bardzo inteligentne spojzenie . zreszta tak jak pisalem wczesniej skakuny to cfaniaki i jedne z bardziej "rozumnych" pajakow. aha dodam jeszcze ze takie zwierzatko nie przekracza 1cm.
_________________ Gonna get drunk don't you have no fear
I want one bourbon, one scotch and one beer
Nie, arlekiny występują i w naturze, i przy/na zabudowaniach, wystarczy pójść latem na jakiś większy mur czy ścianę, najlepiej szarą, na 80% będzie się tam któryś kręcił.
Ja odkryłem, że jedne arlekiny potrafią wchodzić po plastikowych ściankach, inne zaś nie (po szkle łażą, skubańce). Raz trzymałem skakuna, ale nie arlekinowego (jakiś taki szary i trudny do rozpoznania) w półprzezroczystym pudełku 10L, na dole był śliczny żółciutki piasek, parę kamieni (płaskich i wypukłych), kawałek korzenia z dziurami. Miałem ją (bo samiec to nie był) od wiosny do jesieni, potem wypuściłem.
I jedną z ciekawszych rzeczy, którą zaobserwowałem, było to, że na noc pani pająkowa robiła sobie namiot z ziaren piasku spiętych przędzą. Taki śpiwór i w tym siedziała
Taa, pająk 7 mm a pudełko 10L (30 cm), Czy aby nie za duże? Otoż właśnie nie, miała sobie gdzie biegać, skakać, itepe.
Jadła głównie mszyce, muszki, małe osy (takie czarne, 2-3 mm, co w lecie łażą po szybach), a czasem rybiki, który znajdowałem nocą w kiblu
Miałem też kątniki domowe - mega pająki, świetne są. Wystarczy długie pudełko, z lekko chropowatym dnem, rolka po srajtaśmie przyczepiona do dna i pająk.
Kątnik gdy chwyta ofiarę, robi to za kark i ciagnie do tyłu, dzięki czemu może zabijać wymagajace ofiary. On się nie pierdzieli, za łeb i do nory (bynajmniej nie żeby gwałcić). Wadą jest jedynie to, że są to pająki delikatne, i b. łatwo je uszkodzić.
Lejkowiec labiryntowy jest podobny w utrzymaniu, ale nie tak skuteczny w zabijaniu jak kątnik. Woli raczej słabsze ofiary. Jak nie wiecie który to, pójdźcie do parku i zobaczycie na krzakach i żywopłotach płaskie pajęczyny z dziurką - ta dziurka jest na przestrzał, w razie pozaru/powodzi/trzęsienia ziemi pająk daje nogę tylnym wyjściem
Zyzuś tłuścioch - hoho, koleżka jest mały ale za to swój chłop, wystarczy, że nawinie trochę nici na owada i ten jest praktycznie obiadem, trochę długo nawija nić (bo nie robi tego jak krzyżak, że dużo nici i obraca owadem, co trwa 5 sec) - zyzuś macha i macha tylnymi nogami, macha i macha, potrafi tak z 5 min jak coś większego mu się trafi - ale rezultat jest zawsze jeden
Acha, i jego utrzymanie trochę się różni od dwóch w/w, on schodzi do ofiary z góry (zresztą, pooglądajcie filmiki o czarnej wdowie, ta sama rodzina) i musi mieć też jakąś kryjówkę, gdzie będzie mógł ją zaciagać, jeść i ogólnie spać.
Pająk mały, niespecjalnie tęczowy, ale i tak ładny oraz daje dużo radości. A jak swojej samiczce sprawicie męża, to duża szansa na bachory
Wiek: 40 Dołączył: 01 Wrz 2006 Posty: 1090 Skąd: warszawa
Wysłany: 2008-02-07, 16:45
Arges napisał/a:
Ja odkryłem, że jedne arlekiny potrafią wchodzić po plastikowych ściankach, inne zaś nie (po szkle łażą, skubańce). Raz trzymałem skakuna, ale nie arlekinowego (jakiś taki szary i trudny do rozpoznania) w półprzezroczystym pudełku 10L, na dole był śliczny żółciutki piasek, parę kamieni (płaskich i wypukłych), kawałek korzenia z dziurami. Miałem ją (bo samiec to nie był) od wiosny do jesieni, potem wypuściłem.
I jedną z ciekawszych rzeczy, którą zaobserwowałem, było to, że na noc pani pająkowa robiła sobie namiot z ziaren piasku spiętych przędzą. Taki śpiwór i w tym siedziała
Taa, pająk 7 mm a pudełko 10L (30 cm), Czy aby nie za duże? Otoż właśnie nie, miała sobie gdzie biegać, skakać, itepe.
Jadła głównie mszyce, muszki, małe osy (takie czarne, 2-3 mm, co w lecie łażą po szybach), a czasem rybiki, który znajdowałem nocą w kiblu
skakuny potrafia znacznie wiecej. ucza sie na bledach, dokladnie planuja polowanie, zapamietuja ulozenie terenu. tu jest fajny artykul o skakunach portia http://www.freerepublic.c...t/1640513/posts . jak dla mnie niesamowite. mozna by na naszych arlekinowych troche poeksperymentowac i zobaczyc jak to z nimi jest
btw probowales dawac jej mrowki?
_________________ Gonna get drunk don't you have no fear
I want one bourbon, one scotch and one beer
Wiek: 40 Dołączył: 01 Wrz 2006 Posty: 1090 Skąd: warszawa
Wysłany: 2008-02-07, 17:18
tyle ze mrowki latwiej zlapac . pytam sie bo z jednej strony slyszalem ze pajaki zazwyczaj srednio przepadaja za mrowkami, ale z drugiej wiem ze sa gatunki skakunow wrecz wyspecjalizowane w polowaniach na mrowki.
_________________ Gonna get drunk don't you have no fear
I want one bourbon, one scotch and one beer
No to tak - mrówki są raczej wytrzymałe (w sensie, że dobrze walczą), poza tym jak mrówa złapie pająka za nogę, i umrze od jadu w międzyczasie, to już tak zostanie, chyba że pająk sam się oswobodzi, jak nie, to trzeba mu pomóc. No, można mrówę lekko uszkodzić, żeby np. machała tylko dwiema nogami, wtedy fakt, żaden przeciwnik dla pajaka...
Mrówy są poza tym niesmaczne o.O przynajmniej dla ptaków, i prawdopodobnie dlatego Mrówczynka (żyje nawet w Polsce!) jest do nich podobna, co być może trochę ją chroni. Niestety, ale w naszym kraju nie ma raczej pająków "specjalistów mrówkolubów" (tropikalne Mrówczynki - owszem, ale nie nasza).
Gładnik Mrówkolub - ten to poluje głównie na mrówy, ale niestety nie żyje w Polsce, spotkać go można 'na południu środkowej Europy'. A sam pająk piękny.
W palludarium możnaby hodować Bagniki (Przybrzeżny i Nadwodny), ale ja tego jeszcze nie robiłem, więc nie wiem, jakby się spisywały. Wszak to nasze największe pająki a karmić je można małymi żabkami, małymi rybkami, owadami i ich larwami, kijankami płazów, itepe... Pająki te są jednak płochliwe, a wtedy zwykle nurkują.
Acha, można załatwić sobie w sklepach akwarystycznych bezskrzydłą odmianę muszki owocowej i hodować - wtedy nie trzeba łazić po mrówy
Wiek: 40 Dołączył: 01 Wrz 2006 Posty: 1090 Skąd: warszawa
Wysłany: 2008-02-07, 18:44
bagniki niby wieksze od katnikow rosna? czy ja wiem... mialem okazje ogladac pare naprawde rozpasionych katnikow... no chyba ze wieksze uwzględniając sam glowotulow i odwlok. katniki maja zdaje sie dluzsze nogi przez co moga wydawac sie wieksze.
Arges napisał/a:
Acha, można załatwić sobie w sklepach akwarystycznych bezskrzydłą odmianę muszki owocowej i hodować - wtedy nie trzeba łazić po mrówy
tak wiem. tyle ze na balkon po mrowy mam blizej niz do sklepu zoologicznego.
_________________ Gonna get drunk don't you have no fear
I want one bourbon, one scotch and one beer
Bagniki potrafią przekraczać 2 cm, dorównują im chyba tylko Tygrzyki i Krzyżaki Łąkowe. A Kątniki - fakt, rosną duże same z siebie, ale nogi trochę im dodają, choć na pewno niektóre osiągaja 2 cm, ale to późne lato, odwłoki wypchane jajami, więc zrozumiałe. Mamy też w kraju Gryziela Tapetnika (i parę innych Gryzieli), który jest z podrzędu ptasznikowatych, ale on nie dorasta do 2 cm :] Osiąga prawie 2cm, a to robi różnicę.
Jak już bazgrolę, to nabazgrolę... Strasznie mnie irytuje, jak ludzie sie pytają, czy dany pająk jest jadowity. Zwykle staram się im tłumaczyć, że kazdy gat. pająka jest jadowity, różna jest tylko siła jadu. I tłumaczę też, że pająk zje wszystko, co uda mu sie zabic i ma stosowny rozmiar
Np. ugryzienie Krzyżaka jest... nie jest. Owszem, wbicie zębów jadowych może zakłuć, ale na tym się kończy. Ale ugryzienie Kolczaka Zbrojnego.... mieli rację w książce, żeby uważać - samica strzegąca jaj nie popuści nikomu, ale przyznam, że nie było wcale tak strasznie, jednak fakt taki, że miejsce ugryzienia zaczerwieniło się Nie było stanu zapalnego, obrzęku, nie. Pozostałe krajowe pająki są nieszkodliwe. Mogą uwalić - i co z tego? - igłą też się można kłuć, efekt będzie ten sam - czyli zgonu nie stwierdzimy.
Arges ty hodujesz pająki? Mógłbyś powiedzieć gdzie można np kupić takie gatuki które nie robią krzywdy? Mieszkam w Łodzi więc dostęp do nich na wolności mam raczej żaden. I zawsze mnie odstraszała wizja karmienia takiego skubańca. Napisz o nich coś jeszcze, proszę Może się skuszę na jakiego maluszka.
Wiek: 40 Dołączył: 01 Wrz 2006 Posty: 1090 Skąd: warszawa
Wysłany: 2008-02-07, 21:09
akurat te o ktorych piszemy sa w miare bezproblemowo do zlapania w kraju (oczywiscie zaleznie od konkretnego gatunku sa bardziej pospolite i rzadsze). nie sadze zebys mial problem z "upolowaniem" czegos nawet w lodzi. w zwyklej piwnicy mozesz sie natknac na pare ciekawych okazow (np wspomniany wczesniej kątnik czy nasosznik trzęś). jak przejdziesz sie do parku (macie w lodzi parki no nie? ) i obadasz na wiosne pierwszy lepszy krzak tez powinienes cos znalezc (najczesciej krzyzaczka). jesli chodzi o karmienie to w sklepach wedkarskich/zoologicznych mozesz dostac roznego rodzaju robactwo swietnie nadajace sie na karme (np pinki) + oczywiscie to co sam zlapiesz. z pajakow zyjacych w polsce krzywdy nic ci nie zrobi. najbardziej jadowity jest wspomniany wczesniej kolczak zbrojny, ktory jest stosunkowo rzadko spotykany a jego ukaszenie w najgorszym wypadku powoduje wymioty i bol glowy. i to w zasadzie tyle. no i oczywiscie jak lapiesz pajaka do hodowli to zwroc uwage na to "jak zyje" zeby moc mu zapewnic odpowiednie warunki w nowym domu.
_________________ Gonna get drunk don't you have no fear
I want one bourbon, one scotch and one beer
Można też złapać zegarka, który ma 8 nóg i jest obrzydliwy.
To zdanie grmatycznie leży ("zegarka"?) ale nie będę sie czepiał...
Już nie hoduję, ale swego czasu miałem ich w domu sporo, oczywiście nic egzotycznego, wszystko swojskie. Najlepiej jednak mieć jednego lub dwa i poświęcać im całą uwagę, zamiast 10-cio osobowej gromadce. Naraz miałem max 5, potem zredukowałem to do dwóch spajderów.
Dla poczatkujących polecam Kątniki, trzeba tylko uważać przy chwytaniu, żeby ośmionogiego nie uszkodzić. Jak łapać? - można wywabić go na sieć, nakryć np. słoikiem od góry, podłożyć kartkę pod spód i przekręcić - Kątniki nie łażą po szkle, więc ze słoika nie wyjdzie. Potem trzeba tylko zanieść zdobycz do terrarium czy co tam mu przygotowaliśmy i syćko powinno grać
Aha, pająki mają wilgoć ze swych ofiar, ale czasem można spuścić na sieć parę kropel wody - pijący pająk to fajny widok.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach