jedynka taka zła nie jest - takie dość typowe dziecko nu metalu, w swoim nurcie może i wyróżniające się ale na tle następnych płyt kapeli słabe. IOWA jest oczywiście najbrutalniejsza jak na razie płytą Slipów, lepiej nagraną, skomponowaną i zagraną. Ale Vol 3 to zupełnie inny kosmos Płyta rozsadzająca bariery między gatunkami. Jeśli idzie o brutalność to faktycznie średnio ale i nie brutalność była celem kapeli na tej płycie
Wiesz, ja np. nie napisałem, że jedynka jest słaba. Przy gigancie, przy IOWIE to jest maleństwo, skrzat dosłownie.
Vol 3 i dość do neigo podobna AHIG to bez wątpienia płyty fantastyczne - może i lepsze od IOWY pod względem jakości nagrania, pod względem zróżnicowania, urozmaicenia...
Ale Slip właśnie mi się kojarzy z brutalną, nieco melancholijną masakrą, więc IOWA siłą rzeczy podoba mi się najbardziej
Ale Vol 3 to zupełnie inny kosmos Płyta rozsadzająca bariery między gatunkami. Jeśli idzie o brutalność to faktycznie średnio ale i nie brutalność była celem kapeli na tej płycie
IOWA jest oczywiście najbrutalniejsza jak na razie płytą Slipów, lepiej nagraną, skomponowaną i zagraną. Ale Vol 3 to zupełnie inny kosmos Płyta rozsadzająca bariery między gatunkami. Jeśli idzie o brutalność to faktycznie średnio ale i nie brutalność była celem kapeli na tej płycie
Z tymi gatunkami to się nie zgodzę, podobnie jak na IOWA masz tam mieszankę deathu, industrialu, thrashu spod znaku Slayera i najntisowskiego groove (tak z grubsza). Różnica polega na tym, że nie postawiono tak zdecydowanie na brutalność, a całość brzmi inaczej, bardziej selektywnie. Attitude jest jednak podobne.
_________________ i never sleep, cause sleep is the cousin of death
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach