[Sarmak]

Nocturnal Depression - Soundtrack For A Suicide - Opus II


Tracklist:
1. Anthem To Self-Destruction [08:46]
2. The Stars Lightening My Path [10:52]
3. Bonus/Hidden Track [05:28]
4. Join Me With Suicide [14:19]
5. Hear My Voice...Kill Yourself [20:18]


Total playing time 59:56

Ostatnie wydawnictwo Nocturnal Depression z Francji nie rozczarowuje - ba, zaraz po Nostalgii,druga najlepsza płyta w dokonaniach Herr Suizid'a i Lord Lokhraed'a..
Płyta utrzymywana zdecydowanie w wolnych tempach - rozpoczyna się od pierwszego utworu "Anthem To Self-Destruction", w którym to słyszymy znajome brzdąkanie na gitarze, znane stylowo choćby z wymienionej wyżej Nostalgii. Skrzeczący wokal Lokhraed'a, i całokształt muzyczny Suizida, to dla fanów depressive pozycja obowiązkowa. Nie ma pisać co więcej, bo schemat jest niemal ten sam - Ci co się interesują moimi reckami z tego odłamu, muszą posłuchać myspace'a Nocturnal Depression. Płyta idealna na deszczowy wieczór. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to w pierwszym utworze dosyć kiepskie brzmienie (miejscami) - poza tym, jest bardzo dobrze.

Moja ocena;
9/10

PS: Na owym myspace, możecie posłuchać właśnie utworu Nostalgia, oraz obejrzeć dwa teledyski (Autumn, Nostalgia, i tutaj polecam najpierw obejrzeć teledysk Nostalgia, bowiem nowa jej wersja muzyczna się znacznie różni od poprzednika).

Nocturnal Depression MySpace

[lotka]

Ból, cierpienie, deprecha, jęki, szatański glos... to jest to! Spodobało mi się od pierwszych dźwięków „Nostalgii”. Dzięki za te cudeńka i czekam na więcej... co prawda na razie miałam możliwość usłyszeć to co jest na myspace.. i dla mnie to jest zajebiste... ten wolniutki, melodyjny wstęp do Anthem To Self-Destruction.. wspaniałość.

[Dauntless]

A i mnie się spodobało. Tylko w "Nostalgii" ten motywik, który się przewija od początku do końca to tak jakby z "My Friend Of Misery" Metalliki... :>

[Sol]

jeśli cała ta płyta jest w podobnym klimacie jak utwór "Nostalgia" to musi być bardzo dobra...
kawałki z myspace są interesujące, ale Nostalgia jest niewątpliwie najlepsza...
zarówno wolne tempa jak i wokal wprowadzają atmosferę melancholii i przygnębienia...
piękne...

[lotka]

Wreszcie udało mi się tego posłuchać w całości ;] I to jest naprawdę super! Piękne.. i ten początek w pierwszej piosence. Bardzo dobrze mi się tego słucha, taka serio przygnębiająca muzyka! Podoba mi się to i chyba zacznę bardziej zgłębiać się w taką muzykę.

[Sarmak]

To patrz moje wcześniejsze recki, które dawałem pod nickiem Malfeitor. Tam też było trochę kiedyś.