Świetny hard rockowy zespół ze Szwecji. Powstali w 1992 r. w Halmstad z inicjatywy Michaela Amotta. Łączą przebojowość i melodykę znaną z wielu szwedzkich zespołów z soundem i feelingiem z lat 70 akcentowanym dodatkowo przez organy Hammonda. Wydali do tej pory 6 płyt - bardziej znani stali się przy okazji Mantra III, w roku 2000 nagrali uzanwaną za ich najlepszą płytę Ad Astra, potem nagrali jeszcze dwa albumy - On Fire i świetnie przyjęte Demons i DVD Live Fire. Szerszej popularności nie zdobyli głównie przez to ze muzycy uwiązani są wbardziej dochodowe przedsięwazięcia.
Skład:
JB - wokale (Grand Magus)
Michael Amott - gitara (Arch Enemy, Carcass)
Sharlee D'Angelo - bas (Arch Enemy, Mercyful Fate, Witchery, Sinergy)
Per Wiberg - klawisze (Opeth)
Ludwig Witt - perkusja (Shining)
Niee no daj spokój... Ad Astra to ich anjlepszy krążek mogłoby być więcej Wiberga ale i tak jest świetnie. No i Mantra na koniec. Chociaż dryg do ballad chłopaki mają niezły bo i Mantra i No One Knows...
Widzę Tomciu, że znalazł się w końcu choć jeden zespół, który obaj lubimy dla mnie Demons najlepsze, a Ammot mógłby dać se spokój z gównianym Arch Enemy i nagrać nowy album z SB
_________________ i never sleep, cause sleep is the cousin of death
A tam pieprzenie kotka, Arch Enemy nie jest złe Doomsday machine to krążek co najmniej przyzwoity był Za to Misiek mógłby się na poważnie zająć reaktywacją Carcass czyt. wypuścić jakąś płytę czy coś
Carcass b.lubię, ale na dzień dzisiejszy wolałbym nowe Spiritual Beggars niż album reaktywowanego Carcass. Co do Arch Enemy, to póki próbowali udawać At The Gates to było to w miarę znośne, natomiast teraz jest to taki heavy metal z growlem, coś czego szczerze nie znoszę
_________________ i never sleep, cause sleep is the cousin of death
Ad Astra silnie uzależnia, trudno oderwać się od tego krążka. Mantra III też niezła, ale czegoś na niej brak, podobnie na Another Way to Shine. debiut raczej średni, dwóch płyt z JB nie słuchałem wnikliwie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Chociaż dryg do ballad chłopaki mają niezły bo i Mantra i No One Knows...
dla mnie Demons najlepsze, a Ammot mógłby dać se spokój z gównianym Arch Enemy i nagrać nowy album z SB
Za to Misiek mógłby się na poważnie zająć reaktywacją Carcass czyt. wypuścić jakąś płytę czy coś 
