Wiek: 36 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 2267 Skąd: z pokoju
Wysłany: 2007-06-15, 16:56
Wojownik napisał/a:
Seks nie powinien być ściśle powiązywany z miłością,
To zdanie mnie rozjebało
Cytat:
ani rodziną. Seks to przyjemność, która leży w ludzkiej naturze. Jeśli się potrzebuje seksu, a nie ma się panny, to są przecierz agencje towarzyskie, tam można zaliczyć tyle prostytutek, ile się chce (albo na ile Cię stać).
I dostać syfa albo jakiegoś innego cholerstwa... Nie, dzięki
Cytat:
W ostateczności jest jeszcze ręka (można walić konia) ja to robię kilka razy dziennie.
Człowiek potrzebuje rozkuszy cielesnych, i dlatego potępiam katolicką filozofię "abstynencji i wypierania się przyjemności".
Take The Live !
Wiesz, co odróżnia człowieka od zwierząt? To, że potrafi pohamowac swoje naturalne popędy. Bo np. jadąc autobusem pełnym ludzi chyba nie zaczniesz trzepać kapucyna, bo nagle poczułes potrzebę zaspokojenia natury?
_________________ \m/
"Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
Co innego, gdyby mi zaczęła narzucać, że się mogę kochać raz w miesiącu i tylko na misjonarza . Wtedy bym się do cna zirytował .
Jesteś osobą wierzącą.Według twojej religii seks powinien służyć tylko i wyłącznie rozmnażaniu i uprawiany na misjonarza(wszystkie inne pozycje to pewnie szatańskie praktyki).Zobacz ile jest katolików którzy niby naprawdę wierzą ale żwawo omijają sobie pewne nakazy i zakazy bo tak im wygodnie.Albo decydujemy się na religię i żyjemy według jej morałów albo uznajemy,że nam religia nie odpowiada,wchodzi w konfilkt z naszym światopoglądem i nie bierzemy jej pod uwagę.Bo jeżeli ktoś wierzy a robi tak jak pisałem to jest cholernym idiotą w moich oczach.
Każdy ma swoje zdanie na temat seksu.Według mnie to prywatna sprawa każdego z nas i jak ktoś lubi się kochać to ma prawo to robić ile mu się tylko razy podoba i z kim chcę.Przecież nie rujnuje nam tym zycia więc nie widzę sensu w ocenianiu innych.Ich życie.
Religia tępi seks który nie służy rozmnażaniu tylko przyjemności a ogrom osób wierzących tego nie przestrzega i kocha się dla przyjemności(nie uraziło by mnie to gdyby nie gadali,że są prawdziwymi chrześcijaninami).Więc nasz naród znowu wykazuję się skrajną obłudą.
Więc Jasiu,jesteś katolikiem a mimo to omijasz sobie pewne zakazdy.Mam pytanie:Wygodnie Ci z tym?
Wiek: 36 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 2267 Skąd: z pokoju
Wysłany: 2007-10-19, 14:31
Powerage napisał/a:
Jesteś osobą wierzącą.Według twojej religii seks powinien służyć tylko i wyłącznie rozmnażaniu i uprawiany na misjonarza(wszystkie inne pozycje to pewnie szatańskie praktyki)
Gdzie to znalazłeś? U Urbana II?
_________________ \m/
"Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
Jesteś osobą wierzącą.Według twojej religii seks powinien służyć tylko i wyłącznie rozmnażaniu i uprawiany na misjonarza(wszystkie inne pozycje to pewnie szatańskie praktyki).
Już od dawna nie. Chrześcijaństwo zmienia z biegiem czasu i gdyby nie to mielibyśmy sytuację podobną do islamu gdzie wciąż istnieją zakazy sprzed kilku tysięcy lat, które dziś nie mają już żadnego uzasadnienia. Oczywiście religia chrześcijańska potępia rozpustę rozumianą jako uprawianie seksu z wieloma partnerami ale uprwawianie seksu z jednym partnerem, którego darzy się uczuciem, w celach innych niz prokreacja grzechem w żadnym przypadku nie jest.
Cytat:
Zobacz ile jest katolików którzy niby naprawdę wierzą ale żwawo omijają sobie pewne nakazy i zakazy bo tak im wygodnie.Albo decydujemy się na religię i żyjemy według jej morałów albo uznajemy,że nam religia nie odpowiada,wchodzi w konfilkt z naszym światopoglądem i nie bierzemy jej pod uwagę.
Pewnie dlatego mamy sakrament spowiedzi. Bóg przebacza człowiekowi który żałuje swoich czynów. Gdyby prezentował biało-czarny sposób widzenia wiernych co Power to już dawno wszystkich nas by piekło pochłonęło.
Cytat:
Każdy ma swoje zdanie na temat seksu.Według mnie to prywatna sprawa każdego z nas i jak ktoś lubi się kochać to ma prawo to robić ile mu się tylko razy podoba i z kim chcę.Przecież nie rujnuje nam tym zycia więc nie widzę sensu w ocenianiu innych.
Zaprzeczyłeś swoim poprzednim słowom. Oceniłeś Jasia, mnie i pewnie kilkunastu innych userów. Miło się wyzywa innych od hipokrytów Power?
Cytat:
Religia tępi seks
która?
Cytat:
Więc nasz naród znowu wykazuję się skrajną obłudą. Więc Jasiu,jesteś katolikiem a mimo to omijasz sobie pewne zakazdy.Mam pytanie:Wygodnie Ci z tym?
A propos oceniania innych... Teraz oceniałeś cały naród bo pewnie WIESZ i WIDZIAŁEŚ co i kiedy KAŻDY katolik w tym kraju robi pod pierzyną. Jeśli nie to Ty jesteś "obłudnym hipokrytą" i "cholernym idiotą" a jeśli tak to jesteś zboczkiem
Wiek: 44 Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 523 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-19, 16:23
tomash napisał/a:
Powerage napisał/a:
Jesteś osobą wierzącą.Według twojej religii seks powinien służyć tylko i wyłącznie rozmnażaniu i uprawiany na misjonarza(wszystkie inne pozycje to pewnie szatańskie praktyki).
Już od dawna nie.
Określenie "od dawna" jest takie subiektywne... jak dla mnie w tej sprawie pasuje raczej "od stosunkowo niedawna" ;P
Jesteś osobą wierzącą.Według twojej religii seks powinien służyć tylko i wyłącznie rozmnażaniu i uprawiany na misjonarza(wszystkie inne pozycje to pewnie szatańskie praktyki).
Już od dawna nie. Chrześcijaństwo zmienia z biegiem czasu i gdyby nie to mielibyśmy sytuację podobną do islamu gdzie wciąż istnieją zakazy sprzed kilku tysięcy lat, które dziś nie mają już żadnego uzasadnienia. Oczywiście religia chrześcijańska potępia rozpustę rozumianą jako uprawianie seksu z wieloma partnerami ale uprwawianie seksu z jednym partnerem, którego darzy się uczuciem, w celach innych niz prokreacja grzechem w żadnym przypadku nie jest.
Cytat:
Zobacz ile jest katolików którzy niby naprawdę wierzą ale żwawo omijają sobie pewne nakazy i zakazy bo tak im wygodnie.Albo decydujemy się na religię i żyjemy według jej morałów albo uznajemy,że nam religia nie odpowiada,wchodzi w konfilkt z naszym światopoglądem i nie bierzemy jej pod uwagę.
Pewnie dlatego mamy sakrament spowiedzi. Bóg przebacza człowiekowi który żałuje swoich czynów. Gdyby prezentował biało-czarny sposób widzenia wiernych co Power to już dawno wszystkich nas by piekło pochłonęło.
Cytat:
Każdy ma swoje zdanie na temat seksu.Według mnie to prywatna sprawa każdego z nas i jak ktoś lubi się kochać to ma prawo to robić ile mu się tylko razy podoba i z kim chcę.Przecież nie rujnuje nam tym zycia więc nie widzę sensu w ocenianiu innych.
Zaprzeczyłeś swoim poprzednim słowom. Oceniłeś Jasia, mnie i pewnie kilkunastu innych userów. Miło się wyzywa innych od hipokrytów Power?
Cytat:
Religia tępi seks
która?
Cytat:
Więc nasz naród znowu wykazuję się skrajną obłudą. Więc Jasiu,jesteś katolikiem a mimo to omijasz sobie pewne zakazdy.Mam pytanie:Wygodnie Ci z tym?
A propos oceniania innych... Teraz oceniałeś cały naród bo pewnie WIESZ i WIDZIAŁEŚ co i kiedy KAŻDY katolik w tym kraju robi pod pierzyną. Jeśli nie to Ty jesteś "obłudnym
hipokrytą" i "cholernym idiotą" a jeśli tak to jesteś zboczkiem
Niczemu nie zaprzeczyłem.Chodzi o to,że jak ktoś się decyduje na taką a nie inną religię która ma swoje zasady i zakazy to powinien być odpowiedzialny a nie omijać sobie pewne rzeczy bo tak mu wygodnie.
Nie widziałem całego narodu ale wystarczy poszperać po różnych forach i popatrzeć na takie tematy jak seks,masturbacja i widać jaki kurde mamy naród w którym 99,9% to katolicy.
Zagalopowałem się trochę z gadaniem o hipokryzji bo NIC NIE MAM do Ciebie i Jasia ale według mnie jeżeli decydujemy się na coś to musi być trochę odpowiedzialni i jeżeli ja przystępuję do sekty gdzie palenie to grzech śmiertelny to rzucam palenie bo takie są wymogi a jeżeli ktoś jest katolikiem to kondony i seks dla przyjemności nie wchodzą w grę.
Wiek: 44 Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 523 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-20, 12:13
Powerage napisał/a:
jeżeli ktoś jest katolikiem to kondony i seks dla przyjemności nie wchodzą w grę.
Owszem, wchodzą. Seks dla przyjemności jest nawet pochwalany (oczywiście w ramach małżeństwa), zaś kondomy są dozwolone od półtora roku (bodajże), w jednym przypadku. Ale oczywiście podejście Kościoła do antykoncepcji nadal pozostaje całkowicie chore i skrajnie szkodliwe.
Unchained napisał/a:
oj power nie przesadzaj. chrzescijanstwo jest jak manowar. trzeba miec dystans i nie brac wszystkiego co mowi w 100% na powaznie
Ale w tych sprawach chrześcijaństwo jako takie jest zróżnicowane. Natomiast jeśli ktoś uważa się za członka Kościoła rzymskokatolickiego, jak najbardziej powinien traktować jego nauki całkowicie poważnie. Nadmierna nieortodoksyjność w tym przypadku musi oznaczać pewien stopień zakłamania, co słusznie zauważa Power. Jeśli ktoś nie wierzy w niepokalane poczęcie, nieomylność Kościoła w nauczaniu moralnym, wniebowzięcie NMP itp., a tylko w Boga i to bliżej nieokreślonego, jak to nierzadko bywa, to wg. mnie powinien zdobyć się na uczciwość i przyznać, że katolikiem nie jest. Najbardziej uczciwym rozwiązaniem byłaby apostazja, ale jest ona z różnych względów (głównie społecznych) dość problematyczna dla wielu osób.
Jak mniemam uczeń, który nie nauczył się na dany przedmiot powinien zrezygnować ze szkoły, gdyż nie wypełnia swoich obowiązków, tak? Ludzie! Nikt nie jest doskonały. Bóg nie wymaga od nas ascetycznego życia.
Wiek: 44 Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 523 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-20, 17:16
Kwantomiot napisał/a:
Jak mniemam uczeń, który nie nauczył się na dany przedmiot powinien zrezygnować ze szkoły, gdyż nie wypełnia swoich obowiązków, tak? Ludzie! Nikt nie jest doskonały. Bóg nie wymaga od nas ascetycznego życia.
Czytaj ze zrozumieniem. Niczego takiego nie sugerowałem. W ogóle nie pisałem o postępowaniu, pokusach, ułomności ludzkiego charakteru lecz o wierze i przekonaniach religijnych.
Nie widziałem całego narodu ale wystarczy poszperać po różnych forach i popatrzeć na takie tematy jak seks,masturbacja i widać jaki kurde mamy naród w którym 99,9% to katolicy.
Ja poszperałem po forach i doszedłem do wniosku że 100% populacji Polski stanowią ludzie w wieku 13-28 lat. Ostrożnie ze statystykami które zbierasz po forach bo nie brakuje na nich ludzi którzy chcą podreperować sobie samoocenę np. opowiadając o własnych podbojach miłosnych.
Poza tym w Polsce wiarę katolicką deklaruje 96% społeczeństwa. A na forach internetowych jakieś 12%
Cytat:
według mnie jeżeli decydujemy się na coś to musi być trochę odpowiedzialni i jeżeli ja przystępuję do sekty gdzie palenie to grzech śmiertelny to rzucam palenie bo takie są wymogi a jeżeli ktoś jest katolikiem to kondoMy i seks dla przyjemności nie wchodzą w grę.
Bardzo słusznie tylko, że będąc katolikiem zobowiązujesz się do wiary w Boga i przestrzegania jego przykazań. Uprawianie seksu (po ślubie!!) dowolną ilość razy nie było, nie jest i raczej już nie będzie grzechem. W kwestii antykoncepcji kościół powoli zmienia swoje nastawienie ale nie mieszałbym do tego wiary w Boga.
Wiek: 44 Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 523 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-22, 19:42
Tomash napisał/a:
Poza tym w Polsce wiarę katolicką deklaruje 96% społeczeństwa.
Dane GUS za rok 2006:
Liczba ludności w Polsce: ok. 38.125.000
Łączna liczba ochrzczonych w obrządkach rzymskokatolickim, greckokatolickim, ormiańskokatolickim i neounickim (co składa się na ogół katolików): ok. 34.220.000
Czyli 89% a nie 96%, chyba że źle liczę. Pod uwagę należy też wziąć, że liczba ochrzczonych z całą pewnością przewyższa liczbę deklarujących wiarę katolicką, nawet jeśli do tych ostatnich doliczyć katechumenów. Czyli śmiało można powiedzieć, że te 96% funkcjonuje tylko w sferze propagandy ;P
Tomash napisał/a:
Uprawianie seksu (po ślubie!!) dowolną ilość razy nie było, nie jest i raczej już nie będzie grzechem.
Oczywiście, że uprawianie seksu w celach pozaprokreacyjnych, nawet w ramach małżeństwa, przez całe stulecia było w ramach religii katolickiej uważane za grzech. Polecam uważną lekturę patrystyki (i nie tylko).
Doskonałą ilustracją stosunku Kościoła katolickiego do seksualności człowieka było kieszonkowe wydanie "Kamasutry", przeplatane fragmentami "Teologii moralnej" autorstwa XIX-wiecznego francuskiego jezuity Jean-Pierre'a Gury: zderzenie kultury, w której powstał Tantryzm, w której seksualność bywała integralną częścią sacrum i jedną z dróg rozwoju duchowego z pruderyjną, patriarchalną, pełną przesądów, resentymentów, chorych i nienaturalnych fantazmatów o religijnym podłożu kulturą katolicką. Z jednej strony radosne pieśni religijno-erotyczne, opisy wyrafinowanych praktyk miłosnych, ba, nawet sama okładka z rzeźbami ze świątyni w Khadżuraho (wg. standardów kultury zachodniej: pornograficznymi, choć przypominam, że to sztuka sakralna!), z drugiej zaś ponury, ujęty w punkty kodeks, mówiący dotknięcie której części ciała stanowi grzech lekki, której ciężki, a której śmiertelny, mówiący, która czynność stanowi grzech śmiertelny podjęta z "nieskromności", a jedynie ciężki, gdy konieczna jest do uzyskania poziomu podniecenia umożliwiającego odbycie stosunku i prokreację...
Btw. żałuję, że ktoś pożyczył ode mnie tą "Kamasutrę" i już nie oddał :/
Tomash napisał/a:
W kwestii antykoncepcji kościół powoli zmienia swoje nastawienie ale nie mieszałbym do tego wiary w Boga.
A skąd taka konstatacja? W kwestii antykoncepcji Kościół zachowuje betonową postawę, którą da się streścić jako: "Nie i amen". I nic nie wskazuje, by miało się to zmienić pod rządami "Panzerpapst'a" Ratzingera. Tego drobnego uchylenia zakazu używania prezerwatyw, którego niedawno dokonano, nie warto nawet komentować - on dotyczy prezerwatyw jako srodka zapobiegającego zarażeniu się, a nie antykoncepcyjnego!
Oczywiście słusznie nie mieszasz tych kwestii do wiary w Boga, ale przypominam, iż katolicy m. in. tym się różnią np. od nieortodoksyjnych chrześcijan, że uznają naukę Kościoła katolickiego za obowiązującą.
Przy okazji: przeczytałem teraz cały temat... O Sobeckiej już pisać nie będę, mam o jej gadaninie równie niepochlebne zdanie co większość. W daniu odporu jej obrońcom (w osobie Niegłupiego Jasia) w sumie wyręczyłeś mnie Ty, Tomashu. Zastanawiam się tylko, co ludzie tacy jak ona rozumieją przez "wojujący feminizm"...
96% pamiętam z jakiś danych sprzed kilku lat, nie mówię że jest dokładna ani tym barziej że jest absolutnie precyzyjna. Chodziło mi bardziej o uswiadomienie Powerowi że chrześcijanami w tym kraju nie jest 99,9% ludności jak stwierdził. W sumie liczba 86 nawet bardziej pasuje do mojej tezy
Cytat:
Oczywiście, że uprawianie seksu w celach pozaprokreacyjnych, nawet w ramach małżeństwa, przez całe stulecia było w ramach religii katolickiej uważane za grzech.
Wiara chrześcijańska w przeciwieństwie do powiedzmy np. islamu ma tą zasadniczą wadę że ulegała na przestrzeni wielokrotnie zmianom i to bardzo radykalnym. Wielu ludzi miało poglądy na to jak powinien wyglądać żywot prawomyslnego chrześcijanina i przez to narosło wiele odłamów czy może opierających się na chrześcijaństwu sekt - jedne oddawały się bezgranicznej rozpuście, inne z kolei żyły w całkowitej ascezie. Myślę, że wiesz na ten temat znacznie więcej niż ja więc nie będę mędrkował. Za to dogmat o nieomylności papieża wyrządził Kościołowi (przy okazji: z dużej piszemy gdy mamy na myśli całą instytucję Kościoła, z małej jeśli chodzi o budynek) zważywszy na to że przez wieki było to stanowisko dużo bardziej polityczne niż mające cokolwiek wspólnego z Bogiem stąd wiele z ówczesnych wskazówek wiary traktuję raczej jako pobożne życzenie.
Cytat:
W kwestii antykoncepcji Kościół zachowuje betonową postawę, którą da się streścić jako: "Nie i amen". I nic nie wskazuje, by miało się to zmienić pod rządami "Panzerpapst'a" Ratzingera.
Za B-16 na pewno nie zmieni, papa Ratzineger uważany jest za konserwatystę więc raczej nie zanosi się na pełną aprobatę w najbliższej powiedzmy... dwudziestolatce. Ale pierwsze uchylenie zakazu otwiera furtkę dla kolejnych i tak to postrzegam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach