Nie nosicie kostki bo nie znacie militarnych klimatów
Ale naprawdę trochę mnie zdziwiło, jak tak przeczytałem wszystko od początku i tak mało ludzi kostkę nosi. Myślałem, że na forum metalowym w temacie o kostce od razu polecą zdjęcia i wszyscy będą się swoimi naszywkami chwalić . A tu dupa
Wiek: 33 Dołączył: 04 Sie 2007 Posty: 10 Skąd: z wszych koszmarów
Wysłany: 2007-08-10, 00:11
Ja mam moją kostkę od niedawna, i muszę powiedzieć, że jestem z niej baaaardzo zadowolony, dzisiaj jadę na wakacje z duchami- zamki, lochy, podziemia, góry itp. tr00, hehe, i spakowałem cały swój ubraniowy i inny dobytek właśnie do kostki. i jescze mam w niej trochę miejsca!
_________________ nothing to win, nothing to loose, live the adventure!
Obecnie mam na swojej tylko naszywkę Emperora. Od chuja innych naszywek leży w biurku i nie chce mi się ich przyszyć, w tym gigantyczny ekran Burzum który jest na moją kostkę za duży.
Eee... no i właśnie w tym problem, bo się odczepiają. Ja mam naszyte 7 naszywek, od cholery mam ich jeszcze w szufladzie, ale nie mam już miejsca na plecaku. Torba też cała w naszywkach i ćwiekach. Lubie takie ozdóbki =] Do mojej kostki jestem strasznie przywiązana, najlepiej to przyszyłabym ją sobie do pleców... Właśnie, czemu ja jeszcze tego nie zrobiłam (?)
U nas na Dabrowie ( dzielnica Gdyni ) robili kidys fajne ogniska, na ktorych rozpizdziel robili dresy Zawsze plonely jakies kostki, albo co gorsza ciuchy A za tydzien nastepne ognisko.. Taki masochizm Nie wiem czy teraz tez takie cos sie odbywa..
Wczoraj na przystanku w centrum Gdyni jakich 3 mlodocianych metali zaprosilo mnie na 3 czy 4 wrzesniowa libacje na plazy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach