Proszę nie baczyć na dość niezręczne błędy stylistyczne, gdyż-ponieważ było to pisane raczej bez sprawdzania zbytniego. Ale Singla i 4 miejsce w konkursie i tak dostałem
Środowy koncert Porcupine Tree można by śmiało porównać do częstochowskiej pielgrzymki. Przed Areną tłumy fanatycznie nastawionych ludzi, wszyscy odziani w niemodne ciuchy (swetry były obowiązkiem), z
niemodnymi poglądami oraz oczywiście - słuchający tzw. niemodnej muzyki. Gdy masy na dobre umiejscowiły się w sanktuarium, Anathema uderzyła z krótkim, przejmującym i żywiołowym występem, udowadniając, że wielkie
zespoły nie powinny supportować innych wielkich zespołów. Pół godziny później gwiazda wieczoru zaczęła grać utwór tytułowy z Fear of A Blank Planet. Nieprzebierając zbytnio w słowach, fani zespołu przeżyli w
przeciągu całego występu "eargasm", którego bodźcami stymulującymi były: Nienaganne wykonanie utworów, zaskakująca i bardzo ciekawa setlista obejmująca rzeczy z nowej płyty jak i klasyki takie jak "The Sky Moves
Sideways" czy "Trains", bardzo fajne, selektywne brzmienie oraz dobry humor zarówno fanów jak i Stefana and Co. W ciągu tych dwóch godzin zaserwowano widowni szerokie spektrum emocji. Począwszy od nieco
transowego "otwieracza" poprzez smutek i melancholię w trakcie wykonania Smart Kid, psychodeliczne odurzenie minimalistycznego początku The Sky..., na wściekłym, metalowym graniu w Anesthetize (część publiczności rzuciła
się w dość nieśmiałe pogo) czy Blackest Eyes skończywszy. Sielankowego nastroju dopełniło odśpiewanie przez publiczność "Happy Birthday" Richardowi Barbieri. Wydarzenie było to zdecydowanie piękne, i naprawdę ciężko mi się do czegokolwiek przyczepić - nie jest ciężko zauważyć, iż jestem fanem smutnego Stefana i reszty. Myślę, że cała reszta zwolenników PT jak i również sweterki reszty zwolenników PT byli w równie dobrym humorze co ja (i sweterek mój, rzecz
_________________ In the dream dusk
We walked beside the lake
We watched the sky move sideways
And heard the evening break
4 października 2007 r Porcupine Tree zjawiło się w Orlando na podpisywanie płyt oraz mały koncercik dla 200 osób. Z powodu braku miejsca cała kapela nie mogła zagrac, zdecydowano zatem, że wystąpią jedynie Steven Wilson (ba! jakby mógł nie wystąpic ) oraz John Wesley. Zagrali 8 utworowy, 33 minutowy set składający się z utworów rzadko granych przez zespół na żywo. Na przełom lutego marca zaplanowane jest wydanie CD tego koncertu pod nazwą "We Lost The Skyline". Setlista:
1. the sky moves sideways (4.02)
2. even less (3.27)
3. stars die (4.33)
4. waiting (3.52)
5. normal (4.52)
6. drown with me (4.09)
7. lazarus (4.29)
8. trains (4.04)
Nowy album idzie Ma być podobnoż jeden utwór trwający 50+ minut, z wieloma niespodziankami. Wilson się waha czy nie zrobić podwójnego albumu i na drugim dysku byłyby krótsze piosenki czy wydać to w formie EP jak to miało miejsce z Nill Reccuring. Osobiście jestem za opcją nr 1 i popuszczam powoli ze szczęścia w majty
Właśnie obesrałem zbroję Porcupine Tree zagra w Polsce, mało zagra we Wrocku, mało zagra w Orbicie (250 m od mojej chatki) Bilety od 125 zeta w sprzedaży od 6 V koncert za to będzie miał miejsce pod koniec października
To chyba Lejdi zdążysz uzbierać stówkę z okładem w pół roku?
Cena podobna do koncertu z 2007 roku ale warto, warto nawet jakby 2 stówy kosztował to bym poszedł. Zdecydowanie jeden z najpiękniejszych wieczorów w moim życiu
no więc jestem sobie po wstępnym zapoznaniu z dyskografią (narazie pierwszym przesłuchaniu wszystkich "longplejów") i największe wrażenie zrobiły (w kolejności chronologicznej): "Up the Downstair", "Stupid Dream" i "Fear of a Blank Planet". Zobaczymy jakie będą moje jedyne słuszne opinie po kilkukrotnym przesłuchaniu. Teraz jestem w trakcie słuchania pozostałych wydawnictw (EP, koncertówek itp). Ale ogólne wrażenia zarąbiste
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach