Wiek: 36 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 2267 Skąd: z pokoju
Wysłany: 2007-04-30, 20:52 Matura & Studia
Przez cały rok do matury podchodziłem spokojnie, a teraz, gdy zostały ledwie cztery dni do pierwszych egzaminów, zaczynam się nieco denerwować, zwłaszcza WOS-em i polskim na poziomie rozszerzonym (do tej pory zachodzę w głowę, po jaką cholerę pisałem się na ten drugi ). Są tu na forum, jeszcze jacyś maturzyści oprócz mnie? Wyspowiadajcie się, co zamierzacie zdawać i co robić po egzaminach? Staruchy moga się chwalić, jakie wyniki otrzymali na swoich.
P.S - Jeszcze nie mogę się nadziwić, jak szybko minęły te trzy lata w liceum. W sumie to szkoda mi opuszczać starą szkołę, zbyt wielu fajnych ludzi w niej poznałem
_________________ \m/
"Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
heh ja sie zaczelam uczyc tydzien przed matura Pisalam rozszerzony polski, angielski, biologie i chemie.. wszyscy sie nadziwic nie mogli co mi odbilo, bo w klasie humanistycznej bylam Ale sama sie uczyclam i wyszlo mi to na dobre, bo napisalam najlepiej w szkole za co dostalam nagrode od burmistrza Gdyni
Wynikow nie pamietam, bo oryginal na PG, a odpis w drugiej szkole niestety
Cean, czyś ty ochujał? co to za temat?! Na stos z nim!
No, ale skoro juz o tym mowa, to ja (nad czym strasznie ubolewam i pluję sobie w brodę) w ogóle nie czuję strachu przed maturą, a przez cały ten rok robiłam pod siebie na samą myśl Jakie to ma znaczenie? Otóż ma i to ogromne Bo strasznie mnie sie nauka nie ima ostatnio, a jak juz się uczę to bez strachu i tej niepewności... jakby wszystko po mnie spływało Krew mnie zaleje chyba! W każdym razie zdaję angielski, polski (podstawowe) i historię rozszerzoną. Cholernie boję sie ustnego angielskiego, reszta raczej luzik - raczej, bo na historii mogę trafić na okres którego nie lubię na wypracowaniu i bedzie lipa Podoba mi się mój rozkład egzaminów Piątek polski pisemny, poniedziałek, wtorek i środa reszta + historia 17 maja Zajebiście, bo będę miała 9 dni na samą historię.
Po maturze planuję staż, w sekretariacie mojej byłej szkoły lub w UMiG, no a potem studia Niestety... uczelnia niepaństwowa i zaocznie jednak na coś innego sobie pozwolić nie mogę, bo muszę podjąć pracę. Kierunek resocjalizacja najprawdopodobniej.
Wiek: 36 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 2267 Skąd: z pokoju
Wysłany: 2007-04-30, 21:43
LadySatan napisał/a:
heh ja sie zaczelam uczyc tydzien przed matura Pisalam rozszerzony polski, angielski, biologie i chemie.. wszyscy sie nadziwic nie mogli co mi odbilo, bo w klasie humanistycznej bylam Ale sama sie uczyclam i wyszlo mi to na dobre, bo napisalam najlepiej w szkole za co dostalam nagrode od burmistrza Gdyni
Hehe, mam podobnie - klasa humanistyczna, z historii mam tróję, z WOS-u czwórkę, a z matmy i fizyki piątki Wcześniej również planowałem zdawać angielski rozszerzony (nieskromnie mogę stwierdzić, że z anglika byłem najlepszy w klasie ) Ale po tym, co zobaczyłem na próbnej maturze, postanowiłem jednak zdawać postawę . No, a po maturce pewnie pójdę do jakiejś roboty i studia zaoczne, upatrzyłem już sobie filologię polską i filozofię...
A temat jak temat - lubię się pocieszać, że nie tylko ja zacząłem się uczyć do matury tydzień przed nią
_________________ \m/
"Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
Wiek: 33 Dołączyła: 07 Kwi 2007 Posty: 681 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-04-30, 21:51
Ja tam dopiero kończe pierwszą klase...do matury mi daleko Przynajmniej tak mi się wydaje . Mam tam jakieś plany jeśli chodzi o mature,a dokładnie: polski,ang, matma i geografia,ale to narazie plany Cóż więcej powiedzieć mogę ? No chyba to,że będe za was trzymała kciuki. Powodzeniaaaaaaaaaa
_________________ ,,On jest popierdolony , nie daj się, mówię Ci
On nie wie ile ta muzyka znaczy dla Ciebie
Bo ta muzyka jest nieuleczalna
Bo ta muzyka to ułamek tarcia
Między naszym, ziemskim wymiarem
A czymś więcej, a czymś dalej! "
Ja sie denerwowalam tylko przed matura z biologii, bo materialu duzo do opanowania było a zalezalo mi na jak najlepszym wyniku, wiec stresik byl. A reszta to pisana na luzie Z polaka mialam pewnosc, ze dobrze mi pojdzie, bo Zenek mowil, ze jestem jego ostatnia nadzieja, ze ktos napisze te mature "na piateczke"
A ja i tak mam pewne obawy :/ Co tu dużo ukrywać, nie umiem przekładać z polskiego na angielski i już Znaczy coś tam umiem żebym teraz na totalnego tępka nie wyszła, ale mimo wszystko I ta moja pani główna egzaminator... cięta babka na wymowę jak pies.
Żałuję strasznie, ze nie ma historii ustnej no, ale nowa matura rządzi się dziwnymi prawami..
Ja bedę miała geja z podstawówki (oczywiście nic tam nie mam do niego, ale w komisji ktos z podstawówki?) i wspomnianą już panią, która za jakieś dwa lata pewnie juz na emeryturę będzie szła No komisja marzenie... Zazdroszczę Ci Cean, wiesz juz chociaż czego się spodziewać po egzaminującym a i pewnie da Ci "fory"
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2007-05-01, 02:56
Ja zdawałem polski, angielski i matmiorę . Spoko było, nerwów trochę nie uniknąłem, ale raczej takich w rodzaju spięcia. Z matmy uczyłem się bardzo mało, jak widziałem co przerabia kumpela (klasowy mózg ) to tylko się dołowałem . Angielski szlifowałem sobie pod względem swobody wymowy i poprawności gramatycznej i czytałem materiały na polski, bo mnie interesowały .
Na samej maturze raczej luzik. Nasza wychowawczyni była polonistką (serdecznie pozdrawiam panią Małgosię M. ) i przychodzi na maturalny obchód, każdemu coś tam podpowie, jakąś lekturę dorzuci itd. Podchodzi do mnie, patrzy, a tam puściuteńka karteczka (a minęła już jakaś 1/3 czasu). Zrobiła oczy jak dekle i mówi z wyrzutem: "A ty co, jeszcze nic nie napisałeś? Tylko mi nie mów, że nie możesz wybrać odpowiednich lektur...". Ja jej na to: "Pani profesor, problem jest dokładnie odwrotny" i pokazuję jej kartkę na brudno z wypisanymi ponad dwudziestoma chyba lekturami, jakie mógłbym spokojnie wykorzystać. I mówię: "Pani profesor, zdecydować się nie mogę, jakaś wyliczanka, czy coś? Co pani proponuje?" Kazała mi wybrać trzy, góra cztery lektury które najjaskrawiej prezentują wybrane zagadnienie. Wybrałem i śmignąłem pracę w resztę tajmu .
Fajne to były czasy .
P.S. Ej, ludzie, co Wy wybieracie sobie za kierunki studiów? Polonistyka? Przeca po tym to tylko do szkoły...:/ No chyba że liczy się tylko i wyłącznie papier, nieważne jakiej treści... A resocjalizacja? Gabs, jesteś pewna? Chcesz się użerać z tępymi wymoczkami? To nie jest wdzięczne zajęcie Gabrysiu.
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
a ja bylem w klasie matematycznej wiec... ustny polski polalem i poprawka w sierpinu - humanista to ze mnie taki jak z koziej dupy traba ale za to matme rozszerzona na piatalka zaliczylem (to byla jeszcze stara matura) wiec ogolnie nie bylo zle
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
Jaśku, tak chcę sie użerać z tępymi wymoczkami, może zmienię świat Ktoś resocjalizatorem musi być prawda? No i będę to ja, bo chcę, a pół rodziny sie na mnie z tego powodu wypiło,... i zdaje sie, nawet bardziej niz tylko 'zdaje sie", ze jest to przyszłościowy zawód, a ja tak sie składa po studiach chce mieć prace Owszem interesuje mnie bardziej coś innego, ale o tym było w temacie "studia"
Miałeś ten sam problem co moja sis na maturze Janku, tylko, ze ona pisała na temat tego w jaki sposób literatura wpłynęła na jej życie. Czytała mnóstwo książek swego czasu (fantastyczne i inne pierdy nie z tej ziemi ) no i jak przyszło do pisania nie wiedziała od czego zacząć i czekała na nie wiem... grom z jasnego nieba? Zdała jednak śpiewająco.
Za to ja nie mam raczej pola do popisu pisząc wypracowanie, podadzą jakiś cholerny tekst i teraz trzymaj sie kurczowo każdego zdania w nim (przepisuj go niemalże identycznie), bo inaczej nie napiszesz tak jak KLUCZ tego wymaga
Heh... do matury na szczęście mam jeszcze czas, bo w pierwszej LO jestem . Ale i tak już wiem co będe zdawać. Polski poziom podstawowy, angielski podstawowy, matma rozszerzona () no i jako dodatkowy przedmiot to chyba fizyka , ale do niej nie jestem jeszcze przekonana (chociaż widziałam próbna mature i nie była taka zła).
Wiek: 36 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 2267 Skąd: z pokoju
Wysłany: 2007-05-01, 12:45
Gabriell napisał/a:
Za to ja nie mam raczej pola do popisu pisząc wypracowanie, podadzą jakiś cholerny tekst i teraz trzymaj sie kurczowo każdego zdania w nim (przepisuj go niemalże identycznie), bo inaczej nie napiszesz tak jak KLUCZ tego wymaga
Też mnie to zastanawia po jaką cholere klucz w zadaniach otwartych? Rozumiem - egzamin z matmy, bo rozwiązanie jest jedno. Ale żeby oceniać czyjeś poglądy na podstawie klucza to już przegięcie
_________________ \m/
"Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach