tabaka dupaka. Nie znam gorszej używki. Ani to dobre, ani nie ma po tym jazd. Jedynie kichanie i rozjebane śluzówki. Pamiętam kiedy to w liceum z kumplami poszliśmy na piwko do pubu. Jeden z nas wciągał hurtowo ten specyfik w czasie picia. Po pewnym czasie poszedł do kibla. Minął dłuższy czas, więc poszliśmy zobaczyć co z nim kaman. Wchodzimy, a tam ów jegomość klęczy nad pisuarem, plując piwem i tabaką. Od gęby po kolana był ujebany w tym ścierwie, a za pół godziny miał się spotkać z dziewczyną. Nie muszę chyba mówić jaki mieliśmy z drugim kumplem z niego ubaw hehe.
Wiek: 34 Dołączył: 07 Cze 2006 Posty: 2062 Skąd: death proof car
Wysłany: 2008-07-01, 00:02
Zephyr napisał/a:
tabaka dupaka. Nie znam gorszej używki. Ani to dobre, ani nie ma po tym jazd. Jedynie kichanie i rozjebane śluzówki. Pamiętam kiedy to w liceum z kumplami poszliśmy na piwko do pubu. Jeden z nas wciągał hurtowo ten specyfik w czasie picia. Po pewnym czasie poszedł do kibla. Minął dłuższy czas, więc poszliśmy zobaczyć co z nim kaman. Wchodzimy, a tam ów jegomość klęczy nad pisuarem, plując piwem i tabaką. Od gęby po kolana był ujebany w tym ścierwie, a za pół godziny miał się spotkać z dziewczyną. Nie muszę chyba mówić jaki mieliśmy z drugim kumplem z niego ubaw hehe.
E tam nie znacie się. Ja snuffam od ok dwóch lat non stop. Moja ulubiony to czarny pan - Gawith Zaczynałam od red bulla, ale kiedy stwierdziłam, że jest chujowy zaczęłam wciągac gawcia. Mam katar zatokowy od jakiś 4-5 miesięcy, ale snuffanie jest naprawdę bardzo przyjemne - aby tylko nie przesadzić, bo można się zbełtać albo może pójśc farba z nosa KROPKA. Nie rozstaję się z moim pudełeczkiem ani na krok. Lubię niuchnąc przy piwie, na imprezie, w autokarze na wycieczce (oj taaaak), a nawet na lekcji (jak ja kocham religię xD). Próbowałam już Ozone, ale to syf jak nie wiem, Chapman - to samo =/ Słyszałam, że Alpina smakowa jest dobra - wciągał ktoś? Ja musze spróbowac. Miałam okazję snuffac jeszcze jakieś czeskie gówno, ale nie było zbyt... hmm było zbyt słabe, o! Gawith mój pan ! <bije pokłony>
Ostatnio zmieniony przez Justycha 2008-07-11, 15:25, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Dlatego coś mi się nie zgadzało 
Zaczynałam od red bulla, ale kiedy stwierdziłam, że jest chujowy zaczęłam wciągac gawcia. Mam katar zatokowy od jakiś 4-5 miesięcy, ale snuffanie jest naprawdę bardzo przyjemne - aby tylko nie przesadzić, bo można się zbełtać albo może pójśc farba z nosa KROPKA. Nie rozstaję się z moim pudełeczkiem ani na krok. Lubię niuchnąc przy piwie, na imprezie, w autokarze na wycieczce (oj taaaak), a nawet na lekcji (jak ja kocham religię xD). Próbowałam już Ozone, ale to syf jak nie wiem, Chapman - to samo =/ Słyszałam, że Alpina smakowa jest dobra - wciągał ktoś? Ja musze spróbowac. Miałam okazję snuffac jeszcze jakieś czeskie gówno, ale nie było zbyt... hmm było zbyt słabe, o! Gawith mój pan ! <bije pokłony>
