[DarkSoul]

Nie potrzebna jesteś,
pomocna ręko mądrości,
sam znalazłem rozwiązanie.

Stojąc przed lustrem,
prawdę najprawdziwszą spowiadałem,
na krawędzi rzeczywistości.

Za garść słodyczy,
zostałem jedynie wspomnieniem,
minionych nocy.

Na swój własny kształt,
wykrojony z tektury,
istnieję w cieniu ignorancji.

Tworząc karykatury nieprzyzwoitości,
prymitywne pełne wyuzdania,
stany upojenia alkoholowego.

Dryfuję na falach życia,
kocham już tylko ciebie,
smutku wierny przyjacielu.

Zaprowadź mnie w głębiny,
niedostępne dla śmiertelnika,
bym już nigdy nie mógł powrócić.

Nie odwrócę się,
by spojrzeć na piękno,
które pozostawiam na tym świecie.

Bez zawahania,
staję się jednością,
wraz z pustką mnie otaczającą.

...
...
...

[husi]

zajebiste,mogę to pokazać mojej nauczycielce od polaka?

[DarkSoul]

[Niegłupi Jaś]

Przeczytałem pierwsze trzy zwrotki... i mi wystarczy