Forum metalowe
Forum o muzyce metalowej oraz o wszystkim z tym związanym. Poznaj ciekawych ludzi :)

Na poważnie - Kącik naukowy...

Sarmak - 2007-06-02, 08:45
Temat postu: Kącik naukowy...
Nie widziałem aby powstał temat o pochodnym znaczeniu, więc napisałem ja...zamieszczajmy tutaj ciekawe artykuły z różnych dziedzin nauk, i dyskusje na ich temat.. A więc, może rozpocznę...

Uczeni odnaleźli gen bólu


Brytyjscy uczeni odnaleźli gen bólu. Osoby, u których jest on uszkodzony, nie wiedzą, co to ból. Płacą jednak za to wysoką cenę. Widok był niesamowity. Przed nimi stał chłopak z nożami wbitymi w ramię i stopami poparzonymi od chodzenia po ogniu. W powietrzu unosił się swąd spalonej skóry, a on się śmiał. Po chwili zniknął za rogiem. "Więc to jednak prawda - pomyślał dr Geoffrey Woods. Ten dzieciak w ogóle nie czuje bólu".

Tak zaczęła się kilkuletnia przygoda genetyków z Uniwersytetu w Cambridge w Wielkiej Brytanii z niezwykłą pakistańską rodziną, w której aż sześć osób nie wie, co to ból. Naukowcy odkryli, że takie życie zawdzięczają zmianie w zaledwie jednym genie zwanym SCN9A. Szczegóły ich pracy przedstawia dzisiejsze wydanie tygodnika "Nature".

Czują prawie wszystko

Dlaczego boli, kiedy np. ktoś uszczypnie nas w ramię? Upraszczając, sygnał rodzi się w zakończeniach komórek nerwowych (tzw. nocyceptorach), a następnie jest przesyłany do mózgu w postaci elektrycznego impulsu. W jego produkcji pośredniczą tzw. kanały jonowe. Są to białka wbudowane w błonę otaczającą komórkę. Ich zadanie polega na kontrolowanym przepuszczaniu jonów. To bardzo drobiazgowi strażnicy, którzy wpuszczają tylko określony typ jonów.

U rodziny ze zmutowanym genem SCN9A zmienione jest także białko, które powstaje na jego podstawie i które wchodzi właśnie w skład kanału jonowego (konkretnie sodowego). W wyniku mutacji kanał ten nie otwiera się i nie przesyła dalej sygnału.

By sprawdzić, czy zmiana ta niesie jakieś inne konsekwencje niż tylko brak odczuwania bólu, naukowcy dotykali palców badanych bawełnianym wacikiem i lekko kłuli igłą. Uczestnicy doskonale czuli dotyk, jego siłę, reagowali też na ciepło i zimno. Nie czuli tylko bólu.

Już od jakiegoś czasu naukowcy podejrzewali, że to właśnie białko związane z genem SCN9A wpływa na odczuwanie bólu. Wiadomo, że istnieje bardzo bolesna dziedziczna choroba (rodzaj neuropatii), w której kanały sodowe wydają się przepuszczać nadmierną ilość jonów, zbytnio wzmacniając bodźce. Osoby, które na nią cierpią, czują palące bóle w trzewiach, np. gdy dotkną czegoś ciepłego lub się zmęczą.

Przypadki osób nie odczuwających bólu naukowcy opisywali od prawie stu lat. Znamy dwie choroby, które mają takie objawy. Kwestionowano jednak ich genetyczne podłoże.

Życie łatwiejsze do zniesienia

Znalezienie "genu bólu" może bardzo pomóc w jego leczeniu. Ponieważ opisywany rodzaj białka nie znajduje się w błonie komórek serca ani w neuronach centralnego systemu nerwowego, substancje, które by go blokowały, nie wpłyną na prace tych układów. Powinny też mieć niewielkie, jeśli w ogóle, skutki uboczne. Na pewno mniejsze niż środki przeciwbólowe, które stosuje się obecnie.

Zapanowanie nad bólem jest jedną z największych zdobyczy medycyny. Dzięki temu można normalnie przeprowadzać operacje. Dzięki środkom przeciwbólowym życie wielu chorych staje się łatwiejsze do zniesienia. Nie każdy ból można okiełznać. Te nie do "zabicia" zazwyczaj mają źródło neurologiczne (tzw. neuropatie) albo związane są ze stanem zapalnym.

- Praca Woodsa i jego zespołu jest ekscytująca - komentuje dr John Wood z uniwersytetu w Londynie. - Dla mnie to odkrycie jest tak samo ważne jak poznanie receptorów morfiny, środka przeciwbólowego, który dla wielu chorych jest ostatnią deską ratunku.

Każdy, kto zmagał się z bólem nie do zniesienia, zapewne natychmiast się z tym zgodzi. Jest jednak i druga strona medalu. Ból jest niezbędny do przeżycia. Wykształcił się w toku ewolucji u wszystkich organizmów złożonych. Po co? Żeby do minimum ograniczyć ryzyko uszkodzenia lub zniszczenia tkanek. Po prostu, by dłużej żyć.

Chłopiec, którego badał dr Woods, nie czuł bólu i jego organizm nie nauczył się prawidłowo reagować na sytuację zagrożenia. Nie cofał ręki, gdy dotykał czegoś palącego, nie czuł, że ma złamaną nogę. Także krewni chłopaka, którzy odziedziczyli uszkodzony gen SCN9A, doznali w swoim zazwyczaj dość krótkim życiu wielu obrażeń. Jako dzieci bez przerwy gryźli się w język i wargi, czasami tak bardzo, że niektórzy potem wymagali operacji plastycznych. Byli też poparzeni i mieli wiele blizn po ranach ciętych, źle zrośnięte kości.

"Dzieciak, który w ogóle nie czuje bólu", nie dożył czternastych urodzin. Zabił się, skacząc z dachu własnego domu. Chciał popisać się przed tłumem.

LadySatan - 2007-06-02, 21:23

Kurde ja mam tyle ciekawych akrtykulow.. ale przepisywac to :/ Moze jak bede miala wiecej czasu to sie uda ;)

[ Dodano: 2007-06-02, 21:27 ]
http://www.swiatnauki.pl/swiat_nauki.php?id=8

Tu jest fragment bardzo interesujacego artykulu z mechaniki kwantowej ;) Jak ktos bedzie chcial to reszte moge dopisac ;)

[ Dodano: 2007-06-02, 21:30 ]
http://www.swiatnauki.pl/swiat_nauki.php?id=10 i jeszcze to.. "kolory w zaswiatach" ;)

Nocturna - 2007-06-03, 18:52

A ja próbowałam dziś zrozumieć pojęcie antymaterii...co to dokładnie jest?? Gdyby udało się naukowcom wyworzyć tego ogromne ilości mieliby najlepsze paliwo na świecie...
Sarmak - 2007-06-03, 19:01

czytałaś "Anioły i demony"? ;) Tam jest to super opisane..
Shaitan - 2007-06-03, 19:16

a wytlumaczy mi ktos w prosty sposob wyznaczanie linii energii i cisnienia w rurociagach?


qrwa...

Sarmak - 2007-06-03, 19:17

Żaden problem. Napiszę Ci jutro na PW...
Sarmak - 2007-06-03, 20:07

Zajebista książka. Tam masz napisane o antymaterii, bo książka oscyluje wokół tego problemu...

To jest książka Dan'a Brown'a. Autora "Kod Leonarda Da Vinci"

LadySatan - 2007-06-04, 08:15

Shaitan napisał/a:
a wytlumaczy mi ktos w prosty sposob wyznaczanie linii energii i cisnienia w rurociagach?


qrwa...


moge Ci podac wzor na delta p przeplywu, jesli o to chodzi :P Bo p to bodajze: delta p przeplywu + p nadcisnienie + p hydrostatyczne, bynajmniej rurociag, ktory ja projektuje tak ma :P A ta linia energii to nie wiem co to jest, ale Zeph raczej na pewno bedzie wiedzial ;)

[ Dodano: 2007-06-04, 08:17 ]
Co do antymaterii, z Wikipedii:

Antymateria jest to układ antycząstek. Antycząstki to cząstki elementarne podobne do występujących w materii, ale ich ładunki elektryczne mają przeciwne znaki wraz z wszystkimi pozostałymi liczbami kwantowymi (np. izospin, parzystość).

W momencie kontaktu antymaterii z materią (zwykłą) obie ulegają anihilacji, czyli zamianie na energię promieniowania elektromagnetycznego.

Chyba dosyc jasno :P

PS. Temat o ksiazkach jest, wiec sobie darujcie offy.

[ Dodano: 2007-06-04, 08:18 ]
Pozyton, pozytron, antyelektron – elementarna cząstka antymaterii oznaczana symbolem e+, będąca antycząstką elektronu – należy do grupy leptonów. Jej ładunek elektryczny jest równy +1 (jednostce ładunku elementarnego), masa jest równa masie elektronu. Spin pozytonu jest połówkowy. Podczas anihilacji elektronu z pozytonem powstają dwa kwanty gamma o energiach odpowiadających masom spoczynkowym elektronu i pozytonu - 511 keV.

Antyelektrony powstają przede wszystkim przy promieniowaniu beta plus, podczas zamiany protonu na neutron lub reakcji kreacji par cząstka-antycząstka (niezbędna jest wówczas obecność jądra atomowego, odbierającego część pędu). Ich istnienie zostało przewidziane teoretycznie w roku 1928 przez Paula Diraca, a potwierdzone doświadczalnie cztery lata później w roku 1932 przez Carla Andersona. Ciekawostką jest, że niektórzy fizycy teoretycy jak Richard Feynman uznali pozyton za elektron poruszający się w tył w czasie.

[ Dodano: 2007-06-04, 08:19 ]
Jak nocturna tak sie tym interesujesz to zamiast Browna polecam jakis podrecznik do mechaniki kwantowej :P

[ Dodano: 2007-06-04, 08:22 ]
I ciekawostka :P

Neutrina nie oddziałują za pomocą oddziaływań silnych i elektromagnetycznych. Oddziałują jedynie za pośrednictwem oddziaływań słabych (i grawitacyjnych). Są tak przenikliwe, że obiekt wielkości planety nie stanowi dla nich prawie żadnej przeszkody (przez Ziemię w każdej sekundzie przelatuje wiele bilionów neutrin).

Głównym źródłem neutrin na Ziemi są oddziaływania promieni kosmicznych w górnych warstwach atmosfery (powstające w ten sposób neutrina nazywamy atmosferycznymi). Neutrina emitowane są także przez Słońce (neutrina słoneczne) i inne źródła kosmiczne. Ze źródeł sztucznych najwięcej neutrin powstaje w reaktorach jądrowych.

Neutrina są wychwytywane przez jądro atomowe (przekrój czynny na ten proces jest bardzo mały), inicjując jego rozpad. Zjawisko to wykorzystuje się do wykrywania neutrin. Neutrina wychwytuje się w gigantycznych basenach z destylowaną wodą (bądź innymi substancjami) umieszczonych głęboko pod ziemią i obserwuje się powstałe w wyniku tego promieniowanie.

Shaitan - 2007-06-04, 16:58

LadySatan napisał/a:

moge Ci podac wzor na delta p przeplywu, jesli o to chodzi :P Bo p to bodajze: delta p przeplywu + p nadcisnienie + p hydrostatyczne, bynajmniej rurociag, ktory ja projektuje tak ma :P A ta linia energii to nie wiem co to jest, ale Zeph raczej na pewno bedzie wiedzial ;)
no jutro mam zaliczenie laborki z tego ;) bede musial narysowac na wykresie takie linie dla podanego rurociagu... czyli straty energi i cisnienia i takie tam... ale dzieki za fatyge ;)
Mordimer - 2007-06-10, 19:34

Dam Wam wykładzik w formie prezentacji (autentyk) na, którym miałem przyjemność być. Wykładzik opowida o kryptografii kwantowej - miodzio ;)
http://zon8.physd.amu.edu...kwantkrypt1.pdf
Oraz parę słów od autora...
http://www.fns.amu.edu.pl/abstrakty/8.pdf

LadySatan - 2007-06-10, 23:40

Super, w koncu ktos sie zainteresowal tym tematem ;) Jak bede miala chwile czasu to obejrze.. bo sesja poki co ;)
Mordimer - 2007-06-12, 17:52

Warto dodać, że wykładowca miał dość orginalne poczucie humoru ;)
LadySatan - 2007-07-25, 10:26

Odkryto gen pomagający zrozumieć cukrzycę
Izabela Klauza, 24.07.2007

Odkryto gen, który podwyższa ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 1. Odkrycie pomoże lepiej zrozumieć mechanizm rozwoju choroby, co w przyszłości może stać się ważnym aspektem w leczeniu, a także w zapobieganiu cukrzycy.

Cukrzyca typu 1, dawniej nazywana insulinozależną- IDDM (Insulin Dependent Diabetes Mellitus) powstaje na skutek autoagresji, czyli zniszczenie komórek (w tym przypadku komórek β trzustki produkujących insulinę) przez własny system immunologiczny. Jest typową chorobą młodzieńczą, ponieważ zapadają na nią dzieci oraz osoby przed 40. rokiem życia. Skutkiem cukrzycy typu 1 jest bardzo obniżony poziom insuliny, hormonu odpowiedzialnego za kontrolę metabolizmu cukrów, białek i tłuszczów.

Główną funkcją insuliny jest obniżenie poziom cukru we krwi, jej niedobór lub brak powoduje znaczne zaburzenia w organizmie. Jednym z objawów cukrzycy jest hiperglikemia- czyli podwyższone stężenie glukozy we krwi. Komórki nie są w stanie pobierać glukozy gdy nie są pobudzone insuliną. Prowadzi to do zwiększonego metabolizmu alternatywnych źródeł energii- białek i tłuszczów. Na skutek zwiększonego rozkładu tłuszczów powstają ciała ketonowe, zakwaszając krew, co może prowadzić nawet do śpiączki ketonowej. Leczenie cukrzycy typu 1 polega na podawaniu insuliny.

W magazynie Nature zostały opublikowany wyniki badań dotyczące genu kodującego ważną informację o cukrzycy typu 1. Przebadano 563 genomów dzieci z cukrzycą typu 1 i ok. 1000 zdrowych, skutkiem czego było okrycie zmian zlokalizowanych w genie KIAA0350 na chromosomie 16. Do tej pory gen ten był nośnikiem informacji związanych z aktywnością układu opornościowego. Co więcej, jest intensywnie wyrażany w komórkach NK (natural killer), komórkach systemu immunologicznego odpowiedzialnych za zjawisko naturalnej cytotoksyczności

Naukowcy twierdzą, że mutacje w genie KIAA0350 mogą aktywować komórki NK, czego skutkiem jest autoagresja, czyli niszczenie komórek własnego organizmu. W przypadku cukrzycy 1 prawdopodobnie mutacja w owym genie jest tak zlokalizowana w materiale genetycznym komórek NK, że niszczą one tylko komórki produkujące insulinę.

Jednakże, tak skomplikowana choroba jak cukrzyca nie jest wywołana tylko mutacją w jednym genie, podejrzewa się, że w proces rozwoju choroby jest zaangażowanych ok. 8- 10 genów. Odkrycie genu KIAA0350 związanego z mechanizmem powstania cukrzycy typu 1 nie tylko pozwoli na lepsze zbadanie choroby, ale także będzie dużym wkładem w projektowaniu leków zapobiegających i łagodzących skutki cukrzycy typu 1.


Tak więc mam nadzieję :P

Powerage - 2007-08-24, 18:13

DNA Ludzi i Neandertalczyków identyczne w 99,9%


Lubimy myśleć, że jesteśmy daleko bardziej rozwinięci niż Neandertalczycy, których pokonaliśmy w ewolucyjnej bitwie. Jednakże analizy DNA kości mającej 38000 lat wykazały, że DNA Neandertalczyków i ludzi jest w 99,9% identyczne! Dla kontrastu, DNA ludzi i szympansów jest zgodne w 95%. Odkrycia dokonano w programie naukowym mającym na celu rozszyfrowanie genomu z perfekcyjnie zachowanego artefaktu, znalezionego w jaskini w Chorwacji. Kość może skrywać w sobie sekret ewolucji. Dr. Edward Rubin członek zespołu badaczy z USA i Niemiec , który rozpoczął badania nad starożytnym DNA powiedział: "Jesteśmy na początku rozszyfrowywania genomu Neandertalczyka. Te dane będą funkcjonować jak maszyna czasu DNA i pozwolą nam odkryć aspekty biologii jakich nigdy nie mogliśmy uzyskać z kości czy podobnych znalezisk. Szczątki kopalne aktualnie ukazały nam, że Neandertalczyk wyglądał inaczej niż my obecnie, z bujnymi brwiami, niskim czołem, cofniętym podbródkiem. Neandertalczycy byli też potężniej zbudowani niż współcześni ludzie.

(IMG:http://img141.imageshack.us/img141/325/neander151106pa228x300hz9.jpg)


Pełny obraz DNA Neandertalczyka - który może zostać wyprodukowany na przestrzeni 2 lat badań - dostarczy nam informacji o kolorze oczu, włosów, inteligencji i języku. Częściowe sekwencjonowanie DNA uzupełniło teorię, że Neandertalczycy i Ludzie wywodzą się od wspólnego przodka z przed okresu około 400,000-500,000 lat wstecz - jak donoszą badania opublikowane w dzienniku "Nature and Science". Zarówno ludzie jak i Neandertalczycy koegzystowali w tym samym czasie przez wiele tysięcy lat, zanim Neandertalczycy wyginęli około 30,000 la temu, prawdopodobnie pokonani przez bardziej cywilizowanych kuzynków w bitwie o pożywienie, odzież i schronienie. Uważa się, że nie byli oni zdolni do współzawodnictwa z bardziej zaadoptowanym gatunkiem Homo Sapiens.

Tłumaczenie: Eurycide
www.paranormalne.pl
źródło: http://unexplained-myster...ws.php?id=82519


Jak wy na to patrzycie?

Ceandric - 2007-08-24, 18:23

Hm, tak dla ścisłości to neandertale też byli ludźmi :P Ale wiadomośc nie jest jakoś specjalnie sensacyjna, jeśli się weźmie pod uwagę inne odkrycia genetyki np. że najbliższym kuzynem słonia jest góralek, czyli taka pólmetrowa świnka morska ;)
LadySatan - 2007-08-24, 18:28

Zadna nowosc, ale moze dlatego, ze ja w tym "siedze" dla mnie bardziej bylo sensacyjne ze mamy 35 % wspolnych genow z e.coli ;)
Ceandric - 2007-08-24, 18:36

LadySatan napisał/a:
dla mnie bardziej bylo sensacyjne ze mamy 35 % wspolnych genow z e.coli ;)


Nieźle :D

Shaitan - 2007-08-24, 18:49

a sz. pan "zaprzeczacz ewolucji" będzie miał ile wspólnego z nami? ja szacuję że tak kolo 96-97% czyli między szympansem a neandertalczykiem ;)
Niegłupi Jaś - 2007-08-24, 22:44

Z genami bynajmniej nie chodzi o to, że jakiś organizm ma inne niż inny organizm, dlatego bardzo się różnią. Ostatnio odkryto szczątki jakiejś prehistorycznej ryby, która już wtedy miała nogi, mimo że uznawano, iż ryby wyszły na ląd i przekształciły się w te wszystkie jaszczury dużo później. Geny najczęściej są te same, ważniejszy jest jednak czas ich przemian. Geny ulegają przemianom i to nie tyle obecność jakichś konkretnych genów świadczy o danych cechach osobniczych, co czas tych reakcji, którym geny są poddawane :).

[ Dodano: 2007-08-24, 22:46 ]
Aha, obrazowo- :) przyszły organizm A ma pewien pakiet genów i oraganizm B też ma identyczny pakiet genów. Czas przemian genomu dla organizmu A powiedzmy że jest x, a dla organizmu B- y. Po tych czasach z A rozwija się niedźwiedź, a z B kukułka :D ;)

Shaitan - 2007-08-25, 09:30

Niegłupi Jaś napisał/a:
Aha, obrazowo- :) przyszły organizm A ma pewien pakiet genów i oraganizm B też ma identyczny pakiet genów. Czas przemian genomu dla organizmu A powiedzmy że jest x, a dla organizmu B- y. Po tych czasach z A rozwija się niedźwiedź, a z B kukułka :D ;)
to żeś pojechał :D
LadySatan - 2007-08-25, 11:36

No to nie do konca jest tak :) Podstawa roznorodnosci organizmow na Ziemii jest fakt istnienia rekombinacji. Wiadomo, ze e.coli nie jest czlowiekiem bo jego genom jest zbyt ubogi i nie chodzi tu o przemiany tego materialu w czasie. Z zasady material genetyczny nie powinien ulegac zadnym zmianom, a jesli ulega to tylko w wyniku przypadkowych mutacji, ktore w efekcie na przypadkowe nie wygladaja :) Komorki posiadaja wyspecjalizowany system naprawczy, ktory w miare mozliwosci od razu usuwa zmieniony DNA. No ale czasem sie nie da.

Glownie chodzi o to, ze z e.coli nie ewoluuje czlowiek ot tak sobie, bo minie jakis tam czas. Musi zajsc rekombinacja w wyniku rozmnazania sie osobnikow danego gatunku albo mutacja, ktora prowadzi do zmian na poziomie chromosomow, a co za tym idzie do zroznicowania wewnatrzgatunkowego.

Shaitan - 2007-08-25, 11:44

eeeeee yyyyyyy tego.... no.... a możesz po polskiemu do mnie? :D
LadySatan - 2007-08-25, 11:46

Sorry, staralam sie zrozumiale :P A co konkretnie mam przetlumaczyc? :P
Shaitan - 2007-08-25, 11:58

o co Ci w zasadzie chodzi? :D tak od podstaw :D
LadySatan - 2007-08-25, 12:00

No dopisalam :P

Chodzi mi o to, ze z e.coli nie powstanie cos innego ot tak sobie jak to przedstawil Jas :P

Shaitan - 2007-08-25, 12:02

i tak nie zrozumiem, nie wysilaj się ;) nie moja bajka i nie mój klimat ;)
LadySatan - 2007-08-25, 12:07

Wielkie dzieki 8)
Shaitan - 2007-08-25, 12:16

nic na to nie poradzę że taki ze mnie biolog/genetyk czy ktoś tam jeszcze jak z koziej dupy trąba, nic na to nie poradzę - ten typ tak ma 8)
Powerage - 2007-08-25, 14:45

LadySatan napisał/a:
No to nie do konca jest tak :) Podstawa roznorodnosci organizmow na Ziemii jest fakt istnienia rekombinacji. Wiadomo, ze e.coli nie jest czlowiekiem bo jego genom jest zbyt ubogi i nie chodzi tu o przemiany tego materialu w czasie. Z zasady material genetyczny nie powinien ulegac zadnym zmianom, a jesli ulega to tylko w wyniku przypadkowych mutacji, ktore w efekcie na przypadkowe nie wygladaja :) Komorki posiadaja wyspecjalizowany system naprawczy, ktory w miare mozliwosci od razu usuwa zmieniony DNA. No ale czasem sie nie da.

Glownie chodzi o to, ze z e.coli nie ewoluuje czlowiek ot tak sobie, bo minie jakis tam czas. Musi zajsc rekombinacja w wyniku rozmnazania sie osobnikow danego gatunku albo mutacja, ktora prowadzi do zmian na poziomie chromosomow, a co za tym idzie do zroznicowania wewnatrzgatunkowego.


Taki ze mnie zarozumiały typek,że zrozumiałem o co Lady chodzi.

Tylko człowiek na ziemi posiada zdolność komunikacji wokalnej,małpy wydają tylko okrzyki wyrażające ich stan emocjonalny(moi kochani kuzyni)i dlatego ciekawi mnie cały ten proces jak u człowieka powstał język który prawdopodobnie ma miejsce w korze mózgowej....no cóż właśnie idę o tym czytać bo skończyłem na naszych przodkach...kuzynach czy jak wolicie zaginionych braciach...

Shaitan - 2007-08-25, 17:43

czasami żałuję że ten język posiadamy bo często gęsto źle z niego korzystamy ;) może lepiej by było żebyśmy byli małpami? 8)
LadySatan - 2007-08-25, 18:06

Ja bym mogla byc kotem :P
Powerage - 2007-08-25, 19:10

Shaitan napisał/a:
czasami żałuję że ten język posiadamy bo często gęsto źle z niego korzystamy ;) może lepiej by było żebyśmy byli małpami? 8)


Małpy nie są święte.Kanibalizm i morderstwa własnych dzieci przez matki nie są im obce.W końcu nasi kuzyni...

Shaitan - 2007-08-25, 20:08

ale przynajmniej są konkretne - bez pierdolenia głupot jak w naszym przypadku :D
JaVirr - 2007-08-25, 20:09

No fakt, blond małpy nie istnieją :mrgreen:
Niegłupi Jaś - 2007-08-25, 22:12

LadySatan napisał/a:
No to nie do konca jest tak :) Podstawa roznorodnosci organizmow na Ziemii jest fakt istnienia rekombinacji. Wiadomo, ze e.coli nie jest czlowiekiem bo jego genom jest zbyt ubogi i nie chodzi tu o przemiany tego materialu w czasie. Z zasady material genetyczny nie powinien ulegac zadnym zmianom, a jesli ulega to tylko w wyniku przypadkowych mutacji, ktore w efekcie na przypadkowe nie wygladaja :) Komorki posiadaja wyspecjalizowany system naprawczy, ktory w miare mozliwosci od razu usuwa zmieniony DNA. No ale czasem sie nie da.

Glownie chodzi o to, ze z e.coli nie ewoluuje czlowiek ot tak sobie, bo minie jakis tam czas. Musi zajsc rekombinacja w wyniku rozmnazania sie osobnikow danego gatunku albo mutacja, ktora prowadzi do zmian na poziomie chromosomow, a co za tym idzie do zroznicowania wewnatrzgatunkowego.


Chyba czas zaktualizować wiadomości Wer, bo wygląda na to, że nie do końca jesteś na bieżąco :P. Ale są wakacje, więc spokojnie można Ci to wybaczyć ;););)
Z tym że oczywiste jest, że powstawanie nowych cech osobniczych, albo wręcz nowych gatunków, jest procesem długotrwałym i wymagającym iluś tam pokoleń. Bo przecież gdyby słoń zauważył lecącego szczygła, albo już prędzej jakiegoś orła :) i też zapragnął latać, nawet zaczął już lekko podskakiwać, to po spłodzeniu potomstwa nie urodzi mu się od razu słoniątko ze skrzydłami :).

Po więcej odsyłam tu: http://www.newsweek.pl/wy...p?Artykul=19500

LadySatan - 2007-08-26, 11:11

Przeczytalam ten artykul i on wcale nie wyklucza tego co ja napisalam, a jedynie ukazuje kolejna z mozliwych drog ewolucji :) O bialkach, ktore wyciszaja lub uaktywniaja geny wiedzialam juz dawno, bo robilam na ten temat seminarium.. ale przyznaje, ze nie wiedzialam jaki to ma zwiazek z ewolucja, bo najzwyczajniej w wiecie jakos wybitnie mnie to nie interesuje :) Ja wole genetyke na poziomie molekularnym :)
Powerage - 2007-08-26, 14:43

rola baśni w pierwotnych społeczeństwach
http://babajki.republika.pl/historia-basni.html

funkcje basni (w procesie poznawczym)
http://www.literka.pl/mod...ticle&sid=15075

potrzeba mitu (artykuł bezpośrednio o "potrzebie" cenny z uwagi na bibliografię)
http://www.racjonalista.p...7/q,Logika.mitu

Tu jest ciekawe napisane o roli mitów i baśni w życiu człowieka.Wymyśliliśmy sobie tego starca na chmurze :wink:

Niegłupi Jaś - 2007-08-26, 14:52

Lady, jak to się nie kłóci, jak się kłóci? :P
LadySatan - 2007-08-26, 15:09

Moze innym razem to wytlumacze, bo teraz kiepsko mi to wyjdzie :)
Ceandric - 2007-08-26, 15:16

Powerage napisał/a:
rola baśni w pierwotnych społeczeństwach
http://babajki.republika.pl/historia-basni.html

funkcje basni (w procesie poznawczym)
http://www.literka.pl/mod...ticle&sid=15075

potrzeba mitu (artykuł bezpośrednio o "potrzebie" cenny z uwagi na bibliografię)
http://www.racjonalista.p...7/q,Logika.mitu

Tu jest ciekawe napisane o roli mitów i baśni w życiu człowieka.Wymyśliliśmy sobie tego starca na chmurze :wink:


Tylko pierwszy się otwiera :( A szkoda, bo już chciałem się dowiedzieć, dlaczego sobie go wymysliliśmy? :D

LadySatan - 2007-09-01, 22:42

Ożywiono bakterie po 8 milionach lat hibernacji
Paweł Szablewski, 31.08.2007

Kilka tygodni temu pisałem o możliwość pozyskania kopalnego DNA z prób liczących góra milion lat. („Najstarsze kopalne DNA” z 27 lipca 2007r.) Okazało się, że szacunki te szybko się zdezaktualizowały. Tym razem pod lupę wzięto odwierty lodu w suchych dolinach Antarktydy. Wynikiem jest nie tylko znaczne przesunięcie najstarszego znanego DNA ale także ożywienie mikroorganizmów po 8 mln lat hibernacji.

Prace prowadzono na stanowym uniwersytecie New Jersey w USA, pod kierunkiem Kaya D. Bidle'a. Lód pozyskano z odwiertów 3-5 metrów pod powierzchnią lodowców w dolinach Beacon i Mullins Gór Transantarktycznych. Do badań wyodrębniono pięć prób liczących od 100 tys. do 8 mln lat. Wiek lodu ustalono na podstawie zawartości izotopów pierwiastków helu, neonu i argonu. Próby analizowano także pod względem wykluczeni możliwości zanieczyszczenia ich materiałem z wyższych warstw, np. z przeciekami wody.

Mikroorganizmy zamrożone w lodach Antarktydy znajdowano także wcześniej. Ich wiek jednak nie przekraczał 300 tys. lat. Okres lodowcowy na Antarktydzie trwa od 34 mln lat. Jednak większość tego lodu zdążyła spłynąć do oceanów. Badane próby były najstarszym poddanym takim analizom lodem. Wszystkie zawierały ziarniste zanieczyszczenia. Istniała nadzieją, że mogły w nich przetrwać organiczne pozostałości prastarych mikroorganizmów. Chciano także sprawdzić czy w ogóle jakiekolwiek mikroorganizmów mogą przetrwać po takim czasie.

Pobrane wymazy umieszczano na pożywkach bogatych w substancje odżywcze, m.in. z znakowaną glukozą. Mikroorganizmy zaczęły się rozmnażać i budować własne kolonie. Większość z nich należała do grupy Arthrobacter. Im młodsze próba tym więcej zwierała mikroorganizmów. Nie są one jednak całkiem sprawne. Dokładna analiza wykazała, iż zawierają liczne uszkodzenia DNA i to tym większe im dłużej przeleżały w lodzie. Całe DNA było poprzerywane i liczba fragmentacji podwajała się średnio co 1.1 mln lat. Ten równomierny przyrost fragmentacji oznaczał wpływ stałego czynnika. Dlatego zwrócono uwagę na promieniowanie kosmiczne, które jest jedynym niezmiennym czynnikiem przez tak długi okres. Potrafi także przenikać przez grube warstwy lodu. Promieniowanie to cechuje się wysokimi energiami i silnie wpływa na destrukcję złożonych form organicznych. W próbach sprzed 100 tys. lat średnia długość badanych odcinków DNA wynosiła średnio 18500 par zasad, a w najstarszych 210 par zasad. U współczesnych bakterii jest to około 3 mln par zasad. Mikroorganizmy posiadają olbrzymie możliwości samonaprawy tego typu uszkodzeń. Prowadzą one jednak do znacznego zwolnienia tempa reprodukcji. O ile współcześnie żyjące bakterie podwajają swą liczebność w koloni średnio co 20 minut, to te z najmłodszych odcinków lodu robiły to co kilka dni, a najstarsze co 70 dni.

W ramach badań rozważano także możliwości przeniesienia mikroorganizmów na Ziemię z innych ciał niebieskich, np. przez komety, meteory. Jest to tak zwana teoria panspermii. Zakłada ona możliwość dotarcia pierwszych organizmów żywych na ziemię z kosmosu i tym samym wyzwolenie na naszej planecie procesów ewolucji. Lody Antarktydy szczególnie dobrze nadają się do takich badań, ponieważ oprócz znacznego wieku leżąc w strefie biegunów i są narażone na dużo większe dawki promieniowania kosmicznego. Pole magnetyczne ziemi jest tam dużo słabsze pozwalając swobodniej dochodzić promieniowaniu do powierzchni Ziemi. Kilka milionów lat to za mało aby jakakolwiek kometa doleciała do nas nawet od najbliższej gwiazdy, a w dłuższym okresie całe DNA uległoby zniszczeniu. Za to wystarczający aby dotarła z peryferiów układu słonecznego np. Obłoku Aorta. Nie rozważano natomiast ochrony DNA przed promieniowaniem kosmicznym przez inne materiały niż lód. Mogą one być mniej przenikliwe dla promieniowania, a również są elementem budowy komet czy meteorów. Znalezienie mikroorganizmów w lodach Antarktydy nasuwa nadzieje, iż podobne ślady mogły się zachować w zmarzlinach Marsa.

Z drugiej strony ciekawe jaki będzie następny rekord badań najstarszego DNA. Pozostają jeszcze wieczne zmarzliny pod lodami Antarktydy, Grenlandii czy Syberii, ich wiek jest szacowany na ponad 30 mln lat.

www.biotechnolog.pl

Maciej - 2007-09-08, 02:37

Akurat w mojej rodzinie jestesmy na bol uodpornieni. Nie bede podawal przykladow.
A co do genetyki to czarnuchy maja kilkanascie procent inteligencji co przecietny bialy.
Ostatnio chcialy moja panne poderwac mimo ze ja obejmowalem skonmczylo sie biciem bydla.

Shaitan - 2007-09-08, 09:43

...widzę że ty masz kilka procent inteligencji co przeciętny "czarnuch"
Nie wiem czy prowokujesz, czy udajesz debila, czy serio jesteś takim zjebem (wiem, któryś pkt regulaminu mówi o nie obrażaniu userów - ale o bezpodstawnym) ale weź coś twardego i sie pierdolnij w łeb bo tego się czytać nie da.

Zephyr - 2007-09-08, 10:00

Maciej napisał/a:
A co do genetyki to czarnuchy maja kilkanascie procent inteligencji co przecietny bialy.


gdzieś to wyczytał?

Maciej napisał/a:

Ostatnio chcialy moja panne poderwac mimo ze ja obejmowalem skonmczylo sie biciem bydla.


no i bardzo słusznie i prawidłowo...

Shaitan napisał/a:
...widzę że ty masz kilka procent inteligencji co przeciętny "czarnuch"
Nie wiem czy prowokujesz, czy udajesz debila, czy serio jesteś takim zjebem (wiem, któryś pkt regulaminu mówi o nie obrażaniu userów - ale o bezpodstawnym) ale weź coś twardego i sie pierdolnij w łeb bo tego się czytać nie da.


czyżby Maciej obraził twojego wujka? chillout ;)

Shaitan - 2007-09-08, 10:05

maciej obraził moje poczucie dobrego smaku... tyle. Po prostu nie trawie debilizmu, tak już mam.
Aratar - 2007-09-08, 11:55

Zephyr napisał/a:
Maciej napisał/a:
A co do genetyki to czarnuchy maja kilkanascie procent inteligencji co przecietny bialy.


gdzieś to wyczytał?


Zephyr, nie karm trolla. ;P

Shaitan - 2007-09-08, 12:20

:lol:
Powerage - 2007-09-08, 14:38

Maciej napisał/a:

A co do genetyki to czarnuchy maja kilkanascie procent inteligencji co przecietny bialy.


To pseudo-naukowy bełkot.Inteligencja nie zależy od koloru skóry,od wielkości fiuta czy koloru włosów.Inteligencja jest można powiedzieć wrodzona po rodziacach,aż 70% dziedziczysz po rodziacach.

Na inteligencję MOGĄ się przyczynić czynniki psycho-społeczne(dokładnie na jej rozwój)ale kolor skóry ma tyle z nią wspólnego co ja z religią.

Shaitan - 2007-09-08, 20:46

Aratar napisał/a:
Power, nie karm trolla. ;P

Aratar - 2007-09-10, 05:53

Ostatnio sporo słychać o wywołującym spore kontrowersje programie badawczym brytyjskich naukowców, w ramach którego będą tworzone hybrydalne zarodki ludzko-zwierzęce. Co sądzicie o etycznej stronie tego przedsięwzięcia?
unchained - 2007-09-10, 09:53

a daj jak mozesz jakiegos linka tudziez poprostu sam przybliz ten temat.
Shaitan - 2007-09-10, 13:00

Nie mam wyrobionego zdania... mam mieszane uczucia. Ale jak zawsze - moje (i kogokolwiek innego) mieszane uczucia nie mogą być hamulcowym dla czyichś badań. Po prostu sam gdybym miał odpowiednie kwalifikacje nie wiem czy bym się czymś takim zajmował.
Aratar - 2007-09-10, 13:37

Unchained napisał/a:
a daj jak mozesz jakiegos linka tudziez poprostu sam przybliz ten temat.


Zacytuję za Onetem:

Brytyjska placówka HFEA (The Human Fertilisation and Embryology Authority) regulująca badania naukowe nad ludzkim płodem i medyczne aspekty rozrodczości wyraziła zgodę na to, by naukowcy mogli w celach badawczych tworzyć zarodki ludzko-zwierzęce. Jednak przy każdych badaniach będą musieli ubiegać się o licencję.
Naukowcy twierdzą, iż takie zarodki zwane cytoplazmatycznymi przysłużą się pracom badawczym nad nieuleczalnymi obecnie chorobami Alzheimera i Parkinsona. Hamulcem w badaniach jest m.in. brak tzw. komórek macierzystych, na których naukowcy mogą pracować. Obecnie ich źródłem jest terapia sztucznego zapłodnienia pozostawiająca "nadwyżkę" embrionów.

Zarodki-hybrydy uzyskiwane są dzięki połączeniu ludzkich komórek z żeńskimi komórkami zwierząt. W tym celu jądro komórki ludzkiej, pobranej np. ze skóry, zawierające genetyczny kod DNA, przenoszone jest do zwierzęcego jaja (np. krowy lub królicy), z którego usuwany jest cały zwierzęcy materiał genetyczny. Uzyskany w ten sposób zarodek hybrydowy jest w 99,9 proc. tworem ludzkim. W wyniku zaaplikowania impulsu elektrycznego zwierzęce jajo z jądrem komórki ludzkiej zaczyna się wewnętrznie dzielić. Po upływie sześciu dni z jądra embrionu wielkości główki od szpilki pobierane są komórki macierzyste, na których mogą pracować naukowcy. Same zarodki ulegałyby zniszczeniu w okresie do 14 dni.

unchained - 2007-09-10, 16:22

a to pozwalam :).
Aratar - 2007-09-10, 16:54

Ja mam do sprawy ambiwalentny stosunek, podobnie jak Shaitan. Z jednej strony doceniam doniosłość tego projektu badawczego i możliwe zdobycze dla medycyny, z drugiej nie ukrywam, że w takich sprawach zawsze było mi bliżej do religijnych fundamentalistów różnych wyznań niż do naukowców, chłodno oceniających wszystko przy pomocy swego szkiełka i oka. ;)
unchained - 2007-09-10, 18:06

jak juz przy tym jestesmy to dla chetnych rozmowa z prof. paulem bergiem na temat niebezpieczenstwa eksperymentow genetycznych:

http://rapidshare.com/fil...netyki.pdf.html

LadySatan - 2007-11-09, 18:13

Na PG wymyślili przeciwrakową wędlinę :D
unchained - 2007-11-09, 18:15

LadySatan napisał/a:
Na PG wymyślili przeciwrakową wędlinę :D

urocze... szkoda ze nie przeciwpancerna...

LadySatan - 2007-11-09, 18:17

Ale o co Ci teraz chodzi? :) To ma naprawdę wiele zalet i wydaje mi się, że pomysł się przyjmie.. zwłaszcza, że większość społeczeństwa ma gdzieś zdrowe odżywianie.. profilaktyka jest tańsza niż leczenie.
unchained - 2007-11-09, 18:20

LadySatan napisał/a:
Ale o co Ci teraz chodzi? :) To ma naprawdę wiele zalet i wydaje mi się, że pomysł się przyjmie.. zwłaszcza, że większość społeczeństwa ma gdzieś zdrowe odżywianie.. profilaktyka jest tańsza niż leczenie.

sama nazwa "wędlina przeciwrakowa" skazuje ten produkt na porazke wrzucajac go do koszyka z wielkim napisem ABSURD. az sie dziwie ze ta nazwa nie jest jeszcze opatentowana przez latajacy cyrk monty pythona ;)... a oprocz tego mam dzis wyjatkowo zlosliwy nastroj...

LadySatan - 2007-11-09, 18:23

Bosh ja to tak nazwałam, żeby od razu było wiadomo o co chodzi :P
Aratar - 2007-11-09, 23:20

LadySatan napisał/a:
Na PG wymyślili przeciwrakową wędlinę

Ale pewnie minie sporo czasu zanim będzie produkowana i dostępna? Pytam, bo dwie osoby z mojej dalszej rodziny zostały ostatnio dotknięte tą chorobą...

LadySatan - 2007-11-09, 23:24

Właśnie nie. Produkcja nie jest skomplikowana ani droga, więc można liczyć na to, że sie uda wprowadzić ją w bliskim czasie. Mimo wszystko jedzenie tej wędliny nie daje 100% pewności, że na raka sie nie zachoruje, gdyż ta choroba zależy od wielu czynników. Jednak jest to zawsze jakieś zabezpieczenie. Póki co można jeść.. kapustę :)
JaVirr - 2007-11-10, 22:05

Kapuche? Dlaczemu? Nie słyszał żem nic.
LadySatan - 2007-11-10, 22:14

Kapusta, a raczej substancje w niej zawarte wspomagają obronę własna organizmu i wzmacniaja mechanizmy odpowiedzialne za naprawę uszkodzeń komórkowych - tak więc warto jeść :)
Tema - 2007-11-10, 22:57

Tak najlepsze jest swieża kapusta :D Zerwana prosto z pola , w błocie :D To specjał naszej ekipy. Myśleliśmy ,że w pewnym stopniu to szaleństwo ,a jak się okazuje to lekarstwo :D Trzeba będzie częściej .
A tak serio to jeśli miałoby to w jakimś stopniu pomóc to trzeba się tylko cieszyć i czekać aż zaczną produkować .

joan11 - 2007-11-10, 23:01

Dobra dobra Tema, a nie wspomniałaś z czyjego pola była ta kapusta...:D
Jak dla mnie kapusta dobra, ale tylko kiszona :)

LadySatan - 2009-02-21, 12:30

Coś dla wszystkich obecnie zakaszlanych ;)

Odczytano pełny genom rinowirusów powodujących przeziębienie i ma się to niby przysłużyć do opracowania nowych środków leczniczych. Życzę powodzenia ;)

Pełny artykuł: http://wyborcza.pl/1,7547...eziebienia.html


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group