Kumpel określił niedawno jedną dziewczynę (taką "solarę") mianem ścierwa a jedną z koleżanek na francuzie mianem kobyły... noż KURWA!!!
Ja się nauczyłem że ubiór nie świadczy o niczym i nie zwracam uwagi na niego bo liczy się dla mnie osoba a nie otoczka! I nie, nie wyrabiam sobie opinii na temat osoby na podstawie ubioru! Może jestem wyjątkowy ale kurde tak nie robię! Cytując Clarcsona: "Wiem że masz duszę"
Wiek: 36 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 2267 Skąd: z pokoju
Wysłany: 2007-01-16, 16:27
Kiedy poszedłem do liceum, pierwszego dnia siedziałem obok ostrzyżonego kolesia w dresie. Od razu się przestawiłem w tryb czuwania, wiadomo z takim to nic nie wiadomo. Teraz, po trzech latach, jesteśmy dobrymi kumplami. To mnie nauczyło, żeby nie oceniać ludzi na pierwszy rzut oka. Ale z drugiej strony nie ze wszystkimi rzeba się bliżej zapoznawać - jesli ktoś zachowuje się jak idiota cham albo kurwa, to z pewnością jest nim/nią.
_________________ \m/
"Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
U mnie jest w klasie dziewczyna, ktora wyglada jak lalka barbi...I tutaj wyniknela pewna sprzecznosc co do tego oceniania po wygladzie. Po tym w jaki sposob zachowywala sie przez pierwszy dzien w szkole ocenilam ja i tak jak myslalam na poczatku okazala sie kompletnie pusta. Przewaznie nie oceniam po wygladzie, ale jak sie taka osobe widzie to tylko mozna baranka o sciane zaliczycz;/ Tym razem, wiec pierwsze wrazenie dotyczace wygladu okazalo sie trafne co do jej osobowosci.
_________________ Character is what you are in the dark
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2007-01-16, 19:34
tomash napisał/a:
Kumpel określił niedawno jedną dziewczynę (taką "solarę") mianem ścierwa a jedną z koleżanek na francuzie mianem kobyły... noż KURWA!!!
tomash napisał/a:
Za to spora część spotkanych przeze mnie metalówek ma inteligencję trampka
Czy mi się zdaje, czy to wygląda jakby padło z tych samych ust??
tomash napisał/a:
Cytując Clarcsona: "Wiem że masz duszę"
Trampki też?
A tak w ogóle to rozprawiacie tu o rzeczach oczywistych, których nikt nigdy na tym forum nie negował Zwłaszcza Ty, Tom, obruszasz się wielce zamiast spokojnie i powoli przeczytać to, co Jan napisał No ale cóż, powtórzę raz jeszcze .
Nikt tu nie twierdzi (a przynajmniej nie ja) że po wyglądzie, ubiorze czy słuchanej muzie można sobie wywnioskować pełną i nieomylną charakterystykę osobowości i wartości człowieka!!! I naprawdę nie musisz się Tomciu już temu dalej przeciwstawiać, bo walczysz raczej z własnym cieniem, aniżeli z realnymi oponentami w dyskusji .
Natomiast spójrzmy, co tu napisali inni forumowicze . Gabi pisała o otyłej koleżance, która ubierała się ekhm, powiedzmy kontrowersyjnie a nawet niesmacznie, do tego miała dziwaczny kolor włosów, a na domiar złego jej zachowanie mogło być męczące. Gabi jej dobrze nie znała, ale co mogła sobie pomyśleć, na podstawie informacji, które uzyskała z obserwacji tej osoby? Ano miała pełne prawo przypuszczać, żę z kimś o takim sposobie bycia niezbyt dobrze się dogada, a nawet że ktoś taki jest totalnie pozbawiony samokrytyki i realnej oceny samego siebie. Upraszczając, mogła sobie Gabi pomyśleć że ta koleżanka jest coś nie ten tyryt i dlatego Gabs nie pałała wielką chęcią poznania jej bliżej. Winna w tej sytuacji nie jest nasza droga Gabriela, ale tamto dziewcze, które tak, a nie inaczej siebie zareklamowało.
Idźmy dalej. Ceandric zachował czujność w stosunku do kolesia, który swoim wyglądem wydał mu się podejrzany. I co, źle?? I bardzo dobrze! Nie wyzwał go przecież Ce od najgorszych, nie wyśmiał, nie ubliżał mu, ale po prostu zachował dystans, bo z informacji które uzyskał o tamtym gościu uznał, że lepiej być ostrożnym i nie wdawać się w nim w żadne układy. No a że przy bliższym poznaniu (które w tej sytuacji musiało mieć miejsce) tamten kolega bardzo zyskał, to super, stało się najlepiej jak mogło.
Little Lady ma koleżankę, po której wyglądzie mogłaby stwierdzić, że najważniejsze dla niej jest solarium, makijaż i obcisłe wdzianko. Nie wie kto to Szymborska i nie chce wiedzieć, ale doskonale orientuje się w tym, z kim ostatnio sypia Justin Timberlake. Wygląda na to, mogłaby sobie pomyśleć LL, że dla tej dziewczyny najważniejsze w życiu jest dobrze wyglądać i być w centrum uwagi. A z takimi osobami LL się nie potrafi dogadać, więc ta koleżanka też raczej nie będzie jej przyjaciółką. Zrobiłaby natomiast Little Lady błąd, gdyby na tym etapie poprzestała i zadowoliła się własną, wstępną opinią. Na szczęście nie, Lady ją poznała bo chodzi z nią do klasy i ma możliwość obserwowania jej zachowania. Niestety jej przypuszczenia się potwierdziły.
Z kolei Malf napisał o ludziach których nie stać na dobre ciuchy i wyglądają przez to bardzo przeciętnie. Ok, są tacy i nie należy ich skreślać. Jak więc w takiej sytuacji działa to, o czym mówię? Ano na takiej: widzisz kogoś w dość nędznym ubiorze, nienajlepszym uczesaniu i ogólnie w dosyć słabym looku. Co sobie o nim myślisz? Więc nie chodzi tu o to, żeby od razu pomyśleć "ale fleja, nawet z nim nie będę gadać", ale masz pełne prawo zinterpretować te informacje tak: "kurcze, koleś wygląda nie najlepiej, no ale może go nie stać na drogie ciuchy, więc nie można go przekreślać za coś, co nie od niego zależy. Z drugiej strony może mieć po prostu taki charakter łachudry, mimo że ma kasę. Spróbuję go lepiej poznać, żeby zobaczyć jaki jest naprawdę". Tyle. To przecież wstępna interpretacja wyglądu zewn. człowieka, czyli to, o czym cały czas piszę. Ubiór i w ogóle cały wygląd zewnętrzny daje nam wiele informacji i wskazówek na temat człowieka, podobnie jak jego mowa ciała. Te wskazówki pozwalają nam wyrabiać sobie powoli pewien ogólny pogląd na temat danej osoby, który podpowiada nam np. jak się wobec takiego człowieka zachowywać, czy być bardziej otwartym i ufnym, czy na wstępie zachować większy dystans.
Być może Tom Ty po prostu nie potrafisz analizować pewnych informacji o świecie zewnętrznym i do każdego i wszystkiego podchodzisz z wielką ufnością. Ja taki nie jestem, staram się zbierać i analizować każdą informację, jaką ten świat do mnie wysyła. Jak widzę biegającego po trawie małego kundelka to jestem spokojniejszy, niż kiedy biega po niej doberman albo rotweiller bez kagańca. To mogą być przemiłe pieski, ale ich wygląd zewnętrzny daje mojej podświadomości a nawet pełnej świadomości informację o tym, żeby zachować ostrożność i dystans. Później, jak poznam właściciela tego psa i samego zwierzaka, to może zmienię tę opinię i będę się z tym dobermanem bawił w najlepsze, rzucał mu kijki itd. ale póki co, wolę nie ryzykować utraty dłoni. Dłonie czasem się przydają (o czym Ty już powinieneś dobrze wiedzieć przyjacielu ) .
Tyle ode mnie, sorki za takie dłużyzny . Chcę być po prostu dobrze zrozumiany.
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Ostatnio zmieniony przez Niegłupi Jaś 2007-01-16, 19:45, w całości zmieniany 2 razy
Wiek: 39 Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 238 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-01-17, 13:37
Ehh .. no ubiór moze świadczyć o człowieku , ale niezawsze to zależy od tego czy człowiek zwraca uwage a to co nosi , bo ajk nei to łazi jak fleja albo neikupuje sobie ciuchów i fatałaskzów sam a wtedy może taka analiza po ubranku być myląca. a jest i takie powiedzenie że po butach mozna poznać kto jest jakim człowiekiem , w sumie dla mnie to bzdura jakaś ale któz to wie , tak jak móie wsyztsko zależy czy ktoś sie stara coś wyrazić swoim ubiorem czy nie. Więc jest to wzgledne .
Często człowieka się ocenia po ubiorze.Kiedyś nie było takich problemów kiedy to w czasach prehistorycznych wszyscy mieli zamiast gaci figowy listek i mamucią skórę zamiast drogiej koszuli.Prawda jest taka.Ubiór może świadczyć o człowieku aczkolwiek nie musi.Patrząc na kolesia z naszywkami kapel metalowym i obuwiem zwanym najczęściej glany,mam jedną myśl-Jest to metal,a naszywki zespołów wskazują na to,że jest ich fanem.Choć może być odwrotnie.Często punki naszywają sobie dla prowokacji naszywki faszystowskie....ale jednak częściej sprawa jest o wiele prostsza.
Ludzie są wzrokowcami(szczególnie faceci)i tego nie da się ukryć.Gdy patrzymy na kogoś na pierwsy rzut oka,to oceniamy na szybko po wyglądzie.Wtedy stwierdzamy czy ten ktoś jest elegancki itp.W tym nie ma nic złego.To normalne.
Czasami jednak ludzie tylko i wyłącznie ograniczają się do wyglądu...co już staje się głupota.Spoko.Kogoś kogo widzimy pierwszy raz na oczy możemy tylko i wyłącznie ocenić po wyglądzie lub poczekać na rozmowę i to jest normalne.Lecz kiedy już poznamy kogoś to wygląd przestaje być ważny i zaczynamy się interesowac jego osobowością...tym co lubi,jakie ma hobby i tak dalej.
Po wyglądzie można oceniać ale mi się wydaje,że jeżeli juz poznamy kogoś bliżej to wygląd przestaje miec znaczenie i zaczynamy się interesować jego wnętrzem...i wtedy może zrodzić się przyjażń.
Pamiętam czasy gimnazjum, kiedy to pewien skurwiel się wyśmiewał z mojego dobrego kumpla, który miał bluzę z jakimś misiem wyszytym na bluzie. No kurwa - takiego to kijem saperskim zajebać...(wyśmiewającego się skurwiela...)
Pamiętam czasy gimnazjum, kiedy to pewien skurwiel się wyśmiewał z mojego dobrego kumpla, który miał bluzę z jakimś misiem wyszytym na bluzie. No kurwa - takiego to kijem saperskim zajebać...(wyśmiewającego się skurwiela...)
Ja bym mu pierdolnął, miśki są tró, a wyśmiewają z ubioru debile i lamy. Co miś ma do osoby?
_________________ "Remember, fighting on the internet is like competting in the special olympics, even if you win you're still a retard."
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach