Tema słusznie napisała, takiego dokumentu nie ma w żadnym innym kraju, przynajmniej jeśli chodzi o cywilizację zachodnią, nie wiem jak jest np. w krajach arabskich rządzonych przez islamskich fundamentalistów. Owszem, są listy wykonawców propagujących faszyzm - ideologię, która w całym cywilizowanym świecie jest zwalczana. W Polsce też nie można pójść do Empiku i nabyć tam płyty Honoru czy innej Konkwisty 88 (na szczeście już nie). Ale ani definicji "satanizmu" w polskim (czy innym europejskim) prawie karnym nie ma, ani nie przewiduje się sankcji za jego propagowanie. Lista wykonawców "satanistycznych", których występy mają być zabronione lub utrudniane, tworzona arbitralnie przez grupę nawiedzonych aktywistów - to byłby ewenement na skalę światową. Wykorzystywanie takiej listy przez władze, byłoby nie tylko sprzeczne z polską Konstytucją, narusząjąc zapisy o wolności wyznania i sumienia oraz o swobodzie twórczości artystycznej, ale także z fundamentalnymi wartościami współczesnej europejskiej (i zachodniej w ogóle) cywilizacji, jakimi są tolerancja i szacunek dla różnorodności. Nie wiem czy Blitz, o którym piszesz ma coś wspólnego z faszyzmem, bo jedyny Blitz jakiego znam to ten z Over Kill. I zapewniam, że przewożenie płyt tej kapeli przez granicę niemiecką nie grozi aresztem. ;P
Maciej napisał/a:
W sumie jedyne co moge napisac to jedna rzecz - nie wazny jest ustroj - tylko ludzie ktorzy w nim rzadza.
Teza kompletnie niedorzeczna. Jakoś moja znajomość myśli politycznej i historii mówi mi coś dokładnie odwrotnego: są ustroje, np. totalitarne - jak w tytule tego wątku - oparte na terrorze, wzajemnym szpiegowaniu i stałym poszukiwaniu wroga, gdzie jest absolutnie obojętne jacy ludzie rządzą, bo w każdym przypadku system jest skrajnie opresyjny. A rządzący wbrew pozorom w każdej chwili mogą zostać zastąpieni, bo tym co naprawdę się liczy jest ideologia.
P.S. Maciej, na jakiej podstawie twierdzisz, że demokracja (w dzisiejszym, nie platońskim rozumieniu) zawsze prowadzi do tyranii (wg. klasyfikacji Arystotelesa wypaczonego ustroju podporządkowanego interesowi panującej jednostki)? Jakoś moje obserwacje rzeczywistości nie potwierdzają tej konstatacji. ;P
Ad. 1 Nie znasz sie na muzyce - moze na metalu tak ale na szeroko pojetym rocku nie.
Ad. 2 Osobiscie wolalbym zyc pod rzadami hunty a la Pinochet niz w stalinowskim zwiazku radzieckim lub nazistowskich niemczech.
Ad. 3 Znasz jakies kapele faszystowskie? Bo ja przez cale zycie poznalem tylko jednego faszyste ktory zreszta byl totalnie odosobniony w swoich pogladach.
Ad.4 Ostatni raz satanistow widziale u mnie pod cela jak klepali rozaniec bo siedzieli za zbeszczeszczenie zwlok i sie kumplom nudzilo - wiec mieli taka rozrywke.
Ad. 3 Znasz jakies kapele faszystowskie? Bo ja przez cale zycie poznalem tylko jednego faszyste ktory zreszta byl totalnie odosobniony w swoich pogladach.
Wiesz nie wydaje mi się żeby ktoś kto NAPRAWDĘ jest faszystą w sensie zna ideologię, korzenie itd. całego nurtu bawił się w granie jakiejś gównianej muzyki żeby propagować swoje przekonania. Te teksty (utworów kapel "faszystowskich") zazwyczaj są płytsze niż kałuże na Saharze i ograniczają się do siania nienawiści, przemocy czy czego tam jeszcze. Zresztą podobnie z "satanistami" - stąd te listy mają na celu raczej wykorzeniać pewne treści z utworów.
Inna sprawa, że są one sporządzane przez ludzi, którzy scenę i ideologię znają pobieżnie.
Ad. 3 Znasz jakies kapele faszystowskie? Bo ja przez cale zycie poznalem tylko jednego faszyste ktory zreszta byl totalnie odosobniony w swoich pogladach.
Wiesz nie wydaje mi się żeby ktoś kto NAPRAWDĘ jest faszystą w sensie zna ideologię, korzenie itd. całego nurtu bawił się w granie jakiejś gównianej muzyki żeby propagować swoje przekonania. Te teksty (utworów kapel "faszystowskich") zazwyczaj są płytsze niż kałuże na Saharze i ograniczają się do siania nienawiści, przemocy czy czego tam jeszcze. Zresztą podobnie z "satanistami" - stąd te listy mają na celu raczej wykorzeniać pewne treści z utworów.
Inna sprawa, że są one sporządzane przez ludzi, którzy scenę i ideologię znają pobieżnie.
Ale kolega z ktorym polemizowalem juz by sie pod tym podpisal.
A w zyciu chodzi o przemoc ( dla tych ktorych na to stac - sie odzegnuja ale podziwiaja) chodzi o seks ( zwiazany scisle z przemoca) itd.
Wiek: 44 Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 523 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-08-18, 01:44
Maciej napisał/a:
Ad. 1 Nie znasz sie na muzyce - moze na metalu tak ale na szeroko pojetym rocku nie.
Ad. 2 Osobiscie wolalbym zyc pod rzadami hunty a la Pinochet niz w stalinowskim zwiazku radzieckim lub nazistowskich niemczech.
Ad. 3 Znasz jakies kapele faszystowskie? Bo ja przez cale zycie poznalem tylko jednego faszyste ktory zreszta byl totalnie odosobniony w swoich pogladach.
Ad.4 Ostatni raz satanistow widziale u mnie pod cela jak klepali rozaniec bo siedzieli za zbeszczeszczenie zwlok i sie kumplom nudzilo - wiec mieli taka rozrywke. :wink:
Hmm, nie bardzo wiem, do jakich punktów się odnosisz, bo moja wypowiedź nie była w punkty ujęta, zwłaszcza zaś punkt czwarty nie mam pojęcia do czego ma nawiązywać, ale mniejsza z tym. Na jakiejś podstawie twierdzisz, że nie znam się na muzyce, z wyjątkiem metalu. Zdaje się, że chodzi o ten Blitz, czymkolwiek to jest. No cóż, przyznaję, że jeśli znajomość owego Blitz ma być jakimś wyznacznikiem rozeznania w "szeroko pojętym rocku" to takowego nie posiadam, jednak kryterium to zdaje mi się, prawdę rzekłszy, kompletnie idiotyczne. Twoje preferowanie Pinocheta wobec Hitlera czy Stalina pominę, bo raczej nie ma to większego znaczenia w dyskusji. Następnie jest to pytanie o kapele faszystowskie itd., co jak sądze ma być próbą łapania mnie za słówka i czepiania się nieistotnych szczegółów. Żeby już nie wdawać się z Tobą w mętną kazuistykę dotyczącą definicji faszyzmu, nazizmu, neonazizmu, etc., od razu zaznaczę, że określenia "faszyzm" użyłem w znaczeniu POTOCZNYM, jako ideologii nienawiści narodowościowej, rasowej, światopoglądowej, etc. - to takie popularne użycie tego wyrazu, choć zapewne nie we wszystkich środowiskach. Myślę, że sytuacja prawna jest jasna i nie bez powodu nie znajdziesz w sklepach muzycznych płyt np. No Remorse czy innego tego typu radosnej twórczości, której fani muszą organizować koncerty na zamkniętych, prywatnych posesjach i nawet pomimo to mają kłopoty z prokuraturą.
Co do tych satanistów w więzieniu to potraktuję to jako taką luźną uwagę, bo jak wspomniałem, w żaden logiczny sposób nie jestem w stanie tego powiązać z którymkolwiek fragmentem mojej wypowiedzi, zwłaszcza zaś z jakimś "punktem 4", który zdaje się istnieć tylko w Twojej wyobraźni.
Kiedy już odniosłem sie do tej, dość specyficznej "polemiki", chciałbym zauważyć, że nie podjąłeś żadnej próby obrony swojej tezy iż "nie wazny jest ustroj, tylko ludzie którzy w nim rzadzą", zresztą nie spodziewałem się, że to uczynisz. Chyba, że ta uwaga o Pinochecie miała być namiastką takiej próby, ale chyba zdajesz sobie sprawę, że w tym przypadku mówiłbyś o trzech różnych ustrojach i taki argument byłby całkowicie bezwartościowy.
Nie wyjaśniłeś też, dlaczego demokracja ma według Ciebie prowadzić nieuchronnie do tyranii i znów muszę stwierdzić, że przyczyną Twojego milczenia zapewne jest fakt iż nic więcej poza owym lakonicznym, gdzieś zasłyszanym stwierdzeniem nic nie masz na ten temat do powiedzenia.
Tomash napisał/a:
Te teksty (utworów kapel "faszystowskich") zazwyczaj są płytsze niż kałuże na Saharze i ograniczają się do siania nienawiści, przemocy czy czego tam jeszcze. Zresztą podobnie z "satanistami" - stąd te listy mają na celu raczej wykorzeniać pewne treści z utworów.
Pełna zgoda co do płytkości treści. Natomiast listy mają za zadanie przeszkodzić w dystrybucji nagrań i graniu koncertów, w wyniku czego mogłoby dochodzić do propagowania niepożądanych treści. Czynione jest to, w przypadku faszystów, na podstawie przepisów prawa, natomiast na liście Nowaka, jak mi się zdaje miały się znaleźć płyty, których jedyną "skazą" jest fakt, że na ich okładce widnieje pentagram (chyba nie przerysowałem), więc nie można tych dwóch rodzajów list wrzucać do jednego worka...
Maciej napisał/a:
Ale kolega z ktorym polemizowalem juz by sie pod tym podpisal.
To znaczy... niby pod czym? ;P
Maciej napisał/a:
A w zyciu chodzi o przemoc ( dla tych ktorych na to stac - sie odzegnuja ale podziwiaja)
Cóż za głęboka myśl! Już widzę tytuł tej wielkiej rozprawy "Sens życia według Macieja" ;P
W dodatku już po raz drugi pochlebiasz sobie: raz sądząc, że wiesz pod czym bym się podpisał, drugi raz zaś twierdząc, że wiesz co myślą i czują ci, którzy przemocy nie stosują. Jesteś pewien, że wszyscy z nich tylko z braku fizycznych możliwości? Jesteś pewien, że skrycie przemoc podziwiają, a nie ma takich którzy nią pogardzają? Piszesz na podstawie własnego doświadczenia? ;P
Maciej napisał/a:
chodzi o seks ( zwiazany scisle z przemoca) itd.
Nie mogłem się powstrzymać: jeszcze jakieś traumatyczne doświadczenia? Może z dzieciństwa? A może z tego więzienia, o którym wspominałeś? O to "itd." już nie pytam, bo strach pomyśleć co się za nim kryje. (Nie wiem czemu przychodzi mi na myśl NICOŚĆ z "Niekończącej się opowieści") :D
Blitz nie znac? Jak dla mnie szok
Po tym stwierdzeniu juz mi sie polemizowac nie chce. Iron Maiden tez nie znasz, The Who a Rolling Stones To juz calkowicie czarna magia.
A traumatycznych doswiadczen doznales jak twoj stary wlazil ci do wanny.
Woie dyskutowac z bydlem przynajmniej ma jakis poziom - mimo ze chojowy lepsze to niz nic.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
I zapewniam, że przewożenie płyt tej kapeli przez granicę niemiecką nie grozi aresztem. ;P
