Niszczuk jakby wszystko rozpatrywać zupełnie subiektywnie to jakakolwiek dyskusja nie miałaby sensu, bo wszystko jest względne i zależy od punktu widzenia.
ale muzyki obiektywnie rozpatrzyć się nie da a na pewno w tak nieprecyzyjnym temacie jak ten, bo co znaczy termin "zespół wszechczasów"? dla jednego będzie to pierwszy zespół metalowy ever, dla innego najbardziej wpływowy zespół, dla jeszcze innego taki, który wpłynął na popularność gatunku w danym okresie - na przykład.
a na pewno w tak nieprecyzyjnym temacie jak ten, bo co znaczy termin "zespół wszechczasów"? dla jednego będzie to pierwszy zespół metalowy ever, dla innego najbardziej wpływowy zespół, dla jeszcze innego taki, który wpłynął na popularność gatunku w danym okresie - na przykład.
z tym się akurat najzupełniej zgodzę. natomiast muzykę jako taką da się do pewnego stopnia.
_________________ "Milcz albo powiedz coś takiego co jest lepsze od milczenia."
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2009-01-19, 22:01
Ale z tego co ja rozumiem ten temat, to nie chodzi tu o kłótnie który zespół jest bardziej kultowy, ani o wyłonienie tego jedynego, najkultowszego , tylko o to, aby każdy wpisał swoją subiektywną opinię i tyle. Równie dobrze dla kogoś najbardziej kultowy moze być Nightwish, a dla innego Mayhem, proste.
Bo gdyby sprawę badać obiektywnie, to pewnie krąg zacieśniłby się do kilku kapel, które miały fundamentalny wpływ na gatunek.
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Wiek: 36 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 2267 Skąd: z pokoju
Wysłany: 2009-01-19, 22:51
Niegłupi Jaś napisał/a:
Sam żeś jest Lola, transie jeden Ja po prostu Mety nie trawię i tyle. Nie znoszę wokalu, nie znoszę ich stylu. Nużą mnie niepomiernie. Mają swoje zasługi, ale kultowi to jak na moje mogą być tylko dla starych wyjadaczy, którzy w latach '80 siedzieli w metalu i jarali się rozwojem thrashu i heavy. Na dzień dzisiejszy Meta to dla mnie taki trochę dziadek kulturysta, ktory przez 30 lat walił sterydy i teraz chce się dumnie prężyć, ale jest po prostu śmieszny . Może trochę przejaskrawiam, lubię kilka ich kawałków, ale kult to kult, a Meta jest takim trochę zespołem z Bravo. Forsa, media i bezjajeczne pitu pitu
Ależ Jasiu to, że tobie się Meta nie podoba, nie znaczy że nie jest kultowa. To nie jest sprawa gustu i innych takich subiektywnych pierdół
_________________ \m/
"Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2009-01-20, 00:31
Ceandric napisał/a:
Niegłupi Jaś napisał/a:
Sam żeś jest Lola, transie jeden Ja po prostu Mety nie trawię i tyle. Nie znoszę wokalu, nie znoszę ich stylu. Nużą mnie niepomiernie. Mają swoje zasługi, ale kultowi to jak na moje mogą być tylko dla starych wyjadaczy, którzy w latach '80 siedzieli w metalu i jarali się rozwojem thrashu i heavy. Na dzień dzisiejszy Meta to dla mnie taki trochę dziadek kulturysta, ktory przez 30 lat walił sterydy i teraz chce się dumnie prężyć, ale jest po prostu śmieszny . Może trochę przejaskrawiam, lubię kilka ich kawałków, ale kult to kult, a Meta jest takim trochę zespołem z Bravo. Forsa, media i bezjajeczne pitu pitu
Ależ Jasiu to, że tobie się Meta nie podoba, nie znaczy że nie jest kultowa. To nie jest sprawa gustu i innych takich subiektywnych pierdół
Jesteś w błędzie mój Ty Ptysiu z kremem Bo któż decyduje o tym, czy zespół jest kultowy, czy nie? Słuchacze Pączusiu . Ja nim jestem i twierdzę, że jak NA MOJE to Meta nie jest kultowa. Jest zasłużona, popularna, ważna dla wielu, tego nie neguję, ale w moim odczuciu nie jest zespołem aspirującym do miana kultu. Już takie Burzum w kultowości bije Metę na łeb- MOIM ZDANIEM. Więc tak jak pisałem, możemy tu podawać swoje typy i zapatrywania, a kłótnie kto ma rację a kto nie, są bezcelowe. Bo rację bedzie miał każdy, gdyż podaje zespoły ze swojego punktu widzenia. To tak, jak się dzieci w piaskownicy kłócą, czyj tatuś ma ważniejszą pracę- czy tata strażak, czy tata lekarz, czy tata policjant... Albo kłótnia o to, czyj bóg jest lepszy- Jahwe, Allach, Budda, dolar itd.
A jeśli naprawdę rzetelnie do tego tematu podejść, to by trzeba wybrać kilka kandydatów, prześledzić ich cały dorobek, policzyć ilu innych wykonawców się na nich wzorowało, jaki mieli i mają wpływ na scenę, ilu w ich szeregach grało wybitnych muzyków, jak ich pozasceniczne życie wpływało na odbiorców itd. itp. i wtedy, zapewne tylko w drodze demokratycznego głosowania, daloby się wyłonić jakiegoś zwycięzcę. Jeśli chcesz, to możesz pisać magisterkę na ten temat i zająć się nim naukowo . Jednak wątpię, czy Power zakłądając ten temat, miał takie właśnie coś na myśli .
[ Dodano: 2009-01-20, 00:39 ]
Możemy też ew. rozgraniczyć dwa pojęcia i wprowadzić podział na zespoły wielkie i zespoły kultowe. Zespół kultowy nie musi być wcale wielkim, a wielki kultowym. I tak np. do wielkich można by wrzucić np. Sabbathow, Ironów, Metę, Celtic Frost czy jak ktoś chce to np. Motorhead, a do kultowych Mayhem, Burzum dla niektórych może nawet Tiamat albo Emperor czy masę jakichś podziemnych kapel.
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Ale z tego co ja rozumiem ten temat, to nie chodzi tu o kłótnie który zespół jest bardziej kultowy, ani o wyłonienie tego jedynego, najkultowszego , tylko o to, aby każdy wpisał swoją subiektywną opinię i tyle.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach