Wydawnictwo przeze mnie uznane za jedno z trzech najlepszych, jakie miałem dane słuchać podczas mojej całej przygody z black metalem.
Ostatnio dowiedziałem się, że termin "Nyktalgia", oznacza bóle nasilające się w nocy. Noc i ból, są treściami utworów tej trzyosobowej kapeli z Niemiec, których członków znamy między innymi z Krieg, oraz Sterbend (pomijając fakt, że Krieg to gówno jakich mało, a Sterbend ma tylko dobre 4 utwory). "Bóle nocne nasilające się w nocy", maja tylko jedno wydawnictwo na swoim koncie, jednak od roku słyszę wieści o drugim albumie "Peisithanatos", ale ani widu, ani słychu - cóż, poczekam. Jakoś nie obawiam się spartolenia roboty przez Malfeitora i resztę...
Na płycie mamy cztery utwory, tylko i aż - długie, rozbudowane, niesamowicie piękne.Nyktalgia, to akt przemocy, wymierzony w swoją stronę. Totalna desperacja, osamotnienie, pustka. Bezsensowne próby podniesienia się z dołka. Negacja.
Tempa średnie, zwolnienia,przyśpieszenia. Klawiszy brak - cóż z tego. Muzyka momentami przyprawia o łzy, które trudno ukryć. Brzmienie gitar zabrudzone, czasami słychać przekapitalne "brzdąkanie" które mnie opętało i skaleczyło resztki człowieczeństwa w mej głowie. Piękna praca perkusji,wspaniałe bębny.Strona wokalna - genialna. Niekiedy wokal osiąga apogeum. Posłuchać tego w odpowiednim nastroju - dół murowany..Na płycie NIE MA ZŁEGO UTWORU. Każda sekunda jest tutaj dopracowana, i słychać naprawdę wielki potencjał młodych Niemców.
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach