Nie no gdzieś cały ten szum wokół Californication minął i nawet nie wiedziałem że będzie trzecia seria. Dla mnie i tak Glee rządzi Niewiele jest postaci tak genialnych jak Sue.
Po paru latach, prawie, że dziesięciu znów zacząłem oglądać Family Guy'a i South Park. Sam się zdziwiłem, że lecą jeszcze nowe odcinki. A mały Stewie ma nadal z tego co pamietam 4 lata
The Pacific, z początku nie miałem ochoty nawet tego oglądać, ale serial mnie zaskoczył i to nawet bardzo! Mini serial przepełniony emocjami, tragedią i świetnymi scenami z wojny na Pacyfiku, na początku każdego odcinka jest wstęp historyczny oraz archiwalne zdjęcia wprowadzające do fabuły. Dla mnie rewelacja!
Końcówka 6 sezonu Housa - super DO ostatniej minuty siedziałam jak na szpilkach, w oczekiwaniu czy w końcu się stanie COŚ I się stało Najlepsze co mogło. Co zaś się tyczy Gotowych na Wszystko, finałowy odcinek mnie rozczarował. Cała seria była jakaś taka.. nie podobna do wcześniejszych, ale finał przeszedł wszystko - nuda, nuda, nuda. Zero emocji, żadnej zachęty żeby czekać na następny sezon. Rozlazł im się ten serial. Trzeba było go zakończyć na 5 serii.
MI się bardzo podobało. I w końcu musiał ten serial do tego zmierzyć. Może House nareszcie zazna odrobinę szczęscia? Już mi się serce krajało od patrzenia na tego nieszczęśnika
A 13 wtórna sie robiła. Na początku jej wątek był ciekawy, ale chyba się wypalił. Aczkolwiek już wolę ją od Cameron
Najlepszy był chyba finał 4 serii, bo tylko ten właściwie zapadł mi w pamięć
Z wyglądu najbardziej podobała mi się "stara" Cameron ale 13 też jest super. Ale w tym sezonie wątek 13 był prowadzony ciekawie i dalej miał większy potencjał niż np. w kółko zdradzający żonę Taub
Taub to dziwak, a 13 wróci, prawda? Ja z ostatniego odcinka pamiętam, że Hous krzyczał Finał miał to "coś" i to coś napawa mnie pesymizmem odnoście kolejnej serii, czuję drogę przez mękę na płaszczyźnie "Bohater główny i pani dyrektor szpitala".
E tam, ja w tej parze widzę potencjał Ciekawe jak House sprawdzi się w roli tatusia, bo wszystko ładnie pieknie, miłość, fiołki i te sprawy, ale pewnych rzeczy nie da się ominąć ich związek indukuje wiele nowych aspektów życia dla Housa - może go to uskrzydli, a może wepchnie w jeszcze większy dół, bo zwyczajnie nie sprosta natłokowi obowiązków i odpowiedzialności. No chyba, że Cuddy da mu dużo "przestrzeni"
I co z tego, że 13 jest ładna? To jest argument przemawiający za tym, żeby ją zostawić w serialu? Chyba trochę za mało Co do Cameron to mi się strasznie podobała jako blondynka.
Nie tylko jest ładna ale ma śmiertelną chorobę, jest biseksualna i właściwie nadal nie wiemy nic o jej przeszłości. Wydaje mi się że ze sługusów House'a to właśnie ona jest najciekawsza, najbardziej barwna i tajemnicza. A swoją drogą twórcy nie pociągnęli tematu Cameron po jej chwilowym powrocie do szpitala i "nasiadówie" z Chasem.
Dalej oglądam Six Feet Under i z każdym odcinkiem wkręcam się coraz bardziej wprawdzie zostało mi już tylko 12 odcinków (1 seria) ale ostatnio oglądam w tempie jednej serii dziennie co jest chore. Ale naprawdę mocny serial, nieźle ryje. A w trakcie pierwszego odcinka trzeciej serii aż myślałem że się popłaczę (kto widział ten wie)
House strasznie zdupiał Nie wiem dlaczego rozwalili jego związek z Cuddy, na który czekało się 7 sezonów.. bezsensu. Za to muszę przyznać, że bardzo, bardzo spodobały mi się Pamiętniki Wampirów - niebo lepsze od zmierzchu, trzymające w napięciu, z mega dobrą muzyką i seksownym Ianem
House wcale nie jest taki głupi. Czasami ma się chęci, aby wszystko rzucić, spalić za sobą mosty i zacząć życie na nowo.
Ostatnio napocząłem "Grę o Tron". Serial zrobiony przez BBC w takiej samej konwencji jak Tudorzy, Rzym i tym podobne seriale. No i być może bym dalej oglądał serial gdyby nie to, że już zdążyłem przeczytać wszystkie tomy no i historia przestała w serialu zaskakiwać i wciągać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach