duchy w sensie byty niematerialne pozostałe na ziemi po śmierci, pozostałości po żyjących, dusze itd. sądzę że jest parę definicji których nie chce mi się teraz przytaczać bo i tak wszyscy wiedza o co chodzi.
z tym transem to po prostu psychologia i tyle. nic magicznego.
_________________ "Milcz albo powiedz coś takiego co jest lepsze od milczenia."
Tak, jak pisała Gducha... Autosugestia może zdziałać naprawdę wiele
Nie, nie wierzę w zabiegi okultystyczne, nie wierzę też w magię. Czyli jest zajebiście, bo
Requiem napisał/a:
Najciekawsze jak dla mnie jest to, ze teoria podaje, ze im czlowiek bardziej jest sklonny wierzyc w magie tym wieksze prawdopodobienstwo, ze magia pojawi sie w jego zyciu. Moze rzucic urok, jak i urok moze zostac rzucony na niego.
Czyli nie wierzę, ergo nie ma zagrożenia!
Ostatnio zmieniony przez elviElViedor 2010-01-04, 21:18, w całości zmieniany 1 raz
A swoją drogą, skąd wytrzasnęłaś ten tekst o wierze w magię, bo ostatnio klecha na religi nam prawił ,że im bardziej otaczamy się przedmiotami okultystycznymi tym bardziej jesteśmy podatni na działanie Szatana we własnej osobie.
Nie wierzę w zabiegi okultystyczne, życie po śmierci też nie, w duchy i demony staram się nie bo podświadomie zawsze się tych cholerstw boję, taki mój mały odchył. Jedyne co z magicznych rzeczy to czasami lubię poczytać sobie horoskopy czy postawić tarota, ale to bardziej dla rozrywki. Zresztą więcej ma to wspólnego z naturą niż z czystą magią.
A apropo, ostatnio obejrzałam Constantina, niezły film
_________________ "Milcz albo powiedz coś takiego co jest lepsze od milczenia."
Czytalam lektury traktujace na ten temat (wiekszosc byla wlasnie od ksiedza ).
To, co mowil Twoj ksiadz moim zdaniem nie jest prawdziwe. Ja nie wierze w szatana, wiec w sumie nie powinnam byc podatna na dzialanie czegos, w co nie wierze. Bo wszystkie czynnosci przyszle, ktore nam sie w jakis niewyjasniony sposob dzieja opieraja sie albo na nauce, albo na wierze. Nikt nie ma dowodow na istnienie szatana, wiec nauka odpada. Zostaje wiara, ale pare slow wyzej juz o tym wspomnialam.
Jezeli chodzi o horoskopy - czytajac je dowiadujesz sie przyszlosci, a wiec to wtarganie w bieg losu, a co za tym idzie dzialanie okultystyczne. Nie musisz w to wierzyc, ale podazajac tokiem definicji właśnie to robisz.
Do Constanina probowalam podejsc kilka razy. nie wytrwalam do konca, troche mnie nudzil
Najsmieszniejsze jest moim zdaniem to, ze kosciol zabrania magii (to cos ZLEGO), ale obie formy maja podobne fundamenty
Pierwsze to wiara w siły irracjonalne, nadprzyrodzone, dalej - zaufanie do ponadludzkiej mocy, przywolywanie do posluszenstwa za pomoca zaklecia ( jak modlitwa), obrzedy oparte sa na symbolice, sakramenty - rytualy.
Formalnie katoliczka. Ale dalej szukam, ciezko mi sie rozmawia na temat wiary. Mialam tak wiele sytuacji, kiedy bylam przekonana, ze ktos nade mna czuwa, jak i odwrotnie. Poki co agnostyczka.
Kościół zabrania każdej innej religii, mimo że każda ma w zasadzie takie same fundamenty. (pomijam jakieś sekty itp. etycznie złe rzeczy) To jest wojna o wyznawców, czysta polityka, ew. upartość w swoich przekonaniach.
"Szukajcie a znajdziecie" jak mówi Pismo.
_________________ "Milcz albo powiedz coś takiego co jest lepsze od milczenia."
No wlasnie, kościół. Zrobili z tego jakas formalnosc. Po to mamy inteligencje, aby interpretowac wszystko tak, jak to widzimy, a nie kosciol narzuca nam przykladowo celibat kaplanstwa, gdzie w Biblii nie znalazlam jakiejkolwiek wzmianki na ten temat.
Albo, co jeszcze smieszniejsze - znam ludzi (wielu, naprawde), ktorzy sądza, że jak zabije sie czlowieka to nie wierzy sie w Boga. Co ma jedno do drugiego? ....
Kościół to nieodłączna część wiary katolickiej. Tak samo jak nie można być "wierzącym, nie praktykującym". Jeśli chcesz interpretować Pismo na swój sposób to jesteś heretyczką, są ewentualnie różne inne wyznania, które zezwalają na własną interpretację pisma. Jeśli chcesz należeć do któregoś kościoła musisz się podporządkować. Nic nowego.
Bo zabójstwo to sprzeciwianie się przykazaniom boskim, czemu to zaprzecza "wierze w Boga" patrz wyżej. ot. zresztą, dla mnie zabójstwo jest czynem tak okropnym ,że niezależnie od religi czy czegokolwiek innego nie podlega dyskusji jego 'etyczność'.
_________________ "Milcz albo powiedz coś takiego co jest lepsze od milczenia."
Wole być heretyczką, niż mieć cudzą wizję. Nie zostane spalona na stosie, na szczescie to juz nie te czasy
Wlasnie - "zabojstwo to przeciwstawienie sie przykazaniom boskim" - co to ma wspolnego z wiarą? Przecież można świadomie grzeszyć. Można wierzyć w Boga, ale grzeszyć. Tak samo z chodzeniem do kosciola. "pamietaj, abys dzien swiety swiecil" - jak nie swiece dnia swietego, to znaczy, ze nie wierze w Boga?
Zabojstwo jest okropne, ale sa przypadki, kiedy jest ono wybawieniem, to inny, fajny temat.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach