Szczególnie miło wspominam czasy gimnazjum, moja klasa była znienawidzona przez wszystkich nauczycieli, a w szczególności przez anglistę. Anglista ów jest niesamowicie zniewieściały, stąd też jego heteroseksualizm bywał bezustannie podważany. U nas w klasach były pojemniki z mydłem w płynie, raz anglista myje ręce a mój kumpel wstaje i do niego taki tekst:"Przepraszam, czy to prawdziwe mydełko, czy może męskie nasienie?"
_________________ i never sleep, cause sleep is the cousin of death
Wiek: 36 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 2267 Skąd: z pokoju
Wysłany: 2007-07-07, 21:34
jaqb napisał/a:
Szczególnie miło wspominam czasy gimnazjum, moja klasa była znienawidzona przez wszystkich nauczycieli, a w szczególności przez anglistę. Anglista ów jest niesamowicie zniewieściały, stąd też jego heteroseksualizm bywał bezustannie podważany. U nas w klasach były pojemniki z mydłem w płynie, raz anglista myje ręce a mój kumpel wstaje i do niego taki tekst:"Przepraszam, czy to prawdziwe mydełko, czy może męskie nasienie?"
Heh, my w gimanzjum mieliśmy dwu anglistów - pierwszy z nich też był w tym typie. Nie byłoby w tym nic takig, gdyby nie fakt że wyglądał jak pół-Pudzian Drugi za to wyglądał jak skrzyżowanie Jasia Fasoli z Austinem Powersem - cyngle wielkie jak lornetka, cały czas ten sam bury garnitur. Ale to był super gośc. Kiedyś ktoś się go spytał czy można poprawiać srawdziany, na co on odpowiedział: "Można - w sierpniu"
_________________ \m/
"Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
My mieliśmy też takiego jebniętego wuefistę-maratończyka, zawsze wychodził z nami do lasu za szkołą i tam kazał zapierdalać dookoła. I raz biegniemy, zrobilśmy kółko, a gościa na miejscu nie ma. Kumpel pbdarzony arcyciekawą tonacją głosu(skrzyżowanie wiejskiego głupka z nałogowym alkoholikiem) krzyknął na cały głos:"Pewno za drzewem niedźwiedzia rucha!". A tu nauczyciel wychodzi sobie z za krzaków...
_________________ i never sleep, cause sleep is the cousin of death
Wiek: 36 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 2267 Skąd: z pokoju
Wysłany: 2007-07-07, 21:48
Mój wuefista z gimnazjum i liceum (a już myslałem, że po gimie będą miał z nim spokój...), prywatnie sąsiad, chodzi jak kaczka, ma bebech wielki jak jarmark Europa i nie potrafi wymówić "i" po "l" (np. zamiast "na hali" mówi "na haly" ), co też wielu uczniów, w tym ja, wykorzystywało do naśladowania go. Parę razy dostałem opierdaty za to że przedrzeźniam nauczyciela
_________________ \m/
"Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
JA w poprzednie wakacje na pielgrzymce przedrzeźniałam kroki księdza dyrektora! Ksiądz od religii się zaczął śmiać i wygłupiać... Ale potem się trzeba było uspokoić:/
Moja polonistka w podstawówce i gimnazjum krzyczała na mnie, jak tylko się do niej zbliżałam. Wystarczyło, że szłam w jej stronę, a ona: "Ewelina! Ty mnie nawet nie denerwuj!". Co za czasy...
Przypomniała mi się jeszcze jedna anegdotka, tym razem z lekcji religii, było coś tam o małżeństwie i mój kumpel oznajmił księdzu, że on chce mieć 10 dzieci i każdej nocy będzie uprawiał seks, a ksiądz na to:"Tak Julianie, chyba z krową "
_________________ i never sleep, cause sleep is the cousin of death
Co do polonistek... Kiedyś na lekcji pacjentka była zmuszona postawić glona całkiem dobremu uczniowi i rzekła coś takiego: "No wiesz co Witek, na myśl, że mam Ci postawić pałę, aż mi ręka drży..." W klasie była niezła beka... =]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach