Tutaj możecie opisać swoje wrażenie z imprezy sylwestrowej, o ile chcecie i pamiętacie. Moja imprezka minęła spokojnie (był to mój najspokojniejszy Sylwek jak dotąd ), przed 23 stwierdziłam, że mam dość wysoką temperaturę, na kreację założyłam więc bluzę polarową i hulaj dusza! w domku wylądowaliśmy z moim Kochaniem gdzieś ok. 3.00 .... jeszcze jakiś brovarek i Therion do podusi. Na drugi dzień obudził mnie nie tyle kac, co przeziębienie, które zapite zimnym piwem dało znać o sobie...
_________________ nie ma ludzi niebezpiecznych dla otoczenia. To otoczenie jest dla nich niebezpieczne - oni się tylko bronią.
Tzw. wyprawiane Sylwestry robię dopiero od 4 lat i ten podobnie jak u Lil był najmniej huczny i ludnościowy. Spędziłam go w gronie 5 znajomych, atmosfera przednia, muzyczka także, całość odbyła sie "na luzie" bez napinek i tym podobnych "sztywnych" atmosfer. nie chce mi się już nigdzie za miasto wybierać na party, bądź śmigać po barach w poszukiwaniu sylwestrowej "przygody" domówki mają swój urok
Tzw. wyprawiane Sylwestry robię dopiero od 4 lat i ten podobnie jak u Lil był najmniej huczny i ludnościowy. Spędziłam go w gronie 5 znajomych, atmosfera przednia, muzyczka także, całość odbyła sie "na luzie" bez napinek i tym podobnych "sztywnych" atmosfer. nie chce mi się już nigdzie za miasto wybierać na party, bądź śmigać po barach w poszukiwaniu sylwestrowej "przygody" domówki mają swój urok
szczególnie te domówki na wsi na totalnym zadupiu i w totalnej głuszy! NIKT nieproszony nie przeszkadza
_________________ In the dream dusk
We walked beside the lake
We watched the sky move sideways
And heard the evening break
Nakramiłem kilka osób, obfotogrofałem wszystko i wszystkich, skręciłem kostkę i zarzucano mi że podrywam cudze dziewczyny (podła potwarz) W dodatku było 16 osób na jakiś 20 m. Zostało 5 flaszek nikt nie rzygał nikt nie latał pijany. Poszliśmy spać koło 4 i zero kaca bo piłem tylko wina, gin z tonikiem i trochu szampana.
Ano i jeszce Sylwestrowy wieczór zaczął się bardzo niespodziewanym ale i bardzo miłym wydarzeniem
Zarzucano mówię No ale jak mi bardzo ładna dziewczyna mówi że jest brzydka i nie wychodzi dobrze to musialem komplemeta wlanąc, nie? Mam dowody na zdjęciach
Byłem w knajpie
Wszyscy stwierdzili, ze z nowu założyłem "góre" od piżamy (pidżamy, sam nie wiem)
A miałem taką śliczną koszule
ze 30 pare osób, zabawa przy muzyce taneczno - rockowej
Wypiłem sporo , poobściskiwałem kobietki
Przylazłem do domu o 7.00 a padało okropnie
u mnie tez domówka, w gronie starych znajomych, trochę muzy z kompa, troszkę gitarki na żywo, 4 piwka i o 3 byłem z domu. uznałem że lepiej sie bawię w klubie co tydzień niźli w tego sylwka ale i tak było miło
_________________ Than-thou-could-be-messenger of God
a ja spedzilem sylwka w domu czesciowo lezac w wyrku, czesciowo w kiblu na zyganiu... chory
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
Skromna 7-osobowa domówka, pierwsza od 5 lat sesja RPG, degustacja różnych alkoholi m.in. whiskey, finlandia, luksusowa z red bullem etc .. po północy sprzątanie 17-letnich rzygających zwłok i takie tam historie .. o 4 wróciłem do domu z zapasem 2 pizz(d) z biedronki ... było lajtowo tym razem...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach