Forum metalowe Strona Główna  
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 
 Ogłoszenie 
ZAPRASZAM DO REGULAMINU NOWYCH FORUMOWICZóW

Poprzedni temat :: Następny temat
Nightwish - Dark Passion Play
Autor Wiadomość
Niegłupi Jaś 
Motherfucker



Dołączyła: 29 Mar 2006
Posty: 3678
Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2007-12-02, 16:33   Nightwish - Dark Passion Play



Tracklista:

1. The Poet and the Pendulum
2. Bye Bye Beautiful
3. Amaranth
4. Cadence of Her Last Breath
5. Master Passion Greed
6. Eva
7. Sahara
8. Whoever Brings the Night
9. For the Heart I Once Had
10. The Islander
11. Last of the Wilds (Instrumental)
12. 7 Days to the Wolves
13. Meadows of Heaven



No tak, nadeszły takie czasy, kiedy to nie starcza już fanów Nightwish na wychwalanie swojej ulubionej kapeli pod niebiosa :P. W związku z zaistniałą sytuacją za rzetelną ocenę ostatniego dokonania grupy musi wziąć się stary, zgryźliwy pierdziel :). Co zrobić, przyjmuję to wyzwanie na mą wątłą klatę i jedziem z koksem :P.

Wszyscy wiemy jak to było. Tarja została potraktowana (zasłużenie) z kamasza i obrażona poszła tworzyć arie pod własnym nazwiskiem. Skutek przyniosło to raczej marny, ale jakoś mnie to nie dziwi, a tym bardziej nie smuci. Efekt tego wszystkiego jest taki, że wakat po posągowej Skandynawce zajęła niemal równie posągowa Anette Olzon. Część fanów zapewne do dziś rzuca lotkami w plakat Tuomasa, część mam nadzieję się cieszy z takiego obrotu sprawy. A jeśli nie cieszy, to przynajmniej już się przyzwyczaiła i zaakceptowała nową wokalistkę. Czasem bowiem bywa tak, że utrata pracy zdaje się być dla nas tragedią, wpadamy w depresję, boimy się o swoją przyszłość. Najczęściej jednak wystarczy zakasać rękawy i wziąć się do roboty, a nagle znajdujemy nowy job, który okazuje się o niebo lepszy od poprzedniego. Później dziękujemy losowi że tak się to wszystko właśnie ułożyło. Sztuka bowiem polega na tym, aby momenty przełomowe w naszym życiu, nawet te, które z początku wyglądają nieciekawie, przekuwać na osobiste sukcesy.
Wydaje mi się, jestem wręcz o tym przekonany, że ta sztuka udała się Tuomasowi i spółce.
Przede wszystkim chciałbym zaoponować wobec nazywania tego albumu pop-metalowym. To jest określenie chybione i krzywdzące. Zgoda, Anette ma zdecydowanie bardziej popowy wokal niż Turunen, jednak nie tylko zaśpiew klasyfikuje muzykę, czego sztandarowym przykładem może być taki Children Of Bodom, albo i Stormlord chociażby. To jest nadal energetyczny power/ melodic metal, tutaj już okrojony z operowego pierwiastka, jednak nadal szalenie symfoniczny.

Bardzo podoba mi się to, że chłopaki chyba przeczytali wszystkie moje maile ;) i zdecydowali się dopuścić częściej Marco do mikrofonu. To był strzał w 10. Hietala ma bowiem bardzo dobry, charakterystyczny wokal. Razem z Anette tworzą teraz naprawdę niezły, uzupełniający się tandemik. Ona śpiewa w zwiewnych balladkach typu "Eva", on łamie gnaty swoim basem i wokalem chociażby w genialnym "Master Passion Greed". To zdecydowanie najlepsze co mogło się przytrafić temu albumowi.
Do wokalu Anette w ogóle bym się nie czepiał (a są tacy, którzy się strasznie słysząc go krzywią :P ). Mimo jego popowatości, jest poprawny i pasuje do muzyki. Dziewczyna śpiewa naprawdę czyściuteńko i ma spore możliwości operowania krtanią.
Całość jest zagrana oczywiście na najwyższym poziomie i doskonale wyprodukowana. Wszystko tu gra i układa się w spójną całość. Takiej muzy można nie lubić, ale sprawiedliwie trzeba oddać kunszt logistyczny Tuomasowi. Instrumentalnie jest pierwsza liga, elementy symfoniczne najwyższych lotów, przebojowość ogromna i co mnie bardzo cieszy- jest więcej pazura i tonażu niż kiedykolwiek! Chwilami muzyka zawarta na "Dark Passion Play" ociera się o... thrash (wspomniany "Master Passion Greed")!!! Dużo tu także porywającego heavy metalu. Koniec z płaczliwym zawodzeniem, mamy rock'n'roll!! :D

Najlepsze numery?
Zdecydowanie najszybciej siadł mi wychwalany wcześniej "Master Passion Greed". Posłuchajcie tylko tego mięsistego wstępu- miód. Dalej mamy napierdziel niemal jak u tuzów thrashu! Jeszcze chwila i Hetfield i spółka będą przychodzić do gości z Nightwish na korki ;). Później świetny wokal Marco (chwilami pachnie Dickinsonem) i rewelacyjny, podniosły refren wspomagany chórem (plus GENIALNA gitara w tle!!). Na koniec orgazmu dopełniają wyrywające zęby z korzeniami trąby. Mocna rzecz!

Następnie wyróżniłbym kawałek "Sahara". Tu z kolei mamy na wokalu Anette. Typowo powerowy wstęp zamienia się po chwili w walec, niby z klasycznych produkcji... doomowych! Tak, jestem teraz poważny :P. Po prostu jedziemy i miażdżymy wszystko wokół. Anette zdecydowanie daje radę, przybierając naprawdę ciekawą barwę. Do tego dochodzi orientalna atmosfera, cudne bębny, trąby i ogólnie symfonika. Muza jest bardzo obrazowa. Podsumowując- mega silna pozycja.

Nie byłbym sobą, gdybym nie docenił folkowych akcentów na tej płycie. A są przynajmniej dwa i to bardzo mocne. Mowa o kawałkach "The Islander" autorstwa Hietali oraz o przesympatycznym "Last Of The Wilds". Wspaniała sprawa. Słuchając tych kawałków przed oczyma roztaczają się pagórkowate, soczyście zielone połacie północnych rubieży ;). Aż się chce wpaść do gospody na dzban pitnego miodu :P. Normalnie świetne tło dla okołotolkienowskich historii :).

Warto jeszcze wyróżnić megaprzebojowy "Bye, bye beautiful", świetną noise'ową solówkę w "Whoever Brings The Night" oraz kombajn "The Poet And The Pendulum", który jeszcze do końca mnie nie przekonuje jako całość, ale momentami pozbawia uzębienia ;).
Reszta płyty również trzyma poziom. Jest tu kilka ckliwych ballad, o iście filmowej proweniencji, ale i im nie można wiele zarzucić, nawet jeśli nie kupujemy takiego klimatu.

Jako epilog tej przydługiej recenzji powiem tyle, że sceptycy, którzy do tej pory śmiali się z Nightwish powinni porządnie przesłuchać ten album, uderzyć się w pierś i obiektywnie oddać tej kapeli należny jej szacunek i wielkość.
Stracili być może na charakterystyczności, ale wyzwolili się jednocześnie z krępującej ich formuły i na chwilę obecną na swoim podwórku są zdecydowanie wielcy. Basta.


P.S. Dowodem na to, że ten album nie był robiony "na odwal" jest (poza znakomitościami zatrudnionymi do jego produkcji w samym Abbey Road, chociażby długość jego trwania - 1:15:43...)




Ocena- 8/10

Niektóre kawałki zasługują jednak na wyższą notę.
_________________
"How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
 
jaqb 
Motherfucker
Prawdziwy Chuj



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 1412
Skąd: Yoknapatawpha
Wysłany: 2007-12-02, 16:58   

Jasiu, nie zmusisz mnie niegdy do nazwania muzyki kapel pokroju Nightwish, Hammerfall, czy inna Sonata Arctica power metalem ;) pisząc pop metal miałem na myśli melodie, a nie jakieś wygładzone brzmienie czy coś równie negatywnego. Jeśli Cię to razi to mogę się również zgodzić na melodic metal ;)
_________________
i never sleep, cause sleep is the cousin of death
 
Niegłupi Jaś 
Motherfucker



Dołączyła: 29 Mar 2006
Posty: 3678
Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2007-12-02, 17:02   

Tylko że to jest power metal czy tego chcesz, czy nie :P. A pop metalem to można nazywać kapele pokroju Evanesence :).

Więc jednak będę optował za melodic metalem jak już, chociaż i to określenie jest więcej niż zwodnicze :).
_________________
"How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
 
jaqb 
Motherfucker
Prawdziwy Chuj



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 1412
Skąd: Yoknapatawpha
Wysłany: 2007-12-02, 17:05   

Power metalem dla mnie jest Iced Earth np, albo Jag Panzer, ale na ten temat była już duskysja gdzie indziej EOT
_________________
i never sleep, cause sleep is the cousin of death
 
Niegłupi Jaś 
Motherfucker



Dołączyła: 29 Mar 2006
Posty: 3678
Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2007-12-02, 17:17   

Tylko że nie można nazywać gatunkiem tego, co tworzy jedna czy dwie kapele. Black metal też mieści w sobie różne twory, podobnie każdy inny gatunek (podgatunek). Pewne elementy są jednak charakterystyczne dla wszystkich kapel w danej szufladce.
Ja się staram być precyzyjny, więc nigdy nie nazwę NW klasycznym power metalem, tylko, jak to ująłem- nowoczesnym power/melodic metalem z dużą ilością symfonicznych aranżacji :). EOT.

Pisać lepiej jak się płyta podoba :P
_________________
"How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
 
jaqb 
Motherfucker
Prawdziwy Chuj



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 1412
Skąd: Yoknapatawpha
Wysłany: 2007-12-02, 17:40   

Dla mnie najlepszy Nightwish obok Once. 7/10
_________________
i never sleep, cause sleep is the cousin of death
 
kaczka6661 
kucojebca



Wiek: 34
Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 400
Wysłany: 2007-12-02, 17:46   

plytka wysmienita 8/10
_________________
"Show me the next to the way whisky bar"
"W życiu piękne są tylko chwile"
http://www.bluesrock.pun.pl/forums.php
 
Shaitan 
Motherfucker



Wiek: 40
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 1618
Skąd: Gdzieś na kaszubach
Wysłany: 2007-12-02, 18:30   

jakoś mnie narazie nie ciągnie do tego albumu i nie miałem jeszcze "przyjemności" posłuchać... może kiedyś?
_________________
The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
 
kaczka6661 
kucojebca



Wiek: 34
Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 400
Wysłany: 2007-12-02, 18:31   

polecam odzalowac niecala godzinke i posluchac
_________________
"Show me the next to the way whisky bar"
"W życiu piękne są tylko chwile"
http://www.bluesrock.pun.pl/forums.php
 
jaqb 
Motherfucker
Prawdziwy Chuj



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 1412
Skąd: Yoknapatawpha
Wysłany: 2007-12-02, 18:45   

kaczka6661 napisał/a:
plytka wysmienita 8/10


Wysmienita i 8/10? O kurwa, srogo :lol:
_________________
i never sleep, cause sleep is the cousin of death
 
kaczka6661 
kucojebca



Wiek: 34
Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 400
Wysłany: 2007-12-02, 18:49   

ja jestem srogi no niech bedzie 8,5 mam troche inne faworyty wsrod utworow Nightwisha
_________________
"Show me the next to the way whisky bar"
"W życiu piękne są tylko chwile"
http://www.bluesrock.pun.pl/forums.php
 
Shaitan 
Motherfucker



Wiek: 40
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 1618
Skąd: Gdzieś na kaszubach
Wysłany: 2007-12-02, 20:13   

qrwa, jednak się skusiłem... i jak narazie nie jest źle :!: a na pewno lepiej niż ich ostatnie płytki
_________________
The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
 
BlackDog 
pyta leśna


Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 27
Skąd: Stegna
Wysłany: 2007-12-02, 20:35   

Nigdy nie lubiłem Nightwisha, ta płyta nic nie zmienia. Wszystkie utwory poza pierwszym i ostatnim, a także tym instrumentalnym tak samo nieciekawe. 05/10
_________________
http://www.lastfm.pl/user/blackdoggy_m
 
 
Niegłupi Jaś 
Motherfucker



Dołączyła: 29 Mar 2006
Posty: 3678
Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2007-12-02, 21:54   

Shait, skoro Tobie tak bardzo podobała się ostatnia Sirenia, to tego Nightwisha też łykniesz 8)
_________________
"How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
 
Shaitan 
Motherfucker



Wiek: 40
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 1618
Skąd: Gdzieś na kaszubach
Wysłany: 2007-12-02, 22:20   

Ano podoba się, i pewne skojarzenia z Sirenią też mi się nasunęły :) nie wiem jak będzie po kolejnych przesłuchaniach ale powiem że takie 8/10. Najlepszą płytą do tej pory było dla mnie "Angels Fall First", a z każdym kolejnym krążkiem było coraz słabiej, najpierw nieznacznie, później nachylenie paraboli było coraz większe więc raczej niczego wielkiego się nie spodziewałem, a tu taka niespodzianka :) zwłaszcza 3 kawałki zrobiły na mnie wrażenie - otwierający płytę "The Poet and the Pendulum", później "Sahara" (to cover Maanam? :P ) no i jeszcze "The Islander". No i dzięki tym (i nie tylko) utworom płyta przebojem wskakuje na niezłą drugą pozycję w mojej hierarchii Nightwish'owej ;)
_________________
The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Wolne domeny internetowe | Szkolny mundurek - ankieta |

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FIBlack modified by Falcone