Każdy skin jest pojebany i chciałby się tylko napierdalać. Najlepiej bez powodu.
Też kiedyś trafiłem na podobnych i dostałem bez powodu. Dziś, po latach, kiedy poznałem wielu ludzi mogę stwierdzić, że tacy to zdecydowana mniejszość. Mówię o NS i NR. Co innego oi i sharp, to są świry, ale nie należy uważać ich za skinheadów. Podsumowując: pierdolisz głupoty.
_________________ We are The Borg, lower your shields and surrender your ships. Your biological and technological distinctiveness will be added to our own. Your culture will adapt to service us. Resistance is futile.
Nie ma to jak intelektualne pogawędki nt. idiotycznych, łysych psychopatów. Każdy skin jest pojebany i chciałby się tylko napierdalać. Najlepiej bez powodu. Nienawidzę skinów od kiedy ja i moi koledzy dostaliśmy wpierdol za free. Poprostu. Szliśmy sobie w 4 po parku i wyskoczyło na nas kilku takich właśnie pojebów. Dlatego też popieram każdego kto gardzi "łysymi"
Bylbys moim synem ale moj pies byl szybszy
Jak chcesz pic do mnie to zapraszam na priv netwarriorze.
Tacy skini co tylko by się lać chcieli to są dresiarze Nie mylcie pojęć
Hmm od dwudziestu lat slucham metalu a od dwunastu skinrocka i kazdemu zawsze moge i moglem dac w pysk jak zasluzyl : wink:
A na forum zarejestrowalem sie glownie przez ten zabawny temat.
Wiem - zawsze wstaje rano - patrze w lustro i gardze
qwerty napisał/a:
Tacy skini co tylko by się lać chcieli to są dresiarze Nie mylcie pojęć
Kumpel ktory slucha cale zycie metalu i chodzi w dresach pewnie tez jest godny pogardy?
Pisząc dresiarz, myślałem o osobach które chcą bić innych bez wyraźnej przyczyny. A nie o osobie w dresach. Bo dresiarze tez lubią jeansy itp. A i osoby w dresACH SĄ CZĘSTO SPOKOJNYMI LUDŹMI... A skina od dresiarza odróżnia jednak jakaś ideologia, więc mój poprzedni post był czymś w stylu obrony tej subkultury. Bo ja jednak uważam i ch za wartościowych ludzi, o ile mi nie chcą wlać. Poglądy mamy zbliżone (tylko nie wiem która akurat grupa skinów ma podobne do moich), ale sądzę że jednak poglądami jesteśmy zbliżeni (o ile nie mam przekłamanego obrAZU SKINHEADA.)
Wiek: 44 Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 523 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-09-16, 00:49
Ed The Dead napisał/a:
nie lubie skinów i nie chce mieć z nimi nic do czynienia.
Z serca się pod tym podpisuję.
Nie chciało mi się czytać aż 12 stron na ten niespecjalnie interesujący temat. Najogólniej mówiąc, subkultura skinheads (jako całość, od lat '60 do dziś) wydaje mi się nieciekawa pod względem stylu/mody (ubiorów, fryzur etc.) i nieciekawa jako taka: kojarzy mi się z chuligaństwem, bojówkarstwem, plebsem i złym gustem. Nie sympatyzuję nawet z takimi skinheadami, z którymi mam w jakimś aspekcie zbieżne poglądy, np. antyrasistami z SHARP. Może to i pewne uprzedzenie, ale sądzę, że unikając znajomości z nimi niewiele tracę ;)
Szczególną niechęć żywię wobec skinheadów ultranacjonalistycznych, rasistowskich, neonazistowskich - oni już od dziesięcioleci zdają się tworzyć (przynajmniej w społecznej świadomości) trzon subkultury i to właśnie członek takiej grupy jest dla wielu osób jedynym skojarzeniem ze słowem "skin". W tych środowiskach nie spodziewam się żadnych wartościowych osób, a jeśli już, to głęboko zaburzonych ;P
O nich, jako o "głównym" rodzaju skinów piszę poniżej, pomijając pozostałe grupy.
Oprócz godnych potępienia ideologii kojarzą się oni z tchórzostwem, podłością, brutalnością, okrucieństwem, bezmyślnym kultem siły i przemocy oraz niewiarygodną wprost głupotą (ta ostatnia być może bywa nieznacznie wyolbrzymiana przez stereotypy do iście surrealistyczno-komiksowych rozmiarów). Oprócz odrażających zbrodni, takich jak podpalanie domów dla azylantów, czy ataki (nieraz ze skutkiem śmiertelnym) na cudzoziemskie dzieci, wręcz znakiem rozpoznawczym tego rodzaju skinów stały się "waleczne" napady przy przewadze liczebnej 10 do 1. Praktyki tego rodzaju wydają się być w środowisku powodem do dumy, czy być wpisane w "etos" tej żenującej subkultury: jeśli ktoś zechce mi zaprzeczyć i zarzucić myślenie stereotypami, niech najpierw obejrzy np. filmik "Dregs Beat Down Videos" (Part 1) ze strony http://www.nsm88radio.com/russianskins.htm ;P
Przepraszam za tego rodzaju link, zdaje sobie sprawę, że w zasadzie nie powinien być zamieszczany na normalnym forum, tym niemniej opatrzony stosownym komentarzem, może chyba stanowić składnik głosu w dyskusji.
Dauntless, napisałeś, że wśród skrajnie prawicowych skinheadów agresywni bandyci to zdecydowana mniejszość, a ja w to wątpie. Wierzę, że akurat Ty mogłeś poznać niejednego, który wydawał Ci się całkiem równym gościem... Ale tak to chyba jest z bandytami, że wobec znajomych mogą zdawać się całkiem w porządku... Zaręczam Ci, że tamci, których nazwałeś "świrami" również.
Odnosząc się do pytania postawionego w wątku - ludźmi pogardzać moim zdaniem raczej nie należy, natomiast godne pogardy jest niepokojące połączenie odrażających ideologii z bezmyślnym kultem przemocy. To, według mnie, zawsze warto piętnować. Zdecydowanie nie podoba mi się podejście: "poglądy może i ma chore, ale poza tym gość jest w porządku, więc ich głoszenie można bez zmrużenia oka tolerować". Zła nie da się, choćby się chciało, tolerować, bo efektem nie jest już "tolerancja" lecz nihilizm. Również fakt, że być może nie wszyscy neonazistowscy czy tam inni rasistowscy skini to bojówkarze i bandyci nie zmienia w moich oczach negatywnej oceny ich subkultur jako całości.
nie lubie skinów i nie chce mieć z nimi nic do czynienia.
Z serca się pod tym podpisuję.
Nie chciało mi się czytać aż 12 stron na ten niespecjalnie interesujący temat. Najogólniej mówiąc, subkultura skinheads (jako całość, od lat '60 do dziś) wydaje mi się nieciekawa pod względem stylu/mody (ubiorów, fryzur etc.) i nieciekawa jako taka: kojarzy mi się z chuligaństwem, bojówkarstwem, plebsem i złym gustem. Nie sympatyzuję nawet z takimi skinheadami, z którymi mam w jakimś aspekcie zbieżne poglądy, np. antyrasistami z SHARP. Może to i pewne uprzedzenie, ale sądzę, że unikając znajomości z nimi niewiele tracę
Szczególną niechęć żywię wobec skinheadów ultranacjonalistycznych, rasistowskich, neonazistowskich - oni już od dziesięcioleci zdają się tworzyć (przynajmniej w społecznej świadomości) trzon subkultury i to właśnie członek takiej grupy jest dla wielu osób jedynym skojarzeniem ze słowem "skin". W tych środowiskach nie spodziewam się żadnych wartościowych osób, a jeśli już, to głęboko zaburzonych ;P
O nich, jako o "głównym" rodzaju skinów piszę poniżej, pomijając pozostałe grupy.
Oprócz godnych potępienia ideologii kojarzą się oni z tchórzostwem, podłością, brutalnością, okrucieństwem, bezmyślnym kultem siły i przemocy oraz niewiarygodną wprost głupotą (ta ostatnia być może bywa nieznacznie wyolbrzymiana przez stereotypy do iście surrealistyczno-komiksowych rozmiarów). Oprócz odrażających zbrodni, takich jak podpalanie domów dla azylantów, czy ataki (nieraz ze skutkiem śmiertelnym) na cudzoziemskie dzieci, wręcz znakiem rozpoznawczym tego rodzaju skinów stały się "waleczne" napady przy przewadze liczebnej 10 do 1. Praktyki tego rodzaju wydają się być w środowisku powodem do dumy, czy być wpisane w "etos" tej żenującej subkultury: jeśli ktoś zechce mi zaprzeczyć i zarzucić myślenie stereotypami, niech najpierw obejrzy np. filmik "Dregs Beat Down Videos" (Part 1) ze strony http://www.nsm88radio.com/russianskins.htm ;P
Przepraszam za tego rodzaju link, zdaje sobie sprawę, że w zasadzie nie powinien być zamieszczany na normalnym forum, tym niemniej opatrzony stosownym komentarzem, może chyba stanowić składnik głosu w dyskusji.
Dauntless, napisałeś, że wśród skrajnie prawicowych skinheadów agresywni bandyci to zdecydowana mniejszość, a ja w to wątpie. Wierzę, że akurat Ty mogłeś poznać niejednego, który wydawał Ci się całkiem równym gościem... Ale tak to chyba jest z bandytami, że wobec znajomych mogą zdawać się całkiem w porządku... Zaręczam Ci, że tamci, których nazwałeś "świrami" również.
Odnosząc się do pytania postawionego w wątku - ludźmi pogardzać moim zdaniem raczej nie należy, natomiast godne pogardy jest niepokojące połączenie odrażających ideologii z bezmyślnym kultem przemocy. To, według mnie, zawsze warto piętnować. Zdecydowanie nie podoba mi się podejście: "poglądy może i ma chore, ale poza tym gość jest w porządku, więc ich głoszenie można bez zmrużenia oka tolerować". Zła nie da się, choćby się chciało, tolerować, bo efektem nie jest już "tolerancja" lecz nihilizm. Również fakt, że być może nie wszyscy neonazistowscy czy tam inni rasistowscy skini to bojówkarze i bandyci nie zmienia w moich oczach negatywnej oceny ich subkultur jako całości.
ale nawet gdyby sie dalo to i tak bys nie potrafil wiec po co ten komentarz?
Raczej szkoda czasu
Znasz mnie?
Czyzbym tancowal z twoja mamusia?
Wrzucaj a poizniej rozmawiaj o muzyce - bo forum jest muzyczne - jak nie to wypierdalaj i daj sie bawic innym.
Co9 do przemocy to nie rozmawiam o niej z moimi bylymi albo potencjalnymi ofiarami.
Wiek: 34 Dołączył: 20 Maj 2007 Posty: 514 Skąd: Toruń
Wysłany: 2007-10-15, 15:28
Jasne ,że skinheads pochodzi częsciowo od Jamajczyków i nikt temu nie zaprzeczy. Pierwsze kapele skinheads grały ska i reggae. Dopiero z ideą RAC pojawił się skinheadowy rock'n'roll tylko ,że już w połączeniu z nacjonalistycznymi tekstami. Sama kultura z flirt z nazizmem zaczęła wraz z delikatnymi aluzjami w tekstach Skrewdriver. Potem już były otwarcie narodowo-socjalistyczne teksty i założenie przez Ian'a Stuarta B&H. Wielu tradycyjnych skinheadów jest potwornie niezadowolonych z kojarzenia ich z ideologią ns ,z którą się nie utożsamiają. Warto więc znowu podkreślić ,że skin nie oznacza neonazista ,a dla tradycyjnych skinheadów 'boneheads' są wręcz paradoksem.
S. to dla mnie osobiście człowiek dumny z tego ,że wywodzi się z klasy robotniczej, negujący wartości tłumu i nie wstydzący się tego ,że ma mniej pieniędzy od innych. Nie potrzebuje lepszego samochodu i ładnego domu aby czuć się spełniony. Gloryfikuje trzymanie się nizin razem z grupą zżytych przyjaciół jakich odnajduje w tej subkulturze. Silne więzy z proletariatem zresztą podkreślają robocze buty, prosty,praktyczny krój ,kurtek(mówię bardziej o harringonce) i podwinięte nogawki. Uprzedam gadanie 'u huhu mam podwinięte nogawki jestem skinheadem. wiadomo powszechnie że podwinięte rękawy i nogawki są utożsamiane z p.
Dodatkowo uważam ,że skinheadzi lubią proste jasne zasady oraz stosunkowo poukładane życie(w porównaniu z np. hipisami czy punkami) co też widać w ubiorze.
Skinheads sam kiedyś dostałem wpierdol za noszenie długich piór jak miałem latek 16 a tych było 3 i to sporo starszych ode mnie więc za dużo zrobić poza szarpaniem się i wyzwiskami po ataku nie mogłem...
łyse pały, glany ze sznuróweczkami w koloroach białym lub czerwonym, podwinięte jeansy, flyers.
powiem, że jak ma się dostać wpierdol za free od drechola albo skina to prędzej dostaniesz od skina
ideologia ideologią, ale to co wyprawiają wobec swoich jest chore, wogóle bicie kogoś za kolor skóry jest chore.Dziwię ci sie Macieju jak ty swoje dzieci wychowasz...
Jeżeli twój syn czy córka przyprowadzi ciemnego koloru skóry kolegę to chyba się własnego dzieciaka wyprzesz...
_________________ to mówiłem yyy ja...yyyy...wypierdalaj...
Wiek: 33 Dołączyła: 26 Lip 2007 Posty: 262 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-10-19, 23:06
załosny jest mój kolega - uważa sie za skinhead'a, choć tak naprawde wcale nim nie jest. I rozwalił mnie jego opis na gg ostatnio, który brzmiał "dziewczyny nie lecą na skinheadów... "
W sumie ma chyba chłopak racje:P
_________________ "...A może świat to wieczny mord...?
... Marzenia swe maluje krwią... "
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach