Oglądnąłem dwa odcinki i doszedłem do wniosku, że ten serial jest dla bezmózgowców (bynajmniej nikogo nie chcę obrazić). Ten serial jest żałosny. Nie rozumiem skąd bierze się taki "szał" na niego. Stale mam wrażenie, że jest on dla ludzi (a co najważniejsze że i autorzy podpadają pod ten opis), którzy obejrzeli South Park i doszli do wniosku, że wszystko o co w tym serialu chodzi to przekleństwa i głupie dowcipy. Ale to nie o to chodzi! South Park to krytyka obecnych czasów a "Włatcy Móch" to idiotyczna kreskówka przepchana niskopoziomowym humorem.
Tak trudno pojąć, że ludzie mają różne poczucie humoru? Ciebie to nie bawi i w porządku, mnie bawi i bynajmniej nie czuję się bezmózgowcem. Bajka jest durna - zgoda, ale mogę spokojnie stwierdzić, że jest dużo aluzji do dzisiejszych czasów. Co do niskopoziomowego humoru, to niektórzy (ja na przykład) potrzebują sobie coś takiego obejrzeć, żeby się "odchamić" samemu. Skąd na przykład taki szał niegdyś na "Kiepskich"? To jest to samo. I chuj. Dziękuję za uwagę.
P.S.
marchewa napisał/a:
Oglądnąłem
Obejrzałem. Wybacz, szału dostaję tak samo, jak w przypadku, kiedy dla niektórych bynajmniej = przynajmniej.
_________________ We are The Borg, lower your shields and surrender your ships. Your biological and technological distinctiveness will be added to our own. Your culture will adapt to service us. Resistance is futile.
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2007-09-24, 00:51
A ja bardzo lubię . Do takich kreskówek i takiego humoru trzeba mieć dystans. Również dystans do samego siebie. Nie znoszę napuszonych, poważnych pseudointeligentów, którzy z wielką pogardą odnoszą się do takiego humoru, twierdząc że im takie coś uwłacza... Ludzie, rozepnijcie se pulowerek, bo chyba za bardzo ciśnie...
Na koniec cytat, który mnie rozwala:
Nauczycielka: "Czy wszyscy łodrobily pracę dłomową?"
Wszystkie dzieci chórem: "Taaaaaaaaaaaaaaaaaak!"
Nauczycielka: "Czesiu, na pewno łodrobiłeś?"
Czesio: "Nieeeeeeeeeeee"
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Wiek: 44 Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 523 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-09-24, 08:16
Dauntless napisał/a:
Skąd na przykład taki szał niegdyś na "Kiepskich"? To jest to samo.
O, tu się nie zgodzę! Włatcy Móch są o kilka klas wyżej! Natomiast z tamtego serialidła o Kiepskich nie byłem w stanie obejrzeć w całości nawet jednego odcinka ;)
A mnie już kurwizna chwyta... W tramwaju dresy o Czesiu i Maślanie, w pracy szefowa o Czesiu, w mieszkaniu(!) o Czesiu, idę do sklepu gadka o kim? O Czesiu! Noż kur** Na domier złego wszędzie go słyszę, dzięki czemu? telefonom komórkowym, rzygać się chce.
Nie Jaśku, nie mam pulowerka, ale planuję sobie kupić, bo w gelerii jakiejś zajebiaszczy widziałam Swoją drogą zabawne, mówi to człowiek, który nie trawi przeróbek legend z zasady, nawet jeśli owe są tylko dobrą zabawą, solidną porcją dystansu dla swojej twórczości ii humoru twórców A teraz idąc za tym co nam powiedziałeś/napisałeś... olecam trochę dystansu Jasiu, również do siebie
Wiek: 44 Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 523 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-09-24, 08:53
Gabriell napisał/a:
W tramwaju dresy o Czesiu i Maślanie, w pracy szefowa o Czesiu, w mieszkaniu(!) o Czesiu, idę do sklepu gadka o kim? O Czesiu! Noż kur** Na domier złego wszędzie go słyszę, dzięki czemu? telefonom komórkowym, rzygać się chce.
A ja jakoś się z taką "włatcomanią" nie zetknąłem (na szczęście). :)
Wiek: 40 Dołączył: 01 Wrz 2006 Posty: 1090 Skąd: warszawa
Wysłany: 2007-09-24, 08:57
Gabriell napisał/a:
A mnie już kurwizna chwyta... W tramwaju dresy o Czesiu i Maślanie, w pracy szefowa o Czesiu, w mieszkaniu(!) o Czesiu, idę do sklepu gadka o kim? O Czesiu! Noż kur** Na domier złego wszędzie go słyszę, dzięki czemu? telefonom komórkowym, rzygać się chce.
to ja chyba mam szczescie bo wogole tego nie uswiadczam... moze z raz na uczelni ktos cos apropo wm napomknal...
Niegłupi Jaś napisał/a:
Nie znoszę napuszonych, poważnych pseudointeligentów, którzy z wielką pogardą odnoszą się do takiego humoru, twierdząc że im takie coś uwłacza...
takie teksty tez mnie chyba ominely... jezeli juz to slysze ze ten humor jest poprostu slaby...
_________________ Gonna get drunk don't you have no fear
I want one bourbon, one scotch and one beer
A ja potwierdzam to co Gabs mówi... jak nie wierzycie pojeździjcie sobie wrocławskimi tramwajami. I mnie też w pracy maltretowali cytatami z Czesia. Szkoda tylko ze mieli ich tylko kilka i przez to chyba trzysta razy w ciągu dnia słyszałem: Mmmmm, cukierki i głupawy śmiech :/
Pomijając nawet miernotę humory serialu jest on po prostu tak plastycznie brzydki że ciężko się go ogląda...
Nie znoszę napuszonych, poważnych pseudointeligentów, którzy z wielką pogardą odnoszą się do takiego humoru
Nie no spoko.Lepiej udawać,że lubię ta bajkę i,że to gówno mnie śmieszy bo inaczej takie Jaśki będą gadać,że udaje ważniaka.To jest dopiero myśl.Wbrew samemu sobie udawać,że sie lubi i nie mówić naprawdę kurwa szczerze,że bajka jest dla mnie cholernie żałosna bo próbowałem ją oglądać,puszczałem na necie odcinki ale jakoś nie wchodzi we mnie taki idiotyczny humor.
Dziękuje za uwagę.Idę podpalić jakiś kościół i zgwałcić dziewiczke.
I mnie też w pracy maltretowali cytatami z Czesia...
W moim środowisku jest tak samo, większość Czesia ogląda i uważają go za "zajebiaszczy" serial... Jak mówie, ze nie oglądam, to patrza na mnie jak na dziwoląga.
Nawet na praktykach.. wchodzę do klasy, mówie "dzień dobry" a uczniowie odpowiadają chórem po Czesiowemu..
Do wczoraj widziałam z pół odcinka, była mała imprezka i kolega sie uparł, żeby nas doedukować w kwestii serialu. Przyznam, że po tym alkoholu, to mnie nawet śmieszyło, ale dzis obejrzałam inny odcinek i powracam do pierwotnej postawy- płytki jest ten humor...
A ja bardzo lubię . Do takich kreskówek i takiego humoru trzeba mieć dystans. Również dystans do samego siebie. Nie znoszę napuszonych, poważnych pseudointeligentów, którzy z wielką pogardą odnoszą się do takiego humoru, twierdząc że im takie coś uwłacza... Ludzie, rozepnijcie se pulowerek, bo chyba za bardzo ciśnie...
Na koniec cytat, który mnie rozwala:
Nauczycielka: "Czy wszyscy łodrobily pracę dłomową?"
Wszystkie dzieci chórem: "Taaaaaaaaaaaaaaaaaak!"
Nauczycielka: "Czesiu, na pewno łodrobiłeś?"
Czesio: "Nieeeeeeeeeeee"
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2007-09-29, 20:42
Ja, podobnie jak Un, ze zbiorową euforią dotyczącą "Włatców" się nie zetknąłem. Ani w tramwaju, ani w pracy, ani na uczelni, ani na ulicy ani nigdzie...
I zdecydowanie nie zgadzam się z tym, że grafika jest straszna. Jest specyficzna, oszczędna, ma swój charakter i nawiązuje do starych, polskich przygodówek typu "Skaut Kwatermaster"
Grafika w filmie animowanym czy komiksie nie musi być piękna, dokładna i kolorowa jak w anime, gdzie nawet psia kupa jest w barwach tęczy . Ma być za to charakterystyczna i nośna (nośnik ekspresji serialu/komiksu). Ten serial ma taką ekspresję a nie inną i imho do niej ta grafa pasuje jak ulał .
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach