Forum metalowe
Forum o muzyce metalowej oraz o wszystkim z tym związanym. Poznaj ciekawych ludzi :)

Subkultury - Fani Fantasy

fidel - 2006-09-11, 20:41
Temat postu: Fani Fantasy
Zatem moje pytanie brzmi, drodzy bracia i siostry tak: czy jesteście fanami fantasy? Czy kiedykolwiek interesowaliście się tą dziedziną literatury i nie tylko? Możecie napisać o tym coś ciekawego? Zapraszam do dyskusji ;). Myśle, że temat jest bardzo adekwatny do treści forum a to dlatego, że metal nie raz odwołuje się do tego tematu. Swoją drogą chciałbym zapytać o:
1. Jakie książki polecacie?
2. Jakie systemy, gry rpg polecacie?
3. Co polecacie na komputer?
4. Co polecacie na telewizor?
Pozdrawiam, Sensei hai :P Horgh już wie o co chodzi ;P

Ceandric - 2006-09-11, 21:18

No wreszcie jakiś rozsadny temat :) Takim naprawdę zagorzałym fanem fanastyki przesaem być kilka lat temu, ale nadal lubię poczytać jakieś ksiazki w tych klimatach. Polecam oczywiście cykl o wiedźminie autorstwa Sapkowskiego, "Hobbita" Tolkiena (wg mnie to jego najlepsza książka) oraz cykl "Opowieści z Narnii" Lewisa. Jeśli chodzi o fantastykę niestandartową to koniecznie "Alicja w Krainie Czarów" Carrolla, twórczość Pilipiuka oraz "Kroniki Marsjańskie" Bradbury'ego. W tradycyjne RPG (rąb, pal i gwałć ;)) nie grałem zbyt wiele, znam dobrze jedynie polskiego "Wiedźmina" oraz trochę D&D - zabawa fajna, ale jak ze wszystkim nie nalezy przesadzać, bo może zaczac się nudzić. Na komputer - dobrych cRPG-ów i gier w klimatach fantasy jest od cholery, polecam serię Heroes of Might and Magic, Warcraft, Diablo, Baldur's Gate oraz Icewind Dale. Na telewizor - tutaj to nędza, bo oprócz "Drużyny Pierścienia" (który jest doskonały), trudno trafić na perełkę. Przyjemnie oglądało mi się "Ostatniego smoka", "Willow" oraz "Merlina". :) Jeśli komuś łepetyna pracuje na wysokich obrotach i ma dużo fantastycznych pomysłów to polecam zabawę z pisaniem i rysowaniem - sam to robie i chyba nieźle mi wychodzi ;)
Thevilkris - 2006-09-15, 07:55

Jestem fanem fantasy ale wymieniać wszystkości mi się po prostu nie chce bo za dużo tego wszystkiego. Niestety z lekaa się uwsteczniłem w tym temacie ... codzienność nie pozostawia zbyt wiele czasu na oderwanie się od niej choćby na chwilę ... niestety
Niegłupi Jaś - 2006-09-16, 21:58

Thevilkris napisał/a:
Jestem fanem fantasy ale wymieniać wszystkości mi się po prostu nie chce bo za dużo tego wszystkiego. Niestety z lekaa się uwsteczniłem w tym temacie ... codzienność nie pozostawia zbyt wiele czasu na oderwanie się od niej choćby na chwilę ... niestety


Mam tak samo :(

Thev, pozdro! :)

Thevilkris - 2006-09-18, 14:02

Niegłupi Jaś napisał/a:
Thevilkris napisał/a:
Jestem fanem fantasy ale wymieniać wszystkości mi się po prostu nie chce bo za dużo tego wszystkiego. Niestety z lekaa się uwsteczniłem w tym temacie ... codzienność nie pozostawia zbyt wiele czasu na oderwanie się od niej choćby na chwilę ... niestety


Mam tak samo :(

Thev, pozdro! :)


Pozdro Jasiu :)

Zbyhu - 2006-09-18, 14:08

Ostatnio odświerzyłem sobie trylogię Władcy pierścieni, zarówno książkową jak i filmową. Polecam też Terry'ego Pratchetta. Również to co napisał Ceandric jest godne polecenia. Z gier dobry jest Sacred+ dodatek Underworld, Final Fantasy(cała seria, choć pierwsze mogą odstraszać wyglądem), Disciples 2: Bunt Elfów(zawiera się w niej podstawowa wersja gry i dodatkowo nowa rasa, Elfy, więc jest lepsza:D).
Ogólnie to zawsze fascynował mnie świat fantazji, bo wszystko wokół było nudne(i jest, choć teraz trochę mniej:D). Pozostało mi to do dzisiaj i zawsze chętnie sięgam po książki jak i gry fantasy.

Zephyr - 2006-09-19, 20:44

Kiedyś się grało w Warhammera, Wampira, AD&D czy Cyberpunka .. stare fajne czasy, które już nie wrócą :(
markertheblue - 2006-09-27, 14:46

ech... wakacje sie skonczyły i nocne sesje DnD pozostały już miłym wspomnieniem :/ ale się grało... a co do komputera to polecam nieśmiertelne Bladur's Gate! Największa RPG- saga w dziejach PC i basta! Kto zaprzeczy niech na ubitej ziemi ze mna w szranki staje :P
Zbir - 2006-09-27, 18:53

najwieksza moze i tak, ale Planescape: Torment i tak lepsze 8)
markertheblue - 2006-09-28, 15:39

Zbir napisał/a:
najwieksza moze i tak, ale Planescape: Torment i tak lepsze 8)


Bluźnierca! Heretyk! Będziesz sie w piekle smażył demonie! ;) No kwestia gustu w sumie... dla mnie planecape zbyt przegadany jest. BG łączy sobie niezwykle rozbudowaną fabułę
z dużą ilością walki. Takie coś pomiędzy Planescap'em a Icewind'em. 8)

Niegłupi Jaś - 2006-09-28, 16:14

markertheblue napisał/a:
a co do komputera to polecam nieśmiertelne Bladur's Gate! Największa RPG- saga w dziejach PC i basta! Kto zaprzeczy niech na ubitej ziemi ze mna w szranki staje :P


Baldur to gra zdecydowanie dobra, ale odważę się zakwestionować to, jakoby była największą sagą RPG :P. Wydaje mi się, a nawet jestem pewien że pierwszeństwo będzie miała taka Ultima, albo Final Fantasy, a już zdecydowanym królem RPG jest cykl The Elder Scrolls. Zaczęło się bodaj w 1992 od Areny, która jak na owe czasy powalała na kolana, zwłaszcza ogromem świata oddanego graczowi (znany fakt-powierzchnia świata w grze równa mniej więcej pow. W. Brytanii..). Po sukcesie Areny, cztery lata później pojawia się jej, jakże godny następca: Daggerfall. Gra niszczyła konkurencję chyba jeszcze bardziej niż Arena. Znów ogromny świat, absolutna dowolność poczynań (nieliniowość), tysiące miast i wiosek, dziesiątki tysięcy NPC'ów, setki questów itd. Oprawa jak na tamte czasy była rewelacyjna. Sześć lat przyszło czekać na następcę Daggerfalla, ale jak chyba wszyscy wiedzą opłacało się. Bethesda najwyraźniej poczekała do momentu, aż możliwości techniczne pozwolą im na zrealizowanie własnych wizji i w 2002 otrzymaliśmy genialnego Morrowinda. O tej grze chyba nie trzeba dużo opowiadać, tradycja została utrzymana w najlepszym stylu.
Aktualną, czwartą częścią przygód w świecie TES jest powalający Oblivion, kolejny erpeg gigant, wyznaczający nowe standardy.

Z wyżej wymienionych powodów Baldur według mnie nie zasługuje aż na tak wysokie miano, sorry :)

Zephyr - 2006-09-29, 00:09

Niegłupi Jaś napisał/a:


Niuch, niuch... nie wiem, ale coś śmierdzi ;)


to pewnie ten Uniwerek się tu panoszy .. humanistów teraz od groma ;)

a żeby już kompletnie kurwa mać dzisiaj nie offtopować to czytał ktoś kiedyś książki z cyklu Dragonolance? np Legenda o Humie?

dexter xs - 2006-09-29, 01:36

Ja grałem kiedyś w świetną , karcianke Magic The Gathering , to były czasy , pamiętam jak zdobyłem 12 zł , to jechałem przez pół miasta , żeby kupić sobie Boostera gdzie było 15 kart na samej górze 3 uncommony potem 1 rare i reszta 11 commonów , sklep nazywał sie "Strefa 51" , ale była również bardziej klimatyczna placówka gdzie ostro grano w Warhammera , Dungoens and Dragons itp. "Jarowit" piękne tam były wytarte stoły , ... było mineło.Sentyment pozostał.
Ceandric - 2006-09-29, 13:33

Wczora, z wieczora wyczytałem, że powstaje Diablo 3. Ciekawe, co teraz nam ludziski z Blizzarda zaserwują :)
markertheblue - 2006-09-29, 14:44

Niegłupi Jaś napisał/a:


Baldur to gra zdecydowanie dobra, ale odważę się zakwestionować to, jakoby była największą sagą RPG :P. Wydaje mi się, a nawet jestem pewien że pierwszeństwo będzie miała taka Ultima, albo Final Fantasy, a już zdecydowanym królem RPG jest cykl The Elder Scrolls. Zaczęło się bodaj w 1992 od Areny, która jak na owe czasy powalała na kolana, zwłaszcza ogromem świata oddanego graczowi (znany fakt-powierzchnia świata w grze równa mniej więcej pow. W. Brytanii..). Po sukcesie Areny, cztery lata później pojawia się jej, jakże godny następca: Daggerfall. Gra niszczyła konkurencję chyba jeszcze bardziej niż Arena. Znów ogromny świat, absolutna dowolność poczynań (nieliniowość), tysiące miast i wiosek, dziesiątki tysięcy NPC'ów, setki questów itd. Oprawa jak na tamte czasy była rewelacyjna. Sześć lat przyszło czekać na następcę Daggerfalla, ale jak chyba wszyscy wiedzą opłacało się. Bethesda najwyraźniej poczekała do momentu, aż możliwości techniczne pozwolą im na zrealizowanie własnych wizji i w 2002 otrzymaliśmy genialnego Morrowinda. O tej grze chyba nie trzeba dużo opowiadać, tradycja została utrzymana w najlepszym stylu.
Aktualną, czwartą częścią przygód w świecie TES jest powalający Oblivion, kolejny erpeg gigant, wyznaczający nowe standardy.

Z wyżej wymienionych powodów Baldur według mnie nie zasługuje aż na tak wysokie miano, sorry :)


Oj Jasiu, bluźnisz... :P Finala myślę że nie ma co tu mieszać bo rozmawiamy raczej o gierach pecetowych (a z tego co wiem części FF na kompa była jedna...) Daggerfall miał również ksywe Bugerfall. Dlaczego? Ano gra miała TAKIE błędy że aż strach o nich wspominać. Nadmienie tylko o częściowym formacie dysku podczas usuwania gry... :? Takiego rzeźnika to w histori pc nie było :) Co do Ultimy to nie wypowiadam się bom nie grał. Przy okazji Obliviona to widziałem, nawet chwilkę popykałem i odnosiłem dziwne wrażenie że jest to przerost formy nad treścią... :? Nie mogę tego stwierdzić na 100% ponieważ grałem tylko kilka godzin.
A teraz co odróżnia serie BG od powyższych:
- zdecydowanie w żadnej grze nie było tak świetnie skonstruowanej interakcji między postaciami. Nie mówią tu o samym gatunku, ale o grach wogule. Konflikty, romanse czy przyjaźnie... to wszystko w BG jest i stoi na najwyższym poziomie.
-KLIMAT! Argh, moment kiedy razem z Drizztem wyruszamy pokonać Bohdi wywołuje takie emocje że wystarczyłoby na wysadzenie dużego miasta. A to jeden z wielu przykładów które można by mnożyć w nieskończoność.
-Grywalnośc. Jeżeli napiszę że wstawałem o 3 w nocy aby pograć chociaż te 4 godziny (miałem do szkoły na 7 30) to wystarczy :) Chyba tak...
-Fabuła mieli, sieka, ćwiartuje oraz kroi na plsterki. Mistrzostwo!

O stronie technicznej nie ma co mówić bo nie oto chodzi w RPG ( a muzyce też bym małe co nieco napisał :P) .
Kończąc, wydajesz się być osobą która nie jedne kości na RPG zdarła i nie jedną myszkę zajechala na smierć :P respect


EDIT: a co do Diablo III. Hmm... ja tam pozostaję sceptyczny. W końcu wszyscy ojcowie diabełka odeszli z Blizzardu :? Nie wiem czy coś wypali...

Zephyr - 2006-09-29, 15:34

Jeśli chodzi o BG to bardziej podobała mi się pierwsza część.. miała zdecydowanie lepszy klimat, świat typowego rpg rodem z Warhammera czy AD&D, postacie i NPC-ety były bardziej wyraźne i ciekawsze niż w BG2 ... dla przykładu Xzar, Monti czy nieśmiertelny łysol ( cholera zapomniałem jak się nazywał) i jego kosmiczny chomik Bubu hehe ... druga część była za bardzo przekombinowana ( jeśli chodzi o fabułę) i zawierała dużo elementów technofantazy ( czy jak to się tam zwie), ale klimat pod koniec gry w mieście elfów rewanżował wszystko :)..
podsumowując - jedynym minusem serii BG była zbyt liniowa fabuła ... no i świat mógłby być większy:)

w Daggerfalla kiedyś grałem i jakoś nigdy nie miałem żadnych błędów... sama gra mnie wtedy zniszczyła ogromem świata, ilością questów i nieliniową fabułą...

reasumując idealny rpg to dla mnie połączenie BG, Fallout i serii Elder of Scrolls ...gdyby coś takiego powstało to bym w to napierdalal dniami i nocami .. o ile komp mi na czymś takim ruszy :)

markertheblue - 2006-09-29, 16:03

Zephyr napisał/a:
Jeśli chodzi o BG to bardziej podobała mi się pierwsza część.. miała zdecydowanie lepszy klimat, świat typowego rpg rodem z Warhammera czy AD&D, postacie i NPC-ety były bardziej wyraźne i ciekawsze niż w BG2 ... dla przykładu Xzar, Monti czy nieśmiertelny łysol ( cholera zapomniałem jak się nazywał) i jego kosmiczny chomik Bubu hehe ... druga część była za bardzo przekombinowana ( jeśli chodzi o fabułę) i zawierała dużo elementów technofantazy ( czy jak to się tam zwie), ale klimat pod koniec gry w mieście elfów rewanżował wszystko :)..
podsumowując - jedynym minusem serii BG była zbyt liniowa fabuła ... no i świat mógłby być większy:)

w Daggerfalla kiedyś grałem i jakoś nigdy nie miałem żadnych błędów... sama gra mnie wtedy zniszczyła ogromem świata, ilością questów i nieliniową fabułą...

reasumując idealny rpg to dla mnie połączenie BG, Fallout i serii Elder of Scrolls ...gdyby coś takiego powstało to bym w to napierdalal dniami i nocami .. o ile komp mi na czymś takim ruszy :)


Ten łysol to Minsc a chomik to Boo (nie bubu :D ), zresztą obydwaj są również w dwójce. Co do NPC'ów to się nie zgodze... BG2 rządzi! Czarny huumor Korgana, teksty Haerdalisa, rozmowy Yoshimo, dialogi Minsca i na koniec... OPOWIEŚCI JANA JANSENA! Jezuuu!!! Mistrzostwo świata! Co do Daggerfalla to przyznaję że nie grałem. W mojej opinii powoływałem się na Cd-Action ("O grach inaczej", "Złe gry")
co nie podkreśliłem wcześniej za co przepraszam. Ot, niedopatrzenie :/ Co do wad BG to fakt, świat ogromny nie był ale liniowośc... hmm... chyba gry pomyliłeś :P ;)

Pod Twoim podsumowaniem podpisuję się wszystkimi odnóżami!

Ceandric - 2006-09-30, 11:31

Jeśli chodzi o BG i BG2 to faktycznie jedneczka miała nieco lepszy klimat, taki typowo fantasy, ale głosy niektórych bhaterów (w polskiej wersji) są nieporównanie lepsze w dwójce. Ot taki Minsc - w dwójeczce już po głosie był znać, ze to psychopata, natomiast w jedynce... Krzyk tamtego akora bardziej przpypominał warkot kosiarki niż bojowy okrzyk :)
Niegłupi Jaś - 2006-10-03, 15:02

Ale moje pytanie brzmi: co to z Baldura za saga? Więcej pierdół i dodatków niż właściwych części gry. Innowacyjność w kolejnych odsłonach minimalna. Baldur nie ma historii. Pod tym względem niszczy go zupełnie takie Diablo, które jest ikoną (chociaż to uproszczony erpeg). Baldur to naturalnie kanon komputerowego RPG, ale niestety na reputację największej sagi wszechczasów musi jeszcze solidnie kilka latek popracować. W tym czasie jednak konkurencja nie będzie zapewne beztrosko spać :)
Oczywiście Baldur jak już wspominałem to ścisła czołówka, z takimi tuzami jak Fallout, Ultimy, Elder Scrollsy, Might & Magic, FF, no, i Diablo :)

Co do Buggerfalla, jak kiedyś ochrzczono Daggerfall, to faktycznie, błędów było sporo, ale to tylko potwierdza rozmach produkcji. Po prostu jak na tamte czasy idea nieco przerosła programistów. Błędy te były później poprawiane, ale ogólnie taki był urok tamtych lat :)

Karciane MtG miało u nas chyba szczyt popularności kilka lat temu. Przed nim pamiętam jeszcze Doom Trooper'a :) Ja nigdy czynnie nie grałem w karcianki, ale trochę wtedy nimi przesiąkłem za sprawą mojego fanatycznego kumpla :)

Ceandric - 2006-10-04, 15:09

Niegłupi Jaś napisał/a:
Ale moje pytanie brzmi: co to z Baldura za saga?


Saga to utwór opisujący losy rodziny. A że główny bohater najpierw miał zatargi ze swym przedsiębiorczym braciszkiem, a w pewnym momencie nawet ze swym tatkiem, więc... ;)

Niegłupi Jaś - 2006-10-04, 22:44

Ceandric napisał/a:
Niegłupi Jaś napisał/a:
Ale moje pytanie brzmi: co to z Baldura za saga?


Saga to utwór opisujący losy rodziny. A że główny bohater najpierw miał zatargi ze swym przedsiębiorczym braciszkiem, a w pewnym momencie nawet ze swym tatkiem, więc... ;)


Uprościłeś do granic możliwości, ale spostrzegam ';)' więc ok :) To, że saga to utwór skupiający się wokół rodzinnych losów to ok, ale przede wszystkim saga ma znaczenie czegoś długiego, epickiego, dziejowego, co, jeśli już zostało użyte w odniesieniu do gier, rozumiem jako zwartą, kilkuczęściową całość, powstającą i rozwijającą się na przestrzeni lat.

Ceandric - 2006-10-05, 14:52

W takim razie weź jeszcze pod uwagę to, że BG jest dość młodą serią (przynajmniej w stosunku do Ultimy). Pewien jestem, że doczeka się jeszcze paru części :)
Niegłupi Jaś - 2006-10-05, 21:05

W takim razie o tym, czy Baldur to największa saga w dziejach komputerowego RPG pogadamy za kilka lat :) Bo póki co to erpegowy smarkacz :P
markertheblue - 2006-10-06, 12:56

Odniosę się do Jasiowego "więcej pierdół i dodatków" :P i tu błąd! BG powstały dwie częsci: jedynka i cienie amn. Do tego dochodzą dwa dodatki: Opowieści z Wybrzeża Mieczy oraz Tron Bhaala. O ile pierwszy dodaje tylko kilka questów (do jedynki) itemów, nowa lopkacja itp. itd. Tron Bhaala smiało można uznać za samodzielna gre. Wprawdzie wymaga podstawki i nie jest specjalnie długi, to rozmach i efektowność zakończenia są nie do opisania. Mistrzostwo świata!
Całą sagę (tak! sage Jasiu! :P) mozna ukończyć na kilkanaście róznych sposobów i zawsze chce się więcej. Co d otego za kilka lat... coż... saga BG się zakończyła w TB. :/ Szanse na kontynuacje są zerowe... Cóż... Baldurowi nie zostało nic innego jak zasiąść na CRPG'owym Olimpie :)

PS. A kto powie że BG ma słabą fabułe ten heretyk jest :P Nie powiem czemu, to material na grubą książke :P

Ceandric - 2006-10-06, 13:20

markertheblue napisał/a:

PS. A kto powie że BG ma słabą fabułe ten heretyk jest :P Nie powiem czemu, to material na grubą książke :P


Która juz, na nieszczecie fanów, zosała napisana

Thevilkris - 2006-10-06, 13:41

bardzo ciekawa dyskusja na temat BG sie zawiązała ... w którą nota bene małem wielką przyjemność spędzić tysiące kilowatogodzin :) więc nie będe biernie się przyglądał i dorzucę swoje trzy grosze.

Myślę że sam BG jako tako nie jest aż taką znamienitą "sagą" w pełnym tego słowa znaczeniu choć jak się wraził markertheblue zasiada dumnie na CRPG'owym Olimpie.
Jednak gdy dołączymy do tego dwie części ICEWIND DALE które są jakoby osobnymi projektami, ale nie idzie się oprzeć wrażeniu że to ten sam wspaniały świat, to wtedy można było by to nazwać sagą ... czyż nie. Inne znakomitości typu Fallout czy Elder scrolls na dobrą sprawę znowu aż tak bardzo pokaźniejsze objętościowo nie są( jeśli tą miarą mamy określać sagę). Liczy się klimacior przez duże K. Jedynie im się jeszcze może równać albo i nawet przewyższać to ultima (osobiście nie przepadam). Jednak gdy połączymy to jeszcze z wydawnictwami książkowymi Forgotten Realms to chyba można tu mówić o jakotakim universum ... gdzie taki np. Diablo (niewiedzieć czemu wszechwychwalany) nie może się z nim równać.

PAX MIĘDZY FANTAZJANY :)

Zbir - 2006-10-07, 12:40

Ceandric napisał/a:
markertheblue napisał/a:

PS. A kto powie że BG ma słabą fabułe ten heretyk jest :P Nie powiem czemu, to material na grubą książke :P


Która juz, na nieszczecie fanów, zosała napisana


dokładnie. dwie książki na podstawie dwóch części to dwa nieziemskie gnioty 8)

markertheblue - 2006-10-09, 18:43

eno... te szmatławce mają Baldura tylko w nazwie! Bez takich aluzji tutaj proszę! :P
Fakt, faktem... napisanie takich gniotów jest conajmniej policzkiem dla fanów sagi... :/

machado_666 - 2006-10-20, 00:49

Jeżeli chodzi o ksiązki to polecam "Siewce wiatru" i oczywiscie serie opowiastek Forgotten tales. Rpg- aktulanie gram w D&D, Zew Cthulhu, Neuroshima. Ale grałem w wiele systemów. Na kompa to oczywiście Gothic 1,2 no i Morrowind:)
Niegłupi Jaś - 2006-10-20, 11:37

machado_666 napisał/a:
Jeżeli chodzi o ksiązki to polecam "Siewce wiatru" i oczywiscie serie opowiastek Forgotten tales. Rpg- aktulanie gram w D&D, Zew Cthulhu, Neuroshima. Ale grałem w wiele systemów. Na kompa to oczywiście Gothic 1,2 no i Morrowind:)


No i widzisz, pisanie w innym tematach wychodzi Ci dużo lepiej :)

Zephyr - 2006-10-20, 12:07

Niegłupi Jaś napisał/a:
machado_666 napisał/a:
Jeżeli chodzi o ksiązki to polecam "Siewce wiatru" i oczywiscie serie opowiastek Forgotten tales. Rpg- aktulanie gram w D&D, Zew Cthulhu, Neuroshima. Ale grałem w wiele systemów. Na kompa to oczywiście Gothic 1,2 no i Morrowind:)


No i widzisz, pisanie w innym tematach wychodzi Ci dużo lepiej :)


oj złośliwy jesteś :D

w Neuroshime nigdy nie grałem ( i już pewnie nie zagram), czy ktoś mógłby mi powiedzieć o co chodzi w tym rpg-u?

Niegłupi Jaś - 2006-10-20, 12:30

Zephyr napisał/a:
Niegłupi Jaś napisał/a:


No i widzisz, pisanie w innym tematach wychodzi Ci dużo lepiej :)


oj złośliwy jesteś :D

w Neuroshime nigdy nie grałem ( i już pewnie nie zagram), czy ktoś mógłby mi powiedzieć o co chodzi w tym rpg-u?


No cóż ja na to mogę poradzić... :)

Neuroshima to z tego co się orientuję polski rpg rozgrywający się w postnuklearnej rzeczywistości. Taki klimacik Fallouta z grubsza :) Też bym sobie w to pograł. Muszę kumpla spytać czy w to nie gra teraz, bo on jest maniakiem takich postapokaliptycznych rpg, z wyżej wymienionym Falloutem na czele :)

Zephyr - 2006-10-20, 12:41

hmmm zajebista sprawa .. lubie takie klimaty ;)
markertheblue - 2006-10-20, 20:49

ja tam preferuje stare dobre DND :] chociaż w swiecie Star Wars też bym sobie pograł... hmmm.. maskarada też by była niczego sobie :) btw: nie wie ktoś czy podręczniki do SW jeszcze wychodzą? ew. czy są do nabycia? bo ja takowych nie znalazłem
skrzydlata mysz - 2006-10-21, 10:31

Jak na mój gust DnD jest zbyt heroic ;> No ale każdy lubi to co lubi :] Ja osobiście wolę pograć sobie w młotka czy stare, dobre KC :] Inny system o którym warto wspomnieć to Shadowrun (połączenie cyberpunka i fantasy).

Co do podręczników do SW to nie mam pojęcia czy wychodzą. Z tego co się orientuje to kumpel takowy posiada więc się go podpytam ;>

Niegłupi Jaś - 2006-10-23, 02:33

No proszę, kobitka a giercuje :) Rzadkość jak kwiat lotosu :)
skrzydlata mysz - 2006-10-23, 10:42

Czy ja wiem, czy to taka rzadkość... mam kilka koleżanek o podobnych zainteresowaniach więc nie czuję się w tym osamotniona... :roll:

Kontynuując temat:

1. Jakie książki polecacie?
Polecam książki Martina, zwłaszcza cykl "Pieśń Lodu i Ognia", czy polskiego autora - Feliksa Kersa. Jak to kobitka, polecam również prozę pań: Marion Zimmmer Bradley, Patricia McKillip, Ursula Le Guin :) Mój piękny zaczytuje się w "Wiedźminie" Sapkowskiego, "Achaji" Ziemiańskiego, "Rapsodii" pani Haydon, prozie Neila Gaimana. A ja ostatnio sięgnełam po "Pierwsze Prawo Magii" Terrego Googkind'a. To tylko taka malutka "cząstka" tego co warto poznać ;)
2. Jakie systemy, gry rpg polecacie?
O systemach już pisałam, hmm...Warhammer, Kryształy Czasu, Zew Cthulhu... Ostatnio przeglądałam podręcznik Monastyr'a i zaciekawił mnie ten system.
3. Co polecacie na komputer?
Na kompa polecam jedną szczególną gierkę (świat - połączenie magii i technologii) mianowicie Arcanum :D z gier sieciowych tzw. mmorpg polecam RO czy L2 ^^
4. Co polecacie na telewizor?
Tu będzie ciężko... może napiszę, czego nie polecam. Cóż "Dungeons and Dragons 2" to najgorszy film fantasy jaki w życiu widziałam... już nawet pierwsza część jakoś sobie radzi... druga to samo dno :(

Zbir - 2006-10-23, 17:28

powiedzcie mi, co ludzie widzą w Achai?? dla mnie typowy przeciętniak fantasy. do poczytania i zapomnienia...
skrzydlata mysz - 2006-10-23, 17:52

A czy jak Ci to powiem to coś to zmieni? :roll:
Zbir - 2006-10-23, 17:56

powiedz to zobaczymy. ja czytałem i nic specjalnego nie dostrzegłem.
unchained - 2006-10-23, 18:50

skrzydlata mysz napisał/a:
Cóż "Dungeons and Dragons 2" to najgorszy film fantasy jaki w życiu widziałam... już nawet pierwsza część jakoś sobie radzi... druga to samo dno :(


hmm ja slyszalem ze dwojka lepsza... no i trudno wyobrazic sobie cos gorszego od jedynki...

Zephyr - 2006-10-23, 20:30

Ja chyba oglądałem pierwszą część i był tam taki motyw, że w niektórych kadrach krasnolud był wyższy niż elf .. myślałem, że pierdalne ze śmiechu ;) ... generalnie niezgorszy to był film...

co do książek to czytałem serie Dragon Lance - Legenda o Humie, Smoki Jesiennego zmierzchu (+ pozostałe), Czas Bliźniaków no i serie Howarda - Conan .. czytałem to głównie w podstawówce, rzadziej w liceum.. teraz w ogóle.. ale obiecuję, że się poprawie :D .. Wiedźmina nigdy nie czytałem z zapałem- jakoś wkurwiała mnie ta postać...


Skrzydlata Mysz, a ty jeszcze grasz w rpg-i? ( te książkowe)bo z kumplem szukamy ludzi do Cyberpunka, Wampira..

skrzydlata mysz - 2006-10-23, 21:53

Zephyr jasne, że jeszcze gram (sama przymierzam się by prowadzić Dergasta), choć ostatnio ciężko jest zebrać całą ekipę do kupy, a wiele sesji utknęło w miejscu - bleee :???: :( Więc jeśli szukacie chętnych w Pozku to ja się piszę! :D

Zbir jeżeli nic specjalnego nie dostrzegłeś w Achaji to moje zdanie tego nie zmieni. Owszem tak książka ma kilka zasadniczych wad, ale również wiele zalet jak chociażby: rewelacyjnie pokazany kontrast miedzy "plebsem" a "salonami", ciekawy świat, z jednej strony klimat rozpaczy i beznadziejności a z drugiej humor, wielowątkowośc, idea szermierzy natchnionych... nooo trochę tego jest ;)

D&D 1 - oglądałam z zaciekawieniem i jako takim rozbawieniem :roll:
D&D 2 - po obejrzeniu tego gniotu miałam ochotę iść do łazienki i walić głową o umywalkę :|

Zephyr - 2006-10-23, 23:35

skrzydlata mysz napisał/a:
Zephyr jasne, że jeszcze gram (sama przymierzam się by prowadzić Dergasta), choć ostatnio ciężko jest zebrać całą ekipę do kupy, a wiele sesji utknęło w miejscu - bleee :???: :( Więc jeśli szukacie chętnych w Pozku to ja się piszę! :D


to jak będę miał więcej czasu to się odezwę ;)

Groovy - 2006-12-22, 16:53

Właśnie czas, a raczej jego brak, jest najgorszym wrogiem RPG-ów. Kiedyś się grało w DnD dzień po dniu, a teraz nauka wszystko zabiera - nie mam dość czasu, żeby przygotowywać dobre przygody, na kupowane żal mi kasy, a improwizowane przygody to murowane wrzody żołądka i nerwica :D
Więc nie gram na razie... :sad: Może w wakacje?...
Za to książek nie zdradzę :) Ostatnio z tradycyjnego Tolkiena i Sapkowskiego przerzuciłem się na Terry'ego Pratchetta - jeszcze mam sporo części Świata Dysku do przeczytania, bo ciężko je u nas w bibliotece dostać - cały czas są wypożyczone ;)
Za Conanem też przepadam, oba filmy obejrzałem, sporo książek przeczytałem (te Lin Cartera i de Campa są najlepsze chyba...)
W sumie przyjemnie jest na chwilę zapomnieć o szarej rzeczywistości i stać się kimś innym, potężnym... :)

Mordimer - 2007-02-09, 18:35

rpg nie lubie (może dlatego, że nigdy nie miałem okazji pograć).
Natomiast co tyczy się literatury fantastycznej...polecam książki Jarosława Grzedowicza i Kira Bułyczowa. Ostatnio przeczytałem 'Wieszać każdy może' A. Pilipiuka i jestem zawiedziany....jednak 'Weźmisz czarno kure...' jest nie do przebicia :)

Zephyr - 2007-02-09, 18:38

Ja przeczytałem Smoki Wiosennego Świtu , 3 tom z cyklu Kroniki serii Dragon Lance.. można powiedzieć, że to takie standardowe fantasy, ale mi się kurwa podoba.. i można nawet mi zarzucić, że czytam książki niskich lotów - w dupie to mam.. mi się podoba , a poza tym mam sentyment bo czytałem to jeszcze w podstawówce i liceum :P
Rogue - 2007-02-09, 18:44

Ja niestety z serii Dragon Lance czytałem tylko "Drugie Pokolenie" książka naprawde przyzwoita, ale ciężko dostać tą serie, a teraz nie mam za bardzo czasu na czytanie i poszukiwania...
Groovy - 2007-02-10, 16:23

Gorrrrrąco polecam przeczytanie książek Terry'ego Pratchetta z serii 'Świat Dysku'. (Pierwsza część to 'Kolor Magii'). Świetna fantastyka podlana specyficznym angielskim humorem (chwilami Pythonowskim ;)) i ciekawymi spostrzeżeniami o naszej rzeczywistości. No i kopalnia prześmiesznych tekstów: 'Grawitacja to nałóg z którym ciężko zerwać' :D
tomash - 2007-02-11, 12:00

W temacie o ksiązkach co drugi post jest o Pratchettcie ale po co tam zaglądać... :P
Groovy - 2007-02-12, 01:15

A tam, nie zaszkodz promować Pratchetta gdzie się da ;) Zresztą tu jest temat tylko o książkach fantasy, a to jedna z podstawowych pozycji w tej kategorii :)
Aratar - 2007-08-23, 10:47

fidel napisał/a:
Zatem moje pytanie brzmi, drodzy bracia i siostry tak: czy jesteście fanami fantasy? Czy kiedykolwiek interesowaliście się tą dziedziną literatury i nie tylko? Możecie napisać o tym coś ciekawego? Zapraszam do dyskusji ;). Myśle, że temat jest bardzo adekwatny do treści forum a to dlatego, że metal nie raz odwołuje się do tego tematu. Swoją drogą chciałbym zapytać o:
1. Jakie książki polecacie?
2. Jakie systemy, gry rpg polecacie?
3. Co polecacie na komputer?
4. Co polecacie na telewizor?


Ad. 1: Moi ulubieni autorzy (oprócz Tolkiena, Lewisa czy Howarda, których chyba nie muszę polecać) to H.R. Haggard, Abraham Meritt, Poul Anderson, Lord Dunsany, T.H. White, William Morris, czyli głównie "stara gwardia". Bardzo lubię też Marion Zimmer Bradley, ale to już nie tylko ze względów literackich, ale też ideologicznych; pewne treści zawarte w takich książkach jak "Mgły Avalonu" bardzo mi odpowiadają.

Ad. 2: Nie ma lepszego systemu niż Warhammer Fantasy Role Play :D

Ad. 3: Kiedyś poleciłbym MUD Arkadia, ale już dawno zszedł na psy. W inne gry komputerowe nie gram.

Ad: 4: W tej chwili przychodzi mi do głowy tylko dość stary film "Zaklęta w sokoła" (Ladyhawke), który zawsze bardzo lubiłem.

Niszczuk - 2007-08-24, 15:56

Cytat:
Ad: 4: W tej chwili przychodzi mi do głowy tylko dość stary film "Zaklęta w sokoła" (Ladyhawke), który zawsze bardzo lubiłem.


widziałem, nie powaliło ale przyjemne :)
od siebie polecam "Ostatniego smoka". fabuła taka sobie, ale realizacja świetna. i smok z głosem Seana Connery - wielki +.

Ad. 3 - Baldur's Gate, Icewind Dale, Planescape: Torment, Newerwinter Nights, Gothic, Morrowind... ^^

a Ad. 1 - Sapkowski, Pratchett, Pilipiuk, Tolkien - to moja wielka czwórka.

JaVirr - 2007-08-24, 19:37

Podpisuję się pod wypowiedzią Niszzczuka wszystkim co kurwa mam.

Stary, zajebisty smak masz co do gier :mrgreen:

Ps.
Ad. 3 Vampire The Masquarade - Redemption (starsze) oraz Bloodlines (nowsze)

Niszczuk - 2007-08-24, 19:50

powiedzmy że nie grałem we wszystko co wymieniłem ;]
Ceandric - 2007-08-24, 19:52

Niszczuk napisał/a:
powiedzmy że nie grałem we wszystko co wymieniłem ;]


To po co polecasz? :P

JaVirr - 2007-08-24, 19:52

To nic :mrgreen: zagraj i będzie git
Niszczuk - 2007-08-24, 19:54

bo wiem że to klasyka. ;p ale w większość grałem.
Ceandric - 2007-08-24, 19:56

Niszczuk napisał/a:
bo wiem że to klasyka. ;p


Hehe, super argument :) Ale wypadałoby w grę zagrać, by potem ją komuś polecać :P

Niszczuk - 2007-08-24, 19:58

nie grałem z tych wymienionych tylko w NWN i Morrowinda :oops:
JaVirr - 2007-08-24, 19:59

NWN wybaczam, ale po Morrowinda zapierdalaj!!!!! Sprzedaje się ją w jakiejś tam kolekcji (chyba cd projekt) za grosze razem z dodatkami ;)
Ceandric - 2007-08-24, 20:07

Ja muszę dorwac wydanie kolekcjonerskie Baldur's Gate...
JaVirr - 2007-08-24, 20:09

25 zł!!!!!!!! No w morde! Szatańska cena!!! Ja planuję zamówić w najbliższym czasie. :D
unchained - 2007-08-24, 22:50

oblivion lepszy od morrowinda imho... znacznie bardziej dopracowany system... acz jesli chodzi o design to morro lepszy... baldurow nie trawie tak jak i wszystkiego ze stajni bioware... nienawidze byc tak ograniczanym przez scenariusz... a i tak fallouta nic nie pobilo i nie pobije:)
Niszczuk - 2007-08-24, 22:52

na razie nie mam 'weny' na granie w 'tradycyjne' RPGi, uzależniłem się od MMORPGa zwanego Silkroad Online :lol:
unchained - 2007-08-24, 22:55

naczy ile juz trwa to uzaleznienie? bo jesli wiecej niz tydzien to radze sie przebadac pod katem sklonnosci sadomasochistycznych ;)
Niszczuk - 2007-08-24, 22:57

czyżbym wyczuwał niechęć do mmorpgów / tego konkretnego mmorpga? ;)
Niegłupi Jaś - 2007-08-24, 23:02

Morrow jest genialną grą, tylko że nie miałem tyle czasu, żeby ją ukończyć :(. W Obliviona nie grałem, ale jest cudny :D. Baldura mam oryginalnego, ale jakoś mnie nawet nie kusi żeby go instalować....
Generalnie uwielbiam stare erpegi, pokroju Dungeon Master, Eye of Beholder, Daggerfall, Stonekeep, Black Crypt etc. :).

A w te właśnie szajsowne mmorpgi nie gram, bo nawet nie wiem gdzie ich szukać :P. I czasu na bzdety nie mam ;) i kompa co mi to uciągnie... :/. W Traviana pykam za to :P.

unchained - 2007-08-25, 03:21

Niszczuk napisał/a:
czyżbym wyczuwał niechęć do mmorpgów / tego konkretnego mmorpga? ;)

zdecydowanie nie wobec mmorpg ogolnie... swojego czasu sporo pogrywalem w ultime online na clairs lair... imho najlepszy polski shard uo... no ale czas leci, ludzie sie zmienili, klimat sie zmienil... natomiast silk road jest jak miliony innych "koreanskich" mmorpg... grind, grind, grind... mozliwosc prowadzenia karawan niestety niewiele tu zmienia... dlatego poprzestaje na grach online w ktorych bardziej licza sie umiejetnosci niz nabijany godzinami lvl... obecnie katuje kwonho i nie zapowiada sie bym szybko przestal :) 17 lvl tai chi quan, 18 lvl judo, 20 lvl ba ji quan :)

Zbir - 2007-08-25, 09:02

no Fallout jest w top 5 moich erpegów, obok Planescape (1 miejsce), Deus exa (!), Fallouta 2 :P i Baldura 2.


Morrowind miał strasznie zjebany system walki, ale podobał mi się ten brak ograniczeń
a NWN po 1 rozdziale to jest tylko koksowanie postaci i czekanie na nowe czary (przynajmniej w moim przypadku), ale diamentową edycję kupiłem
natomiast Gothic 2 to jest to :) nietypowe fantasy, ciekawe umiejętności i świetnie skonstruowany system walki (chociaż postaci trochę nierówne, mag rozpieprza wszystko w 5 sekund)
a Icewind dale mi nigdy nie podszedł, zbyt płaska fabuła (chociaż dwójka już miała ciekawszą, ale i tak mi się nie chciało kończyć)

[ Dodano: 2007-08-25, 09:04 ]
no a teraz powstaje Wiedźmin (w październiku premiera), Diablo 2 i Fallout 3, ale mi nawet Oblivion nie poszedł, więc sobie mogę screeny pooglądać ;)

JaVirr - 2007-08-25, 10:04

Wymieniłeś Deus Exa. Hm. Akurat wychodzi Bioshock. Też tak jakby rpg z fps. No może trochę więcej fps. Ale za to ma zajebisty klimat :D
Powerage - 2007-08-25, 20:43

Ja lubię gry logiczne,np.to:

http://poszkole.pl/gry.ph...2=play&idm=1353

Ceandric - 2007-08-25, 20:49

Powerage napisał/a:
Ja lubię gry logiczne,np.to:

http://poszkole.pl/gry.ph...2=play&idm=1353


Szkoda, że zamiast kulek nie ma smoków i trolli :P

[ Dodano: 2007-08-28, 14:22 ]
JaVirr napisał/a:
25 zł!!!!!!!! No w morde! Szatańska cena!!! Ja planuję zamówić w najbliższym czasie. :D


A ja już mam! Przed chwilą ze stolicy se przywiezłem! :D

[ Dodano: 2007-08-28, 16:53 ]
Tja, i odrazu po właczeni się wkurwiłem, bo dźwięk siada, nie wiem dlaczego. Postacie raz mówią, raz nie, czasem ich wypowiedzi się urywają. No kurrrwa mać :(

Black_Metal_666 - 2008-06-13, 09:49

Ja z Fantasy lubię Serie Diablo tzn. grę na PC.
Polecam ;D
Przeszedłem ją z 20 razy xD

Charlize - 2008-07-02, 12:45

Co do fantasy, to lubię grę The Witcher, która jest po prostu znakomita, jedyna w swoim rodzaju. Kawał dobrej roboty.
Na dużą uwagę zasługuje przede wszystkim świetna grafika oraz zabawne komentarze wypowiadane przez główne postacie.
Klimatyczną ścieżkę dźwiękową z gry można również słuchać bez końca.
Gra wyobraźni - to najbardziej trafne określenie.

_____________
,,Najkrótsza droga do obłędu wiedzie przez samotność."

Niszczuk - 2008-07-02, 13:12

Cytat:
Na dużą uwagę zasługuje przede wszystkim świetna grafika oraz zabawne komentarze wypowiadane przez główne postacie.


przeczytaj sagę to nie wyrobisz ze śmiechu w niektorych miejscach ;]




a co do fantasy, wczoraj pani w bibliotece nieźle mnie zażyła pytając, czy wolę fantasy, czy fantastykę... okazało się że fantastyka to wróżki, rycerze i magia, a fantasy to kosmici itepe ;)

Charlize - 2008-07-02, 13:22

Niszczuk napisał/a:
Cytat:
Na dużą uwagę zasługuje przede wszystkim świetna grafika oraz zabawne komentarze wypowiadane przez główne postacie.


przeczytaj sagę to nie wyrobisz ze śmiechu w niektorych miejscach ;]



Heh, przeczytałam i doszłam do wniosku, że Sapkowski jest genialnym pisarzem.

______________
,,Człowiek jest w życiu tak bardzo samotny, że zadaje sobie pytanie, czy samotność agonii nie jest symbolem ludzkiej egzystencji."

Ceandric - 2008-07-02, 14:16

Charlize napisał/a:
Co do fantasy, to lubię grę The Witcher, która jest po prostu znakomita, jedyna w swoim rodzaju. Kawał dobrej roboty.


Mogła być lepsza. Drażnią mnie np. projekty co niektórych postaci (Jaskier, Zoltan, elfy, Król Gonu oraz niektóre potwory np. strzyga i upiory). No i takie babole jak - nie możność wejściu lub wyjścia z pomieszczenia, jeśli w okolicy czają się wrogowie (szczególnie wkurwiające na cmentarzu na bagnach, kiedy wciąż wyłażą nowe utopce), brak opcji z profilami gracza albo chociażby nazywania swoich save'ów, Geralt nigdy sam nie wyciągnie miecza po cut-scenkach, więc można trochę oberwać; ekran ekwipunku jest zdecydowanie kiepsko rozplanowany. No i znajdzie się jeszcze trochę :)

Cytat:
Na dużą uwagę zasługuje przede wszystkim świetna grafika oraz zabawne komentarze wypowiadane przez główne postacie.


Wiele z nich jest albo ściągniętych z twórczości Sapka, albo z innych źródeł (np. wypowiedź Zoltana "Spokojnie jak na wojnie, tu pierdolnie, tam pierdolnie" żywcem zerżnięta z Lao Che :P)

Cytat:
Klimatyczną ścieżkę dźwiękową z gry można również słuchać bez końca.


Tutaj się zgadzam - ścieżka dźwiękowa chyba najlepsza jeśli chodzi o gry tego typu, nawet Icewind Dale nie przebije :)

Marudzę, ale grę przeszedłem chyba ze cztery razy i za każdym razem świetnie się bawiłem :)

Zephyr - 2008-07-02, 15:19

No muszę też przyznać , że gierka luta. Niestety nie mam wiele czasu na gry, ale wciągające to jest. Niestety ostatnio zatrzymałem się na ubijaniu utopców na bagnach i po dłuższym czasie mi sie znudziło. Bo zabijam, zabijam i robi mi się nudno:) Może w weekend przysiądę żeby wyjść z tych moczar. Tam są jakieś skamieniałe golemy. O co z nimi kaman?
Charlize - 2008-07-02, 15:27

Zephyr napisał/a:
Tam są jakieś skamieniałe golemy. O co z nimi kaman?


Musisz ożywić, a następnie pokonać w walce Golema, czyli Strażnika wieży, dzięki czemu otrzymasz jego serducho i kolejną sefirę.
Aby przywrócić do życia Golema należy podczas burzy zastosować odgromnik kupiony u krasnoludzkiego kowala lub u płatnerza Zakonu (w zależności po jakiej jesteś stronie).

______________
,,A lonely life Where no one understand you
But don't give up, because the music do..."

Zephyr - 2008-07-02, 15:36

Jeszcze chyba po żadnej stronie. Jak na razie w Wyzimie pomogłem chyba tylko prostytutkom :D Ta wieża to rozumiem będzie finał gry?
Charlize - 2008-07-02, 15:45

No wiesz, nawet prostytutkom trzeba czasami pomagać. ;)
Tajemnicza Wieża jest punktem kulminacyjnym, kończysz wtedy zadanie: Tajemnice Wyzimy i rozpoczynasz następny akt. Potem gra bardziej się rozkręca.

____________
"Heavy metal" - muzyka okrutna dla słuchacza. "Death metal" - muzyka śmiertelna dla słuchacza.

Zephyr - 2008-07-02, 15:50

No to luta! Kumpel mi mówił, że to długa gra i wszystko na to wygląda. Przy mojej częstotliwości grania w gry komputerowe to skończę ją za jakieś 3 miesiące 8)
Charlize - 2008-07-02, 15:55

Długa gra to nawet mało powiedziane. Rozwiązywanie zagadek i realizacja wszystkich zadań głównych i pobocznych na poziomie trudnym zajęła mi całe 5 miesięcy (grając codziennie po 2 godziny), ale myślę, że warto było.

__________
,,Nigdzie nie kupisz szczęścia, miłość daje je gratis."

Zephyr - 2008-07-02, 15:57

Ok poprawka. Daję sobie 1 rok ;)
Ceandric - 2008-07-03, 13:19

Niszczuk napisał/a:
a co do fantasy, wczoraj pani w bibliotece nieźle mnie zażyła pytając, czy wolę fantasy, czy fantastykę... okazało się że fantastyka to wróżki, rycerze i magia, a fantasy to kosmici itepe ;)


Powiedz pani, że coś jej się popierdoliło :P

Niszczuk - 2008-07-03, 13:50

Ceandric napisał/a:
Niszczuk napisał/a:
a co do fantasy, wczoraj pani w bibliotece nieźle mnie zażyła pytając, czy wolę fantasy, czy fantastykę... okazało się że fantastyka to wróżki, rycerze i magia, a fantasy to kosmici itepe ;)


Powiedz pani, że coś jej się popierdoliło :P


bałem się reakcji :P w końcu to ona jest bibliotekarką, nie ja ;)

elviElViedor - 2008-07-19, 00:41

Charlize napisał/a:
Niszczuk napisał/a:
Cytat:
Na dużą uwagę zasługuje przede wszystkim świetna grafika oraz zabawne komentarze wypowiadane przez główne postacie.


przeczytaj sagę to nie wyrobisz ze śmiechu w niektorych miejscach ;]



Heh, przeczytałam i doszłam do wniosku, że Sapkowski jest genialnym pisarzem.

______________


Ale przeczytałaś razem z 2 pierwszymi tomami (czyli zbiory opowiadań)?

Sagas jest wyśmienita, ale mam dwa zastrzeżenia.
Po pierwsze, w książce Geralt jest przedstawiony jako jakiś superbohater, fantastyczny szermież itp.; ok, ale... Ile razy nasz Biały Wilk by zginął, gdyby dziwnym trafem pomoc nie przybyła w ostatniej chwili?
Po drugie: w późniejszych tomach (o ile się nie mylę zabieg ten, o którym zaraz będzie mowa, miał miejsce w Wieży jaskółki i w Pani jeziora) najpierw narrator przebywa razem z Geraltem, następnie czas się cofa o 2 miesiące i narrator przebywa razem z Yennyfer, następnie... Blablabla. Niby tak samo były pisane 4 księgi Wladcy Pierścieni, ale wtedy nie było to aż tak irytujące, ponieważ powiązania między dziejami Froda i Sama a perypetiami reszty Drużyny były nader luźne, a w Sadze Sapkowskiego losy bohaterów są ze sobą wciąż przeplatywane.

Ceandric - 2008-07-19, 10:21

elviElViedor napisał/a:
Po pierwsze, w książce Geralt jest przedstawiony jako jakiś superbohater, fantastyczny szermież itp.; ok, ale... Ile razy nasz Biały Wilk by zginął, gdyby dziwnym trafem pomoc nie przybyła w ostatniej chwili?


No ile? Wydaje mi się, że pijesz do pojedynku Geralta z Vilgefortzem. Z tego co pamiętam, to pomoc nadeszła już po ptokach, kiedy Geralt miał połamane kulasy a czarownik se poszedł? Tak czy nie?

elviElViedor - 2008-07-19, 11:13

Nie to miałem na myśli...
Nie pamiętam już dokładnie, bo tak dość dawno tego nie czytałem...
Geralt walczył z wiewiórkami, ale z pewnością poniósłby śmierć, gdyby w porę nie zjawiły się driady...
Dalej... Walka Geralta z kimśtam, z wampirką chyba, też pomoc przyszła w ostatniej chwili...

Niszczuk - 2008-07-19, 11:32

Cytat:
Geralt walczył z wiewiórkami, ale z pewnością poniósłby śmierć, gdyby w porę nie zjawiły się driady...


hmm...nie przypominam sobie czegoś takiego.

ale fakt, bylo w sadze sporo scen, kiedy pomoc przychodziła w ostatniej chwili albo Geralta ratowało szczęście ("Geralt miał szczęście - gdyby nie zrobił tego czy tamtego, już by nie żył").

Ceandric - 2008-07-19, 11:36

Jakie szczęście? PRZEZNACZENIE, kurwa! ;)
Niszczuk - 2008-07-19, 22:43

racja :D
elviElViedor - 2008-07-21, 11:53

Przeznaczenie, czy szczęście, jeden chuj :wink: fakt, że zabieg był wkurzający. A z wiewiórkami walczył chyba wtedy, gdy spotkali wóz, wiązący jakąś trumnę... Nie wiem, może bredzę, trza se sagę odświeżyć.
Ceandric - 2008-07-21, 12:08

Już sprawdziłem, to nie były Wiewiórki tylko Nilfgaardczycy. I nie driady pomogły, tylko Milva. No dobra raz się zdarzyło. I co - to już minus? :P
elviElViedor - 2008-07-21, 12:44

Raz? Raz!? Połowa walk Geralt wygrał dzięki szczęściu albo pomocy innych.
Nie byłoby to swoją drogą takie wkurzające, gdyby nie to, że - jak wcześniej pisałem - Sapkowski wykreował tegoż wiedźmina jako superbohatera, itp...

Ceandric - 2008-07-21, 13:32

Głupoty opowiadasz, i tyla. A co np. z braćmi Micheletami i, potem, ekipą Profesora? Załatwił ich sam, mieczem a nie szczęściem. Albo z chimerą, która blokowała drogę? Sam ją ubił. Albo z potworami w podziemiach Zurbaran. Cztery potwory ubite w pojedynkę :P
elviElViedor - 2008-07-21, 14:50

Oh, były i takie starcia, gdzie sam sobie świetnie radził (Michaleci, opis walki, mmmm), ale po prostu zwróciłem uwagę na coś, co ma miejsce - bo temu zaprzeczyć nie możesz, wiele było starć, z których wychodził dzięki pomocy albo szczęściu - i co mnie irytuje.

Na koniec jeden z kilku ulubionych cytatów (z pamięci):
'Jak można być tak głupim, by się nabrać na tak prostą iluzję'

Ceandric - 2008-07-21, 15:49

Ale na czym polega to jego szczęście? Że trafiał na słabszych od siebie? ;)
elviElViedor - 2008-07-21, 15:57

Że miał fuksa podczas walki. Dobra, zakończmy tę dyskusję, bo nie prowadzi ona do niczego.
Niszczuk - 2008-07-21, 16:26

w wielu książkach jest tak, że główny bohater unika śmierci dzięki szczęściu, chociażby Rincewind ze Świata Dysku ;) może za mało książek czytasz elvis i dlatego Ci się to rzuciło w oczy :P
elviElViedor - 2008-07-21, 17:07

Rincewind? To była jego jedyna umiejętność, wychodzenie cało z opresji na przekór wszystkiemu.
Po raz kolejny piszę, że mnie nie wkurza tak to, że on miał tego diabelnego fuksa, tylko to, że Sapkowski wykreował go jako superbohatera, dla którego nie istnieją żadne poważne zagrożenia...

Niszczuk - 2008-07-21, 17:22

ale to można usprawiedliwić... przecież był wiedźminem, miał wyostrzone zmysły i był od małego szkolony do walki. gorzej by było gdyby był taki niepokonany ot, tak po prostu.
elviElViedor - 2008-07-21, 18:10

Ok, był niepokonany bo był wiedźminem. Ta koncepcja jest ok. Ale skoro jest niepokonany, to czemu tyle razy by poniósł śmierć, gdyby nie spora doza szczęścia i pomocy innych?
Ceandric - 2008-07-21, 18:54

elviElViedor napisał/a:
Że miał fuksa podczas walki. Dobra, zakończmy tę dyskusję, bo nie prowadzi ona do niczego.


Miał szczeście, bo miał szczęście. No faktycznie, do niczego ta dyskusja nie prowadzi :P

[ Dodano: 2008-07-21, 18:59 ]
elviElViedor napisał/a:
Ok, był niepokonany bo był wiedźminem. Ta koncepcja jest ok. Ale skoro jest niepokonany, to czemu tyle razy by poniósł śmierć, gdyby nie spora doza szczęścia i pomocy innych?


Ale kto twierdził, że był niepokonany?

Niszczuk - 2008-07-21, 19:42

Cytat:
Ale skoro jest niepokonany, to czemu tyle razy by poniósł śmierć, gdyby nie spora doza szczęścia i pomocy innych?


bo jego przeznaczeniem było zginąć/umrzeć inaczej? ;]

unchained - 2008-07-22, 10:08

elviElViedor napisał/a:
Po raz kolejny piszę, że mnie nie wkurza tak to, że on miał tego diabelnego fuksa, tylko to, że Sapkowski wykreował go jako superbohatera, dla którego nie istnieją żadne poważne zagrożenia...
jakiego superbohatera? najpierw piszesz ze wiele razy fartem uniknal smierci, a potem zarzucasz mu ze nie istnialy dla niego powazne zagrozenia. To oczywiste ze glowny bohater nie ginie w srodku ksiazki. Glowne zalozenie geralta bylo wlasnie takie ze nie byl totalnym rozpierdalaczem jak conan.
elviElViedor - 2008-07-22, 14:54

Piszałem, że został WYKREOWANY jako jakiś superbohater, a potem, w wielu walkach, tylko fartem uniknął śmierci, i to mi się kłóci.
Ceandric - 2008-07-22, 15:00

Ale co ty pierniczysz? Gdzie był kreowany na superbohatera? Superbohater raczej nie dałby sobie rozwalić szyi już w pierwszym opowiadaniu, no nie? :P
unchained - 2008-07-22, 15:10

Dokładnie. Z tego co pamiętam, we wszystkich recenzjach i opiniach, które czytałem nie znając jeszcze sagi, wyraźnie akcentowana była odmienność geralta od typowego bohatera heroic fantasy.
elviElViedor - 2008-07-22, 15:15

Już nie wiem, może tylko ja w taki sposób to odebrałem, już dobra, dobra...
Zubru22 - 2009-06-12, 08:10

Ja tam uwielbiam Fantasty :D! Czytam tylko takie książki (takie zwykłe o życiu czy historyczne mnie nie kręcą) i gram w RPG i cRPG :) (jeśli ktoś nie łapie różnicy wytłumacze) Polecam gry typu Diablo,Gothic,The Elders Scrolls,Fallout,Wiedźmin...a z literatury to najbardziej książke Andrzeja Sapkowskiego...Wszystkie części Wiedźmina :D
Zbir - 2009-06-12, 11:52

ale żeś polecił... poza tym fallout to nie fantasy ;)
Ceandric - 2009-06-12, 12:06

Zubru22 napisał/a:
Ja tam uwielbiam Fantasty :D! Czytam tylko takie książki (takie zwykłe o życiu czy historyczne mnie nie kręcą)


W takim razie nie wiesz nawet co tracisz :P

Niszczuk - 2009-06-12, 12:45

Zbir napisał/a:
ale żeś polecił... poza tym fallout to nie fantasy ;)


post-apo to nie rodzaj sci-fi? a sci-fi to nie rodzaj fantastyki? :P

Arges - 2009-06-12, 13:01

Bo jak zauważyłem, pod terminem 'fantastyka' (a w domyśle 'naukowa') rozumie się zwykle przyszłość i zajebiste technologie (Star Trek i inne Stargate'y), zaś pod 'fantasy' - świat najczęściej ulokowany w przeszłości, lub mix technologii z mieczami i zbrojami, a do tego występują istoty typu burzowe anioły deszczu, górskie ghoule, wampajery z bagien Chtulguwamala, leśne elfy z Naarim i inne takie... :P

Popatrzcie dookoła i powiedzcie, czy nie mam racji :P

Zbir - 2009-06-12, 13:24

fantasy nie ma nic wspólnego z science-fiction, przykro mi ;)
Arges - 2009-06-12, 13:50

Powiedz to mediom i laikom :P

(choć w sumie nie ma takiej potrzeby, i tak nie zaczają ;) )

Niszczuk - 2009-06-12, 14:56

Arges napisał/a:
Bo jak zauważyłem, pod terminem 'fantastyka' (a w domyśle 'naukowa') rozumie się zwykle przyszłość i zajebiste technologie (Star Trek i inne Stargate'y), zaś pod 'fantasy' - świat najczęściej ulokowany w przeszłości, lub mix technologii z mieczami i zbrojami, a do tego występują istoty typu burzowe anioły deszczu, górskie ghoule, wampajery z bagien Chtulguwamala, leśne elfy z Naarim i inne takie... :P

Popatrzcie dookoła i powiedzcie, czy nie mam racji :P


no tak, spotkalem sie z takim okreslaniem w bibliotece publicznej nawet

Cytat:
fantasy nie ma nic wspólnego z science-fiction, przykro mi ;)


zmartwiles mnie :P

Bohun - 2009-06-12, 15:46

Zbir napisał/a:
fantasy nie ma nic wspólnego z science-fiction, przykro mi ;)


Powstają czasami hybrydy wśród gier i książek, gdzie są elementy science-fiction i fantasy.
Np Shadowrunner czy jakoś tak. Cykl książek i gra RPG.
Można powiedzieć że steampunk, też jest taką hybrydą. A tutaj mozna zaliczyć zajebistego cRPG-a Arcanum, a z ksiażek to polecam szczególnie książki Mieville China.

Zbir - 2009-06-12, 16:21

no tak, powstają też hybrydy metalu i hip-hopu, ale osobno te gatunki nic ze sobą wspólnego nie mają ;)
Zubru22 - 2009-06-13, 18:03

Dobra tam...trochę zboczyłem z tematu :D Ale na pewno mi wybaczycie. Dla mnie Fallout to fantastyka...bo przecież to fikcja przyszłości,tego co może się kiedyś stać. Tak samo jak połączenie starożytności czy średniowiecza z potworami...też fantastyka,wymysł,tego co kiedyś może istniało :] Wyraziłem swoje zdanie i tyle.
tomash - 2009-06-13, 19:24

Bo Fallout to jest fantastyka ale nie fantasy.

A polecać Sapkowskiego to tak jakby na pytanie o alkohole polecać piwo ;) Każdy próbował każdy wie :P

Arges - 2009-06-13, 21:26

tomash napisał/a:
A polecać Sapkowskiego to tak jakby na pytanie o alkohole polecać piwo ;) Każdy próbował każdy wie :P

Nie każdy ;)

Bohun - 2009-06-13, 21:34

Sapkowski to był popularny jeszcze parę lat temu. Teraz już powoli odchodzi w niebyt.
tomash - 2009-06-13, 21:42

Dobra nie każdy :P

Sapkowski w dalszym ciągu jest zajebiście popularny. Z tym że to nie jest Coelho albo King wydający po 20 książek w roku. Sapkowski dosyć dokładnie studiuje przed napisaniem książki stąd tak powoli to idzie. Poza tym - łaska fana na pstrym koniu jedzie. Jakby dalej pisał fantasy w świecie Geralta to wszyscy by narzekali że złotą żyłę se znalazł i będzie ciągnął aż padnie, jak napisał coś innego to wszyscy narzekają dlaczego nie Geralt ;) Dla mnie (jako Ślązaka i fana literatury) trylogia husycka jest trochę lepsza niż Wiedźmin który jednak też jest prześwietny.

W tym roku będzie nowa książka, w sumie to dostaliśmy maila już w lutym z zapowiedzią ale ni słychu o niej za bardzo. Wiadomo że będzie się działa w Afganistanie pod radziecką okupacją i będzie trochę magii... czekamy

elviElViedor - 2009-06-14, 10:00

Ano ano, trylogia husycka faktycznie jest prześwietna. Chwilami (ale naprawdę bardzo rzadko) trochu wieje nudą, w drugiej części bywają takie momenty. Realia, w których cała rzecz się dzieje, są naprawdę oryginalne - a przynajmniej ja się nie spotkałem z takim umiejscowieniem akcji w żadnej z dotychczas przeczytanych fantasy. Same postaci są zajebiście charyzmatyczne... Kurde, dawno czytałem 'Narraturm' itd., występowali tam w roli głównych bohaterów: Reynevan (Reinmar Bielawa), Samson (to jakiś olbrzym chyba był?) i ktoś jeszcze, kurwać... Szarlej. Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale czy Szarlej nie był takim upierdliwym i wpadającym notorycznie w kłopoty poczciwcem? ;)
Niszczuk - 2009-06-14, 16:20

Samson Miodek... o ile pamietam byl jakas istota pozaziemska w ciele olbrzyma (i o ile pamietam Szarlej i Reynevan odprawiali na nim egzorcyzmy wczesniej :P), no a Szarlej to typowy charyzmatyczny skurwysyn :P
elviElViedor - 2009-06-14, 16:43

No właśnie tego Szarleja jakoś nie pamiętam :( A fajny chyba był :D
Niszczuk - 2009-06-14, 17:09

no dobry typ, ale tez musze przeczytac to jeszcze raz... Narrenturm "zmeczylem" chyba w poprzednie wakacje i jakos nie moglem sie zebrac zeby gdzies zgarnac pozostale czesci, teraz nabralem znowu ochoty ale nic nie pamietam z pierwszej czesci :F
elviElViedor - 2009-06-14, 17:17

'Nerrenturm' i 'Lux Perpetua' (czyli tomy I i III) najłatwiej mi wchodziły, 'Boży wojownicy' (II) wydał mi się najmniej ciekawym, właśnie tutaj bywały momenty nudy.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group