Forum metalowe
Forum o muzyce metalowej oraz o wszystkim z tym związanym. Poznaj ciekawych ludzi :)

Humor - Dowcipy

Katarn90 - 2005-11-25, 19:07
Temat postu: Dowcipy
może na początek ulubiony (podobno) kawał Marka Piekarczyka:

Młody chłopczyk budzi się rano i schodzi do kuchni na śniadanie, gdzie zastaje obcego mężczyznę i pyta:
- Are you my new dad?
- No, babe, I'm your new motherfucker!

Aldamere - 2005-11-25, 22:29

96-cio letni staruszek idze do lekarza, lekarz sie pyta:
-jak sie pan czuje?
-swietnie, jestem pelen i wigoru i enerrgii, mam nawet 18-sto letnia zone i ona spodziewa sie dziecka...
-aha, powiem panu w takim razie pewna historie, mialem takiego zanajomego, mysliwego, i pewnego dnia kiedy chcial pojsc na polowanie wzial parasol zamiast strzelby, no i kiedy tak szedl i szedl nagle zza krzaka wyskoczyla na nmiego niedziwiedzica i gdy chcial wystrzelic zorientowal sie ze nie ma strzelby tylko parasol, ale mkimo wszystko niedzwiedzica padla uderzona kulą z broni...
-musial wiec wystrzelic ktos inny...
-do tego wlasnie zmierzalem
_________________________________________________________________________


cudzoloznica przywiazana do drewnianego pala na dziedzincu miejskim czeka na ukamieniowanie, ktore ma nastapic lada chwila, ludzie jz sie zgromadzili. wtem Jezus mowi do tlumu
-Niech pierwszy rzuci kamien ten, kto nie ma grzechu!
a tu nagle je*, taki wielki kamien leci z boku i rozwala dzi*ce glowe i na to Jezus odwraca sie w strone, z ktorej polecial kamien i mowi:
-Mamusia! mowilem zebys sie nie wtracala!!!

_________________________________________________________________________


znam jeszcze kilka, ale niecenzuralne, wrecz zwierzeco-bydlece ale to juz nie publicznie bo wpadnie do mnie oddzial szybkiego reagowania :wink:

Katarn90 - 2005-11-29, 18:16

troche z netu

Antek radzi się agronoma:
- Mówią, że nawóz sztuczny jest lepszy od naturalnego. A pan jak uważa?
- Trudno powiedzieć, to rzecz smaku.


------------
Małgosia mówi do Jasia:
- Wczoraj widziałam w lesie krasnoludka, który stał na głowie i pił kozie mleko. Nie wydaje ci się to dziwne?
- To rzeczywiście dziwne, bo niby skąd w lesie wzięło się kozie mleko?...

-----------
Blondynka przez przypadek stuknęła się z jakimś dresiarzem (samochodami). Mężczyzna wyskoczył wściekły, wziął kredę i nakreślił na ulicy niewielkie koło, po czym kazał tam stanąć blondynce:
- Jeśli wyjdziesz z tego okręgu, to pożałujesz!
Potem zaczął na jej oczach niszczyć jej samochód. Wyjął siedzenia, porozbijał szyby i patrzy na blondynkę, a ta się śmieje.
- z czego się śmiejesz?
- bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego koła

--------------
Spotyka się dwóch facetów:
- Ten twój kolega to ma szczęście! Dwie żony już pochował, bo struły się grzybami, a teraz trzeci raz owdowiał.
- No, ale tym razem to był uraz czaszki.
- Tak słyszałem. Ponoć nie chciała jeść grzybów

-------------

Dwaj astronauci wylądowali na Księżycu, urządzili sobie ognisko, wyciągnęli piwo, a wtedy jeden mówi do drugiego:
- Wiesz stary, tu jest super, ale jakoś ku*wa nie czuję atmosfery.

-------------

Młodemu Żydowi zmarła żona. Poszedł do gazety, by poprosić o zredagowanie nekrologu i mówi:
- Proszę napisać: Zmarła Genowefa Nowak.
- Dobrze, zostało panu jeszcze jedno zdanie.
- To niech będzie: Zmarła Genowefa Nowak. Sprzedam Forda.

Clostradium - 2005-12-02, 15:02

Co to jest...male, czerwone i siedzi w kącie?

Dziecko bawiace sie zyletka

A male zielone i siedzi w kącie?

to samo dizecko 3 miesiace później.

[ Dodano: 2005-12-02, 15:05 ]
A ten jest chamski:

Czym sie różni żyd od zapiekanki?

Żyd puka w szybkę

Bartii666 - 2005-12-13, 16:31

Jakie są trzy największe kłamstwa studenta?
- Od jutra nie piję;
- Od jutra się uczę;
- Dziękuję, nie jestem głodny...
_________________________________________________

i kawał bezsensu

Wchodzi facet do windy a tam pralka
Myśli po co mu lodówka
Jak nie umi pływać :D

LadySatan - 2005-12-25, 21:15

Hahaha no o tym studencie to chyba prawda, bynajmniej w moim przypadku sie sprawdza. A najgorzej u mnie to z mobilizacja co do nauki, bo jakos co do picia takich postanowien robic nie musze:P

To ja też może jakiś kawal zamieszcze :mrgreen: moj ulubiony :mrgreen:

Ida dwie blondynki lasem i szukają drzewka na boze narodzenie. Szukaja tak godzine, dwie, trzy, i nic, az w koncu jedna sie wkurza i mówi : pieprzyć bombki, bierzemy pierwszą lepszą.

bodom - 2005-12-25, 21:19

He he :D

To ja tez cos dam.

- Kiedy kobieta mowi "do rzeczy"?
- Jak otworzy szafe.

I aby panie czytajace nie mialy pretensji:

- Kiedy facet traci 99% swej inteligencji?
- Kiedy zostaje wdowcem.

LadySatan - 2005-12-26, 08:53

hahaha no z tym facetem to dobre:P takie feministyczne:p ale za dwocipy to chyba sie nie warto obrazac:p
bodom - 2005-12-26, 13:56

Nałogowcowi komputerowemu spadła na ulicy na głowę cegła.
- Tetris - pomyślał nałogowiec komputerowy.
- Nałogowiec - pomyślała cegła.
- Level 2 - pomyślał Bóg
:)
Ogolnie to polecam strone bash.org.pl, niektore teksty naprawde zwalaja z nog.

Bartii666 - 2005-12-26, 21:40

to dodam kawał który usłyszałem gdzieś w radiu

Kiedy facet jest podniecony ??

- Kiedy oddycha...

LadySatan - 2005-12-26, 22:22

yyyyyyyyy ? :mrgreen: chyba nie zrozumialam :p
Bartii666 - 2005-12-27, 13:32

bo co tu rozumieć ...
Kawał bez sensu :mrgreen:

[ Dodano: 2006-01-01, 20:15 ]
Blondynka z gosściem w łóżku. Tuż po seksie.
Ona: - A ty miły, AIDS to na pewno nie masz?
On: - Absolutnie nie, kochana!
Ona: - Chwała Bogu misiu, bo już bałam się, że drugi raz to złapię.
:D

[ Dodano: 2006-01-01, 20:49 ]
i jeszcze jeden dobry kawał :D

Obok skrzyżowania stoi chłopiec i głośno płacze.
Podchodzi do nigo starsza Pani i pyta. Co sie stało ?.
Widzi pani tego policjnta ?.Powidział,że
mi nogi z dupy powyrywa i zęby powybija
Starsza pani podchodzi do policjnta i wrzeszczy. Ty chamie jak do niewinnego
dziecka sie zwracasz.
A wie Pani co ten szczyl mi zaproponował.

Żebym sie przespał jego suką ,bo chce miec psy policyjne.

Clostradium - 2006-01-16, 15:07

nie jest bez sensu..po prostu odpowiedz to "ciagle jest podniecony"

[ Dodano: 2006-01-16, 15:09 ]
:)

[ Dodano: 2006-01-16, 15:13 ]
z takich bez sensu jest ten:

Siedza dwa kowadła na drzewie i sobie rozmawiaja...nale podlatuje stado latajacych kowadel i pyta:
-ktoredy do Jerozolimy?
Wieksze kowadlo odpowiada:
-w lewo.
Nadlatuje drugie stado latajacych kowadel i pyta:
-ktoredy do Jerozolimy?
Wieksze kowadlo odpowiada:
-w prawo.

Mija chwila i mniejsze kowadlo pyta:
-ejjj ale dlaczego powiedziales jednym ze w lewo a drugim ze w prawo.
Wieksze patrzy na nie i odpowiada:
-a po co tyle latajacych kowadel w /jerozolimie?

[ Dodano: 2006-01-16, 15:16 ]
Kawal 2:

Wchodzi Stefan do windy a tam schody..patrzy i mowi:
po co mi ten kaloryfer skoro i tak zebow nie myje

Ceandric - 2006-01-25, 11:04

Wchodzi dresiarz do księgarni ( :!: ) i mówi:
-Poproszę książkę ( :!: :!: )
-A jaką? - pyta księgarka.
-Nie wiem, niech mi pani coś poleci.
-To może... "Logiczne myślenie" ( :wink: )
-A o czym to jest?
-No, załóżmy... Ma pan rybki?
-Mam.
-Więc lubi pan zwierzęta.
-Lubię.
-Skoro lubi pan zwierzęta, to pewnie lubi pan też naturę?
-Tak.
-Więc zapewne lubi pan spacerować?
-Lubię.
-A jak spacerować ot oczywiście z dziewczyną?
-No pewnie.
-No widzi pan - na tym to polega.
Zadowolony dresiarz kupił książkę i idzie do domu. Po drodze spotyka kumpla.
-Yo, ziom, co tam niesiesz?
-Książkę.
Kumpel w stanie kompletnego szoku. Wreszcie pyta:
-A o czym ta książka.
-O logicznym myśleniu.
-A co to takiego?
-No, na przykład... Masz w domu rybki?
-Nie.
-To ciota z ciebie!

Bartii666 - 2006-01-25, 19:28

dobre :mrgreen:
Zephyr - 2006-01-25, 22:15

hehe fajny dowcip .. ale stary jeszcze chyba z czasów PRL-u tylko, że wtedy był o policjantach chyba:P
LadySatan - 2006-01-25, 23:00

może przerobimy to forum na forum o dowcipach? :P
Bartii666 - 2006-01-26, 14:01

sorry. nie rozumem tego dowcipu ;...
LadySatan - 2006-01-26, 17:37

Alez to bardzo zrozumiałe. Po prostu w tematach muzycznych to nikomu pisac sie nie chce, ale dowcipy to owszem :P
Bartii666 - 2006-01-27, 13:30

no bo na dowcipach myśleć nie trzeba :wink:
Raziel - 2006-02-05, 13:14

Znam tylo jeden dowcip o muzyce, jest kiepski, ale zamieszczam

Uwaga dla fanów Budki Suflera: nieczytajcie

Śnieżka, Herkules i Quasimodo chcieli sprawdzić, czy to, co o nich mówią
jest prawdą, tzn. Śnieżka najpiękniejsza, Herkules najsilniejszy, a
Quasimodo najbrzydszy. Postanowili zapytać o to zwierciadełka.
Pierwsza od zwierciadełka wychodzi Śnieżka i się cieszy:
- Hura, jestem najpiękniejsza!
Potem kolej na Herkulesa:
- Hura, jestem najsilniejszy!
Na to wychodzi Quasimodo i mówi :
- Kurwa! Kto to jest ten Cugowski?

i z innej beczki

Pewnego razu Bóg chcial zobaczyc, jak zyja ludzie na Ziemi. Kazal wiec sprowadzic telewizor, wlaczyl - akurat kobieta rodzila. Meczy sie ona okrutnie, krzyczy, wiec Bóg pyta aniolów:
- Co to jest? Dlaczego ta kobieta sie tak meczy?
- No bo powiedziales: I bedziesz rodzila w bólu... - odpowiada którys z aniolów.
- Tak? No... tego... ja tak zartowalem...
Przelacza kanal - górnicy. Zharowani, spoceni, wala kilofami. Bóg znowu pyta:
- A to co to jest? Oni musza sie tak meczyc?
- Ale sam powiedziales: I w trudzie bedziesz pracowal...
- Oj, powiedziales, powiedziales... - mówi Bóg, drapiac sie w glowe - to takie zarty byly, ja zartowalem...
Przelacza, a tam piekna, wielka swiatynia, bogato zdobiona, od zewnatrz i wewnatrz, przed nia luksusowe lsniace samochody, w srodku gromada biskupów - dobrze odzywieni, pieknie ubrani, zlote lancuchy, itp, itd. Bóg sie usmiecha promieniscie:
- O, to mi sie podoba! A co to jest?
- A to sa wlasnie ci, którzy wiedza, ze zartowales.

Bartii666 - 2006-02-05, 16:10

ten pierwszy kawał to słyszałem w wielu wersjach.. ale ten drugi jest OK :D
Ceandric - 2006-02-05, 20:21

Tak, ten pierwszy ja słyszałem w wersji z Kaczyńską. Ale i tak zacny.

Kilka do(w)cipów o muzyce i muzykach

Wchodzi blackmetalowiec do McDonalda i mówi:
-Poproszę Dimmu Burgera z podwójnym Mayhemem, ale tak szybko bo mam w brzuchu Burzum i muszę iść na Darkthrone.
--------------------------------
Był sobie raz kelner, który już na pierwszy rzut oka wiedział z jakim czlowiekiem ma doczynienia i dlatego wiedział gdzie danego delikwenta posadzić.
Pewnego dnia do jego restauracji wchodzi skromnie ubrany mężczyzna. Kelner spojrzal na niego i myśli:
-O, to jakiś student. Posadze go obok tego magistra, to sobie pogadają.
Ci dwaj usiedli razem, zjedli pogadali zaprzyjaźnili się etc.
Nastepnie wchodzi dziewczyna.
-Ale ona nieśmiała. Posadzę ją obok tego chłopaka pod ścianą.
Chłopak i dziewczyna nawiązali znajomość, wymienili numerami telefonu, zakochali się w sobie etc.
Do restaruacji wchodzi teraz facet.
-O kurwa - mysli kelner - co za idiota! Gdzie ja go posadzę?
Rozgląda się i widzi w kacie faceta o takim samym wyrazie twarzy i bez wahania kieruje tam nowego gościa. Siedzą tak naprzeciwko siebie, gapią się i po pietnastu minutach ten nowoprzybyły się pyta:
-A ty jakimi pałeczkami grasz?
-----------------------------------------
Na koncercie wokalista grupy rockowej rozgląda się po publiczności, wzrokiem wyławiają co fajniejsze dziewczyny i mysli sobie:
-Po koncercie zrobię party, zaproszę je i będzie bzykanko!
Gitarzysta myśli sobie:
-Po koncercie wokalista pewnie zrobi party i zaprosi dziewczyny, to się ze mną podzieli...
Basista myśli:
-Po kocercie wokalista i gitarzysta zrobią party i pokłócą się o dziewczyny, to ja im wszystkie odbiję.
A perkusista mysli sobie:
-1... 2... 3... 4...
--------------------------------------
Dlaczego basista wyrzucił z zespołu perkusistę?
-Bo ten rozstroił mu jedną strunę i nie chciał się przyznać którą.
-------------------------------------
Po co w zespole jest perkusista?
-No przecież ktoś musi basistę nakarmić, umyć, ubrać, zawieść na próbe i na probie tak napierdalać, żeby go zagłuszyć.
------------------------------------
Z 30-ego piętra wieżowca spada perkusista i basista. Te pierwszy mówi:
-No, ale przynajmniej chociaż raz skończymy jednocześnie
(plask, plask)

Bartii666 - 2006-02-06, 09:59

takie o - niestety te dowcipy ..
Ceandric - 2006-02-14, 15:23

Ten dowcip mnie rozjebał doszczętnie:

Przychodzi chłopak do dziewczyni i idzie z nią do jej pokoju. Zaniepokojona matka podgląda przez dzuirkę do klucza.
-Co ty robisz? - pyta się ojciec.
-Rozmawiają...
-Co z tego? My przecież też dużo rozmawialiśmy.
Po chwili matka znowu spogląda przez dziurkę.
-Trzymają się za ręce.
-Litości, przecież my też się w ich wieku trzymaliśmy za ręce. - odpowiada ojciec.
Po jakimś czasie znowu.
-O Boże, oni się całują.
-Kobieto, opanuj się! Też się w ich wieku całowaliśmy! Chodź spać.
W nocy żona mówi:
-Idź zobacz, co oni tam jeszcze robią.
Ojciec niechętnie poszedł do pokoju córki. Wraca po chwili, szokowany i oburzony.
-Co się stało? - pyta matka.
-Ja rozumiem - rozmowa, trzymanie się za ręce, pocałunki, ale... ale... No cholera, jak ja do ciebie chodziłem to ch...ja w firanki nie wycierałem!

łza dla cieniów - 2006-02-14, 15:58

hyhyhy mocny mocny.... :lol:
Bartii666 - 2006-02-15, 07:46

dobre dobre :mrgreen:
lilith - 2006-02-19, 21:39

rozmawiają sobie dwa psy:
- ja szczekałem
- a ja szcze moczem


synek pyta ojca:
- tato, gdzie jest szmata?
- chyba poszła po zakupy... :lol:


jak mi się coś jeszcze przypomni to dopiszę :twisted:

[ Dodano: 2006-02-19, 21:54 ]
15- letnia Kasia przyszła rano z imprezki u koleżanki.
Dzwoni do drzwi, wywijając stringami, które trzymała w prawej ręce.
Matka otwiera drzwi, nie kryjąc zdziwienia. Na to Kasia:
- mamo, nie wiem co to jest za sport, ale to będzie moje hobby do końca życia

SBH - 2006-02-20, 01:49

Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów: - Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: gdy umarł ktoś z rodziny lub choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega głos:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?! Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.


Chuck Norris nie umrze. On kopnie w kalendarz. Z półobrotu.


Obiad dla zakonnic:
- Siostry, dziś na obiad marchewka!
- Hurra!
- Ale pokrojona!
- Eeeee...


Głupi Kowalski zmarł i oczywiście trafił do piekła. Tam przywitał gobrDiabeł i oświadczył że Piekło jest teraz miejscem bardziej miłym i gościnnym i że może wybrać z 3-ech rodzajów tortur. Cykl każdych tortur trwa 1000 lat i może on wybrać dowolny rodzaj jako pierwszy. Kowalski poszedł z Diabłem do hallu gdzie za stopy powieszony był John i był tam biczowany łańcuchami. Kowalski kazał Diabłu minąć to miejsce. Dalej doszli do sali gdzie powieszony był Brian za ramiona i biczowano go batogiem uplecionym z ogonów kotów. Znowu Kowalski przecząco pokręcił głową. W końcu doszli do Józefa przywiązanego do ściany zupełnie golutkiego. Wspaniała kobieta robiła na nim seks oralny.
Kowalski rzekł: "Tak to jest miejsce gdzie chce zacząć."
Diabeł na to: "Jesteś pewny? To trwa aż przez 1000 lat, zdajesz sobie sprawę z tego?"
"Tak jestem pewien."
"OK" powiedział Diabeł. Podszedł do pięknej blondynki, puknął ją w ramie i rzekł: "jesteś wolna, Twoj zmiennik przyszedł..."


Umarł banknot 200 zlotowy. Przychodzi do nieba i Bóg, w swej wielkiej dobroci mówi mu: Do piekła! Zasmucony banknot udaje się do kotła piekielnego, z którego widzi, jakby było wspaniale w niebie... Umarł banknot 100 zlotowy. Pan Bóg znów go do piekła wysyła. Umarł banknot 50 zlotowy. I znów do piekła. Podobnie z dwudziestozłotowym i dziesięciozłotowym. Umarła pięciozłotówka, ale i ona trafiła do piekła, tak jak i dwuzłotówka, i złotówka. Gdy przed Panem Bogiem stanęłam pięćdziesięciogroszówka, ten uradowany wziął ją do siebie i po prawicy posadził. Inne nominały zaczęły krzyczeć:
- Dlaczego on jest z tobą Panie, a my nie?
A Pan Bóg popatrzył na nich i zapytał:
- A kiedy ja was ostatni raz w kościele widziałem?

Zephyr - 2006-02-20, 10:59

Może to nie jakiś śmieszny dowcip ... jego śmieszność raczej polegała na danej sytuacji jaka zaistniała ... 1 rok siedzimy na ćwiczeniach z matmy.. nauczycielka już dosyć mocno poirytowana naszymi umiętnościami w liczeniu calek mówi - jaka jest różnica między studentem i wykładowcą ... chwila ciszy .. w końcu się odzywam - jakieś 40 lat... chyba ją troche przygasiło bo nie dokończyła swojej wersji:)
lilith - 2006-02-20, 22:00

Rozmawia dwóch Ukraińców:
- Wiesz jak w Polsce mają zajebiście? Wstajesz rano... zajebiste
śniadanie... potem sex, sex, sex do południa... potem zajebisty obiad....
potem sex, sex, sex do wieczora... potem zajebista kolacja.... potem sex,
sex, sex potem idziesz spać....
- A byłeś tam?
- Nie, siostra była....

Żona leży na łożu śmierci, jest naprawdę cieniutko Mąż przychodzi i pyta:
-Kochanie, co mogę jeszcze dla Ciebie uczynić przed Twoim odejściem?
Chciałabym abyś mnie ten ostatni raz jeszcze przeleciał - mówi żona ostatkiem sił
- Ależ kochana, przecież Ty tego nie wytrzymasz!!!
-Nie martw się jakoś sobie poradzimy.
Kochali się a potem poszli spać. Rano mąż zatroskany, czy żona jeszcze żyje idzie do jej pokoju, żony nie ma... Idzie do kuchni, a
żonka krząta się cała w skowronkach, ani śladu choroby!!!
-No... ale jak to się stało???
-Kochany, seks z Tobą mnie uzdrowił, czuję się wspaniale!
Mąż poszedł do siebie do pokoju i gorzko zapłakał. Żona podchodzi i
pyta:
-No co Ty kochanie, smucisz się, że wyzdrowiałam?
Na to mąż łkając:
-Nie, to nie to. Pomyślałem sobie ilu ludzi mogłem uratować:
babcia, ciocia, wujek Heniek...............


Za górami, za lasami żyła sobie piękna, niezależna, pewna siebie księżniczka.
Pewnego razu natrafiła na żabę siedzącą na kamieniu i przyglądającą się brzegom nieskazitelnie czystego stawu w pobliżu jej zamku. Żaba wskoczyła księżniczce na kolana i powiedziała:
- Piękna Pani, byłem przystojnym księciem, aż pewnego razu zła wiedźma rzuciła na mnie urok. Jednakże jeden Twój pocałunek wystarczy abym znów stał się młodym, żwawym księciem, jakim byłem przedtem.
Wtedy, moja słodka, weźmiemy ślub i będziemy razem z moją matką gospodarować w tym zamku. Tam będziesz przygotowywać mi posiłki, prać moje ubranie, rodzić mi dzieci, i będziemy żyli długo i szczęśliwie...
Tego wieczoru, przygotowując kolację, przyprawiając ją białym winem i sosem śmietanowo-cebulowym, księżniczka chichocząc cichutko pomyślała:
- No, kurwa, nie sądzę...
I dalej przewracała skwierczące na patelni żabie udka w panierce...


Jasio kopie dół w ogródku. Zaciekawiony sąsiad pyta:
- Co robisz??
- Kopie grób dla mojej złotej rybki.
- Ale czemu taki duży?
- Bo jest w twoim pierdolonym kocie!


80-latek chce się kochać z żoną.
- Ale tylko z prezerwatywą - zaznacza żona.
- Przecież w twoim wieku nie grozi Ci ciąża - przekonuje mąż.
- Ale salmonella od starych jaj


Kawał wędkarski:
- Biorą?
- Nie bardzo...
- Złapał pan coś?
- Jednego.
- I co pan z nim zrobił?
- Wrzuciłem do wody.
- Duży był?
- Taki jak pan i też mnie wkurw. iał.


Szefowie największych banków zorganizowali mistrzostwa świata we włamywaniu
się do sejfu. Zasada była taka:
Reprezentacja kraju ma minutę na włamanie się do sejfu przy zgaszonym
świetle.
Po minucie zapala się światło, co jest równoznaczne z przegraną..
Pierwsi wystartowali Niemcy... mija minuta - nie udało się.
Następnie startują Hiszpanie... ta sama sytuacja.
Potem Kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... nie udaje się nikomu.
W końcu startują Polacy... Po minucie pan wciska przycisk, ale światło się
nie zapala. Jeden Polak do drugiego:
- Rychu mamy tyle kasy, na ch** ci jeszcze ta żarówka?


- Synku, jesteś taki niegrzeczny, weź przykład z tatusia
- Mama, ale tata siedzi w więzieniu...
- Tak, ale niedługo wyjdzie za dobre sprawowanie!


Morze Północne, lodowaty wicher daje jak cholera. Na pokładzie statku stoi
dwóch marynarzy.
- W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?
- Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
- Jakiego nieszczęśliwego wypadku??
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem...


Parka w łóżku: On do niej:
- Kochanie moze dzisiaj na jeźdźca?
- Jaki najeźdzca??
- Germański kur. wa oprawca!!


- Na jutrzejszą klasówkę nie przyjmuje żadnych wymówek.
Jedyne co was zwalnia to zwolnienie od lekarza. Jasio:
- A jak się będzie zmęczonym po sexie?
- No to będziesz pisał lewą ręką Jasiu.


Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła dieta, kroplówka
trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód.
Wchodzi pielęgniarka i pyta:
- Podać Panu kaczkę?
- O tak, kochaniutka i od ch*a frytek!


Pasażer taksówki klepnął kierowcę żeby się o coś zapytać. Tamten jak
oparzony podskakuje pod sufit i traci panowanie nad samochodem.
- Co pan taki nerwowy - pyta pasażer
- Przez 25 lat byłem kierowcą karawanu...


Dwóch gejów zabawia się w najlepsze... Jeden mówi:
- Jacuniu, byłem dziś u lekarza i badałem się na HIV....
- No co ty, dopiero dzisiaj?
- Żartuję, ale lubię jak ci się dupka kurczy....

napiszę więcej jak sobie przypomnę :lol:

Bartii666 - 2006-02-23, 13:55

Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wsród celników na temat
łapówkarstwa. Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało: "Ile
czasu potrzebujesz aby za łapówki kupic BMW?" />> Celnik z
polsko-niemieckiej granicy odpowiada: />> - Dwa, trzy miesiące. />>
Celnik z polsko-czeskiej granicy: />> - No, z pół roku. />> Celnik ze
"ściany wschodniej" po dłuższym zastanowieniu:
/>> - Dwa, trzy lata.
/>> Komisja zadziwiona:
/>> - Tak długo?
/>> Celnik ze "ściany wschodniej":
/>> - Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma... :mrgreen:

lilith - 2006-02-24, 20:45

czyżby konkurencja dla kapel metalowych??? :mrgreen: :twisted:
http://www.youtube.com/wa...0poland%20funny

Zephyr - 2006-02-24, 22:37

Szybko się ten filmik po necie roznosi:P ... 2 dni temu wysłała mi go kumpela z Londynu a wczoraj przesłałem znajomej z Częstochowy:P
lilith - 2006-02-24, 23:09

a ja go w pracy dorwałam :)
Bartii666 - 2006-02-25, 08:50

a ja go widziałem jakies 2 tygodnie temu :mrgreen:

Rewelacyjny on to nie jest :D

Zephyr - 2006-02-25, 08:57

Ale ważna jest wymowa końcowa:D
Ceandric - 2006-02-25, 15:17

Heh, gitarzysta tego zespołu swoją grą rozkłada na łopatki Malmsteena i Vaia razem wziętych. :wink:

http://www.youtube.com/wa...rch=metal%20cat - tru kotecek 8)

lilith - 2006-02-25, 19:54

hehe ładnie łebkiem napiernicza, nawet corpse-paint ma dość oryginalny :lol:
Ceandric - 2006-02-25, 21:47

Tak, ten kot jest bardziej tru niż te Kredki, bo makijaż nosi cały czas :wink:
Thevilkris - 2006-05-12, 13:17

Do reprezentacji Polski trafil nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie przed treningiem Pawel Janas narysowal na tablicy wielki prostokat i zaczal uderzac w niego pilka.
Pilka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokat. Bramka, pilka do bramki to dobrze, rozumiesz?
Wstal nasz nowy Murzyn, lekko poszarzaly i odzywa sie do trenera Janasa:
Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu zone,dziec,i a studiowalem filologie polska i mowie w tym jezyku lepiej niz niejeden Polak!
Pawel Janas popatrzyl na niego ze zdumieniem i powiedzial:
- Siadaj synu, ja mowie do Rasiaka.

Niegłupi Jaś - 2006-05-21, 20:22

Gabriel napisał/a:
Śmierć mózgu i śmierć serca rozmawiają na płocie cmentarnym:
ŚMIERĆ SERCA:
- Udowodnię ci, ze to ja jestem bardzej skuteczna i niebezpieczna..i szybciej uśmiercam!
Nagle na ulicy pojawia sie kobieta..śmierć serca pstryka i kobieta umiera.
ŚMIERĆ MÓZGU:
- To ja jestem najpotężniejsza..zaraz ci to udownodnię!
Na chodniku pokazuje się mężczyzna..śmierć mózgu pstryka i pstryka i pstryka...


Ps. Mam nadzieje, że nie uraziłam ;)


Ha ha ha... :>







Dobre :)

Thevilkris - 2006-05-22, 16:51

eee nie uraziłaś .. pewnie przerobiłaś to z wersj oryginalnej a tam było inaczej :P
Thevilkris - 2006-05-23, 11:47

heh to moge opowiedzieć :P
Ceandric - 2006-05-23, 19:36

Polska reprezentacja otrzymała nowego, czarnoskórego zawodnika. Na treningu Janas narysowała na ścianie prostokąt, kółeczko i mówi, gestykulując mocno:
-Tu piłka, tu bramka. Kopiesz piłkę do bramki, rozumiesz?
Na to murzyn wstaje:
-Panie trenerze, ja w tym kraju mieskzma już kilkanaście lat, ukończyłem filologię polską, po polsku mówię lepiej niż jeden Polak, to co mi pan tu tłumaczy, jak idiocie?!
-Siada, synu - ja mówiłem do Rasiaka...
--------------------------
Mecz Polska - Brazylia.
Piłkarze Brazyli wchdoza do szatni. Patrzą - a tam tylko jedna koszulka dla Ronaldo. No to mowia mu - "Ronaldo, dobra bedziesz gral sam". Reszta druzyny poszla do pubu na piwo..
Ronaldo sam bez bramkarza niezle sie spisywal..
Reszta druzyna w pubie po jakims czasie wlaczyla telegazete zeby zobaczec jaki wynik - 0:1 dla brazyli (34' Ronaldo)
noto sie ciesza.. jakis czas pozniej patrza a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83' Rasiak).
Nastepnego dnia spotykaja sie z Ronaldo i mowia:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramke? Przeciez tak dobrze ci szlo...?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldo - w 46' dostalem czerwona kartke... :lol:

Antaran - 2006-05-24, 11:29

Uczeni radzieccy skonstruowali bardzo mądry komputer, który zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Na uroczyste otwarcie zaproszono uczonych amerykańskich, którzy zadali komputerowi pytanie: "Jak nazywa się najsilniejszy, najbardziej demokratyczny kraj świata?" Komputer natychmiast odpowiedział:
- Związek Radziecki.
Uczeni amerykańscy zadali komputerowi drugie pytanie: "W jakim kraju żyją najbardziej szczęśliwi ludzie i w jakim kraju ludzie zarabiają najwięcej na świecie?" Komputer zatrzeszczał, a po chwili wyświetlił na ekranie odpowiedź:
- W Związku Radzieckim.
Uczeni Amerykańscy zadali komputerowi jeszcze jedno pytanie: "W jakim kraju ludzie jedzą najwięcej mięsa w przeliczeniu na jednego mieszkańca?" Komputer przez chwilę zastanawia się nad odpowiedzią, w końcu odpowiada:
- Ale za to u was biją Murzynów!

_____________________________________________________________________________

Diabeł złapał Polaka, Ruskiego, Niemca i mówi:
- Każdy z was musi przepłynąć przez Nil. Wypuszczę tego, któremu krokodyl nie odgryzie jąder!
Pierwszy przez Nil przepłynął Niemiec. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Niemiec.
Drugi był Ruski. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Ruski.
Jako trzeci, Nil przepłynął Polak. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada Polak.
Nagle z Nilu wyłazi krokodyl i pyta cienkim głosikiem:
- Który płynął ostatni?

Nekroskop - 2006-05-24, 19:37

"Dziennik Ruska"

Dzień 1.

Ide do kina - Lenin...

Dzień 2.

Słucham Radia - Lenin...

Dzień 3.

Czytam gazete - Lenin...

Dzień 4.

Kupiłem sobie puszke z rybą. Aż się boję otworzyć...

Zephyr - 2006-05-24, 19:50

A ja myślałem, że tak wygląda dziennik Ruska :P

Dzień 1.

Wódka

Dzień 2.

Wódka

Dzień 3.

Wódka

Dzień 4.

Kupiłem sobie puszke z rybą. Aż się boję otworzyć... bo w środku jest wódka :D

agrafka665 - 2006-05-25, 09:41

Ilu gitarzystów potrzeba do wkręcenia żarówki?


Pięciu. Jeden wkręca, a pozostali patrzą i mówią, że też tak potrafią.

-------------------
Czemu perkusiści blackmetalowi tak szybko napierdalają w bębny?


Bo jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy

:P

Thevilkris - 2006-05-25, 12:01

Przychodzi facet do pubu, kładzie 100 złotych na barze i mówi do barmana:
- Nalej mi, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się dzisiaj, że mój ojciec jest gejem.
Za dwa tygodnie ten sam facet przychodzi, kładzie forsę i mówi:
- Nalej, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się, że mój brat jest gejem.
Po tygodniu facet znów przychodzi i bez słowa kładzie 100 złotych na blacie.
- Czy jest ktoś w twojej rodzinie, kto sypia z kobietami? - pyta go barman.
- Tak, moja żona. Właśnie się o tym dowiedziałem...

--------------------------------------------------------------------------------------------

Dzwoni tato do córki bedacej na studiach zagranicznych:
- Cze córeczko, co slychac?
- Zostalam prostytutka
- Co?????????????????? Jak moglas?...... Ty szmato, Ty k........, Ty... taka
i owaka...
- Alez tato! Tato: Ty wiesz ile ja mam teraz ciuchów? Mam czesne i studia
oplacone juz do konca. Jezdze jaguarem. Siostre zapraszam do mnie na
wakacje, a Wam z mama wykupilam miesieczne wczasy na Majorce i kupilam na
nie Yacht - juz tam czeka na Was...........
- Czekaj, czekaj........to mówisz, ze kim zostalas?
- Prostytutka
- AAAAA, przepraszam. A ja zrozumialem, ze protestantka.

[ Dodano: 2006-05-26, 10:20 ]
0.1 l - demo
0.25 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise
3 l - for small business
5 l - corporate edition
wiadro - home edition
"klin" - Service pack
rosół - Recovery tool
zakąska - plugin
bimber - shareware
wynalazki (typu autowidol, denaturat) - open source
alkohol metylowy - scrensaver (black windows)
paw - stacks overflow
panna po 0.7 - chmod 777
policja pukająca do drzwi - kernel panic
alkoholik - registered user
domowa produkcja wina - Software development kit
urwany film - Memory Test Failed

progger - 2006-05-26, 15:59

Czym się różni PRL od IV RP?

Za PRLu to rząd był w Londynie a naród w Polsce

--------------------------------------------------------

Przyjeżdża B-16 (papież Benedykt XVI) do Aushwitz, przechadza się rozgląda, łezka mu się w oku kręci i w pewnym momencie wskazując przed siebie mówi:
- A tam chodziliśmy na kremówki...

Niegłupi Jaś - 2006-05-26, 17:07

Thevilkris napisał/a:
Przychodzi facet do pubu, kładzie 100 złotych na barze i mówi do barmana:
- Nalej mi, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się dzisiaj, że mój ojciec jest gejem.
Za dwa tygodnie ten sam facet przychodzi, kładzie forsę i mówi:
- Nalej, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się, że mój brat jest gejem.
Po tygodniu facet znów przychodzi i bez słowa kładzie 100 złotych na blacie.
- Czy jest ktoś w twojej rodzinie, kto sypia z kobietami? - pyta go barman.
- Tak, moja żona. Właśnie się o tym dowiedziałem...

--------------------------------------------------------------------------------------------

Dzwoni tato do córki bedacej na studiach zagranicznych:
- Cze córeczko, co slychac?
- Zostalam prostytutka
- Co?????????????????? Jak moglas?...... Ty szmato, Ty k........, Ty... taka
i owaka...
- Alez tato! Tato: Ty wiesz ile ja mam teraz ciuchów? Mam czesne i studia
oplacone juz do konca. Jezdze jaguarem. Siostre zapraszam do mnie na
wakacje, a Wam z mama wykupilam miesieczne wczasy na Majorce i kupilam na
nie Yacht - juz tam czeka na Was...........
- Czekaj, czekaj........to mówisz, ze kim zostalas?
- Prostytutka
- AAAAA, przepraszam. A ja zrozumialem, ze protestantka.

[ Dodano: 2006-05-26, 10:20 ]
0.1 l - demo
0.25 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise
3 l - for small business
5 l - corporate edition
wiadro - home edition
"klin" - Service pack
rosół - Recovery tool
zakąska - plugin
bimber - shareware
wynalazki (typu autowidol, denaturat) - open source
alkohol metylowy - scrensaver (black windows)
paw - stacks overflow
panna po 0.7 - chmod 777
policja pukająca do drzwi - kernel panic
alkoholik - registered user
domowa produkcja wina - Software development kit
urwany film - Memory Test Failed


Hehehe, fajne :)

A to jeden z najfajnieszych kawałów jakie słyszałem (mimo że stary i długi :) ):

Akt I Scena I
Pewnego razu młody Einstein dokonał niebywałego odkrycia, mianowicie skonstruował samochód napędzany wazeliną. Aby się przekonać co do skuteczności tego rozwiązania wskoczył do auta w celu odbycia próbnej przejażdżki.

Akt I Scena II
Willowa dzielnica, piękne popołudnie. W jednym w domów rodzina właśnie siada do uroczystego obiadu. W trakcie posiłku nagle odzywa się matka:
-Ja przygotowałam obiad, to wy zmywacie naczynia.
Na to młodsza córka:
-Ja zmywałam ostatnio, więc teraz nie będę.
Starsza córka:
Ja dopiero co pomalowałam paznokcie i nie będę ich sobie zdzierać.
Ojciec:
Ja zarabiam na ten dom i na to jedzenie, nie ma mowy żebym jeszcze zasuwał w domu.
Chwila milczenia. Ojciec wpada na pomysł:
-Słuchajcie, to zróbmy konkurs. Rozbierzemy się do naga i położymy na podłodze. Kto pierwszy wstanie albo się odezwie ten przegrywa i musi zmywać.
Rodzina zaaprobowała pomysł, wszyscy się rozebrali i położyli na podłodze w jadalni.

Akt II Scena I
Silnik w samochodzie Einsteina zaczął się krztusić a po chwili zgasł. Einstein wysiadł, podrapal się po głowie, rozejrzał po willowej okolicy i ruszył do najbliższego domu po paliwo lub inną pomoc.
Pukał do drzwi, dzwonił, ale nikt nie odpowiadał. Einstein nacisnął klamkę, pchnął drzwi a te się otworzyły.

Akt II Scena II
Wszedł do domu i wkrótce trafił do jadalni. Zastał tam niecodzienny widok. Usiadł przy stole i powiedział:
-Dzień dobry państwu.
Nic, cisza.
-Halo...
Znów nic.
Spojrzał na stół, a tam pełno pyszności. Jako że był już zgłodniał, chwycił udko od kurczaka i spałaszował. Po chwili zaczął się przyglądać nagim kobietom.
-Przepraszam pana - zwrócił się do ojca - domyślam się że te młode panny to pańskie córki. Czy nie będzie miał pan nic przeciwko gdy się z nimi troszkę zabawię?
Cisza. Einstein wziął się do roboty aż podłoga skrzypiała. Najpierw jedna córka, po chwili druga.
Skończył, usiadł przy stole i chwycił drugie udko kurczaka.
Przepraszam pana najmocniej, ta trzecia kobieta to zapewne pańska żona, prawada? Jest piękną kobietą. Czy nie będzie miał pan nic przeciwko jeśli i z nią troszkę pobaraszkuję?
Cisza, którą Einstein ponownie zrozumiał jako przyzwolenie. Zrobił więc co trzeba.
Usiadl przy stole i chwycił ogórka konserwowego. Po chwili przypomniało mu się po co tu właściwie przyszedł. Rzekł więc z pełnymi ustami:
-Proszę pana, a czy nie miałby pan trochę wazeliny?
W tym momencie ojciec nie wytrzymuje, wstaje i mówi:
-No dobra, ja już pozmywam te cholerne naczynia!!

:D

Thevilkris - 2006-05-26, 17:10

hehehehe nieeezłeeee
Thevilkris - 2006-06-02, 08:58

Na akademii medycznej w Białymstoku skacowani studenci maja zajęcia z anatomii i
pierwszy raz maja być swiadkami sekcji zwłok. Stoja wokół łóżka z ciałem. Prowadzacy
zajęcia nagłym ruchem sciaga przescieradło i oczom wszystkich ukazuje się topielec w
drugim tygodniu rozkładu.
Dłonie studenciaków wędruja w kierunku ust, a profesor ze stoickim spokojem; zaczyna
wykład:
- Podczas tych zajęć dowiecie się jakie sa dwie najważniejsze rzeczy cechujace
lekarza. Po pierwsze: brak jakiegokolwiek obrzydzenia.
Po tych słowach lekarz wpycha palec w dupę topielca, po czym go wyjmuje i ku
obrzydzeniu studentów, oblizuje.
- Teraz - mówi - wszyscy, którym zależy na zaliczeniu maja to powtórzyć!
Studenci medycyny (jak pisał Cornugon) to sami twardziele. Podchodza i robia co im
profesor kazał: palec w dupę, palec w buzię. Co drugi nie daje rady i po wszystkim
wymiotuje.
Gdy wszyscy skończyli profesor mówi:
- I tak dochodzimy, do drugiej istotnej cechy dobrego lekarza: Umiejętnosć Obserwacji.
Ja wsadziłem srodkowy palec, a oblizałem wskazujacy. Na przyszłosć proszę o więcej
uwagi.
:P :P :P

==========================================================

Do niewielkiego sklepiku muzycznego przy lubelskim deptaku wchodzi znany warszawski
kolekcjoner ludowych instrumentów muzycznych z całego świata.
- Czy dostanę u was - pyta wyniośle - wygarbowaną skórę kozy do polskich tradycyjnych
dudów?
- Niestety nie mamy - odpowiada sprzedawca.
- No pewnie, skąd w takim grajdole byłaby wygarbowana kozia skóra - komentuje wybitny
specjalista. - A może jest bejcowana skorupa żółwia do kongijskiego conca?
- Nie.
- Cóż za pipidówa - mruczy pod nosem klient. - To może chociaż znajdzie pan czesane
włosy z końskiego ogona do irlandzkiej harfy celtyckiej?
- Przykro mi - odpowiada poirytowany sprzedawca. - Ale mogę panu zaproponować
świeżutkie krowie pizdy do niemieckich harmonijek ustnych.

Niegłupi Jaś - 2006-06-02, 09:17

Oba dobre :D
Thevilkris - 2006-06-05, 09:23

SPAM - dowcipJadą informatycy w pociągu i ciągle dyskutują o komputerach.
Postronny pasażer znudzony wysłuchiwaniem bełkotu, którego nie rozumie, prosi
informatyków:
- Panowie a może o dupach porozmawiacie?
Cisza i konsternacja... I jeden w końcu zaczyna:
- Windows jest do dupy....

---------OooO---------

Pewna sławna niegdyś, dzisiaj już mocno posunięta piosenkarka pod koniec swojego
recitalu zwróciła się do publiczności:
- I na koniec chciałabym Państwu zaśpiewać coś z czasów mojej młodości. Co Państwo
sobie życzycie?
Głos z widowni:
- Bogurodzicę!

---------OooO---------

Jan otwierając drzwi powozu mówi do hrabiego:
- I co, wróciłeś stary pierdzielu. Pewnie znów szlajałeś się po najtańszych paryskich
burdelach i rżnąłeś zasyfiałe dziwki?
- Ależ nie, Janie. Właśnie wracam z Zurichu, gdzie nabyłem sobie wyśmienity aparat
słuchowy.

---------OooO---------

Trzej przestępcy jadą do więzienia. Każdy z nich ma przy sobie Jedną rzecz, dzięki
której będzie mieć zajęcie w więzieniu. Nagle jeden więzień pyta kolegę:
- Ty, co wziąłeś ze sobą?
Ten wyciąga farbki i mówi:
- Będę malować, czas mi szybko zleci. A ty co wziąłeś?
- Karty, mogę grać dla zabicia czasu.
Trzeci przestępca siedzi cicho w kącie i uśmiecha się.. Oni do niego:
- Czemu się tak podśmiewujesz?
Trzeci wyciąga PUDEŁKO TAMPONÓW i mówi:
- Ja mam to!
- A co ty będziesz z tym robił? - pytają koledzy.
Trzeci przestępca uśmiecha się i zaczyna czytać z pudełka:
- Mogę jeździć konno, pływać i jeździć na rolkach...

---------OooO---------

- Tato, a gdzie żyją jeże?
- A chuj ich wie!
- Tato, a czemu jeże kłują?
- A chuj ich wie!
- Tato, a kiedy pojawiły się jeże?
- A chuj ich wie!
- Zostaw tatę w spokoju - wtrąciła się mama.
- Niee, niech pyta, skąd ma się szczeniak dowiedzieć wszystkiego o jeżach!

---------OooO---------

Jak uprawiają seks:

1. Bankier - na raty
2. Alpinista - zawsze na górze
3. Inżynier - zgodnie z planem
4. Listonosz - dochodzi szybko
5. Polityk - kończy na obietnicach
6. Dentysta - wiadomo, zawsze oralnie
7. Smieciarz - dochodzi raz w tygodniu
8. Policjant - twarda pałka z kajdankami
9. Szachista - bije konia nawet przy królowej
10. Detektyw - tylko w ciemnosciach i incognito
11. Dżokej - galopuje ostro i zawsze chce być pierwszy
12. Piłkarz - jak nie faul, to spalony, nigdy nie może trafić
13. Dostawca pizzy - jak nie dojdzie w 15 minut, to zimny
14. Nurek - ma wielkie cisnienie, zwłaszcza, gdy jest głęboko
15. Golfista - małe piłeczki, a upiera się żeby zaliczyć 18 dziurek
16. Muzyk - niezwykle sprawne palce, ale potrzebuje dyrygenta
17. Pracownik Biura Podróży - nigdy nie może znalezć własciwego miejsca
18. Dealer samochodów - nieważne gdzie i komu, aby tylko wepchnać ten swój złom ...
19. Nauczyciele - 45 minut i przerwa /lub/ nie dostaje orgazmu dopóki nie postawi 4
pał

Niegłupi Jaś - 2006-06-05, 09:58

Hiehiehie, Thev jak zwykle nie zawodzi :)
Thevilkris - 2006-06-05, 10:28

:lol:
lilith - 2006-06-05, 17:15

czemu nauczycielka jest najlepszą kochanką?
- bo na początku lekcji stawia pałę, potem pieprzy przez 45 minut i ma tylko 2 okresy w roku.

hitchcock - 2006-06-05, 21:56

Gabriel napisał/a:
hehe...dobre :D Moja mama jest nauczycielką :shock: :wink:

[ Dodano: 2006-06-05, 18:22 ]
Ps. Byłą..ale jest


Hmmm moja też :> A czego uczy Twoja mama?

hitchcock - 2006-06-05, 22:05

Gabriel napisał/a:
Geografii :) Ale kocha historię :D


Hmmm to moja uczy WFu :>

Thevilkris - 2006-06-06, 10:29

TO MACIE JESZCZE TROCHE :D

Kłótnia dwóch przedszkolaków (chłopak i dziewczynka):
- A mój tata ma wieżę stereo!
- A moja mama też ma! - rewanżuje się dziewczynka.
- A mój tata ma cabrioleta! - dodaje.
- A moja mama też ma!
- A mój tata ma siusiaka!
- Aaaa moja mama też!
- Jak to, przecież twoja mama nie może mieć siusiaka.
- Ma w szufladzie.

====================================

Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które Zawierać
będzie cztery tematy:

1 Monarchia
2 Seks
3 Religia
4 Tajemnica

Powiedziała, że kto skończy będzie mógł iść do domu.
Dzieci zaczęły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i
oddaje prace. Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć.
Prosi go, żeby odczytał swoje wypracowanie.

Jasio czyta z dumą:
" Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?"

===================================

Lodówka zaprosiła na imprezę znajomych. Wszyscy świetnie się bawią: odkurzacz się nawciągał, kaloryfer nieźle już nagrzany, kuchenka daje ostro w palnik, pralka się rozkręca, w łazience wiatrak dmucha suszarkę. Krótko mówiąc imprezka na całego. Gospodyni chodzi po mieszkaniu i roznosi drinki. Nagle patrzy, pod ścianą stoi smutny Trabant.
- Trabant, co ty tak stoisz i się nie bawisz? Masz tu setkę, to się rozruszasz.
Trabant:
- Nie mogę, jestem samochodem.

===========================

Mąż i żona jedzą obiadek, żona paskudnie oblala sie zupą:
- Popatrz jak ja wyglądam - jak świnia!
- No - i jeszcze sie zupą oblałaś!

==============================

Mamo, tatuś chce się rzucać z okna!
A to dureń, przecież przyprawiłam mu rogi a nie skrzydła

Niegłupi Jaś - 2006-06-06, 13:11

Hehehe, gęba się śmieje mimo padackiego nastroju :D
Niegłupi Jaś - 2006-06-06, 15:40

Thevilkris napisał/a:


Jasio czyta z dumą:
" Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?"



Ja to jednak zdolniacha jestem, co? :D

Thevilkris - 2006-06-07, 09:10

Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta:
- Ktoś ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową kościoła katolickiego!
- A co to takiego?- ....- Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa.(tup, tup,
tup)
- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem,
Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..
- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać.
Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:
- Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu?
- No, i?
- Oni do tej pory działają!

===================================

- Mam chłopaka pod Toruniem i jego rodzice hodują gęsi? Czy grozi mi jakieś niebezpieczeństwo np. po pocałunku, albo jak się kochamy? Przez te wszystkie informacje zaczynam się poważnie bać. Może nie spotykać się z nim przez jakiś czas?

- Musisz mu wyparzyć ptaka wrzącą wodą, zanim weźmiesz go do ust. Wirus ginie w temperaturze powyżej 70 stopni.
- Wyparzyć i pomoczyć chwilkę w DOMESTOSIE - to pomaga!

=======================================

uwaga wulgaryzmy (sorry :) )
Savoir-vivre na drodze
>
> Oto zdania wypowiadane podczas jazdy za pojazdem, który prowadzi
"niedzielny kierowca"
>
> - Oczy ci kurwa grzybem zarosły ??
>
> - Trzeba było do jutra zaczekać z tym jebanym kierunkowskazem !!
>
> - Gotujesz się, czy jedziesz ??? Kapeluszniku pierdolony !!!
>
> - Jak jedziesz, ty rybi chuju na kaczych łapach??
>
> - Jedź!! do chuja...bardziej zielone już nie będzie...
>
> - Ale żeś wyjechał, no żeby ci grób chujami obrósł...
>
> - Jak bym cię pierdolnął to byś się wigilijną kapustą zesrał...
>
> - Znudziło Ci się prostym nosem oddychać ?? !!!!

==================================
znowu sorry ;) za wulgi ale nie mogę się oprzeć hehe

Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia?

Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, potem cichutko do niego podejść i kopnąć go w
jaja, oczywiście z całej siły. Następnie spierdalamy i teraz:

- jeśli spierdalamy, a niedźwiedź nas nie goni, to jest to miś pluszowy;
- jeśli spierdalamy na drzewo, a niedźwiedź wchodzi za nami, to jest to niedźwiedź
brunatny;
- jeśli spierdalamy na drzewo, a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, że spadamy w jego
łapska, to jest to niedźwiedź grizzly;
- jeśli spierdalamy na drzewo, a niedźwiedź wspina się za nami i wpieprza liście, to
jest to miś koala;
- jeśli spierdalamy i nigdzie nie ma drzew, to jest to niedźwiedź polarny;
- jeśli spierdalamy, a niedźwiedź zaczyna płakać, to jest to miś Kolargol - największa
pizda wśród niedźwiedzi...

Ceandric - 2006-06-07, 17:47

We wsi mieszkał chłopak o imieniu Józek, który w okolicy był traktowany jako wielki znawca kobiet i specjalista w sprawach seksu. Któregoś razu na zabawie w remizie do Józka popijającego sobie spokojnie wino, podchodzi
kolega z sąsiedniej wsi i pyta:
- Józuś, widziś tamtą dziewczynę? Jak myślisz czy ona bierze do gęby?
Józek wstał zza stołu, poszedł w kierunku wskazanego dziewczęcia, obejrzał ją z każdej strony, wrócił i odpowiada:
- Bierze.
- Józuś, ty to jesteś facet! - woła ucieszony perspektywą niezłej zabawy i pełen podziwu dla "mistrza" jego kolega. - A powiedz mi jeszcze, po czym to poznałeś?
- Proste - mówi Józek. - Gębę ma, znaczy bierze.
--------------------------------------
Mezczyzna z tikiem nerwowym zglasza sie na stanowisko przedstawiciela handlowego w wielkiej firmie. Pracodawca przeglada papiery i mowi:
- To fenomenalne. Ukonczyl Pan najlepsze szkoly. Panskie rekomendacje sa wysmienite, a doswiadczenie nieporownywalnie wysokie. Normalnie zatrudnilibysmy Pana bez zastanowienia. Niestety przedstawiciel handlowy to bardzo reprezentacyjna pozycja i obawiam sie, ze swoim nieustannym mruganiem odstraszy Pan potencjalnych
klientow. Przykro mi...nie mozemy Pana zatrudnic.
- Zaraz, chwileczke - wola kandydat - Jak wezme dwie aspiryny to mi minie!
- Naprawde? To wspaniale! Moze mi to Pan zademonstrowac?
Facet siega do kieszeni marynarki i zaczyna wyciagac prezerwatywy we wszystkich mozliwych rodzajach i kolorach: czerwone, zielone, pudrowane, ... a wreszcie znajduje aspiryne .
Otwiera pudelko, lyka dwie i ... przestaje nerwowo mrugac
- No coz, to super - odparl po chwili pracodawca - ale to bardzo powazna firma i nie pozwalamy sobie na kobieciarzy wsrod pracownikow.
- Kobieciarzy? Co Pan ma na mysli? Jestem czlowiekiem szczesliwie zonatym!
- To skad te wszystkie kondomy?
- Ach to ... Prosze sprobowac kiedys wejsc do apteki i, nieustannie mrugajac, poprosic o aspiryne ...
--------------------------------------------
Wyjeżdżając na krucjatę, Artur (król, ten od okrągłego stołu) postanowił sprawić swej żonie pas cnoty. Poszedł tedy do kowala, a ten zaoferował mu najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką! Kupił więc go Artur, żonie
założył, kluczyk zabrał i pojechał na krucjatę. Wrócił po kilku latach, no i oczywiście zechciał sprawdzić, czy aby jego wierni rycerze nie okazali się wiarołomcami i nie próbowali uwieść jego pięknej Ginewry.
Ustawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie. Król doznał szoku: 11 rycerzy miało równiutko przycięte ptaszki. Z jednym wyjątkiem - Lancelot z dumą prezentował nienaruszone przyrodzenie.
Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Na nikogo nie można liczyć, nikomu nie można zaufać! Jeno Ty, wierny Lancelocie, mi się ostałeś... - biada Artur i spogląda wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział.
Ale Lancelot milczał...

hitchcock - 2006-06-08, 08:51

To ja też coś dodam:

D oreprezentacji Polski trafił nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie przed treningiem Paweł Janas narysował na tablicy wielki prostokąt i zaczął uderzać w niego piłką.
- Piłka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokąt. Bramka, piłka do bramki to dobrze, rozumiesz?!
Wstał nasz nowy Murzyn. lekko podszarzały, i odzywa siędo trenera Janasa:
-Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu żonę, dzieci, a studiowałem filologię polską i mówię w tym języku lepiej niz niejeden Polak!
Paweł Janas popatrzył na niego ze zdumieniem i powiedział:
-Siadaj, synu, ja mówię do Rasiaka.-

****

Standardowo Polak Rusek i Niemiec u diabła
Diabeł- Mam dla was 3 próby ten który przeżyje będzie miał wszystko czego zapragnie. Musicie 1. przejść przez most pod ostrzałem, 2. podać rękę niedźwiedziowi i 3.zgwałcić starą Indiankę.
Pierwsza próba (most) strzały padają z każdej strony, idą po zwłokach swoich poprzedników. Próba okazała się nie do przejścia dla Niemca. Poległ
Druga próba (niedźwiedź.) Ruski wchodzi do klatki szarpie się słychać krzyki, krew się polała, kawałek ruskiego wypadło z klatki. Polak troszkę wystraszony chodzi szarpie się z niedźwiedziem, krzyki ale wyszedł po paru minutach i pyta diabła "Dobra gdzie jest ta stara Indianka której mam podać rękę??"

****

Przychodzi do burdelu, znudzony już ciągłym pieprzeniem w ten sam sposób, facio. Idzie do burdelmamy:
- Dziś coś specjalnego proszę!!!
- Pokój 127, tam znajdzie pan atrakcję godną siebie.
Poszedł faciu, patrzy, a tam kura. Chciał atrakcję, to ma... Następnego dnia idzie do burdelu:
- Chciałbym coś super!!!
- Może pokój 127?
- Nie, tam byłem wczoraj.
- Może 128?
Poszedł faciu do pokoju 128, rozgląda się, patrzy, a tam mała sala kinowa, siedzą ludzie i oglądają liżące się lesbijki na ekranie. Siadł sobie, ogląda; zwraca się do gościa siedzącego przed nim:
- Ale nudno...
A gościu:
- Wczoraj była zabawa, hehe, jakiś idiota pieprzył kurę.

****

Siedzą 3 wampiry i grają w karty, nagle jeden zgłodniał więc mówi do reszty ze idzie sobie cos wpieprzyc a oni niech graja dalej.
Wraca po 10 min usta ubrudzone krwia.
-Gdzie byłes
-a znacie ta wioske na południe z tad
-mhmmm
-no to juz jej niema wyssałem krew z wszystkich mieszkanców.
Graja dalej w karty nagle drugi zgłodniał
-Nic to wy tu grajcie ja ide cos wszamac.
Wraca po 5 min. usta od krwi.
-Gdzie byłes?
-znacie to miasteczka na zachod z tad
-tak
-To juz go nie ma wyssałem krew ze wszystkich mieszkanców
Graja dalej, ale nagle trzeci zgłodnial.
-Nic grajcie chwile sami ja ide cos wszamac bo tez zgłodnialem
Wraca po 2 min. twarz cała we krwi, az kapie.
Tyyyyy gdzie byłes.
_nigdzie wyjebałem sie na schodach

****

Idzie facet ulicą patrzy a tam strzałka z napisem: "burdel u sióstr
urszulanek"
Hmmm, myśli facet, tego jeszcze nie było. Wszedł, a tam za ciężkim dębowym biurkiem siedzi stara zakonnica i pyta:
- czego chciał?
- n... no... skorzystać z, z, z u-u-usług...
- płaci tu 500,- zł i idzie w te drzwi po prawej.
Zapłacił i poszedł, a tam na końcu korytarza kolejna, już młoda zakonnica
siedzi przy zwyczajnym biurku.
- witam pana.
- witam, chiałem...
- tak, tak wiem, 300,- zł i drzwi po lewej.
Zapłacił, poszedł. Na końcu korytarza widzi nowicjuszka siedzi przy
stoliczku...
- dzień dobry.
- dzień dobry, chiałem skorzystać z usług.
- ach, tak... 100,- zł i te drzwi za mną.
Zapłacił, już tyle wydał, to stówa go nie zbawi. wszedł, drzwi się
zatrzasnęły, a facet stoi na dworze, nie można już wrócić, bo klamki z tej
strony nie ma... rozgląda się (nieco skołowany), a tu mała tabliczka z
napisem:
"właśnie zostałeś wyruchany przez siostry urszulanki"

****

Miś z zajączkiem szli na imprezę. Zajączek poprosił misia, żeby go nie bił jak się napije a co ma zwykle w zwyczaju. Miś się zgodził i obiecał że nietknie zajaczka nawet jak sie narąbie.
Rano zajączek się budzi mocno poturbowany, posiniaczony, zakrwawiony....
- obiecywałeś że mnie nie będziesz bił jak się narąbiesz
- no tak ale jak się Ty nawaliłeś to zaczęłęś mnie opluwać, nazwałeś grubym gejem i nawyzywałeś ale to jeszcze zniosłem , póżniej przeleciałeś moja laskę ale, że to kur*** jest i się puszcza to Ci wybaczyłem po czym zaczęłes obrażać moja matkę to ledwo mnie utrzymali ale obiecałem przeciez że Ci nie wpierdolę no ale jak przyszlismy do domu a ty nasrałes do łóżka, włożyłeś w gówno trzy kredki i powiedziałes....... Krecik śpi dzisiaj z nami........ to nie wytrzymałem

sorry za przekleństwa, ale nie mogłem się powstrzymać :)

progger - 2006-06-08, 20:52

Dowcip załyszany z bootlega Beltinów:

Jedzie Szkot pociągiem, podchodzi do niego konduktor i pyta:
-Co ma pan w tym worku?
-Papier toaletowy.
-A czemu tak śmierdzi?
-Bo do prania wiozę.

Na balu przebierańców ktoś podchodzi do bacy:
-A wy baco za co się przebraliście?
-Za oscypka
-Jak to za oscypka?
-Ano sidzę w kuncie i smierdzę.

Ceandric - 2006-06-09, 18:06

Niemiec rozmawia z Polakiem o piłce nożnej
-Gdy nasze drużyny będą grac, to będzie jak w 39! - chwali się Niemiec
-Co - w 17 minucie wejdą Ruskie?

Wpada facet do burdelu, włosy rozwichrzone, oczy przepełnione szaleństwem.
-Chcę tak, jak jeszcze nikt inny nie chciał! - krzyczy.
Wszystkie panienki się przeraziły, burdel-mama zaniepokojona mysli sobie "trzeba ratować honor firmy, jeśli dziewczyny boją się go przyjąc - ja to zrobię". Zabrała facia do pokoju, wszystkie panienki zebrały się pod drzwiami i nasłuchują. Po chwili dobiega ich krzyk burdel-mamy:
-Nie ty świnio, ty zboczeńcu, ja tak nie chcę! Won mi stąd, ale już!
Gośc uciekł, a zdumione panienki podbiegają do zdenerowanej szefowej.
-No i jak on chciał?
-Pieprzony - wydyszała zdenerowaana burdel-mama - Na kredyt chciał!

Niegłupi Jaś - 2006-06-09, 18:16

Dziś w Metro był miły dowcip:

Wraca Jasio ze szkoły. Ojciec, dresiarz postanowił zagaić intelektualnie do syna:
-No i co tam w szkole?
-Niedobrze tato, pięć pałek dostałem. (te pałki to dla Proga ;) )
-No.. Jasiu, będzie lanie.
-Wiem tato, mam już adresy :P

P.S. Fajny dowcip o Szkocie Proggy :)

Zbir - 2006-06-10, 22:45

Gabriel napisał/a:

Idzie baba do lekarza a lekarz też baba..


tak klasycznie jak się da :P
a ja opowiem kawał który mi zaprezentował nauczyciel geografii... żałosny nieco :P
"po co kobieta ma jeden zwój w mózgu więcej niż koń? żeby nie piła wody z wiadra jak zmywa podłogę"
wiem, tępy i szowinistyczny... ale jednak kawał to kawał, do tematu pasuje :P

Zbir - 2006-06-10, 23:02

Gabriel napisał/a:
bu..ha..Ha..HA!! :P:P


wiedziałem że Ciebie szczególnie zachwyci... :P no co zrobić, taki jest ten gościu z gery :P
to mój 101 post - tak jak ten pokój u Orwella :D

Ceandric - 2006-06-11, 10:12

Zbir napisał/a:
Gabriel napisał/a:

Idzie baba do lekarza a lekarz też baba..


tak klasycznie jak się da :P
a ja opowiem kawał który mi zaprezentował nauczyciel geografii... żałosny nieco :P
"po co kobieta ma jeden zwój w mózgu więcej niż koń? żeby nie piła wody z wiadra jak zmywa podłogę"
wiem, tępy i szowinistyczny... ale jednak kawał to kawał, do tematu pasuje :P


Może i tępy, może i szowinistyczny - ale ze śmiechu aż spadłem z krzesła :)

Zbir - 2006-06-11, 10:31

hehe, no dzięki za poparcie :lol:
i opowiem coś jeszcze, chociaż nie wiem, jeśli to już było nie linczować pils :D
Szedł kowboj i spotkał kilku Indian. Ci pytają go:
-Znasz Koczisa?
Kowboj na to, że nie. No to ci go pobili, skakali po nim, pluli na niego itd.
Kowboj wyszedł ze szpitala, znowu ich spotkał.
-Znasz Koczisa?
-Nie.
I znowu zrobili mu to samo.
Wychodzi znowu ze szpitala i myśli: teraz, kurwa, się nie dam, powiem, że go znam!
Na drugi dzień ich spotkał:
-Znasz Koczisa?
-Znam.
-Koczis, znasz go?

zawsze jak usłyszę ten dowcip to nie mogę ze śmiech :mrgreen:

Niegłupi Jaś - 2006-06-11, 12:25

Zdecydowałem się jednak zmienić dowcip :)

Facet kroi tabletkę Viagry na cztery części. Żona się pyta:
-Co ty wyprawiasz, oszalałeś?
-Chciałem cię tylko pocałować

:)

Zbir - 2006-06-11, 14:44

ja wywołałem to skojarzenie, prawda? :D

no to może ja coś zapuszczę...

wstaje rano dziewczynka, idzie do kuchni, a tam jakiś facet w majtkach. dziewczynka pyta go:
-pan jest naszym nowym baby-sitter?
on odpowiada na to:
-nie, ja jestem nowym mother-fucker.

:P

Zbir - 2006-06-11, 14:53

ehh... no jeżeli to już było, to przepraszam :(

NO, w końcu mi wyszło jak się starałem :mrgreen:

hmm... to może coś nowego wymyślę...

stoi facet i dwie blondynki. jedna z nich zaczęła go wkurzać swoją głupotą, to powiedział do niej:
-może idź zobacz w domu czy cię tam nie ma?
no to ta poszła.
jak zniknęła za zakrętem, druga mówi:
-haha, jaka głupia, ja bym najpierw zadzwoniła!

:mrgreen:

Ceandric - 2006-06-11, 20:50

Niegłupi Jaś napisał/a:
Zdecydowałem się jednak zmienić dowcip :)

Facet kroi tabletkę Viagry na cztery części. Żona się pyta:
-Co ty wyprawiasz, oszalałeś?
-Chciałem cię tylko pocałować

:)


O kruca fuks - zajebiste! :lol:

Jedzie kowboj i Indianin przez prerię, woda im się skończyła już dawno, ledwo żyją.
-Ty - mówi jeden z nich- może strzel w powietrze, to ktoś nam pomoże.
Ten drugi strzelił.
Nikt się nie zjawia, więc jadą dalej. Po godzinie znowu.
-Strzel w górę, to może ktoś nam pomoże
Znowu nikt się nie zjawia.
-Weź strzel jeszcze raz...
-Dobra, ale to już moja ostatnia strzała!
--------------------------------
Ta sama sytuacja, tylko że kowboj i Inidanin jadą razem pociągiem. Kowboj pali papierosa i co chwila puszcza kółka z dymu. Indianin patrzy się na niego, coraz bardziej wkurwiony i wreszcie cedzi:
-Jeszcze jedno słowo i dam ci w ryj!

[ Dodano: 2006-06-17, 21:51 ]
George W. Bush otrzymał e-mailem następującą wiadomość:
370HSSV 0773H.
Pomino wielu prób CIA nie udało się rozszyfrować wiadomości, więc wysłano ją do Polski, z prośbą o rozszyfrowanie. Następnego dnia z powrotem przyszła odpowiedź:
-Nalezy po prostu odczytać do góry nogami. :)

Thevilkris - 2006-06-21, 10:09

Żydzi mają ukamienować Magdalenę. Nagle wychodzi przed nich Jezus i mówi:
- Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamieniem.
Nagle leci kamień i TRACH... w Magdalenę !
Jezus odwraca się i mówi:
- Matko jak ty mnie czasami denerwujesz... :)

===================================

Kto powiedział: "Ostrożności nigdy za wiele!"?
- Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową.

hitchcock - 2006-06-21, 10:37

"Piękna księżniczka została uwięziona w zamku strzeżonym przez smoka. A oto różne wersje zakończenia opowieści w zależności preferencji muzycznych rycerza-wybawcy.

POWER METAL:
Bohater przybywa na białym jednorożcu, umyka smokowi, ratuje księżniczkę i kochają się w zaczarowanym lesie.

HEAVY METAL:
Bohater przybywa z kumplami na harleyach, zabija smoka bekając i pierdząc przy tym, opróżnia parę puszek z piwem i zabawia się z
księżniczką.

PUNK:
bohater przybywa bez hełmu, bo mu na irokeza nie wchodzi, patrzy zdegustowany na zamek, kontestuje smoka, olewa księżniczkę, stwierdza, że bajki są no future, po czym oddala się w siną dal i posuwa pierwszą napotkaną żabę.

VIKING METAL:
Bohater przypływa okrętem wikingów z drużyną brodatych Germanów, zabija smoka swoim potężnym toporem, zdziera zeń skórę i zjada go, gwałci księżniczkę na śmierć, kradnie wszystko co do niej należało, i na koniec podpala zamek.

AMBIENT:
Rycerz przyjeżdża, zsiada z konia i stoi bez ruchu, gapiąc się na smoka. Zaintrygowany smok też stoi bez ruchu. Wkurzona brakiem rozwoju wydarzeń księżniczka naparza ich po głowach wałkiem do pieczenia ciasta, po czym oddala się szukając rycerza słuchającego punka.

DEATH METAL:
Bohater przybywa z lasu, cały oblepiony chrustem i igliwiem. Smok chce go odstraszyć ryczeniem, na co rycerz sam zaczyna ryczeć, tak, że smok wnet dostaje ze śmiechu ataku apopleksji i umiera w okrutnych męczarniach. Bohater przelatuje księżniczkę, po czym zdziera z niej skórę tarką do obierania warzyw.

REGGAE:
Bohater jest tak uwalony zielem, że zamiast do zamku trafia do browaru. Tam pojedynkuje się z beczkami z piwem, myśląc, że to smoki, aż w końcu przybywa G. W. Bush i wsadza go do Guantanamo za kontakty z zaświatami.

BLACK METAL:
Bohater przybywa o północy dopiero co wstawszy z krypty (przez co okrutnie śmierdzi), zabija smoka, nabija jego zwłoki na pal przed zamkiem, upodla księżniczkę, odprawia rytuał wypicia jej krwi przed zabiciem, następnie korzystając z kości smoka i księżniczki odprawia czarną mszę ku czci Swarożyca i Dadźboga. Dadźbog przybywa na wezwanie i zabija rycerza.

GORE METAL:
Przybywa bohater, zabija smoka i rozrzuca jego wnętrzności przed zamkiem, gwałci i zabija księżniczkę. Następnie gwałci martwe ciało raz jeszcze, rozcina jej brzuch i wyjada jej wnętrzności. Wtedy gwałci padlinę kolejny raz, podpala zwłoki i dokonuje gwałtu po raz ostatni.

POEZJA ŚPIEWANA:
Przybywa bohater, spoziera na ogrom smoka i dochodzi do wniosku, że nigdy nie zdoła go pokonać. Wpada w depresję i popełnia samobójstwo. Smok zjada go oraz księżniczkę na deser. Tak kończy się ta smutna historia.

PROG:
Przybywa bohater z gitarą i gra 26 minutowe solo. Smok sam się zabija ze znudzenia, bohater dociera do sypialni księżniczki, gra kolejne solo używając wszystkich technicznych zagrywek i pasaży dźwięków, które opanował ostatnimi czasy w konserwatorium. Księżniczka ucieka, rozglądając się za rycerzem preferującym heavy metal.

GLAM ROCK:
Zjawia się bohater, smok pada ze śmiechu na jego widok i pozwala mu wejść do zamku. Bohater kradnie księżniczce kosmetyki i maluje cały zamek na piękny, różowy kolor.

NAJBARDZIEJ ALTERNATYWNA ALTERNATYWA:
Bohater przybywa wierzchem na wiewiórce, zsiada z niej, skacze na lewej nodze, gada coś bez sensu i macha jajkiem przyczepionym do pomarańczowej sznurówki. Mainstreamowy smok obrzyguje go plastikiem, na co rycerz rozwala go puszczając z kwadrofonicznego zestawu dźwięki wiertarki nagrane od tyłu. Księżniczka nawet chciałaby pocałować wybawcę, ale cóż począć, skoro ma on cztery pary oczu, szczęki, czułki na głowie i cały jest jakiś taki zielony.

NU METAL:
Bohater przyjeżdża zajechaną Hondą Civic, pojedynkuje się ze smokiem, ale ulega spaleniu po tym, jak zbyt niski krok w jego spodniach zapala się od smoczych płomieni.

INDUSTRIAL:
Przybywa bohater w połyskującym płaszczu, wykonuje obsceniczne gesty przed smokiem za co opuszcza krainę baśni w towarzystwie ochroniarzy.

GRIND METAL:
Zjawia się bohater, wykrzykuje coś zupełnie niezrozumiałego przez dwie minuty i odchodzi.

HIP-HOP
Bohater przyjeżdża najlepiej odpicowaną bryką w całym NY, zalewa smoka stekiem bluzgów i baterią automatycznych miotaczy graffiti klasy dres-blok. Smok, ogłupiały idiotycznym, jednostajnym beatem serwowanym przez rycerza zamienia się w toster. Bohater kradnie księżniczkę i włącza ją do swojego 120-osobowego haremu.

TRASH METAL:
Bohater przybywa, z prędkością światła wpada do zamku i ratuje księżniczkę, po czym gwałci ją w równie szybkim tempie (około 3
sekundy).

POLSKA ALTERNATYWA:
Garbaty rycerz po prostu zabija kulawego smoka i uwalnia brzydką księżniczkę.

IN ABSENTIA PORCUPINE TREE:
Rycerz zabija smoka i uwalnia księżniczkę, po czym okazuje się ze rycerz jest impotentem, księżniczka mężczyzną, a smok tylko tamtędy przechodził w drodze na piwo.

ROCK PSYCHODELICZNY:
Rycerz przybywa w kolorowej zbroi na głowie zamiast hełmu ma wieniec z kwiecia u boku dynda mu wielka faja wodna. Ani myśli wałczyć ze smokiem. wspólnie biorą kwasa po czym gapia się parę godzin przed siebie kontemplując przyrodę. Księżniczka w tym czasie nago pląsa po lace.

FLOWER KINGS I POCHODNE:
Rycerz nadjeżdża w błyszczącej totalnie odpicowanej zbroi. Ma ogromny, pełen runów i ozdób miecz. Po drodze jednak zbacza z traktu przez co podróż zajmuje mu 10 razy więcej czasu niż powinna. Smok czekając na niego zjada księżniczkę.

ZESPOLY POKROJU CREED:
Rycerz jest mały i wątły. Jedzie na osiołku. Zbroje zrobił sobie sam jednak po drodze zaczęła się rozpadać ma wiec na sobie tylko gdzieniegdzie kawałki blachy. Wyciąga osobiście wykuty wielki miecz dwuręczny po czym upuszcza go. Parę razy próbuje podnieść wytężając się ze wszystkich sil. Nic z tego. Podbiega do smoka i z całej siły kopie go w kostkę. Smok patrzy na niego zdziwiony po czym odgryza mu nogę. Rycerz dostaje furii i skacząc na jednej nodze bije go rekami. Smok odgryza mu drugą nogę i obie ręce. Bohater wykrwawia się na smoka starając się ugryźć go w palec. Smok zabiera zniesmaczona cala sytuacja księżniczkę i wspólnie żyją długo i szczęśliwie.

MATH-ROCK
Rycerz przybywa w czarnej zbroi na pięknym, czarnym, rumaku. Spogląda na smoka smutnymi, czarnymi, oczyma po czym milcząc wbija mu miecz dokładnie 2,5 cm poniżej serca. (jak wiadomo jest to najwrażliwsze miejsce na ciele smoków) Smok ginie. Rycerz kreśli mieczem na piasku dwa okręgi, wbija miecz w ziemie, pada na kolana i zaczyna płakać. Księżniczka podchodzi pytając co się dzieje. Rycerz odpowiada jej ze i tak nie zrozumie.

FOLK klasyczny (tj. z lat 60)
Rycerz przyjeżdża starym chevroletem. Protestuje przeciw uwięzieniu księżniczki, co oczywiście nie odnosi żadnego skutku, a następnie - o ile lubi Joni Mitchell - wdaje się w egzystencjalne refleksje na temat faktu owego uwięzienia, po czym odjeżdża pełen satysfakcji z moralnego zwycięstwa.

TECHNO
Rycerz przybywa pojazdem kosmicznym i pokonuje smoka przy użyciu joysticka. Niestety, sam okazuje się robotem. Księżniczka ucieka w poszukiwaniu fana czegokolwiek innego.

MUZYKA ELEKTRONICZNA (old school a la JMJ, TD etc.)
Rycerz przylatuje pojazdem przypominającym "Enterprise", z głośnym szumo-świstem zabija smoka przepiękną smugą lasera i odlatuje z księżniczką w jasne, błękitne niebo, pomiędzy śnieżnobiałe obłoki. Niestety, dręczą go wątpliwości, czy zabijając smoka nie naruszył równowagi ekologicznej.

JAZZ TRADYCYJNY
Rycerz w czarnym garniturze, czarnym kapeluszu i białych butach przyjeżdża czarną limuzyną i zabija smoka z pistoletu automatycznego "Tompson". Następnie palnikiem acetylenowym pruje sejf należący do smoka, by zabrać z niego kosztowności, po czym kupuje księżniczce białe futro i zabiera ją do najelegantszego lokalu w całym Chicago.

MUZYKA ORIENTALNA
Rycerz siada w pozycji lotosu i medytuje, aż doznaje olśnienia, że smok jest przecież złudzeniem! Następnie uprawia z księżniczką seks tantryczny.

MUZYKA KLASYCZNA
Poważny rycerz z powagą wyciąga poważny miecz i poważnie zabija smoka. Następnie z poczuciem oczywistej dla siebie wyższości nad fanami czegokolwiek innego bierze z księżniczką ślub przy możliwie najmniej znanej kompozycji możliwie najmniej znanego kompozytora.

GRUNGE
Rycerz w kraciastej flanelowej koszuli serwuje smokowi śmiertelną dawkę heroiny, po czym wspólnie z księżniczką z wolna pogrąża się w narkotycznym nałogu.

KLASYCZNY ROCK-AND-ROLL
Rycerz z fryzurą na Presley'a rozjeżdża smoka różowym cadillakiem i zabiera księżniczkę do baru dla zmotoryzowanych na hot-dogi i
coca-colę."

Zbir - 2006-06-21, 12:49

:lol: :lol: :lol: :lol:
Ceandric - 2006-06-21, 17:02

Świetne :lol:

Jak nazywają Rasiaka w Brazylii?
-Boazerio

Idzie ulicą dwóch mężczyzn w bardzo drogich, długich płaszczach. Po czym poznać, że jeden z tych meżczyzn jest ze wsi?
-Bo ma płaszcz wpuszczony w spodnie

Niegłupi Jaś - 2006-06-21, 17:14

Przebrnąłem przez ratowanie księżniczki :) Fajne :)
Dobry też kawał o Bush'u i ten o płaszczach :D

Zephyr - 2006-06-21, 17:29

A gdzie wersja dla gothic metalu? no więc sprobójmy: jedzie mroczny mikrej postury jegomość na jeszcze mroczniejszym rumaku ... zajeżdża pod wieżę z księżniczką w środku, której pilnuje blackmetal-smok ... mroczny dzielny jeździec przybywszy na miejsce spierdolił się z konia pod wpływem lekkiego podmuchu wiatru z dupy smoka ... smok widząc takie chuchro stwierdził iż ten nie będzie miał nawet sił wejść po schodach wieży i poszedł na papierosa... got rzucił wyzwanie krętym schodom wieży .. po wielu godzinach wspinaczki w czasie, której ciemność i pajęczyny dodawały mu sił dotarł na miejsce .. stanął przed księżniczką blady jak trup po czym padł na ryj z wycięczenia .. koniec bajki
Niegłupi Jaś - 2006-06-21, 17:36

Zapomniałeś dodać że w obliczu niemocy rycerza natapirowana księżniczka z długimi czarnymi paznokciami i blada nie mniej niż jej niedoszły wybawca ściągnęła mocniej sznurki gorsetu i zaśpiewała swym piskliwym głosem złowieszczą arię o takiej ilości dB która wystarczyłaby do ubicia 20 smoków :) Tak więc gad skonał w wyniku popękania bębenków, ucieczki ślimaka i skruszenia kowadełka w uszach a księżniczka udała się na goth party w celu odreagowania :)
Zephyr - 2006-06-21, 17:39

hehehehe dokładnie :D
Niegłupi Jaś - 2006-06-21, 17:40

Nie było też DOOM metalu. Przyjeżdża zdołowany rycerz na zdołowanym koniu i zastaje w dennej wieży zdołowaną księżniczkę i jeszcze bardziej zdołowanego smoka. Po trzech dobach wspólnego dołowania i dumania o sprawach egzystencjalnych postanawiają przejść w konwencję funeral doomu, wykopują zdołowany dół i się żywcem zakopują w ziemi. Ta, po kilkunastu nudnych i wolnych godzinach nasiąka zdołowaną krwią :) Smutna wieża rozsypuje się w proch z samotności i zdołowania :)
Thevilkris - 2006-06-22, 08:08

ale głupoty pierdolicie panowie ... przypominam że tu kawały sie opowiada :)

> Mały Jasio oglada z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka.
> - Mamo czy to mój mózg?
> - Nie synku, jeszcze nie....
>
>
> Tak !!! Zgadzam się mój przyszły zięciu na wzięcie ręki mojej córki z
> mojej kieszeni do twojej.
>
>
> Przedszkole. Jasio zaczyna zwalać na podłogę wszystkie zabawki z półek.
> Pani go pyta:
> - Co robisz Jasiu?
> - Bawię się
> - W co?
> - W "Kurwa mać, gdzie sa klucze do samochodu"
>
>
> - Tato, a kto to jest alkoholik?
> - Widzisz synu te cztery brzozy? Alkoholik widzi osiem.
> - Tato, ale tam sa dwie...
>
>
>
> Żona do męża:
> - Kochanie, a wiesz, że mamusia była wczoraj u tego słynnego dentysty?
> - Taak? A co, kanały jadowe jej udrażniał?
>
> Dwa rekiny zauważyły łebka na desce windsurfingowej. Jeden mówi do
drugiego.
> - Oooo. I to jest obsługa. Ładnie podane, na tacy, z serwetką...
>
>
> Dziadku, dziadku, a kiedy pierwszy raz się kochałeś?
> - Na wojnie, wnusiu...
> - A jak, a z kim?
> - Jak to z kim... Na wojnie się nie wybiera...
>
> Dwóch starszawych jegomosciów gawędzi o seksie:
> - Nadal mogę dwukrotnie!!!
> - A który raz sprawia ci największa przyjemnosć?
> - Myslę, że ten zimą.
>
>

Niegłupi Jaś - 2006-06-22, 12:14

Heh, fajne, fajne :)
Ceandric - 2006-06-22, 12:33

Siedzi dwóch staruszków na ławce w parku i milczą. Przechodzą obok nich dwie piękne seksowne dziewczyny. Jeden z nich odprowadza je wzrokie m i wreszcie pyta się drugiego:
-Podrywamy dupcie?
-Nie, jeszcze troszkę posiedzimy.
----------------------------
Dwóch dziadków rozmawia.
-Zdzisiu, jak się nazywało to coś, co nam dodawali do żarcia w wojksu, żeby nam się nie chciało pieprzyć?
-Chyba brom.
-O to to. Ty wiesz, że to zaczyna działać?

hitchcock - 2006-06-22, 16:59

Przychodzi facet do pracy. Morda sina, ryj rozkwaszony, ślepia fioletowe.
Kumple pytają:
- stary co ci się k***a stało ? Pod tramwaj wpadłeś ?
- eee, e, żona mnie tak uderzyła....
- żooonaa ? czym ci się tak dostało ?
- eee, kurczakiem...
- kuurczakiem ?!
- tak, zamarzniętym kurczakiem...
- człowieku, a za co cie tak walnęła tym kurczakiem ?
- no bo wiecie... moja żonka to niezła laska. Jest zgrabna figurka, jędrna
dupcia, nóżki długie więc wczoraj jak sie nachyliła do lodówki po tego
kurczaka, to się tak fajnie wypięła. Spódniczka mini co ją na
sobie miała tak fajnie jej się zsuneła do góry, że koronkowe stringi to całe
jej było widać... i jak ona tak szukała tego kurczaka to ja juz nie mogłem
wytrzymać i zacząłem ją tam od tyłu... no i właśnie wtedy walnęła
mnie tym zamarzniętym kurczakiem...
- ee! eeeeee, no stary ! zajebiście ! ale ta twoja żona to jakaś
walnięta... ona nie lubi bzykania od tyłu
- lubi i to bardzo.......ale nie w TESCO...
*****
Rozmawia dwóch facetów, pierwszy:
- Jestem ostatnio tak napalony, że rżnę wszystko co się rusza.
Drugi na to:
- Ja tam nie stawiam sobie takich ograniczeń...
*****
Facet do ekspedientki :
- Poproszę rolkę papieru toaletowego.
- Jaki kolor ?
- Pani da biały, sam walnę odcień

*******
Lepper z kierowcą wracali pewnej nocy swą limuzyną z dalekiej podróży,
nagle wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania.Lepper widząc co
się stało, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko rolnikowi i
powiedzieć, ze wszelkie straty zostaną zrekompensowane.Kierowca wrócił
dopiero po godzinie z cygarem w zębach, butelka wina w ręku, uśmiech na
twarzy, potargane włosy, poszarpane ubranie...
- Mój Boże, co ci się stało? - pyta Lepper.
- No cóż, rolnik dal mi wino, jego zona obiad, a ich 19 letnia córka,
chwile szalonej niezapomnianej rozkoszy.
- Coś ty im powiedział?
- Ze jestem kierowcą Andrzeja Leppera, był wypadek i świnia nie żyje...

*******

Spotyka się w Walentynki dwóch kumpli. Jeden pyta:
> > > - Ej, coś ty taki markotny? Stało się coś?
> > > - Eee, wiesz, z żoną się pokłóciłem. Chciałem jej powiedzieć "Ale masz
> > > ładną torbę" ale się przejęzyczyłem i powiedziałem "Ale masz ładną
> > > mordę".
> > > - To jeszcze nic! Ja przejęzyczyłem się jeszcze bardziej
> > > Siedzę ze swoją starą przy kolacji, chciałem
> > > powiedzieć "Podaj mi sól", a powiedziałem: "Ty stara szmato! Przez
> > > ciebie zmarnowałem 20 lat mojego życia!"

*******

> > > Żona jak co dzień zaczęła narzekać mężowi:
> > > - Zobacz kochanie jakie mam mały biust... co robić...
> > > - Bierz codziennie kawałek papieru toaletowego i pocieraj między
> > > piersiami...
> > > - Myślisz, że to pomoże i urosną?
> > > - W przypadku d**y pomogło...

Ceandric - 2006-06-22, 19:01

Z pamiętnika studenta:
Poniedziałek - jestem głodny...
Wtorek - jestem głodny.
Środa - jestem głodny!
Czwartek - Hurra, dostałem stypendium!
Piątek - nic nie pamiętam.
Sobota - nic nie pamiętam.
Niedziela - jestem głodny...

Black Ninja - 2006-06-22, 19:09

To i ja coś napiszę kawał który zwalił mnie z krzesła :mrgreen: , cóż mam nadzieję że nikt się nieobrazi ale ... najlepiej śmiac się z siebie. Wiec do rzeczy:

Dwie zakonnice mijają dwóch metali
- Oni chyba w życiu nie widzieli prysznica!
(Metale między sobą)-Ty, co to jest prysznic?
- Nie wiem. Jestem niewierzący

Pieśń i chwała - 2006-06-22, 22:29

Pewnej ateistce się zmarło, no i jak to z ateistkami bywa, poszła do piekła. Na początku była trochę poddenerwowana, ale zaraz potem zaczepił ją Szatan i grzecznie zaczął rozmowę:
-O, Pani u nas nowa, to zaprowadzić Panią odrazu do Pani apartamentów, czy najpierw trochę oprowadzić po okolicy?
-Chętnie bym zobaczyła te moje apartamenty.
Więc Szatan zaprowadził ateistkę do jej nowego lokum. Ateistka patrzy, a tam wodne łóżeczko z baldachimem, czerwone dywany, basen, bogato wyposarzony barek itp. itd. Ateistka trochę zadziwiona prosi, żeby oprowadzić ją po reszcie piekła. Szatan niezwłocznie spełnia prośbę, mijają ogrody, w tle gra spokojna muzyka... Wszędzie galerie sztuki, bary, luksusowe restauracje. Dochodzą na plażę, na piasku leżą dobrze zbudowani mężczyźni, w wodzie pluskają się atrakcyjne kobiety, nagle ateistka zauważa szklaną ścianę, a za ścianą full wrednych diabłów dźgających ludzi widłami, kotły, smołę, ogien lawę, tortury, krzyczący w niebogłosy ludzie. Zdezoriętowana pyta:
-A co to?
-A! to... To, to sobie chrześcijanie wymyślili.


Idzie sobie wesoło Czerwony Kapturek przez las, gdy nagle z krzaków wyskakuje wilk.
- To teraz Kapturku pocałuję Cię tam, gdzie jeszcze nigdy nikt Cię nie całował.
- No chyba w koszyk...


Kochanek przychodzi do kobiety, są już w łóżku i słychać zgrzyt otwieranych drzwi. Koleś wstaje z łóżka, bierze swoje rzeczy i idzie do przedpokoju na spotkanie z panem domu
-Panie kochany ja właśnie uciekłem od sąsiadki z góry, po balkonie jej mąż właśnie wrócił, rozumie pan.
Mąż popatrzył tylko i przepuścił go do drzwi, zamknąj je za sobą i usiadł w fotelu w dużym pokoju. Po chwili zwraca sie do żony:
- Są dwa wyjścia. Albo jesteś kurwą i to był twój klient, albo nam zajebiście szybko jedno piętro dobudowali.


W pewnym mieście obok siebie znajdowały się synagoga żydowska i kosciół. W sobotę rano idzie rabin do synagogi, patrzy, a ksiądz myje mu samochód. Ucieszył się rabin, ale i zastanowił... Następnego dnia, czyli w niedzielę idzie ksiądz na mszę, patrzy, a rabin odcina rurę wydechową w jego samochodzie.
- Rabin, co ty robisz z moim samochodem! - krzyczy ksiądz.
Na to rabin odpowiada:
- Ty mi wczoraj ochrzciłeś samochód, to ja ci dzisiaj twój obrzezam.

Ceandric - 2006-06-23, 17:06

Ordynator w psychiatryku robi wieczorny obchód i nagle słyszy dobiegające z piętra wyżej nieludzkie wrzaski. Biegnie tam co tchu, wpada do jednej z sal i widzi goe wariatów, lezacych jeden na drugim, aż pod sufit.
-Co tu się dzieje, do jasnej cholery?!
Pojawia się przd nim jeden z pacjentów, pięknie salutuje i mówi:
-Towarzyszy ordynatorze, melduję poslusznie że budujemy stos atomowy!
-No dobra, ale po cholerę te wrzaski?
-To ten na dole - bo mu jądra rozbijają
------------------------
Wchodzi Jasio do klasy z plecakiem niedbale przerzuconym przez ramię i mowi do nauczycielki:
-Siema! - i udaje siędo swojej ławki. Rzuca plecak na podlogę, siada na krześle i zakłada nogi na blat.
Pani nie ździerżyła:
-JASIU! Natychmiast wyjdź i wejź tak jak twój tata wchodzi do domu po powrocie z pracy.
Jasio się zdziwił, ale posłusznie wyszedł, zabrawszy uprzednip plecak. Po chwili otwiera drzwi z kopa, patrzy wściekle na nauczycielkę i wrzeszczy:
-Haaa, kurwo - nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie, co?
---------------------
Lato. Do seksownej dziewczyny jedzącej loda podchodzi na ulicy młody chłopak i mówi:
-Słuchaj... nie chciałbym żebyś mnie źle zrozumiała, ale... czy dasz mi polizać?
Dziewczyna się nieco zdumiała,m ale wyciąga ku niemu rekę w której trzyma loda.
-Wiedziałem, że mnie źle zrozumiesz...
----------------------
Pani zadaje dzieciom pytanie: co chcą robić w przyszłości.
-Ja chcę być lekarką - mówi Małogosia.
-Ja chcę być policjantem - mówi Grześ.
-Jasiu, a ty co chciałbyś robić gdy dorośniesz? - pyta się nauczycielka.
-Ja, prosze pani, chciałbyć badać manie seksualne.
Pani spurpurowiała nieco, ale nie dała się wytrącić z równowagi.
-A jak będziesz to badał, Jasiu?
-Niech pani sobie wyobrazi taką sytuację: ulicą idą trzy kobiety, a każda je loda. Pierwsza go liże, druga gryzie a trzecia ssie. Która z nich jest mężatką.
-Jasiu! Jutro przyjdziesz do szkoły z ojcem!
-Niech się pani nie denerwuje - mężatką jest ta, która ma obrączkę na palcu. A to o czym pani sobie pomyslała, to są włąsnie te manie seksulane które ja będę badał.
------------------------
Na budowie.
-Panie majster, szpadel mnie się złamał!
-To oprzyj się chuju o betoniarkę!

hitchcock - 2006-06-23, 17:29

Dobre - ten ostatni mnie rozwalił :lol:
Lulu - 2006-06-24, 22:38

napis z męskiej ubikacji: tu dziewięć miesiecy przed prodem, zginął mój syn Ignaś................................ w bezwzględnej walce w ręcz.
kozak - 2006-06-25, 23:29

80-latek chce sie kochac z zona.
- Ale tylko z prezerwatywa - zaznacza zona.
- Przeciez w twoim wieku nie grozi Ci ciaza - przekonuje maz.
- Ale salmonella od starych jaj

Jeden, ale moim zdaniem godny :wink:

Thevilkris - 2006-06-28, 09:11

Do szkoły podstawowej przychodzi prezydent Kaczyński. Pozwala dzieciom na
zadawanie pytań.
Zgłasza się mały Michaś.
- Ja mam trzy pytania.
Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?
Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem
na polską demokrację?
Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce?
Pan prezydent zaczął się namyślać, gdy wtem zadzwonił dzwonek.
Po przerwie dzieci wróciły do klasy, usiadły, Piotruś podniósł rękę.
- Ja mam pięć pytań do pana prezydenta.
Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?
Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem
na polską demokrację?
Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce?
Po czwarte: dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił dwadzieścia minut
wcześniej?
I po piąte: co się stało z małym Michasiem?

Thevilkris - 2006-06-28, 13:56

Matematyk i fizyk dostali po desce z dwoma wbitymi gwoździami
tak, że jeden jest wbity do końca, a drugi trochę wystaje.
Poproszono ich by je wyciągnęli.
Fizyk zadumał się, zastosował dźwignię i już pierwszego gwoździa nie ma, z drugim też jakoś się wymęczył.
Matematyk spojrzawszy na deskę po chwili zadumy stwierdził:
- hmm... przypadek z gwoździem wbitym do końca jest ciekawszy.
I zajął się tym przypadkiem ... Po długich męczarniach udało mu się wyciągnąć gwóźdź wbity do końca, został więc ten niedobity.
Patrzy... myśli...
- hmm... a ten przypadek możemy sprowadzić do rozwiązywanego uprzednio problemu. I wbił gwóźdź do końca...

*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*

Pacjent przychodzi do psychoterapeuty:
- Mam ostatnimi czasy, panie doktorze, problemy z postrzeganiem świata.
Doktor wyciąga z szuflady reprodukcję obrazu "Trzej bohaterowie" i pyta:
- Co Pan tu widzi?
- Widzę trzech pedałów.
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Stoi trzech mężczyzn, żadnej kobiety, nie może być inaczej - to pedały.
Z drugiej szuflady doktor wyciąga obraz lecącego klucza żurawi.
- A co teraz Pan widzi? - pyta.
- Klucz lecących pedałów.
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Lecą a każdy każdemu w dupę zagląda...
Doktor zafrasowany chowa obrazki i pyta:
- A jak mnie Pan postrzega?
- Według mnie, Pan też pedał!
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Siedzi sobie Pan tutaj, obrazki pedałów ogląda...

Ceandric - 2006-07-01, 08:20

Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach nad głową, brakowało mu jednak kobiety. 50 metrów od jego wyspy była druga wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet.
Codzień wieczorem obserwował je gdy wyczyniały harce rodem z Lesbos. A one przywoływały go, a on nie mógł płynąć, gdyż akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów... A życie było mu milsze niż sex...
Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu, obserwując kobiety z drugiej wyspy, podeszła do niego złota żabka.
- Cześć, mówi. Jestem złota żabka. Moge spełnic Twe jedno życzenie. Jedno i tylko jedno. Zastanów sie dobrze, bo szansę masz jedyną i ostatnią.
Gość sie popatrzył i mówi:
- Jebnij mi tu proszę mostek!
Na to żabka stając na tylnich łapkach, wyginając się do tyłu:
- Toś qrrwwwa wydumał....

[ Dodano: 2006-07-01, 09:43 ]
Rozmawia trzech kumpli, rozmowa w pewnym momencie schodzi na ich alkoholowe przygody. Jeden z nich mówi:
-Wiecie co chłopaki. Ja to takie ekscesy znam tylko z opowiadań.
-Jak to, przecież ty sam chlejesz jak nie wiem co - protestuje jeden z kumpli.
-No właśnie. O wszystkim mi opowiadają następnego dnia.

(tu nie ma się co śmiać - też tak miałem:))

[ Dodano: 2006-07-02, 12:05 ]
Kanar złapał w tramwaju gościa, który nie miał biletu. Na następnym przystanku razem wysiedli.
-No i co teraz zrobimy? - pyta kanar groźnie.
-Nie wiem jak pan, ale ja spierdalam!

lilith - 2006-07-02, 19:49

co mówi blondynka budząc się rano pod krową?
- panowie...nie wszyscy na raz :)

Thevilkris - 2006-07-03, 15:16

Pare słów o seksie :)

"Moim zdaniem seks to jedna z najpiękniejszych, najbardziej naturalnych, najzdrowszych
rzeczy, jakie można kupić za pieniądze."
/*-Tom Clancy*


"Znacie to spojrzenie, które rzuca wam kobieta, kiedy ma ochotę na seks?
...Ja też nie."
/*-Steve Martin*/


"Uprawianie seksu przypomina grę w brydża. Jak się nie ma dobrego partnera, to lepiej
mieć dobrą rękę."
/*-Woody Allen*


"Biseksualizm podwaja twoje szanse na randkę w sobotni wieczór."
/*-Rodney Dangerfield


"Pozwolić feministkom decydować o seksie to jak zafundować psu wakacje w Chinach."
/*-Matt Barry*


"Seks po dziewięćdziesiątce jest jak gra w bilard przy pomocy sznurka."
/*-Camille Paglia*


"Seks jest jednym z dziewięciu powodów do reinkarnacji.
Pozostałych osiem się nie liczy."
/*-George Burns


"Kobiety umieją udawać orgazmy. Za to mężczyźni potrafią udawać całe związki."
/*-Sharon Stone


"Moja dziewczyna zawsze się śmieje podczas uprawiania seksu - wszystko jedno, co
akurat czyta."
/*-Steve Jobs


"Moja matka zdawała się nie dostrzegać ironii w nazywaniu mnie sk...rwysynem."
/*-Jack Nicholson


"Clinton kłamał. Mężczyzna może zapomnieć, gdzie zaparkował samochód albo gdzie
mieszka, ale nigdy nie zapomni seksu oralnego, nawet jeśli był bardzo kiepski."
/*-Barbara Bush*


"A, tak, 'rozwód'. To słowo pochodzi od łacińskiego 'wyrwać mężczyźnie jaja przez
portfel'."
/*-Robin Williams


"Kobiety narzekają na zespół napięcia przedmiesiączkowego, a dla mnie do jedyny czas w
miesiącu, kiedy mogę naprawdę być sobą."
/*-Roseanne


"Kobiety potrzebują powodu, żeby uprawiać seks. Mężczyźni potrzebują jedynie miejsca."
/*-Billy Crystal


"Jak wynika z najnowszych badań, kobiety twierdzą, że czują się mniej niezręcznie,
kiedy rozbierają się przed mężczyznami, niż gdy rozbierają się przed innymi kobietami.
Według nich kobiety są zbyt krytyczne, podczas gdy mężczyźni, rzecz jasna, są
zwyczajnie wdzięczni."
/*-Robert De Niro*


"Mamy nowy kryzys w medycynie. Lekarze alarmują, że wielu mężczyzn jest uczulonych na
lateksowe prezerwatywy. Jako reakcja alergiczna występuje u nich duża opuchlizna. No
to w czym problem?"
/*-Dustin Hoffman*


"W pismach dla mężczyzn jest niewiele porad, bo mężczyźni myślą:
'Wiem, co robię. Pokażcie mi tylko jakieś gołe ciałko'."
/*-Jerry Seinfeld


"Zamiast żenić się po raz kolejny, znajdę jakąś kobietę, której nie lubię, i podaruję
jej dom."
/*-Rod Stewart*


"Rozumiecie, problem polega na tym, że Bóg dał mi mózg i penisa, lecz krwi tylko tyle,
żeby zasilać jedno."
/*-Robin Williams*

Zbir - 2006-07-03, 15:26

albo to:
masturbacja to świetna rzecz, bo to przecież seks z jedyną osobą którą się tak naprawdę kocha
by Woody Allen (raczej)

Ceandric - 2006-07-03, 22:11

http://img518.imageshack....toryjka22pc.jpg

:)

Thevilkris - 2006-07-05, 10:00

W czasie pomarańczowej rewolucji Putin dzwoni do sztabu Juszczenki i mówi:
- Umożliwimy wam przejęcie władzy, ale musicie nam dać Lwów i Kijów.
W sztabie lekka konsternacja, ale po chwili odpowiadają:
- Ok, damy wam kijów, ale lwów musicie sobie sami nałapać.

Ceandric - 2006-07-06, 08:31

Przychodzi Jasio do ojca.
-Tato, wytłumaczysz mi coś?
-Oczywiście synku. Jak ja ci wytłumczę to do końca życia będziesz wiedział!
-To wytłumacz mi co to znaczy "praktycznie" i "teoretycznie"?
-Dobra, ale najpierw idź do mamy i spytaj się czy dałaby Murzynowi za 2000zł.
Jasio poszedł do mamy:
-Mamo, dałabyś Murzynowi za 2000zł?
-No wiesz - nowa pralka by się przydała, meble, w ogóle jakiś remoncik. No, ten jeden raz bym dała.
Jasio wrócił do ojca.
-Mam powiedziała, że tak - mówi.
-Dobrze, to teraz idź do siostry i spytaj.
Jasiu poszedł.
-Te, siostra, dałabyś Murzynowi za 2000?
-No pewnie! Miałabym na nowe ciuchy, imprezy, kosmetyki! Pewnie że bym dała!
Jsiu wraca do ojca.
-No, to teraz jeszze spytaj o to samo dziadka - mówi tata.
Jasiu poszedł do dziadka.
-Dziadku, dałbyś Murzynowi za 2000zł?
-Wiesz wnusiu - emerytura słabiutka, jakiś nowy telewizor by się przydał, na pwiko, na pokera z kumplami. Ten jeden raz bym dał...
Jasiu wraca i zdaje realcję z rozmowy.
-No i co z tego? - pyta
-Widzisz synku - teoretycznie mamy 6000zł. A praktycznie to mamy w domu dwie kurwy i jednego pedała.

hitchcock - 2006-07-06, 10:53

Ceandric napisał/a:
Przychodzi Jasio do ojca.
-Tato, wytłumaczysz mi coś?
-Oczywiście synku. Jak ja ci wytłumczę to do końca życia będziesz wiedział!
-To wytłumacz mi co to znaczy "praktycznie" i "teoretycznie"?
-Dobra, ale najpierw idź do mamy i spytaj się czy dałaby Murzynowi za 2000zł.
Jasio poszedł do mamy:
-Mamo, dałabyś Murzynowi za 2000zł?
-No wiesz - nowa pralka by się przydała, meble, w ogóle jakiś remoncik. No, ten jeden raz bym dała.
Jasio wrócił do ojca.
-Mam powiedziała, że tak - mówi.
-Dobrze, to teraz idź do siostry i spytaj.
Jasiu poszedł.
-Te, siostra, dałabyś Murzynowi za 2000?
-No pewnie! Miałabym na nowe ciuchy, imprezy, kosmetyki! Pewnie że bym dała!
Jsiu wraca do ojca.
-No, to teraz jeszze spytaj o to samo dziadka - mówi tata.
Jasiu poszedł do dziadka.
-Dziadku, dałbyś Murzynowi za 2000zł?
-Wiesz wnusiu - emerytura słabiutka, jakiś nowy telewizor by się przydał, na pwiko, na pokera z kumplami. Ten jeden raz bym dał...
Jasiu wraca i zdaje realcję z rozmowy.
-No i co z tego? - pyta
-Widzisz synku - teoretycznie mamy 6000zł. A praktycznie to mamy w domu dwie kurwy i jednego pedała.


:lol: mocarny dowcip :lol:

LadySatan - 2006-07-06, 11:04

Ceandric napisał/a:
http://img518.imageshack.us/img518/9371/historyjka22pc.jpg


Nie ma tego więcej? :)

hitchcock - 2006-07-06, 11:06

LadySatan napisał/a:
Ceandric napisał/a:
http://img518.imageshack.us/img518/9371/historyjka22pc.jpg


Nie ma tego więcej? :)


Widziałem kiedyś taki komiks o metalowcu-studencie co to sobie kupował "niezwykle klimatyczne płyty vadera" a później nie jadł przez tydzień :lol: Jak znajdę to dam link.

LadySatan - 2006-07-06, 11:17

Dzieki ;)
hitchcock - 2006-07-06, 11:41

ZNALAZŁEM! :D
Komiks o Zenku:
http://komiks.humor.pl/

Thevilkris - 2006-07-06, 11:54

- Szczyt sarkazmu?
- Karawan na sygnale.

* * *

- Jak sie nazywa cos, co nieodwolalnie niszczy ok. 14,3% twojego zycia?
- Poniedzialek.

* * *

- Kochanie, zdecydowalem! Przestaje pic od dzisiaj.
- Ale jak to?! To kto do mnie bedzie mówil: "Moja ty piekna"?!

* * *

Po najbiedniejszej dzielnicy Rumuni ucieka kromka chleba przed glodnymi Rumunami
...ucieka i ucieka, w prawo, w lewo, az w koncu przebiega przez podworko, gdzie stoi
sobie wyluzowany schabowy i pali faje.
Zdesperowana kromka chleba krzyczy do schabowego
- Schabowy uciekaj! Rumuny nadbiegaja! Nie zal ci zycia?
Na to schabowy zaciaga sie faja i odpowiada
- Mnie tu nie znaja!

Ceandric - 2006-07-06, 12:23

http://img94.echo.cx/img94/6554/bm1a2ky.gif :)

A propo Rumunów - chamski dowcip:

Niemiecki myśliwy dostał w Polsce pozwolenie na odstrzał Rumunów. Zaczaił się przy śmietniku i czeka. Wreszcie przyszła cała rumuńska rodzina to ich wszystkich powybijał. Już zamierza ich załadować do samochodu, gdy zza rogu wyskakuje policjant i krzyczy:
-Stop! Zapłaci pan mandat!
-Ale ja mam pozwolenie - Niemiec pokazuje dokument.
-No, ale panie - nie przy paśniku!

hitchcock - 2006-07-06, 12:42

Ceandric napisał/a:
http://img94.echo.cx/img94/6554/bm1a2ky.gif :)

A propo Rumunów - chamski dowcip:

Niemiecki myśliwy dostał w Polsce pozwolenie na odstrzał Rumunów. Zaczaił się przy śmietniku i czeka. Wreszcie przyszła cała rumuńska rodzina to ich wszystkich powybijał. Już zamierza ich załadować do samochodu, gdy zza rogu wyskakuje policjant i krzyczy:
-Stop! Zapłaci pan mandat!
-Ale ja mam pozwolenie - Niemiec pokazuje dokument.
-No, ale panie - nie przy paśniku!


No komiks fajny, ale niektóre części o Zenku są lepsze :D

Kasiek - 2006-07-07, 10:42

bardzo praktyczny słownik dla obu płci... :) :

Kobiecy słownik do użytku męskiego:
1. Tak = Nie.
2. Nie = Tak.
3. Być może = Nie.
4. Żałuję = Pożałujesz.
5. Potrzebujemy = Chcę mieć.
6. Rób jak chcesz = Kiedyś mi za to zapłacisz.
7. Musimy porozmawiać = Mam kilka uwag co do twojego zachowania.
8. Jest mi wszystko jedno = Oczywiście, ze mi to przeszkadza, idioto!
9. Jaki ty jesteś męski = Lepiej byś się ogolił, umył i popsikał dezodorantem.
10. Ach, jakie piękne kwiaty = Czy ty myślisz wyłącznie o seksie?
11. Bądź romantyczny i wyłącz światło = Oczko mi poszło w rajstopach.
12. Ta kuchnia jest niepraktyczna = Chce się przeprowadzić.
13. Chciałabym kupić jakiś drobiazg do domu = nowe meble, tapety, boazerie...
14. Kochasz mnie = Zaraz cię poproszę o coś bardzo drogiego.
15. Naprawdę mnie kochasz = Dziś zrobiłam cos, co ci się na pewno nie spodoba.
16. Za minutkę będę gotowa = Możesz założyć kapcie, napić się piwa i poszukać ciekawego programu w TV
17. Musisz się nauczyć komunikowania = Masz się po prostu ze mną
zgadzać.
18. Nic = Wszystko

Slownik męski, przeznaczony dla kobiet:
1. Jestem głodny = Jestem głodny.
2. Chce mi się spać = Chce mi się spać.
3. Jestem zmęczony = Jestem zmęczony.
4. Może byś do mnie wpadła = Kiedy pójdziemy do lóżka?
5. Może byśmy poszli razem do restauracji? = Kiedy pójdziemy do
łóżka?
6. Mogę do ciebie zadzwonić? = Kiedy pójdziemy do łóżka?
7. Zatańczymy? = Kiedy pójdziemy do łóżka?
8. Nudzi mi się = A może poszlibyśmy do łóżka?
9. Kocham cię = A może poszlibyśmy do łóżka juz teraz?
10. Ja tez cię kocham = No, skoro już to powiedziałem, to może
wreszcie poszlibyśmy do łóżka?
11. Taak, niezła fryzura = Przedtem było lepiej.
12. Taak, niezła fryzura = I za to zapłaciłaś 150 PLN?
13. (W czasie zakupów) Ta jest niezła = Weź wreszcie którąś z tych
cholernych sukienek i wracajmy wreszcie do domu

progger - 2006-07-07, 11:00

A kobiety to starzeją sie niby jak wino?

A widziałaś kiedy wino z cellulitem i zmarszczkami? :P

Kasiek - 2006-07-07, 11:16

hmm tak szczerze mówiąc to nikt nie jest doskonały, nikt nie jest ideałem! i tzreba sie z tym liczyć! czasem jak sie słucha obraźliwych komentarzy pod adresem pewnych osób to aż sie przykro robi! świadczy to o nietolerancji, braku dojrzałości, są to ludzie o nie do końca wykszatałconym światopoglądzie i muszą sie jeszcze sporo nauczyć od życia!
nie pochwalam takiego zachowania!

progger - 2006-07-07, 12:44

No to masz:P

powody, dla których gitara jest lepsza od kobiety
1.Każda gitara ma piękną sylwetkę.
2.Gitarę możesz wszędzie wziąść ze sobą.
3.Gitara nie protestuje jeśli chcesz z nią pojechać w góry.
4.Gitarę można łatwo zamknąć w futerale.
5.Gitarę można łatwo i szybko dostroić według swoich wymagań.
6.Gitara nie robi ci wyrzutów jeśli pożyczasz ją koledze.
7.Gitara ma zawsze śliczny głos, a nawet jeśli ci się nie podoba, to zawsze można wymienić struny.
8.Gitara nie potrzebuje długiej gry wstępnej.
9.Żadna gitara, nawet elektryczna cię nie kopnie.
10.Gitara nigdy nie odmówi ci wspólnej nocy.
11.Gitara nie ma pretensji, jeśli poświęcasz jej tylko 5 minut dziennie.
12.Gitara się nie obrazi, jeśli chcesz przez tydzień sobie od niej odpocząć.
13.Gitara nie widzi powodów dla jakich nie miałbyś grać również na innych gitarach.
14.Księża mogą grać na gitarze bez obaw o złamanie celibatu.
15.Przez gitarę nie wybuchła jeszcze żadna wojna.
16.Żadna gitara nie waży więcej niż byś oczekiwał.
17.Gitara nigdy nie popsuje ci humoru.
18.Każdą gitarę można z łatwością unieść.
19.Gitara ma co najmniej cztery struny.
20.Gitarę możesz sprzedać w każdym komisie.
21.Gitara nie włóczy cię po sklepach z kosmetykami i ciuchami.
22.Gitarę bez obaw można podłączyć pod wzmacniacz.
23.Gitara nie oczekuje od ciebie że się z nią ożenisz.
24.Gitara ma zawsze dla ciebie czas.
25.Przyjacielowi można pozwolić używać twojej gitary do woli.
26.Gitara jest zawsze gdy jej potrzebujesz.
27.Gitara nie dzwoni do ciebie w środku nocy żeby się spytać czy ją kochasz.
28.Gitara nie ma nic przeciwko kładzeniu jej na podłogę
29.Gitara nie lubi się w nic ubierać, uwielbia czekać na ciebie nago w twoim pokoju... a w szafie dzięki temu masz miejsce na futerał
30.Gitara jest zachwycona gdy testujesz na niej nowe chwyty.
31.Przez gitarę nigdy nie będziesz miał samobójczych myśli.

progger - 2006-07-07, 12:48

jak zrozumiec mezczyzne
Mezczyzna mówi: To meska sprawa.
Znaczenie: Nie ma zadnego racjonalnego wyjasnienia tej sprawy i nawet nie próbuj tego zrozumiec.

Mezczyzna mówi: Czy moge ci pomóc przy obiedzie?
Znaczenie: Dlaczego jeszcze nie ma obiadu na stole?

Mezczyzna mówi: Mhm, Tak, kochanie lub Oczywiscie, kotku.
Znaczy: Absolutnie nic nie znaczy.

Mezczyzna mówi: Zbyt dlugo musialbym to wyjasniac.
Znaczy: Nie mam pojecia, jak to dziala.

Mezczyzna mówi: Spóznimy sie!
Znaczy: Teraz mam wymówke, by prowadzic jak kierowca rajdowy.

Mezczyzna mówi: Odpocznij kochanie, pracujesz zbyt ciezko.
Znaczy: Odkurzacz zaglusza mi telewizor.

Mezczyzna mówi: To ciekawe, kochanie.
Znaczy: Kiedy przestaniesz gadac?

Mezczyzna mówi: To bardzo dobry film.
Znaczy: Jest w nim bron palna, noze, szybkie samochody i piekne kobiety.

Mezczyzna mówi: To typowo kobiece zajecie.
Znaczy: To brudna, trudna i niewdzieczna praca.

Mezczyzna mówi: Wiesz, ze mam klopoty z pamiecia.
Znaczy: Pamietam imiona wszystkich bohaterów Gwiezdnych wojen, znam adresy wszystkich dziewczat z którymi sie kiedykolwiek calowalem, pamietam numery rejestracyjne wszystkich samochodów jakie kiedykolwiek mialem, ale nie pamietalem, ze dzis masz urodziny.

Mezczyzna mówi: Myslalem caly dzien o tobie i postanowilem kupic ci kwiaty.
Znaczy: Dziewczyna, która sprzedawala je za rogiem to niezla laska.

Mezczyzna mówi: Wygladasz wspaniale.
Znaczy: Boze, nie próbuj juz kolejnej sukienki. Umieram z glodu!

Mezczyzna mówi: Nie zgubilismy sie. Doskonale wiem, gdzie jestesmy.Znaczy: Juz nikt nas zywych nie zobaczy.

[ Dodano: 2006-07-07, 13:52 ]
• FEUDALIZM: Masz dwie krowy. Opiekujesz się nimi, a Twój senior zabiera Ci część mleka.
• USTRÓJ NIEWOLNICZY: Twój pan ma dwie krowy. Ty się nimi opiekujesz, on daje Ci część mleka.
• SOCJALIZM KSIĄŻKOWY: Masz dwie krowy. Rząd je zabiera i umieszcza w oborze razem z krowami innych. Ty musisz opiekować się wszystkimi krowami. Rząd wydaje Ci tyle mleka, ile potrzebujesz.
• SOCJALIZM PRAWDZIWY: Masz dwie krowy. Rząd zabiera je i umieszcza w oborze razem z krowami innych. Zajmują się nimi dawni hodowcy kurczaków. Ty musisz zajmować się kurczakami, które rząd odebrał ich hodowcom. Rząd daje Ci tyle mleka i jajek, ile zgodnie z przepisami potrzebujesz.
• NARODOWY SOCJALIZM (FASZYZM): Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie, wynajmuje Cię, żebyś się nimi opiekował i sprzedaje Ci mleko z flagą państwową.
• KOMUNIZM KSIĄŻKOWY: Masz dwie krowy. Sąsiedzi pomagają Ci się nimi opiekować i wszyscy dzielicie się mlekiem.
• KOMUNIZM RADZIECKI: Masz dwie krowy. Musisz się nimi opiekować, a rząd zabiera całe mleko.
• DYKTATURA: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i zostajesz rozstrzelany.
• DEMOKRACJA SINGAPURSKA: Masz dwie krowy. Rząd karze Cię grzywną za trzymanie dwóch zwierząt hodowlanych w mieszkaniu bez zezwolenia.
• MILITARYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i wciela Cię do armii.
• CZYSTA DEMOKRACJA: Masz dwie krowy. Twoi sąsiedzi decydują, kto dostaje mleko.
• DEMOKRACJA PRZEDSTAWICIELSKA: Masz dwie krowy. Twoi sąsiedzi wybierają kogoś, kto powie Ci, czyje jest mleko.
• DEMOKRACJA AMERYKAŃSKA: Rząd obiecuje Ci dwie krowy, jeśli na niego zagłosujesz. Po wyborach prezydent zostaje odwołany za spekulacje na rynku terminowych transakcji na krowy. Prasa rozdmuchuje aferę "Cowgate".
• DEMOKRACJA BRYTYJSKA: Masz dwie krowy. Karmisz je mózgami owiec tak długo, aż zwariują. Rząd nic nie robi.
• DEMOKRACJA WŁOSKA: Masz dwie krowy. Przed rannym udojem słuchasz radia, żeby dowiedzieć się, kto jest dzisiaj premierem i co to oznacza dla Twoich krów.
• BIUROKRACJA: Masz dwie krowy. Najpierw rząd wydaje przepisy, które mówią kiedy możesz karmić i doić swoje krowy. Potem płaci Ci, żebyś ich nie doił. Następnie zabiera obie krowy, jedną zabija, drugą doi i wylewa mleko do ścieków. Na koniec domaga się od Ciebie wypełnienia formularzy wyjaśniających zaginięcie jednej z krów.
• ANARCHIA: Masz dwie krowy. Albo sprzedajesz mleko po dobrej cenie, albo Twoi sąsiedzi będą próbowali Cię zabić i przejąć krowy.
• KAPITALIZM: Masz dwie krowy. Sprzedajesz jedną i kupujesz byka. Rządowi nic nie wolno zrobić.
• KAPITALIZM DALEKOWSCHODNI: Masz dwie krowy. Sprzedajesz je swojej spółce giełdowej, korzystając z akredytywy nieodwołalnej poręczonej przez bank szwagra. Następnie wykonujesz transakcję swapową z funduszem powierniczym, dzięki czemu odzyskujesz wszystkie swoje cztery krowy i dostajesz ulgę podatkową za hodowanie pięciu krów. Prawa do mleka sześciu krów sprzedajesz na rynku transakcji terminowych przez pośrednika z Panamy firmie z Kajmanów, której ukrytym udziałowcem jest żona szwagra. Prawa do mleka wszystkich siedmiu krów odkupuje Twoja spółka giełdowa, która w rocznym sprawozdaniu wykazuje osiem krów na stanie z opcją na zakup jeszcze jednej. W tym samym czasie zabijasz swoje dwie krowy, bo miały złe Feng Shui.
• PROEKOLOGIZM: Masz dwie krowy. Rząd zabrania Ci je doić i zabijać. Później karze je umieścić w mieszkaniu, a Ciebie wyrzuca do obory.
• FEMINIZM: Masz dwie krowy. Pobierają się i adoptują cielaka. Wcześniej urządzają strajk przeciwko dominacji byków nad krowami i domagają się równouprawnienia w postaci dojenia byków i rodzenia przez nich cielaków.
• TOTALITARYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i zaprzecza, by one kiedykolwiek istniały. Mleko jest objęte zakazem produkcji i konsumpcji.
• LIBERTYNIZM: Masz dwie krowy. Jedna przeczytała konstytucję, wierzy w nią i ma kilka dobrych pomysłów na rządzenie. Startuje w wyborach i podczas gdy większość ludzi uważa, że krowa jest najlepszym kandydatem, nikt oprócz drugiej krowy na nią nie głosuje, bo wszyscy sądzą, że byłoby to wyrzucanie ich głosu w błoto.
• LIBERALIZM: Masz dwie krowy. Co z nimi zrobisz to Twoja sprawa.
• SURREALIZM: Masz dwie żyrafy. Rząd wymaga, by brały lekcje gry na harmonijce.

LadySatan - 2006-07-07, 12:55

-Dlaczego mężczyźni maja penisy?
- Żeby się mogli bawić czymś poza klockami Lego.


blehehehe :D

progger - 2006-07-07, 12:57

Baaaaaaardzo śmieszne. Od tego mamy kobiety! :D

Stoi pijany Polak na warcie, podchodzi do niego Niemiec i mówi:
- Guten Morgen.
- Butem w mordę? - pyta się Polak, zdejmuje buta i uderza Niemca w mordę.
Niemiec wstaje i wykrzykuje:
- Was ist das?!?!
Na to Polak:
-Jeszcze raz?

- Jak się nazywa facet wykorzystujący dzieci?
- Pedofil.
- Jak się nazywa facet wykorzystujący zmarłych?
- Nekrofil.
- Jak się nazywa facet wykorzystujący starych ludzi?
- Rydzyk.

Prałatowi Henrykowi J. ze św. Brygidy ktoś ukradł z klatki ptaszka. Podczas niedzielnej mszy prałat pyta parafian:
- Kto ma ptaszka?
Podnosi się las męskich rąk.
- Nie o to mi chodzi - mówi prałat. - Kto widział ptaszka?
Podnosi się las kobiecych rak.
Prałat wkurzony:
- Nie o to pytam! Kto widział mojego ptaszka?
Wszyscy ministranci podnoszą ręce.

Przyszłość... Dyrektor Radia Maryja naszego oraz ksiądz prałat Jankowski niespodziewanie zeszli z tego świata... Spotkali się po drodze do Bram Niebieskich, pogadali... Drzwi raju otwiera im Jezus i pyta:
- Czego chcecie, chłopaki?
- No jak to? Chcemy do środka. Całe życie dla ciebie pracowaliśmy, szefie.
- Wypad, nie chce was tutaj!
- Szefie, nie badź taki, wpuść nas! - proszą chórem Rydzyk i Jankowski.
- Nic z tego. Nie wpuszcze was i koniec!
Jankowski szepcze do Rydzyka:
- Idziemy, nie będziemy gadać z Żydem.

Czy słyszeliście o najnowszym wynalazku Polaków? To zasilana światłem słonecznym żarówka.

Pyt: Jak zatrzymać Polską kawalerię? Odp: Wyłączyć karuzelę.

Trzej ludzie płyną po Amazonce, Niemiec, Amerykanin i Polak i dają się złapać Amazonkom. Wódz plemienia mówi do Niemca: "Co chcesz mieć na swoich plecach kiedy będziemy cię bić?" Niemiec odpowiada, "Wezmę olej!" Więc dają mu olej na plecy i wielka Amazonka łoi go po plecach 10 razy. Kiedy z nim skończono, Niemcowi zostały na plecach 3 ogromne szramy, tak że ledwo mógł chodzić. Amazonki odciągają go na bok i pytają się Polaka, "Co ty chcesz mieć na swoich plecach?" "Nic nie chcę!" opowiada Polak, i stojąc wyprostowany dostaje swoje 10 biczy, które nie wyrządzają mu żadnej szkody. "co chcesz mieć na swoich plecach?" Amazonki pytają Amerykanina. Odpowiada "POLAKA!"

[ Dodano: 2006-07-07, 14:00 ]
2. Czy wiecie jakie jest najsmutniejsze zwierzątko na świecie?
-Mężczyzna.
-A dlaczego?
-Bo ma piersi bez mleka, ptaszka bez skrzydeł, jajka bez skorupki, woreczek bez pieniędzy. I już 80% kobiet zrozumiało, że dla 60 gram kiełbasy nie warto brać całego wieprza do domu

3. Do klasztoru wbiega zakonnica:
- Matko przełożona, matko przełożona, zostałam zgwałcona, co mam teraz robić?
- Zjeść cytrynę
- Pomoże?
- Pomoże, nie pomoże... ale przynajmniej ten uśmiech Ci z twarzy zniknie... :mrgreen:

4. Siostra przełożona do zakonnic:
- Jutro na obiad będą ogórki.
- Hurrraaa ! - krzyknęły siostrzyczki
- Się tak nie cieszcie! Bo każę zrobić mizerię.

Ceandric - 2006-07-07, 13:38

Siostra przełożona zwołuje zebranie w klasztorze. Gdy wszystkie zakonnice już pryszły, przełożona pokazuje mówi:
-Dzisiaj w naszym ogrodzie widziałam... mężczyznę!
-Ooooch - wołają siostrzyczki przerażone.
-Hihi - śmieje się cichutko jedna z nich.
-Znalazłam po nim... prezerwatywę!
-Ooooch!
-Hihi...
-I ta prezerwatywa była... dziurawa!
-Oooooch! - zawołała jedna z nich.
-Hihi - śmieje się reszta.

Black Mailer - 2006-07-09, 10:52

Po meczu Polska-Ekwador. Mirek Szymkowiak wraca do hotelu.
W pokoju czeka jego żona.
- Mirek, gdzie byłeś?
- Biegałem!
Żona bierze jego koszulke do ręki, wącha i mówi:
- Ale ta koszulka nawet nie pachnie!

Ceandric - 2006-07-09, 19:32

Po meczy Polska-Kolumbia bramkarz tej drugiej drużyny wraca do domu i mówi żonie:
-Kochanie, dzisja wygraliśmy z Polską!
-Taa, powiedz jeszcze że bramkę strzeliłeś...

Thevilkris - 2006-07-10, 08:44

Kobieta szła sobie ulica gdy zaczepił ją facet:
- Muszę, no muszę cię mieć i to zaraz! Rzucam na ziemię 500 dolców, a ty
się po nie pochyl.
Skonfundowana babeczka myśli intensywnie, wyciaga telefon i dzwoni do
koleżanki referując w czym rzecz, ta odpowiada:
- Kochana zgódz się, zanim on rozepnie spodnie to ty zdążysz zabrać kasę i
nawiejesz. Zadzwoń do mnie potem i opowiedz.
Czeka więc koleżanka na telefon z informacją jak poszło. Minęła godzina więc
sama dzwoni:
- I jak?
- A idź w cholerę! Ten debil rzucił 500 dolców, ale w ćwierćdolarówkach.

****************************************************

Przychodzi facet do lekarza i mówi, że ma problemy z orgazmem ...
- A w jakiej pozycji Pan to robi ?
- No ... zwykle zawsze w tej samej ... na pieska ...
- Hm .. to może niech Pan spróbuje po misjonarsku?
- Yyy... próbowałem ... nic z tego ...
- Dlaczego ?
- Strasznie jedzie jej z pyska ... to chyba przez ten suchy pokarm...

******************************************************

- Śpisz?
- Yhyyy...
- Wyjąć?
- Nieee!!!

Zbir - 2006-07-10, 08:49

na Krisa zawsze można liczyć w kwestii dowcipów :D
Ceandric - 2006-07-10, 09:57

-Podobam ci się?
-Noooo...
-Kochasz mnie?
-Noooo...
-A ożenisz się ze mną?
-Nie!
-To złaź!
-----------------------------
Dwie baby ze wsi klęczą na brzegu rzeki i robią pranie. Jedna z nich mówi:
-Wiesz, chyba będę miała dziecko...
-Mój Boże, z kim?
-A nie wiem, nie chce mi się odwracać
--------------------------
Wchodzi żyd do domu, patrzy a tam jego Salcie kocha się z jego księgowym na stole.
-Salcie, ja od dawna wiedziałem, że ty jestes kurwa. a to wiedziałem jeszcze przed naszym ślubem! Ale żeby w biały dzień, w dodatku na tym zabytkowym stole... A pan, panie Abramowicz... pan mógłbyś przestac, jak do pana mówię!

[ Dodano: 2006-07-13, 16:07 ]
-Ej, laska, ruchasz się?... Eee, sorki, wygłupiłe się... Boże, co za nietakt. Jak masz na imię?
-Grażyna.
-Ej, Grażyna, ruchasz się?

Thevilkris - 2006-07-18, 11:20

Gościu po zakrapianym z kumplami wieczorze w knajpce wrócił do domu. Położył się delikatnie obok żonki i całując ją w policzek szepnął:
- Kochanie, śpisz?
Nie widząc reakcji pocałował ją w szyję po czym znów zapytał:
- Hej, żabciu, śpiiiisz?
Nieco zawiedziony zaczął całować schodząc coraz niżej - w obojczyk, pierś, drugą pierś, brzuszek, w udo...
Wtedy małżonka jak nie wrzaśnie, zrywając się jak oparzona:
- Ty sukinsynu! Gdyby w mojej c*pce był barek nie ominąłbyś jej tak szybko, prawda??!!!

|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||

Jeden kierowca pyta się drugiego jak mu się jeździ w takie upały. Tamten mu odpowiada
- Jest tak gorąco, że jak wysiądę z auta to muszę kopnąć oponę z całej siły.
No to ten pierwszy:
- Po co? Deformują się?
- Nieeee.... żeby mi się jaja od nogi odkleiły...

|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||

- Moja droga, mogę poznać twoje zdanie!? Pasuje mi ta sukienka?!
- Kochaniutka, jeżeli powiem prawdę - nie obrazisz się?
- Nie! No coś ty!
- Jesteś głupią kuurwą!!!


:twisted:

dexter xs - 2006-07-18, 12:06

Kobieta urodzła bardzo rudego chłopczyka.
I w płacz. Lekarz z porodówki pyta,co się stało?
-A bo panie doktorze, ja brunetka, mąż brunet,
a dziecko sam pan widzi.
-Niech się pan nie martwi, ja to załatwie. Podszedł
doktor do męża na korytarzu i zaczyna go wypytywać
-Jak często współżyjecie?
-Z 5 razy na tydzien.
-Co pan tu opowiadasz, jestem lekarzem i znam się na tym.
-No panie doktorze, tak ze 4 razy na miesiąc.
-Nie opowiadaj pan mi tu bzdur.
-Przyznam się, raz na pół roku.
Na to lekarz ciągnie go na porodówke i mowi:
-I patrz pan, coś pan narobił tym zardzewiałym sprzętem.

Ceandric - 2006-07-18, 19:25

Był sobie raz facet, który miał imponujące przyrodzenie aż do kolan. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt że to stawało mu, gdy tylko zobaczył gdzieś jakąś atrakcyjną dziewczynę. Postanowił zatem, że weźmie gruby łacuch i przywiąże sobie fujarę do nogi. Następnego dnia idzie ulicą, a z naprzeciwka nadciąga bardzo seksowna dziewczyna. Patrzy na nią przez chwilę i wystękał:
-Spierdalaj... bo mi zaraz nogę urwie!
--------------
Dwóch facetów u lekarza.
-Panie doktorze - mówi pierwszy - mam strasznie mały interes, mógłby mi pan dać coś na jego zwiększenie?
-A mnie - mówi drugi - proszę przepisać coś na zmniejszenie.
Lekarz wypisał odpowiednie recepty, ale niestety się pomylił przy ich rozdawania swym pacjentom. Po tygodniu przybiega do niego pierwszy z nich i krzyczy przerażony:
-Panie doktorze, mój członek zniknął!
-A gdzie pański kolega?
-Nie mógł za mną nadąrzyć - na każdym zakręcie musiał swojego zwijać.
------------------
Kilku żydowskich studentów postanowiło zbadać mądrość swego rabina. Podstępem upili go do nieprzytomności i zostawaili na cmentarzy. Ten się wreszcie budzi, rozgląda dookoło i mysli:
-Jeśli żyję, to co tu robię? A jeśli umarłem, to czemu chce mi się siusiu?

Frost - 2006-07-18, 21:36

Facet z ikrą?
To facet z małymi jajami :):):)

Zbir - 2006-07-22, 01:46

nie wiem czy czasem nie tutaj to wyczytałem, ale chuj z tym, mam czas to napiszę :D

idzie dwóch bezdomnych (bądź meneli - co komu leży) i szukają ławek żeby zasnąć.
znaleźli tylko jedną wolną. jeden z nich mówi:
- ty spadaj spać pod ławkę, ja się kimnę na.
i tak też zrobili.
po jakiejś godzinie przyszło dwóch dresów, patrzą na ławkę a tam menel! najebiemy mu.
i zmontowali tego, który leżał na ławce. obolały myśli sobie: kurwa, znowu przyjdą to mi znowu najebią, zamienię się lepiej z tym pod spodem to on dostanie. i mówi do drugiego:
- wsawaj facet, zamiana miejsc!
i się zamienili.
za chwilę przychodzą znowu ci sami dresiarze i jeden mówi do drugiego:
- ty, patrz, jeszcze jeden pod ławką leży!

:mrgreen:

GAAHL - 2006-07-22, 19:37

To może teraz mój ulubiony kawał:
Murzyn złapał złotą rybkę. W pewnym momencie rybka mówi do murzyna:
Spełnię Twoje 3 życzenia.
Na to murzyn:
Chcę być biały, mieć dużo dup i dużo wody...
I rybka zamieniła go w sedes.

Ceandric - 2006-07-22, 20:34

Podczas ostatniej wieczerzy Jezus mówi do apostołów:
-Dzisiaj w nocy jeden z was mnie zdradzi.
Wszyscy apostołowie się przerazili. Odzywa się Piotr:
-Panie, czy to ja cię zdradzę.
-Nie, Piotrze.
Odzywa się Tomasz.
-Panie, a może to ja cię zdradzę?
-Nie, Tomaszu, to też nie ty.
Wszyscy po kolei się go pytali, czy zdradzą, ten im zawsze odpowiadał tak samo. Na końcu został Judasz. Wszyscy gapią sie na niego, jemu się zrobiło łyso więc pyta nieśmiało:
-Panie, czy to ja cię zdradzę?
-Nie kurwa, sam się zdradzę!
----------------
Przychodzi Jezus do wieczernika, aptrzy a tu wszyscy apostołowie napruci jak nigdy, na stole pełno żarcia. Zdziwiony pyta Piotra:
-To miała być skromna wieczerza. Skąd wzięliście na to wszystko pieniądze.
-A nie wiem. Ponoć Judasz coś sprzedał.
----------------
Pewien ksiądz wypłynął łódką na jezioro łowić ryby. W pewnym momencie spostrzega Jezusa idącemu ku niemu po tafli wody. Im bardziej się zbliżał, tym bardziej się zanurzał w wodzie. Zrozpaczony ksiądz woła:
-Panie szybciej, bo utoniesz!
Jezusowi jakoś udało się dotrzeć do niego, trzyma się burty łódki i wzdycha:
-Kiedyś to dobrze chodziłem po wodzie...
-Ale dlaczego teraz nie możesz?
-Bo mi zrobili te cholerne dziury na nogach!

GAAHL - 2006-07-23, 21:10

Kali chciał poślubić białą kobietę, ale ta postawiła 3 warunki. Pierwszy, mówi:
-Chcę mieć willę taką jak prezydent.
-Kali kochać, Kali wybudować willę.
I po 2 tygodniach stanęła piękna willa.
-Chcę mieć auto, najlepiej limuzynę.
-Kali kochać, Kali kupić limuzynę.
-Jeśli spełnisz moje ostatnie życzenie, to wyjdę za Ciebie. Mósisz mieć kutasa długiego na pół metra.
-Kali kochać, Kali skrócić kutasa o 2 metry. :lol:

Thevilkris - 2006-07-24, 12:51

Góral kręcący się po peronie dworca w Zakopanem szturcha mojego brata: "Skąd jesteś?" - pyta. Brat odpowiada przytomnie: "Z Mokotowa", na co góral klepie go z uznaniem po ramieniu. "To chodź ze mną, będziemy bić tych z Warszawy". :D
Zbyhu - 2006-07-25, 13:13

Facet dzwoni do swojej kobiety:
- Kochanie co wolisz?? Banany czy jabłka??
- A co kochanie?? Jesteś na bazarze??
- Nie, w aptece.

Ceandric - 2006-07-27, 20:49

Murzyn po raz pierwszy jadł kaszankę. Tak mu posmakowała, że sobie pół reki zeżarł (głupie, nie?);)

[ Dodano: 2006-08-09, 15:26 ]
Wchodzi facet do baru i pyta barmana:
-Jak się nazya zupa z wielu kur?
-Nie wiem.
-Rosół skurwielu.
Barman po chwili załapał dowcip, a wieczorem przyzedł do szefa i pyta się:
-Jak się nazywa zupa z wielu kur?
-Nie wiem - odpowiada tamten.
-Rosół, chuju!
--------------------------------
Siedzi wóch pedalów samolocie, jeden z nich mówi:
-Nie robiliśmy tego jeszcze w samolocie. Zróbmy teraz.
-No, co ty zwiariowałeś?
-A co ci szkodzi?
-Jak to co? 250 osób na pokładzie my siedzimy w środku. Myśliz, że nas nikt nie zauważy?
-Oczywiście, że nie. Pokażę ci.
Wstaje i mówi głośno:
-Przepraszam, czy ma ktoś z państwa pożyczyć długopis?
Cisza.
-Widzisz? No dawaj, zróbmy to.
Drugi się przekonał i zrobili to na siedzieniu. Pod koniec lotu stewardesa chodzi po pokładzie i pokazuje jak pasażerowie mają zapiąć pasy. Dochodzi do faceta, który siedział przed pedałami i widzi, że jest cały zarzygany.
-Panie, nie mógł pan poprosić o torebkę? Jak pan teraz wygląda?
-Poprosić? - oburzył się tamten - Jeden koleś za mną poprosił o długopis to go w dupę wyruchali!

Raziel - 2006-08-15, 10:42

Jeszcze dziś wiele osób pisze ręcznie cyfrę 7 z poziomą kreską w połowie wysokości.
Kreska ta zanikła w większości stylów pisma maszynowego i komputerowego - co można było zauważyć powyżej. Ale czy wiecie dlaczego ta kreska przetrwała do naszych czasów?
Trzeba powrócić do czasów biblijnych, kiedy to Mojżesz wspiął się na górę Synaj.
Gdy zostało mu podyktowane 10 przykazań zszedł do swego ludu i zaczął odczytywać im donośnym głosem każde przykazanie. Gdy doszedł do siódmego odczytał:
"Nie wolno Ci cudzołożyć" - na co z tłumu odezwały się liczne głosy:
"Skreśl siódemkę, skreśl siódemkę!".

dexter xs - 2006-08-15, 11:34

Najkrótszy kawał o pedałach ?
: Ten tego .

Ceandric - 2006-08-16, 08:26

Co do Mojżesza:
-Dlaczego Mojżesz przeprowadził zydów przez Morze Czerwone?
-Bo przez miasto się wstydził.
----------
Wchodzi Mojżesz na górę Synaj i tam Bóg mówi do niego:
-Mojżeszu, czy chesz ode mnie dostać kamienną tablicę?
-A co ona kosztuje?
-To Święta Tablica, zawierająca prawo. Ona nic nie kosztuje.
-No to daj mi dwie!

dexter xs - 2006-08-24, 20:56

parka w łóżku: On do niej:
- Kochanie moze dzisiaj na jeźdźca?
- Jaki najeźdzca
- Germański kurwa oprawca


- Kochanie, znalazłem pod łóżkiem naszego syna takie pisemko
sado-maso, wiesz: związani ludzie, maski, pejcze... - mówi żona
do męża -
- No i co zrobimy? - Nie wiem, ale klaps nie jest chyba
najlepszym pomysłem... :mrgreen:



- Dziadku, jak to jest, masz juz 98 lat a codziennie przychodzą
do ciebie napalone laski.......? Jak ty to robisz?
- A bo ja wiem - rzekł dziadek oblizując leniwie brwi....

Gość w kość - 2006-08-25, 09:21

Jak nazwać psa bez czterech łap?
Co za różnica i tak nie przyjdzie...

Odwieczny największy dylemat żydowski?
- Darmowa wieprzowina :D

Ceandric - 2006-08-25, 10:53

Mąż do żony:
-Posuń się.
-Słucham?! - z oburzeniem.
-No kurwa mać, posuń się!
-A magiczne słowo?
-Hokus-pokus stara kurwo wypierdalaj!

Beast - 2006-08-26, 11:47

Kiedyś, nie tak dawno temu żył sobie pewien młody gość, który lubił jeść kapustę z grochem. Oczywiście wiadomo jaka reakcja następowała w jego organizmie, krótko po spożyciu owej skądinąd wyszukanej potrawy. Pewnego dnia spotkał dziewczynę i się w niej zakochał, ze wzajemnością. Kiedy zdecydowali się pobrać, młody człowiek uzmysłowił sobie że nie może już więcej jeść grochu z kapustą, i będzie to jego poświęcenie za znalezienie szczęścia osobistego. Po krótkim czasię ożenił się. Trzy miesiące minęły i młody człowiek powracając do domu z pracy, przechodził koło restauracji. Nie mógł nie zauważyć pociągającego i miłego dla nosa zapachu grochu z kapustą, aż zakręciło mu się w głowie, nie namyślając się długo wszedł do knajpki i zamówił jeden za drugim aż trzy talerze swojego przysmaku, wiedząc, że ma do domu jeszcze kawałek drogi, więc efekt tej potrawy powinien zostawić na świeżym powietrzu. Oczywiście po drodze sobie wesoło popierdywał, przybywając pod swoje drzwi całkiem bezpiecznie, że nic z gazów już nie zostało w żołądku. Żona przywitała go od progu i wyglądała na podekscytowaną: - Kochanie mam dla ciebie niespodziankę, którą dostaniesz przy obiedzie! Po czym zakręciła mu chusteczkę na głowie, i niewidzącego nic pociągnęła do stołu. Musiał jej obiecać, że absolutnie nie będzie podglądał, aż ona nie zdejmie mu chusteczki z oczu. Gdy żona już miała odsłonić mu oczy, w tym samym momencie zadzwonił telefon. Mąż się ucieszył, bo nagle poczuł że znowu ma ochotę na wypuszczenie następnego, żona jeszcze raz kazała mu obiecać, że nie będzie podglądał i poszła odebrać telefon, on wykorzystał ten moment podniósł jedną nogę i z ulgą wydał odstrzał. Nie tylko, że był on głośny, ale również i śmierdział jak tuzin zgnitych jajek. Facet miał problemy przez moment ze znalezieniem tchu, więc pomacał za serwetką i rozdmuchał powietrze wokół siebie, po tym jednym poczuł się znacznie lepiej, ale następny już czekał, nie zastanawiając się długo, mąż podniósł drugą nogę i sruuuuu, następny wyleciał mu z hukiem. Tym razem był on jeszcze bardziej śmierdzący, więc musiał się odwachlowywać rękami przez dobrą chwilę zanim smród opuścił go. I znowu poczuł, że mu się zbiera, tym razem pierdnął tak głośno, że było słychać pobrzękiwanie szklanek, a kwiatki na stole mocno przywiędły. Cały czas przysłuchiwał się czy żona już kończy rozmowę i dotrzymując przyrzeczenia nie podglądał co żona przygotowała mu na obiad. Przez następne 10-ęć minut mąż podpierdywał sobie, a że smród był za każdym razem okropny, więc musiał się odganiać od niego serwetką. Kiedy usłyszał że żona odkłada słuchawkę szybko położył serwetkę na kolanach, uśmiechając się z zadowolenia i udając niewinnego. Żona przepraszając, że tak długo musiał czekać i upewniając się, że nie podglądał, zdjęła mu chusteczkę z oczu i wykrzykneła radośnie: NIESPODZIANKA!!! Ku jego kompletnemu zdziwieniu, zobaczył stół zastawiony a przy nim tuzin gości siedzących i czekających na rozpoczęcie imprezy imieninowej.
dexter xs - 2006-08-26, 16:45

Buahahaha ! :lol: dobre ,dobre niechciałbym być na jego miejscu :D
lilith - 2006-08-26, 20:09

Proszę pana, czemu ta krowa nie ma rogów? - zapytało młode dziewczę farmera.
Tenże zamyślił się na moment i powolutku, spokojnym tonem zaczął odpowiadać:
- Wie pani, bydło może narobić wiele szkód rogami, dlatego czasami po prostu je ucinamy piłą. Czasami, gdy zwierzęta są jeszcze młode, załatwiamy sprawę za pomocą kilku kropel kwasu w miejscach gdzie rosną rogi. Niech panienka pamięta też, że niektóre rodzaje bydła w ogóle nie mają rogów, bo nie są im do niczego potrzebne. A ta krowa na przykład nie ma rogów z tego prostego powodu, że to koń...

Frost - 2006-08-26, 21:44

Pouczający! Jak sie nie znasz na czymś , lepiej milczeć :)
Beast - 2006-08-26, 22:28

Siedzi Jasio na kibelku i ma zatwardzenie. Napina sie, poci z wysilku i steka. Zosia uslyszawszy te dzwieki zrobila mu psikusa - zgasila swiatlo. Nagle slyszy przerazliwy wrzask Jasia... otwiera szybko drzwi a Jasio zdejmuje rece z oczu i mowi... - Ja p.........eee! Myślałem, że mi oczka strzeliły!

Wiosna. Mały niedźwiadek wytacza się z jaskini. Jest wychudzony, ledwie stoi na łapkach, oczka ma podkrążone... Zaniepokojona mama-niedźwiedzica pyta: - Synku, co się stało? Czy na pewno na całą zimę poddałeś się hibernacji, jak prosiłam? - Hibernacji? Myślałem, że powiedziałaś masturbacji...

Z analizy badan przeprowadzonych przez lekarza zakladowego wynika ze pacjent ma bardzo seksualne podejscie do pracy - codziennie by ja pierd****...

Ceandric - 2006-08-27, 14:54

Dlaczego blondynki mają posiniaczone pępki?
-Bo blondyni są jeszcze głupsi.
--------------
Przychodzi face do burdelu i zamawia sobie murzynkę. Idzię z nią do pokoju,k aże się rozebrać, klęknac na czworaka i wypiąć. Pczym siada na fotelu za nią i po 10 minutach, mówi:
-Dobra, możesz się ubrać.
-Ale jak to - dziwi się murzynka - bez seksu?
-Nie, bo chciałem tylko sprawdzić jak będzie wyglądać rózowa fuga przy czarnych kafelkach

Thevilkris - 2006-09-13, 13:31

Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać
mężów, żeby zostali w domu i same wychodzą na kolacje do knajpy,
żeby przypomnieć sobie "dawne czasy".
Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina,
szampanie i buteleczce wódki opuszczają restaurację całkowicie
pijane!
W drodze powrotnej obie nachodzi "nagła potrzeba", może dlatego, że
dużo wypiły. Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, bo było juz bardzo
późno, jedna wpada na pomysł i mówi do drugiej:
- Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie.
Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera
się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca... Widząc to, druga od
razu sobie przypomina, że ma na sobie drogą, markową bieliznę i
szkoda by ją było tak wyrzucić. Ściąga więc majtki, wkłada je do
kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby
się "podetrzeć". Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! To koniec mojego
małżeństwa!
- Dlaczego?
- Moja żona wróciła o 5-tej rano kompletnie pijana i na dodatek bez
majtek. Od razu wywaliłem ją z domu.
Na to drugi:
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co do wykombinowała moja? Nie tylko
przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwona
kokardę z napisem: "Nigdy Cię nie zapomnimy. Łukasz, Ignac, Staszek
i pozostali przyjaciele z siłowni".

Ceandric - 2006-09-20, 14:35

Zamknięto faceta w więzieniu, gdy tylko zamknięto drzwi celi, ten rzuca się na kraty i krzyczy:
-Wypuście mnie! Jestem niewinny!
Na to podchodzi o niego wielki, brodaty współwięzień, kładzie mu rękę na ramieniu i mówi:'
-Już niedługo - jutro prysznic.

Thevilkris - 2006-09-21, 11:56

List od użytkowniczki:

Dzień dobry, chcę skopiowac film na dyskietkę gdy dam kopiuj pojawia mi się
komunikat, że na dysku A nie ma wystarczająco miejsca. Potem daje "skopiuj
skrót" i wtedy mi się film mieści na dyskietce.
Problem jednak powstaje gdy chcę go uruchomic na innym komputerze dlatego,
że pojawia mi się komunikat "skrót nie został znaleziony", równocześnie na
moim komputerze ten film normalnie uruchamiam.
Co z tym moge zrobic?

i odpowiedź:

Droga użytkowniczko, do swojej torebki nie zmieści Pani swojego futra.
Karteczka z tym, że futro ma Pani w szafie, do torebki sie jednak zmieści.
Tak więc dopóki jest Pani w domu a przeczyta Pani karteczkę z torebki, że
futro jest w szafie, bez problemu je Pani tam znajdzie. Gorzej gdy, będąc u
przyjaciółki wyciągnie Pani karteczkę z torebki i przeczyta, że w szafie ma
Pani futro. W szafie u przyjaciółki może Pani długo szukac, ale tego futra
tam Pani na pewno nie znajdzie.

Jeszcze podpowiedź:
torebka=dyskietka
futro=film
karteczka=skrót
szafa=komputer
mól w szafie=wirus komputerowy
sąsiad w szafie=hacker
małżonek wracający z podróży służbowej a zaglądający do szafy=BSA (Business
Software Alliance)

Ceandric - 2006-09-25, 15:32

Jasio pyta się rodziców, co to znaczy "robić loda"
-Widzisz synku - mówi mama - robić loda, to znaczy brac penisa do ust...
Na to ojciec:
-Jakie brać? Dawać! Syna przecież mamy!
-----------------------
Co ma wspólnego krótkowzroczny ginekolog i miś koala?
-Mokry nosek!
----------------------
20-letnia dziewczyna wyszła za 80-letniego i bardzo bogatego dziadka, mając nadzieję, że uda jej się zajeźdżic go na śmierć i przejąc majątek. Wzięli ślub, po pieknym weselu nadszedl czas na ich noc poślubną. Małożonka leży już w łózku, wystrojna w seksowną bieliznę i mówi:
-Kochanie, możesz już wejść.
Wtedy wchodzi do pokoju mąż, z dumnie sterczącą 30-centymetrową pytą, na która naciągnięta jest ogromna prezerwatywa, w uszach ma zatyczki, a na nosie spinacz do bielizny. Dziewzyna przerażona tym widokiem pyta:
-Kochanie, na co ci te gadżety.
-bo są dwie rzeczy, których nie znosze - krzyk kobieta i zapach palonej gumy
--------------------
Przychodzi stara baba do lekarza i mowi:
-Panie doktorze, mam okres.
Lekarz patrzy na nią i mówi:
-Niemożliwe. A ile ma pani lat?
-85.
-Prosze pani, to nie okres - to rdza ze spirali
-------------------
Ile dzieci jest w Afryce?
-50 kg
------------------
Trzech pijakow rozmawia o swoich dorastających corkach.
- Wiecie - mowi pierwszy - znalazłem u swojej papierosy... Kurwa, nie wiedziałem, że ona pali!
- Ja u swojej znalazłem narkotyki... Kurwa, nie wiedziałem, że ona ćpa!
- To jeszcze nic... - odzywa się trzeci - znalazłem u swojej prezerwatywy... KURWA, nie wiedziałem, że ona ma chuja!!!

Niegłupi Jaś - 2006-09-27, 11:53

Nie wiem czy już były, nie chce mi się sprawdzać :P

Złodziej włamuje się na plebanie i myszkuje po szufladach. Nagle słaszy głos:
- A Jezus patrzy.
Złodziej myśli, że się przesłyszał i myszkuje po szufladach dalej.
- A Jezus patrzy.
Złodziej myśli, że drugi raz się przesłyszał i myszkuje dalej.
-A Jezus patrzy.
Złodziej wkońcu nie wytrzymuje i zapala światło.Patrzy siedzi papuga.Złodziej się jej pyta:
- To ty tak gadasz?
- No ja.
- A jak masz na imie?
- Karol.
- Ale głupie imie dla papugi.
A papuga na to:
-A Jezus dla rotwailera nie? :D

---------------------------------------------------------------------------------------------

Kobieta z rana dzwoni do swojego szefa i mówi mu, że nie przyjdzie do pracy, bo jest chora.
- A co pani jest? - pyta szefu.
- Mam jaskrę analną
- Że co!? Czym to się objawia
- Po prostu nie widzę dzis możliwosci przytoczenia swojej dupy do pracy...

-------------------------------------------------------------------------------------------

Jaka jest jedyna inteligentna komórka w ciele blondynki?
- Plemnik.

-----------------------------------------------------------------------------------------------

Idzie niedźwiedź przez las, patrzy a tam siedzi sobie mały jeż i wcina jakieś jabłko:
- Co jesz? - pyta.
- Co niedźwiedź? - odpowiada jez.
Niedźwiedź wyraźnie podenerwowany, ale przysiągł sobie, ze dzisiaj dzień dziecka dla jeży i będzie dla niego miły...
- Co jesz, jeżyku? - pyta grzecznie.
- Co niedźwiedź, misiu?

-------------------------------------------------------------------------------------------------

Przychodzi krowa do lekarza, tak ucieszona, ciągle się śmieje. Lekarz pyta:
- Co pani dolega?
A krowa na to:
- Nie wiem, panie doktorze, to chyba po tej trawie.

----------------------------------------------------------------------------------------------

Stoją dwie krowy na łące i gadają:
- Słyszałaś o tej chorobie?
- Słyszałam!
- Szaleją krowy co?
- Szaleją jak jasna cholera!
- Dobrze, ze nam pingwinom to nie grozi!

-------------------------------------------------------------------------------------------------

Facet w sexshopie
- Prosze mi pokazać ta dmuchana lale
- Prosze bardzo
- Kiedy ja wyprodukowano?
- W styczniu 2005
- E, to Koziorożec. Nie pasujemy do siebie. :P

-----------------------------------------------------------------------------------------------------

Michael Jackson i jego żona znajdują się na porodówce z ich nowym dzieckiem, synem. Nagle wchodzi lekarz i Jackson zadaje pytanie:
- Doktorze, jak długo nie będziemy mogli uprawiać seksu?
- No cóż, poczekałbym, aż będzie miał przynajmniej 15 lat... :D

Ceandric - 2006-09-28, 20:55

Napis na grobie grabarza:
"Nie przypuszczał, że do piachu
spuszczą go kumple po fachu"
------------------------
Księżna Diana staje przed Bramami Niebieskimi, a tam ją zatrzymuje św. Piotr:
-Siostro - wiem, ze byłaś dobrym człowiekiem, ale tutaj, w Niebie, nikt nie powinien się wywyższac. Dlatego lepiej będzie jeśli zdejmiesz tę koronę...
Na to Diana:
-To nie korona - to alufelga.

ChristAgony - 2006-09-28, 21:02

Wokalista Tokio Hotel jest facetem :-D fajny żart nie?? :-D
progger - 2006-09-28, 21:03

Revelka poprostu długo na dnim myślałeś?
Niegłupi Jaś - 2006-09-28, 21:07

progger napisał/a:
Revelka poprostu długo na dnim myślałeś?


Coś Ty się Proggy taki zgryźliwy zrobił? :P

Żeby nie było offa:

Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców.
Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie.
Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie.
Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem:
- Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?
- O czym?
- O seksie.
- Ty stary pierniku! Nie stanałby ci nawet gdybys miał przyłożony pistolet do głowy!
- Wiem ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce. I Stefania zgodziła się.
Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki.
Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie.
Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu.
Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać.
Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia.
Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:
- Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!
- Parkinsona...

:)

progger - 2006-09-28, 21:11

To kiedyś nie byłem zgryźliwy? ;)

A serio denerwuje mnie że wszysycy bez wyraźnego powodu się uwzięli na ten zespól. Ludzie lubia leczą sobie kompleksy...

Niegłupi Jaś - 2006-09-28, 21:18

progger napisał/a:
To kiedyś nie byłem zgryźliwy? ;)

A serio denerwuje mnie że wszysycy bez wyraźnego powodu się uwzięli na ten zespól. Ludzie lubia leczą sobie kompleksy...


Ostatnio byłeś jakby weselszy :) Ale dobrze mieć z powrotem starego, "dobrego" Proga :D ;)

Wypierniczą nas za offa, ale co tam :) Popieram, że nagonka na TH jest bez sensu. Jednak fanatyzm jaki oni wzbudzają wśród młodzian jest lekko przerażający. Choć w sumie tak było zawsze. Najpierw The Beatles i Stonesi, później już większa chała typu New Kids On The Block 8), Bakstrici i Szajsetki :)

Ja się mogę przyznać, że uważam utwór "Schrei" za dobry, jak na takich młodzików :P

progger - 2006-09-28, 21:23

Ej no nie róbcie ze mnie takiego potwora 8)

Szczególnie Gabs powinna wiedziec lepiej

Jan to ignorant ale cholera ma rację coraz częściej ;)

Zephyr - 2006-09-28, 21:54

nie chce mi się w chuj ... jutro jak odeśpie dzisiejszy projekt
ChristAgony - 2006-09-29, 09:05

progger napisał/a:
Revelka poprostu długo na dnim myślałeś?



tak tak... dosyc długo nad tym myslałem

Niegłupi Jaś - 2006-10-03, 13:14

Z pewnego czasopisma ;) :

Kiedy Pinokio dowiedział się o tym, że jest z drewna?
Kiedy zapalił się podczas pierwszej próby masturbacji...

:D

Ceandric - 2006-10-06, 12:33

Nie pamiętam czy to już było, ale co tam:

Studentka medycyny zdaje egzamin z anatomii. Profesro pokazuje jej szkielet i mówi:
-Proszę mi powiedzieć, czy ten szkielet należał do kobiety czy mężczyzny?
Studentka po chwili zastanowienia odpowiada:
-Mężczyzny.
-A po czym pan to wnosi?
-Bo tu - pokazuje na miednicę był kiedyś penis.
-Tak, był. I to wiele razy, bo to kobieta!

tristania*20 - 2006-10-06, 14:21

ten jest troche obrzydliwy, ale co tam

W burdelu przyjmuje panienka, ktora jednoczesnie robi loda i spiewa, jednak warunkiem jest zgaszone swiatlo. Zaciekawiony facet decyduje sie skorzystac z jej uslug. Idzie z nia do pokoju, ona gasi swialo, pyta jaka piosenke mu zaspiewac i robi loda. Po wszystkim mezczyzna wychodzi, nie zapalajac swiatla. Zaczyna chodzic do niej coraz czesciej, chce sie dowiedziec, jak to mozliwe.
Pewnego razu, gdy wychodzil juz, zapalił światlo a szklane oko leżało na stole...

Ceandric - 2006-10-09, 16:12

Żona zdradzała Kowalskiego. Pewnego dnia, gdy był u niej kochanek, Kowalski wcześniej niz zwykle wrócił z pracy. Żona słysząc chrobot kluczy w zamku, zamknęła kochanka razem z jego ubraniami w łazience.
Kowalski rozebrał sie i chce iść do łazienki by się odlać, ale zona staje mu na drodze, mówiąc:
-Nie wchodź tam!
Kowaslki odsunął ją zdecydowanie, wchodzi do środka i widzi gołego faceta, siedzącego z ubraniami w wannie. Facet tłumaczy się:
-Wynikła taka trudna sytuacja, bo wie pan - ja jestem kochankiem pańskiej sąsiadki z góry. Jej mąż wcześnie wrócił z pracy, więc zdązyłem tylko chwycić ubranie i przez okno po rynnie wlazłem do pańskiej łazienki. Czy byłby pan tak uprzejmy i wypuścił mnie teraz drzwiami?
Kowalski ze zrozumieniem pokiwał głowa i puścił faceta. Żona podała mu kolację, obejrzał mecz i i poszedł z żoną spać. W nocy budzi się, mysli przez chwilę i nagle... jeb żonę przez łeb! Ta drze się:
-Zwariowałeś!? Dlaczego mnie bijesz ?!
-Ty dziwko! Nad nami nie ma już żadnego piętra!

[ Dodano: 2006-10-16, 16:46 ]
Wpada kompletnie pijany facet do mieszkania i drze się:
-Wróciłem!!!
Z kopa otwiera drzwi i wrzeszczy jeszcze głośniej:
-Wróciłem, kurwa!!!
Przewraca zegar, szafki, wyrzuca doniczki i cały czas wrzeszczy:
-Kurwa mać, do domu wróciłem!
Wreszcie pada zmordowany na łóżku i mówi do siebie:
-Kurwa, jak to dobrze mieszkać samemu...

Thevilkris - 2006-10-17, 13:46

- Mamusiu...
- Tak, Aldoniu?
- A Kamila to ma erotyczne sny!
- No i co z tego?
- A mnie się śnią tylko banany, dezodorant i świeczka!

============================================

Do gabinetu seks-patologa wchodzi para:
- Panie doktorze, w czasie stosunku chwycił nas taki skurcz, że się zakleszczyliśmy. Nie możemy się rozdzielić!
- A jak państwo do mnie przyszli?
- Nooo... Na ulicy udawaliśmy, że tańczymy walca.
- Oryginalnie. Niedawno pomogłem 18... mmm... meżczyznom, którzy jak do mnie szli, to lambadę tańczyli.

Ceandric - 2006-10-22, 11:33

Pedał i sadysta w starej stodole grają w pokera. Umówili się wcześniej, że kto wygra będzie mógł z drugim zrobić co zechce. Wygrywa pedał:
-To teraz pewnie mnie stukniesz? - pyta sadysta.
-No a co myslałeś? - mówi zadoolony pedał i zalicza sadystę od tylca. Grają drugą partię i tym razem wygrywa sadysta. Każe pedałowi ściągać spodnie i wkręca jego kutasa w imadło. Następnie bierze do ręki brzytwę i zaczyna ją z chytrym uśmiechem ostrzyć o pasek. Przerażony pedał jąka:
-No co ty, stary - chyba mi nie utniesz?!
-Nie - odpowiada sadysta - sam se utniesz jak tę budę podpalę!
---------------------------
W czasie drugiej wojny do rosysjkiego obozu trafia oficer ze sztabu, żeby zrobić wywiad. Pyta się żołnierzy:
-Jedzenie jest?
-Jest, towarzyszu oficerze! - odpowiadają chórem żołnierze.
-Do picia co jest?
-Jest, towarzyszu oficerze!
-A rozrywki jakieś tu macie?
-Mamy Nataszę, towarzyszu oficerze!
-Jaką Nataszę? - pyta zdumiony oficer.
-A taką pielęgniarkę. Jak nam się nudzi to się z nią zabawiamy.
Oficer po namysli:
-A bierze do gęby?
-Nie, towarzyszu oficerze.
-A dlaczego?!
-Bo jej trzy dni temu granat łeb urwał
--------------------------
Sytuacja podobna, jak wyżej tyle że na Bliskim Wschodzie. Oficer pyta się żołnierzy:
-A macie się tu z kim zabawić?
-Mamy wielbłąda, panie oficerze.
W nocy oficer poczul nagłą potrzebę, opuścił namiot, znalazł wielbłąda i zrobił co trzeba. Rano mówi do żołnierzy:
-Chudy ten wasz wielbłąd i coś zaniedbany...
-Chudy, nie chudy - do burdelu zawiezie

Thevilkris - 2006-11-17, 14:52

Idzie zając z prezerwatywami na uszach. Spotyka go wilk:
- Zając, po co ci te prezerwatywy na uszach?
- A bo jestem smutny, mam kiepski humor i w ogóle szkoda gadać...
- No dobra, a prezerwatywy?
- Podkreślają mój chujowy nastrój...

=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=8=

Jakie dzwięki wydaje krowa? Małgosia podnosi rękę - Muuuu, proszę pani.
Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydaja koty? Grzes podnosi rękę - Miauuu, proszę pani.
Bardzo dobrze, Grzesiu Bardzo dobrze. A jaki dzwięk wydaja psy? Jasiu podnosi rękę.
No Jasiu powiedz - zachęca pani. Na glebę skurwysynu, ręce na głowę, nogi szeroko i ani kurwa drgnij

lord novack - 2006-11-19, 21:26

Hans w obozie koncentracyjnym przeprowadza poranny apel żydów.
Przemawia do więźniów, mówi jaką norme na dziś dzień ustalono przy wydobyciu urobku z kamieniołomów i...
nagle głośne kichniecie przerywa jego przemowę.
Hans gniewnie pyta:
- Kto to kichnął?
Cisza.
-Kto to kichnął! Przyznać się natychmiast!
Cisza.
Hans wydaje rozkaz:
- Pierwszy szerego krok naprzód marsz!
Żydzi ruszyli.
- Pododział wartowniczy ładuj broń! Cel! PAL!
Pada cały żąd żydów.
Hans pyta dalej:
-Kto to kichnął? Przynać sie natychmiast!
Znowu cisza.
-Drugi rząd krok naprzód marsz!
Żydzi ruszyli.
- Pododział wartowniczy ładuj broń! Cel! PAL!
Pada drugi żąd żydów.
Hans pyta poraz kolejny:
- Kto to kichnął? Przyznać sie bo kolejny szereg rozstrzelam!
Nagle z tyłu zgłasza sie jedne żyd:
-To ja kichnąłem panie naczelniku.
Na to Hans:
- Na zdrowie!
I wrócił do swojego przemówienia.

Ceandric - 2006-11-20, 15:51

Telewizja radziecka kręci film o Stalinie, jakm to był dobrym i wspaniałym człowiekiem. Pokazana jest scena w której do Stalina podchodzi ma chłopczyk i mówi:
-Wujku, daj cukierka...
Wkurwiony Stalin ponosi ręke i krzyczy:
-Spier...!
W tym momencie wyskakuje planasza na której napis "A mógł zabić"
---------------------
W Związku Radzieckim trwa konkurs na najbardziej pomysłoy zegar ścienny Trzecie miejce zają zegar, w kórym co godzina wyskakuje kukułka i śpiewa: "Lenin, Lenin!". Drugie zajął zegar z którego co pół godziny wyskakuje kukułka i śpiewa: "Lenin, Lenin". Pierwsze miejsce zajął zegar, z które co kwadrans wyskakuje Lenin i krzyczy: "Kuku, kuku!"

Mali - 2006-11-20, 19:21

http://www.ultima.eu.org/forum/viewtopic.php?t=31
(co się bede produkował :P)

Little Lady - 2006-11-21, 11:50

Dwoch policjantow stoi kolo jeziora wrzucajac do niego cegly. Nagle jeden mowi:
- Ej jak to jest...?Wrzucamy do wody prostokatna cegle, a na tafli pojawiaja sie okregi

Ceandric - 2006-11-21, 20:23

Rozmawiając dwie kobiety:
-Ej, sąsiadko, co ja mam z tym swoim kotem! Co i raz jak się wysra do kuwety to potem siada na dywanie i jeździ po nim tyłkiem.
-Pani kochana, ja mam na to rewelacyjny sposób. Kupi pani wielki arkusz papieru ściernego i położy na dywanie. Jak się kot raz przejedzie, to jużwięce nie bedzie próbował.
Następnego dnia spotykają się znowu:
-No i jak - pyta a druga - pomogła moja rada?
-Jeszcze jak! Jak się kociso od kuchni rozpędziło, to do kaloryfera same oczy się doturlały
----------------
Lew zwołuje zebranie wszystkich zwierząt. Na wstępie mówi:
-Zebraliliśy się tutaj...
Na to żaba się wtrąca:
-Zieplaliśmy się tutej...
Lew lekko zbity z tropu ale mówi dalej:
-Zebraliśmy się tutaj...
-Zieplalismy się tutej!
Lew wkurwiony ryczy:
-Te, zielone z wyłupiastymi gałami - won z lasu!
Żaba:
-Ej, krokodyl, słyszałeś - wypierdalaj!
---------------
Idzie czrowny kapturek przez las, patrzy a zkrzaków wystaje głowa wilka. Podchodzi bliżej i pyta:
-Wilku, czemu masz takie wielkie oczy?
Wilk na to stęka:
-Już się kurwa nawet wysrać nie można!

Thevilkris - 2006-11-29, 08:39

Przyjeżdża Kaczyński z wizytą do Benedykta.
Jest miło i sympatycznie Benedykt pyta:

B: A jak tam u Was po wyborach?
K: Wszystko w jak najlepszym porządku, Ojcze Święty. Wyborcy zadowoleni i
szczęśliwi. Mówią, że takiej Polski chcieli.

Ojciec Święty pokiwał głową, uśmiechnął się i pokazał Kaczorowi 6 palców.

B: A jak tam u Was z bezrobociem?
K: Doskonale, Ojcze Święty. Jest tak dobrze, że młodzi ludzie już zaczynają
wracać do kraju z emigracji. Zarobki super, pracodawcy gwarantują doskonałe
warunki zatrudnienia.

Ojciec Święty znów pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Kaczorowi 6
palców.

B: A co w szkolnictwie?
K: Wspaniale. Minister Giertych sprawdził się doskonale. Dzieciaki
zadowolone chcą nawet w sobotę i niedzielę chodzić do szkoły.

Ojciec Święty pokiwał głową uśmiechnął się i znów pokazał Kaczorowi 6
palców.

Wizyta się zakończyła Kaczyński wrócił do Polski i swych obowiązków. Jednak
sprawa pokazywanych 6 palców nie dawała mu spokoju. Wybrał się, więc do
Prymasa Glempa i pyta:

K: Księże Prymasie, byłem u papieża, opowiadałem mu, co w kraju, a ten na
każdą moją
odpowiedź pokazywał mi 6 palców. Co to znaczy?
G: Jak to, ty katolik i nie wiesz, że chodzi o 6 przykazanie: Nie cudzołóż.
K: Nie cudzołóż? A jak to się ma do mnie?
G: A co miał powiedzieć NIE PIERDOL!!??
:twisted:

Moira - 2006-11-29, 14:39

Jadą zakonnice na rowerach przez góry, doliny i śmieją sie do rospuku. Nagle siostra przełożona zatrzymuje wycieczke i mówi
- Dobra siostry, zakładamy siodełka

Ceandric - 2006-12-27, 11:45

Siedzi dwóch facetów w knajpie i patrzy na pijanego gościa przy barze, którzy nie może trafić kieliszkiem do ust
-Ty, popatrz - mówi jeden - to nie jest przypadkiem ten ambasador>
-Faktycznie? Tylko gdzie on jest tym ambasadorem?
-Chodź zapytamy.
Podeszli do niego, siadają i pierwszy z nich pyta:
-Panie, gdzie pan jest ambasadorem?
Ten, w końcu wypił zawartość kieliszka do ust i bełkocze:
-W Laosie...
(ten dowcip lepiej wygląda, jak się go opowiada, niż czyta :))

tomash - 2007-01-16, 20:51

1) Ostatnia Wieczerza, ostry impreza. Rano wszyscy budzą się skacowani i wreszcie jeden z apostołów mówi:
- Niech ktoś skoczy po wodę, tylko nie wysylajcie Jezusa, bo znowu wino przyniesie...

2) Ostatnia wieczerza. Wszyscy sobie juz ostro popili i nagle Jezus z lekka zamglonym wzrokiem spoglada na Judasza i bełkocze:
- Judasz , Judasz ty to mnie kurwa zdradzisz A Judasz na to:
- Ty to sie zawsze musisz do mnie dopierdolić jak się napijesz!

3) Jezus zwołuje apostołów. Wszyscy stawiają się na spotkanie nad jeziorem i widzą jak Jezus własnie wraca ze środka jeziora ledwie dotykając tafli. Apostołowie zaczynają szeptać między sobą "niemozliwe". Jezus podchwycił i mówi:
- Pawle, ty spróbuj...
Paweł robi dwa kroki i przewraca się do wody. Na to Jezus kręci z politowaniem głową i mówi
- Po palach idioto, po palach...

Malfeitor - 2007-01-16, 21:24

Żyd do żyda:

-Co twoja babka robi na drutach?

Niegłupi Jaś - 2007-01-16, 22:17

Malfeitor napisał/a:
Żyd do żyda:

-Co twoja babka robi na drutach?


O kurde, ale hardkor

Ja ostatnio słyszałem taki (pewnie stary):

Przychodzi grabarz do lekarza i lekarz się pyta:
-Co panu jest?
-Mnie nic, chciałem tylko powiedzieć że baba już nie przyjdzie :P

Malfeitor - 2007-01-17, 08:22

hehe, wyśmienite.

- Puk Puk!
- Kto tam?
- Jean Claude van Damme!
- Nie znam, wypierdalać wszyscy czterej!!!

********************
Przychodzi facet do fryzjera i mowi:
- Opierdol mnie krótko.
A fryzjer:
- Ty chuju!

tomash - 2007-01-24, 11:11

Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...


Włamywacz skarży się koledze:
- Ale miałem pecha. Wczoraj włamałem się do domu prawnika, a on mnie nakrył. Powiedział, żebym zmykał i więcej się nie pokazywał.
- No to jednak miałeś szczęście!
- Szczęście? Policzył sobie 300 zł za poradę!


Rozmawia kolega z kolegą:
-Słuchaj opowiem Ci dowcip ok?
-Dobra mów.
-Zgadnij jaka jest moja ulubiona zupa.
-....
-Rosół s-kur-wielu
-Hahahaha dobra opowiem to jutro szefowi.
Następnego dnia w pracy:
-Szefie, szefie opowiem panu kawał ok?
-Dobra mów.
-Jaka jest moja ulubiona zupa?
-...
-Rosół Ty chuju ;)

Sarmak - 2007-01-24, 11:19

Haha, ten ostatni jest fantastyczny!
To teraz ja:
Bolek i Lolek pojechali w góry. Zmęczeni szukali noclegu. Gazda
zaoferował im jedyne wolne łóżko. Zasypiaja razem i Lolek pyta
- Bolek, walisz konia?
- Tak.
- To wal swojego!
***********
Pierwszy semestr medycyny, wykład. Profesor mówi:
- Najważniejsza na początku dla was początkujących jest
autopsja. Przy czym dwie rzeczy są bardzo ważne! Po pierwsze,
musicie przezwycieżyć obrzydzenie. Popatrzcie tutaj.
Profesor wpakował palec do odbytu leżącego przed nim
nieboszczyka. Po czym wyjął i zaczął oblizywać.
- A teraz każdy z was po kolei, niech robi to samo! - mówi
profesor.
Z kamienna twarzą każdy student pakuje palec do odbytu
nieboszczykowi, a potem go oblizuje.
Jak wszyscy już skończyli, profesor mówi:
- A po drugie, musicie być bardzo uważni. Ja wprawdzie włożyłem
wskazujący palec do odbytu denata, ale oblizałem palec środkowy!
**********
Facet kupil w sex butiku zestaw smakowych prezerwatyw. Jako ze powoli w jego pozycie z malzonka wkradala sie rutyna, pelen dobrych mysli zaproponowal jej pewien experyment w czasie milosnych igraszek. Mowi:
- Kochanie, wiesz co? Ja schowam sie pod koldre i bede zakladal gumki a ty na moj znak bedziesz tam wchodzila i odgadywala smaki.
Babka sie zgodzila, no i zgodnie z planem udali sie do swego malzenskiego loza. Tyle co gosciu sie przykryl a juz napalona zona wskoczyla pod bety i krzyczy:
- Serowo cebulowy!!!
Na to maz:
- Ach ty glupia! Jeszcze nie zdazylem zalozyc!
***************
Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie- wpadnę.
Wita go miły i uśmiechnięty sprzedawca. Dzień dobry, w czym możemy panu
pomóc?? Co chiałby pan kupić?? Facet się zastanowił i mówi: rękawiczki.
To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
Potrzebuję rękawiczki.
-Zimowe czy letnie??
-Zimowe.
-To proszę przejść do następnego działu. Facet poszedł:
-Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki.
-Skórzane czy nie??
-Skórzane.
-To proszę podejść do działu następnego. Facet poddenerwowany podchodzi do
wskazanego stoiska:
-Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
- z klamerką czy bez??
- Z klamerką.
- Proszę przejść do następnego stoiska. Facet już wkurzony,ale idzie nic nie mówiąc.
- Potrzebuję rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy??
- Na rzepy.
- Zapraszam do działu na przeciwko. Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Proszę przestać nade mną się znęcać!!! Dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie!!!
- Proszę pana o cierpliwość, chcemy panu sprzedać dokładnie takie rękawiczki
jakie pan potrzebuje. Facet idzie dalej.
- Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy.
- A jaki kolor?? Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi klient z
sedesem, świeżo wyrwanym z podłogi, od którego wystają kawałki glazury.
Niesie go na wyciągniętych rękach. Podchodzi do lady i krzyczy:
-TAKI MAM SEDES!! TAKĄ GLAZURĘ!! DUPE WAM WCZORAJ POKAZAŁEM!! DAJCIE MI W KOŃCU TEN PAPIER TOALETOWY!!!!!!
***********
Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki to sobie nie żalował. Mimo, ze mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220 km/h... 250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobic, jedno wielkie rozpierdziu, z furmanki drzazgi, konie lataja w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k... ,ale jatka. Nic to mysli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapałl za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia,do drugiego... pozarąbywal na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnicę. Woźnica na to, podciągajac koc i przykrywając urwane nogi: - Panie ! Nawet mnie kurwa nie drasnęło !!!
*********************
Jak powstrzymac pieciu czarnuchow przed zgwalceniem skosnookiej?
- Rzucic im pilke do koszykowki.
********
Miesiąc miodowy. Młoda para dopiero co zainstalowała się w hotelu. Młody
żonkoś siedzi w łazience na brzegu wanny po kąpieli i rozmyśla:
- "No to się wpakowałem na cacy. Jak ja jej teraz powiem, że moje stopy
śmierdzą jak zły duch, że o skarpetkach nawet nie wspomnę? Przez te parę
lat, jak się spotykaliśmy udawało mi się to jakoś ukryć, ale teraz? Na pewno
odkryje ten mój przykry, cuchnący sekret..."
W tym samym czasie młoda żonka siedzi na łóżku w sypialni i rozmyśla:
- " No to pięknie... Trzeba było być szczerą od początku! Jak on teraz
zareaguje na moją małą tajemnicę? Co on powie na to, że strasznie śmierdzi
mi z ust? Przez te parę lat jakimś cudem ukrywałam to przed nim, ale teraz?
Nie ma szans! Na 100% się zorientuje...."
Po jakimś czasie mężowi zebrało się na odwagę. Wszedł do sypialni podszedł
do żony objął ją za szyję przysunął do siebie i powiedział:
- Wiesz kochanie, muszę Ci coś wyznać...
- Ja też muszę Ci coś wyznać...
- Rany Boskie - zjadłaś moje skarpetki!

Na razie tyle.

JaVirr - 2007-02-05, 16:01

O wariatach i wojsku.

Dwóch wariatów kupiło sobie kotki. Bawili się nimi fajnie, dopóki nie natrafili na problem, który kotek jest czyj. Pierwszy wymyślił, ze swojemu kotu utnie ogonek. Bawią się dalej, ale drugiemu spodobał się kotek bez ogonka. Uciął więc swojemu ogonek i zaczęli myśleć, co zrobić, żeby je znowu móc rozpoznać. Więc pierwszy uciął swojemu przednia nóżkę. Bawili się jakiś czas, ale drugiemu spodobał się kotek bez nóżki, więc swojemu także uciął. Cały problem zaczął się więc od nowa. Po pewnym czasie pierwszy wariat wymyślił, ze utnie swojemu kotu druga z przednich nóżek. Drugiemu wariatowi spodobało się jednak, jak fajnie czołga się kotek tego pierwszego, więc swojemu tez uciął druga z przednich nóżek. Po pewnym czasie pierwszy wariat, chcąc wyróżnić swojego kotka, uciął mu dwie tylnie nóżki. Kadłubek jego kotka tak się fajnie poruszał, ze drugiemu wariatowi oczywiście się to spodobało, i ze swojego kotka tez zrobił kadłubka. I teraz zaczął się już poważny problem, jak rozpoznać, który kotek jest czyj. Myślą, myślą, myślą, i w końcu jeden mówi:
- ...Wiesz, to ja wezmę białego, a ty czarnego...

Idzie trzech wariatów po torach kolejowych
- O jakie te schody płaskie
- O jaka ta poręcz niska
- Nie przejmujcie się, winda już jedzie!

W szpitalu psychiatrycznym lekarz siedzi przy łóżku nowego klienta i pyta:
- Jak się nazywacie?
- Jak to, nie wie pan? Jestem Napoleon Bonaparte.
- Tak? A kto panu to powiedział?
- Pan Bóg.
Na to odzywa się glos z sąsiedniego łóżka:
- On kłamie. Nic mu takiego nie mówiłem.

Wrócił żołnierz z tygodniowej przepustki. Generał pyta go:
- No i jak tam na przepustce?
- Wspaniale, panie Generale. Przez cały tydzień się kochałem.
- No siadajcie i opowiadajcie.
- Niestety nie mogę, panie Generale...

Generał wizytuje dywizję Czerwonych Beretów. Przechadza się przed najlepszym batalionem, wymachując szpicrutą. Widząc u jednego z żołnierzy niedopięty guzik, uderza go w brzuch i pyta:
- Bolało? - Nie. - Dlaczego? - Bo jestem komandosem!
Zadowolony z odpowiedzi generał daje żołnierzowi tydzień urlopu. Idąc dalej zauważa żołnierza z rozwiązanym butem. Uderza go w brzuch i pyta: - Bolało? - Nie. - Dlaczego? - Bo jestem komandosem!
- Dąć mu odznakę wzorowego żołnierza! - rozkazuje generał.
Dochodząc do końca szeregu generał spostrzega w rozporku żołnierza wystającego ch**a. Uderza w niego szpicrutą i pyta:
- Bolało? - Nie. - Dlaczego? - Bo to nie mój, tylko kolegi z drugiego szeregu!

Ceandric - 2007-02-06, 19:15

Mój brat akurat jutro idzie w kamasze. Hurra, nie będzie go do listopada :D
JaVirr - 2007-02-10, 18:15

Paulinka chciała się zabić, bo zmarł jej chłopak, spłonął dom i przepadła cała kasa. Idzie nad jezioro i chce skakać, patrzy, a tam siedzi typ na gałęzi drzewa i się Paulinka pyta:
-Kim jesteś?
-Ja? Jestem Święty Mikołaj, a ty co tu robisz?
-Chcę się utopić.
-Dlaczego?
-A wiesz, zmarł mi chłopak, spłonął dom i przepadły mi wszystkie oszczędności.
-Hmm... Wiesz co? Będę miły i oddam ci to wszystko, taki prezent na gwiazdkę.
-Serio?
-Serio
Święty pstryknął palcami i mówi:
-Już.
-Mam dom?
-Masz
-A chłopak?
-Czeka w chacie.
-A kasa?
-Spokojnie jest wszystko.
-Stary dzieki! Jak ja ci się odwdzieczę?!
-Hmm... jestem stary i żadna mnie nie chce to mozesz mi zrobić loda.
Tak też Paulinka zrobiła. Potem Święty głaszcze ją po głowie i pyta:
-Ile ty masz lat?
-17, a co?
-Taka stara i ty jeszcze !@#$%^&* wierzysz w Świętego Mikołaja?!

Ceandric - 2007-02-10, 18:34

Siedzą dwie sowy na gałęzi, jedna z nich mówi:
-A hu, hu...
-Weź tym mnie nie strasz, dobra?!
----------------
Po weselu kilka osób sprząta lokal. Jeden ze sprzątających zauaż pod stołem czyjąś głowę. Wyciąga ją za włosy, ogląda uwaznie i pyta kolegi:
-Stasiu, to nie jest Heniek?
-E nie - Heniek był wyższy!

tomash - 2007-02-11, 12:15

Naukowcy z Kanadyjskiego Instytutu Zdrowia dowiedli ostatnio obecnosci
zenskich hormonow w piwie ! Sugeruja wiec, iz mezczyzni powinni blizej
przyjrzec sie temu popularnemu trunkowi. Mowiac prostym jezykiem - wedlug
nich mezczyzni, ktorzy pija piwo, zmieniaja sie w kobiety! Aby
przetestowac te teorie, kazdemu z grupy 100 mezczyzn podano 10 piw i
kazano wypic w ciagu jednej godziny. Zaobserwowano, ze:
1. wszyscy badani przytyli
2. mowili zdecydowanie za duzo i bez jakiegokolwiek sensu
3. zachowywali sie ponad miare wylewnie i uczuciowo
4. nie byli w stanie prowadzic samochodu ani racjonalnie myslec
5. klocili sie bez powodu
6. musieli siadac podczas oddawania moczu
7. nie byli zainteresowani uprawianiem seksu
8. odmawiali przyznania racji, gdy bylo oczywiste, ze sa w bledzie.

Niegłupi Jaś - 2007-02-11, 13:46

Hehe, dobre :D

Mnie ostatnio rozwalił taki (dowcipy o Jasiu wymiatają! :) ):

Nauczycielka fizyki chce wyjaśnić uczniom pojęcie ciepła i mówi:
- Złóżcie dłonie i pocierajcie jedną o drugą. Co się teraz dzieje?
- Robią się takie czarne okruszki! - stwierdza Jasiu.

:D

tomash - 2007-02-11, 20:08

Dwie baby odsiedziały 10 lat w więzieniu. W jednej celi.
Zwolnili je jednego dnia.
I jeszcze 40 minut rozmawiały pod brama więzienia...


- Mój mąż powiedział wczoraj, że jestem bardzo brzydka!
- Tak ci powiedział?
- No, nie dosłownie. Przyniosłam mu śniadanie do łóżka, a on się uśmiechnął, popatrzył na mnie i stwierdził, że przy mnie czuje się co najmniej jak prezydent.


- Mamo, wołałaś mnie?
- Nie.
- Tato, ty mnie wołałeś?
- Nie.
- Babciu, a ty?
- Nie.
- Dobrze, sformułujemy pytanie w inny sposób: ”Będziemy dzisiaj coś jeść?”

PlemnikSzatana - 2007-02-16, 21:29

do lekarza przychodzi blondynka z śrubą w uchu
Lekarz sie pyta co jej dolega
na co blondynka.. "słucham metalu"

;DDDD

Ceandric - 2007-02-17, 13:21

Manager ze swoją świtą obszedł już wszystkie zakamarki fabryki,porozmawiał z kilkoma uśmiechniętymi (i o dziwo znającymi doskonale język angielski) robotnikami, aż na koniec dotarł do hali produkcyjnej. Po chwili zauważył dwóch stojących naprzeciw siebie gości w zaplamionych kombinezonach, mocno gestykulujących i przekrzykujących warkot maszyn. "Pewnie rozmawiają o jakichś ważnych sprawach produkcyjnych" - pomyślał manager, skinął na swoją osobistą tłumaczkę i powiedział:
- Proszę podkraść się do nich niezauważenie, podsłuchać o czym mówią, przetłumaczyć na angielski i wieczorem dostarczyć mi spisaną rozmowę. Jestem przecież fachowcem i zdaję sobie sprawę z tego, że więcej
dowiem się o problemach zakładu z takiej rozmowy, niż ze wszystkich papierów i ocen prywatyzacyjnych.

Wieczorem, po powrocie do hotelu zastał na łóżku kartkę z zapisem rozmowy:

Majster do robotnika: "...wstępuję w intymne związki seksualne z tobą i twoją mamą, ty, kobieta lekkich obyczajów, nawet gwałconej tokarki, kobieta lekkich obyczajów, nie możesz, kobieta lekkich obyczajów,
prawidłowo włączyć. Dyrektor, kobieta lekkich obyczajów, polecił w żeński organ rozrodczy, kobieta lekkich obyczajów, wejść z tobą w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder, kobieta lekkich
obyczajów, jeśli przez ciebie pasywny homoseksualisto znowu nie wykonamy, kobieta lekkich obyczajów, tego nie podobnego do męskiego organu rozrodczego planu, kobieta lekkich obyczajów, który musi zrobić gwałcona z tyłu w linii bioder fabryka."

Robotnik do majstra: "Majster to mógł wstąpić w intymne związki seksualne ze swoją mamusią, ja już wstąpiłem w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder z panem dyrektorem, i nie będę wchodził w takie związki, kobieta lekkich obyczajów z gwałconymi tokarkami. A co najważniejsze na męskim organie rozrodczym wiszą mi wszystkie, kobieta lekkich obyczajów, plany tego gwałconego zakładu."

Miazga ;)

[ Dodano: 2007-02-18, 11:24 ]
-Wiesz, co mówi mi kobiety, kiedy pytam je o seks?
-Nie.
-Dokładnie!
-----------------
Wychodzi baca rano przed bacówkę, przeciąga się i woła:
-Jaki piekny dzień.
A echo z przyzwyczajenia:
-...mać, mać, mać...!
----------------
Baca wlecze do lasu ścierwo psa. Spotyka go sąsiad.
-Co się stało, kumie?
-A, musiołech go zastrzelić.
-To pewnie wściekły był, co?
-No, zachwycony to nie był...

Raziel - 2007-02-25, 22:46

Jaka jest różnica dla kobiety pomiędzy białą cebulą, czerwoną i 30 cm penisem?
- Żadna. Czego nie użyjesz - oczy łzawią...

LadySatan - 2007-02-25, 22:47

eeeeeee :/
Niegłupi Jaś - 2007-02-25, 23:02

Hehe, dowcip leczący kompleksy ;)
Raziel - 2007-02-25, 23:10

LadySatan napisał/a:
eeeeeee :/


alfabet sie zaczyna od "a" :P

LadySatan - 2007-02-25, 23:12

Ke pasa? 8)
Raziel - 2007-03-08, 18:52

"Sex jest dziełem szatana!

pozycja 69, wymawia się sześć na dziewięć więc poprawny zapis to 6/9 i mamy ułamek zwykły, gdy go skrócimy mamy 2/3 a rozwinięcie dziesiętne tego ułamka jest równe 0,(666)" :mrgreen:

Niegłupi Jaś - 2007-03-09, 20:17

Raziel napisał/a:
"Sex jest dziełem szatana!

pozycja 69, wymawia się sześć na dziewięć więc poprawny zapis to 6/9 i mamy ułamek zwykły, gdy go skrócimy mamy 2/3 a rozwinięcie dziesiętne tego ułamka jest równe 0,(666)" :mrgreen:


Niech żyje siła dedukcji!! :D

Ceandric - 2007-03-09, 22:52

Tja, chciałem się pochwalić nowo zdobytą wiedzą koleżankom - wszystkie już to znają ;)
Niegłupi Jaś - 2007-03-09, 23:19

Ceandric napisał/a:
Tja, chciałem się pochwalić nowo zdobytą wiedzą koleżankom - wszystkie już to znają ;)


Nie przejmuj się, to dlatego że kobiety są dużo bardziej wyuzdane od facetów 8)

Ceandric - 2007-04-14, 21:31

Polacy naród wyjątkowy... :D

1.Jako pierwsza nacja na świecie opracowaliśmy sposób na picie denaturatu, płynu borygo, kwasu siarkowego i wody kolońskiej.

2. Pewien grabarz z Krakowa miał we krwi 9,5 promila alkoholu i przeżył.

3. W 1995 r. jeden z mieszkańców Wrocławia osiągnął absolutny medyczny rekord świata - 14,8 promila. Nasz bohaterski rodak przekroczył trzykrotnie śmiertelną dawkę. Zmarł w wyniku obrażeń poniesionych w wypadku samochodowym.

4. W zachodniej Europie możną znaleźć alkohole z ostrzegawczym napisem: "Dawka śmiertelna - 3,5 promila. Nie dotyczy Polaków i Rosjan".

5. Polska kupuje piasek i żwir w Republice Południowej Afryki.

6. Pewien reprezentant Polski w kulturystyce 500 razy przekroczył medyczna normę testosteronu w organizmie zdrowego mężczyzny.

7 Władysław Reymont, autor "Chłopów", nie pojechał w 1924 r. do Sztokholmu po odbiór nagrody Nobla, gdyż nie mógł wytrzeźwieć. Pisarz zmarł rok później z powodu alkoholizmu.

8. Polacy chorzy na raka krtani wymyślili sposób palenie papierosów przez rurkę w tchawicy.

9. w marcu 2000 r. na ulicach Warszawy podczas polowania na tygrysa, który uciekl z cyrku, zastrzelono weterynarza.

10. Wśród honorowych obywateli Wrocławia wciąż figurują: Adolf Hitler, Joseph Goebbels i Hermann Goering.

11. Mieszkaniec Nowego Miasta Lubawskiego dwa razy uciekł z prosektorium. Będąc w stanie kompletnego upojenia alkoholowego mężczyzna nie dawał żadnych oznak życia. Lekarze, nie mogąc wyczuć pulsu, stwierdzali zgon.

12. Mieszkanka Piotrkowa Trybunalskiego została skazana na trzy lata wiezienia. Przez 10 lat unikała kary, zachodząc w kolejne ciąże. :lol:

13. W 1998 r. we Wrocławiu wykryto wytwórnie fałszywych studolarówek. Amerykańscy specjaliści z Secret Service ocenili, ze sa to najlepiej podrobione pieniądze na świecie. Zdaniem Amerykanów, fałszywe dolary zostały wykonane staranniej niz autentyczne banknoty.

Gabriell - 2007-04-29, 21:46

Spotykają sie dwaj progmetalowcy i zarazem fani technicznego grania. Jeden do drugiego mówi:
-Co tam u ciebie slychac?
- A nic, bardzo dobrze. Własne wydalem płyte.
- Wiem, wiem, kupilem sobie.
- O fajnie, to byles ty?

:lol:

Shaitan - 2007-04-30, 07:07

:D
Slurp! - 2007-04-30, 12:55

Hahahahaha zabawne ;)
Zbir - 2007-04-30, 15:11

Gabriell napisał/a:
Spotykają sie dwaj progmetalowcy i zarazem fani technicznego grania. Jeden do drugiego mówi:
-Co tam u ciebie slychac?
- A nic, bardzo dobrze. Własne wydalem płyte.
- Wiem, wiem, kupilem sobie.
- O fajnie, to byles ty?

:lol:


:D:D

Ceandric - 2007-04-30, 19:23

O, jak jesteśmy na gruncie muzycznym to zarzucę pytankiem:

-Co to znaczy, kiedy perkusiście z obu kącików ust lecą dwie równe strużki śliny?
-To znaczy, że scena jest dobrze wypoziomowana.

Pozdrowienia dla wszystkich pałkerów :)

Shaitan - 2007-04-30, 19:56

:D
dexter xs - 2007-05-03, 09:53

Idą sobie dwie mrówki,
i jedna mówi do drugiej ,
nie idż tyle bo mnie nogi
już boleć.

hehe rozumiecie? ta mrówka to analnafabetka :lol:

Shaitan - 2007-05-03, 15:41

zajebiste w swojej glupocie :lol:
Inferno - 2007-05-14, 22:56

Był sobie żolnierz ktory uciekł z wojny .... wtrafił na polane i strasznie chciało mu sie ruchać , zobaczył starą babe ktory cos robi przy zbiorach , podchodzi do niej i mówi " babka poruchamy sie ? " babka na to "oczywiscie ale dawno tego nie robiłam "
No to zaczeło sie batowanie no i zolnierz sie spuscil , nagle pyta babke "babka czemu raz było tak twardo a raz miekko ?" a babka " bo najpierw byl strup a pozniej ropa . :D

Gabriell - 2007-05-14, 23:18

Zupełnie nie wiem gdzie to wsadzić biorąc pod uwagę, że to prawda... No ale w razie czego przesuńcie :)

Z innego forum:

Poniżej cytuje jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na
wydziale chemii NUI Maynooth (National University of Ireland). Odpowiedz jednego ze studentów była na tyle wyjątkowa, że profesor podzielił się z nią ze swoimi kolegami, a później jej treść przedstawił w internecie.

Pytanie:
Czy piekło jest egzotermalne (oddaje ciepło) czy endotermalne (absorbuje
ciepło)?

Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, ze w
stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna
do jego ciśnienia.

Jeden ze studentów napisał tak:

Najpierw musimy stwierdzić, jak zmienia się masa piekła w czasie. Do
tego potrzebna jest ocena liczby dusz, które idą do piekła i liczba dusz,
która piekło opuszcza. Moim zdaniem można ze sporym prawdopodobieństwem
przyjąć, że dusze, które raz trafiły do piekła, nigdy go nie opuszczają.
Na pytanie, ile dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia
wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada, ze do piekła
idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii
jest więcej niż jedna i nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, to
można założyć, ze wszystkie dusze idą do piekła.
Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci można założyć, że liczba
dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie.
Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła. Ponieważ wg
prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać musi się powierzchnia piekła tak, aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostały stale, to istnieją dwie możliwości:

1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego
dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą tak długo rosły aż piekło
się rozpadnie.

2. Jeśli piekło rozszerza się szybciej niż liczba przychodzących tam
dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą spadać tak długo, aż piekło
zamarznie.
Która z tych możliwości jest bardziej realna?
Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednie Sandry, która powiedziała do
mnie: "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również
to, że wczoraj z nią spałem, to możliwa jest tylko ta druga opcja.

Dlatego też jestem przekonany, że piekło jest endotermalne i musi być
już zamarznięte. Z uwagi na to, że piekło zamarzło, można wnioskować, ze
żadna kolejna dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze
tylko niebo, to dowodzi tez istnienie Osoby Boskiej, co z kolei tłumaczy,
dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała "Oh, God".

Ten student otrzymał ocenę "bardzo dobry". Kurde, odważne :)

[ Dodano: 2007-05-15, 00:19 ]
I ciekawe czy prawdziwe jednak..

Niegłupi Jaś - 2007-05-14, 23:31

Hehe, już to czytałem, ale wymiata!! :D W Polsce pewnie by go zawiesili w prawach studenta... :)
Ceandric - 2007-05-15, 07:49

Już gdzieś to było w osobnym teamcie. Ale i tak dobre :)
Gabriell - 2007-05-15, 09:59

Gdzie? To chyba na innym forum :P
Ceandric - 2007-05-15, 10:19

http://forum.metallyrics.pl/viewtopic.php?t=382 - a tutaj :P

Co jes najwazniejsze przy uprawianiu seksu od tyłu?
-Żeby być z tyłu ;)

Gabriell - 2007-05-15, 10:29

Fakt :D

Dupa Maryni --> dowcip :P

Gość - 2007-06-08, 08:30

Ilu żydów zmieści się w wiadrze ?
- dwie i pół łopaty

Dlaczego murzyni są czarni ?
- bo srają pod wiatr

Ile to jest 1000 kalirii ?
- 500 tik taków

Rok 1943, czasy holocaustu. W Wielkanoc, Hitler mówi do żydów:
- dzisiaj, z okazji wielkanocy, każdy żyd dostanie po jajku....
Żydzi już zaczęli się cieszyć, ale Hitler dokończył:
- ...tym, oto metalowym prętem.

Jaki jest wzór fizyczny na ucieczkę żydów z Aushwitz ?
Długość komina razy prędkość wiatru.

Żydzi proszą Hansa:
- Hans, proszę wybuduj nam dom.
A Hans mówi:
- no dobra, zbuduję wam dom, ale jak któregoś zobaczę w oknie, to wszystkich powybijam!
I wybudował im szklarnię.

Wchodzi ślepy facet do windy, patrzy, a tam wąż myje nogi, na schodach.

Ceandric - 2007-06-08, 08:33

Żydzi i Wielkanoc? :roll:
Wojownik - 2007-06-08, 08:34

Te dowcipy o żydach, to ja napisałem, tylko zapomniałem się zalogować.

[ Dodano: 2007-06-08, 09:37 ]
Jeszcze jeden:
Dlaczego policjant uśmiecha się podczas burzy ?
Poniewarz myśli, że pan bóg robi mu zdjęcia.

Shaitan - 2007-06-08, 11:50

o rany... ale to bylo glupie :?
Sarmak - 2007-06-08, 11:54

Z policjantem tandetne, jednak o żydach dobre, mimo, że znam o nich wszystkie jakie kiedykolwiek zostały wymyślone...
Shaitan - 2007-06-08, 12:06

o zydach tez tandeta...
Sarmak - 2007-06-08, 12:20

Dla mnie nie.
Shaitan - 2007-06-08, 13:04

olewajac tematyke (dla mnie idiotyczna) to byly tak proste i przewidywalne ze w ogole nie smieszne... ale co kto lubi
Powerage - 2007-06-08, 16:00

Siedzą we więzieniu ślepy i szczerbaty.Ślepy mói do szczerbatego-Dobra,ja będe patrył czy nikt nie idzie a Ty przegryż kraty...
Pirat Barnaba - 2007-06-08, 18:17

Co by było gdyby kobiety nie miały nóg ??



Zostawiały by ślad jak ślimak !!!


leci sobie samolot i nagle awaria pilot mówi:
-muszą wyskoczyć 3 osoby to przeżyjemy, niestety nie ma spadochronów ;/
Niemiec wypija haustem jedno porządnie niemieckie piwo, skacze i woła:
-Fur Deutschland, amerykanin wypija szklanke whisky skacze i krzyczy: -
For Ameryka, Polak wypija kilka kieliszków wódki i krzyczy: Za afrykę........i wyrzuca murzyna

Zephyr - 2007-06-08, 22:48

Pirat Barnaba napisał/a:


leci sobie samolot i nagle awaria pilot mówi:
-muszą wyskoczyć 3 osoby to przeżyjemy, niestety nie ma spadochronów ;/
Niemiec wypija haustem jedno porządnie niemieckie piwo, skacze i woła:
-Fur Deutschland, amerykanin wypija szklanke whisky skacze i krzyczy: -
For Ameryka, Polak wypija kilka kieliszków wódki i krzyczy: Za afrykę........i wyrzuca murzyna


ejj .. to jest dobre hehe

Shaitan - 2007-06-08, 22:56

no to juz yblo lepsiejsze ;)
Pirat Barnaba - 2007-06-09, 07:57

jeżeli ja to napisałem to to musiało być dobre nie ?? hehe

Skromność rulez ;p

Ceandric - 2007-06-09, 09:59

Są trzy etapy otyłości u mężczyzn:
1 - Nie widać jak wisi
2 - Nie widać jak stoi
3 - Nie widać kto obciąga

Sarmak - 2007-06-09, 12:15

No to z kategorii chamskie:

Co jest śmieszniejsze od martwego płodu?
Martwy płód w stroju clowna.

:lol: Nie wiem jak was, ale mnie to rozwaliło...

Ceandric - 2007-06-09, 12:23

Sarmak napisał/a:
No to z kategorii chamskie:

Co jest śmieszniejsze od martwego płodu?
Martwy płód w stroju clowna.

:lol: Nie wiem jak was, ale mnie to rozwaliło...


Same here :lol:

Sarmak - 2007-06-09, 14:17

:D
Dauntless - 2007-06-10, 10:03

Spotyka się Beduin na pustyni z białym. Biały ma papugę na ramieniu a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały! - mówi Beduin - cos ty za jeden?
- Polak - odpowiada biały.
- Słyszałem, ze wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce?
- A napijemy się od czasu do czasu...
- A napijesz się jednego?
- Napije!
- Ale wiesz, to taki ciepły bimberek, z bukłaka, może być?
- Dawaj!
Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypije!
Nalał. Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypije!
Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
- A czwartego!?
W tym momencie zniecierpliwiona papuga Polaka skrzeczy:
- I czwartego, i piątego, i wpierdol dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy...

guest - 2007-06-17, 16:00

[quote="Dauntless"]Spotyka się Beduin na pustyni z białym. Biały ma papugę na ramienia Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały! - mówi Beduin - cos ty za jeden?
- Polak - odpowiada biały.
- Słyszałem, ze wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce?
- A napijemy się od czasu do czasu...
- A napijesz się jednego?
- Napije!
- Ale wiesz, to taki ciepły bimberek, z bukłaka, może być?
- Dawaj!
Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypije!
Nalał. Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypije!
Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
- A czwartego!?
W tym momencie zniecierpliwiona papuga Polaka skrzeczy:
- I czwartego, i piątego, i wpierdol dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy...[/quote]

umarłem :D

Ceandric - 2007-06-17, 17:54

Z innego forum:

Dawno, dawno temu zły smok porwał księżniczkę. Król ogłosił, że odda pół królestwa i księżniczkę temu, kto pokona smoka. Zgłosiło się trzech śmiałków: Tatar, Polak i Francuz.
Jako pierwszy na wyprawę ruszył Tatar.
Idzie, patrzy a tu mrowisko.
- Nienawidzę mrówek! - rzekł i rozwalił mrowisko.
Idzie dalej, patrzy a tu żeremie.
- Nienawidzę bobrów! - rzekł i rozwalił żeremie.
Szedł dalej, a tu gniazdo orła.
- Ty kanalio! - rzekł do ptaka i zniszczył gniazdo.
Idzie dalej a tu ule.
- Nie cierpię pszczół! - rzekł i rozwalił ule.
W końcu doszedł do smoka. Stanął naprzeciwko niego i rzekł:
- Zginiesz gadzino!
W odpowiedzi smok mlasnął, beknął, zionął ogniem i zabił Tatara.
Następny ruszył Polak. Idzie, patrzy a tu rozwalone mrowisko.
- O, ktoś rozwalił mrowisko - rzekł i poszedł dalej.
Idzie dalej, patrzy a tu zniszczone żeremie.
- O, ktoś zniszczył głupim bobrom domek - rzekł i ruszył dalej.
Natknął się na zniszczone gniazdo orła. Przeszedł obojętnie, tak samo jak później obok zniszczonego ula...
W końcu dotarł do smoka. Stanął naprzeciwko niego i rzekł:
- Zginiesz gadzino!
A smok mlasnął, beknął, zionął ogniem i zabił Polaka.
Poszedł więc Francuz. Najpierw natknął się na zniszczone mrowisko.
Smutno mu się zrobiło, więc poświęcił cały dzień, aby je naprawić. Chciał wyruszyć w dalszą drogę, kiedy nagle usłyszał piskliwy głosik:
- Jestem królową mrówek. Za to, że nam pomogłeś, otrzymasz ode mnie czarodziejski gwizdek. Jak będziesz potrzebował pomocy, to zagwiżdż, a przybędziemy.
Idzie dalej, a tu zniszczone żeremie.
Wobec takiego widoku nie mógł przejść obojętnie, więc odbudował bobrom mieszkanie.
Już wyruszał w dalszą drogę, kiedy stanął przed nim stary bóbr.
- Jestem królem bobrów. Za to, że nam pomogłeś, otrzymasz ode mnie magiczny telefon. Będziesz potrzebował pomocy, to zadzwoń, a natychmiast przybędziemy.
Zadowolony Francuz idzie dalej, patrzy a tu całkowicie zdemolowane gniazdo orła.
Pomógł mu je naprawić, a ten w podzięce dał mu róg.
- Jak będziesz potrzebował pomocy zadmij, a przybędę.
To samo z pszczołami, które o dziwo też dały mu róg...
W końcu dotarł do smoka. Stanął naprzeciwko niego i rzekł:
- Zginiesz gadzino!
A smok mlasnął, beknął, zionął ogniem i zabił Francuza.

:D

Idzie dziewczynka na 1 wrzesnia. Wystrojona z kwiatami. Dzisiaj pierwszy dzień pierwszej kalsy. Nagle z kanału wylazi brudny hydraulik, caly w gownie. I jak rzuci kawal gowna w dziewczynke. Ona zaczyna plakac.
-Co? Nie podoba sie? A srac podoba sie?

:lol:

Gabriell - 2007-06-17, 22:04

W wieczorniku z rana budzi sie skacowany apostoł:
Apostoł: WODY!!!
Jezus: Nalać ci??
Apostoł: Tylko nie Ty!

takie suche trochę, ale opowiadał mi to dziś naje**** w trzy dupy proboszcz wsi na której dzis spędziłam dzień...

tomash - 2007-06-17, 23:45

Ogloszenie w Korei: Znaleziono psa. Bylego wlasciciela zapraszam na grila.

Sonda:
- Jak pan mysli, co dzisiaj jest wiekszym problemem: niewiedza czy obojetnosc?
- Nie wiem. Nie obchodzi mnie to.

Mąż i żona siedzą przy stole, nagle mąż wali babe w łeb.
Zona: A to za co??
Mąż: Jakbym wiedział za co to bym Cie zabił !!!!

Jasio pyta taty:
-Tato, jaka jest różnica między cipką a cipą ?
Tatuś prowadząc Jasia do sypialni gdzie śpi mama mówi:
-Pokaże ci.
Podnosi kołdre, nocną koszule mamy i mówi : -To jest właśnie cipka.
-A moge dotknąć?
Tato: - Nie bo sie cipa obudzi


Wychodzi baca przed chałupę, przeciąga się i wola:
- Jaki piękny dzionek!
A echo z przyzwyczajenia:
- ... Mać, mać, mać...!


Baca wlecze do lasu ścierwo psa. Sąsiad zagaduje:
- A co to się stało, kumie?
- Aaaa... musiołek go zastrzelić!
- To pewnie był wściekły, co???
- No, zachwycony to nie był!!!

-Dlaczego kobiety udają orgazm??
-Bo myślą że facetów to obchodzi...

Przychodzi chłopak do spowiedzi:
- Proszę księdza, uprawiałem sex oralny.
- O! Ciężki grzech. A z kim?
- Nie mogę księdzu powiedzieć .
- Może z Kryśką od Zarębów?
- Nie.
- A może z Kaśką od Kowali?
- Nie.
- Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
- No naprawdę nie mogę, proszę księdza.
- To może z Zośką od Graboszy?
- Nie.
- Idź, nie dam ci rozgrzeszenia.
Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple.
- I co? Dostałeś rozgrzeszenie? - pytają.
- Nie, ale namiarów parę mam.

Świątynia Shaolin, Uczeń pyta Mistrza:
- Mistrzu, jaka jest różnica między perłą a kobietą?
- Różnica jest taka, że perłę można nawlec z dwóch stron, a kobietę z jednej tylko...
Uczeń zmieszany:
- Chciałbym zaprzeczyć mądrości jego wspaniałości Mistrza, ale słyszałem o kobietach, które można nawlec z obu stron.
Na co mistrz odrzekł:
- To nie kobiety, to PERŁY!

- Staszek, jak ty to robisz, że udaje ci się namówić tyle kobitek na seks? Mnie się nigdy nie udaje i jeszcze po mordzie zbieram!!
- Normalnie, podchodzę...
- Podchodzisz, aha, no ja też...
- ... rozmawiam...
- Rozmawiasz... no, to tak jak ja...
- ... i gotowe, idziemy do niej albo do mnie.
- Uhum, idziecie... rozumiem. A ch*ja kiedy chowasz?

U lekarza zjawia się mężczyzna po trzydziestce i mówi:
- Panie doktorze, mam problem z seksem
- W takim razie niech pan mi opowie o swoim zwykłym dniu - zachęca lekarz
- Wszystko zaczyna się jeszcze w środku nocy. Żona budzi mnie o trzeciej nad ranem na mały numerek, a potem jeszcze raz o piątej, żebyśmy mogli kochać się przed pójściem do pracy.
- Aha... wszystko jasne - odpowiada lekarz
- Nie... sekundę - tłumaczy mężczyzna - bo widzi pan, zawsze kiedy jadę pociągiem do pracy spotykam tę ślicznotkę, znajdujemy wolny przedział i kochamy się cała drogę.
- Aha... teraz już wszystko jasne - przytakuje doktor
- Nie... sekundę - kontynuuje pacjent - kiedy przyjeżdżam do pracy nie mogę oprzeć się urokom mojej sekretarki i kochamy się na zapleczu.
- Aha... teraz już wszystko jasne - ocenia specjalista.
- Nie, nie, nie - ripostuje facet - Podczas obiadu widzę się z bardzo atrakcyjną kelnerką, a że bardzo mi się podoba, kochamy się w restauracyjnej kuchni.
- Aha... wszystko jasne - informuje doktor.
- Nie... jest ciąg dalszy - dodaje pacjent - kiedy wracam do pracy muszę zaspokoić moją wymagającą szefową, bo inaczej wylałaby mnie z pracy.
- Aha... - mówi lekarz - teraz wszystko jasne.
- Na co mężczyzna odzywa się:
- Nie, to jeszcze nie wszystko. Bo kiedy wracam do domu moja żona tak cieszy się z mojego powrotu, że chce ulżyć mi jak tylko ujrzy mnie w drzwiach.
- Więc w czym problem? - pyta doktor
- No cóż - odpowiada trzydziestolatek - strasznie mnie boli gdy się onanizuję.

Rozmowa dwóch znajomych:
- Słuchaj, a jak ty zaznajamiasz się z dziewczynami? Każdego dnia widzę ciebie z nową dziewczyną, a ja nie wiem nawet, jak zapoznać się z jakąś!
- Tak, ot prosty sposób: kup dwa bilety na ostatni seans w kinie i spaceruj po ulicy, patrz na przechodzących. Jeżeli idzie dziewczyna z torbami lub będzie śpieszyć się, do takiego nie podchodź.
A jeżeli idzie nie śpiesząc się i bez toreb, to twój cel, i wtedy do niej podchodzisz i pchasz wersję, że chciałeś z innym kumplem na film pójść i on nie przyszedł, wielka szkoda, bo bilet przepada. Jeżeli zgodzi się, to ugość ją lodami, popcornem, ale pamiętaj - jak będziesz wchodzić na salę, prowadzisz ja do ostatniego rzędu. No i jak tylko wyłączą światło, obejmujesz ją ręką w talii, a w jej rękę dajesz chu*a?
- Słuchaj, a to, po co?
- No nie wiem... To jakoś zbliża.

Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa ... Wylądowali... już zbierają sie do wyjścia az tu nagle podleciało 2 Marsjan, takich śmiesznych zielonych i bzzzzz zaspawali im drzwi wyjściowe.
Amerykanie próbują wyjść ... 10 minut, 30 minut ... po godzinie się udało.
Wyszli a tam juz zebrała się większa grupka Marsjan. No wiec witają się i pytaja :
- Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjściowe ?
Na co Marsjanie :
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem.
Niedawno tu Polacy byli ... koledzy zaspawali im drzwi a oni po 2 minutach juz byli na zewnątrz.....
i jeszcze prezenty przywieźli ....
Amerykanie:
- Prezenty ? Polacy ? jakie prezenty ?
Marsjanin:
- Wpierdol to się nazywało czy jakoś tak, ale wszyscy dostali

Ostatnie badania naukowe ujawniły, że piwo zawiera żeńskie hormony. Eksperyment przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 100 mężczyzn. Aby sprawdzić, czy rzeczywiście piwo zawiera żeńskie hormony, każdy z nich dostał 11 litrowych butelek celem wprowadzenia ich zawartości do organizmu, czas badania wynosił ok. 3 godzin. Oto wyniki eksperymentu:
- u 75% stwierdzono inkoherencje (zaburzenia myślenia i mowy)
- 100% nie potrafiło prowadzić samochodu
- u 90% zauważono tendencje do tycia
- 80% wpadło w melancholię i wybuchało płaczem o byle głupstwo
- 80% chciało wydać pieniądze na byle co
- 75% trudno było zrozumieć
- 90% nie było świadome, że opowiada głupoty
- 85% nie było w stanie przyznać się do własnych błędów.
I jak tu powiedzieć, że w piwie nie ma żeńskich hormonów?

Najnowsze badania wykazują, że trzech na dziesięciu Polaków żyje w stresie... Pozostałych siedmiu - w Londynie.

Arctoss - 2007-06-30, 00:29

Polak Niemiec i Rusek zostali sprowadzeni przez diabla na bezludna wyspe ... diabel pozostawil tam piekna kobitke i powiedzial kto ja wyrucha tego kraj zostanie wymazany z Ziemi ... Rusek sie meczy 1 dzien 2 ,,, 3 wkoncu wyruchal ja ( nie ma Rosji) Nastepnie niemiec meczy sie 1 tydzien 2 ... 3 wyruchal panne ( nie ma Niemiec ) ... Polak ... meczy sie 1 miesiac 2 ... 3.... 4.... 5....6 ...7 w koncu diabel pojawia sie na bezludnej wyspie i pyta ... Polak co ty nieruchasz jej taka dupa a ty co ... A polak wali konia i podspiewuje " Jeszcze Polska Nie Zginellaaaaaaaaaaaa ..... "
Sarmak - 2007-06-30, 08:01

BUehehe, dobre w ryj!
LadySatan - 2007-06-30, 18:50

Co to znaczy dobre w ryj? :P
Sarmak - 2007-06-30, 18:54

Lubię tak mówić :)
Ceandric - 2007-07-01, 14:10

Jak wygląda jajecznica po studencku?
-Otwierasz lodówkę, drapiesz się po jajach, zamykasz lodówkę.

Dwóch studentów biologii rozmawia po egzaminie:
-Ty, co napisałeś w odpowidzi na pytanie: "Do czego służy zgrubienie na końcu penisa"?
-No, żeby sprawić dzieczynie większą przyjemność.
-O kurwa, to ja mam źle!
-A co napisałeś?
-Żeby się reka nie ześlizgiwała...

Co mówi student filozofii do absolwenta filozofii:
-Big Maca i duże frytki proszę

Już nie mogę doczekać się studiów :)

Sarmak - 2007-07-01, 14:15

Ceandric napisał/a:


Dwóch studentów biologii rozmawia po egzaminie:
-Ty, co napisałeś w odpowidzi na pytanie: "Do czego służy zgrubienie na końcu penisa"?
-No, żeby sprawić dzieczynie większą przyjemność.
-O kurwa, to ja mam źle!
-A co napisałeś?
-Żeby się reka nie ześlizgiwała...


BUehe, dobre w ryj po raz kolejny!

Teraz ja:


Idzie sobie lekarz ulicą i patrzy, a przed nim idzie facet tak bardzo dziwnie, nogi w udach zlaczone, a niżej rozłażą mu się na boki (tzw. "X"). Podchodzi do niego i mówi:
- Widze, ze ma pan jakies problemy z nogami. Jestem ortopedą i myślę, że będę mógł panu pomóc. Od czego się panu tak stało ?
- Od myślenia.
- ??????
- No, myślałem, że pierdnę, a się zesrałem...

Przychodzi Amerykanin do hotelu i mówi: - Two tea to room two two. A baba na to: - Srutu-tutu! Wypierdalaj, chuju!


Wali się Jasiu z Małgosią. Małgosia mówi:
- Jasiu ale ty to bajer robisz, lepiej od tatusia.
- Wiem, mama mi mówiła...


Jasiu dobiera się do Małgosi, wkłada jej rączkę w majteczki a tam wilgotno. Pyta
- Co okresik?
- Nie, biegunka.


Przychodzi facet do fryzjera i mowi:
- Opierdol mnie krótko.
A fryzjer:
- Ty chuju!


Uwielbiam krótkie piłki :lol:

Arctoss - 2007-07-10, 15:21

Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek...
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek to ma klasę!".
Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!".
Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka jak u gladiatora.
Facet w szafie myśli: "ten Rysiek, to ekstra gość!".
Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa.
Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny"
W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy...
Facet w szafie myśli: "Ja pierdolę! Ale wstyd przed Ryśkiem".

[ Dodano: 2007-07-10, 16:22 ]
Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:
- Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?
- Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.
- 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?
- Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić laskę!
Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała:
- Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?
- Jak tylko żaba nauczy się gotować - wypierdalasz!

Ceandric - 2007-07-10, 17:06

A propo ludzi i zwierząt:

Facet miał papuge, która, gdy go nie było w domu dobierała się do barku i wypijała cała wódkę. Pewnego dnia powiedział jej:
-Teraz wychodzę. Jak wróce, wódka ma być w barku i ma nie brakować ani jednej kropi - inaczej powyrywam ci wszystkie pióra z ogona.
Wyszedł, po godzinie wraca i widzi, że barek otwart, na podłodze siedzi najebana w trzy dupy papuga a obok pusta butelka wódki. Papuga zauważyła facet i drze się:
-Wyrywaj, wyrywaj! I tak ci wódki nie oddam!
---------------------
Przyszedł facet do sklepu zoologicznego i ogląda papugi. Pyta się sprzedawcę:
-Ile kosztuje ta wielka papuga przy oknie?
-2000 zł. Potrafi mówić w czterech językach: polskim, angielskim, włoskim i francuskim
Facet uznał, że to za drogo.
-A ta obok niej, mniejsza?
-1500 zł i gada po polsku, włosku i francusku.
Ta też była za droga.
-A ta jeszcze mniejsza, za tą drugą
-1000 zł i gada po polsku i angielsku.
I ta również była za droga. Facet rozgląda się po sklepie, bo bardzo chce kupić papugę, wreszcie odnazjue w klatce w samym kącie, malutką szarą i niewiarygodnie brzydką papużkę.
-O, tę bym wziął. Ile kosztuje?
-5000 zł.
-Ile?! To w ilu językach ona potrafi gadać?
-Nie wiem, chyba w żadnym. Ale wszystkie pozostałe mówią do niej "Szefie".

Powerage - 2007-07-10, 19:51

Powerage umiera.Spotyka przy bramie św.Piotra.Ten na to-Co Ty tutaj kurwa robisz?
A on na to-A kurwa diabeł mnie tu wysłał bo już sobie rady nie dawał ze mną skurwysyn...

K.I.R.K - 2007-07-11, 20:49

Z zasady nie lubię kawałów, ale pozwolę sobie przytoczyć jeden z tych fajnych. Z kawałami jest jak z muzyką - jednemu się spodoba, drugiemu nie, jednak nikt mi nie może powiedzieć, komuś kto się zna i długo w tym siedzi, że coś jest dobre, jak coś jest chujowe i ten pan o tym wie.

Mały murzyn przychodzi do mamy:
- Mamo, chcę kupę!
- Weź sobie, jest w lodówce.

Sarmak - 2007-07-12, 07:25

Ten kawał jest stary, i krąży w kilku wersjach, ale fakt faktem - zajebisty :)
Ceandric - 2007-07-12, 07:42

Ktoś na innym forum powiedziałby: "Mojego dziadka z dyliżansu wyrzucili za takie dowcipy" ;)
Dauntless - 2007-07-19, 10:16

Wczoraj kumple (m. in. gruppenfuhrer Kapsel) wymyślili po pijaku na imprezie:
Maryja stoi pod krzyżem i pyta Jezusa:
- Synu, jak się czujesz?
- Trochę przybity...

:D

Kapsel - 2007-07-19, 10:22

no było tego więcej

Maryja do Jezusa na krzyżu: Co masz taka smutna minę? Umierasz za ludzi!
J: Coś mnie kuje w boku

nastepny
Jezus na krzyżu do legionisty
- No nie wbijaj!

Ceandric - 2007-07-19, 10:25

Pierwszy najlepszy :)

[ Dodano: 2007-07-22, 13:04 ]
Mloda i atrakcyjna lekarz geriatra bada sedziwego dziadka. Po kilku minutach badania orzeka:
- Musi pan przestac sie onanizowac
- Dlaczego??
- Bo probuje pana przebadac..

:lol:

Arctoss - 2007-07-24, 23:58

Jasiu bawi się siusiakiem, w pewnej chwili pyta
mamy: -"Mamo czy to mój mózg?",
-"Nie Jasiu, jeszcze nie".

Sarmak - 2007-07-25, 07:43

Płynie sobie ryba ruchem jednostajnym prostoliniowym, nagle patrzy, a tu wodorost...
Shaitan - 2007-07-25, 07:44

ale zajebiscie durne :D
LadySatan - 2007-07-25, 07:44

Chyba nie rozumiem :P
Gość - 2007-07-25, 07:52

No właśnie o to chodzi, że jest zajebiście durne...im, głupsze, tym bardziej bekowe po pijaku..
Sarmak - 2007-07-25, 07:53

Sie kurwa nie zalogowałem jeszcze...
Shaitan - 2007-07-25, 09:17

i wlasnie dlatego zajebiste :D
Sarmak - 2007-07-25, 09:19

I na tym polega fenomen nieśmiesznych dowcipów : )

Z innej beczki, nie wiem czy słyszałeś:

Co jest śmieszniejsze od martwego płodu?
Martwy płód w stroju clowna.

LadySatan - 2007-07-25, 09:28

To chyba akurat jest malo śmieszne :?
Sarmak - 2007-07-25, 09:32

Co kto lubi.
DJgamma - 2007-07-25, 10:26

rozmowa z pietnastolatkiem w koszulce burzum/aske:
-e,a spell of destruction lubisz?
-mam ich wszystkie plyty!!!
^z zycia wziete.

Powerage - 2007-07-25, 10:42

Diabeł mówi do polaka,ruska i niemca:-Słuchajcie.Zamknę każdego na rok w celi bez okien na odludziu,każdy z was może zażyczyć sobie jedną rzecz,którą weżmie ze sobą do tej celi.Więc na to niemiec:
-No to ja poproszę telewizor żebym mógł sobie pornuchy oglądać.
No to diabeł dał mu telewizor.
Rusek mówi:
-No to ja poproszę tysiąc skrzynek wódki.
Dostał wódkę.
No i mówi polak:
-Mi daj tysiąc wagonów papierosów.
Dostał szlugi.

Przychodzi diabeł za rok zobaczyć czy wytrzymali.Otwiera drzwi niemcu,niemiec wychodzi zadowolony,wytrzymał,dostał milion.
Otwiera drzwi ruskowi.Rusek wychodzi najebany,śpiewa,cieszy się.Wygrał,dostał milion.
Otwiera drzwi polakowi a tam wybiega taki blady,zmarnowany i krzyczy:-KURWA ZAPAŁKI!!KURWA OGIEŃ!!!

Ceandric - 2007-07-25, 12:42

Dobre :) Znam to w nieco innej wersji.

Umarł narkoman i poszedł do nieba. Św. Piot pyta go, do której częsci nieba chce iść. Ten odpowiada, z chce najpierw zobaczyć jak one wyglądają. Apostoł prowadzi go do pierwszej bramy a za nią lasy, łaki, jeziora, cisza i błogi spokój. Narkomanowi się spodobało, ale chce obejrzeć pozostałe. Za drugą bramą wspaniały impreza ludzie bawią się tańczą i śpiewają. To też się spodobało narkomanowi, ale chciał zobaczyć trzecią, ostatnią część nieba. Św. Piotr otwiera ostatnią bramę a tam ogromne, sięgające aż po horyzont... pole marihuany. Narkoma uradowany:
-To ja chcę tutaj!
Św. Piotr zamyka za nim bramę, facet przez chwilę delektuje się wspanialym widokiem i wreszcie dostrzega, że przez pole ktoś do niego biegnie. Po chwili pojawia się przy nim blady wychudzony koleś i dyszy:
-Stary, powiedz że masz zapałki!

Powerage - 2007-07-25, 12:58

Diabeł mówi do geja,palacza i pijaka:
-Jeżeli ktoś z was jeszcze raz popełni swój nałóg to umrze na miejscu.
No to idzie trójca przez ulice,idą zmarnowani jak sam skurwysyn a tu nagle zza rogu wystaje bar.No to pijak rura do baru.Tamci go zatrzymują i mówią:
-Kurwa człowieku diabeł mówił przecież że jak ktoś z nas jeszcze raz popełni swój nałóg to zdycha na miejscu!
Idą dalej,tym razem widać inny bar.
Pijak jakoś im spierdolił,podbiega pod lade,prosi setka,wypija i zaraz glebe na panele i lezy martwy.
Został palacz i gej.Idą tacy zmarnowani a tam nagle na ulicy niedopalony pet lezy i się jara.Palacz już skrętów dostaje a gej do niego:
-Ty się nie schylaj czasami po tego peta bo wtedy to obaj umrzemy!

jaqb - 2007-07-25, 12:59

Stare w chuy, ale to niepodważalna klasyka, warta przypomnienia ;P
Powerage - 2007-07-25, 13:01

Dlaczego w Wąchącku wszystkie domy są okrągłe?
-Bo Sołtys nie chce żeby żona się szlajała po kątach

Ceandric - 2007-07-25, 13:12

Powerage napisał/a:
Dlaczego w Wąchącku wszystkie domy są okrągłe?
-Bo Sołtys nie chce żeby żona się szlajała po kątach


-Bo ktoś powiedział, że sołtysa zabije za rogiem :P

Koń sołtysa z Wąchocka tak się wystraszył pewnego razu, że przez chomąto wyskoczył

W Wąchocku rzeka ma takie zakola, że ryby przy wirażach wyskakują na brzeg

Powerage - 2007-07-25, 13:18

- Dlaczego w Wąchocku wykopano dół przed kościołem?
- Żeby wiarę pogłębić.

:lol: :lol:

JaVirr - 2007-08-21, 21:35

Od wielu lat Jezus szuka po świecie swego ojca... w końcu którejś zimy z nadzieją w sercu zawitał do Betlejem poinformowany, że może tam spotka ojca... Znalazł niedużą stajenkę - wchodzi do środka, patrzy- w głębi siedzi dostojny starzec,
z heblem w dłoni, długa siwa broda zwisa mu do pasa...
Jezus nie pamięta zbyt dobrze twarzy ojca, ale coś wewnątrz mówi mu, że tym razem się nie myli. Z drżeniem serca zwraca się do starca:
-Czy to Ty jesteś Józef ?
-Tak...
-Jesteś cieślą ?
-Tak...
Z okrzykiem na ustach Jezus rzuca się ku starcowi:
-OJCZE!!!!!!!!!!!!!!!!
Starzec rozwiera ramiona i ze łzami w oczach wyszeptuje:
-PINOKIO!!!!!!!!!!!!

Dzięki ogromnemu rozwojowi turystyki pigmej Leon zna zwrot "Dlaczego masz takiego małego ch*ja?" już w 52 językach.

Wchodzi facet na ławkę w parku i zaczyna krzyczeć:
- Precz z zakłamaniem!
Zaczynają się dookoła niego zbierać ludzie.
- Precz z hipokryzmem!
Ludzi jest coraz więcej.
- Precz z nietolerancją!
Ludzi już jest spory tłum.
- Precz z antysemityzmem!
Wtedy podchodzi do niego jakaś babcia i mówi:
- Panie, coś się tak tych księży uczepił!...

[ Dodano: 2007-08-21, 22:39 ]
Pewna afrykańska księżniczka musiała się ożenić z jakims bogatym gościem. Ale miała także innego adoratora, trochę biedniejszego. On powiedział:
-Zrobię dla ciebie wszystko.
Księżniczka powiedziała więc:
-Na jutro, gdy wstanę, przed moim domem ma stań piekne auto z różową skórą, złota kierownicą i telewizorem w środku. Jeżeli tak będzie, pocałuję cię.
A na to Kali:
-Kali kochać, Kali kupić.

Na następny dzień księżniczka wstaje i patrzy: auto jest. Dokładnie takie jakie chciała.
-Dobra Kali, masz ode mnie buziaka. Jeżeli chcesz, bym się z tobą przespała, jutro ma tutaj stać wielki pałac.
Kali mówi:
-Kali kochać, Kali zbudować.

Następny dzień, księżniczka wstaje i . . jest pałac. Jej wymarzony.
Mówi:
-Dobrze Kali, jeżeli chcesz bym się z tobą ożeniła, musisz mięć jaja o długości 2m.
Na to Kali:
-Kali kochać, Kali skrócić.

Ceandric - 2007-08-21, 21:46

Cytat:
Dobrze Kali, jeżeli chcesz bym się z tobą ożeniła, musisz mięć jaja o długości 2m.


Chryste Panie, biedny Kali :lol:

Sarmak - 2007-08-22, 07:10

Biednego małego niedźwiadka polarnego, Aleksa, porwała kra lodowa. I pewnie biedny miś by umarł z głodu i wycieńczenia, gdyby nie lodołamacz Arktyka, który wciągnął go w śrubę...
Shaitan - 2007-08-22, 10:25

JaVirr napisał/a:
- Precz z hipokryzmem!
słyszałem o hipokryzji... ale o hipokryzmie? hmmm ;)

Sarmak napisał/a:
Biednego małego niedźwiadka polarnego, Aleksa, porwała kra lodowa. I pewnie biedny miś by umarł z głodu i wycieńczenia, gdyby nie lodołamacz Arktyka, który wciągnął go w śrubę...
:lol:
JaVirr - 2007-08-22, 10:38

Shaitan napisał/a:
JaVirr napisał/a:
- Precz z hipokryzmem!
słyszałem o hipokryzji... ale o hipokryzmie? hmmm ;)


Ja tu tylko kopiuję 8)

Shaitan - 2007-08-22, 12:05

ale to jest "Nasza twórczość", myślałem że sam je pisałeś :D ale fakt, jakby były twoje pewnie bym miał z nich beke... a tak jakieś takie sztywne ;)
Sarmak - 2007-08-22, 14:28

teściowa zgubiła dwa złote....



































....taka mała rzecz, a cieszy.

Aratar - 2007-08-22, 15:56

DJgamma napisał/a:
rozmowa z pietnastolatkiem w koszulce burzum/aske:
-e,a spell of destruction lubisz?
-mam ich wszystkie plyty!!!
^z zycia wziete.


:)

Coś trochę podobnego, z życia wziętego mi się przypomniało, rozmowa o wystroju wnętrz, do której włączył się niedawno dość rozkojarzony znajomy, w pewnym momencie padlo pytanie:

- Kojarzysz w ogóle płyty PCV?

- "A co oni grają?"

Powerage - 2007-08-26, 00:57

JaVirr napisał/a:
Od wielu lat Jezus szuka po świecie swego ojca... w końcu którejś zimy z nadzieją w sercu zawitał do Betlejem poinformowany, że może tam spotka ojca... Znalazł niedużą stajenkę - wchodzi do środka, patrzy- w głębi siedzi dostojny starzec,
z heblem w dłoni, długa siwa broda zwisa mu do pasa...
Jezus nie pamięta zbyt dobrze twarzy ojca, ale coś wewnątrz mówi mu, że tym razem się nie myli. Z drżeniem serca zwraca się do starca:
-Czy to Ty jesteś Józef ?
-Tak...
-Jesteś cieślą ?
-Tak...
Z okrzykiem na ustach Jezus rzuca się ku starcowi:
-OJCZE!!!!!!!!!!!!!!!!
Starzec rozwiera ramiona i ze łzami w oczach wyszeptuje:
-PINOKIO!!!!!!!!!!!!




Jadą sobie samolotem islamista,katolik i ateista.
Pilot wychodzi i ogłasza,że zaraz będzie katastrofa i wszyscy umrą i obrócą się w proch.
No to islamista siedzi i myśli:
-Całe życie twardo przestrzegałem zasad Mahometa,bujałem się w meczetach wiele lat więc pewnie od razu pójdę do raju.Nie boje się.
Katolik na to:
-Całe życie oddawałem się samowyrzeczeniom i żyłem zgodnie z dekalogiem Pana,chodziłem do kościoła,spowiadałem się więc na bank idę do nieba.Spoko.
A na to ateista:
-Widzicie Panowie,ja nie wierzę w Bogów ale za to wierzę w naukę a ona dała nam spadochron więc nie wiem gdzie będzicie ale ja spadam.Narazie!

Ceandric - 2007-08-26, 10:05

Cytat:
Uwielbiam takie kontrowersyjne kawały bo pokazują jak ludzie reagują na specyficzne poczucie humoru.Zwykle ograniczeniem...


Ograniczeniem? Wiesz, opowiedz Arabowi dowcip o Allahu albo Mahomecie a zobaczysz co to znaczy ograniczenie :P Tak w ogóle opowiadanie komuś dowcipu, który obraża jego wartości a później nazywanie go ograniczonym... no, to trochę przeginanie pały. Ciekawe jak ty byś zareagował, gdybym opowiedział dowcip obrażający twoich rodziców...? :P

[ Dodano: 2007-08-26, 11:11 ]
Międzynarodowy wyścig kolarski. Peleton właśnie zbliża się do ostatniego odcinka wyścigu. Lecz nagle... Co to?! Ktoś, nie wiadomo dlaczego rozlał na tor beczkę oleju, teraz na zakręcie czeka na kolarzy duża śliska plama. Ależ się będzie działo! Wpadają pierwsi zawodnicy. Oto właśnie reprezentant Rosji z gromkim okrzykiem i gracją rzuconej cegły pędzi na spotkanie Matuszki Ziemi. Zaraz po nim Niemiec atakuje kierownicę roweru, bierze szturmem, przelatuje nad nią i po krótkiej powietrznej walce solidnie grzmoci o ziemię.
Sekundy później Anglik ze stoickim spokojem, flegmatycznie zsuwa się z roweru i zajmuje pozycję horyzontalną pod kołami swego bicykla. Następnie Francuz, jak na prawdziwego kochanka przystało, chwilę balansuje wyprostowany po czym pada brzuchem na wyczekującą go tęsknie ulicę. Włoch zdążył tylko krzyknąć "Mamma mia!" i już leży rozpłaszczony na asfalcie jak dobra pizza na patelni. Amerykanin chwilę walczył próbując utrzymać się na siodełku wierzgającego roweru, jednak podobnie jak poprzednicy zostaje zmieciony z rumaka niczym kowboj na rodeo. Wszyscy dają pokaz prawdziwie sportowej determinacji, walki i fantazji, tylko Polak, wjeżdżając zresztą jako jeden z ostatnich, wziął się i zwyczajnie wyjebał...

jedi_masta666 - 2007-09-05, 19:08

Czym się różni opona od murzyna? Jak założysz na nią łańcuch to nie rapuje

Jaki jest ulubiony lek Żyda? PanAdolf

DJgamma - 2007-09-06, 14:06

czym sie rozni wagon piasku od wagonu zydow?wagonu piasku nie przerzucisz widlami
Shaitan - 2007-09-06, 14:36

jedi_masta666 napisał/a:
Czym się różni opona od murzyna? Jak założysz na nią łańcuch to nie rapuje

Jaki jest ulubiony lek Żyda? PanAdolf
:|
DJgamma napisał/a:
czym sie rozni wagon piasku od wagonu zydow?wagonu piasku nie przerzucisz widlami
:|
Sarmak - 2007-09-06, 16:45

no co ? :D
LadySatan - 2007-09-06, 17:30

Na tym forum nie bedziemy propagowac tresci antysemickich 8)
Zephyr - 2007-09-06, 19:08

dowcip to dowcip, o ile jest śmieszny to co w tym złego..
Shaitan - 2007-09-06, 19:10

Dla mnie tamte śmieszne nie były, tyle.
Zephyr - 2007-09-06, 19:12

w tym przypadku nie, ale zdarzają sie dobre
Shaitan - 2007-09-06, 19:17

Ale ja się odniosłem do tamtych ;) chociaż może to ja jestem jakiś sztywny... bo bardzo rzadko jakikolwiek mnie śmieszy.
Aratar - 2007-09-07, 11:51

Jeśli chodzi o tamte, to nie jesteś odosobniony ;)
Ciemny Las - 2007-09-26, 20:16

Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział:
- Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem na temat rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii i musimy coś z tym zrobić, lecz problem w tym ze niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was wszystkich z misja na ziemie: idźcie i zdobądźcie próbki różnych narkotyków. Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia.
Jak postanowił, tak się tez stało. Apostołowie udali się na ziemie i po jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami.
- Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa.
- Kto tam?
- Św. Piotr.
- Co przytargałeś?
- Marihuanę z Kolumbii.
- Ok. wchodź.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Św. Marek.
- Co przytargałeś?
- Haszysz z Amsterdamu.
- Ok. wchodź.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Św. Paweł.
- Co przytargałeś?
- Konopie z Indii.
- Ok. wchodź.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Św. Łukasz.
- Co przytargałeś?
- Opium z Indonezji.
- Ok. wchodź.
- Puk, puk!
- Św. Krzysztof.
- Kto tam?
- Co przytargałeś?
- LSD i trochę trawki z jakichś akademików w Europie.
- Ok. wchodź.
I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet.
- Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze.
- Kto tam?
- Judasz.
- Co przytargałeś?
- FBI ! Łapska w górę, gębami do ściany i nie ruszać się !!

:grin:

Shaitan - 2007-09-26, 21:32

trochę z brodą to... i to taką do ziemi
Ceandric - 2007-09-26, 21:50

Mojego prapradziadka z dyliżansu wyrzucili za opowiadanie takich starych dowcipów ;)

[ Dodano: 2007-10-04, 18:43 ]
Dowcip usłyszany na wykładzie z politologii:

Pewien Zulus pojechał do Wielkiej Brytanii i po paru miesiącach wraca do swojej wioski. Współplemieńcy od razu po powrocie zarzucają go pytaniami o wynalazki nowoczesnej cywlizacji, komputery, technologie etc. Ten macha ręką i mówi:
-E, to akurat jest mało ciekawe. Ale pewnego razu mój angielski przyjaciel zabrał mnie w takie miejce, gdzie tłumy ludzi siedziały w takich wielkim okręgu, wokół zielonego pola z wyrysowanymi białymi liniami i mniejszym białym okręgiem pośrodku. W pewnym momencie pojawiło się tam jedenastu szamanów w białych koszulkach, za nimi jedenastu szamanów w czerwonych koszulkach, a na końcu pięciu w czarnych. Najważniejszy z czarnych szamanów wziął małą, białą kulę, położył ją w środku białego okręgu, zagwizdał... i wtedy spadła taka ulewa jakiej jeszcze nigdy nie widzielicie!

Shaitan - 2007-11-09, 21:39

nie wiedziałem gdzie to wrzucić to niech będzie tu:


Premier podsumował rok swoich rządów

Samochwała w kącie stała
I tak rok podsumowała

Zdolny jestem niesłychanie,
Mam na świecie poważanie,
W kraju – same osiągnięcia:
Dłuższe życie (od poczęcia).

Koalicja - wzór współpracy,
Z Sejmu – dumni są Rodacy,
Rząd najlepszy od półwiecza,
Skupił się na wielkich rzeczach.

Kompetentni ministrowie,
Każdy poseł – ideowiec,
Z zasadami jak husaria:
Bóg, Ojczyzna, Honor(aria).

Dla Narodu – becikowe,
Nowy peron we Włoszczowie,
Lepiej żyje się rodzinom
(jednej matce i dwóm synom)

Okno na świat – otworzone,
Turystyka – w jedną stronę,
Lepsza praca, wyższa płaca
(Zwłaszcza, jeśli ktoś nie wraca).

Gospodarka rozpędzona:
Są mieszkania (trzy z miliona),
Jest kilometr autostrady,
Ład moralny i zasady.

Politycznej wzrost kultury
(Nurt plebejski, przykład z góry),
Nie ma WSI (choć jeszcze trochę,
A zrobimy wszędzie wiochę).

Cały naród żyje w zgodzie.
IPN – I po narodzie.
CBA – udane akcje,
Super MEN – co rusz atrakcje

W szkołach nie ma już Darwina,
Będzie dryl i dyscyplina,
Nie podskoczy żaden gieroj!
Tolerancji nie ma! Zero!

Żadnych gejów, Ferdydurek,
Jest amnestia i mundurek!
Wolność słowa i pluralizm
(Bo rządzących wolno chwalić)

Jest religia na maturze,
Wierny lud na Jasnej Górze.
Nie rozumie tylko Unia:
Rząd z Warszawy czy z Torunia?

Krótko mówiąc rok udany!
Tylko naród... do wymiany

LadySatan - 2007-11-09, 23:13

fajne :D
kaczka6661 - 2007-12-06, 13:28

http://strefa.rockmetal.a...y/pamietnik.htm
JaVirr - 2007-12-06, 13:54

Z milion razy przez forum się przewinęło to :P
Ceandric - 2007-12-06, 14:21

Nie tylko przez to forum :P Chyba nawet osobny temat na to był :P
Sarmak - 2008-05-07, 20:32

pewnie nikogo nie rozśmieszy, ale ja mam takie specyficzne poczucie humoru..



Student medycyny odbywa staż w Pogotowiu Ratunkowym. Odbiera telefon, zgłoszenie do wypadku. Po chwili mkną w karetce - on, pielęgniarka i oczywiscie kierowca-sanitariusz. Stres, trema, wilgotne dłonie...
W pewnej chwili kierowca kurczowo łapie sie dłońmi za gardło, zaczyna charczeć i wybałuszać oczy. Pielęgniarka bez namysłu z całej siły wali go w głowe walizeczką z medykamentami, po czym wszystko się uspokaja.
Student ze zdziwienia nie może wypowiedzieć słowa...
Po chwili sytuacja się powtarza: kurczowy chwyt za gardło, ochrypły głos, piana z ust, wychodzące z orbit oczy...Znów w ruch idzie walizka i znów kierowca zachowuje się normalnie.
Student nie wytrzymuje:
- Co się Panu stało!? Może jakoś mogę pomóc?
- Eeee... nieee... ja tylko tak się z siostrą drażnię... no bo wczoraj jej mąż się powiesił...



W Odessie wsiada babcia do trolejbusu i nagle wrzeszczy:
- AAA! Małpa! - i patrzy się na murzyna, który stoi tuż obok.
- Nie, no babciu, co ty, to normalny człowiek.
Taką ciemną ma skórę tylko...
- Ach, przepraszam, ja nie wiedziałam, bardzo mi przykro.... - Nic nie szkodzi - mówi murzyn
- AAAAA! To mówi!



Idzie facet z synkiem po targu...
Mały zatrzymuje się przed stoiskiem ze słodyczami i mówi:
- tato, tato kup mi te słodyce
- zamkinij sie! - odpowiada ojciec
- ale tato...
- powiedziałem milcz wielki łbie!
- TATO [zanosi się łazami]!
- Nie rycz TY OCHUJAŁY WIELKI ŁBIE!
Na to sprzedawczyni nie wytrzymuje:
- no co pan... do dziecka z taką gadką?
Na to facet:
- wie pani co świadczy o prawdziwym mężczyźnie?
- no co?
- 3 rzeczy:
Pierwsza: wielki dom - widzi pani tą wielką willę na wzgórzu? - jest moja!
Druga: wielki zajebisty samochód - widzi pani tą furę? - jest moja!
Trzecia: żona o wąskiej cipce - I GDYBY NIE TEN JEBANY WIELKI ŁEB MIAŁBYM TO WSZYSTKO!!!





Przychodzi synek do ojca i pyta:
-Tato, dlaczego ja jestem czarny, skoro ty i mamusia jesteście biali?
-Ty się ciesz że nie szczekasz, taka impreza była.



Wysoko w górach, hen wysoko w lodowej grocie siedzą dwa straszliwe Yeti i obgryzają kosteczki . Mniejszy straszliwy Yeti przerywa na chwilę i pyta większego:
- Tato, a powiedz mi, po co my się tak ukrywamy przed człowiekami, co? Są takie małe! Przecież i tak je w końcu zjadamy, tak? Dlaczego napadamy na nich od tyłu?
- Bo widzisz, synku - odpowiada większy straszliwy Yeti dokładnie oblizując palce - lepiej smakują nie obesrane.


Mamo, mam dziewczynę.
- Wspaniale, synku! A jaka ona jest?
- Piękna i spokojna...
- Kamil, ku*wa jego mać, znów lalka z seks-shopu?!


Przychodzi Murzyn do pośrednika:
- Czy jest jakaś lekka praca dla czarnego?
- Oczywiście! Pensja 10 tys., samochód służbowy, komórka, darmowe obiady, 3-tygodniowy urlop i raz na miesiąc bilet do kina.
- Pani żartuje?
- Tak, ale to pan pierwszy zaczął.
_________________

Niegłupi Jaś - 2008-05-07, 20:36

Fajne, zwłaszcza ten o Yeti i lalce z seks-shopu :)
kaczka6661 - 2008-05-08, 13:06

"Panie doktorze ciągle jestem wkurwiona, wszystko i wszyscy
mnie wkurwiają, a najbardziej wkurwia mnie to, że wszystko mnie
wkurwia, proszę mi pomóc!"
- "Czy próbowała Pani w jakiś sposób się wyciszyć, uspokoić,
np.spacery w lesie, parku wśród śpiewu ptaków, spacerując boso po trawie,
kontakt z przyrodą bardzo pomaga...
- "E tam, Panie Doktorze - ptaki mnie wkurwiają, bo drą ryje, w
trawie pełno robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o ubranie, nie, nie,
przyroda mnie wkurwia!"
- "To może inny sposób, np. kąpiel w wannie pełnej piany z
aromaterapią, przy nastrojowej muzyce?"
- "E tam, Panie Doktorze, tego też próbowałam piana mnie wkurwia,
bo szczypie w oczy, muzyka mnie wkurwia, każda muzyka mnie wkurwia,
ta nastrojowa najbardziej mnie wkurwia, a te olejki zapachowe, to
dopiero wkurwiające, kleją się, lepią, plamią, nie, nie olejki
najbardziej mnie wkurwiają!"
- "No dobrze, to może sex? Jak wygląda Pani życie seksualne?"
- "Sex !? A co to takiego?"
- "Nie wie Pani co to sex !? No dobrze, zaraz Pani pokażę, proszę
za parawan." Po chwili na parawanie lądują kolejne części
garderoby:spodnie, spódnica, kitel, bluzka, biustonosz, majtki. Po kolejnej chwili
słychać sapanie i wzdychania, wreszcie słychać głos kobiety:
- "Panie Doktorze, proszę się zdecydować!!!! Wkłada Pan czy wyciąga,
bo już mnie pan zaczyna wkurwiać!"

Bohun - 2008-05-08, 13:15

Noc. Żona leży w łóżku, powoli zasypia. Nagle do sypialni wpada mąż.
-Kochanie, kochanie, przyniosłem tabletki przeciwbólowe na twój ból głowy.
-Ale mnie przecież nie boli głowa.
-Haa, mam cię!!

Sarmak - 2008-05-08, 14:22

hahahahahahahhahaha
elviElViedor - 2008-05-08, 15:16

Dobre :lol:
Sarmak - 2008-05-08, 15:43

śmieje sie,bo jestem znowu zachlany w dwie cholery a w tym sstanie śmieszy mnie nawet mój śpiacy pies hihi
Ceandric - 2008-05-08, 18:06

Ten z Murzynem w trolejbusie wymiata :lol:
elviElViedor - 2008-05-08, 18:50

Eee tam, Yeti lepsze.
Bohun - 2008-05-08, 20:34

W maju 2006 do Polski przyleci Benedykt XVI. Na
miejsce spotkania papieża z wiernymi wybrany został
Grunwald - tradycyjne miejsce spotkań Polaków
i niemieckiego duchowieństwa.


Spotyka sie dwoch architektow, jeden z nich z dzieckiem. Rozmowa:
-Ooooo, czesc, jak dawno Ciebie nie widzialem!
-Czesc!Ooooo dziecko! To Twoje??
-Tak, moje :)
-Ja bym zrobil inaczej...


Praktykant pyta ordynatora szpitala:
- Co mam wpisac w rubryce "przyczyna zgonu" ?
- Swoje nazwisko ...


Pewnego dnia, podczas pracy nad brzegiem rzeki drwalowi
wypadła siekiera i wpadła do wody. Drwal usiadł i zaczął płakać.
Nagle objawił mu się Bóg i zapytał:
- Dlaczego płaczesz?
Drwal odpowiedział, że siekiera mu wpadła do wody.
Bóg zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się ze złotą siekierą.
- To Twoja siekiera? - zapytał
- Nie - odpowiedział drwal.
Bóg ponownie się zanurzył i po chwili trzymał srebrną siekierę, pytając drwala czy to jego.
- Ta również nie jest moja - odparł drwal.
Bóg po raz trzeci się zanurzył i wyjął z wody żelazną siekierę.
- A może ta?
- Tak, to moja siekiera - ucieszył się drwal.
Bóg byl zadowolony, że taki uczciwy człowiek chodzi po ziemi i w nagrodę podarował mu wszystkie trzy siekiery. Drwal wrócił do domu szczęśliwy.
Innego dnia drwal spacerował nad brzegiem tej samej rzeki wraz z żoną.
Nagle żona potknęła się i wpadła do wody.
Drwal usiadł na brzegu rzeki i zaczął płakać. Ponownie objawił mu się Bóg i zapytał:
- Dlaczego płaczesz?
Drwal odpowiedział, że żona mu wpadła do wody.
Bóg jeszcze raz zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się wraz z Jennifer Lopez.
- To Twoja żona? - zapytał
- Tak - odparł drwal
Bóg się na poważnie zdenerwował:
- Ty kłamco! To nie jest prawda! To nie jest Twoja żona!
Drwal odparł:
- Boże wybacz mi, to nieporozumienie. Widzisz, jeśli powiedziałbym 'nie' Jennifer Lopez, wróciłbyś i wyszedł z Cameron Diaz, i jeśli znowu powiedziałbym
'nie', poszedłbyś trzeci raz i wrócił z moją żoną, której powiedziałbym 'tak', a wtedy otrzymałbym wszystkie trzy.
Ale Panie, jestem tylko biednym drwalem, nie dałbym rady dbać o trzy żony, dlatego właśnie powiedziałem 'tak' za pierwszym razem".
Jaki z tego morał?
Ano morał z tego taki, ze jeśli już mężczyzna kłamie, to zawsze w pożytecznym i szczytnym celu!!!



Facet budzi się około 13.00 na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści:
"Kochanie, wypoczywaj, jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń, zwolnię się z pracy i przyjadę. - Twoja kochająca żona".
On w szoku. Pyta syna co się stało, czy wrócił wczoraj z kwiatami, pierścionkiem lub czymś w tym rodzaju, nic bowiem nie pamięta. Syn na to:
- Coś ty, przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka ściągała ci spodnie powiedziałeś: "Won, dziwko, ja jestem żonaty."



Hrabina wchodzi wieczorem do swojego pokoju i zastaje Jana. Przygląda mu się przez chwilę i mówi:
- Janie, zdejmij moją suknię...
-Tak milady. Jan zdejmuje suknię.
- Teraz zdejmij moje buty....
- Tak milady.
- Teraz zdejmij moje pończochy.
Jan zdejmuje pończochy
- Teraz biustonosz....
- Wspaniale. I pamiętaj: nigdy więcej nie zakładaj moich rzeczy!

Sarmak - 2008-05-08, 20:40

Bohun napisał/a:
W maju 2006 do Polski przyleci Benedykt XVI. Na
miejsce spotkania papieża z wiernymi wybrany został
Grunwald - tradycyjne miejsce spotkań Polaków
i niemieckiego duchowieństwa.




zajebiste! ja znałem o Beniu takie coś


Przyjeżdza do obozu zagłady w Auschwitz Benedykt XVI , modli się za dusze umarłych, nagle zatacza krąg wokół baraków i woła:

A tam chodziliśmy na kremówki!!

Ceandric - 2008-05-08, 21:21

Hm , to ja znam inny w ten deseń

B-16 poleciał do swojej rodzinnej Bawarii z wizytą. Po wygłoszeniu homilii opowiada:
-Tam kiedyś była nasza szkoła, tam kiedyś była księgarnia. A tam kiedyś była kawiarnia pani Rosenkranz. Po maturze spaliliśmy kawiarnię pani Rosenkranz.

Sarmak - 2008-05-09, 05:48

zjebałeś, powinno być - poszliśmy tam z pochodniami! :D
elviElViedor - 2008-05-09, 13:22

Sarm, o Beniu mistrzowskie xD
Tema - 2008-05-10, 21:52

Coś o Murzynie ,tyle,że to prawdziwa historia ,ale śmieszna :P

Do tramwaju wsiada starsza kobieta. Nie ma miejsc siedzących więc tradycyjnie,jak przystało na taką osobę - żądna miejsca siedzącego stoi nad jakimś młodym chłopakiem . On jej nie ustępuje więc idzie dalej ,tym razem stoi nad Murzynem. On też nie rusza się z miejsca więc kobieta do niego ,, Nie wiem jak u was ,ale u nas ustępuje się miejsca takim jak ja " na co on jej odpowiada ,, Nie wiem jak u was ,ale u nas się takie zjada " . :D

kaczka6661 - 2008-05-20, 18:02

wiecie co jest najważniejsze przy ruchaniu kobiety w ciąży?
żeby się dziecko dupką ustawiło

Sarmak - 2008-05-20, 18:35

stare i krąży w wielu wersjach ale i tak jary
dr.peper - 2008-06-25, 22:43

-Dlaczego policjant wychodząc na patrol zabiera ze sobą psa ??
-Bo co dwie głowy to nie jedna.


-ZOMOwiec w czasie patrolu łapie młodego człowieka za kurtkę i patrząc mu w oczy pyta:Student ?
-Nie,chuligan...
-Aaaa,to bardzo przepraszam


-Co robi policjant,który chce zjeść konserwę w puszce ale nie ma otwieracza ?
-Wyjmuje pałkę,wali nią w puszkę i mówi:Otwierać !! Tu policja,jesteście otoczeni !!

-Do zataczającego się na chodniku żula podchodzą dwaj policjanci,biorą go pod rękę i mówią:Proszę Pana,zapraszamy do Poloneza
-Z dziwkami nie tańczę-odpowiada żul

Powerage - 2008-06-25, 23:00

Kto to jest dyplomata?
Ktoś kto potrafi powiedzieć -spierdalaj- w taki sposób,że poczujesz ekscytację w związku z czekającą cię niedługo podróżą

Bohun - 2008-06-25, 23:14

Na Świecie istnieje tylko jedna zasada - musisz uszczęśliwiać kobiety!

- Zrób coś, co ona lubi, a nabijesz za to punkty
-Zrób coś, czego ona nie lubi, a stracisz punkty
- Zrób coś, co ona lubi i oczekuje tego od Ciebie - a nie dostaniesz za to żadnych punktów

Zacznijmy od podziałki systemu punktowego - wygląda to następująco:

1) Proste obowiązki
Ścielisz łóżko: +1
Ścielisz lóżko, ale zapominasz ułożyć na nim ozdobnych poduszeczek: 0
Po prostu rzucasz kołdrę na pogniecione przescieradło: -1
Idziesz jej kupic extra cienkie podpaski ze skrzydełkami: +5
Robisz to samo w burzę snieżną: +8
Wracasz z tych zakupów, ale z piwem: -5
Wracasz z wyprawy po podpaski z piwem, ale bez podpasek: -25
Nocami sprawdzasz szelesty, które wydają się jej podejrzane: 0
nie znajdując niczego: 0
Jeżeli coś znajdziesz: +5
Zabijasz to kijem do golfa: +10
Gdy to był jej kot: -40

2) Zobowiązania socjalne
Przez całe party zostajesz u jej boku: 0
Zostajesz chwilę u jej boku, a potem idziesz do - kolegi: -1
- kolega ma na imię Agnieszka: -4
- Agnieszka jest tancerką: -6
- z powiększanym biustem: -18
Na jej urodziny zabierasz ją na niezłe jedzenie: 0
Nie jest to bar szybkiej obslugi: +1
Jest to bar szybkiej obsługi: -2
Jest to knajpa z ekranem do transmisji sportowych: -3
Ta sama knajpa z transmisjami "live": -10
. a Ty pomalowałeś twarz w barwy klubowe: -50

Wychodzisz z kumplem: -5
Twój kumpel jest szczęśliwie żonaty: -4
. jest kawalerem: -7
Jeździ sportowym samochodem: -10
. i to włoskim ...: -25

Idziesz z nią do kina: 0
Na film, który jej się podoba: +1
Na film, którego Ty nienawidzisz: +5
Na film, który Tobie sie podoba: -2
Na film, w którym cyborgi pożerają ludzi: -9
. wcześniej ją okłamujesz i mówisz, że będzie to film o miłości: -15

3) Twój wygląd
Rośnie Ci widoczny brzuch: -10
To samo, ale trenujesz, by się go pozbyć: +8
To samo, ale Ty przerzucasz się tylko na szelki: -25
. i nosisz koszule typu Hawaje -35
Mówisz "nic nie szkodzi", bo ona ma podobny: -800

4) Pytania kłopotliwe
Ona: Czy jestem za gruba?
Zwlekasz z odpowiedzią: -10
Pytasz: Gdzie?: -35
Każda inna odpowiedź: -20

5) Komunikacja
Sluchasz jej: 0
. i próbujesz wyglądać na skoncentrowanego: -10
. ponad 30 minut: +5
Ponad 30 minut podczas transmisji meczu w telewizj:i +12
Robisz to samo nie spogladając ani razu na ekran: +100
Robisz to samo, ale ona odkrywa ze zasnąleś: -200

(Uwaga: punkty dodatnie przepadają po 2 dniach, punkty ujemne w ogóle nie tracą ważności)

Ceandric - 2008-06-26, 08:19

Uwaga w nawiasie jest najśmieszniejsza :D
unchained - 2008-06-26, 11:49

pytania klopotliwe niszcza :)
kapitan_drake - 2008-07-09, 12:47

W lesie zwierzaki stawiają nowy kibel. Normalnie full-wypas. Misiek – szef całego zwierzęcego zgromadzenia zarządził, aby nowy nabytek utrzymywać w stanie idealnym. Nie minął jeden dzień, a już w kibelku ktoś wybił szybę... Misiek zarządza Wielką Naradę:
- Kto to zrobił!!! – pyta wściekły.
Zając wstaje i mówi:
- No, niby to ja.. – rzecze nieśmiało Zając
- Gadaj, jak to się stało! – Ciągnie dalej Misiek.
- No bo siedzę sobie w kibelku, robię co muszę. I w pewnym momencie wchodzi Wilku. Chyba mnie nie zauważył, bo usiadł na mnie. A kiedy ja pisnąłem, on mnie złapał i wyrzucił przez okienko....
- Wilku! – mówi Misiek – to Twoja sprawka. Dziś wstawiasz nowe okno.
Okienko nowe zostało wstawione. Mija dzień. Misiek idzie do kibelka. Szok! Okienko znów wybite.
- No niee... Tego już za wiele....
Kolejna Narada zwierzaków:
- Kto tym razem nabroił? – pyta Misiek
- No, niby to ja... – mówi nieśmiało Wiewiór
- Gadaj, jak to było! – nalega Misiek.
- No bo siedzę sobie w kibelku, robię co muszę. I w pewnym momencie wchodzi Wilku. Chyba mnie nie zauważył, bo usiadł na mnie. A kiedy ja pisnąłem, on mnie złapał i wyrzucił przez okienko....
- Wilku! To znów Twoja sprawka! Wstawiasz nowe okienko. – zarządził Misiek – I jeśli jeszcze raz zbijesz szybę, to będziesz podcierał się szyszkami!
I znów Wilku, wściekły, wstawił nowe okienko. Rano Misiek udaje się za poranną potrzebą. Patrzy, a piękny kibelek rozp***ony na drobny mak. Wszędzie walają się deski, szkło... Normalnie krajobraz po bitwie.
- K***wa, co jest!!! – Misiek prawie wychodzi z siebie
Oczywiście jest kolejna narada.
- Tego jest już, k***wa za wiele!!! Kibel stał dwa dni!!! PYTAM SIĘ: KTO TO ZROBIŁ!!!!
- No, niby to ja... – rzecze nieśmiało Jeż.

[ Dodano: 2008-07-09, 14:07 ]
Eksperyment naukowy

Siedziałem z kolegami w pubie i ktoś wyskoczył z tematem, że piwo zawiera żeńskie hormony.

Nie mogliśmy dojść do spójnych wniosków, więc postanowiliśmy przeprowadzić eksperyment naukowy?

Każdy z nas (z pobudek czysto naukowych!) wypił 10 piw.

I wtedy odkryliśmy przerażającą prawdę:

1) przybraliśmy na wadze,
2) strasznie dużo mówiliśmy, ale o niczym konkretnym,
3) mieliśmy problemy z prowadzeniem samochodu,
4) nie potrafiliśmy logicznie myśleć,
5) nie udało nam się przyznać do błędu, mimo że było zupełnie jasne, że go popełniliśmy,
6) każdy z nas wierzył, że jest pępkiem wszechświata,
7) mieliśmy bóle głowy i żadnej ochoty na seks,
8) nie umieliśmy zapanować nad emocjami,
9) trzymaliśmy się nawzajem za ręce,
10) po każdych 10 minutach musieliśmy iść do WC, i to wszyscy jednocześnie.

Dalsze dowody są zbyteczne ? piwo zdecydowanie zawiera żeńskie hormony!

Niszczuk - 2008-07-09, 13:33

Drake to Twoj eksperyment? :P
kapitan_drake - 2008-07-09, 14:44

no nie raz to testowałem ;)
clark_nova - 2008-07-14, 21:04

nie wiem czy to było ale jest mega:


Co mówi Batman do Robina, jak wsiadaja do Batmobilu?


-Wsiadaj Robin

:)

kapitan_drake - 2008-07-15, 02:37

biedny robin , on zawsze zostanie przybocznym nietoperka :D
Niegłupi Jaś - 2008-07-15, 17:39

Nie czaję tego dowcipu z Robinem :D

Ksiądz chodzi z tacą po kościele i zbiera datki od parafian. Podchodzi do staruszki, a ta grzebie w portfelu.
-Te grubsze babciu, papierkowe...
-Aa, nie... te grubsze mam na fryzjera.
-Babciu, ale Maryja nie chodziła do fryzjera.
-Taaak? A Jezus jeździł mercedesem? :)


Mąż będąc w dużej potrzebie zaczął się dobierać do małżonki, która akurat tej nocy nie miała ochoty na igraszki. Po kilku nieudanych próbach zrezygnowany pyta:
-Dlaczego nie?
-Kochanie, zrozum, jutro rano idę do ginekologa i nie chcę uprawiać seksu, bo muszę być wiesz, czysta...
Po czym odwróciła się na drugi bok. Po chwili mąż puka ją w ramię:
-Ale do dentysty to chyba jutro nie idziesz? :D

kaczka6661 - 2008-07-15, 17:41

drugi jest mocny :lol:
Ceandric - 2008-07-15, 17:57

Facet pyta się dentysty, ile kosztuje wyrwanie zęba.
-200 złotych - pada odpowiedź.
-To za dużo - krzywi się facet.
-Mogę to zrobić bez znieczulenia za 150 złotych.
-To nadal za dużo.
-Mogę go też wyrwać za 100 złotych zwykłymi obcęgami.
-To wciąż za dużo.
-Dobra, za dychę bez znieczulenia i zwykłymi obcęgami może to zrobić student w ramach praktyki.
-Wspaniale! Proszę zapisać żonę na wtorek!
-----------------------
Facet u dentysty pyta się ile kosztuje leczenie kanałowe zęba.
-Ze znieczuleniem 200 zł, bez znieczulenia 100.
-dobra, niech będzie ze znieczuleniem.
Dentysta dał mu znieczulenie miejscowe i polecił, żeby poczekał sobie 10 minut na korytarzu dopóki środek nie zacznie działać. Mija 10 minut, 20, 30... W końcu dentysta wyszedł na korytarz i stwierdził, że pacjent uciekł. Pod wieczór dzwoni do niego inny dentysta:
-Słuchaj stary, nie uwierzysz jakiego pacjenta dzisiaj miałem. Przyszedł facet na leczenie kanałowe i nie chciał znieczulenia. Godzinę się z nim męczyłem, a on nawet nie pisnął!

clark_nova - 2008-07-17, 10:54

Niewidomy stoi ze swoim psem. Pies podniosl noge i nasikal mu na spodnie. Facet siegnal do kieszeni i wyjal psi przysmak.
Wtracil sie przypadkowy przechodzen:
- On niczego sie nie nauczy, jesli pan bedzie nagradzal go za cos takiego.
- Nie nagradzam go. Sprawdzam, gdzie ma morde, zebym mogl go kopnac w dupe.

elviElViedor - 2008-07-17, 15:36

Dla mnie najlepszymi dowcipami są tytuły 'SuperEkspressu' oraz 'Faktu'
Ceandric - 2008-07-17, 15:52

Dajesz :)
elviElViedor - 2008-07-17, 15:59

Wszystkich nie pamiętam, ale wczoraj wracałem z wakacji i jakaś kobieta czytała SE...

'Policyjny pies pogryzł ślepego'
'Nastoletnie złodziejki' (okradły 7 letnią Oliwkę, idącą do sklepu)
'<nazwisko, nie pamiętam jakie> krzyczy podczas seksu!'

Wszystko w tym guście, pierwsze zdanie każdego artykułu zawiera słowa, takie jak 'Oszałamiające' 'Bezczelne' 'Niesamowite' oraz wykrzykniki... 3/4 tekstów polega na robieniu wideł z igieł, czy jak to tam się pisze.

Ceandric - 2008-07-17, 17:03

Jaki jest najlepszy środek antykoncepcyjny?
-Środek dupy :)

Niszczuk - 2008-07-17, 18:30

dzisiaj widziałem sensacyjny tytuł artykułu w super ekspressie:
"Córka premiera (tutaj powiększona czcionka) kocha (koniec) kozaczki!"

elviElViedor - 2008-07-18, 08:35

Nagłówek w SE, 2 dni temu (z pamięci)
'Syn premiera obraża polski mundur!' że niby syn Tuska kupił oryginalny polski mundur z pustynnym kamuflażem i wyszedł w nim na ulicę, a potem nawet grał w nim w ASG!

Ceandric - 2008-07-18, 09:35

Heh, mój brat też ma polski mundur i gra w nim w ASG. A nikt nie robi szumu ;) Taka specyfika brukowca :)

-Halo, czy to pralnia?
-Chujalnia, kurwa, nie pralnia! Ministerstwo Kultury, fiucie zajebany!

:)

elviElViedor - 2008-07-18, 10:56

Dokładnie... Mój wujas ma polski mundur, i nikt się jakoś nie czepia. Ale jako, że syn premiera jest właśnie synem premiera, to szum, huk, dym i fajerwerki. Zagniewane miny i oburzenie. Byleby tylko cały nakład się sprzedał.

A dowcip dobry :)

kapitan_drake - 2008-07-18, 11:53

Drogi Mężu:
Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre. Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś
robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę. Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę.
P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!
Twoja Była Małżonka.



Droga Była Małżonko:
W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci naprawdę daleko.
Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w ubiegłym tygodniu i pierwszą rzeczą, którą
pomyślałem było "wyglądasz jak facet!". Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje
ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ zaprzestałem jedzenia wieprzowiny już siedem lat temu.
Poszedłem sobie spać, kiedy zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z ceną. Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego
rano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na metce 199,99 zł. Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić. Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Jamajkę. Kiedy jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to stało się nie bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z Twojej winy i nie dzielić majątku. Zatem
trzymaj się.
P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako Karolina. Mam nadzieję, że to nie problem.
Podpisano - Bogaty Jak Ch..j i Wolny!

Niegłupi Jaś - 2008-07-18, 11:59

:D
fevencil - 2008-07-20, 17:07

Pani na lekcji historii pyta się dzieci:
- Powiedzcie mi, czy któryś z Waszych przodków walczył na wojnie itp?
Zgłasza się Małgosia.
- Słucham Małgosiu - mówi pani
- Miałam dziadka, który służył w Wehrmachcie - powiedziała Małgosia
- Małgosiu!!! Tak nie można!!! Jedynka!!! - krzyknęła pani, po czym znowu zwróciła się z powyższym pytaniem do dzieci.
Tym razem Jasiu podniósł rękę i powiedział:
- Mój dziadek służył w AK!
- Brawo Jasiu, szóstka dla Ciebie - ucieszyła się nauczycielka - A teraz powiedz wszystkim, co to znaczy AK
- Afrika Korps (w innej wersji Auschwitz Komando)

Niegłupi Jaś - 2008-07-20, 17:15

Mój dziadek to twardziel i zawsze walczył w słusznej sprawie 8)

Po czym poznać, że jesteś na zlocie Rodziny Radia Maryja?
-W ciągu dwóch dni spotykasz 10 tyś. kobiet i żadna nie jest w twoim typie :D

A tu jeszcze o czyimś dziadku:

-Chciałbym umrzeć spokojnie, we śnie. Jak mój dziadek. A nie wrzeszcząc z przerażenia, jak jego pasażerowie...

:)

Ceandric - 2008-07-20, 17:36

Pracowników należy traktować jak pieczarki:
-trzymać w ciemnym pomieszczeniu
-od czasu do czasu obrzucić gównem
-jak który wystawi łeb - uciąć!
-----------------------------
Idzie sobie facet przez las i nagle ujrzał duży kamień oraz iedzącą na nim żabę. Żaba odezwała się doń ludzkim głosem:
-Hej, przystojniaku. Jak mnie pocałujesz to mienię się w piękną dziewczynę i spełnie twoje każde życzenie!
Facet podszedł, zastanowił się, chwycił żabę i schował do kieszeni. zaba totatlnie zgłupiała na takie zachowanie i drze się ze środka kieszeni:
-No koleś co jest?! Pocałuj mnie, a zmienię się w laskę, będę twoja cały czas, spełnię wszystkie twoje zachcianki i fantazje...!
Facet tylko się uśmiechnął i mówi:
-Wiesz, żabko, ja jestem programistą i nie potrzebuję dziewczyny. A taka gadająca żaba to fajna rzecz!

Z dedykacją dla Lady :)

LadySatan - 2008-07-21, 12:09

Coś w tym jest ;)
Aczkolwiek ja zawsze trafiam na zainteresowanych mną programistów ;P

fevencil - 2008-07-21, 12:24

Tradycyjny dowcip mojego bractwa rycerskiego, opowiadany wszystkim nowym:
(odtwarzamy Krzyżaków)

Nowy rycerz zostaje wyświęcony na zakonnika, w Malborku.
Oprowadza go po zamku Wielki Komtur.
Komtur [K] - Bracie... to jest nasz Wielki Refektarz. Możesz tu jeść i pić kiedy chcesz, ale nie w czwartki.
Idą dalej, trafiają do dormitorium.
[K] - Bracie... tutaj jest dormitorium, możesz tutaj sypiać i przebywać kiedy chcesz, ale nie w czwartki.
Komtur przyprowadza wreszcie nowego zakonnika do małego pomieszczenia z szafą, w której jest dziura i z której wystaje dupa.
[K] - Bracie, to jest dupa, możesz z niej korzystać kiedy chcesz, tylko nie w czwartki.
Wreszcie rycerz nie wytrzymał:
Rycerz - Czemu nie w czwartki?
[K] - Bo w czwartki masz dyżur w szafie.

Ceandric - 2008-07-25, 10:11

Krótki przewodnik po religiach świata...

Taoizm - Zdarza się wdepnąć w gówno
Konfucjonizm - Konfucjusz powiada: "zdarza się wdepnąć w gówno".
Islam - Jeśli wdepnie się w gówno to jest to wola Allacha
Buddyzm - Jeśli wdepnie się w gówno, to nie jest to gówno.
Katolicyzm - Wdeptujesz w gówno, bo jesteś grzeszny.
Kalwinizm - Wdeptujesz w gówno, bo się opieprzasz.
Judaizm - Dlaczego w to gówno wdeptujemy właśnie my ?
Luteranizm - Jeśli wdeptujesz w gówno, uwierz, a nie wdepniesz więcej.
Prezbiterianizm - Jeśli ktoś ma wdepnąć w gówno, to niech to nie będę ja.
Zen - Czym jest gówno ?
Jezuityzm - Jeśli wdepniesz w gówno i nikt tego nie poczuje, to czy onna prawdę śmierdzi?
Christian Science - Jeśli wdepniesz w gówno, nie przejmuj się - to samo przejdzie.
Hedonizm - Jeśli wdepniesz w gówno - raduj się.
Adwentyści Dnia Siódmego - Jedynie w soboty nie wdeptuje się w gówno.
Hare Krishna - Równo w gówno. Rama, rama, om, om...
Rastafarianizm - Sztachnijmy się tym gównem.
Hinduizm - Wdeptywało się już w to gówno.
Mormonizm - Wdeptywało się już w to gówno i wdeptywać się będzie.
Ateizm - Nie ma w co wdepnąć.
Agnostycyzm - Może jest w co wdepnąć, a może nie.
Stoicyzm - No i wdeptuje się w gówno. Co z tego ? Nie rusza mnie to.
Świadkowie Jehowy - Wpuść nas, a powiemy ci, dlaczego wdeptuje się w gówno.

:lol:

elviElViedor - 2008-07-28, 09:59

Wspomnienia kolesia:
- Jak byłem kawalerem, zawsze gdy spotykały mnie jakieś zgrzybiałe ciotki na weselach, to poklepywały mnie po ramieniu i mówiły:
- Będziesz następny.
- Przestały, kiedy na pogrzebach zacząłem robić im tak samo.



Facet wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu przyjacielowi kota, żeby ten nim się opiekował. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się przyjaciela jak tam jego kot.
- No stary... Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł.
- Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł... No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?
- No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść...

kapitan_drake - 2008-07-30, 10:04

List blondynki do syna:



Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę. Jak ten
list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł.

Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do Ciebie
wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata przeczytał w
jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc
przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu
pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej
pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z
powodu tego nie powieszę...

Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za
pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery.

Co do kurtki, którą chciałeś, Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z
guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam
guziki i włożyłam do kieszeni.

Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób.
Wysiewa trawę na cmentarzu.

Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze
płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie
dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne - mówić
na swoją córkę "mama".

Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i zostawił w środku
kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka.
Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie, a jeśli nie, to jej nic
nie mów.

Twoja mamusia Dusia

PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam...

elviElViedor - 2008-07-30, 18:00

Szczerze mówiąc, takie sobie to... Ani specjalnie ambitne, ale to lajcik, ale nawet zbyt śmieszne nie jest. Co najgorsze, brzmi/wygląda to bardzo sztucznie. Pojedyncze zdania są oderwane od siebie, nie składają się na żadną spójną całość.

No chyba, że to takie miało być :)

kapitan_drake - 2008-07-30, 18:54

No a czego można się spodziewać po dowcipie o blondynce, i tu jeszcze piszącej ambitny list :D
Ceandric - 2008-07-30, 19:28

elviElViedor napisał/a:

No chyba, że to takie miało być :)


No raczej kurwa nie inaczej...

elviElViedor - 2008-07-30, 21:51

Ceandric napisał/a:
elviElViedor napisał/a:

No chyba, że to takie miało być :)


No raczej kurwa nie inaczej...


Czyli miał być nieśmieszny i sztucznie brzmiący? :razz:

kapitan_drake - 2008-08-01, 12:25

Jadą pociągiem Polak, Rusek i Niemiec.
Nagle coś zaczyna kapać z dachu. Rusek krzyczy:
- To wódka!! - podbiega z kieliszkiem i pije.
Niemiec krzyczy:
- To whisky!! - nadstawia kieliszek i pije. Na to Polak mówi:
- To nie wódka, to nie whisky, to mój Azor, szcza z walizki.

[ Dodano: 2008-08-04, 07:57 ]
Do hotelu w Związku Radzieckim późną porą przybył podróżny:
- Poproszę o pokój na jedną noc.
- Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym.
- Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju.
Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem. Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji:
- Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut.
Wrócił do pokoju i mówi:
- Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch!
- Co pan! W hotelu?
- Możemy to łatwo sprawdzić. Panie kapitanie! Poproszę 5 herbat pod 14-stkę.
Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę.
Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać. Rano podróżny wstaje i widzi że prócz niego w pokoju nie ma nikogo. Schodzi do recepcji:
- Co się stało z moimi współlokatorami?
- Rano zabrała ich milicja.
- A mnie dlaczego nie zabrali?
- Bo kapitanowi spodobał się ten dowcip z herbatą

[ Dodano: 2008-08-04, 08:20 ]
Zadanie:
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat Dziecko będzie 5 razy młodsze od matki
Pytanie:
Gdzie jest ojciec? To zadanie jest do rozwiązania i nie jest tak trudne, na jakie wygląda. Nie patrz na rozwiązanie, można je rozwiązać matematycznie.
Uwaga:
Pytanie "Gdzie jest ojciec" musisz dokładnie przeanalizować.





Rozwiązania szukaj niżej...





Jeszcze niżej...

















Rozwiązanie:
Dziecko ma dzisiaj X lat, a jego matka Y lat.
Wiemy, że matka jest 21 lat starsza od dziecka.
W następstwie:
X + 21 = Y
Wiemy również, że za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Możemy zatem napisać następujące równanie:
5 (X + 6) = Y + 6 Zastąpimy Y przez X i rozpoczynamy rozwiązywać:

5 (X + 6) = X + 21 + 6
5X + 30 = X + 27
5X - X = 27 - 30
4X = -3
X = -3/4
Dziecko ma dzisiaj -3/4 roku, co jest równe -9 miesięcy...

Rozumując matematycznie, można przez to dowieźć, że matka jest w tym własnie momencie BZYKANA!!

Rozwiązanie:
OJCIEC JEST NA MATCE

[ Dodano: 2008-08-04, 16:20 ]
Przychodzi zjarany na mase chlopak do swojej dziewczyny. Ona proponuje mu sex, ale dopiero jak sie umyje. Chlopak lezy na loznko i zachciewa mu sie srac. Mysli... lazienka jest zajeta, a jezeli pojdzie gdzie indziej dziewczyna pomysli ze uciekl. Widzi psa, wiec zalatwil sie kolo niego zeby dziewczyna myslala ze to pies. Wchodzi dziewczyna i widzac kupe mowi:
- Co to ?
- Kupa -odpowiedzial chlopak
- Kto to zrobil ? - zapytala
- Pies - odpowiedzial chlopak
- Pluszowy ??

kaczka6661 - 2008-08-07, 11:21

Przedszkole. Po zajęciach przedszkolanka pomaga założyć botki jednej z dziewczynek. Męczy się, bo botki są ciasne ale w końu - weszły. Spocona siada na ławce obok a dziewczynka mówi:
- A butki są na złych nóżkach!
Rzeczywiście, lewy na prawy. Ściąga je więc, zakłada znowu, morduje się sapie... wreszcie!
- A to nie są moje buciki... - mówi nagle dziewczynka.
Przedszkolanka zaciska zęby, sciaga botki, ociera pot z czoła...
- ... to są buciki mojego brata, ale mama kazała mi je nosić.
Pani zaciska pięści, liczy do dziesięciu... Wciąga botki znowu na nogi dziewczynki. Uspokaja oddech. Zakłada jej płaszczyk, czapeczkę...
- Masz rękawiczki? - pyta dziewczynkę.
- Mam, schowane w butkach!

ten mnie rozwalil:

Na wykładzie dla pograniczników wykładowca nawija:
- Jeśli was ugryzie wąż, trzeba wyssać jad z rany.
Wstaje jeden z żołnierzy:
- A jeśli ugryzie mnie w fiuta?
- To się dowiecie, kto jest waszym najlepszym
przyjacielem...

kapitan_drake - 2008-08-22, 13:38

Problemy techniczne.
Drogi serwisie techniczny! W ubiegłym roku zmieniłam CHŁOPAKA 5.0 na MĘŻA 1.0 i zauważyłam znaczny spadek wydajności działania, w szczególności w aplikacjach KWIATY 3.5 i BIŻUTERIA 8.0, które do tej pory działały bez zarzutu w CHŁOPAKU 5.0. Dodatkowo MĄŻ 1.0 odinstalował kilka bardzo wartościowych programów takich jak ROMANS 9.5 i ZAINTERESOWANIE 6.5, a w zamian zainstalował niechciane PIŁKA NOŻNA 5.0 i BOKS 3.0. i teraz ROZMOWA 8.0 nie działa zupełnie, a aplikacja SPRZĄTANIE DOMU 2.6 po prostu zawiesza system. Uruchamiałam KŁÓTNIĘ 5.3 aby naprawić problem, ale bezskutecznie.
Desperatka.

Odp. SERWISU.
Droga Desperatko!
Na wstępie pragniemy zwrócić Twoją uwagę, iż CHŁOPAK 5.0 jest pakietem rozrywkowym, podczas gdy MĄŻ 1.0 jest systemem operacyjnym. Spróbuj wprowadzić komendę: C:\MYSLALAM_ZE_MNIE_KOCHASZ ściągnąć ŁZY 6.2 oraz zainstalować WINĘ 3.0. Jeśli wszystko zadziała jak powinno, MĄŻ 1.0 p powinien automatycznie włączyć aplikacje BIŻUTERIA 8.0 i KWIATY 3.5. Pamiętaj jednak, iż nadużywanie aplikacji może doprowadzić MĘŻA 1.0 do wystąpienia błędu GROBOWA CISZA 2.5 lub PIWO 6.1 jest bardzo nieprzyjemnym programem, który może włączyć plik GLOSNE_CHRAPANIE.MP3. Cokolwiek byś nie robiła, pamiętaj jednak, żeby nie instalować TEŚCIOWEJ 1.0! Nie próbuj też instalować nowego programu CHŁOPAK. To nie są współpracujące aplikacje i zniszczą MĘŻA 1.0. Sumując, MĄŻ 1.0 jest wspaniałym programem, ale ma ograniczoną pamięć i nie może szybko włączać nowych funkcji. Musisz przemyśleć możliwość zakupu dodatkowego oprogramowania dla poprawienia pamięci i wydajności. Ja osobiście polecam GORĄCE JEDZENIE 3.0 lub BIELIZNĘ 7.7 Powodzenia,
Serwis techniczny.
Adres komputera: tech.serwery.pl

Niegłupi Jaś - 2008-08-22, 17:30

Fajnie wymyślone :)

Co ma wspólnego skok na bungee z seksem z prostytutką?
Jedno i drugie kosztuje 100zł, przyjemność trwa 30 sekund, a jak pęknie guma, to masz przejebane... ;)

Ceandric - 2008-08-30, 08:28

Najgłupszy dowcip świata:

Z czego składa się dzida bojowa?
-Dzida bojowa składa się z przeddzidzia dzidy bojowej, śróddzidzia dzidy bojowej oraz zadzidzia dzidy bojowej. Przeddzidzie dzidy bojowej składa się z przeddzidzia przeddzidzia dzidy bojowej, śróddzidzia przeddzidzia dzidy bojowej oraz zadzidzia przeddzidzia dzidy bojowej. Śróddzidzie dzidy bojowej składa się z przeddzidzia śróddzidzia dzidy bojowej, śróddzidzia śróddzidzia dzidy bojowej oraz zadzidzia śróddzidzia dzidy bojowej. Zadzidzie dzidy bojowej składa się przeddzidzia zadzidzia dzidy bojowej, śróddzidzia zadzidzia dzidy bojowej oraz zadzidzia zadzidzia dzidy bojowej.

Opowiadać po piwie, jeśli wasi znajomi mają na dodatek dość dziwne poczucie humoru, to już w połowie będą się tarzać ze śmiechu ;)

elviElViedor - 2008-09-04, 22:23

Ostatnio kumpel mi cuś takiego opowiedział, cholernie szownistyczne toto jest (i trochę stare), ale co ja poradzę? :D

Jak powstała kobieta?
Pewnego razu, gdy Adam przechodził się po raju, potknął się, upadł, i wypadło mu żebro. "Kurwa", zaklął. I słowo ciałem się stało.

Ceandric - 2008-09-06, 14:22

Ten dowcip opowiadał mi kolega ministrant. Uwaga:
Wisi Jezus na krzyżu i w pewnym momencie zaczyna krzyczeć:
-Poszli stąd! Won! Wypierdalać...!
Wtem krzyż z trzaskiem pada na ziemię. Jezus przez chwilę nic nie mówi, w końcu wzdycha:
-Cholerne bobry...
-------------------
Przychodzi Jasiu do mamy i mówi:
-Mama, dzieci się ze mnie śmieją w szkole, bo mam wadę wymowy!
-Ależ Jasiu, ty wcale nie masz wady wymowy. Twój braciszek Krzysio ma. Krzysiu, powiedz "krzesło".
-Hy!

Niszczuk - 2008-09-06, 22:33

nie "krzesło" tylko "krzesełko" i nie "Hy!" tylko "Khhhy" :D taką wersję ja znam, poza tym to "Khhhy" trzeba "opowiedzieć" ;)
gducha - 2008-09-07, 11:08

najgłupszy a jednocześnie najcwańszy dowcip jaki słyszałam.

-Co mówi Batman do Robina żeby ten wsiadł do samochodu?
-Wsiadaj Robin.

mało kto na to wpada :lol:

elviElViedor - 2008-09-07, 18:48

Było już :)
gducha - 2008-09-07, 19:02

dobra, nie wiedziałam. :D trudno.

jeden z najbardziej beznadziejnych jakie słyszałam:
-bardzo mały Niemiec?
-mikroszkop.

;)

Niegłupi Jaś - 2008-09-07, 20:30

Nie wiem czy były, ale mnie zabijają:


-Babciu, widziałaś może moje tabletki z witaminami? Było na nich napisane LSD...
-Pierdolić tabletki wnusiu!! Widziałeś smoka w kuchni?? :lol:



-Jakie i w jakiej sytuacji pojawiają się pierwsze objawy ciąży?
-Pierwszy objaw to wytrzeszcz gałek ocznych. Pojawia się zaraz po pęknięciu gumy...


Nikomu nie życzę ;)

kapitan_drake - 2008-09-16, 07:42

Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku???
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??
- TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!

[ Dodano: 2008-09-16, 08:49 ]
Przychodzi facet do sklepu AGD-RTV.
- Dzień dobry! Telewizor bym chciał jakiś dobry kupić, może pan coś polecić?
- No, to tutaj mamy taki fajny. Plazma, 40 cali, stereo. Za jedyne 100 PLN.
- CO?! Tak tanio, to ja biorę!
- Ale to nie wszystko, za jedyne 50 PLN może mieć pan drugi taki sam!
- Dobra, biorę te dwa.
Facet zapłacił 150 PLN, wziął telewizory i poszedł do domu.
Po dwóch dniach przychodzi do sklepu.
- Panie, w tych telewizorach to non-stop pornosy lecą!
- Jak to! Pornosy ciągle?!
- No tak! Jeden to ciągle się pierdoli, a w drugim to chuj widać

[ Dodano: 2008-09-23, 11:54 ]
Matka miała trzy córki i, ponieważ była wścibska, za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich, żeby napisała do niej o życiu płciowym.
Pierwsza z córek napisała list zaraz na drugi dzień po ślubie. W liście było tylko jedno słowo: "Nescafe". Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie: "Nescafe: satysfakcja do ostatniej kropli.". I była szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła. Druga z córek napisała dopiero tydzień po ślubie.
W liście było słowo: "Marlboro". Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazetach. Znalazła zdanie: "Marlboro: Extra Long, King Size". I znowu była szczęśliwa. Trzecia córka napisała dopiero po czterech tygodniach.
W liście było napisane: "British Airways". Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu, aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane: "British Airways: trzy razy dziennie, siedem dni w tygodniu, w obie strony.

[ Dodano: 2008-09-23, 12:01 ]
Przychodzi gruba baba do lekarza i mówi, że za żadne skarby nie może schudnąć i co ma robić. Lekarz ją zbadał i mówi: Ma pani typowy syndrom krokodyla! Baba na to: A co to jest? No jak to co? Wielki ryj do żarcia i małe łapki do roboty!!

[ Dodano: 2008-10-02, 08:39 ]
W restauracji klient pyta dziwnego kelnera:
- Dlaczego z kieszeni wystaje panu łyżeczka?
- Bo jak klient zauważy w zupie muchę, to ja ją tą łyżeczką wyławiam.
- Hm.. A dlaczego zwisa panu sznurek z rozporka?
- No wie pań, boja muszę mieć czyste ręce, więc jak mi się zachce siusiu, to pociągam za sznureczek i go wyjmuję, nie brudząc rąk.
- No dobrze, a jak go pań chowa?
- Jak to jak? Łyżeczką!

[ Dodano: 2008-10-02, 08:39 ]
Matka przyprowadzila swoja osiemnastoletnia córke do lekarza, informujac go,

ze córka nieustannie cierpi na mdlosci. Lekarz po zbadaniu córki stwierdzil,

ze jest ona mniej wiecej w czwartym miesiacu ciazy.

-Co tez pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miala do czynienia z zadnym mezczyzna! >

Prawda, córeczko?

-Prawda, nawet sie nigdy nie calowalam- zapewnila córeczka.

Lekarz bez slowa podszedl do okna i zaczal sie intensywnie wypatrywac w dal.

-Panie doktorze, czy cos nie tak?- pyta po pieciu minutach zaniepokojona mamuska.

-Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje sie jasna gwiazda i przybywa trzech króli. I za nic nie chce tego przegapic.

[ Dodano: 2008-10-02, 08:40 ]
Idą sobie dwa misie polarne po lodowcu.
Mamusiu,czy ja jestem niedźwiedziem brunatnym?
-nie synku.
-mamusiu! a czy ja jestem misiem Panda?
-nie synku, jesteś niedźwiedziem polarnym.
-mamusiu! a może ja jestem misiem Koala?
-nie synku, mówiłam że jestaś misiem Polarnym ale dlaczego się tak ciągle pytasz?
-bo mi jest kurwa zimno.

[ Dodano: 2008-10-03, 10:04 ]
Rodzinny, niedzielny obiad przerwała 10-letnia córka, oświadczając:
- Nie jestem już dziewicą.
Zapada grobowa cisza, którą przerwał ojciec:
- Marta - mówi do żony - ty jesteś temu winna. Ubierasz się tak
frywolnie, że faceci oglądają się za tobą na ulicy i gwiżdżą! Mało
tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce.
Do starszej, 20-letniej córki krzyczy:
- Ty też jesteś winna! Pieprzysz się z pierwszym lepszym kolesiem na
naszej sofie gdy tylko wyjdziemy z domu! I to na oczach młodszej
siostry! I jeszcze masz w szafce wibrator!
W tej chwili odzywa się jego żona:
- Zamknij się! A kto wydaje połowę każdej pensji na prostytutki? Kto
spaceruje po dzielnicy czerwonych latarni z naszą córeczką? A odkąd
mamy telewizję kablową, oglądasz pornole nawet przy małej! No i ta twoja
szmatława sekretareczka. Myślisz że nie wiem po co zostajesz po
godzinach w pracy?
Potem zwraca się do córki będącej powodem dyskusji:
- Jak to się stało, skarbie?
- To przez nauczycielkę. Zmieniła mi rolę w jasełkach. Nie jestem już
dziewicą, tylko pastereczką.

[ Dodano: 2008-10-03, 10:04 ]
Warszawiak, Ślązak i Kaszub na wakacjach w Egipcie płynąc łódką wyłowili z
wody gliniany dzban z dziwną pieczęcią. Złamali pieczęć no i oczywiście z
dzbana wyleciał dżinn. "Dobra, uwolniliście mnie, to macie wasze trzy
życzenia. Po jednym na każdego starczy."
Kaszub: "Ja tak kocham Kaszuby... niech zawsze woda w jeziorach będzie
czysta, ryb pod dostatkiem a turyści porządni i bogaci."
Dżinn: "Nudnawe życzenie, ale jak chcesz. Zrobione."
Warszawiak: "Wybuduj dookoła Warszawy ogromny mur żeby odgrodzić moje miasto
od reszty tego zacofanego kraju i żeby żadni wsiowi mi tu nie przyjeżdżali."
Dżinn: "OK. Zrobione."
Ślązak: "Powiedz mi coś więcej o tym murze."
Dżinn: "No, otacza całe miasto, jest betonowy, wysoki na kilometr i szeroki
na trzy kilometry u podstawy. Mysz się nie prześliźnie."
Ślązak: "Dobra. Nalej wody do pełna."

tomash - 2008-11-16, 00:11

Po badaniu okulista mówi do faceta:
- Uważam, że powinien pan ograniczyć onanizowanie.
- A co, wzrok sie od tego psuje?
- Nie, wkurwia pan ludzi w poczekalni.

Siedzą dwie sowy wieczorem na gałęzi.
Nagle jedna sowa:
- Huuu huuuu
Na to druga :
- Weź ty kurwa mnie nie strasz, bo spadnę

Do burdelu przychodzi Jasio z rozjechaną żabą i pyta się:
- Czy mogę zamówić panią z HIVem?
- Jasiu ty jesteś jeszcze za młody...
- Proszę pani, oto pieniądze, płacę i wymagam!
- No dobrze...
Zaprowadziła Jasia do pokoju gdzie była ta pani, Jasio siada na łóżku i się niepewnie pyta:
- Proszę pani, a jak panią przelecę to będe miał HIVa?
- Tak Jasiu.
- A jak wrócę do domu i przelecę nianię, to ona też będzie miała HIVa?
- Tak Jasiu.
- A jak tata wróci do domu i przeleci nianię to też będzie miał HIVa?
- Tak Jasiu.
- A jak mama wróci do domu i tata ją przeleci to będzie miała HIVa?
- Tak Jasiu.
- A jak przyjdzie pan śmieciarz i przeleci mamę to będzie miał HIVa?
- Tak Jasiu.
- I dobrze mu tak, rozjechał moją żabę!

Ceandric - 2008-11-16, 13:18

Coś na czasie:

-Ile jąder ma prezydent USA?
-Obama

Rozmawia dwóch bankierów:
-Stary przez ten całyk ryzys nie mogę spać po nocach, wiercę się w łóżku, biorę jakieś prochy, ale to nic nie pomaga. Jestem już wykończony!
-Wiesz, ja za to śpię jak niemowlę.
-Jak to? Jak niemowlę?!
-No tak - całą noc ryczę a rano sram w gacie

Skarży się jeden bankier drugiemu:
-Ten kryzys jest gorszy niż rozwód! Straciłem połowę majątki, a i tak nadal mam żonę!

gducha - 2008-11-16, 13:41

skoro temat Obamy zaczęty.....

Obama ma niedługo zrezygnowac z pełnionej fukcji. Dlaczego? Bo znalazł się jego właściciel.
:>

Bohun - 2008-11-16, 13:45

-Co jest śmieszniejsze od pięciu martwych niemowląt w beczce?
-Jedno niemowle w pięciu beczkach.

tomash - 2008-11-16, 14:13

Co to jest duże, zielone, na kółkach i ma dużo cycków?

Śmietnik za kliniką onkologiczną

Ceandric - 2008-11-16, 14:57

gducha napisał/a:
skoro temat Obamy zaczęty.....

Obama ma niedługo zrezygnowac z pełnionej fukcji. Dlaczego? Bo znalazł się jego właściciel.
:>


Bohun napisał/a:
-Co jest śmieszniejsze od pięciu martwych niemowląt w beczce?
-Jedno niemowle w pięciu beczkach.


Miazga :lol:

Niegłupi Jaś - 2008-11-16, 21:26

tomash napisał/a:
Co to jest duże, zielone, na kółkach i ma dużo cycków?

Śmietnik za kliniką onkologiczną



No takie coś mnie ani trochę nie śmieszy :/

Bohun - 2009-01-18, 19:19

Hrabina wchodzi wieczorem do swojego pokoju i zastaje w nim lokaja Jana.
Patrzy się na niego, uśmiecha się pod nosem i mówi:
<Hrabina> Janie, zdejmij moją suknię.
<Jan> Tak jest milajdi.
Jan zawstydzony zdejmuje jej suknię.
<Hrabina> Teraz zdejmij moje buty....
Jan zdjął jej buty.
<Hrabina> Teraz zdejmij moje pończochy.
<Jan> Tak milejdi.
<Hrabina> Teraz biustonosz....
Jan coraz bardziej zawstydzony, ale zdjął jej biustonosz.
<Hrabina> Wspaniale. I pamiętaj: nigdy więcej nie zakładaj moich rzeczy!

Niegłupi Jaś - 2009-01-19, 04:05

Chcecie przeczytac co bylo dalej? Bo przypominam, ze ja tam stalem nagusienki, jak mnie Pan bog stworzyl... :D A hrabia wtedy byl w dlugiej podrozy... ;)
voit - 2009-01-20, 16:24

Jak sie bedzie nazywac bialy dom ?
- Barak Obamy
:D

Bohun - 2009-01-20, 17:21

Niegłupi Jaś napisał/a:
Chcecie przeczytac co bylo dalej? Bo przypominam, ze ja tam stalem nagusienki, jak mnie Pan bog stworzyl... :D A hrabia wtedy byl w dlugiej podrozy... ;)


Warto przypomnieć, że hrabina miała dobrze po 60-tce.

voit - 2009-01-21, 14:08

- puk puk
- kto tam
- szatan
- nie wierze
- jak boga kocham

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mówi Warszawiak do Ślązaka:
- I co wy macie na tym Śląsku? Brud, syf, górniki, nawet Katowice mają w herbie jakieś młoty!
- A wy co macie w herbie?! Pół dorsz - pół babka! Ani się najeść ani podupczyć!

Niszczuk - 2009-01-21, 15:24

Leci Putin z żoną samolotem, a ta nagle pyta:
- Kochanie, a zakręciłeś gaz?

Ceandric - 2009-01-21, 20:52

Hiehiehie :D

Mąz pewnej kobiety straszliwie chrapał przez sen,. Ta chodziła po lekarzach, żeby coś poradzili na te przypadłość, ci jednak tylko bezradnie rozkładali ręcę. W końcu usłyszała o miejscowej znachorce, która ponoć na wszystko miała radę. Poszła do niej, wyłożyła w czym rzecz, a ta poskrobała się po breodzie i mówi:
-Jak stary zacznie chrapać to mu nogi trzeba rozsunąć.
Kobieta się wkurwiła zaczęła lżyć znachorkę, że oszustka i te pe, trzasnęła drzwiami i poszła.
W nocy leży obok męża, który już zasnął i zaczął chrapać. W tej desperacji kobieta zdecydowała się skorzystać z rady znachorki, rozsunęła męzowi nogi... a chrapanie momentalnie ustało. Z samego rabna kobieta kupiła bombonierkę, kwiaty i poszła przepraszać znachorkę.
-Ale niech mi pani powie, na czym to polega, gdzie tu jest związek?
-Pani kochana - mówi znachorka - jak się nogi rozsunie to jaja opadają na dziurę, cugu nie ma i przestaje chrapać.

voit - 2009-01-21, 23:06

Hiphopowiec złowił złotą rybkę. Oczywiście miał życzenie, itp. W końcu
rybka mówi:
- Ok, twoje życzenie spełni się.
- Kiedy? - pyta facet.
- W nocy, gdy zaśniesz, wszystko się spełni.

Kiedy już spał, obudziły go trzaski, hałasy na placu i o stukanie do drzwi.
Otwiera drzwi i widzi płonący krzyż na przed domem i sześć zakapturzonych, ubranych na biało osób.
Przywódca grupy podszedł do niego, z liną w ręku i pyta:
- To ty chłopcze chciałeś bujać się jak czarni ?!

gducha - 2009-01-21, 23:31

*leży i kwiczy*
Bohun - 2009-01-24, 15:35

Okazuje się, że praca poprawia nastrój. Nie wierzycie? Przyjrzyjcie się rano tym setkom ponurych twarzy w drodze do pracy. Po południu wszyscy wracają uśmiechnięci i zrelaksowani.


*******************************

Spotkały się dwie koleżanki:
- No i jak tam ten twój alkoholik, mąż? Dalej się szlaja po barach, pije i przegrywa kasę w karty?
- A wiesz, że nie? Ostatnio przeprowadziłam z nim poważną rozmowę i on teraz nie pije, nie pali, nie chodzi po barach. Leży sobie spokojnie na OIOM’ie...

Ceandric - 2009-01-24, 15:52

Dawaj jeszcze podpis: świeża dostawa z Joemonster :P
kapitan_drake - 2009-04-03, 20:37

Prawdziwa rozmowa nagrana na morskiej częstotliwości alarmowej Canal 106, na wybrzeżu Finisterra (Galicja) pomiędzy Hiszpanami a Amerykanami 16 października 1997 roku.


Hiszpanie (w tle słychać trzaski):
Tu mówi A-853, prosimy, zmieńcie kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji... Płyniecie wprost na nas, odległość 25 mil morskich.

Amerykanie (trzaski w tle):
Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.

Hiszpanie:
Odmowa. Powtarzamy: zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji...

Amerykanie (inny głos):
Tu mówi kapitan jednostki pływającej Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nalegamy, byście zmienili swój kurs o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.
Hiszpanie:
Nie uważamy tego ani za słuszne, ani za możliwe do wykonania. Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na południe, by uniknąć zderzenia z nami.

Amerykanie (ton głosu świadczący o wsciekłości):
Tu mówi kapitan Richard James Howard, dowodzący lotniskowcem USS Lincoln marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych; drugim co do wielkości okrętem floty amerykańskiej. Eskortują nas dwa okręty pancerne, sześć niszczycieli, pięć krążowników, cztery okręty podwodne oraz liczne jednostki wspomagające.
Udajemy sie w kierunku Zatoki Perskiej w celu przeprowadzenia manewrów wojennych w obliczu możliwej ofensywy ze strony wojsk irackich. Nie sugeruje... ROZKAZUJE WAM ZMIENIĆ KURS O 15 STOPNI NA PÓŁNOC! W przeciwnym razie będziemy zmuszeni podjąć działania konieczne by zapewnić bezpieczeństwo temu okrętowi, jak również siłom koalicji. Należycie do państwa sprzymierzonego, jesteście członkiem NATO i rzeczonej koalicji. Żądam natychmiastowego posłuszeństwa i usunięcia sie z drogi!

Hiszpanie:
Tu mówi Juan Manuel Salas Alcántara. Jest nas dwóch. Eskortuje nas nasz pies, jest też z nami nasze jedzenie, dwa piwa i kanarek, który teraz śpi. Mamy poparcie lokalnego radia La Coruna i morskiego kanału alarmowego 106. Nie udajemy się w żadnym kierunku i mówimy do was ze
stałego lądu, z latarni morskiej A-853 Finisterra, z wybrzeża Galicji.
Nie mamy gównianego pojęcia, które miejsce zajmujemy w rankingu hiszpańskich latarni morskich. Możecie podjąć wszelkie słuszne działania, na jakie tylko przyjdzie wam ochota, by zapewnić bezpieczeństwo waszemu zasranemu okrętowi, który za chwile rozbije się o skały; dlatego ponownie nalegamy, sugerujemy wam, iż działaniem najlepszym, najbardziej słusznym i najbardziej godnym polecenia będzie zmiana kursu o 15 stopni na południe by uniknąć zderzenia z nami.

Amerykanie:
OK. Przyjąłem, dziękuję.

tomash - 2009-04-03, 21:25

-Czym się różni Żyd od zapiekanki?
-Zapiekanka w szybkę nie puka ;)

-----------------------------------------------------------------------------------------
Co wrażliwszym nie polecam czytać tego dowcipu, wywołuje niesmak i zgorszenie (mnie za to śmieszy ;))

Rozmawia trzech weteranów wojny w Iraku, opowiadają o okropieństwach jakie widzieli.
Pierwszy mówi:
- Widziałem jak jednemu z naszych mina nogę i rękę urwała.
- I co?
- I nic - wojak wzrusza ramionami
Na to drugi:
- Widziałem jak w islamiści podrzynali gardła tym którzy z nami współpracowali i na ich oczach rozstrzeliwali ich rodziny.
- I co?
- I nic - drugi wojak też niewzruszony
Na to trzeci:
- Ja widziałem dzieciatko, niemowlaka normalnie, o takie maciupkie - nie miało ani rączek ani nóżek ani główki, sam tylko kadłubek
- I co?
- Płakałem jak je ruchałem

Niszczuk - 2009-04-03, 21:30

Cytat:
Co wrażliwszym nie polecam czytać tego dowcipu, wywołuje niesmak i zgorszenie (mnie za to śmieszy ;))


jak wyżej:

czym się różni martwy płód od Elvisa?
Elvis żyje!

elviElViedor - 2009-04-04, 11:33

No widzisz... :P

Tomaszu, o zapiekance już było :P

Niegłupi Jaś - 2009-04-05, 18:24

Kapitanie, ten dialog mnie rozwalił :D
kapitan_drake - 2009-04-05, 19:19

Niegłupi Jaś napisał/a:
Kapitanie, ten dialog mnie rozwalił :D


no ba :D tylko amerykanie są na tyle zdolni by lotniskowcami kanarki w latarniach morskich atakować :D

[ Dodano: 2009-05-08, 06:58 ]
Wczesny poranek, wieś, dom, obok chlew. Z domu wychodzi rolnik Zenek (2 dniowy zarost, podkrążone oczy, ręce jak bochny, kufajka, gumofilce, berecik z antenką ) powolnym krokiem idzie przez błotniste podwórko do chlewu. Z chlewu dochodzą pierwsze niepewne pokwikiwania.
Zenek podnosi wiadro z pomyjami i wchodzi do środka, wszystkie świnie kwiczą i tłoczą jak najbliżej. Nalewa pomyje do koryta - świnie w spazmach, pełen entuzjazm, kwik nie do wytrzymania. Zenek przez chwilę stoi i patrzy się na nie z lekko zażenowanym uśmiechem. Powoli odwraca się i wraca do domu. W domu zdejmuje kufajkę i podchodzi do szczerniałego kawałka lustra wiszącego nad miską, przygładza tłuste włosy i patrzy się na swoje odbicie... w końcu mruczy do siebie:
- K...a, co one takiego we mnie widzą?

Bohun - 2009-09-21, 00:00

W pewnej zapadłej wiosce postawiono maszt telefonii komórkowej. Niemal od razu zaczęły napływać skargi - a to kury się nie niosą, a to krowy mleka nie dają, migreny, wzrost liczby samobójstw itede.
Dyrektor sieci komórkowej napisał jedno krótkie pismo do sołtysa:
"Te wszystkie plagi to pikuś. Pomyślcie, co będzie, jak ten maszt włączymy.".

gducha - 2009-10-14, 20:04

Irlandia, Dublin stadion koncert U2
Po odegraniu kolejnego utworu Bono pokazuje że prosi o ciszę,
i zaczyna miarowo klaskać, klask...klask...klask
zaczyna mówić:
- podczas każdego klaśnięcia w Afryce umiera dziecko...
cisza, tylko klask...klask...klask
nagle z tłumu :
- przestań klaskać ty chory skurwysynu!

Bohun - 2009-10-20, 15:00

Prawnicy nigdy nie powinni zadawać pytań babciom z Mississippi, jeśli naprawdę nie są gotowi na odpowiedź.

Podczas procesu, w małym miasteczku na południu stanu, pełnomocnik prokuratora wezwał swojego pierwszego świadka - starszą kobietę.

Zbliżył się do niej i zapytał: "Pani Jones, czy pani mnie zna?".
Kobieta odpowiedziała: "Tak, znam pana, panie Williams. Znam pana odkąd pan był małym chłopcem i szczerze, był pan dla mnie wielkim rozczarowaniem. Pan kłamie, zdradza żonę, manipuluje ludźmi i obgaduje ich za ich plecami. Myśli pan, że jest wielkim paniczem, jednak nie potrafi sobie zdać sprawy z tego, że nigdy nie będzie nikim więcej, niż marnym gryzipiórkiem. Tak, znam Pana."

Prawnik był zamurowany. Nie wiedząc co więcej począć, wskazał na drugą stronę sali, pytając: "Pani Jones, czy zna pani pełnomocnika obrony?"

Kobieta znów rozpoczęła tyradę: "Tak, również znam pana Bradleya odkąd był młodzieńcem. Jest leniwym bigotem z problemem alkoholowym. Nie potrafi zbudować normalnego związku z kimkolwiek a jego kancelaria prawna jest jedną z najgorszych w całym stanie. Nie wspominając już o tym, że zdradzał swoją żonę z trzema różnymi kobietami. Jedną z nich była pana żona. Tak, znam go."

Pełnomocnik obrony zamarł.

Sędzia poprosił obu pełnomocników do swej ławy i, stonowanym, cichym głosem, powiedział:

"Jeśli którykolwiek z was idiotów spyta ją czy mnie zna, wyślę was obu na krzesło elektryczne."

kapitan_drake - 2009-12-02, 13:58

sziedzi rybak nad morzem i lowy ryby. Nagle patrzy, a ty na wedce trzepoce sie zlota rybka. Wyciągnał ją czym prędzej i pyta sie: Czy ty rybko jestes ze złota ? - NIE- odpowieada rybka. Ja jestem z Platformy. Zafrasował sie stary rybak ... No, to ty nie spełniasz życzeń ? - zapytał ją. --NIE- odpowiedziała rybka - -Ja tylko obiecuję :D
elviElViedor - 2009-12-02, 16:36

Będzie pasował dowcip do każdej partii rządzącej na przestrzeni najbliższych wieków...
kapitan_drake - 2009-12-02, 21:30

Co jest najczęstszą przyczyną utonięć?

- Woda :D

Bohun - 2010-01-09, 18:30

Sally i Andy w swą pięćdziesiątą rocznicę ślubu poszli odwiedzić swoją starą szkołę. Później, kiedy z niej wychodzili, z przejeżdżającej akurat furgonetki bankowej wypadł im pod nogi worek z pieniędzmi. Nie myśląc wiele wzięli kasę do domu. Tam Andy zaproponował, by zadzwonić na policję i zwrócić znalezisko, a Sally obstawała przy tym, aby pieniądze zatrzymać. Na drugi dzień do drzwi zapukali policjanci.
- Dzień dobry, czy nie widzieli państwo przypadkiem worka z nadrukiem banku, który, być może, leżał gdzieś na poboczu lub trawniku?
- Nie, niczego nie widzieliśmy panie oficerze - odrzekła Sally, lecz Andy już wyrwał się do przodu i przytaknął skwapliwie, że owszem wiedzieli i...
- Nie, nie! - zawołała zaraz Sally. - Niech go pan nie słucha, on ma demencję starczą, Alzheimera, wiele rzeczy mu się wydaje, nie ma kontaktu z rzeczywistością...
Ale policjant zdążył się już zainteresować. Gestem dłoni uciszył kobietę i poprosił Andy’ego by opowiedział od początku. Staruszek wziął głęboki wdech i zaczął:
- To było tak. Kiedy wczoraj Sally i ja wracaliśmy ze szkoły...
- Dobra, John! - zawołał policjant do swego kolegi - Nic tu po nas. Zwijamy się...

kapitan_drake - 2010-05-14, 07:50

Putin zwolal Wielka Dume Narodowa i powiada:

-Tak dalej, k***a, nie moze byc! Musimy zrobic porzadek z tymi strefami czasowymi!

-Dzwonie rano do Pekinu zlozyc zyczenia urodzinowe a oni mi mówia ze to bylo wczoraj.

-Dzwonie zaraz potem do Warszawy z kondolencjami, a tam mi mówia, ze jeszcze nie wylecieli...

Bohun - 2010-05-18, 08:46

Trafił gość do piekła, wchodzi przez bramę i widzi wspaniałą plażę: mnóstwo knajpek, panienek w bikini. Rozgląda się i widzi wielki budynek, a w nim kotły ze smołą, diabły z batami i mnóstwo cierpiących duszyczek. Zaczepia jednego z demonów i pyta:
– Stary, po cholerę to tu stoi? Przecież tu nie pasuje!
– Wiesz, katolicy się uparli.

Niszczuk - 2010-05-18, 10:57

znam podobne, ale lepsze :D

Ateista umiera i trafia do piekła. spotyka tam Szatana, który oprowadza go po swoim przybytku. wszędzie pełno zajebistych klubów, pubów, barów, kelnerki i barmanki są nagie lub półnagie i takie szprychy, że hoho. w każdym klubie i pubie wielkie plazmy, na których non-stop nadają mecze. co chwila jakieś kasyna, coffee shopy - no zajebiście wszystko. nagle ateista zauważa jakiś ciemny budynek, w środku kotły ze smołą, płonący i krzyczący ludzie, ognie piekielne itp. no to pyta się Szatana:
- A to, co to jest?
- A, to są katolicy. Ale nie przejmuj się, oni sami tak chcieli.

Bohun - 2010-05-29, 15:56

Jak powstaje pomnik?
1.Mały model.
2.Odlew.
3.Obróbka dłutem.
4.Gładzenie.
5.Odsłonięcie.
6.Przemówienie.
7.Kolacja.
A jak powstaje człowiek?
Tak samo, tylko w odwrotnej kolejności

kapitan_drake - 2010-09-25, 10:29

co to jest czerwone i źle robi na zęby ?



















cegła

Niszczuk - 2010-10-07, 19:05

też oglądam comedy central ;)
Bohun - 2011-07-09, 10:26

Rzecz dzieje się w niebie. Chrystus odzywa się do Boga:
- Tato, a ja kiedyś też będę bogiem tak, jak Ty?
- Synek - odpowiada Bóg- zejdź na ziemię...

Zaprzeczenie, złość, depresja, akceptacja: 4 kroki kupowania paliwa.

Studencie!
Doprowadź do chaosu w swojej okolicy!
Poczekaj, aż kiedyś zauważysz młodych robotników drogowych pracujących.
Zadzwoń na policję i powiedz, że grupa studentów, przebranych za robotników robi dziury na ulicy z powodu zakładu.
Potem podejdź do robotników i powiedz im, że jacyś studenci, przebrani za policjantów będą próbowali ich aresztować.
Usiądź, obserwuj i baw się...

Zbyszko wiedział, że koniec jest bliski. Zobaczył jednak, że jakaś ubrana na biało postać przedzierając się przez tłum szła w jego stronę. "Szybciej, szybciej muszę być pierwsza" - ta myśl łomotała w głowie Danuśki...
- Mój Ci on - rzekła nakrywając Zbyszka białą chustą.
Jako lekarz pogotowia wiedziała, że za skórkę skasuje kilkaset złotych.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group