"In The Name Of Blood",tytuł najnowszej płyty,ktora swa premiere miała 20 listopada 2006r.
Dla Tych,ktorzy nie sa w temacie,zespół powstał w 2001r.w Krakowie ( biografie mozna przeczytac na oficjalnej stronie).Jak na razie wydali 3 płyty,1 - " S.U.C.K" ,2 - "Art of Lying" oraz 3,najnowszą "In The Name Of Blood".Postanowiłem załozyć temat o nich,poniewaz jak dla mnie sa jedyna polska kapela THRASH/death metalową ,ktora obok HORRORSCOPE ( a jednak...) ma szanse zamieszac na naszym poletku THRASH metalowym ( choc najnowsza płytą juz to uczynili).Dodam,ze chłopaki zaczeli grac THRASH,od "Art of Lying" wiec od tej płyty warto zaczynac.Na "S.U.C.K" tak dokonca nie wiedzieli co chca grac."In The Name..." dobitnie potwierdza,ze obrali juz swoj styl i mam nadzieje,ze beda sie go trzymac.Płyta rozpierdala ciezarem,jest wiele solowek,growli/czysty wokal,świetna praca perki,noo miodzio.Ale trudno sie dziwic,płyta została nagrana w Hertz Studio,pod okiem braci Wiesławskich.Naprawde polecam.Czekam na Wasze opinie...
Wiek: 34 Dołączył: 07 Cze 2006 Posty: 2062 Skąd: death proof car
Wysłany: 2007-02-23, 12:08
słuchałem ostatniej płyty, nie jest zła. porządnie grają, z mocą i wykopem tylko wokal... czasem się robi zbyt pedalski jak na thrash jak dla mnie.
ale ogólnie jest topsz. no i to Polacy!
Ja tam zastrzeżeń nie mam żadnych. Art Of Lying wgniotła mnie w ziemię, chłopaki wyraźnie czerpią inspiracje z Bay Area i dobrze, bo trza brać przykład z najlepszych. A In The NAme Of Blood? Swietna płyta, nie widzę w niej nic pedalskiego, kawał dobrego mięcha, zróżnicowany wokal (Zielony ma naprawdę wysokie umiejętności), gęste riffy, tłusta sekcja i genialne solówki. Cieszę się, że w Polsce jest zespół. który łoi taki własnie thrash metal. Obok Horrorscope jak dla mnie czołówka polskiego thrashu.
_________________ "Pokroiłem jej ciało na mniejsze kawałki i zapakowałem do worków, by mi było łatwiej przenieść je do mojego mieszkania. 9 dni zajęło mi zjedzenie całego jej ciała." Albert Fish
In The Name Of Blood fajna płyta, solidny kawał thrashowego mięcha plus ładna balladka na deser, jedyna wada to zbyt dużo growli, gdzieś tak 30-40% z nich zamienić na agresywny, thrashowy wokal i jest miód
_________________ i never sleep, cause sleep is the cousin of death
Wiek: 33 Dołączyła: 07 Kwi 2007 Posty: 681 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-04-21, 19:12
No najlepsza płyta to zdecydowane In The Name Of Blood jak dla mnie i jak widać nie tylko dla mnie. Najbardziej przykuła moją uwagę , a szczególnie kawałek You Know Where . CAłkiem , całkiem fajna płytka. A poza tym to niektóre kawałki jak np Trust , Art Of Lying i Six Six Six
_________________ ,,On jest popierdolony , nie daj się, mówię Ci
On nie wie ile ta muzyka znaczy dla Ciebie
Bo ta muzyka jest nieuleczalna
Bo ta muzyka to ułamek tarcia
Między naszym, ziemskim wymiarem
A czymś więcej, a czymś dalej! "
Dobry zespół, tylko trochę szybko się nudzi, przynajmniej dla mnie ;p Nowa płyta ma wyjść w przyszłym miesiącu, będzie dobrze
[ Dodano: 2008-11-08, 21:16 ] http://www.myspace.com/virginsnatch
Nowy utwór do odsłuchania. Jak oceniacie? Bo jak na moje ucho słabizna wielka, zupełny brak pomysłów, nuda...
Oj chyba nie będzie dobrze...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach