Forum metalowe
Forum o muzyce metalowej oraz o wszystkim z tym związanym. Poznaj ciekawych ludzi :)

Subkultury - Mocny czy słaby łeb??

Bartii666 - 2005-12-27, 13:45
Temat postu: Mocny czy słaby łeb??
Hmmm jako, że jestem filozofem i myślicielem, rozmyślałem kiedyś nad problemem tzw. "mocnej głowy". I tak sobie myślałem co lepsze: bardzo słaba głowa czy mocna?? Z jednej strony można kupić sobie 3 browary i być upity na 102, a z drugiej strony innym dopiero będzie zaczynał sie humorek a ty będziesz leżał już w rowie. Coś za coś, ale pomyślcie ile możnaby kasy zaoszczędzić i jak szybko osiągać pożądany efekt. Na przykład niektóre dziewczyny. Wypije taka łyka wódki i upita podczas gdy ty musisz takich łyków wypic nie mało. Co Wy byście wybrali gdybyście mogli??
LadySatan - 2005-12-27, 17:53

ja tak mam, ze po 3 piwach leże w rowie, i jest ok :mrgreen:
Bartii666 - 2005-12-28, 20:07

hehe :mrgreen:
Przynajmniej zaoszczędzisz dużo kasy :)

LadySatan - 2005-12-28, 21:05

Nom, np dzis - jeden zubr i juz faza :mrgreen: i wszyscy zazdroszczą:P bo kto za 3,50 ma taka fajna jazde jak ja ? :twisted:
Bartii666 - 2005-12-28, 22:17

ja mocnej głowy nie mam ale zeby po jednym browcu faze mieć :twisted:
Gratulacje :mrgreen:

LadySatan - 2005-12-28, 23:15

Na to sie wiele złozyło :P wycieńczenie, leki i w ogole:P ale fajnie tak po jednym piwku juz miec "zakrecenie". Znam takich co wypija po 7 i nic:) A wtedy to juz kiepsko..i sie wyzywaja na tych ekonomiczniejszych :P
Bartii666 - 2006-01-04, 14:46

no ci co maja silniejszą głowę wyzywają się na tych "słabszych' (oczywiscie wiadomo o co chodzi :) )

Ale zeby po 7 browarach nic nie mieć ...
To dziwne ..
Chyba że piją jakiegoś Reds'a czy Karmi a to jest słabe... :mrgreen:

LadySatan - 2006-01-04, 19:09

Karmi jest ohydne :? Nie wiem jak to mozna pic.. ale pamiętam zabawną sytuacje, kiedy pojechalismy z grupą znajomych na biwak do lasu. Wszyscy kupili jak najtańsze bełty - byle co, byle by procentowo, tanio i duzo :mrgreen: Tylko moja koleżanka uznala, że to nie na poziomie i kupiła sobie karmi LoL boshe :mrgreen: teraz poszłam na studia, nowe środowisko i tez ludzie jacys nieobeznani, jak im mowie ze moge wypic wino za 4 zł to sie patrza jak na jakiegoś dziwaka z kosmosu :mrgreen:
Bartii666 - 2006-01-04, 20:23

hehe spox :D

to rzeczywiście jacyś dziwini u ciebie są :P

za 4 zł wino ??? Tak Dużo :P :twisted:

ja tam lubie wypić :wszystko: oczywiście nie spirytus :)

LadySatan - 2006-01-04, 20:31

Heh ja w ostatecznosci tez nie wybrzydzam:P ale jednak bełtów juz nie pijam..przerzucilam sie za przykladem braciszka na zubry :mrgreen: U nas najpopularniejszym trunkiem jest Specjal :twisted:
Bartii666 - 2006-01-04, 20:34

ja wole tatra mocne albo strong tego drugiego nawet bardo lubię ...

Ale jak jest libacja to idzie wszystko co ma choć troszke % :P

LadySatan - 2006-01-04, 20:44

No dokladnie, wtedy to juz nie ma znaczenia co sie pije :P Moj kumpel kiedys przyniosl na impreze wino za 50 zl, bo on tanszych nie pija. Oczywiscie zeby nie bylo za skromnie dokupil sobie jeszcze serek valbone :mrgreen: oczywiscie nikogo nie poczęstowal sknerus :P
Bartii666 - 2006-01-04, 20:46

o kurde ... dziki koleś...

Ja jak z qolegami wpadamy do kogoś to się otwiera "barek" miejsce gdzie przeważnie trzyma się alkochol i mamy pełen wybór za free :)

LadySatan - 2006-01-04, 20:51

eeeee no to fajnie :mrgreen: u mnie w domku na polce, za szyba stoi jeszcze naleweczka , i tak jakby mnie wolala :twisted: ale nie, mam postanowienie na razie nie pic, trzeba sie odtruc :P
Bartii666 - 2006-01-04, 20:57

hehe ja tam postanowienia nie mam ::P
karja84 - 2006-01-12, 00:36

słaby i ekonomiczny:P 3piwka wystarczą do zakręcenia;)
Zephyr - 2006-01-21, 11:53

Czy ja jestem jedyny, który głosował na mocny łeb?:P ... ludzie mówie wam lepiej jest mieć mocną głowę... kiedyś to zrozumiecie;)
LadySatan - 2006-01-21, 12:51

no ale co ja za to moge ze mam słaby:p
Bartii666 - 2006-01-21, 22:14

LadySatan, - mozesz .. wystarczy trening :mrgreen:
Ceandric - 2006-01-25, 10:49

Lepiej mocny - wypić się da, a i przyjebać komuś z dyńki :wink:
Bartii666 - 2006-01-29, 08:55

nie chodzi o to czy mocny zeby komus przyrąbaćtylko chodzi o alkochol... :mrgreen:

Ja ostatnio na libacji piłem czeską wodke .. cynamonową - nice... grzeje jak nic :mrgreen:

Krusher - 2006-01-29, 11:33

Ja mam raczej słaby łeb. 4-5 piwek mi wystarczy.
kurczakowski - 2006-01-29, 14:56

ja to kiedys mialem mocny leb jak jeszcze mialem nascie lat.litr wodki czy 10 browarkow to byl standardzik.a teraz....tolerancja zmiejszyl sie niestety o polowe a moze stety w sumie to jest bardziej ekonomicznie :)
Bartii666 - 2006-02-03, 13:40

10 browarkow ... to musiales miec troszko kasiorki nie ?? :mrgreen:
kurczakowski - 2006-02-04, 11:20

czasami narzekam na brak pieniedzy ale nikt ich nie ma za wiele w sumie to utrzymuje sie sam od 18 roku zycia i jakos powoli czas sobie plynie 8)
Bartii666 - 2006-02-04, 13:57

no ja np za wiele kasy to nie mam ...
Therion - 2006-02-04, 14:37

Heh raczej mam mocny łeb i tak głosowałem po 10 - 12 piwach najebany już jestem
LadySatan - 2006-02-04, 15:45

jejku tyle alkoholu w siebie wlać.. dla mnie przerażajaca perspektywa :P
Bartii666 - 2006-02-04, 16:21

zalezy jak na to patrzec mozna w siebie i wlac 20 piw ........


>.. .. bezalkoholowych :mrgreen:

LadySatan - 2006-02-04, 16:40

chyba bym pękła :P
Bartii666 - 2006-02-05, 16:19

ja tak samo ale wiesz sa prze Asy..... :mrgreen:
lilith - 2006-02-21, 20:44

hehe jak to byś pękła? :shock: :lol: u mnie (jeżeli przewidujemy ze znajomymi dłuższe posiedzenie przy pivku)
po 3 browarku gdzieś tak włącza się pompka, czyli co jakiś czas siusiu. :oops: W czasie popijawy musi być także dobre jedzonko. w ten sposób do 4-5 rano mogę tak do 10 browarków. Ale ma to swoją wadę - pod koniec imprezy całkowicie zanika mi głos - potem na drugi dzień mam problem z gardłem :lol: - to chyba od gadania :lol:

Zephyr - 2006-02-21, 22:03

Jedzenie jest bardzo ważne w długodystansowych libacjach ... w pubie moge już odpaść po 3-4 piwie, ale na grillu ( k... ale sobie właśnie smaka zrobiłem) przy kiełbasce wypiłem raz 2 nalewki i nawet się nie zachwiałem:)
LadySatan - 2006-02-22, 12:23

Heh dobre też sa paszteciki te takie za 1,22 na biwak do wina za 3,30 akurat :P
Bartii666 - 2006-02-22, 13:18

z takim rynsztunkiem jak LadyS proponuje to libacja będzie tania jak nigdy wcześniej :mrgreen:
LadySatan - 2006-02-22, 13:20

:mrgreen: no ale o to przecież chodzi, zeby jak najtanszym kosztem bawić sie jak najlepiej :D zaoszczedzoną na pasztecikach kase można przeznaczyc na paszteciki na kolejny biwak :D
Bartii666 - 2006-02-22, 13:23

albo na kolejne tanie wino :mrgreen:
LadySatan - 2006-02-22, 13:24

dokladnie tak. a potem przez poł roku cierpiec katusze po takim "odzywianiu sie". Ja po kazdych wakacjach, patrzec na pasztety nie moge :P Na alkohol zreszta tez..
Bartii666 - 2006-02-22, 13:25

to chyba dobze :D

tzn wakacje były udane

Raziel - 2006-02-22, 20:45

hehe w tych pasztetach jest wszystko oprócz tego co jest na nich napisane :D

No ale na biwakach to tylko takie wynalazki, ewentualnie kiełbaskę z ognicha do %napitków

LadySatan - 2006-02-23, 21:18

Hie hie mysmy w tym stanie nie odwazyli sie ogniska rozpalic po srodku lasu :D
Raziel - 2006-02-23, 23:31

LadySatan napisał/a:
Hie hie mysly w tym stanie nie odwazyli sie ogniska rozpalic po srodku lasu



popieram, o przyrodę trzeba dbać!! :)

Bartii666 - 2006-02-24, 11:10

ale jak byscie zapalili to byłoby duze ognisko :D
MoonSpell - 2006-02-26, 04:33

A Ja doszłam do pół litra , a potem była ciemność ... :mrgreen: ,
a piwo jakoś na mnie nie działa .... ostatnio 6 Hańków -Hainekenów wypiłam i nic... :|

LadySatan napisał/a:
Karmi jest ohydne Nie wiem jak to mozna pic..


co Ty mówisz Karmi jest dobre :wink:

LadySatan - 2006-02-26, 09:25

Karmi to się w ogóle do piw nie powinno zaliczać :/
Zephyr - 2006-02-26, 09:41

Liczy się tylko żubr:] potem leśny dzban a na końcu smirnoff:P
Bartii666 - 2006-02-26, 09:46

dobry tez jest Strong ...
Raziel - 2006-02-26, 10:11

LadySatan napisał/a:
Karmi to się w ogóle do piw nie powinno zaliczać :/


a dlaczego? przecież nie każde piwo musi mieć 6% - to jest właśnie myślenie polaka, że jak piwo to mocne. :wink:

w bardziej "cywilizowanych" krajach piwo ma po 3 -4 % i to jest normalne. Karmi to też wynik fermentacji :)

LadySatan - 2006-02-26, 10:16

Nie ucz mnie czym jest piwo, bo w koncu na biotechnologii jestem :P Moim zdaniem Karmi to jest jak napoj gazowany i tyle.
Raziel - 2006-02-26, 10:20

no chyba muszę uczyć :P zdanie zdaniem, ale fakty są inne :)
LadySatan - 2006-02-26, 10:26

jaki Ty oporny w rozumieniu jestes :P Fakty sa mi znane bardzo dobrze, w koncu z biotech mam 5, a zdanie swoje na temat tego piwa mogę miec, i nie potrzebuje Twojego sprostowania :P
Raziel - 2006-02-26, 10:33

LadySatan napisał/a:
jaki Ty oporny w rozumieniu jestes
mógłbym powiedzieć to samo :)


LadySatan napisał/a:
biotech mam 5
hoho :D jak 5 to ja sie nie wtrącam, chyba już wszystko wiesz :mrgreen: Pozdrawiam
LadySatan - 2006-02-26, 10:35

ja rozumiem, że mozna miec swoje zdanie na jakis temat, nawet jesli dane fakty są inne :P A i owszem wszystko juz wiem co na dzien dzisiejszy wiedziec powinnam .. o piwie :mrgreen:
Raziel - 2006-02-26, 10:39

:mrgreen: ja sukcesywnie pogłębiam swoją wiedzę :mrgreen:
LadySatan - 2006-02-26, 10:44

tylko pogratulowac :P
Zephyr - 2006-02-26, 11:34

Ja nie widziałem jeszcze faceta, który pije karmi ...dla mnie to napój dla kobiet, ktore po prostu nie lubia goryczy w normalnym piwie...
Raziel - 2006-02-26, 12:08

no ja też nie... za to bardzo lubię Lechy, kiedyś lubiłem Strongi, ale z czasem zauważyłem że jednak są zbyt słodkie
LadySatan - 2006-02-26, 12:50

a kilka postow wczesniej napisales ze takie myslenie polakow, jak piwo to mocne. Cos w tym jednak jest, ze faceci omijaja karmi z daleka.. czyli nie tylko ja mam takie myslenie blehehe.
MoonSpell - 2006-02-26, 16:10

LadySatan napisał/a:
Moim zdaniem Karmi to jest jak napoj gazowany i tyle.


zgadzam się i dlatego jest dobre ..., a kto traktuje Karmi jak piwo ? :| (nikt)

LadySatan - 2006-02-26, 20:25

własnie, ze nie. Raziel traktuje je jak piwo :D Nawet sie oburzył, że ja go tak nie traktuje :P
Raziel - 2006-02-26, 21:59

LadySatan napisał/a:
awet sie oburzył, że ja go tak nie traktuje
:mrgreen: Właśnie!! Moon czytaj od początku :mrgreen:

napisz, Moon dlaczego Karmi nie jest piwem? :)

kurczakowski - 2006-02-26, 22:15

http://www.karmi.pl/
na stronce pisza ze jest to piwo ale ja uwazam ze najwyzej jest to podpiwek

Raziel - 2006-02-26, 22:32

nie bronię Karmi dlatego że je lubię... bo nie lubię, ale dlaczego ma niebyć piwem jeżeli wszystkie na niebie i butelkach :mrgreen: na to wskazują. zresztą koniec temat o Karmi bo to niema sensu :)
kurczakowski - 2006-02-26, 23:33

dokladnie konczmy temat o karmi
MoonSpell - 2006-02-26, 23:38

Raziel napisał/a:
Moon dlaczego Karmi nie jest piwem?


bo nie ... :mrgreen:

Raziel - 2006-02-26, 23:43

MoonSpell napisał/a:
bo nie ...

prawie mnie przekonałaś tymi faktami :D

MoonSpell - 2006-02-27, 01:14

Cytat:
prawie mnie przekonałaś tymi faktami


ciesze się bardzo :wink:

DEATHONA20 - 2006-04-18, 11:19

hehehe to moze ja sie nie bede wypowiadac:P wspomniec moge tyl;ko ze slabym zawodnikiem nie jestem;P
Wampir66 - 2006-04-25, 19:45

Ja nie biorę udziału w ankiecie.
Jak wspomniałem w innym temacie nie upijam się a i pić przychodzi mi sporadycznie. Oznacza to raczej, że pozbawiony treningu ( :D ) mam łeb słaby, ale nie wiem. Przy mojej masie ciała mogę jednak wypić te 4 browce i nie leżeć :D

Antaran - 2006-04-25, 20:01

Łeb mam mocny ..... gorzej z żołądkiem :/
progger - 2006-04-25, 21:47

Zależy jak leży. Czasami powala mnie ok. 8 piw czasami starczą 4 ale niżej nie schodzę. :)
Thevilkris - 2006-04-26, 07:02

progger napisał/a:
Zależy jak leży. Czasami powala mnie ok. 8 piw czasami starczą 4 ale niżej nie schodzę. :)


hehe no to jesteś mało ekonomiczny :)
Mi tam wystarczą dwa pivka by było mi wystarczająco dobrze a trzy by było bardzo dobrze.
Wody ognistej nie tykam :P

Deathrider - 2006-04-28, 15:06

Antaran napisał/a:
Łeb mam mocny ..... gorzej z żołądkiem :/



witaj w klubie, prędzej się pożygam niż stracę pamięć, niestety, ale żygne i mogę pić dalej :)... dobry sposób? Wypij mleko, przed jakąś imprezą i nigdy, ale to nigdy nie mieszaj :)

Niegłupi Jaś - 2006-04-28, 17:36

Ja tam jeszcze nigdy nie byłem zalany w trupa i się tym szczycę :D. Staram się pić rozsądnie, bo jak widywałem co się dzieje z pijanymi ludźmi, to poprzysięgłem sobie że ja się tak nie upodlę i nigdy nie dopuszczę do tego, żeby poprzez pijaństwo być zdanym na kogoś innego (na zasadzie zalewasz się na maksa i liczysz na to że cię inni przyniosą do domu... a jak cię nie przyniosą to można się obudzić w bardzo dziwnych miejscach... :) ). Alkohol jest dla poprawy humoru, a nie dla zapominania o rozterkach i upodlania samego siebie. Mój sposób na to, aby spokojnie sobie pić i się nie nawalić jest taki, że po rundce picia spacerek sobie wykonuję :). Dotleniam się, pooddycham świeżym powietrzem a co za tym idzie przetrzeźwieję i mogę wracać do stołu :).
Antaran - 2006-04-28, 21:59

hehe ja mam inny sposób poprostu mniej więcej godzine przed imprezą najadam się i tyle :] A mieszanie uuu raz na tym źle wyszedłem bo niestety raz się zalałem i to porzadnie (tzn jak na mnie) film się nie urwał ale wytrzeźwiałem jak tylko zobaczyłem dom :]
progger - 2006-04-28, 23:52

Eeeeee... chłopaki. Ja mam zawsze autopilota załaczonego i chobym nie wiem jak napruty był zawsze do domu sam trafię. I to do swojego łóżka ;)
Niegłupi Jaś - 2006-04-29, 00:05

progger napisał/a:
zawsze do domu sam trafię. I to do swojego łóżka ;)


Toż to wada a nie zaleta! Lepiej jest pomylić domy :D

Jeśli chodzi o sposób z najedzeniem... dziękuję, postoję. Piwa gdy jestem dobrze najedzony nie tknę. Nie lubię go w siebie wpychać (wlewać) na siłę. Poza tym mam pewne niemiłe wspomnienia związane z przesadnym najedzeniem i popiciem... Dlatego do picia po jedzeniu, ale nie za dużym, albo jeść w trakcie :).

Antaran - 2006-04-29, 15:36

Niegłupi Jaś napisał/a:
progger napisał/a:
zawsze do domu sam trafię. I to do swojego łóżka ;)


Toż to wada a nie zaleta! Lepiej jest pomylić domy :D


wiesz ... nie zawsze dobrze się wychodzi na myleniu domów a jeżeli zamiast trafić do ładnej, zgrabnej,młodej, bardzo miłej i gościnnej pani trafiłbys do starego steryczałego dziadola który by Ciebie gonił ze strzelbą :]

progger - 2006-04-29, 17:26

Albo co gorsza do jakiegos kowboja z Brokeback mountain :P
Antaran - 2006-04-29, 19:08

ołaaa ktoś by wyszedł z obolałą dupą :]
Ceandric - 2006-05-08, 14:16

W tę sobotę upiłem się do nieprzytomności dwa razy - pierwszy i ostatni ;) Ale przynajmniej się przekonałem, że nie jestem stworzony do picia wódki. Piwo tak, wino tak wóda - nie. No i wiem już, żeby nie jeść żurku na imprezie. :)
Thevilkris - 2006-05-08, 14:33

tak sie gada dopuki ktoś nie poleje i potem powie .. No jak to ??!! Ze mną nie wypiejsz ??!!
Zephyr - 2006-05-08, 14:37

Ja w te sobote też ostro walnąłem w rure ... były piwka drinasy i wściekłe psy ... nie rzygałem ... ale w każdym razie wyglądałem jakbym miał zaraz puścić pawia - 2 godziny mnie męczyła czkawka :D .. coś strasznego...
Ceandric - 2006-05-08, 15:13

Thevilkris napisał/a:
tak sie gada dopuki ktoś nie poleje i potem powie .. No jak to ??!! Ze mną nie wypiejsz ??!!


Z ręką na sercu i duszą na ramieniu przysięgam, że NIE BĘDĘ PIŁ.. wódki ;) A już napewno nie tego Eristoffa, bo to po nim mnie tak wzięło :)

Niegłupi Jaś - 2006-05-08, 22:55

Thevilkris napisał/a:
tak sie gada dopuki ktoś nie poleje i potem powie .. No jak to ??!! Ze mną nie wypiejsz ??!!


Hehehe, pan Thevil posiada już życiową wiedzę na poziomie długobrodego, siwego starca, bo z tym się kurcza nie zgodzić nie sposób :D.

Thevilkris - 2006-05-09, 10:41

tiaa takie teksy mam już oklepane a i odpowiedz z góry przygotowaną.
Nie - nie pije vódy :P wole pifko.

Nie jeden takiego bluźnierstwa pomieścić w swojej pustej łepetynie nie zdołał lecz głowy sobie tym zaprzątać zamiaru nie miewam nigdy.

LadySatan - 2006-05-22, 21:23

Ehh ja ostatni raz jak przegięlam to bylo w wakacje ( pamiętasz Zeph te pierogi na podlodze w Usterbowie? :D )... od tamtego czasu jestem juz grzeczna. Jakos alkoholowe rewelacje się zakonczyly. Ewentualnie piwko raz na jakis czas.
LadySatan - 2006-05-22, 21:40

Ehh i dobrze, bo by panowie sie oburzyli pijącymi kobietami ;)
LadySatan - 2006-05-22, 21:51

Cóz, to się chyba czesto slyszy, ze kobiecie pic nie wypada - oczywiscie mowa o większych ilosciach. Moze i nie wypada, bo jednak kobieta powinna zachowywac swoja kobiecosc.. ale bez przesady!! Mi sie zdarzylo kilka razy (no kilkanascie) wypic duzo za duzo, i troche wirowal swiat. :D co prawda nie bylo to az tak, zebym gdzies walala sie po podlodze, bo to juz jest zalosne.

Kobieta tez czlowiek, od czasu do czasu mala faza nie zaszkodzi ;)

Niegłupi Jaś - 2006-05-22, 22:09

A no właśnie. Pijany facet jest obrzydliwy, ale jest zjawiskiem normalnym, powszechnie znanym i w pewien sposób moralnie akceptowanym. Natomiast pijana kobieta budzi naprawdę potężny niesmak. Bierze się to stąd, że facet to świnia i wszyscy o tym wiedzą :), a kobieta to istota porządna i zalewać się w trupa jej nie wypada. :D
LadySatan - 2006-05-22, 22:25

Nie bądzmy juz tacy mega moralni ;P
Zephyr - 2006-05-23, 15:08

LadySatan napisał/a:
Ehh ja ostatni raz jak przegięlam to bylo w wakacje ( pamiętasz Zeph te pierogi na podlodze w Usterbowie? :D )... od tamtego czasu jestem juz grzeczna. Jakos alkoholowe rewelacje się zakonczyly. Ewentualnie piwko raz na jakis czas.


Szczerze powiedziawszy to niewiele pamiętam z tamtej imprezy :P... ale nawiązując do obecnych wypowiedzi to fakt faktem, że widok pijanej kobiety nie robi pozytywnego wrażenia .. nawalony facet jeszcze ujdzie ( o ile nie lezy w gównie i nie rzyga na siebie:/)...

Antaran - 2006-05-24, 11:36

Niegłupi Jaś napisał/a:
...Bierze się to stąd, że facet to świnia i wszyscy o tym wiedzą :), a kobieta to istota porządna i zalewać się w trupa jej nie wypada. :D


Świnia to rodzaj żeński :P Jak już to my warchlaczki jesteśmy hehe.
A kobiety płeć porządna to poprotu stwierdzenie irracjonalne :)

++necro++ - 2006-05-27, 21:34

ja tam już po jednej butelce wina leżałem i żygałem. He, przynajmniej dużo kasy nie wydałem!!!
Master - 2006-05-27, 21:45

Ja po piwie (2-3) mam lekką baje, ale wódke to moge normalnie się napić.

BTW brakuje mi w ankiecie punktu: "Zależy od rodzaju alkocholu".

Pieśń i chwała - 2006-06-21, 20:52

Master napisał/a:
BTW brakuje mi w ankiecie punktu: "Zależy od rodzaju alkocholu".


Jak na mnie to brakuje jeszcze "Zależy od dnia." Bywa, że połówka to mały pikuś, a kiedyindziej jestem przymulony po 4 piwie. Oj, niezbadane są wyroki...

PS: Kobiecie alkoholu się nie powinno zabraniać, w końcu alkohol jest dla ludzi, a kobieta to też człowiek. Jednak widok faceta bełtającego na wieloryba jest bardziej znośny dla mych oczu, niż kobiety w tej samej sytuacji.

Niegłupi Jaś - 2006-06-22, 01:36

Chciałbym zobaczyć kiedyś tych wszystkich dla których połówka to mały pikuś po aplikacji tejże...
Ceandric - 2006-06-22, 11:26

Niegłupi Jaś napisał/a:
Chciałbym zobaczyć kiedyś tych wszystkich dla których połówka to mały pikuś po aplikacji tejże...


Dwa lata temu na pewnej imprezie poznałem gościa, który się chwalił że raz ywpił pół litra Luksusowej i jeszcze mógł normalnie po schodach chodzić. Napoiliśmy go trzema Goolmanami i myśleliśmy że nam zdechnie, gdy go do kibla nieśliśmy ;)

Niegłupi Jaś - 2006-06-22, 11:50

Tak jest w 99% takich bałwochwalczych przypadków :)
Pieśń i chwała - 2006-06-22, 12:40

Niegłupi Jaś napisał/a:
Chciałbym zobaczyć kiedyś tych wszystkich dla których połówka to mały pikuś po aplikacji tejże...


Jasiu nie traktuj wszystkiego tak dosłownie.

Niegłupi Jaś - 2006-06-22, 12:59

Pieśń i chwała napisał/a:
Bywa, że połówka to mały pikuś, a kiedyindziej jestem przymulony po 4 piwie


To jak mam to traktować? Chodziło Ci o połówkę kieliszka? :D

Pieśń i chwała - 2006-06-22, 14:46

Pół kieliszka to mały pikuś.
Niegłupi Jaś - 2006-06-22, 15:30

Pieśń i chwała napisał/a:
Pół kieliszka to mały pikuś.


No nie wiem, ja tam zawsze kielonka robię na minimum dwa razy :D ;)

Zephyr - 2006-06-22, 15:33

Niegłupi Jaś napisał/a:
Pieśń i chwała napisał/a:
Pół kieliszka to mały pikuś.


No nie wiem, ja tam zawsze kielonka robię na minimum dwa razy :D ;)


kiepski z ciebie zawodnik ... trzeba robić w myśl zasady snajpera: jeden strzał jeden trup :D

Niegłupi Jaś - 2006-06-22, 15:39

Ja robię w myśl zasady: 'dziesięć strzałów a zawodnik i tak wychodzi cało' :D ;)
ainsophaur - 2006-06-26, 08:33

Moja koleżanka wypije 8 i nie ma bani... jak tu z taką pić ?
Raziel - 2006-06-26, 16:52

wlewaj za kołnierz :P
progger - 2006-07-02, 17:49

No, tak się kończy picie po dwóch miesiącach przerwy spowodowanej sesją. Zatkane dwa zlewy w klubie. Przegrana walka z grawitacją przez K.O. Agresywny chodnik, krzak i podłoga na mej drodze.... Ale nie żałuję :mrgreen:
progger - 2006-07-02, 18:12

Eeee tam nie pomogłoby. Trochę się pomieszało. Piwko, wódkę i likier czekoladowy. (pycha!) ale nie pierwszy, nie ostatni raz. :twisted:
progger - 2006-07-02, 18:16

A co ja się będę oszukiwał... ;) Pewne rzeczy się nie zmieniają. A poza tym dobrze mi z tym. Pozwala uciec od rzeczywistości w błogośc.....
progger - 2006-07-02, 18:24

Ja się robie strasznie konfliktowy jak popiję. Nie wiem czemu nikt mi jeszcze wp****** nie spuścił. A co do ostatniej imprezy to za cholerę nie mogę dojść dlaczego mam całą głowę w guzach. W nic tak nie walnąłem. :P
lilith - 2006-07-02, 18:30

heh,...mój kolega wrócił z imprezy nad ranem do domu....bez discmana i kilku płyt licencyjnych, które pożyczył od swojego najlepszego przyjaciela i wcale nie było mu z tym do śmiechu.
progger - 2006-07-02, 18:33

Nie nie byłem cały czas pod obserwacją jakby ktos mnie dorwał tobym wiedział. Ale jest podejrzany.... drzwi od łazienki!!
lilith - 2006-07-02, 18:42

progger napisał/a:
Nie nie byłem cały czas pod obserwacją jakby ktos mnie dorwał tobym wiedział. Ale jest podejrzany.... drzwi od łazienki!!


a może ...deska sedesowa? :)

progger - 2006-07-02, 18:44

Nie w zastepstwie deski użyłem gustownego dywanu :P

Zwierzak jestem no. :P

progger - 2006-07-02, 18:48

Tymi, które miałaś na sobie? :P

Posprzątać musiałem bo 2 dni później mieszkanie oddawałem, roboty trochę było :?

Vat_commando - 2006-07-02, 18:49

Ja jak na swoj wiek to srednia banie mam:] z 3-4 browce i zaczyna mnie brac cos lepszeg:]... Hmmm jak juz pije winiaka to za 5 zloty moje ukoffanego Komandos'a:D Winiak wypasny!!! POLECAM!!!!
Raziel - 2006-07-02, 21:08

ja się już nie upijam... jakoś nie mogę

kiedyś robiłęm sylwka i siebie i obiecałem publicznie że wypieprzę za drzwi każdego kto będzie rzygał... oczywiśce jedynym rzygającym byłem ja.... :D

ale na szczęście towarzystwo nie wpadło na pomysł żeby mnie wywalić za drzwi :)

Zbir - 2006-07-02, 21:10

tam gdzie ja byłem na sylwestra to jeden koleś o 6 rano orzygał się przez sen........ :/
ja wypiłem chyba z litr Smirnoffa i poszedłem spać. Rano wstałem i poszedłem do domu. Zero ekscesów :P (no może poza jedną zawiedzioną koleżanką...ale to nie miejsce na takie historie :P)

hatecrew - 2006-09-01, 14:35

Pic po to zeby sie zalac w trupa - zupelnie bez sensu. :roll:
Ed The Dead - 2006-09-01, 14:55

^True, True... niestety wiekszosc i młodych i starych nastolatków lubi, badz tez nie lubi, jeno lubi sie wozic zalewaniem wtrupa. Szczególnie samce. Bo to takie tr00, męskie i wogle...

:|

Demise - 2006-09-01, 18:50

moze nei tr00 lecz chca pokazac ze sa dorosli i niby im wszytsko mozna coraz czesciej 14 latka z fajka w buzi eh tragedia co z ta mlodzieza


ja osobiscie mam twardy leb potrafie wypic lecz nie pije bo po co? napic se lubie od czasu do czasu w towarzystwie zaufanych osob kumpli,kumpelek etc

unchained - 2006-09-01, 19:10

a tam gadanie.... dobrze jest sie od czasu do czasu pozadnie sponiewierac ;)...
LadySatan - 2006-09-01, 19:50

Zgadzam sie :P

Ja tam lubie od czasu do czasu sie po prostu upic. I jeszcze jak mi nitk nad uchem nie pieprzy, ze to nie wypada to juz w ogole jest zajebiście :)

progger - 2006-09-01, 20:05

A ja sie lubię upierdolić jak dzika świnia i odlecieć zupełnie. Nie robię tego dla szpanu bo obracam się w niepijących (dużo) środowiskach i na nich to wrażenia nie robi. Po prostu lubię to uczucie :D
LadySatan - 2006-09-01, 20:07

Dokladnie.. faza jest miła :P Ja tez nigdy nie upijam sie dla szpanu .. w tym wieku to juz sie chyba takich rzeczy nie robi dla szpanu :)
Zbir - 2006-09-01, 21:33

progger napisał/a:
A ja sie lubię upierdolić jak dzika świnia i odlecieć zupełnie. Nie robię tego dla szpanu bo obracam się w niepijących (dużo) środowiskach i na nich to wrażenia nie robi. Po prostu lubię to uczucie :D


też lubiłem ale wyrosłem z tego 8)

Niegłupi Jaś - 2006-09-01, 21:47

Nie lubię być pijany i chyba dlatego nigdy nie byłem (tak porządnie) :) Zawsze chcę mieć nad sobą kontrolę.
Frost - 2006-09-02, 06:57

Pije nie dużo, ale czesto. :) Ostatnimi czasy zaniedbałem ...za duzo pracy :)
Czasem się nawale. Bywa, pije całą noc! Czasem wypije 3 lufy i ma dość! Nie wchodzi. Odpuszczam wtedy i spadam.

Zephyr - 2006-09-02, 09:16

unchained napisał/a:
a tam gadanie.... dobrze jest sie od czasu do czasu pozadnie sponiewierac ;)...


zgadza się .. od czasu do czasu warto ostro zajebać w palnik .. tak na odkurwienie ;) .. na ogół jednak grzecznie 3-4 piwka i do domu ..

progger - 2006-09-02, 13:26

Biedna Gabsi :( Jakoś przetrwamy ;)
LadySatan - 2006-09-02, 13:27

Abstynencja sie przydaje raz na jakis czas. Ja takową tez teraz mam, wiec moge sie z Toba Gabs zsolidaryzowac ;)
hatecrew - 2006-09-02, 13:41

Kiedys chwalilem sie mocna glowa ale to bylo za mlodych lat. Po prostu czlowiek nie ma juz zdrowia tak imprezowac. W wieku 18 lat nie wiedzialem co to kac. :roll:
Zbir - 2006-09-02, 13:42

no to spoko, czekam na 18, może też już nie będę wiedział 8)
LadySatan - 2006-09-02, 13:43

Bwehehe a ja dopiero teraz wiem co to kac - jak zaczełam wodke pic :P
Kasiek - 2006-09-02, 15:04

LadySatan napisał/a:
Bwehehe a ja dopiero teraz wiem co to kac - jak zaczełam wodke pic :P

hmm ostatnio coś mówiłaś o kacu jak wypiłyśmy po jednym piwie ;> ;)

LadySatan - 2006-09-02, 15:16

A bo to byl kac zmęczeniowy :P
LadySatan - 2006-09-02, 15:48

Ejj no, ja ostatnio sypiam po 3-4 h, ciagle sie ucze, jestem na tabletkach przeciwbolowych..no co, no? :D
Amon - 2006-09-20, 22:21

ja tam moze i mam slaby leb bo np ostatnio po 4 piwach nazwracalem koledze na klatce schodowej ale sie ciesze bo przynajmniej za max 10 zl moge byc lekko mowiac wesoly :) a co do wodki to raz pilem a na nastepny dzien juz nie wiedzialem jak sie nazywam przez kaca dlatego juz wiecej dziekuje i wole piwka albo jakies dobre winko
tristania*20 - 2006-09-24, 20:13

oj, ja tez mam słabą łepetyne... najszybciej bierze mnie piwo, co jest dziwne, bo przeciez ma malo procentow, wiec wystarczy 2 piwka i juz jestem w fazie drugiej ;) Na kaca radze nie mieszac alkoholi i nie palic, jesli sie tego trzymam nie cierpie ;)
Niegłupi Jaś - 2006-09-24, 20:29

Ech, niestety ostatnio na meczu u kumpla zostało mi przypomniane obezwładniające działanie czystej, dlatego na czas jakiś zawieszam jakiekolwiek z nią kontakty :) W drodze powrotnej do domu stanęliśmy w czterech pod komisariatem, ja ryknąłem "Brawa dla naszej policji" i poleciały gromkie oklaski :) Oj, wstawiony człowiek = głupi człowiek :)
Zephyr - 2006-09-25, 11:05

Niegłupi Jaś napisał/a:
Ech, niestety ostatnio na meczu u kumpla zostało mi przypomniane obezwładniające działanie czystej, dlatego na czas jakiś zawieszam jakiekolwiek z nią kontakty :) W drodze powrotnej do domu stanęliśmy w czterech pod komisariatem, ja ryknąłem "Brawa dla naszej policji" i poleciały gromkie oklaski :) Oj, wstawiony człowiek = głupi człowiek :)


ee tam ... 5 lat temu w sylwestra rzucaliśmy z kumplami pustymi butelkami po winach w przejeżdżające radiowozy .. na szczęście nikt nie trafił - czasem ten alkohol się jednak na coś przydaje ;)

Niegłupi Jaś - 2006-09-25, 12:49

Heh, ja tam z panami mundurowymi wolę nie zadzierać :)
A propo słabego łba, to wśród nas był taki jeden kumpel, co to prawie w ogóle nie pije. No i wtedy myśmy w niego wlali takie ilości gorzały, jakich jeszcze w sobie nie miał. W drodze do domu koleś ledwo trzymał się na nogach. Raz (nie Raziel :D ) wywinął orła :) Więc tak sobie później myślałem że gdyby ktoś przez okienko komisariatu nas przydybał, to mógłby się do nas pofatygować i przynajmniej kolega spędzuiłby nockę w najdroższym hotelu w mieście :D
Jak wróciliśmy to gość wpakował się do kibla i zasnął uwieszony na klozecie, głową w muszli :D Nawet fotkę mu strzeliliśmy :D

Zephyr - 2006-09-25, 13:42

biedaczyna ... ja bym zajebał skurwieli za te fotki :D
lilith - 2006-09-25, 20:23

nawet jest strona z takimi fotami....ale tylko dla osób umiejących powstrzymać odruch wymiotny. Mistrzowiejogi.pl
progger - 2006-09-25, 20:27

A tam odruch wymiotny ;) Samo życie Lil :P Aż dziw że mnie tam jeszczed nie ma.
Niegłupi Jaś - 2006-09-25, 22:17

Zephyr napisał/a:
biedaczyna ... ja bym zajebał skurwieli za te fotki :D


Koleś nic nie pamięta :P I jeszcze nam dziękował żeśmy go do domu przyprowadzili :D Bo my dobrzy koledzy jesteśmy :)

Zbir - 2006-09-27, 18:20

ale zestaw bols + sok ananasowy + warka strong + fajki + aspiryna dziala niezawodnie... niestety czy stety :P ale wycieczka byla calkiem fajna 8)
lord novack - 2006-11-19, 21:40

nie palcie! szkoda zdrowia!!:D lepiej przeznaczyc te kase na voodke:D:D

ja osobiscie gustuje w smakówkach (brzoskwiniowa CUUUUDOOO)

Moongroow - 2006-11-24, 17:52

Ja mam słaby, ale bądź co bądź mam 14 lat :D
progger - 2006-11-24, 19:03

Teoretycznie (i praktycznie) w wieku 14 lat nie powinieneś pić...
Ed The Dead - 2006-11-24, 19:12

a tam mało... głupoty gadacie :P
progger - 2006-11-24, 19:17

A ja nie piłem w wieku 14 lat. A ostatnio też piję okazyjnie bo:

a) nie mam ochoty na browara a dobre wino to spory wydatek
b) skrypty, testy, podręczniki, nowe słuchawy -> wszystko kosztuje :(
c) nie mam czasu zbytnio na więcej niż naukę.

tristania*20 - 2006-11-27, 11:34

Ja też nie piłam mając 14, pierwszy raz spróbowałam alkoholu w wieku 17 lat.
Ostatnio również mam problemy z czasem w zwiazku z czym nie imprezuje, ale Andrzejki już zaplanowałam i chćby nie wiem co, nie odpuszcze 8) i później też już jedynie w książkach będzie mozna mnie zobaczyć :(

Moongroow - 2006-11-27, 16:51

Nauka, ech... Jutro mam konkurs chemiczny i jak na razie to olewam :D

Piję, no pewnie, powiem więcej, sprzedają mi prawie wszędzie :D

Ostatnio miałem przypał, bo byłem w sklepie z koleżanką. Zakupiliśmy sobie, w następny dzień przychodzę samemu (wiadomo, obczajona miejscówka) a ekspedientka mówi, że mi nie sprzeda, bo ostatnio z taką małą dziewczynką piłem... xD

Groovy - 2006-12-22, 01:00

Nie wiem jaki mam łeb, bo jeszcze nigdy w życiu się nie upiłem :)
Piję tylko wino babci ;) (Niektórzy w rodzinie utrzymują, że chrzci je spirytusem - rzeczywiście ma niezłego kopa :D)
Dwie lampki winka = uśmiech od ucha do ucha, wypieki na policzkach, wesoła faza :D
Wiem że jestem dziwny, zawsze byłem :twisted:

Gabriell - 2006-12-22, 10:17

Mądry człowiek :D specjały babek i dziadów są najlepsze ;) No i wino grzane 8) Ale wino chrzczone spirytusem? ciekawe, ciekawe..
Groovy - 2006-12-22, 13:32

Hehe, oczywiście babcia nie dodawała tam żadnego spirytusu, po prostu dzięki sekretnym babcinym technikom wino było mocne w smaku i szybko uderzało do głowy :)
Sama nie wie czemu tak jest :) Ale wszyscy bardzo sobie chwalą wyroby babci :D

Gabriell - 2006-12-22, 13:38

Sama? to literówka czy naprawdę nagle zmieniłeś/as płeć? ;) Juz myślałam, ze babcynymi sposobami da sie i spirytusu dodać do wina..a jednak nie 8)
Thrash - 2006-12-22, 14:39

nie wiem jaki mam łeb - od lat się nie schlałem...
Vlad 666 - 2006-12-22, 14:55

Mocny mam. W październikowym, dwutygodniowym limbo pomiędzy zerwaniem z moją ex a odszukaniem mojej obecnej miłości łoiłem ostro. Dwadzieścia Kujawiaków na dzionek.
Niegłupi Jaś - 2006-12-22, 15:51

Vlad 666 napisał/a:
Mocny mam. W październikowym, dwutygodniowym limbo pomiędzy zerwaniem z moją ex a odszukaniem mojej obecnej miłości łoiłem ostro. Dwadzieścia Kujawiaków na dzionek.


Wynika z tego że alkohol jest wybitnym katalizatorem procesu odszukiwania ;)

Stoszydło - 2006-12-23, 15:18

Mamy zajebisty przepis na drinka dla twardzieli :-D Do piędziesiątki wódki krakowskiej wrzućcie dwie tabletki plusza cytrynowego :-D brawa dla tego kto się nie porzyga :-)
newborn K.I.N.G - 2006-12-23, 19:05

nie wiem czy mam mocny czy słaby ale litra moge wypić i film mi sie nie urywa. Powyżej tej ilości bywa różnie
Niegłupi Jaś - 2006-12-23, 20:40

newborn K.I.N.G napisał/a:
nie wiem czy mam mocny czy słaby ale litra moge wypić i film mi sie nie urywa. Powyżej tej ilości bywa różnie


Jasne... w przeciągu dwóch dni chyba...

newborn K.I.N.G - 2006-12-23, 20:43

Niegłupi Jaś napisał/a:
newborn K.I.N.G napisał/a:
nie wiem czy mam mocny czy słaby ale litra moge wypić i film mi sie nie urywa. Powyżej tej ilości bywa różnie


Jasne... w przeciągu dwóch dni chyba...

Nie - w przeciągu 6 godzin

Niegłupi Jaś - 2006-12-23, 20:48

Już pijałem z takimi, co to ponoć morze wódki mogą wypić i po nich nic nie widać. A po 0,5 nie było po nich co zbierać... :/ Z Tobą nie piłem :) więc sprzeczać się nie będę, ale do takich deklaracji zawsze podchodzę sceptycznie.
newborn K.I.N.G - 2006-12-23, 20:51

Niegłupi Jaś napisał/a:
do takich deklaracji zawsze podchodzę sceptycznie.

no w sumie Ci się nie dziwię bo ja też :D

Vlad 666 - 2006-12-23, 20:55

Niegłupi Jaś napisał/a:
Vlad 666 napisał/a:
Mocny mam. W październikowym, dwutygodniowym limbo pomiędzy zerwaniem z moją ex a odszukaniem mojej obecnej miłości łoiłem ostro. Dwadzieścia Kujawiaków na dzionek.


Wynika z tego że alkohol jest wybitnym katalizatorem procesu odszukiwania ;)


Proces się toczył niezależnie od mojego pijaństwa. Się znalazła = przestałem łoić :)

Moira - 2006-12-30, 18:52

Wiem coś o winach własnej roboty, mama mojego chłopca robi i to zajebiste wina. Dziadek zajmuje sie produkcja nielegalnej wódki, ale ciiiiiiiiiiiiiiicho, a ja z moim lubym cichaczem podbieramy ze spiżarni butelki pysznego trunku jego mamy. W życiu nie piłam lepszego wina!!

Co do mojego łba, to całkiem mocy, raz w życiu wymiotowałam po alkoholu z tym ze to było 3 lata temu i po wielkiej porcjii ogromnej pizzy z pieczarkami.
Zgona w życiu jeszce nie zaliczyłm, i nie mam zamiaru :p

Vat_commando - 2007-01-01, 01:40

Zalrzy tez od sytuacji... Raz mnie jeblo po polowie browca... Po 10 km marszu z ciezkim oporzadzeniem zrobilismy przerwe. Ja wariat zobaczylem sklep niedaleko i kupilem piwo ... wypilem polowe i mnie tak sieklo ze mnie niesli spowrotem. >>>DLATEGO NIE PIJCIE JAK JESTESCIE ZMAZNIECI I ZMECZENI!!!!<<< chyba ze chcecie ekonomicznie:D
A tak to z 6 browarow... moze 8.... nie wiem nie sprawdzalem na browarach:D ale za to na miodzie pitnym tak :p niema to jak lipa z miodem na 3 glowy z 5 butli i do tego na koniec 1 na 2 glowy miodku pitnego poltoraka + drink maliboo... to umie zrobic miekkie klana:]

Ed The Dead - 2007-01-01, 13:48

Dotychczas zawsze uważałem, ze mój łeb jest totalnie słabiutki...

Ale po wczorajszej nocy zmieniam o sobie zdanie :D

Rogue - 2007-01-01, 14:22

Po sylwestrze musze stwierdzić, że chyba słaby mam, wypiłem tylko 0,5 i miałem dość... Szampan sie nie liczy :P
Niegłupi Jaś - 2007-01-02, 13:43

Vat_commando napisał/a:

A tak to z 6 browarow... moze 8....


No, Karmi trzeba trochę wypić żeby siekło :D

[ Dodano: 2007-01-02, 13:44 ]
Rogue napisał/a:
Po sylwestrze musze stwierdzić, że chyba słaby mam, wypiłem tylko 0,5 i miałem dość...


A ile Ty chciałeś wypić?? :P

Rogue - 2007-01-02, 15:22

Niegłupi Jaś napisał/a:
A ile Ty chciałeś wypić??

Nie no dawniej, więcej się piło, ale wtedy wiekszosc imprez znałem z opowieści.
Teraz się oszczędzam, lekarz nie pozwala pić, bo mam wrzody na dwunastnicy. Może i nie brzmi zbyt poważnie ta choroba, ale zaniedbana jest niebezpieczna...

Niegłupi Jaś - 2007-01-02, 16:26

Jeszcze zależy jak się pije, w jakim tempie. Bo jeśli się robi połówkę w 12 godzin, to faktycznie słabo, ale jak się pije równo i sprawnie, to się flaszkę robi dużo szybciej i efekty też są odpowiednio mocniejsze :).
Slurp! - 2007-01-04, 21:28

Hmmm... ja mam chyba bardzo słaby - po jednej puszcze, będąc w trakcie picia drugiej, ni stąd ni zowąd spadłem z murka na którym stałem, a stałem nieruchomo : O
Najgorsze to, że się cały piwskiem zalałem, a potem kolega mnie dezodorantem psiukał, by babka nie wyniuchała ; /

Zbir - 2007-01-04, 21:32

a ja sam nie wiem. chyba zależy jak się nastawię psychicznie :P bo raz po 5 piwach ledwo się trzymam, raz po pół litra mi mało. a może to od ilości spożytych pokarmów zależy? kto to wie... ;)
JaVirr - 2007-02-03, 12:05

Ja tam łeb mam hm... wystarczający, szczerze mówiąc, nie miałem jeszcze fazy na maaaaaaaaksa. Nie za bardzo mnie cieszy myśl, że miałbym robić ze siebie idotę przy wszystkich, a potem nic nie pamiętać ;) Twardy łeb nie boli.
Krieger - 2007-02-17, 10:33

Mocny, lubię przepijać ludzi, cieniasy same... ;)
Południca - 2007-03-07, 17:30

Słabiutki mimo pozorów. Dla mego potrfera to wielki plus, jednak dla monopolowych nieco gorzej ;)
Sztywniarka - 2007-03-10, 02:07

Eee... Różnie bywa:P Dzisiaj uchlałam się jednym piwkiem, a kiedyś nawet 2 wina mi nic nie dały:/
Prowler - 2007-04-24, 08:12

Słucham- Gamma ray, Heart of the unicorn

Wszystko zależy od pogody :P. Ale raczej mocny, bo zdarza mi się "paść" dopiero po 7 piwkach. Ale tak jak mówiłem, wszystko zależy od pogody...

Tema - 2007-04-24, 14:02

E tam...upijanie sie wcale nie jest fajne,chociaz nie zaprzeczam ,ze mi sie nigdy nie zdarzylo :D Staram sie zachowywac tak jak na kobiete p rzystalo,ale czasem ...tzn nie... kiedys tam pierwszy raz mnie upili tak naprawde w trupa... potem zdarzylo mi sie to jeszcze raz,ale to tylko i wylacznie slabosc i to,ze wtedy to jeszcze bylo fajne. Teraz sie pilnuj ,bo nic fajnego juz w tym nie widze. Moge wypic duzo , oczywiscie nie 0,5 jak tu niektorzy mowili :D,ale raczej wystaczy mi jeden browar raz na jakis czas i tak jest dobrze :) Zreszta chyba jestem za mloda zeby sie spijac :P Nie wypada :)
JaVirr - 2007-04-24, 14:05

Tema napisał/a:
Zreszta chyba jestem za mloda zeby sie spijac :P Nie wypada :)


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Serio serio?

Tema - 2007-04-24, 14:20

No i czemu sie ze mnie nabijasz ;>? porownujac moj wiek do 14latkwo czy tam 12 ktorzy wyladowali ostatnio na izbie wytrzezwien to cale 3 czy tez 5 lat roznicy. Oczywiscie nie zebym byla z tego dumna. Jedyne z czego jestem dumna to to,ze nie ide w slad moich znajomych dla ktorych dobra impreza to totalny zgon...
JaVirr - 2007-04-24, 14:43

Żartuję, i zaznaczam, że jestem młodszy od Ciebie :mrgreen:
Powerage - 2007-04-24, 14:47

JaVirr napisał/a:
Żartuję, i zaznaczam, że jestem młodszy od Ciebie :mrgreen:


Nie zaznaczaj bo wiek się nie liczy tylko inteligencja.U mnie w obu przypadkach jest lipa.

Tema - 2007-04-24, 14:48

No to jesli jestes mlodyszy to pamietaj,ze nie wypada ;):D haha :D Trzymaj fason jak na mlodego przystalo :D
JaVirr - 2007-04-24, 14:52

Ekhem...

http://img259.imageshack....dsc00125ja4.jpg

I wszystko jasne 8)

aggressive - 2007-04-24, 14:54

A to dzieci miały radochę, jea :|
Ceandric - 2007-04-24, 14:58

JaVirr napisał/a:
Ekhem...

http://img259.imageshack....dsc00125ja4.jpg

I wszystko jasne 8)


Zakładam, że ten butelką to nie ty... ;)

JaVirr - 2007-04-24, 14:58

Nie, bo ja opróżniam do końca (i zakręcam). Jednak jakaś kultura jest 8)
Gabriell - 2007-04-24, 14:59

JaVirr nie pije :P Bo za cienki w dupie jest :cool:
Tema - 2007-04-24, 15:01

No taka jakas kulturka jest :)
Tak...jest to przezycie zrobic sobie zdjecie ze slawna osoba - menelem ,ktory potrafi wypic denaturat :) Szczerze mowiac okazji jeszcze nie mialam , moze kiedys :D

JaVirr - 2007-04-24, 15:01

Gabs - Wciskasz ten kit, żeby się nie wydało, że mnie deprawujesz i kierujesz na zóą drogę :mrgreen:

Oczywiście, nie popieram notorycznego chlania jak znajomy z ławki, czy też ten pan na rowerku w tle (fajny, co nie? :D) ;). Ale rypnąć bro od czasu do czasu można.

Katharsis - 2007-04-24, 15:15

JaVirr napisał/a:
Ekhem...

http://img259.imageshack....dsc00125ja4.jpg

I wszystko jasne 8)


Bosheeee.... pokazujesz Krzyż z najgorszej strony. Dobrze że tu jeszcze Meksyku nie widać :P. A tych ciołków to ja za często widze na mieście :P

A poza tym słaby łep zazwyczaj :)

Niegłupi Jaś - 2007-04-24, 15:31

JaVirr napisał/a:
Ekhem...

http://img259.imageshack....dsc00125ja4.jpg

I wszystko jasne 8)


Rozumiem że u Was w mieścinie to taka atrakcja turystyczna :D. Coś jak fotografowanie się z niedźwiedziem w górskich kurortach :D.

Lepszy od tego śpiącego pana jest ten wypłosz za ławką, ten niżej :lol: JaVirr, przyznaj się że to Ty masz taką facjatę, jak ruski bękart :lol: ;)

[ Dodano: 2007-04-24, 16:33 ]
Powerage napisał/a:

Nie zaznaczaj bo wiek się nie liczy tylko inteligencja.


Noooo, jestem pod wrażeniem :). Powiedziałeś coś bardzo prawdziwego i mądrego! :D

Powerage napisał/a:

U mnie w obu przypadkach jest lipa.


Ej, znowu Ci się udało :D ;)

aggressive - 2007-04-24, 16:03

Nie no, ostatnio czełam na autobus i menel zajął ławkę. Wyłożył się i chrapał. Jacyś młodzi położyli mu kwiatki na brzuchu. Brakowało mu jeszcze trumny i miałabym ubaw po pachy, niestety :lol:
Zephyr - 2007-04-24, 16:14

aggressive napisał/a:
Nie no, ostatnio czełam na autobus i menel zajął ławkę. Wyłożył się i chrapał. Jacyś młodzi położyli mu kwiatki na brzuchu. Brakowało mu jeszcze trumny i miałabym ubaw po pachy, niestety :lol:


mało śmieszne .. gdybym czuł potrzebę skorzystania z ławki to bym wybutował tego delikwenta na ziemie ... tyle jeśli chodzi o kulturę, a poza tym mam awersję do meneli...

JaVirr - 2007-04-24, 16:18

Niegłupi Jaś napisał/a:

Rozumiem że u Was w mieścinie to taka atrakcja turystyczna :D. Coś jak fotografowanie się z niedźwiedziem w górskich kurortach :D.

Lepszy od tego śpiącego pana jest ten wypłosz za ławką, ten niżej :lol: JaVirr, przyznaj się że to Ty masz taką facjatę, jak ruski bękart :lol: ;)



Taka sytuacja to raczej codzienność :) Uznaj to za zdjęcia rodzinne/ziomalskie 8).
A ten 'wypłosz' się zwie Edzio (nie martwy Ed, tylko inny) i zapewne też korzystał z bimbrozji :P

To nie są ciołki to są źąki 8) A Meksyk to największa atrakcja dla turystów w Kreuz.

PS. Niech nikt nie pisze 'boshe'!!! :P

Ceandric - 2007-04-24, 17:19

aggressive napisał/a:
Nie no, ostatnio czełam na autobus i menel zajął ławkę. Wyłożył się i chrapał. Jacyś młodzi położyli mu kwiatki na brzuchu. Brakowało mu jeszcze trumny i miałabym ubaw po pachy, niestety :lol:


Phew, ja nie zapomnę widoku na pewnym przystanku w stolicy - facet spał w... kuble na śmieci. Ale nie tak, ze wlazł do niego w całości - tylko zaczopował dziurę dupskiem, wyglądał jakby siedział w kole ratunkowym ;)

Zbir - 2007-04-24, 17:36

mój nawalony kumpel spał w zjeżdżalni na placu zabaw koło mc donald's :P całą noc :P
Ceandric - 2007-04-24, 17:51

Zbir napisał/a:
mój nawalony kumpel spał w zjeżdżalni na placu zabaw koło mc donald's :P całą noc :P


Uuuu, jakby się przekimał za dnia, kiedy dzieci chciały sobie pozjeżdżać.. Heh, to byłoby coś :D

Zbir - 2007-04-24, 18:03

wtedy by pewnie zjeżdżał z nimi :D
LadySatan - 2007-04-24, 18:17

To jeszcze powiedz gdzie Ty spales menelu :P Albo wtedy jak sie nawaliles i prawie wyslales smsa do mamy zamiast do Gabs :P Albo jak myslales ze Cie spaluja w barze :P
Zbir - 2007-04-24, 18:21

no ale to są takie nieistotne sprawy :P a ostatnio zaspałem w barze na autobus i mam teraz w domu przesrane :P

raz też rzygałem koło śmietnika, stał tam taki koleś z telefonem i myślałem że dzwoni po policję to uciekłem :D

LadySatan - 2007-04-24, 18:24

No wlasnie o to mi chodzilo :P

Taki młody, a taki menel :P

Zbir - 2007-04-24, 18:27

no właśnie kurde... koniec z tym 8) muszę odbudować zaufanie rodziców, inaczej mam szlaban :P

a łeb ostatnio mam raczej mocny... zaprawiam się? po fazie mocnej głowy jest faza słabej a potem śmierć :P

LadySatan - 2007-04-24, 18:34

Teorie Zbira :P

A mi sie marzy libacja na plazy, ale taka fest :D

aggressive - 2007-04-24, 18:43

LadySatan napisał/a:
Teorie Zbira :P

A mi sie marzy libacja na plazy, ale taka fest :D

Daj sobie ostrzeżenie za pieprzenie bzdur :]

LadySatan - 2007-04-24, 18:45

Kotku najwiecej na tym forum ostatnio pieprzysz Ty, wiec lepiej cichutko :)
aggressive - 2007-04-24, 18:52

Lubię się droczyć ;>
I uważam, że najpierw powinno być ostrzeżenie słowne, a nie wlepianie nowym bo tak Ci się podoba ;>

LadySatan - 2007-04-24, 18:54

To przeczytaj sobie regulamin, co powinnas byla zrobic na dzien dobry :) Wybacz, ale nie bede dostosowywac regul pod Ciebie. A podroczyc mozesz sie z kims innym :)

Koniec offtopa :)

aggressive - 2007-04-24, 19:03

Regulamin sobie ułożyliście pod siebie, nie pod userów, a wydawałoby się, że powinniście być elastyczni :lol:

A mnie się marzy grill, ten zapach i piwo ;ooo
A libacja na plaży też mogłaby być.

LadySatan - 2007-04-24, 19:08

Regulamin jest po to, zeby userzy go przestrzegali, a nie po to zeby go dostosowywac pod nich.
Zephyr - 2007-04-24, 20:00

aggressive napisał/a:
Lubię się droczyć ;>


to rób to na PM, gg, skype, tlen lub za pomocą innego komunikatora, a nie na forum...

aggressive napisał/a:
I uważam, że najpierw powinno być ostrzeżenie słowne, a nie wlepianie nowym bo tak Ci się podoba ;>


jakieś poł roku/-rok temu potrafiłem tak zbluzgać delikwenta, że aż się prosił o ostrzeżenie od LadyS... nie chciej więc żebym wrócił do tego nawyku..

aggressive napisał/a:
Regulamin sobie ułożyliście pod siebie, nie pod userów, a wydawałoby się, że powinniście być elastyczni :lol:


jesteśmy bardzo elastyczni, ale większość nowych userów nie dostrzega czegoś takiego jak hierarchia ... tak jak w życiu - są równi i równiejsi ;)

a teraz back to topic .. wpisujcie nazwy waszych ulionych alkoholi do 5 zł :D:
1) Granat - legenda
2) Leśny Dzban - teraz chyba ciut więcej kosztuje...

LadySatan - 2007-04-24, 20:06

Ruski szampan 4,5 8) :P
dexter xs - 2007-04-24, 23:00

Mój ulubiony jest trochę droższy cenie go za smak oraz barwę i te bombelki ! po prostu Piccolo!.. tylko butelka trochę przypałowa. :|
Zbir - 2007-04-25, 17:47

Wino marki Wino - najlepiej białe, Komandos i Dzika wiśnia (to ostatnie 3,2 zł)
Ceandric - 2007-04-25, 17:51

Komandos rządzi światem :D Poza tym nie pijam zbyt wielu siarkoboli (kiedyś jeszcze próbowałem Dzbany, Węgrzyny i inne takie), wolę browara - Dębowe najlepiej :)
JaVirr - 2007-04-25, 17:51

Hm... a czy Wino marki Wino to nie jest przypadkiem "Kij"? Bo już mi się bełta we łbie :mrgreen:
Zbir - 2007-04-25, 17:58

raczej patyk ;) a za Dzbanem nie przepadam, jakiś taki siarowaty jest :P
JaVirr - 2007-04-25, 17:59

"Patyk", jop :D

Antał - to coś zawalało kiedyś całą piwnicę w jakiej mieliśmy siłownię :mrgreen:. Ale ja tego nie ruszałem, bo moi kumple to piją, a ja im nie ufam :P

Tema - 2007-04-26, 18:59

Ej nie mówcie,że trujecie się tym syfem :D Hehe, miałam okazje tylko raz pić trunek za dokładnie pamiętam 4,20 ,bo więcej nie mieliśmy więc pani była uprzejma i sprzedała nam za 4,20 choć kosztowało 4,50:D Pamiętam ten okropny smak do dziś :D Nigdy więcej !!!!!!!!!!!!!
Zbir - 2007-04-26, 19:05

przecież to jest pyszne :P na pewno lepsze niż jakieś półwytrawne syfy 8)
Tema - 2007-04-26, 19:07

Półwytrawnych nie pijam :D Wole słodkie,czerwone za 9zł:D To co piłam - za 4,20 było okropne !!!!! Może ta seria miała akurat jakis defekt ;)
Gabriell - 2007-04-26, 19:10

Do 5 złotych pijam tylko piwa :)
tomash - 2007-04-26, 19:10

Pólwytrawne to syf faktycznie. tylk prawdziwe wytrawne wino warto pić :D
Zbir - 2007-04-26, 19:14

z czym do ludzi... na alkoholach się nie znacie, ignoranci 8) :P
Gabriell - 2007-04-26, 19:18

Jaaasne :D Nie ma to jak "wino" na --> pod ławką co? 8)
Tema - 2007-04-26, 19:58

Przecież wino jest smaczniejsze niż piwo :D Tylko nie to wino za 4,20,a to za 9:D I jest miło:D
Slurp! - 2007-04-26, 20:34

O ja tam wolę piwo , wina nigdy, chyba że rodzice piją jak wypadnie jakaś rocznica 8)
tomash - 2007-04-27, 07:10

Zbir napisał/a:
z czym do ludzi... na alkoholach się nie znacie, ignoranci 8) :P


Do pewnych alkoholi trzeba dorosnąć ;) Ja w Zbirowskim wieku też wolałbym 5 piw zamiast nizłego wina (słodkie powinno być zdelegalizowane!!)

Gabriell - 2007-04-27, 08:09

tomash napisał/a:
(słodkie powinno być zdelegalizowane!!)


Nic dodać, nic ująć :D

Zbir - 2007-04-27, 14:18

kto powiedział że ja bym wolał 5 piw? od tego się robi bęben jak elektrownia :P

a słodkie wino to jedyne dobre. widzę że z wami się nie dogadam :P

Tema - 2007-04-27, 15:14

popieram Zbira:D
Gabriell - 2007-04-27, 16:00

Zbir napisał/a:
kto powiedział że ja bym wolał 5 piw? od tego się robi bęben jak elektrownia :P

a słodkie wino to jedyne dobre. widzę że z wami się nie dogadam :P


No raczej :P

Slurp! - 2007-04-27, 18:46

Zbir napisał/a:
od tego się robi bęben jak elektrownia :P



piękne.

Inferno - 2007-05-15, 11:10

Ja to juz w ogole kaca nie mam , moge wypić 10 piw to tylko mnie zmuli a tak to kontkatuje a rano jestem swierzy dlatego powoli przesiadam sie na wódke .
LadySatan - 2007-05-15, 11:29

Trzeba bedzie sprawdzic :P
Enemy - 2007-05-15, 13:40

ja dopiero zaczynam, wiec mam słaby łeb,
zostawiam siebie do zdemoralizowania przez innych :p

Ceandric - 2007-05-15, 13:47

Inferno napisał/a:
Ja to juz w ogole kaca nie mam , moge wypić 10 piw to tylko mnie zmuli a tak to kontkatuje a rano jestem swierzy dlatego powoli przesiadam sie na wódke .


Tru ziomal :D Znam jednego co twierdził, że po pół litrze Luksusowej będzie mógł biegac po schodach i się nie potknie. A spiliśmy go jednym Goolmanem :)

Sol - 2007-05-15, 14:44

mam słaby łeb... to jest bardzo ekonomiczne ;)
Zbir - 2007-05-15, 16:42

Inferno napisał/a:
Ja to juz w ogole kaca nie mam , moge wypić 10 piw to tylko mnie zmuli a tak to kontkatuje a rano jestem swierzy dlatego powoli przesiadam sie na wódke .


po takiej ilości to Cię chyba odmuli przez usta ;)

Sarmak - 2007-05-15, 17:00

Nie mam mocnej głowy, jednak mogę się poszczycić tym, że gdy mam kaca - nie boli mnie głowa. Lekkie mdłości i światłowstręt - to wszystko..
Niegłupi Jaś - 2007-05-15, 17:32

Jasne, 10 piw... przez cały boży dzionek chyba. Ja jednorazowo tak do 4-5 piwek, bo więcej ilościowo nie daję rady w siebie wlać. Dlatego zawsze piję mocne, żeby było mniej, a porządnie :).

A wczoraj dwóch moich kumpli dało się mocno sfatygować wódeczce :). Jeden chyba z 3 godziny w kiblu siedział :D. Jaki ja byłem szczęśliwy że nie piłem i byłem wolny od tego typu "atrakcji" :).

JaVirr - 2007-05-15, 18:21

Fak! Jak to ludzie opowiadają, że to oni wpierniczają po 10 i więcej piw naraz i im nic nie jest... mit kurwa, przecież 10 piw to około 5 litrów płynu!!! To nawet wody można tyle pić i się zrzygać :|
Sarmak - 2007-05-15, 19:05

JaVirr napisał/a:
że to oni wpierniczają po 10 i więcej piw naraz i im nic nie jest...|


Piepszenie...

JaVirr - 2007-05-15, 19:06

Właśnie próbuję to podkreślić :mrgreen:

Sarmak - to dla jaj czy naprawdę nie wiesz, że pisze się 'piepRZenie'? :)

Sarmak - 2007-05-15, 19:10

Nie będę się rozwodził nad poprawną pisownią tegoż słówka..nie traktuj tej pomyłki jako ewentualną indolencję językową z mojej strony..
Adek - 2007-05-17, 21:27

Jeszcze nigdy nie wypilem aż tyle żeby po rowach leżeć (co nie znaczy, że pije mało, ja chleje jak opętany :P). Po 2 browcach i około 0,7 ukraińskiego środku spożywczego jeszcze chodziłem. I dość szybko wytrzeźwiałem w 100%
Sarmak - 2007-05-18, 19:33

Pamiętam jak na sylwestra rok temu obaliłem sam calutkiego szampana, i połówkę Absolwenta, to potem mnie z kopy śniegu kumple wyciągali, bo spałem w niej..:lol:
Tema - 2007-05-18, 19:50

Adek napisał/a:
Jeszcze nigdy nie wypilem aż tyle żeby po rowach leżeć (co nie znaczy, że pije mało, ja chleje jak opętany :P). Po 2 browcach i około 0,7 ukraińskiego środku spożywczego jeszcze chodziłem. I dość szybko wytrzeźwiałem w 100%



No kurde człowieku jak dla mnie to wystarczająca dawka żeby wylądować w rowie czy też innym przyjemnym miejscu :D A nawet Ci powiem,że to chyba aż za dużo , kurde nei chyba ,a na pewno :D Ja po czymś takim to PEWNIE bym nie doszła do siebie przez tydzień .

[ Dodano: 2007-05-18, 20:53 ]
Sarmak napisał/a:
Pamiętam jak na sylwestra rok temu obaliłem sam calutkiego szampana, i połówkę Absolwenta, to potem mnie z kopy śniegu kumple wyciągali, bo spałem w niej..:lol:


Mój kumpel kiedyś przespał północ w sylwestra w śniegu. Obudził się po godzinie i wszystko miał odmrożone. Nieciekawie wspomnia sylwestra :D

Gabriell - 2007-05-18, 23:12

Po tym jak odkryłam u siebie chorobę wrzodową mam zdecydowanie słaby... cztery dębowe i mnie nie ma :(
Sol - 2007-05-18, 23:16

ja po trzech dębowych ;)
Gabriell - 2007-05-18, 23:26

No jo, ja tylko dębowe pijam, od kilku lat :P choc ostatnio też mi piast mocny zasmakował :P Co nie zmienia fakty, ze cztery dębiny i nie dogadam sie z nikim :(

[ Dodano: 2007-05-19, 00:27 ]
....teraz..

Sol - 2007-05-18, 23:32

też lubię dębowe, ale to dopiero od niedawna... bo wcześniej tylko warka... ale dębowe lepsze :) po trzech mam dosyć ;) słaba główka... słabiutka ;)
Sarmak - 2007-05-19, 07:16

Czy ja wiem ,czy słabiutka..Chyba przesadzasz.
hunter - 2007-05-19, 08:25

Ja uważam że mam mocny :) Byłem ostatnio pod namiotami ze znajomymi kazdy brał po 4 flaszki bimbru (ok. 30l) i piw ile mu się zmieściło w plecaku. Piliśmy od 21 do 6 wypyliśmy w 10 okolo 30 flaszek pierwsze 10 bez przepity bo jakoś samo wchodziło :P lecz tak już nad ranem troszke straciłem równowage i wpadłem do ogniska i oparzyłem sobie ręke, ale to nic piłem dalej 0 bólu. Chodź są dni że po paru piwkach już jestem cieplutki. Ale każdy chyba się zgdzoi że po alkoholu są czasem niezłe jazdy ja w sylwestra 05/06 zgubiłem spodnie i poszedłem spać na śniegu, obudziłem się w łóżku dopiero i wypytywałem co się zemną stało.
Imo zaletą słabego jest ekonomiczność lecz wadą to, że nie można wytrzymać do końca chodź każdy łeb można zapić kwestia czasu.

Bohun - 2007-05-19, 14:29

W sumie to u mnie naprawdę różnie bywa. Raz starczą mi tylko 4 Dębowe, a innym razem 8 Dębowych, trochę drinków i pół wina. Jedyne co się nie zmienia to nieziemski kac :D
Niegłupi Jaś - 2007-05-19, 16:32

hunter napisał/a:

Imo zaletą słabego jest ekonomiczność lecz wadą to, że nie można wytrzymać do końca chodź każdy łeb można zapić kwestia czasu.


Do końca czego nie można wytrzymać? Do końca imprezy chyba, tak? Jak ktoś pić nie umie, to się zapije przed czasem czy ma słaby, czy mocny łeb. Jest takie mądre, staropolskie przysłowie, którym sam ostatnio dręczyem kumpli :D :
"Bo pić to trzeba umić" :D

Sol - 2007-05-19, 16:44

to prawda trzeba umieć pić. bo przecież nie chodzi o to żeby się upić do nieprzytomności i obudzić się z ogromnym kacem. wszystko jest dla ludzi... mądrych ludzi ;)
ja znam swoje możliwości i raczej poprzestaję na jednym, dwóch piwkach. tylko tyle żeby było wesoło... chociaż czasem bez alko też jest wesoło ;)

Sarmak - 2007-05-19, 16:55

Dokładnie, otóż to.
hunter - 2007-05-19, 21:01

No może źle napisałem jeśli ktoś ze słabą głową pije równo z innymi i nie opuszcza żadnej kolejki to padnie najszybciej najmniej będzie pamiętał. A z tym przysłowiem to już coś całkiem innego bo każdy predzej czy później padnie. Każdy zna swoje możliwości i pije tyle żeby dobrze się bawić chyba że poprostu przyszedł się najebać. A tam ja nigdy nie zwracam uwagi ile pije raz opuszczam kolejke raz nie ważne żeby była fajna zabawa i żeby pośpiewać można było :D
Tema - 2007-05-19, 21:47

Jak to Titus kiedyś powiedział ,, jeśli konie,weloryby,słonie czy delfiny by wymyśliły alkohol to byłby dla koni,wielorybów,słoni i delfinów,ale skoro wymyślili to ludzie to jest dla ludzi tylko nie małolatów którzy chcą przyszpanować i zataczać się co krok ,a jest dla ludzi mądrych " no i to jest prawda :) o ile się nie myle to te słowa raczej były skierowane w strone narkotyków ale również chodziło o alkohol. Więc słaby czy mocny łeb tak jak było powidziane wcześniej pić trza mądrze :) Chociaż czasem zdarzy się inaczej :D

Hunter śpiewać można i bez picia ;) Oczywiście nie mówie,że pić nie trzeba ;)

hunter - 2007-05-19, 21:59

Nie chodzi tu o samo picie. Pić moge w domu do lustra lub z gwinta podobnie jak ze śpiewaniem. Chodzi o ten klimat jak pijemy wszyscy mają humor jest zajebista atmosfera i wszczystcy czują się rozluźnieni :D noramalnie nie zaśpiewałbym na karaoke gdybym nie wypił.
Krisek - 2007-05-19, 22:11

Ja tam sadze ze mam mocna glowe po 5 piwach mam juz ostra fazke (chyba mozna sie jeszcze wtedy ze mna dogadac:) zregoly nie pamietam). Zreszta mozna sie ujebac po 1 piwie np. na pusty zoladek w upale 30 stopni xDDD
Enemy - 2007-05-20, 04:02

A ja miałam wczoraj niezły odpał :D
Praktycznie pierwszy raz pożądnie wypiłam.
15 drinków pół na pół, piwo i dwie kolejki.
Wszystko pamiętam z wczoraj :D

Tema - 2007-05-20, 17:25

Enemy napisał/a:
A ja miałam wczoraj niezły odpał :D
Praktycznie pierwszy raz pożądnie wypiłam.
15 drinków pół na pół, piwo i dwie kolejki.
Wszystko pamiętam z wczoraj :D


Gratuluje ,ja jak pierwszy raz wypiłam za dużo to przez 2 dni nie mogłam do siebie dojść... Coś strasznego.
no,ale skoro już raz tak dużo wypiłaśto pamiętaj,że dziewczynie nie wypada ;) hehe ;)

hunter - 2007-05-20, 17:45

Co nie wypada :D nie kłam. Mamy równouprawnienie, wole jak dziewczyna co jakiś czas wypije niż ma palić nałogowo fajki. Mam paru kumpli, którzy mają problemy z picie ponieważ ich laski są abstynentkami i zabraniają im pić albo się bulwersują x/
Enemy - 2007-05-20, 19:01

Ha a to był mój pierwszy taki poważny raz. :P
A do fajek w ogóle mnie nie ciągnie.

JaVirr - 2007-05-20, 19:29

Fajki ssą/ssają/ssią pałe :P (hm... dziwna sprawa :D)

A tak w ogóle, to zgadnijcie kto namówił Enemy na picie :mrgreen:

Sarmak - 2007-05-20, 19:31

nie czasem "ssają"?...
JaVirr - 2007-05-20, 19:31

Hm... to napiszę "Cigaretts suck cock" ;)
Tema - 2007-05-20, 21:04

hunter napisał/a:
Co nie wypada :D nie kłam. Mamy równouprawnienie, wole jak dziewczyna co jakiś czas wypije niż ma palić nałogowo fajki. Mam paru kumpli, którzy mają problemy z picie ponieważ ich laski są abstynentkami i zabraniają im pić albo się bulwersują x/


Chyba mnie do końca nie zrozumiałeś ;) Było tam troche ironiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :D Ale tak serio to przecież wiem, każdy pić może i przecież pije nie ważne czy dziewczyna czy facet,bo wszystko jest dla ludzi,ale mimo wszystko uważam,że jak laska się nawali do nieprzytomności to chyba troche bardziej razi niż jak facet tak zrobi ,czyż nie ???

Inferno - 2007-05-20, 21:56

Ale mnie obgadaliście, spoko 10 piw wypije co z tego ze to jest 5 litrów płynu , jak była majówka to zrobiłem z kumplami mały maraton, jak był 4 dzień chlania to te piwa nic nam nie robiły , w końcu nas to zmęczyło to kupiliśmy litra na dwóch i wtedy była bomba .
10 piw to nie jest dużo , oczywiście może taka dawka walnąć jak ktoś pije szybko a my piliśmy powoli a przede wszystkim trzeba coś zjeść aby dużo wypić a nie chlać na pusty żołądek wtedy to mnie siekną 2-3 piwa .

Wojownik - 2007-06-16, 19:05

Kiedyś się upijałem kilkoma browarami, ale teraz mam mocny łeb. Po trzech piwach jest dobiero lekka faza. A niedawno na imprezie u kumpla piliśmy wódkę (były ze 4 flachy), a ja miałem dużo kasy (po urodzinach) i kupiłem jeszcze Whiskey Jack Daniels. Ale to była siekiera, taka whiskey rypie gardło bardziej niż wóda, whiskey była dobra, więc szybko poszła cała butelka, to potem się wzięliśmy za wódę. Po 3 godzinach (i następnego dnia rano, na kacu) miałem głos, jak Lemmy z Motorhead.

[ Dodano: 2007-06-16, 20:19 ]
Enemy napisał/a:
Ha a to był mój pierwszy taki poważny raz. :P
A do fajek w ogóle mnie nie ciągnie.


Ja wręcz przeciwnie, palę nałogowo od 4 lat. Czasem robię trochę dłuższe przerwy.
Moja ex-dziewczyna, jak jeszcze ze sobą chodziliśmy, marudziła mi że palę i chleję. Jest abstynentem. Byliśmy jak ogień i woda
- ona nie nawidzi używek, ja piję i palę (ale nie ćpam)
- ona jest w klimatach regge, punk a ja oczywiście heavy metal
- ona jest anarchistą i pacyfistką, a ja nie popieram anarchii, ani pacyfizmu (jestem nawet trochę patriotą) mam szacunek dla polski, ale dla tej starej, pogańskiej polski przed 966 r.
I popieram branie udziału w wojnie (w obronie kraju).
- ona jest wegetarianką, a ja wpierdalam mięcho, aż się chałupa trzęsie
- ona nie uznaje aborcji, a ja jestem za aborcją
i tak dalej..... było pełno sprzeczności, ale ta z alkoholem i papierosami najbardziej dawała się we znaki.

Ceandric - 2007-06-18, 21:42

Wojownik napisał/a:
Kiedyś się upijałem kilkoma browarami, ale teraz mam mocny łeb. Po trzech piwach jest dobiero lekka faza. A niedawno na imprezie u kumpla piliśmy wódkę (były ze 4 flachy), a ja miałem dużo kasy (po urodzinach) i kupiłem jeszcze Whiskey Jack Daniels. Ale to była siekiera, taka whiskey rypie gardło bardziej niż wóda, whiskey była dobra, więc szybko poszła cała butelka, to potem się wzięliśmy za wódę.


Tja, już my to znamy... :P

Maciej - 2007-08-15, 22:19

Chcialbym miec slabszy - tak zeby po polowce wodki zasnac i nie robic glupot.
joan11 - 2007-08-19, 10:05

Ja do przedwczoraj byłam pewna, że mam mocną głowę...ale już w to zwatpiłam...:P
Immortal - 2007-08-19, 16:04

Jakoś nie moge znalesc zawodnika, który będzie mnie godny;p mam cholernego pecha i zawsze zostaje sama bo inni odpadają;p Może ktoś ze mna wypije?;p
Sarmak - 2007-08-19, 16:41

dobra, ja moge ;p
Immortal - 2007-08-20, 09:50

Okie:D Tylko kiedy i gdzie?:D hehe
JaVirr - 2007-08-20, 12:57

Też chcem. Płacisz za siebie, i kiedy zaczniesz pierdolić głupoty po tym denaturacie, to mam prawo Ci sieknąć tulipanem 8)
Immortal - 2007-08-20, 13:36

Tyaaaa:) I w drugą stronę obowiązuje to samo;p Co Ty na to?:D Będę mogła się wkońcu odstresować;p
JaVirr - 2007-08-20, 16:39

Nie pije gówna 8)
Immortal - 2007-08-20, 20:22

Nie chce nic mówić ale ciężko byłoby napić sie "gówna";] Czy ktoś mówił tu o spożywaniu gówna?:]
JaVirr - 2007-08-20, 21:57

Denaturat = gówno 8)

Gdzieś umieściłem nawet mordę człowieka który ojebał flaszkę denaturatu. Możesz popatrzeć.

Morthond - 2007-08-20, 23:21

Łeb jak skała, ale żołądek to inna kwestia i tutaj nie jest tak różowo :D
LadySatan - 2007-08-21, 11:52

Ano wlasnie :P I dlatego ja zarzadzam sobie abstynencje na najblizszy miesiac :P
joan11 - 2007-08-21, 11:57

Morthond napisał/a:
Łeb jak skała, ale żołądek to inna kwestia i tutaj nie jest tak różowo :D


U mnie dokładnie na odwrót :P

Immortal - 2007-08-21, 17:14

JaVirr napisał/a:
Denaturat = gówno 8)

Gdzieś umieściłem nawet mordę człowieka który ojebał flaszkę denaturatu. Możesz popatrzeć.




Nie pijam denaturatu;p Myślałam o czymś normalniejszym;)

Morthond - 2007-08-21, 18:36

joan11 napisał/a:
Morthond napisał/a:
Łeb jak skała, ale żołądek to inna kwestia i tutaj nie jest tak różowo :D


U mnie dokładnie na odwrót :P


Tak sobie pomyślałem czy nie zamieniłbym się gdybym mógł, ale sam nie wiem :P

joan11 - 2007-08-21, 18:45

No ja osobiście wole mieć słabą głowę, przynajmniej nie potrzebuje dużo w sibie wlać, a i tak mam faze:) No i nie mam zbędnych skutków ubocznych:)
jaqb - 2007-08-21, 19:17

A ja osobiście uważam, że laska, ledwo trzymająca się na nogach to bardzo przykry widok(i nie jest to przytyk do Ciebie, koleżanko powyżej, a ogólna refleksja). A żeby nie być posądzonym o hipokryzję, to napiszę od razu, że sam również do nieprzytomności się nie spijam, a nawet stronię od alkoholu ;)
Sarmak - 2007-08-21, 19:34

joan11 napisał/a:
No ja osobiście wole mieć słabą głowę, przynajmniej nie potrzebuje dużo w sibie wlać, a i tak mam faze:) No i nie mam zbędnych skutków ubocznych:)


No dokładnie. Ja piję akurat mało, a jak już to nie potrzebuje dużo bo szczerze mnie pierdoli co kto będzie mówił...

joan11 - 2007-08-21, 22:35

Sarmak napisał/a:
No dokładnie. Ja piję akurat mało, a jak już to nie potrzebuje dużo bo szczerze mnie pierdoli co kto będzie mówił...


Bardzo dobre podejście:)

LadySatan - 2007-08-22, 13:52

jaqb napisał/a:
A ja osobiście uważam, że laska, ledwo trzymająca się na nogach to bardzo przykry widok(i nie jest to przytyk do Ciebie, koleżanko powyżej, a ogólna refleksja). A żeby nie być posądzonym o hipokryzję, to napiszę od razu, że sam również do nieprzytomności się nie spijam, a nawet stronię od alkoholu ;)


Mi sie czasem zdarza ledwo trzymac na nogach i akurat mam to gdzies :P Nie robi mi, co kto o mnie mysli, niech sobie mysli :)

Tema - 2007-08-22, 14:39

LadySatan napisał/a:
jaqb napisał/a:
A ja osobiście uważam, że laska, ledwo trzymająca się na nogach to bardzo przykry widok(i nie jest to przytyk do Ciebie, koleżanko powyżej, a ogólna refleksja). A żeby nie być posądzonym o hipokryzję, to napiszę od razu, że sam również do nieprzytomności się nie spijam, a nawet stronię od alkoholu ;)


Mi sie czasem zdarza ledwo trzymac na nogach i akurat mam to gdzies :P Nie robi mi, co kto o mnie mysli, niech sobie mysli :)


No i dobrze,że masz gdzieś. Dawniej też się tak wszystkim przejmowałam,że to nie wypada ,a co oni o mnie później powiedzą ,a jaką to ja będę miała opinie ,a teraz to olewam. Wisi mi to. To jest moje życie , jesli tylko mam ochote to pije i to tylko moja sprawa ile i w jakim później jestem stanie :)

LadySatan - 2007-08-22, 14:44

I Twoj kac moralny 8) O to chodzi :D
lotka - 2007-08-22, 16:05

Ja rzadko opijam się do nieprzytomności. Bo albo, podczas picia robię się taka słaba, że po prostu muszę iść spać... ale o własnych siłach, albo głowa zaczyna mnie boleć. Mam coś takiego, że w miłym towarzystwie, kiedy jest o czym gadać(a raczej bredzić :lol: ) to mogę wypić dużo i trzymam się. Ale jeśli jest nudno, to troszkę alco wystarczy i odpadam... Zdecydowanie na imprezach wolę pić wódkę, piwo jest dla mnie niekończącą się opowieścią, tzn. strasznie pomału je piję, a wolę jak szybciej mi uderzy do głowy... Niestety kace miewam straszne... !! :?
joan11 - 2007-08-22, 22:59

No ja w sumie tylko raz w życiu opiłam się tak strasznie i o ten jeden raz za dużo! Ale przynajmniej dzięki temu wiem, ile mogę wypić, aby mieć fazę, ale nie być nieprzytomnym:) Człowiek uczy sie na błędach...
Dauntless - 2007-09-03, 18:47

A ja się w 90% przypadków picia zajebuję w trupa i dobrze mi z tym. Lepiej odpaść i nie odpierdalać głupot, jeśli o mnie chodzi. Tylko, że u mnie to dość kosztowna sprawa, bo jednak dużo mi potrzeba. Ostatnio kasa się skończyła na imprezie w momencie pod tytułem: pokazywanie gołej dupy do zdjęć w knajpie, rozbijanie kufli na własnej głowie, bieganie z kijem po mieście i wyjebywanie się w krzaki przy policji. Zdecydowanie lepiej dla otoczenia, kiedy padnę od nadmiaru alkoholu.
tristania*20 - 2007-09-13, 21:41

no to chyba bym sie bała pic w Twoim towarzystwie z obawy, ze i na mojej głowie mozesz cos rozbic... ;)
Morthond - 2007-09-14, 12:43

Własnie odkryłem ze wódka bez domieszek działa na mnie słabiej niż piwo, i kaca nie ma prawie :D
elviElViedor - 2008-05-27, 14:18

Hmmm tak se przeglądam te fora, ten temat... I tak mi się przypomniało, jak kumpla poprosiliśmy by jakieś DOBRE browce kupił... Co ten gość kupił? Trzy czarne ciepłe Karpaty...
Lub inna sytuacja: mój kuzyn (16 lat) kupił 5 karmi (na nas trzech) i stwierdził 'Idziemy się najebać'...
To by było na tyle

Antivia - 2008-05-30, 09:24

Ja raczej nie pije by upic sie jak swinia. wiem ile moge wypic. Poza tym ja np po trzech browarach mam tzw "faze", a wypije 10 kielonow wodki i jestem trzezwa. Dziwne to.
elviElViedor - 2008-05-30, 13:31

Ja niezbyt często piję... Ostatnio na osiemnastce u kuzynki, ale to już była mordownia :?
Niegłupi Jaś - 2008-05-30, 19:52

Antivia napisał/a:
Ja raczej nie pije by upic sie jak swinia. wiem ile moge wypic. Poza tym ja np po trzech browarach mam tzw "faze", a wypije 10 kielonow wodki i jestem trzezwa. Dziwne to.


Po 10 kielach trzeźwa nie jesteś, bo nie możesz być :). To, że nie śpisz pod stołem nie znaczy że jesteś trzeźwa :P. I raczej niemożliwe jest, abyś "czuła się" lepiej po 10 kieliszkach, niż po 3 piwach. Matematyka mówi co innego, a z nią się nie wygra :P. No, chyba że troszkę oszukujecie podczas picia (bardzo małe kieliszki, bardzo niepełnie kieliszki, różne odstępy czasu itp.).
Jak ja lubię obalać alkoholowe mity :)

Zbir - 2008-05-31, 08:56

ostatnio odkryliśmy z kumplami że warto dawać na osiemnastki kieliszki 25 zamiast 50, ludzie nie zauważają różnicy, mniej wypijają, mniej rzygają i więcej zostaje. serio! :D
elviElViedor - 2008-05-31, 10:25

Opatentuj pomyśł :wink:
Ale fakt, coś w tym może być

Tema - 2008-05-31, 11:32

Ja mam dziś 18stke więc pomysł może się przydać :D Na pewno ja będę piła z mniejszych ,bo inaczej to się może źle skończyć :D
Black_Metal_666 - 2008-06-11, 17:28

4 wina i dopiera faza:D
LadySatan - 2008-06-13, 18:06

I wrzody i rak wątroby :)
elviElViedor - 2008-06-13, 21:29

Zamiast wątroby - gąbka.
LadySatan - 2008-06-13, 21:31

Chodzi Ci o martwicę tegoż narządu? :P
elviElViedor - 2008-06-14, 13:43

Nie. Wątroba u długoletniego alkoholika chyba funkcjonuje, ale jest taka... Właśnie gąbkowata. A być nie powinna.
LadySatan - 2008-06-14, 13:45

Chodziło mi o marskość wątroby i przypuszczam, że Tobie też :)
elviElViedor - 2008-06-14, 13:47

Przypuszczam, że masz rację :wink:
Ale kiedyś się natknąłem na taki obrazowy opis wątroby alkoholika... Nie pamiętam niestety gdzie.

kapitan_drake - 2008-07-29, 21:53

zbyt mocny i wytrenowany jak na mój gust, ostatnio razem przechodzi piwo, wino, tequila, wódka, szampan i to wszystko mieszane bez szczególnej kolejności i przemyśleń, prawie codziennie :/ zbyt duże ilości, dodać do tego tonę fajek, a nawet kaca potem nie ma ;/ ech...
gducha - 2008-07-29, 22:39

i w wieku 30 lat wysiądzie Ci wątroba, ewentualnie nerki. :)

ja łeb mam dość mocny. choć to zależy od dnia. potrafię po pół litra, czterech piwach i winiaczu nie mieć nic ,a i potrafię się trzema setami upić. kobieca chwiejność ;]

kapitan_drake - 2008-07-29, 23:03

no najpierw takiego sędziwego wieku trzeba doczekać a tym tempie to może być problem ;)
Tema - 2008-08-05, 22:51

A ja ostatnio nie wiem co się ze mną dzieje ,ale coraz gorzej :D Jak dawniej miałam mocny łeb i potrafiłam wypić dużo ,teraz coraz częściej odmawiam ,bo szybko mi się film urywa :D
Antivia - 2008-08-27, 21:45

Im jestem starsza tym słabszy łeb. Nigdy się nie upijam tak by urwał mi się film [juz chyba to pisałam], ale teraz to już w ogóle mało pije, bo mam problemy z sercem :/
Tema - 2008-08-31, 01:07

Ja mam problemy z piciem. Nie potrafię się uwalić tak jak dawniej , nie wiem czy to moja psychika,nie wiem. W każdym razie nie przeszkadza mi to już. Teraz mam zajebiście słaby łeb i wiem o tym , dawniej było inaczej.
Antivia - 2008-09-17, 11:05

A tam, mnie nigdy nie ciągnęło do picia. Chociaż w młodości (tak stara jestem 19 lat) to się troche przesadzało. Dla mnie to żenujace schlać się jak świnia, żeby nie wiedzieć, co się dzieję. I wtedy zadaje sobie pytanie czy ludzie czasami używają mózgu.
Niszczuk - 2008-09-17, 15:57

Cytat:
Dla mnie to żenujace schlać się jak świnia, żeby nie wiedzieć, co się dzieję.


jak wyżej.





a co do tematu, to chyba średnio. ani razu jeszcze się poważnie nie najebałem, zawsze kończę pić kiedy jestem już bardzo wesoły ale panuję nad tym co robię ;p

laszlo - 2008-09-17, 19:58

chmm to prawda jest to żenujące, tym bardziej jak sie zacznie spawac(wymiotowac znaczy sie) dlatego podstawą jest samokontrola, trzeba wiedziec kiedy przystopowac, jak sie nie wie, potrzebny jest trzeźwy anioł stróż(albo diabeł zależy co kto ma)

łeb mam w miare wytrzymały, ale bywają dni, że odlatuje po paru piwach w kosmos, jakaś niemoc mnie dopada

Antivia - 2008-09-17, 22:19

Po piwach to też odlatuję (czyli u mnie to jest "o kreci mi sie w głowie"). Jakbym chciala tak pic to na pewno bym odleciała i juz nie wróciła :D dlatego zawsze piję w towarzystwie osób, którzy potrafią udzielać pierwszej pomocy.
Teraz to brak czasu...
Ale pamiętam czasy kiedy to piło się bimber... Popitki mało, więc sie obchodzilo bez niej, a później angina hihi. Ah te wspomnienia.

voit - 2009-01-22, 13:14

ja mam tak ze wypije 3 piwa a potem juz sie rozluzniam wiec idzie z gorki tak do 6 piwa. potem jest wino albo cos mocniejszego np. whisky albo wódka pare kieliszków a potem to wszystko jedno co :D zazwyczaj nie wiem jak sie taka impreza konczy ale mi sie to podoba bo jakym sie nie chcial sie schlac to bym wogole nie zaczynal pic
Niegłupi Jaś - 2009-01-22, 18:08

voit napisał/a:
ja mam tak ze wypije 3 piwa a potem juz sie rozluzniam wiec idzie z gorki tak do 6 piwa. potem jest wino albo cos mocniejszego np. whisky albo wódka pare kieliszków a potem to wszystko jedno co :D zazwyczaj nie wiem jak sie taka impreza konczy ale mi sie to podoba bo jakym sie nie chcial sie schlac to bym wogole nie zaczynal pic



:lol:

Zubru22 - 2009-06-07, 10:39

No i mocny i słaby łeb ma zalety :]
Jeśli masz słaby to łatwo sie upijasz...więc małe koszty, kilka piw i masz zabawe. Ale jeśli masz mocną to też jest fajnie,możesz brać udział w piciu na umór,śmiać sie z tych którzy sie upili czy chwalić się ile ostatnio wypiłeś i nic Cie nie było :cool:

Ceandric - 2009-06-08, 16:08

Zubru22 napisał/a:
No i mocny i słaby łeb ma zalety :]
Jeśli masz słaby to łatwo sie upijasz...więc małe koszty, kilka piw i masz zabawe.


No dobra, ale pomyślmy - idziesz na całonocną zabawę i masz do wyboru schlać się w trupa w pierwszej połowie, albo tankować w siebie regularnie w odpowiednich odstępach czasu, i wyjść z imprezy trzeźwy jak świnia. :P Obie opcje niezbyt zachęcające ;)

tomash - 2009-06-08, 18:58

A mnie ciekawi jaka ilość alkoholu by mnie zniszczyła w tym momencie :P
Zubru22 - 2009-06-08, 20:28

tomash nie ma innego wyjścia niż sprawdzić...najlepiej zamów cysternę piwa lub więcej a potem powiedz jaki wynik. Czasem fajnie jest sie upić,schlać się i zapomnieć o zmartwieniach...wstawić sie też jest fajnie,luz i czysta zabawa no i 100% świadomości :D Nawet bycie Abstynentem może być zabawne. Mi czasem nie trzeba alkoholu żeby śmiać sie w towarzystwie ludzi już pijanych.
tomash - 2009-06-08, 21:47

Cysterna to by mnie zabiła :D Po ponad półtorej roku nie picia myślę dwa browki wystarczą żebym był "zrobiony"
Zubru22 - 2009-06-09, 20:38

No po takiej przerwie to napewno...nie wiem czy palisz czy nie ale jakbyś zajarał do tych dwóch browarów to już byś w ogóle miał bombe ;D
tomash - 2009-06-10, 20:30

Nie palę, należe do, jakby to powiedział facet od poznawczej, "nałogowo niepalących" ;)
R. - 2009-08-09, 10:04

piwo i papieros to świetne połączenie
Niszczuk - 2009-08-09, 10:59

nie da sie ukryc.
elviElViedor - 2011-07-12, 15:03

Słaba. Z racji na brak bodźców, aktualnie ćwiartka by mnie zabiła pewno ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group