Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2007-04-17, 11:37 Tatuaż vel dziara
Podczas wypowiadania się w temacie o biżuterii naszła mnie myśl, aby zapytać Was o tatuaże . Tak więc, macie? Lubicie, a jeśli tak, to jakie? Czy też nie możecie na nie patrzeć? Ogólnie, jakie jest Wasze zdanie na temat przyozdabiania ciała w ten sposób, jeśli macie to jaki i gdzie, jeśli planujecie zrobić to też, jaki i gdzie, czy stereotyp wydziaranego metala jest nadal żywy itd. .
Jeśli chodzi o mnie, to przyznam się bez bicia że dla mnie tatuaż jest synonimem czegoś podejrzanego, jakichś nieczystych interesów i brudnego sumienia . To głównie u facetów i głównie jak jest tych obrazków więcej. A jak jest kotwica, to już w ogóle hardcore ziomal . U kobiet nie przepadam za tatuażami, bo uważam że zasłaniają często i niszczą kawałek ładnego ciała. Weźmy np. taką Angelinę J. Cała wydziergana we wzorki, jak świąteczny obrus... Do filmów muszą jej te bazgry usuwać komputerowo :/. A cudowanie z dziarami wokół sutków, na stopach czy na twarzy uważam już za przejaw, choć dozwolonego, to jednak idiotyzmu (bez urazy ). Czasem podoba mi się ładny wzór na kości ogonowej (dolna część pleców, w miejscu łączenia się ich z pośladkami ), ale staje się to już trochę zbyt wyświechtane. Delikatny i niewielki wzorek na ramieniu czy łopatce też obleci, podobnie jak wianuszek nad kostką. Jednak ogólnie rzecz ujmując nie jestem zwolennikiem tego typu praktyk i swojej partnerce, siostrze czy przyjaciółce zawsze będę to odradzał. Bo później często są jazdy z usuwaniem i powraca jak bumerang powiedzonko: "Mądry Polak po szkodzie"
P.S. Może jeszcze ankietkę dorzucę dla zabawy .
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Ja tam nie wykluczam zrobienia tatuażu, ale nadal mam przed oczami wizję ciąży, rozstępów i przytycia. Tatuaż mogłabym mieć tylko i wyłącznie pod pępkiem, bliżej pipki po lewej lub prawej stronie. Wydawałoby się, że bez sensu robić w niewidocznym miejscu. W ten sposób nie przejadłby mi się. Ogólnie tatuaże podobają mi się, ale zdecydowanie mniej, na sobie.
Jak bym znalazł u znajomego/znajomej jakiś tatuaż -> zardzewiałe grabki w ruch i po tatuażu . Nie i tyle. Nie chcem. Nie lubię. I przekonuję do tego innych.
_________________ "Remember, fighting on the internet is like competting in the special olympics, even if you win you're still a retard."
tatuaże bardzo okey pod warunkiem:
- że z odpowiednim w miarę nowatorskim ( to możliwe dzisiaj?) pomysłem ... ja kiedyś chciałem sobie zrobić demona klęczącego na pentagramie na wzór z 7 Gates, ale wyrosłem z tego i szukam innego pomysłu ...
- że będzie w odpowiednim miejscu - dopuszczam prawie wszystko oprócz miejsc intymnych .. może jestem pod tym względem staroświecki, ale jakbym się dowiedział, że moja dziewczyna robiła sobie tatuaż lub piercing na piersi, bądź w innym intymnym miejscu ( lub okolicach) to bym zawału dostał... trzeba się szanować, a smyranie po cipie, fiucie przez obcą osobę do tego nie należy...
- że wielkość i ich ilość nie przekroczy granicy, przy którym nie patrzymy na tatuaż jako dzieło artystyczne tylko na jedną wielką bazgraninę na ciele ludzkim i trudno rozróżnić jeden od drugiego...
- że czarny .. jakoś nie pasują mi kolorowe..
- że będzie w odpowiednim miejscu - dopuszczam prawie wszystko oprócz miejsc intymnych .. może jestem pod tym względem staroświecki, ale jakbym się dowiedział, że moja dziewczyna robiła sobie tatuaż lub piercing na piersi, bądź w innym intymnym miejscu ( lub okolicach) to bym zawału dostał... trzeba się szanować, a smyranie po cipie, fiucie przez obcą osobę do tego nie należy...
Tu raczej nie chodzi o szanowanie się tylko o wstydliwość. Nikomu nie uśmiecha się rozbierać się przed kimś obcym. Tylko nie zapominaj, że niektórzy ludzie nie czują skrępowania i robią sobie kolczyki i tatuaże w najdziwniejszych miejscach. Jeśli Ci się wydaje, że przyjemnością jest robienie kolczyka na fiucie jakiemuś obcemu kolesiowi to chyba jesteś w błędzie
Wiek: 32 Dołączyła: 06 Kwi 2007 Posty: 14 Skąd: Z Włoch
Wysłany: 2007-04-17, 16:15
Niewykluczone, ale to dopiero za parę lat, jeśli już. Jak będę pewna co chcę sobie wytatuować. Bo jak potem tatuaż mi się znudzi to będę się z nim męczyć. Ja chciałabym wytatuować sobie na ramieniu, albo łopatce kruka.
Wiek: 36 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 2267 Skąd: z pokoju
Wysłany: 2007-04-17, 20:21
Dziary są truu Zawsze chciałem mieć takie, jak Kerry King (oczywiście nie na łbie, bo nie zamierzam wyłysieć przedwsześnie) albo Seth Gecko z "Od zmierzchu do świtu" http://www.bellaonline.us...clooney_arm.jpg Ale nie cierpię tatuaży u kobiet, zwłaszcza gdy są robione na dupie albo biodrach
_________________ \m/
"Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
Za Chiny Ludowe NIE! u bab, kobiet i Dam tez mi sie nie podobaja... a u facetow jak latwo sie domyslic to mi zwisa i powiewa
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
A ja mam zamiar się w przyszłości wydziergać. Może głowy Świętowita, może coś z nordyckiego panteonu Bogów. Do tego w innym miejscu ładnie 'zdobiony' celtycki krzyż, tudzież Swarzyca. Ostatnio też wymyśliłem dość ciekawy motyw. Otóż weźmy sobie klamrę od pasa SS "Gott mit uns" ( http://www.waffen-ss.no/gott-mit-uns-skull-p.jpg ). Zamiast skrzyżowanych piszczeli za czaszką umieścić skrzyżowane Młoty Thora i strzelić napis "Thor mit uns". Dobre, nie? :D
Jeśli chodzi o tatuaże na kobiecych ciałach to wręcz uwielbiam, pod warunkiem zachowania umiaru w ilości i umiejscowieniu. Toleruję tylko trzy miejsca na dziarę dla Kobiety: na łopatce, poniżej pępka (tak, tam właśnie... miłe wspomnienia z czasów pierwszej miłości :P) oraz tam, gdzie plecy powoli tracą swoją szlachetną nazwę. To ostatnie miejsce uważam za najlepsze i ślinię się jak dziecko na widok czegoś takiego na przykład: http://img442.imageshack..../tatoo13ku5.jpg . Moja kolejna miłość strzeliła sobie ten wzór henną na próbę kiedyś i wymiękłem :D.
_________________ We are The Borg, lower your shields and surrender your ships. Your biological and technological distinctiveness will be added to our own. Your culture will adapt to service us. Resistance is futile.
Wiek: 36 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 2267 Skąd: z pokoju
Wysłany: 2007-04-18, 14:06
Dauntless napisał/a:
Ostatnio też wymyśliłem dość ciekawy motyw. Otóż weźmy sobie klamrę od pasa SS "Gott mit uns" ( http://www.waffen-ss.no/gott-mit-uns-skull-p.jpg ). Zamiast skrzyżowanych piszczeli za czaszką umieścić skrzyżowane Młoty Thora i strzelić napis "Thor mit uns". Dobre, nie?
Dobre. Ale dlaczego po niemiecku, a nie staronordyjsku?
_________________ \m/
"Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach