Forum metalowe
Forum o muzyce metalowej oraz o wszystkim z tym związanym. Poznaj ciekawych ludzi :)

Na poważnie - Czy wierzycie w magię??

fevencil - 2008-07-22, 12:34
Temat postu: Czy wierzycie w magię??
Więc:
Czy wierzycie w magię? Czy wierzycie, że odpowiednio rozwinięty mentalnie człowiek jest w stanie robić nadprzyrodzone rzeczy, np. poruszać mocą umysłu przedmioty, albo tworzyć coś z niczego? (nie chodzi mi tutaj o maga takiego z fantasy, który rzuca fireballe (:P), a także o jakieś pierdoły w stylu Copperfielda i innych mu podobnych)

Ja mam taką teorię, że człowiek jest zdolny do używania "magii", ale jest niestety technika. Na świecie jest wiele dajmy na to budynków, co do których ludzie się dziwią, jak mogły powstać, chodzi mi np. o Stonehenge albo posągi na Rapa Nui. Nawet dzisiaj byłoby nie łatwą sprawą wzniesienie takiego czegoś. A jak więc to robili dawni ludzie? W-g mnie, kiedyś, ludzie umieli naginać rzeczywistość mocą umysłu, lecz jednocześnie pracowali nad techniką. No i technika dała górę i "magiczne zdolności" uległy zanikowi.

Zapraszam do dyskusji :)

Ceandric - 2008-07-22, 13:09

Troszkę dziwna ta teoria. Jeśli magia była tak potężna, że pozwalała wznosić budowle pokroju wspomnianego Stonehenge, to po co ówcześni mieliby z niej rezygnować na rzecz techniki? To tak jakby mieli karabiny a potem wynaleźli dzidę i używali jej do polowań. :)
unchained - 2008-07-22, 13:36

eh... banda dzikusów poukładała parę kamulców jeden na drugim i od razu że magia ;). Jeżeli chcesz wprowadzać podział na naukę i "magię" to odpowiedź brzmi nie, nie wierzę w magię.
Ceandric - 2008-07-22, 14:02

Ponoć te parę kamulców pochodziło z miejsca oddalonego od miejsca budowy o kilkaset kilometrów. W łapach je przenieśli? ;)
fevencil - 2008-07-22, 14:05

To w jaki sposób banda dzikusów poukładała jeden kamyk na drugim? :P

Ale wiesz... Nie samą "magią" człowiek żyje :P technika też się rozwijała, a że człowiekowi się spodobało, to zaczął rozwijać ją dalej. Wtedy magia mogła zniknąć "tak niechcący" :P (oj wiem, ja dziwny jestem i mam dziwne teorie xD)(ale i tak się tego trzymam :P)

Niegłupi Jaś - 2008-07-22, 14:06

A ja nie tyle wierzę, co jestem przekonany, że nasze zdolności mentalne są o wiele większe, niż to sobie powszechnie uświadamiamy. Ponoć bajery w stylu wyginania łyżeczek to prawda, w dodatku niespecjalnie skomplikowana, ale niestety po więcej informacji musialbym zasięgnąć języka :). Jestem pewien, że możliwości mentalno- duchowe ludzi są spore i zaskakujące. Chodzi mi tu głównie o posługiwanie się energią, kumulowanie jej itd. (każdy człowiek ma niby pewną aurę energetyczną, którą można wykorzystywać w pewnym zakresie). Nie wiem, czy można to nazwać magią, być może na tym etapie wiedzy tak, ale zapewne prędzej czy później poznamy dogłębniej pewne zjawiska i wyjaśnimy te "cuda" naukowo :).
Ceandric - 2008-07-22, 14:18

fevencil napisał/a:
Ale wiesz... Nie samą "magią" człowiek żyje :P technika też się rozwijała, a że człowiekowi się spodobało, to zaczął rozwijać ją dalej. Wtedy magia mogła zniknąć "tak niechcący" :P (oj wiem, ja dziwny jestem i mam dziwne teorie xD)(ale i tak się tego trzymam :P)


No ale daj spokój - zdobycze technologii u zarania dziejów wymagały nierzadko sporo czasu i wysiłku fizycznego przy obsłudze. Po co ludzie mieliby się męczyć z oraniem pola czy wykuwaniem broni, skoro mogli zmusić ziemię, żeby sama się zaorała, a przeciwnika zabić myślą? :P Nieekonomiczne i nielogiczne.

elviElViedor - 2008-07-22, 14:23

Pewien obelisk (większy, od tego, który stoi w Paryżu), wykuty z jednej bryły. Jak Egipcjanie go przenosili? Niedawno naukowcy przetransportowali go w inne miejsce, ale aby to zrobić, trzeba było skonstruować specjalnie do tego celu zaprojektowane machiny, a całe przedsięwzięcie kosztowało ok 5 miliardów Euro... To tak a'propos Stonehenge.
unchained - 2008-07-22, 14:26

fevencil napisał/a:
To w jaki sposób banda dzikusów poukładała jeden kamyk na drugim? :P
wzięło się 20 największych bysiorów z wioski i się poukładało. Dla chcącego nic trudnego :).

[ Dodano: 2008-07-22, 14:32 ]
elviElViedor napisał/a:
Pewien obelisk (większy, od tego, który stoi w Paryżu), wykuty z jednej bryły. Jak Egipcjanie go przenosili? Niedawno naukowcy przetransportowali go w inne miejsce, ale aby to zrobić, trzeba było skonstruować specjalnie do tego celu zaprojektowane machiny, a całe przedsięwzięcie kosztowało ok 5 miliardów Euro... To tak a'propos Stonehenge.
ide o zakład że dałoby się to zrobić biorąc 50 rosłych murzynów i zmuszając ich batem do niewolniczej, wykańczającej pracy. pewnie trwało by to trochę dłużej ale za to jaka redukcja kosztów :)
fevencil - 2008-07-22, 15:09

unchained napisał/a:
fevencil napisał/a:
To w jaki sposób banda dzikusów poukładała jeden kamyk na drugim? :P
wzięło się 20 największych bysiorów z wioski i się poukładało. Dla chcącego nic trudnego :).


Więc mam propozycję. Zbierzmy się tak kiedyś w kilkadziesiąt osób, chodźmy do jakichś kamieniołomów. Tam wybierzmy 20 największych bysiorów z naszego grona i spróbujmy przenieść o np. 100 metrów jakiś kilkudziesięcio-tonowy głaz, ok? To w sumie nic trudnego, prawda? :P:P:P


A może nie umieli zaorać pola albo zabić kogoś mocą umysłu? A może to zbyt męczące dla człowieka, by używać siły umysłu, więc posłużono się techniką?

unchained - 2008-07-22, 15:33

fevencil napisał/a:
Więc mam propozycję. Zbierzmy się tak kiedyś w kilkadziesiąt osób, chodźmy do jakichś kamieniołomów. Tam wybierzmy 20 największych bysiorów z naszego grona i spróbujmy przenieść o np. 100 metrów jakiś kilkudziesięcio-tonowy głaz, ok? To w sumie nic trudnego, prawda? :P:P:P
Ok. Ale ja będę tym z batem.
Ceandric - 2008-07-22, 15:49

fevencil napisał/a:

A może nie umieli zaorać pola albo zabić kogoś mocą umysłu? A może to zbyt męczące dla człowieka, by używać siły umysłu, więc posłużono się techniką?


Ale Stonehenge umieli zbudować. No kaman... ;)

fevencil - 2008-07-22, 16:45

No dobra :P
Mówiłem że mam dziwne teorię :P
Ale choćby nie wiem jak były absurdalne, i tak się ich będę trzymał. W jakiś sposób musieli to zbudować, a ja mam właśnie taką hipotezę :D

Danke :P

Niegłupi Jaś - 2008-07-22, 17:34

Niech żyje oporność na logikę i argumenty ;)

Te wszytskie Stonehenge czy posągi z Wyspy Wielkanocnej to i tak pikuś przy piramidach egipskich :). Tam imponuje nie tylko skala przedsięwzięcia, ale przede wszystkim jego niebywała precyzja i powiązania z astronomią.
Jednak już bardziej skłaniałbym się ku teorii mówiącej o pomocy z kosmosu, niż o magii :P.
Ostatecznie powstanie większości tego typu monumentów dałoby się wytłumaczyć ogromnym nakładem siły roboczej (analogia- spójrzcie co się przed olimpiadą dzieje w Chinach, zwłaszcza w Pekinie), z tym że dla dzisiejszego czlowieka taka skala niewolnictwa jest trudno wyobrażalna, a tym bardziej akceptowalna. Niestety, tak najprawdopodobniej właśnie było. I tylko ta niesamowita precyzja...

LadySatan - 2008-07-22, 20:13

Magia nie ma nic wspólnego z Stonehenge czy posągami z Wyspy Wielkanocnej, to niedorzeczne :)

Aczkolwiek ja wierzę, że człowiek siłą umysłu jest w stanie wiele zdziałać.. no ale bez przesady :)
Magia to kwestia nazewnictwa.

fevencil - 2008-07-22, 21:07

Podałem nazwę magia bo nie umiem znaleźć bardziej odpowiedniego synonimu w tej kwestii ;)

A mówiąc o Stonehenge miałem też na myśli piramidy egipskie. To samo można myśleć o nich. A ja i tak w magię wierzę. Ufo? Niech sobie będzie, byleby fajne kapele mieli ;)

(u mnie nic nie jest logiczne :P)

LadySatan - 2008-07-22, 21:22

Zdefiniuj słowo magia :)
bobekk - 2008-07-22, 21:25

http://pl.wikipedia.org/wiki/Magia

prawie jak w szkole :grin:

fevencil - 2008-07-22, 21:48

Wikipedia ładnie podała :P

dzięki bobekk ;)

A więc oto co jest magia. Proste ;)

LadySatan - 2008-07-22, 22:15

No cóż.. pozostawię to bez komentarza w takim razie :)
unchained - 2008-07-22, 22:45

co do precyzji budowy piramid to raczej nie jest to dla mnie specjalnie zaskakujace. mozna powiedziec ze geometria to byl konik starozytnych i zasadniczo niespecjalnie sie zmienila od tego czasu.
Niegłupi Jaś - 2008-07-22, 23:50

Konik nie konik, ale dopasować do siebie setki kilku/kilkunasto/kilkudziesięcio- tonowych bloków kamienia z tak idealną precyzją, to już wykracza poza zainteresowania geometrią- to jest rzemieślnicza sztuka najwyższych lotów. To jest geniusz budowlany. No i jeszcze te wszystkie bajery w stylu wyznaczanie stron świata przez narożniki i wchodzenie w interakcje ze słońcem itd. itp. to jest kosmos :)
fevencil - 2008-07-23, 10:12

A "kosmos" się bierze od "magii" albo od życia pozaziemskiego, z czego ja jestem za tym pierwszym wyjściem naturalnie :P

A co powiecie na to, że np. nie wszyscy ludzie znali się na "magii", była ich tylko garstka. A reszta, żeby ich prześcignąć, rozwijała technikę. W końcu technika przewyższyła "magię" Do tego w średniowieczu doszedł Kościół i już wogóle magia zanikła (palenie na stosach czarownic itp, ja wierzę, że czarownice naprawdę istniały). W-g mnie, magia zanikła pod koniec średniowiecza/na początku nowożytności, kiedy byli ostatni prawdziwi alchemicy :)

gducha - 2008-07-25, 13:01

pitu pitu a nie magia ni kosmici. ani w jedno ani w drugie nie wierzę. ;]

zgodzę się z jedną wypowiedzią tu, kwestia energi. każdy tam jakąś niesie, jakaś tam między ludźmi(przedmiotami) przepływa. gdy człowiek nauczy się ten przepływ kontrolować, mamy "magię" i "zjawiska paranormalne".

apropo piramid, stonehange'ów i innych takich. a może kiedyś ludzie wykorzystywali większy procent swoich mózgów(my wykorzystujemy bardzo mały) gdyż nie było techniki. wynajdowali jakieś tam innowacje techniczne, musieli mniej myśleć i kombinować i mózg się nam "rozleniwił" ;>

Ceandric - 2008-07-25, 13:09

A nie uważasz, że w takim przypadku obecne technologie były parę setek lat do przodu? ;)
gducha - 2008-07-25, 13:18

teoretycznie tak ale wszystko musi iść swoim biegiem. nie odrazu człowiek wymyślił samochód, najpierw musiało być koło. ;)
Ceandric - 2008-07-25, 14:04

No właśnie o tym mówię. Gdyby było tak jak twierdzisz - że dawniej ludzie wykorzystywali większy procent możliwości ludzkiego mózgu - to koło powstałoby wcześniej, a zatem wcześniej powstałyby wozy, rozmaite mechanizmy, silnik i w efekcie samochodem ludzie woziliby się nie dopiero pod koniec XIX wieku, a, dajmy na to, już w średniowieczu :)
gducha - 2008-07-25, 14:37

racja.

zawiłe kwestie historii, lepiej cieszyć się że już nie musimy wtaczać głazów pod górkę. ;)

unchained - 2008-07-25, 19:42

Ceandric napisał/a:
No właśnie o tym mówię. Gdyby było tak jak twierdzisz - że dawniej ludzie wykorzystywali większy procent możliwości ludzkiego mózgu - to koło powstałoby wcześniej, a zatem wcześniej powstałyby wozy, rozmaite mechanizmy, silnik i w efekcie samochodem ludzie woziliby się nie dopiero pod koniec XIX wieku, a, dajmy na to, już w średniowieczu :)
rownie dobrze mozna by powiedziec ze gdyby dawniej nie wykorzystywali wiekszego procentu mozliwosci ludzkiego mozgu - to kolo powstaloby pozniej, a zatem pozniej powstalyby wozy, rozmaite mechanizmy, silnik i w efekcie samochodem ludzie woziliby sie nie juz pod koniec XIX, a, dajmy na to, dopiero w XXV :)

ale zgodze sie ze hipoteza raczej slaba :)

gducha - 2008-07-25, 20:07

tak samo można przypuszczać,że nie wymyślili by koła. gdybanie. niestety, prawdopodobnie do końca naszych żywotów się nie dowiemy. ;)
fevencil - 2008-07-25, 20:34

Chyba że ktoś wymyśli wehikuł czasu, albo będzie umiał za pomocą magii modelować czasoprzestrzeń :P xD
gducha - 2008-07-27, 13:15

naginać czasoprzestrzeń wiem jak. wystarczy palić papierosa (czas jakoś szybciej leci) bądź siedzieć na forum (ten sam efekt). ;)

myślę czy by nie udać się na jakiś sabat czarownic (dwa lata temu przypadkiem na taki trafiłam). obczaić co tam robią za "magię" :D

fevencil - 2008-07-27, 19:12

gducha napisał/a:
naginać czasoprzestrzeń wiem jak. wystarczy palić papierosa (czas jakoś szybciej leci) bądź siedzieć na forum (ten sam efekt). ;)


Albo sie porządnie urżnąć :P

gducha - 2008-07-27, 20:58

parę jeszcze takich czynności by się pewnie znalazło. :) widać wbrew pozorom "magia" nie jest taka trudna, a wręcz bywa przyjemna ;)
fevencil - 2008-07-29, 09:46

Ale że tak powiem, późniejsze "efekty" zbytniego używania magii już nie są przyjemne :/ najbardziej te poranne :/
gducha - 2008-07-29, 13:38

Magia nigdy nie była sztuką bezpieczną, nie ma co ukrywać. ;]
Niegłupi Jaś - 2008-07-30, 03:21

unchained napisał/a:
Ceandric napisał/a:
No właśnie o tym mówię. Gdyby było tak jak twierdzisz - że dawniej ludzie wykorzystywali większy procent możliwości ludzkiego mózgu - to koło powstałoby wcześniej, a zatem wcześniej powstałyby wozy, rozmaite mechanizmy, silnik i w efekcie samochodem ludzie woziliby się nie dopiero pod koniec XIX wieku, a, dajmy na to, już w średniowieczu :)
rownie dobrze mozna by powiedziec ze gdyby dawniej nie wykorzystywali wiekszego procentu mozliwosci ludzkiego mozgu - to kolo powstaloby pozniej, a zatem pozniej powstalyby wozy, rozmaite mechanizmy, silnik i w efekcie samochodem ludzie woziliby sie nie juz pod koniec XIX, a, dajmy na to, dopiero w XXV :)

ale zgodze sie ze hipoteza raczej slaba :)


Hehe, dokładnie :). Ja bym tę hipotezę zagiął w inny sposób- skoro kiedyś ludzie wykorzystywali większą część swoich mózgów, to dlaczego teraz, skoro nauka postępuje, wykorzystują mniejszą? Przecież to nielogiczne. Ucząc się, wynajdując coraz to nowsze maszyny i urządzenia, stając przed nieznanymi wcześniej problemami rozwijamy się, powiększamy swoje możliwości, zwiększamy, jeśli nie inteligencję, to zwyczajnie mądrość. A to przeczy idei coraz to gorszego wykorzystywania naszego mózgu :).

elviElViedor - 2008-07-30, 08:44

A może technika rozleniwia nasze mózgi? Weźmy taki internet. Nie musimy się specjalnie głowić jad danym problemem, bo prawdopodobnie ktoś zrobił to przed nami. Kilka kliknięć i mamy rozwiązanie!
gducha - 2008-07-30, 09:43

elviElViedor dokładnie to miałam na myśli, co zresztą napisałam już w pierwszym poście. ;]
kapitan_drake - 2008-07-30, 09:50
Temat postu: Re: Czy wierzycie w magię??
fevencil napisał/a:
Więc:
Czy wierzycie w magię?


ja tam wierze tylko w iluzje :D w końcu do dziś na świecie nie było jednego magika, tylko sami iluzjoniści, co wykorzystuje właściwości naszego postrzegania, by nam oczarować :D człowiek raczej nie posiada zdolności , gdzieś tam ukrytych, wszelkie przejawy co mogły by się wydawać nadprzyrodzone to albo mistyfikacje albo skutki urazu mózgu, co powodują pewne anomalie w funkcjach

to wszystko nie znaczy że magia nie istnieje, istnieje ale tylko na srebrnym ekranie i tam jest jej miejsce :D

LadySatan - 2008-07-30, 09:53

Z tymi skutkami urazów mozgu to chyba przesadzileś ;) Jeszcze nie slyszalam, zeby ktoś w wyniku takich urazów zyskiwal jakiekolwiek zdolności nadprzyrodzone.. :P
gducha - 2008-07-30, 09:56

jednym słowem rozwal sobie łeb, zostaniesz "magikiem"! :D

myślę że nie urazy ale dysfunkcje bądź wrodzone wady ;)

kapitan_drake - 2008-07-30, 10:07

nio czy ja wiem :D mało takich w cyrkach występuje nadprzyrodzonych "magików" :D
LadySatan - 2008-07-30, 10:09

Nie należy mylić maga z iluzjonistą ;)
Ceandric - 2008-07-30, 11:04

No co ty - w DnD nie grałaś? :P
bobekk - 2008-07-30, 11:06

A co to za porównanie ?? :lol:
unchained - 2008-07-30, 11:44

LadySatan napisał/a:
Z tymi skutkami urazów mozgu to chyba przesadzileś ;) Jeszcze nie slyszalam, zeby ktoś w wyniku takich urazów zyskiwal jakiekolwiek zdolności nadprzyrodzone.. :P
a to nie do końca prawda. Np ludzie którym rozdzielono półkule mózgowe są w stanie równocześnie rysować jedną ręką kółko a drugą kwadrat :). Może nie jest to przenoszenie siłą woli przedmiotów czy strzelanie laserem z oczu, ale zwykli śmiertelnicy tego nie potrafią :).

A teraz trochę poważniej.O ile przyczyny sawantyzmu "zwykłego" może nie podchodzą pod "uraz mózgu" (chociaż też można by z tym polemizować) , to sawantyzm nabyty już jak najbardziej. Dla zainteresowanych: http://www.orlandoserrell.com/about.htm strona Orlando Sarrell'a - chyba najbardziej znanego przypadku sawantyzmu nabytego.

gducha - 2008-07-30, 12:17

o wrodzonym słyszałam. ale o nabytym nigdy. i swoją drogą jest to całkiem interesujący przypadek medyczny.(dusza biologa się we mnie odzywa) a zdolność ciekawa choć nie wiem czy chciałabym pamiętać każdy dzień z mojego życia. ;)
Ceandric - 2008-07-30, 18:23

Dostał piłeczką po łbie i stał się chodzącym komputerem? Też bym tak chciał, kto mi przywali piłką? ;)
elviElViedor - 2008-07-30, 18:33

gducha napisał/a:
elviElViedor dokładnie to miałam na myśli, co zresztą napisałam już w pierwszym poście. ;]


Przepraszam :razz:

gducha - 2008-07-30, 23:58

Ceandrick kijem jeśli się nie mylę więc nie wiem czy taki chętny nadal będziesz :D

elviElViedor a za co niby? :D

unchained - 2008-07-31, 01:55

Mylisz się. Piłką do baseballa. :) Tak czy inaczej większe prawdopodobieństwo efektu niepożądanego niż sawantyzmu nabytego :).
gducha - 2008-07-31, 02:12

okej. angielski kuleje ;)

trzeba mieć tzw. fuksa żeby jakiś zdolności nabyć. osobiście wolę nie ryzykować. :)

LadySatan - 2008-07-31, 12:08

unchained napisał/a:


A teraz trochę poważniej.O ile przyczyny sawantyzmu "zwykłego" może nie podchodzą pod "uraz mózgu" (chociaż też można by z tym polemizować) , to sawantyzm nabyty już jak najbardziej. Dla zainteresowanych: http://www.orlandoserrell.com/about.htm strona Orlando Sarrell'a - chyba najbardziej znanego przypadku sawantyzmu nabytego.


Z tego co czytalam, może i mają oni zajebista pamięć, ale za to mają poważny problem z logicznym mysleniem. Coś za coś.

unchained - 2008-07-31, 12:59

LadySatan napisał/a:
Z tego co czytalam, może i mają oni zajebista pamięć, ale za to mają poważny problem z logicznym mysleniem. Coś za coś.
Nie ma "oni". To nie jest jakaś choroba z jakimiś określonymi objawami (jeśli chodzi o umiejętności, jak i niepełnosprawnośc). Każdy przypadek jest indywidualny. Większośc to ludzie z autyzmem, często nie nadają się do samodzielnego życia w społeczeństwie. Dlatego tak ciekawy jest przypadek o którym pisałem wyżej. Koleś jest normalnym zdrowym czlowiekiem. Bang w łeb i jest ci w stanie w 5 sekund powiedziec jaki dzień tygodnia będzie 15 maja 2748 roku.
Niegłupi Jaś - 2008-07-31, 13:04

unchained napisał/a:
Bang w łeb i jest ci w stanie w 5 sekund powiedziec jaki dzień tygodnia będzie 15 maja 2748 roku.


Nie będzie żadnego. Koniec świata jest blisko :P

LadySatan - 2008-07-31, 13:10

W neurobiologii jest to określane jako zespół sawanta, więc chyba można to potraktowac jako chorobę, zwłaszcza, że u tych ludzi budowa mózgu rózni się od budowy mózgu u ludzi bez tego zespołu.
unchained - 2008-07-31, 15:23

Możesz to potraktowac nawet jako majtki w grochy. Ważne jest to, że nie ma jednakowych objawów, nie ma tych samych przyczyn. I nie jest prawdą że wszyscy sawanci mają inną budowę mózgu. Istnienie przypadków sawantyzmu nabytego (+jeden eksperyment o którym już nie będę się rozpisywał) pozwala z dużym prawdopodobieństwem stwierdzic że takie zdolności tkwią w każdym mózgu. Puenta jest taka że mogą one zostac obudzone przez uraz. Czasem przy okazji robiąc z czlowieka warzywo (Alonso Clemens), a czasem bez negatywnych skutków ubocznych (Orlando Serrell). W każdym razie mogą.
LadySatan - 2008-07-31, 15:52

Może u wszystkich nie, ale już samo to, że aby obudzić te zdolności w "zdrowym" mózgu potrzeba ingerencji zewnętrznej w postaci uszkodzenia go, świadczy o tym, że nie jest to normalny stan.
Antivia - 2008-08-27, 22:47

Nie wierzę w magię. Nie wierze w tworzenie czegos z niczego, czary-mary i już :]
LadySatan - 2008-09-01, 09:43

jak to z niczego?

musi być krew dziewicy, róg nosorożca i noga pająka.. ;)

gducha - 2008-09-01, 14:57

i osad z potu robaka. :>
LadySatan - 2008-09-01, 15:23

No tak.. jak moglam zapomnieć! To pewnie dlatego nie wyszedl mi ostatni rytual ;)
gducha - 2008-09-01, 15:33

a pamiętałaś o haluksach stonogi? ;>
LadySatan - 2008-09-04, 17:42

A tak pomijając te wszystkie rytuały, wierzy ktoś w nadprzyrodzone moce tarota? Bo ja wierzę i właściwie każdy układ, który sobie stawiałam, później sie sprawdzał.. byc może i jest to kwestia autosugestii, ale jednak karty ukazują pewne rozwiązania, drogi, którymi można podażyć, lecz nie trzeba..
elviElViedor - 2008-09-04, 21:06

LadySatan napisał/a:
est to kwestia autosugestii


O tak, z tym się zgadzam :)

Niegłupi Jaś - 2008-09-04, 23:22

Tarota wkładam między nawiedzone cyganki, wróżenie z fusów, przepowiednie królowej Saby i wróżenie ze sposobu układania się stolca w klozecie :P ;)
Jednym słowem- lipa :)

LadySatan - 2008-09-04, 23:28

Co Wy tam wiecie :P
gducha - 2008-09-05, 14:43

tyle że w Tarocie nie masz konkretnych odpowiedzi. i w zasadzie każde wydarzenie mniej cyz bardziej pasuje do schematu. tak samo jak horoskopy.
LadySatan - 2008-09-15, 10:47

A właśnie, że nie.
Każda karta w określonej pozycji ma swoje konkretne znaczenie. Oczywiście jeśli ktoś ma taką potrzebę, to może na chama sobie podpasować interpretację. Ale to nie na tym polega.

Niegłupi Jaś - 2008-09-15, 13:30

No dobra, skoro tarot jest taki nieomylny, mam pytanie :). Czy postawiony dla mnie tarot 15 razy, za każdym razem pokaże to samo? :P
LadySatan - 2008-09-15, 15:11

Nie.
Jak już mówilam, nie należy traktować tarota jak wyroczni.

Niegłupi Jaś - 2008-09-15, 15:57

Więc jako co? Jako niezobowiązującą zabawę :)
LadySatan - 2008-09-15, 15:59

Jak k... mroczną przepowiednię :P
Niegłupi Jaś - 2008-09-15, 16:11

W którą Ty, biedactwo, wierzysz :lol:
LadySatan - 2008-09-15, 16:53

Zazdrościsz, nie? :lol:
gducha - 2008-09-15, 17:31

Tarota według zasad stawia się raz na tydzień mniej więcej, nie częściej. cwaniactwo tego kto to wymyślił ;>

ale Tarot nigdy nie powie Ci "będzie Cię bolał ząb" tylko "będziesz miał problemy zdrowotne" a pod to można podpasować i ból brzucha, i grzybicę, i ból głowy.

Niegłupi Jaś - 2008-09-15, 18:15

Otóż to, otóż to :). A naszej kochanej Lejdi, w tym momencie chyba już zabrakło argumentów :P
gducha - 2008-09-15, 19:29

Jachu a Ty wszędzie wklejasz to samo? :D
LadySatan - 2008-09-15, 21:24

Janie ja nie podważam Twojej cudacznej wiary, bo dla może to śmieszne wierzyć w coś czego może nie być.. Śmieję się z Ciebie?
Tarot to bardzo indywidualna sprawa. Owszem, jest ogólny, ale pomaga podjąc pewne decyzje.
Mi pomogly. Nie każe nikomu w to wierzyć. Każdy wierzy w co chce.

Niegłupi Jaś - 2008-09-15, 21:58

O jeju jeju, ktoś tu się bardzo obruszył :D

Wer, myślisz teraz na takiej zasadzie, ze równie dobrze mogłabyś powiedzieć, że Tobie wskazówki życiowe dają chmury... Siadasz sobie na tarasie, patrzysz w niebo i chmury przez swój kształt dają Ci pewne wskazówki jak postępować. Ok, rób tak sobie, nikt Ci nie zabrania, a na pewno nie ja, jednak jeśli chcesz na ten temat rozmawiać, polemizować itd. to przygotuj argumenty, które pozwolą innym zrozumieć sens Twojego działania, a być może nawet podzielić w końcu Twój pogląd :).

Antivia - 2008-09-17, 23:16

Nie wierzę w magię. Nie wierze, że siłą umysłu mozna przenosić przedmioty, tworzyć coś. Nie, nie- to odpada. Tarot... chyba też nie wierze, to wszystko jest tak skonstruowane, że właśnie różnie można interpretować. Kiedyś stawiałam, ze tak się wyraże sobie runy. niby miały mi pomóc podjąc decyzje itp. Zaprzestałam, to się kłóci z moja wiarą. Akurat jestem dziwnym czlowiekiem i wyznaję jakąś tam religię na swój sposób. Do innych rzeczy podchodzę bardzo sceptycznie. W ogóle taki niedowiarek ze mnie. Zobaczę to uwierze- jeśli chodzi o magię :P
elviElViedor - 2008-09-18, 21:05

Ostatnio ktoś mi powiedział, cytując kogośtamjeszcze: 'Kościół zakazuje praktykowania magii. Czy zakazywałby czegoś, co nie istnieje?'.
Antivia - 2008-09-18, 22:02

Właśnie: ktoś Ci powiedział cytując kogośtamjeszcze :P ale nie wiesz kim była ta osoba. Tak się rozdzą plotki.
Załóżmy, że cytat jest poprawny: wszystko zależy co nazwiemy magią.
No wiesz- Kościół nie twierdzi np., że duchy czy tam demony nie istnieją, a jednak nie każdy w nie wierzy. Jeśli Kościół nie zaprzecza istnieniu magii ( a raczej jakiś osobnik kościelny, bo przecież kościół w sensie budowla nie mówi) to znaczy, że ona istnieje?

gducha - 2008-09-18, 22:20

Kościół, wielką litera to nie budowla a nazwa wspólnoty. ;> zacznijmy od tego.
Antivia - 2008-09-18, 22:44

A Twoja odpowiedź nie przyniosła nic nowego do tematu :)
LadySatan - 2008-09-18, 22:46

Bo magia pochodzi od Lucka :P:P
elviElViedor - 2008-09-19, 14:53

Antivia napisał/a:
No wiesz- Kościół nie twierdzi np., że duchy czy tam demony nie istnieją, a jednak nie każdy w nie wierzy. Jeśli Kościół nie zaprzecza istnieniu magii ( a raczej jakiś osobnik kościelny, bo przecież kościół w sensie budowla nie mówi) to znaczy, że ona istnieje?


A egzorcyści? Istnięliby, gdyby kościół nie potwierdzał istnienia sił nieludzkich, tj. duchów, demonów, itp.?

Niegłupi Jaś - 2008-09-19, 15:49

LadySatan napisał/a:
Bo magia pochodzi od Lucka :P:P


Mostowiaka? :)

Ja wierzę w magię w łóżku :P ;)

[ Dodano: 2008-09-19, 15:50 ]
I nie chodzi mi tu bynajmniej o leżenie wieczorem w samotności i przebieranie różdżką pod kołdrą :P

Antivia - 2008-09-19, 21:48

elviElViedor napisał/a:
[
A egzorcyści? Istnięliby, gdyby kościół nie potwierdzał istnienia sił nieludzkich, tj. duchów, demonów, itp.?


Czyli przez magię rozumiesz egzorcyzmy, duchy itp?
Jesli tak ok- wierzę.
Jednak jeśli przez magię rozumujesz przesuwanie przedmiotów, czaty mary i jest cistko to odpada :P za dużo bajek.

Niegłupi Jaś - 2008-09-19, 21:52

No mi też egzorcyzmy niezbyt pasują do magii. Opętanie to żadna magia, jak już to zjawisko nadprzyrodzone, ale nie magia.
elviElViedor - 2008-09-19, 22:01

Opętanie kogoś można moim zdaniem podciągnąć pod magię. Umiejętność wypędzania demona z ciała i duszy człowieka też.
Ale nie do końca o to mi chodziło. Mniejsza już.

Antivia - 2008-09-19, 22:04

"Magia, Czarostwo - praktyki wpływania na ludzi, przedmioty, zdarzenia czy zjawiska fizyczne za pomocą środków paranormalnych lub okultystycznych, a więc zasadniczo nie poddających się weryfikacji za pomocą metody naukowej, kolidujących z podejściem racjonalistycznym."- tak jest napisane w wikipedii :D

Skoro są przeprowadzane egzorcyzmy to nie mozna ich zaliczyć do praktyk magicznych, bo przecież Kościół sprzeciwia się praktykom magiczbym, okultystycznym itp.

Niegłupi Jaś - 2008-09-19, 22:32

Ej, chwila, okultyzm to jeszcze nie magia :)
Antivia - 2008-09-19, 22:35

Ale niby za jego pomocą można jakieś tam praktyki magiczne odprawiać. Własnie nie wiem, nie jestem tak obeznana w tym- nigdy nie probowałam. Co nazwisz magią?
gducha - 2008-09-19, 23:19

Antivia napisał/a:
A Twoja odpowiedź nie przyniosła nic nowego do tematu :)


przywyknij, ja się czepiam wszystkiego i wszystkich. ;)

egzorcyzmy to jest bujda na resorach! nie wierze w opętania. bzdura.

Niegłupi Jaś - 2008-09-19, 23:31

gducha napisał/a:


egzorcyzmy to jest bujda na resorach! nie wierze w opętania. bzdura.


Najłatwiej jest formułować takie buńczuczne hasła, a czytałaś może coś na ten temat?

Anti, dla mnie magia to właśnie umiejętność wpływania na osoby i rzeczy w sposób niewytłumaczalny naukowo, przeczący prawom fizyki, czasowi, wszelkim dogmatom. To tak w skrócie. Z tego też powodu magia jest pojęciem dość płynnym bo to, co dziś nią jest, jutro może być kolejnym prawem naukowym.

Oczywiście mozemy w tym temacie dyskutować o wszelkich zjawiskach paranormalnych, ale nazleży zaznaczyć co czym jest. Dla mnie okultyzm to nie jest magia, choć oczywiście jak wiele innych praktyk, może, przynajmniej teoretycznie, tę magię indukować.

Antivia - 2008-09-19, 23:39

Ja właśnie staram się tak wszystko psychologicznie wytłumazyć. Psychologiczno-biologicznie.
A może to wszystko "czego nie mozna naukowo wytłumaczyć", a powodują ludzie, jest spowodowane tym, że ci osobnicy używają więcej % mózgu od nas? Może mają lepiej rozwinięty mózg? :D

Niegłupi Jaś - 2008-09-19, 23:54

Tak z dnia na dzień? Z minuty na minutę, kiedy opętany ma atak? A poza atakami jest normalnym człowiekiem? Naciągana ta teoria, ale pewnie nie niemożliwa.
Ale już np. wątpię, aby od mózgu zależała nieludzka siła, jaką wykazują opętani :P

gducha - 2008-09-20, 00:02

dobra, masz mnie tu, bo nie czytałam. ale jednego nie potrafię zrozumieć...dlaczego opętywani są tylko ludzie głębokiej wiary?!
Antivia - 2008-09-20, 22:44

Jasiu chodziło mi o magię, nie opetanie.
Slurp! - 2008-09-20, 22:59

O ja wierzę!! ; ) Wg mnie można by traktować magię jako piąty wymiar w którym poruszamy się oprócz czterech pozostałych, jakoby niewidzialna substancja zawieszona między nami , która opiera się na wierze właśnie. Kojarzycie może filozofie z hawajów mówiącą o podświadomości, świadomości właściwej i nadświadomości która to podłączona jest tak jakby do nadistoty która jest naszym aniołem stróżem? Ponoć wystarczy się do niej zwrócić, jak w modlitwie, poprosić o coś, i ona nam sprzyja- to też opiera się na wierze, w końcu to wiara cuda czyni czyż nie ? :D
gducha - 2008-09-21, 08:48

podświadomość i nadświadomość to nie magia. o potędze podświadomości przekonuje się ostatnio coraz częściej i zaczyna mnie to powoli wkurwiać. :D
Niegłupi Jaś - 2008-09-21, 21:47

No kogo ja widzę, menda petersburska Slurp się pojawił :P ;) No i gitara gra.

Gducha, a moze magia to właśnie sztuka kontrolowania sił pod czy nadświadomości? Zmuszania ich do wpływania na przedmioty i ludzi?

Ostatnio w pewnym programie tłumaczono niby działanie jasnowidztwa. Otóż każdy człowiek, wszystkim co robi zaburza pole elektromagnetyczne, czyli powoduje powstanie fal. Te fale jasnowidz rzekomo potrafi odbierać i przetwarzać na obrazy. Czyli ktoś np. spadający z dachu powoduje swego rodzaju "odcisk" czy też "obraz" w polu elektromagnetycznym, a to z kolei zostaje wychwycone przez jasnowidza i odczytane.
Może to nie magia, ale coś nadal nie do końca wyjaśnionego i budzącezo skrajne emocje- od podziwu do zarzutów hochsztaplerstwa.

gducha - 2008-09-22, 11:32

Niegłupi Jaś napisał/a:

Gducha, a moze magia to właśnie sztuka kontrolowania sił pod czy nadświadomości? Zmuszania ich do wpływania na przedmioty i ludzi?


I tu znowu wracamy do kwestii co nazywamy magią. Ciężko jest określić coś co ma tak płynne granice. być może, nie przeczę. dotyczy to podświadomości, nadświadomości, intuicji i innych tego typu psychologicznych spraw.

nie wiem czy to jasnowidztwo to prawda,czy przekręt. ale w naginanie czasoprzestrzeni naszymi działaniami jak najbardziej wierzę. tak samo jak w tzw. aurę. ;)

Antivia - 2008-09-22, 12:00

Świadomość, podświadomość wchodzą w skład osobowości.
Freud np. porównywal osobowość do góry lodowej, w której świadomość jest najniżej. Według niego świadomość składa się z id, ego i superego. To wchodzi w psychologię, więc nie nazwałabym tego magią. Owszem pewne kwestie nie są jeszcze wytlumaczone, ale w przyszłości zapewne zostaną. Jeśli teraz uznamy to za magię to za kilka lat będziemy myśleli zupełnie inaczej.

gducha - 2008-09-22, 12:36

jak napisałam-kwestia definicji magii.
kapitan_drake - 2008-09-22, 13:39

gducha napisał/a:
jak napisałam-kwestia definicji magii.


hehe no to najwyższa pora wprowadzić jakąś i tak też zrobię :D

Cytat:
magia
1. «ogół wierzeń i praktyk opartych na przekonaniu o istnieniu mocy nadprzyrodzonych, które można opanować i wywoływać za pomocą zaklęć, obrzędów i czarów»
2. «niezwykła siła oddziaływania»
3. «zniewalający urok jakichś miejsc lub osób»


no 1 to chyba do czarownic i wieszczów ma zastosowanie, druga definicja jest nudna :D a trójka jest najlepsza, to magia i urok ludzki i świata nas otaczającego, w takie coś wierzę jak najbardziej :)

gducha - 2008-09-22, 14:48

ha :D tak to nawet czajnik albo zużyta skarpeta może mieć właściwości magiczne. ustalmy o czym mówimy. bo jeśli tak mamy pojmować magię to dla mnie magiczną rzeczą jest ciepły sweter, herbata i góry ;)

a rozmawiamy chyba nt. pierwszej definicji ;)

kapitan_drake - 2008-09-22, 14:55

gducha napisał/a:
a rozmawiamy chyba nt. pierwszej definicji ;)


no ba :D siły nadprzyrodzone, tylko zastanawia dlaczego trzeba używać jakiś magii i zaklęć, czy to są tzw. klucze do zawładnięcia tymi mocami i skąd je wsiąść ? trochę to wszystko naciągane w tej teorii , dla mnie taką czystą formą magii jest po prostu posiadanie tej mocy w sobie, tak po prostu sobie pomyśleć i jest :P

gducha - 2008-09-22, 15:08

w jakimś filmie...bodaj Merlinie. uczyła go magii znaków i magii woli. chyba :D a wracając do tematu. może te znaki,zaklęcia są sposobami do nagięcia czasoprzestrzeni? jakieś "czułe punkty" naszego wymiaru? ;>
Antivia - 2008-09-22, 15:12

Według 1 to człoweik sam w sobie tych mocy nie posiada, ale może je okiełznać i przejąć nad nimi kontrolę. Moje pytanie: skąd te moce się biorą? Czy to jakaś fizyka, o której już ktos tu pisał?
Jeśli magia opiera się na fizyce to nie są to siły nadprzyrodzone, to tylko nauka :D

kapitan_drake - 2008-09-22, 16:14

Ech całkiem możliwe że fizyka, przecież my ludzkość nie wiemy co w większości wypełnia wszechświat, tzw. czarna materia i energia są nierozwikłaną zagadką, może tam zawarte są siły, które można podciągnąć pod określenie nadprzyrodzonych, niestety tego na razie nikt nie wie, fizycy szukają odpowiedzi ale tak szybko to nie znajdą, bo w końcu nawet nie wiedzą czego szukają :D
Niegłupi Jaś - 2008-09-22, 23:25

kapitan_drake napisał/a:
dla mnie taką czystą formą magii jest po prostu posiadanie tej mocy w sobie, tak po prostu sobie pomyśleć i jest :P


Ej, no właśnie! Teraz mi się przypomniał taki horror, który oglądałem milion lat temu- bohaterem był chłopiec, który miał niesamowite zdolności parapsychiczne i to co chciał, to dostawał. Utkwiła mi w pamięci scena, jak matka woła tego chłopca, a on się nie odzywa. Więc kobieta zaniepokojona idzie do jego pokoju, wchodzi i widzi dzieciaka siedzącego na środku pokoju i odwróconego plecami do niej. Mówi do niego, a wtedy chłopak się odwraca, wyciągając ręke, na której leży żywe, pulsujące serce :P. Na kolanach chłopca spoczywał atlas anatomii...
Ktoś to kojarzy?? Chętnie bym sobie przypomniał ten film w całości :P

LadySatan - 2008-09-22, 23:39

To jest dopiero magia!! Jan ma ponad milion lat!!
Requiem - 2010-01-03, 20:47

Ktoś tam wyżej napisal, ze czajnik moze miec wlasciwosci magiczne - prawda. Wystarczy, ze ktos rzuci na ow przedmiot urok. Tak samo z ludzmi. Najciekawsze jak dla mnie jest to, ze teoria podaje, ze im czlowiek bardziej jest sklonny wierzyc w magie tym wieksze prawdopodobienstwo, ze magia pojawi sie w jego zyciu. Moze rzucic urok, jak i urok moze zostac rzucony na niego.
gducha - 2010-01-03, 21:18

jak sobie człowiek wmówi ,że jest kotem to po jakimś czasie samoistnie przestanie mówić a zacznie miauczeć.

a o magii wypowiadałam się wyżej, nie będę się powtarzać. ;)

Bohun - 2010-01-03, 21:24

A ja umiem przewidywać przyszłość, najlepiej to pogodę. Przewiduję, ze w tym roku na pewno będą burze, powodzie i podtopienia, oraz to, że nasza Lady wyjdzie za mąż :D

[ Dodano: 2010-01-03, 21:28 ]
A jeśli już mowa i magii to kumpela dostałą wróżbę, ze we wtorek umrze. I robimy jej imprezę niespodziankę, imprezę pożegnalną w poniedziałek.
A jeśli mój sen się spełni to wyląduję na wytrzeźwiałce :D

Requiem - 2010-01-03, 22:51

gducha, nikt Ci nie kaze sie powtarzac :P
apropo kota - zalezy w jaki sposob sobie to wmowi. Jezeli bedzie aktualnie w transie chocby podobnym to hipnotycznego to oczywiscie, ale watpie aby mialo to dlugotrwaly efekt...

gducha - 2010-01-03, 23:31

to metafora raczej była. w sensie, że człowiek jest w stanie wszystko sobie wmówić, duchy, magię, okultyzm itp. rzeczy.
Requiem - 2010-01-03, 23:36

A co to są duchy?:P


Tak czy siak, jest w stanie sobie wiele spraw wmowic, a w im mocniejszym transie sie znajduje, tym lepszy efekt.

gducha - 2010-01-03, 23:40

duchy w sensie byty niematerialne pozostałe na ziemi po śmierci, pozostałości po żyjących, dusze itd. sądzę że jest parę definicji których nie chce mi się teraz przytaczać bo i tak wszyscy wiedza o co chodzi.

z tym transem to po prostu psychologia i tyle. nic magicznego. ;)

Requiem - 2010-01-03, 23:49

Pozwole sobie zmodyfikowac nieco pytanie w temacie. Wierzycie w zabiegi okultystyczne?
elviElViedor - 2010-01-04, 09:39

Tak, jak pisała Gducha... Autosugestia może zdziałać naprawdę wiele ;)
Nie, nie wierzę w zabiegi okultystyczne, nie wierzę też w magię. Czyli jest zajebiście, bo

Requiem napisał/a:
Najciekawsze jak dla mnie jest to, ze teoria podaje, ze im czlowiek bardziej jest sklonny wierzyc w magie tym wieksze prawdopodobienstwo, ze magia pojawi sie w jego zyciu. Moze rzucic urok, jak i urok moze zostac rzucony na niego.


Czyli nie wierzę, ergo nie ma zagrożenia! ;)

gducha - 2010-01-04, 16:55

A swoją drogą, skąd wytrzasnęłaś ten tekst o wierze w magię, bo ostatnio klecha na religi nam prawił ,że im bardziej otaczamy się przedmiotami okultystycznymi tym bardziej jesteśmy podatni na działanie Szatana we własnej osobie. ;)

Nie wierzę w zabiegi okultystyczne, życie po śmierci też nie, w duchy i demony staram się nie bo podświadomie zawsze się tych cholerstw boję, taki mój mały odchył. ;) Jedyne co z magicznych rzeczy to czasami lubię poczytać sobie horoskopy czy postawić tarota, ale to bardziej dla rozrywki. Zresztą więcej ma to wspólnego z naturą niż z czystą magią.

A apropo, ostatnio obejrzałam Constantina, niezły film ;)

Requiem - 2010-01-04, 20:31

Czytalam lektury traktujace na ten temat (wiekszosc byla wlasnie od ksiedza :P).
To, co mowil Twoj ksiadz moim zdaniem nie jest prawdziwe. Ja nie wierze w szatana, wiec w sumie nie powinnam byc podatna na dzialanie czegos, w co nie wierze. Bo wszystkie czynnosci przyszle, ktore nam sie w jakis niewyjasniony sposob dzieja opieraja sie albo na nauce, albo na wierze. Nikt nie ma dowodow na istnienie szatana, wiec nauka odpada. Zostaje wiara, ale pare slow wyzej juz o tym wspomnialam.
Jezeli chodzi o horoskopy - czytajac je dowiadujesz sie przyszlosci, a wiec to wtarganie w bieg losu, a co za tym idzie dzialanie okultystyczne. Nie musisz w to wierzyc, ale podazajac tokiem definicji właśnie to robisz.

Do Constanina probowalam podejsc kilka razy. nie wytrwalam do konca, troche mnie nudzil :P

gducha - 2010-01-04, 21:16

wiem ,że to jest zaliczane do okultyzmu, praktycznie wszystko co sprzeczne z nauką kościoła jest.

ateistka? katoliczka? coś w podobie? z ciekawości pytam.

Requiem - 2010-01-04, 22:33

Najsmieszniejsze jest moim zdaniem to, ze kosciol zabrania magii (to cos ZLEGO), ale obie formy maja podobne fundamenty :P
Pierwsze to wiara w siły irracjonalne, nadprzyrodzone, dalej - zaufanie do ponadludzkiej mocy, przywolywanie do posluszenstwa za pomoca zaklecia ( jak modlitwa), obrzedy oparte sa na symbolice, sakramenty - rytualy.

Formalnie katoliczka. Ale dalej szukam, ciezko mi sie rozmawia na temat wiary. Mialam tak wiele sytuacji, kiedy bylam przekonana, ze ktos nade mna czuwa, jak i odwrotnie. Poki co agnostyczka.

gducha - 2010-01-04, 22:37

Kościół zabrania każdej innej religii, mimo że każda ma w zasadzie takie same fundamenty. (pomijam jakieś sekty itp. etycznie złe rzeczy) To jest wojna o wyznawców, czysta polityka, ew. upartość w swoich przekonaniach.

"Szukajcie a znajdziecie" jak mówi Pismo.

Requiem - 2010-01-04, 22:46

No wlasnie, kościół. Zrobili z tego jakas formalnosc. Po to mamy inteligencje, aby interpretowac wszystko tak, jak to widzimy, a nie kosciol narzuca nam przykladowo celibat kaplanstwa, gdzie w Biblii nie znalazlam jakiejkolwiek wzmianki na ten temat.

Albo, co jeszcze smieszniejsze - znam ludzi (wielu, naprawde), ktorzy sądza, że jak zabije sie czlowieka to nie wierzy sie w Boga. Co ma jedno do drugiego? ....

gducha - 2010-01-04, 22:58

Kościół to nieodłączna część wiary katolickiej. Tak samo jak nie można być "wierzącym, nie praktykującym". Jeśli chcesz interpretować Pismo na swój sposób to jesteś heretyczką, są ewentualnie różne inne wyznania, które zezwalają na własną interpretację pisma. Jeśli chcesz należeć do któregoś kościoła musisz się podporządkować. Nic nowego.

Bo zabójstwo to sprzeciwianie się przykazaniom boskim, czemu to zaprzecza "wierze w Boga" patrz wyżej. ot. zresztą, dla mnie zabójstwo jest czynem tak okropnym ,że niezależnie od religi czy czegokolwiek innego nie podlega dyskusji jego 'etyczność'.

Requiem - 2010-01-04, 23:39

Wole być heretyczką, niż mieć cudzą wizję. Nie zostane spalona na stosie, na szczescie to juz nie te czasy :P
Wlasnie - "zabojstwo to przeciwstawienie sie przykazaniom boskim" - co to ma wspolnego z wiarą? Przecież można świadomie grzeszyć. Można wierzyć w Boga, ale grzeszyć. Tak samo z chodzeniem do kosciola. "pamietaj, abys dzien swiety swiecil" - jak nie swiece dnia swietego, to znaczy, ze nie wierze w Boga?
Zabojstwo jest okropne, ale sa przypadki, kiedy jest ono wybawieniem, to inny, fajny temat.

gducha - 2010-01-05, 14:14

Tylko z tą wiarą to nie chodzi raczej o samą czynność, ale o ufanie, bycie posłusznym, wdzięcznym itd. Bogu.
Requiem - 2010-01-05, 15:30

ale co ma wiara do bycia poslusznym?:P
gducha - 2010-01-05, 16:07

w sensie religii ma. napisałam już czemu.
Requiem - 2010-01-05, 17:39

No to sie nie zgadzam.
Bohun - 2010-01-05, 19:06

Wracając do tematu...
Co do wiary w siły nadprzyrodzone to się zgadzam. Żaden cud nie nastąpi oczywiście, ale zakładając, że jakaś dziewczyna otrzyma wróżbę, że jej przyszły mąż będzie bogaty i będzie miał na imię Marek to chętniej umówi się z jakimś Markiem niż z kimś innym i byćmoże wróżba się po części spełni.
Wierząc, że po wypiciu jakiegoś specyfiku się wyzdrowieje to następuje efekt placebo.
Tak więc wiara jest potrzebna, daje nadzieję ludziom i potrafi czynić "cuda".
I jak w każdej wierze potrzebny jest "szaman", który przekaże swoim duchom modły i odbębni wymagane rytuały. A jeśli będziemy się słuchać i robić to co szaman nam każe to cud się spełni.
PS. Człowiek może uważać się za niewierzącego, czytaj ateistę, ale nawet oni w coś wierzą. Jak ja np wierzę w przypadkowość, współćzesną technikę i w lekarzy.

Requiem - 2010-01-05, 19:28

Owszem, dodajmy do tego sugestie, ktorą dziewczyna poda Markowi. Moze mu przykladowo powiedziec, ze byla u wrozbity i ten przepowiedzial, ze bedzie bogaty. Wtedy ow facet zacznie podswiadomie dazyc do tego, by wrozba spelnila sie. Czyli wszystko sie zgadza.
Placebo swoją drogą, ale pozostaje jeszcze zbieg okoliczności, jak i lecznicze wlasciwosci specyfiku. Nie mowi sie o tym glosno, bo "magiczne" brzmi lepiej, przyciaga ludzi, a co za tym idzie - wiecej kasy.

Znam paru ateistów, owszem wierza w dobro ludzkie, w bezpieczenstwo, w milosc, ale mi chodzilo bardziej o sprawy blizsze religii (wyższy byt, życie po śmierci itd.).

Zbir - 2010-01-06, 12:20

Bohun napisał/a:
PS. Człowiek może uważać się za niewierzącego, czytaj ateistę, ale nawet oni w coś wierzą. Jak ja np wierzę w przypadkowość, współćzesną technikę i w lekarzy.


ale jest różnica między wiarą w coś a wyznawaniem czegoś...

Bohun - 2010-01-12, 21:50

Chodzi o wyznawanie ideologii ateizmu?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group