O w pupę. Jestem mniej więcej w p[ołowie. Ale na 100% do końca będzie taki sam geniusz. "Y" jest wybitny! Nie wiem czy tak samo wybitny jak THE, czy może nawet lepszy, ale Arjen dał czada! Nawet fabuła została przedstawiona w taki sposób, że o wiochę nie zahacza nigdy. Na płycie jest mnie brzmieniowego przepychu, za to zdecydowanie więcej elektroniki (trip-hopowe beaty! ), co ją od poprzedniczki wyraźnie odróżnia.
_________________ In the dream dusk
We walked beside the lake
We watched the sky move sideways
And heard the evening break
Od THE na pewno lepsza nie jest.... Arjen musiałby dokonać cudu coby pobić tamten album. Ale jest to zaprawdę świetna, choć nie doskonała płyta. 9/10 ma u mnie spokojnie
_________________ In the dream dusk
We walked beside the lake
We watched the sky move sideways
And heard the evening break
Może dlatego że jak pojawiło się THE to srałeś przez pół roku w gacie bo znałeś 15 kapel i każdą płytę odsluchiwałeś milion razy. Teraz poznajesz 100 kapel tygodniowo i nie masz czasu zapoznać się lepiej z każdą płytą którą ściągasz.
Wiek: 34 Dołączył: 07 Cze 2006 Posty: 2062 Skąd: death proof car
Wysłany: 2008-04-09, 19:32
no właśnie bez sensu, skoro odsłuchałem ją niby milion razy, to chyba powinna mi się szybciej znudzić? a z nowym ayreonem zapoznałem się odpowiednio dobrze, większość muzyki słucham na playerze, więc last jest średnio reprezentatywny. w każdym razie nie podobają mi się wieśniackie przyśpiewki, płyta jest za długa, nie ma tak wciągającej opowieści jak THE, ma słabszy skład... jeszcze coś?
Z tym słabszym składem możnaby polemizować ale to pewnie kwestia gustu. Mnie na THE zawsze nudziła druga plyta. Pierwsza była bez zarzutu ale dwojka przynudzała najzwyczajniej w świecie choć momenty miała.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach