No ale dlaczego? Powiedz mi to dokładnie, Wataina mało słuchałem, prawie wcale..
_________________ *************
Mordimer [Usunięty]
Wysłany: 2007-06-10, 18:47
No tak jak ja to widzę....
Po raz pierwszy spotkałem się z tym stwierdzeniem czytawszy recenzję splitu Kriegsmaschine. Mianem religijnego bm nazwę zespół, który bynajmniej nie tworzy utworów na cześć Boga. Tu rozchodzi się bardziej o pewien mistycyzm towarzyszący owej muzyce. I tak np. (choć to jest raczej wątpliwe ) muzycy Watain przez nagraniem 'Casus Luciferi' odprawiali jakieś modły/seanse spirytystyczne/kto co woli...
Pomijając takie śmieszne kwestie, a przybliżywszy się do samej muzyki. Właśnie sama muzyka Watain, Glorior Belli, Corpus Christii et cetera potrafi stworzyć taki klimat...hmm lekko religijny/modlitewny? Całość obrazuje się jako jakaś msza/modły itp. I tak włączywszy np. wspomniany 'Casus Luciferi' odnoszę wrażenie uczestniczenia w jakimś kulcie 'czegoś tam' (nie koniecznie rogatego...choć nie ukrywam, że jest to motywem przewodnim').
pierwsze plyty dobre, "Sworn To The Dark" wyjebane
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
Casusu Luciferi poprostu jest nie do pobicia,swietny album a panowie z Watain graja destruktywny Black Metal,sama nazwa "religijny" mysle ze pojawila sie dlatego iz ludzie z Watain/KSM etc. posluguja sie tekstami biblijnymi i ogolnie pewnie poczytali jakies dziela mistykow...ogolnie to religijny metal jest zer gut
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach