Dołączył: 02 Maj 2007 Posty: 112 Skąd: nie pamietam
Wysłany: 2007-05-04, 00:28 Edge of Sanity
Czy ktos jeszcze pamieta wysmienity zespol Dana Swano ze Szwecji. Dokladnie nie napisze jaki jest to rodzaj metalu, death, czy cos tam, dla mnie jest to METAL, prawdziwy czysty metal. Kapela jak dla mnie niezapomniana, ciekaw jestem jak to jest z Wami.
Livin' Hell........
_________________ sex, drugs, and then Heavy metal
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2007-05-04, 02:06
W dobrym miejscu założyłeś temat, bo EOS to death, ale że Swano to geniusz wciąż pragnący czegoś nowego, to jest to death silnie uprogresywniony .
Dla mnie Dan Swano to w metalu odpowiednik Danieli G. dla Eda . Z tym, że naturalnie na bardziej stonowaną skalę, bo mi już nie wypada tak się jarać i ubóstwiać, tylko co najwyżej dystyngowanie ekscytować i niezmiernie szanować . A Dana jest za co szanować. W sumie teraz sam się zastanawiam dlaczego jeszcze o nim nie założyłem tematu?? :/ Bo o jego zespole to trudno, bo trza byłoby założyć ich kilkadziesiąt . Ano, Dan człek bardzo aktywny i nie lubi przyrastać do fotela .
Naturalną koleją rzeczy uwielbiam wszystko, co wyszło spod ręki albo struny głosowej mistrza, a EOS to chyba taki sztandar, jednoznacznie kojarzony z nazwiskiem Dana. Kapela bez dwóch zdań kultowa, wizjonerska i godna szczególnej uwagi!!
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
chyba jedyna progresywna kapela ktora lubie... uwielbiam sluchac Purgatory Afterglow zdecydowanie najzajebistrza plyta z"Twilight" - zdecydowanie najzajebistrzym utworem
no dobra, z progresu jeszcze Ihsahn'a ubostwiam
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
Ostatnio zmieniony przez Shaitan 2007-05-04, 14:39, w całości zmieniany 1 raz
Dołączył: 02 Maj 2007 Posty: 112 Skąd: nie pamietam
Wysłany: 2007-05-04, 13:30
Zgadzam sie Purgatory wymiat wszystkie inne zespoly, ze tak powiem z tej beczki. Ale dodam jeszcze, ze chocby Spectral Sorrows czy tez Crimson nie sa duzo gorsze. Sa to perfekcyjne plyty. Dla mnie w tym gatunku nie ma lepszych i chyba nie bedzie....
_________________ sex, drugs, and then Heavy metal
Crimson to płyta genialna, w zasadzie obie części są genialne, z tym ze pierwsza bardziej
Purgatory Afterglow też znakomite.
Reszta dośc różnie.
Ale to Dan Swano jest. Ten człowiek generalnie zasługuje na osobny temat (porywająca płyta Moontower, albumy Nightingale, Bloodbathy i miliardy innych)
_________________ In the dream dusk
We walked beside the lake
We watched the sky move sideways
And heard the evening break
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2007-05-04, 23:15
Crimson i Purgatory to wiadomo że cuda, a Moontower też jest wyśmienity (w całości stworzony przez Dana)!! Reszta też zresztą . Swano to człowiek, który chyba nie shańbił się słabym wydawnictwem. To jest wizjoner perfekcjonista. Odchodził z zespołów gdy czuł, że zaczynają nagrywać nie to, czego on chce, co czuje (vide EOS). W dodatku jest człowiekiem niezwykle skromnym.
Polecam też bardzo gorąco projekt o nazwie Odyssey i płytę pod tym samym tytułem. Takiej chwytliwości, takiej gry i WOKALU mogą mu zazdrościć najwięksi metalowego świata!!
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Wiek: 44 Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 523 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-09-01, 13:26
Zespół faktycznie wyjątkowy, bo nawet ja, zwykle ewakuujący się na hasło "death metal" go słucham, przywykłem nawet do growlingu. Może to głupie, ale dostrzegam w tej muzyce jakąś nieuchwytną nutę klimatu Szwecji - i nie chodzi o "szwedzkie" brzmienie a la wczesne Entombed ;P Chodzi mi o coś nieokreślonego, obecnego np. w książkach dla dzieci autorstwa Astrid Lindgren albo Tove Jansson, nie wiem czy ktoś zrozumie o co mi chodzi (i tym bardziej czy podziela takie trudne do opisania wrażenie), ale mi ono towarzyszy odkąd zapoznałem się z Edge of Sanity. Mam i znam wszystkie płyty do Purgatory Afterglow włącznie (niestety tylko tyle), z tym, że pierwszej, najsurowszej, w zasadzie nie słucham.
owszem kuma się o co chodzi ,jest pare kapel tego typu ze ani technika ani wirtuozją ani niczym innym nie zachwycają z wyjątkiem tego właśnie czegoś jakiś klimat czy jak to zwał ,i faktycznie ta kapela koła na nowo nie wymyśliła a chętnie jej słucham i mnie to wciąga.na tym polega fenomen niektórych kapel. druga taką moim zdaniem jest Hipocrisy.ta na szczęście istnieje gra zawsze to samo ale to jest to.
Zespół często określany mianem kultowym, trudno się z tym nie zgodzić. Muzyka jest bardzo zróżnicowana, znajdziemy tu dużo chwytliwych melodii, progresywnego grania jak i kilka mocniejszych kawałków. Najbardziej spodobał mi się album Purgatory Afterglow, a to głównie za melodię i wyżej wspomniane zróżnicowanie. Crimson jest także bardzo dobrym i oryginalnym albumem, znajduje się tu jeden 40 minutowy kawałek, który wcale nie jest nudny, wprost przeciwnie. Brawa dla zespołu za nagranie takiego utworu, za to album ma u mnie drugie miejsce. Reszta albumów trzyma równie wysoki poziom. Aż trudno w to uwierzyć, ale tak wspaniały zespół rozpadł się niedawno po wydaniu bardzo dobrej płyty, nie wiem dokładnie, jaki był tego powód, może ktoś wie? Nadal wierzę, że zespół ponownie się spotka by nagrać coś nowego, co znowu nas zachwyci. Dziękuję za uwagę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach