Wiek: 36 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 2267 Skąd: z pokoju
Wysłany: 2007-08-14, 19:32
Ed The Dead napisał/a:
Turoka? Jedynka była bardzo średnia. Seeds of Evil było za to totalnie genialne. Męczyłem tę gre chyba z pół roku nim dałem rade.
Oj chyba na odwrót. Ale może moja opinia powodowana jest tym, że w jedynkę grałem jeszcze będąc w podstawówce, i strasznie mi się podobała, a dwójkę dość niedawno i strasznie mi się nie podobała
_________________ \m/
"Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje" - Józef Piłsudski
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2007-08-14, 23:38
Piękne to były w ogóle czasy, gdy się siedziało przed takimi maszynami z wypiekami na twarzy . W Pegasusa grałem trochę u kumpli, bo sam byłem amigowcem i pamiętam taką gierkę, w której się strzelało do jakichś rzutek (albo w innej grze do kaczek ) za pomocą dołączonego pistoletu . To była super sprawa.
Natomiast tak się aktualnie składa, że noszę się z zamiarem kupna N64 . Gdybym, niedrogo takie cudo wyhaczył, to byłoby bombowo . Zelda oczywiście jest kultowa, pamiętam też genialne Golden Eye w które się kiedyś zagrywałem w osiedlowej kanciapie .
W stare gierki też czasem pogrywam na emulatorku. Ostatnio męczę Colina 1, przy którym wraz z kumplem spędziliśmy kiedyś, na Playstation, całego Sylwestra .
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Wiek: 34 Dołączył: 20 Maj 2007 Posty: 514 Skąd: Toruń
Wysłany: 2007-08-15, 00:01
Jak dorosły oczywiście. Nie doszedłem jeszcze do żadnego boss'a w tej świątynii.
Co do Golden Eye to w ogole nie rozumiem ludzi lubiących tą grę. Dla mnie jest aboslutnie niegrywalna. Celowanie za pomocą gałki i całe sterowanie to masakra. Misje średnie ciekawe IQ przeciwników marne. Wiem ze to nie te lata ale gra mnie po prostu nie kręci
Grało się u was dawniej na tej kultowej konsolce? Takie gry jak "Contra", "Tanks" i inne powodują u mnie przypływ wzruszenia : ( . Ile bym dał, żeby móc sobie pograć w rzeczoną Contrę, móc włożyć dyskietkę w tą szparę - ehh..A jak u was? Pamiętacie, graliście?
Jo ja gralam. Te czlogi byly wypasne i mozna bylo dokupywac gry na dyskietce na rynku za 5 zl i sie wymieniac To byly czasy
U mnie na rynku były po 9 zł. Ja się zagrywałem w kaczuszki i w taką grę Circus. A no i jeszcze Looney Tunes (chodziło się dziećmi tych Bugsów Bunny itp), przy tym aż palce poparzyłem Zajebisty sprzęt. Później dostałem PSX (playstation) no i wiadomo Tony Hawki, Tekkeny, fifa 2000 (przez bity rok nie wyjmowałem jej nawet z konsoli) itp. Teraz (od dawna już) mam PS2, ale gram praktycznie tylko w fifę i formułę jeden:D Ogólnie to gry mnie tak nie kręcą jak niektórych. Są lepsze zajęcia, ale popykać w coś wciągającego zawsze można:D
Cóż za grafika. Swojego pegazusa dostałem w dzień śmierci księżnej Diany. Super były kartridże typu 999999999999999, z czego były tylko 3 gry powtarzające się w nieskończoność. No i ten pistolet....
Oj tak, Kaczki były najzajebistrze. W Tanki zawsze grałam z moim bratem na 2, ablo w Contre i oczywiście Mario bros. A pamiętacie Papaja albo Motorbike (takie wyścigi motocyklowe?)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach