Wiek: 34 Dołączył: 29 Maj 2009 Posty: 102 Skąd: Piekło
Wysłany: 2009-06-17, 07:47
Ja tam sobie tylko 2 razy w życiu zwichnełem kostke...niefortunny wypadek ale nie była zmałana. A tak to napierdalałem pięściami w ściane i zero złamań :] Truskaweczki i makaron dobre i osobno i razem A mleka w proszku nie piłem...podobno fuj :/
_________________ Zniszczenie prowadzi na wyboistą droge...ale to z niego rodzi się twórczość.
Zawsze mnie omijały kontuzje, ale w zeszłym roku złamałem se rękę lewą (tzn. jakąś kostkę w łapie, nie mogę teraz swobodnie lewą dłonią kręcić), a teraz mi wyjabało coś z jakimś 'złamaniem zmęczeniowym'.
Najlepsza jest Diabelska z Kogi w Gdańsku. Ostra jak wchodzi i ostra jak wychodzi.
Jeden jedyny raz zjadłem, a drugi raz się już nie odważę. A teraz zajadam się hamburgerami po studencku. Mięso z biedronki, do tego bułki, odrobinę sera i surówki. Tanie, smaczne i zapychające.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach