to może zamiast o cyckach Już-Nie-Dziewicy pogadamy o dupie Maryni? ;P
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
Patrzę na zestawienie najczęściej słuchanych przeze mnie w ciągu ostatnich 12-stu miesięcy i tak sie oto przedstawia:
Duffy
Blackfield
Wudstik
Porcupine Tree
Archive
Kings of Leon
Tori Amos
Yann Tiersen
Sia
Eminem
Do wszystkich grzechów oprócz Yanna Tiersena sie przyznaję Wśród zestawienia jest ktoś, kto zapunktował u mnie bardzo. Można go usłyszeć u Arjena Lucassena - mowa o Wudstiku. Polecam komukolwiek, wszystkim polecam
[ Dodano: 2011-06-15, 18:58 ]
Kolejna dziesiątka przedstawia się lepiej Mamy tak Mastodona, PF, Khomę, Lvmen. Jak tylko uporam się z magisterką trzeba będzie dołączyć do (mam nadzieję) już tętniącego nowym życiem forum i obudzić w sobie rządzę muzyki. Nie ukrywam, że tęsknię za głośnym JEBUT z głośników...
dżizus... poza Eminem to wiem co to takiego Kings Of Leon i Blackfield (jedno i drugie mdłe duszenie kota jak na mój gust ) a reszty w ogóle nie znam nawet z nazwy... chyba za bardzo się od cywilizacji odciąłem
[ Dodano: 2011-06-15, 19:01 ]
haha, z dodanych nazw kojarzę tylko Mastodona (kolejny twór którego nie trawię )
a o czym magisterkę piszesz?
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
Kingsi duszą kota niemiłosiernie, ale miałam fazę okropną, było-minęła Blackfield zacną kapelą są, ale ostatnia płyta jest gorsza od poprzedniczek. Gdyby Ci internet nie ssał pałki, dostałbyś ode mnie piękny utwór Wudstika, ale nie dostaniesz Duffy - taka blond niunia o fantastycznym blasku w oczach i głosie anioła.
Tori Amos nie znasz? No błagam Tiersen to ten kolo, co robił ścieżkę do filmu "Amelia"
Z Porcupine tree to już sobie jaja robisz! Robisz, prawda?
nie znam tego czegoś - serio mówię ja trochę w innym świecie żyję rano wstaję skoro świt krowy na pastwisko wyprowadzić, później muszę świniom w chlewie posprzątać, no i do roboty na pole a wieczorem z powrotem krowy do obory przyprowadzam
...no dobra, trochę inną mam pracę, ale oderwany od świata muzycznego to poważnie jestem
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
nie wiem, może gdzieś kiedyś tą nazwę widziałem, ale nie potrafię z czymkolwiek tego skojarzyć
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
ściąganie muzyki z internetu jest złe, a feeee, nie wolno niezależnie od moich limitów
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
to przecież tak jakbym sąsiadowi z podpieprzył z łąki krowę, tak się nie robi
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
Ale Porcupine tree to są MISZCZE! W dodatku na forum się wciąż o nich mówiło No jo, kaman!
Dokładnie. To forum powinno się nazywac progforum Niezapomniane kółko wzajemnej progowej adoracji
Ja wciąż marzę o tym, żeby zobaczyć Porcupine Tree na żywo. Ulvera już zaliczyłam (swoją drogą dzięki gościnności Zbirensa ), zostało jeszcze kilka bandów na koncertowej wishliście
taaaaaa, to to pamiętam, połowy postów w ogóle nie czytałem bo tylko progresja się liczyła
_________________ The more I drink, the more I see
That suicide could be the key
To the place called paradise
Where pain not dwells, not hate nor lies...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach