Forum metalowe Strona Główna  
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 
 Ogłoszenie 
ZAPRASZAM DO REGULAMINU NOWYCH FORUMOWICZóW

Poprzedni temat :: Następny temat
dobrobyt wrogiem rozwoju obywateli
Autor Wiadomość
unchained 
jeżojebca
College Prophet



Wiek: 40
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 1090
Skąd: warszawa
Wysłany: 2007-02-24, 21:18   

Niegłupi Jaś napisał/a:

Twoją opinię to o kant dupy rozbić można, bo po pierwsze jest tylko celowym zaprzeczeniem mojej wypowiedzi (z czego słyniesz), a po drugie nie potrafisz jej uzasadnić. Ba, nawet nie podjąłeś próby takiego uzasadnienia.

zakladam ze nie jestes idiota i poprostu nie zauwazyles... wiec napisze jeszcze raz:

1) stwierdziles ze niski poziom wiedzy ogolnej amerykanow jest spowodowany przez dobra sytuacje materialna przecietnego obywatela. na pytanie dlaczego w innych krajach w ktorych obywatelom zyje sie na podobnym poziomie co w stanach ta zaleznosc nie zachodzi odpowiadasz ze obywatele usa sa specyficzni. wniosek jest prosty: nie sytuacja materialna jest tu istotna a specyfika/mentalnosc obywateli.

2) zgodziles sie ze za poziom wiedzy ogolnej w najwiekszym stopniu odpowiedzialne jest wyksztalcenie podstawowe (ktore otrzymuje wiekszosc obywateli niezaleznie od indywidualnych ambicji). logicznym jest zatem stwierdzenie ze widzisz zwiazek pomiedzy sytuacja ekonomiczna w kraju a wiedza jaka jest przekazywana obywatelowi podczas zdobywania wyksztalcenia podstawowego. nie napisales jednak na czym polega ten zwiazek.

na podstawie tych dwoch punktow twierdze ze zaleznosc o ktorej piszesz nie zachodzi.

wystarczajaco jasno?

nikt cie nie zmusza do brania udzialu w tej dyskusji. nie widzisz w niej sensu to nie pisz i tyle. jezeli jednak juz piszesz to prosilbym zebys w miare mozliwosci skupil sie na temacie a nie na prowadzacych dyskusje. mysle ze malo kogo tu interesuje co o mnie sadzisz.
_________________
Gonna get drunk don't you have no fear
I want one bourbon, one scotch and one beer
 
 
Niegłupi Jaś 
Motherfucker



Dołączyła: 29 Mar 2006
Posty: 3678
Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2007-02-24, 21:48   

Czyli jak chcesz to potrafisz pisać z sensem i zrozumiale, zamiast tylko się czepiać. Nie chce mi się tu znów wyczerpująco pisać, zaznaczę tylko pewne rzeczy.

1. Filmik był o USA, ja skomentowałem obywateli USA, a dalej stwierdziłem że w TYM kraju skrajny dobrobyt według mnie wywołuje taką sytuację jak pokazana na filmie. Dlaczego tak się dzieje opisałem już wcześniej. Teraz dlaczego USA są specyficzne? Żartujesz sobie, czy jak? Nie widzisz specyficzności tego kraju? Nie dostrzegasz ile narodowości, grup etnicznych i kulturowych tworzy to, co nazywamy USA? To nie jest tak jednolite narodowościowo państwo jak np. Niemcy. Poza tym w Stanach jest inny model wychowania, inne podejście do kultury, do nauki, do życia w ogóle. Inne są też, że tak to nazwę, historyczno-kulturowe przymioty ( :/ ) tego kraju. Niemcy np. są z natury dokładni i pracowici, są pedantami. Tak jest u nich od dziesięcio, czy stuleci. Mieszkańcy Skandynawii są np. praktyczni, zdyscyplinowani i lubią użyteczny minimalizm. Natomiast ludzi z USA są wychowywani w poczuciu "obywatel może wszystko, jest panem swojego losu". W dodatku do USA napływają miliony ludzi nie po to, żeby się kształcić, tylko żeby pracować i lepiej żyć. To jest kraj ARCYSPECYFICZNY i nie można wszystkiego, co znajduje zastosowanie do tego kraju, odnosić do innych państw.

2. Może i tak, wykształcenie podstawowe w takiej dziedzinie jest chyba najistotniejsze. Tylko że raz, w USA jest inny model nauczania i wychowywania, w ich zakresie zainteresowań nie leży to samo, co u nas (jeśli chodzi o naukę w szkole), poza tym dalsze kształcenie i ustawiczne poszerzanie horyzontów raz, że pozwala na zdobycie nowej wiedzy, to dwa, pomaga utrwalić to, czego już wcześniej się nauczyliśmy.

Pewnie znalazłbym jeszcze tuzin innych wyjaśnień i argumentów, ale miało być krótko (choć i tak już nie jest), a mnie się nie chce już produkować bez sensu. Teraz jeszcze dorzucę do dwóch powyższych punktów najważniejsze - klamrę, która zepnie je w całość. Logiczną całość. Specyfikę Stanów w dużej mierze kształtuje ich zamożność. Gdyby ich sytuacja materialna nie była aż tak znakomita, to najprawdopodobniej powyższe dwa punkty musiałyby w jakimś stopniu ulec zmianom, a w dalszej tego konsekwencji społeczeństwo USA byłoby (ogólnie rzecz biorąc) mądrzejsze, bardziej zaradne, praktyczniejsze, mniej leniwe, inteligentniejsze etc. (jak kiedyś). Albo padłoby na pysk...
_________________
"How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
 
unchained 
jeżojebca
College Prophet



Wiek: 40
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 1090
Skąd: warszawa
Wysłany: 2007-02-24, 23:39   

Niegłupi Jaś napisał/a:

1. Filmik był o USA, ja skomentowałem obywateli USA, a dalej stwierdziłem że w TYM kraju skrajny dobrobyt według mnie wywołuje taką sytuację jak pokazana na filmie.

Niegłupi Jaś napisał/a:

To właśnie robi z ludźmi skrajny dobrobyt...

Miałem na myśli to, że jak społeczeństwo wszystko ma, na wszystko je stać, panuje powszechny dobrobyt, to się ludziom nie chce i nie opłaca uczyć. Po co się doskonalić, skoro i tak wszystko się ma??

nie wiem jak dla ciebie ale dla mnie to brzmi jak zasada ogolna. teraz sa 2 wyjscia:

1) zaleznosc dotyczy i istnieje TYLKO w usa i w tym przypadku NIEMOZLIWE jest udowodnienie ze zachodzi lub nie zachodzi (przynajmniej przy danych jakie posiadamy). mamy 2 zjawiska zachodzace rownoczesnie i nic co mogloby wykazac pomiedzy nimi korelacje, a co dopiero zwiazek przyczynowo-skutkowy.

2) zaleznosc jest uniwersalna i tylko wtedy mozemy starac sie udowodnic ze jest prawdziwa, badz falszywa.

Niegłupi Jaś napisał/a:
Teraz dlaczego USA są specyficzne? Żartujesz sobie, czy jak? Nie widzisz specyficzności tego kraju? Nie dostrzegasz ile narodowości, grup etnicznych i kulturowych tworzy to, co nazywamy USA? To nie jest tak jednolite narodowościowo państwo jak np. Niemcy. Poza tym w Stanach jest inny model wychowania, inne podejście do kultury, do nauki, do życia w ogóle. Inne są też, że tak to nazwę, historyczno-kulturowe przymioty ( :/ ) tego kraju. Niemcy np. są z natury dokładni i pracowici, są pedantami. Tak jest u nich od dziesięcio, czy stuleci. Mieszkańcy Skandynawii są np. praktyczni, zdyscyplinowani i lubią użyteczny minimalizm. Natomiast ludzi z USA są wychowywani w poczuciu "obywatel może wszystko, jest panem swojego losu". W dodatku do USA napływają miliony ludzi nie po to, żeby się kształcić, tylko żeby pracować i lepiej żyć. To jest kraj ARCYSPECYFICZNY i nie można wszystkiego, co znajduje zastosowanie do tego kraju, odnosić do innych państw.

po pierwsze to nigdzie nie neguje tego ze stany sa specyficzne. nie wkladaj mi w usta rzeczy ktorych nie mowilem. kazdy kraj jest w specyficzny i nie przeszkadza to zupelnie w formulowaniu ogolnych twierdzen ekonomicznych czy socjologicznych.

Niegłupi Jaś napisał/a:

2. Może i tak, wykształcenie podstawowe w takiej dziedzinie jest chyba najistotniejsze. Tylko że raz, w USA jest inny model nauczania i wychowywania, w ich zakresie zainteresowań nie leży to samo, co u nas (jeśli chodzi o naukę w szkole), poza tym dalsze kształcenie i ustawiczne poszerzanie horyzontów raz, że pozwala na zdobycie nowej wiedzy, to dwa, pomaga utrwalić to, czego już wcześniej się nauczyliśmy.

tak. ale znowu brak zwiazku z sytuacja ekonomiczna.

Niegłupi Jaś napisał/a:
Specyfikę Stanów w dużej mierze kształtuje ich zamożność. Gdyby ich sytuacja materialna nie była aż tak znakomita, to najprawdopodobniej powyższe dwa punkty musiałyby w jakimś stopniu ulec zmianom, a w dalszej tego konsekwencji społeczeństwo USA byłoby (ogólnie rzecz biorąc) mądrzejsze, bardziej zaradne, praktyczniejsze, mniej leniwe, inteligentniejsze etc. (jak kiedyś). Albo padłoby na pysk...

oczywiscie sa to tylko i wylacznie twoje domysly ktore w rzaden sposob nie podlegaja falsyfikacji. chyba ze odnieslibysmy sie do innych panstw, historii itp.

czemu moim zdaniem amerykanie maja taki poziom wiedzy jaki maja? podejzewam (bo wykazac prawdziwosci sie nie da) ze glownie za sprawa mentalnosci, skrajny etnocentryzm, poziom szkolnictwa podstawowego (regulowany przez rzad a nie warunki ekonomiczne).
_________________
Gonna get drunk don't you have no fear
I want one bourbon, one scotch and one beer
 
 
Niegłupi Jaś 
Motherfucker



Dołączyła: 29 Mar 2006
Posty: 3678
Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2007-02-24, 23:58   

"glownie za sprawa mentalnosci, skrajny etnocentryzm, " o tym też pisałem.

Tak naprawdę, co miałem napisać już w poście wcześniejszym, nie wiem do końca jak wygląda sprawa wiedzy powszechnej w takich zamożnych krajach jak Japonia, Australia, Niemcy, Francja czy Szwajcaria... Podejrzewam, że w Niemczech może być kiepskawo wśród młodzieży. Francja też raczej zapatrzona w siebie, więc też nie robiłbym sobie specjalnych nadziei co do ich wiedzy. Jednak chyba żaden z wysokorozwiniętych krajów nie ośmieszyłby się poziomem idiotyzmu przeciętnych obywateli, porównywalnym ze Stanami. Więc może być tak, że ta zasada ma bardziej ogólny charakter niż mi się wydaje. W Stanach jednak zaszło tyle sprzyjających ku temu okoliczności, że jest to najbardziej widoczne.
Może Ty nie widzisz związków tam, gdzie ja je widzę, ale niestety chyba już tego nie zmienimy. Więc miej swoje zdanie i pozwól je mieć innym.

Może prostackim, ale dobrym przykładem jest następujący: dlaczego Amerykanie są najgrubszym społeczeństwem świata? Jednak zanim podam swoją teorię na ten temat, może Ty spróbujesz odpowiedzieć? Albo ktoś z pozostałych forumowiczów? :)

[ Dodano: 2007-02-25, 00:05 ]
Acha, jeszcze jedno. Zwracam uwagę, że na samym początku użyłem sformułowania "skrajny dobrobyt". To dosyć ważne.
_________________
"How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
 
unchained 
jeżojebca
College Prophet



Wiek: 40
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 1090
Skąd: warszawa
Wysłany: 2007-02-26, 14:06   

Niegłupi Jaś napisał/a:

Tak naprawdę, co miałem napisać już w poście wcześniejszym, nie wiem do końca jak wygląda sprawa wiedzy powszechnej w takich zamożnych krajach jak Japonia, Australia, Niemcy, Francja czy Szwajcaria... Podejrzewam, że w Niemczech może być kiepskawo wśród młodzieży. Francja też raczej zapatrzona w siebie, więc też nie robiłbym sobie specjalnych nadziei co do ich wiedzy. Jednak chyba żaden z wysokorozwiniętych krajów nie ośmieszyłby się poziomem idiotyzmu przeciętnych obywateli, porównywalnym ze Stanami. Więc może być tak, że ta zasada ma bardziej ogólny charakter niż mi się wydaje. W Stanach jednak zaszło tyle sprzyjających ku temu okoliczności, że jest to najbardziej widoczne.

tak naprawde to niebardzo mozemy wogole oceniac takie rzeczy. no bo na jakiej podstawie to robimy? na podstawie filmiku w internecie? na podstawie przyjetych stereotypow? nie wiem jakie masz osobiste doswiadczenia z ludzmi innych narodowosci ale powiem ci ze ja w takich kontaktach nigdy nie odczowalem jakiejs zauwazalnej roznicy (moze mialem farta). co do francji to wczoraj pilem z francuzami i byli spoko ;).

Niegłupi Jaś napisał/a:

Może Ty nie widzisz związków tam, gdzie ja je widzę, ale niestety chyba już tego nie zmienimy. Więc miej swoje zdanie i pozwól je mieć innym.

widziec mozna sobie wszystko. problem jak udowodnic ze taki zwiazek istnieje.

Niegłupi Jaś napisał/a:

Może prostackim, ale dobrym przykładem jest następujący: dlaczego Amerykanie są najgrubszym społeczeństwem świata? Jednak zanim podam swoją teorię na ten temat, może Ty spróbujesz odpowiedzieć? Albo ktoś z pozostałych forumowiczów? :)


no chyba nie chcesz teraz napisac ze sa grubi bo maja za duzo pieniedzy na jedzenie...

Niegłupi Jaś napisał/a:

Acha, jeszcze jedno. Zwracam uwagę, że na samym początku użyłem sformułowania "skrajny dobrobyt". To dosyć ważne.


co to jest "skrajny dobrobyt"? tak na logike to bylby to stan w ktorym ludzie maja tyle ze juz wiecej miec nie moga... ale jest to troche absurdalne wiec zakladam ze miales na mysli cos innego.
_________________
Gonna get drunk don't you have no fear
I want one bourbon, one scotch and one beer
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Wolne domeny internetowe | Szkolny mundurek - ankieta |

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FIBlack modified by Falcone