_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
i tylko tyle mogę powiedzieć, po długim czasie nieobecności.
podejście do katolicyzmu mam w sumie nijakie - ani mnie to ziębi, ani grzeje. jestem neutralny. A ścierwem nie jestem, albo mnie już sam nie wiem co jest kurwa grane. Black może śpiewać nawet o sraniu do mordy, mątwach w cipie czy embrionach w zupie - mnie ta muzyka się podoba, bardzo się podoba, i jebie mnie ideologia - nie ma jej, to nie ma - jest , to jest.
Wiek: 44 Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 523 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-12, 17:25
Shaitan napisał/a:
ja ani odrobiny nie znajduję, "black tylko dla szatanków" jakoś źle mi się kojarzy z "Polska tylko dla moherów"... każdy w black'u może odnaleźć to co mu odpowiada, to co mu się podoba, to co go odrywa od rzeczywistości i nic nikomu do tego...
Ale przecież ja nic takiego jak "black tylko dla szatanków" nie napisałem. :) Zwłaszcza, że black metal niekoniecznie łączy się z satanistyczną (w dowolnym rozumieniu tego terminu) tematyką. Stwierdziłem jedynie, że skoro istotą życia religijnego katolika jest pozostawanie z Chrystusem w pewnej specyficznej relacji, to słuchanie przez taką osobę utworów szargających imię i nauki owego Chrystusa nie jest dla mnie rzeczą zrozumiałą ani zdrową, niezależnie od tego o jaki gatunek muzyczny chodzi. To trochę tak, jakby ktoś słuchał zespołu, którego członkowie osobiście go nienawidzą i pogardzają nim. Przy wielu kawałkach może i mógłby się wznieść ponad małostkowość i urazy, ze względu na walory muzyki, ale delektowanie się piosenkami o tym, że ten ktoś wymieniony z imienia to ch**, jego matka to k***a, ojca należałoby utopić w latrynie itp., jest jak dla mnie co najmniej dziwne...
Oczywiście, jako że nie wszyscy twórcy black metalu przekazują wrogo odnoszące się do katolicyzmu treści, więc również katolik może w obrębie tego gatunku "odnaleźć to co mu odpowiada, to co mu się podoba, to co go odrywa od rzeczywistości", ale przecież nie ich muzykę miałem na myśli ;)
Oto w skrócie owa odrobina racji, którą odnalazłem w notce Powerage'a. :)
Ale w bredniach Powera jest fałszywa teza że black=satanizm co jest gówno prawdą... część (fakt, znaczna część) owszem, reszta nie - już nawet pomijając tzw unblack metal.
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
Wiek: 44 Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 523 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-13, 13:21
Shaitan napisał/a:
odrobinie racji w sprawie CAŁEGO black metalu ;)
Mówiłem o ziarnie prawdy w wypowiedzi Powera. I pisałem wyraźnie: "black metal niekoniecznie łączy się z satanistyczną (w dowolnym rozumieniu tego terminu) tematyką" oraz "nie wszyscy twórcy black metalu przekazują wrogo odnoszące się do katolicyzmu treści, więc również katolik może w obrębie tego gatunku >>odnaleźć to co mu odpowiada, to co mu się podoba, to co go odrywa od rzeczywistości<<, ale przecież nie ich muzykę miałem na myśli".
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
Ten mój post który sobie póżniej dodałeś był przeze mnie skasowany ponieważ uznałem,że za bardzo nie ma co się rozpisywać bo temat jest o polskim blacku.Ja skasowałem post ale ty go sobie reaktywowałeś bo akurat miałeś taką ochotę moderatorze.Zastanów się czasami bo nie pierwszy raz cytujesz posty które wcześniej kasowałem.Jak je kasuje to znaczy,że nie chcę żebym ujrzały one światło dziennie bo zazwyczaj odbiegają od tematu.
Staram się być miły ale najchętniej bym Cię zbluzgał za nieodpowiedzialną robotę bo tylko Ci dali moda a już się rządzisz i cytujesz kasowane wcześniej posty.
Ależ Panie Powerciu - jako moderator nie mam możliwości przywracania skasowanych postów (wątpię, zeby nawet Lady miała taką moc ). Problem w tym, ze ty skasowałeś posta kiedy ja już go zacytowałem. To nie pierwszy raz kiedy najpierw robisz, a dopiero potem myślisz, więc do mnie nie miej pretensji. A post jest jak najbardziej na temat, więc czemuż ne miałby na niego odpowiedzieć?
Żeby nie zostać już skończonym idiotą wypada mi przeprosić bo zachowałem się kretyńsko.Poniosło mnie.Wybacz
Wiek: 34 Dołączył: 20 Maj 2007 Posty: 514 Skąd: Toruń
Wysłany: 2007-10-15, 14:30
bardziej by tu pasowało 'zachowałem się jak gówniarz'
O katolickim black metalu nie słyszałem co prawda ale trzeba rozgraniczyć ,że zespoły otwarcie katolickie nie muszą być zawsze satanistyczne jak to niektórzy widzą(nie odnoszę się do nikogo z tematu).
Kiedyś był artykuł w Przekroju co prawda o death a nie black metalu. Wprost pokazali ,że sukcesy metalowców są kilkakrotnie większe od rozdmuchawanego swego czasu przez media pseudo-fenomenu Myslovitz za granicą. W naszym niestety ultrakatolickim kraju postrzegane jest to chyba jako hańba.
Stwierdziłem jedynie, że skoro istotą życia religijnego katolika jest pozostawanie z Chrystusem w pewnej specyficznej relacji, to słuchanie przez taką osobę utworów szargających imię i nauki owego Chrystusa nie jest dla mnie rzeczą zrozumiałą ani zdrową, niezależnie od tego o jaki gatunek muzyczny chodzi.
W black metalu wokalista tak drze mordę, że nic się nie da zrozumieć. Więc w czym problem?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach