innych sposobow ;)

owszem ale kategoria D jest zdecydowanie najwygodniejszym sposobem ;)

Rogue - 2007-03-25, 13:50

unchained napisał/a:
na co? ;)

Mam taką śmieszna przypadłość, która wbrew pozorą jest poważna. Odziedziczyłem genetycznie wrzody na dwunastnicy <długa chwila ciszy>
No i pozbierałem wszystkie wypisy ze szpitala, jakieś zaświadczenie lekarz mi napisał, że jestem z tego powodu na diecie i tyle :)
Chociarz zastanawiali się czy nie dać mi kat. B12, bo twierdzili, że juz jestem wyleczony, ale spytali się czy chce iść do woja, więc dali mi D...

Gabriell - 2007-03-25, 17:39

Wrzody? :D cierpię na te same skurczybyki, ale żołądka, chujowo mamy z tą dietką :P Dobrze żeś załatwił sobie tą D, bo na kaszy i tej mamałydze zupką zwaną długo byc nie pociągnął ;)
tomash - 2007-03-26, 01:14

Gabs nie idziesz do woja? Hurra :P
Gabriell - 2007-03-26, 09:08

Nie idę, mam trzeci stopień :P
Rogue - 2007-03-26, 14:13

Gabriell napisał/a:
Wrzody? :D cierpię na te same skurczybyki

Mocno się objawiają? Ja 3 razy w szpitalu leżałem przez to gówno, raz nawet straciłem przez nie 2 litry krwi, przez krwawienie wewnętrzne, podobno niedaleko do tej tak zwanej drugiej strony miałem.

Sarmak - 2007-04-05, 12:18

Filozofia a'la Filosofem ;)
Slurp! - 2007-05-07, 22:03

Jak się dostanę tam gdzie się dostanę to za cztery lata będę miał zawód "plastyk" ;)
Niegłupi Jaś - 2007-05-07, 22:26

Slurp! napisał/a:
Jak się dostanę tam gdzie się dostanę to za cztery lata będę miał zawód "plastyk" ;)


A jak się nie dostaniesz, to już prędzej będziesz miał ogoloną głowę, coś a'la dresy moro, buty podobne do glanów, które tak lubisz i 100 pompek na śniadanie :D

[ Dodano: 2007-05-07, 22:27 ]
No i oczywiście szybki kurs wydajnego czyszczenia ubikacji :D

Slurp! - 2007-05-07, 22:32

Sie rozumie, więc lepiej bym dostał się tam gdzie mam się dostać ;)
Slaytanic - 2007-05-07, 22:33

Mi zależy tylko na tym, żeby pokończyć szkoły. Ciekawe, kim zostanę. o_O
Slurp! - 2007-05-07, 22:35

Nie wiem jak innym, ale mi ofkorz też zależy by je pokończyć ;)
Slaytanic - 2007-05-07, 22:36

Ale ja kładę ciepły żur na to, jakie to będą szkoły, byleby jakieś skończyć.
Slurp! - 2007-05-07, 22:39

Ja właściwie teź, ale sobie pomyślałem, że w plastyku będzie zajebiście :P No i potem zawód będę miał, potem studia, to zawsze jakoś mi się ułoży. :P
Slaytanic - 2007-05-07, 22:41

Mi się ułoży nawet i bez studiów, już zaplanowałem, co zrobię po ukończeniu szkół.
Slurp! - 2007-05-07, 22:42

To już wiem
Sol - 2007-05-08, 15:42

a ja zostanę historykiem sztuki i w sumie nie bardzo wiem co z tym papierkiem dalej :) ciężka sprawa - przyszłość po historii sztuki :)
Slurp! - 2007-05-08, 15:48

A ja nie wiem co to ten "plastyk" , no ale zawsze tam kimś będę :P A na studia to i tak związane z filmem bym chciał. Historyk sztuki? Może będziesz oprowadzać po muzeach :) uuuuuu :P
Sol - 2007-05-08, 15:53

nieeeee... proszę tylko nie oprowadzanie po muzeach ;) ja mogę zająć się krytykowaniem ;) będę krytykiem dzieł sztuki albo coś się jeszcze wymyśli :) najwazniejsze że sztuka to moja pasja (tylko Bozia zapomniała o przydzieleniu mi zdolności artystycznych ;) )
będę krytykowała takie prace jak Twoje, Slurp ;)

Slurp! - 2007-05-08, 15:56

OOuuu :mrgreen: No to będziesz miała zajęcia że hooohoooo :P :P
Inferno - 2007-05-20, 23:42

Ja zamierzam iść do wojska , na żołnierza zawodowego , zapewne ktoś napisze , że wojsko jest takie owakie , że są tam same bandy kretynów i nieuków . Wybieram ten kierunek gdyż u mnie połowa rodziny jest w wojsku i chcę być tacy jak moi wujkowie a tym bardziej moi dziadkowie byli żołnierzami i walczyli za kraj , nie znam was ale pewnie wasi dziadkowie także walczyli , bardzo interesuję sie wojskiem pod względem historycznym jak i technologicznym .
hunter - 2007-05-21, 00:01

Ja obecnie ucze się w technikum budowlanym a w przyszłości jeśli się uda to spóbuje na politechnice aby zostać architektem :D. Jeśli nie to cóż z roboty budowlańca da się wyżyć.
Pirat Barnaba - 2007-05-21, 20:27

JA uczęszczam aktualnie do technikum Informatycznego, i za 3 lata będę pisał mature mając w kieszeni certyfikat Technika Cisco, grafiki ECDL i dobre wykształcenie językowe :D a potem to już tylko jakąś dobrą prace znaleźć :D
Dzeroo - 2007-06-11, 01:07

Studiuje na Uniwersytecie Przyrodniczym we wrocku na wydziale geodezji i kartografii :)
Niegłupi Jaś - 2007-06-11, 01:11

^ Ło matko, ale porąbany kierunek :P ;)
Dzeroo - 2007-06-11, 01:17

Dzięki, też tak myślę :P czasami się zastanawiam co ja tam robię :P
Niegłupi Jaś - 2007-06-11, 01:19

Hehe, ja geodezji nie znoszę :D
Dzeroo - 2007-06-11, 01:22

Heh ja też :D, nie no i tak się jakoś nie widzę w tej robocie :P trza będzie co innego wymyślic ale papier się przyda :P
LadySatan - 2007-06-11, 01:24

A ja studiuje biotechnologie :P

Jasiu zajebisty av, mam polewe za kazdym razem jak na niego patrze ;D

Dzeroo - 2007-06-11, 01:26

No to widzę, że też niczego sobie kierunek :P, chyba prosto z piekła :D
Niegłupi Jaś - 2007-06-11, 01:27

LadySatan napisał/a:


Jasiu zajebisty av, mam polewe za kazdym razem jak na niego patrze ;D


Dzięki 8). Uległem modzie ;). Twój też jest niezgorszy ;).

A ja nienawidzę swoich studiów, swojej uczelni i kurna każdego pieprzonego projekciku z osobna :/

LadySatan - 2007-06-11, 01:27

Moj jest piekny, bo ja na nim jestem :P
Niegłupi Jaś - 2007-06-11, 01:29

No, wyjebiaszczy jest :) ;). Tylko te literki D.S. jakoś tak szpecą całość :P ;)
Dzeroo - 2007-06-11, 01:31

LadySatan napisał/a:
Moj jest piekny, bo ja na nim jestem :P


No nie wątpię :>

A ja od jutra zaczynam dwutygodniowe praktyki, ło mój boże czeka mnie katorga :/

LadySatan - 2007-06-11, 01:32

Tam jest LS :P Jakies "ale" to do Sarmaka, on to robil :P Ale mi sie podoba, wiec spadens 8)
Niegłupi Jaś - 2007-06-11, 01:37

Dzeroo napisał/a:


A ja od jutra zaczynam dwutygodniowe praktyki, ło mój boże czeka mnie katorga :/


Buehehe :D. Jak widzę dzieciarnię z niwelatorami, to zwracam się ku niebiesiom i krzyczę w duchu: "Senkju Gaaaaad" ;). Ja zabawę z tym śmieciem mam już za sobą i nie chcę już nigdy do tego wracać :D. A projekt terenowy mielim nad Odrą, za ZOO, to się więcej w piłę grało niż niwelowało :D. Ale potem wszystko trza było zdać na tip top :/

[ Dodano: 2007-06-11, 01:38 ]
LadySatan napisał/a:
Tam jest LS :P Jakies "ale" to do Sarmaka, on to robil :P Ale mi sie podoba, wiec spadens 8)


Sarmak to stary partacz :P ;) Pomylił Ci literki :lol:

Dzeroo - 2007-06-11, 01:42

Ta akurat niwelator mam tez za sobą, teraz częściej będziemy używać tachimetru :P no ale tak czy siak będzie do dupy :P, a najgorzej ma ten co lata z tyczką :P
Niegłupi Jaś - 2007-06-11, 01:44

Niwelator czy tachimetr jeden skundlony pies :D. A tyczka jest przesrana, bo trza stać jak kołek i się nie ruszać :D. Z przyrządów to sobie chociaż można niewiasty popodglądać, bo to na zoomie jest, ale tyczka ewidentnie słaba :D.
Dzeroo - 2007-06-11, 01:48

Co do niewiast to się w zupełności zgodzę, szczególnie latem kiedy opalają sie na balkonach :P :D, no cóż nie będzie tak źle ;) :P
Zbir - 2007-06-11, 19:19

Niegłupi Jaś napisał/a:
Hehe, ja geodezji nie znoszę :D


mój vater jest geodetą po AGH w Krakowie 8)

a mama btw polonistką po UJ-ocie.

teraz mam przesrane, bo też muszę na jakąś dobrą uczelnię iść :| :P

[ Dodano: 2007-06-11, 19:20 ]
w sumie źle to ująłem, bo dobre się nawet i we Wrocławiu i Gdańsku znajdą 8)
ale jak na razie Kraków jest priorytetem ;)

Devir - 2007-06-11, 19:30

Ja osobiscie jestem na prawie :) kierunek jest dosc wymagajacy, ale jak wszedzie trzeba sie uczyc :( ( dlaczego kur** !!!! ?? ) Pozatym jak skoncze ten to mysle o rezyserii, ale to wszystko sie jeszcze zobaczy. jak te pierwsze studia mnie srednio interesuja, aczkolwiek nie sa takie złe to rezyseria mnie kreci :)
Powerage - 2007-07-21, 21:14

Ja mam narazie na oku trzy kierunki:

-Medycyna

-Psychologia

-Filozofia

Ceandric - 2007-07-21, 21:36

Na twoim miejscu brałbym medycynę - kierunek najtrudniejszy, ale przynajmniej większe szanse na pracę w zawodzie. :)
jaqb - 2007-07-21, 21:39

Ceandric napisał/a:
Na twoim miejscu brałbym medycynę - kierunek najtrudniejszy, ale przynajmniej większe szanse na pracę w zawodzie. :)


I to mówi polonista ;)

tomash - 2007-07-21, 21:40

Filozofia trochę o kant dupy rozbić, może i najciekawsze ale i najmniej roboty po tym.

Ja na jego miejscu poszedłbym na psychologię, cały ten biznes z psychoanalitykami i tymi pierdami, który daje miliardy $ w USA powoli przychodzi do Polski.

Niegłupi Jaś - 2007-07-21, 21:40

Do przedstawicieli dwóch pierwszych specjalności Power powinien raczej wybrać się po poradę ;).

Natomiast w filozofii myślę że by się odnalazł :D. Taki drugi Unchained z niego wyrośnie ;)

[ Dodano: 2007-07-21, 21:41 ]
tomash napisał/a:
Filozofia trochę o kant dupy rozbić, może i najciekawsze ale i najmniej roboty po tym.

Ja na jego miejscu poszedłbym na psychologię, cały ten biznes z psychoanalitykami i tymi pierdami, który daje miliardy $ w USA powoli przychodzi do Polski.


Powiedz szczerze: widzisz Powera jako swojego psychoanalityka? :D

Ceandric - 2007-07-21, 21:41

jaqb napisał/a:
Ceandric napisał/a:
Na twoim miejscu brałbym medycynę - kierunek najtrudniejszy, ale przynajmniej większe szanse na pracę w zawodzie. :)


I to mówi polonista ;)


Przyganiał kocioł garnkowi ;)

Kurde, najbardziej żałuję, że tak późno wziąłem za gitarę, może miałbym szanse na jaką szkołę muzyczną. A jesi nie to przynajmniej umiałbym więcej niż teraz...

jaqb - 2007-07-21, 21:42

tomash napisał/a:
Ja na jego miejscu poszedłbym na psychologię, cały ten biznes z psychoanalitykami i tymi pierdami, który daje miliardy $ w USA powoli przychodzi do Polski.


W chuj ludzi teraz studiuje psychologię, koniunktura może się przegrzać

Ceandric - 2007-07-21, 21:44

Niegłupi Jaś napisał/a:

tomash napisał/a:
Filozofia trochę o kant dupy rozbić, może i najciekawsze ale i najmniej roboty po tym.

Ja na jego miejscu poszedłbym na psychologię, cały ten biznes z psychoanalitykami i tymi pierdami, który daje miliardy $ w USA powoli przychodzi do Polski.


Powiedz szczerze: widzisz Powera jako swojego psychoanalityka? :D


Ja widzę... jak przychodzi do niego pacjent, zwierza się z problemów a Power na to: "Ale ty pierdolisz, człowieku" ;)

tomash - 2007-07-21, 21:44

Nie poszedłbym ale jest w tym kraju kilka osób, które go nie znają... chyba?

A czego nie studiuje w chuj ludzi? Polska ma więcej studentów niż Francja, gdzie byś nie poszedł tam konkurencja zajebista 8) No chyba że filologia chińska, mało ludzi, zajebiście cięzkie studia a potem 40,000 na rączkę co miesiąc...

Niegłupi Jaś - 2007-07-21, 21:47

Ceandric napisał/a:


Ja widzę... jak przychodzi do niego pacjent, zwierza się z problemów a Power na to: "Ale ty pierdolisz, człowieku" ;)


:D Dokładnie :D

Tomku, ta filologia chińska albo japońska to jest rzeczywiście bardzo dobre posunięcie, ale raczej dla świadomych fanatyków ;)

jaqb - 2007-07-21, 21:47

tomash napisał/a:
No chyba że filologia chińska, mało ludzi, zajebiście cięzkie studia a potem 40,000 na rączkę co miesiąc...


Mam kuzyna po japonistyce. Kiedyś oprowadzał żółtków po jakiejś fabryce i dostawał bodajże 100$/h

tomash - 2007-07-21, 21:51

Pisząc "zajebiście trudne studia" autor miał na mysli "dla porytych na punkcie tych krajów zwichorwanych umysłów a zdecydowanie nie dla przypadkowych ludzi z ulicy którzy postanowili zarabiac krocie" 8)

Ale z japonistyką jest gorzej - po fali popularności mangi i anime było tak wielkie zainteresowanie tym kierunkiem, ze sporo uczelni otworzyło taką filologię, chińska jest w Polsce bodaj jedna. A za kilka lat Chiny będą na świecie znaczyć dużo więcej niż Japonia

Ceandric - 2007-07-21, 21:52

Niegłupi Jaś napisał/a:

Tomku, ta filologia chińska albo japońska to jest rzeczywiście bardzo dobre posunięcie, ale raczej dla świadomych fanatyków ;)


W dzisiejszych czasach tych fanatyków może przybywać. Kidyś jedyne co się ludziom kojarzyło z Dalekim Wschodem to Bruce Lee, a dzisiaj muzyka, filmy, książki, komiksy, feng shui... Nawet kurka jakieś japonki zamiast normalnych klapek ;)

Arctoss - 2007-07-21, 22:53

ja chcę na historie sztuki albo na kulturoznawstwo
jaqb - 2007-07-21, 23:20

Ceandric napisał/a:
jaqb napisał/a:
Ceandric napisał/a:
Na twoim miejscu brałbym medycynę - kierunek najtrudniejszy, ale przynajmniej większe szanse na pracę w zawodzie. :)


I to mówi polonista ;)


Przyganiał kocioł garnkowi ;)


Moi starzy uczą w gimnazjum, to w razie czego moga mnie wkręcić ;) Tylko jakby ktoś mi chciał kosz na głowę założyć to zajebałbym skurwysyna

Powerage - 2007-07-21, 23:29

jaqb napisał/a:
tomash napisał/a:
Ja na jego miejscu poszedłbym na psychologię, cały ten biznes z psychoanalitykami i tymi pierdami, który daje miliardy $ w USA powoli przychodzi do Polski.


W chuj ludzi teraz studiuje psychologię, koniunktura może się przegrzać


No i?Jeżeli mnie to interesuje tak samo jak filozofia i już w tym wieku dużo czytam literatury z obu dziedzin to może będe miał jakieś szanse.Przynajmniej spróbuję żebym pózniej nie gadał,że żałowałem,że nie spróbowałem.Prawdopodbnie startuje na Wrocław bo mam najbliżej(jakieś 50 kilometrów)...

LadySatan - 2007-07-22, 09:54

Moim zdaniem jakby kazdy mial swojego psychoanalityka, to zycie byloby o niebo latwiejsze ;)
Sol - 2007-07-22, 10:44

Arctoss napisał/a:
ja chcę na historie sztuki albo na kulturoznawstwo


też chcę na historię sztuki :P
na kulturoznastwo raczej nie, bo po tym jest podobno mniejsza szansa na znalezienie pracy niż po historii sztuki :P

Niegłupi Jaś - 2007-07-22, 11:59

LadySatan napisał/a:
Moim zdaniem jakby kazdy mial swojego psychoanalityka, to zycie byloby o niebo latwiejsze ;)


Myślę, że gdyby tylko jedna jedyna osoba miała swojego psychoanalityka, to życie byłoby o niebo łatwiejsze (ale też o wiele mniej zabawne) ;) :P.

Arctoss - 2007-07-22, 13:36

Sol napisał/a:
Arctoss napisał/a:
ja chcę na historie sztuki albo na kulturoznawstwo


też chcę na historię sztuki :P
na kulturoznastwo raczej nie, bo po tym jest podobno mniejsza szansa na znalezienie pracy niż po historii sztuki :P


jatam nie wiążę przyszłości z historią sztuki. Po prostu mnie to interesuje, moze kiedys tytuł magistra mi sie przyda...ja chcę związac moje życie z muzyką...

Maciej - 2007-07-22, 13:38

LadySatan napisał/a:
Moim zdaniem jakby kazdy mial swojego psychoanalityka, to zycie byloby o niebo latwiejsze ;)

Na pewno nie dla psychoanalitykow. :wink:

Powerage - 2007-07-22, 13:38

Najpierw piszesz,że chcesz na historię sztuki a teraz nie wiążesz z tym pryszłości.Ale jak tak się tego doczepić to jednak jakiś sens to może miec :wink:
Arctoss - 2007-07-22, 13:40

moze po prostu, nie chcę iśc od razu po maturze do roboty? :razz:
Powerage - 2007-07-22, 13:43

Arctoss napisał/a:
moze po prostu, nie chcę iśc od razu po maturze do roboty? :razz:


Pójdziesz na studia które cię nie interesują.Na parę lat ominiesz prace.Zakładam,że rzeczy które cię nie interesują ciężko będzie przyswoić.Tak samo jak ja bym się zabrał za chemie mimo to,że naprawdę to najgorszy syf dla mnie(przynajmniej w czasach gimnazjum)...

Ceandric - 2007-07-22, 13:45

Arctoss napisał/a:
moze po prostu, nie chcę iśc od razu po maturze do roboty? :razz:


Tja, robota to jeszcze optymistyczny wariant. Gorzej jak biorą do woja ;)

Powerage - 2007-07-22, 13:47

Ceandric napisał/a:
Arctoss napisał/a:
moze po prostu, nie chcę iśc od razu po maturze do roboty? :razz:


Tja, robota to jeszcze optymistyczny wariant. Gorzej jak biorą do woja ;)


Można służbe zastępczą.Tak jak to było w przypadku mojego kuzyna.W szpitalu sobie odrabiał.

Arctoss - 2007-07-22, 13:48

o właśnie:) A po takiej historii sztuki, to moge ewentualnie pracowac w jakimś muzeum, oprowadać jakieś wycieczki, zawsze coś...
DJgamma - 2007-07-23, 21:42

dobra,ktos usunal moje posty,eeee.wiec pewnie ide do woja a jak nie (raczej do woja)to na filologie germanska na UJ,poradze sobie i dsotane sie moze
Rujewit - 2007-07-26, 17:14

Narazie LO (nafta w Pile) kierunek human - przede mną ostatni rok, a później zobaczymy... może jakiś asp, ale za chuja się nie dostanę (szkicem dość dobrze wojuje, ale malarstwo to z dupy...). Więc pewnie wymyślę coś innego.
pepsidrinker - 2007-08-10, 00:22

No takk... Idę do LO, na biol-chem, chciałbym studiować biologię, może paleontologię, albo archeologię, no ale wszystko przede mną. A jednym z moich największych marzeń oprócz perkusji z dwiema centralkami, jest praca w National Geographic, jako fotograf. ale to już chyba niemożliwe, chociaż... Wszystko jest możliwe, co nie?
Sarmak - 2007-08-10, 08:25

pepsidrinker napisał/a:
, jest praca w National Geographic, jako fotograf. ale to już chyba niemożliwe, chociaż... Wszystko jest możliwe, co nie?

No, to byłoby niezłe.

Dauntless - 2007-08-10, 09:25

pepsidrinker napisał/a:
No takk...


"takk" to po norwesku "dziękuję". :P

A tak poza tym, to po biol-chemie ciężko chyba będzie z tą archeologią, jeśli się na to zdecydujesz :>. Ja jestem na archeo, tyle że skończyłem klasę chumanistycznom. ;)

Arctoss - 2007-08-10, 10:56

Dauntless napisał/a:
pepsidrinker napisał/a:
No takk...


"takk" to po norwesku "dziękuję". :P

A tak poza tym, to po biol-chemie ciężko chyba będzie z tą archeologią, jeśli się na to zdecydujesz :>. Ja jestem na archeo, tyle że skończyłem klasę chumanistycznom. ;)


jakim cudem?;)

LadySatan - 2007-08-10, 12:36

Ja mam zamiar wprowadzić na rynek polską insuline 8) Dobrze i tanio :P
Dauntless - 2007-08-10, 15:28

Ja, jako przyszły archeolog, udowodnię, że gatunek ludzki wywodzi się z Europy. :D :D
LadySatan - 2007-08-10, 16:07

To by jeszcze trzeba bylo genetycznie ( a chyba przede wszystkim ) udowodnic 8)
Dauntless - 2007-08-11, 00:06

Znasz się na tym? Współpracować możemy, Nobla przechlejemy! :D
chewbacca - 2007-08-11, 00:50

Matura zdana(nawet nieźle :) ), więc przyszedł czas na studia. Papiery złożyłem na UŚ, a dokładniej na historię nauczycielską. Po studiach jakaś praca(oby w szkolę jako belfer :twisted: ).
LadySatan - 2007-08-11, 02:07

Dauntless napisał/a:
Znasz się na tym? Współpracować możemy, Nobla przechlejemy! :D


Ano. Genetyka to moja pasja 8)

Maciej - 2007-08-11, 17:11

Informatyk - typowo
Ceandric - 2007-08-11, 19:36

chewbacca napisał/a:
Matura zdana(nawet nieźle :) ), więc przyszedł czas na studia. Papiery złożyłem na UŚ, a dokładniej na historię nauczycielską. Po studiach jakaś praca(oby w szkolę jako belfer :twisted: ).


17 lat i dopuścili cię do matury? :)

jaqb - 2007-08-11, 20:02

A czemu nie? Ja mam 18 i mnie dopuścili ;)
Ceandric - 2007-08-11, 20:08

To co - wcześniej do szkoły was wysłali, czy jak, do cholery?
jaqb - 2007-08-11, 20:09

Nikt mnie nie wysyłał, sam chciałem wcześniej :mrgreen:
Ceandric - 2007-08-11, 20:10

Tez chciałem iść wcześniej, jak mój starszy brat poszedł ale mi nie pozwolili ;)
jaqb - 2007-08-11, 20:14

Kurwa, w zasadzie to uświadomiłem sobie, że całe moje życie jest związane ze szkołą, 4 lata-dp przedszkola, 6 lat-do pierwszej klasy, w domu-ciągłe gadki o szkole(starzy nauczyciele :D ), teraz na studia, po których może przyjdzie mi uczyć w szkole, dołujące to ;)
Justycha - 2007-08-12, 11:42

Ja mam podobną sytuację, ale wiem, że napewno nie chce uczyć. Starsza już mi dosyć naopowiadała co się dzieje na leckjach.. Z resztą kazdy dobrze wie co teraz dzieje się w szkole :twisted: Dlatego odpuszcze sobię zawód nauczyciela, mimo, że zawsze jako mała dziewczynka bawiłam się właśnie w szkołę =]
joan11 - 2007-08-19, 22:01

Moim marzeniem od zawsze było studiowanie dziennikarstwa i mam nadzieję, że uda mi sie osiągnąć mój cel :) Bo jesli nie, to naprawde nie wiem, co będę w życiu robiła...
Ceandric - 2007-08-20, 10:17

joan11 napisał/a:
Bo jesli nie, to naprawde nie wiem, co będę w życiu robiła...


Pewnie to co każdy - co się da :) Też kiedyś chciałem iśc na dziennikarstwo, ale już mi przeszło ;)

jaqb - 2007-08-20, 10:36

Mi sporo osób sugerowało dziennikarstwo, ale zawsze wiedziałem, że nie mam odpowiedniej osobowości ;)
joan11 - 2007-08-20, 11:33

Pewnie Ceandrik ma rację...NO ale jakieś ambicje trzeba mieć i mam nadzieję, że mi się uda> Chociaż z dnia na dzień coraz bardziej w to wątpię- moja znajoma, która uczyła się wzorowo przez całe swoje życie - od podstawówki po 3 klase liceum- naprawde non stop siedziała przy książkach, mnie aż to radziło, rozumiem się uczyć, ale bez przesady,( no ale odeszłam troche od tego co chciałam powiedzieć), a więc ta właśnie dziewczyna średnio zdała maturę no i nie dostała się na studia. I teraz zastanawiam się, czy taka nauka wszystkiego ma jakikolwiek sens?
jaqb - 2007-08-20, 11:37

Tak to jest, jak ktoś się uczy wszystkiego, ja w liceum nie byłem wzorowy ani razu, moja najwyższa średnia wyniosła 4,3, a nie chwaląc się, maturę zdałem b.dobrze i bez problemu dostałem się na studia
JaVirr - 2007-08-20, 13:55

Moi przyjaciele mieli sytuacje jak u Jakuba, tyle że zachowanie totalnie chujowe i oceny także, a maturki zajebali zawodowo. :)
Dauntless - 2007-08-28, 23:49

Ja podobnież. Miałem średnią między 3.9 a 4.1, babka od polskiego zjebywała mnie po każdym wypracowaniu, że ledwo zdam maturę, miałem ogólnie wszystko w dupie, a do tego chodziłem na lekcje jak mi się rzewnie podobało. Matura poszła mi dobrze, dostałem się tam gdzie chciałem w zeszłym (historia na UMK) i w tym roku (archeologia na UMK) na tych samych wynikach. Tam gdzie BARDZO chciałem się nie dostałem (filologia norweska na UAM), ale przyjmują 8 osób co 2 lata... Może gdybym nie był takim minimalistą i nie robił tylko tyle ile potrzeba i ani odrobiny więcej, to może by się udało.
jaqb - 2007-08-29, 15:42

Z polskiego to akurat dobry byłem, nawet jak wyniki matury odbieraliśmy to przyszedł nasz polonista(jeśli to czytasz Rychu-jesteś zajebisty koleś ;) ) i wypytywał mnie co dalej i żebym nie sie nie zmarnował i dał mu znać gdzie się dotałem. Na lekcje też se wybiórczo chodziłem, zwłaszcz na WOS, mimo że mature z niego zdawałem, ale wkurwiał mnie nauczyciel-komuch(prz ukazji chuj mu w dupe). Ogólnie LO było fajne :mrgreen:
tristania*20 - 2007-08-30, 21:34

o, ja w LO miałam również taka sytuacje- nigdy sie specjalnie nie wybijałam, uczyłam sie tylko tego, co mnie interesowało- z róznym skutkiem- w pierwszej klasie to nawet mnie dziady zagrozili z jednego przedmiotu. A mature zdawałam z matmy i niemca- poszła mi bardzo dobrze, teraz na studiach radze sobie gut- moja srednia waha sie od 4.59 do 4.62, jestem na 4 roku i jakoś leci :)
Dauntless - 2007-09-03, 18:44

Nooo, ze studiami to już 'nieco' gorzej. W zimowej sesji miałem 3.0, a do letniej w ogóle już nie podszedłem :P. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej i chociaż do licencjatu dobrnę... :>
LadySatan - 2007-09-03, 19:25

A co Ty studiujesz? :P Moja kuzynka studiuje na uniwerku turystyke i sie co sesje podnieca, ze ma srednia 5 cos, a ja mam same poprawki :? Tylko, ze na polibudzie srednia 3.0 to jest mega sukces :P Zwlaszcza na Politechnice Gdanskiej. W zeszlym semestrze mialam 3,78 i zabraklo mi 0,02 do stypendium :?
Shaitan - 2007-09-04, 13:14

A ja miałem w zeszłym roku (bo nie za semestr dostajesz stypę ;) ) coś koło 3,9 i się jakoś załapałem :D w tym jak uda się zaliczyć wrzesień też chyba powinno być bo w 3 semestrze byłem nad kreską, a teraz jakoś tak oscyluję więc w sumie powinno być nie najgorzej :)
Dauntless - 2007-09-04, 14:56

LadySatan napisał/a:
A co Ty studiujesz?


Do maja była historia, a od października zaczynam archeologię. Troszkę sobie zawęziłem krąg tematyczny :P.

Shaitan - 2007-09-04, 15:05

Domyślam się że znów do kwietnia-maja, a co od nastepnego pazdziernika? :P
Dauntless - 2007-09-04, 16:45

Wtedy to już jebnę w chuj to studiowanie. Z jednej strony marzy mi się taka sytuacja, bo chcę spełniać własne ambicje w inny sposób niż nauka. Z drugiej czekają mnie sceny rodzinne i spłata 'kieszonkowego', którym miałem być do studiowania motywowany. Konkretniej to dziadzio rzucał 500 zł co miesiąc, ale umowa była taka, że jak jebnę na stałe studia to muszę mu wszystko oddać. Na ten rok z archeologią już zrezygnowałem z tego funduszu, żeby w razie lipy (która pewnie nastąpi) nie mieć 2 razy większego długu. Ładne jaja, co?
tomash - 2007-09-04, 17:45

Archeologia studia nie trudne 8) Pracuje teraz z archeologami i dziekuję - dzisiaj mi mało łapy do dupy nie przymarzły a wykopy potrafią trwać do końca listopada... Jeśli interesuje Cię ceramika, krzemiany, kości itd. to idź śmiało będziesz miał sporo zabawy. Ja osobiście czuję się trochę dziwnie jak mi ktoś krzyczy nad uchem "jaka sliczna płyta kamienna", która jest tylko... kawałkiem okrągłego kamienia ale w końcu co kto lubi ;)

Acha i pożegnaj wątrobę 8)

unchained - 2007-09-05, 09:01

potwierdzam. archeologia dobrze pije. co robia na tych swoich smiesznych wykopkach to nie wiem...
Aratar - 2007-09-05, 12:16

Również potwierdzam. :D

Na wykopkach takoż, nawet byłem zapraszany kiedyś przez grupę znajomych archeologów do jakiegoś pipidówka na tygodniową imprezę. Twierdzili, że kopania czy tam innych prac będą mieli niewiele, tylko parę godzin w ciągu dnia. :D
We wszelakich opowieściach z wykopalisk, których się nasłuchałem też przeważały elementy zabawowe ;)

Dauntless - 2007-09-05, 14:16

tomash napisał/a:
Acha i pożegnaj wątrobę 8)


Pożegnałem w zeszły weekend, kiedy ponad dwie doby, od rana do wieczora, chlałem wódę z meliny. Prawdopodobnie odkażona podpałka do grilla to była, a smakowała jak paliwo rakietowe. Tyle o archeologii i wykopkach ;).

Karla - 2007-09-13, 12:29

A ja mam za kilka miesięcy maturę i nie mam pojęcia co chcę robić! To jest dopiero problem :(
tristania*20 - 2007-09-13, 22:38

Karla napisał/a:
A ja mam za kilka miesięcy maturę i nie mam pojęcia co chcę robić! To jest dopiero problem :(


toz to dopiero wrzesień :) ja wybrałam kierunek w czerwcu, juz po maturze ;) a w jakiej szkole sie uczysz? jaki profil? zastanów sie, co Cie interesuje, co lubisz... żeby wybrac odpowiedni przedmiot na mature :)

Karla - 2007-09-14, 00:06

tristania*20 napisał/a:
Karla napisał/a:
A ja mam za kilka miesięcy maturę i nie mam pojęcia co chcę robić! To jest dopiero problem :(


toz to dopiero wrzesień :) ja wybrałam kierunek w czerwcu, juz po maturze ;) a w jakiej szkole sie uczysz? jaki profil? zastanów sie, co Cie interesuje, co lubisz... żeby wybrac odpowiedni przedmiot na mature :)


Ja patrzę na to w inny sposób , nie co mnie interesuje ale z czego mam szanse zdać! Jestem na humanie a mam zamiar zdawać z biologii... W zasadzie lubię ten przedmiot ale gorzej ze studiami :/ wszystko takie .. takie "nie dla mnie" :(

Sztywniarka - 2007-09-14, 22:37

"A ja mam za kilka miesięcy maturę i nie mam pojęcia co chcę robić! To jest dopiero problem "

Mam dokładnie to samo:/ Na pewno będę zdawać matematusię i może fizykę... A studia - chuj wie:(

LadySatan - 2007-09-18, 20:11

No to ja sie teraz pochwale, ze...

Zaliczylam egzamin z inzynierii chemicznej i bioprocesowej na 3-, 2 kolokwia z aparatury chemicznej ( w tym rysunkowe ) na 3, egzamin z aparatury chemicznej na 3 i egzamin z chemii analitycznej nawet na 3,5! :D Zostal jeszcze jeden z fizycznej w piatek i w koncu.. wolne :P

tomash - 2007-09-19, 08:35

co tak słabo? ;)
LadySatan - 2007-09-19, 19:58

tomash napisał/a:
co tak słabo? ;)


Wiesz, jako, ze zaliczylam wszystko ( bo w piatek zalicze of coz 8) ) jako jedna z 50 ( na 150 osob ), to uwazam to za niezwykle osiagniecie :)

Poza tym mysle, ze jakbys mial do nauczenia sie 200 rysunkow, ktore trzeba umiec z pamieci narysowac ( wszystkie srubki, otwory itd ) i 5000 wzorow tez bys sie cieszyl z 3 :)

unchained - 2007-09-20, 11:12

to lajcik masz... jak studiowalem mechatronike to po pierwszym roku na ok 200 (mozliwe ze wiecej. juz nie pamietam) wszystko zaliczone mialy 4 osoby bodajze :)... takie juz uroki politechnik ;)
tristania*20 - 2007-09-21, 10:59

Pragnę sie pochwalic, ze przeprowadziłam w tym tygodniu kilka lekcji- moje pierwsze w karierz nauczycielki ;) i nie umarłam ze strachu :D
JaVirr - 2007-09-21, 15:16

Podstawówka? Gimnazjum? Średnia? :)
tristania*20 - 2007-09-21, 15:20

szkoła policealna, "dzieciaki" z roczników 85, 86, 87 i 88... :) to było bardzo stresujące a praktyki mam jeszcze przez tydzien.
LadySatan - 2007-09-21, 20:04

tristania*20 napisał/a:
szkoła policealna, "dzieciaki" z roczników 85, 86, 87 i 88... :) to było bardzo stresujące a praktyki mam jeszcze przez tydzien.


Przesrane :P

tristania*20 - 2007-09-21, 21:19

LadySatan napisał/a:
Przesrane :P


na szcęscie juz tylko tydzien :)
a jak Tobie poszło dziś? :)

unchained - 2007-09-21, 21:20

no zalezy jeszcze czego uczy... jak obslugi tokarki to faktycznie przejebane...
tristania*20 - 2007-09-21, 21:28

to organizacja pracy biurowej.. przedmiot ma ta wadę, że jest nudny. No ale ostatnio opowiadałam o sposobach zabezpieczania danych przechowywanych w pamieci komputerów i było w miare ciekawie- tak myśle. Przy obsłudze tokarki to miałabym dopiero pole do popisu :P :)
LadySatan - 2007-09-21, 21:30

tristania*20 napisał/a:
LadySatan napisał/a:
Przesrane :P


na szcęscie juz tylko tydzien :)
a jak Tobie poszło dziś? :)


Mi poszlo w miare :P Dzieki ;)
Wspolczuje :P jestem rocznik 86 i nie chcialabym byc w Twojej skorze 8)

tristania*20 - 2007-09-21, 21:38

LadySatan napisał/a:

Mi poszlo w miare :P Dzieki ;)
Wspolczuje :P jestem rocznik 86 i nie chcialabym byc w Twojej skorze 8)


heh, ludzi to mam różnych... a sukces pedagogiczny w postaci nienałożonego kosza na głowe zawdzieczam tylko temu chyba, ze w klasie jest cały czas nauczycielka ;)

LadySatan - 2007-09-21, 21:41

Jo jo :P pewnie podoba im sie mloda pani nauczycielka 8) My kiedys mielismy takiego przystojnego, dlugowlosego praktykanta od historii.. :P
tristania*20 - 2007-09-21, 21:45

mmm :) u nas było takie długowłose ciacho od geografii :P

Może cos w tym jest, wszyscy chłopcy siedzieli w pierwszych ławkach :P

LadySatan - 2007-09-21, 21:47

Ano widzisz 8) Ja zawsze dopatrze sie wlasciwych pobudek 8)
tristania*20 - 2007-09-21, 21:52

Ano już dostrzegam 8)
Zephyr - 2007-10-17, 19:24

to się pochwalę ... od dzisiaj mgr inż. Zephyr - oczywiście obrona na 5. Idę kurwa pić 8)
Gabriell - 2007-10-17, 19:32

Gratuluję ;) Napij się, bo sie należy za taką ocenę :)
JaVirr - 2007-10-17, 20:04

GHAAAAAAAAAA!!!!!!! Jebitnie! Wiwat Kefirek! Dużo fajnych studentek i %!!!!!!!!
tristania*20 - 2007-11-04, 15:50

Zephyr napisał/a:
to się pochwalę ... od dzisiaj mgr inż. Zephyr - oczywiście obrona na 5. Idę kurwa pić 8)



Gratulacje!!! :)

Gabriell - 2007-11-04, 19:36

Dostałam pierwszego plusa z aktywność i dyskusje na patologii :lol: :mrgreen:
sylveck - 2008-01-17, 23:21

A to oznacza, że słowa "I see dead people" zmienia swoje znaczenie? ;)

A jam Ci humanista z drugiej klasy LO. A w sumie dupa, nie humanista. Nic się nie uczę, ale mam w miarę dobre oceny. Z polakiem chciałem wiązać przyszłość pod koniec gimnazjum, ale rzeczywistość zweryfikowała moje marzenia. Teraz powoli odnoszę pierwsze sukcesy na polu olimpiad z WOS-u i po ogólniaku zamierzam iść na jakieś studia z nim związane - politologie bądź stosunki międzynarodowe. Chciałem pierwotnie iść na dziennikarstwo (to moja pasja i, bez fałszywej skromności, chyba jednak talent), ale warsztat można zdobyć nie marnując 5 lat studiów. Chciałem nawet, o zgrozo, studiować filologię polską, ale wsadziłem ten pomysł swojej polonistce głęboko w odbyt. A niech się suka udławi. 8) Właśnie zrobiła nam iście "maturaną" kartkówkę - w 20 min. wypisać wszystkie pojęcia z pozytywizmu, połączone ze sobą logicznie, hasłami słownikowymi zapisane... Dupa płacze i witki opadają. Tak samo jak w kwadrans wypisać wszystkie konteksty historyczne z Kordiana - nawet połowy nie wypisałem. :P

Dauntless - 2008-01-17, 23:53

sylveck napisał/a:
po ogólniaku zamierzam iść na jakieś studia z nim związane - politologie bądź stosunki międzynarodowe.


Bardzo oblegane ostatnio kierunki. Czytaj: Mało przyszłościowe. Lepiej idź na archeologię, wtedy na 75% zostaniesz policjantem. :D


sylveck napisał/a:
Chciałem pierwotnie iść na dziennikarstwo (...) ale warsztat można zdobyć nie marnując 5 lat studiów.


Czyżby?

sylveck napisał/a:
Właśnie zrobiła nam iście "maturaną" kartkówkę - w 20 min. wypisać wszystkie pojęcia z pozytywizmu, połączone ze sobą logicznie, hasłami słownikowymi zapisane... Dupa płacze i witki opadają. Tak samo jak w kwadrans wypisać wszystkie konteksty historyczne z Kordiana - nawet połowy nie wypisałem. :P


A ja myślałem, że to moją babkę od polskiego w liceum fantazja ostro niosła. Teraz jestem wdzięczny, że jej wymagania nie sięgały podobnych horyzontów. Żenada jak chuj ze strony Twojej polonistki.

tomash - 2008-01-18, 00:03

Dauntless napisał/a:
sylveck napisał/a:
po ogólniaku zamierzam iść na jakieś studia z nim związane - politologie bądź stosunki międzynarodowe.


Bardzo oblegane ostatnio kierunki. Czytaj: Mało przyszłościowe. Lepiej idź na archeologię, wtedy na 75% zostaniesz policjantem. :D


Prawda, takie studia są fajne jako drugi - hobbystyczny kierunek ale jeśli chcesz tylko to skończyc to marna przyszłośc przed Tobą choc studia bardzo przyjemne. Popularną ostatnio etnologię odradzam również, z tych samych powodów.


Co do warsztatu dziennikarskiego - z beztalencia i 10 lat studiów nie zrobi dobrego dziennikarza. Wytrenowac się można samemu ale gorzej się przebic powyżej "Głosu Wałbrzycha" bez kierunkowego wykształcenia ;)


Sesja się zbliża a mi cholercia już tylko jeden exam został. Za miesiąc :lol:

sylveck - 2008-01-18, 00:30

tomash napisał/a:
Dauntless napisał/a:
Bardzo oblegane ostatnio kierunki. Czytaj: Mało przyszłościowe. Lepiej idź na archeologię, wtedy na 75% zostaniesz policjantem. :D


Prawda, takie studia są fajne jako drugi - hobbystyczny kierunek ale jeśli chcesz tylko to skończyc to marna przyszłośc przed Tobą choc studia bardzo przyjemne..

Taa, moją ambicją jest zostać panem milicjantem z obyczajówki. To dopiero zajebista fucha. :D

BTW: A jednak nie jestem takim outsiderem, jak myślałem? Idę popłakać...

A jeśli o warsztat dziennikarski idzie - już go powoli kształtuję. Pisuję do "najpopularniejszego e-zinu o grach w polsce" (i nie przesadzam ;)) i głównie na tym się opieram. Nie widzi mi się rola reportera, raczej krytyka-recenzenta-felietonisty czy coś w tym stylu. A poza tym - będąc z redakcją gazetki szkolnej (hehe, wygraliśmy rok temu konkurs na najlepszą gazetkę na Podlasiu, w tym roku startujemy w ogólnopolskim ;)) w Porannym i Współczesnej dowiedziałem się, że tam bardzo często przyjmuje się osoby bez wykształcenia dziennikarskiego, a jedynie wysyłane są one na intensywne kursy. Tak samo np. w znanym skądinąd CDA podobno połowa redaktorów takowego nie ma. Więc nisza na rynku jest do zapełnienia. ;)

tomash - 2008-01-18, 00:39

No jesli Twoje ambicje nie sięgają powyżej CDA to faktycznie nie warto iśc na studia dziennikarskie ;)
sylveck - 2008-01-18, 00:44

Ja tego nie powiedziałem. I wcale nie biorę CDA sobie za wzór, bo choć czasopismo o grach najlepsze w Polsce, to wciąż co najwyżej przeciętne. Ale musimy mieć z nimi dobre kontakty, bo nasze numery umieszczają na swoich coverach, co drastycznie potrafi zwiększyć oglądalność. ;)
joan11 - 2008-01-18, 15:53

Hmm...Ja sama chciałam iść na dziennikarstwo, ale powoli jakoś rezygnuję z tego wyboru. Dlaczego? Po pierwsze właśnie bardzo oblegane studia, tak naprawde mało ludzi się wybija. I żeby nie było, że tak do końca w siebie nie wierzę, to powiem jeszcze, że przestałam widzieć się w tym zawodzie ;)
Ostatnio mam straszna zajawke na matematykę, ale mam nadzieję, że mi nie odbije do końca i nie pójdę na studia na matematykę, bo to by było samobójstwo ;)

JaVirr - 2008-01-18, 20:01

Taaak, idź na studia których nienawidzisz, znajdź jakąś pracę co Ci się nie podoba, i żyj idealnym życiem :P
joan11 - 2008-01-18, 22:44

Ja matematykę lubię, więc nie moge powiedzieć, że jej nienawidzę 8) Tylko po prostu wiem, że takie studia są strasznie trudne, więc mam nadzieje,. że taka zajawka mi przejdzie i to jak najszybciej bo czasu w sumie coraz mniej i zdaje sobie sprawe z tego, że juz powoli muszę sie na coś "nastawić" tylko problem polega na tym, że nadal kompletnie nie wiem na co.. (jak obszernie skonstruowane zdanie ;)) A idealne zycie będę miała, ba, nawet już mam 8)
LadySatan - 2008-01-18, 23:17

Ja Ci proponuje biotechnologie na PG :P
sylveck - 2008-01-18, 23:43

Podjąłem życiową decyzję - idę na technologię drewna. Przyszłościowo.
LadySatan - 2008-01-18, 23:56

Hmm a gdzie uczą takiej bzdury? :P

Najgłupsza rzecz z jaką spotkałam się na Pg był przedmiot o wdzięcznej nazwie BETON :lol:

unchained - 2008-01-19, 12:59

LadySatan napisał/a:
Hmm a gdzie uczą takiej bzdury? :P

na przyklad na sggw w warszawie. za moich czasow bylo jakos tak 16 miejsc na jednego kandydata ;)

LadySatan - 2008-01-19, 13:20

I co, przez 5 lat uczą o drewnie? :P

U nas jest inżynieria materiałowa.. to jakoś życiowiej brzmi :P

sylveck - 2008-01-19, 16:42

Ja bym rzekł, że rzyciowiej. ;) Jeśli wiecie, o co mi biega.
LadySatan - 2008-01-19, 20:31

Oświeć nas 8)

A Ty wiesz o co chodzi z Twoim podpisem? :P

Ceandric - 2008-01-20, 01:11

No to ja się pochwalę, że jutro mam pierwszy egzamin, chuj umiem, a na dodatek słyszałem, że nasz profesorek od polityki rok temu za pierwszym podejściem oblał wszystkich z mojego kierunku. Pięknie kurwa pięknie... :)
Sarmak - 2008-01-20, 09:10

Może trzeba wejść pod stół?


Żartuje Cean - no nie wiem. Kiepska sytuacja. Udaj że jesteś chory - złam nogę.

LadySatan - 2008-01-20, 10:14

Bez stresu, przecież są poprawki :P

Ja mam zawsze z wszystkiego.. na polibudzie idzie sie przyzwyczaić do takiej sytuacji :P

JaVirr - 2008-01-20, 11:38

Sarmak napisał/a:
Udaj że jesteś chory - złam nogę.


U kumpla na ekonomicznej tego nie uznają. Albo przywiozą Cię ambulansem na egzamin, albo spierdalaj na poprawki... profesorzy i ich fanaberie :P

sylveck - 2008-01-20, 15:54

LadySatan napisał/a:
Oświeć nas 8)

A szanowna pani wie, co znaczy rzyć? Jak nie, proszę sprawdzić.
LadySatan napisał/a:
A Ty wiesz o co chodzi z Twoim podpisem? :P

Marudzisz... :P

LadySatan - 2008-01-20, 16:52

A szanowny pan wie co znaczy słowo "ban"? 8)

Swoją drogą moje ulubione :)

miRas - 2008-01-22, 01:03

nie przejmuj sie ja nie chodze jeszcze na studia ale u mnie w szkole też jest zapieprz aż nawet mam ndst z chemii a najlepsze jest to ze jestem w technikum chemicznym gdzie chemia to powinien być dla mnie banał ale nauczycielka sie na mnie uwzieła od 1 klasy wiec sie nie przejmuje :twisted:
sylveck - 2008-01-22, 01:07

O chemii mi nawet nie wspominaj. Pod koniec pierwszej klasy miałem 5 z chemii nieorganicznej, a teraz na semestr z chemii organicznej mam 2. Wiem, że wstyd na całą wieś, no, ale bywa. ;) Za to średnia z przedmiotów rozszerzonych podskoczyła z 3,666 do 4,666. :D
LadySatan - 2008-01-22, 08:50

Ja z chemii organicznej też mam 2 :P Organa jest niebywale upierdliwa.. zwłaszcza, że u nas uczy jej rektor :?
miRas - 2008-01-22, 11:06

ale przynajmniej masz ocene pozytywną i to się liczy
LadySatan - 2008-01-22, 11:37

2 to nie jest ocena pozytywna :P A bynajmniej ni na tyle, żeby mi zaliczyć przedmiot :P
miRas - 2008-01-22, 14:18

na studiach owszem ale w technikach czy liceach to 2 jest oceną pozytywną
LadySatan - 2008-01-22, 14:46

No właśnie dlatego mówię, że w moim przypadku to nie jest ocena pozytywna 8)
sylveck - 2008-01-22, 14:53

miRas napisał/a:
na studiach owszem ale w technikach czy liceach to 2 jest oceną pozytywną

Powiedz to moim staruszkom. 8)

Ceandric - 2008-01-22, 16:23

miRas napisał/a:
na studiach owszem ale w technikach czy liceach to 2 jest oceną pozytywną


Lol miesiąca :lol: Jeśli dwója to pozytywna ocena to ja jestem Heidi Klum :P

LadySatan - 2008-01-22, 17:00

Ej Cean dwója jest pozytywna bo zalicza :P Nie ma co do tego wątpliwości 8)
Ceandric - 2008-01-22, 17:44

LadySatan napisał/a:
Ej Cean dwója jest pozytywna bo zalicza :P Nie ma co do tego wątpliwości 8)


O jeju, i co z tego? Za 800 zł tez można przeżyć miesiąc ale chyba nikt nie powie że to pozytywna pensja, renta, czy co tam chcecie... :) Zawsze lepiej mieć ocenę o jeden gorszą od najlepszej, niż o jeden wyższą od najgorszej :P

LadySatan - 2008-01-22, 18:40

Bosh widać, że nie wiesz jak to jest modlić się o najzwyczajniejszą w świecie trójkę :P
JaVirr - 2008-01-22, 19:41

E tam, sesja jest, jeszcze to zrozumie :P
miRas - 2008-01-22, 19:41

Ceandric może ciebie nie zaspokaja 2 lub tez w waszym przypadku 3 żeby przejść dalej ale ja bym był w niebo wzięty jak bym dostał 2
unchained - 2008-01-23, 12:18

oczywiscie wszystko zalezy od tego kiedy, gdzie i z czego. np dla mnie 3 z jakiegos psychologicznego belkotu jaknajbardziej mnie zadowala, ale 5 z logiki jest niebardzo satysfakcjonujace i zastanawiam sie czy nie poprawiac...
Ceandric - 2008-01-25, 10:37

LadySatan napisał/a:
Bosh widać, że nie wiesz jak to jest modlić się o najzwyczajniejszą w świecie trójkę :P


O dwójach tu gadamy :P Poza tym w szkołach średnich jest nieporównywalnie łatwiej o dobrą ocenę niż na studiach

[ Dodano: 2008-01-25, 10:37 ]
miRas napisał/a:
Ceandric może ciebie nie zaspokaja 2 lub tez w waszym przypadku 3 żeby przejść dalej ale ja bym był w niebo wzięty jak bym dostał 2


Pogratulować ambicji :roll:

miRas - 2008-01-25, 15:36

nie zadowala mnie całkowicie ale co zrobić. Z innych przedmiotów chemicznych (pięciu) mam średnia powyżej 4 wiec nie wiem czemu mi z chemii ogólnej tak źle idzie
Ceandric - 2008-01-26, 13:46

Ufff, udało się zaliczyć politykę (3) i ekonomię (3,5). :) Biorąc pod uwagę, że facet od polityki walnął pytania spoza wykładów i literatury obowiązkowej, a większość ekonomii przespałem, to nie jest źle :)
miRas - 2008-01-26, 14:50

gratulacje. mam nadzieje że też się bede cieszył na koniec roku jak oczywiście przejde dalej
Gabriell - 2008-01-26, 20:18

Ma pierwszy wpis w indeksie... 3 z patologii społecznych :D Bosko :P pała mi samobójstwa nie uznała :/
LadySatan - 2008-01-27, 09:25

Mi się po wpisy nie spieszy :P
Dauntless - 2008-01-30, 16:03

No to spektakularnie ojebałem pierwszy egzamin :D. 0,5 (słownie: pół) odpowiedzi na 7 pytań to niezły wynik, co? :P
LadySatan - 2008-01-30, 18:00

Zajebisty moim zdaniem :P
xXxLilienxXx - 2008-02-05, 18:45

Ja miałam dzis juz 4 kartkówke od poczatku tyg.I czuje ,ze chyba niedam rady bo przedemna jeszce 3kartkówki i 2 sprawdziany a do tego jeszce zalicznie z niemieckiego na 6.A pochwale sie tym,ze dostalam dzis 5 zniemca..
unchained - 2008-02-06, 02:32

a ja zamiast upic sie na umor w swoje urodziny bede sie uczyl do 2 egzaminow ktore mam nastepnego dnia... hell yeah... w sumie moglem to dac do tematu "co mnie wkurwia".
LadySatan - 2008-02-06, 23:51

http://nauka.trojmiasto.p...=3921&strona=26

Tak łatwo zapomnieć.. trzeba chyba cos komus przypomnieć :?

xXxLilienxXx - 2008-02-08, 12:31

A ja po dzisiejszym dniu moge sie jedynie zalamac a nie czyms chwalic...;|
LadySatan - 2008-02-08, 13:27

Dostałam 5 z elektrotechniki :D
Niszczuk - 2008-02-08, 16:15

ferie się zaczęły :twisted:
Ed The Dead - 2008-02-08, 20:20

nom... A ja jak zwykle śpię w domu lub jadę spać do Piaseczna :P
Niszczuk - 2008-02-08, 20:53

ze Szczecina na takie zadupie jak moje kochane Piaseczno? :P
Ed The Dead - 2008-02-08, 21:23

Babuszka tam mieszka! A babuszka potrzebuje towarzystwa. Mego :P
Niszczuk - 2008-02-08, 21:28

to nieźle rozrzuconą rodzinę masz chyba :P
unchained - 2008-02-08, 22:28

taaa... ferie... mi sie dopiero sesja zaczyna. jutro 2 egzaminy :/

no i dwa pierwsze egzaminy za mna. ontologia na 4 i czekam na wyniki z psychologii.

LadySatan - 2008-02-10, 02:04

Tańczyłam z kumpelą na scenie w UCHU :D I to na trzeźwo 8) To tylko ja mogłam zrobić coś takiego ;)
unchained - 2008-02-10, 13:37

ale walca wiedenskiego czy na rurce?
LadySatan - 2008-02-10, 14:22

Nie było rurek niestety :P
unchained - 2008-02-10, 14:41

pech :)

[ Dodano: 2008-02-12, 19:10 ]
no i psychologia rozjebana na 4 :) 2:0 dla mnie... jeszcze 2 rundy zostaly :)

Gabriell - 2008-02-12, 21:43

Mnie czeka egzamin z psychologi dopiero w czerwcu... miły przedmiocik. Jeszcze 2 egzaminy i po szumie :D
Ceandric - 2008-02-12, 22:44

A ja już mam wszystko z dyńki. Pierwszy semestr udało się przejść bez poprawek (choć myślałem, że polegnę na literaturze) :)
unchained - 2008-02-17, 22:17

semiotyka pchnieta na 4+. btw czemu ten temat jest w dziale subkultury? a skoro juz przy tym jestesmy to nazwa dzialu "subkultury" wali wiocha... takie to "mlodziezowe" ;)
Niegłupi Jaś - 2008-02-17, 23:12

unchained napisał/a:
semiotyka pchnieta na 4+. btw czemu ten temat jest w dziale subkultury? a skoro juz przy tym jestesmy to nazwa dzialu "subkultury" wali wiocha... takie to "mlodziezowe" ;)


A chwalenie się swoimi stopniami jest taaaaaakie "dorosłe"... :P

unchained - 2008-02-18, 00:00

a kto mowi ze ma byc dorosle? :)
xXxLilienxXx - 2008-02-18, 14:54

Unchained a jak byś inaczej nazwał subkultury??
Skoro to dla Ciebie takie mlodziezowe.....

unchained - 2008-02-18, 15:27

najlepiej twoja stara. ewentualnie mozna by tez wyjebac caly dzial w pizdzielec i z powodzeniem wsadzic tematy do na powaznie/sex, drugs itd. mam tez wrazenie ze niebardzo zrozumialas dlaczego slowo "mlodziezowe" umiescilem w cudzyslowiu.
LadySatan - 2008-02-18, 15:35

Ej Un, Ty stary już jesteś :P
unchained - 2008-02-18, 15:40

ale jak dobrze sie trzymam ;)
Marzena - 2008-02-18, 19:27

Ja ogólnie sporo czasu spędzam nad biologią i chemią..interesuje mnie medycyna,dość ambitne aczkolwiek nie robie sobie zbyt duzych nadziei ,że się dostanę..wtedy wybiore jakiś kierunek zbliżony ogólnie musi się wiązać z bilogią i chemia:)
LadySatan - 2008-02-18, 19:35

Z góry odradzam polibudę.
Marzena - 2008-02-18, 19:43

będę miała na uwadze:)
xXxLilienxXx - 2008-02-19, 16:21

Zrozumialam....
Dauntless - 2008-02-19, 23:23

.........................chuj mnie strzeli.........................


A żeby nie było offtopu: po raz kolejny grozi mi nie dokończenie pierwszego roku.

Dauntless 1 : 2 Instytut Archeologii, UMK Toruń.

Ramesses - 2008-02-22, 14:38

co do tematu...studiuję historię :D
LadySatan - 2008-02-22, 14:45

Humanista ;)
Dauntless - 2008-02-22, 19:33

Ramesses napisał/a:
co do tematu...studiuję historię :D


Ja studiowałem, prawie rok. Nie wyjszło. :D

In-Black - 2009-07-04, 09:09

Klasa Dwujęzyczna
Zbir - 2009-07-04, 11:18

a właśnie, przecież ja maturę zdawałem i wyniki znam :P no więc jako Przyszłe Drogi złożyłem podania na:

anglistyka UJ
filmoznawstwo UJ
polonistyka - wok UJ
anglistyka UP

oczywiście najbardizej mi zależy na tym 1., mam nadzieję że mi się uda bo wynik mam całkiem wporzo ;) no, a na to ostatnie będę piewnie pierwszy na liście bo biorą tylko angielski, więc przynajmniej wiem że się przeprowadzam do krakowa ;)

tomash - 2009-07-08, 22:01

Z opóźnieniem ale co tam pochwalę się - pierwszego magistra już obroniłem ;) Całkiem sympatycznie było, choć nie obyło się bez zgrzytu. Tak czy siak mam to za sobą.
Ceandric - 2009-07-08, 23:29

Brawo, kolejny wykształciuch na forum :P
Neko - 2009-07-11, 01:08

na razie tylko plany, ale co tam :)

japonistyka w Poznaniu albo studia wojskowe w Gdyni na profilu nawigator

Tenju - 2009-07-29, 21:22

Kupiłem białą koszulkę :razz:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group