Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2009-05-11, 00:56 THIS HAVEN - "Today A Whisper, Tomorrow A Storm"
THIS HAVEN - "Today A Whisper, Tomorrow A Storm".
1. "It's The End"
2. "I Will Deceive"
3. "Welcome To Delirium"
4. "The Fallen"
5. "Hero Of Your Hell"
6. "Itch!"
7. "Apocalyptical Anthem: I. B.C., II. A.D."
8. "And The Devil In Me Smiles"
9. "Plague"
Mystic Art pojawia się z częstotliwością pociągu w kaukaskiej wiosce, ale kiedy już nadjedzie, zawsze gęba mi się śmieje. Tak było i tym razem, a powodów do uśmiechu jest kilka. Jeden z nich to taki, że gdyby nie Mystic to zapewne w tej chwili nie słuchałbym genialnej płytki od debiutujących Szwedów spod szyldu This Haven. Takich bowiem debiutów życzyłbym każdej kapeli, a i sobie jak najwięcej!
Materiał z płyty ogólnie metkowany jest jako prog metal i jeśli w tych kategoriach sprawę rozpatrywać, to niech takie karykaturalne twory jak Dream Theater i im podobne zginą w otchłani tyłka Szatana . Dobra, może nie można tych kapel specjalnie ze sobą porównywać, bo i popisów tutaj mniej i solóweczki nie wiercą dziury w brzuchu, a i zaplątania nie ma aż tyle, ale to kurde nawet lepiej! Materiał jest bowiem niezwykle zwarty, czytelny, melodyjny. Jest tu naprawdę sporo ciężaru, ale są też genialne melodie. Z tego wszystkiego tworzy nam się przepyszny progresywno-stonerowo-melodyjny sos, niosący ze sobą takie podskórne poczucie melancholii. Coś wspaniałego. Nie bez kozery TH zestawia się z Katatonią. W dodatku koledzy z TH to nie mośki w ciemię bite i ze swoimi instrumentami obchodzić się potrafią. Riffy, mimo że może niezbyt odkrywcze, to chwilami i tak porywają (słuchaj kawałek 2, 7 i 8 chociażby). Wokalista też jak najbardziej markowy. Żaden piejący, bezjajeczny ciul, tylko koleś z krwi i kości, o mocnym, charyzmatycznym głosie. Doprawdy nie mogę się nadziwić, że ta kapela wcześniej nie nagrała choćby demówki. Cały materiał został wyprodukowany przez mojego guru - Dana Swano , który przy okazji nie szczędzi chłopakom pochwał. I trudno mu się dziwić, gość siedzi w branży od lat to i nos ma dobry. Bo zaprawdę przed This Haven rysuje się świetlista przyszłość.
Z niecierpliwością i uwagą będę oczekiwał na kolejny sygnał z ich obozu, a ciekawość co do drugiego krążka już teraz jest we mnie ogromna.
hajlajtsy: zwłaszcza końcówka - kawałki 7, 8, i 9 (coś w rodzaju ballady z dodatkiem żeńskiego wokalu - ja to kupuję, ale głównie z uwagi na rewelacyjne linie wokalne gardłowego TH ).
Zdecydowanie polecam!
Ocena - 8,5/10
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
. Dobra, może nie można tych kapel specjalnie ze sobą porównywać, bo i popisów tutaj mniej i solóweczki nie wiercą dziury w brzuchu, a i zaplątania nie ma aż tyle, ale to kurde nawet lepiej! Materiał jest bowiem niezwykle zwarty, czytelny, melodyjny. Jest tu naprawdę sporo ciężaru, ale są też genialne melodie. Z tego wszystkiego tworzy nam się przepyszny progresywno-stonerowo-melodyjny sos, niosący ze sobą takie podskórne poczucie melancholii. Coś wspaniałego. Nie bez kozery TH zestawia się z Katatonią. W dodatku koledzy z TH to nie mośki w ciemię bite i ze swoimi instrumentami obchodzić się potrafią. Riffy, mimo że może niezbyt odkrywcze, to chwilami i tak porywają (słuchaj kawałek 2, 7 i 8 chociażby). Wokalista też jak najbardziej markowy. Żaden piejący, bezjajeczny ciul, tylko koleś z krwi i kości, o mocnym, charyzmatycznym głosie. Doprawdy nie mogę się nadziwić, że ta kapela wcześniej nie nagrała choćby demówki. Cały materiał został wyprodukowany przez mojego guru - Dana Swano 
).
