|
Forum metalowe Forum o muzyce metalowej oraz o wszystkim z tym zwi±zanym. Poznaj ciekawych ludzi :) |
|
Na powa¿nie - Mi³o¶æ
Ceandric - 2006-02-14, 21:52 Temat postu: Mi³o¶æ Jakie jest wasze zdanie na temat mi³o¶ci? Czy jest ona wed³ug was wynikiem chemii organizmu, czy mo¿e to co¶, to za ni± odpowiada siedzi g³eboko w naszych duszach. Jakie ma dla was znaczenie i czy mogliby¶cie siê bez niej obyæ?
Wybaczcie, ale dzisiaj mam nastrój na zak³adanie takich tematów.
LadySatan - 2006-02-14, 23:12
Ja obyæ bym siê bez niej nie mogla na pewno chemia ma z tym co¶ wspólnego, bo w koñcu cz³owiek jest tworem fizyczno-biologiczno-chemicznym.. Ale wolê patrzec na mi³osc od strony metafizycznej. O uczuciacj trudno mowiæ, bo s³owa nie oddaj± w pelni ich istoty. Milosci przede wszystkim trzeba siê nauczyæ.
SBH - 2006-02-14, 23:13
To zale¿y czy kto¶ wierzy w dusze;-) Ja mam mase ró¿nych teorii i nie wiem która mo¿e byæ bardziej prawdopodobna. Jestem tylko g³upim cz³owiekiem:-)
LadySatan - 2006-02-14, 23:18
Ja równie¿ mam masê teorii, i im wiêksz± zdobywam wiedzê, tym bardziej racjonalnie patrzê na ¶wiat. Dla mnie jednak zawsze bêdzie istniala ta strona metafizyczna.
Raziel - 2006-02-15, 00:12
chemia owszem... + energia splotu s³onecznego... je¿eli partnerzy nie potrafi± sie wymieniaæ energi± i przekazywaæ sobie... to dupa blada
Co by nie by³o, to ja mówiê to z w³asnego do¶wiadczenia... ta energia ma wielk± moc wp³ywania na samopoczucie... ale to nie jest temat na forum, trzeba to samemu odkrywaæ
perversion - 2006-02-16, 00:52
co tu duzo gadaæ, kto do¶wiadcza mi³o¶ci jest najwiêkszym szczêsciarzem. ja za takiego sie uwazam : P
lilith - 2006-02-21, 20:58
jak to kiedy¶ kto¶ powiedzia³ "mi³o¶ci nie oznacza, ¿e oboje patrz± na siebie, lecz, ¿e patrz± razem w tym samym kierunku" - ja od bardzo d³ugiego czasu ¿yjê sobie ze swoj± po³ówk± i jeste¶my razem bardzo szcze¶liwi
Sam - 2006-02-22, 10:59
Nie mo¿na podaæ definicji mi³o¶ci, bowiem jest to uczucie, które ka¿dy odbiera na swój sposób. Mi³o¶æ spada na cz³owieka nagle, z najmniej oczekianej strony, w najmniej spodziewanym momencie. Nie mo¿na jej szukaæ, ona przychodzi sama. Osobi¶cien ie wyobra¿am sobie ¿ycia bez mi³o¶ci, zw³aszcza, ¿e od pewnego czasu mi³o¶æ (pod postaci± niebieskookiego bruneta ) znalaz³a mnie i oddaæ nie zamierza. Cudowane uczucie, czyni cz³owieka bardziej szczêsliwym i wrêcz dodaje skrzydel... Ale szczê¶liwa mi³o¶æ to mi³o¶æ wzjemna.
LadySatan - 2006-02-22, 12:15
spada na cz³owieka to chyba zauroczenie. Bo mi³osc to uczucie, ktore dojrzewa z czasem.
perversion - 2006-02-22, 12:54
istnieje jeszcze cos takiego jak milosc od pierwszego wejrzenia, ktora rzeczywiscie spada na czlowieka nagle. W pozniejszym czasie to uczucie sie pog³ebia i dojrzewa. Fakt, to poczatkowe stadium mozna nazwac rowniez zauroczniem... pozniej mi³o¶cia
LadySatan - 2006-02-22, 13:01
w³asnie.. to jest zauroczenie a nie mi³osc. mi³osc to jednak cos wiecej, cos nie powierzchownego. a w momencie pierwszego spojrzenia, to chyba jestesmy zauroczeni czyj±s powierzchowno¶cia. Aby móc powiedziec kocham, to trzeba znaæ tego kogos, kogo siê kocha.
³za dla cieniów - 2006-02-22, 15:50
"mi³osc jest dzika si³a.
Kiedy próbujemy j± okie³znaæ , po¿rea nas.
Kiedy próbujemy j± uwieziæ, czyni z nas niewolników.
Kiedy próbujemy j± zrozumieæ, miesza nam w glowach."
perversion - 2006-02-22, 16:11
co¶ w tym jest ; )
Sam - 2006-02-22, 17:02
LadySatan napisa³/a: | spada na cz³owieka to chyba zauroczenie. Bo mi³osc to uczucie, ktore dojrzewa z czasem. |
nie mialam na mysli zaurocznia ani milosci od pierwszego wejrzenia, bo mnie ten facet na poczatku nieco draznil dopiero po blizszym poznaniu go polubilam go, a pozniej bylo cos wiecej
SBH - 2006-02-23, 10:37
W cz³owieku raczej wszystko obumiera, mi³o¶æ te¿.
perversion - 2006-02-23, 12:05
dlatego mi³o¶æ trzeba pielêgnowaæ.
lilith - 2006-02-23, 20:18
hehe SBH nie b±d¼ taki pesymistyczny!
mi³o¶æ to piêkne i wznios³e uczucie
potrzebne - jak dziura w bucie,
bo gdyby dziury w bucie nie by³o
to jak by siê nogê w niego w³o¿y³o?
Zephyr - 2006-02-23, 21:50
Wszystko ma swój kres w tym te¿ uczucia takie jak mi³o¶æ... jedyna pewna rzecz w naszym ¿yciu to ¶mieræ.
lilith - 2006-02-23, 22:00
wiêc czemu ludzie spêdzaj± ze sob± ca³e ¿ycie? uczucie chyba jednak musi przetrwaæ, gdy¿ nie wyobra¿am sobie byæ z kim¶ tylko z lojalno¶ci czy szcunku, którym go darzê.
LadySatan - 2006-02-23, 22:00
a i smierc nie jest pewna.. nie znasz dnia ani godziny mi³osc nawet jesli sie skonczy, to wazne ze by³a. bo kochac i byc kochanym to najwieksze szczescie.
Zephyr - 2006-02-23, 22:04
nie znasz dnia ani godziny ale wiesz, ¿e prêdzej czy pó¼niej i tak cie zabierze ... a to, ¿e nic nie trwa wiecznie (mi³o¶æ) nie znaczy, ¿e nie powinni¶my siê staraæ..s± ludzie, którzy siê kochaj± przez ca³e ¿ycie i to jest piêkne..
LadySatan - 2006-02-23, 22:07
mi³osc po prostu ulega przeobra¿eniom, dojrzewa, zmienia swoje oblicze, dlatego uwazam ze jest mozliwym, aby trwa³a cale zycie.
Nieg³upi Ja¶ - 2006-04-04, 22:48
LadySatan napisa³/a: | w³asnie.. to jest zauroczenie a nie mi³osc. mi³osc to jednak cos wiecej, cos nie powierzchownego. a w momencie pierwszego spojrzenia, to chyba jestesmy zauroczeni czyj±s powierzchowno¶cia. Aby móc powiedziec kocham, to trzeba znaæ tego kogos, kogo siê kocha. |
W³a¶ciwie gdybym chcia³ napisaæ co¶ na ten temat, to brzmia³oby to w³a¶nie w ten sposób.
Dodam jeszcze ¿e dla mnie nie istnieje co¶ takiego jak mi³o¶æ która siê skoñczy³a. Je¶li co¶ siê skoñczy³o, to NA PEWNO nie by³a to mi³o¶æ.
Zephyr - 2006-04-06, 14:14
Moja pierwsza skoñczy³a siê przed 3 laty .. a mo¿e to nie by³a mi³o¶æ?... patrz±c przez pryzmat tamtego zwi±zku oraz osoby, przed któr± odwa¿y³em siê teraz otworzyæ to tamto uczucie chyba jednak nie by³o mi³o¶ci±... w ka¿dym razie z tamtego uczucia ju¿ nic nie pozosta³o
LadySatan - 2006-04-06, 21:40
Ech mnie zycie nauczy³o, ¿e nic nie trwa wiecznie. Juz nie wierzê naiwnie, ¿e mozna kochac tylko raz.
Angus - 2006-04-06, 22:20
to chyba Twoje zycie kiepskim nauczycielem bylo :P choc moze i mozna kochac wiecej razy, czy to bedzie to samo? zawsze ktorys "raz" bedzie ten, ktory zapamietasz najbardziej i za ktorym najabrdziej zatesknisz. Milosc to jest swietna zecz, ale jak media markt, nie dla idiotow. Kochac kogos to znaczy godzic sie na mnostwo kompromisow, posiwecic [oddac] mu swoje zycie i akceptowac rzeczy, ktore kiedys wydawaly nam sie nie do zaakceptowania. Milosc przynosci ze soba strasznie duzo bulu i cierpienia, ale jednak radosc i szczescie z niej wyplywajace nie maj± sobie rownych.
...hmm... czuje sie jak mistrz Yoda opowiadajacy Luck'owi na Dagobah o potedze mocy:P
LadySatan - 2006-04-06, 22:27
Nie s±dze, aby by³o kiepskim nauczycielem. Po prostu uwa¿am, ¿e zycie potrafi byc przewrotne i czasem zabiera nam cos, co myslelismy, ze bêdzie trwa³o wiecznie, ¿e jest jedyne i prawdziwe. Wiem czym jest mi³o¶æ, i wiem, ze to nie tylko chwile rado¶ci.
Wampir66 - 2006-04-25, 18:44
W moim odczuciu nie ma mi³o¶ci od pierwszego wejrzenia, mi³o¶ci która ga¶nie i nie zamierzam zastanawiaæ siê nad tym czym mi³o¶æ jest. Wiem, ¿e opiera sie na zrozumieniu, przyja¼ni itp., ¿e potrzebuje czasu i zrozumienia obu stron. Daje si³ê i chêæ do ¿ycia, pozwala robiæ ró¿ne trudne ¿eczy. Mi³o¶æ nie ga¶nie ani nie uiera, zmienia siê ale prawdziwa mi³o¶æ nie znika. Znika zauroczenie. I o mi³o¶ci siê nie zapomina. Troche chaotyczne ale w ¶wietle ostatnich wydarzeñ w moim ¿yciu jako¶ nie mogê siê zdobyæ na bardziej sk³adne ujêcie tych my¶li w s³owach.
Nieg³upi Ja¶ - 2006-04-25, 20:07
No, tu siê nie doczepiê
Antaran - 2006-04-25, 21:07
Ja jestem szczê¶liwie zakochany i jestem z moj± lub± od ponad roku razem. Znali¶my siê wcze¶niej i od pocz±tku czuli¶my co¶ do siebie jednak pada³y pytania czy to kolejne zauroczenie? czy ta osoba mnei nei zranii? Owszem takie pytania nie padaj± je¿eli kto¶ bawi siê uczuciami czego pad³em ofiar± chocia¿ bez winy nie jest bo nie jedno serce sam z³ama³em.
Moim zdaniem mi³o¶æ jest jedna a ca³a reszta tych przelotnych romansów jest czyst± chemi± która niejako potrafi nas przygotowaæ do zycia w zwi±sku z swoj± drug± po³ówk±. Gorzej jak ta chemia bierze góre nad prawdziwym uczuciem......
Prawde mówiæ nie wiem czy pisze na temat ale to takie moje lu¼ne refleksje.
LadySatan - 2006-04-26, 11:10
Czyli co jak jestem z kims i uwazam, ze kocham, ale siê skonczy, choc trwalo dlugo, by³o piekne i by³o MILOSCIA to, to bylo tylko zauroczenie? Zycie jest takie dlugie, ze mozna kochac wiele razy. Wyroslam z naiwnego wierzenia, ze mi³osc jest jedna, jedyna, prawdziwa, na cale zycie.
Wampir66 - 2006-04-26, 12:58
Jeste¶ szczê¶liwa TYLKO je¶li masz prawdziw± mi³o¶æ? Wspu³czujê, poza tym to ju¿ sprawa pojmowania i nazewnictwa. To co Ty mo¿esz chcieæ nazwaæ mi³o¶ci± dla mnie bêdzie zauroczeniem i na odwrót. Ale nie zamie¿am siê na ten temat spieraæ, napisa³em co napisa³em i tak my¶lê i w to wierzê. A to, ¿e kto¶ mo¿e to uwa¿aæ za dziecinne/niedojrza³e/niepradziwe jako¶ wcale mnie nie obchodzi.
LadySatan - 2006-04-26, 14:18
napisz mi prosze, gdzie ja w poscie powyzej napisalam, ze jestem szczêsliwa tylko jak mam prawdziw± mi³osc? Jakies problemy interpretacyjne? Poza tym nieprawdziwa milosc - to chyba nie mi³osc, wiêc z jakiego powodu tu byc szczesliwym? Kazdy chyba sam wie kiedy kocha, a kiedy nie. I nie potrzebuje Twojego wspó³czucia, bo o swoje szczêscie potrafiê zadbac sama, i wcale nie potrzebujê do tego zwi±zku.
Nieg³upi Ja¶ - 2006-04-26, 14:30
Mi³o¶æ nie jest jedna, mi³o¶æ ma wiele twarzy. Mo¿na kochaæ mamê, dziewczynê/ch³opaka, psa, kota czy samego siebie (naturalnie mo¿na kochaæ tak¿e mamonê, ale jeko ¿e jest to rzecz materialna to pomijam j± w moich rozwa¿aniach ). Za ka¿dym razem to mi³o¶æ, ale nieco inna. To jest raz. Dwa, uwa¿am ¿e nie mo¿na komu¶ powiedzieæ "ju¿ ciê nie kocham". To jest dla mnie sprzeczno¶æ. Mi³o¶æ ró¿ni siê tym od innych uczuæ, ¿e jest bezgraniczna i nieskoñczona. Dlatego jest królow± uczuæ. Osobê któr± siê naprawdê pokocha³o bêdzie siê kochaæ ju¿ zawsze, niezale¿nie od tego czy bêdzie siê razem czy nie. Bo naturalnie to, ¿e siê kogo¶ kocha nie oznacza ¿e siê ju¿ z nim bêdzie na zawsze, bo ¿ycie pisze ró¿ne scenariusze, lepsze nawet ni¿ pani £epkowska . Dlatego te¿ nale¿y ostro¿nie operowaæ s³owem 'kocham' i wymawiaæ je tylko wtedy, gdy jeste¶my tego uczucia absolutnie pewni.
Thevilkris - 2006-04-26, 15:17
ja nie musze wierzyæ , ¿e jest mi³o¶æ najwiêksza , jednyna i prawdziwa ... ja to wiem . Wszak sam jestem jej niewolnikiem
Wampir66 - 2006-04-26, 19:06
To napisz mi proszê, gdzie ja w po¶cie wy¿ej napisa³em, ¿e JESTE¦? Problem z interpretacj±? A raczej z czytaniem ze zrozumieniem(ju¿ w podstawówce tego ucz±...).
ZAPYTA£EM. Widzisz ró¿nicê?
Ah... Jaka¶ Ty silna i niezale¿na...
To, ¿e nie my¶lisz, ¿e mi³o¶æ jest jedna jedyna, na ca³e ¿ycie wcale nie musi ¶wiadczyæ, ¿e z tego wyros³a¶. Mo¿e przeciwnie, jeszcze do tego nie doros³a¶? Mo¿esz na byæ na 100% pewna?
No i znowu muszê siê zgodziæ ca³kowicie z Jasiem. Ubra³e¶ w s³owa to co ja chcia³em przekazaæ.
progger - 2006-04-27, 22:25
Ech, zakochany by³em raz i to dawno temu. Od tego czasu szukam ponownie tego uczucia ale niestety nie znajdujê go...
LadySatan - 2006-04-27, 23:06
W pierwszym zdaniu to napisa³es madralo. Po swierdzeniu "wspólczuje" doszlam do wniosku, ze sam sobie na to pytanie odpowiedziales. Nie bêdê ci sie tlumaczyc ze swojej dojrza³osci ani z niczego, bo to najzwyczajniej w swiecie nie twoja sprawa.
Nieg³upi Ja¶ - 2006-04-27, 23:28
LadySatan napisa³/a: | W pierwszym zdaniu to napisa³es madralo. Po swierdzeniu "wspólczuje" doszlam do wniosku, ze sam sobie na to pytanie odpowiedziales. Nie bêdê ci sie tlumaczyc ze swojej dojrza³osci ani z niczego, bo to najzwyczajniej w swiecie nie twoja sprawa. |
Wampir, bez dyskusji. Ta pani ma racjê, a Twoje posty by³y niezbyt mi³e. Zachowaj siê jak na faceta przysta³o i oszczêd¼ sobie drwi±cych komentarzy. Ka¿dy czuje inaczej.
dimebag - 2006-05-03, 09:59
moim znajomi wiedza, ze przy mnie nie wolno mowic "milosc"...jestem sam i tak mi dobrze...nareszcie
Zephyr - 2006-05-03, 10:03
Te¿ zaczynam siê zastanawiaæ .. nad sensem tego s³owa ......
dimebag - 2006-05-03, 10:12
moje marzenie to nigdy sie juz nie zakochac, kupic jakis woz z przyczepa campingowa i wyruszyc z moja paczka w swiat koncertowac...ROCK N ROLL! swiat jest popierdolony i nie trawie ludzi, ktorzy go nie rozumieja! milosc raczej nie istnieje! to tylko nasz mozg tak dziala
Deathrider - 2006-05-03, 11:02
dimebag napisa³/a: | moje marzenie to nigdy sie juz nie zakochac, kupic jakis woz z przyczepa campingowa i wyruszyc z moja paczka w swiat koncertowac...ROCK N ROLL! swiat jest popierdolony i nie trawie ludzi, ktorzy go nie rozumieja! milosc raczej nie istnieje! to tylko nasz mozg tak dziala |
bredzisz, mi³o¶æ (nawet je¶li to kupa hormonów chlupocz±cych w naszym ³bie) to piekne uczucie Tez kiedy¶ chcia³em zrobiæ jak ty, uciec od ¶wiata, ale pewna pani mnie zatrzyma³a
Wampir66 - 2006-05-03, 11:25
A czy to wa¿ne czym, w sensie procesów w naszym ciele, jest mi³o¶æ? Wa¿ne jost to co siê czuje.
LadySatan napisa³/a: | W pierwszym zdaniu to napisa³e¶ madralo |
A wiesz co oznacza znak przystankowy "?" ? Jak nie to siê dowiedz i przyj¿yj siê jeszcze raz mojemu postowi.
Sory za powracanie do tego ale nielubiê jak kto¶ hamsko wk³ada mi w usta s³owa których nie wypowiedzia³em.
LadySatan - 2006-05-03, 11:26
I nawzajem. Tylko raczej ty to praktykujesz. I to nie tylko moje zdanie, soooo... zastanow sie moze nad tym dziecko drogie.
Wampir66 - 2006-05-03, 11:36
A zgadnij co mnie obchodzi Twoje i "tych innych" zdanie...
I ja nikomu nie wk³adam w usta nieprawdziwych wypowiedzi. Napisa³em PYTANIE prawie s³owo w s³owo takie jak twoje stwierdzenie.
Widzê, ¿e niestety jeste¶ osob± która musi zawsze mieæ racje... ie da Ci siê przet³umaczyæ, ¿e nie naisa³em tego co my¶lisz, ¿e napisa³em wiêczostawiê ten temat. Nie bendê siê mêczy³.
LadySatan - 2006-05-03, 11:38
I nawzajem haha!
Nie znosze takich za¶lepionych ludzi.. boshe.. ale moge to zrozumiec z racji twojego wieku.
Wampir66 - 2006-05-03, 11:45
O tak Ca³e 3 lata jeste¶ ode mnie starsza... Taka dojrza³a, m±dra i ¿yciowa... Odpu¶æ sobie, nie robi to na mniewra¿enia.
Nie jestem zup± pomidorow±, nie trzeba mnie lubiæ. A co do za¶lepienia to zrób sobie najlepiej autoanlizê i dopiero potem pogadamy.
LadySatan - 2006-05-03, 11:51
Niestety, az 4. I te 4 lata robi± ogromn± roznicê, doskonale pamiêtam jakim siê jest g³upim w wieku 15 lat.
Dla mnie jestes dzieckiem. Przykro mi.
Wampir66 - 2006-05-03, 11:54
Za 28 dni 16. Nie wiem, nie obchodzi mnie i nie pytam kiedy Ty masz/mia³a¶ urodziny w tym roku.
I ¿eby nie by³o... Doskonale wiem jacy s± ludzie w wieku 19 - 22 lata. Jestem nimi otoczony wiêc nie zaskoczysz mnie niczym.
LadySatan - 2006-05-03, 11:55
Ja sie nie otaczam dziecmi, wiec Ty moze mnie czyms zaskoczysz.
Zamykam dyskusje.
dimebag - 2006-05-04, 23:16
yyyyyyyyyyy raczej stary nie wiesz jacy ludzie sa w wieku 19 lat, jezeli ty masz 15 dorosniesz to zrozumiesz...
Antaran - 2006-05-04, 23:23
Potwierdzam...
LadySatan - 2006-05-04, 23:25
Ta dyskusja zostala juz zakonczona Macie tu pisac o mi³osci
Nieg³upi Ja¶ - 2006-05-11, 23:39
Oj Dime, teraz chcesz uciekaæ, ale którego¶ piêknego poranka wyjdziesz sobie do sklepiku po bu³ki i w kolejce poznasz czaruj±c± m³od± damê i bêdziesz chcial ju¿ tylko z ni± spêdzaæ czas... ku zmartwieniu Twojej paczki .
dimebag - 2006-05-13, 10:11
juz taka poznalem, w tramwaju wyszla z wagonu, ja doszedlem do wniosku ze jest zajebista dopiero na nastepnym (od tego, na ktorym wyszla). jak wyrwalem za nia z butow to nie pytaj ...i tak wole imprezowac
Nieg³upi Ja¶ - 2006-05-13, 11:47
dimebag napisa³/a: | juz taka poznalem, w tramwaju wyszla z wagonu, ja doszedlem do wniosku ze jest zajebista dopiero na nastepnym (od tego, na ktorym wyszla). jak wyrwalem za nia z butow to nie pytaj ...i tak wole imprezowac |
To co¶ d³ugo zajê³o Ci dochodzenie do wniosku . Jak mówi m±dre, staropolskie przys³owie "Kto nie ma w g³owie, ten ma w nogach" No ale napisz lepiej co z tego wysz³o? Chcia³a Ciê takiego zadyszanego i spoconego??
dimebag - 2006-05-13, 13:10
ehhhhh...juz jej nie bylo...a buty poszly w pizdu
Nieg³upi Ja¶ - 2006-05-13, 13:38
Szkoda, bo zanosi³o siê na romantyczny fina³...
dimebag - 2006-05-13, 14:09
jest tylko jedna dziewczyna ktorej moge oddac wszytsko, ale nie oddam, chce byc sam, szalec, a jak cos nie tak to kula w leb
Kasiek - 2006-05-13, 20:18
zapewne prowadz±c styl ¿ycia "czystego imprezowicza" nie wytrzymasz za d³ugo i twierdzenie "chce byæ sam" stanie siê nieaktualne
Nieg³upi Ja¶ - 2006-05-13, 20:41
Niekoniecznie, choæ to bardzo prawdopodobne .
Kasiek - 2006-05-13, 20:48
i to nawet bardzo wzbogaci siê o kilka latek i takie wnioski same sie pojawi± w jego g³ówce
Nieg³upi Ja¶ - 2006-05-13, 20:51
Samotno¶æ na d³u¿sz± metê nie jest dobra i raczej nikt za ni± specjalnie nie przepada. Ale pewien czas w samotno¶ci mo¿e mieæ na cz³owieka zbawienny wp³yw.
dimebag - 2006-05-14, 09:24
mi odpowiada takie zycie samotnego, tzn mam tylu przyjaciol. a jak bede z Nia to jestem pewien, ze bede cierpial...i po co komu to?
Kasiek - 2006-05-14, 12:02
je¶li siê z "Ni±" dobrze zgrasz ( w odniesieniu do charakteru, stylu bycia , itd. itp) to nie bêdziesz cierpia³... no chyb±, ¿e bêdziesz z tak± pod³±...
a czas spêdzony w samotno¶ci..hmm.. moim zdaniem jest konieczny. Czasem ¶wiatopogl±d cz³owieka potrafi siê bardzo zmieniæ a to za spraw± wielu przemy¶leñ wywo³anych w³a¶nie samotno¶ci±. Wtedy te¿ "psychika cz³owieka" staje sie bardziej dojrza³a, a to ju¿ jest naprawde co¶...
dimebag - 2006-05-14, 14:12
ja z zadna dziewczyna sie nie zgram...chce jak najlepiej ale mi nie wychodzi.dobra, trudno sie mowi ... zycie
Deathrider - 2006-05-14, 14:22
dimebag napisa³/a: | ja z zadna dziewczyna sie nie zgram...chce jak najlepiej ale mi nie wychodzi.dobra, trudno sie mowi ... zycie |
facet mówisz jak ja rok temu...
a jestem ju¿ z jedn± dziewczyn± przez 9 miechów... Ka¿dy ma gdzie¶ na ¶wiecie swoj± druga po³owê
dimebag - 2006-05-14, 14:26
ja z "Nia" bylem 16 miechow...
LadySatan - 2006-05-14, 14:30
eh ja z moim ukochanym jestem 3 lata a i tak czasem wychodzi na to, ze zgraniem trudno. Wiadomo, ze roznice charakterów robia swoje.. ale trzeba d±¿yc do zgodnosci. Zreszt± gdyby zawsze wszystko bylo zupelnie si, chyba zanudzilabym sie na smierc Nieistotne, ze cos dzieli, wazne by wiêcej ³aczylo
dimebag - 2006-05-14, 14:33
Ona mysli inaczej.Ona nie wie czego chce...dobra starczy.nie wracam juz do tego, bo przypominam sobie przy tym to co bylo kiedys:/ a co tam u was?
xyz - 2006-05-14, 14:52
Nie kochaj jej DLATEGO, ¯E.. Kochaj j± POMIMO.. Wierzê, ¿e ka¿dego cz³owieka - nawet najgorszego - da siê zmienic na lepsze, rozmowa czyni cuda, a prawdziwa mi³o¶æ daje energiê do dzia³ania. Niestety zbyt czêsto o tym zapominamy, robimy z siebie ofiary, uwa¿amy siebie za jedynych poszkodowanych i uciemiê¿onych w zwi±zku.. Nie wiem dok³adnie jak jest w Twoim przypadku, ale powiem Ci jedno: Zanim zaczniesz j± oceniaæ, przyjrz(¿?)yj siê sobie.. [[; Bo nie zawsze jest tak jak nam siê wydaje..
De.
dimebag - 2006-05-14, 14:57
16 miesiecy to sporo czasu, znam ja i ona mnie...Ona chce, ja tez chce z nia byc...ale...ale pamietam ile razy przez Nia plakalem
LadySatan - 2006-05-14, 14:58
Dokladnie. Wina nigdy nie lezy zupelnie po jednej stronie. czesto jest tak, ze zaslepieni zalem, gniewem, nie zauwazamy wlasnych b³êdów i wad, czesto tez je bagatelizujemy. A przeciez dla partnera cos co dla nas jest blahostka moze byc problemem.
Dimebag - przemysl sobie wszystko raz jeszcze, zastanow sie czego bylo wiecej, dobrego czy z³ego.. i wtedy podejmijcie jakas decyzje
dimebag - 2006-05-14, 15:01
potrafilem zrobic dla Niej wszystko, Ona miala to gdzies, teraz dopiero powiedziala "zaluje"...
LadySatan - 2006-05-14, 15:03
Ale przyznala siê do b³edu, wyrazila zal.. moze warto wybaczyc? Moze kiedys Ty poprosisz o druga szanse? Nie daj sie zaslepic ¿alom
dimebag - 2006-05-14, 15:04
tych szans bylo juz stanowczo za duzo...
LadySatan - 2006-05-14, 15:05
No to chyba wszystko jasne
dimebag - 2006-05-14, 15:07
przez te 16 miesiecy dzialo sie sporo, sporo tez lez pocieklo:/ Ona nie wie, ze jest jedyna dziewczyna ktorej oddalbym wszystko juz 9 lat...
Nieg³upi Ja¶ - 2006-05-14, 15:09
dimebag napisa³/a: | Ona nie wie, ze jest jedyna dziewczyna ktorej oddalbym wszystko juz 9 lat... |
To lepiej jej tego nie mów, bo wtedy juz w ogóle bêdzie robi³a co bêdzie chcia³a
dimebag - 2006-05-14, 15:11
nie pwiem...cholera jedna jest Wspaniala hehe, wole pic i nie myslec niz plakac...
Nieg³upi Ja¶ - 2006-05-14, 15:13
dimebag napisa³/a: | nie pwiem...cholera jedna jest Wspaniala hehe, wole pic i nie myslec niz plakac... |
Takie w³asnie s± kobiety... My, faceci, mamy przechlapane...
dimebag - 2006-05-14, 15:14
niestety taki nasz los
LadySatan - 2006-05-14, 15:19
Chyba nie jest az tak ¼le Trzeba tylko trafic na tego/t± jedynego/ jedyn±
Kasiek - 2006-05-14, 15:21
nie wszystkie kobiety s± takie same co równie¿ odnosi siê do mê¿czyzn wiêc g³ówka do góry
xyz - 2006-05-14, 16:29
A tam.. Dobry p³acz nie jest z³y.. Czasem wrêcz przeciwnie. Z tego co mówisz, Dime, wynika, ¿e Ty jeste¶ bez skazy w tym zwi±zku, a to tylko ona prowokuje tak± sytuacje jaka jest w tym momencie.. Ide o zak³ad, ¿e Ty tez taki nieskazitelny nie jeste¶.. Mówie Ci - konstruktywna rozmowa, bez krzyku i z³o¶ci potrafi zdzia³ac cuda. We¼ sie ch³opie w gar¶c i zrób co¶ z tym, bo nied³ugo - jak tka dalej pójdzie - zostanie z Ciebie tylko zniszczony wrak cz³owieka jakim by³es.. [[;
Shadow - 2006-05-15, 00:38
Dok³adnie.. tylko rozmowa ... kiedy ludzie nie rozmawiaj± ze sob± to siê oddalaj± od siebie.. a jak oddal± siêza bardzo to potem ju¿ nie ma ratunku dla zwi±zku.. wiem co¶ o tym...
dimebag - 2006-05-15, 08:36
rozmawialem...probowalem rozmawiac z milion razy...
xyz - 2006-05-15, 10:11
To spróbuj nastêpny milion. [[[;
De.
Nieg³upi Ja¶ - 2006-05-15, 13:11
xyz napisa³/a: | To spróbuj nastêpny milion. [[[;
De. |
Wed³ug mnie to trochê bez sensu...
xyz - 2006-05-15, 13:24
Skoro bez sensu to po co w ogóle by³o zaczynac ten temat? Skoro jest zakochany i - jak pisa³ - jest w stanie oddac dla niej wszystko to powinien próbowaæ bezustannie imho. (:
De.
Nieg³upi Ja¶ - 2006-05-15, 13:36
Jednak nie mo¿na siê szarpaæ w nieskoñczono¶æ. Trzeba spróbowaæ raz, drugi, dziesi±ty... Ale jak nadal nie wychodzi, to chyba lepiej sobie odpu¶ciæ ni¿ ci±gle siê mêczyæ.
LadySatan - 2006-05-15, 15:24
Tylko to wcale nie jest takie proste, powiedziec: koniec...
Nieg³upi Ja¶ - 2006-05-15, 15:41
LadySatan napisa³/a: | Tylko to wcale nie jest takie proste, powiedziec: koniec... |
Zdecydowanie nie jest to proste.
Raziel - 2006-05-16, 23:44
Nieg³upi Ja¶ napisa³/a: | LadySatan napisa³/a: | Tylko to wcale nie jest takie proste, powiedziec: koniec... |
Zdecydowanie nie jest to proste. |
ale czy warto marnowaæ si³y i ¿ycie na co¶ co ju¿ nie bêdzie mia³o swojego blasku ? Dimebag ¿yje przesz³o¶ci± i ju¿... trzeba daæ sobie w pysk, otrz±sn±æ siê i i¶c dalej.
LadySatan - 2006-05-16, 23:50
Tylko kiedy sie naprawde kocha, to siê czeka na lepsze. Czasem sa kryzysy.. wiadomo, ze czas, zycie zmieniaja oblicze zwi±zku. Nie zawsze jest kolorowo. Ale czy warto od razu wszystko przekreslac?
Owszem, jezeli ma sie pewnosc, ze zwiazek juz nie ma szans, ze uczucie wygaslo, ze niemozliwym jest zycie razem - nie ma sensu sie meczyc. W innym wypadku powinno sie walczyc.
Raziel - 2006-05-16, 23:57
dimebag napisa³/a: | rozmawialem...probowalem rozmawiac z milion razy... |
to raczej nie jest odrazu. nawet w wypowiedzi nie czuæ woli walki
LadySatan - 2006-05-16, 23:59
chyba jednak nie do konca.. skoro caly czas o niej gada, i cos zapomniec nie moze.
xyz - 2006-05-17, 00:00
No tak. Ale z kolei napisa³, ¿e dla tej kobiety jest w stanie zrobic wszystko. Rezygnuj±c z walki zaprzecza sam sobie. (; Dlatego niech podejmie jednoznaczn± decyzjê; czy chce o ni± walczyæ, czy te¿ sobie odpu¶ciæ i konsekwentnie d±¿yæ do realizacji decyzji jak± podj±³. Bo takie rozczulanie siê nad sob± i gadanie samo w sobie nie sprawi, ¿e bedzie lepiej. (;
De.
Raziel - 2006-05-17, 00:22
aby istnia³ zwi±zek musi isnieæ obopólna wola.
a przekonywanie kogo¶ do zaanga¿owania siê jest... bezcelowe
nawet jak siê uda to na krótki okres.
Kasiek - 2006-05-17, 07:27
w sumie to z tym stwierdzeniem siê zgodzê, je¶li ma co¶ ju¿ z tego wyj¶æ g³êbszego to nie mo¿ê byæ to zrobione na si³e, z ³aski albo po prostu od tak sobie ...
je¶li druga osoba nie czuje potrzeby partnerstwa akurat z "t± a nie inna stron±" to nie nale¿y sztywno upieraæ sie przy swoim bo prêdzej czy pó¼niej "bajka" minie, ka¿dy otworzy oczy i zacznie inaczej pojmowaæ t± sytuacje... a wtedy najczê¶ciej jest jeszcze gorzej ni¿ na samym pocz±tku...
xyz - 2006-05-17, 11:52
Dla mnie to jest proste:
a) chce z ni± byæ i walcze o ni± ze wszystkich si³ choæby mnie odpycha³a - w koñcu pewnie zrozumie moc naszego uczucia i jego szczero¶æ.
b) Nie mam juz si³, mam do¶c i totalnie sobie odpuszczam i ZAPOMINAM o niej jak najszybciej. Nie rozpamiêtujê przesz³o¶ci, bo to cz³owieka prêdzej czy pó¼niej zniszczy.
De.
Nieg³upi Ja¶ - 2006-05-17, 15:34
xyz napisa³/a: | Dla mnie to jest proste:
a) chce z ni± byæ i walcze o ni± ze wszystkich si³ choæby mnie odpycha³a - w koñcu pewnie zrozumie moc naszego uczucia i jego szczero¶æ.
b) Nie mam juz si³, mam do¶c i totalnie sobie odpuszczam i ZAPOMINAM o niej jak najszybciej. Nie rozpamiêtujê przesz³o¶ci, bo to cz³owieka prêdzej czy pó¼niej zniszczy.
De. |
Wiesz, kiedy¶ s³ysza³em opowiastkê o tym, ¿e w ¿yciu wszystko musi byæ bia³e lub czarne, bez szaro¶ci. Tak chyba jednak nie jest, bo nie zawsze ma siê taki oczywisty wybór. ¯ycie jest zbyt skomplikowane, ¿eby za ka¿dym razem rzucaæ monet± i byæ zadowolonym z wyboru. Czasem na nasz± decyzjê maj± wp³yw przeró¿ne, trudne elementy, których pomin±æ nie sposób. Prawdziwego uczucia nie da siê z siebie wyrzuciæ jak zu¿yty pojemnik atramentu z drukarki, pó¼niej za³o¿yæ nowy i znów cieszyæ siê szczê¶ciem i powodzeniem. Jednak mêczenie siê z niewyra¼nym wydrukiem, albo drukowanie w czerni i bieli, gdy chce siê w kolorze, te¿ na d³u¿sz± metê potrafi byæ bardzo mêcz±ce i frustruj±ce. Nie ma ³atwo.
Thevilkris - 2006-05-18, 13:41
kto¶ mi kiedy¶ powidzia³ ¿e mi³o¶æ nie polega na tym by patrzeæ sobie w oczy ale w tym samym kierunku
lilith - 2006-05-18, 13:49
Thevilkris napisa³/a: | kto¶ mi kiedy¶ powidzia³ ¿e mi³o¶æ nie polega na tym by patrzeæ sobie w oczy ale w tym samym kierunku |
bo ja to powiedzia³am (lub raczej napisa³am)
hitchcock - 2006-05-18, 13:54
Znalezione w internecie:
Cytat: | Cztery tajemnice funkcjonowania dobrego zwi±zku:
Po pierwsze: nale¿y znale¼æ kobietê, która dobrze zarabia i potrafi ciê utrzymaæ.
Po drugie: nale¿y znale¼æ kobietê która lubi i umie gotowaæ, a jej hobby to pranie i sprz±tanie.
Po trzecie: nale¿y znale¼æ kobietê, która lubi sex i nigdy nie boli j± g³owa.
Po czwarte: najwa¿niejsze jest jednak to, ¿eby wszystkie trzy kobiety nigdy siê nie spotka³y i nie dowiedzia³y o sobie. |
Nieg³upi Ja¶ - 2006-05-18, 15:34
lilith napisa³/a: | Thevilkris napisa³/a: | kto¶ mi kiedy¶ powidzia³ ¿e mi³o¶æ nie polega na tym by patrzeæ sobie w oczy ale w tym samym kierunku |
bo ja to powiedzia³am (lub raczej napisa³am) |
Lil, jeste¶ wielka! Ju¿ Ciê cytuj±
Thevilkris - 2006-05-18, 15:41
haaa nied³ugo siê platynowego pomnika doczekasz (sam go postawiê )i szko³y i dzieci bêd± Twoim imieniem nazywaæ ... mówiê wam.
progger - 2006-05-18, 20:45
Szko³a podstawowa im. Lilith brrr
lilith - 2006-05-18, 22:17
progger napisa³/a: | Szko³a podstawowa im. Lilith brrr |
heh ca³kiem oryginalnie brzmi a pomniki mo¿na stawiaæ, byle nie z br±zu
Raziel - 2006-05-18, 23:13
lilith napisa³/a: | Thevilkris napisa³/a: | kto¶ mi kiedy¶ powidzia³ ¿e mi³o¶æ nie polega na tym by patrzeæ sobie w oczy ale w tym samym kierunku |
bo ja to powiedzia³am (lub raczej napisa³am) |
hmmm
a mnie siê wydaje ¿e Antoine de Saint-Exupéry :
"Kochaæ to nie znaczy patrzeæ na siebie nawzajem, ale patrzeæ razem w tym samym kierunku."
Thevilkris - 2006-05-19, 10:48
oooo i wysz³o szyd³o z worka
ale i tak Ci pomnik postawimy Lil. Nie martw siê .
Nieg³upi Ja¶ - 2006-05-19, 15:09
A kim¿e by³ ten ca³y Exupéry?? Kim on jest, wobec naszej Lilith?
Antaran - 2006-05-19, 18:06
TAki z niego ma³y ksi±¿e czy co¶ :]
dimebag - 2006-05-20, 08:53
mozecie gadac ile chcecie o tej mojej milosci, ale i tak zaden z was nie wie co czuje...
lilith - 2006-05-20, 18:47
dimebag napisa³/a: | mozecie gadac ile chcecie o tej mojej milosci, ale i tak zaden z was nie wie co czuje... |
nie rozmawiamy o Twojej mi³o¶ci, lecz o mi³o¶ci jako zjawisku w ogóle
a co do Twojej mi³o¶ci: wiem co czujesz...te¿ kiedy¶ zosta³am kopniêta w d..., ale nie martwiê siê tym za bardzo...dobrze, ¿e to siê sta³o o tyle wcze¶nie, ¿e u¶wiadomi³am sobie, ¿e to siê mog³o staæ o wiele pó¼niej, za lat kilka...a wtedy by³oby za pó¼no na cokolwiek...wszystko ma swoje dobre strony...
dimebag - 2006-05-20, 22:37
u mnie sie stalo o wiele za pozno
Antaran - 2006-05-21, 08:43
dimebag napisa³/a: | u mnie sie stalo o wiele za pozno |
Spoko Co Ciebie nie zabije to Ciebie wzmocni!
Frost - 2006-08-07, 21:37
iluzja
LadySatan - 2006-08-07, 22:31
A ja tam wierze, ze milosc jest I ze to zadna ilzuja, tylko najprawdziwsze i najszczersze uczucie.. ktore niestety czasem sie konczy. Coz, takie zycie
LadySatan - 2006-08-07, 22:54
tego sie chyba raczej nie zapomina
Nieg³upi Ja¶ - 2006-08-07, 23:58
Kolega nieco zgorzknia³y. Czasem trudno siê dziwiæ. Mi³o¶æ istnieje, to pewne, ale zanim siê j± odnajdzie trzeba najczê¶ciej ostro nazbieraæ po gêbie...
Zephyr - 2006-08-08, 09:42
Nieg³upi Ja¶ napisa³/a: |
Kolega nieco zgorzknia³y. Czasem trudno siê dziwiæ. Mi³o¶æ istnieje, to pewne, ale zanim siê j± odnajdzie trzeba najczê¶ciej ostro nazbieraæ po gêbie... |
i to bardzo ostro:/
Thevilkris - 2006-08-08, 10:33
jednak to i tak tylko pocz±tek zbierania po gêbie.
Frost - 2006-08-08, 12:47
trze¼we i realne spojrzenie, nico wiêcej!
ps. jest ¶lepa, g³ucha i g³upia
dexter xs - 2006-08-12, 20:56
Mi³o¶æ...?...najlepiej to sie w zakonie zamkn±æ...
lilith - 2006-08-12, 21:06
dexter xs napisa³/a: | Mi³o¶æ...?...najlepiej to sie w zakonie zamkn±æ... |
i w taki sposób wylêgaj± siê adepci na ksiêdza i/lub zakonnicê
dexter xs - 2006-08-12, 21:10
Dlatego ich jak grzybów po deszczu, z tego widaæ ¿e rzadko sie ludziom szczê¶ci w mi³o¶ci, co akurat jest raczej smutne ale cotam ¶wiat jest nasz
Frost - 2006-08-12, 23:11
lilith napisa³/a: | dexter xs napisa³/a: | Mi³o¶æ...?...najlepiej to sie w zakonie zamkn±æ... |
i w taki sposób wylêgaj± siê adepci na ksiêdza i/lub zakonnicê |
ide na zakonnice , nie lubie chlopców hehe
einsam_87 - 2006-08-17, 20:08
widze ze niektory sie wybieraja do oddzia³u zamknietego jakim jest zakon
Fros nadajesz sie na zakonice
ps. tylko bez urazy
[ Dodano: 17 Sierpieñ 2006, 21:46 ]
chetnie zniszcz³a bymym ten temat, ale nie mam do tego praw )?(:
Zephyr - 2006-08-18, 10:19
einsam_87 napisa³/a: |
chetnie zniszcz³a bymym ten temat, ale nie mam do tego praw )?(: |
te¿ mia³em tak± ochotê jaki¶ czas temu
Frost - 2006-08-18, 14:20
pieprzyæ mi³o¶æ , nie ma jak pieprzenie !!!
LadySatan - 2006-08-18, 17:40
Jeszcze do niedawna myslalam, ze o mi³osc nalezy ze wszystkich si³ walczyc. A teraz mysle, ze nie warto ratowac tego co i tak skazane jest na koniec. Teraz tez juz wiem, ze nie powinno sie rozpalac ponownie ognia, ktory dawno zgas³, a wraz z nim wszystkiego tego, co pogrzeba³o siê w przesz³osci. Wiem tez, ze czasem warto zaryzykowac postawic wszystko na jedna karte i nie bac siê "nowego". Ja tego zrobic nie potrafi³am i pewnie bêdê za³owac do konca swoich dni..
dexter xs - 2006-08-19, 22:31
Mi³o¶æ jak ona potrafi cz³owieka zraniæ . Oj potrafi . Sprawiæ ¿e cz³owiek staje sie zgorzknia³y z³y i spada w dó³ ,na samo dno dna .
dexter xs - 2006-08-20, 00:33
No ja niemam za czym têskniæ ,ja raczej têsknie za spe³nieniem sie wreszcie tej mi³o¶ci w moim ¿yciu. A co do przyja¿ni, no pomaga przyja¿ñ jak nic a i potrafi z niej wyj¶æ co¶ wiêcej.
A co do mojego stanu w tera¿niejszym czasie hmm.. ciê¿ko okre¶liæ wiêc niebêde tego robi³.
Nehema - 2006-08-20, 00:34
mozna ewentualnie zwiazac i zamknac w klatce chociaz nie jest to najlepsza metoda...
[ Dodano: 2006-08-20, 00:35 ]
i oczywsicie nie bierzcie tego dos³ownie
dexter xs - 2006-08-20, 11:02
A w moim na odwrót , a i wizja klatki te¿ jest ciekawa owszem .
Mi³o¶æ .
progger - 2006-08-20, 11:06
Troche defetystyczne podej¶cie macie
Mi³o¶æ to piekne uczucie warto na nie d³ugo czekaæ i czasami cierpieæ bo wyngradza wszystko z nawi±zk±
dexter xs - 2006-08-20, 11:21
Warto czekaæ , ale jak sie niedoczekasz to co wtedy ? bo ja niestety wiem co. Ale ogólnie sie zgadzam, z Twoj± wypowiedzi± Prog.
progger - 2006-08-20, 12:54
Gabriel napisa³/a: | Ale jo..mówiê, ze mi jest dobrze tak jak jest I czekam bo mi sie szukac nie chce |
Ta i mnie zlecasz poszukiwania swojego idea³u z zestawem cech nie do znalezienia Takie rzeczy tylko w Erze
dexter xs - 2006-08-20, 14:11
Mi³o¶æ jest piêkna jak kwiat rózy , i tak jak ona ma swoje kolce które tylko czychaj± ¿eby Cie udziabaæ! .
Melvin - 2006-08-21, 15:55
...o ile ¶wiat by³by prostszy gdyby¶my kochali tych którzy nas kochaj±...
Zephyr - 2006-08-22, 09:25
Melvin napisa³/a: | ...o ile ¶wiat by³by prostszy gdyby¶my kochali tych którzy nas kochaj±... |
mi³o¶æ jest jednym z tych uczuæ, w których cz³owiek nie uczy siê na b³êdach ... mówi siê, ¿e nie da siê wej¶æ w to same gówno .. bzdura - niektórym siê udaje...
einsam_87 - 2006-08-22, 14:43
mi³o¶æ to jedno wielkie gówno, w które czêsto wdeptujemy :/
LadySatan - 2006-08-23, 18:18
Prawdziwa mi³osc, to nie jest to, co zdarza siê czesto... i przyrównanie jej do gówna jest conajmniej nie na miejscu. Bo o tyle o ile przyzparza cierpien kiedy np jest nieodwzajemniona ( choc w moim mniemaniu to nie mi³osc w takim przypadku ), to daje mimo wszystko wiele szczêscia.
Go¶æ w ko¶æ - 2006-08-23, 18:25
Mi³o¶æ to piêkna rzecz nic innego nie pcha tak cz³owieka do przodu, nic nie daje tyle energii - chyba, ¿e amfa A to czy nawiedza nas czêsto czy nie zale¿y tylko od nas.
Cytat: | mi³o¶æ to jedno wielkie gówno, w które czêsto wdeptujemy :/ |
Porównanie co najmniej nie na miejscu. Je¶li ,,trafiamy" na ni± czêsto i jak siê potem okazuje nies³usznie to tylko nasza wina, ¿e szukamy niewiadomo czego za wszelk± cenê. A mi³o¶æ sama przyjdzie...
LadySatan - 2006-08-23, 18:30
To jak to w koncu jest, to czy nas odwiedza czesto zalezy od nas, czy sama przychodzi? Na to nie ma regu³y, ale jedno jest pewne - milosc to cos wiecej niz zauroczenie, ktore trwa miesiac czy dwa. G³ebokie i prawdziwe uczucie, jakim niewatpliwie jest mi³osc, to cos o co trzeba dbac i zabiegac, nie pozwolic by przygas³o, bo to naprawde cenny skarb - najcenniejszy.
Go¶æ w ko¶æ - 2006-08-23, 18:35
Od nas zale¿y czy dostrze¿emy mi³o¶æ czy aby nie przejdzie nam ko³o nosa No i czy wreszcie j± utrzymamy. Bo czasami z³apiemy j± ale oka¿emy sie np. za m³odymi gówniarzami a potem trudno ju¿ jest do niej wróciæ (wiem na w³asnym przyk³adzie).
Zbir - 2006-09-03, 11:15
dla mnie mi³o¶æ = po¿±danie. przychodzi w nieoczekiwanym momencie, nie mo¿na siê od niej uwolniæ i przestaæ o niej my¶leæ... i jest to co¶ niezwyk³ego, boskiego i niesamowitego. ale powoduje zaæmienie umys³u, ma¶lane oczy i g³os jakby siê dzwoni³o pod 0-700
}{^HorgH^}{ - 2006-09-03, 11:30
ale potrafi zranic, nawet zabic.
Zbir - 2006-09-03, 11:34
to mo¿liwe, ale takich problemów nie mia³em / nie mam, wiêc nie wypowiem siê konstruktywnie na takie apokaliptyczne zagadnienie.
[ Dodano: 2006-09-03, 11:35 ]
Gabriel napisa³/a: | za m³ody jeste¶ na po¿±danie |
i tu siê mylisz
LadySatan - 2006-09-03, 11:35
Ehh a juz sama nie wiem co mam na ten temat myslec :/
LadySatan - 2006-09-03, 11:41
A ja by³am w zwiazku z mi³osci± i sie zastanawiam czy ona aby na pewno juz wygas³a :/
Nieg³upi Ja¶ - 2006-09-03, 19:37
LadySatan napisa³/a: | A ja by³am w zwiazku z mi³osci± i sie zastanawiam czy ona aby na pewno juz wygas³a :/ |
Je¶li to mi³o¶æ to na pewno nie wygas³a.
LadySatan - 2006-09-04, 09:42
To mnie pocieszy³es
Luna Salvaje - 2006-09-04, 17:35
Nigdy nie prze¿y³am prawdziwej mi³o¶ci wiêc nie wiem jak to jest...zawsze to by³y zauroczenia...dlatego ci co s± w sta³ych zwi±zkach i naprawde siê kochaj± to maj± wielkie szczê¶cie..
Zephyr - 2006-09-04, 18:38
Luna Salvaje napisa³/a: | Nigdy nie prze¿y³am prawdziwej mi³o¶ci wiêc nie wiem jak to jest...zawsze to by³y zauroczenia...dlatego ci co s± w sta³ych zwi±zkach i naprawde siê kochaj± to maj± wielkie szczê¶cie.. |
a pó¼niej naprawde przejebanie...
Nieg³upi Ja¶ - 2006-09-04, 19:24
Zephyr napisa³/a: | Luna Salvaje napisa³/a: | Nigdy nie prze¿y³am prawdziwej mi³o¶ci wiêc nie wiem jak to jest...zawsze to by³y zauroczenia...dlatego ci co s± w sta³ych zwi±zkach i naprawde siê kochaj± to maj± wielkie szczê¶cie.. |
a pó¼niej naprawde przejebanie... |
E tam, nie dramatyzujmy, Zeph Kole¿anka ³adnie napisa³a i wcale nie musi siê to ¼le skoñczyæ.
Luna Salvaje - 2006-09-04, 20:45
No w³a¶nie dlaczego mia³oby byæ od razu przejebane? Piszê ju¿ o takim prawdziwym zwi±zku, w którym raczej nie bedzie miejsca na zdrade - tylko mi³o¶æ Tam raczej nie mo¿e byæ przejebane
Frost - 2006-09-04, 21:45
LadySatan napisa³/a: | Ehh a juz sama nie wiem co mam na ten temat myslec :/ |
heheh widzisz Bosh !
[ Dodano: 2006-09-05, 03:16 ]
Luna Salvaje napisa³/a: | Nigdy nie prze¿y³am prawdziwej mi³o¶ci wiêc nie wiem jak to jest...zawsze to by³y zauroczenia...dlatego ci co s± w sta³ych zwi±zkach i naprawde siê kochaj± to maj± wielkie szczê¶cie.. |
szczêscie? Bosh , ale sretetete!
progger - 2006-09-04, 21:50
Ale defetyzm od Ciebie bije Frost
Ed The Dead - 2006-09-04, 22:27
Mi³o¶æ = yummy
przynajmniej w mym wypadku
Nieg³upi Ja¶ - 2006-09-04, 22:32
Frost napisa³/a: |
Luna Salvaje napisa³/a: | Nigdy nie prze¿y³am prawdziwej mi³o¶ci wiêc nie wiem jak to jest...zawsze to by³y zauroczenia...dlatego ci co s± w sta³ych zwi±zkach i naprawde siê kochaj± to maj± wielkie szczê¶cie.. |
szczêscie? Bosh , ale sretetete! |
Co¶ Ty siê zrobi³ Frost taki stetrycza³y?
Dla Ciebie kochaæ i byæ kochanym to nie szczê¶cie?
Zbir - 2006-09-05, 06:52
Ed The Dead napisa³/a: | Mi³o¶æ = yummy |
zgadzam siê
Zephyr - 2006-09-05, 07:56
ehh .. mi³o¶æ, uczucia .. to jak zapo¿yczenie siê w lucas banku lub innym gównie i postawienie jakos zastaw hipoteczny swoje jaja .. dziêkujê postojê
Nieg³upi Ja¶ - 2006-09-05, 14:16
Zephyr napisa³/a: | ehh .. mi³o¶æ, uczucia .. to jak zapo¿yczenie siê w lucas banku lub innym gównie i postawienie jakos zastaw hipoteczny swoje jaja .. dziêkujê postojê |
Chcia³a Ci urwaæ d¿±dra?? Kurcze, ale kobita
LadySatan - 2006-09-05, 14:21
Nawet jesli sparzy sie raz czy dwa, to tylko po to, by wyci±gn±c z tego jakies wnisoki. Milosci w pewnym sensie trzeba sie nauczyc, tak jak uczymy siê byc z drugim cz³owiekiem. I chociaz mi³osc, a raczej jej koniec, czesto jest bolesnym doswiadczeniem, to chyba i tak warto sie jej poddawac, bo przeciez dostarcza tylu pieknych i niezapomnianych chwil..
Frost - 2006-09-07, 21:35
LadySatan napisa³/a: | Nawet jesli sparzy sie raz czy dwa, to tylko po to, by wyci±gn±c z tego jakies wnisoki. Milosci w pewnym sensie trzeba sie nauczyc, tak jak uczymy siê byc z drugim cz³owiekiem. I chociaz mi³osc, a raczej jej koniec, czesto jest bolesnym doswiadczeniem, to chyba i tak warto sie jej poddawac, bo przeciez dostarcza tylu pieknych i niezapomnianych chwil.. |
"Nic nie mo¿e wiecznie trwaæ, co zes³a³ los trzeba bêdzie straciæ, ....za mi³o¶æ przyjdzie nam zap³aciæ"
LadySatan - 2006-09-07, 23:11
No w³asnie widze. W zyciu juz jest tak kurewsko, ze wszystko co dobre szybko sie konczy.
Asertis - 2006-09-08, 19:47
Dla mnie mi³o¶æ jest zarówno wa¿na, jak i okrutna. Trzeba siê tak d³ugo naszukaæ i zrobiæ tyle pomy³ek, ¿e w pewnym momencie siê jej nienawidzi. Wtedy pojawia siê pytanie "Po co w to dalej brn±æ?" iiiii... celibat. Po tygodniu mózg wyp³ywa uszami i szuka siê dalej...
Frost - 2006-09-08, 23:09
LadySatan napisa³/a: | No w³asnie widze. W zyciu juz jest tak kurewsko, ze wszystko co dobre szybko sie konczy. |
jeszcze sie nie zacznie nawet a zwiastuny koñca widaæ £)
LadySatan - 2006-09-08, 23:10
Nie ma to jak szalenczy optymizm
Frost - 2006-09-08, 23:24
nie ma jak autopsja niemedyczna
LadySatan - 2006-09-08, 23:29
To ja naprowadze dyskusje na nowy tor.. Byliscie kiedys tak prawidziwie, prawidziwe zakochani?
Frost - 2006-09-09, 00:26
ca³y czas jestem!
Lecz nie w kobietach (facetach twz nie, jakby co)...wrrr
hatecrew - 2006-09-09, 04:02
LadySatan napisa³/a: | To ja naprowadze dyskusje na nowy tor.. Byliscie kiedys tak prawidziwie, prawidziwe zakochani? |
Wiele lat temu...
Zephyr - 2006-09-09, 10:20
LadySatan napisa³/a: | To ja naprowadze dyskusje na nowy tor.. Byliscie kiedys tak prawidziwie, prawidziwe zakochani? |
ano by³em ( jestem (?) ) .. i co mi to da³o? gówno...
Asertis - 2006-09-09, 10:34
Ja te¿ by³am i dosta³am ko³kiem w serce.
Zephyr - 2006-09-09, 10:35
robi siê kurwa z tego tematu k±cik z³amanych serc
Nieg³upi Ja¶ - 2006-09-09, 14:58
Buehehehe
Ludzie, nie przejmowaæ siê!! A zw³aszcza faceci! Nie ma nic gorszego ni¿ stêkaj±cy, porzucony facet! Wiadomo ¿e boli ale twardym trza byæ!
abandonment - 2006-09-09, 20:33
A jak kto¶ lubi stêkaæ?
lilith - 2006-09-09, 20:35
abandonment napisa³/a: | A jak kto¶ lubi stêkaæ? |
nie mówiê o innych sytuacjach, ale.....stêkaæ wtedy, kiedy jest siê porzuconym?
abandonment - 2006-09-09, 20:37
Owszem! To forum w ogóle takie jakie¶ uczuciowe, podoba mi siê!
[ Dodano: 2006-09-09, 20:39 ]
Chodzi o to ¿e zanim siê pogodzê minie pó³ roku a ja tyle bez dziewczyny nie wytrzymam
[ Dodano: 2006-09-09, 20:57 ]
Z t±d mój nick
Ceandric - 2006-09-09, 22:03
abandonment napisa³/a: |
Chodzi o to ¿e zanim siê pogodzê minie pó³ roku a ja tyle bez dziewczyny nie wytrzymam
|
A co - rêki nie masz?
Na serio: trochê mnie dziwi taka postawa jak twoja (chyba ¿e chodzi ci o jedn±, konkretn± dziewczynê). Dla mnie mi³osc jest czym¶ wiêcej ni¿ tylko chemi± organizmu i nie da rady odkochaæ siê i zakochaæ znowu w innej osobie, byle tylko byæ z kim¶ i miec kogo do towarzystwa. Kiedy¶ próbowa³em i czu³em siê z tym jeszcze gorzej. Teraz staram siê nadrobiæ czas, który przez swoj± g³upotê straci³em.
progger - 2006-09-09, 22:16
NIesmaczne
Ceandric - 2006-09-09, 22:19
progger napisa³/a: | NIesmaczne |
Jak zwykle marudzisz
Nieg³upi Ja¶ - 2006-09-10, 00:04
abandonment napisa³/a: |
Chodzi o to ¿e zanim siê pogodzê minie pó³ roku a ja tyle bez dziewczyny nie wytrzymam
Z t±d mój nick |
Na jako¶æ trzeba i¶æ, nie na ilo¶æ
fidel - 2006-09-10, 00:09
Mi³o¶æ to dla mnie nic nie znacz±ce uczucie... w dzisiejszych czasach nie ma ju¿ mi³o¶ci... to smutne, ale przeminêly wspania³e czasy romantyków, piêknych wierszy, od do damy swojego serca, a przysz³y czasy laseczek i innych bardzo romantycznych okre¶leñ... Kto¶ obroni mi³o¶æ?
Nieg³upi Ja¶ - 2006-09-10, 00:12
fidel napisa³/a: | Mi³o¶æ to dla mnie nic nie znacz±ce uczucie... w dzisiejszych czasach nie ma ju¿ mi³o¶ci... to smutne, ale przeminêly wspania³e czasy romantyków, piêknych wierszy, od do damy swojego serca, a przysz³y czasy laseczek i innych bardzo romantycznych okre¶leñ... Kto¶ obroni mi³o¶æ? |
¯e Ty nie potrafisz byæ romantyczny i staraæ siê o kobietê to nie znaczy zaraz ¿e mi³o¶æ umar³a Bo mylisz siê, ona ¿yje, ale faktycznie ma coraz trudniej.
fidel - 2006-09-10, 00:16
Nie znasz mnie, wiêc nie mo¿esz napisaæ, ¿e nie potrafie byæ romantyczny... £ezka siê w oku krêci po ostatniej mojej "mi³o¶ci", ale nie o to biega. Po prostu powiem tak, nie wierzê w mi³o¶æ tylko w stopniow± reakcje: na pocz±tku jest zauroczenie a pó¼niej zobowi±zanie i odpowiedzialno¶æ, ¿e siê wesz³o w t± "mi³o¶æ". I kicha z czym¶ takim. Jestem ciekaw czy skoczy³by¶ do ognia za swoj± partnerk± ;]?
Nieg³upi Ja¶ - 2006-09-10, 00:20
Je¶li Ty nie odda³by¶ ¿ycia za bliskich to wspó³czujê Ci cynizmu, egoizmu i braku podstawowych, ludzkich warto¶ci. Jednocze¶nie ¿yczê Ci tego, aby¶ spotka³ kogo¶ kto odmieni tak dziwne Twoje podej¶cie i pokocha Ciê
fidel - 2006-09-10, 00:30
Nie, nie jestem cyniczny i egoistyczny, gdybym taki by³ nie nadawa³bym siê na administratora :>. Dziêkuje, za ¿yczenia, przydadz± siê, mo¿e kiedy¶ zmienie, teraz w moich oczach jest tylko nienawi¶æ do tego uczucia, po prostu dla mnie ono siê skoñczy³o z pewnym bardzo przykrym wydarzeniem i nie zamierzam go odkurzaæ, choæ mo¿e kiedy¶ mnie co¶ takiego spotka. Pozdrawiam.
abandonment - 2006-09-10, 10:05
Z jako¶ci± nie ma problemu... Ja nie szukam bylekogo! Wg mojej i nie tylko teori nie da siê kogo¶ ca³kowicie przestaæ kochaæ...
hatecrew - 2006-09-11, 01:53
Milosc do szalenstwa zdarza sie chyba tylko jeden raz w zyciu. Przewaznie jak wynika z moich obserwacji nie konczy sie dobrze.
Zupelnie czym innym jest uczucie budowane na wzajemnym zaufaniu, zrozumieniu, etc. Nie wiem jak napisac zeby nie popasc w banal. To kwestia nawet nie podobienstwa charakterow ale czesto roznic, ktore sie wzajemnie uzupelniaja.
abandonment - 2006-09-12, 19:29
A wiêc na mi³o¶æ do szaleñstwa nie mam ju¿ co liczyæ?
Zbyhu - 2006-09-18, 17:53
Mi³o¶æ to piêkne uczucie... Choæ nieraz nieodwzajemnione... Trzeba szukaæ tej jedynej mi³o¶ci, która mimo wszystkiego przetrwa... Co to po¶wiecenia siê w imiê prawdziwej mi³o¶ci: nie skoczy³bym ZA ukochan± w ogieñ, tylko skoczy³bym ZAMIAST niej. Ona na pewno nie chcia³aby, ¿ebym zgin±³ razem z ni±. Ja bym siê po¶wiêci³ zamiast niej. To chyba tyle... Chyba. Jakby co, to dopisze moje przemy¶lenia.
abandonment - 2006-09-18, 18:26
A taka mi³o¶æ w ogóle istnieje?
fairy - 2006-09-18, 20:33
fidel napisa³/a: | Mi³o¶æ to dla mnie nic nie znacz±ce uczucie... w dzisiejszych czasach nie ma ju¿ mi³o¶ci... to smutne, ale przeminêly wspania³e czasy romantyków, piêknych wierszy, od do damy swojego serca, a przysz³y czasy laseczek i innych bardzo romantycznych okre¶leñ... Kto¶ obroni mi³o¶æ? |
calkowicie sie zgadzam! teraz liczy sie gleboki dekolt w bluzce i spodniczka dlugosci paska do spodni... ;/ mam nadzijej, ze mimo wszystko znajde sobie kogos, dla kogo to nie bedzie istotne...
unchained - 2006-09-18, 21:39
fairy napisa³/a: | fidel napisa³/a: | Mi³o¶æ to dla mnie nic nie znacz±ce uczucie... w dzisiejszych czasach nie ma ju¿ mi³o¶ci... to smutne, ale przeminêly wspania³e czasy romantyków, piêknych wierszy, od do damy swojego serca, a przysz³y czasy laseczek i innych bardzo romantycznych okre¶leñ... Kto¶ obroni mi³o¶æ? |
calkowicie sie zgadzam! teraz liczy sie gleboki dekolt w bluzce i spodniczka dlugosci paska do spodni... ;/ mam nadzijej, ze mimo wszystko znajde sobie kogos, dla kogo to nie bedzie istotne... |
nie pierdol tylko pokaz cycki...
lethern - 2006-09-19, 02:19
z góry sorry, nie czytam ca³ego tematu, poznawanie forum dokoñczê innym razem..
ale temat ciekawy i chcia³bym dodaæ co¶ od siebie.. (w sumie, s± to zapiski - cytaty ró¿nych osób, albo wnioski oparte na cudzych do¶wiadczeniach)
zwyk³e, spisane, przemy¶lenia .. pewnie troche porypane, nie musz± byæ wcale m±dre czy prawdziwe, je¶li komu¶ siê nie podobaj±, nie czytaæ :p
i ostrzegam, chaotyczny text.
jezeli ktos ci sie podoba - chcesz siê zwi±zac z t± osob±. widziec j±, rozmawiac z ni±, miec kontakt, bliski kontakt, byc w towarzystwie tej osoby, poznaæ j±; mysli sie wokol tej osoby skupiaja..
jezeli nie zwi±zesz sie - czujesz brak. brak, ze takiej fajnej osoby nie ma przy Tobie itd
ale gdy ktos ci sie podoba - lubisz w tej osobie jej wygl±d, usmiech, glos, zapach, humor, moze i wiele innych rzeczy.
w zwi±zku mozna z t± osob± spedzic wiecej czasu, duzo rozmawiac, poznawac sie, glownie tez korzystac z bliskosci tej osoby, czerpac przyjemnosc. mozna tez byc szczesliwym, ze tej osobie tez dajemy radosc.
osoba, na ktorej nam zalezy, ktora wiele dla nas znaczy - gdy jest przy nas, poswieca nam swoja uwage, zaczyna sie tez nami interesowac - te przywileje s± dla nas bardzo pozytywne
a jezeli na kims nam zalezy, mozemy tej osobie duzo dac, duzo dla niej zrobic, na wiele pozwolic, wiele przebaczyc, zaufac itd.
je¶li chcesz zobaczyæ czy kogo¶ kochasz wyobra¼ sobie ¿ycie bez tej osoby; zrezygnuj z marzeñ; jak Ci siê uda to nie kochasz
ktos powiedzial, ze zauroczenie i/lub mi³o¶æ mog± prowadzic do prawdziwej milosci
czy mozna odwazne stwierdzic, ze nigdy zauroczenie nie prowadzi do prawdziwej milsoci?...
a w zwi±zku z tym... skoro 'prawdziwa milosc' nie mo¿e siê zrodziæ z zauroczenia... pozostaje, ze moze byæ wynikiem tylko przyja¼ni
jest zauroczenie, stan w ktorym jeden podoba sie drugiemu; i gdy dojdzie do momentu, ze czlowiek sadzi, ze to milosc -tak naprawde jest to poZadane
zauroczenie to pierwszy stan pozadania chwila w kotrej sam umysl zwraca uwage na dana osobae; dopiero potem wlancza sie elemen pozadania
zauroczenie jest obiektywne, pozadanie jest subiektywne,
zwi±zek?
opcja 1 zauroczenie -> zwi±zek -> poznawanie sie -> rozstanie
opcja 2 poznanie sie -> zaprzyjaznienie -> zwi±zek -> malzenstwo itd
z ludzmi jest jak zz zabawkami jak sie jedna zabwaka nacieszysz to bierzesz druga a jesli nie poznasz zabawaki tylko odkrywasz jej funkcje stoopniowo na duzo dzuo wiecej starcza
'jak sie jedna zabwaka nacieszysz to bierzesz druga' - kto¶ pozna³ osobê, pozna³ jej wady, albo znudzi³a mu siê
sens zwi±zku
przyjemnosc fizyczna i emocjonalna
sens zwi±zku 2
moc sie do kogos przytulic; byc wspieranym przez kogos; dzielic troski; miec na kim sie oprzec i na kim wylac ³zy; miec komu sie zwierzyc i wyzalic
wiec moze jeszcze pwoidz ze nie warto sie zauraczac i zakochiwac bo i tak z tego nic nei bedzie
to czy warto, czy nie - to sprawa osobista, kazdy moze z tego inne korzy¶ci czerpaæ, jeden moze mieæ pozytywne, drugi negatywne odczucia
nie ma milosci, tylko jest po¿±danie, i potrzeba zaspokojenia tego czy tamtego
czyli naturalna potrzeba czlowieka do blisko¶ci drugiej osoby
zeby moglo nam na kims zalezec, i zeby ktos sie nami interesowa³
ale to niestety nie jest mi³o¶æ - choc tak wlasnie to siê zwie w tych czasach
wnioski:
prawdziwy zwi±zek jest, gdy warto¶ci szlachetne, jak zaufanie czy po¶wiêcenie siê.. s± wy¿ej, ni¿ podniecenie czy po¿±danie
Frost - 2006-09-19, 07:59
fairy napisa³/a: | fidel napisa³/a: | Mi³o¶æ to dla mnie nic nie znacz±ce uczucie... w dzisiejszych czasach nie ma ju¿ mi³o¶ci... to smutne, ale przeminêly wspania³e czasy romantyków, piêknych wierszy, od do damy swojego serca, a przysz³y czasy laseczek i innych bardzo romantycznych okre¶leñ... Kto¶ obroni mi³o¶æ? |
calkowicie sie zgadzam! teraz liczy sie gleboki dekolt w bluzce i spodniczka dlugosci paska do spodni... ;/ mam nadzijej, ze mimo wszystko znajde sobie kogos, dla kogo to nie bedzie istotne... |
hehehehe
Nie bedzie to ³atwe! ¯ycze szczê¶cia
KoRn - 2006-09-19, 10:04
milosc..ja nigdy sie nie zakocham bo to pedalskie gupio miec zone..MILOSC =SHIT
unchained - 2006-09-19, 10:23
KoRn napisa³/a: | milosc..ja nigdy sie nie zakocham bo to pedalskie gupio miec zone..MILOSC =SHIT |
OWNAGE!
LadySatan - 2006-09-19, 15:51
KoRn napisa³/a: | milosc..ja nigdy sie nie zakocham bo to pedalskie gupio miec zone..MILOSC =SHIT |
Komentarz czeka na PM.
markertheblue - 2006-09-19, 17:38
KoRn napisa³/a: | milosc..ja nigdy sie nie zakocham bo to pedalskie gupio miec zone..MILOSC =SHIT |
Zniszczy³e¶ mnie. Poporstu tekst "pedalsko gupio miec zone" mnie wywróci³, zbutowa³ a na koniec zastrzeli³...
Co mogê Ci powiedzieæ... do wielu rzeczy nale¿y dorosn±c. Do mi³o¶ci przedewszystkim.
tristania*20 - 2006-09-19, 18:54
fidel napisa³/a: | Nie znasz mnie, wiêc nie mo¿esz napisaæ, ¿e nie potrafie byæ romantyczny... £ezka siê w oku krêci po ostatniej mojej "mi³o¶ci", ale nie o to biega. Po prostu powiem tak, nie wierzê w mi³o¶æ tylko w stopniow± reakcje: na pocz±tku jest zauroczenie a pó¼niej zobowi±zanie i odpowiedzialno¶æ, ¿e siê wesz³o w t± "mi³o¶æ". I kicha z czym¶ takim. Jestem ciekaw czy skoczy³by¶ do ognia za swoj± partnerk± ;]? |
jeszcze doda³abym do tego przywi±zanie i uzale¿nienie
LadySatan - 2006-09-19, 19:14
Przywiazanie, zobowiazania i odpowiedzialnosc to te aspekty mi³osci, ktore sa potrzebne, jesli chodzi o stala i powzna relacje. Wydaje mi sie, ze zaraz po uczuciu, zaufaniu i wzajemnym zrozumieniu, sa naijstotniejsze
HeavyMetalBeast - 2006-09-27, 09:54
Mi³o¶æ to takie uczucie które wynosi zakochanym ponad wszystko:) Boga innych ludzi braci K, Cze pepera, czy ceny benzyny. Dal ukochanej istaty trzeba zrobiæ wszystko choæby oddaæ ¿ycie. I nie mo¿na zra¿aæ sie jednym ma³ym niepowodzeniem je¶li jeszcze nie znalaz³es tej jedynej nie oznacza ¿e jej ju¿ bnigdy nie znajdziesz...
LadySatan - 2006-09-27, 10:56
Dok³adnie. Milosc potrafi przyjsc w najmniej oczekiwanym momencie i z najmniej oczekiwanej strony
HeavyMetalBeast - 2006-09-27, 11:07
Ale najpiêkniejsza mi³o¶æ przynajmiej wed³ug mnie to wtedy kiedy kocha siê drug± osobe za jej inteligencje i za to jaka jest. Uroda spowodowaæ ze zainteresujemy siê t± osob± ale 10 minut rozmowy o wszystkim decyduje dlatego POWIEDZMY NIE s³odkim laseczk± z du¿ym biustem odkrytym pêpkiem które "chc± sie o¿eniæ z billem z Tokio Hotel
Nieg³upi Ja¶ - 2006-09-27, 12:37
Ten temat to jak widzê nadal g³ównie utyskiwania porzuconych Do roboty zamiast smêciæ!
Popieram Heavy'ego i Lady: mi³o¶æ przychodzi kiedy chce i czêsto w najmniej oczekiwanych okoliczno¶ciach I nawet jak kto¶ sobie obiecywa³ ¿e ju¿ wiêcej siê nie zakocha, to wtedy w jednej chwili zapomina o tym i ¿yje ju¿ tylko spotkaniami z t± drug± osob± Natura jest silniejsza ni¿ cokolwiek
skrzydlata mysz - 2006-10-23, 13:39
Hymn o mi³o¶ci
Gdybym mówi³ jêzykami ludzi i anio³ów,
a mi³o¶ci bym nie mia³,
sta³bym siê jak mied¼ brzêcz±ca
albo cymba³ brzmi±cy.
Gdybym te¿ mia³ dar prorokowania
i zna³ wszystkie tajemnice,
i posiad³ wszelk± wiedzê,
i wiarê mia³ tak wielk± , i¿bym góry przenosi³,
a mi³o¶ci bym nie mia³,
by³bym niczym.
I gdybym rozda³ na ja³mu¿nê ca³± majêtno¶æ moj±,
a cia³o wystawi³ na spalenie,
lecz mi³o¶ci bym nie mia³,
nic bym nie zyska³.
Mi³o¶æ cierpliwa jest,
³askawa jest.
Mi³o¶æ nie zazdro¶ci,
nie szuka poklasku,
nie unosi siê pych±;
nie jest bezwstydna,
nie szuka swego,
nie unosi siê gniewem,
nie pamiêta z³ego;
nie cieszy siê z niesprawiedliwo¶ci,
lecz wspó³weseli siê z prawd±.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pok³ada nadziejê,
wszystko przetrzyma.
Mi³o¶æ nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które siê skoñcz±,
choæ zniknie dar jêzyków,
i choæ wiedzy [ju¿] nie stanie.
Po czê¶ci bowiem tylko poznajemy
i po czê¶ci prorokujemy.
Gdy za¶ przyjdzie to, co jest doskona³e,
zniknie to, co jest tylko czê¶ciowe.
Gdy by³em dzieckiem,
mówi³em jak dziecko,
czu³em jak dziecko,
my¶la³em jak dziecko.
Kiedy za¶ sta³em siê mê¿em,
wyzby³em siê tego, co dziecinne.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy za¶ [zobaczymy] twarz± w twarz.
Teraz poznajê po czê¶ci,
wtedy za¶ bêdê poznawa³ tak, jak sam zosta³em poznany.
Tak wiêc trwaj± wiara, nadzieja, mi³o¶æ - te trzy:
najwiêksza z nich [jednak] jest mi³o¶æ.
LadySatan - 2006-10-23, 17:03
Ja swoj± mi³osc odzyskalam
LadySatan - 2006-10-23, 19:25
Slurp! - 2006-11-26, 23:13
HeavyMetalBeast napisa³/a: | Ale najpiêkniejsza mi³o¶æ przynajmiej wed³ug mnie to wtedy kiedy kocha siê drug± osobe za jej inteligencje i za to jaka jest. Uroda spowodowaæ ze zainteresujemy siê t± osob± ale 10 minut rozmowy o wszystkim decyduje dlatego POWIEDZMY NIE s³odkim laseczk± z du¿ym biustem odkrytym pêpkiem które "chc± sie o¿eniæ z billem z Tokio Hotel |
Hmm ja mo¿e i jestem pojebem, ale zakocha³em siê w osobie, z któr± TYLKO i wy³±cznie rozmawia³em na GG : o Dzieñ w dzieñ, przez parê miesiêcy, dopiero niedawno dosta³em zdjêcie...
Co do ¶lubu, na bierzmowanie nie chodzê,(moi starzy mnie zabij± O;O) wiêc i tak ko¶cielnego nie bêdê mia³, zreszt± zupe³nie nie chcê tego mieæ, to tylko niszczy zwi±zek... Chyba ¿e tak siê kogo¶ kocha, ¿e chcia³oby siê byæ z nim przez caaa³e ¿ycie... ale i tak nie lubiê ¶lubów...
zreszt± wolê ch³opców x DDDDDDDDDDDD
{ZARAZ MNIE KTO¶ UKAMNIENIUJE xO}
nie no, dziewczynki te¿ lubiê ;] i zwierz±tka xO Wogule jest we mnie tyllle mi³o¶ci... ;f a¿ uchami (hyhhyh^U^) wychodzi ; o
Swoj± drog±, czy nie s±dzicie, ¿e istnieje stereotyp, i¿ w ¶wiat metalu zarezerwowany jest wy³±cznie dla "heteryków" ? ; o
Moira - 2006-11-27, 16:00
Cytat: | No i dlaczego ta mi³o¶æ przychodzi z nienacka? ja to bym raczej wola³a wiedzieæ kiedy na mnie spada..mog³abym sie przygotowaæ jako¶..psychicznie |
Wtedy to nie mia³oby takiego uroku:) Mi³o¶æ to mi³o¶æ, uczucie tak wielkie ze nikt nie moze go poj±æ, póki sam sie nie zakocha :)Moj ch³opak, którego bardzo kocham spad³ na mnie jak tzw. grom z jasnego nieba
Slurp! - 2006-11-27, 16:13
Taa, to "urok" mi³o¶ci, i to w tym jest takie "fajne", ale szkoda ¿e nie mo¿na sobie wybieraæ w kim chcia³oby siê zakochaæ, bo jak na razie zakocha³em siê w dwóch osobach, i za ka¿dym razem "dosta³em kosza" ;f
Moongroow - 2006-11-27, 16:19
Slurp! napisa³/a: | Taa, to "urok" mi³o¶ci, i to w tym jest takie "fajne", ale szkoda ¿e nie mo¿na sobie wybieraæ w kim chcia³oby siê zakochaæ, bo jak na razie zakocha³em siê w dwóch osobach, i za ka¿dym razem "dosta³em kosza" ;f |
Masz racjê... Ja zawsze trafiê na jak±¶ szmatê ;/
LadySatan - 2006-11-27, 16:20
Dzieci drogie, zastanowcie sie dwa razy zanim cos napiszecie.
Slurp! - 2006-11-27, 16:23
Gabriel napisa³/a: | Moongroow napisa³/a: | Slurp! napisa³/a: | Taa, to "urok" mi³o¶ci, i to w tym jest takie "fajne", ale szkoda ¿e nie mo¿na sobie wybieraæ w kim chcia³oby siê zakochaæ, bo jak na razie zakocha³em siê w dwóch osobach, i za ka¿dym razem "dosta³em kosza" ;f |
Masz racjê... Ja zawsze trafiê na jak±¶ szmatê ;/ |
No teraz to pojecha³e¶... |
Nie widzê nic z³ego w tej szczero¶ci
Moongroow - 2006-11-27, 16:25
A jak nazwiesz kobietê która po wspaniale spêdzonym razem dniu mówi, ¿e jeste¶ dla niej ¶mieciem....?
Moongroow - 2006-11-27, 16:33
Sorki za s³owa, ale naprawdê niektórzy ludzie mnie dobijaj± Mi³o¶æ chyba nie jest dla mnie ;]
LadySatan - 2006-11-27, 16:34
W Twoim wieku to chyba troche za szybko na milosc i na zwiazek. I nie nazywaj wiecej zadnej kobiety szmat± - to nie wypada.
Moongroow - 2006-11-27, 16:37
Ok Wiem, ¿e du¿o za szybko, dlatego ostatnio postanowi³em poczekaæ rok czy dwa... :]
Moira - 2006-11-27, 20:56
Gabriel napisa³/a: | Moira napisa³/a: | Cytat: | No i dlaczego ta mi³o¶æ przychodzi z nienacka? ja to bym raczej wola³a wiedzieæ kiedy na mnie spada..mog³abym sie przygotowaæ jako¶..psychicznie |
Wtedy to nie mia³oby takiego uroku:) Mi³o¶æ to mi³o¶æ, uczucie tak wielkie ze nikt nie moze go poj±æ, póki sam sie nie zakocha :)Moj ch³opak, którego bardzo kocham spad³ na mnie jak tzw. grom z jasnego nieba |
Ja wolê ¿eby mój ukochany na mnie nie spada³, bo mi ko¶ci po³amie A powa¿nie to by³am zakochana i zupe³nie nie têsknie za tym "gromem z jasnego nieba". Wola³abym wiedzieæ co i kiedy.. |
Jak uwa¿asz, mo¿liwo¶æ wiedzy<co i kiedy sie stanie> ma równiez wiele zalet nie wali sie m.in gaf, które tak czêsto spotykaja nas wszystkich
Ceandric - 2007-01-13, 20:54
Slurp! napisa³/a: |
Co do ¶lubu, na bierzmowanie nie chodzê,(moi starzy mnie zabij± O;O) wiêc i tak ko¶cielnego nie bêdê mia³, zreszt± zupe³nie nie chcê tego mieæ, to tylko niszczy zwi±zek... Chyba ¿e tak siê kogo¶ kocha, ¿e chcia³oby siê byæ z nim przez caaa³e ¿ycie... ale i tak nie lubiê ¶lubów...
Swoj± drog±, czy nie s±dzicie, ¿e istnieje stereotyp, i¿ w ¶wiat metalu zarezerwowany jest wy³±cznie dla "heteryków" ? ; o |
Moja kole¿anka powiedzia³a mi niedawno, ¿e wiêkszo¶æ m³odych zwi±zków przezywa kryzys i w koñcu rozpada siê w³a¶nie po ¶lubie ko¶cielnym. A mo¿e to nie wina ¶lubu, tylko mentalno¶ci ludzi, wychowanych w czasach kiedy promuje siê ¿ycie na koci± ³apê?
A co do stereotypu - istnieje, a jak¿e. I jak wiêkszo¶æ stereotypów jest w nim tyle prawdy co trucizny w zapa³ce
Malfeitor - 2007-01-13, 21:01
Slurp! napisa³/a: | Taa, to "urok" mi³o¶ci, i to w tym jest takie "fajne", ale szkoda ¿e nie mo¿na sobie wybieraæ w kim chcia³oby siê zakochaæ, bo jak na razie zakocha³em siê w dwóch osobach, i za ka¿dym razem "dosta³em kosza" ;f |
Zakocha³e¶ siê w dwóch osobach? To raczej nie mi³o¶æ, a silne zauroczenie..
unchained - 2007-01-13, 21:20
Malfeitor napisa³/a: | Slurp! napisa³/a: | Taa, to "urok" mi³o¶ci, i to w tym jest takie "fajne", ale szkoda ¿e nie mo¿na sobie wybieraæ w kim chcia³oby siê zakochaæ, bo jak na razie zakocha³em siê w dwóch osobach, i za ka¿dym razem "dosta³em kosza" ;f |
Zakocha³e¶ siê w dwóch osobach? To raczej nie mi³o¶æ, a silne zauroczenie.. |
jestes w stanie podac precyzyjna definicje milosci? jesli nie to na jakiej podstawie stwierdzasz ze cos nia niejest?...
LadySatan - 2007-01-13, 21:21
A Ty sie jak zwykle czepiasz bezsensownie. Sorry, ale jak ktos twierdzi, ze jest zakochany w 2 osobach, jeszcze bez wzajemnosci, to raczej trudno tu mowic o jakiejkolwiek mi³osci
unchained - 2007-01-13, 23:25
a ty jak zwykle niezrozumialas... jezeli niewidzisz sensu w poruszaniu kwestii ontologii pojecia milosci w temacie o milosci to naprawde niewiem co uwazasz tutaj za sensowne...
i dalszy ciag bezsensownego czepiania sie:
imho milosc jest pojeciem (wlasnoscia?, wartoscia?, bytem?) niedosc ze subiektywnym (odmiennym i indywidualnym dla kazdego czlowieka) to jeszcze podlegajacym ciaglej zmianie (odmiennej i indywidualnej dla kazdego czlowieka of coz ). dlatego za bezsens uwazam proby oceniania prawdziwosci tego uczucia czy tez nawet skalowania go... zauroczenie, silne zauroczenie, srednie zauroczenie, wielka milosc, mala milosc... no kaman...
LadySatan - 2007-01-13, 23:31
To co uwazam za sensowne zapewne juz napisalam, bo ten temat ma juz pare stron. Zachecam do przeczytania
Chodzi mi o to, ze mi³osci to raczej uczucie, ktore buduje sie razem... nie widzisz roznicy miedzy miloscia a zauroczeniem?
unchained - 2007-01-14, 17:45
moge sobie widziec roznice... moge ja sobie stworzyc razem z milionem innych okreslen tylko niewidze specjalnego sensu skoro i tak beda one czysto subiektywne. mi wystarczy to jedno okreslenie ktorego uzywam kiedy niemoge precyzyjnie okreslic tego co czuje i poprostu wygodniej jest mi powiedziec ze kogos kocham. to ze w danej chwili mowie o milosci do kogos nie oznacza jednak ze to co czuje jest jedyna prawdziwa jej definicja.
Dark Angel - 2007-01-27, 17:44
Mi³o¶æ... Z pozoru rzecz banalna, ale tak naprawdê to strasznie skomplikowana sprawa... Nie wyobra¿am sobie ¿ycia bez osoby, któr± kocham... To jest... dziwne, ale tak ju¿ jest... Mi³o¶æ jest czym¶ piêknym, czego nie da siê opisaæ s³owami...
Sarmak - 2007-01-27, 18:14
Piêknym, jak przychodzi co do czego, to potrafi sponiewieraæ cz³owieka...
Zephyr - 2007-01-27, 21:55
Nigdy nie pojmê uczucia mi³o¶ci .. nie ogarniam go .. jednego dnia my¶lisz, ¿e nic nie czujesz, nastêpnego kochasz .. i na odwrót ... nie lubiê rzeczy pozbawionych logiki .. a w tym ku¼wa nie ma ¿adnej logiki :/
Katharsis - 2007-02-04, 12:06
Te¿ mnie przera¿a, ¿e nie ma tu logiki :/. Ale przynajmniej urozmaica ¿ycie.
JaVirr - 2007-02-04, 12:10
Hehe, mi³o¶æ i jej logika to raczej materia³ dla filozofów, ale mi jako¶ nie przeszkadza w ¿yciu.
Narayany - 2007-02-04, 20:04
to raczej materia³ dla filozofów - s³ucham was wszystkich
mi³o¶æ... hm... s±dzê ¿e takiego ³adunku emocjonalnego nie jestem w stanie opisaæ..
Zephyr - 2007-02-10, 07:29
mi³o¶æ to niew±tpliwie najpiêkniejsze uczucie jakie mo¿e dotkn±æ cz³owieka... odwzajemnione .. niestety nie ka¿demu jest dane zasmakowaæ jego piêkna ... ci nieliczni skuleni w mroku, pozbawieni nadziei na to, ¿e kiedykolwiek ujrz± "jej" ¶wiat³o... wiedz±, ¿e tylko ¶mieræ z chêci± we¼mie ich w swe objêcia ...
Nieg³upi Ja¶ - 2007-02-10, 12:24
Zephyr napisa³/a: | mi³o¶æ to niew±tpliwie najpiêkniejsze uczucie jakie mo¿e dotkn±æ cz³owieka... odwzajemnione .. niestety nie ka¿demu jest dane zasmakowaæ jego piêkna ... ci nieliczni skuleni w mroku, pozbawieni nadziei na to, ¿e kiedykolwiek ujrz± "jej" ¶wiat³o... wiedz±, ¿e tylko ¶mieræ z chêci± we¼mie ich w swe objêcia ... |
Ehhh, kac paskudna sprawa
P.S. By³ edit bo wcze¶niej co¶ ¼le mi zacytowa³ :/
JaVirr - 2007-02-12, 10:41
... wywnioskowoali¶my tylko, ¿e mi³o¶ci nie potrafimy w 100% poprawnie nazwaæ, okre¶liæ, poznaæ, taki klocek, a nie my¶l. Ciê¿ko o konkrety . Mo¿e po pijaku bêdzie ³atwiej to zrozumieæ .
Po³udnica - 2007-02-23, 20:51
Chemia.. BullShit! "S± sprawy, których naukowcy ruszaæ nie powinni"
Siedem miesiêcy.. Siedem miesiêcy kontra ca³e ¿ycie. To pierwsze potrzykro¶ prze¿y³am lepiej.. ba! Wspaniale. I wszystko przez jedno spojrzenie. Przez dos³ownie sekunde zatrzyma³ na mnie wzrok. I tak pocz±³ sie najpiekniejszy okres mego zycia. Dziesieæ dni uporczywie czeka³am na jego telefon. mimo ze go nie zna³am. Rado¶ci± ka¿de jedno spojrzenie. Ekstaz± najmniejszy dotyk. Pieszczot± s³owo. Niecierpliwo¶æ przed spotkaniem, przed nastêpnym spojrzeniem. Cholerny egoista z skonnosciami do materializmu, a pragnie oddaæ wszystko drugiej osobie. Pragnie po¶wiêciæ ka¿d± sekunde...
I to jest chemia?
Nieg³upi Ja¶ - 2007-02-24, 20:11
Po³udnica napisa³/a: | Cholerny egoista z skonnosciami do materializmu, a pragnie oddaæ wszystko drugiej osobie. Pragnie po¶wiêciæ ka¿d± sekunde...
I to jest chemia? |
Nie wiem czy chemia, ale z pewno¶ci± z³y wybór
tomash - 2007-02-24, 21:01
Chyba ¼le zrozumia³e¶ s³owa kole¿anki. Chodzi raczej o moc sprawcz± mi³o¶ci, jak zmienia ludzi
Nieg³upi Ja¶ - 2007-02-24, 21:10
Byæ mo¿e co¶ popl±ta³em, ale niezbyt wierzê w moc czegokolwiek do zmieniania ludzi . Jest to zjawisko rzadkie i raczej o charakterze losowym
LadySatan - 2007-02-24, 21:19
Spoko, za jakis czas, kiedy zauroczenie minie a ukaz± sie wady, ta zbawcza moc milosci juz nie bedzie tak oczywista
Po³udnica - 2007-02-25, 08:24
Nieg³upi Ja¶ ma racje, mo¿e zle wybra³. To by³o o mnie. Ze zmienianiem ludzi Owszem, w zwi±zkach ludzie sie cholernie zmieniaj±. I co ca³y b³±d. Ale co bede pieprzyæ. Dla mnei chore jest kreowaæ postaæ tylko dla upodobania sie drogej osobie. W koñcu pow³oka pêknie i "cudowny kochanek" okaze sie draniem. Jedna jedna zmiana jest oczywista..¦wiadomo¶c ze dla drugiej osobie zrobi sie wszystko. To moze wiele zmieinæ, nawet niszczyæ.
Jeszcze kilka miesiêcy smia³am sie i gardzi³am ludzmi, którzy tak mówili. Hehe.
Mat - 2007-03-04, 13:48
milosc?
http://dresland.blog.onet...1159,index.html
dexter xs - 2007-03-04, 16:35
Po³udnica <== zacznij pisaæ ksi±zki albo wiersze , hehe.
Ludzie nie zmieniaj± sie jedynie bêd±c w zwi±zku , wystarczy ¿e cz³owiek sie zakocha i to wystarczy aby sie diametrialnie zmieni³ , nie trzeba do tego drugiej osoby odwzajemniaj±cej nasze uczucia .. a swoj± drog± to szkoda bo ile nieszczê¶æ mo¿na by w ten sposób unikn±æ, gdyby kochaæ jedynie gdy sie obie osoby kochaj±. Ach te marzenia , a ¶wiat i tak sie krêci i b±kiem go ani nieprzy¶pieszysz ani nie zatrzymasz ani niepowiêkszysz dziury ozonowej, jedynie zaszkodzisz sobie i osobom w Twoim otoczeniu.
Trzym sie ciep³awo mi³ej drogi przez ¿ycie, oczywi¶cie w Mi³o¶ci wzajemnej.
Krieger - 2007-03-05, 00:37
D³ugo by opowiadaæ o mi³o¶ci, s³owo mi³o¶c w mym przkeonaniu jest jak najbardzije b³êdne, wyblak³e... To co¶ co ³±czy dwie osoby raz,ze zdarza siênaprawdê rzadko, zwykle ludzie uto¿samiaj± zauroczenie, po¿±danie z mi³o¶ci±. Jednak je¶li ju¿ owo uczucie siê przytrafi, trafia w cz³owieka z ogromn±si³± i nie puszcza, po prostu ju¿ nigdy nie puszcza.
Ja, osoba która by³a przekonana, ¿e mi³o¶c wyidealizowana, piêkna, po prostu mi³o¶æ jak z ksi±¿ek nie istnieje, zakocha³± siê, có¿, zdarza siê najlepszym.
A co do argumentu LadySatan, za przeproszeniem pierdolisz, w prawdziwym uczuciu kocha siê "za wady".
Tyle ode mnie. Aye!
PS Ale pieprzymy ;]
Nieg³upi Ja¶ - 2007-03-05, 01:39
Krieger napisa³/a: |
A co do argumentu LadySatan, za przeproszeniem pierdolisz, w prawdziwym uczuciu kocha siê "za wady".
|
Sorry kolego, ale je¶li kto¶ tu pierdoli, to najprêdzej, za przeproszeniem, Ty... (choæ nie powiem, w czê¶ci siê z Tob± zgadzam). Natomiast uwa¿aj ¿eby¶ siê nie przejecha³ na tym wy¶wiechtanym do bólu "kochaniu za wady". Teraz jeste¶ zakochany, idealizujesz trochê, ale zobaczymy za kilka miesiêcy/lat... . Mi³o¶æ w sensie ¿e zrobi³by¶ dla drugiej osoby wszystko i pragniesz dla niej tego, co najlepsze, to jedno, a ¿ycie ze sob± latami i wspólne zmaganie siê z problemami dnia codziennego, po prostu z ¿yciem, to drugie.
Oczywi¶cie ¿yczê Ci jak najlepiej, ale chcia³bym widzieæ jak kochasz za te wady .
[ Dodano: 2007-03-05, 01:42 ]
Aha, mo¿e napiszê jeszcze jak ja to widzê . Mi³o¶æ to piêkne uczucie m.in. dlatego, ¿e pozwala nam nie zauwa¿aæ wad kochanej osoby, pomaga nam siê z nimi oswoiæ, przymykaæ na nie oko, spychaæ na odleg³y plan, albo nawet wspólnie je pokonywaæ . Inna sprawa ¿e czasem jest to cholernie ciê¿kie...
LadySatan - 2007-03-05, 08:56
Krieger napisa³/a: |
A co do argumentu LadySatan, za przeproszeniem pierdolisz, w prawdziwym uczuciu kocha siê "za wady".
|
Pozyjemy, zobaczymy
Jak sie czlowiek zakocha, to jest slepy - to prawda. Potem to zauroczenie przeradza sie w mi³osc.. im wiecej czasu ze soba sie spedza, tym bardziej zaczyna sie widziec roznice, wady itd. I wiesz co? Milosc nie polega na meczeniu sie w jej imie, tylko na akceptacji. A nie wszystko da sie zaakceptowac. Jesli Twoim zdaniem sie da, to widac jestes kolejnym wcieleniem matki Teresy
W zwiazku powinno sie czuc komfortowo. A jesli tak nie jest, to samo uczucie juz nie wystarczy. Nie widze tez sensu zmieniania partnera na si³e, wed³ug w³asnych upodaban. To by bylo nie fair ( pomijam pewne dopuszczalne zmiany ).
Milosc to nie wszystko - niestety
Nie kocha sie za wady. Kocha sie za cos zupelnie przeciwnego.
Krieger - 2007-03-05, 22:33
Cytat: | Nie kocha sie za wady. Kocha sie za cos zupelnie przeciwnego. |
Twoje rozumienie dos³owne mych s³ów mnie po prostu dobija. Gdybym kocha³ za wady w czystym tego znaczeniu pokocha³bym maszkarona z orzeszkiem zamiast mózgu.
Cytat: | Aha, mo¿e napiszê jeszcze jak ja to widzê . Mi³o¶æ to piêkne uczucie m.in. dlatego, ¿e pozwala nam nie zauwa¿aæ wad kochanej osoby, pomaga nam siê z nimi oswoiæ, przymykaæ na nie oko, spychaæ na odleg³y plan, albo nawet wspólnie je pokonywaæ . Inna sprawa ¿e czasem jest to cholernie ciê¿kie... |
O to, to.
Po³udnica - 2007-03-07, 17:54
Widzê ¿e Krieger wie o czym mowa. Co do zauroczenia.. Dla mnie to ok³amywanie samego siebie. Szukanie na si³e mi³o¶ci, czy podpory, która chroni przed samotno¶ci±. Dexterze () masz racje. Cz³owieka zmieniaj± wydarzenia, przezycia, równoczenie moga byæ zwi±zane z przyjacielem, z cz³onkiem rodziny a nawet nieznajomym, który jest nam ca³kiem obojetny. Temat jednak o mi³o¶ci wiêc oftopu nie robie, bo mnie jeszcze admin okrzyczy. Wybaczcie, lecz mym cichym wrêcz skromnym zdaniem, kocha sie za ca³okszta³t, a nie za wady, czy zalety a tym bardziej za poszczególne cechy.
"Jak sie czlowiek zakocha, to jest slepy - to prawda. Potem to zauroczenie przeradza sie w mi³osc.. im wiecej czasu ze soba sie spedza, tym bardziej zaczyna sie widziec roznice, wady itd."
(nie wiem dlaczego, jednak cytowanie mi nie dzia³a)
Najdro¿sza. Zachowania ludzkie po zakochaniu siê czy tez jak to ujê³as zauroczeniu, mozna podzieliæ na dwie grupy, tych co sa szczerzy, prawdziwi/naturalni oraz tych którzy kreuj± jak±¶ postaæ aby upodobac sie wybrance/wybrankowi. Zawsze d±zenie docelu by³o bardziej podniecajace ni¿ samo jego osi±gniêcie. Z tego wynika ze po zwi±zaniu sie z sob±, sznurki pêkaj± i odkrywa sie prawdziwa postac. Nie chce nikogo urazaæ, ale tak czyni± jeno "lowelasy" i osoby z pewnego rodzaju kompeksami.
M³o¶æ to nie piekne uczucie. To uczucie równie wspania³e jak przyja¼ñ. Tak samo rani, takie samo daje szczêscie. Jest tylko jeden warunek; ze jest szczere i prawdziwe.
(Gadanie, zeby nie powiedziec pierdolenie, ale nieco racji w tym jest).
Wiersze..Blehh. Ksi±¿ki - niczego sobie propozycja. btw dziêki za uznanie
LadySatan - 2007-03-08, 20:56
Pisze tego posta po raz trzeci, wiec juz mi sie nie bardzo chce wywodzic na ten temat. W kreowaniu siebie nie ma nic z³ego, nie ma to tez nic wspolnego z nieszczeroscia. Tak samo jak to, ze kiedy dwoje ludzi poznaje siebie wzajemnie, chca ukazac siebie z jak najlepszej strony. Kazdy ma jakis swoj ideal partnera i raczej nie bedzie zadowalal sie kims kto chosby w pewnym stopniu by jemu nie odpowiadal. Pewnie.. moze przez pare miesiecy, kiedy trwa jeszcze zauroczenie, mozna byc tak slepym. Ale wraz z uplywem czasu poznaje sie siebie lepiej. Pewne rzeczy zaczynaja nam nie odpowiadac. I to akurat jest naturalne. W miare angazowania sie, rosna wymagania. Chcemy zeby nasz partner byl wierny, szczery, czuly itd. a zeby wad bylo jak najmniej. Ludzie jednak to tylko ludzie i wady maja. Nie wszystkie jednak da sie zaakceptowac i z nimi zyc. I coz po mi³osci, jesli nie idzie sie dogadac?
Milosc to nie wszystko. Jest jeszcze szereg innych rzeczy, ktore jesli chodzi o zwiazek licza sie tak samo.
Nie wierze tez w takie bajki o cudownych przemianach. Zreszta w kazdym zwiazku tak jest, ze po pewnym czasie przychodzi kryzys - spowodowany wlasnie tym, ze pierwszy czar mija. I tylko od danych osob zalezy, czy ten kryzys bedzie koncem czy poczatkiem czegos nowego. Dojrzalszego.
Nie musisz mi t³uamczyc czym jest milosc, bo ja to wiem doskonale. I daruj sobie zwroty grzecznosciowe typu: Najdrozsza Nie lubie lizusow
Po³udnica - 2007-03-08, 21:27
Oj nie chce mi sie juz pisac na ten temat, tylko oburzy³y mnie s³owa LadySatan skierowane do mnie dlatego pozwole sobie na ma³ego offtopa. Nie t³umacze czym jest mi³o¶c, lecz ukazuje swój punkt widzenia. Ostatnie zdania s± rokokowaniami w zadnym wypadku nie s± skierowane do danej osoby. Wzrot grzeczno¶ciowy "najdro¿sza" by³ niejako.. ironi±. (Szkoda ze piszesz takie same posty jak ja lecz z inn± konstrukcja zdania i prosze wybaczyc ale wspo³czujê Twojego za³o¿enia ze kazda para z poczatku swego bytowania nie jest prawdziwa. Ten Twój "czar" istnieje tylko w zauroczeniu/ chwilowych wolnych zwi±zkach a temat jest o mi³osci. Nie wnikam jakie wydarzenie spowodowa³o Twe z³e nastawienie do tego uczucia, albo tez jakiego wydarzenia tu brak, w kazdym b±dz razie polecam na przysz³o¶c nie mierzenia wszystkich ludzi t± sama miar±. Nie kazdy przynalezy do powszechnej doktryny na temat ludzkich zachowañ w danej dziedzinie czy tez sytuacji)
btw aby lizusowac najpierw trzeba miec komu.
Pozdrawiam.
LadySatan - 2007-03-08, 21:32
Zanim zaczniesz stosowac ironie naucz sie j± zauwazac
I pokaz mi najpierw gdzie ja napisalam, ze kazda para na poczatku jest nieprawdziwa? Ty masz jakis problem z czytaniem ze zrozumieniem?
Co do doswiadczen.. wyobraz sobie, ze ze swoim facetem jestem juz 4 lata, wiec mam conieco do powiedzenia w kwestii zwiazków. Moze Ty po jakims czasie zrozumiesz jak sie ma pare miesiecy do paru lat.
A jesli zamierzasz pokazywac pazurki to komus innemu, bo wybacz ale tak sie sklada, ze to ja tu rozdaje ostrzezenia a nie TY
Kasiek - 2007-03-08, 21:38
faktem jest ze kilkumiesiêczne do¶wiadczenie... to tak naprawde dupa a nie cos powa¿nego! przez kilka pierwszych miesiêcy to mozna co najwy¿ej wstêpnie poznaæ drug± osobê! a kiedy minie juz zauroczenie i pewna fascynacja ... dopiero wtedy zaczyna siê zycie!
a mi³o¶æ? hmm... tak jak zaufanie ... pracuje siê na ni± latami! wiêc jesli s³yszê o mi³o¶ci od osoby ktora jest z kim¶c pare miesiêcy... to sorry ale to jest co najmniej za³osne... !
Zephyr - 2007-03-08, 21:56
Czy wy kurwa nie macie o czym gadaæ tylko o bzdetach rodem z Romeo i Julii? chemia i chuj, a reszta to wymys³ pojebów i tanich Harlequinów:/
JaVirr - 2007-03-08, 22:55
Zephyr napisa³/a: | Czy wy kurwa nie macie o czym gadaæ tylko o bzdetach rodem z Romeo i Julii? chemia i chuj, a reszta to wymys³ pojebów i tanich Harlequinów:/ |
Najwyra¼niej ludziom siê chce bredziæ, bo to ju¿ 19 strona tego tematu .
Krieger - 2007-03-08, 23:43
Kasiek napisa³/a: | faktem jest ze kilkumiesiêczne do¶wiadczenie... to tak naprawde dupa a nie cos powa¿nego! przez kilka pierwszych miesiêcy to mozna co najwy¿ej wstêpnie poznaæ drug± osobê! a kiedy minie juz zauroczenie i pewna fascynacja ... dopiero wtedy zaczyna siê zycie!
a mi³o¶æ? hmm... tak jak zaufanie ... pracuje siê na ni± latami! wiêc jesli s³yszê o mi³o¶ci od osoby ktora jest z kim¶c pare miesiêcy... to sorry ale to jest co najmniej za³osne... ! |
Tak, ¿a³osne jest w ¿yciu wiele, a ju¿ napewno generalizowanie i stereotypy. To ¿e Ty nie potrafisz otworzyæ siê przed drug± odob±, to ¿e Ty nie potafisz pokochaæ w czasie którtszym ni¿ kilka lat, bo wtedy czujesz siê lpesza... Twoja sprawa. ¦wiat jest pe³en s³abych ludzi.
Widzia³em wiele przypadków mi³o¶ci wiêkszej ni¿ cokolwiek innego. U ludzi którzy byli razem krótko, kilka miechów w³a¶nie, po tym czasie musieli siê rozstaæ i po roku dopiero mogli do siebiê wróciæ (konkretnie ten przypadek teraz ma dzieciarniê i jest im dobrze), przetrwa³o? przetrwa³o. , a widzia³em przypadki, ba wiele przypadków jak owi po 4 latach rozchodzili siê skacz±c sobie do garde³ i wszystkie brudy wywlekaj±c...
Wiêc za przeproszneime nie pierz mi tutaj, nie uwa¿aj siê za znawcê ludzkiej duszy, bo wiesz mniej ni¿ ma³o.
Osoba A(tutaj Po³udnica i inni) chce podzieliæ siê tym, jak bardzo kocha, jaki dla niej ¶wiat jest piêkny, bo otrzyma³a to czego zapewne nie dozna osoba B.
No i osoba B, któa leczy kompleksy udowadnia±c A, ¿e to oc czuje jest gówno warte. ¯a³osne, a podpowiem wam, ¿e taki psosób leczenia w³asnego ego to tylko zaleczanie objawów, nie leczenie przyczyny. Przemy¶lcie swoje ¿ycie i spróbujcie psojrzeæ na ¶wiat w ja¶niejszych barwach.
PS: Co moje to moje i nikt mi wspomnieñ nie odbierze! Zasadniczo, ka¿dy kto siê z tym sprzeciwi, chuj mu w dupe.
Pozdrawiam. Krieger.
LadySatan - 2007-03-09, 09:02
Co Wy macie z tymi kompleksami? Heh jak dla mnie to osoby, ktore tyle o tym pieprza maja jakis problem ze sob±. My generalizujemy, a wy moze nie? Nie rozsmieszaj mnie. Wiesz co to jest obiektywnosc?
Super, ze Poludnica cieszy sie swoim szczesciem i niech sobie o nim pisze. Ale skoro robi to publicznie to ja bede sie na ten temat wypowiadac. Jak sie cos komus nie podoba, zegnam. I to ona zaczê³a od "ironii", wiec nie widze tu zadnej swojej winy. To tyle w ramach offtopu.
Nieg³upi Ja¶ - 2007-03-09, 19:50
Wszyscy (wszystkich ) pierdol±, a i tak Lady ma racjê
Krieger - 2007-03-10, 01:16
Nieg³upi Ja¶ napisa³/a: | a i tak Lady ma racjê |
Marzenia...
Nieg³upi Ja¶ - 2007-03-10, 02:01
Krieger napisa³/a: | Nieg³upi Ja¶ napisa³/a: | a i tak Lady ma racjê |
Marzenia... |
Nie wiem czy marzenia, ale na pewno fakty
dexter xs - 2007-03-10, 02:24
Ja niewiem popierdole troche (ponarzekam) widocznie naprawde ja mam problem ze sob± , co sie zakocham czy zaurocze to bez wzajemno¶ci , w obecnym czasie w³a¶nie te¿ .. spodoba³a mi sie dziewczyna chcia³em j± poznaæ powiedzia³em jej jakie mam plany w zwi±zku z ni± spyta³em czy jest sens ¿ebym wogóle próbowa³ do niej podbijac czy mo¿e sobie tego nie¿yczy odpowied¿ by³a pozytywna a by³o to przed sylwestrem ur. a tydzieñ temu jak niemog³em sie ju¿ powstrzymaæ i zacz±³em jej jak to ona okre¶li³a "s³odziæ" to napisa³a ¿e woli kobiety i ¿e nieche ¿ebym przez ni± cierpia³ .. niewiem czy ona sie ze mn± droczy czy ja mam poprostu ¿yciowego pecha je¶li chodzi o sprawy "mi³o¶ci"prosi³bym o odpowied¿ p³eæ piêkn± raczej bo chyba niejestem pierwszym facetem który ma tego typu problemasa .. hehe.
[ Dodano: 2007-03-10, 02:30 ]
I dlaczego mówi ¿ebym przesta³ jej "s³odziæ" i komplementy sypaæ , bo sie zamknie w sobie .
Prosze niech kto¶ pomo¿e mi sie nad tym g³owiæ. Bo ja nierozkminie tego sam cholera jasna no .
LadySatan - 2007-03-10, 08:43
Raczej daj sobie spokoj.
Krieger - 2007-03-18, 16:08
Witajcie ponownie.
Napisa³em niegdy¶ w tym temacie kilka postów, dzisiaj wróci³em, spojrza³em, pomysla³em ¿e i dzi¶ zostawiê tu cz±stkê swych mysli. Mi³o¶æ przewodnim nurtem..
Mi³o¶æ nie jest przewodnim nurtem tego tematu, ona prowadzi ca³e nasze zycie, czemu? Bo kochamy, kochamy wci±¿, wszystko.. czy to chmury na niebie, wodê w jeziorze, wiatr muskaj±cy delikatnie nasz± twarz, zajêcie ulubione, czy to w³asnie osobê... ¿aden egoista nie zrozumie o czym mówiê, on bowiem pragnie rozkoszy tylko ku sobie, w mi³o¶ci nie o to chodzi.. gdy spogl±damy naowe niebo, nie pragniemy od niego nic, tylko tyle, aby by³o.. Aby¶my mogli delektowaæ siê faktem, ¿e trwa przy nas, ¿e nigdy nie odejdzie... ¿e jedna, dwie, czy te¿ tuzin chmur, zawieruch, sztormów... nie zrazi nieba do nas. Niebo kocham jeszcze z innego powodu, ono zawsze na mnie patrzy, czy to w dzieñ, czy w nocy, czym piêkny, czy ju¿ nie tak... i ono mnie kocha.
Mówi±c jednak o mi³o¶ci miêdzy dwojgiem ludzi, powy¿sze s³owa, tak, mo¿na wpasowaæ idealnie. Wiem bowiem, ¿e nic mn± nie kieruje, ¿adna si³a wy¿sza, nic mi nie ka¿e kochaæ. Jeste¶cie g³upcami, skoro s±dzicie, ¿e siedz±c i czekaj±c doznacie tego, co najpiêkniejsze, jeste¶cie ogromnymi g³upcami.
Mi³o¶æ bowiem budujemy sami, z ka¿dym dniem, chwil±... i tylko od nas zale¿y, na ile piêkna, prawdziwa, wyj±tkowa bêdzie, tylko od nas.
I ja wiem, ¿e ona wróci, ¿e kiedy¶ niebo znów bêdzie przejrzyste, ¿e kiedy¶ znów poczujê wiatr na twarzy... Bo kocham. I kochaæ nie przestanê.
Frost - 2007-03-24, 23:31
Skomplikowanie, to wszystko wygl±da.
Lepiej nie czytaæ, jak nie ma baru w pobli¿u !
Powerage - 2007-04-28, 18:50
Mi³o¶æ.Ja my¶lê,¿e mi³o¶æ sk³ania do po¶wiêcenieñ.W szczególno¶ci do po¶wiêcenia siebie.Mi³o¶æ potrafi zmieniæ cz³owieka.To nie nasza druga po³owa nas zmienia(bo powinno siê kochac ludzi za to jakimi s±)lecz ta zmiana wychodzi sama z siebie z czasem.Mi³o¶æ to chyba najlepsze co mo¿e cz³owieka spotkaæ.Mi³o¶æ spe³niona.Mi³o¶æ równie¿ potrafi ¶miertelnie zraniæ do koñca ¿ycia.Mi³o¶æ jest równie¿ niszcz±ca.Jest te¿ twórcza,piêkna,romantyczna...
Ceandric - 2007-04-28, 20:05
fidel napisa³/a: | Jestem ciekaw czy skoczy³by¶ do ognia za swoj± partnerk± ;]? |
To jest bardzo dobre pytanie. Pozwolê sobie przytoczyæ tutaj fragment wiersza Schillera pt. Rêkawiczka:
Wtem leci rêkawiczka z kru¿ganków pa³acu,
Z r±czek nadobnej Marty,
Pada miêdzy tygrysa i miêdzy lamparty,
Na ¶rodek placu.
Marta z u¶miechem rzecze do Emroda:
"Kto miê tak kocha, jak po tysi±c razy
Czu³ymi przysi±g³ wyrazy,
Niechaj mi teraz rêkawiczkê poda".
Emrod przeskoczy³ zapory,
Idzie pomiêdzy potwory,
¦mia³o rêkawiczkê bierze.
Dziwi± siê panie, dziwi± siê rycerze.
A on w zwyciêskiej chwale
Wstêpuje na kru¿ganki.
Tam od rado¶nej witany kochanki,
Rycerz jej w oczy rêkawiczkê rzuci³,
"Pani, twych dziêków nie trzeba mi wcale".
To rzek³ i poszed³, i wiêcej nie wróci³.
Gdyby naprawdê zaistnia³a potrzeba przys³owiowego pój¶cia w ogieñ, to my¶lê ¿e ka¿dy prawdziwy facet powinien po¶wiêciæ siê dla swojej drugiej pó³ówki. W wierszu pokazana jest jedna z sytuacji, których parê razy sam by³em biernym ¶wiadkiem - testowania uczuæ na zasadzie "je¶li mnie kochasz, to zrób co¶ g³upiego" albo "ja ciê sprowokujê i zobaczymy co zrobisz". To dotyczy nie tylko mi³o¶ci, ale tak¿e przyja¼ni, które powinny siê opieraæ na wzajemnym zaufaniu.
Tema - 2007-04-28, 20:47
Nie wydaje mi siê ¿eby to dotyczy³o przyja¼ni czy mi³o¶ci. Przecie¿ mi³o¶æ i przyja¼ñ to wielkie s³owa ,a je¶li kto¶ siê tak zachowuje : ,,je¶li mnie kochasz, to zrób co¶ g³upiego" albo "ja ciê sprowokujê i zobaczymy co zrobisz" to wtedy oczywiste jest,¿e nie darzy kogo¶ prawdziwym uczuciem :/ W mi³o¶ci nie potrzeba takich dowdów !!! Wrêcz przeciwnie zarówna mê¿czyzna jak i kobieta je¶li s±naprawde zakochani broni± siebie nawzajem choæby mia³o to ich wiele kosztowaæ. Tak uwa¿am.
Ceandric - 2007-04-28, 20:51
Tema napisa³/a: | Przecie¿ mi³o¶æ i przyja¼ñ to wielkie s³owa |
Bardzo czêsto nadu¿ywane. To chcia³em powiedzieæ i cholera znowu mi siê nie uda³o
Slurp! - 2007-04-29, 09:42
[quote="Ceandric"] fidel napisa³/a: |
Gdyby naprawdê zaistnia³a potrzeba przys³owiowego pój¶cia w ogieñ, to my¶lê ¿e ka¿dy prawdziwy facet powinien po¶wiêciæ siê dla swojej drugiej pó³ówki. W wierszu pokazana jest jedna z sytuacji, których parê razy sam by³em biernym ¶wiadkiem - testowania uczuæ na zasadzie "je¶li mnie kochasz, to zrób co¶ g³upiego" albo "ja ciê sprowokujê i zobaczymy co zrobisz". To dotyczy nie tylko mi³o¶ci, ale tak¿e przyja¼ni, które powinny siê opieraæ na wzajemnym zaufaniu. |
Nie trzeba byæ "prawdziwym facetem" (;/) , wystarczy prawdziwie kochaæ
Powerage - 2007-04-29, 10:48
Mi³o¶æ to nie patrzeæ na siebie lecz patrzeæ w tym samym kierunku.Ale i tak Morrison jest lepszy z tekstem-To nie ¶mieræ rozdziela ludzi lecz brak mi³o¶ci.
Ceandric - 2007-04-29, 12:30
Slurp! napisa³/a: |
Nie trzeba byæ "prawdziwym facetem" (;/) , wystarczy prawdziwie kochaæ |
To w³a¶nie zdolno¶æ do mi³o¶ci (lecz nie tylko ) charakteryzowaæ powinna prawdziwego faceta. Napisa³em akurat o mê¿czyznach, bo pytanie, które cytowa³em by³o skierowane do faceta, a ja te¿ facetem jestem
Tema - 2007-04-29, 18:19
¯eby nie by³o,¿e gadam nie na temat to do³±cze co¶ :
,,Mi³o¶æ nie jest skarbem, który siê posiad³o, lecz obustronnym zobowi±zaniem" - Antoine de Saint-Exupéry
Sol - 2007-05-06, 19:19
Ceandric napisa³/a: | Slurp! napisa³/a: |
Nie trzeba byæ "prawdziwym facetem" (;/) , wystarczy prawdziwie kochaæ |
To w³a¶nie zdolno¶æ do mi³o¶ci (lecz nie tylko ) charakteryzowaæ powinna prawdziwego faceta. Napisa³em akurat o mê¿czyznach, bo pytanie, które cytowa³em by³o skierowane do faceta, a ja te¿ facetem jestem |
zdolno¶æ do mi³o¶ci powinna charakteryzowaæ prawdziwego cz³owieka...
mi³o¶æ (zaraz obok przyja¼ni) jest wed³ug mnie najpiêkniejszym uczuciem jakiego mo¿e doznaæ cz³owiek. có¿ jestem nieuleczaln± romantyczk±
"Tylko cz³owiek, który kocha³ umiera jak cz³owiek" Antoine de Saint-Exupery
Slurp! - 2007-05-06, 19:39
Sol napisa³/a: |
zdolno¶æ do mi³o¶ci powinna charakteryzowaæ prawdziwego cz³owieka...
mi³o¶æ (zaraz obok przyja¼ni) jest wed³ug mnie najpiêkniejszym uczuciem jakiego mo¿e doznaæ cz³owiek. có¿ jestem nieuleczaln± romantyczk±
"Tylko cz³owiek, który kocha³ umiera jak cz³owiek" Antoine de Saint-Exupery |
Wg mnie te¿, ze mnie humanista z g³ow± w chmurach Niestety, pozna³em te¿ drug±, bardzo z³± stronê mi³o¶ci - np. bez wzajemno¶ci. Nie ma nic gorszego!
Powerage - 2007-06-08, 22:46
Ja nie bêde opisywa³ swojej hostorii,napiszê tylko tyle-Niech ta jedyna znajdzie sobie kogo¶ kto bêdzie j± szanowa³ z ca³ych si³,kogo¶ dla kogo nie bêdzie wa¿niejszej rzeczy na ¶wiecie ni¿ ona,kogo¶ kogo bêdzie cieszy³ ka¿dy jej ruch,ka¿de jej poruszenie d³oni±,ka¿dy jej u¶miech,kogo¶ kto codziennie bêdzie przed ni± klêka³ i mówi³ jej,¿e jest królow±(bo tak jest!)kogo¶ przy kim bêdzie szczê¶liwa.Liczy siê dla mnie tylko jej szczêscie,wa¿ne ¿eby ona by³a szczê¶liwa....¿eby czu³a,¿e kto¶ j± kocha....
Nie jestem jej warty ani trochê,ona zas³uguje na kogo¶ lepszego.
Gówno wiem o mi³o¶ci,idê wêdrowaæ...
Zephyr - 2007-06-08, 23:39
Powerage napisa³/a: |
Gówno wiem o mi³o¶ci,idê wêdrowaæ... |
mo¿e jednak wiesz...
Sarmak - 2007-06-09, 07:46
Ja tak dla swojej robi³em przez ca³e trzy lata zwi±zku, jednak i tak mnie potraktowa³a jak ¶miecia...
Nieg³upi Ja¶ - 2007-06-09, 16:53
Powerage napisa³/a: | Ja nie bêde opisywa³ swojej hostorii,napiszê tylko tyle-Niech ta jedyna znajdzie sobie kogo¶ kto bêdzie j± szanowa³ z ca³ych si³,kogo¶ dla kogo nie bêdzie wa¿niejszej rzeczy na ¶wiecie ni¿ ona,kogo¶ kogo bêdzie cieszy³ ka¿dy jej ruch,ka¿de jej poruszenie d³oni±,ka¿dy jej u¶miech,kogo¶ kto codziennie bêdzie przed ni± klêka³ i mówi³ jej,¿e jest królow±(bo tak jest!)kogo¶ przy kim bêdzie szczê¶liwa.Liczy siê dla mnie tylko jej szczêscie,wa¿ne ¿eby ona by³a szczê¶liwa....¿eby czu³a,¿e kto¶ j± kocha....
Nie jestem jej warty ani trochê,ona zas³uguje na kogo¶ lepszego.
Gówno wiem o mi³o¶ci,idê wêdrowaæ... |
Spokojnie, to jest uleczalne . Wyjdziesz z tego .
LadySatan - 2007-11-14, 17:10
Mi³o¶æ nie istnieje.
unchained - 2007-11-14, 17:20
nie pierdol
LadySatan - 2007-11-14, 18:13
Chêtnie bym popierdoli³a.
Pastafarian666 - 2007-11-14, 18:13
warto dla niej ¿yæ nawet je¶li to reakcja chemiczna w mózgu mi³ó¶æ ubber alles
unchained - 2007-11-14, 18:20
LadySatan napisa³/a: | Chêtnie bym popierdoli³a. |
no nie mow ze masz problemy ze znalezieniem chetnych
LadySatan - 2007-11-14, 19:57
jeszcze nie szuka³am. Ale od jutra zacznê.
Gabriell - 2007-11-14, 20:00
Istnieje Lady, ale niestety nie tyle ona -mi³o¶æ- jest ¶lepa co ludzie s± ¶lepi... dlatego czasem trzeba im otworzyæ oczy, wiec ¿yczê powodzenia w otwieraniu "wiadomokomu" oczu
LadySatan - 2007-11-14, 20:05
Wyobra¼ sobie, ¿e wczesniej ode mnie wpad³ na ten pomys³ i dzi¶ mi o tym powiedzia³.
Tema - 2007-11-15, 20:41
Mi³o¶æ ? Co to w ogóle jest ? Nie ma czego¶ takiego :/
joan11 - 2007-11-15, 22:19
Mi³o¶æ... hmm..nie wiem, czy co¶ takiego istnieje. Zauroczenie, fascynasja- juz prêdzej. Wogóle moja teoria jest taka, ¿e ¶wiatem rz±dzi przypadek.
LadySatan - 2007-11-15, 23:20
Przyjdzie czas, kiedy pokochamy na nowo.
black orchid - 2007-11-17, 11:15
Mi³o¶æ istnieje, jak najbardziej. Tylko czasem mo¿na j± omin±æ.
tomash - 2007-11-17, 20:28
Bana³y same w tym temacie
Antivia - 2008-03-24, 12:31
Zalezy o jakiej milosci mowimy. Milosc do plci przeciwnej, do rodzicow, do przyjaciela. chyba nie ma czlowieka, ktory by nie kochal. Kogokolwiek lub czegokolwiek.
elviElViedor - 2008-04-28, 17:06
Mi³o¶æ do p³ci przeciwnej, do przyjaciela... Ile razy cz³owiek, którego zna³a¶ od lat i którego mia³a¶ za przyjaciela Ciê wychuja³? Nie wiem, mo¿e jestem jeszcze w wieku, gdzzie nie zna siê przyja¼ni... Ale ja po prostu nie wierzê w przyja¼ñ.
[ Dodano: 2008-04-28, 17:07 ]
W mi³o¶æ - to prêdzej... Ale nie w tak± na 'wieki wieków'.
dr.peper - 2008-06-24, 16:30
Dok³adnie,mnie te¿ wielu znajomych wuchuja³o,ale przez to teraz przynajmniej wiem na kogo mogê liczyæ
fevencil - 2008-07-04, 00:17
Dla mnie mi³o¶æ jest uczuciem, a ¿e w organizmie wtedy dzia³a chemia, to swoj± drog±. Hmm... g³upio tak sobie wyobraziæ, ¿e Petrarka pisa³ o chemii, nie?
LadySatan - 2008-07-04, 09:36
Moim zdaniem proces nadprodukcji PEA jest niezwykle poetycki
Antivia - 2008-07-04, 11:26
Na pewno w organizmie cos sie dzieje zwiazanego z chemia. Ale ograniczac sie tylko od tego to wedlug mnie glupota. Przeciez chemia wiecznie dzialac nie bedzie nie?
W psychologii zakochanie, a milosc to dwa rozne pojecia
Milosc..dla mnie to jakies uczucie, emocje, ktore wywoluja takie, a nie inne zachowanie u czlowieka.
Poza tym, wszystko zalezy od tego o jakim rodzaju milosci mowimy.
Nieg³upi Ja¶ - 2008-07-07, 01:00
Mi³o¶æ siê zawsze wpieprza w nasze ¿ycie wtedy, gdy najmniej tego oczekujemy :/
LadySatan - 2008-07-07, 01:00
Ooo wiêc jednak?
Nieg³upi Ja¶ - 2008-07-07, 01:02
Co jednak? Jednak to prawda, mi³o¶æ to przebieg³a franca jest
LadySatan - 2008-07-07, 01:03
¯e to mi³o¶æ
Nieg³upi Ja¶ - 2008-07-07, 01:06
Pieprzyæ mi³o¶æ
Facet musi byæ twardy i nie mo¿e dawaæ siê takim przyziemnym uczuciom
LadySatan - 2008-07-07, 01:09
Tak, oczywi¶cie
Nieg³upi Ja¶ - 2008-07-07, 01:15
Cieszê siê, ¿e siê zgadzamy
Tylko ¿e Wy nam zawsze bru¼dzicie w tych naszych twardych planach :/. Cz³owiek sobie mo¿e postanowiæ co tylko zechce, potem stara siê tego trzymaæ, ale wystarczy ¿e pojawi siê w pobli¿u jaka¶ "niewinna", g³adka ³ania, a ju¿ wszystkie plany szlag trafi³ :/. Przecie¿ to ochujeæ idzie
LadySatan - 2008-07-07, 01:16
Tak, oczywi¶cie
Wy jeste¶cie totalnie niewinni
Nieg³upi Ja¶ - 2008-07-07, 01:20
Naturalnie
No bo co my niby robimy? My siê po prostu nieszczê¶liwie zakochujemy, a Wy, podstêpne istoty, niczym ten Gollum , wykorzystujecie sytuacjê do w³asnych celów :/. Zaprawdê powiadam Wam bracia, kobiety bardziej przebieg³e s±, ni¿ Jednorêki Bandyta, stoj±cy w podrzêdnym barze...
LadySatan - 2008-07-07, 09:17
Tak, uwodzimy was, a nastêpnie bawimy siê waszymi uczuciami. Jeste¶cie tacy ³atwi i nieskomplikowani.. Wszystko co z³e na tym ¶wiecie jest win± wyrachowanych i bezlitosnych potworów z cyckami
kapitan_drake - 2008-07-07, 09:51
To ja poproszê o instrukcjê BHP bo strach siê baæ
unchained - 2008-07-07, 10:34
kapitan_drake napisa³/a: | To ja poproszê o instrukcjê BHP bo strach siê baæ | codziennie, po obiedzie, lanie sznurem od zelazka po plerach. tak prewencyjnie... zeby wiedziala kto jest panem. jak to mawia mahatma gandhi, nic tak nie pielegnuje kobiecego uczucia jak odrobina terroru
kapitan_drake - 2008-07-07, 13:42
no jest te¿ inna metoda, poni¿ej zobrazowana wymownie och przer±bane
elviElViedor - 2008-07-18, 12:13
Jak to kto¶ ³adnie napisa³...
Mi³o¶æ=SHIT
jaqb - 2008-07-18, 19:00
People=Shit
elviElViedor - 2008-07-18, 21:00
To ju¿ bli¿sze prawdy ale, nie uwie¿ysz, od pewnego czasu mam w±tpliwo¶ci
Nieg³upi Ja¶ - 2008-07-19, 22:18
Mi³o¶æ to fajne uczucie, pod warunkiem ¿e wszystko idzie zgodnie z planem...
LadySatan - 2008-10-05, 19:18
To najpiekniejsza sprawa pod s³oñcem
gducha - 2008-10-05, 19:55
mi³o¶æ to zawszona suka. na chwilê obecn±. ;]
LadySatan - 2008-10-05, 19:57
To chyba w takim razie nie jest mi³o¶æ
gducha - 2008-10-05, 20:55
w sumie racja. mniejsza o to
Nieg³upi Ja¶ - 2008-10-05, 21:23
gducha napisa³/a: | mi³o¶æ to zawszona suka. na chwilê obecn±. ;] |
U¶ci¶lijmy- mi³o¶æ nieodwzajemniona, zgadza siê?
Niszczuk - 2008-10-05, 22:43
na chwilê obecn± w ogóle jej nie ma ;P
Nieg³upi Ja¶ - 2008-10-05, 23:05
Niszczuk napisa³/a: | na chwilê obecn± w ogóle jej nie ma ;P |
Jaki lans
Mog³e¶ jeszcze zarzuciæ fot± i numerem telefonu Albo z adnotacj±: "Oferty, wy³±cznie ze zdjêciem, proszê sk³adaæ na priva"
Niszczuk - 2008-10-06, 16:44
nie tak to mia³o zabrzmieæ
gducha - 2008-10-06, 18:10
Nieg³upi Ja¶ napisa³/a: | gducha napisa³/a: | mi³o¶æ to zawszona suka. na chwilê obecn±. ;] |
U¶ci¶lijmy- mi³o¶æ nieodwzajemniona, zgadza siê? |
w tym problem ¿e nie wiem!
Niszczuk napisa³/a: | nie tak to mia³o zabrzmieæ |
cholera a ju¿ chcia³am podanie wysy³aæ...
Niszczuk - 2008-10-06, 18:29
jak ju¿ zaczê³a¶ pisaæ...
gducha - 2008-10-06, 21:29
czyli oferta aktualna? okej..... podanie i trzy zdjêcia, jak w zwyczaju?
Niszczuk - 2008-10-06, 22:08
tak, powinny wystarczyæ
Antivia - 2008-10-11, 19:02
Z t± mi³o¶ci± to tak dziwnie jest. Dalej nie mogê zrozumieæ tego uczucia. Np. ja nigdy nie mogê odró¿niæ mi³o¶ci od zauroczenia, fascynacji. Ok, mi³o¶æ niby trwa wiecznie, albo "d³ugo", a fascynacja mija. Tylko przecie¿ przed mi³o¶ci± jest jeszcze zakochanie, które mo¿e trwaæ nawet dwa lata. Albo czy je¶li jest siê z kim¶ ile¶ tam lat, to jest siê z ta osob±, bo siê ja kocha, czy to ju¿ po prostu przyzwyczajenie?
W ogóle ludzie nadu¿ywaj± s³owa "kocham" i [wed³ug mnie] straci³o ono na warto¶ci. U¿ywaj± s³ów nie zastanawiaj±c siê nad nimi.
LadySatan - 2008-10-11, 22:57
Jak siê kocha, to nie trzeba siê nad tym zastanawiaæ To po prostu siê czuje i nie ma siê ¿adnych w±tpliwo¶ci
Antivia - 2008-10-12, 11:52
A co z lud¼mi, którzy tyle lat ¿yli ze sob±, bo niby siê kochali, a pó¼niej ich drogi siê rozchodz±? Mi³o¶ci ju¿ nie ma? Nie wiem, mo¿e mam zbyt wyidealizowane pojêcie mi³o¶ci...
LadySatan - 2008-10-12, 12:02
Ludzie po prostu czasem te mi³o¶æ zaniedbuj±, niszcz± i ona przemija. Jak wszystko w ¿yciu. Uczucia trzeba pielêgnowaæ
Nieg³upi Ja¶ - 2008-10-12, 21:26
LadySatan napisa³/a: | Ludzie po prostu czasem te mi³o¶æ zaniedbuj±, niszcz± i ona przemija. Jak wszystko w ¿yciu. Uczucia trzeba pielêgnowaæ |
Dupa z makiem z madafakiem Mi³o¶æ nie przemija. Je¶li co¶ przeminê³o to znak, ¿e nie by³a to mi³o¶æ.
Inna sprawa ¿e mo¿na kogo¶ kochaæ, a nie chcieæ z nim byæ.
LadySatan - 2008-10-13, 19:05
Dupa z makiem z madafakiem Uczucia maj± to do siebie, ¿e siê zmieniaj± wraz z up³ywem czasu. I kto jak kto, ale Ty doskonale o tym powiniene¶ wiedzieæ
To, ¿e co¶ przeminê³o, nie znaczy, ¿e tego nie by³o.
Nieg³upi Ja¶ - 2008-10-13, 21:06
Oczywi¶cie, masz absolutn± racjê- uczucia podlegaj± pewnym zmianom, bywaj± przej¶ciowe. Ale nie mi³o¶æ, która jest królow± uczuæ i jako taka jest czym¶ doskona³ym, a wiêc nieprzemijaj±cym. Je¶li co¶ przeminê³o, to nie by³a to mi³o¶æ, a tylko przej¶ciowe zauroczenie, fascynacja.
Naturalnie mo¿liwe s± ró¿ne rodzaje mi³o¶ci.
Taki jest mój pogl±d na tê kwestiê
LadySatan - 2008-10-13, 21:45
A mój jest taki, ¿e mo¿e min±æ i tyle Mo¿e np przemieniæ siê we wzajemn± niechêæ, nienawi¶æ, ¿al, gniew lub obojêtno¶æ. Zwa³ jak zwa³. Zostaj± piêkne wspomnienia i sentyment.
jaqb - 2008-10-13, 22:34
Fajna dyskusja, kibicujê Lady
Arges - 2008-10-13, 22:38
jaqb napisa³/a: | kibicujê Lady |
Lizus
Mi³o¶æ jest (jak twierdzi Ja¶) najpiêkniejszym uczuciem, ale z moich obserwacji wynika te¿, ¿e jest zarazem, pod wieloma wzglêdami, najbardziej skomplikowanym. I tu siê zaczyna filozofia mi³o¶ci, czyli co¶ wiêcej ni¿ zwyk³a fraza "kocham Ciê"...
Nieg³upi Ja¶ - 2008-10-13, 23:49
LadySatan napisa³/a: | A mój jest taki, ¿e mo¿e min±æ i tyle Mo¿e np przemieniæ siê we wzajemn± niechêæ, nienawi¶æ, ¿al, gniew lub obojêtno¶æ. Zwa³ jak zwa³. Zostaj± piêkne wspomnienia i sentyment. |
Twoja wizja jest smutna i jak dla mnie ma³o logiczna . Nie wyobra¿am sobie, ¿e kogo¶, kogo kocham, nagle mogê zacz±æ nienawidziæ. Mi³o¶æ to te¿ wybaczanie, to szczera rozmowa, t³umaczenie sobie pewnych rzeczy, wyrozumia³o¶æ, lojalno¶æ. A przy tych cechach raczej nie widzê miejsca na nienawi¶æ.
LadySatan - 2008-10-14, 08:35
Sam pisa³e¶, ¿e mo¿na kogo¶ kochaæ, a nie chcieæ z Nim byæ. Dlaczego? Bo ten kto¶ siê zmieni³, bo nie spe³nia ju¿ naszych oczekiwañ, pragnieñ, bo ró¿nice nie pozwalaj± wspólnie ¿yæ.
Z tych powodów, a tak¿e wielu innych ludzie siê rozstaj±. Z tych powodów rodz± siê konflikty, z którymi nie zawsze mo¿na sobie poradziæ, a które narastaj±. Potem jest ¿al, gniew a czasem i nienawi¶æ, o czym ju¿ napisa³am.
To fajnie, ¿e Ty kochasz swoje by³e, i ¿e tak siê to Wam u³ozy³o, ¿e nie masz ¿adnego ¿alu. Ale wiêkszo¶æ ludzi tak chyba ma. I ¶mia³o powie, ¿e ich mi³o¶ci siê koñczy³y..
Mo¿esz sobie mówiæ, co chcesz, ale nie wcisniesz mi, ¿e bêd±c wiele lat z kim¶, przez ten ca³y czas siê go nie kocha³o, dlatego, ¿e przesta³o siê kochaæ.. a zaczê³o lubiæ.
Nieg³upi Ja¶ - 2008-10-15, 22:46
Co Ty Lejdi wiesz o mi³o¶ci...
LadySatan - 2008-10-15, 22:51
Wiem wiêcej ni¿ Ci siê mo¿e wydawaæ ja ¿yjê mi³o¶ci±
Nieg³upi Ja¶ - 2008-10-15, 22:53
Buehehehehehehe To tylko z³udzenia bejbe
LadySatan - 2008-10-15, 22:54
A mo¿e zajmiesz siê sob± i swoimi mi³ostkami? Argumentów Ci zabrak³o, ha!
Nieg³upi Ja¶ - 2008-10-16, 15:43
Tu nie ma argumentów, to sprawa indywidualna.
Dla mnie mi³o¶æ siê nie koñczy i basta. Inni niech sobie uwa¿aj± jak chc±, niewiele mnie to obchodzi
Antivia - 2008-10-18, 13:27
Czy mi³o¶æ jestuczuciem doskona³ym? mi³o¶æ bywa uczuciem destruktywnym
Belialina - 2009-02-14, 14:49
To zabrzmia³o jak temat na maturê ustn± z pol "twórcza i destrukcyjna si³a mi³o¶ci-przedstaw temat analizuj±c wybrane przyk³ady itd...";] i pewnie mo¿na by tak by³o analizowaæ i mno¿yæ przyk³ady w nieskoñczono¶æ i za ka¿dym razem dochodziæ do innego wniosku, bo w sumie dla ró¿nych ludzi mi³o¶æ posiada ró¿ne definicje i nie ma co tu du¿o dyskutowaæ.
|
|