Wszedłem sobie na forum Korna, o którym mówiłeś, niektórzy ludzie tam naprawdę miażdżą, TALITM-death metal, Head i Munky to najlepsi gitarzyści na świecie itd
_________________ i never sleep, cause sleep is the cousin of death
Wiek: 34 Dołączył: 07 Cze 2006 Posty: 2062 Skąd: death proof car
Wysłany: 2007-07-24, 09:44
ale w ogóle po co ta dyskusja? przecież to jest oczywiste, że to nie są najlepsi gitarzyści, musicie się dowartościować przez zbluzganie ludzi z tamtego forum?
Ja tu żadnych wielkich bluzgów nie widzę, po prostu to co gadają jest śmieszne, ja też miałem 13-14 lat, też byłem wtedy fanem Korna, ale takich głupot nie pierdoliłem
_________________ i never sleep, cause sleep is the cousin of death
Oczywiście idiotów nie znających się na muzyce i pierdolących głupoty nie mam zamiaru bronić. Ale z jechaniem na Korna bym nie przesadzał. Oni zawsze byli o krok dalej od całej reszty numetalowej chujni, debiutowali o wiele wcześniej, kiedy na taką muzykę nie było zbyt wielkiego popytu, wymyslili coś nowego, wnieśli ożywienie do metalu, w którym wówczas nic ciekawego się raczej nie działo. I ich dwóch pierwszych płyt będę bronił. A to, że później się skurwili i zainspirowali całe rzesze chujowych bandów, no cóż, bywa...
_________________ i never sleep, cause sleep is the cousin of death
Wiek: 34 Dołączył: 20 Maj 2007 Posty: 514 Skąd: Toruń
Wysłany: 2007-07-25, 17:17
poza tym nigdy nie było zastoju. 3/4 nu-metalowców zadowala się tym ,że brzmią ciężko i dają kopa(np. Static).Kornowi nie. Zawsze starali się urozmaicać swoją muzykę i płyty takie ja Life is peachy czy Issues nad brzmienie stawiają klimat gwoli ścisłości- niepowtarzalny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach