Forum metalowe Strona Główna  
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 
 Ogłoszenie 
ZAPRASZAM DO REGULAMINU NOWYCH FORUMOWICZóW

Poprzedni temat :: Następny temat
Otwarty przez: lilith
2006-07-08, 21:28
Katolickie poglądy.
Autor Wiadomość
elviElViedor 
Motherfucker
Elvis



Wiek: 32
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 1753
Skąd: Solec
Wysłany: 2009-02-07, 23:08   

Voit: oczywiście, że rozumiem. A mój przykład faktycznie był durny, bo pierwszy z brzegu, ale chyba zrozumiałeś, co miałem na myśli.
Co do reszty... Przed Bogiem każdy jest równy, ale w sensie osądu, czy jak to nazwać... Tak mi się przynajmniej wydaje.

Zbirze, też nie uznaję pośrednika, już wcześniej pisałem o tym. I, jak widzę, ten margines trzeźwo myślących w sprawach wiary i kościoła praktykujących wierzących katolików, też nie akceptuje bezkrytycznie pewnych aspektów.

[ Dodano: 2009-02-07, 23:13 ]
Niegłupi Jaś napisał/a:
[ Dodano: 2009-02-07, 22:38 ]
elviElViedor napisał/a:
Jasiu, oczywiście że ksiądz nie ma prawa odpuścić nam grzechów... To takie uproszczenie... Skrót myślowy... Ale jedynym możliwym, i przewidzianym przez kościół pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem jest ksiądz... I jest on niezbędny podczas spowiedzi...


To właśnie śmiem podważać :)


Spoko, ale ja raczej mam na myśli nie Twoje zdanie, czy to podważasz, czy nie, tylko stanowisko kościoła :P
 
Niegłupi Jaś 
Motherfucker



Dołączyła: 29 Mar 2006
Posty: 3678
Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2009-02-07, 23:24   

Żeby zrozumieć o co mi chodzi w tym podważaniu pośrednictwa księdza w spowiedzi, należy się zaznajomić z jej genezą. Pośrednictwo o którym mówimy, nie wyszło bowiem od Boga, a od któregoś z kolei papieża na ktorymś tam soborze (nie pamiętam dokładnie imion i dat a nie chce mi się teraz szukać). Zresztą jest tak z wieloma rzeczami w katolicyźmie. Poza tym, niektóre aspekty współczesnej spowiedzi są bezsensowne i bardzo krzywdzące dla niektórych ludzi (np. rozwodnik już nigdy nie uzyska rozgrzeszenia, a co za tym idzie nie może przystępować do Komunii św.).

Tak Elvisie, ja też śmiem się mianować tym trzeźwo myślącym katolem :)
_________________
"How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
 
gducha 
jeżojebca



Dołączyła: 24 Lip 2008
Posty: 901
Skąd: inąd
Wysłany: 2009-02-07, 23:36   

Niegłupi Jaś napisał/a:
Żeby zrozumieć o co mi chodzi w tym podważaniu pośrednictwa księdza w spowiedzi, należy się zaznajomić z jej genezą. Pośrednictwo o którym mówimy, nie wyszło bowiem od Boga, a od któregoś z kolei papieża na ktorymś tam soborze (nie pamiętam dokładnie imion i dat a nie chce mi się teraz szukać). Zresztą jest tak z wieloma rzeczami w katolicyźmie. Poza tym, niektóre aspekty współczesnej spowiedzi są bezsensowne i bardzo krzywdzące dla niektórych ludzi (np. rozwodnik już nigdy nie uzyska rozgrzeszenia, a co za tym idzie nie może przystępować do Komunii św.).


zrozumiałe. ale...nikt z nas nie twierdził że fakt ten jest niepodważalnym zarządzeniem boskim,a jedynie że według dzisiejszej nauki Kościoła ksiądz jest niezbędny. więc nie ma tu co podważać naszych wypowiedzi. ;)
_________________
"Milcz albo powiedz coś takiego co jest lepsze od milczenia."
 
 
Niegłupi Jaś 
Motherfucker



Dołączyła: 29 Mar 2006
Posty: 3678
Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2009-02-07, 23:38   

A ja podważałem nie Wasze wypowiedzi, tylko stanowisko Kościoła :)
_________________
"How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
 
elviElViedor 
Motherfucker
Elvis



Wiek: 32
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 1753
Skąd: Solec
Wysłany: 2009-02-07, 23:49   

No dobra dobra :D czyli rozumiesz, że my nie mówimy stricte o podłożu religijnym tylko o stanowisku kościoła :P
 
gducha 
jeżojebca



Dołączyła: 24 Lip 2008
Posty: 901
Skąd: inąd
Wysłany: 2009-02-07, 23:58   

czaję. tyle że troszku odbiegłeś od sensu dyskusji. mniejsza o to, nie mam nastroju na myślenie, a tym bardziej to o stanowisku Kościoła. swoja drogą, dyskusje na temat Kościoła są w zasadzie bezcelowe. wszystko to opiera się na dziele literackim, którego prawdziwości nie można potwierdzić. więc nie można w zasadzie określić czy coś pochodzi od Boga czy nie nawet jeśli jest tak napisane w Biblii.

znowu wtrącam własne przemyślenia. wybaczcie dygresję. ;)
_________________
"Milcz albo powiedz coś takiego co jest lepsze od milczenia."
 
 
elviElViedor 
Motherfucker
Elvis



Wiek: 32
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 1753
Skąd: Solec
Wysłany: 2009-02-07, 23:59   

gducha napisał/a:
czaję. tyle że troszku odbiegłeś od sensu dyskusji. mniejsza o to, nie mam nastroju na myślenie

Widać, bo nie zczaiłaś, że mój post był do Jacha :)
 
voit 
srokojebca



Wiek: 34
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 92
Skąd: UK
Wysłany: 2009-02-08, 00:11   

gducha napisał/a:


tyle ze jeśli ktoś już się spowiada to raczej jest wierzący nie uważasz? chyba że znasz ateistę który chodzi do spowiedzi.

a przed Bogiem każdy równy pod innym względem... przy Sądzie Ostatecznym żadnego wpływu nie będzie miało na wyrok fakt że ten był księdzem, ten alfonsem, a ten górnikiem. liczyć się będą uczynki.


nie znam ateisty co chodzi do spowiedzi ;) ale od strony teoretycznej mi chodziło, że jak ateiście powiesz że ksiądz ma prawo dawać rozgrzeszenie bo dostał prawa od Boga to pomyśli że skoro nie ma Boga to nie miał od kogo dostać praw więc nie ma prawa dawać rozgrzeszenia. proste :D
_________________
You say forgive him, I say revange
 
gducha 
jeżojebca



Dołączyła: 24 Lip 2008
Posty: 901
Skąd: inąd
Wysłany: 2009-02-08, 00:20   

elviElViedor napisał/a:
gducha napisał/a:
czaję. tyle że troszku odbiegłeś od sensu dyskusji. mniejsza o to, nie mam nastroju na myślenie

Widać, bo nie zczaiłaś, że mój post był do Jacha :)


zaczaiłam, kochany, bo mój post był do Jacha nie do Cię. ;]
_________________
"Milcz albo powiedz coś takiego co jest lepsze od milczenia."
 
 
elviElViedor 
Motherfucker
Elvis



Wiek: 32
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 1753
Skąd: Solec
Wysłany: 2009-02-08, 13:12   

Ale wiesz, że robisz offa? :P
 
gducha 
jeżojebca



Dołączyła: 24 Lip 2008
Posty: 901
Skąd: inąd
Wysłany: 2009-02-08, 13:58   

voit napisał/a:
gducha napisał/a:


tyle ze jeśli ktoś już się spowiada to raczej jest wierzący nie uważasz? chyba że znasz ateistę który chodzi do spowiedzi.

a przed Bogiem każdy równy pod innym względem... przy Sądzie Ostatecznym żadnego wpływu nie będzie miało na wyrok fakt że ten był księdzem, ten alfonsem, a ten górnikiem. liczyć się będą uczynki.


nie znam ateisty co chodzi do spowiedzi ;) ale od strony teoretycznej mi chodziło, że jak ateiście powiesz że ksiądz ma prawo dawać rozgrzeszenie bo dostał prawa od Boga to pomyśli że skoro nie ma Boga to nie miał od kogo dostać praw więc nie ma prawa dawać rozgrzeszenia. proste :D


to jest oczywiste. tak samo jak powiesz... zatwardziałemu zwolennikowi kreacjonizmu że wszechświat się rozszerza, co jest efektem wielkiego wybuchu. a że on nie wierzy w wielki wybuch uzna że wszechświat nie może się rozszerzać. :P (jeny, jestem przerażona że akurat taki przykład wymyśliłam). tyle że patrzymy z perspektywy ludzi wierzących. gdybyśmy patrzyli ze strony ateistów to byśmy w ogóle nie dyskutowali.

elviElViedor napisał/a:
Ale wiesz, że robisz offa? :P

wiesz że Ty bardziej? ;)
_________________
"Milcz albo powiedz coś takiego co jest lepsze od milczenia."
 
 
voit 
srokojebca



Wiek: 34
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 92
Skąd: UK
Wysłany: 2009-02-08, 14:01   

dobra to się już więcej nie odzywam na ten temat :) ale i tak mam swoje zdanie :P
_________________
You say forgive him, I say revange
 
tomash 
Motherfucker



Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 2671
Wysłany: 2009-03-26, 22:51   

Wszystkim, wierzącym a wątpiącym, agnostykom i ateistom (no i satanistom, w końcu metal obowiązuje \m/) polecam książkę "W poszukiwaniu mistrzów życia". Pomysł prosty bo oto trzech ludzi - agnostyk, katolik i buddysta zasiada zasiadają do rozmowy o Bogu, wierze i wszystkim co tego tematu dotyczy. Niemniej jednak książka wywróciła mój światopogląd religijny do góry nogami. Nigdy nie wiedziałem że na religię można tak patrzeć, i że przez wieki nagromadziło się w chrześcijaństwie tyle bezsensu, tak że wiara ta w zasadzie teraz odsuwa od Boga zamiast do niego przybliżać. I okazuje się że ponad 99% ludzi nie wie właściwie kogo i dlaczego czci... Świetna pozycja.

Za to solennie odradzam "Boga Urojonego" Dawkinsa. Efektowny popis krasomówstwa, trzeba to Dawkinsowi oddać, w dodatku pisany "po amerykańsku" czyli z mnóstwem anegdot i odwołań za to z bardzo małą ilością treści. W dodatku Dawkinsowska krytyka ma mnóstwo błędów logicznych i jest tendencyjna. Swoją drogą Dawkins to ciekawy przypadek - psycholog ewolucyjny, któremu nie wyszło na polu naukowym to zabrał zabawki i poszedł do takiej piaskownicy w której może budzić powszechny podziw.

A post tutaj bo obie książki dotyczą wiary i jeśli ktoś się skusi na "Mistrzów życia" to może zobaczyć dlaczego większość dyskusji w tym temacie nie ma najmniejszego sensu
_________________
Last.fm
 
 
Bohun 
kucojebca



Wiek: 41
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 449
Skąd: geopijalni
Wysłany: 2009-12-09, 23:32   

Akurat temat ten mi się przypomniał jak wybuchła wrzawa na temat krzyży w miejscach publicznych, tylko czasu wcześniej nie miałem go poszukać i wypociny swe przedstawić.
Mi pomimo ateistycznych poglądów krzyże nigdy nie przeszkadzały, nawet ledwo co je zauważałem. Oczywiście gdyby ktoś powiesił mi w pokoju krzyż to od razu bym wyrzucił.
Ale jeśli trzymać się konstytucji, która gwarantuje rozdział państwa od wszelkiego rodzaju religii to żadnych obiektów religijnych nie powinno być poza własnym mieszkaniem. Tyle tylko, że jak zauważyłem, nikt tak naprawdę tych krzyży nie zauważa, nawet wierzący. Kolejny bibelot, pusty znak. No i wątpię, żeby w naszej Polsce krzyże zostały usunięte i mało mnie to obchodzi.
Wkurza mnie natomiast argumentacja niektórych polityków i księży, którzy głoszą, ze UE to tak naprawdę kolejny związek komunistyczny, że wszyscy co chcą usunąć krzyże to komuniści, SB-cy, a wszyscy "PRAWDZIWI POLACY" to katolicy i powinni przeciwstawić się zaborczym zapędom UE.
_________________
"Zadzierającym nosa łatwiej gardło poderżnąć"
Ciekawe Czasy - Terry Pratchett
Ostatnio zmieniony przez Bohun 2009-12-10, 00:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
gducha 
jeżojebca



Dołączyła: 24 Lip 2008
Posty: 901
Skąd: inąd
Wysłany: 2009-12-09, 23:57   

głupota. nie znajdują innych argumentów więc odwołują się do uczuć patriotycznych. część to ruszy, część nie. Polacy we krwi mają znaczną wrażliwość nt. tożsamości narodowej, więc całkiem sprytny chwyt. pamiętam, rok starszy kuzyn zarzucił mi kiedyś,że nie jestem Polką, jestem wstrętną poganką bo nie wierzę w Jezusa.
mi krzyże nie przeszkadzają. ani w klasach, ani na ulicach, ani w kościołach. nie oszukujmy się, katolicyzm jest wpisany na stałe w naszą tradycję i będzie zawsze obecny. mnie to nie razi, uważam ,że polska tradycja jest wspaniała, mimo że w większości kościółkowa.

aporpo komunistycznych związków, ostatnio Polska podpisała jakiś traktat (błagam, nie pytajcie jaki i nie męczcie, polityka mnie zupełnie nie interesuje) związany właśnie z Unią. kumpel do mnie na ten temat "wczoraj Polska znowu straciła niepodległość" "bo?" "znowu staliśmy się prowincją większego imperium, podpisaliśmy traktat ***". ręce mi opadły.
_________________
"Milcz albo powiedz coś takiego co jest lepsze od milczenia."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Wolne domeny internetowe | Szkolny mundurek - ankieta |

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FIBlack modified by Falcone