Cholernie restrykcyjna dieta, trwa 13 dni (nie mniej ni więcej), a po kilku dniach zaczyna Ci się kręcić w bani. Tylko dla desperatów o silnej woli, ja odpadłem w przedbiegach.
Chuj tam z samymi dietami, jak ktoś miał duży brzuch to po takiej diecie najwyżej mu flak zostanie, poza tym szybko wróci do dawnej wagi. Mniej węglowodanów, do tego w miarę możliwości jakieś aeroby i będzie git.
_________________ i never sleep, cause sleep is the cousin of death
Ja znalazłem najłatwiejszy sposób. Nie podbieram słodyczy, nie wpierdalam po 20, a nade wszystko nie zapycham się chlebem. (nu czyli faktycznie, węglowodanów mniej). Jest lepiej.
Mam rozpierdoloną nogę, nie mogu za bardzo
A na siłkę to ja wracałem już 3 razy? 4 razy? Ale kurwa zawsze czegoś brakowało. Najczęściej silnej woli A jak już wróciłem, zdawałoby się, na dobre, to kurwa kontuzja się przypałętała Ale dobra, to materiał na inny temat już jest.
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2009-05-10, 23:50
Każda dieta, która mówi że masz cos wyeliminować z jadłospisu, to zła dieta. I najprawdopodobniej narobi więcej szkód niż pożytku.
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Dieta wódczana to nie dieta a sport, a wiadomo, że sport to zdrowie Ja tam zawsze tracę ciut na wadze po wódeczce, bo na drugi dzień nic mi przez przełyk nie przejdzie
Dołączyła: 29 Mar 2006 Posty: 3678 Skąd: Moja Jaskinia
Wysłany: 2009-05-11, 00:19
Kapitanie - swięta racja
Bohunie - jesli chcesz schudnąć z powodu wyniszczenia organizmu, to polecam jak najbardziej
_________________ "How could this go so very wrong
that I must depend on darkness
would anyone follow me further down
How could this go so very far
that I need someone to say
what is wrong
not with the world but me..."
Ja od długiego czasu unikam zbędnych kalorii, jedną z podstaw tego jest nie jedzenie słodyczy i unikanie fast-foodów jak tylko można , to pierwsze wychodzi mi idealnie bo od dawna nie zjadłem nic słodkiego (i w cale nie tęsknię), z fast-foodami jest gorzej, ale i tak niewiele tego jem. Jestem zdania, że lepiej zjeść mniej a smacznie niż się napchać, bo z przepełnionym żołądek nie czuję się dobrze :/ Może przez to się drastycznie nie chudnie, ale na pewno jest się zdrowszym
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach