Forum metalowe
Forum o muzyce metalowej oraz o wszystkim z tym związanym. Poznaj ciekawych ludzi :)

Subkultury - Nauka

LadySatan - 2006-01-04, 20:13
Temat postu: Nauka
Od jakiegoś czasu zastanawiam się, dlaczego ludzie tak bardzo nie lubia się uczyć? Juz nie mowmy o skrajnych przypadkach szkolnych..ale ludzi nauka nie interesuje. Ja tego naprawde nie rozumiem. Mnie fascynuje otoaczajacy mnie swiat, chce wiedziec jak jest zbudowany, jakie nim rządza prawa, co tam nowego wymyslili naukowcy. Co miesiąc sięgam po "świat nauki", zapoznaje się z nowinkami z mojej ukochanej genetyki.. dlaczego ludzie uważaja to za dziwactwo? Czy takie cos nie powinno byc popularyzowane?
Bartii666 - 2006-01-04, 20:20

nierozumisz dlaczego ludzie nie lubią sie uczyc..

Lenistwo :twisted: przedewszystkim...
ja tesz jestem leniwy i mi sie niechce uczyć ..Ale żeby kiedyś "kimś" (nie kolesiem w jaskrawo-pomarańczowej kamizelce) Trzeba się uczyć.....

Ja tak pracuje niechce mi się uczyć bo wole sobie zqumplami pogadać gdzieść iść albo cosik innego porobić a nie siedzieć nad książka... szczeguleni jak trzeba się uczyć głupot bo fajne rzeczy fajnie "wchodzą" a nie interesujace nas juz wiadomo jak...

LadySatan - 2006-01-04, 20:34

Nie mysl ze ja cały czas przesiaduje nad ksiazkami :P Tez wychodze, spotykam sie z moim menem, znajduję czas na seriale i gg.. Tylko zauwazylam ze dla ludzi czytanie to juz przezytek, rzecz niepotrzebna. Czasem mi sie wydaje, ze zaczniemy sie cofac w rozwoju, zamiast isc naprzod.
Bartii666 - 2006-01-04, 20:37

no z niektorymi ludzmi tak jest idą w młodości na łatwizne nie ucza sie itp...

A po kilkunastu latach niewiadomo skąd takie duże bezrobicie .....

Bo poco się uczyc pierdoł w gimnazjum i liceum....

Ale niestety tak jest .. :?

LadySatan - 2006-01-05, 21:01

próbowalam ostatnio moja kuzynke nauczyć liczyć zadania z fizyki, ale opornie szło, bo jak tylko zmienialam szyk zdania w pytaniu, to nie wiedziala o co chodzi:/ Skad ten brak logicznego myslenia?? Lenistwo czy braki szarych komórek.. ??
Zephyr - 2006-01-05, 21:27

Jeżeli to Papa to z pewnością jedno i drugie:D
LadySatan - 2006-01-05, 21:32

no wiesz co:p nie bądz okrutny :p ale ja ja wyszkole, wazne że juz wie, że H2O to woda a nie chlor :mrgreen:
perversion - 2006-01-05, 22:12
Temat postu: ; )
ludzie nie chcą się uczyć bo są do tego zmuszani ; )
Bartii666 - 2006-01-06, 12:31

tak ale jak by byli nie zmuszani to byłby dość duży odstetek analfabetow i innych nie wyedukowanych osob...
perversion - 2006-01-06, 17:19

no nie wiem, ze mna jest inaczej. Nienawidze uczyć sie pod przymusem
LadySatan - 2006-01-06, 17:42

Barti ma rację.. ale tez racja jest iz powinnismy uczys sie tego co nas interesuje, choc niestety wiele dziedzin przeplata sie ze soba i trudno to rodzielić.
Bartii666 - 2006-01-07, 12:17

kazdy ma po czesci racje napewno :mrgreen:
Zephyr - 2006-01-08, 10:12

Mnie taki wskaźnik nieuczących się osób może tylko zadowalać ..przynajmniej mniejsza konkurencja na studiach a potem w pracy:)
LadySatan - 2006-01-08, 10:38

a nie boisz sie, ze nasza cywilizacja cofnie się w rozwoju?? :mrgreen: [/fade]
Bartii666 - 2006-01-08, 12:39

moze się nie cofnie ... :mrgreen:
Miejmy taką nadzieje

LadySatan - 2006-01-08, 21:36

Mi się wydaje, że własnie sie cofnie. Bo tyle sie mowi o tym jak nauka i technika pójda do przodu, jaki ogromny rozwoj nastapi. Ale patrząc na te pokolenia, ktore niby maja byc "przyszłoscią", "nadzieją" itp to mi sie słabo robi. Zero zainteresowan. zero chęci do nauki, zero logicznego myslenia, zero wartosci. Obserwuje znajomych mojej kuzynki, i naprawde przykro mi, patrząc na to, ze te dzieci nie widza nic procz gg i lawki w parku.
Bartii666 - 2006-01-10, 14:56

Są tacy i jest ich dość dużo co właśnie siedzą przed gg i na ławce w parku ale jest dużo tesz takich ( tylko mają mniej znajomych ipt. ) którzy się uczą i mają "szansę" na pezyszłość ...
Dobrą przyszłość. I to właśnie Oni, ci którzy się uczą itp. będąkierwonikami i wyższymi urzędnikami ... Dzięki nim świat się nie cofnie.. A ci którzy się nie uczyli to zrozumieją to że sięopłacało edukowaćdopiero kiedy będzie za późno....

Wampir66 - 2006-04-25, 21:01

Cywilizacja nie może się cofnąć, wystarczy jedna wybitna jednostka żeby pociągnąć ją naprzód - a tych nie zabraknie.
Ja jestem strasznie leniwy i nie lubię się uczyć ale trzeba i staram się jakoś z tym swoim lenistwem walczyć.

Antaran - 2006-04-25, 21:23

ja tez jestem leń niesamowity. a dodatkowo czuje się jak królik doświadczalnyu prze niepotrzebne moim zdaniem reformy wdukacji gdzie trzeba w przypadku liceum program 4 letni zrobić w 3 lata... porażka a z czasem naprawde naród zmałpieje przez tą reformę już dzieciaki z w podstawówce są zacofane...niewspominając o gimnazjum :/ Porażka (nie mówie oczywiście o wszytkich)
Imrahill - 2006-06-30, 17:55

Ja także mogę się zapisać do klubu leni choć tylko z nielubianych przezemnie przedmiotów jak np fiza ,chemia , biooola.
Jeżeli chodzi o cywilizację to wbrew pozorom ,,idzie" ona do przodu, pod warunkiem że oceniamy ją pod kątem tej definicji z Wikipedii :

Cywilizacja - poziom rozwoju społeczeństwa w danym okresie historycznym, który charakteryzuje się określonym poziomem kultury materialnej, stopniem opanowania środowiska naturalnego, nagromadzeniem instytucji społecznych. Stanowi ona najwyższy poziom organizacji społeczeństw, z którym jednostki identyfikują się.

No a gdyby kościół dalej trzymał pod swoją kontrolą uniwersytety i gdyby wbitnych wynalazców , naukowców itd. dalej palono za herezję to byśmy nie wiedzieli co to komputer etc.

Do LadySatan : a w jakim środowisku przebywa Twoja kuzynka ,przecież np drechy i wymalowane ,tapetowane ,,Barbie" tylko to robią .
Radzę poprzebywać z normalnymi ludzmi(nie urągając Twojej kuzynce) często zamykającymi się w swoich domach.Swiat to nie jedno podwórko ,jedno osiedle .

LadySatan - 2006-06-30, 18:02

A czy ja powiedzialam, ze zamykam sie w domu, czy przebywam tylko w jednym otoczeniu? Moja kuzynka nie jest zadna wytapetowana barbie, jest inteligentna normalna dziewczyna, tyle ze leniwą i pod zbytnim wplywem znajomych. ja sobie bardzo wybiorczo wybieram ludzi, ktorymi sie otaczam. Z przygłupami sie nie zadaje. Nic sie nie martw.
Imrahill - 2006-06-30, 18:22

To się z tego cieszę :) .ja także dość krytycznie dobieram towarzystwo efekt to niemalże samotność :(

A na każde lenistwo jest lekarstwo ,szczególnie motywacja(w dowolnej postaci) !

Niegłupi Jaś - 2006-07-01, 16:49

Imrahill napisał/a:
No a gdyby kościół dalej trzymał pod swoją kontrolą uniwersytety i gdyby wbitnych wynalazców , naukowców itd. dalej palono za herezję to byśmy nie wiedzieli co to komputer etc.


Ty masz człowieku obsesję!! Skopałeś już kiedyś zakonnicę, prawda? :/
Jak dorośniesz i trochę w życiu przeżyjesz, to zaczniesz inaczej patrzeć na pewne sprawy.

Imrahill - 2006-07-01, 21:31

Ja stwierdzam fakty i nie mam obsesji .

[ Dodano: 2006-07-01, 21:32 ]
A Ty ile ,,przeżyłeś" ? Sto lat i obie Wojny Światowe

lilith - 2006-07-01, 21:45

Niegłupi Jaś napisał/a:
Imrahill napisał/a:
No a gdyby kościół dalej trzymał pod swoją kontrolą uniwersytety i gdyby wbitnych wynalazców , naukowców itd. dalej palono za herezję to byśmy nie wiedzieli co to komputer etc.


Ty masz człowieku obsesję!! Skopałeś już kiedyś zakonnicę, prawda? :/
Jak dorośniesz i trochę w życiu przeżyjesz, to zaczniesz inaczej patrzeć na pewne sprawy.


heh...ja nie skopałam zakonnicy..ale mając gdzieś 17 lat podeszłam do jakiejś zakonnicy spotkanej na ulicy i powiedziałam do niej patrząc jej prosto w oczy "boga nie ma!"...:) wyobraźcie sobie jej minę :):):)

Shadow - 2006-07-05, 10:57

Imrahill.. a patrz.. jest takie coś jak KUL (Katolicki Uniwersytet Lubelski) - powiedzmy że pod pieczą Kościoła ,bo oficjalnie uniwerkiem państwowym nie jest... pracują tam wybitni nauczyciele akademiccy, nikt nikogo nie pali na stosie i używają komputerów.. w latach komunizmu gdyby nie KUL to ludzie nie znaliby prawdy o Katyniu, prawdy o 'braterskiej' pomocy polsko - radzieckiej i innych kwiatkach historii skrżetnie zatajanymi przez komunistyczne władze PRL ... think about it
Zbir - 2006-07-05, 11:09

Shadow napisał/a:
Imrahill.. a patrz.. jest takie coś jak KUL (Katolicki Uniwersytet Lubelski) - powiedzmy że pod pieczą Kościoła ,bo oficjalnie uniwerkiem państwowym nie jest... pracują tam wybitni nauczyciele akademiccy, nikt nikogo nie pali na stosie i używają komputerów.. w latach komunizmu gdyby nie KUL to ludzie nie znaliby prawdy o Katyniu, prawdy o 'braterskiej' pomocy polsko - radzieckiej i innych kwiatkach historii skrżetnie zatajanymi przez komunistyczne władze PRL ... think about it


haha, wybitni nauczyciele akademiccy, dobre.........tacy tam byli kiedyś, za komuny, bo niewiele było tak niezależnych szkół i tam się skupiały wielkie umysły. Teraz to są popłuczyny, wykładają tam księża i raczej średniej klasy wykładowcy, wiem, bo moja ciocia skończyła ostatnio KUL.

Shadow - 2006-07-05, 11:21

Zbir.. a jaki to kierunek skończyła Twoja ciocia ?? 'popłuczyny' mówisz ? Twoją ciocię też nauczały 'popłuczyny' i 'średniej klasy wykładowcy' ? może skończyła nauki o rodzinie, bo na tym kierunku poziom jest rzeczywiście zaściankowy i przedpotopowy.. nie rzucaj słów na wiatr..

[ Dodano: 2006-07-05, 11:26 ]
Aha drogi kolego Zbir .. nie obraź się ,ale najpierw skończ swoje gimnazjum, liceum , zdaj na studia i dopiero wtedy zacznij oceniać poziom nauczania na uczelniach wyższych...

Zbir - 2006-07-05, 11:33

Shadow napisał/a:
Zbir.. a jaki to kierunek skończyła Twoja ciocia ?? 'popłuczyny' mówisz ? Twoją ciocię też nauczały 'popłuczyny' i 'średniej klasy wykładowcy' ? może skończyła nauki o rodzinie, bo na tym kierunku poziom jest rzeczywiście zaściankowy i przedpotopowy.. nie rzucaj słów na wiatr..

[ Dodano: 2006-07-05, 11:26 ]
Aha drogi kolego Zbir .. nie obraź się ,ale najpierw skończ swoje gimnazjum, liceum , zdaj na studia i dopiero wtedy zacznij oceniać poziom nauczania na uczelniach wyższych...


wiesz, o uczelniach to ja troszkę wiem, bo moja rodzina ma większości wykształcenie wyższe, np moja mama skończyła polonistykę na UJ-ocie i naprawdę łatwo zauważyć różnicę w poziomach różnych uczelni.

ale nie chcę się kłócić i jeżeli Cię uraziłem moją raczej radykalną wypowiedzią to przepraszam.

Shadow - 2006-07-05, 11:38

Nie uraziłeś mnie i ja nie chcę się kłócić,ale chciałem Ci tylko powiedzieć ,że najpierw odczuj na własnej skórze poziom nauczania na wyższych uczelniach a potem wydawaj sądy. To jest najbardziej miarodajne, a nie to co się zasłyszało czy przeczytało (vide te śmieszne rankingi) ...a i żeby nie posądzać mnie o stronniczość - kończę teraz studia, we wrześniu się bronię ale nie na KULu :)
Zbir - 2006-07-05, 11:40

;)
dobrze, rozumiem.
a rankingi też wydają mi się nieco śmieszne, chociaż jednak różnicę pomiędzy niektórymi uczelniami raczej łatwo zauważyć.

Imrahill - 2006-07-05, 16:26

Shadow napisał/a:
Imrahill.. a patrz.. jest takie coś jak KUL (Katolicki Uniwersytet Lubelski) - powiedzmy że pod pieczą Kościoła ,bo oficjalnie uniwerkiem państwowym nie jest... pracują tam wybitni nauczyciele akademiccy, nikt nikogo nie pali na stosie i używają komputerów.. w latach komunizmu gdyby nie KUL to ludzie nie znaliby prawdy o Katyniu, prawdy o 'braterskiej' pomocy polsko - radzieckiej i innych kwiatkach historii skrżetnie zatajanymi przez komunistyczne władze PRL ... think about it


Kolego mylisz epoki żyjemy w NOWOŻYTNOŚCI a nie ŚREDNIOWIECZU tudzież i okresach późniejszych nawiązujących do tej ,,ciemnoty".

Niewątpliwie KUL odegrał znaczną rolę w walce z komunizmem ale pamiętajmy iż organizacji dbających o pamięć o narodzie było wiele. No cóż a że Polacy w ważnych momentach dziejowych stają się nagle patryjotami -katolikami łączącymi się wokół kościoła to już dróga sprawa i stad wyolbrzymiona w naszym spoleczenstwie rola tej organizacji.

lilith - 2006-07-05, 23:15

dajcie spokój...nauczyciele akademiccy (wierzący czy nie) pracują sobie na KUL-u bo dostają za to grubą kasę, chciałabym być takim pracownikiem, bo obecnie kosciół kat. i instytucje z nim związane to najbardziej wpływowe instytucje w naszym zacofanym kraju :)
Raziel - 2006-07-05, 23:17

mnie... to bardzo martwi ta uczelnia ojca dyrektora co posiada kierunki związane z mediami... a jak wiadomo kto ma tv i radio to może rządzić... :/
Shadow - 2006-07-06, 01:15

Echh... jestem niewierzący ale jakoś nie podoba mi się taki jednostronny, negatywny osąd Kościoła...

[ Dodano: 2006-07-06, 01:16 ]
no i zaznaczam że nie chodzi mi tu o Rydzyka i jego świtę bo to akurat jednoznaczna postać..

Imrahill - 2006-07-06, 11:22

To zacznij ich bronić ,wtedy dyskusja stanie się ciekawsza ,napisz co dobrego zrobili przez długie wieki istnienia ?
Frost - 2006-07-06, 15:35

Uczyć i pracować...nigdy mi się nie chciało :) Zawsze musiał być bodziec, czyli kop w dupe :):):)
Zephyr - 2006-07-06, 20:58

Frost napisał/a:
Uczyć i pracować...nigdy mi się nie chciało :) Zawsze musiał być bodziec, czyli kop w dupe :):):)


wystarczającą motywacją jest to, że w przyszłości nie będziesz zamiatał ulicy ... chociaż kto wie jak będzie w przyszłości...

Frost - 2006-07-06, 21:56

Zephyr napisał/a:
Frost napisał/a:
Uczyć i pracować...nigdy mi się nie chciało :) Zawsze musiał być bodziec, czyli kop w dupe :):):)


wystarczającą motywacją jest to, że w przyszłości nie będziesz zamiatał ulicy ... chociaż kto wie jak będzie w przyszłości...


Nie widze nic zlego w zamiataniu ulic :) (Wiem co miałeś na myśli drogi Zephyr :) )
Co do przyszłości, to nikt nie wie, jaka będzie :) Biorąc pod uwagę wykształcenie i umiejętności, ewentualnie znajomości , można domniemywać tylko, jak będzie wyglądała nasza przyszłość :)

Spotkałem prostych , zwykłych nauczycieli, którzy mieli w sobie iskre, dar i zachęte do zdobywania i przekazywania wiedzy. Spotkałem także Panów dr i prof etc., którzy w całej swej ignorancji do wszystkiego i wszystkich, nawet nie wpadliby na pomysł , w swojej nieskonczonej mądrości, że ktoś może mieć z nich totalną zwałe :):):)

Z perspektywy czasu wiem , że warto się uczyć, że oceny nic nie znaczą, że uczymy sie dla samych siebie :) Może brzmi to jak sretetete , ale taka prawda :)

lilith - 2006-07-06, 22:05

Frost napisał/a:
Zephyr napisał/a:
Frost napisał/a:
Uczyć i pracować...nigdy mi się nie chciało :) Zawsze musiał być bodziec, czyli kop w dupe :):):)


wystarczającą motywacją jest to, że w przyszłości nie będziesz zamiatał ulicy ... chociaż kto wie jak będzie w przyszłości...


Nie widze nic zlego w zamiataniu ulic :) (Wiem co miałeś na myśli drogi Zephyr :) )
Co do przyszłości, to nikt nie wie, jaka będzie :) Biorąc pod uwagę wykształcenie i umiejętności, ewentualnie znajomości , można domniemywać tylko, jak będzie wyglądała nasza przyszłość :)

Spotkałem prostych , zwykłych nauczycieli, którzy mieli w sobie iskre, dar i zachęte do zdobywania i przekazywania wiedzy. Spotkałem także Panów dr i prof etc., którzy w całej swej ignorancji do wszystkiego i wszystkich, nawet nie wpadliby na pomysł , w swojej nieskonczonej mądrości, że ktoś może mieć z nich totalną zwałe :):):)

Z perspektywy czasu wiem , że warto się uczyć, że oceny nic nie znaczą, że uczymy sie dla samych siebie :) Może brzmi to jak sretetete , ale taka prawda :)


wiesz...nie pomogą doktoraty, kiedy człowiek chamowaty...niestety

Imrahill - 2006-07-21, 22:15

o tym pani Rentatka B. niestety nie wie
einsam_87 - 2006-08-26, 21:27

:P no no, w sumie nie musi wiedzieć :p
Requiem - 2006-08-29, 21:02

Ludzie niechcą sie uczyć,bo poprostu lenią się,maja ważnejsze sprawy na głowie.Jednak zależy jeszcze zcego się uczą,np.jezeli chodzi o nauke szkolna to jest duzo osob ktore tego nielbuia ale np.gry na gitarzeznam wiele co chetnie graja,ja sama z reszta gram i nawet jak mi cos sie nieuda gram dalej,az naucze sie :) a ja lubie poznawac niektore rzeczy,zjawiska niedo opisania ;]
LadySatan - 2006-08-31, 16:07

jak sie interesujesz zjawiskami "nie do opisania" to moze lepiej wziac sie porzadnie za nauke.. odpowiedz czasem sie kryje w podreczniku od fizyki albo w logicznym mysleniu.
Requiem - 2006-08-31, 17:07

Fizyka ... wydaje mi sie ze bardziej chdozi Ci o rzeczy,które latają bez zadnej sily,przewracajace sie talerze z szafek ... Mi raczej niechodzi o to .. Mi chodzi o ludzką podświadomość i najciemniejsze zakątki DZIAŁAJĄCE tam .... Niechdozi mi takze dosłownie o ludzka psychike,chocia zpo części tak.Ae nie do końca.Czasem ogarnia Cie przeraziwy strach,niewiesz czym jest wywołany i masz shizy .. Tak to psychika .. Ale czasem jest inaczej .. Czasami nastepują sytuacje które w slowa obrac ne da sie rady,które fizyka niewytlumaczy ...
Musisz bardziej zaglebic sie w TE sparwy,poczytać bibilie(tak właśnie ją) i mocno uwierzyć,by to dało Ci siłe(ja sama daje ją sobie,wiem ze to glupio brzmi,niechdozi mi o sily paranormalne,chodzimi mi o sile psychiczną).

[ Dodano: 2006-08-31, 17:08 ]
Bo bez "ochrony" można zwariować.To chyba raczej dobre słowo .

LadySatan - 2006-08-31, 17:11

Requiem napisał/a:
Fizyka ... wydaje mi sie ze bardziej chdozi Ci o rzeczy,które latają bez zadnej sily,przewracajace sie talerze z szafek ... Mi raczej niechodzi o to .. Mi chodzi o ludzką podświadomość i najciemniejsze zakątki DZIAŁAJĄCE tam .... Niechdozi mi takze dosłownie o ludzka psychike,chocia zpo części tak.Ae nie do końca.Czasem ogarnia Cie przeraziwy strach,niewiesz czym jest wywołany i masz shizy .. Tak to psychika .. Ale czasem jest inaczej .. Czasami nastepują sytuacje które w slowa obrac ne da sie rady,które fizyka niewytlumaczy ...
Musisz bardziej zaglebic sie w TE sparwy,poczytać bibilie(tak właśnie ją) i mocno uwierzyć,by to dało Ci siłe(ja sama daje ją sobie,wiem ze to glupio brzmi,niechdozi mi o sily paranormalne,chodzimi mi o sile psychiczną).

[ Dodano: 2006-08-31, 17:08 ]
Bo bez "ochrony" można zwariować.To chyba raczej dobre słowo .


O ja ....... :D zaczynam sie bac.. teraz to mnie rozbawilas :D Chyba jednak nie chodziło mi o to.. a o moja siłe sie nie martw.. ja sie nie boje rzeczy, o ktorych piszesz. Dziewczyno, skoncz juz pisac te bzdury. Ochorna.. czesto uzywasz tego słowa.. zreszta duzo słow uzywasz, ale zadne konkrety sie z nich nie wylaniaja.

Requiem - 2006-08-31, 19:14

Zrozum sens tych słów,pozniej pisz.Uczepilas sie mnie ... Mnie naparwd eniobchdozi co o mnie sadzisz,bo mnie nieznasz,niemozes znic o mnei pwoeidzieć.Bynzjmniej mam SWOJE zdanie !
LadySatan - 2006-08-31, 19:20

Nic o Tobie nie mysle. A wiesz, posiadanie własnego zdania tylko dla samego posiadana i silony indywizualizm sa dla mnie zalosne.
Requiem - 2006-09-01, 09:23

Ale dlazcego tak mówisz?Nieznas zmnie i niemów czy posiadam głupie zdanie czy posiadam je dla samego posiadania,bo tak niejest.Zastanów sie co psizesz ... Co chces zpokazać ?Ze Ty masz swoje zdanie,a inni go niemają...
LadySatan - 2006-09-01, 09:39

Ej to Ty caly czas to robisz! i skoncz juz pierdolic glupoty, bo z kazdym postem sie pograzasz. Skoro wyrazasz tu swoje zdanie, to ja bede je oceniac! Wystawiasz sie z nim publicznie, to teraz masz. Nie dyskutuje juz z Toba - nie lubie niekonsekwencji.
Zbir - 2006-09-01, 09:42

Requiem napisał/a:
Zrozum sens tych słów,pozniej pisz.Uczepilas sie mnie ... Mnie naparwd eniobchdozi co o mnie sadzisz,bo mnie nieznasz,niemozes znic o mnei pwoeidzieć.Bynzjmniej mam SWOJE zdanie !


Bynajmniej masz :mrgreen:

LadySatan - 2006-09-01, 09:44

Soko nie.. ona najpierw napierdala o tym swoim zdaniu w kołko, a potem pieprzy, ze to ja chce sie z nim pokazac. Bleh.....
lilith - 2006-09-01, 20:33

Requiem napisał/a:
Fizyka ... wydaje mi sie ze bardziej chdozi Ci o rzeczy,które latają bez zadnej sily,przewracajace sie talerze z szafek ... Mi raczej niechodzi o to .. Mi chodzi o ludzką podświadomość i najciemniejsze zakątki DZIAŁAJĄCE tam .... Niechdozi mi takze dosłownie o ludzka psychike,chocia zpo części tak.Ae nie do końca.Czasem ogarnia Cie przeraziwy strach,niewiesz czym jest wywołany i masz shizy .. Tak to psychika .. Ale czasem jest inaczej .. Czasami nastepują sytuacje które w slowa obrac ne da sie rady,które fizyka niewytlumaczy ...
Musisz bardziej zaglebic sie w TE sparwy,poczytać bibilie(tak właśnie ją) i mocno uwierzyć,by to dało Ci siłe(ja sama daje ją sobie,wiem ze to glupio brzmi,niechdozi mi o sily paranormalne,chodzimi mi o sile psychiczną).

[ Dodano: 2006-08-31, 17:08 ]
Bo bez "ochrony" można zwariować.To chyba raczej dobre słowo .


to kup se ochroniarza...albo przenieś swą twórczość do tematu "schizy", bo masz chyba manię prześladowczą. :(

Requiem - 2006-09-02, 19:57

wiesz nieskomentuje tego :-/
lilith - 2006-09-02, 21:31

Requiem napisał/a:
wiesz nieskomentuje tego :-/


mam nadzieję :)

Immortality - 2006-12-03, 18:17

Co do tematu....Faktycznie ludzi nie ciągnie do nauki. Mnie też nie ciągnęło, ale ostatnio to Wam powiem, że zaczęło mnie interesować to wszystko. :| Coraz bardziej wczytuję się w tematy z historii. :D Zresztą wiadomo, że człowiek woli oddawać się przyjemnościom, zamiast siedzieć przy książkach. Ja na przykład wolę siedzieć przy komputerze....albo przy słodyczach. :D
LadySatan - 2006-12-08, 21:56

Dla niektorych przyjemnoscia jest siedzenie w ksiazkach.
Little Lady - 2006-12-11, 22:14

U mnie z nauka roznie bywa. Zalezy czego mam sie uczyc. Niektorych przedmiotow po prostu nie znosze, jak na przyklad WOS-u. Nie interesuja mnie specjalnie rzeczy dotyczace administracji, ustrojow politycznych itd. Zalezy to tez od mojego samopoczucia. Jezeli mam zly humor to ksiazki raczej odkladam na bok. Nie nawidze sie uczyc na sile. Wiadomo, ze kazdy lubi sie uczyc tego co go interesuje, a do innych rzeczy nie odczuwa takiego pociagu, bo sa dla niego nudne.
Moira - 2006-12-12, 15:18

Mnie tam nie interesuje nic poza czytaniem, spaniem, jedzeniem i nie zobieniem nic:P
poza tym to chyba najbardziej lubie sie uczyc historii, jeszcze chemii i anatomii człowieka.
Z matematyka jest dożo gorzej, z fizyką masakra.
Co do WOS-u to ja kompletnie sie nie interesuje polityką ani sprawami z nią powiązanymi ani innymi apdektami dotyczacymi tego przedmiotu.Ale jakoś mi idzie :)

Little Lady - 2006-12-12, 21:25

Moira co do WOS-u mozemy sobie podac rece ;)
Moira - 2006-12-15, 20:58

Little Lady napisał/a:
Moira co do WOS-u mozemy sobie podac rece ;)


Wczoraj do godziny 00.40 uczyłam sie o planie balcerowicza, rodzajach prywatyzacji i reprywatyzacji. O godzinie 00.15 zastanawiałam sie czy nie lepiej bedzie jeśli rozpruje sobie brzuch ostrym nożem i powiesze sie na własnych jelitach.
WOS jest dla mnie tak beznadziejny że... no nie ma porównania.
Little Lady jeszce troche a stworzymy gwardie przeciwstawiającą sie nauczaniu WOS-u ;)

Little Lady - 2006-12-15, 21:13

Przy okazji przeciwko Giertychowi i innym politykom tez :D
tomash - 2006-12-16, 00:39

Ba młodzi ludzie uczą się o takich w sumie nieprzydatnych dla nich rzeczach a nie wiedzą wielu innych z zakresu wiedzy o społeczeństwie :? Już lepiej wyszilbyście na teorii organizacji albo podstawach ustroju samorządu terytorialnego bo wśród moich znajomych na przykład ma jakąkolwiek wiedzę o tym jak dzialają firmy albo samorządy... A to akurat sie przydaje.

Ale... nie ten rząd, nie ten czas, nie ten kraj ;)

Little Lady - 2006-12-16, 01:00

No wlasnie. Czesto uczymy sie w szkolach ciekawostek, a nie najwazniejszych informacji;>
Groovy - 2006-12-17, 02:18

Zaiste, pamiętam jak z kumplem uczyliśmy się do kolokwium z anatomii... Zamiast wkuwać nazwy łacińskie odcinków układu pokarmowego, budowy ściany żołądka, itp. to on zapamiętał najlepiej, jak odmierzając palcem znaleźć położenie wyrostka robaczkowego :D
Do dziś nie wie, czemu właśnie to tak go zainteresowało :D
Ja lubię się uczyć, bo jestem na studiach i sam wybrałem to czego się uczę :)
Zajedwabiście jest poznawać otaczający mnie świat, ale beznadziejnie, że potem trzeba z tego zaliczać głupawe kolokwia ;)

Little Lady - 2006-12-17, 02:53

No coz, zawsze sa plusy i minusy ;)
Narayany - 2007-01-19, 20:13

powiem wam dlaczego nie chce nam sie uczyc... jestem w technikum żywienia, mam takie przedmioty jak Podstawy Ekonomii i Marketing... i do czego mi te przedmioty są??
to raz.. a dwa, przynajmniej w moim przypadku, to uczę się wtedy kiedy musze (osiem pał na półtora miesiąca przed końcem roku - jak na razie mój najlepszy wyskok).. co z tego jak olewam całe półrocze jak później mogę to nadrobic w kilka dni... i mój rok szkolny wygląda tak, że uczę się ostro przez jakieś dwa tygodnie przed półroczem i kolejne dwa tygodnie przed zakończeniem.. a reszta to wakacje...

osobna sprawa że ja ogólnie chcę sie uczyc.. a są tacy którzy są uszczęśliwiani maturą i tytułem technika na siłe, przez rodzicieli swoich na przykład... takie uszczęśliwianie na siłę moim zdaniem jest właśnie najgorsze, bo nie dosyc że nie daje żadnych wyników w szkole to jeszcze zabiera czas młodej jednostce, i rodzi frustracje w rodzicach...

odróżnijmy tutaj chęć zdobywania wiedzy o której wspominała na samym początku LadySatan od bezsensownego, przymusowego wkuwania na pamięć regułek, na dodatek regułek które w zyciu nikomu sie nie przydadzą (sam początek mojego posta)...

Sarmak - 2007-01-20, 10:53

Na razie choroba mnie spowiła, więc mogę odpocząć od nauki.
dexter xs - 2007-01-21, 08:21

Dlaczego jest problem z nauką ? hmm wystarczy zadać sobei pytanie kto lub co jakaś instytucja? jest odpowiedzialna za wyrażanie sprzeciwu wobec osiągnięć naukowych dających ludziom wiecej możliwości? a która to instytucja jednoczesnie jest popierana przez większość w naszym kraju np.? hę? odpowiedzcie sobie .

Druga sprawa , rzeczywiście lenistwo powoduje że niechce sie nam uczyć rzeczy które są podawane w nieciekawy sposób nauczyciele niepotrafią zaciekawić ucznia niczym, rzadko sie tacy zdarzają którzy to potrafią , cała reszta belfrów to rutyniarze , dukający swoje regułki takim głosem że naprawde tylko uparta osoba moze sie czymkolwiek z ust takiego flaczyny zainteresować , przypominają swoim trybem życia rastamanów , którzy osiągneli juz najwyższy poziom swych możliwości a tera ztylko muszą jakoś ku nieszczęściu ciągnąć swój marny żywot na"uczyciela" , tu sobie popisze na tablicy tam coś przeczyta ,wyrecytuje zada do domu , przepyta weżmie kogoś do tablicy a wszystko według schematu , czyli ustaleń programowych , dopóki to sie niezmieni to nic sie niezmieni w stosunku do nabywania wiedzy w szkołąch .

tomash - 2007-01-21, 09:15

Wnoszę że mówisz o Kościele.... Kwestia ich sprzeciwu dla osiągnięć nauki nie jest taaka jednoznaczna jak mogłaby się wydawać... Poza tym nie sprzeciwiali się wszystkim wynalazkom ani osiągnięciom nauki. Jest kilka encyklik na ten temat
dexter xs - 2007-01-21, 10:03

"Sprzeciwiali"? chyba "sprzeciwiają" ale ok zwykła pomyłka.
Chodzi o najważniejsze osiągnięcia a nie o np. osiągnięcie medycyny jak np. wynalezienie penicyliny, bo niby w czym to może przeszkadzać w głoszeniu słowa bożego? tylko te osiągnięcia które dają jasno do zrozumienia że człowiek niejest tak mierną istotą , jaką sie wydaje po przeczytaniu paru dzieł kościelno pisarskich , czyli mam na myśli całą gałąż genetyki dotyczacą głównie badań nad klonowaniem , przedłużaniem życia , i ogólnie ingerencją człowieka w ludzki organizm który jest przecież taki jaki bóg chciał żeby był a tu bęc bo człowiek może zmieniać boże postanowienia , i dlatego sie sprzeciwiają nic dodać nic ująć.

Niegłupi Jaś - 2007-01-21, 11:49

dexter xs napisał/a:
"Sprzeciwiali"? chyba "sprzeciwiają" ale ok zwykła pomyłka.
Chodzi o najważniejsze osiągnięcia a nie o np. osiągnięcie medycyny jak np. wynalezienie penicyliny, bo niby w czym to może przeszkadzać w głoszeniu słowa bożego? tylko te osiągnięcia które dają jasno do zrozumienia że człowiek niejest tak mierną istotą , jaką sie wydaje po przeczytaniu paru dzieł kościelno pisarskich , czyli mam na myśli całą gałąż genetyki dotyczacą głównie badań nad klonowaniem , przedłużaniem życia , i ogólnie ingerencją człowieka w ludzki organizm który jest przecież taki jaki bóg chciał żeby był a tu bęc bo człowiek może zmieniać boże postanowienia , i dlatego sie sprzeciwiają nic dodać nic ująć.


I dla Ciebie to jest dziwne???? Czyli co, niechaj klonują na potęgę, niech modyfikują genetycznie, niech "programują" płody, niech sztucznie przedłużają egzystencję za pomocą nanochipów, wszczepów, modyfikacji genetycznych itd.?? Nie uważasz że musi być ktoś, jakaś instytucja, jakieś lobby moralne, które będzie czuwać nad tym, aby takie praktyki nie zatraciły humanizmu i ludzkiej twarzy? Nie sądzisz że to Kościół powinien w założeniu być strażnikiem moralności i zgodności życia z naturą?
Kościół zmienia się na przestrzeni wieków. Zmienia się w ogóle podejście ludzi do pewnych spraw. Kiedyś skomplikowane operacje i stosowanie pewnych leków też było wyklęte, bo uważano że próbuje się nimi sprzeciwiać woli Boga i udaremniać boski plan. Jednak ludzie, razem z Kościołem, przyzwyczaili siędo pewnych zjawisk, zrozumieli je i zaakceptowali. Jednak do wszystkiego, a już na pewno do tak ważnych spraw, potrzebne jest ich pełne zrozumienie i pełna kontrola, aby rzeczywiście służyły one dobrze ludzkości, a nie jej szkodziły.

Ponawiam też swój apel: ludzie, naprawdę, zejdźcie już z tego Kościoła bo to passe. Krytykujcie tam, gdzie Kościół faktycznie zawinił, a nie tam, gdzie normalnie wypełnia swoje zadanie. Wszechobecne narzekanie na Kościół jest już nie tyle nawet niesmaczne, co głupie.

Zbir - 2007-01-21, 12:45

Kościół wspiera naukę, finansuje badania, bo często mogą być one wręcz dowodem na istnienie Boga - tak jak z big bangiem (nie można brać przecież Biblii dosłownie), czy te badania w CERNie (w Aniołach i demonach o tym pisał Brown :P). a Watykan ma przecież swoje własne obserwatorium.
wszelkie innowacje genetyczne które wymieniliście nie tylko nie są zgodne z Bogiem czy tam poglądami kościoła, ale nie są przede wszystkim zgodne z naturą!

unchained - 2007-01-21, 14:54

Zbir napisał/a:

wszelkie innowacje genetyczne które wymieniliście nie tylko nie są zgodne z Bogiem czy tam poglądami kościoła, ale nie są przede wszystkim zgodne z naturą!


taaa... jasne... mozesz konkretnie napisac na jakiej zasadzie "nie sa zgodne z natura"? zawsze mnie rozwala ten argument... cokolwiek bys w tej chwili nie rozumial przez ta tajemnicza "nature" nie ma zadnych logicznych podstaw zeby stwierdzic ze klonowanie itp jest mniej "zgodne z natura" niz alka seltzer na kaca... to rzecz etyki a nie natury (czym/kim kolwiek by ona nie byla)

Zbir - 2007-01-21, 15:03

na takiej, że to nie jest naturalne i koniec. jakby było, to by się rozmnażały bakterie przez klonowanie a nie przez podział.
unchained - 2007-01-21, 15:25

Zbir napisał/a:
na takiej, że to nie jest naturalne i koniec.


aaaaaa.... no tak... i wszystko jasne... nie mam wiecej pytan :lol:

Little Lady - 2007-01-21, 16:07

Moim zdaniem Kosciol nie utrudnia naukowcom ich pracy poza pojedynczymi przypadkami, kiedy sa to badania przeczace humanizmowi. Rzadko Kosciol wyraza sprzeciw, co do prowadzenia doswiadczen i badan. Kiedys bylo inaczej, bo wszystko wg. naszej wiary bylo wymierzone przeciwko Bogu, ale teraz to sie zmienilo, nastapil postep. Nie rozumiem, wiec w czym niektorzy maja problem...
Zbir moze jakas inna argumentacja? Bo z tego co napisales wczesniej to nie widzialam konkretnych przykladow, ktore przeczylyby naturze.

LadySatan - 2007-01-21, 17:41

unchained napisał/a:
Zbir napisał/a:

wszelkie innowacje genetyczne które wymieniliście nie tylko nie są zgodne z Bogiem czy tam poglądami kościoła, ale nie są przede wszystkim zgodne z naturą!


taaa... jasne... mozesz konkretnie napisac na jakiej zasadzie "nie sa zgodne z natura"? zawsze mnie rozwala ten argument... cokolwiek bys w tej chwili nie rozumial przez ta tajemnicza "nature" nie ma zadnych logicznych podstaw zeby stwierdzic ze klonowanie itp jest mniej "zgodne z natura" niz alka seltzer na kaca... to rzecz etyki a nie natury (czym/kim kolwiek by ona nie byla)


A tu sie mylisz! Klonowanie jest jak najbardziej wbrew naturze. I sa na to zywe dowody - organizmy sklonowane, ktore jak sie okazało po jakims czasie, posiadaja wiele wad. Powiedz mi po co niby w takim razie w naturze panowalaby zmiennosc (roznorodnosc) genetyczna? Znasz przypadek kiedy naturalnie powstałby organizm o identycznym genotypie co jego organizm rodzicielski? Nie. A dlaczego? Bo natura wymyslila cos takiego jak rekombinacja genow.

Inzynieria genetyczna to jest ingerencja w nature! A wiadomo, ze taka ingerencja nie moze pozostac bez konsekwencji. Ludzie chca nasladowac nature, ale natura jest doskonala.. a doskonałosci skopiowac sie niestety nie da. Gdyby tak bylo juz by na skale hurtowa hodowano komórki, wątroby i inne narzady.

Kolejnym dowodem na to, ze takie eksperymenty sa wbrew naturze swiadcza krzyzówki uzyskane z dwoch roznych gatunków zwierząt. Takie organizmy traca zdolnosci rozrodcze.

Niegłupi Jaś - 2007-01-21, 18:22

Chciałem odpowiedzieć na ten Twój zarzut Unchained, ale widzę że Lady już to zrobiła, w dodatku bardziej kompetentnie i rzetelnie :) Powiem tylko, że podstawową cechą wszystkich rozwijających się organizmów na Ziemi jest ich różnorodność. Nie istnieją naturalnie zrodzone dwa identyczne osobniki, a o tym, że ma to zasadnicze znaczenie nie będę się już teraz rozpisywał :).
Więc, na siłę mogłeś się uczepić argumentacji Zbira, jednak prawdziwość jego twierdzenia jest niepodważalna :). No, chyba że ktoś pragnie iść w ślady europosła Macieja G. ;)

unchained - 2007-01-21, 19:03

o fajnie ze ktos normalnie odpowiedzial. narazie tak po krotce kilka pytan pomocniczych ;) :
- czy leczenie chorob jest zgodne z natura?
- czy pozyskiwanie energii poprzez rozszczepianie atomu jest zgodne z natura?
...
...
...
itd itd

rozwine pozniej bo teraz niestety nie mam czasu.

LadySatan - 2007-01-21, 19:15

Leczenie chorób nie jest zgodne z natura i dlatego miedzy innymi ludzi dreczą nowotwory :) Natura w swej wspanialosci nie przewidziala, ze ludzie tak długo beda zyc :) Organizmy posiadaja własne sytemy obronne, ktore czesto same daja sobie z wiekszoscia infekcji rade. Jednak w przypadku powazniejszych schorzen trzeba czesto stosowac chemie. Ale Unchained.. jest roznica pomiedzy farmaceutyka a klonowaniem.

W przyszłosci mam zamiar zajmowac sie inzynieria genetyczna i lekami. Jestem jak najbardziej za postepem naukowym w tych dziedzinach i sama bede dokladac wszelkich staran zeby sie dokonywał. Jednak nigdy nie powiem, ze jest to zgodne z natura. Wiekszosc chorob sami sobie "wyhodowalismy" wymyslajac antybiotyki. Ludzie sądza, ze taka ingerencja w nature nie bedzie miala zadnych konsekwencji. A niestety ma i to powazne!
Obecnie gronkowiec złocisty uodpornil sie na wszyskie dotychczas poznane i zsyntetyzowane sztucznie antybiotyki. A chcialabym przypomniec, ze jest to bakteria niebywale grozna i złosliwa. Odpowiedzialan m.in za sepse, na ktora umiera 50% przypadków. Zreszta w Polsce umiera 90%, bo polskie szpitale nie sa przystosowane do walki z tym drobnoustrojem.

Co do energetyki jądrowej wypowiadac sie nie bede bo to nie moja dzialka. Ale z tego co mi wiadomo, we Francji pozyskuja energie głownie z elektrowni jądrowych i wychodzi to nie dosc ze taniej to ekologiczniej niz z elektrocieplowni. A to, ze powtórzy sie Czarnobyl jest bardzo malo prawdopodobne.

unchained - 2007-01-21, 23:42

no no... czyli sie zgadzamy... jezeli uznajemy ze leczenie chorob tez nie jest zgodne z natura to owej niezgodnosci z natura niemozemy uzyc jako argumentu przeciwko klonowaniu... oczywiscie mozemy dywagowac nad etycznym aspektem zagadnienia... zeby bylo jasne: nigdzie nie pisalem ze klonowanie jest fajne tudziez niefajne... chodzi mi tylko o argumentacje ktora imho w przypadku powolywania sie na "nature" jest chybiona...
Niegłupi Jaś - 2007-01-22, 21:17

Dlatego ja napisałem Un, że mogłeś się przyczepić do samego argumentu użytego przez Zbira, ale do prawdziwości jego wypowiedzi już nie :). Oczywiście w dzisiejszym świecie wiele rzeczy jest niezgodnych z naturą, można nawet stwierdzić że blokowiska, fabryki, oczyszczalnie ścieków etc. są z nią niezgodne, bo natura sama z siebie raczej by czegoś takiego nie wytworzyła. Tylko że człowiek aby żyć i polepszać jakość swojego życia musi naturę i krajobraz zmieniać. Rzecz jasna powinien to robić w sposób kontrolowany i ostrożny. Samo leczenie się farmaceutycznie też jest niezgodne z naturą, bo dzięcioł czy nosorożec nie łyka polopiryny ;)
Chodzi jednak o to, aby działania człowieka nie były drastycznie przeciwstawne naturze oraz samemu człowiekowi. Z klonowania nikt nie wie co wyniknie, na razie nie mamy tej sztuki dobrze opanowanej, dlatego też należy ją uznać za niezgodną z naturą w stopniu zbyt wysokim. W nauce powinno się wyznawać zasadę odwrotną do prawa karnego: domniemanie winności, a raczej szkodliwości. Bo jeśli coś ponad wszelką wątpliwość nie zostanie uznane za bezpieczne, to należy oczekiwać że może wyrządzić szkody. Tym bardziej coś tak poważnego i nienaturalnego jak klonowanie.

Powerage - 2007-07-22, 13:27

perversion napisał/a:
no nie wiem, ze mna jest inaczej. Nienawidze uczyć sie pod przymusem


Ja mam podobnie.Nie lubię czytać lektur,uczyć się na sprawdziany itp.Za to lubię pójść do biblioteki wypożyczyć książki które mnie interesują,przeczytać ciekawy artykuł i uczyć się tego co naprawdę mnie interesuje.

Ceandric - 2007-07-22, 13:29

Każdy tak ma tzn. każdy, kto lubi zdobywac wiedze.
DJgamma - 2007-07-23, 21:55

ja to sie tam srednio lubie uczyc.a jak siegam po swiat nauki to i tak prawie nic nie zapamietuje.wole mowia wieki i inne badziewia
lotka - 2007-07-23, 21:57

ja lubie się uczyć tego co mnie ciekawi.. ale to chyba karzdy tak ma? :D :lol:
tomash - 2007-07-23, 22:00

lotka napisał/a:
karzdy


Ortografia Cię chyba za bardzo nie zainteresowała :P

Ja się tam nie lubię uczyć i już na szczęście przede mną maks. 3,5 roku nauki jeszcze :P

lotka - 2007-07-23, 22:16

ortografia w ogóle mnie nie interesowała... ale ten błąd to już porażka!!!! katastrofa!! zapadam się pod zięmię!! to przypadek był :D szybko pisałam! :lol:
Powerage - 2008-06-29, 22:24

Ja sobie trochę tutaj popiszę bo zaczęło mi się nudzić :wink:

Ja z polskiego jestem dobry.Nauczycielka mówi,że mam możliwości i że mógłbym mieć piątkę na luzie jakbym chciał ale olewam sobie wszystko za bardzo.Bardzo dobrze,że
olewam bo jak widzę tych chłoptasiów z czwórkami co interpretują jeden wiersz Mickiewicza w godzinę i załapać nie mogą co miał na myśli to mi się rzygać chcę.Banda pozerów i tyle.
Piszemy sprawdziany to wszyscy do mnie lezą i każdy się pyta o co w czym chodzi a przy wystawianiu ocen na koniec,jak dostaną lepszą ode mnie to chodzą napuszeni jak pawie z przekonaniem,że są lepsi.Sprawdziany najszybciej z klasy kończyłem a nauczycielka zawsze narzekała,że się nie przykładam,że mógłbym dłużej posiedzieć chociaż i tak dostawałem najlepszą ocenę z klasy.Może jakbym tyle nie wagarował i sobie olewał to coś bym tam osiągnął.

Z historii też jestem dobry.Jedne tematy mnie interesują,inne nie,ale ile to nauczyć się dat na pamięć i wbić w głowę wydarzenia które miały miejsce.Zawsze,żeby lepiej mi wchodziło,czytam najpierw smętnie opisaną historię czegoś tam w podręczniku a póżniej opisuję to sobie w głowie na swój,śmieszny sposób żeby jak najwięcej zapamiętać.
Mogłem mieć piątkę z historii ale frajera nie było prawie cały rok a ja miałem tylko jedną piątkę za odpowiedż ustną.Póżniej dużo wagarowałem a on wrócił na koniec i zaczął wstawiać inne oceny za coś tam...

Jeszcze z angielskiego dobrze mi idzie chociaż nie lubię się uczyć.... w ogóle nie lubię zasranej szkoły i tych pozerów.Najchętniej rzuciłbym szkołę w chuj.

P.S-Tak wiem,jestem szpanerem :wink:

jaqb - 2008-06-29, 23:20

Ja tam generalnie zawsze w szkole należałem do tzw. zdolnych ale leniwych, którzy siedzieli w ostatniej ławce i cały rok się opierdalali, a później bardzo dobrze na tym wychodzili ;)
Niszczuk - 2008-06-30, 00:06

mam na polskim to samo co Power, sprawdziany mach-mach w 15 minut a później siedź nad nim pół godziny udając że nadal piszesz żeby "koledzy" mogli od Ciebie ściągnąć ;)

z historią też mi dobrze idzie, ale to zależy od tematu i zakresu.

na angielskim połowę sprawdzianów z których mam 5 napisałem z nastawieniem "o mój boże ale zjebałem" :lol:

elviElViedor - 2008-06-30, 10:53

Ściągi, ściągi, ściągi ze ścisłych i wrodzony talent do humana :wink:
Tyle, że nie lubię języków obcych, a teraz będę miał trzy... :( ANG, NIEM, FRANC...
Co do polaka, piszę raczej bezbłędnie (bardzo lubię pisać - piszę kumplom/kumpelom wypracowania i czerpię z tego przyjemność) ale za chuja nie mogę zrozumieć, po co mam wiedzieć, że to słowo w tym przypadku koło tego a nie innego słowa, to imiesłów gramatyczny współczynny podrzędny czy coś. Po cholerę to?
Z historii też jestem niezły, babkę mięliśmy fajną, ale nam zmienili, i 3/4 klasy teraz spało na jej lekcjach... Ogólnie historię lubię, ale też w zależności od tematu i okresu.

unchained - 2008-06-30, 13:08

nie ma ludzi uzdolnionych humanistycznie. sa tylki ci chujowi ze scislych ;)
elviElViedor - 2008-06-30, 13:21

Jestem chujowy ze ścisłych :razz: i nie zaprzeczam.

Nie powiesz jednak, że nie ma ludzi uzdolnionych humanistycznie! (tak, wiem, wiem, Twój post był żartem :))

Niszczuk - 2008-06-30, 13:55

Cytat:
ale za chuja nie mogę zrozumieć, po co mam wiedzieć, że to słowo w tym przypadku koło tego a nie innego słowa, to imiesłów gramatyczny współczynny podrzędny czy coś. Po cholerę to?


"bo to twój język ojczysty i musisz wiedzieć jak jest zbudowany!" - gimnazjum

Charlize - 2008-06-30, 14:22

Należę do osób, które zdecydowanie lubią się uczyć, ale nie tylko po to, aby otrzymywać znakomite oceny i mieć równie dobre świadectwo na koniec roku szkolnego. Pragnę poznawać świat, wszelkie tajemnice, wiedzieć - tak po prostu dla siebie (nie mam tu na myśli biernego wkuwania informacji). Rówieśnicy zawsze uważali mnie za goszą, ponieważ sporo czasu spędzałam przy książkach, by dostać się do wymarzonego liceum. Wszystko mi jedno, co sądzą inni, interesuje mnie jedynie własne zdanie w tej kwestii. W mojej miejscowości jest tak nudno, że za rozrywkę można uznać naukę.
Generalnie jestem umysłem humanistycznym, lubię pisać długie eseje, recenzje, rozprawki itp. Nie przepadam jednak za poezją, w większej mierze dobija mnie jej interpretacja.
Niecierpię matematyki, tych wszystkich skomplikowanych równań matematycznych... czarna magia. Pomimo tego, uwielbiam geografię i biologię, dlatego wybieram się do klasy regionalno-ekologicznej.

_____________
Od muzyki piękniejsza jest tylko cisza.

jaqb - 2008-06-30, 19:31

Charlize napisał/a:
W mojej miejscowości jest tak nudno, że za rozrywkę można uznać naukę.


Zasadniczo w mojej jest podobnie, z tym że ja zawsze wolałem słuchać muzyki niż się uczyć ;)

bobekk - 2008-06-30, 19:40

Ja też mam ten problem który już urósł do rozmiarów 2 komisów :sad:
elviElViedor - 2008-06-30, 20:14

Haha jaqb u mnie też :) Ostatnio mięliśmy kręcić film krótkometrażowy nt. 'Najpiękniejsze i najbrzydsze miejsca w moim mieście' na jakiśtam konkurs. Po chwili po stronie obrzydliwych był cały spis okolicznych mordowni ('U Celinki' :wink:) a po stronie najpiękniejszych... Ekhm... Nic.
W 'brzydkiej' kolumnie znalazła też się szkoła (taki poPRLowski budynek).


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group