Bohun to moje przezwisko, które nadała mi moja koleżanka, niestety nie pamiętam skąd się ono wzięło. Nie chodzi o to, że byliśmy bardzo pijani, ale po prostu nikt nie zwrócił wtedy na to zbyt wielkiej uwagi, ale następnego dnia byłej już Bohunem
Och... Początkowo mówili na mnie Tomi - xywka odimienna. Teraz wołają elvis (miałem bluzkę levisa, a analfabeta klasowy patrzy i mówi: elvis, elvis, kurwa?). Następnie inny gościu przerobił to na elvedora - diabli wiedzą, czemu. Obecne pseudo to połączenie dwu poprzednich.
Maja nie ma historii. Poza tym mam wiele ksyw. W zasadzie moje imie jest ksywa, czyli Inga. Wszystko zalezy od towarzystwa. gdy przebywam w gronie ludzi sluchajacych j-rocka 9japonskiego rocka) to zwracaja ise do mnie ai-chan. Ai- jap milosc. A dlaczego? Bo mam w sobie pelno milosci i chetnie ja obdarowuje innych ludzi.
Maja nie ma historii. Poza tym mam wiele ksyw. W zasadzie moje imie jest ksywa, czyli Inga. Wszystko zalezy od towarzystwa. gdy przebywam w gronie ludzi sluchajacych j-rocka 9japonskiego rocka) to zwracaja ise do mnie ai-chan. Ai- jap milosc. A dlaczego? Bo mam w sobie pelno milosci i chetnie ja obdarowuje innych ludzi.
To na mojego kumpla powinienem mówić dupcyngier bo to pies na baby i rucha wszystko co chodzi na 2 nogach i na drzewo nie ucieka hehe
Madue.. grałam w snooda w gimnazjim na informatyce i trzeba bylo sie podpisać.. no to wpisalam Magduś.. komputer nie akceptował polskich liter i wyświetliło sie Magdue a że Madue jakieś takie.. bardziej przysiadalne to tak już zostało do dzisiaj ;]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach