Zakładam ten temat, żeby poznać Waszą zdanie na temat znaczenia kobiety w środowisku, oraz dowiedzieć się jak postrzegacie pozycję kobiet na świecie, rządzonym przez mężczyzn.
Osobiście uważam, że kobiety we wszystkich krajach świata powinny mieć takie same prawa jak mężczyźni.
Fakt, że, nawet teraz w XXIw, wiele narodów traktuje kobiety jak coś gorszego od robaka jest na prawdę niesmaczne i nieetyczne.
Przecież gdyby nie kobiety to na świecie nie byłoby ludzi (no chyba, że faceci nauczyliby się rodzić dzieci. Chociaż i to nie wiele by pomogło bo by się wszyscy nawzajem pozabijali.).
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
_________________ watashi wa Neko des....
dôzo yoroshiku....
= ]
Będę się czepiać.
Kobiety mają prawo do urlopu macierzyńskiego, a mężczyźni nie. Skoro kobiety mają mieć takie same prawa jak mężczyźni to muszą zrezygnować z prawa do urlopu macierzyńskiego.
Poza tym to nie prawo nie jest wg mnie problemem, a podejście, nas mężczyzn do kobiet.
Zresztą jak można szanować Jolę Rutowicz?
Ja tam nie czuję się dyskryminowana i wystarczą mi te prawa, co mam I też nie zuważyłam w moim otoczeniu jakichkolwiek oznak dyskryminacji.. w tej kwestii jestem troche tradycjonalistką i nie bardzo rozumiem feministki, o co im tak naprawdę chodzi
Moim zdaniem fajnie jest mieć faceta, który się zaopiekuje kobietą i domem, będzie dbał, żeby wystarczało pieniędzy i udzielał w domowych obowiązkach. W związku powinna panować równowaga i porozumienie, a nie jakieś chore podziały: kobieta do garów, facet na kanapę. We współczesnym świecie, coraz więcej ludzi odchodzi od takiego rozumowania, wręcz uważam, że tylko jednostki wciąż mahą takie myślenie. Kobieta ma prawo do spełniania się zawodowo i nie tylko, ale spójrzmy prawdzie w oczy, nie do każdego rodzaju pracy kobieta się nadaje i na odwrót!
[ Dodano: 2009-02-20, 13:40 ]
I jeszcze jedno, facetom tylko się wydaje, że rządzą, na tym to właśnie polega
Ale to kobiety muszą najpierw to dziecko urodzić.
No dobra załóżmy, że mężczyźni też mieliby coś w rodzaju urlopu macierzyńskiego. Ojciec i matka są w domu z dzieckiem. A kto zarabia na utrzymanie rodziny? Nikt. Poza tym poród to ciężka sprawa i długo się dochodzi do siebie (nie wiem tego z własnego doświadczenia, ale z opowieści mojej mamy, cioci i paru jeszcze innych kobiet). A kto się będzie lepiej opiekował nowonarodzonym?
I nie mówię tu, że ojciec w wychowaniu dziecka nie jest potrzebny, bo jest.
No właśnie i tu się z Tobą zgodzę, że chodzi o podejście mężczyzn do kobiet.
Jeszcze do nie dawna nie miałyśmy nawet praw politycznych. A ponieważ przyjęło się, że żądzą mężczyźni nadal trudno jest znaleźć kobietę na jakimś wysokim stanowisku.
To nie ma tacierzyńskich?
Bosh no, rolą kobiety jest rodzić dzieci i to jest najpiękniejszy dar od natury jaki można dostać. Myślę, że wielu mężczyzn zazdrości swoim kobietom, które noszą ich dziecko w sobie. Poza tym teraz zaczyna się robić modne, że to facet siedzi w domu, a kobieta pracuje. Wszystko zależy od układu między partnerami. Zresztą, która kobieta nie chciałaby spędzać czasu ze swom maleństwem po urodzeniu?? Chyba żadna nie oddałaby swojgo urlopu macierzyńskiego swojemu facetowi
Poród ciężka sprawa. Wiele jest ciężkich spraw w życiu, spotykają kobiety i mężczyzn, to nie zależy od płci. Przestańmy się czepiać ciąży, jakby to bylo coś mega niewyobrażalnie ciężkiego - dla kobiety, która chce mieć dziecko, jest to cudowne doświadczenie pomimo całej reszty skutków ubocznych
kraje arabskie i tym podobne.... kwestia osobnika, nie kraju. miałam kontakt z paroma kobietami pochodzącymi z krajów arabskich,które są bardzo szczęśliwe u boku swoich mężczyzn i wcale nie czują się dyskryminowane. nie należy tak uogólniać.
_________________ "Milcz albo powiedz coś takiego co jest lepsze od milczenia."
Jeżeli są szczęśliwe to dobrze. Ale jest tysiące kobiet, które wcale nie są szczęśliwe z pozycji, które zajmują w społeczeństwie.
Są poniżane, bite i sprzedawane przez swoje rodziny. Mężem tej kobiety zostanie ten, który da za nią więcej.
Oczywiście nie mówie, że wszystkie tak mają. Ale jest dużo takich przypadków. (i w tym miejscu chciałam bym polecić m.in. książkę Souad 'Spalona żywcem')
elviElViedor napisał/a:
Kraje arabskie? Inny krąg kulturowy, inne wychowanie, dodaj do tego tradycjonalizm i prawo wyznaniowe...
Ale czy fakt, że urodziły się tam a nie np. we Francji musi mieć wpływ na to jak są traktowane?
A wyobraźmy sobie taki scenariusz: w społeczności gdzie mężczyzna jest panem i władcą, a kobieta nikim, przez najbliższe 50 lat rodzą się tylko chłopcy (czego zresztą oni bardzo chcą). Bardzo szybko taki naród znikłby z powierzchnii Ziemii.
Ale to tylko moje poglądy. Każdy ma prawo do własnego zdania.
_________________ watashi wa Neko des....
dôzo yoroshiku....
= ]
Tak, tak, wiem że masz rację. Ale nie chciało mi się rozpisywać.
jeny, jeny , nie pisałam apropo Twojego posta, tylko Neko. z Tobą się najzupełniej zgadzam, akurat.
Kurde, ty się ze mną zgadzasz? Święto jakieś...
Ale kolejna wypowiedź Neko mnie zmusza jednak do rozpisania się...
Wiele muzułmanek chwali sobie takie życie. Oczywiście, nie wszystkie, niektóre nawet uciekają. Po prostu taki model rodziny istnieje... I zawsze będzie miał zarówno zwolenników (czy, w przypadku tego tematu, raczej powinna być mowa o zwolenniczkach), jak i przeciwniczki
Tak samo jak nie wszystkim pasuje typowy model europejskiej rodziny.
Co do 'bicia, poniżania, sprzedawania'. Owszem, zdarzają się takie sytuacje. Tylko tu trza wziąć pod uwagę, że:
1) tutaj raczej nie chodzi o zachowania zdeterminowane przez miejsce urodzenia, a raczej chodzi o wrodzone skurwysyństwo osobnika będącego w danym przypadku głową rodziny
2) krąg kulturowy, w przytoczonym przez Ciebie Neko przykładzie, ma tylko takie znaczenie, że umożliwia tego typu praktyki, chociaż i to coraz rzadziej. Gdyby osobnik tak postępujący, w tym przypadku Arab, urodził się np. we Francji, to też poniżałby kobietę, tyle, że w inny sposób.
Chuj że chaotyczne, na pewno znajdzie się jakaś osoba, która ten bełkot zrozumie
czytałam książki Waris Dirie, co nieco czytałam też reportaży, co nieco wiem. i rozumiem że sytuacja czasami jest tragiczna. ale to nie podpada pod równouprawnienie kobiet i mężczyzn ,ale pod równość wśród ludzi ogólnie.
poza tym zauważ...spora część kobiet uważa taki stan rzeczy za coś normalnego i wcale nie chcą zmian. nie mówię, że nie należy nic robić. ale nic na siłę.
_________________ "Milcz albo powiedz coś takiego co jest lepsze od milczenia."
Następna, co chce zmieniać świat
Są kobiety szczęśliwe i nieszczęśliwe, w każdym ze światów, niezależnie od religii, pozycji czy narodowości.
Co dla jednej kobiety stanowi nieszczęście, dla drugiej stanowi chleb codzienny, z którego potrafi czerpać szczęście. Tyle.
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2009-02-21, 00:22
W ostatnich latach w Polsce nie spotkałem się z przypadkami dyskryminacji kobiet, natomiast przypadków dyskryminacji mężczyzn wyliczyłbym przynajmniej kilka. I mówię to zupełnie serio.
W krajach arabskich kobieta jest bnajczęśćiej rzeczą, ale to problem tej kultury i ludzi, którzy zbiorowo się na coś takiego godzą. Poprzez wychowanie, tradycję, kulturę, religię etc. ci ludzie zatracili poczucie równowagi i krzywdy bliźniego. Co gorsza, panuje ogólne przyzwolenie na takie traktowanie kobiet, nikt nie próbuje tego zmieniać (prawie nikt). Jak dla mnie to skrajna głupota i krótkowzroczność, ale cóż, co kraj to obyczaj...
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach