No co? nie jest moją winą, ze forum sie zmienia, naturalna ewolucja Moja wina jednak w tym, ze leń mnie dopada..Ale walczę, juz dziś zaczynam pisać, cośtam.
Baby to nie chuje tylko istoty przewyższające gatunek męski pod wieloma względami,
pranie, prasowanie, odkurzanie... nie da sie ukryc
Powerage napisał/a:
dlatego Ci trudno pojąć dlaczego mężatka się z Tobą nie pieprzy a dla niej to rzecz oczywista dlaczego tego nie robi.
a przeczytales to co on napisal chociaz?... nie popadaj w przesadna gloryfikacje... jak to ktos napisal chuje sa po obu stronach. tak bylo, jest i bedzie. zreszta ostatnio dochodze do wniosku ze czesto to nawet nie jest kwestia zlej woli...
co nie zmienia faktu ze kobiety są wyższym gatunkiem od nas - samców
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
zwykłe subiektywne obserwacje nie ma co rozwijać - jak uważasz inaczej nikt nie narzuca Ci swojego zdania
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
Wiek: 44 Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 523 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-09-10, 16:26
Shaitan napisał/a:
zwykłe subiektywne obserwacje :) nie ma co rozwijać - jak uważasz inaczej nikt nie narzuca Ci swojego zdania :)
Ale ja jeszcze nic nie napisałem o tym, co uważam, chciałem po prostu poznać zdanie Twoje i Gabriell :)
Myślałem, że kryje się za tym coś innego niż subiektywne obserwacje pewnej liczby jednostkowych przypadków. Sądziłem, iż napiszesz na przykład, że kobiety są przystosowane do dawania życia, a mężczyźni bardziej do jego odbierania i stąd zechcesz wywodzić wyższość płci pięknej, coś w ten deseń ;)
Sądziłem, iż napiszesz na przykład, że kobiety są przystosowane do dawania życia
tu akurat dzielimy się niemal po połowie
Kobiety mają inne talenty nie pojęte dla samca i tym nas przewyższają a skoro te talenty są dla nas nie pojęte nie sposób mi je opisać, po prostu wiem że one są
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
Natura byla bardzo laskawa dla kobiet, dala nam piekne opakowania, wrodzona wrazliwosc, sentymentalnosc, delikatnosc, urok osobisty , czulosc, troskliwosc, inteligencje, zdolnosc do dawania zycia, szpilki, make-up i sexowna bielizne, lepsze niz meskie orgazmy i cialo, ktore jest jedna wielka sfera erogenna
Wiek: 44 Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 523 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-09-10, 20:31
Shaitan napisał/a:
Aratar napisał/a:
Sądziłem, iż napiszesz na przykład, że kobiety są przystosowane do dawania życia
tu akurat dzielimy się niemal po połowie
Jakiej tam połowie. Mężczyzna jedynie płodzi, zaś kobieta nosi dziecko w swym łonie, może je karmić itd., a relacja macierzyństwa jest pod każdym względem wyjątkowa. Co do innych talentów... piszesz tak enigmatycznie, że nawet nie będę próbował się do tego odnosić ;P
LadySatan napisał/a:
Natura byla bardzo laskawa dla kobiet, dala nam piekne opakowania, wrodzona wrazliwosc, sentymentalnosc, delikatnosc, urok osobisty , czulosc, troskliwosc, inteligencje, zdolnosc do dawania zycia, szpilki, make-up i sexowna bielizne, lepsze niz meskie orgazmy i cialo, ktore jest jedna wielka sfera erogenna
Cieszę się, że dobrze się czujesz jako kobieta :)
Nie mogę się jednak zgodzić z większością tej charakterystyki, prawie wszystkie atrybuty które wymieniłaś nie przynależą przecież immanentnie do kobiecości jako takiej, ani nawet do kobiecości wytworzonej kulturowo (gender), pomijając już fakt, że nie wszystkie w każdej sytuacji są zaletami (np. delikatność). Zapewne wielu mężczyzn mogłoby podać analogiczny zestaw cech męskich, które dają im równie wielką radość z życia ;)
Zastanawia mnie kryterium porównania męskiego i kobiecego orgazmu. :) Jedyne jakie znam pochodzi z mitologii greckiej, gdzie zapytano jakiegoś mężczyznę, który przez 9 lat był przemieniony w kobietę, która płeć odczuwa większą rozkosz i on faktycznie twierdził tak jak Ty. Ale chyba nie stamtąd swój osąd zaczerpnęłaś?
Dla mnie w ogóle dyskusja na poważnie (nie wiem na ile poważna jest ta) o tym, która płeć jest "lepsza" nie ma sensu. Bardzo korzystne i ciekawe jest to, że obie są tak odmienne i chyba ważne jest by żyły w harmonii, wzajemnym szacunku, duchu sympatii i zrozumienia, czerpiąc z bogactwa swej różnorodności. Niech żyje różnica! :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach