A spodnie z niskim krokiem ok, ale pod warunkiem że taki mają krój, a nie że są opuszczone do połowy dupska. Bo jak widzę ćwoka, który lata z gaciami na wierchu, żeby tylko mieć krok nisko, to instynktownie szukam wokół siebie czegoś ciężkiego
Mnie z kolei razi coś odwrotnego - kiedy ktoś podciąga spodnie prawie pod samą klatę, a ich nogawki sięgają mu do kostek. Do tego jeszcze czarne buty w połączeniu z białymi skarpetkami i już widzimy podręcznikowego wręcz leszcza, wielu takich widziałem na wydziale historii UW, gdy byłem zmuszony uczęszczać tam na wykład przez jeden semestr.
_________________ i never sleep, cause sleep is the cousin of death
Wiek: 34 Dołączył: 29 Maj 2009 Posty: 102 Skąd: Piekło
Wysłany: 2009-06-07, 09:46
No dobrze uszyte spodnie to podstawa :] Ale debilnie wygląda jak ktoś lata w opuszczonych spodniach że mu majty widać...A co do ubioru lasek disco to też sie zgadzam :/ Albo za kuse bluzki...dziewczyna ma wielki bęben i go odsłania aż sie rzygać chce. W sumie to ich sprawa...oni robią z siebie debili i pokazują coś co warto schować. Nie daje sie ponieść stereotypom, mi to tam zwisa co o mnie mówią Przyzwyczaiłem sie że tu i tam ktoś ma słówko o moim ubieraniu sie czy stylu bycia. Ale ważne że sie sam sobie podobam a nie innym :]
_________________ Zniszczenie prowadzi na wyboistą droge...ale to z niego rodzi się twórczość.
tak na prawdę podobanie się sobie wiąże się nierozłącznie z podobaniem się innym. sądzę, że jak siedzisz w domu i nigdzie nie wychodzisz to nie popierdzielasz na okrągło w glanach i skórze, żeby się sobie podobać.
_________________ "Milcz albo powiedz coś takiego co jest lepsze od milczenia."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach