Forum metalowe
Forum o muzyce metalowej oraz o wszystkim z tym związanym. Poznaj ciekawych ludzi :)

Subkultury - Pozerstwo

Deathrider - 2006-05-16, 14:32
Temat postu: Pozerstwo
Wielce kontrowersyjny temat, na każdym forum na którym jest temat o pozerstwie wybucha wielka kłótnia :)

Co myślicie o pozerstwie? Czy wogóle istnieje? Czym jest dla was? Prosze o wypowiedzi
:twisted:

Niegłupi Jaś - 2006-05-16, 14:35

A o co tu się kłócić? Chyba nikt tego nie trawi... Pozerstwo jak najbardziej istnieje, a każdy pozer jest żałosnym, słabym dupkiem. Tyle w tym temacie :).
Ceandric - 2006-05-16, 14:41

Pozerstwo jest jednym z tych zjawisk, które we mnie wywołuje raczej obojętne uczucia. Ale czasem śmiać mi się chce, gdy ktoś noszący koszulkę Metalliki zna jedynie bardziej znane kawałki (NEM, One, albo MoP), które zresztą zassał z Internetu. Albo obwiesza się mhrocznymi gadżetami, słuchając jednocześnie Hima albo Evanescence. Nie oburza mnie, jedynie śmieszy.
Niegłupi Jaś - 2006-05-16, 14:43

No bo to raczej śmieszne, niż denerwujące.
Zephyr - 2006-05-16, 17:08

Mnie bardziej wnerwia pozerstwo objawiąjące się zachowaniem np. metali na koncertach, w pubach na ulicy ... czasami się nie dziwie dlaczego na kolesia w długich piórach i skórze mówi się brud, chlew itp. sami sobie wyrabiamy taką markę ... i wtedy to nie jest śmieszne..

A drugi styl pozerstwa - typu słuchanie tr00 kapel, ubieranie się to mnie tylko śmieszy ... może już wspominałem o kolesium którego widziałem na jednym koncercie ostatnio - fryzurka wokalisty z tokio hotel, pomalowane oczka i paznokokcie jak jakiś got, żeby było groźniej 2 rzędowe pieszczochy z kolcami na łapkach .. w koszulce Behemotha ... omal nie wylałem piwa ze śmiechu przez tego delikwenta...

Antaran - 2006-05-16, 19:59

no co tu powiedzieć zjawisko istnieje bo znam paru kolesi którzy słuchają LP i mają sie za "rasowych" metali :] <a słuchają właściwie tylko jednej ich płyty [Meteora]>
hitchcock - 2006-05-16, 20:46

Antaran napisał/a:
no co tu powiedzieć zjawisko istnieje bo znam paru kolesi którzy słuchają LP i mają sie za "rasowych" metali :] <a słuchają właściwie tylko jednej ich płyty [Meteora]>


No co, przecież Meteora to tr00 pagan album :) Co do pozerstwa to gość który wyskoczy w 20-rzędowej pieszczosze do miasta raczej budzi śmiech niż grozę...

lilith - 2006-05-17, 14:51

najprostsza definicja pozerstwa - jeżeli ktoś udaje kogoś, kim nie jest...mimo tego, że jest przyczyną kpiny otoczenia.......znam jedną taką "metalówę", po dłuższej rozmowie okazało się, że zna tylko....parę kawałków CoF, które usłyszała u swojego chłopaka. Bez komentarza.
Niegłupi Jaś - 2006-05-17, 15:16

hitchcock napisał/a:
Antaran napisał/a:
no co tu powiedzieć zjawisko istnieje bo znam paru kolesi którzy słuchają LP i mają sie za "rasowych" metali :] <a słuchają właściwie tylko jednej ich płyty [Meteora]>


No co, przecież Meteora to tr00 pagan album :) Co do pozerstwa to gość który wyskoczy w 20-rzędowej pieszczosze do miasta raczej budzi śmiech niż grozę...


Rozumiem że to wypowiedź półżartem, ale co Wy chcecie od tych LP?? Wydaje mi się że popełniacie jeden, podstawowy błąd, mianowicie patrzycie na ten zespół przez pryzmat muzyki metalowej. Spójrzcie jednak na nich jako na grupę wykonującą pop (tak naprawdę rapcore/nu). Wtedy wypadają na przyzwoitym poziomie. Wrzućcie ich do kategorii pop i porównajcie z Britnej, Jessiką Simpson czy jakimiś nie wiem, Tejk Det czy tymi Rumunami od "Majjachi, majjachooo..." To, że nastolatki uważają ich za szczyt mocnego uderzenia, to inna sprawa. Jednak ja nigdy nie słyszałem ani nie czytałem, żeby Linkini nazwali siebie grupą metalową. Meteora to dobry album, ale nie w takiej kategorii w jakiej Wy go oceniacie.
Fakt, ktoś kto ich słucha a kreuje się na wielkiego metala jest żałosny, ale żadna w tym wina LP. Dzieciom często wydaje się że coś jest very cool, a tymczasem u nas budzi to uśmiech politowania. Miejmy nadzieję że od Linkinów pójdą w stronę mocniejszego uderzenia, a nie w stronę pitu pitu Crejzi Frog.
Co do wyskoczenia na miacho w takiej pieszczoszce to się zgodzę, chociaż jak koleś jest naprawdę w klimacie to niech sobie nosi.

[ Dodano: 2006-05-17, 15:24 ]
lilith napisał/a:
najprostsza definicja pozerstwa - jeżeli ktoś udaje kogoś, kim nie jest...mimo tego, że jest przyczyną kpiny otoczenia.......znam jedną taką "metalówę", po dłuższej rozmowie okazało się, że zna tylko....parę kawałków CoF, które usłyszała u swojego chłopaka. Bez komentarza.


Pozerstwo też może być dwojakiego rodzaju. Takie, które bierze się z potrzeby akceptacji u młodych ludzi, oraz takie, w którym pozer jest osobą cwaniacką, na popis, a tymczasem g**** wie i potrafi.
W tym pierwszym rodzaju brylują zwłaszcza dzieci, które chcą się przypodobać rówieśnikom lub starszym kolegom, którzy im imponują. Są pozerami, ale takimi niegroźnymi i, że tak powiem, w dobrej intencji :).
W drugim rodzaju pozerstwa brylują natomiast półgłówki, którzy chcą wiecznie szpanować, być podziwiani, noszą tyłek wyżej niż...się załatwiają :mrgreen: , są skłonni wyśmiewać innych, pajacować, przechwalać się etc. Mówię tu ogólnie o pozerstwie, nie tylko w ujęciu muzyki metalowej.

hitchcock - 2006-05-17, 15:51

Wiesz ja wcale nie jestem przciwny LP. Wręcz przeciwnie - sam kiedyś słuchałem i nawet dzisiaj potrafię zanucić takie kawałki jak Crowling czy Pushing Me Away z Hybrid Theory. Moja wypowiedź powyżej odnosiła się raczej do fanów LP którzy uważają się za tr00 pagan metali itp. :)
Deathrider - 2006-05-17, 16:13

Dobra czas na mnie :twisted:

U ludzi słuchających cieższych brzmień, najwazniejsza wg. mnie jest muzyka, a nie wygląd zewnętrzny, wkurwiaja mnie ludzie, którzy chodzą w koszulce CoF, na spodniach mają z 3 naszywki, ładne Glany za 250 zeta, na plecaku 40 naszywek, pieszcczocha, rozumiem, że to metalowiec wyższa klasa, że ja ze swoimi 3 koszulkami i 2 naszywkami na plecaku to cienias jestem, ale ci ludzie nie mają ani jednej oryginalnej płyty!!! To ja tu kurwa się męczę wspieram te nasze polskie kapele staram się co najmniej jednego oryginała miesięcznie zamawiać. Do tego muzy słuchają w 90% z peceta, gdzie muzyka metalowa brzmi po prostu fatalnie! nie potrafiłbym właczyć sobie płyty siedzieć choćby na ym forum i słuchać muzyki, jak słucham muzy, to staram się sczaić liryki wsłuchac się w grę niektórych instrumentów, a w polskich realioach, gdzie zestawy głośnikowe przy pc sa po prostu śmieszne ni chuja, mi to nie wychodzi...

hitchcock - 2006-05-17, 16:17

Deathrider napisał/a:
Dobra czas na mnie :twisted:

U ludzi słuchających cieższych brzmień, najwazniejsza wg. mnie jest muzyka, a nie wygląd zewnętrzny, wkurwiaja mnie ludzie, którzy chodzą w koszulce CoF, na spodniach mają z 3 naszywki, ładne Glany za 250 zeta, na plecaku 40 naszywek, pieszcczocha, rozumiem, że to metalowiec wyższa klasa, że ja ze swoimi 3 koszulkami i 2 naszywkami na plecaku to cienias jestem, ale ci ludzie nie mają ani jednej oryginalnej płyty!!! To ja tu kurwa się męczę wspieram te nasze polskie kapele staram się co najmniej jednego oryginała miesięcznie zamawiać. Do tego muzy słuchają w 90% z peceta, gdzie muzyka metalowa brzmi po prostu fatalnie! nie potrafiłbym właczyć sobie płyty siedzieć choćby na ym forum i słuchać muzyki, jak słucham muzy, to staram się sczaić liryki wsłuchac się w grę niektórych instrumentów, a w polskich realioach, gdzie zestawy głośnikowe przy pc sa po prostu śmieszne ni chuja, mi to nie wychodzi...


Racja. No chyba, że do kompa podepniesz porządny wzmak i porządne kolumny, to już inna historia. Do tego dobra karta dźwiękowa i różnicy praktycznie nie odczujesz :)

agrafka665 - 2006-05-26, 11:35

Niegłupi Jaś napisał/a:
Takie, które bierze się z potrzeby akceptacji u młodych ludzi, oraz takie, w którym pozer jest osobą cwaniacką, na popis, a tymczasem g**** wie i potrafi.
W tym pierwszym rodzaju brylują zwłaszcza dzieci, które chcą się przypodobać rówieśnikom lub starszym kolegom, którzy im imponują. Są pozerami, ale takimi niegroźnymi i, że tak powiem, w dobrej intencji :).


to jest taki podrodzaj pozera, zwany kindermetalem:P wg mnie kindermetalem kiedyś był każdy, gorzej jest, jeżeli z tego nie wyrosnie..wtedy staje się rasowym pozerem, ewoluuje w pozerstwie niczym pokemon można rzec:P

Master - 2006-05-26, 13:13

Deathrider napisał/a:
ale ci ludzie nie mają ani jednej oryginalnej płyty!!! To ja tu kurwa się męczę wspieram te nasze polskie kapele staram się co najmniej jednego oryginała miesięcznie zamawiać. Do tego muzy słuchają w 90% z peceta, gdzie muzyka metalowa brzmi po prostu fatalnie!

To, że sporo ludzie nie ma nawet oryginalnej płyty nie znaczy że nie jest metalami. Jest to według mnie związane z takim pozerstwem dla przypodobania się rówieśnikom. Oczywiście nie twierdze, że kupienie jednej płyty na miesiąc to jakiś niewyobrażalny wydatek, ale ja np. mieszkam w "pipiduwie", 25 tyś mieszkańców i jeden sklep muzyczny z właścicielem monopolistą. Ceny są wyższe niż np. w MediaMarkt.
Co do słuchania muzy na kompie: to kwestia sprzentu. Ja np. mam głośniki 5.1 i nie narzekam... Poza tym jakoś wole wrzucić se wszystko na kompa a nie żąglować non-stop płytkami.

agrafka665 - 2006-05-26, 14:08

[quote="Master"]
Deathrider napisał/a:
Poza tym jakoś wole wrzucić se wszystko na kompa a nie żąglować non-stop płytkami.


fakt, ja nawet jak mam jakąś oryginałkę to wrzucam na dysk i słucham na kompie, a płytkę stawiam na honorowym miejscu, żeby się ładnie, równo zakurzyła, tak mrocznie i tró:P przynajmniej się nie zniszczy..

++necro++ - 2006-05-27, 22:57

powiem tak, mam gdzieś tych wszystkich pozerów. Słuchanie LP, które według niektórych czyni metalem, a potem słuchanie na siłę Behemota, żeby być tr00.

Wiecie, znam jednego kolesia, ostatnio ubrał się w polarową bluzę, obwiesił się czaszkami na szyi, spodnie jak dla skejta, z naszywką south park. Do tego jeszcze długie hary. Można penc ze śmichu.

A do skór i czarnych ubrań nic nie mam. Tylko porównajcie czarnociuchego człeka do opisanego powyżej...

Niegłupi Jaś - 2006-05-28, 12:54

To jeszcze nic. Ja znam kolesia, który żeby popisać się przed kumplami ostentacyjnie nazwał w kościele księdza zboczeńcem, tylko dlatego że tamten opowiadal o kobietach, m.in. o feministkach. Pewnie wydawało mu się potem że jest very tr00... Tu już nawet penc ze śmichu nie można bo to zwyczajnie smutne jest...
Niegłupi Jaś - 2006-05-28, 13:24

No co ja poradzę, kawał gnojka ze mnie :P ;)
Kasiek - 2006-05-28, 13:26

taj włąśnie i to całkiem spory ten kawałek jest :P

ale generalnie robienie czegoś " na pokaz" jest tak żałosne ze człowieka żal z adupe ściska jak widzi takie coś... :|

Niegłupi Jaś - 2006-05-28, 13:31

Kasiek napisał/a:
taj włąśnie i to całkiem spory ten kawałek jest :P


Ej... :>

Kasiek napisał/a:

ale generalnie robienie czegoś " na pokaz" jest tak żałosne ze człowieka żal z adupe ściska jak widzi takie coś... :|


Dobrze chociaż że Ty Kasiu jesteś tak wyrozumiała :P :twisted:

Robercik - 2006-06-04, 19:05

Pozerstwo... he

Mam już swoje latka i kiedy pewnego czasu przez pomyłkę chyba pojawiłem się na osiemnastce jakiejś drobniutkiej niewiasty zebrało się wokół mnie paru ludziatek. I opowiadali. Oczywiście ludziątka w wieku osiemnastkowym. Wszyscy wychowani na SoD czy innych wynalazkach. Kiedy temat wszedł na Ironów, starego powera i ogólnie na stare kapelki jeden z gości który zgrywał znawcę do potęgi.. tysiąc naszywek i całe dziesięć koncertów na barku rzucił hasło, że KAT to gówno. Nie czekałem czym to udokumentuje tylko gościowi jebłem (przepraszam za słownictwo - więcej już nie będę). To był pierwszy i ostatni raz kiedy byłem zły na pozerów i debili takich jak on. Ogólnie mi to wogóle nie przeszkadza ale tej jeden raz i jedno podbite oko mnie podbudowało - znaczy że tli się we mnie jeszcze jakiś płomień. To tyle - niech sobie badą byle nie denerwowali.

Zephyr - 2006-06-05, 08:13

Gdyby każdy za słowo gówno dostawał po pysku to lekarze mieliby co robić w naszym kraju... np. ja stwierdzam, że Burzum to kompletne gówno...i nie czuje potrzeby tłumaczenia się czemu tak uważam choć mam argumenty... co do Kata może kolesiowi chodziło o ostatni okres bez Kostrzewskiego na wokalu .. to wtedy go można zrozumieć .. sytuacja panująca teraz w tym bandzie jest żenujące .. raz się rozstają raz wracają .. słyszałem, że dzisiaj mają grać w Poznaniu koncert ( właśnie z Romkiem) ... heh i nawet jakbym chciał iść (a nie zamierzam) to i tak nie mam czasu...
Robercik - 2006-06-05, 12:12

Ta - z Kacikiem to zamieszania jest od groma w ostatnim czasie.
Niegłupi Jaś - 2006-06-06, 16:45

Robercik napisał/a:

jeden z gości [...] rzucił hasło, że KAT to gówno. Nie czekałem czym to udokumentuje tylko gościowi jebłem


No zadziwiająca zdolność i umiłowanie polemiki :D ;)

Robercik - 2006-06-11, 10:27

No tak.
On powiedział, że moja ulubiona kapelka go górwo a ja mu pokazałem, że ja tak sądzę o nim - różniliśmy się tylko formą przekazania tej informacji.

Niegłupi Jaś - 2006-06-11, 21:53

Człowiek współczesny od australopiteka czy innego pitekantropa też różni się tylko (albo aż) formą przekazu ;)
Imrahill - 2006-06-30, 18:19

Ilość posiadanych - orginalnych płyt nie jest wyznacznikiem bycia ,,metalem" zakup płyt w naszym kraju to dość kosztowna sprawa szczególnie dla kogoś kto nie ma własnego stałego i odpowiednio wysokiego wynagrodzenia.
Zbir - 2006-06-30, 20:56

ale, ale, może i nie jest wyznacznikiem bycia metalem, bo wyznacznikiem tego jest ogólnie rzecz biorąc osłuchanie w porządnej muzyce i obeznanie z przeróżnymi zespołami, ale nie wydaje Ci się że jakoś głupio to robić kradnąc? bo mi jest zwyczajnie głupio jak słucham TYLKO piratów i mp3.
Imrahill - 2006-06-30, 21:24

ale w żadnym wypadku TYLKO , choć patrząc na to obiekywnie to płyty i kasety są piekielnie drogie -szczególnie tych zespołów których ja słucham
Zbir - 2006-06-30, 21:26

mów mi jeszcze..........40 parę minut muzyki SOAD kosztowało mnie 63 złote, a dwunastoletni Dream theater 5 dych. ;] to takie przykładziki.
Imrahill - 2006-06-30, 21:37

np : Metallica bardzo się ceni za ,,Garage" chcą 9 dych .
Zbir - 2006-06-30, 21:39

RHCP za Stadium arcadium też
a to dlatego że to wydawnictwa dwupłytowe :)
bywa............

Imrahill - 2006-06-30, 21:44

dla szwaba są to grosze a dla Polaka już gorzej
Zbir - 2006-06-30, 21:49

racja, panie, toż to zdzierstwo!

ale cóż, ja lubię oryginały - ksiązki kupuję sam, gry tak samo, płyty też zacząłem i przynajmniej ładnie to wygląda :)

Imrahill - 2006-06-30, 21:52

także się staram to robić ale gdybym pozostawał konsekwentny to nie miał bym znacznej części moich płytek z muzą,gier etc. :(
Zbir - 2006-06-30, 21:55

znam to, znam :P łączmy się w bólu :)
Frost - 2006-07-18, 22:01

Robercik napisał/a:
Pozerstwo... he

Mam już swoje latka i kiedy pewnego czasu przez pomyłkę chyba pojawiłem się na osiemnastce jakiejś drobniutkiej niewiasty zebrało się wokół mnie paru ludziatek. I opowiadali. Oczywiście ludziątka w wieku osiemnastkowym. Wszyscy wychowani na SoD czy innych wynalazkach. Kiedy temat wszedł na Ironów, starego powera i ogólnie na stare kapelki jeden z gości który zgrywał znawcę do potęgi.. tysiąc naszywek i całe dziesięć koncertów na barku rzucił hasło, że KAT to gówno. Nie czekałem czym to udokumentuje tylko gościowi jebłem (przepraszam za słownictwo - więcej już nie będę). To był pierwszy i ostatni raz kiedy byłem zły na pozerów i debili takich jak on. Ogólnie mi to wogóle nie przeszkadza ale tej jeden raz i jedno podbite oko mnie podbudowało - znaczy że tli się we mnie jeszcze jakiś płomień. To tyle - niech sobie badą byle nie denerwowali.


Też bym dostał jak tak! Kat to wielkie...(nie znosze przemocy , więc dostałbyś ode mnie i to mocno!)
Widziałem koncerty Kat , rozmawiałem z kolesiami. Nie lubie, tego typu artystów. Czsem sobie posłucham, starej jednej płyty nico więcej :)

Lord Pacjanek - 2006-07-18, 23:15

Hehehe.....Ja mam kumpla który chodzi ubrany i obszyty w BURZUM a myśli że jedyną ich płytą było Daudi Balrds...do tego nie kapuje o co chodzi tylko się cieszy jak ktoś do niego na powitanie walnie tekstem w stylu SŁAWA BURZUM...(dodam tylko że moja babcia w mocherze wygląda mroczniej niz on)
666SŁAWA BURZUM88....a....i Perunowi też

dexter xs - 2006-07-18, 23:21

ee..spoko:D 666<lol>
LadySatan - 2006-07-19, 09:45

Wczoraj w Gdyni widziałam młodocianych tru metalowcow :D Strach sie bac isc z takimi po tej samej stronie ulicy :P
Kasiek - 2006-07-19, 10:14

LadySatan napisał/a:
Wczoraj w Gdyni widziałam młodocianych tru metalowcow :D Strach sie bac isc z takimi po tej samej stronie ulicy :P


haha a ja widziałam dwóch całkiem sympatycznych którzy jeździli sobie na motorkach :) a jeden był podobny do Zepha... (z buźki oczywiście ;) ):D:D

Davidian - 2006-07-19, 18:32

Mój kumpel bardzo chciałby być tru-metalem, ale chyba trochę boi się, że go będą wyśmiewać. Toteż stara się być tak pół-na-pół np. koszulka Vadera czy Sepy i do tego drechy adidasa. Nieco dziwnie to wygląda.
Lord Pacjanek - 2006-07-19, 22:04

A wyobraźcie sobie taką sytuację.......siedzimy ze znajomymi w parku pomiędzy wykładami i popijamy piwko....nagle podbijają do nas jakieś dwie laski....wiecie te z tych very mrocznych i dowalają tekstem: AVE MROCZNI BRACIA MOżEMY Z WAMI ZAłYCZYć NEKTARU. W ogóle szczęka Mi opadła i myślalem że się posikam ze śmiechy. W sumie potem doszliśmy do niebanalnego wniosku że Im się chyba ruchać chciało.
SORRY

Requiem - 2006-08-29, 21:12

tak,pozerzy są i bedą.to ludzie którzy upodabniaja sie do tych,którymi chcą być,ale to chwiowe.Mam koleżanke:nosiła koszulke Vadera,pytalam czy słucha Vadera,potwerdziła,a keidy spytałam ktora pyłyta jej sie podoba,pwieidziala ze kilka z eniema zcasu agdac itd(bo na gg gadaysmy) pozniej dowiedzialam sie od kumpla9ktory z nia codzil) ze koleżanka wogle Vadera niesłucha,ze niesłyszała o v/aderze,co mnei bardzo zdziwiło.
progger - 2006-08-29, 21:15

Pewnie jej się jakiś chłopak metal spodobał i chciała mu się przypodobać. ;) baby często tak mają.
Requiem - 2006-08-29, 21:17

Calkiem prawdopodobne
Imrahill - 2006-08-29, 21:50

Lord Pacjanek napisał/a:
A wyobraźcie sobie taką sytuację.......siedzimy ze znajomymi w parku pomiędzy wykładami i popijamy piwko....nagle podbijają do nas jakieś dwie laski....wiecie te z tych very mrocznych i dowalają tekstem: AVE MROCZNI BRACIA MOżEMY Z WAMI ZAłYCZYć NEKTARU. W ogóle szczęka Mi opadła i myślalem że się posikam ze śmiechy. W sumie potem doszliśmy do niebanalnego wniosku że Im się chyba ruchać chciało.
SORRY


HAHAA Mistrzostwo świata.Nawet Andrea Lepper tego nie przebije :D

Zephyr - 2006-08-29, 22:06

Imrahill napisał/a:
Lord Pacjanek napisał/a:
A wyobraźcie sobie taką sytuację.......siedzimy ze znajomymi w parku pomiędzy wykładami i popijamy piwko....nagle podbijają do nas jakieś dwie laski....wiecie te z tych very mrocznych i dowalają tekstem: AVE MROCZNI BRACIA MOżEMY Z WAMI ZAłYCZYć NEKTARU. W ogóle szczęka Mi opadła i myślalem że się posikam ze śmiechy. W sumie potem doszliśmy do niebanalnego wniosku że Im się chyba ruchać chciało.
SORRY


HAHAA Mistrzostwo świata.Nawet Andrea Lepper tego nie przebije :D


ja pierdole jakie kwiatki..

Merin - 2006-08-30, 16:41

[quote="agrafka665"]
Master napisał/a:
Deathrider napisał/a:
Poza tym jakoś wole wrzucić se wszystko na kompa a nie żąglować non-stop płytkami.


fakt, ja nawet jak mam jakąś oryginałkę to wrzucam na dysk i słucham na kompie, a płytkę stawiam na honorowym miejscu, żeby się ładnie, równo zakurzyła, tak mrocznie i tró:P przynajmniej się nie zniszczy..


:lol:

no tak, tradycjonalisci, tru metale :)

LadySatan - 2006-08-31, 16:05

Trudno się polapac w tych trendach co jest teraz tru, a co juz nie :)

Ale ja sie przyznam, ze mi sie podobaja tru BM :P Ostatnio widzałam takiego, bojówki w glanach, szweda i długie włosy za pas.. no az sie chce zyc, jak sie widzi takiego grzyba na ulicy :P Niestety teraz takich coraz mniej. Jakbym byla facetem to tez bym sie tak nosila :D

Requiem - 2006-09-03, 13:20

Davidian napisał/a:
Mój kumpel bardzo chciałby być tru-metalem, ale chyba trochę boi się, że go będą wyśmiewać. Toteż stara się być tak pół-na-pół np. koszulka Vadera czy Sepy i do tego drechy adidasa. Nieco dziwnie to wygląda.


Nie dziwnie,ale śmiesznie :P

Demise - 2006-09-03, 13:42

a wytlumacz co to znaczy byc "tru" ??
Frost - 2006-09-03, 22:03

Boosh, nie ważne jak wygladasz, ważne kim jesteś . No i ważne , że kochasz mocne granie.
Jak mozna być tak pustym i oceniać ludzi na podstawie ich wygladu? !!!

Requiem - 2006-09-03, 22:28

Demise napisał/a:
a wytlumacz co to znaczy byc "tru" ??


A co niewiesz co to znaczy czy chcesz mnie sparwdzic ? :-/

Demise - 2006-09-03, 23:07

nie po prostu chce wiedziec jak ludzie postrzegaja bycie "tru" bo dla mnei takei cos nie istnieje i chce sie dowiedziec
hatecrew - 2006-09-04, 02:37

Ja mam tatuaz z diablem na cale ramie. :lol:
Tylko wlosow nie mam bo gole sie do samej skory.

Merin - 2006-09-04, 07:23

To nie jestes tr00
Demise - 2006-09-04, 08:38

ja tez mam dziare ale na przedramieniu i co z tego?
Zephyr - 2006-09-04, 13:00

Demise napisał/a:
a wytlumacz co to znaczy byc "tru" ??


true, tru lub tr00 - postawa metalowca podlegająca następującym prawom:

- śpisz w trumnie
- wychodzisz z domu dopiero o 22 a wracasz o 5 rano żeby cię słońce nie dopadło
- jesz tylko surowe i krwiste mięso .. najlepiej z kota lub psa
- pokój masz obowiązkowo pomalowany na czarno i na środku niego ołtarzyk z podobizną Euro lub Varga
- plujesz na mp3, kupujesz tylko oryginalne wynile i kasety .. im gorsza jakość tym lepiej
- raz w tygodniu idziesz do kościoła w celu jego podpalenia
- nie myjesz włosów przez miesiąc ani nie przycinasz końcówek
- ubrania pierzesz raz na rok, żeby czarny kolor nie zblakł a zapach rozkładu się utrzymywał
- prześladujesz fanów Dimmu Borgir, Cof i CoB bo zdradzili korzenie i ideały
- raz w miesiącu idziesz na cmentarz zdewastować kilka pomników, ewentualnie dokonać aktu masturbacji lub seksu analnego na jednym z grobów
- musisz mieć umieć wymienić na poczekaniu 1000 albumów metalowych ( tylko prawdziwy i szczery metal!)
- przynajmniej raz dziennie polujesz na zakonnice (wolę nie wnikać w jakim celu)
- okres przygotowawczy na tr00 metalowca trwa +- 20 lat ( oczywiście nadzorowany pod okiem starszych kolegów true metali)
- po inicjacji na tr00 metalowca musisz zabić swoją matkę, ojca, brata, zgwałcić siostre i zjeść psa (ewentualnie kota) po czym zrobić z ich kości naszyjnik

to chyba tyle.. ktoś spełnia te wymogi ? 8)

Luna Salvaje - 2006-09-04, 17:42

Znam jednego pozera(nawet wpadłam w jego sidła, ale szybko się z nich uwolniłam) Jak dla mnie takie osoby mają coś do ukrycia, maskują się by nie zostać wyśmianym przed innymi...Nie potrafią być sobą, dlatego robią wszystko by zwrócić na siebie uwagę...a ten kumpel taki właśnie jest, był i będzie :neutral: A szkoda bo chciałabym poznać, co tak naprawde mówi i czuje, a nie się ciągle ukrywa.
Demise - 2006-09-04, 18:38

eh widac ze z wami nie dojdzie sie do porozumienia
Zbir - 2006-09-04, 18:54

Luna Salvaje napisał/a:
Znam jednego pozera(nawet wpadłam w jego sidła, ale szybko się z nich uwolniłam) Jak dla mnie takie osoby mają coś do ukrycia, maskują się by nie zostać wyśmianym przed innymi...Nie potrafią być sobą, dlatego robią wszystko by zwrócić na siebie uwagę...a ten kumpel taki właśnie jest, był i będzie :neutral: A szkoda bo chciałabym poznać, co tak naprawde mówi i czuje, a nie się ciągle ukrywa.


ale my tu mówimy o pozerach metalowych, wiesz, koszulki, naszywki, a zna parę piosenek i nie kupuje oryginałów bo lepiej sobie gadżet sprawić.

Demise - 2006-09-04, 19:55

Zbir ja tez nie kupuje oryginalow i co z tego??
Zbir - 2006-09-04, 20:00

no to trochę dziwne podejście do muzyki.
Demise - 2006-09-04, 20:15

dlaczego dziwne? stac cie na wydanie okolo 400zl miesieczne an plyty? jesli tak to bardzo fajne lecz mnei nie stac i mam waznejsze wydatki niz plyty
Zbir - 2006-09-04, 20:21

jakie 400? :/ patrz: chodzi mi o to, że jakby każdy miał takie podejście jak Ty, to zespoły nie wydawały by płyt, bo nikt by ich nie kupował... mnie też nie stać na płyty na codzień. ale jak już mnie stać albo dorwę jakąś po okazyjnej cenie to się nie waham.

[ Dodano: 2006-09-04, 20:22 ]
nie wydawałyby znaczy się :P

Luna Salvaje - 2006-09-04, 20:41

No dobra wtedy przytoczyłam kumpla, który się maskuje... a jesli chodzi o pozerstwo metali, to głównie denerwują mnie takie małolaty, które np. ubiorą czarną koszulkę z zespołem, nie wiem trampki czy glany i chcą pokazać jakie to one są :mad: i też z doświadczenia znam taką trójkę, które przez jakiś czas ponosiły glany, w ogóle na czarno ubrane, tylko żeby poznać starszych chłopków :/ a teraz?? Teraz to bluzeczki nie bluzeczki a glany i wszystko czarne poszło w niepamięć :neutral: Nazwane przeze mnie me'lady :mrgreen:
Demise - 2006-09-04, 20:57

pozerstwo i pozerstwo ale co to jest? czym sie charakteryzuje? glowne cechy tak jak glowne cechy bycia tru?? kazdy tu pieprzy pozerstwo i tru ale nikt nie potrafi odpowiedziec na to logicznie

[ Dodano: 2006-09-04, 20:59 ]
ja slucham duzo muzyki i zroznicowanej wiec u mnei by poszlo okolo 400 na miech

Frost - 2006-09-04, 21:49

Troo , co znaczy? Jeść surowe mięso, woda bez popijania, ktzywdzisz zdiry, kolczyk na penisie, pijesz krew dziewic, mieszkasz w lesie , muzyka z pogranicza szalństwa, no i na forum piszesz sreetetete :):):):)
Demise - 2006-09-04, 22:21

pytam sie serio i oczekuje powaznych odpowiedzi
Niegłupi Jaś - 2006-09-04, 22:28

Demise napisał/a:
pytam sie serio i oczekuje powaznych odpowiedzi


Ło jejku weź sam pomyśl. W największym skrócie: pozerstwo jest wtedy, gdy, mówiąc kolokwialnie, ktoś wyżej sra niż dupę ma :) Gdy posiadając znikomą wiedzę merytoryczną panoszy się i wywyższa. I gdy za wszelką cenę chce się przypodobać innym i być cool, mając jednocześnie w sobie zero szczerości.

Jeśli teraz jeszcze raz zapytasz sie co to znaczy być pozerem to uznam Cię za sprytnego inaczej ;)

Demise - 2006-09-04, 22:50

nie po prostu tak jak napisalem kazdy pozerstwo postrzega inaczej wiec chce wiedziec jak ludzie to postrzegaja

ja po prostu uwazam ze nie ma takiego czegos jak pozerstwo jest tylko madry ktory wie czego chce albo idiota ktory nie wie czego chce

Zephyr - 2006-09-05, 07:57

każdy z was jest w mniejszym bądź większym stopniu pozerem hehe...
Niegłupi Jaś - 2006-09-05, 14:14

Zephyr napisał/a:
każdy z was jest w mniejszym bądź większym stopniu pozerem hehe...


Więcej szerości w tej wypowiedzi byłoby, gdybyś Zeph użył słówka "nas" zamiast "was" :P W każdym razie to prawda, każdy czasem chce zabłysnąć i oczekuje aprobaty innych. Jest to jednak nieszkodliwe i nie męczy na dłuższą metę. Co innego wrodzone (lub nabyte, ale uparte :) ) pozowanie :)
Rację ma też Demise że lepiej ludzi dzielić na rozgarniętych i nierozgarniętych, nie zawracając sobie jednocześnie głowy tymi drugimi. Jednak pozerstwo to wyrażenie nazywające pewien stan rzeczy, pomagające nam w opisie pewnych zjawisk i zachowań :D

Zephyr - 2006-09-05, 19:16

miałem na myśli nas :P
dexter xs - 2006-09-06, 23:30

NIemożliwe bajaż , niemożliwe żeby tak było :lol: to zbyt częste coś zjawsko ..ale mozę sie myle , może faktycznie istnieja "tacy" ludzie jak ci dwaj. Dziwne czasy. Kiedyś tak niebyło.jak już ktoś nosił koszulke z kapelą metalową to był albo metalem normalnym nieżadnym pozerem , albo dziadkeim zbierającym puszki który znalazł koszulke na śmietniku , a potem chodiz taki z worem śmierdzących skisłym browarem ,puszek w czarnej koszulce i różowych spodniach dresowych z jasno niebieskim paskiem wzdł€ż :lol: ale to chyba nie jest pozerstwo? (...) dziwne czasy..nastały... .
hatecrew - 2006-09-09, 09:01

Na codzien chodze w dresach, podobnie jak wiekszosc znajomych. Jakos nie wyrozniam sie specjalnie wygladem - nie mam takiej potrzeby.
Frost - 2006-09-11, 12:33

Ja jestem pozerem ! Pozeram systko :)
Zbyhu - 2006-09-19, 19:55

Gabriel napisał/a:
Jak sie dziś okazało jednak do mojej szkoły przyszło całych dwóch metali (wywaniskowałam po długości włosów, koszulkach, bojówkach i glanach :P ) I jeden mądrzejszy od drugiegi..nawet już o nich anegdota po szkole chodzi..bo moja nauczycielka od ekonomii przytoczyła nam historię jak to się pokłócili na godzinie wychowawczej o to który jest większym metalem. Nastąpiło to podczas takiego "przedstawiania się" jak to zwykle bywa na lekcjach jak sie jest nowym. Powiedz imie, nazwisko..zainteresowania. Biedna kobeicina nie wiedziała co z nimi zrobić :neutral: I oczywiście wyglądem sieją postrach wśród młodych panien :D A mnie i wiedzme (kumpele) o mało nie podeptali tak sie do nas próbowali 'przykolegować" na tekst "też słuchacie BM'u?!" :shock: Ja ubrana prawie całkiem normalnie..a wiedzma gotka z koszulką Static-X :/


Ojooj :D. Jakbym miał do czynienia z takimi to bym ich wyśmiał. Pozerstwo spotyka się wszędzie. Ja się z nim stykam sporadycznie( wiecie, dobieram odpowiednie towarzystwo :P), ale jeśłi juz się styknę, to to kompletnie olewam i mam w dupie co kto ma, kim jest i ile ma, oczywiście jeśli się tym chełpi.

Amon - 2006-09-20, 23:44

Wg mnie jezeli nie sluchasz metalu dla wlasnej przyjemnosci ale zeby np zaszpanowac albo dlatego ze to jest modne, albo rozglaszasz wszem i wobec "ale ze mnie tru metal i szatanista" to jestes kindermetalem (pozerem) to tyle. Kiedys czytalem na jakims forum ze jak sie ubierasz na czarno i chodzisz w glanach to jestes pozerem i szpanujesz a ze ja chodze glownie na czarno i w glanach to wg nich jestem kinder. ok ich zdanie ja sie nie bede wypowiadal ja po prostu lubie sobie posluchac dobrej muzyki a jak mnie kto postrzega to juz jego sprawa

p.s. jak jest to zbyt chaotyczne to sorki

Zephyr - 2006-09-21, 22:29

leciuchno chaotyczne .. ale chuj ...

malutki słownik:

kindermetal - metal gówniarz, tzw. podgrzybek z glanami cięższymi niż on sam
pozer - koleś w koszulce Vadera, który nie wie na jakim instrumencie gra Peter

kindermetal to nie pozer :)

Amon - 2006-09-21, 22:36

ale z niektorych kinderow wyrastaja pozerzy, a wogole najwazniejsze ze wiadomo o co chodzi
LadySatan - 2006-09-21, 22:38

To nie wstyd byc kinderem, wstyd byc pozerem! :P
Zephyr - 2006-09-21, 22:44

Amon napisał/a:
ale z niektorych kinderow wyrastaja pozerzy, a wogole najwazniejsze ze wiadomo o co chodzi


no taki live .. ale to nie uprawnia nas ( starszych) do butowania was przy każdej okazji w ramach akcji zapobiegania przed debilizmem wtórnym ... a czasami szkoda ;) .. bo bywa, że bardziej wstyd mi za starszych kolesi .. a gdzieś takie gówno się wychodowało prawda? najlepiej to w ogóle nie zwracać uwagi :)

Amon - 2006-09-21, 22:50

gdzies napewno
HeavyMetalBeast - 2006-09-27, 09:19

Znam kilku punków i dobiło mnie kiedy mówili że za 3-4 lata przestają punkować. Zastanowiłem sie jaki to ma sens. Oddajesz sie jakiejs subkulturze tylko poto zeby własnie szpanować jaki ty to nie jesteś:/ Wiem ze jak bede miał już prace raczej nie będe chodził do pracy w glanach i bojówkach ale wiem ze niegdy sie z metalem nie rozstane.

A co do mojego ubioru to każdy powinien ubierać sie jak mu pasuje. Coprawda chłopaczyna który zrobił sie na słodkiego Billa<666>z Tokio Hotel raczej chce zaszpanować przed 1 gimnazjalistkami ale ja porostu lubie metal i lubie ubrac sobie glaniki bojówki i bundeswerke do tego koszulka i kostka i dobrze sie w tym czuje. a co do sciagania płyt to niezyjemy w bogatym panswtwie w którym płyty sa tanie jak barszcz

Nidhog - 2006-10-11, 20:47

Kiedyś słyszałam o kolesiu, który miał dwie naszywki: "muzyka przeciwko rasizmowi" a obok... Burzum... No cóż, tacy też chodzą po świecie :)
Exodus - 2006-10-11, 22:54

Hmm...Pozerstwo...mnie zapewne uwazaja za kinder'a badz pozera, widac to po oczach tych ktorzy sie dziwnie na mnie patrza, chodz nie maja pojecia o mojej osobie i to mnie troche denerwuje, bo zamiast pogadac to oceniaja cie z gory... a jak przyjdzie co do czego to zal mowic ;). Z reszta nie ubieram sie jak tr00, zuy und mhroczny...Pewnie przez ta bluze Vadera, chociaz ja w tym zlego nic nie widze ^^
Sajkol - 2006-10-15, 11:20

Exodus napisał/a:
Hmm...Pozerstwo...mnie zapewne uwazaja za kinder'a badz pozera


Ja mam właśnie kilka takich osób w klasie... nie wiem, może słuchanie black metalu upoważnia do wyłączności na tytuł metala? Ja na przykład najchętniej słucham power, heavy metalu - nie sądzę, żeby to z miejsca czyniło mnie "kindermetalem". Nie każdego muszą kręcić niezrozumiałe ryki i wrzaski, jak w Behemoth - ja dla przykładu wolę czysty, piękny śpiew Hansiego z Blind Guardian, choć i Children of Bodom nie pogardzę. Może i nie znam wszystkich metalowych kapel - ba, nawet połowy, za dużo tego ;)... Ale czy to jest powód, żeby nazywać mnie kindermetalem? Heh, nie sądzę. Ale może się mylę...

Kindermetal Sajkol ;)

LadySatan - 2006-10-15, 12:33

Sajkol napisał/a:

Ja na przykład najchętniej słucham power, heavy metalu - nie sądzę, żeby to z miejsca czyniło mnie "kindermetalem". Nie każdego muszą kręcić niezrozumiałe ryki i wrzaski, jak w Behemoth - ja dla przykładu wolę czysty, piękny śpiew Hansiego z Blind Guardian, choć i Children of Bodom nie pogardzę. Może i nie znam wszystkich metalowych kapel - ba, nawet połowy, za dużo tego ;)... Ale czy to jest powód, żeby nazywać mnie kindermetalem? Heh, nie sądzę. Ale może się mylę...

Kindermetal Sajkol ;)


Nie chodzi o to czego słuchasz, ale w jaki sposb. Zreszta chyba kazdy przechodzil okres bycia kinderem, to trzeba przezyc i tyle noooo ;) Ja tez nie znam wszystkich kapel.. to chyba nierealne znac je wszystkie i na dodatek tylko po to, zeby w razie potrzeby moc zarzucic jakąs nazwą.

morgue - 2006-10-15, 12:57

Ja pierdole.. któryś z panów wyżej napisał, że jak można od 4 czy iluś tam lat przestać punkować i że subkulture ma się w sercu hehehehehe to nie jest prawda, może na początku tak jest w okresie buntu ale z wiekiem to przechodzi, nadal ubierasz tam jakieś elementy ale to już nie jest to (chodzi mi o punka), moja przyjaciólka była kiedyś pancurem i bardzo się ciesze, że już nim nie jest, a stało się tak, ponieważ poglądy punkowe zaprzeczały jej obecnym.. i się pożegnała z glanami i innymi duperelkami (ale nadal słucha takiej muzyki).. i to napewno nie jest pozerstwo.
Pozerem można nazwać człowieka, który uważa się za kogoś kim wcale nie jest, albo poglądy jego zmieniają się wraz z pogodą.. człowiek, który chce się komuś przypodobać albo ma chwilową chętke na coś szalonego i zbuntowanego, a po chwili mu przechodzi.. Albo nosi koszulki, naszywki jakiś zespolów, a tak naprawde w domu tego wcale nie słucha..

Frost - 2006-11-13, 20:08

chce znowu to przezyć jak starsi kumple mieli zwałke, jak sie robiło z siebie wioche majac 13 , 14 latek hehe wcale sie tego nie wstydze :):):)
skrzydlata mysz - 2006-11-17, 21:52

A ja nigdy nie byłam kinderem, bo zawsze słuchałam tylko tego co mi się podobało i tak jest nadal. :)

Wg. mnie pozerstwo było, jest i będzie, bo większość młodzieży w okresie dojrzewania szuka akceptacji u rówieśników między innymi starając się przynależeć do danej subkultury. I nie ma w tym nic dziwnego, więc może powinniśmy nie zwracać na to uwagi? Więcej tolerancji ;)

lord novack - 2006-11-19, 14:19

szczerze: kiedys byłem pozerem, mowiłem ze słucham metalu a miałem cos z 10 piosenek Metallicy pewnie i jeszcze słuchałem hip hłopu i techno (wlahahaha) a teraz to sie nie porównuje az wstyd czuje........
Moongroow - 2006-11-24, 18:04

Pozerstwo jest debilne, nie mogę patrzeć jak skejci z mojej klasy szpanują i udają max joł madafaka bum siakalaka kozaków... Ja się ubieram jak mi się podoba, słucham czego lubię i jakoś nie muszę udawać kogoś kim nie jestem, żeby znajdować kumpli...
Immortality - 2006-12-03, 18:10

Pozer to takie kurczę coś co udaje coś czym nie jest. :| Dosyć jasno się wyraziłam, mam nadzieję. Zresztą ja z pozerami spotykam się dosyć często. I KURDĘ POWIEM WAM, ŻE ICH NIE LUBIĘ NO! :[ Działają mi na nerwy. po co udają kogoś kim nie są? Żeby się przypodobać komuś? Kurdę, kończę tego posta, bo coś czuję, ze się zaczęłam rozkręcać, a nie chcę sobie pierwszego dnia na forum zarobić ostrzeżenia. 8)
Moira - 2006-12-03, 21:00

ach pozerzy pozerzy...tak juz niesety jest, wszedzie ich pełno.Ale wydaje mi sie ze każdy z nas w mniejszym lub wiekszym stopniu kiedyś tam był pozerem, choć troche
Niegłupi Jaś - 2006-12-04, 11:10

Moira napisał/a:
Ale wydaje mi sie ze każdy z nas w mniejszym lub wiekszym stopniu kiedyś tam był pozerem, choć troche


Mów za siebie :P

Moira - 2006-12-04, 18:07

Niegłupi Jaś napisał/a:

Mów za siebie :P
no co!! ;) jak sie zaczynało to troche sie było pozerem :P kazdy poczatkujący jest pozerem w mniejszym lub wiekszym stopniu ;)
Slurp! - 2006-12-04, 18:31

łechh, zależy jak się rozumie te całe "pozerstwo", manifestacja swoich przekonań to pozerstwo? Chyba że się ich nie ma i gówno z taką manifestacją pod publikę..
Zephyr - 2006-12-05, 14:19

Moira napisał/a:
ach pozerzy pozerzy...tak juz niesety jest, wszedzie ich pełno.Ale wydaje mi sie ze każdy z nas w mniejszym lub wiekszym stopniu kiedyś tam był pozerem, choć troche


popieram

Moira - 2006-12-05, 15:14

cóż, kazdy ma odmienne poglądy na ten temat ;)
Niegłupi Jaś - 2006-12-05, 15:15

W takim razie ja jestem wyjątkiem (być może potwierdzającym regułę) :D
Moira - 2006-12-05, 16:49

Lub po prostu sie nie przyznajesz :P
Groovy - 2006-12-17, 02:09

Mi mam nadzieję pozerstwa udało się uniknąć :smile:
Nie mam ani jednej koszulki mojego kochanego Iron Maiden, nie ubieram się cały czas na czarno, zamiast glanów wolę zużyte trampki za 10 zł :), zadnych czarnych kurtek, ćwieków, ani pieszczochów nie mam...
Tyle że na moim mp3 playerze 100% muzyki to metal :)
I chyba o to w tym chodzi :)
Bycie metalem to właściwie stan ducha, a nie ciuchy czy długie włosy. Dlatego pozerstwo jest takie powszechne, każdy chciałby budzić taki respekt jaki ma dobry metal :)

Zresztą, whatever, dla mnie ludzie którzy udają metali, a nimi nie są, to śmieszni dziwacy :D

Gabriell - 2006-12-17, 11:29

Mądrze prawisz :) Dzis niedziela handlowa i jako technik niedoszły handlowiec przeszłam sie do miasta z reklamacją na moje glany :mad: Tak czy owak przeżyłam szok. Niedziela, ranek a metali (pozerów) jak na koncercie! I w tle kolędy..co drugi takowy oćwiekowany pan przeklinał na owe, ze aż sie iskrzyło.. Szkoda gadać :/
Slurp! - 2006-12-17, 21:39

Groovy napisał/a:
Mi mam nadzieję pozerstwa udało się uniknąć :smile:
Nie mam ani jednej koszulki mojego kochanego Iron Maiden, nie ubieram się cały czas na czarno, zamiast glanów wolę zużyte trampki za 10 zł :), zadnych czarnych kurtek, ćwieków, ani pieszczochów nie mam...
Tyle że na moim mp3 playerze 100% muzyki to metal :)
I chyba o to w tym chodzi :)
Bycie metalem to właściwie stan ducha, a nie ciuchy czy długie włosy. Dlatego pozerstwo jest takie powszechne, każdy chciałby budzić taki respekt jaki ma dobry metal :)

Zresztą, whatever, dla mnie ludzie którzy udają metali, a nimi nie są, to śmieszni dziwacy :D


Ja akurat lubię się tak ubierać, dobrze się tak czuję, sprawia mi to przyjemność i robie to dla siebie, nie dla innych, w innych ciuchach czuję się nieswojo, jakby ktoś wsadził mnie w inne ciało, czuję się niepasujący do nikogo, choć lubię i moje trampki które wcale nie były droższe od Twoich ;] , ale z moimi glanami czuję się zżyty... Fakt, ludzi, którzy ubierają się jak metale, a nimi nie są, można śmiało nazwać "śmiesznymi dziwakami", ale jak nazwać ludzi, którzy z powierzchowności wyglądają jak całkiem zwykli śmiertelnicy, a metal jest dla nich życiem? Z jednej strony jest w tym coś szlachetnego, coś cnotliwego, coś moralnego i dającego wzór, ale z drugiej..... ; /



PS~~~~

Niektórzy mają wielką potrzebę zademonstrowania, że są inni niż przeciętni ludkowie, co wynika z wielu czynników, nie nazywajmy takowych od razu "pozerami", to mija z wiekiem (łoch jaki ja doświadczony xD ) Sam robiłem różne dziwne rzeczy ze sobą, mając potrzebę wysyłania ludziom konkretnej wiadomości. Nie oszukujmy się, oceniamy po pozorach, po "okładce" - tak jest łatwo i szybko ocenić drugą osobę, wysyłamy innym sygnał, jak chcemy, by nas postrzegano, przecież nie możliwe jest pytać się każdego napotkanego przechodnia, czy czasem nie słucha metalu, bo z takim chciałbyś się zaprzyjaźnić, po to nasz ubiór, by dać innym łatwą szybką wiadomość o naszych przekonaniach, które być może są podobne, to dość naturalne i wynikające z naszego instynktu, nie wstydźmy się pokazywać ludziom tego, jacy jesteśmy, przecież jakbym miał z pośród pięciu chłopaków wybrać tego , z którym będe siedział, odruchowo wybrałbym tego, który wygląda inaczej, czyli wysyła mi wiadomość o swoich poglądach, o buncie, który takrze jest we mnie. Np. dresiarze też wysyłają takowy sygnał, to normalne że ludzie wolą być z tymi, któży akceptują ich przekonania,,

Moira - 2006-12-19, 17:52

Zgadzam sie ze zdaniem Slu. To że ktos nosi koszulkę ze Slipem, glany, pieszczocha, moro i kostke nie znaczy ze jest pozerem. Jednak, co niestety jest prawda, pozerzy ubieraja sie bardzo podobnie.
Zanim nazwiemy kogos pozerem należy go poznać, a nie oceniać po tym ze nosi to a nie cos innego.


Z poznawaniem ludzi jest tak, ze mając do wyboru łysego chłoptasie w szeleszczuncych drelichach a kogoś kto ma na nogach glany i na plecach kostke wybieram tego drugiego. Co prawda ten ktoś moze okazać sie pozerem, ale o tym dopiero dowiadujemy sie później:p z reszta nie zawsze rafimy na pozera
Ludzi nie ocenia sie po ubiorze i nie w tym tkwi jego wartość. Wartość człowieka tkwi w jego wnętrzu, i tu przychylam sie do zdania Groovy`iego

Niegłupi Jaś - 2006-12-19, 18:59

A kto powiedział że miarą pozerstwa jest ubiór?? :/
Groovy - 2006-12-22, 01:22

Nie ja :)
Ale upodobnianie się ubiorem to też część pozerstwa. Chodziło mi tylko o to, że mogą być dwie tak samo ubrane osoby, ale jedna z nich będzie metalem, a druga pozerem...
Czemu? Bo ten pierwszy ubrał się tak bo to jego styl, część jego JA, tak czuje się sobą, jest naturalny. Natomiast ten drugi ubrał się tak tylko po to żeby poczuć się kimś ważnym, potężniejszym niż jest, żeby upodobnić się do tego pierwszego - ale nie będzie sobą. To jest dopiero pozerstwo.
Moim zdaniem ciężko poznać pozera po wyglądzie, a baaaardzo łatwo po zachowaniu się :D

Vlad 666 - 2006-12-22, 01:24

>>Moim zdaniem ciężko poznać pozera po wyglądzie, a baaaardzo łatwo po zachowaniu się :D

Wystarczy chwilę o muzyce pogadać.

Thrash - 2006-12-22, 20:14

Vlad 666 napisał/a:

Wystarczy chwilę o muzyce pogadać.


dokładnie

koniec_sznurka - 2006-12-26, 14:36

Czas już, jestem tu nowy, ale zauważam wszelakie podobieństwo tego co tutaj widze do innych wszelakich form metalowego forum. Dlaczego zawsze ktoś musi poruszyć temat pozerstwa? Czy to aż tak ważne by mieć czas zajmować sie tym zagadnieniem? Jeśli ktoś lubi mieć naszyte milion naszywek od rocka po grind to czemu nie? Kto robi z siebie idiote ten który nosi takie ciuchy czy "ten wielce oburzony". kolejna sprawa a mianowicie sicąganie muzyki z internetu, jesli ktoś jest tak łaskawy i udostępnia muzykę w sieci to czemu z tego nie skorzystać. Powiecie to zabija zepsoły, jak to zabija a kto karze zespołom należeć do wytwórni przez którą płyta kosztuje 30-40 zł. Nikt nie patrzy na Arctic Monkeys którzy swoje utwory najpeirw rozprowadzali za darmo a obecnie ich singiel sprzedawany w internecie sprzedaje sie lepiej niz ten w sklepei? czegóż to? moze dlatego że jest tańszy. dnerwuje mnie to że każdy z was uważa młodszych metali albo dziwiniejsze jednostki za popzerów. Każdy kiedyś chciał się przypodobąc jak już ktoś wspomniał więc po co uważać sięza lepszego, nierozumiem mentalności ludzi którzy za punkt honoru uważają wytrwania niezmienne w tej subkulutrze od tylu lat a kolesie ktorzy kiedyś mnie wyzywali od pozerów teraz sa techniawkowcami. Nic nie mam do ludzi którzy skaczą z kawiatka na kwiatek. Czy takie trwanie bez krzty nowje krwi wpompowanej do tej maszyny nie zabija metalu? Gdyby nie prekursorzy którzy nie dbali o zdanie innych dalej byli bysmy w czsach gdzie rządzi Elvis, nie było By BS,Celticów, Mayhemów,Slayera Metaliki nowej fali i innych CIEKAWYCH przez odmiennośc rzeczy, ale wielcy znawacy o tym zapomnieli. Sam byłem pozerem wg mniemania wielu nie znałem albumów na pamięc, kazdej sekundy pisoenki mojego ulubionego zespołu ale czy o to chodzi? Myśle że nie , chodzi o to żeby czuć.
Niegłupi Jaś - 2006-12-26, 14:44

Naprodukowałeś się, spieniłeś, a i tak praktycznie nie wiadomo o co Ci biega... :P
Vlad 666 - 2006-12-26, 18:59

O to, że mp3 są OK, i że wysokie ceny płyt to wina zespołów. Nie nazwałbym tego pozerstwem, tylko knypostwem
Power From Hell - 2006-12-26, 20:21

Pozer to człowiek, który udaje kogoś kim nie jest i idąc na koncert idzie po to, żeby się pokazać a nie posłuchać muzyki. EOT
Moira - 2006-12-30, 18:45

Niegłupi Jaś napisał/a:
A kto powiedział że miarą pozerstwa jest ubiór?? :/


Bardzo czesto jest to ubiór

Groovy ma racje i to świętą racje

pacyff - 2006-12-30, 21:42

hmm ciekawy temat....metalu słucham od 8 roku życia..wiec przerobilem juz troche zmian w stylu...no wiec tak:podejrzewam ze mam wiele wiecej doswiadczenia od niejednego tu obecnego w dziedzinie metalu chociaz moze juz nie wygladam tak jak kiedys...nie jestem odziany w skóre na nogach mam "Adasie"-jedyne co mi zostalo z czasów szkolnych to długie hery i czarne jeansy(zawsze)...jak tak sobie przypomne czasy zajefajnych koszulek "zespołowych"(jedyna która mi zostałą to metallica ...and justice for all) i glanów to łomatkobosko....fajne to było...na instrumencie nigdy zadnym nie grałem,za to piłem dużo....wiec co ja mam z metalowca oprócz włosów długich?chyba nic oprócz zamiłowania do tej muzy...zresztą zastanówcie sie czy to jest ważne czy ktoś cie nazwie pozerem?a co cie to qr..cze obchodzi w zasadzie...lać na to...
Niegłupi Jaś - 2006-12-31, 13:32

Moira napisał/a:
Niegłupi Jaś napisał/a:
A kto powiedział że miarą pozerstwa jest ubiór?? :/


Bardzo czesto jest to ubiór

Groovy ma racje i to świętą racje


Tak, Groovy ma rację, ja mam rację :mrgreen: a Ty niestety zaprzeczasz sama sobie :P

kisiel81 - 2006-12-31, 13:39

Pozerstwo jest wszędzie i nie wydaje mi się by to kiedykolwiek się zmieniło:))
Dlatego staram się nie tracić cennego czasu na zwracanie uwagi na to zjawisko:))
W sumie gdyby nie "ONI" życie byłoby mniej zabawne, czyż nie??:))

Vat_commando - 2006-12-31, 22:39

mam jedna dosc smieszna akcje gdzie nazwano mnie pozerem...
Jestem sobie w nowej szkole(gimnazjum 1 klasa) i po okolo 3 miechach jakis "metal" w bluzie z nazwa jakiegos bardzo popularnego zespolu podchodzi do mnie i mowi mi ze jestem pozerem bo przyszedlem sobie 1 raz dokladnie ubrany na czarno(nawet w plaszczyku) a nie jak zwykle w jednym z moich kompletow plam(mundur wojkowy) Zaczol cos mi tam nawijac ze jestem pozerem... i jak go spytalem czego slucha to powiedzial pare dobrze wszystkim znanych kapel i pare albumow wymienil... Jak ja zaczolem gadac o mniej znanych zespolach to sie zdziwil i juz sie do mnie nie odzywal.... Pozatym nie pamietam dokladnie nazw albumow i piosenek bo zazwyczaj slucham zagranicznej muzyki(z polskiego metalul to tylko Kat mi podchodzi) A tak to Greve Digger Turmion Kätilöt Night wish (te kapele najlepiej mi podchodza ) a tak to wszystkiego slucham z gatunku metalu.

Ps. Bardzo lubie chodzic w plamach bo sa bardzo wygodne i ladnie wygladaj:D

Dark Angel - 2007-01-27, 17:29

Dla mnie pozerem jest osoba, która słucha metalu tylko po to, żeby przypodobać się innym i pokazać, że też jest świetna fajna i w ogóle, a tak naprawdę wcale tej muzyki nie lubi... Wiele osób nazywa się pozerami dlatego, że słuchają takich kapel jak np. Linkin Park, czy POD. W moim mniemaniu osoba, która słucha np. Linkin Park, czy Limp Bizkit i przyznaje się do tego wcale nie jest pozerem... Słucha tego co lubi, jest więc prawdziwa i nie ma mowy o pozerstwie. Pozerem nie jest też osoba, która słucha np. Mayhem i POD. Skoro podobają jej się te 2 kapele i sama to przyznaje to nie jest to pozerstwo. Przynajmniej w moim mniemaniu.
Sophie - 2007-02-03, 17:48

pozerzy? pod ściane.
nie trawie takich ludzi...
kilku posmakowało cientości mojego języczka
(naprawde bardzo starałam się kontrolować :oops: )
jak widze takiego to nie wiem czy śmiać się czy płakać...

za to niewątpliwą przyjemność czerpie z mieszania ich z błotem :twisted:
(to silniejsze ode mnie)

ostatnio spotkałam się ze szczytem pozerstwa...
wczesny wieczór, centrum miasta. Znajomi przedstawiają mi jakiegoś swojego znajomego. Gość musze przyznać ubrany 1 klasa, długi skórzany płaszczyk świetnie skrojony, czarne nachy, glany na lustro ;D
wchodzimy do kawiarni pytam czego słucha -Gothic metal, jakie zespoły -Nightwish
innych nie potrafił wymienić...
:mrgreen:
wogóle... Nightwish - gothic metal... ? :/

LadySatan - 2007-02-03, 20:55

A jakim cudem Ty nie jestes ofiarą <<cientych>> językow, co? :P
Sophie - 2007-02-03, 21:16

bywam :P
JaVirr - 2007-02-03, 21:34

Ha, a ja nie jestem ofiarą ciętych języków! Ba! Nie jestem metalem. ;) Ot, tak wlazł sobie tępy JaVirr na forum dla metali i mu się tutaj spodobało. :) Hm... co do pozerów, niby mi nie przeszkadzają, na nikogo nie bluzgam, nikt na mnie nie bluzga. (No dobra, jak widzę kolesia na maks obładowanego pieszczochami, ubranego jakby miał zamiar stać się Duszą Ciemności (ZUUUOOOO :P) to poprostu zaczynam rechotać. Mimo to, zostawię kolesia w spokoju, on mnie nie rozumie, ja go nie rozumiem, i wszystko jest ok!.
Tylko nie jestem w stanie pojąć - po co w ogóle być pozerem? Jakiś sposób na dowartościowanie się?

Powerage - 2007-03-27, 13:35

Dla mnie z całym szacunkiem ale pozerem jest koleś który założył ten pusty i durny temat.Ma kompleksy i nie możesz znieść jak to można tak ubrać ramoneske,koszulkę zespoły na którym zostało się wychowanym,srać na to co ktoś powie i odwaznie stąpać po ziemi.
Zephyr - 2007-03-27, 13:45

przeczytaj temat od początku może co?
Powerage - 2007-03-27, 14:06

Czytałem.I nie zmienie zdania.Niektórzy to mają problemy z tym pozerstwem..

[ Dodano: 2007-03-27, 14:14 ]
Zephyr napisał/a:
leciuchno chaotyczne .. ale chuj ...

malutki słownik:

kindermetal - metal gówniarz, tzw. podgrzybek z glanami cięższymi niż on sam
pozer - koleś w koszulce Vadera, który nie wie na jakim instrumencie gra Peter

kindermetal to nie pozer :)


Tak ja też jestem pozerem bo mam bluzę AC-DC a przecież to już stare i to nie metal jest prawda?I w ogóle to ja nic nie wiem bo mam 16 lat i jestem też kinderem a kolesie którzy mają po 20 lat to oni są metalami a ja nie bo kurwa gdziez to....

nie wyrobie...

JaVirr - 2007-03-27, 14:18

Nadal widać, że nie zrozumiałeś do końca o czym mowa w temacie. Przeczytaj jeszcze raz, to może minie ci ochota na bluzgi, bo tutaj nikt się nie stara nawrzucać tobie.
Powerage - 2007-03-27, 14:19

Każdy chce udawać jak najbardziej tru co jest jeszcze bardziej żałosne niż te wyśmiewanie się z młodszych.Najlepiej nie nosić koszulek i nie przyznawać się,że słucha się metalu bo wtedy już przejebane
Zephyr - 2007-03-27, 17:19

Powerage napisał/a:
Czytałem.I nie zmienie zdania.Niektórzy to mają problemy z tym pozerstwem..

[ Dodano: 2007-03-27, 14:14 ]
Zephyr napisał/a:
leciuchno chaotyczne .. ale chuj ...

malutki słownik:

kindermetal - metal gówniarz, tzw. podgrzybek z glanami cięższymi niż on sam
pozer - koleś w koszulce Vadera, który nie wie na jakim instrumencie gra Peter

kindermetal to nie pozer :)


Tak ja też jestem pozerem bo mam bluzę AC-DC a przecież to już stare i to nie metal jest prawda?I w ogóle to ja nic nie wiem bo mam 16 lat i jestem też kinderem a kolesie którzy mają po 20 lat to oni są metalami a ja nie bo kurwa gdziez to....

nie wyrobie...


chyba ślepne na stare lata... pytanie za 100 punktów: gdzie w moim poście można wyczytać, że twój opis wskazuje na to, że jesteś POZEREM?

druga sprawa: dla mnie osoby do 16 roku życia to dzieciaki ( nieważne, jak wyglądają, czego słuchają, co żrą, co piją), a kolesie w wieku 20 lat to już niekoniecznie kinder metale, ale mimo wszystko mogą się tak zachowywać... ty nie musisz, ale póki co to ( ze względu na wiek) i tak nim jesteś i mam to w dupie, że ci to przeszkadza.

Powerage - 2007-03-27, 19:05

napisałeś,że do 16 roku życia a ja już skończyłem 16.
Nie zapominaj,ze ty też kiedyś byłeś tym dzieciakiem ale w sumie to jak ja będe miał już te dwie dychy na karku to tez pewnie będe na szesnastki dzieciaki i kinder metale mówił.Nic ide sobie.
Pokój

[ Dodano: 2007-03-27, 19:10 ]
Ze względu na wiek idę posłuchać sobie Kosmokwaki i ich przebój Śmierć Jest W Jogurcie

JaVirr - 2007-03-27, 20:16

Huh, Power, niepotrzebnie srasz ogniem. Ja tam jeszcze młodszy jestem, uważam main theme muzyczkę w "Gumisiach" za niezły hit, ludzie też zwracają mi uwagę, żem młody dupek. No ale kogo to tak w sumie na poważnie obchodzi? Nie ma się za co obrażać. Jestem dzieckiem, a co :D Cieszy mnie to w sumie. Mam mniej spraw na karku, utrzymują mnie rodzice, jestem nieodpowiedzialny itd itp. Po co zaprzeczać faktom? A co do pozerstwa to nigdy o nic takiego mnie nie oskarżano, bo nie ubieram się na wiadomy sposób, nie mam naszywek i tak dalej... Lepiej mieć coś w dupie, niż obrażać się za to ;).
LadySatan - 2007-03-28, 13:38

JaVirr dobrze mowi. Na wszystko jest czas i miejsce. Ja jak mialam 16 lat to tez bylam wystawiona na szydercze spojrzenia starszych metalowców. Z moja najlepsza kumpela zawsze marzyłysmy, zeby byc takie jak moja kuzynka i jeszcze jedna kumpela. Byly tylko rok starsze, ale przepasc ktora dzielila swiat gimnazjum od liceum byla ogromna ( jestem ten reformowany rocznik :P ). I choc ten "wiekszy" swiat bardzo mnie intrygował nigdy nie robilam nic na sile. Z miarem uplywu czasu wiele sie zmienilo, spojrzenie innych na mnie i moje tez, na młodszych :P
Sami sie przekonancie jak to jest.

Slurp! - 2007-04-03, 18:12

LadySatan załóż proszę jakąś religię albo nowy kierunek filozofii to będę Twoim wyznawcą! Dobrze mówisz! za chwilę do liceum, na starszych metali patrzę z podziwem i szacunkiem , przejdzie mi? Hahaha :) Mam te 16 lat i niech se na mnie patrzą jak chcą, nie chcę robić z siebie nie wiadomo kogo, jestem dla nich szczylem? Ok, może jak mnie poznają będą bardziej łaskawi , jeśli nie to mam to gdzieś , ale kurde przecież jestem właściwie szczylem, więc nie obrażam się. A moje glany nie są cięższe ode mnie, najwyżej 3/4 mojej wagi ;) ;) Ghegheeee
Sarmak - 2007-04-04, 19:00

Powerage napisał/a:
nie przyznawać się,że słucha się metalu bo wtedy już przejebane


Teraz to dojebałeś do pieca, za przeproszeniem...

Diabełek - 2007-04-10, 11:56

Ja to chyba jestem prawie najmłodsza na tym forum, a co tam :D Nawet metalu nie słucham (no chyba, że siostra w domu siedzi)... Właściwie w środowisku metali się wychowywałam. Mój tata od 15 roku życia słucha metalu (teraz już po 40 jest) i mu to już chyba nie przejdzie. Dom wiecznie zapełniony zbiorowiskiem metali. kiedy skończyłam 7 lat (moja siostra wtedy 9) tata zabierał nas na koncerty. Moja siostra została przy metalu a ja skierowałam się w inna odmianę rocka... oczywiście dlatego siostra jest pupilkiem ojca (matki zresztą też bo i mama metalu słucha - pokręcona rodzina) tylko ja taki wypierdek nie pasujący :/ Wracając do pozerstwa, chyba każdemu ono przeszkadza w mniejszym lub większym stopni, śmieszy bądź irytuje... nawet mój tata rok temu stwierdził, że jestem pozerem, ale szybko mu przeszło jak mu trochę opowiedziałam o subkulturze emo - wtedy powiedział, że jestem psychiczna :D wiele metali patrzy na mnie z ciężko powstrzymywanym śmiechem, ale do tego da się przyzwyczaić, w moim mieście jest mało emo ludków, ale znam ich. Tworzymy fajną paczkę... mimo, że jestem tam najmłodsza nikt nie nazywa mnie pozerem bądź kinderem, naszym ulubionym zajęciem jest siedzenie na murku w centrum i nabijanie się z "mrocznych dzieci zła" których teraz pełno... oczywiście po niecałych dwóch godzinkach przychodzi paczka metali która nas szybko zgania z murku :D szczegół, że odbiegłam od tematu zanudzając Was moimi "ciekawymi" opowieściami :D
Slurp! - 2007-05-07, 19:26

Ej Diabełku to ciekawe jest co mówisz :) Dla mnie pozerem jest ten, kto zakłada koszulkę
z zespołem którego nawet dobrze nie przesłuchał. I tylko taki osobnik dla mnie jest pozerem. Co do kindermetali u mnie w szkole jest taki jeden śmieszny koleś, którego nie lubię ( :) ) co jego ulubionym zespołem jest Green Day (dobijcie mnie :? ) a w skórze to paraduje JEZUS :X

Tema - 2007-05-07, 19:31

Slurp! napisał/a:
Dla mnie pozerem jest ten, kto zakłada koszulkę
z zespołem którego nawet dobrze nie przesłuchał. I tylko taki osobnik dla mnie jest pozerem. Co do kindermetali u mnie w szkole jest taki jeden śmieszny koleś, którego nie lubię ( :) ) co jego ulubionym zespołem jest Green Day (dobijcie mnie :? ) a w skórze to paraduje JEZUS :X


Oj sporo jest takich osób...Kochają green day,a ja nie moge słuchać co oni o tym mówią i nie mogę patrzeć na te koszulki.
Co do tego pozerstwa to chodzi ze mną do klasy taka dziewczyna , która słucha farben lehre i kiedyś kupiła sobie naszykwe metallicy ,no spoko przecież nie mam nic przeciwko,ale co było najfajniejsze jeden metal z mojej klasy podszedł do niej i spytał ,która płyte lubi najbardziej, powiedziała,że wszystkie,a ja poprosił o wymienienie wymieniła tylko kawałek Nothing Else Matters. Na drugi dzień już nie miała tej naszywki. To jest dla mnie prawdziwe pozerstwo . . .

Slurp! - 2007-05-07, 19:48

O tak Tema siostro! :) O to mi właśnie chodzi! :P To się nazywa prawdziwe pozerstwo, a takich osobników to ja nie znoszę .
Tema - 2007-05-07, 20:22

No właśnie Slurp ! A takich jest teraz niestety dużo...nawet zaryzykuje i powiem,że więcej niż tych ,,prawdziwych" .
unchained - 2007-05-08, 09:44

green day jest spoko. a no i oczywiscie paraduje w skorze... do tego ostatnio scialem wlosy...
Slurp! - 2007-05-08, 14:59

Kindermetal 8) ;) A tak w ogóle, chyba widzisz różnicę między Tobą, a kolesiem który dobrze z muzyki zna tylko Green Day?
Diabełek - 2007-05-08, 21:43

Kurde bo ja sie tam w ogóle nie na temat rozpisałam (gaduła jestem i tyle)... pozerem jest dla mnie osoba która
* zmienia styl wraz z panującą modą (najpierw skejt potem metal potem emo potem plastik....)
* mówi, że słucha zespołu którego jedyne co zna to nazwa (albo jeden najpopularniejszy kawałek)
* słucha muzyki, ubiera się i wysławia w taki sposób żeby zostać zaakceptowanym w danej grupie
* obnosi się ze swoim aktualnym stylem. np dzisiaj jest gotem więc ma długi czarne włosy, biały puder na twarzy, jest smutna i przygnębiona itd
* udaje kogoś kim nie jest

tomash - 2007-05-08, 21:52

Slurp! napisał/a:
Kindermetal 8) ;) A tak w ogóle, chyba widzisz różnicę między Tobą, a kolesiem który dobrze z muzyki zna tylko Green Day?


Green day ma z metalem mało wspólnego akurat 8) Kiedyś to był punk a teraz... w sumie sam nie wiem co. Ale denerwuje mnie że ludzie jadą ten band jako "7435783265 zespolik grający miły nu metal" nie wiedząc NIC o ich wcześniejszych dokonaniach.

Killer - 2007-05-08, 22:04

Diabełek napisał/a:
Kurde bo ja sie tam w ogóle nie na temat rozpisałam (gaduła jestem i tyle)... pozerem jest dla mnie osoba która
* zmienia styl wraz z panującą modą (najpierw skejt potem metal potem emo potem plastik....)
* mówi, że słucha zespołu którego jedyne co zna to nazwa (albo jeden najpopularniejszy kawałek)
* słucha muzyki, ubiera się i wysławia w taki sposób żeby zostać zaakceptowanym w danej grupie
* obnosi się ze swoim aktualnym stylem. np dzisiaj jest gotem więc ma długi czarne włosy, biały puder na twarzy, jest smutna i przygnębiona itd
* udaje kogoś kim nie jest


Pozwól, że jeszce trochę punktów dodam:
* nie potrafi rozróżniać podgatunków słuchanej muzyki (np. klasyfikuje Marylin Mansona do black metalu)
* w żaden sposób nie interesuje się muzyką, wykonawcacami i nie stara się o nich więcej dowiadywać
* uważa Avril Lavinge za metal

Ceandric - 2007-05-09, 12:07

Killer napisał/a:

Pozwól, że jeszce trochę punktów dodam:
* nie potrafi rozróżniać podgatunków słuchanej muzyki (np. klasyfikuje Marylin Mansona do black metalu)


Czyżby nawiązania do słynnego "Pamiętnika kindermetala"? ;)

Killer - 2007-05-10, 20:41

Ceandric napisał/a:
Killer napisał/a:

Pozwól, że jeszce trochę punktów dodam:
* nie potrafi rozróżniać podgatunków słuchanej muzyki (np. klasyfikuje Marylin Mansona do black metalu)


Czyżby nawiązania do słynnego "Pamiętnika kindermetala"? ;)


Tak :P Ten pamiętnik zawsze inspiruje :lol:

Tema - 2007-05-10, 21:38

Jeśli o tym mowa,a będzie to oczywiście na temat pozerstwa więc pozwole sobie wstawić tu fragment tego pamiętnika, ten który mnie najbardziej śmieszy:D

,,Jestem metalem. Łeb do góry wzięłem i zaczęliśmy wchodzić. Zaczęliśmy gadać o Terjonie, tak aby dookoła słyszeli, niech wiedzą, że nie mają do czynienia z leszczykiem, tylko że się już trochę na tej muzie znam. Nagle łepek jakiś z tyłu zaczął komentować, coś o pedalstwie gadać. Obróciłem się i spytałem, a ty wogle to znasz Terjona? Zaśmiał się i popatrzył tylko dziwnie. Się nie mądrzyj, powiedziałem, bo ja się znam na muzie, w odróżnieniu od ciebie pozerze! No to było już gorąco, a on na dużo starszego wyglądał, ale ja nie będę się dawał pomiatać. Nagle on chwycił mnie za bluzę i zerwał mi pentagram, przy ludziach normalnie to zrobił! A potem mi dał w ryj. To już wstyd i się popłakałem. Zacząłem mu wygrażać, że niech uważa bo z szatanistą zadziera i ja znam Dzikiego i mam w sercu mrok. To on mi, że on też ma mrok, ale w dupie "

No czyż to nie najbardziej trafny przykład prawdziwego pozera??????? Oj chyba tak :D haha

Gabriell - 2007-05-10, 21:42

O co chodzi z tym pamiętnikiem? chyba nie jestem na czasie co? :P
Tema - 2007-05-10, 21:45

No co Ty ? Nie czytałaś :D To prawdziwy przykład pozerstwa :D Czytając to to się tak uśmiałam chyba jak nigdy:D Masz linka ---> http://strefa.rockmetal.a...y/pamietnik.htm , przeczytaj jak nie znasz,bo dużo tracisz ;) momentami żałosne ,ale i śmieszne :D
unchained - 2007-05-10, 22:19

trudno mowic o jakimkolwiek przykladzie w stosunku do tekstu napisanego dla jaj
Gabriell - 2007-05-10, 22:26

Głupie to i widać, że ktoś sobie jaja robi, nie rozumiem szumu :???:
Ceandric - 2007-05-10, 22:27

Gabriell napisał/a:
Głupie to i widać, że ktoś sobie jaja robi, nie rozumiem szumu :???:


Ej bez przesady - ja się nieźle ubrechtałem czytając o mroku w dupie i quake metalu :)

unchained - 2007-05-10, 22:27

Gabriell napisał/a:
Głupie to i widać, że ktoś sobie jaja robi, nie rozumiem szumu :???:

otoz to...

LadySatan - 2007-05-10, 22:44

Ja sie tez z tego posmialam :P
Tema - 2007-05-11, 15:51

No,bo było śmieszne. Przynajmniej dla mnie. Wiadomo,że ktoś to pisał dla jaj,ale czy teraz tak nie jest ? Wydaje mi się ,że więkość tych ,,metali" co mają mrok w sercu tak się zachowują.
Adamo - 2007-05-11, 17:57

No to teraz mi powiedzcie ...bo czegoś chyba nie kumam...z tego co wiem ( a jestem tego pewien) to kontrkultura tzw. Metalowców nie ma i nigdy nie miała ŻADNEJ GŁĘBSZEJ IDEOLOGII. Jedynie dzielą się oni na jakieś mniejsze "odmiany" ze względu na słuchanie różnych odmian metalu.Skoro nie ma typowej iedologii (choć niektórzy na siłę ją dorabiają) to nie ma też tzw. pozerów , ew są osoby którym podoba się ten styl , ale muzyka już mniej przez co nie są tak "obcykani" w zespołach , ich składach tekstach utworów itd...ale nie jest to pozer tylko osoba w jakimś stopniu niedoinformowana.Chyba że mówicie o tzw. kindermetalach , ale są też kinderpunki kinder-skini itd... ale to nie jest pozerstwo, bo każdy przecież jakoś zaczynał w "swoich klimatach". Mnie to zawsze śmieszyło....w jednym z Polskich mniej znanych filmów kina alternatywnego była nawet maszyna do mierzenia skinowości.

Ps.Proponuje podrukować legitymacje i wpłacać składki, a tych co nie płacą (czytaj pozeró) palić na stosie :) tylko jak będziecie palić jakąś "pozerkę"to oddajcie ją mnie, niektóre "metalówy" mają całkiem apetyczne dupki.

Ps2.Jak będzie trzeba wstać do dziecka o 2 nad ranem , iść do roboty itd... to wtedy zobaczycie jak mało znajdziecie miejsca w sercu na ten wasz cały metal



Bóg zapłać - może być w EURO

Zbir - 2007-05-11, 18:01

pozer czyli ktoś, kto udaje kogoś kim nie jest w celu osiągnięcia wymiernych korzyści (:P) np. zaakceptowania w środowisku rówieśników. pozerzy są wśród nas ;)
Powerage - 2007-05-11, 18:03

Są pozerzy.Żyją za siedmioma górami i siedmioma lasami i noszą przepocone koszulki Pet Show Boys z napisem na plecach-Rock wciąż żyje!Słyszałem raz o nich w pogańskich legendach...słowo
Sarmak - 2007-05-20, 21:18

Hehehe....


Damian nie był uzdolnionym dzieckiem. Właściwie, to w głowie siedziały mu same psoty. W piaskownicy zabierał kolegom foremki a potem rzucał pod jadące samochody. Kilka razy rzucił też piachem po oczach Karolinie, bo ta zakochała się w Michale - chłopaku z bloku obok. Rodzice nie zwracali uwagi na agresywny charakter dziecka, to też gdy Damian poszedł do pierwszej klasy, zaczęły się poważne problemy. Skargi nauczycieli, skargi uczniów... i brak kolegów. Nikt go nie lubił, zresztą kto by chciał się kolegować z takim, co to na lekcjach W-Fu pluje na dziewczyny. Ale Damian miał w tym swój cel... chciał przecież założyć swoją bandę, palić w piwnicy papierosy i ogólnie - być kimś ważnym i szanowanym. W realizacji zamierzeń dopomógł mu Czacho - metalowiec z piątej klasy.

- Ej ty, ale ty masz fajoską koszulkę - zagaił Damian, chcąc się podlizać długowłosemu Czacho. Ten odwrócił się z nieukrywanym zaskoczeniem i odparł:
- Fajna, co nie? To Hannibal Corpse. Znasz ich?
- Nie znam, ale jak tak patrze na ten obrazek, to chyba musi to być jakaś straszliwa muzyka, co?
- Straszliwa? No coś ty. Mówisz jak pozer. Jakbyś nie był pozerem, to byś słuchał death metalu.
- Death czego??
- Ech...Jak skończysz lekcje, to możesz przyjść do mnie do domu, pokażę ci moje kasety. Tylko zrób to od razu, bo potem wraca mój tata i nie będę mógł głośno słuchać.
- No dobra, to przyjdę, powiedz tylko jak trafić.

Spotkanie odbyło się według planu kolegów. I tak, o godzinie 13:30...

- Ja cię, ale ty masz dużo tych kaset.
- No. Liczę je co miesiąc i ostatnio mi wyszło ponad pięćdziesiąt. Często słuchamy ich w naszym klubie. Chcesz się przyłączyć?
- O jaaaa! No pewnie! A o co w tym chodzi?
- Musisz słuchać różnego metalu, ale bez blacku. Pamiętaj, że black metal to syf i gówno. Nie dość, że te zespoły nie umieją grać, to jeszcze są jakimiś poszukiwanymi przez policję szatanistami. Muszą malować twarze, żeby ich nikt nie rozpoznał. Mówię ci, trzymaj się od tego z daleka, albo dostaniesz wpierdol. Rozumiesz?
- Tak, ale będzie fajnie! Jesteś wspaniały, Czacho!

Damian tak się wzruszył koleżeńskością nowego znajomego, że aż popuścił w majtki. Czacho udał, że nic nie poczuł, ale tak naprawdę zapach uryny sprawił mu dziką przyjemność. Chciał o tym napisać nawet do Bravo i zapytać czy to normalne, ale brakowało mu odwagi. Rozmarzony zamknął oczy, poczuł jak mu staje i palnął:

- Damian, nie wychodź jeszcze... Czy... czy mógłbym powąchać twoje szczochy?

Momentalnie, wręcz natychmiast, chłopcy padli sobie w ramiona, zdzierając z siebie ubrania. Czacho dopadł językiem mokre nogawki kochanka i nie przerywając lizania, bełkotał zapamiętale:

- Wyrzeknij, wyrzeknij się blacku raz na zawsze...Apage Satanas...powtórz!
- Wyrzekam się... Och tak, mocniej.... Black to gówno! - wychrypiał, po czym zwalił eleganckiego, kukurydzianego kasztana wprost na czoło przyjaciela.




* * *
Nie trudno się domyśleć, że życie Damiana zupełnie się odmieniło. Co miesiąc przynosił do klubu nowe kasety death metalowe, dorobił się również przykrej ksywki - Mokry. Z powodów licznych problemów ze swoimi moczowodami, zdarzało mu się zsikać od czasu do czasu. Najczęściej działo się to ze strachu, po obejrzeniu bluźnierczych zdjęć blackowych kapel, z którymi robią wywiady nikczemni szataniści z Morbid Noise'a lub Metal Hackera. Żelazny w swym postanowieniu, nigdy, przenigdy nie włożył do magnetofonu kasety z szatanistycznym blackiem. Chociaż nie raz go do tego korciło, przełamywał się i tłumaczył w duchu: "To Szatan mnie kusi do tego ścierwa... a przecież same nazwy tych grup są idiotyczne: jakiś Mercyful Fight, Empiror, Master`s Summer, Wenom...szkoda czasu!".

Kolejne lata, spędził na m.in. na czterokrotnym kiblowaniu szóstej klasy, w wieku dwudziestu paru lat założył własny zespół. Ale to już inna historia... Czy aby na pewno?

JaVirr - 2007-05-20, 23:27

:D :D :D :D elegancki kasztan
Powerage - 2007-06-03, 11:35

Pozer to ktoś kto słucha np.metalu,nie dlatego,że mu się osobiście podoba ale dlatego,że słucha go starsza brać i chce się przypodobać.
Sztywniarka - 2007-06-03, 11:55

Krótko mówiąc: DEBIL!:(
Tema - 2007-06-03, 15:11

Powerage napisał/a:
Pozer to ktoś kto słucha np.metalu,nie dlatego,że mu się osobiście podoba ale dlatego,że słucha go starsza brać i chce się przypodobać.


Albo ten kto nosi naszywki Metallicy , mówi,że tego słucha i uwielbia ,a tak naprawde zna tylko kawałek ,,Nothing else matters" ;)

Wojownik - 2007-06-08, 08:46

Dal mnie pozerem (kindermetalem) jest przede wszystkim ktoś, kto np. na pokaz coś udaje, żeby się podlizać. Np. nosi koszulkę jakiegoś zespołu i nie wie, co to za zespół.
Pozatym dochodzi do tego masa pozerskich zespołów, jak te nowoczesne HC typu Korn, czy Slipknot (gdzie wplatają elementy rapu), gotyk, który tesz za bardzo odbiega od tradycyjnego metalu (te pedalskie chórki, klawisze, czyste brzmienie). Oczywiście nie wspominam o LP (fuck!), bo jak ktoś ich lubi to jego sprawa, dla mnie to jest pozerski i kiczowaty, komercyjny zespół. Na pewno nie można takiego czegoś zaliczyć do metalu.
Pozerzy nawet nie wiedzą, jak wygląda klasyczny heavy metal, albo co to jest power metal.
Nie wiedzą tesz jak wygląda prawdziwy thrash. NIe mówię, że to jest jakieś przestępstwo się nie znać, ale niech tacy się nie uwarzają za prawdziwych metalowców, bo gówno wiedzą, a od naszych klimatów są dalej, niż to możliwe.
PS: Żebyście widzieli minę jednego takiego kolesia, gdy zapytałem go o Sodom, Destruction, Helloween i Kreatora.....

tomash - 2007-06-08, 09:19

Wojownik napisał/a:
nowoczesne HC typu Slipknot (gdzie wplatają elementy rapu),


:lol: Już gościa lubię, poprawia mi humor :mrgreen: Ciekawe czy pozerstwem jest gadanie o kapelach, o których się nie ma pojęcia czyt. w tym wypadku o Slipknocie :)

Ceandric - 2007-06-08, 09:41

Wojownik napisał/a:
gotyk, który tesz za bardzo odbiega od tradycyjnego metalu (te pedalskie chórki, klawisze, czyste brzmienie).


Zupełnbie tak jakby w power metalu nie było pedalskich chórków i klawiszy ;)

Niegłupi Jaś - 2007-06-08, 11:17

tomash napisał/a:
Wojownik napisał/a:
nowoczesne HC typu Slipknot (gdzie wplatają elementy rapu),


Ciekawe czy pozerstwem jest gadanie o kapelach, o których się nie ma pojęcia czyt. w tym wypadku o Slipknocie :)


Chyba tesz :)

Sarmak - 2007-06-08, 13:30

Nie chyba, tylko na pewno.
-_- - 2007-06-08, 14:15

Wojownik napisał/a:

Pozatym dochodzi do tego masa pozerskich zespołów, jak te nowoczesne HC typu Korn, czy Slipknot (gdzie wplatają elementy rapu), gotyk, który tesz za bardzo odbiega od tradycyjnego metalu (te pedalskie chórki, klawisze, czyste brzmienie). Oczywiście nie wspominam o LP (fuck!), bo jak ktoś ich lubi to jego sprawa, dla mnie to jest pozerski i kiczowaty, komercyjny zespół. Na pewno nie można takiego czegoś zaliczyć do metalu.

Skoro i tak nie uważasz tych zespołów za metal, to w czym problem?

Zephyr - 2007-06-08, 23:41

tomash napisał/a:
Wojownik napisał/a:
nowoczesne HC typu Slipknot (gdzie wplatają elementy rapu),

Ciekawe czy pozerstwem jest gadanie o kapelach, o których się nie ma pojęcia czyt. w tym wypadku o Slipknocie :)


przychylam posta...

Ceandric napisał/a:
Wojownik napisał/a:
gotyk, który tesz za bardzo odbiega od tradycyjnego metalu (te pedalskie chórki, klawisze, czyste brzmienie).


Zupełnbie tak jakby w power metalu nie było pedalskich chórków i klawiszy ;)


tego również...

Wojownik - 2007-06-09, 11:40

-_- napisał/a:
Wojownik napisał/a:

Pozatym dochodzi do tego masa pozerskich zespołów, jak te nowoczesne HC typu Korn, czy Slipknot (gdzie wplatają elementy rapu), gotyk, który tesz za bardzo odbiega od tradycyjnego metalu (te pedalskie chórki, klawisze, czyste brzmienie). Oczywiście nie wspominam o LP (fuck!), bo jak ktoś ich lubi to jego sprawa, dla mnie to jest pozerski i kiczowaty, komercyjny zespół. Na pewno nie można takiego czegoś zaliczyć do metalu.

Skoro i tak nie uważasz tych zespołów za metal, to w czym problem?


W niczym, ale dla mnie to jest pozerstwo słuchając takich zespołów, uwarzać się za prawdziwego metala. Mogą sobie słuchać czego chcą, ale niech nie wciskają takiego g**** jak
LP, do metalu., Trochę szacunku do samego siebie. Bo to za bardzo odbiega od metalowych klimatów, porównajcie takiego np. Korna czy Slipknota ze swoimi wstawkami rapowanymi,
do np. Judas Priset czy Manowar, albo SLayera, Kreatora itd. Albo jesteś prawdziwym metalem i słuchasz prawdziwego metalu, ale jak ktoś chce, to może sobie słuchać nu metalu i innych takich gatunków, ale niech się WTEDY nie uwarza za prawdziwego metala.
Oto mi tylko chodziło.

[ Dodano: 2007-06-09, 11:42 ]
Niegłupi Jaś napisał/a:
tomash napisał/a:
Wojownik napisał/a:
nowoczesne HC typu Slipknot (gdzie wplatają elementy rapu),


Ciekawe czy pozerstwem jest gadanie o kapelach, o których się nie ma pojęcia czyt. w tym wypadku o Slipknocie :)


Chyba tesz :)


Mam pojęcie o Slipknocie, bo słuchałem kiedyś trochę z ciekawości porzyczone od kumpla płyty i stwierdziłem że to kicz i komercha.

JaVirr - 2007-06-09, 11:42

:lol: zabraniasz kolesiowi uważać się za tego za kogo chce się uważać? Buahahaha... możesz go wyśmiewać, ale nic mu nie zabronisz. Każy robi co chce, czy przy okazji robi z siebie clowna, to już jego sprawa (ale pośmiać się można :mrgreen:).
Powerage - 2007-06-09, 11:45

Podaj mnie na przykład...
Ceandric - 2007-06-09, 11:47

Wojownik napisał/a:

Mam pojęcie o Slipknocie, bo słuchałem kiedyś trochę z ciekawości porzyczone od kumpla płyty i stwierdziłem że to kicz i komercha.


A to dlaczego?

Sarmak - 2007-06-09, 11:49

Komercha pewnie temu, że co drugi młodziak na ulicy ma koszulkę Slipknot..z początku mnie to irytowało, jednak obecnie gówno mnie to obchodzi...
Tema - 2007-06-09, 11:50

Wojownik napisał/a:


W niczym, ale dla mnie to jest pozerstwo słuchając takich zespołów, uwarzać się za prawdziwego metala.
Albo jesteś prawdziwym metalem i słuchasz prawdziwego metalu, ale jak ktoś chce, to może sobie słuchać nu metalu i innych takich gatunków, ale niech się WTEDY nie uwarza za prawdziwego metala.
Oto mi tylko chodziło.


A kim jest prawidzywy metal ? Są podziały na prawdziwych metalów i nieprawdziwych ;>?? Nie wiedziałam :D

Powerage - 2007-06-09, 12:00

Wszędzie są podziały i w tym przypadku jak zwykle połowa forum czepia się chłopaka....dla mnie pozer to ten co w dziale"Czego teraz słuchacie"pisze,że słucha Myslovitz.....
Sarmak - 2007-06-09, 12:02

Chyba żartujesz...
Powerage - 2007-06-09, 12:06

Czepili się chłopaka kiedy w sumie to ma racje.Teraz się słucha komercyjnego ścierwa a małolaty latają na"metalowe"koncerty Linkin Park.
Nie żartuje a ten kto tak się czepia to już coś nie tak musi być...

Sarmak - 2007-06-09, 12:08

Nie chodzi mi to..napisałeś , że uważasz za pozera osobę, która napisze w temacie "Czego teraz słuchasz" Myslovitz. Wiesz, ta uwaga trafna nie była, bo ja słucham niekiedy takiej muzyki. Obecnie słucham Mike Oldfield'a i nawet napisałem o tym w rzeczonym temacie.
Istota pozerstwa jest już tak oklepana, każdy mówi dokładnie to samo, więc nie chce mi się piepszyć tego samego już 134 raz...

tomash - 2007-06-09, 12:14

Powerage napisał/a:
Wszędzie są podziały i w tym przypadku jak zwykle połowa forum czepia się chłopaka....dla mnie pozer to ten co w dziale"Czego teraz słuchacie"pisze,że słucha Myslovitz.....


Dla mnie to się nazywa zróżnicowany gust muzyczny. Mnie tam nie przeszkadza że gdzieś między ISIS a Machine Head mam płyty Katie Melua. Nie będę sobie odmawiał słuchania jakiegoś artysty żeby spełnić jakieś bzdurne wymagania.

tomash - 2007-06-09, 12:17

Wojownik napisał/a:
Mam pojęcie o Slipknocie, bo słuchałem kiedyś trochę z ciekawości porzyczone od kumpla płyty i stwierdziłem że to kicz i komercha.


Ale jesteś pewien że był to Slipknot? Bo opis nowoczesny HC z rapem jakoś średnio mi do nich pasuje... żeby nie powiedzieć wcale.

Kicz? Masz na myśli image czy muzykę? Jeżeli muzykę to wyjaśnij dlaczego. A jeśli image to.. cóż mi tam obojętne w czym latają na scenie muzycy byleby muza była w porządku. Komercha? Ciekawe, ciekawe... co czyni ich komercyjnymi? To że puścili ich w telewizji?

Sarmak - 2007-06-09, 12:19

Mamma mia, to już nawet Gorgoroth jest komerchą, bo przecie puścili w wiadomościach :)
Powerage - 2007-06-09, 12:20

tomash napisał/a:
Ciekawe, ciekawe... co czyni ich komercyjnymi?


Chyba zbyt oklepany image i popularność wśród dzieciaków która równa się sprzedaży ogromnej ilości egzemplarzy....to jest komercja....

tomash - 2007-06-09, 12:23

Oklepany? O ile się nie mylę nie ma na scenie 98786986797 zespołów w maskach, a przynajmniej nie w momencie gdy Slip powstawał. Swoją drogą to chyba corpse paint jest bardziej oklepany bo każdy mroczny black metalowiec maluje se mordkę jak smutny klaun.

Acha... są komercyjni bo ludzie ich kupują. Jakby ich nie kupowali to gby nie byli komercyjni :D

Sarmak - 2007-06-09, 12:24

O to to :)
Powerage - 2007-06-09, 12:26

tomash napisał/a:


Acha... są komercyjni bo ludzie ich kupują. Jakby ich nie kupowali to gby nie byli komercyjni :D


O to mi chodziło.Przecież wiadomo co to znaczy komercja...

Mordimer - 2007-06-09, 12:44

Jeśli można dorzucę swoje 5 groszy....osobiście nie robię podziałów na zespół komercyjny/niekomercyjny(podziemny/true/?). Słucham tego co odpowida moim gustom. A to, że jakiś koleś powie, że coś tam jest spedalonym gównem et cetera mam w niepoważaniu.
JaVirr - 2007-06-09, 12:49

Bracia stali, true jest tylko ManowaR :mrgreen:

A co złego w tym, że jakaś muza będzie popularna wśród dzieciarni? Jeżeli ma to być jakiś zajebisty zespół, i się nie skurwi (jak wg. wielu np. Metallica), to dlaczego taka kapela nie miała by kosić kasy i być popularna? Bo to nie jest tr00? xD

Sarmak - 2007-06-09, 13:12

Hmm...A czyż gdy jakakolwiek kapela chce wydać swoją płytę, to nie sięga po odrobinę komercj?
Wojownik - 2007-06-10, 21:52

tomash napisał/a:
Wojownik napisał/a:
Mam pojęcie o Slipknocie, bo słuchałem kiedyś trochę z ciekawości porzyczone od kumpla płyty i stwierdziłem że to kicz i komercha.


Ale jesteś pewien że był to Slipknot? Bo opis nowoczesny HC z rapem jakoś średnio mi do nich pasuje... żeby nie powiedzieć wcale.

Kicz? Masz na myśli image czy muzykę? Jeżeli muzykę to wyjaśnij dlaczego. A jeśli image to.. cóż mi tam obojętne w czym latają na scenie muzycy byleby muza była w porządku. Komercha? Ciekawe, ciekawe... co czyni ich komercyjnymi? To że puścili ich w telewizji?


Dlaczego ? A dlatego, że tego typu muzyka za bardzo odbiega od klasycznych odmian metalu.
No bo pomyślicie - co to za metal, w którym rapują ? Co to za metal, w którym czasem dochodzą skrecze ? (mam na myśli nie tylko Slipknota).
To już nie jest prawdziwy metal, tak samo, jak gra w której prowadzimy latający czołg, już nie jest symulacją czołgu.

[ Dodano: 2007-06-10, 21:59 ]
JaVirr napisał/a:
Bracia stali, true jest tylko ManowaR :mrgreen:

A co złego w tym, że jakaś muza będzie popularna wśród dzieciarni? Jeżeli ma to być jakiś zajebisty zespół, i się nie skurwi (jak wg. wielu np. Metallica), to dlaczego taka kapela nie miała by kosić kasy i być popularna? Bo to nie jest tr00? xD


Ja wcale nie mówię, że jak jakiś zespół jest popularny, kosi kasę na swoich wydawnictwach i
często jest w mediach, to jest pozerski i komercyjny. Mi chodzi o styl grania i muzykę.
Wcale nie mam nic przeciwko ludziom słuchającym np. Korna czy LP, ale niech tacy nie uwarzają się za prawdziwych metalowców, słuchając muzyki, która jest już bliżej rapu, niż heavy metalu. A nie znając np. Kreatora albo Judas Priest czy Manowar, dla mnie to by był wstyd, żeby z takim czymś na siłę wciskać się do grona metalowców.

Zbir - 2007-06-10, 22:39

jezu, w Slipknocie na jednej płycie są partie mówione i się przyczepił do rapowania :P
tomash - 2007-06-10, 23:38

Ty właśnie też nie wiem o co chodzi z tym rapem :( Może głuchy już jestem...
Niegłupi Jaś - 2007-06-10, 23:45

Ano, tak się chyba utarło, że to Slip jest winien całego szmirowatego gówna muzycznego, a w szczególności ponosi odpowiedzialność za cały nu-metal i szajsowny metalkor. Jak nie ma na kogo zwalić winy i wyładować złości, to przeca zawsze są te "pajace w maskach". No cóż panowie, stereotypy...
Tema - 2007-06-10, 23:50

Te ,,pajace w maskach" na koncertach robią niezły młyn.
Jakoś nie przypadli mi szczególnie do gustu,ale nie obwiniam ich za wszystko co złego jest w tym gatunku.

tomash - 2007-06-10, 23:56

Jakby nie nosili masek to połowa małolatów któzy ich tak chętnie opluwają czcili by ich teraz jako największą sensację ostatnich lat 8)

Ale tak to jest jak się ocenia muzyke po wdziankach muzyków...

Niegłupi Jaś - 2007-06-11, 00:10

Takim odpowiednikiem Slipknota w bm wydaje się być Dimmu. Bo ktoś tam ich kiedyś widział na zdjęciu w kolczastych wdziankach, a Shag robił głupie miny... :/
tomash - 2007-06-11, 00:20

Ogólnie Korn, Limp Bizkit, Linkin Park, Slipknot, Cradle Of Filth i Dimmu Borgir są naczelnymi kapelami do obśmiania dla "prawdziwego" metala.

Acha i jeszcze Lordi i Tokio Hotel 8)

Tema - 2007-06-11, 11:54

Taaaa Tokio Hotel jest takie mroczne :D
XglacaX - 2007-06-11, 12:08

sami tego słuchaliscie mając naście lat ;)
Tema - 2007-06-11, 12:11

Ja mam naście lat i nigdy Tokio hotel nie słuchałam :P
Sarmak - 2007-06-11, 14:52

A Tokio Hotel jest aż tak stare?..
Wojownik - 2007-06-12, 18:18

tomash napisał/a:
Ogólnie Korn, Limp Bizkit, Linkin Park, Slipknot, Cradle Of Filth i Dimmu Borgir są naczelnymi kapelami do obśmiania dla "prawdziwego" metala.

Acha i jeszcze Lordi i Tokio Hotel 8)


Dokładnie, właśnie tak jest. Ale mam jakieś dziwne wrażenie, że piszesz to w sarkazmem.
Spójż na to z innej strony - Limp Bizkit do np. Manowar. Który zespół jest bardziej metalowy ?
Który jest bliżej klasycznego metalu ? Wszyscy wiedzą, że oczywiście Manowar, i zawsze tak będzie. A jak w przyszłości powstanie nowy gatunek metalu, w którym wogóle nie będzie gitar i perkusji, tylko jakieś chujostwo i nazwą to xxxxxx metal (gdzie xxxxx - nazwa gatunku) -
to wtedy tesz powiecie, że słuchanie takiego czegoś i uwarzanie się za prawdziwego metala to nie pozerstwo ?

A najgorsze w zespołach typu Korn, Slipknot czy LB jest to, że palanty idą za trendem, zamiast być sobą. Grają POD PUBLUKĘ.

tomash - 2007-06-13, 17:09

Wojownik napisał/a:
A najgorsze w zespołach typu Korn, Slipknot czy LB jest to, że palanty idą za trendem, zamiast być sobą. Grają POD PUBLUKĘ.


Na Kornie się nie znam więc się nie będę mądrzył choć fani mówią ze się zespół stacza...

Co do Slipknota... jeśli po sukcesie jaki odniosła IOWA kompletna zmiana kierunku muzyki w rejony bardziej chore, odhumanizowane i techniczne jest graniem pod publikę to więcej takich kapel!! Przecież Ci goście mogli sobie przez najbliższą 10 latkę nagrywać kolejne IOWY i trzepać kasę najmniejszym możliwym nakładem sił. A tymczasem zaskoczyli fanów czyms zupełnie nowym i świeżym. Jeśli to jest granie pod publikę to chyba ktoś mi podmienił słowniki 8)

Swoją drogą bardzo ciekawe że zespoły ze sceny metalowej bardzo szanują Slipknota za umiejętności itd. i ogólnie bardzo go sobie cenią. A w Polsce... cóż. Nie rozumiem, boję się, opluwam.

unchained - 2007-06-13, 17:15

Wojownik napisał/a:

Spójż na to z innej strony - Limp Bizkit do np. Manowar. Który zespół jest bardziej metalowy ?

to nic nie znaczy... zaden zespol nie jest bardziej metalowy niz manowar :D

Zephyr - 2007-06-15, 08:08

zastanówmy się czym jest pozerstwo? to jest duże 500 tys miasto, w którym żyję przynajmniej kilka tysięcy metali, z czego do bycia "prawdziwym" ( czyt. wspierasz scenę aż się zesrasz) metalem przyznaje się kilkaset osób, a wchodzę na koncert a tam ledwo 50 osób... pod sceną głównego zespołu z 10-20? .. no kurwa, coś tu jest nie tak... a potem się dziwki dziwią, że nie ma u nas koncertów... też bym olał siurem prostym takie muzyczne wypiździejewo...
Sarmak - 2007-07-03, 11:16

Wczoraj spotkałem siedzącego na ławce 15 letniego dzieciaka z koszulką Immortal - Sons Of Northern Darkness. Podeszłem do niego, pochwaliłem koszulkę, po czym zapytałem czy zna inną płyte Immortal. Nie powiedział, ale wytłumaczył się , że słucha go od tygodnia.
Powerage - 2007-07-03, 11:24

No i dobrze.Powinieneś go Sarmak wyedukować.Mnie od zerówki edukował kuzyn i jego banda punków.Spodobała mi się ta muzyka i chodziłem do nich po dzieła a oni co rusz podrzucali jakieś inne produkcje.Dzisiaj kolesie mają po 25-30 lat,prace,dziewczyny ale jakoś zawsze znajdziemy czas żeby iść na to głupie piwo czy zapalić fajke i pogadać :wink:
Sarmak - 2007-07-03, 11:26

Nie powiedziałem mu nic, odeszłem bez słowa. Nie chce mi się tracić czasu na takie bzdety, jak ewentualne wyśmiewanie się albo edukowanie.
Dauntless - 2007-07-03, 12:13

Powerage napisał/a:
Mnie od zerówki edukował kuzyn i jego banda punków.


Punków? To z kim Ty w końcu trzymasz?

Powerage - 2007-07-03, 20:14

Dauntless napisał/a:
Powerage napisał/a:
Mnie od zerówki edukował kuzyn i jego banda punków.


Punków? To z kim Ty w końcu trzymasz?


Gadałem już z tobą o tym,że mam samych znajomych punków i zawsze się obracałem w ich towarzystwie i też gadałem o tym,że jak wchodzi temat o poglądach to zawsze się na
nich wnerwiałem.Nie pamiętasz?

Belialina - 2007-07-16, 19:05

Dla mnie pozerstwem(ble!jak ja nienawidze tego słowa) jest "subkultura" EMO czy inne tam IMO...Kiedyś przeczytałam w jakimś artykule, w którym ktoś objeżdżał IMO, że to połączenie punka z gothem. Tyle, że przedstawiciele nie są na tyle zbuntowani żeby pić jabola jak punki i na tyle mroczni(heh) by być gothami. Takie dość bezpieczne połączenie...
tomash - 2007-07-16, 19:06

Picie jabola oznaką buntu? Ja mam pod blokiem chyba całą eskadrę buntowników tak pod 60 bo cały dzień siedzą i jabole piją :P
Powerage - 2007-07-16, 21:09

Belialina napisał/a:
Tyle, że przedstawiciele nie są na tyle zbuntowani żeby pić jabola jak punki i na tyle mroczni


Mam znajomych punków.Samych punków.Powiem Ci,że ich bunt nie polega na piciu jabola,to najmniejszy problem.Alkohol(mi)im służy raczej jako przyjemność.Lubią sobie wypić chłopaki i tyle.Ludzie są z nich równi,często dyskutujemy na temat poglądów i tu raczej chodzi o bunt przeciwko kapitalizmowi,państwu,polityce.Nie będe się rozpisywał po prostu mają poglądy anarchistyczne.
Punk również nie jest mroczny...skąd to skojarzenie?

Ceandric - 2007-07-16, 21:37

Powerage napisał/a:
Belialina napisał/a:
Tyle, że przedstawiciele nie są na tyle zbuntowani żeby pić jabola jak punki i na tyle mroczni


Punk również nie jest mroczny...skąd to skojarzenie?


Przeczytaj sobie uważniej jej wypowiedź... :P

Powerage - 2007-07-16, 21:39

faktycznie mój błąd.Tak to jest po 3 browarach :twisted:
Zephyr - 2007-07-16, 21:51

Belialina napisał/a:
Dla mnie pozerstwem(ble!jak ja nienawidze tego słowa) jest "subkultura" EMO czy inne tam IMO...Kiedyś przeczytałam w jakimś artykule, w którym ktoś objeżdżał IMO, że to połączenie punka z gothem. Tyle, że przedstawiciele nie są na tyle zbuntowani żeby pić jabola jak punki i na tyle mroczni(heh) by być gothami. Takie dość bezpieczne połączenie...


dla mnie ta wypowiedź się pupy nie trzyma, ale ponieważ koleżanka słucha Opera IX to można przymknąć na to jednorazowe potknięcie oko...

Niegłupi Jaś - 2007-07-16, 22:01

Powerage napisał/a:
Sory Jasiu za dzisiaj ale miałem nerwa


Nic nie szkodzi, jak się denerwujesz to jesteś słodki ;).


Jeśli chodzi o wypowiedź koleżanki Bellicośtam ;) to po pierwsze, jej jedynym własnym sądem jest to, że emo to pozerzy (z czym pewnie i ja bym się bez trudu zgodził). Po drugie, przytoczyła pewną myśl z przeczytanego artykułu, więc nie widzę sensu besztanie jej za to, że przytoczyła czyjś pogląd, jako ciekawostkę. Ponadto w artykule tym, użyto pewnego uproszczenia, aby zobrazować omawiany stan rzeczy- punk co pije jabola i mroczny goth.

Można się z tym nie zgadzać, polemizować, ale z jakiej racji ktoś bierze na cel osobę koleżanki Belli?

Ja akurat, z pewnym maginesem uproszczenia, jestem w stanie zrozumieć bez trudu tę myśl, a co więcej, zgodzić się z nią :).

Zephyr - 2007-07-16, 22:08

no ok ale skoro masz jakiś tam swój pogląd to uargumentowujesz go. a nie podajesz jakąś z dupy informację, z którą się jeszcze nie zgadasz ;)
unchained - 2007-07-16, 23:24

no to po kolei:

po 1) glupote pietnuje niezaleznie od plci.

po 2) moja wypowiec byla ironiczna. na chlopski rozum: odpowiedz z dupy na post z dupy. paradoksalnie post ktory mial opisywac pozerstwo sam moglby stanowic calkiem niezly przyklad "pozerstwa" w moim pojmowaniu.

po 3) jak najbardziej liczylem sie z mozliwoscia otrzymania osta. nie bede mial do nikogo zalu jesli go otrzymam. w pewnym sensie moglbym go uznac za zasluzonego.

po 4) tekst o "zajmowaniu sie dziewczyna" jest mojego autorstwa (zdaje sie ostatnio uzyty przeciwko wojownikowi... a moze nawet powerage'owi) i jest objety prawami autorskimi ;)

po 5) power... moja kobieta zjadla by cie na raz bez popity... z czym do ludzi...

no i po 6 (zeby byla taka szatanska liczba ;) ) jezeli ktos, jak to napisal power, "zalamuje sie" po przeczytaniu jakiegos tekstu na forum to znaczy ze ma problemy ze soba i powinien zglosic sie do lekarza.

Belialina - 2007-07-16, 23:27

First of all: komuś tutaj by się przydało porządne czytanko ze zrozumieniem nie zebym wytykała palcami...po drugie jak już ktoś zauważył nie była to moja opoinia tylko skądś tam zaczerpnięta nie pamietam. A w ogóle czy to temat żeby kogoś gnoić? Jeśli wam ulżyło to cała przyjemność po mojej stronie.
unchained - 2007-07-16, 23:40

Belialina napisał/a:
First of all: komuś tutaj by się przydało porządne czytanko ze zrozumieniem nie zebym wytykała palcami...po drugie jak już ktoś zauważył nie była to moja opoinia tylko skądś tam zaczerpnięta nie pamietam. A w ogóle czy to temat żeby kogoś gnoić? Jeśli wam ulżyło to cała przyjemność po mojej stronie.

ale opinia przedstawiona przez ciebie. zauwaz ze zupelnie nie trzyma sie ona kupy. nawet fakt przyjecia za prawdziwa przeslanki ze emo nie sa na tyle "zbuntowani" ani "mroczni" zeby byc punkami czy gothami nie kluci sie z twierdzniem ze sa polaczeniem punkow i gotow. a juz zupelnie nie wiem na jakiej zasadzie mialo by z tego wynikac ze emo sa pozerami. jesli prezentujesz jakis poglad powinnas potrafic go jakos sensownie umotywowac. natomiast twoja wypowiedz wyglada tak jakbys poprostu chciala cos napisac... byle co, cos co gdzies tam przeczytalas i bez glebszego zastanowienia przyjelas za prawdziwe...

Belialina - 2007-07-16, 23:49

nie napisałam wcale, że przyjęłam to za prawdziwe. Rzuciłam poprostu wątek do rozwinięcia i tyle...aha i od pouczania mnie jest "moja stara" a nie ty.
unchained - 2007-07-16, 23:53

Belialina napisał/a:
nie napisałam wcale, że przyjęłam to za prawdziwe.

ach... sorry... zmylil mnie ten fragment:
Belialina napisał/a:
Dla mnie pozerstwem(ble!jak ja nienawidze tego słowa) jest "subkultura" EMO czy inne tam IMO

Belialina napisał/a:

aha i od pouczania mnie jest "moja stara" a nie ty.

moze u ciebie w domu... tutaj pouczam JA! ;) przynajmniej dopuki mnie nie wywala :)

LadySatan - 2007-07-17, 12:39

Skończcie już te jalową dyskusję. Dziewczyna przytoczyla jakiś fragment z gazety, więc nie widzę sensu oceniać JEJ poglądów bo ich nie wyrazila. Jedyne, co zrozumialam, ze jest jej myślą to to, ze EMO to pozerzy. I tu większość osób o EMO za przychylnie się nie wypowiadala, więc nie wiem czego się czepiacie?

Koniec gadki na temat sily argumentacji itp. Chyba, że to też ma coś wspólnego z pozerstwem.

Niegłupi Jaś - 2007-07-17, 13:37

Belialina napisał/a:
No jakoś nie czuje, że przegrałam z jego argumentami,


No i dobrze że tak nie czujesz, bo nie przegrałaś :). Z Unem można przegrać tylko na czepialstwo i wymysły ;) :P.

[ Dodano: 2007-07-17, 13:38 ]
LadySatan napisał/a:
Skończcie już te jalową dyskusję. Dziewczyna przytoczyla jakiś fragment z gazety, więc nie widzę sensu oceniać JEJ poglądów bo ich nie wyrazila. Jedyne, co zrozumialam, ze jest jej myślą to to, ze EMO to pozerzy. I tu większość osób o EMO za przychylnie się nie wypowiadala, więc nie wiem czego się czepiacie?

Koniec gadki na temat sily argumentacji itp. Chyba, że to też ma coś wspólnego z pozerstwem.


W końcu jakiś głos rozsądku :).

A co do tematu, to obrona poglądu, że emo to często pozerzy, chyba nie nastręczy większych problemów :)

LadySatan - 2007-07-17, 14:06

Moja cierpliwość wlasnie sie skonczyla, prosze offujcie dalej :)
Niegłupi Jaś - 2007-07-17, 14:15

Dla mnie subkultura emo to w znakomitej większości pozerzy :). Sami wykonawcy to pozerzy na maksa, a dzieciaki które tego słuchają ok, mogą akurat na tym etapie swojego życia tak odczuwać pewne sprawy, ale nie zmienia to faktu, że najczęściej jest to zwykłe pozerstwo, poddanie się panującej modzie, chęć bycia cool itd. itp. Więcej uzasadniać nie będę :).
Zephyr - 2007-07-17, 14:16

Niegłupi Jaś napisał/a:
Dla mnie subkultura emo to w znakomitej większości pozerzy :). Sami wykonawcy to pozerzy na maksa, a dzieciaki które tego słuchają ok, mogą akurat na tym etapie swojego życia tak odczuwać pewne sprawy, ale nie zmienia to faktu, że najczęściej jest to zwykłe pozerstwo, poddanie się panującej modzie, chęć bycia cool itd. itp. Więcej uzasadniać nie będę :).


tak w zasadzie można powiedzieć o każdym kto należy do jakiejś tam subkultury...

Sarmak - 2007-07-17, 14:20

Najśmieszniejszy, a jednocześnie żenujący jest fakt, że te typki się ciachają tylko dlatego, że usłyszą piosenkę green day'a.
Niegłupi Jaś - 2007-07-17, 14:28

No niekoniecznie Zeph. Subkultura emo jest skazana na pozerstwo chociażby z racji jej średniego wieku- ludzie słuchający takiej muzy i wczuwający się w takie klimaty to dzieciaki :). Z tego się zwyczajnie wyrasta, a później człowiekowi jest głupio, że tego w ogóle słuchał i tak się tym jarał :). Poza tym, powiedz mi, w której subkulturze faceci się (na codzień) malują, "robią" sobie paznokcie, tapirują, wystrajają jak na bal przebierańców itp. ?? Taki typowy emo jest w tym lepszy, niż zaprawiona w bojach gotka :). Dla mnie to jest pewna poza, chęć albo przypodobania się grupie, albo właśnie bycia na siłę oryginalnym i niesamowitym.
Zobacz na metali- też jest tu sporo pozerów, to fakt, ale jak masz typowego, metalowego knura, który ma długie pióra, ramonę, pieszczochę, dziary, obcisłe portki, białe adasie i koszulkę Motorhead to on zazwyczaj żyję tą muzyką od lat. W wieku lat 15 tak wyglądał i wygląda tak samo po 20 latach. Wyróżnia się to prawda, ale jest najczęściej chodzącą encyklopedią metalu, a koncerty na jakich się uchlewał idą w grube dziesiątki...

U nas to całe emo jeszcze nie jest aż tak widoczne, ale to, co się dzieje w Dojczlandzie albo Jułeseju to jest chwilami groteska :).

Sarmak - 2007-07-17, 14:31

Groteskowa maskarada. Zgadzam się. Ale jak słyszę np, Panic At The Disco, to mnie coś bierze.
Zephyr - 2007-07-17, 14:33

no ok można się zgodzić z tym wywodem, ale w jakiś sposób ten stary metal to też pozer bo jednak spotykam czasem takich i oni lubią się pochwalić o tym:
- ile znają kapel
- ile koncertów zaliczyli a na nich laski
- ilu kolesiom wjebali
itd itp
ale wiadomo to jednak mniejszy kaliber niż te całe EMO bo jednak dla takiego metala ( jak wspomniałeś) najważniejsza jest muzyka i on nią w zasadzie żyje...

Niegłupi Jaś - 2007-07-17, 14:41

Jeszcze tylko coś dodam :). Racja że taki metal to też w jakimś tam stopniu pozer, ale to jest kaliber, jakim obarczeni są chyba wszyscy ludzie :). Każdy lubi się czasem pochwalić, pokazać, zabłysnąć :). Poza tym to wcale nie musi być jego poza, skoro te kapele, koncerty, wyrwane lachony i bitki to jego życie :).

Chciałem jeszcze wspomnieć o zespołach z gatunku emo- nie znam się na tym dobrze, ale i tam uważam, że ten cały imidż jest obliczony tylko i wyłącznie na popularność i zysk. Kiedyś były boysbandy, do których teraz mało kto z wykonawców chce się przyznawać, teraz jest emo, którego za 10 lat też będą się wstydzić i wykonawcy i słuchacze :). A później będzie znów coś nowego, albo coś odgrzebanego z przeszłości :).

Ja pewne rzeczy obserwuję na własnej siostrze i jej środowisku :). Kiedyś szaleli za Tokio Hotel, a teraz jak ją pytam czy tego słucha, to dostaję odpowiedź w stylu: "Coś ty, nienormalny? To Ania/Kasia/Ada/Paulina... tego słuchała a nie ja" :P Teraz jest modniejszy Green Day (moja sis chyba tego skutecznie unika póki co) a za lat kilka i z tego będą się śmiać :).

unchained - 2007-07-17, 15:07

zespolow to bym w to nie mieszal... wizerunek artystyczny to wizerunek artystyczny i nie jest niczym dziwnym a co dopiero nagannym to ze jest on inny od zycia codziennego artystow... nie sadze zeby goscie z manowar (ktory jak wiadomo jest kwintesencja tego co stalowe, prawdziwe i true;) ) jedli sniadania w gaciach z futra tygrysa szablozebnego wspierajac sie na 30 kilowym, dwurecznym mieczu pokrytym nordyckimi runami ;)... a to ze image jest przeliczony glownie na kase?... no coz... czysty biznes... do pozerstwa bym tego raczej nie zaliczyl...
tomash - 2007-07-17, 15:20

EMO to takie samo pozerstwo jak 95% metali.
Powerage - 2007-07-17, 15:24

Jak ktoś słucha metalu i napierdala w koszulkach to nie znaczy,że jest pozerem.
Cały temat jest chuja warty,pozerstwo to pojęcie względne

Niegłupi Jaś - 2007-07-17, 16:16

Nie, Tomek jest w połowie emo, dlatego będzie ich bronił :D
Sarmak - 2007-07-17, 16:26

Nie mam więcej pytań : )
tomash - 2007-07-17, 16:30

Nie jestem ani emo ani metalem... słucham obu, choć emo mniej, no słucham jeszcze innych rzeczy. Ale chodzi mi o to że jak byłem na koncertach to nie dość, ze ci ludzie wyglądali jak z jednego szblonu cięci to jeszcze tak samo gadali, takie same mieli poglądy... Chyba że ktoś napisał książkę "Jak zostać nieopozerskim metalem w 10 dni" :P
Sarmak - 2007-07-17, 16:33

Być może. Jak widzisz, ja również się za metala nie uważam, ba! Jak ktoś nazywa mnie metalem, to się wkurzam. Czy to normalne? Napiszę do BRAVO i zapytam.
lotka - 2007-07-17, 17:12

przyznam się Wam, że z pojęciem emo spotkałam się dopiero tutaj... ale zacofana jestem :P I atk czytam sobie w wikipedi co to jest... a tutaj nic tylko wyśmiewają to... więc ja się zapytuję czy np... tokio hotel to emo(chodzi mi np. o ich ubiór)?? :D
Powerage - 2007-07-18, 11:52

tomash napisał/a:
Nie jestem ani emo ani metalem... słucham obu


To dlatego się do mnie dopierdalał jak pojechałem po cipkach z Linkin Parku.

Ceandric - 2007-07-18, 11:53

Linkin Park nie jest emo :P
Powerage - 2007-07-18, 12:06

Ale to cipki.Pokazali to najnowszym albumem.
Ceandric - 2007-07-18, 12:09

Powiedziałabym, że bardziej na poprzednim, nagranym razem z Jay-Z. żeby jeszcze zagrali coś nowego, a nie tylko przerobili stare numery i postawili obwieszonego złotem czarnucha za mikrofon... :) Zreszta i tak ich niezbyt lubię, więc co się będę kłócił :P
Powerage - 2007-07-18, 12:11

Jay-Z to była taka maskotka która przyciągnie dzieci ulicy do kupna albumu to tam jest najczarniejszy z czarnych :wink:
Justycha - 2007-07-19, 00:31

Odbiegacie lekko od tematu :P Do EMO w sumie dużo nie mam... mam kumpelę EMO no i przyznam, że zachowuje się normalnie. Wydaję mi się, że to i tak niedługo minie (tak samo jak to pedalskie Tokio Hotel), a to dlatego, że oni podążają za modą (a moda przecież się zmienia). Według mnie to pozerzy, którzy myslą, że założą bluzę w grochy i są Cool... Ale mimo wsyzstko i tak wole emo, niż ludzi, którzy zakładają pieszczocha i obwieszają się łąńcuchami, tylko dlatego, żeby wyglądać mhrocznie (uwielbian ten wyraz :grin: )... Spotkałam kilka takich "metali"... Żal.
Belialina - 2007-07-19, 00:53

i po kiego ja zaczynałam ten temat. Forgive me for I know not what I do;P (Typoznawcy załapią)
Powerage - 2007-07-19, 00:56

Można napisać po polsku tak samo jak można wytłumaczyć prościej o co chodzi żeby każdy na forum mógł załapać ten jakże inteligentny domysł :wink:
Maciej - 2007-07-19, 01:02

Za moich mlodych lat byli depesze (taki odpowiednik emo z lat 80'tych :wink:) - wszyscy ich wtedy tlukli. A pozniej nagle znikli i tak tez pewnie bedzie z emo.
Niegłupi Jaś - 2007-07-19, 01:04

Maciej napisał/a:
Za moich mlodych lat byli depesze (taki odpowiednik emo z lat 80'tych :wink:) - wszyscy ich wtedy tlukli. A pozniej nagle znikli i tak tez pewnie bedzie z emo.


A byli zapobraniowcy, poleceni i telegramowcy? ;)

Nie wiedziałem że depeszy wszyscy tłukli :D

Belialina - 2007-07-19, 01:05

jest to zmodyfikowany przezemnie cytat z cudownej pieśni Type 0 Negative "Christian Woman", a na polski to bardzo łatwo przełożyć. Tyle, że kontekst jest nieco inny niż w pieśni oczywiście;)
Dauntless - 2007-07-19, 02:04

Maciej napisał/a:
wszyscy ich wtedy tlukli. A pozniej nagle znikli i tak tez pewnie bedzie z emo.


Prosty wniosek - tłuc emo :D. Od początku mówiłem, w ryja i do gazu. Też sobie nagle znikną :).

Ceandric - 2007-07-19, 09:32

Maciej napisał/a:
Za moich mlodych lat byli depesze (taki odpowiednik emo z lat 80'tych :wink:) - wszyscy ich wtedy tlukli. A pozniej nagle znikli i tak tez pewnie bedzie z emo.


Na pewno? Widziałem relacje sprzed koncertu Depeche Mode w Polsce. Depeszowcy wcale nie zniknęli, co więcej - zaczęli się mnożyć :)

unchained - 2007-07-19, 11:03

roznica jest taka ze depeche mode jest zajebiste ;)
Ceandric - 2007-07-19, 11:04

unchained napisał/a:
roznica jest taka ze depeche mode jest zajebiste ;)


Nie, nie jest ;)

unchained - 2007-07-19, 13:12

psie niewierny zapusc sobie ultra i wroc na kolanach przepraszac! ;)
Ceandric - 2007-07-19, 13:19

Obawiam się, że prędzej zasnę, znudzony ... :P
Zephyr - 2007-07-19, 13:28

samo DM mogę posłuchać, ale depesze to pedały i to wcale niemniejsze od emo... a co gorsza jest ich teraz całkiem sporo. w samym Poznaniu co 2 tygodnie jest jakieś Depeche Mode Party...
Maciej - 2007-07-19, 20:13

unchained napisał/a:
roznica jest taka ze depeche mode jest zajebiste ;)

Szczegolnie wczesne plyty.
Ceandric napisał/a:
Maciej napisał/a:
Za moich mlodych lat byli depesze (taki odpowiednik emo z lat 80'tych :wink:) - wszyscy ich wtedy tlukli. A pozniej nagle znikli i tak tez pewnie bedzie z emo.


Na pewno? Widziałem relacje sprzed koncertu Depeche Mode w Polsce. Depeszowcy wcale nie zniknęli, co więcej - zaczęli się mnożyć :)

Jakis czas temu byl ich zjazd w wawie - kumple piane toczyli ze sie za pozno dowiedzieli :wink:

unchained - 2007-07-19, 20:35

Maciej napisał/a:
unchained napisał/a:
roznica jest taka ze depeche mode jest zajebiste ;)

Szczegolnie wczesne plyty.

co kto lubi... ja wole pozniejsze...

Maciej - 2007-07-19, 23:51

unchained napisał/a:
Maciej napisał/a:
unchained napisał/a:
roznica jest taka ze depeche mode jest zajebiste ;)

Szczegolnie wczesne plyty.

co kto lubi... ja wole pozniejsze...

Coz te pozniejsze bardziej rockowe, ja wole wczesniejsze za niesamowity klimat. Tym bardziej ze slucham sporo ambient/elektro - wiec prawie moj klimat.

Valdi Moder - 2007-07-20, 00:45

Zephyr napisał/a:
depesze to pedały

noooo, nie to co Halfordy

jaqb - 2007-07-21, 15:22

unchained napisał/a:
roznica jest taka ze depeche mode jest zajebiste ;)


Dokładnie, kurwa, dokładnie! :)

Zephyr - 2007-07-21, 15:29

Valdi Moder napisał/a:
Zephyr napisał/a:
depesze to pedały

noooo, nie to co Halfordy


to też pedał..

Vlad 666 - 2007-07-21, 15:55

Maciej napisał/a:
unchained napisał/a:
roznica jest taka ze depeche mode jest zajebiste ;)

Szczegolnie wczesne plyty.
Ceandric napisał/a:
Maciej napisał/a:
Za moich mlodych lat byli depesze (taki odpowiednik emo z lat 80'tych :wink:) - wszyscy ich wtedy tlukli. A pozniej nagle znikli i tak tez pewnie bedzie z emo.


Na pewno? Widziałem relacje sprzed koncertu Depeche Mode w Polsce. Depeszowcy wcale nie zniknęli, co więcej - zaczęli się mnożyć :)

Jakis czas temu byl ich zjazd w wawie - kumple piane toczyli ze sie za pozno dowiedzieli :wink:


Chcieli iść i im wpierdolić, jak za dawnych lat bywało?

Ceandric - 2007-07-21, 16:00

Eee... Vlad, ty nie miałes kiedyś 31 lat? ;)
jaqb - 2007-07-21, 17:04

Ceandric napisał/a:
Eee... Vlad, ty nie miałes kiedyś 31 lat? ;)


Pewnie staruszek myśli, że śmierć oszuka ;)

Zbir - 2007-07-21, 23:29

jak to było kiedyś napisane na moim przedszkolu:

największa uciecha zabić depecha!

:D

jaqb - 2007-07-21, 23:30

Depeche Mode>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>emo (mówię o muzyce)
Maciej - 2007-07-22, 00:31

Vlad 666 napisał/a:
Maciej napisał/a:
unchained napisał/a:
roznica jest taka ze depeche mode jest zajebiste ;)

Szczegolnie wczesne plyty.
Ceandric napisał/a:
Maciej napisał/a:
Za moich mlodych lat byli depesze (taki odpowiednik emo z lat 80'tych :wink:) - wszyscy ich wtedy tlukli. A pozniej nagle znikli i tak tez pewnie bedzie z emo.


Na pewno? Widziałem relacje sprzed koncertu Depeche Mode w Polsce. Depeszowcy wcale nie zniknęli, co więcej - zaczęli się mnożyć :)

Jakis czas temu byl ich zjazd w wawie - kumple piane toczyli ze sie za pozno dowiedzieli :wink:


Chcieli iść i im wpierdolić, jak za dawnych lat bywało?

Oczywiscie - nawet Ci zonaci i dzieciaci. :lol:

Ramesses - 2008-02-22, 14:52

jak dla mnie pozerstwo jest często domeną dzieciaczków z podstawówki/gimnazjum którzy wchodzą z mroczniejsze kręgi i uważają że na wstępie wiedzą wszystko (w sumie wina głupiego wieku)...od biedy można stwierdzić że zazwyczaj każdy z nas mógł się o to otrzeć przy początkach przygody z muzyką metalową...
Antivia - 2008-03-18, 13:11

No coz chyba nikt nie lubi pozerow. Chociaz jak ja np zaczynalam sluchac gotyki i nieorientowalam sie w zespolach tego typu to tez nazywali mnie pozerka, co bardzo mnie denerwowalo. Bo dla mnie to glupie nazywac pozerem kogos kto dopiero zaczyna poznawac dany gatunek muzyczny. Zamias wdrazyc ta osobe w go to sie ja osmiesza.
Komandoska-94- - 2008-05-17, 15:23

U mnie metal jest rodzinny, mój tata słuchał, więc mam to od dziecka po nim. Słucham b. wielu zespołów, ale z racji bycia w I-szej gim. byłam wielokrotnie nazywana pozerką... Trochę to wkurzające.
A metalowcy, którzy mnie lepiej znają wcale o mnie nie myślą jak o pozerce, więc myślę, że jest ok ;]

Co do samego pozerstwa- czasami mnię śmieszy, czasami wkurza niemiłosiernie- taka niegroźna próba wmieszania się w tłum jest ok, ale wywyższanie się typu "ja jestem wielkim metalem, bo mam czarną koszulkę i słucham "Metallici"" jest po prostu... niesmaczne :/

elviElViedor - 2008-05-18, 22:59

Raczej śmiszne
Black_Metal_666 - 2008-06-13, 10:04

Metalu słucham bo mi się do podoba. Od czasu do czasu założę glany po lubię.
Za metala się nie uważam. Noszenie kostek jest moim zdaniem w skrócie zjeb***
Koszulek z logami kapel także, jest to pewien sposób na zwalczenie u siebie kompleksów, powodowanych niedowartościowaniem swojej osoby.
To, że słucham metalu czy hardcore to nie znaczy, że muszę się ubierać na czarno.

elviElViedor - 2008-06-13, 13:41

Może po kolei...

Black_Metal_666 napisał/a:
Noszenie kostek jest moim zdaniem w skrócie zjeb***


Czemu? Jeśli ktoś lubi, to niech nosi, może nie są bardzo wygodne, ale pojemne i wytrzymałe.

Black_Metal_666 napisał/a:
Koszulek z logami kapel także, jest to pewien sposób na zwalczenie u siebie kompleksów, powodowanych niedowartościowaniem swojej osoby.


Nie rozumiem, gdzie tu masz kompleksy, niedowartosciowanie? To samo możesz powiedzieć o kibicach w koszulkach reprezentacji Polski...

Black_Metal_666 napisał/a:
To, że słucham metalu czy hardcore to nie znaczy, że muszę się ubierać na czarno.


No i tutaj się zgadzam z Tobą całkowicie.
Ale jeszcze raz: nie musi, ale może, i nie powinno to nikomu przeszkadzać.

Black_Metal_666 - 2008-06-13, 13:47

Ale to jest hm.. nie modne i chce mi się smiać jak widzę kolesia co ma kostke i nawet niekiedy około 40 naszywek ;ASD
A koszulki z logiem kapel to już bez komentarza ;))

Dauntless - 2008-06-13, 15:57

Kiedyś nosiło się tylko koszulki zespołów, obecnie mam jedną - ukochanego Bathory. Kostkę mam od "zawsze", bo uważam, że jest to najzajebistszy plecak na świecie. Glany noszę często, bo są wygodne i lubię czasem komuś przypierdolić z buta.
Sorry za moje pozerstwo.

Niszczuk - 2008-06-13, 16:10

Cytat:
Ale to jest hm.. nie modne


aaa ROTFL

Cytat:
i chce mi się smiać jak widzę kolesia co ma kostke i nawet niekiedy około 40 naszywek ;ASD


a jak nie ma naszywek?

Cytat:
A koszulki z logiem kapel to już bez komentarza ;))


d'oh, po co wchodzisz i piszesz coś jak nie masz zamiaru tego argumentować/tłumaczyć? :|

elviElViedor - 2008-06-13, 16:38

Black_Metal_666 napisał/a:
A koszulki z logiem kapel to już bez komentarza ;))


Wysil się na komentarz, z przyjemnością wysłuchamy.
Byleby nie był to bełkot typu 'bo są ch*jowe, zj*bane, bo ja tak sądzę'.

Nie no, BM666, sorki, ale po prostu mnie już nosi.

LadySatan - 2008-06-13, 19:01

A najbardziej zjebane to są koszulki CoF..
Black_Metal_666 - 2008-06-13, 19:56

A co ma być to chce jest z ludzi noszących kostki ;>
Koszulki z logami kapel są nie, że nie modne bo to zależy od subkultury zapewne.
Mi się to nie podoba. Np.Na co dzień wiekszość chodzi normlanie a koncert od razu wszyscy koszulki zakładają jak badna niedowartościowanych decydentów.
Nie potrafią swoją osobą szpanować tzw. lans :D

LadySatan - 2008-06-13, 20:02

Ja tam bym chciała, żeby ludzie nosili koszulki z moja podobizną :P To jest oznaka czci, a nie niedowartościowania!
Ceandric - 2008-06-13, 20:22

Black_Metal_666 napisał/a:
Mi się to nie podoba. Np.Na co dzień wiekszość chodzi normlanie a koncert od razu wszyscy koszulki zakładają jak badna niedowartościowanych decydentów.
Nie potrafią swoją osobą szpanować tzw. lans :D


Po pierwsze: dlaczego decydentów? To miała być jakaś obelga? Coś ci chyba w takim razie kiepsko idzie :)

Po drugie: co z tego, że ludzie zakładają koszulki na koncerty? Do opery ludzie chodzą w garniturach - czyli są szpanerami? :P

Byłem na Metallice i specjalnie na tę okazję kupiłem sobie chyba miesiąc wcześniej koszulę. Nie po to, żeby szpanować, bo i niby jak? Było tam 60 tysięcy ludzi z czego dobra połowa miała też koszulki czy inne tego typu pierdoły z logo Mety. Do dzisiaj myślałem, że wydałem te parę dych z szacunku do zespołu i żeby mieć pamiątkę po tym wydarzeniu. Ale jak się okazuje byłem w błędzie. Zawsze miło mi dowiedzieć się czegoś o sobie :D

Black_Metal_666 - 2008-06-13, 20:51

Jakbym miał na każdy koncert kupywać koszulke zespołu to bym tyle na buchmaszerce nie zarobil ;asd
Na uzywki i bilety na koncerty jakos zarobie ale na koszulki bym nie zarobil sad
nieraz 7 koncertow w miesiacu :>

Ceandric - 2008-06-13, 21:05

Buchmaszerce? A może buszmacherce? :D

Stary, nikt ci nie każe kupować nowych koszulek tylko na jeden koncert. Tylko powiedz mi dlaczego jak ktoś zakłada na koncert koszulkę to od razu niedowartościowany "decydent" ? :P

Niszczuk - 2008-06-13, 21:13

bo jemu się to nie podoba.
elviElViedor - 2008-06-13, 21:53

Ja tam na co dzień ubieram się zwyczajnie, ale na koncerty mam koszulkę z logiem Bathory... I co, to jest leczenie kompleksów, lans, itp.? :/
LadySatan - 2008-06-13, 21:59

Ale przeżywacie :P
elviElViedor - 2008-06-13, 22:05

Po prostu mnie wkurzają takie pseudointeligenckie argumenty, które tak naprawdę nic nie znaczą.
Dauntless - 2008-06-15, 14:23

Wybaczcie koledze BM666, on po prostu jest z Bydłogoszczy... Oni tam już tak mają. :D
LadySatan - 2008-06-15, 14:27

Naprawdę? :P To ja muszę jechać na wycieczkę 8)
elviElViedor - 2008-06-15, 14:27

Daunt... Czy Ty coś mówiłeś...? ;>

A co mnie to obchodzi z resztą, nie mieszkam w Bydgoszczy, tylko pod Bydgoszczą :wink:

A kolega BM666 czyżby zrezygnował z dyskusji?

Antivia - 2008-09-19, 22:10

Dla mnie to troche dziwne. Chodzę "normalnie" ubrany, ale na koncert zakładam koszulkę zaspoły czy odwalam się na tró metala :D troche smieszne- ale jeśli komus tak dobrze. Pytanie: dlaczego tylko na konerty?
Niegłupi Jaś - 2008-09-19, 22:21

A dla mnie to ani trochę nie jest dziwne i nie zalatuje pozerstwem (choć może zalecieć- to zależy od konkretnego zachowania). Sam czasem tak robię :P To tak samo, jak to, że na codzień manager dużej spółki chodzi ubrany na luzie, na casualu, jak jedzie z rodziną do lasu to wkłada adidasy i szmaciane spodnie, a jeśli idzie do pracy, albo na spotkanie biznesowe, to wkłada garnitur i krawat :). Po prostu na koncert ubierasz się w odpowiednim stylu, takim jaki tam pasuje, wtedy górę bierze druga natura czowieka, też prawdziwa, ale siłą rzeczy często tłumiona w życiu codziennym. Nie każdy jest nadal nastolatkiem, który może non stop chodzić ubrany jak mu się podoba. Różne miejsca i sytuacje wymagają różnego ubioru. Znam zdeklarowanych tró metali, którzy pluli na spodnie w kant ;), ale poszli do pracy i nagle ścięli włosy, kupili normalne dżiny, matrynarkę itd. Człowiek dorasta, stają przed nim nowe wyzwania i okoliczności, a to pociąga za sobą zmianę stylu. Serce pozostaje natomiast bez zmian :).
Ja w dodatku lubię taki styl ubierania, do którego średnio pasuje koszulka metalowa, albo pieszczocha, albo portki z ćwiekami. Natomiast koncert to inksza inkszość- tam chcę się "zjednoczyć" z ludźmi o podobnych zainteresowaniach i podobnym muzycznym wnętrzu, że tak to poetycko nazwę :P

Antivia - 2008-09-19, 22:27

Ja nie potępiam takiego zachowania. Jeśli chce i mu z tym dobrze to spoko.
Nie napisałam, że uważam to za pozerstwo, tylko zadałam pytanie: dlaczego? no i Ty odpowiedziałeś.
Ja też nie zawsze ubieram się tak jak chce, bo czasami mnie sytuacja zmusza. Już nie chodzi o koszulki jakiegoś tam zespołu tylko ogólnie o sam styl. Pf co ja

LadySatan - 2008-09-20, 10:52

A ja noszę różowe bluzeczki :lol:

Mój styl wciąż ewoluuje w stronę różu.. jakoś tak :P:P

Slurp! - 2008-09-20, 23:08

ha a ja jak się zmieniłem - całkiem nowe podejście mam które polecam wszystkim zwłaszcza młodszym ;) Teraz zakładam co chcę, albo w czym mi jest ciepło - to najlepsze :D Nie patrzę na to czy to bluza z kapturem i z suwakiem, czy też szerokie spodnie, albo że tiszert nie jest z nadrukiem tylko jednolicie czerwony - nawet teraz wolę takie jednolicie czerwone ;D choć brązowe są lepsze. Taka niewątpliwa wolność myślowa jest czymś zajebistym! O tak! :d A jak patrze na tych młodych co chcą zaimponować to jestem z nimi sercem - jakoś każdy chce pokazać swoja "fajność " ;) Heh nowe słowa wymyślam - oto chodzi! Nawet nie wiem po co ten wywód napisałem - po prostu chciałem z mego serca coś napisać dłuższego no bo wiecie jej dawno mnie tu nie było stęskniłem się za pisaniem ! cha cha cha
kapitan_drake - 2008-09-21, 01:32

pieprzyć pozerów, to są chuje i tyle :P
gducha - 2008-09-21, 08:46

ja ostatnio cokolwiek byleby ciepłe. marznę cały czas! pieprzony efekt cieplarniany.
Tema - 2008-09-21, 12:30

Slurp! napisał/a:
ha a ja jak się zmieniłem - całkiem nowe podejście mam które polecam wszystkim zwłaszcza młodszym ;) Teraz zakładam co chcę, albo w czym mi jest ciepło - to najlepsze :D Nie patrzę na to czy to bluza z kapturem i z suwakiem, czy też szerokie spodnie, albo że tiszert nie jest z nadrukiem tylko jednolicie czerwony - nawet teraz wolę takie jednolicie czerwone ;D choć brązowe są lepsze. Taka niewątpliwa wolność myślowa jest czymś zajebistym! O tak! :d A jak patrze na tych młodych co chcą zaimponować to jestem z nimi sercem - jakoś każdy chce pokazać swoja "fajność " ;) Heh nowe słowa wymyślam - oto chodzi! Nawet nie wiem po co ten wywód napisałem - po prostu chciałem z mego serca coś napisać dłuższego no bo wiecie jej dawno mnie tu nie było stęskniłem się za pisaniem ! cha cha cha


No i bardzo dobrze :D !!!!! I witaj ponownie ,bo całe wieki się nie odzywałeś ;)

elviElViedor - 2008-09-21, 12:34

Mi ostatnio też 'tak jakoś zimno' :) Hmm drgawki z zimna jak w febrze, ale to chuj :D
Antivia - 2008-09-21, 15:26

Te mi zimno! Nienawidze marznąć!
Ja nosze co chcę, byle było w czarnym koleorze, bo to mój ulubiony. Jakaś dziwna paranoja, ale nie mogłabym nosić czegos w koleorze np. błekitnym czy zielonym, bo lapie doła. Źle się wtedy czuję- czarny to komfort :]
Ostatnio nawet zaczęłam nosić spódnice, haha, nawet w ciuchach powrót do korzeni hihi

Xar0ne - 2008-11-03, 21:20

mam gdzies co mysla o mnie ludzie -.-''
pewnie niejedna osoba myslala ze jestem pozerem albo cus.
ja mam to gleboko w du*** bo slucham rocka/metalu/punkrocka od bardzo dawna.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group